Mania tytułowania | Dla każdego coś przykrego #46

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 28. 05. 2024
  • Za tytułem snoby sznurem. Co robić, by nie być knurem?
    0:00 Dlaczego nauczyciele każą się tytułować profesorami
    0:45 System (p)ruski
    3:06 Tytulatura a grzeczność językowa
    4:17 Czym są honoryfikatywy?
    7:17 Historyczne zaszłości panowania
    11:11 Stopnie a tytuły naukowe
    15:42 Kto w Polsce zostaje profesorem
    19:46 Czemu tak chcemy studiować
    23:42 Na co więc zwracać uwagę, jeśli nie na tytuły
    Źródła:
    1. Jaki jest sens mówienia profesor w szkole średniej? Rodzice i uczniowie grzmią: To obłuda!, online: pomorska.pl/jaki-jest-sens-mo...
    2. Poradnia Języka Polskiego PWN, Nie pani, tylko pani profesor, online: sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/nie...
    3 Urszula Chwesiuk, Formy adresatywne w mediach społecznościowych, „Kwartalnik Językoznawczy” 2016, nr 2, DOI: 10.14746/kj.2016.2.3
    4. Portal Interoperacyjności i Architektury, Stopień i tytuł naukowy, online: www.gov.pl/web/ia/stopien-i-t...
    5. Rada Doskonałości Naukowej, Uprawnienia do nadawania stopni, online: www.rdn.gov.pl/uprawnienia-do...
    6. Krystyna Wojtczak, O stopniach naukowych w Polsce Ludowej. Część 1. Niższe stopnie naukowe, , „Studia Prawa Publicznego” 2016, nr 1 (13), DOI: doi.org/10.14746/spp.2016.1.13.2
    7. Krystyna Wojtczak, O stopniach naukowych w Polsce Ludowej. Część 2. Organizacja aspirantury naukowej i studiów doktoranckich, „Studia Prawa Publicznego” 2016, nr 2 (14), DOI: doi.org/10.14746/spp.2016.2.14.3
    8. Krzysztof Opaliński, Satyra na teraźniejsze w różnych zakonach obyczaje, w: tegoż, Satyry, Kraków 1994, s. 213. Wersja online: www.google.pl/books/edition/S...
    10. Jerzy Marian Brzeziński, O poprawianiu (ale też psuciu) systemu przeprowadzania awansów naukowych w Polsce w latach 1990-2017, „Nauka i Szkolnictwo Wyższe” 2017, nr 2 (50).
    11. Wojciech S. Wocław, Savoir-vivre: „Panie profesorze” do nauczyciela w szkole średniej?, www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wo...
    12. OECD Adult Education Level, data.oecd.org/eduatt/adult-ed...
    13. @HBO, Game of Thrones, s03e10: Mhysa, reż. David Nutter (USA 2013).
    Miniatura:
    Honoré Daumier, Réception académique, „Le Charivari”, 17 kwietnia 1868
    Muzyka:
    Stationary Sign, Not Sure What You Mean
    Grant Newman, A Hero's Vendetta
    Kevin MacLeod, Sinfonia Number 5
    ℗ Epidemic Sound
    Harris Heller, Stealth
    ℗ @StreamBeatsbyHarrisHeller
    Wsparcie vloga: / @krzysztofmmaj
    Za wspieranie serdecznie dziękuję!
    Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
    #dlakażdegocośprzykrego

Komentáře • 825

  • @KrzysztofMMaj
    @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +414

    CHRUM CHRUM 🐷🐽

    • @tommyleekoks6479
      @tommyleekoks6479 Před 11 měsíci +18

      Powiedział co wiedział 😂 jak zawsze świetny materiał pozdrawiam cieplutko!!

    • @istotazyjaca5915
      @istotazyjaca5915 Před 11 měsíci +14

      CIP CIP 🐣🐥🐤

    • @Garreat
      @Garreat Před 11 měsíci +34

      Solidny materiał Panie Doktorze. Kłaniam się nisko. Życzę miłego dnia. Przepraszam że żyję.

    • @aleksanderzaremba9695
      @aleksanderzaremba9695 Před 11 měsíci +7

      Uwielbiam oglądać pana profesora Krzysztofa Maja 😊

    • @ImpSteve_
      @ImpSteve_ Před 11 měsíci +5

      Niuch, niuch

  • @a.s.4098
    @a.s.4098 Před 11 měsíci +874

    Gdy ktoś mi się przedstawia w sytuacji nieformalnej jako doktor, magister albo inżynier, ja się przedstawiam jako Cesarzowa Drogi Mlecznej, polecam.

    • @cheriss1222
      @cheriss1222 Před 11 měsíci +76

      Podbijam do Imperatora Ludzkości

    • @a.s.4098
      @a.s.4098 Před 11 měsíci +25

      @@cheriss1222 a ja do Fukcing Head of Universe, diluj:)

    • @faerdin3266
      @faerdin3266 Před 11 měsíci +20

      Jeśli ktoś Ci się przedstawia w taki sposób, znaczy to jedynie tyle, że jest bucem

    • @a.s.4098
      @a.s.4098 Před 11 měsíci +17

      @@faerdin3266 panie, buców pół światu

    • @Borealis1986
      @Borealis1986 Před 11 měsíci +11

      ​@@a.s.4098 Skojarzyła mi się taka postac z komiksu która dałaby radę może to przebić. One above all :) ciężko dalej przebijać

  • @istotazyjaca5915
    @istotazyjaca5915 Před 11 měsíci +526

    Pan w garniturze przechodzi ulicą i nagle do niego jakiś młodzieniec woła:
    -hej ty...!
    Pan odwraca się do niego i odpowiada:
    -nie pamiętam byśmy byli na ty.
    Na to próbuje chłopak kontynuować:
    -ale koleś...
    Jednak i tu mu przerwał:
    -ani że jestem twoim kolegom.
    Zrezygnowany chłopak pyta:
    -to jak mam się do ciebie zwracać?
    Odpowiada mu więc pan w garniturze:
    -szanowny panie Doktorze Habilitowany z Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie.
    Na to chłopak powtarza wierszyk i po kiwnięciu głową kontynuuje:
    -... Kiedy byliśmy jeszcze na ty widziałem jak ktoś ubrany na czarno ukradł ci portfel.
    Wiem, stary dowcip

  • @agnostic2111
    @agnostic2111 Před 11 měsíci +624

    Przypomina mi się moja wychowawczyni od polskiego w liceum, spoko babka - dobra nauczycielka z powołania, ale była mocno klasistowska, kiedyś kumplowi powiedziała, że jak tak dalej będzie się uczył to skończy na kasie w biedronce. Kumpel odpowiedział: "wolę pracować na kasie niż mieć magistra i udawać, że jestem profesorem". Pani wychowawczyni przybrała wtedy kolor dojrzałego pomidora, bezcenne :)

    • @QWACHU
      @QWACHU Před 11 měsíci +48

      Ja pamiętam sytuację na studiach, gdy jeden z kolegów zwrócił się do doktora per "panie profesorze", a ten go poprawił, że jest doktorem i dlaczego zwraca się do niego wyższym tytułem? Po wyjaśnieniu kolegi, że w szkole średniej niektórzy nauczyciele kazali tak zwracać się do siebie stwierdził, że powinni oni stracić wszelkie stopnie i tytuły naukowe za takie przywłaszczenie. Zastanawiał się, czy to w ogóle jest legalne :)

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci +27

      U nas było podobnie z Polonistką, tylko jej punktem dumy było mieszkanie w Radzyminie i to, że Radzymin to takie prawdziwe miasto z rynkiem miejskim i długą historią.
      Gdy kolega zapytał dla wbicia szpilki czy po drodze na przystanek autobusowy nie widziała wypasanych krów (jakby nie było gmina wiejsko-miejska) to mało go nie pobiła XD

    • @piotrszumski8318
      @piotrszumski8318 Před 11 měsíci +1

      @@dj_bartoss Może, ale to akurat jest patologia

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci +15

      To również jest bardzo ciekawe. To uczenie pogardy względem drugiego człowieka na zasadzie ten jest gorszy bo kopie rowy zapominając, że gdyby nie te rowy to pani nauczycielka codziennie nie mogłaby dojechać swoim autem w pracy albo niemiałaby gdzie uczyć bo ktoś szkołę najpierw to wybudować musiał albo do pracy na kasie zapominając, że gdyby nie ci ludzie to mogłaby zapomnieć o garsonce nowej na akademie

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Před 11 měsíci

      w punkt!

  • @PiotrKCzarny
    @PiotrKCzarny Před 11 měsíci +146

    W technikum do którego uczęszczałem w 2004 roku mieliśmy konserwatora - złotą rączkę - gościu miał tytuł doktora - jakiś tam techniczny kierunek. I kiedyś na korytarzu zgasił nauczycielkę która pastwiła się nad nami że ona jest profesor a nie żadna Pani. Była w wielkim szoku jak wyszło że konserwator jest bardziej utytułowany od niej 🤣

  • @tenomnitrix7423
    @tenomnitrix7423 Před 11 měsíci +43

    Aż mi się przypomina ten mem z mailem do wykładowcy:
    - Jak mam zacząć maila do wykładowcy? Na "Witam" się obraża
    + To może "Dzień dobry"?
    - To będzie marudzić, że odczytał wieczorem, poza tym to nie jest dobry dzień
    + To może "Szanowny Panie"?
    - Problem w tym, że go nie szanuję...

  • @Leniuch469
    @Leniuch469 Před 11 měsíci +105

    O aż mi się przypomniała nauczycielka polskiego z technikum która na pierwszej lekcji wprost powiedziała żeby nie mówić do niej pani profesor . Nie raz widziałem jak zwracała komuś uwagę żeby jej tak nie nazywać. To jeden z lepszych pedagogów których spotkałem w czasach szkoły . Nie zapomne jak mówiła że nie cierpi twórczości Mickiewica gdy omawialiśmy Pana Tadeusza . Prosto z mostu mówiła że też się męczy przy tej starej książce kucharskiej.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +30

      Złoto kobieta!

    • @Eliza-oc8jq
      @Eliza-oc8jq Před 11 měsíci +3

      moja to samo, w podstawówce często wtrącała, że nie lubi Mickiewicza i że woli Słowackiego :D

  • @miqal95
    @miqal95 Před 11 měsíci +139

    To mnie rozłożył Geralt w W3 z tytułowaniem Emhyra "wasza arcymagnificencjo". Zawsze mi się to przypomina jak słyszę jakąś czołobitną tytulaturę.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +39

      I Pratchett z NADrektorem Niewidocznego Uniwersytetu

  • @zderzu955
    @zderzu955 Před 11 měsíci +106

    Muszę tu przytoczyć autentyk z czasów studiów. Kumpel podchodzi do wykładowcy z tytułem doktora i zaczyna:
    - Panie Profesorze...
    - Ale ja nie jestem profesorem.
    - Doktorze...
    - Ale ja nie jestem doktorem.
    - Panie Magistrze (kumpel już zgłupiał)...
    Wykładowca (zaznaczam, że bardzo spoko człowiek) z uśmiechem kręci głową.
    Kumpel już zrezygnowany:
    - To ja nie wiem jak, kim Pan jest?
    - Jestem zwykłym panem.
    - Panie!.... Itd.
    Kurtyna 😁

  • @nephone
    @nephone Před 11 měsíci +242

    Moja przyjaciółka została na uczelni robić doktorat i uczyć (anglistyka). Zanim jeszcze się obroniła opowiadała, że studenci nie wiedzą jak się do niej zwracać w mailach i wymyślają najróżniejsze tytuły. Największy hit to było "Dear Madam Master" :D

    • @krzysiok
      @krzysiok Před 11 měsíci +75

      powinna zakonczyc emaila -Yours faithfully
      servant

    • @jambu3903
      @jambu3903 Před 11 měsíci +9

      Dlatego moim studentom na pierwszych zajęciach mówię, że "cześć" wystarczy 😅

    • @DraDraska
      @DraDraska Před 11 měsíci +14

      Przyznam, że u siebie sama nie byłam tego pewna. Niektórzy wykładowcy nie oczekiwali specjalnego traktowania, inni wręcz przeciwnie, więc jednej zasady tutaj nie było. Mam wrażenie, że raz przez brak dodania "dr" przed nazwisko nie dostałam odpowiedzi na maila.

