Moglibyście podesłać kilku speców od siebie nam tutaj do Łodzi, gdzie montują światła wszędzie tworząc kompletne absurdy, korki, opóźnienia. Niby jeden kraj a taka różnica w myśleniu.
u was przynajmniej część świateł w nocy wyłączają, u nas 2 w nocy a ty stoisz 1,5 min na czerwonym jak debil, mimo, że nic dookoła nie jedzie. Jako pieszy z zegarkiem w ręku: przy hali targowej stałem o 1:30 DWIE I PÓŁ MINUTY NA CZERWONYM! Paranoja.
8:13 Tu mi się wydaje, że to wina instruktorów, w moim mieście nie ma tramwajów, ale instruktor mówił, że jak tramwaj zatrzymuje się na przystanku, to nie można podjeżdżać i stawać na liniach wyznaczających przystanek. Można wjechać dopiero, gdy tramwaj ruszy.
w Krakowie wyłączają światła w Łodzi stawiają następne w miejscach w których nigdy ich nie było, jakoś jeździłem i samochodem i rowerem i dało się przejechać bez problemu.
Bo przepisy powinny byc krotkie, zwiezle i bez mozliwosci podwojnej interpretacji. Ale to jest za trudne, bo wszystkie spory odbylyby sie poza sadami, a prawnicy tez musza zarobic.
Zawsze niesamowitym było dla mnie czytanie opinii ludzi, którzy wszędzie wyczuwają spisek. Prawo ma to do siebie, że z samej swojej natury nigdy nie będzie 'zwięzłe i bez możliwości podwójnej interpretacji'. Weźmy chociaż zakaz picia w miejscach publicznych - super prawo, proste, zwięźle sformułowane... ale chwilę, czy na przykład polana w lesie, albo kabina w toalecie na dworcu są miejscami publicznymi? Jak powiedziała Anna Maria Wesołowska - 'prawo nie znaczy sprawiedliwość, prawo znaczy porządek'. Pozdrawiam :)
Mnie uczono, że gdy są przystanki tramwajowe na ulicy to należy zatrzymać się przed takim przystankiem a nie wjeżdzać na linie i stać koło tramwaju. No cóż dziś dowiedziałem się czegoś nowego, chociaż dla bezpieczeństwa wsiadających i wysiadających pewnie dalej stałbym ala za tramwajem.
Przepis jest przytoczony w programie, znajdź sobie, do tego jest do niego komentarz - zgodny z logiką i usprawniający ruch. A co ze znakiem poziomym? Co z nim? Wyjaśnij swoje obawy ;)
PRzepis jest niedoprecyzowany, dlatego interpretacja powinna być zgodna z logiką. To, co usłyszałem w programie, takie jest. Twoja propozycja nie jest logiczna, blokuje niepotrzebnie ruch i ma nikły wpływ na poprawę bezpieczeństwa.
Mnie tak uczyli w szkole jazdy, że jak dojeżdżam do przystanku(z wyspą przystankową) to mam się zatrzymać na równi z końcem tramwaju i czekać aż każdy wsiądzie drzwi się zamkną (a tramwaj jeszcze stoi) i dopiero wtedy delikatnie powoli ruszyć i jechać tak czekając aż tramwaj ruszy. Może i robi się przez to kilkunastu sekundowy zator ale jednak pasażerowie mogą swobodnie wsiadać/wysiadać z tramwaju a nie przeciskać się miedzy samochodami, szczególnie ważne gdy wysiada pasażer o kulach albo na wózku. To zachowanie u prowadzących nie wzięło się znikąd po prostu nas tak uczyli poruszać się po mieście, czyli to wina instruktorów którzy uczą złych nawyków a nie samych kierowców.
San Sebastian na kursie uczy się ludzi tak żeby zdali egzamin. Czyli nie zostawia się miejsca na logiczne podejście do sytułacji. Np: Jedziesz powoli obok otwartych drzwi tramwaju i nagle ktoś wbiega zza przystanku prosto pod twoje auto. I masz po egzaminie. Dlatego tak uczą na kursach, i dlatego też ludzie nie myślą o innych uczestnikach ruchu i nie potrafią jeździć dynamicznie.
Rozmowy przez telefon wśród kierowców autobusów to norma. Trochę podróżuję właśnie autobusami i widzę jak to wygląda. Niestety oni mają za nic zakaz używania telefonu podczas jazdy. Zestawy słuchawkowe to tutaj coś co nie istnieje.
Jeśli chodzi o tramwaje to w Szczecinie jest zasada, że kiedy drzwi tramwaju są otwarte to stoimy na końcu składu i nie podjeżdżamy do przodu, chyba że drzwi się zamkną i tramwaj rusza.
4:40 hmm traktujemy jako pełne skrzyżowanie oznaczone znakami - z naprzeciwka sa parkingi i z tamtad zdaje się włączają sie do ruchu z drogi wewnetrznej ale moge sie mylic ?
kiedy mowi o zawracaniu chyba widac tam znak parking i droga wewnetrzna przy centrum biurowym wiec nie ma tam mowy o skrzyzowaniu a zarzadca drogi dopelnil tylko obowiazku jej oznaczenia a czesto tego nie robia wtedy faktycznie nie zbajac statusu drogi powinno sie traktowac na wszelki wypadek jak skrzyzowanie bo niky w glowie nie ma spisu dr. publ. z calego miasta.. ;)
Pan Dworak nie pamięta już, że dawniej istniał przepis mówiący, iż nie wolno wjeżdżać na przystanek tramwajowy jeśli stoi tramwaj i wysiadają z niego pasażerowie. Dlatego niektórzy kierowcy stoją i czekają aż tramwaj ruszy. Niestety większość starszych kierowców, którzy robili prawo jazdy 20 i więcej lat temu stosuje ten przepis i wiele innych mimo, że zostały już zmienione lub zlikwidowane. To i tak lepiej niż ci kierowcy, którzy nie stosują żadnych przepisów albo mają je w ...
ktoś dobrze ostatnio w radiu powiedział: "piesi i rowerzyści, nie każcie myśleć kierowcom za wszystkich." To by się przydało wtłuc do głupich łbów 90% krakowskich rowerzystów.
A to zabawnie ten ktoś w radiu powiedział. Bo ze statystyk wypadków wynika, że jak się już spotka kierowca samochodu z motocyklistą, pieszym czy rowerzystą, to najczęściej winny wypadku jest właśnie on, a nie ten drugi. Dziwne, nie? I do teorii o "genialnych polskich kierowcach" słabo pasuje ;)
Heh, piękna tyradka... tylko szkoda że nie ma związku z rzeczywistością ;) Powtórzę, może dotrze: gdy dochodzi do wypadku pomiędzy samochodem a czymkolwiek innym, w większości przypadków winny jest kierowca samochodu. Wszyscy - bidulki - trafili na złośliwego rowerzystę po prawej, co? A motocyklista przekupił policjanta, żeby ten zwalił winę na samochód? Dobre ;)
@Mariusz K - e, niepotrzebnie wziąłeś to do siebie, tam między tobą a mną był pan autor wątku, któremu odpowiadałem, tylko się sprytnie zniknął ;) A wracając do tematu - nie, motocykliści to nie są niewiniątka. Rowerzyści i piesi też, ale ja przecież nie o tym mówię. Zwracam jedynie uwagę, że są winni rzadziej niż kierowcy samochodów. A to znaczy, że częściej to oni myślą i za siebie i kierowców, niż na odwrót.
@_Red_ - no może nie przytłaczającej, ale znaczącej - tak. Na styku motocykl-samochód i rower-samochód to jest ponad 60%, a na styku pieszy-samochód - ponad 70% winnych to kierowcy samochodów.
Za duży ruch pieszych i rowerzystów, którzy chodzą, jak chcą i nie patrzą na nic. Wyłączanie świateł, to zwiększanie ryzyka kolizji i wypadków. Skrzyżowania powinny być bezkolizyjne, a ruch odseparowany od siebie. Tramwaj pod ziemią, piesi też.
