KIA e-Niro - jaki naprawdę ma zasięg? (PL) - test i jazda próbna
Vložit
- čas přidán 26. 08. 2024
- KIA e-Niro ma teoretyczny zasięg do 450 kilometrów. Postanowiłem sprawdzić, jak jest naprawdę i przejechać 420 km z Warszawy do Zakopanego bez (mam nadzieję) ładowania po drodze. Trzymajcie kciuki!
Muzyka: Julian Gilewski
Samochód oficjalnie jeszcze niedostępny w Polsce (czerwiec 2019). Spodziewany debiut pod koniec 2019 roku. Podaję ceny z rynku niemieckiego.
Cena od: 35 000 euro (akumulatory 39 kWh)
Egzemplarz testowy: ok. 45 000 euro (akumulatory 64 kWh + opcje)
Obejrzyj też:
VW e-Golf • Volkswagen e-Golf 2019...
KIA E-Soul • KIA e-Soul - elektryzu...
Jaguar i-Pace • Jaguar i-Pace (PL) - t...
Nissan LEAF • Nissan LEAF 2018 40 kW...
BMW C Evolution • BMW C Evolution elektr...
Tesla Model S • 40k subskrypcji i Tesl...
Możesz mnie śledzić na:
www.wieruszews...
/ marekdrives
/ mwieruszewski
/ marek_drives
#MarekDrives #KIANiro #EV
Dzięki za oglądanie testów na kanale Marek Drives. Jeśli Ci się podobało, być może zainteresują Cię AutoCentrum, Jest Pięknie, Moto doradca, Pertyn Ględzi, Saturday Car Fever, Zachar OFF i Złomnik.
Nagrane na Panasonic Lumix GH4: bit.ly/2EGbrKO
DJI Phantom4: bit.ly/2qbDU0Z
i Insta360 One X bit.ly/2Y3o1IU
Zmontowane na MacBook Pro: bit.ly/2SjCqyH
Okulary (bo często pytacie) Ray-Ban Justin: bit.ly/2O7lF6h
(Powyższe linki są afiliowane. Jeśli kupisz coś przez nie ja dostaję niewielką prowizję od zakupu, ale Ciebie nic to dodatkowo nie kosztuje. Dzięki!)
Ależ taki materiał był potrzebny !!! Wielkie dzięki i szacun dla Was za pomysł i realizację. Pozdrawiam Panie Marku !
Rzeczywiście, dobrze że nie tylko Marek zaczął to robić. Szczególnie że dotyczy to drażliwego tematu zasięgu aut elektrycznych. Podobny styl do gościa, który zrobił 1600 km Passatem. Też był w Zakopanym :D czcams.com/video/VPws0dP0QRk/video.html
@@andrzejsliwa3236 Ale Passaty, Mondeo, Superby, rowery, ... to już było. A fajnego samochodu elektrycznego w rozsądnej cenie - jeszcze nie.
Szacun również za realizację w języku angielskim! To dlatego sprawozdanie co 30 minut :-D
Panie Marku łamie pan wszelkie złote zasady pseudo testerów aut elektrycznych jedzie pan więcej niż 70kmh, ma pan załadowany bagażnik , nawet o zgrozo pasażera i włączona klimatyzację a to już herezje jakieś. Je pan kanapki i odwiedza toaletę kiedy ma ochotę a nie kiedy trzeba się ładować... Czyli dzięki panu może część osób zrozumie że elektryk to całkiem normalne auto które przy zasięgu 400km jest dla zwykłego Kowalskiego dobrym samochodem. Więcej dobrego tym filmem pan zrobił dla elektryków niż inne kanały na CZcams poświęcone elektryką. E Niro super , minus to cena aut na prąd. Pozdrawiam
W końcu prawdziwy test a nie przechwalanie się innych że w danym momencie komputer mu pokazuje 3 l benzyny
@@elgoogssie3969 powinni wkładać silnik od kosiarki (na gaz) który ładuje akumulatory :) wtedy myślę że powinno wyjść tanio,
@@elgoogssie3969 Kickster
@@elgoogssie3969 Koszt przejechania 100 km jest porównywalny z autem benzynowym??? Skąd takie dane? Samochód z filmu powyżej, jeśli został naładowany w domu, kosztował jakieś 8-8,5 zł/100 km. I to bez zmiany taryfy, bo w antysmogowej kosztowałby jeszcze kilka złotych mniej. Dam Panu te 35 złotych - proszę mi dojechać DOWOLNYM pojazdem benzynowym za te pieniądze z Warszawy do Zakopanego nawet w dwa razy dłuższym czasie. Powodzenia :)
@@elgoogssie3969 Ale w czym problem, że ładuje się 12-14 godzin? Niech się ładuje na zdrowie, skoro właściciel i tak wtedy pracuje, ogląda telewizję albo śpi ;) Dwa: trochę zakleszczył się Pan tutaj w myśleniu przez pryzmat samochodów spalinowych. Otóż jeśli naładuje Pan samochód w domu, a później doładuje go w trasie, to koszty ładowania trzeba liczyć całościowo: dom+trasa. Czyli sumarycznie wyjdzie o mniej więcej połowę taniej niż zobaczy Pan na wyświetlaczu ładowarki. Na przykład ja pokonałem trasę Warszawa-Legnica+ (~450 km) płacąc 32 złote, bo w Warszawie ładowałem się za darmo w mieście. Ps. Co oczywiście nie zmienia faktu, że Greenway jest bardzo drogi. Moim zdaniem za drogi.
@@elgoogssie3969 zapraszam, dam Panu 33 zł. Proszę za te pieniądze pokonać dystans Warszawa-Legnica samochodem spalinowym. Powodzenia :)
Jazda każdym autem do Zakopanego to wielki wyczyn. Szacun panie Marku za odwagę. Tylko mam nadzieje że nic Pan tam nie jadł
Polecam śniadania w Kasprowym, a kolacje w Góralskiej Tradycji. Jest jeszcze parę innych miejsc (kulinarnych i nie tylko) wartych odwiedzenia, ale to niebawem na blogu u @Jest Pięknie.
@@MarekDrives zaplanuj kiedyś wypad do Tierchovej (na Małą Fatrę) - już nie spojrzysz na Kasprowy ...
@@cra3y polecasz jakiś lokal?
@@MarekDrives Na "tamtejsze" (czytaj: lokalesowe) żarełko (bardzo smacznie) Janosikova Koliba. Na bardzo smaczne ciastko do kawy (Miodownik, ale też - o dziwo - sztrucla z jabłkiem) - Reštaurácia Panorama (po wjeździe kolejką/wejściu na Snilovské sedlo).
Jak już będziesz na górze, to polecam przejść się na Wielki Krywań, później na Piekielnik. W drugą stronę (Chleb i dalsze szczyty) też jest bardzo ładnie.
PS: Małe zdjęcie na zachętę:
i.imgur.com/f1e8Eid.png
PPS: Polecam czerwiec/wrzesień bardzo mało turystów, gdzie w tym samym czasie na Kasprowym jest ich zatrzęsienie (sprawdziłem organoleptycznie)
Jechać do zakopanego to głupota i wstyd. Dla mnie każdy kto tam jedzie, jedzie się tylko pochwalić i przejść po Krupówkach. Wstyd
Kurde to ja myślałem że zamulam jak jadę 120 na autostradzie ale widzę że jednak nie jestem takim powolniakiem, myślę że diesel przy takiej prędkości spali jakieś 4ltr na 100 km
I zasieg bedzie ponad 1000km :)
Dobry test dużo ciekawych informacji. Długi, prawie jak transmisja z 24h Le Mans ale nie nudziłem się ani przez chwilę ... W dużym stopniu pokazuje, w którym miejscy jesteśmy z elektrykami. Pozdrawiam
No właśnie, trochę z tyłu jesteśmy w Polsce. Bo auta są już spoko, ale infrastruktura już nie bardzo
W nosie bym miał taką jazdę. Ciągle patrzeć, myśleć, kalkulować "dojadę, czy nie dojadę". Jeszcze jechać wolniej niż dopuszczalna prędkość, żeby zaoszczędzić baterię,gdy w tym czasie każdy "normalny"samochód nas wyprzedza. Taka jazda to ciągła kalkulacja włączyć klimę czy nie, jechać 105 czy 98, posłuchać muzyki czy lepiej zyskać 15 km. Kompletnie się nie przekonałem do elektryków i raczej długo się to jeszcze nie stanie.