    • @MATIOSAR45
      @MATIOSAR45 Před 11 měsíci +21

      @@krzysiok Krótko i na temat- Dear peasants...

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci +9

      W sumie to nic dziwnego. Poziom nauki angielskiego w tym kraju też jest wspaniały. Cały rok Cię stara nauczycielka z manią wielkości ciśnie, że nie zdasz matury oraz ogólnie za wszystko inne po czym przyjeżdża wymiana zagraniczna nauczycieli robiących wielkie oczy na to tytułowanie a sama nauczycielka zaczyna robić wielkie oczy bo się okazuje, że normalnie z tymi ludzmi rozmawiasz

  • @Karollo44
    @Karollo44 Před 11 měsíci +122

    14:02 Przypomniała mi się scena z Doktora Strange'a, w której Mads Mikkelsen pyta:
    - How long have you been at Kamar-Taj, Mister...?
    - Doctor!
    - Mister Doctor
    - It's Strange...
    - Maybe. Who am I to judge?

  • @mioszduda8344
    @mioszduda8344 Před 11 měsíci +117

    Raz pisałem maila z przeprosinami bo źle utytułowałem panią profesor, meanwhile miesiąc temu przychodząc do Arcymagosa jako wolny słuchacz na wykład a nigdy go wcześniej nie widząc na oczy "no cześć Krzysztof"

  • @aquatofana42
    @aquatofana42 Před 11 měsíci +67

    Mój tata, utytułowany jak tylko się da, zawsze popisywał korespondencję imieniem i nazwiskiem. Za czasów nastolęctwa wydawało mi się to niepoważne, ale po latach zrozumiałam, że mój tata po prostu był w porządku człowiekiem, który chciał z każdym skracać dystans.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +34

      Tak. Człowiek w miarę przyrostu doświadczenia życiowego widzi, że ten cały brokat i pozłota w postaci tytulatury jest cóż, no wlaśnie: tylko brokatem i pozłotą.

    • @PiotrKCzarny
      @PiotrKCzarny Před 11 měsíci +2

      Tytułu używam tylko w sytuacji podpisów zawodowych.....prywatnie Piotrek czasem nawet Pjoter 😁

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci +1

      Przecież w USA jest to samo na przykład. Jakbyś tam w High School (które swoją drogą już jest szkołą wyższą z nazwy samej a nie jak w Polsce dopiero studia bo liceum to średnia więc chyba się dla tego dowartościować muszą) powiedział do nauczyciela na per profesor tytułował go i tak dalej to popatrzyłby się na ciebie jak na debila i zadzwonił na 911 żeby kartkę z psychiatryka przysłali.

  • @Palitkeusz
    @Palitkeusz Před 11 měsíci +104

    Nasza pani z geografii powiedziała nam kiedyś, że skończymy zbierając śmieci w Holandii, na co mój kolega, że i tak będzie więcej zarabiać od niej i dyskusja się skończyła. xD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +69

      Brutalna riposta (nie lubię wykluczenia ekonomicznego nawet w języku), ale sama się o to prosiła.

    • @magdam1508
      @magdam1508 Před 11 měsíci +40

      Zbieranie śmieci to bardzo szlachetny zawód, i potrzebny. Nigdy nie zrozumiem czemu straszy się ludzi niektórymi zawodami. Polska szkoła

    • @RascalV666
      @RascalV666 Před 11 měsíci +27

      Ja mieszkam w usa i tutaj smieciaz ma 50 $ na godzine plus wszystkie benefity. Nie jest to wcale lekka praca. Kasa w pelni zasluzona

    • @ocotutajchodzi3192
      @ocotutajchodzi3192 Před 11 měsíci +14

      Ja, "głupi" magazynier zarabiam 4.2 k pln na rękę. Jakoś tak lepiej znosi się świadomość bycia "tylko fizolem", gdy sobie przypomnę, że "pani profesor" z liceum ogólnozniekształcającego które kończyłem ma mniej. I nawet nie chodzi o pasek wypłat, niech ma i więcej, życze je dobrze, po co mam życzyć źle. Bardziej daje mi to satysfakcje, bo ego jej było tak potężne, że słońce podczas sierpniowych upałów w jej mniemaniu to była jakaśtam malutka kropka na niebie, niezbyt jasna

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci +8

      Paradoks polskiej edukacji jest taki, że przynajmniej wśród ludzi których znam najlepiej radzą sobie ci którym najgorzej wróżyli.

  • @martasmolinska8558
    @martasmolinska8558 Před 11 měsíci +20

    1. Kiedy w liceum usłyszałam, jak mój kolega z ławki mówi do nauczycielki "pani profesor', przeżyłam zdziwko stulecia. Jakiś czas później kumpela uświadomiła mi, że to zwyczajowy sposób zwracania się do pedagogów na tym etapie edukacji (mojej, nie ich), a potem zobaczyłam tę samą informację na tablicy ogłoszeń, mój krindżometr nadawał się już tylko do wywalenia. Przez trzy lata mówiłam "proszę pani" i nikt się nie czepiał, a gdybym usłyszała "Wolałabym , powiedziałabym pewnie coś w stylu: "Aha, chciałoby się". Ale kimże jesteśmy, by oceniać technikę czyjejś masturbacji?
    2. Mam porażenie mózgowe i dwa lata temu byłam przez kilka tygodni na rehabilitacji w szpitalu. I choć kiedy ordynator przychodził z całą świtą na obchód, mówiłam do niego "panie doktorze/ordynatorze", to kiedy przed moim wyjazdem wpadł się pożegnać, powiedziałam mu, że jest zajebisty. Uśmiechnął się i odparł: "Ty jesteś bardziej zajebista".
    3. Niech mi Wielce Szanowny Twórca pozwoli zaś wyrazić mój szacunek tymi słowy: Krzychu, mordo ty moja, szacun. Gdyby nie twój odcinek o menadżerach bibliografii, byłabym z licencjatem głęboko w du...żym i ciemnym lesie. Dzięki!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +12

      Po pierwsze, kupuje idiom "kimze jesteśmy, by oceniać technikę czyjejś masturbacji" po drugie, cieszę się ogromnie, że przydał się odcinek o bibliografii!!!

  • @antonisauren8998
    @antonisauren8998 Před 11 měsíci +38

    Oj tam, na Panie Kierowniku zawsze więcej do wina się dorzucę.

  • @bijgomeza3949
    @bijgomeza3949 Před 11 měsíci +70

    Nadburtowy sternik - admirał, kapitan, bosman habilitowany profesor zwyczjnie nadzwyczajny specjalności zarządzania... okrętem w butelce.

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Před 11 měsíci +2

      oraz kupą w spodniach.

  • @Brewa095
    @Brewa095 Před 11 měsíci +215

    Szanowny Wielmożny Czcigodny Szlachetny Wybitny Arcymagos Doktor Najwspanialszego Uniwersytetu w Tym Kwadrancie Wszechświata Pan Krzysztof zafunduje mi flashbacki z Wietnamu, pardon z UG, gdzie napisanie maila z witam na początku bądź brak podkreślenia tytułu odbiorcy było absolutnie niedopuszczalne. Dopuszczalne natomiast było bycie obiektem gróźb karalnych od ćpającego synalka z administracji. Chociaż mówienie per Pan w celu podkurwienia kadry akademickiej wspominam z rozrzewnieniem.

    • @khartvin
      @khartvin Před 11 měsíci +12

      akurat "witam" na początku maila triggeruje jak mało co xD

    • @Brewa095
      @Brewa095 Před 11 měsíci +11

      @@khartvin To jak mam rozpoczynać maile i inne wiadomości 😭
      Dzień dobry jest zarezerwowane dla kadry nauczycielskiej, akademickiej i ewentualnie monarchów, tylko że nie bo co będzie jak jaśnie wielmożny odczyta w nocy?
      Autentycznie usłyszałem ten argument na którymś etapie edukacji żeby nie było. Także wszystko pomiędzy komunikacja oficjalną i urzędową, a rozmowę z znajomymi rozpoczynam słowem witam.

    • @wojtort2404
      @wojtort2404 Před 11 měsíci +2

      @Brewa095 jeśli rozmowa jest nie formalna to witam możesz używać, a w innym wypadku witam możesz użyć gdy ktoś przychodzi do ciebie w gości

    • @khartvin
      @khartvin Před 11 měsíci +13

      @@Brewa095 "Panie XXX...", "Szanown_y_a Pani_e_", Jak nie wiesz do kogo piszesz, to "Szanowni Państwo", albo jak ma być mniej formalnie, to "Dzień dobry". Nie ma znaczenia kiedy adresat odczyta, ani czy kiedy piszesz faktycznie jest dzień. zawsze dzień dobry.
      Forma "Witam" jest właściwa w zasadzie tylko w sytuacji kiedy jesteś gospodarzem i zwracasz się do gości. Czy to w domu/firmie, czy na przykład w audycji lub programie.

    • @malgorzatamarta
      @malgorzatamarta Před 11 měsíci +3

      @@Brewa095 jak to jak: Szanowny Panie Profesorze xD nikomu w ten sposób tytułu nie obniżysz, a kto ma niższy to się ucieszy xD