Były przez miesiąc testowane i i nic się specjalnego nie działo, piesi byli bardziej ostrożni, a tramwaje i tak się tam wleką, a na razie są tłumy ludzi czekających na zielone, jak nawet tramwaju nie widać, i tak pewnie wyłączą jak będzie więcej tramwajów. Bez świateł jest płynniejszy ruch tramwajów, zostawiłbym migające żółte, tylko wtedy, kiedy wyjeżdża tramwaj z tunelu, bo go nie widać, ale za to.słychać. Jak np. 20 skręca w lewo , to na Mogilskiej powinny od razu włączyć zielony, razem zielonym, bo tramwaj blokuje całe skrzyżowanie, teraz świeci bez sensu czerwone. Jestem, za tym żeby zostawili światła na Stelli-Sawickiego i Lema , a resztę, bo resztę ich, tylko niepotrzebnie zwalniają tramwaje
w sobote zdałem egzamin praktyczny na c, egzaminator powiedzial mi, że spowodowalem zagrożenie w ruchu, bo przepuscilem 2 dziewczyny, które biegly sprintem w kierunku pasów. Czy to jest jakies przestepstwo?-szczegolnie w ciezarowce, ktora w miejscu nie stanie
+kmnaniak Art 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo. 2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża.
Jak jedziemy drogą z pierwszeństwem, to tramwaj jadący z przeciwka, skręcający w swoje lewo ma pierwszeństwo, bo jest on na głównej drodze. chciałem edytować, a usunąłem komentarz :P
1:29 BEZ SENSU jazda tego przed prowadzącym, dodatkowo niewyrównanie do prawej!!! 1:53 Czemu Honda po chodniku?! 2:56 Niezrozumiały brak sygnału na pierwszy pojazd! 2:59 "Fachowiec" - najlepsze połączenie: bmw + taxi 3:41 To jest ODEBRANIE UPRAWNIEŃ! Używanie + starszy + autobus z dziećmi + brak koncentracji w takim miejscu! 4:22 Samochody po ciągłej po lewej (4 pojazdy)! 4:30 Rowerzysta zapewne po ciągłej - BRAWO! 7:26 Skręt z prawego (3) - KOSMOS! 9:09 Ścinanie, choć przerywana powinna być dłuższa :)
RACJA!!!!!!!!!!!!! ZAMKNĄĆ DO WIĘZIENIA ICH WSZYSTKICH SKANDAL, mam nadzieje, że Pan szanowny szeryf drogowy zgłosi się na krawężnika i będzie tępić tych okropnych ludzi !!!!!!!!1!!!
4:04 Przypominam, że nie jest to autobus szkolny, tylko autobus przeznaczony do przewozu dzieci i młodzieży. Autobus szkolny musi być specjalnie oznakowany.
"W Polsce autobusy te są barwy pomarańczowej, oznakowane z przodu i z tyłu prostokątnymi tablicami barwy białej z czarnym napisem „autobus szkolny”." - z Wikipedii. Właśnie robię prawo jazdy i prowadzący zajęcia zwracał na to uwagę. W innym przypadku taki autobus nie powinien być nazywany autobusem szkolnym, a że prowadzący program "Jedź bezpiecznie" lubi wytykać błędy innym (czasami przesadnie) to ja zwrócę uwagę także jemu.
czas "odpowiedni na wymianę pasażerów" to jest czas od od otwarcia drzwi (a nawet tuż przed) do ich zamknięcia...jechanie nawet z minimalną prędkością w sytuacji gdy pół metra obok są otwarte drzwi do tramwaju, gdzie kompletnie nie mamy widoczności co dzieje się wewnątrz tramwaju (i czy ktoś nagle tramwaju nie opuści do czego ma prawo), to w większości przypadku stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. Interpretacja Pana Dworaka, że czas odpowiedni to czas gdzie pierwsza fala pasażerów się wymieni jest dowolna i nieuprawniona, a poza tym schizofreniczna, gdyż gdy ktoś wyprzedza na pasach choć ma pełną widoczność to dla Pana Dworaka bandyta drogowy, a jak jedzie obok tramwaju stojącego na przystanku z otwartymi drzwiami i nie ma żadnej kontroli nad tym czy ktoś nie wybiegnie z tramwaju w ostatniej chwili to jest ok...brak słów, jeśli ten Pan uważa, że to jest bezpieczne
Dworak najczęściej gdy o tym mówi to podkreśla że podjeżdżać należy powoli tzn. "z prędkością pieszego". Jedziesz na samym sprzęgle, prawa noga nad hamulcem jak wyskoczy pieszy to hamujesz. Do tego w przypadku ok 90% tramwajów w Krakowie drzwi się same zamykają po kilku sekundach (co widać na załączonym obrazku 7:52) i problem o którym mówisz praktycznie nie istnieje.
Zabawne, uczą zatrzymywać się tak jak w np. 8:35 za tramwajem który stoi na przystanku i nie można wtedy jechać po jego lewej stronie a w tym programie twierdzą, że takie coś to głupota i że powinno się nawet jechać. W tym momencie nie wiadomo czy wierzyć nauczycielom jazdy czy temu facetowi... Porażka
DominikPlayGames teraz również zgłupiałam bo instruktor mówił wręcz przeciwnie. Nawet na mądrą głowę bym ruszyła wraz z tramwajem ze względu na zasade ograniczonego zaufania do pieszych. Powolne podjeżdżanie, czajenie sie wyglądałoby niezręcznie...
Kto mówi o jeździe po lewej stronie tramwaju? Wiesz, która strona to prawa, a która lewa? :-) Po zamknięciu drzwi samochód powinien powoli podjechać do przodu, wszystko się zgadza. Nie ma potrzeby stać i wydłużać korek.
Korków tam nie ma, bo kto absolutnie nie musi to tamtędy nie jedzie ze strachu. W centrum Łodzi też mamy takie wesołe skrzyżowanie - Kilińskiego z Dąbrowskiego - równorzędne bez sygnalizacji i do tego tramwaje na krzyż. Korki też są tam rzadko i raczej niewielkie, ale głównie właśnie dlatego że nie pcha się tam nikt kto nie musi. Wszyscy wolą objechać dookoła, przez skrzyżowania gdzie jest sygnalizacja lub ostatecznie rondo. ;)
Chyba żartujesz. Na kursie nie miałem problemów z takimi skrzyżowaniami,, nawet tramwajom z podporządkowanych czasem robiłem przysługę. Tylko co teraz kupić na pierwsze auto? :-)
Ja też nigdy nie miałem problemów, ale to są efekty moich obserwacji podobnych skrzyżowań. Dziwnym trafem zapychają się skrzyżowania dookoła takiego "wybranego", gdzie działa sygnalizacja, i to zapychają się głównie na kierunkach objazdowych. Ty jeździsz pewnie, pani Zosia jeździ pewnie, a pan Heniek boi się lewoskrętów i tyle. ;) Pierwsze auto? Rozumiem że w miarę tanie - jeżeli nie przeszkadza ci rdza a chcesz mieć dość żwawy samochód to bierz Hondę albo Mazdę i albo ją sobie dopieść, albo zużyj i sprzedaj dalej albo zakatuj jeżeli dasz radę... Jeżeli przeszkadza rdza i ogólnie chcesz mieć auto pancerne, a niekoniecznie mające kopa - stare kwadratowe Volvo, np. 740, albo i 940 za większą kasę. Albo 850, ten będzie i kwadratowy, i w miarę jeszcze pancerny i szybki. Oczywiście spalanie będzie spore, a w japończykach dość niskie - są dużo lżejsze. Może też być stary Mercedes, będzie jak Volvo tylko w innym stylu.
:-) Z twoim doświadczeniem nie będę dyskutować, tym bardziej że Łodzi na oczy nie widziałem ;-) 30 wiosen widziałem więc stać mnie na coś nowszego (budżet 10k) od twoich propozycji, nie mniej dziękuję. Tym bardziej, że wiele dobrego słyszałem o Volvo 850 :-) Interesują mnie głównie nadwozia typu hatchback, liftback, na samym końcu sedan. W kombi jeżdżą zombie :D A na poważnie, to w Krakowie lepsze mniejsze auto. Pozdrawiam.