Akurat klimatyzacja to kilkanaście km na całe ładowanie. Najdalej bym zajechał jadąc 30-40 km/h na przepompowanych oponach, ale to już nie jest test, a próba zręcznościowa.
Ja mam identyczne odczucie. Może za kilka lat... może
@@MarekDrives Marku, jeśli możesz to zrób test, w którym nie będziesz oszczędzał akumulatorów i będziesz się zachowywał jakbyś jechał zwykłym benzyniakiem bądź dieslem. Zrób to jak przeciętny Kowalski tj. nie jedź na pewno poniżej ograniczeń, klima odpalona, muzyka z bluetooth,czasem depnij w podłogę, czasem coś powyprzedzaj, czy rusz dynamicznie. Najlepiej jakąś zwykłą drogę przeplataj z dwupasmówką, bądź autostradą.Bardzo jestem ciekawy, ile jest prawdy w zasięgu podawanym przez producentów. Pozdrawiam
Miałem odpaloną klimę. Radio itp. zużywa tyle, co nic.
Pomysł i test super. Pokazuje nam on że na dzień dzisiejszy jazda elektrykiem po Polsce to raczej wyzwanie niż przyjemność. Jazda z nogą "neurochirurga" na gazie raczej nie ma prawa bytu w normalnym życiu kierowcy .... jak przyspieszysz to nie dojedziesz. No i to szukanie punktów ładowań - zamiast skupić się na wypoczynku czy pracy trzeba "drałować" z buta ileś tam kilosów bo nie ma w pobliżu ładowarki. Moim zdaniem samochód dla "idealistów", którzy mają dużo czasu i chcą udowodnić że wszystko jest sprawą umiejętnej organizacji. Mnie na przykład pokazał Pan że z zakupem elektryka trzeba jeszcze trochę poczekać. Bardzo dziękuje za dobrą robotę i pozdrawiam.
Czapki z głów! Rewelacyjny materiał! Tak się składa, że dobrze znam drogę z Wawy do Zakopanego i w najśmielszych planach nie odważyłbym się tej trasy pokonać „elektrykiem”. A tu proszę, taka siurpryza! Okazuje się, że to jest możliwe. Przezacny, Wielce Szanowny Marek zdaje się do mnie mówić tym materiałem - a czemu nie? Możesz do Zakopanego nawet autem w pełni elektrycznym. Bardzo dziękuję za ten film. Daje wiele do myślenia.
To chyba najlepszy film na tym kanale. Świetna robota, brawo
Fajny test. Myślałem, że 30 min będzie ględzenia, a tu cały odcinek z ciekawością obejrzałem.
To nie Pertyn :) Tu jest całkiem sporo konkretów
@@leszko8632 bo dostaje za to pieniądze
Marek, to jest samochód dla masochisty. Jedziesz pustą drogą w świetnych warunkach, cały czas PONIŻEJ dopuszczalnej prędkości, cały czas kalkulujesz zużycie prądu i zastanawiasz się czy dojedziesz. Czy to ma sens? Jechałeś 6 godzin tam gdzie można dojechać w 4. Daj spokój. Pozdrawiam Michał
Jeśli osiągasz na tej trasie średnią prędkość 105 km/h, to proponuję zgłosić się na najbliższą komendę policji i oddać prawo jazdy.
Zgodnie z przepisami nie zrobisz tej trasy w 4h...
1,5 roku temu kupiłem pierwszy, nowy samochód. Sądzę, że następny będzie już elektryczny bo za 5-6 lat ceny spadną, a infrastruktura będzie na tyle rozwinięta, że ładowanie nie będzie wyzwaniem.
Z przyjemnością obejrzałem test kia e-niro, a nowego passata.. jakoś mi się nie chce...🤔👍🏻
Ja odwrotnie , pozdrawiam
Polecam obejrzeć. Działo się dużo więcej niż tu w tej nudnej Kii
@@pedroquiros5371 Afera spalinowa 😂😂😂😂. Jakby VW jedyny oszukiwał. On jest tylko pierwszym którego złapali. A po za tym odnosilem się do materiału Marka na yt a nie tego co dzieje się z Passatami po zrobieniu 1 mln przebiegu. Pozdro
Świetny i bardzo potrzebny w naszym kraju film. Pozdrawiam 😀
Super test, dzięki, a te ujęcia z drona genialne !!!
Jechałem niro i pozytywnie, dużo miejsca z tyłu , cicho, niro -e miało wejśc 2 lata temu czekałem a kupiłem VOLVO xc 60
Bardzo fajny pomysł i test. Na codzień wygodniej jest jechać szybciej a planować postoje pod ładowarką (tak jak autor zaznaczył) . Realnie 20 minut postoju to 100-150 km zasiegu wiecej. Pozdrawiam serdecznie
Ps. Póki co w pl mamy 2 ladowarki 100kw(Kraków i Wrocław) Reszta to 50kw. Przy czym e Niro potrafi łykać max 75kw max.
Świetny praktyczny test, chociaż na początku byłem sceptyczny bo już miałem do czynienia z samochodem elektrycznym. Wygląda więc na to, że po dużym mieście takim elektrykiem można jeździć 50 km codziennie z włączoną klimą. przez tydzień bez ładowania. No no, brawo KIA. I jak tu ktoś wspomniał ujęcia z drona bardzo fajne :)
Dzięki Marku. Dla mnie to najciekawszy materiał, jako widziałem na Twoim kanale. Choć o e-Niro wiem dużo, przejechałem z 500 km (jazda próbna), zamówiłem i w tym roku mam odbiór.
Fajnie, jakbyś się przejechał na bliższym dystansie, np do Gdańska, czy Krakowa, nie oszczędzając na prądzie. EV dają dużo frajdy z jazdy.
Bardzo ciekawy i merytorycznie dobry film, oglądając w ogóle się nie nudziłem. Muzyka na końcu bardzo ładna :)
Sąsiad mi skomponował.
SCF ? 🎹🎸🎷, bo Pertyn by pewnie zaśpiewał, a Zachar zastepował. 😜pozdrawiam wszystkich automaniaków 🛴
@Paweł B znam też innych muzyków.
Ja dziękuję, jechać jak na szpilkach, wszystko obliczać, planować naprzód, kombinować.. Przed elektrykami jeszcze długa droga.
Marek ,,Dron,, Drives. Ujęcia z drona robią robotę 😁
Super praktyczny test auta, które zasięgiem może już konkurować z teslą przy dużo niższej cenie. Marek, poza tym bardzo fajnie opisujesz samochody w swoich testach, dobrze się tego słucha. Pozdrawiam
Moze w Polsce tak. W Kanadzie gdzie mamy sporo superchargerow tesla na razie nie ma konkurencji.