  • @MonkeShitpost
    @MonkeShitpost Před 11 měsíci +41

    Absolutnie kocham Krzysztofa mówiącego "ptysiu różowy" 12:06

  • @JallerS
    @JallerS Před 11 měsíci +28

    W mojej obecnej uczelni stanowisko rektora piastuje pewien wyjątkowo paskudny, toksyczny i stary grzyb... znaczy człowiek.
    Miałem wątpliwą przyjemność poznać go na seminarium magisterskim. Na początku rzuciło mi się w oczy jego unikanie kontaktu wzrokowego ze studentami i ogólnie opryskliwy ton głosu. Następnie, kiedy ktoś spóźniał się na zajęcia i wchodził do sali, przerywał swój monolog, żeby cierpliwie poczekać aż student usiądzie, poprzedzając to wcześniej ostentacyjnym, ciężkim westchnięciem a potem kąśliwą uwagą:
    - Kto to widział, żeby dorosły człowiek na zajęcia się spóźniał.
    Zajęcia były prowadzone przez niego w sposób dosyć popularny na polskich uczelniach, który przeważnie nazywany jest sposobem NIJAKIM; nic się nie dowiedzieliśmy o tym, jak pisać pracę magisterską, jedynie jak zaliczyć seminarium; musieliśmy wypełnić kartę pracy dyplomowej.
    Tak też zrobiłem i jedyne co mi pozostało, to dostać podpis od prowadzącego seminarium, pana starego Grzybolca. Wcześniej dałem do podpisania kartę mojej promotorce, która obiecała przekazać potem ją panu Grzybnikowi (akurat ta pani promotor to jedna z niewielu kompetentnych oraz godnych swojego tytułu osób na tej uczelni), a on później podobno miał mi dać znać mailowo czy ją podpisał. Zwróciła mi również uwagę na to, żebym poprawił tytulaturę pana Grzybowego, gdyż podobno strasznie się gniewa, gdy ktoś nazywa go doktorem a nie profesorem. Musiałem poprawiać pracę dwa razy z tego powodu.
    Minęły dwa tygodnie, a odpowiedzi od pana Grzybojada brak. Promotorki na uczelni w tym czasie już nie było, więc zostało mi jedynie podejść do jamy owego grzyba... znaczy, no gabinetu. Akurat byłem z moim znajomym z grupy (warto dodać, że jest to kolega z Ukrainy). Zapukałem, zero reakcji (a wiedziałem, że jest w środku). Wszedłem do środka, powiedziałem dzień dobry wraz z kolegą, zapominając o tytulaturze, a ten pomarszczony grzybulec spogląda na nas jak na ciepłe, rozdeptane gówno na chodniku przy upale 40 stopni. Z tym wyrazem prycha tylko i wraca wzrokiem do monitora, brak przywitania. Podchodzimy do niego, a on do nas rzuca:
    - No czego wy chcecie? Swoją drogą, DZIEŃ DOBRY PANIE PROFESORZE - tłumaczy nam jak tłumaczy się pięciolatkowi, że nie wolno brać do buzi śrubek.
    Przepraszam i wyjaśniam sprawę, że chciałem się zapytać czy moja karta jest już podpisana, podałem mu swój numer albumu i imię. Ten z WIELKIM wyrzutem zaczyna czegoś szukać w kompie i rzuca do mnie ponownie:
    - No ma pan podpisaną kartę już, no. Tyle?
    Odpowiadam, że tak (pomijając kwestię, że czekałem na informacje dwa tygodnie) a ten pyta się kolegi o co chodzi. Kolega nie specjalnie umiał wyjaśnić po polsku, ale nawet ja to zrozumiałem. On się tak zesrał pod siebie, kiedy ten zaczął się jąkać, że mu czas zajmujemy, że my studenci to nic nie wiemy, że my jacyś ułomni jesteśmy. Zwrócił dokumenty koledze (pogniecione) i pokazał drzwi bez słowa.
    Nigdy wcześniej nie miałem takiej ochoty wyjechać komuś z kopniaka. Serio.

    • @Kulei666
      @Kulei666 Před 11 měsíci

      Brzmi przykro. Niezgodziłbym się tylko z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego, uważam że nie powinniśmy tego wymagać od ludzi, bo niekoniecznie musi to być wyraz pogardy, ale może też być zwykłą trudnością w utrzymaniu kontaktu wzrokowego jaką mają niektóre osoby naturalnie

    • @JallerS
      @JallerS Před 11 měsíci

      @@Kulei666 Wiesz, on się w ogóle nie patrzy na studentów;
      Jak z kimś gada to wzrok w ziemię, albo na sufit.

    • @Kulei666
      @Kulei666 Před 11 měsíci

      @@JallerS Ja też tak robię, autyzm sprawia że patrzenie ludziom w oczy albo czasem na nich potrafi sprawiać mi ból

    • @JallerS
      @JallerS Před 11 měsíci

      @@Kulei666 Cóż, jedyne co mogę powiedzieć, to ja osobiście wyczuwam od niego niechęć do studentów i ten błądzący wzrok trochę mi do tego pasuje.
      Mogę się mylić oczywiście.

  • @ewen7800
    @ewen7800 Před 11 měsíci +21

    Chcę zrobić doktorat, by być w centrum sytuacji "is there a doctor?" XDDD

  • @janwrobel8912
    @janwrobel8912 Před 11 měsíci +17

    14:01 Wyobrażam sobie stopień beki przy użyciu zwrotu "My Lord doctor" xD

  • @klaudiab1496
    @klaudiab1496 Před 11 měsíci +71

    Tymczasem u mnie na studiach wykładowca był zdziwiony, że przychodzący po liceum studenci mówią do niego " profesorze " i już na pierwszych zajęciach poinformował nas, że on to żadnym profesorem nie jest i mamy mówić mu po imieniu😁. Dzięki temu zajęcia stały się przyjemną dyskusją, a nie stresem jak się zwrócić do wykładowcy, żeby się nie obraził☺

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci +7

      U mnie na WAT było kilku takich spoko wykładowców, ale było też kilku którzy udawali, że cię nie słyszą jeśli nie zwróciłeś się do nich po tytule, albo wręcz poświęcali dobrze ponad kwadrans wykładu na litanię o tym dlaczego używanie poprawnych tytułów jest ważne, po czym następny wykład mieliśmy z wykładowcą który na to kładł XD

    • @draszec2307
      @draszec2307 Před 11 měsíci

      @@edim108 Jaki kierunek?

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci

      @@draszec2307 Mechanika i Budowa maszyn. Flashbacki z zajęć z dr. Mierzyńskim jak z Wietnamu. Pół dnia siedziałem nad rysunkiem i w 5 sekund wypunktował co źle i wszystko do poprawki 😂

    • @draszec2307
      @draszec2307 Před 11 měsíci +1

      @@edim108 Ajajaj. Ja to informatyka, wiem że jedna grupa z roku miała z Mierzyńskim PGI. Ja na szczęście miałem spoko prowadzącego wtedy.

  • @Asasyn-wv1zk
    @Asasyn-wv1zk Před 11 měsíci +20

    Nigdy nie zapomnę jak na pierwszym roku na terenówkach koleżanka zwróciła się do młodej Pani doktor "profesor". Ta odparła: "ja mam tylko doktorat. Pani profesor może kiedyś". Tak się buduje szacunek.

  • @emptiness5878
    @emptiness5878 Před 11 měsíci +21

    Moja szanowna nauczycielka angielskiego została nazwana profesorem na zakończeniu roku szkolnego, mimo że nawet nie ukończyła magisterki. Gdy moja inżynier, potrójny magister, doktor i kochana mama to usłyszała powiedziała, że by się spaliła ze wstydu gdyby ktokolwiek nazwał ją po tytule, nawet na uczelni.

  • @gelu1003
    @gelu1003 Před 11 měsíci +99

    U mnie nauczyciel wychowawca- nauczyciel historii, kazal nam zwracac do siebie wlasnie per 'Pan profesor' jaki i do innych nauczycieli w jego obecności, a gdy ktoś zapomniał, szydził z niego. Gardze tym czlowiekiem, a dziekuje Tobie Krzysztof za poruszenie tego tematu. Sława.

    • @swimmingkazuha6142
      @swimmingkazuha6142 Před 11 měsíci +2

      brzmi jak moj nauczyciel historii

    • @gelu1003
      @gelu1003 Před 11 měsíci

      @@swimmingkazuha6142 jeżeli jest to nauczyciel z wąsem z ciągotami słowiańskimi, to może być ten sam :)

    • @JustAz286
      @JustAz286 Před 11 měsíci +8

      też miałam takiego gościa od historii! Nigdy nie mówiłam do niego "profesorze", bo nie miał żadnego prawa do tego. Ale żałuje, że nie miałam psychiki mówiąc do niego innymi tytułami. Wyobrażam sobie jego minę jak zwracam się do niego np. "panie doktorze" albo "szanowny hrabio"... To byłoby takie piękne

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci +5

      @@JustAz286 Panie Imperatorze, czy mógł bym poprawić tą ostatnią kartkówkę XD

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci

      Jakby mi takie coś nauczyciel powiedział to bym go wyśmiał i kazałbym mu palić wrotę

  • @edrys01
    @edrys01 Před 11 měsíci +42

    Miałem w liceum (no dość dawno bo ze 20 lat temu) sytuację wręcz anegdotyczną. Lekcja informatyki, pani robi odpytkę, pada na Macieja, Maciej siedzi w ławce i odpowiada, pani na to "nie słyszę", no to Maciej mówi głośniej, pani dalej "nie słyszę", klasa podszeptuje "wstań", Maciej wstaje, ale dalej "nie słyszę", klasa podszeptuje "pani profesor", więc Maciej odpowiada (już któryś raz to samo) i kończy odpowiedź "pani profesor". I pani "profesor" z dumą w głosie "teraz słyszę". A trzeba też jasno powiedzieć, że ta pani to była tak tępa informatycznie, że po pół roku to my ją uczyliśmy a nie ona nas. Ale miałem też inną sytuację, że pani od polskiego jasno powiedziała, że nie jest żadną "panią profesor" i mamy do niej mówić normalnie.

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci +4

      U mnie w liceum też tak było jakieś 8-10 letnie komputery i gówniany internet + uczenie rzeczy których się uczyło w gimbazie podstawowej praktycznie

  • @funtecstudiovideos4102
    @funtecstudiovideos4102 Před 11 měsíci +47

    Ahh tak pani profesor w szkole średniej xD

    • @SebariusPl
      @SebariusPl Před 11 měsíci +6

      Na szczęście już za moich czasów (czyli 15 lat temu) nikt tak nie mówił. Wszyscy mówili po prostu "proszę pani". No chyba, że moja szkoła była jakimś ewenementem pod tym względem 🙂
      Na studiach (a studiowałem na UW) też tytułowaliśmy zgodnie ze stopniami (na przykład "Pani doktor, panie magistrze itp.)
      Widzę za to, że tytułowania wciąż świetnie się ma w polityce i w wielu innych sferach życia publicznego.

    • @Kicajek2
      @Kicajek2 Před 11 měsíci +15

      @@SebariusPl U mnie na rozpoczęcie edukacji w szkole średniej było mówione o "tRaDyCji" mówienia do nauczycieli per profesor. Wicedyrektor dostawał pierdolca jak ktoś tak nie stosował się do tego i z tego co wiem nadal tak jest tylko cały czas ten sam wicedyrektor chyba nie ma już siły wiecznie się drzeć i powtarzać, że tak trzeba XD

    • @SebariusPl
      @SebariusPl Před 11 měsíci +2

      @@Kicajek2 No nieźle... Czyli jak widać, wciąż są miejsca w których trzymają się tego z uporem maniaka.

    • @nipodambonie
      @nipodambonie Před 11 měsíci +5

      u mnie w wiadomo w liceum miło przyjmowane jest mówienie pan/pani profesor, jednak ja nigdy nie odważyłam się tego wybąkać

    • @lefunnyN1
      @lefunnyN1 Před 11 měsíci +3

      klasyk, a jaka obraza jak powiesz do nich magistrze

  • @iluzjuszmiraz1157
    @iluzjuszmiraz1157 Před 11 měsíci +6

    Przypomniało mi się jak starosta pisał maile do wykładowcy. "Panie profesorze, Kapitanie żeglugi wielkiej [...] pozdrawiam serdecznie" a w odpowiedzi wykładowca było "Cześć [...] pozdro XYZ"
    A jak wszedł teams to widok wykładowcy używającego emotki momentami chwyta za serce xD

  • @ryuumeisan8845
    @ryuumeisan8845 Před 11 měsíci +32

    Aż mi się przypomniało, jak na niestety obowiązkowych zajęciach na poprawce egzaminu zbierałam swoje rzeczy i koleżanka podeszła do babki prowadzącej, chcąc zapytać o ewentualnie wyniki i przez przypadek powiedziała do nie "pani doktor". Ja już wiedziałam, że to oliwa na ogień, jak wylatywałam z sali, to tylko słyszałam prawie krzyk "ALE JA JESTEM PROFESOREM"!
    Nie znosiłam tej babki, a koleżance współczułam, bo wiedziałam, że na bank poprawki nie zda ;u;

    • @Gnidel
      @Gnidel Před 11 měsíci +3

      Zdała?