Za 10k wybór masz duży, pamiętaj jednak że w każde auto na dzień dobry trochę włożysz, na dzień dobry koszty urzędowe i nowe paski, płyny i filtry. ;) Przy japończyku oczywiście nadal obstaję zwłaszcza w nadwoziu hatchback, to auta niemal ekstremalnie ekonomiczne i dające dużo zabawy, w sam raz do dalszej nauki. Przed małymi samochodami od Volvo (choćby S/V40) z góry przestrzegam, wbrew marce są dość awaryjne.
No tak, ktoś sprzedaje to wymieniać części eksploatacyjnych nie będzie. Dzięki za info o tych modelach Volvo. Narazie są poza zasięgiem, tochę szkoda, że nie są tak solidne jak poprzednicy.
"Jeździmy tak jak nam się podoba i jest wygodnie, a nie tak jak stanowią przepisy ruchu drogowego" parafrazując narzekania Pana Marka Dworaka na krakowskich kierowców. W tym przypadku warto byłoby przypomnieć jego własne słowa.
Kiedy wyłączyli światła na skrzyżowaniu Brożka/Tischnera z Wadowicką/Zakopiańską, rozpętał się chaos. Za dużo pasów, każdy rył się na chama. O ile osoby jadące w prawo miały luz, tak osoby chcące jechać w lewo/na wprost mogły nieźle wpaść, jak śliwki w kompot.
hehe, jak zawsze pierwsi do krytyki kierowców, przy jednoczesnym marginalizowaniu POWAŻNYCH błędów innych są ci, którzy sami mają za nic przepisy i, nierzadko, zdrowy rozsądek. Otóż drogi rowerzysto: ten kierowca, o którym piszesz, co najwyżej ograniczył lekko widoczność, natomiast ta pani z dzieckiem nie tyle łamie przepisy, ale poprzez kompletne olanie kwestii spojrzenia czy coś nie jedzie naraża życie swoje i swojego dziecka. Niech się potem trafi mniej rozważny kierowca i potrąci szanowną panią i znów pewnie będzie lament, że kolejny kierowca chciał zabić pieszego. O dawaniu "przykładu" dziecku nawet nie wspominam.
bo w miastach nie ma gdzie parkować. Policja i straż miejska ma zakaz karania takich kierowców chyba że zostaną zgłoszeni przez obywatela. Ale zgłasza chyba tez który nigdy nie jeździł
I nie będzie więcej miejsca, bo nie ma na to miejsca. Przy obecnych stawkach nikt nie zbuduje podziemnego parkingu. Miasto niestety nie pomieści wszystkich chętnych i dlatego trzeba komunikację miejską rozwijać. PS. Zgłaszam i jeżdżę samochodem. Jadąc rowerem to jeszcze widzę, ale jadąc samochodem to przez taki samochód trudno zauważyć pieszego.
Miasto to przede wszystkim wali pozwolenia na budowę niczym babcia na tacę, a potem się dziwić że nie ma gdzie parkować. Jest źle w tej kwestii, a będzie jeszcze gorzej. Co nie zmienia faktu, że ten kierowca zachował się haniebnie i za takie "tamowanie ruchu" (pieszy musi się zatrzymać i popatrzeć, czy może iść) powinien dostać mandat z miejsca.
9:11 Bardzo proszę żeby Pan prowadzący uważał, bo pokonał Pan to skrzyżowanie dość szybko, a tam przed przejściem dla pieszych schowała się Panu Pani, która miała zamiar przejść, gdyby to było sekundę później, było by ostre hamowanie z Pana strony. Zauważyłem w Pana filmach, że czasami ustępuję Pan pierwszeństwa pieszym przy przejściu, a czasami o mało nie dochodzi do wypadku. Proszę zwracać na to większą uwagę.
Wiosna się zaczęła i Szanowny Prowadzący zaczyna znowu psioczyć na rowerzystów. Panie Dworak, podobno 70% rowerzystów posiada prawo jazdy. Wychodzi więc, że jeżeli z poprzednich programów wynika Panu, że co dziesiąty dobrze, to znaczy, że Ci którzy mają prawo jazdy też nie potrafią jeździć zgodnie z przepisami. Jak więc Wy ich z tych przepisów w tym Mordzie egzaminujecie? Bo przecież nie jest tak, że na rowerze jedzie niezgodnie z przepisami, a samochodem jadąc nagle się aniołek z niego robi :-p Z rowerzystami tak źle znowu nie jest. Różni się zdarzają, ale jednak większość jeździ zgodnie z przepisami. Po prostu tych jadących źle bardziej widać. Podobnie jest chyba z kierowcami samochodów. To, że pokazujecie nieprawidłowe zachowania na drodze zarówno kierowców samochodów, jak i rowerów, nie oznacza, że większość jeździ źle. Inna sprawa, że niektórzy kierowcy nie znają przepisów i prawidłowe zachowanie rowerzysty traktują jako naruszenie tychże. Ot taki jeden mnie ostatnio na chodnik wyganiał, bo mu na jezdni przeszkadzałem. Sam szanowny prowadzący parę razy pokazywał rowerzystę jadącego prawidłowo i próbował wmówić nam, że poruszający się rowerem przepisy złamał.
aj tam bez przesady z tą jazdą po chodniku lepiej tam niż po ulicy gdzie nie możesz go wyprzedzić a jedzie sobie typo 15km/h tak samo w przejazdem przez pasy na rowerze. wszystko jest cacy jeśli rowerzysta jedzie powoli i sie rozgląda i nie powoduje by kierowcy mocno hamowali. Sam jestem kierowcą i rowerzystą i ich rozumiem. no chyba że wpada mi na pasy w 100% pewny siebie i musze przez niego hamować
@@naruciakk oczywiście że mają prawo czuć się swobodnie i to rowerzysta musi na nich uważać Ale jazda 15-25km/h na ulicy gdzie większość jedzie 50-80 jest zbyt dużym utrudnieniem gdy nie da sie takiej osoby wyprzedzić A na chodniku 15km/h to jest jak szybki sprint pieszego i tam powinni jeździć (Z ZACHOWANIEM OSTROŻNOŚCI) Jako rowerzysta wiem jak sie zachować na chodniku by nikomu nie utrudniać i sprawić by piesi czuli się bezpiecznie Typu: bardzo zwolnić przy dzieciach lub gdy robi sie ciasno
Czekanie przed tramwajem stojącym na przystanku to nie lenistwo tylko rozsądne myślenie! Nigdy nie wiesz czy z tramwaju nie wyskoczy ktoś, kto się zagapił i nie wysiadł od razu albo dziecko, które nie upewni się, że może bezpiecznie wysiąść. Przejeżdżając obok tramwaju możesz utrudnić też wsiadanie tym, którzy biegną do niego bo widzą, że ten jeszcze stoi na przystanku - i kierowca nie zawsze ich zauważy. Przepis pozwalający na przejeżdżanie obok tramwaju (gdy ten stoi na przystanku) jest durnowaty i dobrze, że są kierowcy, którzy myślą logicznie (albo kierują się przepisem, który kiedyś obowiązywał).
tak przy okazji, pan Dworak chwali rowerzystę skręcającego w lewo tylko szkoda że na materiale wideo nie widać jak ten rowerzysta sygnalizuje zamiar skrętu w lewo
Możliwe, że sygnalizował manewr przed jego rozpoczęciem (czyli sygnalizował zamiar skrętu). W chwili, kiedy widzimy go na filmie, manewr już wykonuje. W tym momencie lepiej, żeby trzymał obie ręce na kierownicy i klamkach hamulcowych. Ciekawe, czy jeździsz czasem na rowerze? Jakbyś jeździł, wiedziałbyś, że w trakcie skręcania lepiej trzymać obie ręce na kierownicy, zwłaszcza podczas przejeżdżania przez tory tramwajowe pod dużym kątem.