@@stankargul9511 ja mieszkam w Polsce i z tej perspektywy komentuję. Test też został przeprowadzony w polskich warunkach. Co mi da to, że w Kanadzie jest dużo ładowarek Tesli, a same samochody są o 1/3 tańsze. Ale cieszymy się razem z Tobą, że w Kanadzie jest już tak dobrze;-)
Panie Marku niech mi Pan wybaczy, ale według mojej subiektywnej oceny to udowodnił Pan to co wszyscy cały czas mówią czyli, że póki co elektryki nie mają sensu. Fakt faktem dojechał Pan jednak pamiętajmy, ze samochody powstały by ułatwić ludziom życie i skrócić czas podrózy bo niestety ludzie długo nie żyją i każda minuta jest cenna a tutaj by dojechać na 1 ładowaniu tracimy 30/40 minut w każdą stronę( a jadąc nieprzepisowo jeszcze 20minut w każda strone) + kolejne 30/40 by naładować samochód więc póki co dalej wolę jeździć benzynówką i mieć o te parę godzin dłuższy chociazby urlop czy po prostu być 2h szybciej w domu jeśli byłby to 1dniowy wyjazd do klienta :)
Problem nie jest z elektrykami tylko z zacofaniem naszego kraju. Teslami na zachodzie spokojnie można jeździć autostradami/ekspresówkami mając średnią prędkość (licząc z ładowaniem) >100km/h (czyli przelotowa 120-150).
@Przemek M 3-4 lata temu KIA oferowała (nie w Polsce) samochód o zasięgu 212 km. Dziś jest to 450 km.
super film! samochody elektryczne to przyszłość, dobrze Pan pokazał jak to naprawdę wygladą. super klimatyczna muzyka pod koniec
Sąsiad specialnie po nocy komponował i nagrywał.
Bardzo dobry i potrzebny materiał. Długo myślałem o kupnie elekryka, ale jeszcze poczekam. Na razie, zachęcony między innymi Twoimi materiałami, biorę Mazdę MX-5. RF :)
Też myślałem nad elektrykiem, ale nieważne jak dużo jest za, to nie idzie tego pogodzić z moimi wyjazdami do Polski przynajmniej 5 razy w roku. elektryk i 1000km trasy póki co nie idzie w parze.
Idealnie opalony na rolnika 😁
No cóż Marku.. o wniosku z prędkością powinni wiedzieć wszyscy którzy pokończyli podstawówkę ;) proporcja do kwadratu prędkości robi swoje.
Mały krok dla człowieka, ale duży dla ludzkości pan zrobił 😁👍
Obejrzałem z wielkim zainteresowaniem. Bardzo fajny materiał! Wiele konkretów i przydatnych informacji, brawo. I mówię to jako osoba, która nie przepada za recenzjami pana Marka.
Super material, Panie Marku. Bardzo, bardzo potrzebny. Uzmyslawia, ze w sumie, przy odpowiednim zaplanowaniu trasy, mozna takim autem przejechac z jednego kranca Polski na drugi. W trasie zwykle i tak sie staje, wiec wykorzystanie tego czasu postoju na podladowanie baterii i "odzyskanie" zasiegu bynajmniej nie moze byc uznanie na tego czasu strate. Mysle, ze jeszcze ze 2 lata i mozna o tego typu aucie myslec na powaznie. Teraz tez sie da, jak widac, ale pomiedzy "da sie" a "bezstresowa jazda" jest pewna roznica. Jeszcze raz dzieki za ten test!
Elektryki się świetnie sprawdzają na górskich trasach. Odzyskiwanie zasięgu przy zjazdach to coś, czego spalinowe pojazdy nie potrafią. A poza tym: fajny test! :)
Pompa ciepła, czyli klimatyzacja :)
wystarczy zmienić obroty sprężarki w drugą stronę i zamiast chłodzić to grzeje. Każda klimatyzacja to pompa ciepła.
Panie Marku , z całym szacunkiem lubię oglądać niektóre materiały na pana kanale , ale po...
1. Dlaczego ciągle dziennikarze na całym świecie starają się być w du..ę politycznie poprawni ciągle tylko tworzycie wirtualne sytuacje , w normalnym użytkowaniu ten i żaden inny samochód elektryczny nie ma sensu (koszt produkcji takiego auta , no i dlaczego nikt nie mówi o najważniejszym te auta wcale nie są eko bo należy pamiętać ze tych baterii nie da się zutylizować będą się rozkładać z 500 lat albo i więcej dodatkowo niech pan zapyta jakiegoś łebskiego elektryka jakie są ogromne straty przy przesyłaniu energii pod tak dużym napięciem i jak wielkim kolosalnym kosztem byłoby dostosowanie sieci elektrycznej na całym świecie aby można było zastąpić stacje paliwowe !!!!
2. Wydaje mi się że ta cała moda na auta elektryczne to taki krok w TYŁ , tak tak w tył ponieważ mamy 21 wiek i jak dla mnie coś co nie zapewnia mi niezależności i wolności to jakaś porażka śmiesznym faktem jest dla mnie że miałbym czekać aż się coś tam naładuje a co jak coś panu wyskoczy i będzie musiał pan jechać już gdzieś dalej szybciej itd ( taka zabawka modny gadżet )
3. Miałem do czynienia z Lexusem 450h wiem ze to nie to samo bo to hybryda ale powiem tak po 7 latach padły baterie koszt wymiany kolosalny , ponieważ auto było wyposażone w owe baterie to było dużo cięższe wiec palio więcej i zachowywało się jak słoń na zakrętach , wydaje mi się ze podobnie jest z elektrykami jak by dodać wszystkie za i przeciw policzyć ile to kosztuje i jakie będziemy mieli z tego korzyści uwzględniając faktyczne oddziaływanie na środowisko tzn po zakończonym okresie eksploatacji bo o tym absolutnie nikt nie mówi ! To nawet do miasta to się nie nadaje jeśli już to auta wodorowe powinno się rozwijać tą technologie no ale jak wiemy nie wszystkim jest ona na rękę bo ogromne koncerny stracą bardzo wiele i nie tylko koncerny całe państwa !
4. Wydaję mi się ze ciekawą opcją byłoby przeprowadzać te Pana testy z jakimś zwykłym użytkownikiem aut i nie tylko dziennikarzem kimś kto ma bardziej realne spojrzenie na to jak to w praktyce wyglada , no ale tutaj jest ryzyko ze chyba po dość krótkim czasie firmy samochodowe zaprzestały by panu udostępniać auta do testów !
Pozdrawiam
Piotr
1. Otóż akumulatory z samochodów elektrycznych najpierw się regeneruje i mogą jeszcze służyć do zasilania pojazdu. Kiedy ten etap się skończy, świetnie nadają się do magazynowania energii, np. jako przydomowe zasilanie na czas droższych taryf, przerw w dostawie prądu czy po prostu do magazynowania energii słonecznej, wiatrowej. W Polsce to science fiction, ale i do nas dojdzie.
2. Polecam przejechać się Mitsubishi i-MiEV sprzed 10 lat. Z tej perspektywy widać postęp i łatwo sobie wyobrazić przyszłość.
3. Co to znaczy "padły" i co to znaczy "kolosalny"? Skąd był samochód, jaka była jego historia? Te akumulatory da się regenerować lub można po prostu kupić zestaw regenerowanych za 2-3 tysiące złotych.
4. Ja mam samochód góra na tydzień, więc taki zwykły użytkownik miałby okazję przejechać się parę godzin, a potem trzeba z tego coś nagrać. Jaka byłaby wartość dodana?
Genialny test. Właśnie takiego testu było potrzeba żeby obalić mit krótkich zasięgów.
No ale ja potrzebuję przejechać z Krakowa do Gdańska. Ile minut stracę na ładowanie? Pociągiem 5 i pół godziny.
@@lanternbzdety jak możesz pociągiem to lepiej jechać pociągiem ale jak masz e-niro to do Gdańska dojedziesz bez ładowania .czcams.com/video/Oh_mqMKIW88/video.html
Generalnie na dzień dzisiejszy jazda elektrykiem wygląda podobnie jak jazda z konwencjonalnym napędem gdzie zaświeciła się kontrolka rezerwy paliwa .