  • @joannaporebska5240
    @joannaporebska5240 Před 11 měsíci +14

    Kilka dni temu w Bydgoszczy odbywało się spotkanie filozoficzne, gdzie gościem była pani profesor Maria Kostyszak. Co ciekawe, Maria poszła z nami, słuchaczami na afterparty, a gdy z chłopakiem rozmawialiśmy z nią o różnych kwestiach filozoficznych, w pewnym momencie Maria przerwała, wyciągnęła do nas rękę i przeszliśmy na ty. Ja i chłopak lat 22, Maria lat 70. Można? Można.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +4

      Można. I po tym poznaje się klasę człowieka

  • @adriangregorek9708
    @adriangregorek9708 Před 11 měsíci +6

    Mój nauczyciel historii w ciekawy sposób śmiał się z tego zjawiska. Gdy na przykład mówiono do niego: "Dzień dobry panie profesorze" to odpowiadał: "Dzień dobry pani/panie magistrze".

  • @jorkan_22
    @jorkan_22 Před 11 měsíci +55

    U mnie na pierwszych zajęciach z logistyki, wykładowczyni poświęciła (nie żartuję) 20 pełnych minut na tłumaczenie dlaczego jej tytuł doktor habilitowanej jest ważniejszy od doktora i magistra. No i oczywiście że mamy się zwracać pełnym tytułem nawet jeśli mamy mało czasu.

    • @joanne1168
      @joanne1168 Před 11 měsíci +20

      kropka w kropkę mój pierwszy wykład z fonologii. słuchasz takich rzeczy przez te 20 minut i już wiesz że 1) ten człowiek jest niepoważny i 2) będzie trzeba brać notatki od znajomych

    • @RascalV666
      @RascalV666 Před 11 měsíci +4

      Ten wykladowca musi byc ladnym zjebem:P

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Před 11 měsíci +4

      pytanie: komu i ile razy musiała dać dupy, żeby tę habilitację zyskać lub czyją była córką/krewniaczką lub ilu kolegów wydała służbom PRL, bo wiedzy nie ma ani na piędź.

  • @bear5345
    @bear5345 Před 11 měsíci +17

    Gdy chodziłem do technikum w całej szkole była jedna nauczycielka z stopniem Doktora habilitowanego, akurat była moją wychowawczynią. Co zabawne nie miała ona problemu gdy zwracaliśmy się do niej Pani Beatko meanwhile nauczycielka od matematyki (magister ofc) dostawała białej gorączki gdy nie mówiliśmy do niej Pani Profesor xD Najlepsze były sytuację w których rozmawiało się z nimi dwoma naraz i widać było po Pani Beatce że aż jej głupio gdy tamta druga zwracała na to uwagę. Wzrok typu Bitch please 😂

  • @magentaballthepolandball5130
    @magentaballthepolandball5130 Před 11 měsíci +11

    Jaśnie Oświecony Xiąże Wojewodo, Jamniku M. Majewski
    kolejny świetny film

  • @rebekacloud6025
    @rebekacloud6025 Před 11 měsíci +5

    Pamiętam w zeszłym semestrze gdy zaczęliśmy zajęcia "Stosunki Interpersonalne" wchodzę na pierwsze zajęcia siedzi młoda kobieta, dobrze jej z oczu patrzyło. I na wstępie zaproponowała nam tak na rozluźnienie, żebyśmy się zwracali do niej jak do starej znajomej której rok nie widzieliśmy i opowiedzieli jej co się u nas działo. Byłam bardzo miło zaskoczona atmosfera była serdeczna, można było poznać i prowadzącą i innych studentów, także zaczynało się obiecująco. I na sam koniec prowadząca stwierdziła, że ona woli by zwracać się do niej per Pani. A ja w szoku xD
    Także cała przytulna atmosfera trochę stopniała i zrobiło mi się przykro, bo to częściowo zepsuło efekt tego ćwiczenia i poczułam znowu dystans do babeczki. No i było mi też głupio, że tak się otworzyłam i też dziwnie było mi się przestawić z mówienia ponad 40 minut na ty na Pani.
    Także to mi się przypomniało podczas oglądania filmu. Zajęcia były super, prowadząca przemiła ale ten nieprzyjemny zgrzyt do końca we mnie pozostał

  • @FireDevil666
    @FireDevil666 Před 11 měsíci +36

    Na szczęście w technikum nie musiałem nikogo nazywać profesorem ale bardzo podobało mi się jak nieliczni z nauczycieli zwracali do uczniów pan/pani. Za to nie lubię jak np. w sklepie czy innym barze forsują zwracanie się do każdego po imieniu, czuję się jak obdarty z godności kiedy osoba, którą pierwszy raz widzę na oczy zwraca się do mnie po imieniu

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci

      Ludzie w sklepie/barze najczęściej nie znają twojego imienia, ale to po pierwsze.

    • @FireDevil666
      @FireDevil666 Před 11 měsíci

      @@ericcartman1847 W kfc na przykład było kiedyś coś takiego (może nadal jest?), że pytaja o imię i potem cię wołają po imieniu

    • @ericcartman1847
      @ericcartman1847 Před 11 měsíci

      @@FireDevil666 To było w starbucks bo ci kubki podpisywali imieniem

    • @FireDevil666
      @FireDevil666 Před 11 měsíci

      @@ericcartman1847 Ja pierwszy raz się z tym spotkałem we wrocławiu na dworcu na 99% to było kfc i pytali mnie o imię jak zamawiałem frytki ;d

    • @randriu1221
      @randriu1221 Před 11 měsíci +4

      a dla mnie te panopaniowanie jest jednym z głupszych rzeczy w polskim jezyku i jednym z powodów dlaczego jako polacy jestesmy troche bardziej zamknieci na ludzi. np w takim angielskim nie ma zadnego Hey Mister! Tylko Hey You czyli hej Ty i to już zmniejsza różnice i nie powoduje to tego że ten mówiący do kogoś PANIE czuje się mniej ważny. Panem to był Gospodarz na roli dla wieśniaka kilkaset lat temu w feudalnej Polsce a nie jakiś randomowy typ z ulicy dla mnie. Na szczęście jak np w dużych miastach wchodzisz do sklepow gdzie pracują młode osoby to oni mają w to wyjebane coraz częściej i mówią jak chcą a nie paniują

  • @Loisto90
    @Loisto90 Před 11 měsíci +9

    Jak tylko zobaczyłam tytuł filmu to przypomniało mi się, jaką aferę nakręcili niektórzy studenci przed absolutorium. Mieliśmy do wyboru dwa terminy absolutorium: w trakcie obron magisterskich i już po nich (co większości jednak nie pasowało bo mieli już plany odnośnie przeprowadzki). No ale zadnia część ciała bardzo zabolała gdy się okazało, że te osoby, które w trakcie absolutorium będą jeszcze przed obroną nie będą wyczytywane jako PAN/PANI MAGISTER tylko po nazwisku. Ja, jako że zaznałam już wcześniej pracy w aptece (tak, sprawa dotyczy studiów farmaceutycznych) powiedziałam tylko, że jeszcze się nasłuchacie w aptekach "pani magister" że aż wam bokiem wyjdzie... No i miałam rację :) :)

  • @fafaello
    @fafaello Před 11 měsíci +32

    Ale się zapowiada odcineczek dla każdego coś przyjrego, nie mogę się doczekać widząc to gdy jadę do szkoły zaliczać zaległy sprawdzian z rozszerzonej matematyki

  • @lidia3712
    @lidia3712 Před 11 měsíci +12

    Miałam w liceum wychowawczynię, która miała luźne podejście do tej całej tytulatury. Wszyscy zwracaliśmy się do niej "Pani Zosiu" i ona sama mówiła, że nie chce, żebyśmy mówili inaczej. Jednak gdy ktoś powiedział przy naszej polonistyce, że "był u pani Zosi", u wielce szanowanej pani magister polonistyki nastąpił incydent kałowy "PANI ZOSI??? TO JEST PANI PROFESOR *nazwisko*".

  • @greg1982fr
    @greg1982fr Před 11 měsíci +18

    Ja wychodzę z założenia, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Znam osoby z tytułem magistra i wyżej które są bardzo wartościowymi ludźmi. Oraz takich którzy są żałośni i nic nie osiągnęli poza wykucia na pamięć jednego przedmiotu i papugowania go n-ty rok w szkole. Znam osoby które nie mają wykształcenia wyższego i osiągnęli sukces, można z nimi o wszystkim porozmawiać. A znam też takich którzy skończyli szkołę średnią i do teraz piją.
    Tytuł dzisiaj nic nie znaczy. A szkoda.

  • @rogalswietomarcinski
    @rogalswietomarcinski Před 11 měsíci +40

    Cieszę się, że studiowałem na mniej popularnej uczelni, której wykładowcy i prorektor nie mieli żadnego problemu, gdy pisało się do nich „Dzień dobry” zamiast „Szanowny Panie Profesorze”.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +32

      Trudno mi sobie wyobrazić, jak można byłoby się spruć do kogokolwiek o "Dzień dobry" (to jest wybieg, który ja stosuję w emailach zawsze)

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci +6

      @@KrzysztofMMaj Oj na WAT potrafili wykładowcy za to "strzelić focha" i nie odpowiadać na takiego maila, aż nie poszło się osobiście i ich nie przeprosiło za tą zbrodnię...
      No ale WAT to inny wymiar- na wejściu do strefy zamkniętej są nawet szafy jak do Narni i czas płynie tam inaczej 😂

    • @AnnaEmilka
      @AnnaEmilka Před 11 měsíci +6

      Ja studiowałam w UK i nie potrafię sobie wyobrazić komunikowania się inaczej, niż po imieniu, ewentualnie adresowanie maila nazwiskiem jeśli kogoś nie znam. Pompatyczność polskich uczelni mnie przeraża

    • @edim108
      @edim108 Před 11 měsíci +3

      @@AnnaEmilka Pompa jakby to były topowe uczelnie Europy a zdecydowana większość jest "100 lat za Afryką" XD

    • @AnnaEmilka
      @AnnaEmilka Před 11 měsíci

      @@edim108 no tak mniej więcej 🤣

  • @wincher36
    @wincher36 Před 11 měsíci +23

    U mnie w szkole szybko przestali mi zwracać uwagę nauczyciele, że nie tytułuje ich per profesor. Mianowicie na każde upomnienie miałem jedną odpowiedź: "Proszę mi pokazać swoją nominację profesorską". Temat zamknięty :)

  • @suroweciasto
    @suroweciasto Před 11 měsíci +16

    u mnie w liceum zawsze najbardziej bawiło mnie to, że jedyny moment, kiedy ktoś mówił "pani profesor", był wtedy, gdy nauczycielka mówiła o innej nauczycielce podczas rozmowy z uczniem

  • @agaaga3780
    @agaaga3780 Před 11 měsíci +4

    Przypomniało mi się jak czytałam listę nauczycieli w moim LO - nie przypomnę sobie już teraz czy to było w informatorze dla chętnych, czy na stronie internetowej szkoły - i wszyscy mieli prof. przed nazwiskiem z wyjątkiem kilku z nich, którzy współpracowali z UJ i zrobili doktoraty. Oni mieli przed nazwiskiem dr. Jak się patrzyło na tą listę to ci z dr wyglądali na głąbów przy tych wszystkich prof. xD Do ,,profesorów" całe trzy lata mówiłam na pan/pani z czego jestem dumna.