ciekawe czy potrafisz czytać ze zrozumieniem ? ja nie piszę o tym czego nie zrobił rowerzysta albo co powinien zrobić, ja tylko podnoszę że nie widać sygnalizacji na materiale wideo
zaskakująco proste, skoro jest skutek w postaci pochwały to dobrze jest widzieć przyczynę a nie polegać wyłącznie na domniemaniu; to nie jest program o zgadywaniu tylko o faktach
kmnaniak Czyli Ty nie czepiasz się rowerzysty, że nie sygnalizuje, ale Szanownego Miłościwie nam Prowadzącego, że materiału nie umie posklejać. Ha, dobrze. Niemniej wytłumaczyłem, że w trakcie wykonywania manewru bezpieczniej jest łapki na kierownicy trzymać, a sygnalizować zamiar jego wykonania, czyli przed wykonaniem. Może jakiś kierowca przeczyta i pojmie :-p
a myslisz ze po co zjechal do lewej krawedzi pasa i przepuscil pojazd z naprzeciwka? by jechac na wprost? a moze powinien co sekunde podnosic lewa reke takze podczas skrecania? pojezdzij rowerem po miescie a potem se wymadrzaj swiat w puszcze wyglada inaczej
9:09 Pan Dworak przy włączaniu się na ulicę Lubicz przejeżdża przez ciągłą linie , nieładnie tak ;) zawsze można było pojachać szerszym łukiem, a nie tak jak komu pasuje. 9:20 - 9:24 ewidentne wyprzedzanie na przejściu dla pieszych
Od jakiegos czasu co po niektórzy chcą na siłę udowodnić jakim to złym kierowcą jest Pan Dworak czekając tylko na najdrobniejsze potknięcie i wytykając je. Smutne zwłaszcza, że widać jak dużo pracy i zaangażowania ilu osób potrzeba, aby nakręcić taki odcinek, także polecam zwrócić uwagę na pozostałe elementy a nie tylko szukać dziury w całym.
A ja bardzo lubię i program i prowadzących. Namiętnie oglądam każdy odcinek i nadal będę to robić. Każdemu może zdarzyć się wpadka, ale to chyba już przesada. W trakcie, gdy prowadzący mówi "Pamiętajmy, że nie wyprzedzamy na przejściach dla pieszych", na ekranie widzimy jak on sam na przejściu wyprzedza tramwaj (9:15). Co jest grane? WTF? Idea przepisu jest dobra, ale sformułowanie beznadziejne. W praktyce prawie zawsze nie da się NIE WYPRZEDZAĆ na pasach. Różnica prędkości np. 0,0001 km/h też jest wyprzedzaniem (Art.1.pkt.1 pp.28) prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp?id=WDU20170001260&type=T&name=D20171260L.pdf
Ejże, no załóż okulary... tak, całym samochodem, czterema kołami. I nie chodzi mi o to, aby "się czepić", bo lubię te programy, ale skoro już specjalnie robi program edukacyjny, to nie powinien pokazywać takich swoich wpadek.
6:40 - gdy nie ma ścieżki rowerowej, jadę po chodniku. A co? Mam jechać ulicą i ryzykować życie bądź zdrowie i wdychać świeże spaliny? Przez pasy też przejeżdżam przeważnie, powoli i rozglądam się uważnie, ale przejeżdżam. Nawet kierowcy bez problemu mnie przepuszczają.
Tak, masz jechać ulicą - zgodnie z prawem. Jeśli boisz się poruszać po drodze na rowerze to nikt cię do tego nie zmusza - zostaw rower jedź zbiorkomem. Przez pasy masz rower przeprowadzić a nie przejeżdżać (jeśli nie ma ddru) - zgodnie z prawem. Tylko w tym kraju są tacy kretyni, którzy nie dość że łamią przepisy to jeszcze się tym chwalą.
"Jadę tak jak mi wygodnie i co mnie tam obchodzą inni albo przepisy". Tacy jak ty psują opinię rowerzystów. I niestety takich jak ty niedzielnych rowerzystów ostatnio w Krakowie zrobiło się większość.
Ja tam jadę po jezdni, na chodniku strasznie się jeździ. Co do przejść dla pieszych to z perspektywy przepuszczającego kierowcy wolę jak rowerzysta przejedzie, jest po prostu szybciej. Oczywiście najpierw musi się upewnić, że nie ma pieszego w pobliżu i że kierowcy puszczają.
Kierujący ma ustąpić pierwszeństwo pieszemu znajdującemu się na przejściu, dopiero jakby wymusił na pieszym jakieś zachowanie np. ucieczka czy zatrzymanie to jest to wymuszenie.
Moglibyście podesłać kilku speców od siebie nam tutaj do Łodzi, gdzie montują światła wszędzie tworząc kompletne absurdy, korki, opóźnienia. Niby jeden kraj a taka różnica w myśleniu.
u was przynajmniej część świateł w nocy wyłączają, u nas 2 w nocy a ty stoisz 1,5 min na czerwonym jak debil, mimo, że nic dookoła nie jedzie. Jako pieszy z zegarkiem w ręku: przy hali targowej stałem o 1:30 DWIE I PÓŁ MINUTY NA CZERWONYM! Paranoja.
8:13 Tu mi się wydaje, że to wina instruktorów, w moim mieście nie ma tramwajów, ale instruktor mówił, że jak tramwaj zatrzymuje się na przystanku, to nie można podjeżdżać i stawać na liniach wyznaczających przystanek. Można wjechać dopiero, gdy tramwaj ruszy.
tez tak slyszalem :p
Uwielbiam Wasz program. Dzieki Wam jest znacznie lepszym kierowca. Czekam na kolejne odcinki. A w oczekiwaniu na nowe, wracam do archwaliow.
w Krakowie wyłączają światła w Łodzi stawiają następne w miejscach w których nigdy ich nie było, jakoś jeździłem i samochodem i rowerem i dało się przejechać bez problemu.
Dzień dobry Panie Marku :) dziadek Henryk K. Pozdrawia byłego kierownika :)
Bo przepisy powinny byc krotkie, zwiezle i bez mozliwosci podwojnej interpretacji. Ale to jest za trudne, bo wszystkie spory odbylyby sie poza sadami, a prawnicy tez musza zarobic.
Zawsze niesamowitym było dla mnie czytanie opinii ludzi, którzy wszędzie wyczuwają spisek. Prawo ma to do siebie, że z samej swojej natury nigdy nie będzie 'zwięzłe i bez możliwości podwójnej interpretacji'. Weźmy chociaż zakaz picia w miejscach publicznych - super prawo, proste, zwięźle sformułowane... ale chwilę, czy na przykład polana w lesie, albo kabina w toalecie na dworcu są miejscami publicznymi? Jak powiedziała Anna Maria Wesołowska - 'prawo nie znaczy sprawiedliwość, prawo znaczy porządek'. Pozdrawiam :)
Mnie uczono, że gdy są przystanki tramwajowe na ulicy to należy zatrzymać się przed takim przystankiem a nie wjeżdzać na linie i stać koło tramwaju. No cóż dziś dowiedziałem się czegoś nowego, chociaż dla bezpieczeństwa wsiadających i wysiadających pewnie dalej stałbym ala za tramwajem.
Mnie uczono Co do drzwi: Drzwi otwarte - stój, drzwi zamknięte - jedź. Też się zdziwiłem oglądając ten program.
A mnie uczono, żebym sam się uczył reguł jazdy z kodeksu :)
Przecież wyraźnie jest zacytowany przepis... co wy tu sami kombinujecie i życie komplikujecie?
Przepis jest przytoczony w programie, znajdź sobie, do tego jest do niego komentarz - zgodny z logiką i usprawniający ruch. A co ze znakiem poziomym? Co z nim? Wyjaśnij swoje obawy ;)
PRzepis jest niedoprecyzowany, dlatego interpretacja powinna być zgodna z logiką. To, co usłyszałem w programie, takie jest. Twoja propozycja nie jest logiczna, blokuje niepotrzebnie ruch i ma nikły wpływ na poprawę bezpieczeństwa.
