@@patrykjazwa4566 Byłoby pięknie ale po pierwsze jazda w lewo czy nawet zawracanie zewnętrznym nie jest zabronione jeśli nie ma oznakowania patrz drugie rondo w programie, po drugie włączenie kierunku do niczego nie upoważnia, a po trzecie obawiam się że w razie W policjant będzie miał gdzieś Twoje zdroworozsądkowe podejście ...
a jeśli już istnieje (w Norwegii sporo takich jest i bardzo płynnie mi się nimi jeździ) to nie powinno się wjeżdżać na rondo jeśli zajęty jest którykolwiek z jego pasów... inaczej będą sytuacje kolizyjne, albo kuriozum - czyli zatrzymywanie się na rondzie (o którym napisaleś)
Dokładnie tak. Zapraszam na rondo do Katowic. Są po dwa pasy do wjazdu i dwa pasy do zjazdu-jestem ciekaw czemu? Przecież z pasa wewnętrznego zajeżdżamy drogę pojazdom jadącym prawym pasem na wprost. Ten sam przykład co na tym filmie. Egzaminatorzy lawinowo oblewają kursantów. Zapraszam tu w godzinach szczytu-panuje totalny haos. Jak się zatrzymasz ,aby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na prawym pasie-to już nie ruszysz.Więc niech mi ktoś powie-po co są te dwa pasy do zjazdu? To zwykła paranoja. Te ronda z jednym pasem,są jak najbardziej bezkolizyjne.
@@jarosawdobrzyn9613 Ronda z dwoma pasami ruchu mają rację bytu,pod warunkiem, że są dobrze oznakowane,a kierowcy przestrzegają przepisy.Przykładem jest rondo w Łomży, gdzie dwa pasy ruchu zwiększają jego przepustowość
Ronda turbinowe jest ok, rondo z 3 pasami czy ze światłami czy bez jest ok. A rondo z dwoma pasami to sen wariata. Sami zauważyliście że nikt prawidłowo nie jeździ. Jedyny sposób na dobrą jazdę takim rondem to unikanie wew pasa który jest bezużyteczny. Przydaje się jedynie do wyprzedzenia eLki albo emeryta. Po co wjeżdżać lewym jak potem trzeba zmienić na odcinku np 10m? A kąt jest taki że w lusterku nie widać co jest na prawym... I po co są 2 pasy zjazdowe skoro można zjeżdżać tylko z jednego? I jest jeszcze wariant tej durnoty z namalowanymi pasami przerywanymi które się przecinają. I kto ma wtedy pierwszeństwo?
Rondo o więcej niż jednym pasie ruchu jest zaprzeczeniem idei ronda jako bezkolizyjnego skrzyżowania. Na rondzie o jednym pasie jedynym niebezpiecznym momentem jest wjazd na rondo. Ale przy zwykle ustalonych zasadach pierwszeństwa (wjeżdżający ustępują tym, co już są na rondzie) wystarczy poczekać, aż lewa będzie wolna. Dalej już nie ma żadnych zagrożeń. A przy dwóch pasach mamy chaos i mnóstwo punktów kolizyjnych - jak widać na filmie.
Kiedyś, jak nie miałem prawa jazdy, to myślałem, że pierwszeństwo na rondzie z znakiem pierwszeństwa ma zawsze ten od środka. Nawet jak 10 pasów jest, co by rozwiązywało sprawę. Ale czemu tak nie ma? 🤷
Wszystko fajnie, o ile rondo jest duże, to znaczy pomiędzy wlotami jest odcinek, na którym można wykonać manewr zmiany pasa. U mnie w Kaliszu jest pełno małych rondek, na których na taką jazdę nie ma miejsca. Drugą kwestią jest gęstość ruchu. W normalnym ruchu miejskim chcąc wykonać zmianę pasa na prawy, musiałbym stanąć i czekać z kierunkowskazem na taką możliwość i jednocześnie zaprzeczając idei płynności ruchu. Mam wrażenie, że powoli skala natężenia ruchu ogranicza stosowanie przepisów jazdy po rondzie.
w pełni się podpisuje, jeszcze najlepiej jak rondo idzie pod górkę, dookoła górki że w lusterku masz pełne martwe pole i tylko kamera szerokiego kąta ratuje temat, ale co tam. rondo najlepsze tylko ze nie zmienisz szybko pasa to ci zza ciebie już się wpychają i idzie na kolizję, a szybko nie zmienisz bo chu widać nie raz czy ktoś tam się kręci po zewnętrznym pasie
Pit, na takich malutkich rondach zapewne każde auto jedzie 50-60 km/h i ciężko się wbić i trzeba stać z kierunkiem? Jak rondo jest duże to jest szybkie i wyloty są daleko od siebie ułatwiając wyjazd, jak wyspa ronda ma średnicę puszki piwa to odpowiednio wolniej się wokół niej jeździ i łatwiej wskoczyć na zamek ku wylotowi.
„Dobra organizacja ruchu”! Wręcz świetna! Otóż _dobra_ organizacja ruchu polega na tym, że widząc dane rozwiązanie po raz pierwszy jestem w stanie _intuicyjnie_ dostosować się do jego założeń. W czym niby takie dwupasowe rondo, bez jasno wyznaczonych zjazdów pomaga? Rozładowuje ruch? Czy tylko powiększa, za przeproszeniem, burdel? Tylko błagam, bez gadania o tym, że „ale w przepisach jest jasno powiedziane”! Przepisy i oznaczenia muszą być minimalne. Jeśli tyle tłumaczenia wymaga jazda po głupim rondzie, to mamy poważny problem i nie jest nim „nieświadomość kierowców”.
Ja mam wrażenie że gdyby ludzie zaczęli jeździć zgodnie z tym co ten pan mówi to dopiero był by bałagan. Nie wiadomo czy on zmienia pas czy zjeżdża z ronda.
@@radosny4056 Wiadomo. Z prawym kierunkowskazem z wewnętrznego nie może zjechać, więc z wewnętrznego może jedynie zmienic pas. Z zewnętrznego już nie może zmienić na bardziej zewnętrzny, więc jedyne co może zrobić to zjechać z ronda. Trywialne w zrozumieniu i jednoznaczne. Wiem jednak, że nie dla wszystkich takie trywialne.
Jak tutaj słyszę ,aby opuścić rondo jadąc lewym , wewnętrznym pasem najpierw muszę wjechać na prawy pas ... A jak wjechać na prawy pas ,gdy prawym pasem poruszają się pojazdy jeden za drugim na dodatek z dużą prędkością ??? - Zatrzymać pojazd na lewym pasie ronda i zaczekać aż prawy pas będzie wolny ? Przy dużym natężeniu ruchu nigdy nie zjadę z ronda bez wymuszenia, jak to ma miejsce na rondach o wielu pasach ruchu. I na takim rondzie nie ma mądrych , zawsze powstanie konflikt . W teorii wszyscy są mądrzy, natomiast w praktyce jest już nieco inaczej. Natomiast na rondach o jednym pasie ruchu nigdy nie ma wątpliwości jak się po nim poruszać. I co istotne, kolizje występują bardzo rzadko .
W praktyce polecam użyć kierunkowskazu i poczekać aż ktoś wpuści, a najlepiej to wjeżdżając na rondo to wjechać na taki pas, żeby jak najmniej ich zmieniać. U mnie w mieście są dziesiątki rond, różnych rodzajów i ludzie jakoś wielkiego problemu nie mają :P Pozdrawiam ;)
Wiele osób zapomina o tym, że wykonanie dodatkowego okrążenia na rondzie nie jest zabronione, jeśli nie ma miejsca żeby zjechać. Ci którzy zatrzymują się na lewym pasie ronda są niewiele lepsi od tych, którzy zjeżdżają wymuszając pierwszeństwo.
@@plitwin włączenie prawego kierunkowskazu po wjechaniu na rondo wewnętrznym pasem i jechanie ciut wolniej dopóki ktoś nie wpuści tez nie jest zabronione ;) Bo tak to cały dzień można kółka robić ;)
@@ryszardlubicz7444 jeszcze mi się nie zdarzyło zrobić więcej niż jednego kółka jadąc w godzinach szczytu, a jadę codziennie przez dwa takie ronda, ale zgadzam się , że wolniejsza jazda też jest lepszym pomysłem niż całkowite zatrzymanie na rondzie.
Dla mnie najgorsze przy rondzie wielopasmowym jest brak odpowiedniej widoczności w lusterku bo auto po prawej porusza się po okręgu który jest zbyt mały i patrząc w prostej linii jest schowane za moim autem
Aż mi się przypomniało 3-pasmowe rondo w Katowicach przy Spodku i to że kiedyś zjeżdżając z ronda trzeba było ustępować pierwszeństwa... to był hardcore ;P
To nieistniejące już rondo było niebywałym wyzwaniem dla wielu doświadczonych kierowców oraz źródłem nerwic dla wielu młodych adeptów szkół nauki jazdy.O ile sobie dobrze przypominam przecinała je jeszcze linia tramwajowa 😁
Taka sytuacja jest wciąż w Poznaniu - Rondo Śródka. W dodatku jest to skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jadąc w lewo (trzeci zjazd) jest sygnalizator przy wjeździe na rondo, a później nie ma już żadnego. W efekcie, zjeżdżając ze skrzyżowania, z prawej strony mamy 3 pasy pojazdów wjeżdżających na swoim zielonym. Zabrakło pieniędzy, chęci lub mózgu na postawienie drugiego sygnalizatora przed przecięciem się kierunków jazdy, jak to jest na każdym innym rondzie wielopasmowym z sygnalizacją świetlną. Stoi tylko tablica informacyjna (a nie oficjalny znak drogowy) z jakkolwiek narysowanym kolizyjnym przebiegiem kierunków z dopiskiem "uwaga wypadki". No i kolizje oraz wypadki zdarzają się regularnie...
Nie rozumiem jednej rzeczy - skoro mamy dwa pasy wjazdowe i dwa zjazdowe, to dlaczego nie można wyjechać z wewnętrznego pasa na lewy pas wyjazdowy? Zasada zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny przed opuszczeniem ronda jest zgodna z nauką, ale w takim wypadku po co są dwa pasy wyjazdowe, skoro ZAWSZE powinniśmy opuszczać rondo tym prawym? :D 6:36
W niemczech się jeszcze nigdy nie spotkałem z taką sytuacją że musiałem na środku ronda zmienić pas aby je opuścić. Takie rozwiązanie jest poprostu idiotyczne i nie dziwię się że tylu kierowców w polsce nie wie jak po takim rondzie jeździć.