  • @olivialeah5283
    @olivialeah5283 Před 11 měsíci +3

    Studiowałam filologie hiszpanska: wszyscy prowadzący byli z Hiszpanii lub Ameryki południowej i każdy magister/doktor/profesor od razu przechodził ze studentami na „ty”. Żadnego „szanowni państwo” w stronę studentów nie usłyszałam przez całe 5 lat i bardzo dobrze. W pracy teraz mam dokładnie to samo: do klientów zawsze zaczynam oficjalnie, ale bardzo szybko jak widzę skracanie dystansu, to z przyjemnością robię to samo.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +2

      Ten i wiele podobnych przykładów zagranicznych pokazuje, że edukacja i gospodarka kraju nie doznaje totalnego kolapsu przez luzowanie nadętego ceremoniału. Ja bym z doświadczenia powiedział, że jest dokładnie na odwrót

  • @WMTeWu
    @WMTeWu Před 11 měsíci +5

    Pamiętam z uczelni wykłady z gościem, który miał trzyliterowe imię, i podobnie długie nazwisko. Na pierwszym slajdzie zawsze się one znajdowały, a poprzedzał je cały pociąg towarowy znaczków z kropkami na końcu - wyglądało to absolutnie absurdalnie. Trochę tylko szkoda, że nie był to sarkazm...wydawało się, że gość jest bardziej tytułem niż człowiekiem ;)

  • @94kwiatek
    @94kwiatek Před 11 měsíci +4

    Historia związana jedynie częściowo, ale myślę, że godna opowiedzenia przy tej okazji:
    Liceum, zajęcia z Podstaw Przedsiębiorczości. Pani Profesorka Magisterialna zadaje po kolei każdemu uczniowi w klasie pytanie odnośnie jego planów zawodowych. W większości przypadków wyśmiewa je, ewentualnie ostro krytykuje osoby, które w wieku 16-17 lat jeszcze nie zdecydowały, kim chcą być.
    I wtedy jeden z bardziej zuchwałych koiegów z klasy odpowiada jej bez zająknięcia, utrzymując pełną powagę: "W przyszłości moim celem jest zostanie nauczycielem Podstaw Przedsiębiorczości w Liceum".
    Kolega został skrzyczany w klasie i wysłany do gabinetu dyrektora. Za wspomnianą zuchwałość miał "obniżoną ocenę z zachowania". Kurtyna.

    • @elvenoormg5919
      @elvenoormg5919 Před 11 měsíci +4

      Moment...Nauczyciel PP wqrwił się, bo uczeń (być może na poważnie) chciał pójść w jego ślady i uczyć tego, co on?? No jak to nie jest samozaoranie i pokazanie własnego niedowartościowania w przypadku nauczyciela, to ja nie wiem co jest 😆

  • @rafagrzyb1992
    @rafagrzyb1992 Před 11 měsíci +5

    Kiedy ktoś nieznajomy z automatu przechodzi do mnie na "ty" w takich okolicznościach jak salon fryzjerski, Starbucks czy jakiekolwiek "fancy-luzackie" miejsce, czuję się, jakby mnie w ramach przywitania łapał za mosznę bądź pośladek, drugą ręką objął i mówił trzymając usta jakieś 2-3cm od mojego karku. Nie zwalczę tego, skoro nie zwalczyłem przez dekady. Nie chcę, by mi ktoś panował, bo mam wielkie ego, status, pochodzenie. Jestem prosty chłop z dziada pradziada o tytule żadnym.
    Po prostu nie lubię sztucznej i nachalnej bliskości osób mi w gruncie rzeczy nieznajomych. Nie lubię i nie mam potrzeby łapać za pośladek kogoś przy przywitaniu i dobrze mi z tym, gdy ktoś mnie nie łapie za pośladek bądź mosznę, nawet, jeśli każe mu to polityka kawiarni.
    Panowanie i paniowanie jest spoko. Jest nasze, jest unikalne i pozwala na bardzo rozbudowany sposób kształtować relacji z innymi.
    I to KOCHAM w polszczyźnie, że choć nie jesteśmy na "ty" z każdym, to jesteśmy jacyś tacy bardziej na "ty", gdy już z kimś na to przechodzimy. To tak jak z "how are you?" Ileż to się nasłuchałem, analogicznie do uwagi o nadmiernym dystansie, że Polacy są smutni, że jak ich zapytasz, co u nich, to narzekają, że nasi chłopcy nie mają luzu, bo jak Amerykanina zapytasz, co tam, to u niego zawsze "Fine" albo inne "Bien" i uśmiech na pół mordy. Sęk w tym, że gdy Polak cię pyta, co u ciebie, to on serio jest ciekawy a gdy pyta anglosas czy latynos, to jeśli chcesz odpowiedzieć na serio a nie jest u ciebie "fine", to nagle pytający zachowuje się, jakbyś puścił przy nim głośnego bąka. Bo na serio, to to, co u ciebie, to on ma właśnie w tyle. Strasznie to zakłamane i fałszywe wychodzi, jak na to tak spojrzymy, Panie Krzysztofie :)
    _________________________________________________________________________________________
    Od "Szanowny Panie" przez "Panie Kowalski", "Panie Tomaszu", "Panie Tomku", "Tomek", "Tomasz(u)" po "Kowal!". Weaboo na całym świecie zachwycają się japońskimi sanami, kunami, chanami, etc., gdy my w Polsce mamy bogate możliwości, by nasze kontakty były bardziej zróżnicowane niż zerojedynkowy formalizm i spoufalanie. I to jest świetne w naszym języku.

    • @elvenoormg5919
      @elvenoormg5919 Před 11 měsíci +2

      " Sęk w tym, że gdy Polak cię pyta, co u ciebie, to on serio jest ciekawy a gdy pyta anglosas czy latynos, to jeśli chcesz odpowiedzieć na serio a nie jest u ciebie "fine", to nagle pytający zachowuje się, jakbyś puścił przy nim głośnego bąka" - nie zgodzę się. To nie jest też tak, że musisz zawsze być miłym i odpowiadać, że jesteś "fine, thanks". Możesz powiedzieć "Nothing changed", "It's been better", "Not good, actually" i WTEDY naprawdę druga osoba się zainteresuje: "Oh, how is that? What's wrong?/What's happening?". Sprowadzanie takich sformułowań z języka angielskiego do worka z napisem "nieszczere" to ignorancja w najczystszej postaci. Nie ma co też się czepiać nauczania pozytywnych odpowiedzi, bo spotykasz się z kimś, żeby spędzać miło czas, a nie żeby go zadręczać swoimi problemami (chyba że celem spotkania jest właśnie to, żeby się wyżalić, bo spotykasz się z przyjacielem). I jeszcze jedna kwestia - to, że u nas coś jest dobre, nie znaczy z automatu, że inni robią to gorzej i sformułowania obcojęzyczne są nic niewarte, BO POLSZCZYZNA! HUSARIA! WIELKA POLSKA! itd. Sorry, ale przez zachowania pewnych środowisk, jeśli ktoś mówi o wyższości polszczyzny, to kojarzą mi się jedynie te skrajne, mniej przyjemne przypadki "polskości".

  • @ksiazkowawrona7277
    @ksiazkowawrona7277 Před 11 měsíci +5

    W moim LO był historyk, który bulwersował się, jak nie mówiło się do niego "panie profesorze", mimo że był magistrem, była również fizyczka ze stopniem doktora, do której się mówiło "proszę pani" i nie miała z tym żadnego problemu. Ot, ciekawostka. 😝

    • @makrauchenia1
      @makrauchenia1 Před 11 měsíci +4

      Mam znajomego doktora habilitowanego, który rzucił pracę naukową i teraz uczy w szkole, gdzie ukrywa, że ma jakiekolwiek tytuły naukowe.

  • @norbertlangner3684
    @norbertlangner3684 Před 11 měsíci +13

    Zabawnym skutkiem są maile od studentów, ktore dostaję, bo przeszedłem już całą ścieżkę od inżyniera do profesora, będąc ledwo magistrem. A wystarczyłoby zwykłe "dzień dobry", a tytuły sobie zostawmy na bardzo oficjalne sytuacje :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +9

      Prawda? Też przestawiłem się na "Dzień dobry", świetnie unika się w ten sposób problemów i bólodupia

    • @arkadiakowalczyk4768
      @arkadiakowalczyk4768 Před 11 měsíci +3

      > wystarczy dzień dobry
      Poradniki dla studentów:
      Pod żadnym pozorem nie zaczynaj meila do prowadzącego od dzień dobry ani witam, to możesz użyć jak rozmawiasz z kołami naukowymi

  • @CeNeZy
    @CeNeZy Před 11 měsíci +13

    Profesorem się bywa, człowiekiem jest się całe życie

  • @filipborowik
    @filipborowik Před 11 měsíci +19

    Jak przeczytałem (nomen omen) tytuł, to pomyślałem o tytułowaniu książek czy artykułów i miałem takie o co chodzi Krzysztofowi tym razem

  • @desia8893
    @desia8893 Před 11 měsíci +2

    Był Pan na Pyrkonie - chciałam podejść po autograf, bo po prostu bardzo Pana lubię i wydaje się być Pan taką wspaniałą osobą. Moje losy jednak potoczyły się inaczej i nie zabłąkałam się do Pana. Ale do głowy mi teraz przyszło, że na takim Pyrkonie zapewne ta część ludzi o której Pan mówi przez kilka lat się jeszcze nie pojawią, bo - o zgrozo - tam jest zasada, że wszyscy zwracają się do siebie po imieniu XD

  • @nextside8237
    @nextside8237 Před 11 měsíci +7

    "Ludzie sami znajdą sposób żeby wyrazić szacunek" ~~Krzysztof M. Maj 24:48-24:52
    Chciałem tylko zauważyć że Fremeni na Arrakis okazywali szacunek np. poprzez splunięcie rozmówcy pod nogi (scena uczty "powitalnej" z udziałem księcia Leto, lady Jessiki, młodego Paula i najbardziej wpływowych ludzi na Arrakis na początku pierwszej części cyklu, kiedy to jeden z Fremenów przychodzi po ciało przyjaciela). Nic nie sugeruję, ale to może być pewien sposób na okazanie szacunku profesorom z magistrem :)

  • @xvanitasxxx
    @xvanitasxxx Před 11 měsíci +11

    Jak zwykle w punkt, podsumowanie też wybitne. Od razu się człowiekowi lepiej robi po takim spotkaniu z promotorem i łatwiej jest to mieć w poważaniu, miłego popołudnia ;)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +4

      Wzajem! I wytrwałości w znoszeniu promotora, który wedle relacji nigdy nie powinien był pozostać na uczelni

  • @Szysz_0
    @Szysz_0 Před 11 měsíci +11

    Mam w technikum nauczycielkę biologii, która nie chce aby mówiono na nią profesor, tylko magister, ponieważ nie chce tytułować się stopniem którego nie posiada, ogólnie bardzo miła pani, pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia

  • @Frodli89
    @Frodli89 Před 11 měsíci +14

    Ja mam tylko tytuł inżyniera w dyscyplinie Elektrotechnika i na każdej jednej rozmowie rekrutacyjnej dostaję pytanie, dlaczego nie mam magisterium. Przynajmniej jest to jedno pytanie, którego jestem pewien. że zawsze je usłyszę ;)

    • @LukaszMa
      @LukaszMa Před 11 měsíci +1

      I masz o wiele więcej wiedzy niz wielu mgr z innych dziedzin. Możesz mówić ze nie bylo na uczelni interesującej specjalizacji .