Mnie tak uczyli w szkole jazdy, że jak dojeżdżam do przystanku(z wyspą przystankową) to mam się zatrzymać na równi z końcem tramwaju i czekać aż każdy wsiądzie drzwi się zamkną (a tramwaj jeszcze stoi) i dopiero wtedy delikatnie powoli ruszyć i jechać tak czekając aż tramwaj ruszy. Może i robi się przez to kilkunastu sekundowy zator ale jednak pasażerowie mogą swobodnie wsiadać/wysiadać z tramwaju a nie przeciskać się miedzy samochodami, szczególnie ważne gdy wysiada pasażer o kulach albo na wózku.
To zachowanie u prowadzących nie wzięło się znikąd po prostu nas tak uczyli poruszać się po mieście, czyli to wina instruktorów którzy uczą złych nawyków a nie samych kierowców.
San Sebastian na kursie uczy się ludzi tak żeby zdali egzamin. Czyli nie zostawia się miejsca na logiczne podejście do sytułacji.
Np: Jedziesz powoli obok otwartych drzwi tramwaju i nagle ktoś wbiega zza przystanku prosto pod twoje auto. I masz po egzaminie. Dlatego tak uczą na kursach, i dlatego też ludzie nie myślą o innych uczestnikach ruchu i nie potrafią jeździć dynamicznie.
W testach wyraźnie zaznaczono, żeby jechać dopiero po zamknięciu drzwi
"o zgrozo autobusem szkolnym" : DD
6:50 ładny rower
Rozmowy przez telefon wśród kierowców autobusów to norma. Trochę podróżuję właśnie autobusami i widzę jak to wygląda. Niestety oni mają za nic zakaz używania telefonu podczas jazdy. Zestawy słuchawkowe to tutaj coś co nie istnieje.
Pani Beata świetnie wygląda w dzisiejszym odcinku! pozdrawiam ją i całą ekipę, o ile to czytają :P
Całkiem niezła babka :D
takie skrzyżowania najlepiej uczą współpracy i pokazują, że pośpiech/wpychanie się nie opłaca
Jeśli chodzi o tramwaje to w Szczecinie jest zasada, że kiedy drzwi tramwaju są otwarte to stoimy na końcu składu i nie podjeżdżamy do przodu, chyba że drzwi się zamkną i tramwaj rusza.
Kto taką zasadę wprowadził?
Panie Marku 4:45 dobrze powiedziane
Ludzie często wybiegają z tramwaju więc warto poczekać by kogoś nie potrącić
ok
Jeśli jedziesz wolno i obserwujesz to dasz radę wyhamować
4:40 hmm traktujemy jako pełne skrzyżowanie oznaczone znakami - z naprzeciwka sa parkingi i z tamtad zdaje się włączają sie do ruchu z drogi wewnetrznej ale moge sie mylic ?
kiedy mowi o zawracaniu chyba widac tam znak parking i droga wewnetrzna przy centrum biurowym wiec nie ma tam mowy o skrzyzowaniu a zarzadca drogi dopelnil tylko obowiazku jej oznaczenia a czesto tego nie robia wtedy faktycznie nie zbajac statusu drogi powinno sie traktowac na wszelki wypadek jak skrzyzowanie bo niky w glowie nie ma spisu dr. publ. z calego miasta.. ;)
A co 5:29 z Volvo stojącym przed przejściem dla pieszych?
Pan Dworak nie pamięta już, że dawniej istniał przepis mówiący, iż nie wolno wjeżdżać na przystanek tramwajowy jeśli stoi tramwaj i wysiadają z niego pasażerowie. Dlatego niektórzy kierowcy stoją i czekają aż tramwaj ruszy. Niestety większość starszych kierowców, którzy robili prawo jazdy 20 i więcej lat temu stosuje ten przepis i wiele innych mimo, że zostały już zmienione lub zlikwidowane. To i tak lepiej niż ci kierowcy, którzy nie stosują żadnych przepisów albo mają je w ...
Robiłem prawo jazdy 7 lat temu i też mnie tak uczono. Dopiero jakieś 2 lata temu zdałem sobie sprawę, że ten przepis brzmi już trochę inaczej...
Ale to nie oznacza że mają stosować przepisy sprzed 20 lat
Ale Dworak mówi o obowiązujących przepisach a nie dziejach napoleońskich. Wyjmij kij z dupy.
A ty skąd wiesz co Dworak pamięta? Założył bym się że pamięta. Tylko co to ma do rzeczy że kiedyś przepisy były inne. Nikogo to nie usprawiedliwia.
Robiłem PJ trochę ponad 30 lat temu i takiego przepisu nie było
Nie raz zostałem strąbiony i zamigany długimi, gdy wszyscy już wsiedli do tramwaju, a ja ruszyłem powoli (Warszawa).
19 xmc w Warszawie nie ma czasu na stratę czasu
Ale to oni stali :D Nie ja :)
No i co z tego?
Ale za co bo nie rozumiem ?
Za to, że ruszyłem, a tramwaj jeszcze stoi.
To intro wypadało by odświeżyć, bo już nie jest rok 2000 ;)
Ale ma swój klimat, od lat towarzyszy temu programowi ;)
z tym tramwajem to mało brakowało do kolizji
czy posiadając dokumentacje filmową tych wszystkich wykroczeń, przekazujecie je Państwo do Policji ? bo należało by !
ktoś dobrze ostatnio w radiu powiedział: "piesi i rowerzyści, nie każcie myśleć kierowcom za wszystkich."
To by się przydało wtłuc do głupich łbów 90% krakowskich rowerzystów.
W Warszawie też są kretyni rowerowi.
A to zabawnie ten ktoś w radiu powiedział. Bo ze statystyk wypadków wynika, że jak się już spotka kierowca samochodu z motocyklistą, pieszym czy rowerzystą, to najczęściej winny wypadku jest właśnie on, a nie ten drugi. Dziwne, nie? I do teorii o "genialnych polskich kierowcach" słabo pasuje ;)
Heh, piękna tyradka... tylko szkoda że nie ma związku z rzeczywistością ;) Powtórzę, może dotrze: gdy dochodzi do wypadku pomiędzy samochodem a czymkolwiek innym, w większości przypadków winny jest kierowca samochodu. Wszyscy - bidulki - trafili na złośliwego rowerzystę po prawej, co? A motocyklista przekupił policjanta, żeby ten zwalił winę na samochód? Dobre ;)
@Mariusz K - e, niepotrzebnie wziąłeś to do siebie, tam między tobą a mną był pan autor wątku, któremu odpowiadałem, tylko się sprytnie zniknął ;)
A wracając do tematu - nie, motocykliści to nie są niewiniątka. Rowerzyści i piesi też, ale ja przecież nie o tym mówię. Zwracam jedynie uwagę, że są winni rzadziej niż kierowcy samochodów. A to znaczy, że częściej to oni myślą i za siebie i kierowców, niż na odwrót.
@_Red_ - no może nie przytłaczającej, ale znaczącej - tak. Na styku motocykl-samochód i rower-samochód to jest ponad 60%, a na styku pieszy-samochód - ponad 70% winnych to kierowcy samochodów.
teraz czas na wyłączenie świateł na rondzie mogilskim - przy przystankach tramwajowych
Za duży ruch pieszych i rowerzystów, którzy chodzą, jak chcą i nie patrzą na nic. Wyłączanie świateł, to zwiększanie ryzyka kolizji i wypadków. Skrzyżowania powinny być bezkolizyjne, a ruch odseparowany od siebie. Tramwaj pod ziemią, piesi też.
Były przez miesiąc testowane i i nic się specjalnego nie działo, piesi byli bardziej ostrożni, a tramwaje i tak się tam wleką, a na razie są tłumy ludzi czekających na zielone, jak nawet tramwaju nie widać, i tak pewnie wyłączą jak będzie więcej tramwajów. Bez świateł jest płynniejszy ruch tramwajów, zostawiłbym migające żółte, tylko wtedy, kiedy wyjeżdża tramwaj z tunelu, bo go nie widać, ale za to.słychać. Jak np. 20 skręca w lewo , to na Mogilskiej powinny od razu włączyć zielony, razem zielonym, bo tramwaj blokuje całe skrzyżowanie, teraz świeci bez sensu czerwone. Jestem, za tym żeby zostawili światła na Stelli-Sawickiego i Lema , a resztę, bo resztę ich, tylko niepotrzebnie zwalniają tramwaje
w sobote zdałem egzamin praktyczny na c, egzaminator powiedzial mi, że spowodowalem zagrożenie w ruchu, bo przepuscilem 2 dziewczyny, które biegly sprintem w kierunku pasów. Czy to jest jakies przestepstwo?-szczegolnie w ciezarowce, ktora w miejscu nie stanie
3:51 skandal
normalka
który znak lub przepis daje pierwszeństwo tramwajom skręcającym z Lubicz w Rakowicką ?