Zgadza się, że jest to nie tyle rozwiązanie problemu co generowanie problemu. Przecież jak chcesz na rondzie zjechać z lewego pasa na prawy (albo jak chcesz w ogóle zjechać z ronda), to musisz upewnić się, że ten prawy pas jest wolny. A widoczność na rondzie jest ograniczona, podobnie jak na zakręcie. Czyli przy dużym ruchu nigdy nie masz pewności, czy prawy pas jest wolny, i będziesz się kręcić w kółko lewym pasem, aż przyjdzie noc i ruch na ulicach będzie mniejszy. Wtedy zjedziesz z ronda ;)
wystarczy wprowadzic zasade, wjechałeś na prawy pas na rondzie, musisz z niego zjechać najbliższym wyjazdem. nie bedzie wątpliwości czy mozna zjechać z wewnętrznego pasa, bo zawsze bedzie można to zrobić bezkolizyjnie
Przyspieszające ruch rondo to albo z jednym pasem albo turbinowe ... Rondo z dwoma pasami , i do tego o małym rozmiarze tak że nie ma możliwości zmienić bezpiecznie pasa pomiędzy jednym a kolejnym zjazdem to proszenie się o korki i wypadki. Do tego jeszcze dorzucić tramwaje bez sygnalizacji i mamy warszawski sajgon.
W pewnym sensie masz rację. Małe rondo z 2 pasami nie ma sensu. To jest pompka do fiuta dla projektanta który tworzy teoretyczną wydajność 2 pasów, a tak naprawdę tworzy robotę dla blacharzy i koszty dla PZU. A na dużym rondzie można wskoczyć na wew, wyprzedzić ciamajdę i zmienić.
@@samnaprawiam3945 wiele rond na świecie nie ma pasów, choć pasów jazdy jest więcej niz dwa. Kierowcy jadą tam na szachownicę i tym posobem można opuścić ronodo. W Polsce zgrania nie ma. A ronda to miejsce żerowania tych zarabiających na odszkodowaniach.
@@MrTomkzk spokojnie wchodzą nowe wytyczne które zabraniają projektowania rond z dwoma pasami z wyjątkiem rond turbinowych. No oczywiście zostaną tylko istniejące ronda, a przynjamniei do pierwszej przebudowy/remontu
Moim zdaniem, najbardziej bezpieczne są ronda jednopasmowe gdzie widać bezsprzecznie kto ma pierwszeństwo a kto musi się podporządkować. Te wielopasmowe, mają tylko sens istnienia, kiedy kierowcy mają czas na sprawdzenie czy możliwa jest zmiana pasa. Zatem musi ono być odpowiednio większe. Poza tym wjeżdżające pojazdy na rondo powinny bezwzględnie respektować pierszeństwo, a pojazdy zjeżdżające z ronda, sygnalizować kierunek opuszczania ronda.
A przyczyna takiego stanu rzeczy jest oczywista. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: po jakiego czorta wyloty z ronda są dwupasowe? To że projektantowi tak wyszło, bo było symetrycznie nie musi znaczyć, że jest dobrze - projekt trafia przecież do uzgodnienia (m.in. specjalisty d/s organizacji ruchu drogowego). Ktoś chyba miał zły dzień w pracy.
Wszystko pięknie tylko muszą jeszcze mniejsze ronda robić o średnicy 5 metrów wówczas będzie mnóstwo czasu na zmianę pasa i opuszczenie rond zwłasza,jak wszyscy się poruszają a nie stoja i czekają na moje manewry
To tylko w teorii takie proste. Każde rondo inne, pasy pościerane. Ja też bym jechał jak ci kierowcy, ale upewnił bym się czy nic na zewnętrznym nie jedzie. Ogólnie mam taką zasadę, nie wiem czy jechać, to stoję 😂 10 lat jeżdżę już, ani stłuczki, ani żadnej przygody nie miałem. Moja taktyka działa
Ale zaraz, zaraz. Wiele odcinków temu kiedy analizowano dodatek z gazety prawnej sami powiedzieli że zjeżdżanie na rondzie z pasa wewnętrznego po wcześniejszym ustąpienia pierwszeństwa na pasie prawym nie jest niezgodne z przepisami. Po za tym z tego co mi wiadomo to na Zachodzie czyli w cywilizowabych motoryzacyjnie krajach jest taka jazda też powszechnie stosowana. Ja sobie nie wyobrażam aby przy nadmiernym ruchu wciskać się na prawy albo jechać dookoła rondo ponieważ to jest zatlaczanie ronda i tworzenie megakorków.
Pamiętam sytuację : mój mąż zawsze najpierw zjeżdża na prawy pas, potem zjazd z ronda, jechaliśmy późnym wieczorem, za nami radiowóz, po prawidłowym pokonaniu ronda zatrzymali nas do kontroli trzeźwości, bo to podejrzane.
Taki kraj, że jak jedziesz zgodnie z przepisami (prędkość używanie kierunkowskazów itp.) to policja myśli że jesteś złodziejem samochodu albo po alkoholu ...
@@Cukeroo917 Genialna odpowiedź, nawet człowiek z 200IQ nie byłby w stanie wymyśleć czegoś takiego. Z resztą kwestia pytania powyżej jest poruszona w odc. 830
panie Marku, w odcinku 645 tłumaczył pan, że jeśli na skrzyżowanie prowadzą dwa pasy, to wjeżdżający prawym pasem powinien zjechać na skrajny prawy pas a wjeżdżający lewym pasem na skrajny lewy pas a tu tłumaczy pan, że z dwupasmowego ronda trzeba zjeżdżać wyłącznie z prawego pasa, to po co ten pas lewy na zjeździe z ronda, wg pana wyjaśnień NIKT nie może zjechać na ten pas
Otóż to. Pan Marek noech idzie na niezasłużoną emeryturę, bo nic dobrego dla polskich kierowców nie robi. Ani jako prowadzący ten program, ani jako doradca Dudy
@@iba7648 a już rozbawił mnie jeden z ostatnich odcinków jak jechać trasą łagiewnicką, nie wiem kogo pan Marek uczy, bo tam wszystko jest jasne, (nie jestem z Krakowa, więc może takie nauki są mi potrzebne, co prawda nie wiem po co, ale ...) nie wiem czemu nie wyjaśnił dlaczego w jednym tumelu prawy pas jest odseparowny linią ciągłą a w drugim po prostu można na niego wjechać (opisuję sytuację przy wjeździe do tunelu) a już żartem jest tłumaczenie, że znak ograniczenia szybkości oznacza to ograniczenie, no chyba po to są te znaki, czy też nie napomknął o takich idiotyzmach jak umożliwienie zjazdu z prawego pasa dopiero w obszarze kolizyjnym tuż przed skrętem, wcześniej zabrania tego linia ciągła albo pas jest wyłączony z użytku to po co go zrobiono, pozdrawiam i w pełni zgadzam się z odesłaniem pana Marka na emeryturę, tylko komu wtedy subaru by płaciło
@@krzysztofnowakowski925 polecam kanał "usuń znak", gdzie regularnie punktowane są mądrości p. Marka. Ale bynajmniej nie jest to główny temat programu. Zaręczam, że ma o wiele więcej wspólnego z edukacją i bezpieczeństwem na drodze, niż show p. Marka, często polegający na szukanku dziury w całym
Czyli wedlug tego pana fachowca przy zjedzie lewy pas ma byc nieuzywany po co go w takim razie zrobili?. Czyli wjazd na rondo dwa lub wiecej pasow ale wyjazd juz tylko jeden... Logiczne nie ma co
Też się nad tym zastanawiałam. Po co 2 pasy skoro i tak rondo trzeba opuścić tylko jednym. Jeśli są 2 pasy przed rondem, na rondzie i za to też zjeżdżam pasem wewnętrznym.
Tak🤣🤣 i sytuacja gdzie wiele aut z obu pasów jedzie na wprost i wszyscy chcą opuścić rondo tylko jednym pasem🤣. Lub rondo ma więcej jak 2 pasy, wtedy ciągną losy kto pierwszy na prawy🤣
@@karolinaolszak1387 W teorii te dwa pasy są po to, żeby zmniejszyć korki. Więcej samochodów wjedzie na rondo. Spróbuj sobie wyobrazić sytuację, że są 3 pasy na woltowej drodze, a na rondzie tylko jeden.
Po to jest ten pas, żebyś mógł go zająć przy wjeździe, dzięki temu na rondo może wjechać więcej aut, przepustowość jest większa, a co za tym idzie - mniejsze korki. Sprawa banalna, jeśli kogoś to przerasta - w Polsce nie ma obowiązku posiadania własnego auta i prowadzenia go, są PKSy, MZK, pociągi, tramwaje itd, czasem lepiej zostawić prowadzenie pojazdu komuś, kto robi to poprawnie.
Nie inaczej wystarczy pojechac np do Hiszpanii zeby zobaczyc różnicę małe ronda jeden pas, większe (miedzy zjazdami miejsce na srednio 3-4 auta na zewnetrznym pasie) 2 pasy i więcej. U nas rondo to jest narzedzie źle użytkowane, male ronda z dwoma pasami powinno byc już turbinowe
@@marcinp9365 Daleko nie trzeba szukać; zobaczmy ronda w Zielonej Górze i obrzeżach - są genialne. Wielkie i dobrze oznakowane, bardzo lubię jeździć na tamtejszych trasach.
@@michal.gawron niestety wiem. Czasami żałuje że na kat B podczas kursów nie robio się takich testów jak na kierowce zawodowego. Serio , patrząc ilu ppółmózgów jeździ. Ok każdemu moga sie błedy przydarzyć ale sa troche pewne granice
Ja się zgadzam, że wyjazd z ronda prawy pasem. Natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć, że niechlujność tworzenia rond i tym bardziej przepisów, które określają ruch, woła o pomstę do nieba. Mam wrażenie, że to wszystko tworzą ludzie, którzy myślą tylko o warunkach "idealnych" i nie mają zielonego pojęcia jak to będzie działać w praktyce. Jedno, maksymalnie dwa auta wjadą na rondo i wyjadą. Wszyscy mają prawie całe rondo dla siebie. No niestety to tak nie wygląda i wszyscy dobrze wiemy, że jazda w dużych miastach z dużymi korkami czasami przypomina walkę o przetrwanie. Tylko i wyłącznie dlatego, że na kursach uczy się schematów, a nie prawdziwej jazdy. A architekci i ustawodawcy żyją sobie w swoich "bańkach", które są wręcz perfekcyjne.
Ja poproszę film z ronda wielopasmowego w dużym mieście wojewódzkim lub stolicy i pokazanie w godzinach szczytu jak wygląda ruch na takim rondzie i jak te przepisy funkcjonują. I powiem tak nie mają prawa dobrze funkcjonować.
Gdyby auta z prawego pasa skręcały w najbliższy zjazd (prawy) a z lewego na kolejne (zjazd z ronda lewy pas)to nie byłoby punktów kolizyjnych i problem rozwiązany .Oczywiście powinny to regulować linie poziome linia ciągła przy zjeździe.