  • @AoiShibata
    @AoiShibata Před 11 měsíci +5

    Jakiś czas temu napisała do mnie uczennica zaczynając maila od "Szanowna Pani Profesor". W pokoju nauczycielskim zapytałam co zrobić, żeby tak nie mówili, a ziomki "To taka tradycja". To nie tradycja. Mam mgr nie przesadzajmy XDDD
    Moje chóraki mnie nazywają per "Pani Profesor Rehabilitowana" tylko po to żeby mnie denerwować, a tak mają błogosławieństwo by mówić mi po imieniu bo inaczej to dziwnie

  • @rafapalinski143
    @rafapalinski143 Před 11 měsíci +4

    To będzie prawie pięćsetny komentarz w tym stylu, ale też podzielę się doświadczeniami. W szkole na szczęście nie trzeba było nikomu zawyżać tytułu, wystarczyło pan/pani plus nazwisko, chociaż polonistka jeszcze w gimnazjum zapowiedziała, że w liceum będzie egzekwować mówienie do niej per pani profesor, bo taka tradycja. Z tym, że chyba sama uznała, że to głupie, bo przez całe liceum nigdy nie wróciło do tematu, a nawet zrobił się u niej większy luz na lekcjach.
    Z kolei na studiach bardzo przestrzegana jest tytulatura, wykładowcy do nas też mówią na "pan" (chociaż to szanowny panie w mailach sprawia, że się dziwnie czuję i mówiąc o innych studentach przy nas tak samo. Z kolei na licencjacie miałem bardzo fajnego wykładowcę, który był doktorem habilitowanym, ale bez profesury uniwersytetu. Bardzo długo nie wiedziałem jak się do niego zwracać i maile pisałem "panie doktorze" albo "panie plus imię". Przez trzy lata jak miał ze mną zajęcia, nigdy się nie spruł o to, nie powiedział ani słowa o tytulaturze, na którą sam plwał, bo przez to, że nie był lubiany przez władze uczelni, latami odmawiano mu nadania profesora.

  • @malgorzatamarta
    @malgorzatamarta Před 11 měsíci +6

    Powtórzę historię ze swojego życia, którą już pisałam na czacie, ale bawi mnie niezmiennie i zapamiętam chyba na zawsze. Na studiach medycznych mieliśmy pewną docent, z którą zaczęliśmy zajęcia gdy jeszcze była doktorem, ale w międzyczasie zrobiła habilitację na innej uczelni - co nie sprzyjało rozgłosowi. No i świeżo po habilitacji na zajęciach kolega zwraca się jak zwykle per pani doktor, a ona jak nie wyskoczy: DOCENT NIE DOKTOR, WYPADAŁOBY SIĘ W KONCU NAUCZYĆ! I w taki oto sposób dowiedzieliśmy się, że już jest docentem xD jakby nie można było jakoś milej tego przekazać :>

  • @Randomsoymylk
    @Randomsoymylk Před 11 měsíci +15

    Beka, jeśli ktoś ma zdobyty tytuł naukowy i obsesję na punkcie tytulatury w sytuacjach nieoficjalnych, ale największe jaja były, jak w liceum miałam wychowawczynię pololnistkę magisterkę, która zwracała nam uwagę na przestrzeganie tego archaicznego zwyczaju nazywania nauczycieli per "psor". Ciekawe tylko czemu pojawiała się blada pustka po wyszukaniu jej nazwiska w krajowym rejestrze profesorów xD

  • @Sagano96
    @Sagano96 Před 11 měsíci +13

    Ukończyłem PK i mam tytuł magistra inżyniera...
    największy przywilej to to że mogę formalnie nazywać się z angielska "Master-engineer YES-YES!"

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +7

      SPACZ-INŻYNIER, TAK-TAK SPAAAAAAAAAAACZEŃ ZBIERAĆ-GROMADZIĆ

  • @krinek3455
    @krinek3455 Před 11 měsíci +4

    Pan doktor, jak to dobrze, że Pan wpadł! 😂 Zadziwiające, że profesorowie tytularni, zazwyczaj mają najwięcej skromności i nie manifestują swojego dorobku życiowego na każdych zajęciach (niestety miałam takiego jednego profesora od staropolki - swoją drogą obrzydliwy dziad - który na konwersatorium kazał nam czytać swoje artykuły i po 15 minutach nas wypuszczał). Poznałam co najmniej dwóch takich badaczy, którzy, choć całe życie poświęcili jakiemuś zagadnieniu, nigdy nie traktują studenta jako tego głupszego, a podają rękę i wskazują drogę, w którą mógłbyś pójść. Zabawne jest to, że oni też nigdy nie upominają się o tytulaturę. Może akurat trafiłam na lepsze środowiska, ale nigdy nie spotkałam się w szkole z tym, aby ktoś dopominał się o jakiś wyimaginowany tytuł. Na studiach podobnie, choć niektórzy studenci biją pokłony i czasem trzy razy w jednym zdaniu musi pojawić się kombinacja typu: "Panie profesorze, czy mógłby Pan profesor opowiedzieć o tym, co zdaniem Pana profesora jest warte uwagi". 😂😂 Ja zawsze zwracam się zwyczajnie Pan / Pani z szacunku i nigdy żaden profesor nie dostał zawału ani nie grzmiał z katedry. Bardzo mnie ciekawi, jak będzie to wyglądać w przyszłości i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. 😂

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +2

      Też mam takie doświadczenia: im większy dorobek, uznanie na świecie, renoma, erudycja, wiedza i klasa, tym mniejsze bariery komunikacyjne - co w sumie jest logiczne, bo wnosząc sztuczne bariery i podziały nie da się równocześnie robić kariery naukowej na świecie

  • @megawonszrzeczny9
    @megawonszrzeczny9 Před 11 měsíci +5

    Nauczyciele, którzy nie są profesorami, a i tak chcą żeby ich tak tytuować denerwują mnie najbardziej. Przecież ten tytuł to nie jest tylko słowo grzecznościowe jak proszę czy dziękuję. To jest słowo, które pokazuje, że ktoś ma dodatkową wiedzę w danym temacie.

  • @c_tre9827
    @c_tre9827 Před 11 měsíci +6

    W mojej szkole średniej nauczyciele bardzo wymagali, żeby się do nich zwracać "Pani/Panie profesorze" (LO III Żeromskiego w Bielsku).Tłumaczyli się tym, że ciężko pracowali na te tytuły i mamy się tak do nich zwracać + że w szkole jest taka tradycja. Na początku roku, w 1 klasie, zrobili nam całą pogadankę odnośnie tego "jak się tutaj zwracać do nauczycieli". Spytałam się mamy (też nauczycielka, tylko w innej szkole) co to za jakieś dziwne zachowania tam się odprawiają, powiedziała że to normalne i że na studiach też się tak robi. Powiedziała, że do lekarza też mówimy "Panie doktorze", bo tak się przyjęło i tak jest. Jej tłumaczenie było dla mnie mega dziwne, więc wzięłam słownik i do niej poszłam, porównałam te dwie rzeczy, kilka słowników jej przyniosłam + internetowy, to jak przeczytała definicje i jak jej powiedziałam, że to bez sensu porównanie, to przyznała mi racje i stwierdziła, że w takim razie nie rozumie, dlaczego tak jest i że w sumie głupi zwyczaj xD. Mój rocznik tak bardzo zlewał zwracanie się "Pani/Pan profesor", że w kolejnych latach mieliśmy jeszcze kilka pogadanek, na temat tego, że nie okazujemy szacunku xDDDD. Po pewnym czasie jednak się poddali i powiedzieli, że nie będą na nas wymuszać, bo to uczniowie kształtują tradycję, ale że jest bardzo przykro, że nie chcieliśmy jej kontynuować xD. Aktualnie na studiach (PWr) nie spotkałam się jeszcze, żeby którykolwiek prowadzący mnie upomniał, że zwracam się do niego "Pan/Pani", więc mocna odklejka w tym liceum była.

    • @ibrys
      @ibrys Před 11 měsíci +1

      To ciekawe jak szybko to się zmieniło. Właśnie skończyłam żeroma, ani razu ja czy ktoś z mojej klasy nie powiedział do nauczyciela pan/pani profesor i nikt nie miał pretensji. Nawet zdarzyło się, że ktoś się zapominał i w rozmowie z nauczycielem powiedział Pan (imię innego nauczyciela) i nie było wielkiego oburzenia o to. Jedynym wyjątkiem jaki zauważyłam było parę osób z klasy humanistycznej zwracający się per profesor do nauczyciela a tak to wszyscy Pan/Pani.

    • @user-el1on3yg3h
      @user-el1on3yg3h Před 11 měsíci

      To mi się przypomniała u mnie sytuacja już... w gimnazjum. Było to gimnazjum zlokalizowane w budynku jednego z bardziej znanych liceów w Warszawie, ze wspólną kadrą nauczycielską. I też na jednej z pierwszych lekcji wychowawczyni, będąca jednocześnie vicedyrektorką, zrobiła nam właśnie taką pogadankę, że ponieważ to jest szkoła łączona z liceum, to mamy się do nauczycieli zwracać per "panie profesorze".

    • @c_tre9827
      @c_tre9827 Před 11 měsíci

      @@ibrys nasza Pani od matmy miała największy problem o te tytularia, jeśli o to chodzi, a że była naszą wychowawczynią to dużo lekcji wychowawczych na ten temat było. Wśród innych nauczycieli też nie zauważałem, żeby na żywo mieli taki problem, tylko nasza wychowawczyni nam mówiła, że "nie zwracamy się do nauczycieli tak jak powinniśmy i oni o tym jej mówili", więc teraz jak tak mówisz, to w sumie nie wiem czy to rzeczywiście była prawda czy nie xD

  • @aleksandram.
    @aleksandram. Před 11 měsíci +4

    Miałam super wykładowcę, którego na pierwszych zajęciach ktoś spytał, jak ma się do niego zwracać: "proszę Pana", "Panie profesorze" czy jeszcze jakoś inaczej.
    Otrzymał złotą odpowiedź:
    -Nie wiem. "Mistrzu"? 💁

  • @hiderigami8578
    @hiderigami8578 Před 6 měsíci +2

    Oglądając twój film, tak sobie właśnie pomyślałam, że to o czym mówisz, jest straszliwie podobne do narcyzmu (jak to moja szefowa określa) "złośliwego". Jako psycholożka mogę powiedzieć, że wówczas ludźmi kierują podobne mechanizmy: mając niskie poczucie wartości, wyolbrzymiają swoje osiągnięcia, stawiają się najwyżej na piedestale, bo w głębi siebie czują się mali, niewartościowi. Wymagają od otoczenia bezwarunkowego podziwu, wręcz go wymuszają, zaś gdy ktoś jest bardziej kompetentny i wcale się przy tym nie wywyższa, krew ich zalewa... Tworzą wokół siebie złudzenia i w tym złudzeniu żyją, są teatralni w zachowaniu. Ktoś, kto zajadle broni jakiegoś obrazu siebie, nie jest go pewny.
    Swoją drogą, jak zwykle świetny materiał! Gdybym miała w szkole takiego nauczyciela jak ty, być może miałabym ochotę się uczyć...

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 6 měsíci +1

      Narcyzm złośliwy, nie znałem tego określenia. A jest przydatne, bo znam wiele osób narcystycznych a właśnie niemających tak silnej potrzeby udupiania innych w hierarchii.
      Mnie to zjawisko dobija, bo niestety ludzie są na nie tak często narażani, że jak ktoś upomina się o podstawowe rygory rozmowy i szacunek (klasyczny przykład: negowanie autorytetu lekarzy podczas covidu), to para wrzask, że to elityzm... Wiec to zjawisko jest bardziej szkodliwe niż mogłoby być w czasach, gdy nie hula negacjonizm naukowy

    • @hiderigami8578
      @hiderigami8578 Před 6 měsíci

      @@KrzysztofMMaj ludzie mają problem ze zrozumieniem, że ktoś może posiadać bardziej rozległą i głębszą wiedzę na dany temat i często niestety uważają się za ekspertów w każdej dziedzinie po przeczytaniu "artykułów naukowych". A przyznanie się do błędu, niewiedzy... oj, z tym cholernie ciężko jest. Osoby narcystyczne tego nie potrafią (ich zawsze musi być na "górze"). To przerażające zjawisko. Ich myślenie jest tak zniekształcone, że nie potrafią dopuścić do siebie innej perspektywy, żyją w swoim hermetycznym świecie... I trudno się przez to przebić podczas psychoterapii.
      Ale faktycznie, w tym szacunku wobec osób wykształconych coś takiego jest... Myślę jednak, że to kwestia podstawowej kultury osobistej i dystansu wobec siebie. Jak ktoś się wywyższa, nie mając żadnej podstawki pod to, nie wchodzę w dyskusję (często to osoby mocno zaburzone w myśleniu i emocjach). To bezsensowne i prowadzi donikąd, a jedynie frustruje...

