Czemu poloniści tępią fantastykę? | Dla każdego coś przykrego #14

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 31. 05. 2024
  • Festiwale, wydawnictwa, nagrody, wreszcie taka a nie inna edukacja na lekcjach języka polskiego i polonistykach uniwersyteckich - czemu służą? Och, cieszę się, że pytacie.
    Do rzeczy:
    0:00 Inga Iwasiów o nudnej poezji
    2:43 Nagroda nie nagradza, nagroda promuje
    4:06 Festiwal Conrada w Roku Lema
    6:43 …na którym nie ma Jacka Dukaja
    8:15 I to nie jest tylko kwestia jednego festiwalu
    11:16 Stanisław Lem i długo, długo nic
    14:45 Uprzedzenia szkodzą literaturze
    16:47 Fantastyka vs mainstream
    18:50 Gdzie poloniści uczą się tępienia fantastyki
    22:43 Tak, na liście lektur Wydziału Polonistyki UJ nie ma Sapkowskiego
    25:11 Wykluczania można się nauczyć
    27:00 Poloniści odpowiadają za spadek czytelnictwa
    30:35 Demaskujmy kołtuństwo polonistyczne
    Muzyka: Harris Heller, "Shatter" (2021)
    Źródła:
    Inga Iwasiów, Kapituły nagród literackich są absurdalnie kompletowane i promują nudną poezję i prozę, której nikt nie będzie czytał, wyborcza.pl/duzyformat/7,1272...
    Marcin Zwierzchowski, Festiwale literackie: fantastyka non grata?, www.polityka.pl/tygodnikpolit...
    Festiwal Conrada 2021, conradfestival.pl/p/184,haslo-...
    Serwer kanału na Discordzie: / discord
    #FestiwalConrada #Nike2021 #DlaKażdegoCośPrzykrego

Komentáře • 1,4K

  • @Simon-zn5so
    @Simon-zn5so Před 2 lety +1835

    Jak to powiedział Sanderson: "W fantastyce mogę mieć wszystko to co jest w innych gatunkach, plus smoki." Umniejszanie fantastyce, to nic innego jak umniejszanie całej literaturze, a co najgorsze umniejszanie potencjałowi jaki drzemie w pisaniu.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +116

      Kocham!

    • @Simon-zn5so
      @Simon-zn5so Před 2 lety +68

      @@KrzysztofMMaj A dziękuje. Ja się ciesze, że algorytm yt jak raz zadziałał jak trzeba i zaproponował mi coś co mnie na prawdę interesuje. Zobaczyłem przy okazji co też innego Pan tu tworzy. Leci sub i łapka w górę :D Zyskał Pan stałego widza :)

    • @SirServ
      @SirServ Před 2 lety +77

      No i smokom umniejszają, a to już w ogóle grzech śmiertelny.

    • @morratrako5652
      @morratrako5652 Před 2 lety +10

      @@SirServ A potem wrzucą tagi ,,my home is on fire"

    • @Robert-wf7xu
      @Robert-wf7xu Před 2 lety +1

      Tyle że Sanders nie jest jakimś wybitnym fantastą, już "Mroczna Wieża" Kinga jest ligi wyżej.

  • @NadiaLevi
    @NadiaLevi Před 2 lety +1673

    W liceum nauczycielka na każdej odpowiedzi ustnej gnoiła mnie za podawanie przykładów z tych innych tekstów kultury z gatunku fantastyki. Martin, Tolkien, Rowling, King, Sapkowski, Dashner...
    Dosłownie zżerało ją kiedy zamiast jakże popularnej dwói musiała wstawić cztery. Cztery, nie pięć. Na to była zbyt dumna.
    Później zawsze rzucała tekstem:
    "No, samą fantastyką na maturze się nie obronisz. Zwłaszcza zagraniczną."
    Jaki był temat na maturze?
    "Jak elementy fantastyczne wpływają na odbiór dzieła?"
    Nie mogłam przestać się śmiać i kisnę dosłownie po dziś dzień 🤣
    Kij ci w żebra, babo!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +184

      Uwielbiam tę historię 😀😀😀

    • @ewapiasecka932
      @ewapiasecka932 Před 2 lety +35

      Podziwiam znajomość tematu. Zwłaszcza że fantastyka jest od lat w podstawie programowej i podstawówki i liceum. Grunt to być ekspertem.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +141

      Nie, nie ma fantastyki w podstawie programowej. Są motywy fantastyczne. Fantasy i SF albo nie istnieje, albo jest niewłaściwie analizowana. 99% polonistów nie umiałoby odpowiedzieć na moje podstawowe pytania o poetykę fantastyczną (podstawowe a la: czym jest podmiot liryczny w wierszu). Wiem, bo to sprawdzałem 😀

    • @marhal9782
      @marhal9782 Před 2 lety +42

      ​@@KrzysztofMMaj Nie wiem, jak po ostatniej zmianie, ale na pewno przez lata fantastyka widniała wśród lektur nieobowiązkowych - explicite wymienienionych w podstawie.
      Też nie wiem, jak jest teraz, ale w poprzedniej podstawie zawsze było, żeby się odwołać "do innych tekstów kultury". I zawsze uważałem, że kopalnią motywów na maturę był "Świat według Kiepskich" :D

    • @ewapiasecka932
      @ewapiasecka932 Před 2 lety +18

      " Szkoła latania"- komiks z cyklu "Kajko i Kokosz", "Lew, czarownica i stara szafa", "Magiczne drzewo", "Felix, Net i Nika", "Bajki robotów", "Hobbit", a ma być jeszcze "Władca pierścieni", jeśli kolejne zmiany wejdą w życie. W każdej klasie podstawówki jest co najmniej jedną lektura z tego nurtu, jak nie więcej... nie, nie ma fantastyki ani SF w podstawie programowej. W ogóle. Nie wiem, jak Pan sprawdzał, jeśli Pan do tego nie dotarł. I, rzecz jasna, najlepiej wie, jak analizować literaturę z uczniami ten, kto ani o teorii literatury, ani o metodyce nie ma pojęcia. Dziwnym nie jest.

  • @costamcostam8961
    @costamcostam8961 Před 2 lety +852

    Nauczycielka: "Pamiętajcie by podawać na maturze przykłady z lektur szkolnych najlepiej ogwiazdkowanych!"
    Ja podając za przykład Attack on Titan: "nie powinienem tego robić, ale chuj."
    80% easy win

    • @ukaszsawa3033
      @ukaszsawa3033 Před 2 lety +64

      Heh, sam pamiętam jak na pracy maturalnej miałem mówić o wojnie. Oczywiście klasyki jak "Na zachodzie bez zmian" czy też "Paragraf 22". Ale do tego dorzuciłem "Nocarz" Magdaleny Kozak, jako przykład współczesnej wojny z terroryzmem. Komisja stwierdziła że dawno tak dobrze nie słuchało się czyjeś wypowiedzi.
      Bo nawiązania do tego typu dzieł są nie tylko równie celne jak klasyki ale również są oryginalne i sprawiają że mówi się o nich z zainteresowaniem i przyjemnością.

    • @Krokmaniak
      @Krokmaniak Před 2 lety +51

      Nam przed maturą wszyscy poloniści zaś mówili żeby pod żadnym pozorem nie nawiązywać do lektur ogwiazdkowanych bo z nich można być spytanym o każdy szczegół a z własnych przykładów wyłącznie o to o czym się wspomni

    • @Krokmaniak
      @Krokmaniak Před 2 lety +41

      @Tej Jeśli w poleceniu był tekst kultury to mógł tego użyć

    • @Krokmaniak
      @Krokmaniak Před 2 lety +53

      @Tej O ironio że komentarz jak ten znajduje się pod materiałem o szkalowaniu fantastyki przez polonistów

    • @ukaszsawa3033
      @ukaszsawa3033 Před 2 lety +24

      @Tej W sumie jestem ciekaw, czy manga (albo też komiks) zalicza się do kategorii literatury? Czy absolutnie nie?
      Może zadanie wspominało o "odniesieniu się do innych dzieł kultury"?

  • @przystanekbookstock8820
    @przystanekbookstock8820 Před 2 lety +274

    Poloniści: fantastyka to nie jest poważny gatunek
    Niemiecki romantyzm, który praktycznie bazuje na elementach fantastycznych: am I a joke to you

  • @vissennav
    @vissennav Před 2 lety +312

    Ignorowanie fantastyki sprawia, ze cala ta zgraja wydaje sie malo powazna jako autorytet i zyje w mysleniu zyczeniowym...

    • @monikamajdak1235
      @monikamajdak1235 Před 2 lety +9

      ,,Ten autorytet" żyje w swoim świecie fantazy, w którym nie ma fantazy XDD

  • @mikadonek9670
    @mikadonek9670 Před 2 lety +431

    Aż się zdziwiłem że nominowany do nagrody nie został Jaś Kapela, przecież spełnia wszystkie kryteria jury- nie pisze fantastyki, oraz powinien dostać nagrodę w celu promocji a nie uhonorowania jego twórczości zmieniającej świat... na gorsze XDDDD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +123

      Ahahahhaahhaha XD W punkt!
      Jeśli 10 lat później ktoś przeczyta ten komentarz i napisze, że źle się zestarzał, chcę być wtedy już za oceanem na emigracji

    • @secondaryfront
      @secondaryfront Před 2 lety +8

      @@KrzysztofMMaj Życzę wszystkim, aby za 10 lat nikt panu nie wypominał tego tekstu o emigracji, bo to będzie oznaczać że słowo ciałem się stało ;]

    • @igorordecha
      @igorordecha Před 2 lety +3

      no i nikt go nie czyta

  • @VampaVlina
    @VampaVlina Před 2 lety +300

    Na polonistyce pisałam licencjat o wampirach, teraz będę bronić magistra z przestrzenią w fantastyce i Urbanowiczem. Uważam, że prawdziwi poloniści od współczesnej powinni być otwarci na fantastykę! Jak będzie doktorat to też z fantastyki, o! :D

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +40

      Kibicuję ogromnie ❤️ też uważam, że bardzo potrzebujemy takiego otwarcia, choćby po to, by polonistyka kojarzyła się wszystkim lepiej... Ale przede wszystkim dlatego, że fantastyka bardzo polonistów i literaturoznawców potrzebuje. Chętnie podzielę się źródłami nt fantastyki i swoimi książkami, może coś się przyda - łap mnie na Discordzie vloga 😊

    • @VladIDrago
      @VladIDrago Před rokem

      Trzymam kciuki : ), jedziesz z tymi komuchami snobami.

  • @pauliegod7269
    @pauliegod7269 Před 2 lety +75

    a Sapkowski siedzi, zarabia, tworzą na podstawie jego twórczości filmy, seriale, gry, komiksy - nagrody zagraniczne i leje na te wszystkie polskie szychy...

  • @Simba436
    @Simba436 Před 2 lety +526

    Ależ to bardzo proste dlaczego pololniści nie lubią fantastyki i sci-fi. Ponieważ są to gatunki gdzie istotną rolę stanowi worldbuilding (tworzenie światów). A żeby stworzyć dobry i ciekawy świat z logicznymi i wiarygodnymi zasadami i systemem magicznym, to trzeba niestety mieć dość szeroką wiedzę z wielu dziedzin nauki. A poloniści są polonistami głównie dlatego że chemia to dla nich czarna magia :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +194

      Jako człowiek z obsesją na punkcie world-buildingu nie mógłbym się bardziej zgodzić i dorzucę swoją cegiełkę: w narracjach nie-fantastycznych najważniejsza jest fabuła, w narracjach światotwórczych wpierw trzeba stworzyć świat, by w nim osadzić historię. Więc tradycyjne ćwiczenia z lekcji j. polskiego typu plan wydarzeń czy odpytywanie z przebiegu fabuły nie mają do nich zastosowania

    • @martapenczek5165
      @martapenczek5165 Před 2 lety +52

      @@KrzysztofMMaj world-building jest ważny, ale wielu autorów fantastyki też tworzy sobie plany wydarzeń zanim siądzie do pisania. Myślę, że z resztą na tym polega mocna strona fantastyki: może być wciągająca akcja, myśl przewodnia czy przesłanie oraz fajny świat, który pobudza wyobraźnię. Niestety world-building to coś, na czym w fantastyce najłatwiej polec i to zarówno tworząc bezsensowne społeczeństwo, jak i poświęcając zbyt dużo miejsca na tzw. info dump.

    • @kandarayun
      @kandarayun Před 2 lety +13

      Dla mnie też i co z tego? Fantastyka to mój ulubiony gatunek.

    • @martapenczek5165
      @martapenczek5165 Před 2 lety +15

      @@kandarayun myślę, że jedną ze wspaniałych cech fantastyki jest jej zróżnicowanie, które pozwala każdemu znaleźć coś dla siebie.

    • @patrickohooliganpl
      @patrickohooliganpl Před 2 lety +7

      Dla mnie chemia kwantowa, topologia czy fizyka fraktalna czarną magią nie jest, ale systematycznością nie grzeszę. Nie wyobrażałbym sobie życia polegającego na ślęczeniu (nawet z asystą Matlaba i Octave) w jakiejś placówce badawczej, gdzie się oddaje kult faktom i użyteczności zamiast budować własne światy. Metoda naukowa jest tak uczciwa, mozolna i pozbawiona uroku bajeru, że aż przyprawia o mdłości... To ja już sto razy wolę badania literaturoznawcze, gdzie rygor nie zabija tak polotu...