Z normalną jazda to ma niewiele wspólnego. Toczenie się jak glut po trasie w obawie, że nie dojadę do najbliższej ładowarki. Później ładowanie samochodu i ok godzina psu w dupę. Poczekam jeszcze kilka dobrych lat zanim technologia się rozwinie, infrastruktura pozwoli na swobodne i pewne podróżowanie, a samochód na prąd będzie dawał frajdę z jazdy. Narazie używanie tego urządzenia to totalne nieporozumienie.
KIA De-Niro
@ziomekdomek18 Nie krepuj się , nie wszytko stracone
@ziomekdomek18 Jesteśmy z tobą
Da besta👍
ja przeczytałem kia e-nitro
Przecież Niro ją nawet reklamował, widziałem w gazecie
www.automobile-propre.com/wp-content/uploads/2018/12/kia-e-niro-730x438.jpg
Ale autem spalinowym można robić podobne czelendze:) robiąc trasę 950 km zatankowałem 48,8 litra do 50 litrowego baku. Ostatnie 10 km to były podobne emocje😋
Bardzo dobry, praktyczny test. Pan Marek jak zwykle rzetelny ale też i wytrzymały:).
Co do miasta nie mam wątpliwości że taki samochód to super rozwiązanie.
Test pokazał (jak dla mnie) że jazda samochodem elektrycznym w trasę to jedna wielka droga przez mękę(a teraz idę odpocząć... Pana Marka potwierdza moje zdanie)
.... w polskich warunkach jazda autostradą bądź S - ką z prędkością 100km/h i przesadne oszczędzanie, i niepewność czy się uda , a na końcu czas ładowania.
Poczekam aż elektryki będą miały zasięg 1000 km, wtedy będzie sens jechać w trasę (po Polsce),
,wtedy taką trasę do Zakopanego Pan Marek pokona z maksymalnymi dopuszczalnymi prędkościami bez obawy że nie dojedzie.
Pozdrowienia i czekamy na następne testy.
Przy szybkościach autostradowych (rozsądnych) straci Pan 1/3-1/4 zasięgu, w zależności od modelu. To nie jest tak strasznie, choć powyżej 250 km dobrze jest już zaplanować mały postój po drodze :)
Ja wciąż będę podważał sens obecnych (czytaj OBECNYCH) samochodów elektrycznych. Nawet jak masz zasięg 400 km, to szczególnie w wakacje kiedy nierzadko jeździ się 500-800+ km powoduje znaczące opóźnienia dojazdu o ile ładowarka na drodze jest. Po za tym czy każdy mieszka w dużym mieście i ma blisko ładowarkę przed podróżą? Po 3 nie zawsze wszystko uda się zaplanować, często niektóre rzeczy wychodzą spontanicznie i bez naładowanego samochodu elektrycznego możesz utknąć na trasie aż Ciebie odholują. Nawet nie można poruszać się z pełną przepisową prędkością, bo zwykłe opory powietrza (które dla silników benzynowych wrażenia nie robią) powodują spadki zasięgu.
Póki nie ma szybkiego ładowania (maksymalnie 5 minut) wraz z pełną siecią stacji ładowania (tak jak stacje benzynowe). Samochody elektryczne służą bardziej jako ciekawostka lub do krótkich odcinków miejskich.
Nie, nie każdy mieszka w dużym mieście, nie każdy ma dostęp nawet do ładowarki Typ 2 czy choćby gniazda 230V (w przypadku tego samochodu to raczej na doładowanie przez noc, bo ładowania 35 godzin sobie nie wyobrażam). Samochody o napędzie elektrycznym to w dużej mierze auta miejskie, a długie trasy okazjonalnie. Jak ktoś chce przejechać jednym kopem z PL do Włoch na narty, to niech jedzie dieslem. Zresztą wypożyczalnie są coraz tańsze, więc można po mieście jeździć elektrykiem, a w trasę wynająć auto.
@@MarekDrives Żeby chociaż jeszcze Panie Marku ten elektryk był w cenie diesla, a sam Pan wie że nie jest...
Ciekawostką to są pana poglądy w XXI wieku. Własna wygoda ważniejsza niż ochrona środowiska, które daje coraz wyraźniej do zrozumienia, że dłużej spalania kopalin tolerować nie będzie. Elektryczne samochody to przyszłość, a spalinowe odchodzą do historii.
@@karolmazurowski6969 Nic nie odejdzie do historii bo nie da się zastąpić silników spalinowych elektrycznymi. Spróbuj stworzyć elektryczny samolot, elektryczny statek/jacht, elektryczną ciężarówkę? Nawet jak będziesz operował technologią Tesli to i tak to nic nie da.
Ekologia tak, ale nie bezsensowne zmuszanie ludzi do zakupu droższych niepraktycznych aut elektrycznych. Dziś spalinówki są naprawdę eko z wieloma systemami oczyszczania spalin, projektowane pod minimalizację zużycia energii. Większym problemem jest natomiast ogrzewanie domów - co z tego, że auta będą czyste, jak sąsiad wrzuci do pieca stare gumy, ubrania i będzie palił plastiki tworząc trujące i niebezpieczne gazy? Tego nikt nie kontroluje - w dodatku dużo lepszym pomysłem jest przerobić ogrzewanie domów niż samochody, bo dom może być i praktyczny i ekologiczny (nie ma wymogów co do zasięgu, czyli gromadzenia energii)
@@karolmazurowski6969 A prąd to z magii się bierze.....
Trochę martwi mnie sprawa może niekoniecznie dostępności ładowarek, ale ile ich zajętości. Wiem, że nagle nie przybędzie nam sporo elektryków, ale tak jak Marek wspomniał, pod taką ładowarkę pod UM w Zakopanem mogą się podpiąć co najwyżej 2 samochody. Co jeżeli zaplanowałem sobie ładowanie w takim miejscu, przyjeżdżam i jest ona zajęta (lub nawet co gorsze: już są 2-3 osoby w kolejce)? Muszę czekać 1-1.5h aż rozpocznę ładowanie? Takiego problemu na stacji benzynowej raczej nie ma.
Kolejna sprawa: czy jeżeli ja się ładuję i odejdę od samochodu to czy któs może mnie odpiąć? Jeżeli nie może (co wydawałoby się logiczne) to powstaje kolejny problem: samochód mojego poprzednika już się naładował a jego dalej nie ma. Co robić? Jak żyć? :)
Jeśli mówimy o ładowarkach płatnych, to za postój pod urządzeniem bez ładowania również się płaci i to całkiem niemało, więc w interesie poprzednika jest szybkie przeparkowanie samochodu.
@kisiel na razie w większości przypadków to pilotaż, którego nikt nie chciał, ale był polityczny nakaz, że ma być elektromobilność. Parę urzędów pokupowało auta elektryczne i postawiło sobie ładowarki. Np. Lotos powinien był podjąć jakieś decyzje na podstawie pilotażu wiosną tego roku, ale nic się nie dzieje.
W ciągu parunastu miesięcy mają pojawić się nowe ładowarki i nowi operatorzy w związku z wprowadzeniem do oferty większej ilości aut elektrycznych. Zakładam, że te stacje ładowania będą w jakiś sposób łączyć się z samochodem i będzie można np. zarezerwować sobie przedział czasowy jeszcze będąc w trasie.
Zajęta ładowarka to niewielki problem w porównaniu z ładowarką nieczynną/uszkodzoną itp. Chyba każdy z nas widział niedawno oddane do użytku publiczne stanowiska do internetu w bibliotece, urzędzie, rynku miasta które były nieczynne lub zwyczajnie uszkodzone przez wandali. Takich sprzętów nikt nie kwapi się naprawiać. Sądzicie że z publicznymi (czyt. niczyimi bo to w końcu państwowe - jak to nadal tkwi w wielu głowach) będzie inaczej?