Dragon Ball Były by punkty kolizyjne na rondach, które mają 3 i więcej pasów. Musiałbyś dodawać kolejne przepisy komplikujące budowę rond i zrozumienie jazdy po nich przez kierowców. I masę wyjątków na sytuacje kiedy liczba pasów na wjazdach i zjazdach nie jest równa liczbie pasów na rondzie. To by było dopiero pomieszanie z poplątaniem. To już lepiej po prostu budować ronda turbinowe.
Co do ronda z Piotrkowa Trybunalski ego. Nieprawda jest, że na rondzie nie ma wyznaczonych pasów ruchu, są trochę wystarte dlatego w kamerce ich nie widać. Tam pasy są rodzielone linia ciągła i tylko na zjazdach jest jednostronnie przerywana, w związku z czym jak ktoś wjechał na lewy pas to już lewym musi opuścić rondo.
Ja osobiście jestem fanem rond turbinowych. Pomijam kwestię, że wielu kierowców nie umie po nich jeździć (a powinni, bo jedyne so trzeba robić to "w ogóle nie myśleć" i jechać tak jak prowadzi pas), ale widziałem dobrze wykonane ronda turbinowe w każdym rozmiarze - od malutkich do ogromnych. Więc moim zdaniem nie ma żadnej wymówki, żeby takich rond nie robić wszędzie, gdzie się pojawia więcej niż jeden pas ruchu
Zgadzam się ze wyjeżdżamy z ronda prawym pasem, ale po co w takim razie jest pas lewy na wyjeździe z ronda jeżeli nie można na niego zjeżdżać opuszczając rondo? Już się douczylem i wyjeżdżając z ronda prawym pasem możemy wyjechać bezpośrednio na pas prawy albo lewy.
Wystarczyłoby wprowadzić zasadę, że wjeżdżający na rondo prawym pasem ma obowiązek opuścić je na pierwszym zjeździe, wtedy każdy opuszczający rondo z pasa wewnętrznego miałby pewność, że nikomu nie przetnie pasa ruchu.
Panie Pawle taka zasada nie istnieje. Niektóre ronda mają taką wielkość, że np. autobus komunikacji miejskiej albo TIR są zmuszone jechać zewnętrznym . Na dzisiaj wystarczy stosować się do ogólnych zasad. Wyjeżdżamy tylko z prawego chyba , że znaki pokazują inaczej.
@@urszulaboryczko735 Jeśli dwupasmówka prowadzi nas do zbyt małego ronda to błąd w sztuce. Tiry, autobusy na takich rondach zajmują praktycznie całą szerokość więc wymuszają niejako zwiększoną uwagę i do kolizji nie dochodzi. Zostaje w przekonaniu, że przymus opuszczenia na najbliższym zjeździe dla wjeżdżających na rondo z prawego pasa, wpłynąłby na przejrzystość i bezpieczeństwo ruchu. Pzdr.
Taka zasada obowiązuje w Portugalii i w Hiszpanii bodajże. Sprawdza się! O wiele łatwiej jest wtedy zmienić pas na rondzie na prawy, by z niego zjechać.
Mnożenie przepisów nie polepszy sytuacji.Kiedyś kurs ma prawko trwał 3 miesiące,teraz 2 tygodnie,a instruktorem nauki jazdy łatwiej zostać niż kiedyś kierowcą taxi
Niestety polska klasyka gatunku. Co rondo to obyczaj. Jak ludzie maja dobrze jezdzic po rondach skoro nawet osoby, ktore je buduja/ustalaja jak przebiegal bedzie na nich ruch robia to zle? A potem ludziom sie wydaje, ze moga z takiego ronda (pierwsze) wyjechac z lewego pasa. O mieli strzalke. Jeszcze wysylaja takie filmy na „stop...”, bo mysla ze maja racje. Bardzo dobrze, ze Jedz Bezpiecznie tlumaczy i wyjasnia. Ten program powinien miec 2 razy wiecej odcinkow ❤️
Maniera wyjazdu z lewego pasa na tym rondzie powstaje w godzinach szczytu, fajnie jest nagrać film jak jest luźno na rondzie, ale potem przychodzi korek i nie ma możliwości zmiany pasa ruchu na prawy i każdy jedzie z wewnętrznego prosto.
A wystarczy zrobić rondo jednopasmowe, a dojazd do ronda prawym pasem powinien umożliwić tlko zjazd zawsze na prawy pas pierwszego zjazdu w prawo. I po kłopocie...
Problem jest inny - to o czym mówisz to nie jest ruch okrężny i takie rondo nie powinno zostać nim oznakowane, bo znak C-12 to nie jest znak informacyjny gdzie pojazdy mają jechać, a znak nakazujący kierunek jazdy wokół centralnej wyspy. Problem z rondami jest tylko taki, że ludzie jeżdżą po skrzyżowaniach, które zgodnie z układem pasów ruchu, nie mają ruchu okrężnego ale jednak oznaczone są znakiem nakazującym ruch okrężny, więc zmuszani są do stosowania się do przepisów, które wykluczają siebie nawzajem.
@@mrflojd nie zrozumiałeś tego co napisałem. Dojazd do ronda droga dwupasmową, przy czym lewy pas służy do jazdy na wprost lub w lewo na zjazd , natomiast pawy zawsze na zjazd w pawo, i nie ma kolizji. Oznaczenia pasów na rondzie zawsze są kłopotliwe, bo w przypadu śniegu już ich nie widać, a i istnieje coś takiego jak martwe pole. Zeby ograniczyć problemy z kolizjami zawsze musi być prosto, i przejżyscie, na wypadek, gdyby ktoś się pomylił, zagapił, czy miał poprostu gorszy dzień, co sie zdarza każdemu
@@lukx7747 Faktycznie, nie doczytałem. Trudno jednak ocenić które rozwiązanie jest właściwe, ponieważ to o czym piszesz jest tylko jednym z kryteriów wyboru danego typu organizacji ruchu. Innym waznym kryterium jest badanie ruchu, tzn. jak bardzo skrzyżowanie jest obciążone, czy jest to ruch pomiędzy określonymi wlotami, czy wszystkimi. Być może z powodu tych różnych ustaleń wynikało, że muszą być dwa pasy na obwiedni ronda, aby np. uniknąć zapychania się skrzyżowania poprzez korkowanie jednego z wylotów. A z drugiej strony, być może ktoś pod naciskiem publicznym(zróbcie rondo) po prostu usiadł i narysował, żeby tylko było.
Oczywiście, masz racje. Jednak z tego co zauważyłem, to jadąc czy z mapą czy z navi po polsce problem zawsze pojawia sie na słabo oznakowanych, zagmatwanych i przekombinowanych skrzyzowaniach, rondach itd. Znaków nasiane jak pszeniczy na polu, przejść dla pieszych na samym wlocie na rondo czy skrzyzowanie pełno, wyznaczonych pasów ruchu na skrzyzowaniu dużo, tak ze trzeba patrzeć czy sie dobrze jedzie ( nie jezdząc na pamięć, a będąc pierwszy raz na danym skrzyżowaniu), patrzeć czy pieszy nie wszedł na przejście, czy ktoś nie wjechał na czerwonym, i czy jedzie się w odpowiednim kierunku. Zawsze budując ronda, skrzyzowania czynnik błędu kierowcy( bo jesteśmy tylko ludźmi) powinien być wziety pod uwagę, bo później słyszymy, ze jeździmy źle, niebezpiecznie, łamiemy przepisy
Ronda turbinowe jak obecne radosława czy też ronda jednopasmowe to czysta przyjemność z jazdy , ale ronda klasyczne-wielopasmowe w lokalizacji o większym ruchu albo o malej średnicy wysepki to przepis na korki i wypadki, bo trzeba nie tylko uważać na przepisy , ale brać odpowiedzialność też za błędy innych 😅.
Sukcesem ronda z wielką, zabudowaną wyspą jest właśnie to, że jest bardzo duże. Jest czas na zjechanie z lewego, wewnętrznego pas na prawy pas przed zjechaniem z ronda.
Prawda taka, że prawdziwe rondo, to rondo turbinowe. Inne polegają tylko na niedomówieniach i prowadzą zawsze do niebezpiecznych sytuacji gdy ruch jest wzmożony.
A czy każde rondo można przerobić na turbinowe? Chyba nie. Ale każde może tak funkcjonować pod warunkiem pierwszeństwa pojazdów opuszczających rondo, nie ważne z jakiego pasa.
Najpierw to powinno się to wszystko jakoś doprecyzować ....nie rozumiem jak na małym rondzie jadąc wewnętrznym pasem, mam jeszcze zdążyć zająć prawy do zjazdu ?
W takiej sytuacji na wszelki wypadek jednak lepiej zająć prawy pas od początku, a wjeżdżając ustępować obu pasom (nawet jak niekoniecznie jadący na rondzie mają "rację"). Niestety, luki systemowe trzeba łatać samemu...
Dokładnie! Od lat się zastanawiam na niektórych rondach jak niby miałbym to zrealizować. We fragmencie 4:55 rondo jest duże i da się to na styk zrobić. Często jednak manewr zjechania na zewnętrzny pas ronda i zjechania z niego jest identyczny jak ścięcie ronda podczas zjazdu z niego. (Jak ktoś kojarzy to takie ronda są np. w Łęcznej)
@@TheBorgmester Bardzo ciekawe jest również rondo na zjeździe z A4 w Straszęcinie (podkarpacie). Z autostrady dostępne są dwa pasy ruchu, ale na każdym innym dojeździe (jest ich łącznie 4) jest tylko 1 pas ruchu. Łolaboga co tam się dzieje jak ktoś z zewnętrznego i wewnętrznego chce zjechać na ten sam pas lub ktoś z wewnętrznego chce skręcić, a ten z zewnętrznego chce jechać dalej - katastrofa.
Ja np. Często odwiedzam Szczecin tam jest wiele rond dwupasmowych niektóre nawed trzypasmowe. Jak jest mały ruch to spoko , ale gdy samochodów jest wiele to jest makabra , wszyscy jadą jak chcą. Najbezpieczniej jest trzymać się prawego pasa. Ronda Turbinowe są gienialne ale powinny być budowane z takimi krawężniczkami lub barierkami które wymuszają wymuszają prawidłowe przejechanie tego ronda. Mianowicie po wybraniu pasa nie ma już możliwości zmiany na rondzie. Wtedy ja czuję się bezpieczny , nie myślę o tym że jakiś gamoń wjedzie we mnie booo mu się pomyliło. Jak się pomylił to na drugi raz będzie uważał . A najlepsze są ronda z jednym pasem , tu nie ma miejsca na gamoni. Pozdrawiam.
Mylące dla wielu jest to, że zjazdy z wielu rond które nie są turbinowe - są wykonane w wersji dwujezdniowej co sugeruje że jezdnia z prawej jest do zjazdu z prawego pasa ronda a jezdnia z lewej jest do zjazdu z lewego pasa ronda. A tu się okazuje że obie jezdnie zjazdu są przewidziane tylko dla prawego pasa ronda.