+kmnaniak Art 25.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża.
Tramwaje muszą się stosować tylko do świateł, znaków no i kierującego ruchem, jak jest. W pozostałych przypadkach mają zawsze pierwszeństwo.
Jak jedziemy drogą z pierwszeństwem, to tramwaj jadący z przeciwka, skręcający w swoje lewo ma pierwszeństwo, bo jest on na głównej drodze.
chciałem edytować, a usunąłem komentarz :P
OK, teraz już rozumiem, prowadzisz samochód i skręcasz w lewo to ustępujesz a jak prowadzisz tramwaj to wymuszasz; wszystko zgodnie z literą prawa
Chyba nie jeździłeś tramwajem po mieście, jak nie wymusi swojego pierwszeństwa to będzie stał i czekał.
1:29 BEZ SENSU jazda tego przed prowadzącym, dodatkowo niewyrównanie do prawej!!!
1:53 Czemu Honda po chodniku?!
2:56 Niezrozumiały brak sygnału na pierwszy pojazd!
2:59 "Fachowiec" - najlepsze połączenie: bmw + taxi
3:41 To jest ODEBRANIE UPRAWNIEŃ! Używanie + starszy + autobus z dziećmi + brak koncentracji w takim miejscu!
4:22 Samochody po ciągłej po lewej (4 pojazdy)!
4:30 Rowerzysta zapewne po ciągłej - BRAWO!
7:26 Skręt z prawego (3) - KOSMOS!
9:09 Ścinanie, choć przerywana powinna być dłuższa :)
RACJA!!!!!!!!!!!!! ZAMKNĄĆ DO WIĘZIENIA ICH WSZYSTKICH SKANDAL, mam nadzieje, że Pan szanowny szeryf drogowy zgłosi się na krawężnika i będzie tępić tych okropnych ludzi !!!!!!!!1!!!
4:04 Przypominam, że nie jest to autobus szkolny, tylko autobus przeznaczony do przewozu dzieci i młodzieży. Autobus szkolny musi być specjalnie oznakowany.
Wydaję mi się, że miał być to skrót myślowy :v
"W Polsce autobusy te są barwy pomarańczowej, oznakowane z przodu i z tyłu prostokątnymi tablicami barwy białej z czarnym napisem „autobus szkolny”." - z Wikipedii. Właśnie robię prawo jazdy i prowadzący zajęcia zwracał na to uwagę. W innym przypadku taki autobus nie powinien być nazywany autobusem szkolnym, a że prowadzący program "Jedź bezpiecznie" lubi wytykać błędy innym (czasami przesadnie) to ja zwrócę uwagę także jemu.
czas "odpowiedni na wymianę pasażerów" to jest czas od od otwarcia drzwi (a nawet tuż przed) do ich zamknięcia...jechanie nawet z minimalną prędkością w sytuacji gdy pół metra obok są otwarte drzwi do tramwaju, gdzie kompletnie nie mamy widoczności co dzieje się wewnątrz tramwaju (i czy ktoś nagle tramwaju nie opuści do czego ma prawo), to w większości przypadku stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. Interpretacja Pana Dworaka, że czas odpowiedni to czas gdzie pierwsza fala pasażerów się wymieni jest dowolna i nieuprawniona, a poza tym schizofreniczna, gdyż gdy ktoś wyprzedza na pasach choć ma pełną widoczność to dla Pana Dworaka bandyta drogowy, a jak jedzie obok tramwaju stojącego na przystanku z otwartymi drzwiami i nie ma żadnej kontroli nad tym czy ktoś nie wybiegnie z tramwaju w ostatniej chwili to jest ok...brak słów, jeśli ten Pan uważa, że to jest bezpieczne
Dworak najczęściej gdy o tym mówi to podkreśla że podjeżdżać należy powoli tzn. "z prędkością pieszego".
Jedziesz na samym sprzęgle, prawa noga nad hamulcem jak wyskoczy pieszy to hamujesz.
Do tego w przypadku ok 90% tramwajów w Krakowie drzwi się same zamykają po kilku sekundach (co widać na załączonym obrazku 7:52) i problem o którym mówisz praktycznie nie istnieje.
Zabawne, uczą zatrzymywać się tak jak w np. 8:35 za tramwajem który stoi na przystanku i nie można wtedy jechać po jego lewej stronie a w tym programie twierdzą, że takie coś to głupota i że powinno się nawet jechać. W tym momencie nie wiadomo czy wierzyć nauczycielom jazdy czy temu facetowi... Porażka
DominikPlayGames teraz również zgłupiałam bo instruktor mówił wręcz przeciwnie. Nawet na mądrą głowę bym ruszyła wraz z tramwajem ze względu na zasade ograniczonego zaufania do pieszych. Powolne podjeżdżanie, czajenie sie wyglądałoby niezręcznie...
Kto mówi o jeździe po lewej stronie tramwaju? Wiesz, która strona to prawa, a która lewa? :-) Po zamknięciu drzwi samochód powinien powoli podjechać do przodu, wszystko się zgadza. Nie ma potrzeby stać i wydłużać korek.
Woroniecka to siostra Dworaka? W bardzo podobnym stylu się wypowiada co on...
Z kim przestajesz, takim się stajesz :) Kilka lat pewnie zrobiło swoje :)
Korków tam nie ma, bo kto absolutnie nie musi to tamtędy nie jedzie ze strachu. W centrum Łodzi też mamy takie wesołe skrzyżowanie - Kilińskiego z Dąbrowskiego - równorzędne bez sygnalizacji i do tego tramwaje na krzyż. Korki też są tam rzadko i raczej niewielkie, ale głównie właśnie dlatego że nie pcha się tam nikt kto nie musi. Wszyscy wolą objechać dookoła, przez skrzyżowania gdzie jest sygnalizacja lub ostatecznie rondo. ;)
Chyba żartujesz. Na kursie nie miałem problemów z takimi skrzyżowaniami,, nawet tramwajom z podporządkowanych czasem robiłem przysługę.
Tylko co teraz kupić na pierwsze auto? :-)
Ja też nigdy nie miałem problemów, ale to są efekty moich obserwacji podobnych skrzyżowań. Dziwnym trafem zapychają się skrzyżowania dookoła takiego "wybranego", gdzie działa sygnalizacja, i to zapychają się głównie na kierunkach objazdowych. Ty jeździsz pewnie, pani Zosia jeździ pewnie, a pan Heniek boi się lewoskrętów i tyle. ;)
Pierwsze auto? Rozumiem że w miarę tanie - jeżeli nie przeszkadza ci rdza a chcesz mieć dość żwawy samochód to bierz Hondę albo Mazdę i albo ją sobie dopieść, albo zużyj i sprzedaj dalej albo zakatuj jeżeli dasz radę... Jeżeli przeszkadza rdza i ogólnie chcesz mieć auto pancerne, a niekoniecznie mające kopa - stare kwadratowe Volvo, np. 740, albo i 940 za większą kasę. Albo 850, ten będzie i kwadratowy, i w miarę jeszcze pancerny i szybki. Oczywiście spalanie będzie spore, a w japończykach dość niskie - są dużo lżejsze. Może też być stary Mercedes, będzie jak Volvo tylko w innym stylu.