  • @cli260
    @cli260 Před 11 měsíci +3

    Będąc w liceum rozmawiałum z koleżanką. Sytuacja wygl tak że siedzę na ławce, ona stoi przede mną i sb spokojnie rozmawiamy. Nagle podchodzi do nas nauczycielka która wówczas miała chyba jakiś dyżur lub po prostu partolowała korytarz (co swoją drogą też jest ciekawym obowiązkiem na etapie edukacji licealnej). Została mi zwrócona uwaga, jako biologicznemu mężczyźnie, że powinnum wstać, ustąpić miejsca koleżance i kontynuować rozmowę w ten sposób "bo jest to niekulturalne". Do rozmowy włączył się mój kolega, który odpowiedział: "nie ma nic bardziej niekulturalnego niż zwracanie komuś uwagi nt jego kultury". Poza klasycznym odczuciem, że "zaorane" itp., dzisiaj czuję wdzięczność, że ta sytuacja rozegrała się przede mną i pamiętam te słowa w każdej interakcji w jaką wchodzę.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci

      Bardzo dobrze powiedział! Nigdy nie zrozumiem takiej potrzeby zwracania uwagi dla samego zwracania, a jeszcze w Twoim przypadku kompromitacja nauczycielki była podwójna... Smutne, że musiałuś przez to przechodzić ale riposta przepiękna, pożyczę ja sobie chętnie

  • @llllll929
    @llllll929 Před 11 měsíci +5

    Nigdy nie zapomnę jak w liceum podczas wolnej lekcji, bo zastępstwo z wychowawczynią, rozmawialiśmy sobie w kilka osób o szkolnym życiu. Takie zwyczajne rozmowy, nikt tam nauczycieli nie obrażał, były po prostu uwagi że "X zwykle robi to", "Y zrobił ostatnio tamto". Nasza wychowawczyni ze dwa razy co najmniej wtrącała się w naszą PRYWATNĄ rozmowę z drugiej połowy sali i nas poprawiała z wielkim oburzeniem "pani PROFESOR X", "pan PROFERSOR Y". Złote czasy

  • @inez3371
    @inez3371 Před 3 měsíci +2

    W liceum zrezygnowałam z chodzenia na lekcje religii, ale że nie byłam pewna mojego związku z wiarą no i były to już ✨️nauki przedmałżeńskie✨️ to z koleżankami uznałyśmy, że będziemy chodzić. Zmienił się wtedy prowadzący na młodego księdza. I on, i my należeliśmy do harcerstwa. Jak się mijaliśmy na korytarzu, to jedna mówiła "szczęść boże", druga "czuwaj", a trzecia "dzień dobry" xd Ja się zwracałam do niego na "pan". Nie miał o to problemu, jak czegoś nie wiedział to otwarcie o tym mówił. I dlatego chodziłam na te lekcje, byłam oczarowana tym, że można w szkole rozmawiać (a sporo osób miało wtedy stosunek ambiwalentny do wiary i religii) 😊

  • @ola4141
    @ola4141 Před 11 měsíci +4

    Bedac na Erasmusie w Hiszpanii, przyzwyczajona do realiów UG, zwracałam się do profesorów per pan/pani.
    Profesor literatury złapał się za głowę i zakazał mi zwracać się do niego i innych wykładowców w ten sposób w obawie, że ich obrażę. Jak to możliwe? Otoz, okazuje się, że na południu Hiszpanii "panuje" się tylko do osób w podeszłym wieku jako wyraz szacunku do ich wieku. Dlatego panowanie do takiej pani profesor koło 40 może być insynuacją, że jest stara XD
    Do końca semestru imiona profesorów nie przechodziły mi przez gardło, tak byłam wchlonieta przez nasze polskie standardy

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +3

      Ale cudna historia!!! pięknie pokazuje, w jakie pułapki wpakowują nas polskie realia

  • @EduCoderPL
    @EduCoderPL Před 11 měsíci +2

    Jak na studiach byłem starostą, zwykle zwracałem uwagę niekoniecznie na używanie/nieużywanie tytułów. Raczej na konsekwencję tego.
    Jak pisałem maile do wykładowców, to zwykle zaczynałem od tytułów (dla zasady). Jak ktoś odpisał "Szanowny Panie...", to to respektowałem. Jak "Dzień dobry", to po prostu pisałem normalnie też "dzień dobry"

  • @panandrzej7537
    @panandrzej7537 Před 11 měsíci +8

    Ja mowilem do swoich nauczycieli w swoim LO per profesorze, ale nie dlatego, że tego ode mnie wymagali, a z szacunku do nich, a na ten szacunek sobie u mnie sowicie zapracowali, poza tym łatwiej poźniej było na studiach. Każdemu doktorowi, na słówko profesorze, mordka sama z siebie się uśmiechała, a nie ma nic lepszego jak dać komuś uśmiech. Z tym, że nic na siłe, bo to mentalna wieś i buractwo.

  • @jakub_benedykt
    @jakub_benedykt Před 11 měsíci +7

    Ja bym chciał tylko zauważyć, że uczący w moim liceum profesor oświaty ze stopniem doktora był jedną z ostatnich osób, które zwracały by uwagę czy ktoś wymienia tytuł przed nazwiskiem

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +4

      *I w tym właśnie rzecz* Po tym się poznaje fachowca wysokiej klasy, w obydwu znaczeniach tego słowa

  • @psychologbezpudru
    @psychologbezpudru Před 11 měsíci +6

    To bardzo ciekawe zagadnienie. Mieszkam i pracuje w Irlandii i tutaj wszyscy moi pacjenci mowia do mnie po imieniu, ja do nich tez. Na poczatku bylo to dziwne, ale teraz mam wraznie, ze wiele ulatwia taka prostota. A kiedy mowie moim kolegom z kliniki, ze w Polsce mowili do mnie "pani psycholog" to bardzo sie dziwia. Moze my kiedys przestaniemy miec "tytuloze"...

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +8

      Z wytęsknieniem czekam aż ten spektakl się u nas skończy

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Před 11 měsíci +2

      relikt zaboru rosyjskiego i PRL-u, niestety.

  • @monya.peretz.892
    @monya.peretz.892 Před 11 měsíci +4

    "Starszy specjalista od nawęglania ręcznego" - czyli palacz c.o.😂 😊

    • @PiotrKCzarny
      @PiotrKCzarny Před 11 měsíci

      Ewentualnie konserwator powierzchni płaskich (sprzątacz)....operator ręcznej koparko ładowarki itd 😁

  • @Owsikowy
    @Owsikowy Před 11 měsíci +4

    Moja żona ma doktorat z nauk przyrodniczych (związany z geografią, klimatem, ochroną środowiska i jakością powietrza - robiła na ten temat mnóstwo badań). W dyskusjach, szczególnie internetowych, nt. zmian klimatu nie było chyba ani jednej sytuacji, gdzie po przytoczeniu faktu, że zrobiła doktorat i bada te zjawiska (wraz z odnośnikami do artykułów na temat, których jest autorką) współrozmówca by się zreflektował, że może jednak ma ona większe kompetencje w temacie od niego i wie o czym mówi... A ile razy padło pytanie ile jej Merkel czy jakakolwiek organizacja płaci za propagandę, to już nie zliczę. Nigdy nie wspomniała o doktoracie, żeby komuś w ten sposób umniejszyć i było jej obojętne jak się do niej zwracają.
    I między innymi dlatego, że podchodziła do studentów po ludzku - uwielbiali ją, a co za tym idzie kursy, które prowadziła (przynajmniej tak wynikało z ocen pisemnych, które wystawiali jej po zajęciach). Ale wszystko co działo się na uczelni, w tym mobbing, z którym nic nie robiono pomimo zgłoszeń, spowodowało, że zrezygnowała z dalszej pracy na uczelni, bo wykańczało ją to psychicznie. I w ten sposób niektóre uczelnie pozbywają się dobrych pracowników.
    Sam przez różne krzywe akcje ze strony władz uczelni zrezygnowałem z robienia magisterki, pozostałem przy inżynierce. A z tego tytułu zdarzyło się pytanie do żony co ona robi prowadzając się z "nieukiem". xD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +1

      O właśnie. To doświadczenie dyskusji internetowych, w których doktorat jest przeszkodą w rozmowie i okazja do wyśmiania a nie samorefleksji jest udziałem chyba każdego, kto walczył z szuryzmem, ignorancją i nieuctwem. I bardzo utrudnia to doświadczenie świadomość, że jednocześnie mnóstwo ludzi fleksuje się tytułami i człowieka wtedy wrzucają z takimi lamusami do jednego worka. Dramat

    • @LukaszMa
      @LukaszMa Před 11 měsíci

      Stosunek kobiet do mnie przez to ze nie mam mgr (bo promotor...- dluga historia...)
      Jest jest taki " kim ty jesteś?*
      Jestem gościem z szeroka wiedza interesującym sie nauka szczególnie przyrodniczymi medycznymi i społecznymi I podczas rozmów ludzie różni: naukowcy czy znajomi tych ze kobiet SAMI mi dodają dr, albo lek med.

  • @pasztesnik
    @pasztesnik Před 11 měsíci +8

    Pamiętam jak w liceum nauczyciel wf-u kazał tytułować się profesorem

  • @Adrian-ee1cm
    @Adrian-ee1cm Před 11 měsíci +5

    Często w kawiarniach słyszę po moim "Dzień dobry" "Część " i od razu człowiekowi robi się ciepło na serduszku i czuje się zaopiekowany 😊

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +1

      Ooooo, ale wholesome. Zdziwię się potężnie, jesli to Kraków

    • @Adrian-ee1cm
      @Adrian-ee1cm Před 11 měsíci +1

      Kraków 😊. Ale to wszystko przez to, że nie możesz kawy. Gdybyś mógł to byś świat poznał 😂

    • @Adrian-ee1cm
      @Adrian-ee1cm Před 11 měsíci

      To może być przez to, że zazwyczaj w kawiarniach dba się o atmosferę, żeby zachęcić klienta, a nie krytykować i mówić, że jest gorszy i ma płacić i szybko wyjść

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +1

      Mój szok jest wielki. Ale z drugiej strony faktycznie miło, że idzie nowe i świat się ociepla

    • @Adrian-ee1cm
      @Adrian-ee1cm Před 11 měsíci +1

      @@KrzysztofMMaj możesz spróbować się przejść do "Czajowni" (btw. zły cudzysłów). Byłem raz na otwarcie i wydaje mi się, że byli normalni 😀. W "Eherbacie" to zależy jak kto obsługuje

  • @EwelinaTargosz
    @EwelinaTargosz Před 11 měsíci +4

    Kiedys bylam na konferencji naukowej, nomen onen na Uj. Przy wejsciu byli studenci i wydawali chyba identyfikatory, zwrocili sie do mnie per doktor. Poprawilam, ze magister. Odpowiedzieli, ze wola na wszelki wypadek tytulowac wyzej, bo inaczej ludzie maja pretensje. 😢

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci +3

      Tak. Tak się tresuje ludzi na tej uczelni niestety.