Może Pan Marek odniesie się kiedyś do takich rond, które nikomu nie sprawiają problemu i są analogiczne do zwykłych skrzyżowań (z lewego pasa prosto lub w lewo; z prawego pasa prosto lub w prawo). www.google.com/maps/search/53.772855899233825,+20.50088556894776?sa=X&ved=2ahUKEwiU8a66m_TtAhUMmxQKHeGKBQMQ8gEwAHoECAEQAQ Problem kolizji na rondach klasycznych i tych z wyznaczonymi strzałkami chce Pan rozwiązać tak aby rondo opuszczano zawsze z zewnętrznego pasa - ok, ale w praktyce jest to równoznaczne z zwężeniem jezdni. Wyobraźmy sobie takie rondo w ciągu głównej często uczęszczanej drogi, gdzie zdecydowana większość kierowców chce je pokonać jadąc na wprost - dwa samochody obok siebie (prawy i lewy pas) wjeżdżają razem na rondo, ale razem jednocześnie wg tych zasad nie mogą go opuścić.
To jest typowo polski potworek. ni to skrzyżowanie, ni to rondo bo jest znak. To tutaj używa się terminu "skrzyżowanie zorganizowane w sposób okrężny". Konia z rzędem temu kto rozstrzygnie jak tutaj używać kierunkowskazów, gdzie tu jest prosto, w lewo i w prawo. Najgorsze, że tego jest pełno.
Warto zauważyć, że takie rondo, jak opisane na początku, w ogóle nie powinno zostać zrealizowane! Połączenie znaku C-12 ze znakami z rodziny P-8 jest nieprawidłowe, bezsensowne i nie powinno mieć miejsca. Znak C-12 wskazuje, że ruch odbywa się we wskazanym kierunku dookoła wyspy, poczas gdy znak P-8a każe jechać na wprost (przez wyspę!?), albo skręcać w lewo (pod prąd?). A co z rondami mającymi mniej, lub więcej zjazdów? A co z rondami, na których zjazdy nie są rozłożone co 90 stopni? Dodatkowo, gdyby nawet zaakceptować, że takie oznakowanie jest poprawne i ma właśnie znaczenie "określenia dostępnych zjazdów z ronda", w sytuacji rozmalowanej w 1:52, jeśli wjadę prawym pasem na rondo od południa, przy zjeździe na północ mogę już tylko zjechać z ronda, podczas gdy w dokładnie tym samym miejscu samochód, który wjechał ze wschodu może zrówno zjechać na północ, jak i jechać dalej na zachód. Czyli to, co mi wolno w danym momencie, nie jest determinowane jednoznacznie przez to gdzie jestem, ale przez to skąd przyjechałem. To jest absurdalne. Jest to ekwiwalnent ustawienia znaku "zakaz skrętu w lewo" z tabliczką "dotyczy pojazdów, które skręciły z ulicy ...". Niestety, w Polsce praktycznie nie ma możliwości "wymuszenia" na zarządcy ruchu naprawienia błędnej organizacji ruchu. Jeśli się mylę i jest jakaś metoda, proszę o informację. Takie "ronda" powinny być zorganizowane po bożemu jako skanalizowane. Zostawianie takich potworków, na których kierowcy muszą się zmagać z nieprzepisowym oznakowaniem to powszechna w Polsce fuszerka drogowców. W ogóle, nieskanalizowane ronda o więcej niż jednym pasie ruchu praktycznie nie dają nic w sensie przepustowości samego ronda, a powodują tylko niepotrzebną komplikację i wprowadzają niebezpieczne sytuacje, bo nawet jeśli założymy, że kierowcy prawidłowo zmieniają pas na zewnętrzny przed zjazdem z ronda, tworzymy na samym rondzie miejsca, w których krzyżują się potoki pojazdów. Warto również wspomnieć, że wiele tworów oznaczanych jest znakiem C-12 na wyrost na zasadzie "a, jest coś w środku, to pan mi tu postawi znak, panie inżynierze". Na przykład większość dużych "rond" w miastach, mających sygnalizację na rogach to nie są ronda, mimo takiego ich oznakowania!
zjazdy ok z zewn. a jak się ma wjazd na to skrzyżowanie w sytuacji (1.57min) gdzie nikt nie bierze pod uwagę znaków drog. ustawionych przed skrzyżowaniem czyli C12wraz z A7 czyli wjeżdżasz na skrzyżowanie ustępującym wszystkim znajdującym się na nim a nie tylko na pasie zewnętrznym.
@@interestingthings8598 czyli dać **** ****** ******* (wypikałem przekleńswa, obelgi, zwroty okreslające położenie poniżej mułu, itp) luldowi możliwość zjazdu dwupasowego, zamiast jednopasowego, jest wręcz zniewagą organizatora ruchu względem kierowców. No, to mamy jasność.
Bardzo mnie ten film zaskoczył. Prawko zrobiłam w Polsce 6 lat temu, później nie jeździłam aż do przeprowadzki do UK, tu musiałam się uczyć od nowa. Na rondach dwupasmowych właśnie jeździ się tak, jak wg tego filmu jeździć się nie powinno -- z pasa prawego zjeżdża się na prawy i z lewego na lewy, a kierowców, którzy tego nie robią, uważa się za niekompetentnych. No i nie ma żadnych punktów kolizyjnych, bo przed wjazdem na rondo ustępuje się wszystkim pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony (w ruchu lewostronnym), niezależnie od tego jakim pasem jadą. Wydawało mi się, że jazda tutaj jest bez sensu, ale jak oglądam polskie filmy z rondami, to ostro zmieniam zdanie :D
@Adam T Wjeżdżając na rondo z lewego pasa w ruchu lewostronnym możesz jechać albo w lewo, albo prosto. Wtedy jak jedziesz prosto, to zjeżdżasz z lewego na lewy. Prawy pas służy do jazdy prosto i zjazd prawym pasem, lub w prawo (możesz zmienić wtedy pas na zewnętrzny i opuścić rondo lewym pasem, ale nie musisz i możesz zjechać z wewnętrznego na prawy). Nie rozumiem tego punktu kolizyjnego, o którym piszesz. Prawy jadąc prosto opuszcza rondo z wewnętrznego na prawy pas, a lewy opuszcza rondo przy krawężniku na lewy pas. Jedyne punkty kolizyjne, które ewentualnie się tworzą, to przez osoby nie wiedzące gdzie chcą jechać i jadące środkiem drogi, ale to nie wina organizacji ruchu :D Zasada bardzo podobna (jak nie identyczna) z rondami turbinowymi.
@Adam T Żeby to lepiej wyjaśnić -- jedyne osoby, które powinny być obok Ciebie na drugim pasie to te, które wjeżdżały na rondo z tego samego wjazdu, tylko drugiego pasa. Reszta na rondzie to albo auta, którym Ty ustępujesz, więc nie powinieneś wjeżdżać jak są obok, albo odwrotnie -- auta, które mają ustąpić Tobie. Dzięki temu nie ma punktów kolizyjnych.
Tak zgadzam sie z Toba, ja jezdze po Irlandii i z pasa prawego mozna jednynie jechac w prawo lub prosto, natomiast z pasa lewego, prosto, w lewo lub zawrocic opuszczajac przy tym rondo pasem lewym. (Oczywiscie w zwiazku z ruchem lewostronnym, pasy jak i kierunki sa odwrotnie). Prosto przepisy i mysle ze dzieki temu kolizje na rondzie widzialem jedynie raz jezdzac tutaj juz od ponad 15 lat.
@@Naomiiichan no trochę namieszałaś z tym "w ruchu lewostronnym", bo u mnie w Polsce jest ruch prawostronny, więc ktoś mógł się pogubić tłumacząc ci punkt kolizyjny hahaha
@@janszczydomiski3173 No racja, wspomniałam ruch lewostronny w pierwszym komentarzu, ale ja jak sobie przekładam na prawy to też muszę sobie to jakoś narysować najpierw :D (dlatego generalnie będę starać się mówić pas wewnętrzny i zewnętrzny)
Jeśli nie można zjeżdżać z ronda z lewego pasa na lewy pas (przy ustępowaniu pierwszeństwa przejazdu jadących zewnętrznym pasem) to dla kogo jest lewy pas zjazdowy z ronda?
@@typowypolak5276 Czyli pojazd B bez sensu dwukrotnie zmienia pas ruchu, blokując potencjalnemu pojazdowi z zachodu przejazd na południe. Zaprzeczenie idei wielopasmowego ronda. To lepiej już jechać okrakiem na skuśki ;)
Haha no dokładnie 😅😅 Jeszcze tu prowadzący twierdzi, że mamy obowiązek z ronda zjechac z prawego pasa 🙄 bzdura, nie ma takiego obowiązku. Prosta oczywistość, zjeżdżając z lewego na drugim zjeździe sygnalizujemy prawym kierunkowskazem od momentu pierwszego zjazdu / wjazdu i nikt nam nie ma prawa z tamtego wjazdu się ładować choćby na prawy pas. Zero problemów
Dokładnie. U mnie w mieście jest wiele analogicznych rond. Jakbyśmy jeździli jak ten Pan opowiada to by była dopiero tragedia. Na rondo wyjeżdżają samochód za samochodem na obydwoch pasach. Ciekaw jestem jak ten z środkowego ma zjechać na prawy - rozumiem że ma zablokować cały ruch zatrzymać się poczekac 10 minut może zrobi się luka i wjechać. Debilizm. U nas wszystko płynnie idzie właśnie dzięki temu że zgodnie że strzałkami z wewnętrznego zjeżdżają od razu na lewy pas zjazdu. I tak powinno być w kodeksie. Co innego jak nie ma strzałek, ale to już inna historia.
@@rafalbrodowicz9968 Jest obowiązek. Art 22, punkt 2 się kłania. Zacytuję: "Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;" 2 pasy są po to, żeby osoba zjeżdżająca z prawego pasa na rondzie mogła sobie wybrać, czy zająć prawy czy lewy pas. Ktoś w komentarzach wkleił grafikę, bardzo dobrze pokazującą jak być powinno: e-pojezierze.pl/images/2011_foto_artykuly/rondo_www.jpg.
@@tomaszw9657 Ale gdyby prawy pas prowadził do następnego zjazdu bo są takie ronda to ten z lewego przecina prawy pas i nie ustępując pierwszeństwa temu na prawym pasie, który chce jechać na następny zjazd, powoduje kolizję z jego winy . Więc nie jest to.takie oczywiste. Wszystko zależy jak rondo zrobił zarządca drogi. A z tym jest bardzo różnie
jest znak ustap pierszeństwa przejazdu ten z prawej musi ustapic będocemu na rondzie kometujacy jest w bledzie i wprowadza w bład. Jak moze dojsc do kolizji gdy nie mozna wiechac na rondo stoi przeciez zanak ustap pierszeństwa czy ktoś to widzi😀 Rondo jest dobrze oznakowane.