Spokojnie. Na zachodzie już to rozwiązali tylko w Polsce potrzeba więcej EV i troszkę kasy z Unii.
W UK ładowarek jest już masa a jeszcze co niektórzy narzekają. Teraz stawiają drugie obok starych 50kw i mają po 150kw więc fajnie ja ładuję na starej a nowe fury na nowej (he he no cóż moja Kia to 2018 rok ale stara generacja Soul 30kwh więc 50kw mi wystarcza).
Są apki które mówią w czasie rzeczywistym czy jest wolna ładowarka. Mam 3 darmowe szybkie w moim miasteczku i jadę sobie tam gdzie mi pokazuje że jest wolna ot i cala filozofia
A co jeśli akurat przed Twoim przyjazdem meteor trafił w ładowarkę?
Dziękuje za pokazanie problemu braku ładowarek w Kielcach i okolicy. To co jest obecnie to jest dramat :D
Super... fantastyczny materiał. Wreszcie widać co i jak na prawdę działa,
W Białobrzegach przy S7 jest ładowarka Orlenu 50kW, potem w Krakowie nie jedna więc można jechać spokojnie ekspresową prędkością
Ale moim założeniem było dojechać bez ładowania.
Dzięki Panie Marku. Teraz jestem pewny, ze mój następny samochód będzie elektrykiem. Do tego czasu (około 5 lat) myśle ze już nie będzie stresu z jazdy takim samochodem po polskich drogach. Pozdrawiam :)
Pewnie, ze nie będzie stresu, prąd będzie tyle kosztował, że dalej będziemy jeździć spalinówkami
infeltk mam nadzieje ze nie zabronią spalinowek ...
Swietny material. Brawo. Tak dalej.👌👌👌👍👍👍😎😎😎
Witaj.
Dziękuję za świetny materiał.
Rozważ nowe filmy z samego procesu ładowania - z rozeznania widzę, że jest na to zapotrzebowanie a takich filmów jak na lekarstwo...
Pozdrawiam serdecznie również Anię.
Z procesu ładowania?
@@MarekDrives tak z podłączenia i ładowania samochodu.
Pozdrawiam
OK, przy następnym elektryku pokażę.
@@MarekDrives Też poproszę. Żeby ludzie na popularnym kanale zobaczyli, że to żadna filozofia. Bo wszystkim wydaje się, że trzeba czary odczyniać nad tymi kablami, że nie może deszcz padać, że trzeba mieć gumowy fartuch i maskę spawalniczą... ;)
super materiał ! dzięki za recenzję
Świetny film! Nie wiem czy dałbym radę jechać droga ekspresowa 100 km/h. Nerwica murowana. Szacun za to!👍 Muzyka na końcu filmu paskudna😂
Nerwicy to można dostać, jak się jedzie 80 szybciej niż wszyscy.
test należy robić pod pełnym obciążeniem to znaczy 5 osób ,basen ,rower .plus akcesoria ubrania dla 5 osób w tym małe dziecko na dwa tygodnie pobytu na wczasach .
30 minut dreszczowca...... dojedzie, nie dojdzie???
A na poważnie, to bardzo dobry test.
Super! Dzieki za test!
Ale jazda.... 60-70 na godzinę, super! Już pragnę ten samochód 😂😂😂😂😂
Zgodnie z przepisami. Polecam.
Super materiał, ja wiem że powstał już materiał z kółkiem wokół stolicy ale to jednak nie te same emocje ! Myślę że jakaś powtórka tego challengu z takim wypadem do Zakopanego jakimś elektrykiem by się świetnie u Pana oglądała :) pozdrawiam
Obecnie walczę z infrastrukturą (lub jej brakiem), żeby jechać "normalnie". A powtórka była z Kią eSoul. czcams.com/video/6c9ELvvrLoQ/video.html
Panie Marku - fantastyczny, merytoryczny i świetnie zrealizowany materiał.
Panie Marku, konkretne podsumowanie.
Fajna sprawa elektryka. Tylko ten dodatkowy stres " Dojadę nie dojadę" :) ale jest coraz lepiej :)
Jakby jechać 10 km/h to by rezultat był lepszy... A jakby wsiąść na rower to i taniej. A najtaniej byłoby piechotą.
Skorrigan buty się zdzierają, ja bym się turlał
@@juliusznowak4013 jaklepiej to na stopa
Wcake nie byłoby najtaniej pieszo... jadasz za darmo?
Oj bidna ta Polska jak takie masz podejście do tematu. Po 30.000km na prądzie nie widzę przyszłości na te wasze Tdi i Gazy.
Cicho, tanio, a z odpowiednią infrastrukturą nie widzę przewagi nad autem z silnikiem spalinowym. Za to koszta, serwis (właściwie brak he he) i jazda jak bajeczka. Całe życie jeździłem na LPG i przerabialem różne trudne auta ale co tu gadać najmniej problemów jest z elektrykami (no poza Leafem bez odpowiedniego chronienia baterii i Zoe które niezbyt się udało Francuzom ale oni zawsze mieli problem z elektryką w renault więc auto EV spod znaku Renault to chyba niezbyt udane duo).
2 sprawy.
Jeśli chodzi o pytanie dotyczące ładowarek to w Kii po naładowaniu auto automatycznie wypina ładowarkę (u mnie 94%) i kabel ładowarki jest odblokowany.
U mnie na Rapid (50kw ładowarka) stawiam moją Kię idę na zakupy i jak jest naładowana do pełna jeśli ktoś podjedzie to odpina kabel ode mnie i wpina do siebie lub odkłada i bierze CCS albo AC (ja mam Chademo).
Możesz się ładować do 1h inaczej mandat he he nieduży ale £10 kary jest.
To skutecznie odstrasza ludzi z autami typu plug-in aby użyli 4 ładowarek wolnych (3kw) bo taką mają ładowarkę pokładową i większość hybryd i tak szybciej nie naładuje.
Druga rzecz. W cywilizowanych krajach ładowarki są stawiane już podwójnie i potrójnie. W UK do 50kw dodają teraz 150kw obok aby nowsze szybsze auta z dużą baterią mogły się ładować obok aut 1ej generacji (Leaf/Soul/Ioniq/Zoe/I3).
I to ma sens. W Polsce niestety na razie trzeba więcej tych normalnych w różnych punktach ale spokojnie postęp i tam dojdzie tylko musi być więcej elektryków.
Taka Tesla model 3 na 175kw Ionity potrafi doładować 500km w 30 minut.
Ktoś ma problem stanąć na pół godziny podczas 500km jazdy? Ja z 3ką dzieci staję znacznie częściej i nieraz ponad 1h ha ha.
Dzięki bardzo 👌 Dużo pomogłeś aby się zdecydować na e-niro 🤌👊
Miło mi to czytać!
Bardzo dziękuję wam za ten film. Kawał dobrej roboty ;)
Bardzo udany materiał! Pierwszy raz chwalę jakikolwiek test :)
Panie Marku , film jest świetny , zresztą jak zawsze a z uwagi na temat , dodał bym jeszcze przymiotnik ,wyjątkowy . Co do samochodu , nie dla mnie taka bryka , kiedy nasze dzieciaki jeździły z nami na urlopy to wybieraliśmy najszybszą trasę bo....wiadomo o co chodzi . W cichym "elektryku" , pewnie szybciej by zasnęli . Dziś jeździmy najczęściej z żoną sami , często zmieniamy trasę w trakcie podróży . A to jakaś knajpka , jakiś pomnik przyrody , ciekawy kościółek , zachęci nas do zjechania z trasy. Fakt .....tracimy cały dzień ale daje nam to poczucie nieskrępowanej wolności . Dzisiejszy samochód elektryczny , niestety na to nie pozwala , przynajmniej w naszym pięknym kraju :) Pozdrawiam i czekam na kolejny film .