  • @tosterka
    @tosterka Před 2 lety +119

    Polska to jest pod tym względem wciąż XIX-wieczna Francja.
    To pokazuje, że w wielu ludzkich umysłach literatura choruje na zbiorowy gatunkizm. To romans, to sf, to owa ciężka do zdefiniowania literatura piękna - podczas gdy jedna książka może wpisywać się tak samo dobrze w każdą z tych form. Potrzebujemy redefinicji gatunku literackiego. A obecne jego rozumienie wpisuje się właśnie lepiej pod nazwę "formy" - bo ognisty romans, magia i miecz, morderstwa i inne - to są foremki. Opakowania, w które ubrana jest głębsza treść, sedno tego, co autor ma do powiedzenia.
    A tak z innej beczki: takie elitarystyczne podejście powiązane z wykluczaniem poszczególnych form sztuki przypomina mi bardzo podejście ludzi do filmu animowanego. Że dla dzieci, że prymitywne, że nie ma gry aktorskiej... takie "argumenty" można mnożyć. To jest, na pewno w jakiejś części, analogiczna sytuacja.
    O tym jak szeroka i dynamiczna jest historia filmu animowanego i jak prężnie rozwija się on pod każdym względem, wspominać tutaj nie muszę. Mam nadzieję :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +20

      Uwielbiam ten komentarz 🤍 podpisuję się dosłownie pod każdym słowem. Zbiorowy gatunkizm i klasizm idą ze sobą w parze w bardzo wielu sferach życia kulturalno-artystycznego w Polsce (vide Jan Klata natrzasający się z wiersza wygłoszonego na inauguracji Bidena, którego sam za to krytykowałem, teraz sobie przypominam)

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Před 2 lety +7

      Bardzo dobry komentarz. Ja w ogóle wątpię w sens "czystości" gatunkowej. To chyba nigdy nie istniało w rzeczywistości. Dobra literatura sama się obroni, bez względu na elementy horroru/sf/fantasy/kryminalne/romansowe itp. Moją teorią dlaczego poloniści tępnią sf/fantasy to zwyczajne lenistwo, bo im nie chce się czytać czegoś innego spoza swojej bańki.
      Co do animacji, od początku były różnego rodzaju filmy, niekoniecznie dla dzieci. Same stare (i w sumie nowe) Looney Tunes to czysty slapstick wolny od praw fizyki i zagrożenia życia i zdrowia dla aktorów (bo aktorami tam byli odpowiednio królik, kaczor, prosiak, kojot itp.). Te shorty były puszczane przed filmami w kinie, obecnie coś takiego istnieje tylko przed pokazami animacji Pixara czy rzadziej disneyowskich filmów (nawet nie wiem czy Hair Love od Sony było puszczane w kinie przed jakimś Hotelem Transylwania czy innym takim). Nawet animacje o Batmanie mają roztrzał wiekowy, są takie wybitnie 16+ czy nawet 18+, są dla wszystkich (Lego Batman czy większość seriali), są bardziej dla dzieci i jakoś taki CN nie puszczał Batman Gotham by Gaslight bo to nie jest skierowane dla ich widowni. Podobny rostrzał jest w animacji japońskiej (podział na "dobre" anime i "złe" animacje zachodnie jest totalnie sztuczny, szkodliwy i elitarystuczny). Ghibli jest dla wszystkich, choć wymyka się standardom familijnym (tak tworzy Miyazaki), Berserk jest wybitnie dla dorosłych, chomiczek Hamtaro typowo jest pod dzieci, Fullmetal Alchemist pod dojrzalszego widza a Dragon Ball zawsze był parodią choć obecnie mamy akcent na walkę i nigdy nie był jakiś specjalnie brutalny.

    • @sebastianstrzelczyk3175
      @sebastianstrzelczyk3175 Před 2 lety

      Chciałbym żyć w XIX wiecznej Francji ;)

  • @pomysowydobromir4122
    @pomysowydobromir4122 Před 2 lety +81

    Moja nauczycielka mówiła że fantastyka to niegodna i na maturze nie można się do niej odwoływać. Więc w ramach zemsty miała potem do sprawdzenia matury próbne oparte na samej tylko literaturze fantastycznej jak Hari pota, Wiedźmin, LOTR i kilku innych. Chociaż moim faworytem jest człowiek odwołujący się do Boba Budowniczego, o którego istnieniu poinformowało nas samo MEN w ubiegłym roku

  • @loczek1965
    @loczek1965 Před 2 lety +290

    Jestem dopiero na 8 minucie, więc może jeszcze pan powie, ale warto wspomnieć że Jacek Dukaj tłumaczył Jądro Ciemności autorstwa .... Conrada.

  • @spacenomad4477
    @spacenomad4477 Před 2 lety +196

    Rozwiązałeś zagadkę z liceum dlaczego moja polonistka, która średnio trzy razy na lekcję powtarzała jak bardzo jest z Krakowa i z krakowskiej inteligencji, miała takiego kija w tyłku i nie znosiła wszelkiej fantastyki. Ciekawe, czy to poczucie wyższości tamtejsi poloniści wysysają z mlekiem matki, czy może to wina smogu xD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +76

      Tak. To w Krakowie bije serce tej narracji, osobliwie na UJocie (ch jest nieme).

    • @partofsomuchmore
      @partofsomuchmore Před 2 lety

      @@KrzysztofMMaj Czy jest coś nie tak z polonistyką na UJocie?

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +31

      No, tak, bardzo. Lepiej iść na Uniwersytet Śląski. Nie dość, że wyższy poziom polonistyki, to bez tego całego zadęcia, a dodatkowo mobbingu oraz zaściankowego celebrowania umarłych sztuk. Ale najgorszy zdecydowanie mobbing, w dodatku udziela się on mocno studentom.

    • @dol672
      @dol672 Před 2 lety +13

      @@karolszoskotlet8143 UJ to najbardziej snobistyczna uczelnia w Polsce, podobna sytuacja do polonistyki jest ta ich wydziale prawa które stawia się wyżej od innych mimo tego, że od lat produkuje w większości teoretyków tej dziedziny

    • @Asku2137
      @Asku2137 Před 2 lety

      @@KrzysztofMMaj a ja planowałem od października magisterkę z edytorstwa na UJocie... Teraz będę się bał na korytarzu czytać książki 😟

  • @karina4747
    @karina4747 Před 2 lety +145

    Przeczytałam ten tytuł i uderzyło mnie wspomnienie z gimnazjum, o którym zupełnie zapomniałam na wiele lat. W takim wieku 12-14 lat bardzo lubiłam polską fantastykę, szczególnie pisarki z Fabryki Słów. Na początku lekcji polskiego chciałam przekazać koleżance z klasy książkę, którą miałam jej pożyczyć. Pani polonistka to zobaczyła i wzięła tę książkę z ławki i zaczęła przy wszystkich przeglądać >wyszydzając< przy tym literaturę młodzieżowa. Zaczęła czytać jakiś przypadkowy akapit ze środka książki. Oczywiście sie pechowo złożyło, ze wspominał on bardzo, bardzo delikatnie seksualność bohaterki (już nawet nie pamietam dokładnie o co chodziło) i pani polonistka wytłumaczyła klasie, ze lepiej już nie czytać nic niż czytać takie szkodliwe, proste rzeczy… Po czym oddała mi moja książkę :).
    Ja tylko dodam, ze chodziłam do przeciętnego liceum, takiego jedynego gimnazjum w regionie, takiego gdzie przyjmowali każdego. W klasie poza mną i dwoma „kujońskimi” koleżankami nikt nie czytał książek.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +100

      Book-shaming, tego jeszcze nie grali. Mogę tylko dodać nie bez smutku, że wyszydzanie literatury młodzieżowej nie kończy się na szkole, słyszałem podobne teksty na konferencjach naukowych (literaturoznawców specjalizujących się w badaniach nad tym gatunkiem nazywano, uwaga, dzieciologami, a dyscyplinę dzieciologią). Dyskurs pogardy ma się ewidentnie bardzo dobrze.

    • @lootownica
      @lootownica Před 2 lety +54

      To jak młodzież ma się nauczyć kochać książki, jeśli literatura dostosowana do ich wieku jest be? Nienawidziłam lektur w szkole, nie przeczytałam prawie żadnej, jechałam na streszczeniach żeby nie wylądować na oddziale bez klamek. Najgorzej wspominam krzyżaków (ostatnia lektura jaką próbowałam przeczytać) bo przez te wszystkie archaizmy (których nam nikt nie tłumaczył bo po co, przecież wszystkie dzieciaki doskonale ogarniają archaizmy) nie wiedziałam kompletnie co czytam. Całą edukację nie czytałam książek (wyjątek harry potter, i kilka horrorów Grahama Mastertona), byłam przekonana że nie lubię czytać dlatego że jestem za głupia. Jakieś cztery lata po szkole, w jakimś markecie przechodziłam przypadkiem obok półki z książkami na przecenie, i w oczy rzucił mi się egzemplarz stulecia trucicieli. Po chwili namysłu stwierdziłam że jak coś to się opchnie na alledrogo. Nie opchnęłam. Pożarłam ją oczami, i od tej pory regularnie przewalam część wypłaty na książki popularnonaukowe i literaturę faktu, czasami fantasy. Jednak to nie ja byłam głupia, głupi był ten kto ustalał kanon lektur. Krzyżacy w piątej klasie, dobre xD

    • @kandarayun
      @kandarayun Před 2 lety +12

      @@lootownica ja tam Krzyżaków lubię... Ale czytałam ich sama dla siebie w wieku 17 czy 18 lat. Wcześniej nikt mi ich nie wciskał, bo w gimnazjum polonistka dała nam wybór: Krzyżacy albo Quo Vadis. Jednogłośnie wygrało to drugie, bo krótsze (jeden tom vs dwa, wybór oczywisty)

    • @lootownica
      @lootownica Před 2 lety +15

      @@kandarayun 17-18 lat to już inna mentalność niż dziecko 11-12 lat (no i dużo robi możliwość wyboru). Dla takich dzieci krzyżacy są zwyczajnie za ciężcy. Może gdyby przeredagowali tekst w taki sposób, by pozbyć się archaizmów których dzieciaki zwyczajnie nie mają prawa znać (ba, wielu dorosłych ich nie zna) ułatwiliby odbiór. Zastanawiam się czy spróbować teraz, skoro mam fazę na średniowiecze, ale mam już parę tytułów na półce do przeczytania, więc Zbyszko i spółka sobie jeszcze poczekają, nie wiem jak długo.

    • @kandarayun
      @kandarayun Před 2 lety +4

      @@lootownica no jasne. Chciałbym dodać, że Quo Vadis też lubię i to chyba nawet bardziej... Mimo iż lektura. Za to obijam się od trylogii, w Pustyni i w puszczy i Latarnika... Tak tej 30 stronicowej nowelki

  • @Adam509846
    @Adam509846 Před 2 lety +98

    A ja bardzo dobrze wspominam swoich polonistów, chyba miałem szczęście bo i czytali fantastykę i sami zachęcali. W technikum pamiętam lekcję, która potoczyła się w kierunku wiedźmina, był to niecały miesiąc po premierze dzikiego gonu i nauczycielka przyznała się że potrafi siedzieć z wnukiem przy grze kilka godzin, tak ją to fascynowało. Nie wiedziałem, że są ludzie poświęcający tak wiele czasu by zgłębiać literaturę, idąc przez nią jak koń z klapkami na oczach, cieszę się że nie udało mi się osobiście takiego człowieka poznać, mniej nerwów.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +22

      Mega się cieszę, że zdarzają się takie wyjątki. Naprawdę!

    • @iamtheonewhoasked119
      @iamtheonewhoasked119 Před 2 lety +4

      Też powiem że zarówno polonistów jak i historyków przez cały okres mojej edukacji miałem świetnych. Polonistki nie wmuszały "pięknych klasyków", doceniały jak ktoś kto nie czyta niczego podjął jakąkolwiek próbę czytania. Z moją nauczycielką od historii grałem w wiedźmina, wypożyczalismy sobie nawzajem Grę o Tron i Wieśka właśnie. W pogimnazjalnej miałem historyka który opowiadał o niewygodnych prawdach, starał się pokazać że historia zależy od wszystkiego innego, od gospodarki, kultury, o tym jak to wszystko nawzajem na siebie wpływa. Farta z nauczycielami miałem porównywalnego do wygrania totolotka. Szkoda tylko że z tego co słyszę to tacy poloniści są gnębieni przez te biurwy z góry.

    • @pawekazmierski1500
      @pawekazmierski1500 Před 2 lety +4

      Moja polonistka w podstawówce bardzo lubiła,, Władcę Pierścieni". Przy okazji omawiania,, Hobbita" rysowaliśmy ulubione sceny kolorową kredą na bruku przed szkołą.

  • @annakrawczyk6402
    @annakrawczyk6402 Před 2 lety +223

    Kryminału na tego typu eventach czy listach dla studentów raczej tyż ni ma. A to jest obok fantastyki chyba najchętniej czytany gatunek w tym kraju. Znaczy, zaraz po poezji of kors xD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +78

      Dokładnie tak. I tak samo jak z konwentami, musimy mieć osobny Festiwal Kryminału we Wrocławiu, żeby mieć szansę porozmawiać o fajnych kryminałach i nagrodzić (bo nie musimy promować) najlepsze.

  • @fajniejestnasloncu
    @fajniejestnasloncu Před 2 lety +140

    27:30 Halo halo, Dzieci z Bullerbyn to akurat są super, ale nie mogę narzekać, bo miało być dla każdego coś przykrego, więc znalazło się i dla mnie :(

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +34

      No co poradzę, ja nie byłem w stanie przebrnąć 😅 ale piękny komentarz, parsknąłem!