Prawy pas na tym rondzie w Piotrowie Tryb. jest zjazdowy tak zwany turbinowy (nie ma możliwości do dalszego poruszania się po nim ) a po lewej stronie mamy możliwość jazdy na wprost ponieważ kierunki ruchu się nie przecinają (nie korkuje się) i do skrętu po tym rondzie gdzie jest kawałkiem jeden pas ruchu.Mogłoby być lepiej oznaczone liniami poziomymi.
Przyznam, że jestem tu by się doszkolić. Pamiętam, że paręnaście lat temu, gdy zdawałem prawko, wszystkie szkoły jazdy (w mojej okolicy) uczyły, żeby nie zawracać na rondzie prawym pasem i zjeżdżać z ronda z pasa po którym się jedzie. A takie podejście jak białe Renault z Rzeszowa (pomijając niechlujną jazdę), to właśnie reguły wpajane od początku nauki jazdy, czyli bezwzględnie prawy pas do jazdy w prawo i na wprost, lewy na wprost, lewo i do zawracania. Na rondzie ponoć też nie można było przeskakiwać po pasach od wewnątrz na zewnątrz. Egzaminatorzy WORD uznawali inne podejście za błąd, często kończący egzamin... Czyli jednak prawdą jest, że co województwo, to inaczej na rondzie uczyli jeździć. Skutki widać teraz...
Mnie ostatnio, na turbinowym zajechał z lewej i dobrze ze jechałam wolno. Puściłam go i oboje myśleliśmy że dobrze.😀 prawko mam 42 lata i tu próbuję się doszkolić ale gdzie przepisy ogolno polskie?
Gddk powinni zrobić jeszcze trzeci pas na rondzie i do tego jeszcze z 15 znaków 😁 było by bezpiecznie no i oczywiście wyznaczyć żecznika prasowego policji z bazzoką na rondzie strzelającego w samochody😁
Myślę że taka jazda to utarło się tak , natomiast osoba która jedzie prawidłowo mimo poprawnej jazdy może zrobić kolizje podobnie jest ze strzałka mnie nawet strąbiono jak się zatrzymałem warunkowo
Może jakiś inżynier drogownictwa przyjmie w końcu do wiadomości fakt, że lepsze jest dobrze oznakowane skrzyżowanie, niż super ciasne rondo, na którym ciężarówki zrzucają opony z felg w naczepach.
@@michal6531 Budując rondo bez sygnalizacji akceptujemy fakt, ze drogi dojazdowe stają się poniekąd równorzędne. Budujac rondo turbinowe, w mojej opinii, przepustowość się poprawia w stosunku do zwykłego ronda. Jeśli nie występuje kolizyjność, to nie ma hamowania przy zmianie pasa, jak ktoś nie może znaleźć miejsca lub nawet zatrzymywania się przy próbie opuszczenia ronda z pasów wewnętrznych. Ruch na rondzie turbinowym jest po prostu plynniejszy.
@@jacekkocyba8199 tylko niestety jest tak, ze przed rondem robi sie czesto zamieszanie przy zajmowaniu odpowiedniego pasa, ale w wielu przypadkach pewnie turbina lepsza
@@michal6531 Masz rację, ale to już nie wina samego ronda, tylko słabych umiejętności / braku doświadczenia kierowców, ewentualnie niewłaściwego oznakowania, bo z tym też często u nas jest problem.
Jaki jest sens tworzenia kolizji przez wpychanie się na prawy pas skoro droga na którą wjeżdzam ma dwa pasy. Gdyby tak było jak tu mówią to na lewym pasie po zjeździe z ronda powinna być namalowana strefa wyłączona z ruchu. A samochód po prawej stronie, który wjeżdża na rondo ma znak ustąp, bo jest przed rondem. Proszę sobie zobaczyć organizacje ronda starołęka w Poznaniu. Bardzo dobrze zorganizowane i proste rondo. Znaki pokazują wyjazd z wewnętrznego pasa. Podobnie rondo JNJ.
Wrocław, rondo Królewiecka - Al. Śląska. Jadąc z zachodu w Aleję ("w lewo") jesteśmy zmuszani do przejścia na pas wewnętrzny (bo zewnętrzny jest tylko na wprost), a potem (w ciągu 10-15 metrów) bez żadnych ułatwień trzeba z tego lewego pasa zjechać z ronda. Na pasie zewnętrznym oczywiście mogą już być samochody, które już wjechały z przeciwnego kierunku. Rejon oczywiście słynie z Armagedonu w godzinach szczytu.
W Anglii takie ronda to standard i zjeżdżanie z wewnętrznego pasa ronda jest dozwolone, a kierowca włączający się do ruchu na pasie zewnętrznym musi brać pod uwagę, że samochody obecne na rondzie mogą chcieć zjechać ze środka ronda, szczególnie jak nie ma miejsca na zmianę pasa będąc na rondzie. Poza tym nikt nie dołącza się do ronda i zrównuje z samochodem na pasie wewnętrznym. Zawsze się czeka aż wszystkie auta przejadą. W ten sposób ryzyko kolizji jest minimalne
Tak jak to widać na filmie nawet jeśli kierowca jedzie na wewnętrznym pasie to ten z zewnętrznego oczekujący na wjazd na rondo nie włącza się przed nim do ruchu, wystarczy tylko tyle by ryzyko kolizji o której instruktor mówi było minimalne. Film całkiem ładnie obrazuje że z wewnętrznego pasa można bezpiecznie i bezproblemowo zjechać.
@@mkonto można dopóki ktoś jadąc zewnętrznym pasem nie będzie chciał na tym rondzie np. zawrócić. Wtedy ten z wewnętrznego pasa - jadący zaraz obok samochodu na zewnętrznym - może doprowadzić do kolizji zajeżdżając drogę samochodowi na pasie zewnętrznym. Uprzedzę argumenty, że jeżeli ktoś chce zawrócić, to musi zająć środkowy pas - nie ma tam żadnych znaków wyznaczających kierunek jazdy - z zewnętrznego jak i wewnętrznego można sobie pojechać w prawo, prosto, w lewo jak i zawrócić.
Mylące na tych rondach jest to, że na niektórych jest pociągnięta linia ciągła która zabrania zjazdu z lewego pasa a na innych nie. Jakby wszędzie malowali linię ciągłą przy zjazdach na lewym pasie to byłoby na 100% wiadomo, że z lewego nie można zjeżdżać. Moim zdaniem najlepiej jak rondo ma zjazd na 2 pasy to zastosować rondo turbinowe, które wyklucza kolizje przy zjazdach.
Czyli według przepisów, żeby zjechać z ronda, napierw trzeba zmeinić pas z lewego na prawy, dopiero potem można opuścić rondo? to po co są jezdzie dwupasmowa wychodzące od ronda? skoro jeden z tych pasów jest bezużyteczny, bo nie można na niego zjechać?
po to, żebyś mógł jechać środkowym jeśli chcesz zjechać w trzeci lub czwarty zjazd i by wszyscy nie musieli jechać lewym, bo przy zjeżdżaniu robiłby się korek (czekaliby z tyłu ci, którzy chcieliby skręcić w ten sam zjazd albo chcieliby jechać dalej rondem)
Ja też podpisuje się pod tym rondem w Bochni ponieważ już od dawna zauważyłem że przy dużym ruchu szybciej jest skręcić w prawo i zawrócić niż wyjechać w lewo i na tym polega też to rozwiązanie w Bochni że wszyscy w prawo a potem zjechać. Tutaj rzeczywiście nie można stosować lewego kierunkowskazu ponieważ na środku ronda są posesję więc wprowadzało by to w bład
01:35 - czyli może też powinniście pokazywać błędy organizatorów ruchu i wpierw od nich zacząć, a dopiero potem karcić kierowców? W końcu to kierowca potem obrywa za ich błędy, jeśli ten nie wykaże się inteligencją i nie udowodni, że wina stoi po stronie (a ten musi marnować na to czas w sądzie i ponosić początkowe koszta w postaci czasu/paliwa w przypadku gdy sprawa odbywa się w innym mieście niż tam gdzie jest zameldowany) organizatora.
Żebyś się nie zdziwił. W okolicy jest takie rondo ,bez pasów namalowanych ale na tyle szerokie że mieszczą się dwa samochody para. Zgodnie z przepisami to są dwa pasy ,bo nie muszą być oznakowane .kazdy skręca z lewego bo myśli że jest na prawym ,a ci co są na prawym (np dopiero wyjechali na rondo ) muszą hamować i przepuścić tamtych żeby nie rozwalić auta. Po prostu cyrk.
Takie poje*ane ronda są tylko w PL. (Wygląda na to , że komuś zależało na generowaniu jak największej liczby wypadków . To samo dotyczy sygnalizacji świetlnej , w PL faza żółta jest tak krótka , iż wymusza '' hamowanie z piskiem'' lub przejazd na czrwonym ( każdy , kto był na zachodzie np. Austria , wie jak wygodnie sie tam przejeżdża przez ''światła'' (długa faza żółta, oprócz tego poprzedzona migającym światłem zielonym) taka mała różnica ale czyni cuda. POLSKA przoduje w ilości wypadków drogowych. Podkreślam jeszcze raz , że jest to robione z premedytacją, ponieważ mało prawdopodobne by skrzyżowania dróg w PL były projektowane przez wariatów i upośledzonych.
Popiprzone ronda. Do tego szkoły jazdy, które uczą zdawać egzamin , a nie jeździć, a do tego wysokie mandaty na poprawę bezpieczeństwa. Jak ktoś nie wie o co chodzi albo nie chce wiedzieć, to szkoda mi go.
Problem polega na tym ze znaki przed wjazdem na rondo są źle oznakowane. Stosując zasadę mowiącą, że wjezdzajac na rondo prawym pasem musimy opuscic rondo pierwszym zjazdem, spowodowalo by to bezkolizyjnosc rond dwupasmowych. Natomiast z tego co czytam i obserwuje na drodze ludzie wolą włączac sie na rondo z prawego pasa mimo, że wyjezdzaja nawet 3-im zjazdem. Wolą stac czesto w korkach na prawym pasie dojazdowym do ronda bo wg ich opini jezdzac pasem zewnetrznym dookola ronda są biezpieczne ale nie zdają sobie sprawy ze wlasnie takie zachowanie powodują te najniebezpieczniejsze sytuacje na rondzie.
Jak napisałeś - jest bezpieczniej, bo jak jesteś na wewnętrznym pasie, to będziesz długo czekał, aż ktoś łaskawie Cię przepuści z pasa zewnętrznego. W dodatku g..o widać w prawym luterku, bo stoisz podą kątem do łuku pasa zewnętrznego. Dlatego właśnie powinna być opisana przez Ciebie zasada - jedziesz prawym pasem, to znaczy, że opuszczasz rondo. Tak jest w innych krajach.