To jest chore. Kiedyś ważne było jak szybko się dojedzie do celu, a teraz życie sobie utrudniamy. Czy to jest postęp?
Póki nie będzie ładowania do pełna w 15min, nigdy elektryczny nie wygra z samochodami na paliwo. No chyba że będą panele słoneczne lub jakaś inna forma ładowania baterii podczas jazdy. Druga sprawa te wtyczki, nie można ujednolicić? No i mały pomysł, jak zabraknie ci pradu to czemu by nie zrobić baterii, którą mozna wyjąć (taka które da ci 50km na dojechanie) - stajesz, podjeżdża pan busem z zapasową, naładowaną baterią i wio (taki karnisterek).
Renault coś takiego miało - zamiast ładować baterie wymieniasz na naładowane. Ale to jest bez sensu. Bo nigdy nie wiesz co Ci założyli, a baterie z czasem tracą pojemność. Czyli doprowadza to do sytuacji, w której masz nowe auto, naładowane baterie, a nie masz pojęcia jak daleko zajedziesz.
@@annaj3516 Baterie mają układ mikroprocesorowy, więc doskonale będą mogły podać swoje parametry do komputera pojazdu.
Jestem emerytem. Mój przebieg roczny Toyoty Corolli 1.6 benzyna to 7 tyś. km. rocznie. Dwa lata temu zapłaciłem za auto nowe 75 tys. zł. w najwyższej wersji wyposazenia (w outlecie). Przy spalaniu 8l/100km w mieście i cenie paliwa 7zł /litr, różnica w cenie zakupu obu aut (Kia kosztuje 170 tyś. zł.) zwróci mi się za 30 lat. Więc pomijając punkty ładowania, których u nas jest jak na lekarstwo, za mojego życia tego cuda techniki już nie kupię. :-)
Marku super test jak każdy twój jest rzeczowy i uczciwy ale jest to kolejny test który Nie przekonał mnie do zakupu samochodu elektrycznego Chociaż nie ukrywam jestem miłośnikiem samochodów elektrycznych. Miłość miłością Ale jak policzyć kasę to nie ma to najmniejszego sensu widać prawie 50000 zł więcej tylko po to żeby mieć niepraktyczną zabawkę i przed spontanicznym wjazdem do Zakopanego robić briefing jak pilot samolotu odnośnie zużycia paliwa w tym przypadku energii i może jeszcze sprawdzać rybacką pogodę w którą stronę z jaką siłą wieje wiatr. Następna sprawa to ceny prądu z ładowarek. Załóżmy że średnia wyjdzie 15 kWh/100 km to jak wejdziesz na cennik Greenway w najtańszej opcji abonamentowej 1 kWh kosztuje 1,29zł czyli jadąc w trybie w którym ty jechałeś a mianowicie Modus Skoda 120l Driver to 100 km będzie kosztowało równowartość 5 l oleju napędowego. Dla eksperymentu również wrzuciłem tempomat na 70 km/h w moim Renault Master 170 Czy 180 sam nie wiem ile on ma ale waży 2200 kg i ma 230 cm wysokości i w tym momencie pokazywał stałe spalanie na poziomie 6 litrów więc gdybym jechał z tobą do Zakopanego i trzymał się ciebie to podejrzewam że spaliłbym 7, 5l ale jeżeli do boju finansowego stanąłby z tobą jakiś Golf z małym dieslem to nie miałbyś szans. Wniosek z tego taki że jedyna oszczędność mogłaby być pobierając prąd w domu ale idąc tym tokiem rozumowania to ja sobie mogę kupić do domu wyciskarkę do rzepaku.
Minęły 4 lata z hakiem i na trasie do Krakowa jest całe 5 szybkich ładowarek, w tym zwykle nieczynny Orlen w Jędrzejowie, a za Krakowem słownie 1 w Myślenicach, też Orlen, aktualnie zepsuta. 😢
Super test i dokladne dane! Pozdrawiam
Fajne, wyobrażam sobie, że za kilka lat, samochody będą ładowane indukcyjnie jak teraz telefony - parkujesz i samochód się ładuje, stoisz na światłach - samochód się ładuje...
Kto mnie przekona, że w samochodach elektrycznych można swobodnie podróżować, a nie non stop myśleć tylko o tym czy dojadę do celu i czy dam radę ew. naładować po drodze. Kto szczerze nie będąc masochistą kupuje takie auto? Dla mnie to CHORE !!! Wsiadam do swojego samochodu z dieslem euro 6 i delektuję się jazdą nie trując środowiska jak te "ekologiczne" elektryczne samochody :) W dodatku trzeba się wlec choć można jechać szybciej.
To jak super spalanie hybryd. Dziś zrobiłem 600km i gdzie się dało, tam jechałem 170km/h, WYPRZEDZILEM ok 11 lexus rx/nx W wersji hybrid. Mam za ciężka nogę i za lekki portfel by być eco.
Jeżdżę benzyniakem 2.0 150hp, szukam diesla euro0 Mam to gdzieś. Przy 170 benzyniak w automacie wcina 14, diesel o podobnej mocy 9-sprawdzilem. Rachunek jest prosty
Nikt. Nikt Cię nie przekona. Dlaczego chcesz, aby ktoś Cię przekonywał? Łaski nie robisz. Nikogo nie obchodzi, czym jeździsz. Dieslem, rowerem czy czosnkiem. 🤣
Pamiętam jak 12 lat temu do sprzedaży wchodziły tv z ekranem plazmowym. Wtedy też śmiało się z użytkowników, że zamiast cieszyć się z oglądania będą drzew czy czy im na matrycy nie wypali logo kanału lub nie pojawia się inne duszki. Tymczasem obawy okazały się nieuzasadnione. Więc nie ma czym się obawiać. Będzie to będzie. Nie to nie.
Doskonałe wideo! Pokazuje że kiedy w Polsce dojrzeje infrastuktura sieci szybkich ładowarek samochody z napędem elektrycznym będą dobrą alternatywą dla tych z napędem spalinowym. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt iż ten test został zrobiony w prawie idealnych warunkach pogodowych. Obawiam się że podobny, zrobiony w warunkach zimowych wymagałby postoju i doładowania na trasie.
Najbliższy podobny test planuję jesienią (będzie dużo autostrady). Jeszcze nie umówiłem nic elektrycznego na zimę, ale wezmę to pod uwagę.
Pamiętaj że szybkie ładowarki nie są (lub docelowo nie będą) darmowe, a koszt ładowania jest podobny do tankowania auta spalinowego.
Być może w Polsce… Koszt paliwa na trasie Ottawa-Nowy York w VW Golf wynosi około CAD 170 w obie strony. Kilka tygodni temu wykonałem tą trasę w Tesla Model 3 i koszt doładowań wyniósł CAD 55 czyli 2/3 mniej niż paliwa.
@sic22l dziękuję Kapitanie Oczywisty. Mówiłem o tym chyba w teście i-Pace'a lub e-Golfa. Tak, Greenway jest drogi (szczególnie jeśli przekroczysz "darmowy czas parkowania"), ale elektryki są raczej do miasta. 2-3 razy do roku mogę zapłacić więcej za ładowanie, żeby pojechać na wakacje.
@Pawel Fiett
Mówimy o Polsce, ale w całej Europie jest podobnie. Gdy auta elektryczne spowszednieją skończą się darmowe/atrakcyjne cenowo (dopłaty) ładowarki. A prądu już dziś brakuje więc będzie on tylko drożał.