:-) Z twoim doświadczeniem nie będę dyskutować, tym bardziej że Łodzi na oczy nie widziałem ;-)
30 wiosen widziałem więc stać mnie na coś nowszego (budżet 10k) od twoich propozycji, nie mniej dziękuję. Tym bardziej, że wiele dobrego słyszałem o Volvo 850 :-)
Interesują mnie głównie nadwozia typu hatchback, liftback, na samym końcu sedan. W kombi jeżdżą zombie :D A na poważnie, to w Krakowie lepsze mniejsze auto.
Pozdrawiam.
Za 10k wybór masz duży, pamiętaj jednak że w każde auto na dzień dobry trochę włożysz, na dzień dobry koszty urzędowe i nowe paski, płyny i filtry. ;)
Przy japończyku oczywiście nadal obstaję zwłaszcza w nadwoziu hatchback, to auta niemal ekstremalnie ekonomiczne i dające dużo zabawy, w sam raz do dalszej nauki. Przed małymi samochodami od Volvo (choćby S/V40) z góry przestrzegam, wbrew marce są dość awaryjne.
No tak, ktoś sprzedaje to wymieniać części eksploatacyjnych nie będzie.
Dzięki za info o tych modelach Volvo. Narazie są poza zasięgiem, tochę szkoda, że nie są tak solidne jak poprzednicy.
9:09 - a kto tu ciągłą linię przekroczył?
John McDonald Niech rzuci kamieniem pierwszy który jest bez winy 😉
Chodzi bardziej o to, że w 3:07 Pan Dworak gani taksówkarza za przekroczenie linii ciągłej, a w 9:09 sam stwarza taką sytuację ;)
I nie zauważył pieszej zamierzającej przejść przez przejście. Dobrze, że to nie było sekundę później, bo byłby ostry hamulec.
9:07 9:20 !?
"Jeździmy tak jak nam się podoba i jest wygodnie, a nie tak jak stanowią przepisy ruchu drogowego" parafrazując narzekania Pana Marka Dworaka na krakowskich kierowców. W tym przypadku warto byłoby przypomnieć jego własne słowa.
Wszystko po to żeby obronić swoje ciałko, które i tak jest skazane na zgnicie w grobie. Albo na wypalenie w piecu. Wybór należy do was.
Kiedy wyłączyli światła na skrzyżowaniu Brożka/Tischnera z Wadowicką/Zakopiańską, rozpętał się chaos. Za dużo pasów, każdy rył się na chama. O ile osoby jadące w prawo miały luz, tak osoby chcące jechać w lewo/na wprost mogły nieźle wpaść, jak śliwki w kompot.
5:10 Pan Dworak tak gani pieszą z dzieckiem, a nie zauważył samochodu, który parkuje w mniejszej odległości niż 10 metrów od przejścia dla pieszych.
hehe, jak zawsze pierwsi do krytyki kierowców, przy jednoczesnym marginalizowaniu POWAŻNYCH błędów innych są ci, którzy sami mają za nic przepisy i, nierzadko, zdrowy rozsądek. Otóż drogi rowerzysto: ten kierowca, o którym piszesz, co najwyżej ograniczył lekko widoczność, natomiast ta pani z dzieckiem nie tyle łamie przepisy, ale poprzez kompletne olanie kwestii spojrzenia czy coś nie jedzie naraża życie swoje i swojego dziecka. Niech się potem trafi mniej rozważny kierowca i potrąci szanowną panią i znów pewnie będzie lament, że kolejny kierowca chciał zabić pieszego. O dawaniu "przykładu" dziecku nawet nie wspominam.
bo w miastach nie ma gdzie parkować. Policja i straż miejska ma zakaz karania takich kierowców chyba że zostaną zgłoszeni przez obywatela. Ale zgłasza chyba tez który nigdy nie jeździł
I nie będzie więcej miejsca, bo nie ma na to miejsca. Przy obecnych stawkach nikt nie zbuduje podziemnego parkingu. Miasto niestety nie pomieści wszystkich chętnych i dlatego trzeba komunikację miejską rozwijać.
PS. Zgłaszam i jeżdżę samochodem. Jadąc rowerem to jeszcze widzę, ale jadąc samochodem to przez taki samochód trudno zauważyć pieszego.
Miasto to przede wszystkim wali pozwolenia na budowę niczym babcia na tacę, a potem się dziwić że nie ma gdzie parkować. Jest źle w tej kwestii, a będzie jeszcze gorzej. Co nie zmienia faktu, że ten kierowca zachował się haniebnie i za takie "tamowanie ruchu" (pieszy musi się zatrzymać i popatrzeć, czy może iść) powinien dostać mandat z miejsca.
Ale przepis jest przepisem - nie wolno i tyle.
8:43 - pani redaktor mówi się: "jest wyłaczana"?
A jak powinna powiedzieć?
9:11 Bardzo proszę żeby Pan prowadzący uważał, bo pokonał Pan to skrzyżowanie dość szybko, a tam przed przejściem dla pieszych schowała się Panu Pani, która miała zamiar przejść, gdyby to było sekundę później, było by ostre hamowanie z Pana strony. Zauważyłem w Pana filmach, że czasami ustępuję Pan pierwszeństwa pieszym przy przejściu, a czasami o mało nie dochodzi do wypadku. Proszę zwracać na to większą uwagę.
Za to została przekroczona linia pojedyncza ciągła
Wiosna się zaczęła i Szanowny Prowadzący zaczyna znowu psioczyć na rowerzystów. Panie Dworak, podobno 70% rowerzystów posiada prawo jazdy. Wychodzi więc, że jeżeli z poprzednich programów wynika Panu, że co dziesiąty dobrze, to znaczy, że Ci którzy mają prawo jazdy też nie potrafią jeździć zgodnie z przepisami. Jak więc Wy ich z tych przepisów w tym Mordzie egzaminujecie? Bo przecież nie jest tak, że na rowerze jedzie niezgodnie z przepisami, a samochodem jadąc nagle się aniołek z niego robi :-p
Z rowerzystami tak źle znowu nie jest. Różni się zdarzają, ale jednak większość jeździ zgodnie z przepisami. Po prostu tych jadących źle bardziej widać. Podobnie jest chyba z kierowcami samochodów. To, że pokazujecie nieprawidłowe zachowania na drodze zarówno kierowców samochodów, jak i rowerów, nie oznacza, że większość jeździ źle.
Inna sprawa, że niektórzy kierowcy nie znają przepisów i prawidłowe zachowanie rowerzysty traktują jako naruszenie tychże. Ot taki jeden mnie ostatnio na chodnik wyganiał, bo mu na jezdni przeszkadzałem. Sam szanowny prowadzący parę razy pokazywał rowerzystę jadącego prawidłowo i próbował wmówić nam, że poruszający się rowerem przepisy złamał.
aj tam bez przesady z tą jazdą po chodniku lepiej tam niż po ulicy gdzie nie możesz go wyprzedzić a jedzie sobie typo 15km/h
tak samo w przejazdem przez pasy na rowerze. wszystko jest cacy jeśli rowerzysta jedzie powoli i sie rozgląda i nie powoduje by kierowcy mocno hamowali. Sam jestem kierowcą i rowerzystą i ich rozumiem. no chyba że wpada mi na pasy w 100% pewny siebie i musze przez niego hamować
A to piesi nie mają prawa czuć się swobodnie na tej przestrzeni chodnika? Tylko komfort kierowców w tym, że mogą jechać szybko się liczy?
@@naruciakk oczywiście że mają prawo czuć się swobodnie i to rowerzysta musi na nich uważać
Ale jazda 15-25km/h na ulicy gdzie większość jedzie 50-80 jest zbyt dużym utrudnieniem gdy nie da sie takiej osoby wyprzedzić
A na chodniku 15km/h to jest jak szybki sprint pieszego i tam powinni jeździć (Z ZACHOWANIEM OSTROŻNOŚCI)
Jako rowerzysta wiem jak sie zachować na chodniku by nikomu nie utrudniać i sprawić by piesi czuli się bezpiecznie
Typu: bardzo zwolnić przy dzieciach lub gdy robi sie ciasno
@@loxirod8874 mam do tamo zdanie
Czekanie przed tramwajem stojącym na przystanku to nie lenistwo tylko rozsądne myślenie! Nigdy nie wiesz czy z tramwaju nie wyskoczy ktoś, kto się zagapił i nie wysiadł od razu albo dziecko, które nie upewni się, że może bezpiecznie wysiąść. Przejeżdżając obok tramwaju możesz utrudnić też wsiadanie tym, którzy biegną do niego bo widzą, że ten jeszcze stoi na przystanku - i kierowca nie zawsze ich zauważy.