Kierowca Porsche dość swobodnie podszedł do wymalowanych linii i pojechał jak na wyścigu po torze optymalnym (nie pochwalam, lecz rozumiem), natomiast p. Dworak nie zająknął sie nawet o kierowcy Mazdy, która w głębi w 5:39 wjeżdża z prawego pasa na prawy, nazwijmy to krąg, robi 270 stopni i zjeżdża w prawy pas w 5:49 (kwestię przekroczenia linii przerywanej pominę, bo to ne wnosi do dyskusji). Ja się kierowcy nawet nie dziwię, bo w ten sposób sobie gwarantuje, że zjedzie bez problemów, lecz robi to niezgodnie z przepisami, bo nie możesz w lewo skręcać z prawego pasa, a przecież SoRO (skrzyżowanie o ruchu okrężnym) jest, jak nazwa wskazuje, jednym skrzyżowaniem, nie serią skrzyżowań. Odnośnie przepisów ogólnie: SoRO jest w polskich przepisach niedookreślone. Nie powinny być kolizyjne i nie powinny być wymalowane jak te na filmie Przykład SoRO złego, na którym wszystko jest wymalowane linią przerywaną: portal.legnica.eu/gfx/portal/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/1/9095/1/image,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf.jpg To samo SoRO przemalowano i obecnie jest prawie bezbłędne www.google.com/maps/@51.1755109,16.1710535,146m/data=!3m1!1e3?entry=ttu A tak w ogóle, to kto p. Dworaka z jego piskliwym głosem wpuścił na antenę telewizji?
Bardzo słuszna uwaga, sam zmierzałem takową uczynić, ale nie chciałem się powtarzać. Ale co mi tam,! Ja też się pytam: Panie Sekretarzu PO CO PROJEKTUJECIE DWA PASY ZA RONDEM?! DO CZEGO MAJA SŁUŻYĆ?? P.S. Ziemniaki to niezły pomysł. I słuszno, i politycznie ;) Pozdrawiam.
@@mateusz6111 chodzi mi o to że zjeżdżając z prawego pasa ruchu możesz zjechać z ronda i prawym i lewym tutaj jesteśmy zgodni ,natomiast jadąc skrzyżowaniem z dwoma pasami ruchu nie możesz zmienić pasa zjeżdżając ze skrzyżowania. Problem jest taki że większość ludzi zjeżdżając lewym pasem z ronda nie zmienia pasa na prawy a po prostu zjeżdża lewym pasem na rondzie i lewym za rondem, kiedy Ty pojedziesz prawidłowo prawym i wybierzesz lewy przy zjeździe to gość z lewego wjedzie w Ciebie i to z pewnością że to Ty jesteś winny. Bezpieczniej jest po prostu zjeżdżać prawym dla własnego bezpieczeństwa.
Dlaczego nikt nie beknie za takie ronda które tylko generują wypadki . Polska to jedyny Kraj gdzie można bezkarnie robić głupi przepis , do tego jeszcze głupszy projekt ronda i ujść bezkarnie.
animacja 2:00 Pojazd wjeżdżający na rondo ma znak ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na rondzie i jeśli świadomie wjeżdża przed pojazdy z pierwszeństwem to na własną odpowiedzialność. Niczym innym pojazd wjeżdżający na rondo się nie sugeruje tylko tym czy ma wolny wjazd na rondo czy nie. Znak jest jasny i czytelny- to on ustępuje pierwszeństwa i tylko on ponosi pełną odpowiedzialność za ewentualną kolizję. W żadnym razie nie zastanawia się: aha pojazd jest na lewym to jak ja mam prawy wolny to wjadę na rondo....nic z tych rzeczy.
Dokładnie to chciałem napisać. Dodatkowe manewry na rondzie kiedy już sam tor jazdy kieruje w lewo a my mamy odbijać w prawo aby zmienić pas a przecież prawym może ktoś jechać , albo wjeżdżać na krótkie rondo to idiotyzm. Przecież zjeżdżając z ronda MAMY DWA PASY ! Po co zatem jest ten lewy ?
przepis powinien być zmieniony bo powoduje jak widać kłopot a 90% ludzi się myli, myśląc że tak trzeba, jak widać zresztą na filmie. Albo drogowcy jasno powinni malować pasy - linia ciągła i koniec kropka.
Jeżeli wjeżdżając na rondo lewym pasem należy opuścić je pasem prawym, to w którym momencie należy zmienić pas? Bo na przedstawionym na filmie rondzie w zasadzie zaraz po wjechaniu należałoby zmieniać na prawy, a to spowodowałoby chyba jeszcze większe zamieszanie. Wtedy wjeżdżanie lewym pasem miałoby sens chyba tylko przy zawracaniu albo co najmniej przy skręcie w lewy zjazd. Jazda z lewego na wprost jest w takim przypadku raczej bezsensowna. I czy opuszczając je z prawego możemy wjechać na lewy, czy tylko na prawy? Jeszcze jedna kwestia - ronda są bardzo dobrym i dość bezpiecznym sposobem rozwiązywania ruchu na skrzyżowaniach. Ale im więcej na nich pasów, tym więcej punktów kolizyjnych przy opuszczaniu ronda z pasów wewnętrznych.
bo może być np. korek, który zablokowałby cały ruch na rondzie i każdy zjazd. tak np. jest na Bielanach Wrocławskich koło Shella, chociaż tam jest ruch kierowany na rondzie. idioci mimo to wolą ustawić się na lewym pasie i zablokować rondo, zamiast zjechać prawym i skrócić korek tak, żeby był poza rondem.
glos rozsadku, takie ronda maja sens, jakim prawem ktos na prawym pasie moze mi zajechac droge? skoro osoba znajdujaca sie na rondzie ma pierwszenstwo nad wjezdzajaca, wiec ja bedac na rondzie mam pierwszenstwo, jesli ktos chce wjechac z innego pasa to musi czekac, i tyle...
To w jakim celu do zjazdu z ronda są 2 pasy skoro trzeba zawsze zjechać z prawego pasa na prawy pas? rozumiem gdyby były 2 wjazdy i 2 pasy na rondzie a zjazd z ronda tylko jednym pasem to wymuszałoby wcześniejszą zmianę pasa na rondzie na prawy zewnętrzny!! skoro są 2 pasy do zjazdu, a zgodnie z przepisami nie można korzystać z lewego pasa zjazdowego to po diabła wydano na to pieniądze ?
Też mnie to zastanawia. Zjeżdżanie z lewego pasa na rondzie w prawo krzyczy o pomstę do nieba ale w takim razie po co lewy pas po zjechaniu z ronda??? Czy jadąc na rondzie prawym pasem i skręcając w prawo mogę zająć dowolny pas ? W innym odcinku autor takie zachowanie nazywa zmianą pasa a z kolei inny przepis mówi, że po skręceniu na skrzyżowaniu mam prawo zająć dowolny pas chyba, że znaki stanowią inaczej. PS. Jeszcze jedna ważna rzecz. To co Pan mówi nijak nie licuje z tym jak orzekają sądy. Nawet jeśli się z Panem zgadzam nie będę tak jeździł dopóki sądy nie będę tego samego zdania.
@@klapaucjusz1964 w Norwegii tak samo. Proste, jasne, bezdyskusyjne. Mialem dwie kolizje zjezdzajac z ronda lewym pasem na lewy i ubezpieczalnie zawsze byly po mojej stronie.
2:36 Nie "sugerować się" znakami pionowymi i poziomymi ustawionymi przez organizatora ruchu. To mówi ekspert od PoRD... "Ręce opadają"- cytując klasyka. Oczywiście rondo (nie)oznakowane do dnpy. Strzałki na wlotach powinny oznaczać, że na obwiedni ronda pasy również mają wyznaczone kierunki ruchu.
@@Radek.68 Na pewno nie mówić, że znaki pionowe i poziome coś sugerują. Znaki nakazują (samodzielnie lub poprzez przepisy PoRD) określone zachowanie, a nie sugerują. Np. mógł powiedzieć, że oznakowanie jest nieintuicyjne i nieprecyzyjne i jako członek rady bezpieczeństwa drogowego (czy jak to się nazywa) wystąpi do zarządcy z prośbą o poprawę. Strzałki na dojazdach nie są bzdurne. Bzdurny jest brak kontynuacji tego oznakowania na samym rondzie.
@@chemlock3031 No jak zwał, tak zwał: ja napisałem, że jak na rondzie nie ma oznaczeń dla kierunków jazdy, to strzałki przed rondem są bzdurne, ale to na to samo wychodzi, bo powinna być spójność. Albo nie ma przed i na rondzie, albo są tu i tu. Bo jeśli *pas do jazdy na wprost* nie jest pasem do jazdy na wprost, a tylko wprowadza na wewnętrzny pas ronda, to coś jest "nie halo".
Jakbym miał tak robić jak tutaj Pan opisuję, czyli wjeżdżam z drogi dwupasmowej na rondo lewym pasem i chce np. skręcić w lewo, to zmieniając NA RONDZIE pas z wewnętrznego na zewnętrzny aby następnie opuścić rondo, to dam sobie głowę uciąć, że byłbym już bity przynajmniej 5 razy przez kogoś wjeżdżającego na rondo.
@@Micha-og3zo no to najwidoczniej nie obejrzałeś filmiku ze zrozumieniem, zjeżdżając z ronda z prawego pasa zmieniasz tor ruchu nie przecinając nikomu drogi
By the way, I agree that it is better to choose the inner lane if you go further, the first thing is to avoid a potential collision with those who exclude themselves from the inside as liberators and you are free three hundred times if you are not guilty (and the question is whether it will be proven in court). At the same time, it is common in Europe that when two lanes come to a roundabout, you have to turn right in the right lane (not right and possibly right), and sometimes there is a fenced section so that it is impossible to continue from the right lane after the first exit.
Rondo, w tym przypadku Koszalin ul.Konstytucji 3 maja i Gnieźnieńska, prawy pas na drodze dojazdowej wydzielony znakami poziomymi tylko do skrętu w prawo i tu problem, zjeżdżający z ronda mają linię ciągłą która zezwala im na wyjazd na pas lewy, często kierowcy tną wprost na pas prawy kolidując z tymi którzy skręcają w prawo. Oczywiście łamią ograniczenie nakładane przez oznakowanie poziome, ale w przypadku kolizji policja przyzna rację zjeżdżającemu z ronda, bo znajduje się na drodze z pierwszeństwem przejazdu, a np linie na jezdni mogą być zasypane przez śnieg. Nie wiem czy dobrze to opisałem, ale już parę razy musiałem ostro hamować.