    • @Aerinn21
      @Aerinn21 Před 2 lety +10

      Ja również uwielbiałam Dzieci z Bullerbyn jako dziecko, i również się lekko obruszyłam w tym momencie filmu 😜

    • @angelikawojas
      @angelikawojas Před 10 měsíci +1

      @@Aerinn21 same, nie robmy book shamingu.

  • @sappho3000
    @sappho3000 Před 2 lety +187

    zacytuje klasyka - „słowacki wielkim poetą był” :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +123

      Zawsze uważałem, że to cudownie ironiczne, że "Ferdydurke" też trafiła na listę lektur XD

    • @edim108
      @edim108 Před 2 lety +42

      @@KrzysztofMMaj Ironia najwidoczniej nie dotarła jeszcze do osób ustalających program nauczania 😂

    • @morwenaeledhwen7647
      @morwenaeledhwen7647 Před 2 lety +7

      Gombrowicz miał tu na myśli że Słowacki wielkim poetą był przecież ( BO BYŁ), tylko że wykłada się go w idiotyczny, sztampowy sposób.

    • @kilmindaro3
      @kilmindaro3 Před 2 lety +1

      @@KrzysztofMMaj 30 Door Key

    • @marekw7562
      @marekw7562 Před 2 lety

      A mnie to jakoś nie zachwyca :-)

  • @homodolium8166
    @homodolium8166 Před 2 lety +30

    W moim liceum nauczycielka stwierdziła, że przytaczanie przykładów z Władcy Pierścienia jest dziecinne, ale za to z Ani z Zielonego Wzgórza jest już dojrzałe lol

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +21

      No pewnie, bo... Bo... Bo Zielone Wzgórze istnieje a Rohan nie! O, o! Dlatego! XD
      Za moment wyżłobię sobie bruzdy od facepalmów

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před 2 lety +6

      @@KrzysztofMMaj Ja bym powiedziała nauczycielce, że zielone wzgórze istnieje w Rohanie :D a poza tym jeszcze w Tukonie :D

  • @hyperion283
    @hyperion283 Před 2 lety +140

    Poezja jest powodem dla którego zupełnie porzuciłem literaturę szkolną i zacząłem szukać dobrych książek na własną rękę. Póki co nie żałuję. (Świetny film swoją drogą)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +17

      Dzięki wielkie! U mnie z poezją było bardzo podobnie, z nielicznymi wyjątkami (jak wspomniany Herbert, który jednak był lepszym eseistą). Swoją drogą, ciekawa sprawa, na którą mi kiedyś zwróciła uwagę prof. Marie-Laure Ryan ze Szwajcarii: prawie nie ma poezji fantastycznej (oczywiście takiej stricte gatunkowej, bo motywy fantastyczne zdarzają się wszędzie i pełnią inną funkcję).

    • @Vampurria
      @Vampurria Před 2 lety +5

      Zastanawiam się teraz czy twórczość Leśmiana nie możnaby uznać za poezję fantastyczną. A od siebie polecam zbiorcze wydanie poezji Lovecrafta, wydawnictwa Vesper - ,,Nemezis i inne utwory poetyckie".

    • @mateuszpolkowski4860
      @mateuszpolkowski4860 Před 2 lety

      @@Vampurria zjesieniałe zmrocze z pewnością podchodzi pod fantastykę. :)

    • @cotidiemorior
      @cotidiemorior Před 2 lety +4

      Przecież poezja w porównaniu do jakichś pierdów o tym jak to chłopy kiszą kapustę przez tysiąc stron jest git. Taki Staff, Baczyński, Leśmian i inni to było zajebiste. xD

    • @abstrakcjaodwewnetrznainte7077
      @abstrakcjaodwewnetrznainte7077 Před rokem

      Nigdy poezja w szkole nie była dla mnie interesująca.

  • @kalu217
    @kalu217 Před 2 lety +207

    CZcams polecił mi ten materiał na głównej i dziękuję mu za to. Z miejsca polubiłem Twój styl XD

  • @XarXsPL
    @XarXsPL Před 2 lety +56

    Wpadłem na ten materiał przypadkiem i heh, kupa śmiechu :D
    Myślę że dogadałbyś się z moją polonistką z liceum. Cudowna kobieta, złego słowa o niej nie dam powiedzieć. Przerobiła z nami wygwiazdkowane lektury, bo musiała, ale tak to pozostałe wywaliła do kosza i przygotowała własną listę takich lektur, żebyśmy je przeczytali (nawet nam podsyłała piraty byśmy nie rzucali argumentów, że nie mogliśmy dostać nigdzie), nie zasnęli, mogli wykorzystać na maturze oraz żeby polonistki nie znały ich, czyli w razie czego mogli wciskać im kit.
    Zachęcała nas do używanie w rozprawkach to co faktycznie kryje się pod hasłem "dzieła kultury", to są gry, muzyka, seriale, filmy, komiksy, nawet mangi.
    Szkoda, że dopiero w liceum ją miałem, bo już na tym etapie tak bardzo nie lubiłem szkolnych lektur, że nic nie czytałem...
    Teraz za to sięgam po książki i osobiście myślę (choć nie jestem literatem tylko prostym informatykiem), że seria Metro od Głuchowskiego jest bardziej życiowe i dające do myślenia niż obserwowanie losów Wokulskiego, który ma problemy z samym sobą.

    • @panzagadka9361
      @panzagadka9361 Před 2 lety +6

      Jestem prostym człowiekiem, widzę, że ktoś mówi dobrze o serii Metro i od razu mi się micha cieszy. W mojej opinii, pierwsza część to całkiem niezły materiał na lekturę.

  • @rafapalinski143
    @rafapalinski143 Před 2 lety +48

    Jak ja się cieszę, że nic mnie nie skusiło, żeby szukać szczęcia na jakże prestiżowym (bo przecież nie popularnym) UJ. Studiując sobie na UG mam profesora, który jest specjalistą od fantastyki w różnych literaturach słowiańskich, a także wielkim fanem Lema i Dukaja, napisał też sporo prac naukowych o fantastyce i sc-fi. Ale cóż, nie jest Polakiem i nie jest uniwersytecko tym skażony.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +35

      Otwierałem usta do wyrażenia zdziwienia, aż doczytałem "cóż, nie jest Polakiem" XD Jak wyjechałem za granicę i rozmawiałem z literaturoznawcami stamtąd, dla nich było *normalne* analizowanie fantastyki obok klasyki, w ogóle nie mieli tej przepaści kulturowej

    • @rafapalinski143
      @rafapalinski143 Před 2 lety +5

      @Elian Prof. Dejan Ajdačić z Zakładu Slawistyki i Studiów Bałkańskich. Filologii polskiej nie studiuję, ale z prof. Chwinem miałem wykład wydziałowy o samobójstwie w kulturze europejskiej. W kontekście tego materiału zauważyłem, że już w tytule wykładu zostało to ograniczone tylko do literatury, malarstwa i rzeźby, bez uwzględnienia chociażby kinematografii czy muzyki, że o grach komputerowych nie wspomnę. Sam wykład był takim suchym akademickim wywodem, z tego co pamętam.

  • @pamelasmardz6002
    @pamelasmardz6002 Před 2 lety +84

    Uświadomiłam sobie jak niesamowitą miałam polonistkę w gimnazjum. Pamiętam, że przeczytała paręnaście rozdziałów Naruto. Mangi! (Nie całość, to jednak 700 rozdziałów, absolutnie rozumiem). Byłam w szoku, szczególnie jak zapytałam dlaczego. Powiedziała, że chciała zobaczyć co jej uczniowie czytają, skoro mają takie problemy z czytaniem lektur. Stwierdziła, że to zdecydowanie nie dla niej, ale to dość ciekawa opowieść o przyjaźni. Chciała pójść dalej i jedną "kawiarenkę artystyczną" poświęcić anime/mandze, ale tu dyrekcja szkoły katolickiej wjechała z indoktrynacją, bo wiecie szatan i te sprawy (teraz mnie to bawi, wtedy byłam mocno zirytowana). Po przesłuchaniu twojego filmu, zrozumiałam że szukała rozwiązania z patowej sytuacji w jakiej się znalazła, nie powiem ze osiągnęła sukces, ale na pewno się starała, co naprawdę szanuję.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +27

      Trafiłaś na perełkę w stajni Augiasza. Albo pieczarkę na gnojowisku, jak to ujął kiedyś Andrzej Sapkowski w złośliwej rozmowie z prof. Beresiem (którego rozjechał erudycją).

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před 2 lety +13

      Ci wszyscy religijni fanatycy doszukujący się szatana w Harrym Potterze itp baśniach tak samo mnie irytują ale i śmieszą, jak ci - nowsi nieco - fanatycy z drugiej (zupełnie nie religijnej chyba strony?), którzy się teraz ciągle obrażają, jak ten Tolkien śmiał nie pisać o gejach i komunistach :D Obie te strony są, jak dla mnie równie pogięte!

    • @hater5940
      @hater5940 Před rokem +1

      Nasuwa się pytanie po jaki **** polazłaś do szkoły katolickiej?
      Pięciu minut bym tam nie wytrzymał!
      Strasznie ci współczuję spędzonego tam czasu....

    • @hater5940
      @hater5940 Před rokem +2

      @@TallisKeeton Kto konkretnie oburza się, że "Tolkien śmiał nie pisać o gejach i komunistach"?
      Pierwsze słyszę, że coś takiego ma miejsce....
      Może ewentualnie jakieś odklejone od rzeczywistości, nastoletnie idiotki z Twittera...
      (Które mam nadzieję niedługo z tego wyrosną)
      Natomiast przy nowych ekranizacjach jego (I wielu innych autorów) twórczości na siłę się ją uwspółcześnia.... Co jest kretyńskie!
      Ale jest to motywowane myśleniem, że takiej właśnie wersji oczekuje współczesny widz....
      Liczę, że ten trend się niedługo skończy!

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před rokem +2

      @@hater5940 no, jakis rok przed premierą amazonowego produktu rozmawiałam z kimś na YT kto dociekał ile gejostwa jest w LOTR a jak mu tlumaczyłam że tego tam nie ma to sie oburzał, twierdząc że Tolkien był kryptogejem. Dopatrywal się tam tych rzeczy. A już lata temu w bodajże gazecie the guardian był artykuł, w którym rozpisywano sie nad wymyslonymi przez autora pewnie metaforami, w ktorych wlasnie postacie negatywne były proletariatem itp a bohaterowie byli tymi co ucieskają lud :D i takie tam pierdy :D

  • @LordMorgothPL
    @LordMorgothPL Před 2 lety +15

    Miałem świrniętą polonistkę w gimnazjum. Bardzo lubiłem wtedy czytać i spokojnie pochłaniałem z 80-100 książek rocznie, w tym wszystkie lektury, ale 90% klasy znienawidziło czytanie po testach ze znajomości lektur. Pytania były absurdalne, ja pamiętam, że dostałem 4, bo zrobiłem jeden błąd z "Krzyżaków", mianowicie nie wiedziałem, jakim rodzajem łoju Zbyszko smarował Maćka i w jakiej sakiewce go trzymał (bobrzy łój w sakiewce ze skóry niedźwiedziej - kto takie rzeczy pamięta?). Tak czy siak facetka byłą zaraz po studiach i ewidentnie nie lubiła fantastyki, co wyszło, gdy omawialiśmy dwa opowiadania z "Ostatniego życzenia"... Niestety cały czar prysł, gdy dowaliła całej klasie podobny test sprawdzający "wiedzę z lektury", a na lekcji mówiła, że "niestety czytanie fantastyki nie zaprowadzi was daleko, bo to literatura podrzędnej jakości". Dodam jeszcze, że szkoła organizowała wówczas wewnętrzny konkurs na opowiadanie o dowolnym temacie. Napisałem więc prostą historię w konwencji łączącej baśń i fantasy. Jak na gimnazjum wyszło chyba nieźle, ale zająłem ostatnie miejsce. Dlaczego? Cóż, opowiadanie oceniała polonistka i cytuję "pod względem literackim to najlepsze z otrzymanych opowiadań i dobrze się je czytało, no ale niestety tematyka fantasy je dyskwalifikuje, więc musiałam przyznać ostatnie miejsce". Przypominam: temat opowiadania dowolny, nie było nawet żadnych sugestii, o czym ma być... Zamiast fajnej nagrody dostałem za nie 5 z minusem, na dodatek ważone przez 1 (bo oczywiście oceny musiały być ważone - najwięcej za klasówki ze znajomości lektur, ocena liczyła się razy 3...). Powiem szczerze - prawie zniechęciłem się wtedy do pisania, ale na szczęście udało mi się przezwyciężyć tę traumę.
    Podobnych historii na pewno były tysiące, albo i dziesiątki tysięcy. Gimnazjów już nie ma, a ta moja nieszczęsna polonistka mam nadzieję już nie uczy (próżne nadzieje, zapewne), ale do dzisiaj pozostała mi ogromna niechęć do szkoły. Dodam jeszcze, że przed pandemią brałem udział w kilku edycjach pewnego projektu organizacji pozarządowej, w ramach którego prowadziłem cykl sześciu zajęć o podstawach ekonomii w liceum. Lekcje były mocno multimedialne, dużo się działo, prawie cały czas praca w grupie, różne ciekawe zadania na rekwizytach, dyskusje itd. - przyznam, scenariusze zajęć były doskonale napisane. Powiem tak - uczniowie z początku nie dowierzali, że lekcje podstaw przedsiębiorczości (zazwyczaj wykorzystywane do odrabiania zadań domowych) mogą być ciekawe, a najlepszą nagrodą za wysiłek były uśmiechy oraz szczere zaangażowanie większości grupy!
    Pozdrawiam serdecznie, bardzo ciekawy kanał i subskrybuję. Pamiętam Pana z bardzo ciekawych zajęć o światotwórstwie na artes na Uniwersytecie Warszawskim, także CZcams chyba wiedział, co robi, gdy pokazał mi ten film w polecanych. ;) Na pewno zostanę na dłużej!