Przepis pozwalający na przejeżdżanie obok tramwaju (gdy ten stoi na przystanku) jest durnowaty i dobrze, że są kierowcy, którzy myślą logicznie (albo kierują się przepisem, który kiedyś obowiązywał).
dlatego jedziesz z prędkością 5 i zareagujesz na każdą sytuację
muaythailsd na półsprzęgle się nie jeździ. Nigdy. Natomiast bez gazu na jedynce jedziesz ok. 3-4 km/h i tak można jechać obok tramwaju.
tak podjezdzamy i blokujemy wejscie do tramwaju
Trzeba tak podjechać żeby nie zablokować np tam gdzie akurat drzwi nie ma
tak przy okazji, pan Dworak chwali rowerzystę skręcającego w lewo tylko szkoda że na materiale wideo nie widać jak ten rowerzysta sygnalizuje zamiar skrętu w lewo
Możliwe, że sygnalizował manewr przed jego rozpoczęciem (czyli sygnalizował zamiar skrętu). W chwili, kiedy widzimy go na filmie, manewr już wykonuje. W tym momencie lepiej, żeby trzymał obie ręce na kierownicy i klamkach hamulcowych. Ciekawe, czy jeździsz czasem na rowerze? Jakbyś jeździł, wiedziałbyś, że w trakcie skręcania lepiej trzymać obie ręce na kierownicy, zwłaszcza podczas przejeżdżania przez tory tramwajowe pod dużym kątem.
ciekawe czy potrafisz czytać ze zrozumieniem ? ja nie piszę o tym czego nie zrobił rowerzysta albo co powinien zrobić, ja tylko podnoszę że nie widać sygnalizacji na materiale wideo
zaskakująco proste, skoro jest skutek w postaci pochwały to dobrze jest widzieć przyczynę a nie polegać wyłącznie na domniemaniu; to nie jest program o zgadywaniu tylko o faktach
kmnaniak Czyli Ty nie czepiasz się rowerzysty, że nie sygnalizuje, ale Szanownego Miłościwie nam Prowadzącego, że materiału nie umie posklejać. Ha, dobrze. Niemniej wytłumaczyłem, że w trakcie wykonywania manewru bezpieczniej jest łapki na kierownicy trzymać, a sygnalizować zamiar jego wykonania, czyli przed wykonaniem. Może jakiś kierowca przeczyta i pojmie :-p
a myslisz ze po co zjechal do lewej krawedzi pasa i przepuscil pojazd z naprzeciwka? by jechac na wprost? a moze powinien co sekunde podnosic lewa reke takze podczas skrecania? pojezdzij rowerem po miescie a potem se wymadrzaj swiat w puszcze wyglada inaczej
9:09 Pan Dworak przy włączaniu się na ulicę Lubicz przejeżdża przez ciągłą linie , nieładnie tak ;) zawsze można było pojachać szerszym łukiem, a nie tak jak komu pasuje.
9:20 - 9:24 ewidentne wyprzedzanie na przejściu dla pieszych
Od jakiegos czasu co po niektórzy chcą na siłę udowodnić jakim to złym kierowcą jest Pan Dworak czekając tylko na najdrobniejsze potknięcie i wytykając je. Smutne zwłaszcza, że widać jak dużo pracy i zaangażowania ilu osób potrzeba, aby nakręcić taki odcinek, także polecam zwrócić uwagę na pozostałe elementy a nie tylko szukać dziury w całym.
A ja bardzo lubię i program i prowadzących. Namiętnie oglądam każdy odcinek i nadal będę to robić. Każdemu może zdarzyć się wpadka, ale to chyba już przesada. W trakcie, gdy prowadzący mówi "Pamiętajmy, że nie wyprzedzamy na przejściach dla pieszych", na ekranie widzimy jak on sam na przejściu wyprzedza tramwaj (9:15). Co jest grane? WTF? Idea przepisu jest dobra, ale sformułowanie beznadziejne. W praktyce prawie zawsze nie da się NIE WYPRZEDZAĆ na pasach. Różnica prędkości np. 0,0001 km/h też jest wyprzedzaniem (Art.1.pkt.1 pp.28) prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp?id=WDU20170001260&type=T&name=D20171260L.pdf
9:10 I nie zauważył pieszej zamierzającej przejść przez przejście. Dobrze, że to nie było sekundę później, bo byłby ostry hamulec.
Drodzy Państwo! Te okulary na nosie to duża niegrzeczność w stosunku do oglądajacych... poza tym wygląda to śmiesznie... Serdecznie pozdrawiam
3:06 - Dworak gani taksówkarza, że przejeżdża przez ciągłą linię, a sam w 9:09 tnie ciągłą całym samochodem. No tak to jest... a program edukacyjny...
bez jaj
No bez jaj, jak ganimy innych, uczymy i pokazujemy jak poprawnie jeździć, to nie róbmy takich baboli...
hipokryzja to jego drugie imię ;)
Byle się tylko czepić. Gdzie ty to widzisz całym samochodem? Ledwo tylnym lewym kołem najechał na końcówkę linii.
Ejże, no załóż okulary... tak, całym samochodem, czterema kołami. I nie chodzi mi o to, aby "się czepić", bo lubię te programy, ale skoro już specjalnie robi program edukacyjny, to nie powinien pokazywać takich swoich wpadek.
pierwszy xddd
6:40 - gdy nie ma ścieżki rowerowej, jadę po chodniku. A co? Mam jechać ulicą i ryzykować życie bądź zdrowie i wdychać świeże spaliny?
Przez pasy też przejeżdżam przeważnie, powoli i rozglądam się uważnie, ale przejeżdżam. Nawet kierowcy bez problemu mnie przepuszczają.
a czemu chcesz terroryzować ludzi na chodniku swoją jazdą na rowerze?
Tak, masz jechać ulicą - zgodnie z prawem. Jeśli boisz się poruszać po drodze na rowerze to nikt cię do tego nie zmusza - zostaw rower jedź zbiorkomem. Przez pasy masz rower przeprowadzić a nie przejeżdżać (jeśli nie ma ddru) - zgodnie z prawem. Tylko w tym kraju są tacy kretyni, którzy nie dość że łamią przepisy to jeszcze się tym chwalą.
"Jadę tak jak mi wygodnie i co mnie tam obchodzą inni albo przepisy".
Tacy jak ty psują opinię rowerzystów. I niestety takich jak ty niedzielnych rowerzystów ostatnio w Krakowie zrobiło się większość.
Ja tam jadę po jezdni, na chodniku strasznie się jeździ. Co do przejść dla pieszych to z perspektywy przepuszczającego kierowcy wolę jak rowerzysta przejedzie, jest po prostu szybciej. Oczywiście najpierw musi się upewnić, że nie ma pieszego w pobliżu i że kierowcy puszczają.
Najgorsi cykliści to ci, którzy jadąc po chodniku jeszcze mają czelność dzwonić dzwonkiem.
2:36 dla pana prowadzącego program należy się mandat za wjazd na przejście dla pieszych kiedy na przejściu znajdują się piesi. Tu nie ma wysepki.
MrArchDelux a możesz przytoczyć co mówią przepisy o wyżej wspomnianej sytuacji? z góry dzieki ;)
Kierujący ma ustąpić pierwszeństwo pieszemu znajdującemu się na przejściu, dopiero jakby wymusił na pieszym jakieś zachowanie np. ucieczka czy zatrzymanie to jest to wymuszenie.
Znalazłem informację że gdy pieszy idąc z prawej strony przejdzie na drugą stronę drogi (przeciwny pas) to my możemy już wjechać na przejście.
jeżeli pieszy zejdzie z pasa którym jedziesz, możesz kontynuowac jazdę
Wojciech B tak, sprawdziłem
DRUGI