Takie ronda na których należy się zatrzymać na środku, żeby przepuszczać kierowców jadących pasem zewnętrznym, nie powinny istnieć.
@@patrykjazwa4566 Byłoby pięknie ale po pierwsze jazda w lewo czy nawet zawracanie zewnętrznym nie jest zabronione jeśli nie ma oznakowania patrz drugie rondo w programie, po drugie włączenie kierunku do niczego nie upoważnia, a po trzecie obawiam się że w razie W policjant będzie miał gdzieś Twoje zdroworozsądkowe podejście ...
a jeśli już istnieje (w Norwegii sporo takich jest i bardzo płynnie mi się nimi jeździ) to nie powinno się wjeżdżać na rondo jeśli zajęty jest którykolwiek z jego pasów... inaczej będą sytuacje kolizyjne, albo kuriozum - czyli zatrzymywanie się na rondzie (o którym napisaleś)
Pełna zgoda, ale mamy pecha, drogowcy to idioci i tego autentycznie nie rozumieją.
Dokładnie tak. Zapraszam na rondo do Katowic. Są po dwa pasy do wjazdu i dwa pasy do zjazdu-jestem ciekaw czemu? Przecież z pasa wewnętrznego zajeżdżamy drogę pojazdom jadącym prawym pasem na wprost. Ten sam przykład co na tym filmie. Egzaminatorzy lawinowo oblewają kursantów. Zapraszam tu w godzinach szczytu-panuje totalny haos. Jak się zatrzymasz ,aby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na prawym pasie-to już nie ruszysz.Więc niech mi ktoś powie-po co są te dwa pasy do zjazdu? To zwykła paranoja. Te ronda z jednym pasem,są jak najbardziej bezkolizyjne.
@@jarosawdobrzyn9613 Ronda z dwoma pasami ruchu mają rację bytu,pod warunkiem, że są dobrze oznakowane,a kierowcy przestrzegają przepisy.Przykładem jest rondo w Łomży, gdzie dwa pasy ruchu zwiększają jego przepustowość
Ciężko jest zmienić pas na rondzie ze wzgledu na brak dobrej widoczności podczas jazdy okrężnej.
Zmiana pasa w czasie obiezdzania ronda jest zawsze niebezpieczna,w lusterkach nie widać co dzieje się za samochodem
Ronda turbinowe jest ok, rondo z 3 pasami czy ze światłami czy bez jest ok. A rondo z dwoma pasami to sen wariata. Sami zauważyliście że nikt prawidłowo nie jeździ. Jedyny sposób na dobrą jazdę takim rondem to unikanie wew pasa który jest bezużyteczny. Przydaje się jedynie do wyprzedzenia eLki albo emeryta. Po co wjeżdżać lewym jak potem trzeba zmienić na odcinku np 10m? A kąt jest taki że w lusterku nie widać co jest na prawym... I po co są 2 pasy zjazdowe skoro można zjeżdżać tylko z jednego? I jest jeszcze wariant tej durnoty z namalowanymi pasami przerywanymi które się przecinają. I kto ma wtedy pierwszeństwo?
Słuszna analiza, ale kogo to interesuje. Wszystko groch o ścianę.
Rondo o więcej niż jednym pasie ruchu jest zaprzeczeniem idei ronda jako bezkolizyjnego skrzyżowania. Na rondzie o jednym pasie jedynym niebezpiecznym momentem jest wjazd na rondo. Ale przy zwykle ustalonych zasadach pierwszeństwa (wjeżdżający ustępują tym, co już są na rondzie) wystarczy poczekać, aż lewa będzie wolna. Dalej już nie ma żadnych zagrożeń. A przy dwóch pasach mamy chaos i mnóstwo punktów kolizyjnych - jak widać na filmie.
Kiedyś, jak nie miałem prawa jazdy, to myślałem, że pierwszeństwo na rondzie z znakiem pierwszeństwa ma zawsze ten od środka. Nawet jak 10 pasów jest, co by rozwiązywało sprawę. Ale czemu tak nie ma? 🤷
Wszystko fajnie, o ile rondo jest duże, to znaczy pomiędzy wlotami jest odcinek, na którym można wykonać manewr zmiany pasa. U mnie w Kaliszu jest pełno małych rondek, na których na taką jazdę nie ma miejsca.
Drugą kwestią jest gęstość ruchu. W normalnym ruchu miejskim chcąc wykonać zmianę pasa na prawy, musiałbym stanąć i czekać z kierunkowskazem na taką możliwość i jednocześnie zaprzeczając idei płynności ruchu. Mam wrażenie, że powoli skala natężenia ruchu ogranicza stosowanie przepisów jazdy po rondzie.
w pełni się podpisuje, jeszcze najlepiej jak rondo idzie pod górkę, dookoła górki że w lusterku masz pełne martwe pole i tylko kamera szerokiego kąta ratuje temat, ale co tam. rondo najlepsze tylko ze nie zmienisz szybko pasa to ci zza ciebie już się wpychają i idzie na kolizję, a szybko nie zmienisz bo chu widać nie raz czy ktoś tam się kręci po zewnętrznym pasie
Pit, na takich malutkich rondach zapewne każde auto jedzie 50-60 km/h i ciężko się wbić i trzeba stać z kierunkiem?
Jak rondo jest duże to jest szybkie i wyloty są daleko od siebie ułatwiając wyjazd, jak wyspa ronda ma średnicę puszki piwa to odpowiednio wolniej się wokół niej jeździ i łatwiej wskoczyć na zamek ku wylotowi.
W Krakowie to samo.
„Dobra organizacja ruchu”! Wręcz świetna! Otóż _dobra_ organizacja ruchu polega na tym, że widząc dane rozwiązanie po raz pierwszy jestem w stanie _intuicyjnie_ dostosować się do jego założeń. W czym niby takie dwupasowe rondo, bez jasno wyznaczonych zjazdów pomaga? Rozładowuje ruch? Czy tylko powiększa, za przeproszeniem, burdel? Tylko błagam, bez gadania o tym, że „ale w przepisach jest jasno powiedziane”! Przepisy i oznaczenia muszą być minimalne. Jeśli tyle tłumaczenia wymaga jazda po głupim rondzie, to mamy poważny problem i nie jest nim „nieświadomość kierowców”.
Ja mam wrażenie że gdyby ludzie zaczęli jeździć zgodnie z tym co ten pan mówi to dopiero był by bałagan. Nie wiadomo czy on zmienia pas czy zjeżdża z ronda.
- Też tak uważam jako kierowca z ponad 50-letnim stażem za kółkiem.
@@radosny4056 ten pan jak robil prawko to nauczono go myslec a teraz wystarczy wykuc testy i mamy to co mamy !
@@radosny4056 Wiadomo. Z prawym kierunkowskazem z wewnętrznego nie może zjechać, więc z wewnętrznego może jedynie zmienic pas. Z zewnętrznego już nie może zmienić na bardziej zewnętrzny, więc jedyne co może zrobić to zjechać z ronda. Trywialne w zrozumieniu i jednoznaczne. Wiem jednak, że nie dla wszystkich takie trywialne.
Przepisy są już minimalne, wręcz praktycznie ich nie ma w przypadku rond. No prościej się nie da.
Jak tutaj słyszę ,aby opuścić rondo jadąc lewym , wewnętrznym pasem najpierw muszę wjechać na prawy pas ... A jak wjechać na prawy pas ,gdy prawym pasem poruszają się pojazdy jeden za drugim na dodatek z dużą prędkością ???
- Zatrzymać pojazd na lewym pasie ronda i zaczekać aż prawy pas będzie wolny ? Przy dużym natężeniu ruchu nigdy nie zjadę z ronda bez wymuszenia, jak to ma miejsce na rondach o wielu pasach ruchu. I na takim rondzie nie ma mądrych , zawsze powstanie konflikt . W teorii wszyscy są mądrzy, natomiast w praktyce jest już nieco inaczej.
Natomiast na rondach o jednym pasie ruchu nigdy nie ma wątpliwości jak się po nim poruszać. I co istotne, kolizje występują bardzo rzadko .
W praktyce polecam użyć kierunkowskazu i poczekać aż ktoś wpuści, a najlepiej to wjeżdżając na rondo to wjechać na taki pas, żeby jak najmniej ich zmieniać. U mnie w mieście są dziesiątki rond, różnych rodzajów i ludzie jakoś wielkiego problemu nie mają :P
Pozdrawiam ;)
Wiele osób zapomina o tym, że wykonanie dodatkowego okrążenia na rondzie nie jest zabronione, jeśli nie ma miejsca żeby zjechać. Ci którzy zatrzymują się na lewym pasie ronda są niewiele lepsi od tych, którzy zjeżdżają wymuszając pierwszeństwo.
@@plitwin włączenie prawego kierunkowskazu po wjechaniu na rondo wewnętrznym pasem i jechanie ciut wolniej dopóki ktoś nie wpuści tez nie jest zabronione ;)
Bo tak to cały dzień można kółka robić ;)
@@ryszardlubicz7444 jeszcze mi się nie zdarzyło zrobić więcej niż jednego kółka jadąc w godzinach szczytu, a jadę codziennie przez dwa takie ronda, ale zgadzam się , że wolniejsza jazda też jest lepszym pomysłem niż całkowite zatrzymanie na rondzie.
@@ryszardlubicz7444 twoje pytanie sprowadza się do "jak zmienić pas ruchu, kiedy jadą na nim inne pojazdy?"
Dla mnie najgorsze przy rondzie wielopasmowym jest brak odpowiedniej widoczności w lusterku bo auto po prawej porusza się po okręgu który jest zbyt mały i patrząc w prostej linii jest schowane za moim autem
To kup sobie większe wyprofilowane lusterka!
Aż mi się przypomniało 3-pasmowe rondo w Katowicach przy Spodku i to że kiedyś zjeżdżając z ronda trzeba było ustępować pierwszeństwa... to był hardcore ;P
To nieistniejące już rondo było niebywałym wyzwaniem dla wielu doświadczonych kierowców oraz źródłem nerwic dla wielu młodych adeptów szkół nauki jazdy.O ile sobie dobrze przypominam przecinała je jeszcze linia tramwajowa 😁
Taka sytuacja jest wciąż w Poznaniu - Rondo Śródka. W dodatku jest to skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jadąc w lewo (trzeci zjazd) jest sygnalizator przy wjeździe na rondo, a później nie ma już żadnego. W efekcie, zjeżdżając ze skrzyżowania, z prawej strony mamy 3 pasy pojazdów wjeżdżających na swoim zielonym.
Zabrakło pieniędzy, chęci lub mózgu na postawienie drugiego sygnalizatora przed przecięciem się kierunków jazdy, jak to jest na każdym innym rondzie wielopasmowym z sygnalizacją świetlną.