  • @wanda004
    @wanda004 Před 2 lety +53

    Pamiętam pierwszą lekturę w liceum - "Cierpienia młodego Wertera". Cierpiał Werter i cierpiałam ja. To była moja pierwsza i ostatnia próba przeczytania "od deski do deski" lektury szkolnej (nieudana zresztą. Potem już tylko streszczenia). A czytać uwielbiam, zwłaszcza fantastykę i pomyślałam, że to jakiś sabotaż mający na celu zniechęcenie młodzieży do książek. Polonistka upomniała mnie kiedyś: "Ja ciebie każdą przerwę widzę z książką. Problem polega na tym, że nie z tą co trzeba". Milszego komplementu chyba nie mogła mi sprawić ;)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +21

      Dosłownie zasnąłem nad tą grafomańską mierzwą. Tak to jest, jak się za pisanie prozy zabiera poeta, jest to nieczytalne.
      Czytanie niewłaściwych książek is the new punk!

    • @brysiek5579
      @brysiek5579 Před 2 lety +3

      Mam ten sam problem.
      Lubię czytać niemal wszystko, tylko nie lektury szkolne.
      Jeśli chodzi o szkole lektury to tylko mietczynski, a resztę czytam prawie od deski do deski (czasami pomijam przedmowy, wstępy, uwagi tłumacza itp.)

    • @mariposa5451
      @mariposa5451 Před 2 lety +9

      A, żeby było zabawniej, to w czasach, gdy ta książka powstała, była hitem wśród młodzieży, do tego stopnia, że chłopaki ubierali się jak Werter, a dziewczyny, jak ta jego ukochana.

    • @brysiek5579
      @brysiek5579 Před 2 lety +8

      @@mariposa5451 co za posrane czasy

    • @mariposa5451
      @mariposa5451 Před 2 lety +13

      @@brysiek5579 prawdopodobnie w przyszłości te książki, które dzisiaj są popularne, też będą miały opinię nudnych staroci. Czasy się zmieniają

  • @piotradamczyk8614
    @piotradamczyk8614 Před 2 lety +27

    ,,Powiedzieć wśród pisarzy, że jest się pisarzem science fiction to jak powiedzieć pośród aktorów, że jest się aktorem p*rno" . Nie pamiętam ale chyba słowa Jacka Dukaja.

  • @ukaszkondek807
    @ukaszkondek807 Před 2 lety +14

    Szacunek. Dobrze, że ktoś to wreszcie powiedział. W czasach mojej podstawówki (rocznik 84) Lem jeszcze był obecny w jednej, lub dwóch powieściach, ale byłem za młody i zbyt głupi by go zrozumieć, chociaż już wtedy kochałem sci-fi. Czemu? Bo prawdopodobnie jako autor powieści sci-fi był potraktowany jako coś niepoważnego, co jest w sam raz dla młodszych rokiem i rozumem, bo przecież jak trochę dorosną, to na pewno będą chcieli czytać tysiące stron twórców klasycznie nudnych, którzy piszą przecież o samych ciekawych rzeczach, z punktu widzenia osoby która planuje w najbliższym czasie popaść w depresję. Martyrologia, wojny wszystkie polskie, bieda, wieś polska, pogranicze, konflikty i wszystkie zeszłe, przeszłe i dawno już spruchniałe tematy. Warto pamiętać historię, mieć świadomość historio, no ale do cholery bez przesady. Takie na przykład dzieci nie są znane z tego, że utrzymują uwagę na danym temacie zbyt długo, więc dla nich (i dla mnie wtedy, a nawet teraz szczerze) to była jakaś koszmarna tortura. Nie tak powinno się nauczać, to nie tak działa. Niestety nasz system edukacji tkwi gdzieś w mrocznych wiekach, nie uczy niemal niczego, ale wiele wymaga.

    • @Mhroczniak
      @Mhroczniak Před 2 lety

      Określenie literatury fantastycznej mianem niepoważnej powoduje, że mi się nóż w kieszeni otwiera. Ja(rocznik 1998) w 4 klasie podstawówki miałem "Czarnoksiężnika z Archipelagu", rok później "Małego Księcia", bo to przecież fantastyka i nie wnosi nic wartościowego tylko ot, takie sobie bajeczki do przeczytania. Za to w 6 klasie, kiedy już "dorośliśmy" do ważnej temetyki, mieliśmy bardzo życiowe i poważne lektury jak "Ten obcy" i "Opium w rosole". Obecnie Ursula Le Guin jest jedną z moich ulubionych pisarek a "Ziemiomorze" jest moim ulubionym cyklem książek.
      Po 13 latach od pierwszego przeczytania "Czarnoksiężnika" nadal nie mam pojęcia jak można było dać to dzieło sztuki do przeczytania 10-latkowi.

  • @Rdehor
    @Rdehor Před 2 lety +47

    "Science fiction is an existential metaphor that allows us to tell stories about the human condition. Isaac Asimov once said, «Individual science fiction stories may seem as trivial as ever to the blinded critics and philosophers of today, but the core of science fiction, its essence, has become crucial to our salvation, if we are to be saved at all.»" Gwiezdne Wrota

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před 2 lety

      Stargate? Ach, zacny serial to był :)

    • @Psy513
      @Psy513 Před rokem +1

      @@TallisKeeton i jeszcze ma filmy pełnometrażowe

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před rokem

      @@Psy513 znam, fajne, ale nie tak fajne jak serial :)

    • @TallisKeeton
      @TallisKeeton Před rokem

      @@Psy513 a ta słodka kocia bida w avatarku to twoja? :)

  • @bartosza.6187
    @bartosza.6187 Před 2 lety +13

    19:30 - tja... BTW poloniści traktują Mickiewicza, Słowackiego itp jak jakichś idoli, co brzydzili się w swoich czasach przyziemnymi i popularnymi utworami. Ale nie ogarniają, że w ich czasach to oni byli dzisiejszymi odpowiednikami raperów. Nawet słowne potyczki Mickiewicza i Słowackiego były niczym innym jak dissami. Oni byli (przez tych co umieli czytać) wielbieni tak jak dziś wielbieni są raperzy przez fanów. Dziady czy Pan Tadeusz to były sukcesy wydawnicze, bardzo popularne i czytane przez masę odbiorców. Nie wiem czy były sukcesami finansowymi, ale NIE zdziwił bym się. I żeby tym polonistom dopiec można im uzmysłowić, że za 50-100 lat... Hip-hop i fantasy będzie w dziale muzyki i literatury klasycznej końca 20 wieku, tak samo jak obecnie Pan Tadeusz, Trylogia Sieńkiewicza czy Treny Kochanowskiego są klasyką konkretnego okresu. :P

  • @sparkspl
    @sparkspl Před 6 hodinami +2

    To jest jak z malowaniem obrazów: najpierw trzeba nauczyć się rysować zgodnie z zasadami anatomii, cieniowanie, światło, by dopiero potem łamać zasady świadomie, ala Picasso i poszatkowane postacie ledwo dające się rozpoznać, niestety 95% pisarzy Fantasy(w mniejszym stopniu SF) idzie prosto w najbardziej poszatkowane abstrakcje, to jest problem i to jest widziane przez zawodowców. I dlatego 95% tych fanfików nikt nie czyta poza autorami, bo się nie da.
    To powiedziawszy, okrutnie są traktowane te 5%, obrzydliwe dwójmyślenie wiadomo jakiej opcji która opanowała uczelnie/elity/kawiarnie.

  • @lostintrans7797
    @lostintrans7797 Před 2 lety +40

    Kilka lat temu byłam na spotkaniu Jacka Dukaja, który był zaproszony na Festiwal Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. Czyli gdzieś w jakiejś wsi i to w początkach tego Festiwalu, który się dopiero wykluwał (czyli mało kto słyszał). Ludzi przyszło dość dużo, a rozmowa była super interesująca. To było jeszcze przed wydaniem Serca Ciemności, gdzie Dukaj porównywał na przykładzie Conrada jak tworzy się i rozwija technologię VR (wtedy to było coś!). Chętnie odpowiadał na pytania i wchodził w polemikę z widzami, którzy, ho ho, oni to dopiero przynosili SCI FI pytania do debaty.
    Niestety, słyszałam pogłoski na tymże festiwalu, że sam autor nie jest zbyt zainteresowany przychodzeniem na takiego rodzaju wydarzenia i spotkania. Dzięki temu filmowi zrozumiałam dlaczego. Mam nadzieję, że to po prostu plotka, ale to miałoby sens dlaczego unika takich wydarzeń.

  • @KamilMuzyka
    @KamilMuzyka Před 2 lety +28

    Wolna polonistka wiec podbijam
    Stawiam książkę, słyszę:
    - Czytasz?
    - A co, stawiasz?
    Postawiłem!
    - To jest Dukaj!
    "Dukaj zryje banie" ;)

  • @annafirnen4815
    @annafirnen4815 Před 2 lety +18

    Zdecydowanie zgadzam się z tym zniechęcaniem do czytania w szkołach. Już na samym początku w szkole podstawowej, większość tego co kazali nam czytać, była po prostu nudna (choć niektóre lektury mi się podobały, przyznaję). Poza tym, dzieci w tym wieku źle przyjmują, gdy coś im się każe robić, np. przeczytać konkretną książkę. Ja miałam to szczęście, że moja mama jest wielkim molem książkowym. Ona nigdy nie zmuszała mnie do czytania, ale dostęp do książek miałam dzięki niej. Czytanie polubiłam dopiero wtedy, gdy mając 9 lat SAMA wybrałam jaką książkę chcę przeczytać. Dlatego moim zdaniem, na tym etapie nauczania powinno się powiedzieć dzieciom, żeby same wybierały sobie książki do przeczytania i potem opowiedziały o nich na lekcji. Jeśli nie miałyby dostępu do książek w domu, to poszłyby do szkolnej biblioteki i wybrały co je zainteresuje. To zdecydowanie poprawiłoby pierwsze "spotkanie" ludzi z czytaniem. Do dziś, gdy ktoś mi mówi, że nie lubi czytać to od razu wiem, że prawdopodobnie padł ofiarą systemu i nie miał tego szczęścia co ja i Ty. Wtedy też odpowiadam takim osobom "po prostu nie znalazłeś jeszcze właściwej książki" :).

    • @Nergal89
      @Nergal89 Před 2 lety +1

      Mama mi z biblioteki siatkami przynosiła horrory haha

  • @piotrmajewski5978
    @piotrmajewski5978 Před rokem +7

    Szkoła robi wszystko, aby uczeń znienawidził jakąkolwiek literaturę. Ja byłem o krok w szóstej,siódmej klasie podstawówki. A potem wypożyczyłem z biblioteki "Tajemniczą Wyspę" Verne'a. I tak zaczęła się moja miłość do powieści podróżniczych, a potem sci-fi i fantastyki.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před rokem +4

      Ahhhhh, Tajemnicza wyspa była super! Verne to duża część mojego dzieciństwa

    • @piotrmajewski5978
      @piotrmajewski5978 Před rokem +2

      @@KrzysztofMMaj Ja już stary jestem (40 na karku). I nawet nie wiem czy w szkołach jeszcze są biblioteki?. Ale nadrabiam pańskie materiały i widzę, że nawet za 50 lat, gdy polski uczeń będzie chodził do szkoły we jakimś metawersum, nadal będzie tam czytał "Pana Tadeusza" , uczył się na pamięć "Bogurodzicę" czy interpretował twórczość poetów z XV wieku.

  • @kacperpuchala191
    @kacperpuchala191 Před 2 lety +34

    24:33 Zgadzam się z Panem w 100%. Przez całe życie myślałem, że fantastyka jest dla dzieci i szkoda marnować na nią czas. Dopiero teraz, (na studiach), sięgnąłem po Mroczną Wieże Kinga i się zakochałem.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +11

      Och, to super początek przygody z fantastyką! Mroczna wieża (i cały cykl potem) jest rewelacyjna, zdecydowanie top Kingowski (w odróżnieniu od Oczu smoka, klasycznej fantasy pióra Kinga, nie polecam, straszne nudy)

    • @Olcixx95
      @Olcixx95 Před 11 měsíci +1

      This! A ja się zastanawiałam dlaczego przestałam czytać... Kiedy rówieśnicy, na przekór po-dsta-wieee-pro-gra-mo-ooo-oooowej-oooooowej zaczytywali się w Harrym Potterze, Narnii, Wiedźminie czy innym Tolkienie ja chciałam być wzorową uczennicą z pogardą patrzącą na tę niskich lotów rozrywkę (tak, mając 12 lat, wybaczcie). No i byłam. I przestałam czytać, bo lektur się nie dało, a "nie wolno czytać innych rzeczy dopóki nie przeczyta się lektur"... Ach, jakże ubogie było moje życie i ile ja mam jeszcze do nadrobienia...