Własnie ogądam film złomnika o favoricie i ten film czeka w kolejce i wlasnie odkryłem szokującego odkrycia, grzyboweauta złomnika maja 2x wiecej wysswietlen i łapek w góre od testów nowych : D
Jakie to przykre, że rzecz oczywista... Mówię o prędkości poruszania się ... Jest w Polsce totalnie nieoczywista :(
To teraz tylko zrobić hybrydę z małym dizelkiem i będzie kia de-niro :P
Jest Niro PHEV gdybyś chciał.
Mercedes takie robi np e klasa sedan. Ceny absurdalne
Wiéc jaki sens jechać szybciej jak potem stracimy co zyskalismy n'a dodatkowe ladowanie
Nie ma szans aby samochody elektryczne stały się tak popularne jak pojazdy spalinowe z powodu długiego czasu ładowania. Stacje ładowania musiały by przypominać parkingi pod Tesco:)
Poza tym w teście ani słowa o zasięgu w zimie przy włączonym ogrzewaniu i minusowych temperaturach na zewnątrz.
Świetnie jako jedyny powiedziałes chyba o wszystkim ,bardzo dobry film .
Super test, pozdrawiam!
Jest na tym Orlenie przed Radomiem ładowarka w tym tygodniu widziałem jak BMW i3 było podpięte.
Fajna ta Kia De-Niro, ale inżynierowie mają jeszcze sporo do poprawienia jeśli chodzi o zasięg. Jeżdzę jednak po polsku i jazda z takimi prędkościami to dla mnie mordęga.
Super materiał. Pozdrawiam
Inżynierowie nie mają już za dużo pola do popisu bez jakiegoś przełomu w technologiach akumulatorowych: w zasadzie pozostaje wkładanie większej liczby ciężkich ogniw, aby zwiększyć zasięg.
@@PiotrPilinko jest parametr baterii zwany gestoscią energii. Tzn ile energii elektrycznej można zapakować do grama akumulatora.
@@tompajak837 Jest też gęstość energii w jednostce pojemności: jakby nie mierzyć wychodzi, że benzyna/ON mają kilkadziesiąt razy wyższą gęstość niż akumulatory li-ion (bo nie potrzebują struktury do utrzymania energii, jak akumulatory, a do tego utleniacz jest za darmo w atmosferze i się go nie uwzględnia przy pomiarze - przynajmniej nie dla samochodu).
Fajna reklama dla Szydłowca, rynek rzeczywiście jest całkiem fajny pozdrawiam 😀
BRAVO TY ! 👍👍👍 Udało się ... Ale i tak wolę auta spalinowe 😊😊nawet te 3 cylindrowe 😂😂
Jeżeli elektryków będzie więcej to w sezonie letnim kombinacja małego zasięgu i długiego czasu ładowania spowoduje dantejskie sceny pod ładowarkami. "Pan tu nie stał..." ,Po co panu tyle prądu proszę zwolnić ładowarkę", "Ja mam w samochodzie chore dzieci.." itp i itd. Będzie się działo. Będzie zabawa.
Polak zawsze znajdzie powód do kłotni. Niepotrzebny samochód elektryczny.
Będą kolejki jak na A4 pod bramkami.
A teraz czekam na drugą część filmu (najlepiej kręconą w styczniu)
i trzecią - samochodem po stu tysiącach kilometrów przebiegu :)
Zasięg zimą spadnie bo ogrzewanie musi chodzić. Tam bateria ma bardzo małą pojemność jeśli ją porównasz do energii jaką masz w paliwie.
Coś jakbyś zatankował 6 litrów benzyny i chciał przejechać 450 km zimą podobnej klasy autem.
Samochód podpięty do ładowarki można nagrzać nie marnując energii z akumulatorów. Poza tym jest wspomniana pompa ciepła, więc ogrzewanie zużywa o wiele mniej energii. Akurat to silniki spalinowe są mało wydajne. Grubo ponad połowa wytworzonej energii idzie w gwizdek.
@@MarekDrives Zgoda,ale jestem ciekaw jaki jest realny zasięg w warunkach zimowych przy powiedzmy -20
@Fakilakipałer ja też, ale ostatnio -20 w Warszawie było ze 4 lata temu.
We Włoszczowej jest producent urządzeń dla elektroenergetyki, m. in.: transformatorów i to pewnie u nich ta ładowarka.
To wiele wyjaśnia.
We Włoszczowie :)
@@krzysztofheese racja 👍
W Polsce szybkość maksymalna jest traktowana jako szybkość minimalna :)
Tak, ale wyjedź tylko za południową lub zachodnią granicę i nagle wszyscy jadą zgodnie z przepisami. Pole magnetyczne jakieś czy co?
@@MarekDrives
Mieszkałem rok w Holandii. Radary nie są oznaczone, każdy wygląda inaczej, często są szare, niewidoczne. A mandaty to 7€ za każdy przekroczony 1km/h. Jeździłem jak emeryt 😉
Tylko w takim kraju nie odczujesz zalet ani auta sportowego, ani wybitnie komfortowego, bo drogi płaskie jak stół. Może dlatego większość aut to Clio/Polo/208, a jak ktoś jeździ Golfem to już luksus.
Kraj mały, więc i duże samochody niepotrzebne.
@@qwertyuiopasdfgh7911 ja miałem w zeszłym roku okazję jeździć po Szwecji, tam najczęściej jeździ się z prędkością 110km/h, na prawdę mało kto pędzi, a mimo to ruch jest płynny i nie denerwuje, ale na drogach międzymiastowych nie ma takich sytuacji jak w Polsce, tj. skrzyżowanie poza terenem zabudowanym w szczerym polu i ograniczenie prędkości do 70km/h, tam jedziesz cały czas płynnie z prędkością 110km/h, ludzie kulturalnie Cię wpuszczają, nikt się nie wpycha, nie mruga "poganiaczami". Z Goteborga do Ystad średnia prędkość wyszła równe 100km/h. Byłem mniej zmęczony po pokonaniu 300km w Szwecji niż po pokonaniu 120km w Polsce.
Jeszcze taka refleksja apropos tzw. szybkiego ładowania w międzyczasie...Jak będzie ono wyglądać w praktyce, jeśli elektryków będzie duuuużo więcej? Już teraz na niektórych stacjach, np. na autostradach beznadziejnie długo czeka się na swoją kolej, aby zatankować...Już widzę te dantejskie sceny, przy okazji powrotów znad morza, po długim weekendzie :D
Rozwiązaniem pewnie byłoby „zelektyfikowanie” MOPów, ale kto panie za to wszystko zapłaci??? :D
MOPy zaplaca .. bo im sie bedzie to kalkulowalo...
Po obejrzeniu tego i kilku innych filmów na CZcams doszedłem do przekonania, że nie ma co żałować na większe akumulatory, jeżeli przejeżdża się dziennie ilość kilometrów zbliżoną do zasięgu samochodu. Po pierwsze dlatego, że szkodliwe dla baterii jest ładowanie szybkie ale również powyżej 80% pojemności, więc lepiej mieć zasięg większy a korzystać tylko do 80%. Drugi argument, to utrata pojemności, bo za kilka lat może okazać się, że już nie przejadę tym samochodem cały dzień, bo zabraknie prądu przed końcem dnia.
Bardzo fajny film dużo ciekawych informacji. Coś wydaję się mi Marku że lubisz auta na prąd. To fajnie w końcu silnik elektryczny jest lepszy. Jedynie problem był z kąd prąd brać. Na szczęście rosnące moce obliczeniowe komputerów przyczyniły się do rozwoju EV np po przez odpowiednie zarządzanie ładowaniem i rozładowaniem bateri tak aby wytrzymała długie lata oraz była szybko ładowana. I wielu innych aspektach.