  • @wandapartyka5688
    @wandapartyka5688 Před 11 měsíci +7

    Mam w klasie typiare która podczas naszej dyskusji na temat tego czy absolutnie każdy kto czyta książki jest z automatu mądry powoływała się na arystokarczuk nie ogarniają że typiara ją po prostu obraziła XD

  • @Machefi
    @Machefi Před 11 měsíci +1

    Należę do osób, które bardzo krępuje przechodzenie na ty przy pierwszym spotkaniu, w sytuacji, kiedy z tą drugą osobą mam się spotykać (przynajmniej na początku) wyłącznie w sytuacjach formalnych. Jestem wyczulona na różnice między kontaktami z ludźmi, z którymi tylko pracuje, a tymi z którymi spotykam się na prywatnym grillu. Gdyby wykładowca zaczął maila do mnie od "Dear Ania" czułabym się, jakby bez zaproszenie wszedł do łazienki, w której biorę prysznic. Dlatego bardzo lubię ten polski zwyczaj łączenia formy pan/pani z imieniem albo zdrobnieniem imienia "Pani Zofii" "Pani Zosiu". Pozwala to na zachowanie dystansu, ale bardzo delikatnego, z potencjałem na zmniejszenie przy dłuższej znajomości.

    • @falkaa88
      @falkaa88 Před 9 měsíci

      Ciekawy komentarz, dzięki. Zauważ jednak, że konwencje językowe w polskim i angielskim różnią się. Tzn. pisząc maila do studentki po polsku rozpocznę go od "Pani Anno", ale po angielsku napiszę "Dear Anna" - będzie to jak najbardziej na miejscu i zgodne z konwencjami. Ale może warto to uświadamiać studentom, aby nie czuli się niekomfortowo?

    • @Machefi
      @Machefi Před 9 měsíci

      @@falkaa88 jest różnica między "Dear Anna" i "Dear An". Krzysztof wspomina o mailu rozpoczętym od "Dear Chris", czyli zdrobnieniem imienia Christopher. Ok, rozumiem że rozpoczynanie "Drogi doktorze Maju" jest nie po zachodniemu, ale to nie znaczy, że wykładowca w pierwszym mailu może już pisać "Drogi Krzysiu". Zwłaszcza jeśli ma formę pośrednią "Drogi Krzysztofie". Chyba, że Krzysztof sam podpisał wtedy swój mail Chris Maj, ale nie sądzę, skoro sam o sobie zawsze mówi Krzysztof.

  • @oziinator2128
    @oziinator2128 Před 11 měsíci +4

    Kiedy dzień chyli się ku końcowi przybywa on i przedłuża go i czyni lepszym. Jak zawsze świetny film

  • @rainey_1.618
    @rainey_1.618 Před 11 měsíci +4

    Ja właśnie bardzo lubie jak ktoś do mnie od razu mówi po imieniu, naprawdę to skraca dystans między ludźmi ta rozmowa zaczyna się od okazania szacunku
    Oczywiscie, jeśli druga osoba robi tak samo

  • @matusz.a
    @matusz.a Před 8 měsíci +1

    To jest takie prawdziwe. Miałem kiedyś przyjemność współpracować z byłym wojskowym, który przed swoim imieniem i nazwiskiem dosłownie wszędzie wrzucał "mjr rez. dr inż. " Najlepsze jest to, że kazał do siebie mówić na per Pan lub majorze - tłumaczył to sobie z racji wieku (szacunek do starszych itp.). Najlepsze, że do ludzi, z którymi współpracuje latami też wszyscy byli na per Pan.

  • @jarekzawadzki
    @jarekzawadzki Před 11 měsíci +2

    Ja się spotkałem z sytuacją odwrotną. Gdy byłem przez moment asystentem na KUL-u, kilka osób mówiło do mnie „profesorze” i trudno było im to wybić z głowy, a jestem tylko magistrem.

  • @Iorweth15
    @Iorweth15 Před 11 měsíci +4

    Pamiętam jak brat, który ma obecnie 38 lat, jak studiował to miał pewnego profesora na uczelni. Miał następujące tytuły: profesor doktor habilitowany inżynier profesor Politechniki Śląskiej. Brat opowiadał że każdy student miał z tego niezłą bekę.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před 11 měsíci

      Najlepsze, że te wszystkie tytuły prawdopodobnie były dłuższe niż jego nazwisko

    • @Iorweth15
      @Iorweth15 Před 11 měsíci

      @@KrzysztofMMaj Były dłuższe niż jego tytulatura. Tyle że nie widziałem sensu podawania danych osobowych.

  • @mos1ju513
    @mos1ju513 Před 11 měsíci +4

    U mnie w szkole na początku mówili że per profesor się zwraca z szacunku coś tam coś tam nikt się na nieszczęście tych ludzi do nich tak nie zwracał poza innymi nauczycielami, ale to śmieszyło każdego nawet nauczycieli którzy na siebie profesor mówić nie kazali ( tacy byli najlepsi )
    pan/i MAGISTER profesor :D

  • @trondomondo2248
    @trondomondo2248 Před 11 měsíci +13

    Do mnie per kierowniku mówią tylko tacy pijani panowie na ulicy, nie wiem o co chodzi

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Před 11 měsíci

      jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, o co chodzi

  • @MinisterstwoPretensji
    @MinisterstwoPretensji Před 11 měsíci +7

    Uśmiałam się z tej anegdoty z „Mr prof.” XD Ale sama mam taki sam problem, kilka razy mnie profesorowie poprawiali, nawet niektórzy się obrażali, bo „czuli się staro(!)”.

  • @Maxiul100
    @Maxiul100 Před 11 měsíci +5

    Z regoly nie komentuje.. i stary juz jestem ale tym razem skrobne kilka slow.Mieszkam w Szwecji gdzie takie zwroty jak Pan i Pani co ciekawe istnieja, dowiedzialem sie o tym po kilku latach od zamieszkania tutaj, uzywa sie ich tylko gdy zwracamy sie oficjalnie do Krola lub Krolowej i czlonkow rodziny krolewskiej. W pozostalych przypadkach polskie nawyki strasznie przeszkazaly, czy to w szkole czy w pracy gdyz nie jest to istotne, czy jest to nauczyciel czy szef firmy zarabiajacej miliony zwracamy sie po imieniu, ba w slangu czesto uzywa sie slowa "DU" co w doslownym tlumaczeniu znaczy "TY" a w potocznym znaczeniu "przepraszam czy moge ci zajac chwile" lub cos podobnego. Skandynawia jest specyficzna ale jesli o kontakty miedzyludzkie wszekie kontakty sa uproszczone a tytuly mozna zobaczyc np. na pieczatce pod projektem lub na recepcie od lekarza, natomiast w rozmowie absolutnie nie uzywa sie tego rodzaju stwierdzen.
    Obecnie spotykam sie z dziwnymi spojrzeniami gdy podczas wizyty w Naszym wspanialym kraju ,podczas rozmowy w sklepie, u lekarza, lub gdziekolwiek indziej przechodze z automatu na ty, by po chwili zalapac ze > jestes w Polsce.. tutaj sie Panuje < ehh, oby to sie szybko zmienilo.

  • @BRQMC
    @BRQMC Před měsícem +1

    Cześć, do napisania tego komentarza skłoniła mnie rozmowa na PPPY Masnego z dr Szumlewicz. Pani Szumlewicz wypowiadała się dużo o psychologii oraz o stanie zdrowia psychicznego młodzieży. Wypowiedzi (w moim odczuciu) umniejszały temu problemowi i wzbudziły we mnie niezgodę. Kiedyś bym się oburzył i napisał komentarz w stylu „ale p*******i głupoty”. Dziś:
    - sprawdzam, kim osoba doktorska jest (niespodzianka, nie psychologii a pedagogiki)
    - sprawdzam listę publikacji (głównie eseje, żadnych prac badawczych, ZERO o psychologi/edukacji młodzieży szkolnej)
    - zauważam rzeczy, takie jak brak źródeł („są badania na”, „amerykańscy naukowcy dowiedli, że”), dowody anegdotyczne, mylenie przyczyny ze skutkiem.
    I dzięki temu jestem w stanie wysmarować merytoryczny komentarz mimo spartańskiego rejdża.
    W skrócie: dzięki, Twoja robota robi różnicę.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  Před měsícem +1

      Kiedyś rzeczona doktorka zaczęła wyzywać w mojej obecności Mikołaja Marcelę od "chłopczyków", na pomoc jej pospieszył Sakowski z To tylko teoria, wyjąc, że to wielki autorytet pedagogiki - a tu w Google Scholar prace głównie o utopiach i Marcie Nussbaum, przy ZERZE jakiegokolwiek dorobku z zakresu pedagogiki polskiej i polskiej oświaty

  • @Durzy007
    @Durzy007 Před 11 měsíci +1

    Dziękuję za ten materiał! O ile od zawsze miałem wrodzone nieprzywiązywanie uwagi do tytułów, a do tego co ktoś mówi, o tyle zawsze mnie drażniło kiedy ktoś obcy w jakiejś firmie usługowej zaczynał mówić do mnie na ty. Teraz widzę, że dużo z mojej irytacji wynika z tego czego mnie nauczono, a nie z jakichś realnych powodów. Z drugiej strony zacząłem się zastanawiać na ile jest to zagrywka psychologiczna dużych firm - np. Pasibus tak robi. W końcu jeśli obsługa jest z klientami Tobą na Ty, to niektórzy mogą nie pójść z reklamacją, bo przecież reklamację składaliby nie wielkiej firmie a ziomkom, z którymi jest się na Ty ;)

  • @Ozi-cy3or
    @Ozi-cy3or Před 11 měsíci +4

    ‌Niedawno dowiedziałem się, że konstytucja 3 maja,nie jest druga ,tylko 7 ,albo 8 na świecie. Jestem ciekaw,jakbym napisał to na sprawdzianie z historyj,czy dostałbym jedynkę.

  • @Norwag
    @Norwag Před 11 měsíci +2

    Z mojego doświadczenia akademickiego, największy szacunek miałem do jednego z Doktorów, który wykazywał absolutnie niesamowitą wiedzę i chęć nauczania (uczył jeśli dobrze pamiętam 6 przedmiotów, z czego 2 po Angielsku), co nie zawsze było tak samo widoczne wśród Profesorów. Pozdrawiam Doktora Dąbrowskiego.

  • @catsow5765
    @catsow5765 Před 11 měsíci +4

    u mnie w liceum mamy jedna profesorke(co podkreslala pani dyrektor, mowiac jednoczesnie ze niezaleznie od tytulu mamy sie zwracac per profesorxD), ktora jako jedyna sposrod wszystkich nauczycieli nam powiedziala ze nie musimy jej profesorowac

  • @ketrin_uzumaki
    @ketrin_uzumaki Před 11 měsíci +4

    czekam z niecierpliwością na ten odcinek 😊
    Opłacało się czekać 😊 świetny materiał 😊

  • @dominikstopka6337
    @dominikstopka6337 Před 11 měsíci +2

    O Bogowie jak ja się ciesze że wyszedłem ze szkoły i znalazłem genialną robotę gdzie każdy jest na ty nie ważne czy ktoś ma 80 lat czy 18 nie ma czegoś takiego jak per "pan"

  • @volatilescheme
    @volatilescheme Před 11 měsíci +2

    Ja nawet już nie będę pisał, że to dobry materiał - to jest oczywiste i musiałbym się znowu powtórzyć. Tym razem napiszę, że jest to kolejny film z którego możemy wszyscy uczyć konstruktywnej krytyki i tego jak ciekawie ją przedstawiać. W końcu poradniki to jedno, a przykłady w praktyce to drugie.