    • @kacperpuchala191
      @kacperpuchala191 Před 11 měsíci +1

      @@Olcixx95 Zdecydowanie warto! Powodzenia :)

  • @shalomander6192
    @shalomander6192 Před 2 lety +34

    Świetny i bardzo potrzebny materiał. Przydałoby się więcej takich wykładowców doceniających literaturę fantastyczną jak Pan lub prof. Kochanowicz z mojego wydziału (WFPiK UAM)
    Byłem ostatnio na spotkaniu z Radkiem Rakiem (swoją drogą absolutnie cudownym człowiekiem). Nie zabrakło wątku traktowania fantasy jako gorszej literatury, Rak bardzo bronił "Baśni" jako książki fantastycznej (i słusznie), lekko satyrycznie podszedł też do tych "wyszukanych zamienników" (klechda, realizm magiczny itp.)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +21

      O, jak ja szanuje prof. Kochanowicza! Pamiętam, jak wypalił kiedyś na konferencji, że groznawcy nie powinni się zabierać za analizowanie gier wideo zanim nie zrobią w nich przynajmniej paruset godzin, po czym z dumą podał swój licznik ze Skyrima 😀 Radek Rak od momentu dostania Nike co i rusz robi dementi, to jest swój chłop, bardzo dba o to, by przy okazji robić dobrą prasę fantastyce.
      Dzięki za miłe słowa!!!

    • @Mhroczniak
      @Mhroczniak Před 2 lety +2

      "Realizm magiczny" Boże Święty widzisz i nie grzmisz :D To brzmi jakby słowo "fantastyka" ich parzyło

  • @wojciechgrzywacz3768
    @wojciechgrzywacz3768 Před 2 lety +26

    Ja myślałem, że to tylko lektóry szkolne są spaprane, a to sięga o wiele głębiej
    Miło się słucha, jak ktoś mądrzejszy od ciebie głosi podobne przemyślenia do twoich

  • @sesawter4999
    @sesawter4999 Před 2 lety +39

    ah uwielbiam te serie. przyjemnie posłuchać kogoś kto właściewie myśli a nie tylko robi tak jak reszta bo tak.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +10

      Dziękuję! Zawsze lubiłem płynąć pod prąd, dla mnie to oznaka tego, że żyję! 😃

  • @tobehonestidontknow9368
    @tobehonestidontknow9368 Před 2 lety +25

    Ej ja nie wiedziałem że są dramy z języka polskiego, dobrze że się dowiedziałem

  • @krinek3455
    @krinek3455 Před 2 lety +40

    Zobaczyłam na miniaturce drolerie, to już wiedziałam, że muszę włączyć :D

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +25

      No i proszę, jak miło się zawsze czegoś nauczyć: człowiek wyszukuje w Googlach "weird medieval ass trumpet", a z komentarza pod vlogiem uczy się fachowego terminu! Dziękuję!

  • @juliabosch229
    @juliabosch229 Před rokem +7

    Ja odkryłam fantastykę stosunkowo niedawno, większość życia czytałam kryminały a potem literaturę naukowa, aby być świadoma obywatelką. Teraz odkrywam ten gatunek i Boże dziękuję, że moja pierwsza książka fantastyczna była romansidłem, już zapomniałam jak to jest być człowiekiem i mieć zwykłe pasje XD

  • @tomasz6687
    @tomasz6687 Před 2 lety +11

    Oj, do takich mediów jak "Gazeta Wybiórcza" tudzież TVPiS należy mieć cierpliwość anioła oraz wsparcie całego sztabu psychologów na każdy dzień.

  • @ArchitheFA
    @ArchitheFA Před 2 lety +21

    Nie wiem czemu algorytm CZcams'a skierował mnie tutaj z filmu o spinorach. Ale dzięki Ci Omnisjaszu, bo to kanał ciekawy i dowiedziałem się że coś takiego jak nagroda Nike istnieje.

  • @MoneciarzYT
    @MoneciarzYT Před 2 lety +11

    Wow... Mocne. Stary koń ze mnie, ale jak widzę nic się nie zmieniło. W czasach szkolnych pochłaniałem kilkadziesiąt książek rocznie i prawie żadna z nich nie była w kanonie lektur.

  • @bananowysorbet
    @bananowysorbet Před rokem +4

    o, ale cudowne słowo! PERSYFLAŻ! Zawsze brakowało mi tego słowa, żeby opisać niektóre sytuacje

  • @ladymadder
    @ladymadder Před 2 lety +8

    To BARDZO dużo tłumaczy. 13 lat temu dosłownie wykłócałam się w liceum o fantastykę. Miałam jakiegoś szalonego autora podręcznika do polskiego, bo - uwaga - był tam fragment Wiedźmina. Ale moje wyobrażenia jak bardzo zabłysnę na lekcji, szybko się rozwiały, bo oczywiście starannie tekst został pominięty.
    Na maturę wybrałam temat "Światy przedstawione na przykładzie Władcy Pierścieni". Nawet się zlitowałam i wybrałam pojedyncze rozdziały, żeby nie zmuszać polonistek to czytania całej trylogii. Okazało, że nawet na te kilka rozdziałów się nie wysiliły (własny temat trzeba było zgłosić z rocznym wyprzedzeniem, więc jakby miały czas). Zupełnie nie wiedziały, o czym mówię, więc zadawały mi pytania w stylu "powiedz, jaka jest definicja fantastyki".
    I jakież było moje zdziwienie, gdy usłyszałam jedną z nich, uzupełniającą moją definicję o hasło: no i zapomniałaś powiedzieć, że historie fantastyczne dzieje się w czasach przedpiśmiennych.Nie ukrywam, że zbyt zależało mi na punktach, by się o to wykłócać, ale fakt, że obok mnie wyświetlała się prezentacja z Pierścieniem Jedynym, na którym lśniły napisy, do dziś uważam za szalenie zabawne.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      *Nawet się zlitowałam i wybrałam pojedyncze rozdziały, żeby nie zmuszać polonistek to czytania całej trylogii*
      That's a lot of damage 😆

  • @blase777
    @blase777 Před 2 lety +62

    rozkład jazdy: jazda z ku*wami

    • @marekw7562
      @marekw7562 Před 2 lety +2

      Co tu robi ten komentarz i dlaczego cały czas się śmieje???😂😂😂

  • @CharmingDhl
    @CharmingDhl Před 2 lety +7

    Niecałe 10 lat temu, kiedy zdawałam maturę, miałam wrażenie, że elementy fantastyczne w kanonie lektur szkolnych ograniczały się do Mickiewicza i Słowackiego. W tym mniej więcej czasie również zapytano uczniów o jakie książki uzupełnić bibliotekę. W wyniku tego biblioteka zyskała praktycznie same ksiązki fantastyczne, m.in. Dukaja, Pilipiuka, Grzędowicza czy Piekary.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +4

      Niespodzianka, prawda? A to mylenie motywów fantastycznych z fantastyką przez polonistów to notoryczna sprawa, tu w komentarzach też się gdzieś przewinęło, bo niestety do polonistów też vlog dotarł XD

  • @janadugosz7202
    @janadugosz7202 Před rokem +2

    Dziękuje Panu serdecznie. Mając lat dość na karku zostałam w końcu totalnie zachęcona by zacząć na nowo z literaturą dla mnie nową a ciągle odsuwaną gdzieś na bok. Niech Pan robi swoje!

  • @coteraz8175
    @coteraz8175 Před 2 lety +18

    "the Boys" nie ma na Netflixie tylko na Amazon Prime

  • @kamilrejek8270
    @kamilrejek8270 Před 2 lety +12

    Sapkowskiego nie zapraszają bo nie stać ich żeby dać mu pieniądze z góry.

  • @frejadraco9409
    @frejadraco9409 Před rokem +2

    Andrej Sapkowski popełnił był swego czasu (jakoś w latach 90-tych) felieton, w którym stwierdził, iż literatura dzieli się na: niską, wysoką i niewidzialną (znaczy się fantastykę).

  • @tomaszpawlak1231
    @tomaszpawlak1231 Před 2 lety +7

    Witam, mam 19 lat i zawsze uważałem, że jestem fanem fantastyki. Tym czasem okazuje się, że to nieprawda, ponieważ nie znam, nigdy nie słyszałem, albo przynajmniej nie kojarzę, ponad połowy z wymienionych w powyższym filmie autorów. Moja miłość do fantasy wyrosła na filmach, serialach, kreskówkach, anime i mandze. I podczas całej mojej edukacji podstawowej i gimnazjalnej, nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby sięgnąć po powieść, czy choćby opowiadanie jakiegokolwiek z naszych rodzimych autorów fantastyki. Dlaczego? Być może to zabrzmi niepoważnie, ale ja przez bardzo długi czas nawet nie wiedziałem o ich istnieniu. I mam wrażenie, że nie tylko ja, bo żaden z moich znajomych nigdy nawet nie wspomniał o takim twórcy, za to wprawnie posługiwaliśmy się imionami autorów japońskich light novel. Nie wiedzieliśmy, że istnieje polska fantastyka, ponieważ nikt nam o tym nie powiedział, a kiedy już się o niej dowiedzieliśmy, oczywiście sami, mając przed oczami dłużące się nudne lektury „jakże wybitnych” polskich autorów nawet nie chciało się nam próbować. Nie poznałem polskiej fantastyki, ponieważ nikt nie wprowadził mnie w jej świat.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +3

      To brzmi jak zachęta do tego, by zacząć to zmieniać. Pewnie się wkrótce tym zajmę, bo ktoś musi. A w międzyczasie serdecznie polecam "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" Sapka jako dobre kompendium o literackiej fantastyce! Nawiasem, paradoksalnie akurat ja obecnie głębiej siedzę właśnie w tych mediach, które Ty wymieniłeś, i wcale też nie uważam, by nie wprowadzały dobrze w nurt. Szkoda tylko właśnie, że szkoła uczy literatury wycinkowo, bo wszyscy skorzystalibyśmy na tym, gdyby było inaczej...

  • @megawonszrzeczny9
    @megawonszrzeczny9 Před 10 měsíci +2

    Kiedy byłam mała uwielbiałam czytać. Potrafiłam cale dnie przesiedzieć przy książkach, czasami nawet brałam książki do szkoły w klasach 1-3. Klasy 4-6 nie były *aż tak* dla mnie tragiczne, ale już wtedy te lektury były nudne. Potem kazali mi czytać pana Tadeusza we wrześniu w klasie 7. Przeczytałam 3 strony i nic nie zrozumiałam. Od tamtego czasu przeczytałam może 5 lektur (a skończyłam 2 klasy liceum) i ogólnie jakoś przestało mi się chcieć czytać książki. Czasami czytam (tylko fantastykę, którą lubiłam już od małego), ale dużo rzadziej. Szkoła sprawiła, że mam trochę wstręt do czytania, bo kojarzy mi się z siedzeniem nad kolejnym poematem i zastanawianiem się "co autor miał na myśli kiedy napisał że kwiaty są czerwone?" oraz mindfuckiem zwiazanym z interpretacjami z kosmosu jakim jest umysł pani pololnistki.

  • @TKDMwastaken
    @TKDMwastaken Před 2 lety +17

    Znalazłem Pana kanał niestety po maturze ale mam nadzieje że władze odpowiedzialne ze nauczenie w Polsce obudzą się i zaczną nauczać a nie wbijać regułki do głowy.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +10

      Dajmy im trochę czasu, jakieś 100-120 lat przy ostrożnej ekstrapolacji połączonego potencjału intelektualnego obecnych pedagogów i nauczycieli.

    • @Noctazar
      @Noctazar Před 2 lety

      @@sirhana Sprawdź w Google jak używać polskich znaków, a potem spróbuj znaleźć sobie jakieś hobby.

  • @szymonrogowski6393
    @szymonrogowski6393 Před 2 lety +29

    Czy zrobiłbyś może materiał o tym, za co tak bardzo kochasz fantastykę? Pewnie wiele osób zastanawia się, dlaczego tak bardzo chciałbyś spopularyzować obecność takich książek w szkołach, codziennym życiu kulturalnym ludzi, na różnych konkursach, podsumowaniach roku itd. Myślę, że to byłaby fajna pigułka zalet takiej literatury. :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +30

      Bardzo chcę. Podobnie jak o światotwórstwie, imersji, grach wideo (i tym, dlaczego nie są szkodliwe)... ale to na spokojniejszy czas, bo też byłby to cykl materiałów pewnie, gdyż mówiłbym o czymś, co mnie zajmuje przez większą część życia.

    • @mirromarnicco3162
      @mirromarnicco3162 Před 2 lety +1

      @@KrzysztofMMaj Ja bez fantasy żyć nie potrafię. Polecam sagę smoka w koronie Aleksandry Ostapczuk. Moja ulubiona 😄

  • @marekw7562
    @marekw7562 Před 2 lety +5

    jako najgorszej próby konsument literatury poważnej oraz skromny przedstawiciel grona fanów fantastyki muszę przyznać że nie dość że niesamowicie mnie rozbawił ten materiał, to prawdopodobnie po raz pierwszy usłyszałem od polonisty stanowisko, w którym literatura fantastyczna została doceniona. Wyjątek stanowi moja nauczycielka historii z czasów gimnazjum, która za wszelką cenę zachęcała nas do czytania. Wszystkiego na co mieliśmy ochotę z prozą polskich pisarzy fantastyki na czele. 6 minut wystarczyło Panu, żebym poczuł się szanowany i popłakał się ze śmiechu. Dużo zdrowia życzę!

  • @Wargulpartal
    @Wargulpartal Před 2 lety +17

    Byłem kiedyś jeden jedyny raz na konkursie/odczycie poezji. Może byłbym nawet zainteresowanym pisaniem czegoś, ale z tamtym środowiskiem nie chciałbym mieć czegokolwiek wspólnego: banda zmanieryzowanych elitystycznych snobów i lewoskrętnych konformistów, którzy nie mają nic interesującego do powiedzenia czy napisania, oprócz chwalenia się swoim przyklejeniem się do jedynego słusznego interpretowania rzeczywistości zgodnym z poglądami salonu i establishmentu.