I chyba lubi NIRO ;)
Marku bardzo fajny i pożyteczny test. Naprawdę jestem pełen podziwu, że to coś tak daleko zajechało. Faktycznie jest to jak zdobywanie Mont Everestu. Równie dobrze mógłbyś sprawdzić czy da się dojechać do Zakopanego rowerem. I nie chodzi o to, że mam coś do samochodów elektrycznych tylko o to, że póki co one są bez sensu i że rower ma więcej sensu niż te samochody. Samochód w którym nie można jechać bo trzeba oszczędzać a parkować trzeba nie tam gdzie się chce tylko tam skąd da się pojechać dalej i taki w którym klimatyzacja może pozbawić pasażerów możliwości dalszej jazdy. To chyba naprawdę rower jest lepszy a pociąg to już na pewno. Szkoda wielka, że nie opowiedziałeś co robiłeś kiedy samochód ładował się pod urzędem miasta. Zwiedzałeś urząd miasta czy może zamówiłeś taksówkę i pojechałeś gdzieś taksówką? A jak w końcu naładowałeś ten pojazd na drogę powrotną. Czy jakiś lokaj hotelowy pojechał i załatwił to za Ciebie? Gdyby nie było nigdy samochodów spalinowych tylko elektryczne i dziś ktoś by taki samochód wynalazł był by to rewolucyjny wynalazek. W końcu ludzie uwolnili by się od ładowarek które są ciągle zajęte tak jak dziś miejsca parkingowe. Samochody spalinowe wyparłby te elektryczne w kilka lat i ślad by po nich nie został. I na koniec jeszcze jedno spostrzeżenie. Zdaje się, że mieszkamy w jednej dzielnicy i to całkiem niedaleko siebie. Nasze miasto to jest stolica Europy. Mamy prawie dwie dekady XXI wieku za sobą i mamy w tej stolicy szambo zamiast kanalizacji. Nie rozmawiajmy więc o elektromobilności, no chyba, ze z PISowskim premierem. Co jest potrzebne aby ta elektromobilność zaistniała naprawdę? Większość ludzi mieszka w budynkach wielorodzinnych w budynkach w których dziś zgodnie z wymaganiami przepisów projektuje się zbiorniki retencyjne i panele fotowoltaiczne ale jakoś nie ma żadnych przepisów które nakazywałyby projektowanie choćby gniazdek z licznikami do ładowania samochodów. O wydajności elektrowni i całej energetyki już nawet nie wspominam. Więc Marku może pójdę w Twoje ślady i spróbuję pojechać rowerem do Częstochowy i tam na szczycie Jasnej Góry pomodlę się o kanalizację dla całej stolicy. Za jednym razem zrobię dwa testy na zdobywanie Mont Everestu.
Ale gdzie klimatyzacja pozbawia możliwości jazdy? Klimatyzacja odejmuje kilkanaście kilometrów z całkowitego zasięgu. Była całą drogę włączona.
Co robiłem? Poszedłem do restauracji. W lewo Zakopiańska, w prawo Góralska Tradycja. Obie świetne z nowoczesnymi interpretacjami tradycyjnych dań. Polecam.
Równie dobrze mogłem wybrać hotel z ładowarką Typ 2. Akurat w Kasprowym nie mają, ale za to najlepszy w mieście widok na Giewont.
Ten test ma tyle samo wspólnego z normalna, codzienną jazda co oficjalne testy WLTP. Po co komu test w warunkach które nigdy nie występują? No i rozładowanie baterii do kilku procent nie jest zalecane. Naładowanie na Greenway takiego auta żeby wrócic to koszt około 120zł, myśle że na przykład Golf 1.6 TDI przy takich prędkościach spali ropy za 150 zł na tym dystansie.
Nie wszyscy jeżdżą po Polsce 200 km/h :) Ja z dziećmi jeżdżę i zgodnie z przepisami, i z postojami na odpoczynki... I jakoś dojeżdżamy :)
@@ElektroWozPL Nie znam żadnej osoby o zdrowych zmysłach której stać na samochód za 200 tysięcy złotych i jezdżącej na przykład 50 km/h w zabudowanym i 120km/h na dwupasmowej drodze. W polsce oczywiście. I chyba nie chciałbym znać takiej osoby - musi być strasznie nudna raczej.
@@piotrf5706 jeśli Pana znajomi też piszą nazwę swojego kraju małą literą, to nawet się nie dziwię... ;)
Ciekawy materiał. Taki z życia wzięte. Każdy wyciągnie wnioski samemu i oceni jak ten samochód pasuje do niego, do warunków w jakich eksploatuje. Napewno te źródło napędu nauczyło by z czasem optymalnej jazdy (płynna, bez szarpania, wyprzedzania). Chociaż to trochę paradoks - masz szybki, najbardziej dynamiczny samochód na drodze (np Tesla) ale żeby zrobić długa trasę musisz jechać o kropelce uprawiając Eco driving. Tak czy inaczej jadąc w Bieszczady raczej zabrałbym ze sobą generator prądotwórczy na wszelki wypadek.
Szybkie ładowarki są w Rzeszowie, Typ2 w Krośnie, Arłamowie, Błazowie, Rymanowie-Zdroju. Jeszcze z samochodu domek campingowy zasilisz.
Fajne autko do jeżdżenia w koło komina na swoim prądzie najlepiej z własnej instalacji fotowoltaicznej.
Mapy google zapamietują jak szybko dojezdzasz do celu a potem korygują czas dojazdu, ze np jak zawsze byles przed czasem to potem google mowi ze bedziesz o takiej godzinie o ktorej faktycznie dojedziesz
Póki co dziękuję za jazde z dusza na ramieniu. Badziewie do badziewia;)
Porównaj koszt z twoim autem:
W taryfie nocnej płacę 40gr za kWh. Auto pobiera 30kwh a przejeżdża 160 autostrada lub 200 do 220 w mieście. Średnio jakieś 6-7.5złotego na 100km.
Ładuję codziennie i po 30.000km dalej tyle samo zasięgu.
To jest źle? Nie nazwałbym mojej Kii badziewie :)
Tesla Model 3 dla żony ma się zjawić lada moment i tutaj jest dużo lepiej bo w trasie do rodziny w Szkocji można jechać z klimą/grzaniem i właściwie postój na 15 minut na supercharger żeby na spokojnie zrobić te 600km.
Koszt na 600km to jakieś 70kwh po 40gr i 25kwh za 96gr.
Jakieś 52 złoty za 600km jazda z maksymalną prędkością w UK cały czas.
Pokaż mi inne auto które mnie wyjdzie na te 600km chociaż 2 razy tyle co Tesla (bo tyle samo to tylko rower ale 4ki ludzi nie wezmę na ramę).
Na 5 osób w rodzinie koszt 10 złoty na osobę za 600km.
Badziewie? He he oj Piotrku, no ale pozdrawiam mojego imiennika z PL :D
@@Haveagoodd badziewie to cytat z wiesia wszywki:) Po prostu jeszcze nie teraz.przynajmniej w Polsce. Wole tankowac bak na 1000km i miec spokoj. Kupujac auta w tej cenie nie rozmienialbym sie na drobne czy 5 czy 15zl na setke.na chwile obecna nie kupuje tej technologii. Do tego watpliwa ekologia energii z elektrowni weglowych i koszt energetyczny wydobycia ,wytworzenia aku i utylizacji.nie jest tak kolorowo. Kazdy ma swoje argumenty. Ja dziekuje na chwile obecna.
@@piotrswidzinski5317 elektrownie węglowe podstawą tylko w Polsce
@@tompajak837 rozumiem ,ze zamierzasz ładować sie za granicą:)
I tak prawie 20% prądu w Polsce pochodzi z zagranicy
Bardzo fajny materiał. Panie Marku, podziwiam że chciało się panu tak telepać. Ale ktoś musiał to sprawdzić.
Dla widoków w Zakopanem, kiedy nie ma tłumów zawsze warto.