    • @DominikTrzaskacz
      @DominikTrzaskacz Před 2 lety +5

      dlatego też kilka lat temu w Wyborczej był artykuł ostrzegający przed czytaniem fantastyki. Wg autora tego tekstu, fantastyka niesie często ze sobą niepoprawne treści, które nie przystają do rzeczywistości do której dążymy. Jako jeden z tych złych fantastycznych autorów przedstawiony był Terry Pratchett.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      To był artykuł Michała Radomira Wiśniewskiego. Nie przejmowałbym się tekstami tego człowieka, są oderwane od rzeczywistości.

    • @Wargulpartal
      @Wargulpartal Před 2 lety +2

      @@DominikTrzaskacz "Niepoprawne treści"... czyżby pisarze fantastyczni wykorzystywali konwencję do kryptonimowania swobodnych refleksji na temat świata mogącymi zmienić sposób myślenia? 😏
      Gdzieś usłyszałem (możliwe, że od Ziemkiewicza), że to właśnie fantastyka była niszą pisarzy dysydentów w komunizmie.
      Pieprzony beton targowicki z wyborczej przydałoby się rozkuć - legowisko żmij.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +1

      O tak. Miłość w czasach fantasy.

    • @pjesprekambryjski1905
      @pjesprekambryjski1905 Před 2 lety

      @@KrzysztofMMaj O proszę. Dzięki. Usunąłem komentarz bo myślałem, że to "Ideologie w pułapce metafor". Ale faktycznie autor lubi uchodzić za najelokwentniejszego trola w historii.

  • @shir0w
    @shir0w Před 2 lety +37

    Nareszcie jest! Nowy odcinek jednej z najlepszych serii na YT 😁 zamówiłem Pańską książkę i już się nie mogę doczekać 🤘

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +12

      Co za komentarz, dzięki ogromne! Teraz mam tylko nadzieję, że się nie rozczarujesz książką, bo ona jest BARDZO naukowa. W te wakacje pracuję nad bardziej przystępną 😅

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +17

      @@SolianaMarindale W sumie o obydwu? XD Tzn. "Światotwórstwo w fantastyce" jest bardziej lajtowe, ale "Allotopie" to jakaś masakra, pisałem to po to, by mnie UJ (ch jest nieme) nie zjadł za zajmowanie się fantastyką. Sam nigdy jej nie przeczytałem w całości, zasypiam regularnie przy 3 rozdziale (co jest problemem, bo wiecznie zapominam tego, co sam napisałem i muszę sobie przypominać). *Koniec kombatanckiej anegdoty*

  • @agatapiasecka4874
    @agatapiasecka4874 Před 2 lety +7

    I właśnie dlatego uwielbiam moją polonistkę z liceum, która uczyła nas myślenia i pozwoliła mi na autorski temat na maturze: fantastyka XIX i XX w. Omów funkcję kreacji świata przedstawionego. Fenomenalna kobieta i cudowny pedagog.

  • @gosiabaranowska7330
    @gosiabaranowska7330 Před 2 lety +2

    Chodziłam do dziwnej szkoły, miałam świetnych polonistów. Lektury z kanonu lektur omawialiśmy głównie na fragmentach. Poza tym na początku roku każdy przedstawiał swoją propozycję lektury i cała klasa głosowała - w ten sposób wybieraliśmy 4-5 lektur które każdy czytał i potem je omawialiśmy. Wybraliśmy m.in. Sapkowskiego, Pratchetta, Dana Browna... Jak wiele zmienia danie wolnej ręki w wyborze tego, co nas interesuje, zamiast katowania przestarzałym kanonem!

  • @ambitnanazwa273
    @ambitnanazwa273 Před 4 měsíci +2

    Po 2 latach ale do szkoly tez chocialm juz jakis czas temu wiec 2 lata temu moglabym napisać to samo. Mialam w gimnazjum Lema, Sapkowskiego, Tolkiena, polinistka zawsze chwaliła odniesienia do wlasnych książek spoza lektur, niezaleznie od gatunku. Chyba szczęście względnie do realiów

  • @krzyzja
    @krzyzja Před 2 lety +18

    Problemem jest nauka języka polskiego od lat. Wciąż tkwimy w pruskim systemie edukacji, w którym nie ma miejsca na autonomię ucznia. Uczeń jest tylko "przedmiotem", który przesuwa się z przedmiotu na przedmiot. Nie może wybrać to co go interesuje (no może na zajęciach pozalekcyjnych). Nie może być tak, że uczeń podważy zdanie nauczyciela w sprawie jakości czytanej literatury. Niektórzy z pisarzy, którzy są w kanonie lektur na uniwersytecie nigdy nie sprzedaliby książki, a tak żyją sobie dzięki temu ze swoim "dzieł". I tu jest chyba najważniejszy problem, język polski w szkole nie uczy przyjemności z czytania - swoistej frajdy, która towarzyszy czytaniu. Później wielu z nas czytanie kojarzy się z mordęgą, nakazem, nieprzyjemnym obowiązkiem - później mamy efekty, że tylko 40% Polaków sięga po jeden tekst w roku. Studenci filologii polskiej wychodzą z uczelni biedniejsi o całą paletę literatury, nie mają bladego pojęcia o tym co rzeczywiście jest popularne i co się sprzedaję. A później jest zdziwienie, że Polacy czytają literaturę gatunkową (fantastykę, kryminał, sensację) czy literaturę non-fiction.

  • @artem2435
    @artem2435 Před 2 lety +8

    Wciąż pamiętam moją pierwszą książkę, stała na regale taka piękna gdy promienie słońca padały na jej uśmiechnięte litery tytułu, z których można stworzyć nieskończone konstelacje gwiazd a jej tytuł brzmi po dziś dzień "Encyklopedia", później przeczytałem "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" i do teraz czytam książki. Za błędy przepraszam za materiał dziękuję i pozdrawiam.

  • @simon2493
    @simon2493 Před 2 lety +20

    Dlatego wolę Japonię nagordy za najlepszą light novel które są głównie fantasy.

  • @bijgomeza3949
    @bijgomeza3949 Před 2 lety +15

    Ciekawe jak to było z tymi literackimi kręgami 100 lat temu czy 200 lat temu. Co wtedy było dyskryminowane? Kiedyś nie było fantastyki (we współczesnym rozumieniu tego słowa), więc te grupy musiały mieć inne kozły ofiarne. Ciekawe jak to ewoluowało. Jak wyglądała ta ewolucja akceptacji poszczególnych gatunków itp. Pewnie na początku tylko przypowieści biblijne były akceptowalne.

    • @baltofarlander2618
      @baltofarlander2618 Před 2 lety +7

      Chyba jakieś przygodowe i romanse, z tego co opisuje ówczesna literatura.
      Dzisiaj gry się traktuję jako podrzędną sztukę, a kiedyś tak traktowano książki "popularne", "obyczajowe", nastawione na szerokiego odbiorcę a nie wyższe sfery.
      Mogę się mylić, ale tak mi się wydaje.

    • @tosterka
      @tosterka Před 2 lety +8

      Jak kolega wyżej napisał: romanse, przygodowe, kryminały, etc.
      "Fun" fact: Jednym z najbardziej dyskryminowanych w swoim środowisku pisarzy był... Juliusz Verne :)
      Zdarzali się nawet tacy wielcy artyści, którzy twierdzili, iż nie jest on prawdziwym pisarzem xD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +9

      W Polsce 100 lat temu odsądzano od czci i wiary Sienkiewicza, pisząc, że tworzy pulpę dla mas
      🙃
      🙃
      🙃

    • @tosterka
      @tosterka Před 2 lety

      @@KrzysztofMMaj O proszę...

    • @DominikTrzaskacz
      @DominikTrzaskacz Před 2 lety

      @@KrzysztofMMaj także dzisiaj odsądzają go od czci, bo jego książki to książki przygodowe, gdzie jest jakaś akcje zamiast przekazu stawiającego na równość, miłość i tolerancję.

  • @marzena7365
    @marzena7365 Před 2 lety +3

    Jestem stara, maturę zdawałam w 1990. Calą edukację wstydziłam się mojego zamiłowania do fantastyki, czytałam non stop wszystko co mi się udało zdobyć, a w bibliotece szkolnej miałam przeczytanych 0 książek i dwóję za czytanie. Latami tłumaczyłam się słuchając:"Ty naprawdę coś widzisz w tej fantastyce? Nie szkoda Ci marnować czasu? Przecież możesz sięgnąć po coś bardziej wartościowego." Dopiero jako mocno dorosły człowiek nauczyłam się mówić. Przecież gdyby nie wyobraźnia, dalej siedzielibyśmy w jaskiniach i żadne wiekopomne dzieła by nie powstały. A fantastyka to opoka wyobraźni.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +1

      Tak, co zabawne, do dziś słyszę dokładnie ten tekst, który przytaczasz, dopominający się usprawiedliwienia za czytanie czegoś, co niczego nas uczy o świecie nas otaczającym. Zawsze wtedy odpowiadam, za kultową już sagą fantastyczną, "Oh, you sweet summer child". Smutne tylko, że jak pada na kogoś, kto dopiero odkrywa literaturę, to najczęściej bardzo zniechęca, częstokroć łamie i wpędza w kompleksy...

    • @marzena7365
      @marzena7365 Před 2 lety +2

      @@KrzysztofMMajMnie nie złamało, otworzyło mi drogę nawet do poezji. Czytam jaką chcę i interpretuję jak mi się podoba. Choć w szkole nie zapomnę, że miałam piątki z recytacji i trzy z dwoma z interpretacji wierszy😁😆. Jak to się w jednej głowie polonistki mieściło, do dziś mnie fascynuje.
      I jeszcze jedno chcę poruszyć. Przeraża mnie to że w świecie już nie moim. Za którym nie do końca nadążam, oczywiście bez żalu, bo z peselem nie walczę tylko czerpię z niego jak się da. Jedyne co jest niezmienne, to spis lektur moich dzieci. Powrót do przeszłości mam nieustająco. Anaruka, plac broni i krzyżaków. I obawiam się że jeśli włączą w nauczanie inne media, to co najwyżej Czterej pancerni do kanonu trafią.
      Na koniec, dziękuję Krzysztofie że jesteś, więc jest nadzieja.

  • @hela108
    @hela108 Před 2 lety +11

    bardzo mi sie podoba to , ze porusza Pan takie tematy. super odcinek mojej ulubionej serii. bardzo otwiera oczy☺️

  • @gasiorrr8042
    @gasiorrr8042 Před 4 měsíci +1

    Napisałem licencjat z fantastyki grozy Stefana Grabińskiego. Teraz jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej o fantastyce naukowej w twórczości Karela Čapka. Cieszę się, bo dzięki tym wyborom pisze pracę, która mnie interesuje i angażuje. Poznałem dzięki temu wiele ciekawych książek i artykułów naukowych.
    Ps: Dotarłem również do twojego artykułu dotyczącego dystopii, który jest mi pomocny przy analizie twórczości Karela, pozdrawiam.

  • @Nemrof0
    @Nemrof0 Před 2 lety +5

    Ja może dam przykład, bo pamiętam jak w podstawówce lekturą była pierwsza część Narnii. Tak mi się spodobała, że w niespełna dwa tygodnie wszystkie tomy przeczytałem, gdzie np. Sienkiewicza nie potrafiłem zdzierżyć, chociaż od zawsze było mi tłumaczone, że jego dzieła są wybitne. Bardzo fajny przytyk do dyskusji o opłacie reprograficznej i poczucia elitaryzmu pewnych środowisk.
    Jedyne moje ale to Dukaj jest z Tarnowa a nie Krakowa, ale domyślam się, że było to pewne uproszczenie! Jak zawsze świetny materiał.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +4

      Dzięki! Fakt, z Dukajem skrót myślowy - chodziło o to, że tu studiował, na Wydziale Filozofii UJ i generalnie jest związany do dziś z Krakowem.

  • @baltofarlander2618
    @baltofarlander2618 Před 2 lety +43

    Bliżej mi do spatusiałego dresa spod bloku, niż do lirycznego próchna z tym ich eliciarskim językiem.

  • @Paxeneieksnsbd
    @Paxeneieksnsbd Před 2 lety +6

    Popieram to całym serduszkiem. Udostępnię to wszystkim możliwym znajomym.

  • @jubas8273
    @jubas8273 Před 5 dny +1

    27:25 No tak tak, albo "Janko muzykant" kuźwa... gdzie jego siostrę upiekli w piecu, pierwsze dużo WTF i trauma na całe życie...

  • @ninabrianska4924
    @ninabrianska4924 Před 2 lety +12

    Ja czytać zaczęłam od tych stosów książek dla dzieci które mama mi zafundowała gdy byłam malutka, póżniej szukałam sama, wciągałam się w serie typu "Tomek Łebski", póżniej "Zwiadowcy" i "Parcy Jackson". Póżniej zaczęły się lektury szkolne i nie miałam czasu czytać czegoś dla siebie, lektur ostatecznie i tak nie czytałam a uraz do książek dopiero zaczyna przemijać. Cieszę się że miałam tyle szczęścia że moja mama dużo czytała i mnie tym zaraziła bo już nigdy nie wróciłabym do książek. Teraz kupiłam pare książek popularnonaukowych oraz właśnie fantasy i czuje że wracam do czytania

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +10

      Percy ❤️ ostatnio licencjat miałem o tej właśnie serii, cudna sprawa!!! Paradoksalnie ja też od niedawna dopiero wracam do czytania prozy... Studia polonistyczne, a konkretniej toksyczne środowisko, sprawiły, że po prostu zacząłem rzadziej sięgać do literatury w ogóle jako medium, bo spostrzegłem, że przy nim już nie wypoczywam. Szczęśliwie się to teraz zmienia i jak zawsze dzięki fantastyce.

    • @ninabrianska4924
      @ninabrianska4924 Před 2 lety +2

      @@KrzysztofMMaj Cóż.. chyba każdy potrzebuje odrobiny fantastyki ;)

    • @krowamorska6060
      @krowamorska6060 Před 2 lety +1

      Jeju, Tomek Łebski! Seria z dzieciństwa

    • @ninabrianska4924
      @ninabrianska4924 Před 2 lety

      @@krowamorska6060 Był jeszcze "Cwaniaczek" czy jak tam było. Ale "Tomek Łebski" zawsze miał taką miłą otoczkę w przeciwieństwie do jego alternatywy.. A Percy Jackson uwolnił moje zamiłowanie do religioznawstwa. Narazie nic nie robię w tym kierunku ale mam nadzieje że w przyszłości znajdę czas dla tej "ukrytej" pasji

    • @deepay1840
      @deepay1840 Před 2 lety +2

      Szanuje za Zwiadowców

  • @sirwilczek1813
    @sirwilczek1813 Před rokem +3

    W sumie rzeczywiście dziwiło mnie, że Tolkiena się bada nawet akademicko na przysłowiowym "zachodzie" a w Polszy jakoś nic w tym stylu.
    Racjonalizowałem to sobie, bom jeszcze był licealista więc propaganda wyższej kultury na j.polskim była, że "No ale Tolkien to jednak Tolkien i chcąc czy nie chcąc każdy piszący fantasy po nim coś od niego bierze więc ultra ważny człowiek i temu w resztę jest wyjebane"
    A tutaj po maratonie twoich filmów dowiaduję się, że prawda jest jeszcze smutniejsza

  • @arturkulinski9063
    @arturkulinski9063 Před rokem +3

    Raz spotkałem Jarosława Grzedowicza na Pyrkonie. Wówczas jedyną książkę jaką od ów autora znałem to Popiół i Kurz. Znajdując się w cztery oczy z panem J. spanikowałem i spytałam go, "czy to na pewno jego książka"? On zaś spojrzał na mnie jak na idiotę xD Tak wyglądało moje pierwsze spotkanie, z jak się później okazało, moim ulubionym pisarzem polskiej fantastyki. Trauma na lata 🤣 Muszę go kiedyś za to przeprosić :p

  • @dawidszczyk2123
    @dawidszczyk2123 Před 2 lety +9

    Najlepsze jest to że science fiction miał napisać Mickiewicz no ale jednak nie opublikował tego

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +8

      I wonder why! Zachowały się nawet jakieś wzmianki o powodach, dla których podarł i zniszczył ten rękopis (autentyk), i oczywiście, że były to powody środowiskowe.

  • @hannaschams1911
    @hannaschams1911 Před rokem +1

    Dziekuje bardzo za ten program

  • @arenius8376
    @arenius8376 Před 2 lety +8

    To jest dokładnie tak samo zabawne jak smutne…

  • @PanNiezddarny
    @PanNiezddarny Před 2 lety +3

    Byłem w liceum w klasie z rozszerzonym językiem polskim. Moja polonistka (mgr polonistyki i historii sztuki) za każdym razem jak podawałem przykład z literatury fantastycznej akceptowała go, ale z widocznym niesmakiem i komentarzem typu "czytanie fantastyki to strata czasu, to cię nie rozwinie w żaden sposób". Na moje szczęście ja czytam dla przyjemności. Bardzo dziękuję za ten film.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      Cudownie, że tej przyjemności nie zatraciłeś przez tę polonistkę...!

  • @JadeElfen
    @JadeElfen Před 2 lety +2

    Pisałam licencjat o Wiedźminie i popkulturze. Dwóch promotorów nie chciało tego tykać i dwa lata poszły się... Kochać. Dopiero trzeci mój promotor się zgodził i powiedział, że praca ciekawa i dobrze napisana. A jeszcze ciekawsze jest to, że pracy nie chciały tykać PANIE Profesor. Dopiero PAN Profesor się zgodził. Uwielbiam polski system edukacji -.- A mój kolega ze studiów co pisał o Fake News od razu został wzięty.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +1

      Znam też takie przypadki. Jedna babka, której książkę zjechali z góry na dół w recenzjach, została przyjęta nawet na etat, bo książka była wciąż na właściwy temat. Tzn. nie była o popkulturze lub fantastyce. I znam też przypadki badaczy fantastyki, którzy w habilitacji robili gwałtowny skręt i nagle pisali o listach Słowackiego. Bo się bali, że ich uwalą i zyskają pretekst do zwolnienia z uczelni. Więc to niestety sięga bardzo daleko. Ale w wypadku licencjatów to jest zwykłe świństwo, bo licencjat po prostu należy pisać z tego, czym się dyplomant(ka) autentycznie interesuje...

  • @vukkodrakkainen7228
    @vukkodrakkainen7228 Před 2 lety +2

    Tyle wartości, taki przekaz w książkach Grzędowicza. Cholernie ciekawe a sytuacja na planecie ziemii w "Pan lodowego ogrodu" cholernie aktualna. A z innej strony Ja rozumiem że może twórczość A. Ziemiańskiego nie jest najwyższych lotów, lecz uwielbiam ta jazdę bez trzymanki przy cyklu o Virionie. A o to w tym chodzi literatura ma dawać satysfakcję czytającemu.

  • @knopek65
    @knopek65 Před 2 lety +7

    Mało w życiu przeczytałem beletrystyki, zarówno podczas nauki jak i po zakończeniu nauki w szkole. Ale przeczytałem wszystkie części Wiedźmina autorstwa Sapkowskiego jednym tchem. Z literatury SF czytałem książki zagranicznych autorów, np. Izaaka Asimowa. To oznacza że fantastyka wciąga. Celem polonistów powinno być podnoszenie czytelnictwa w języku polskim. Tak więc powinni promować także fantastykę. Są to utwory wartościowe mówiące często o problemach ważnych dziś dla nas, mimo ze akcja dzieje się w innych czasach i miejscach. Młodzież powinna być zachęcana do czytania tego co może polubić. Dlatego w lekturach spokojnie mogła by się znaleźć literatura fantastyczna. Jest tragedią, że ja Polak z Lema znam tylko Bajki Robotów ze szkoły i Dzienniki Gwiazdowe, które sam z ciekawości wysłuchałem jako audiobooka. Przecież takie Dzienniki Gwiazdowe czy Solaris (oglądałem jedynie film na podstawie książki) mogły by być spokojnie lekturą.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      Lema są reż dobre rzeczy w klimatach zachodnich, np. Niezwyciężony. Bajki robotów czy Pirxa poleca się czasem w szkole, bo to taka śmiechowa fantastyka, r o z r y w k a w paździerzowym stylu Brzechwy i Pana Kleksa. Moim zdaniem te praktyki dowodzą jednego: absolutnie nikomu nie zależy na tym, by zarażać czytaniem książek, nie, nie. Chodzi tylko o czytanie *określonych* książek.

  • @jaeherysi7704
    @jaeherysi7704 Před 2 lety +4

    CZcams znów pokazał mi złoto na głównej :D
    Sam też miałem to szczęście że w ojciec dużo czytał, i tak zacząłem swoją przygodę z literaturą od Pana Samochodzika.

  • @goralskigoral2962
    @goralskigoral2962 Před 2 lety +1

    Wyskoczył mi ten film na głównej i cholera, jest super. Łapka w górę i subskrypcja!

  • @sarapietrzak9812
    @sarapietrzak9812 Před 2 lety +1

    Ale Pan ma klawy ten kanał! Bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Treści są imo mega interesujące a forma sprawia, że czuję się jak na wykładzie typu jednorożec :D Pozdrawiam i dzięki za ten content :)

  • @PbulwaA
    @PbulwaA Před 2 lety +3

    Zobaczyłam filmik na głównej, potem się zagłębiłam w kanał. Naprawdę bardzo mnie zainteresowały materiały od pierwszych sekund
    Pozdrawiam

  • @paulinamoscicka2704
    @paulinamoscicka2704 Před 2 lety +3

    Aaaa czekałam na nowy odcinek tej serii, ale jakoś nie mogę się skupić i jednak wrócę tu jutro

  • @MrAndrzejWu
    @MrAndrzejWu Před 2 lety

    dziękuję za podzielenie się opinią i rzucenie światła na te parę ważnych spraw.

  • @Fafnir_92
    @Fafnir_92 Před 2 lety +2

    Bawi mnie to jak bardzo zraziła mnie do czytania i obcowania z literaturą Polska Szkoła w szczególności dziękuję przestarzałemu "systemowi" lektur. To właśnie dzięki fantastyce wróciłem do czytania i znalazłem książki oraz autorów których bardzo lubię.

  • @pawerzymski985
    @pawerzymski985 Před 2 lety +13

    Zdałem maturę opowiadając o "szkiełku i oku" Kochanowskiego jako początkowi romantyzmu, czyli fantastyki w Polsce i kończąc na Zajdlu, więc można zrobić dobry przekrój fantastyki w polskiej literaturze skupiając się na definicji :-)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +4

      Gratulacje!!! 😃

    • @najpotenicewolf934
      @najpotenicewolf934 Před 2 lety +1

      W każdym gatunku pewnie da się znaleźć coś ciekawego, tyle że nie każdy szuka tego samego. Sama pisałam pracę licencjacką z "Obrazu Doriana Gray'a" który jest uważany za literaturę klasyczną (filologia angielska). Nawet w tej klasycznej da się znaleźć coś ciekawego. Tylko trzeba dać ludziom wolność wyboru. Romantyzm jest całkiem interesujący dla mnie, bo jest historycznie podstawą nowoczesnego horroru i fantastyki.

    • @mauricebachelu8182
      @mauricebachelu8182 Před 2 lety +2

      I komisja łyknęła tego Kochanowskiego? Bo na moje oko to raczej Mickiewicz i "Romantyczność" :) Tak czy siak - gratulacje.

  • @kolega1994
    @kolega1994 Před 2 lety +9

    Dziękuję za ten materiał, kawał dobrej roboty.
    Uśmiechnąłem się a zarazem zrobiło mi się bardzo przykro jak wspomniałeś o "dzieciach z bullerbyn" bo była to jedna z pierwszych lektur w mojej edukacji do dziś pamiętam jak na 16-tej stronie zamknąłem tą książkę i cisnąłem o ścianę (oczywiście nie skończyłem jej). To był mój początek kombinowania i szukania streszczeń. O zgrozo jak w tym samy roku chciałem wypożyczyć w bibliotece szkolnej książkę, która mnie zainteresowała "Pies który jeździł koleją" przemiła Pani zdążyła mnie poinformować, że to nie jest książka dla mnie bo tą książkę przerabia się dopiero w następnej klasie {(kurtyna)...
    Chociaż w domu nie brakowało książek na pułkach to ze świecą szukać w nich było fantastyki naukowej czy fantazy. Na szczęście było kilka ciekawych pozycji od reader's digest i tak oto czytałem o roślinach, zwierzętach, świecie czy człowieku (wertując rodzinną encyklopedię zdrowa XD).
    Muszę przyznać, że teraz będą koło 30-tki, mając do wyboru gry, seriale, filmy czy książki sci-fi to z wielkim wysiłkiem muszę sięgać po te ostatnie.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +3

      Współczuję tych "Dzieci z Bullerbyn"... "Bracia Lwie Serce", "Ronja, córka zbójnika", wspomniamy "Mio, mój Mio", "Madika z Czerwcowego Wzgórza", każda literalnie książka Lindgren jest lepsza, a wybiera się najnudniejsza. No i pewnie: pamiętam, jak zabraniano czytać lektur z wyższych klas XDD polska edukacja at its finest.
      Pamiętam tę serię "Reader's Digest"! Czytałem jakieś książki o tajemnicach, kosmitach, zagadkach ludzkości, świetne to rzeczy były!

  • @DEFCON_1
    @DEFCON_1 Před rokem +1

    Masz mój głos, Ministrze Edukacji. :) Dzieciaki powinny dostać na lekcji coś, co ich zainteresuje, bo to ich rozwinie i zachęci do czytania, a nie ramoty. Coś, co wywoła emocje, chęć do przychodzenia na lekcje i dyskusje. Ile lat jeszcze będziemy się smarować (jak ten orzeł w dowcipie) klasyką, która nie przystaje do obecnych czasów? Przecież młodzież jest dziś inna, niż 10, 20 czy 50 lat temu.

  • @andriejklimov2355
    @andriejklimov2355 Před 2 lety +3

    Krzysztofie, podzielam Twoją opinię co do wykluczenia fantastyki. Zdaje się, że jest ona akceptowana tylko wtedy, gdy jest odpowiednio stara (z Grabińskim przecież nikt nie ma problemu!). Jest to hipokryzja tym bardziej dlatego, że przynajmniej od XVIII-wiecznego gotycyzmu fantastyka stale towarzyszy literaturze, także wysokiej (choć oczywiście już gotycyzm był dyskredytowany jako literatura "babska"). Mi jest ona o tyle bliska, że jako doktorant zajmuję się szeroko pojętą literaturą grozy (oczywiście pod innym nazwiskiem niż to z YT :)) i pochodzę z ośrodków, które w sumie z fantastyką (a szczególnie Lemem) się lubią. Coś niecoś dałem też do Facta Ficta :).
    Polemizowałbym tylko z Twoimi sądami o sprzedaży itp., bo mają trochę kapitalistyczny vibe (popraw mnie, jeśli się mylę). Ale brzmią tak, jakby Twoim zdaniem o jakości twórczości świadczyło to, czy dobrze się sprzedaje czy nie, a przecież to nieprawda; iluż artystów żyło w nędzy, bo nie wstrzeliło się w oczekiwania odbiorców... Promocja wydaje się w takich wypadkach potrzebna, bo umówmy się - po książkę, którą się po prostu fajnie i przyjmie czyta, samo z siebie sięgnie chętnie o wiele więcej osób, niż po wysokoartystyczna prozę. Oczywiście mariaż kultury popularnej z wysoką jest możliwy (vide Lynch), ale co do zasady to, co trudniejsze, sprzedaje się gorzej. Kino arthouse'owe sprzedaje się gorzej niż filmy Marvela (choć te ostatnie w swojej kategorii mogą być uznane za dobre), bo próg wejścia jest o wiele wyższy. Pop, krótko mówiąc, obroni się sam, dlatego, że jest popem. Do kultury trudniejszej trzeba nieraz zachęcić, i fajnie, że np. do Tokarczuk udało się ludzi skłonić, bo to fajna i niebanalna literatura (raz bardziej, raz mniej wymagająca, ale na takie "Prowadź swój pług przez kości umarłych" każdy może się porwać). Zauważmy, że kryminały Świetlickiego, też bardzo fajne, sprzedają się przecież gorzej niż Mróz.
    Lem powinien być na studiach obowiązkowo, ale np. do takiego Sapkowskiego nie jestem przekonany (chyba że jako pozycja dodatkowa), chociaż bardzo Sagę i gry lubię. Wydaje mi się, że na listach powinny być pozycje trudniejsze, ćwiczące warsztat interpretacyjny, zaś takiego Wiedźmina każdy może przeczytać na własną rękę. To doskonały cykl, prowadzi nieraz do refleksji społecznych, etycznych itd., ale nie ma w tym nic na tyle skomplikowanego, wysmakowanemu, żeby poświęcać temu zajęcia z literatury współczesnej (inaczej np. z kulturową teorią literatury, tam by było spoko).
    No i co do poezji, nie można przecież sztuki wyceniać na metry. Napisanie wiersza też potrafi dużo zająć, szczególnie jak dba się o formę itd. Potem wychodzi taki AC: Valhalla rozciągnięty na sto milionów godzin, a przecież nie o to chodzi, przeżycie artystyczne może być też skondensowane.
    I na koniec: nie mówię tego jako snob, sam, jak zaznaczałem, lubię fantastykę, gram w gry, nawet zajmuję się niekiedy nią naukowo. Nie powinna być z pewnością wykluczana, ale też nie ma potrzeby wynosić jej na piedestał z powodu popularności. Wiem, że ściana tekstu, nie wiem zaś, czy będzie Ci się chciało czytać czy odpisywać, ale gdybyś chciał jakoś podyskutować, to daj znać! :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety

      Gdyby dyskusja nt. fantastyki w Polsce była prowadzona na poziomie tego komentarza, podpisałbym się pod każdym słowem. Ale... niestety, muszę wyostrzać patologie, ponieważ fantastyka była i jest spychana w sposób, który urąga takim twórcom, jak Lem. Piszesz o kapitalistycznym vibie, zgadzam się, ale też... no cóż, nie odmówię tego, że Andrzej Sapkowski znany jest za granicą nie dzięki Instytutowi Literatury, tylko dzięki prywatnej korporacji CD Projekt RED i jej dziełu, powstałemu z autentycznego zacieszu fanów twórczością, która poruszyła setki tysięcy ludzi. Lynch, Tarantino, ba, sięgnijmy dalej, Palahniuk czy bitnicy, a także cała amerykańska popkultura, kształtowali się w duchu walki z kapitalizmem, ale też nie mieli przeszkody w postaci akademickiego dyskursu. Recenzuję właśnie dla "Tekstów Drugich" książkę habilitacyjną, w której pojawia się całkiem na serio zwrot "nisza kultury popularnej" - nie uważasz, że to cokolwiek paradoksalne? W żadnym miejscu na świecie taki zwrot nie zostałby potraktowany poważnie, u nas zaś zachowuje całkowitą wartość merytoryczną, bo właśnie do takiego absurdu doszło. Do zmarginalizowania czegoś, co ma charakter wybitnie i najbardziej dostępny dla wszystkich, w odróżnieniu od dużej części kultury koncelebrowanej przez akademików i krytyków... Zmierzam do tego, że piszesz tak, jakby fantastyka była po prostu kolejnym z nurtów, wśród których może przebierać czytelnik, cieszący się zrównoważoną ofertą kulturalną w kraju. Niestety jest to wishful thinking. Fani fantastyki musieli sobie sami stworzyć kulturę, krytykę, infrastrukturę, festiwale i konkursy. I nie zmienia się to od kilkudziesięciu lat. I wywołuje w związku z tym bunt.

  • @kartamaminska1856
    @kartamaminska1856 Před 2 lety +4

    Jestem zachwycona tym, w jaki sposób się wypowiadasz! Cudownie się Ciebie słucha! Pomijam sam szeroki zasób słownictwa i jego dobór, ale wszystko jest wpasowane idealnie w moment. Naprawdę, sam Twój głos wystarczy, by utrzymać uwagę widza. Świetna robota!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety

      Dziękuję!!! 😇 bardzo się cieszę, że Ci się podoba! Ja generalnie lubię mówić (XD), zawsze improwizuję bez scenariusza (niezależnie, jak długo mam gadać), bo pisanie traktuję już czysto zawodowo 😃

  • @ernestgevara2735
    @ernestgevara2735 Před 2 lety +3

    Co masz do Kapuścińskiego, był świetnym reporterem, dzięki niemu zainteresowałem się historią współczesną!!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      No był! Reporterem, dziennikarzem, ale zadawanie go do lektury jako prozaika jest nierozumieniem, jak nie czyta się Sapkowskiego. Tu nie chodzi o to, kogo się lubi a kogo nie, tu chodzi o szkodliwą awersję do fantastyki, która nie ma precedensu w odniesieniu do żadnego innego nurtu literackiego, z reportażami literackimi włącznie

    • @ernestgevara2735
      @ernestgevara2735 Před 2 lety +1

      @@KrzysztofMMaj w takim razie rozumiem, źle zrozumiałem, ale tak fantastyki jest za mało

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 2 lety +2

      Ba, sam czytałem Kapuścińskiego! I dobrze się czytało, mimo że ja faktografii zwykle unikam... (ale to też nie reguła, bo polubiłem ostatnio oglądanie dokumentów)

  • @bananowysorbet
    @bananowysorbet Před rokem +2

    Zawsze sporo czytałam, bo rodzice czytali i miałam w domu od groma różnych książek. Lektur szkolnych nie czytałam prawie w ogóle, ale w klasie maturalnej postanowiłam, że nie tknę żadnej innej książki po za lekturą (żeby mnie nie odciągała od nauki). Skończyło się to tak, że nie przeczytałam prawie żadnej lektury, a po maturach w 3 dni przeczytałam całe Igrzyska Śmierci i jeszcze jakąś książkę, ale nie pamiętam tytułu 😅 Także największy głód czytania nie zmusił mnie do przeczytania lektur szkolnych 😆
    Napisałam prawie żadnej, bo (chyba to było w tej klasie) przeczytałam Cierpienia Młodego Wertera i ku mojemu (i innych) zdumieniu mi się podobały 😅 Nie wiem czemu, jakoś mnie bawiły. Aczkolwiek zakończenie było zaskakująco brutalne i mi się nie podobało. Może mój wygłodniały mózg się zlasował i dlatego nie uważam, że to zła lektura 😆

  • @januszholanki4790
    @januszholanki4790 Před rokem +2

    Osobiście moim największym zaskoczeniem i jednocześnie zawodem w edukacji J.Polskiego była lektura Sapkowskiego "Ostatnie życzenie" w gimnazjum, naprawdę pojawienie się tej książki sprawiło, że jak nigdy przygotowałem się do materiału. Niesamowicie ekscytowała mnie myśl, że po tylu beznadziejnych lekturach których omawianie trwało często po kilka lekcji nareszcie jest coś ciekawego o czym chcę się wypowiedzieć. Byłem przygotowany nawet na znienawidzone przeze mnie rozprawki na ten temat. Efekt ? Jedna lekcja, podczas której 90% czasu spędzone zostało na omawianiu poprzedniej lektury, oraz wyjaśnieniu tematyki komiksu, pozostałe 10% lekcji dotyczyło jedynie zadania domowego stworzenia komiksu o wybranej opowieści Ostatniego życzenia. Człowiek złudnie myślał, że temat zostanie potraktowany należycie na następnej lekcji. Rzeczywistość niestety jak zwykle zawiodła, wyglądało to mniej więcej tak: "Macie odrobione pracę domowe? Jak tak to dajcie je na biurko. No dobrze Proszę otworzyć podręczniki na stronie z... Wierszem. Aha za tydzień omawiamy Krzyżaków."
    Krew człowieka miała zalać..

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před rokem +2

      A, to akurat łatwo wyjaśnić. Na polonistykach w Polsce nie omawia się twórczości Sapkowskiego, więc nauczyciele nie mają w ogóle jej za coś istotnego. Dlatego właśnie omawiany tu problem jest tak poważny, to nie chodzi tylko o dyskryminację fantastyki. Po prostu jak jesteś studentem i się nie dowiadujesz o czymś na zajęciach, a o czymś innym perorują Ci non stop, wychodzisz z założenia, że to pierwsze jest nieistotne...

    • @januszholanki4790
      @januszholanki4790 Před rokem +1

      @@KrzysztofMMaj W pełni rozumiem i zgadzam się, niestety widać to w niemalże każdym przedmiocie uczonym w szkole, oraz niezwykle często podczas studiów. Masz myśleć w ten konkretny sposób, lubić konkretnie te rzeczy, zauważać zależności w taki sposób, zachwycać etc.
      Taki system tworzy przede wszystkim typ pracowników jakimi są (nazwa własna) nauczyciele posłuszni, a dodał bym im również przydomek powtarzacze, nader często jedyne co potrafią to powtarzać to czego zostali nauczeni absolutnie będąc przy okazji pozbawionym jakiegokolwiek krytycznego myślenia, własnego zdania. Każdy z takich myśli w ten sposób: "Tak mnie nauczyli, więc tak ma być i basta". Nie dziwota, że w takim gronie istnieje wręcz wyuczona pogarda dla zmian, co gorsza wielu z nich autentycznie nienawidzi tego co robi, ale że nie potrafią robić niczego innego to klepią to rok po roku, oczywiście robiąc to w najbardziej nieprzystępny i wywyższony sposób jaki się tylko da by uczniów stłamsić i terrorem sprawić by nie odważyli się sprzeciwić, po czym walnąć bezsensowną ocenę do dziennika, a uczniowie w tym wszystkim są najbardziej poszkodowani, bo tworzy im urazę do danego przedmiotu.
      Istnieją jeszcze tak zwani nauczyciele z powołania, można o nich śmiało mówić jako diamentach w kupie gnoju jakim jest polskie szkolnictwo, osoby których nie przeżarła belejakość, posiadający zwyczajne zamiłowanie do tego co robią podchodząc często do swoich przedmiotów z należytym krytycznym myśleniem i zaangażowaniem, co znowu odczuwają także i uczniowie bo zwyczajnie nauczyciele tacy potrafią zareklamować swoje przedmioty swoją postawą, tak samo jest z książkami, polonista miłośnik literatury potrafi poradzić jakie tytuły wybrać, dostosować do ucznia.
      W takim świecie nauczyciele posłuszni nienawidzą wszelkie inne typy literatury niż te których sami zostali nauczeni uczyć, a zwłaszcza popularnych, bo się najzwyczajniej boją tego, że przy omawianiu tematu spadnie ich maska udawanego profesjonalizmu, ukazując całkowitą niekompetencję, a że spośród wszystkich gatunków to fantastyka i Sci-fi pobudza najbardziej wyobraźnie czytelników, tworząc mnóstwo fandomów wokół nich, to jest to najgorszy typ książki dla takich osób, bo tworzy świadomych, obeznanych, miłośników danych tematów, których nie da się tak łatwo zbyć. Podejrzewam, że jest to rozszerzone na całą polską scenę kultury, która swoją elitarnością i ładnymi słowami próbuje ukryć to że jest gównem we złotym opakowaniu.
      Moje osobiste doświadczenia z książkami są takie, że w domu posiadam wręcz każdą półkę zawaloną książkami, na jednej z nich leżały książki o nazwie Władca pierścieni, oraz Hobbit. Szkoła przez lata sprawiała, że nie chciałem nawet patrzeć na książki, bo kojarzyły mi się jedynie z czymś nudnym, ale ojciec widząc, że spodobały mi się filmy władca pierścieni, które oglądałem z niezmierną ciekawością, dał mi do ręki Hobbita, pierwszy raz stwierdziłem po tym, że książka może być czymś przyjemnym do czytania. Będąc w technikum zdarzało mi się nie przychodzić na lekcje bo zagadywałem się z bibliotekarką o fantastyce, sci-fi, post-apo, thrillerach, kryminałach, książkach historycznych, ustalając nawet jakie powinno dodać się do asortymentu biblioteki.

  • @jeppo2834
    @jeppo2834 Před 2 lety +8

    Ja zaczęłam czytać dopiero w wieku 17 lat, bo przypadkiem znalazłam na targach książek używanych "gabinet osobliwości" Resnicki'ego. Zdziwiłam się, że da się przeczytać książkę i nie rzygać jej treścią xdd