Stoi tylko tablica informacyjna (a nie oficjalny znak drogowy) z jakkolwiek narysowanym kolizyjnym przebiegiem kierunków z dopiskiem "uwaga wypadki". No i kolizje oraz wypadki zdarzają się regularnie...
Przepisy przepisami... Wjeżdżając lewym pasem a zjeżdżając prawym rondo zablokuje się moment.... Zapraszam do Bydgoszczy na Jagiellonów....
Nie rozumiem jednej rzeczy - skoro mamy dwa pasy wjazdowe i dwa zjazdowe, to dlaczego nie można wyjechać z wewnętrznego pasa na lewy pas wyjazdowy?
Zasada zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny przed opuszczeniem ronda jest zgodna z nauką, ale w takim wypadku po co są dwa pasy wyjazdowe, skoro ZAWSZE powinniśmy opuszczać rondo tym prawym? :D 6:36
@@forgottentrancesets jest obowiązek skręcać w prawo od prawej krawędzi a nie od środka drogi
W niemczech się jeszcze nigdy nie spotkałem z taką sytuacją że musiałem na środku ronda zmienić pas aby je opuścić. Takie rozwiązanie jest poprostu idiotyczne i nie dziwię się że tylu kierowców w polsce nie wie jak po takim rondzie jeździć.
Zgadza się, że jest to nie tyle rozwiązanie problemu co generowanie problemu. Przecież jak chcesz na rondzie zjechać z lewego pasa na prawy (albo jak chcesz w ogóle zjechać z ronda), to musisz upewnić się, że ten prawy pas jest wolny. A widoczność na rondzie jest ograniczona, podobnie jak na zakręcie. Czyli przy dużym ruchu nigdy nie masz pewności, czy prawy pas jest wolny, i będziesz się kręcić w kółko lewym pasem, aż przyjdzie noc i ruch na ulicach będzie mniejszy. Wtedy zjedziesz z ronda ;)
@@aksjomata1839 - Myślę ,że najlepiej na rondo wjeżdżać tylko w niedzielę.
wystarczy wprowadzic zasade, wjechałeś na prawy pas na rondzie, musisz z niego zjechać najbliższym wyjazdem. nie bedzie wątpliwości czy mozna zjechać z wewnętrznego pasa, bo zawsze bedzie można to zrobić bezkolizyjnie
Dobrze mówisz i to by rozwiązało problem.
Przyspieszające ruch rondo to albo z jednym pasem albo turbinowe ... Rondo z dwoma pasami , i do tego o małym rozmiarze tak że nie ma możliwości zmienić bezpiecznie pasa pomiędzy jednym a kolejnym zjazdem to proszenie się o korki i wypadki. Do tego jeszcze dorzucić tramwaje bez sygnalizacji i mamy warszawski sajgon.
A czy przypadkiem nie jest tak, że nasze ronda mają za małą średnicę (mały obwód) i nie można swobodnie zmienić pasa na prawy???
😂 😂
W pewnym sensie masz rację. Małe rondo z 2 pasami nie ma sensu. To jest pompka do fiuta dla projektanta który tworzy teoretyczną wydajność 2 pasów, a tak naprawdę tworzy robotę dla blacharzy i koszty dla PZU. A na dużym rondzie można wskoczyć na wew, wyprzedzić ciamajdę i zmienić.
@@samnaprawiam3945 wiele rond na świecie nie ma pasów, choć pasów jazdy jest więcej niz dwa. Kierowcy jadą tam na szachownicę i tym posobem można opuścić ronodo. W Polsce zgrania nie ma. A ronda to miejsce żerowania tych zarabiających na odszkodowaniach.
@@MrTomkzk spokojnie wchodzą nowe wytyczne które zabraniają projektowania rond z dwoma pasami z wyjątkiem rond turbinowych. No oczywiście zostaną tylko istniejące ronda, a przynjamniei do pierwszej przebudowy/remontu
Lub niepotrzebnie dwa pasy .
Moim zdaniem, najbardziej bezpieczne są ronda jednopasmowe gdzie widać bezsprzecznie kto ma pierwszeństwo a kto musi się podporządkować. Te wielopasmowe, mają tylko sens istnienia, kiedy kierowcy mają czas na sprawdzenie czy możliwa jest zmiana pasa. Zatem musi ono być odpowiednio większe. Poza tym wjeżdżające pojazdy na rondo powinny bezwzględnie respektować pierszeństwo, a pojazdy zjeżdżające z ronda, sygnalizować kierunek opuszczania ronda.
Takie rondo jest cały czas zakorkowana chyba że na wsi na jakimś zadupiu
A przyczyna takiego stanu rzeczy jest oczywista. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: po jakiego czorta wyloty z ronda są dwupasowe? To że projektantowi tak wyszło, bo było symetrycznie nie musi znaczyć, że jest dobrze - projekt trafia przecież do uzgodnienia (m.in. specjalisty d/s organizacji ruchu drogowego). Ktoś chyba miał zły dzień w pracy.
wystaczyło pociągnąć na tych zjazdach na lewy linię ciągłą i to już dawałoby do myślenia
Na szczęście wystarcxy teochę farby, by stały się rondami turbinowymi
Wszystko pięknie tylko muszą jeszcze mniejsze ronda robić o średnicy 5 metrów wówczas będzie mnóstwo czasu na zmianę pasa i opuszczenie rond zwłasza,jak wszyscy się poruszają a nie stoja i czekają na moje manewry
W punkt!
To tylko w teorii takie proste. Każde rondo inne, pasy pościerane. Ja też bym jechał jak ci kierowcy, ale upewnił bym się czy nic na zewnętrznym nie jedzie. Ogólnie mam taką zasadę, nie wiem czy jechać, to stoję 😂 10 lat jeżdżę już, ani stłuczki, ani żadnej przygody nie miałem. Moja taktyka działa
Ale zaraz, zaraz. Wiele odcinków temu kiedy analizowano dodatek z gazety prawnej sami powiedzieli że zjeżdżanie na rondzie z pasa wewnętrznego po wcześniejszym ustąpienia pierwszeństwa na pasie prawym nie jest niezgodne z przepisami. Po za tym z tego co mi wiadomo to na Zachodzie czyli w cywilizowabych motoryzacyjnie krajach jest taka jazda też powszechnie stosowana.
Ja sobie nie wyobrażam aby przy nadmiernym ruchu wciskać się na prawy albo jechać dookoła rondo ponieważ to jest zatlaczanie ronda i tworzenie megakorków.
Wystarczy popatrzeć na ronda w dużych miastach, strumień pojazdów na każdym pasie, życzę powodzenia chcącemu zjechać z wewnętrznego na zewnęrzny.
@@jzip73 dokładnie, w takiej sytuacji zajmowanie wewnętrznych pasów nie ma sensu
Powiem szczerze że jest to jedyny program na youtube, którego sygnuje dzwoneczkiem, czekam na każdy odcinek z zapartym stolcem .
;)
Pamiętam sytuację : mój mąż zawsze najpierw zjeżdża na prawy pas, potem zjazd z ronda, jechaliśmy późnym wieczorem, za nami radiowóz, po prawidłowym pokonaniu ronda zatrzymali nas do kontroli trzeźwości, bo to podejrzane.
Widocznie mąż jechał zygzakiem
Taki kraj, że jak jedziesz zgodnie z przepisami (prędkość używanie kierunkowskazów itp.) to policja myśli że jesteś złodziejem samochodu albo po alkoholu ...
Panie Ekspercie, jeśli mamy opuszczać rondo z prawego pasa, to w jakim celu przy wyjeździe z rodna kierowcy mają do dyspozycji 2 pasy?
Żeby z prawego pasa móc wybrać, czy wjechać na lewy, czy na prawy. Tyle.
@@Cukeroo917 Genialna odpowiedź, nawet człowiek z 200IQ nie byłby w stanie wymyśleć czegoś takiego. Z resztą kwestia pytania powyżej jest poruszona w odc. 830
panie Marku, w odcinku 645 tłumaczył pan, że jeśli na skrzyżowanie prowadzą dwa pasy, to wjeżdżający prawym pasem powinien zjechać na skrajny prawy pas a wjeżdżający lewym pasem na skrajny lewy pas a tu tłumaczy pan, że z dwupasmowego ronda trzeba zjeżdżać wyłącznie z prawego pasa, to po co ten pas lewy na zjeździe z ronda, wg pana wyjaśnień NIKT nie może zjechać na ten pas
Otóż to. Pan Marek noech idzie na niezasłużoną emeryturę, bo nic dobrego dla polskich kierowców nie robi. Ani jako prowadzący ten program, ani jako doradca Dudy
@@iba7648 a już rozbawił mnie jeden z ostatnich odcinków jak jechać trasą łagiewnicką, nie wiem kogo pan Marek uczy, bo tam wszystko jest jasne, (nie jestem z Krakowa, więc może takie nauki są mi potrzebne, co prawda nie wiem po co, ale ...) nie wiem czemu nie wyjaśnił dlaczego w jednym tumelu prawy pas jest odseparowny linią ciągłą a w drugim po prostu można na niego wjechać (opisuję sytuację przy wjeździe do tunelu) a już żartem jest tłumaczenie, że znak ograniczenia szybkości oznacza to ograniczenie, no chyba po to są te znaki, czy też nie napomknął o takich idiotyzmach jak umożliwienie zjazdu z prawego pasa dopiero w obszarze kolizyjnym tuż przed skrętem, wcześniej zabrania tego linia ciągła albo pas jest wyłączony z użytku to po co go zrobiono, pozdrawiam i w pełni zgadzam się z odesłaniem pana Marka na emeryturę, tylko komu wtedy subaru by płaciło
@@krzysztofnowakowski925 polecam kanał "usuń znak", gdzie regularnie punktowane są mądrości p. Marka. Ale bynajmniej nie jest to główny temat programu. Zaręczam, że ma o wiele więcej wspólnego z edukacją i bezpieczeństwem na drodze, niż show p. Marka, często polegający na szukanku dziury w całym
Czyli wedlug tego pana fachowca przy zjedzie lewy pas ma byc nieuzywany po co go w takim razie zrobili?. Czyli wjazd na rondo dwa lub wiecej pasow ale wyjazd juz tylko jeden... Logiczne nie ma co
Też się nad tym zastanawiałam. Po co 2 pasy skoro i tak rondo trzeba opuścić tylko jednym. Jeśli są 2 pasy przed rondem, na rondzie i za to też zjeżdżam pasem wewnętrznym.
Tak🤣🤣 i sytuacja gdzie wiele aut z obu pasów jedzie na wprost i wszyscy chcą opuścić rondo tylko jednym pasem🤣. Lub rondo ma więcej jak 2 pasy, wtedy ciągną losy kto pierwszy na prawy🤣
@@karolinaolszak1387 W teorii te dwa pasy są po to, żeby zmniejszyć korki. Więcej samochodów wjedzie na rondo. Spróbuj sobie wyobrazić sytuację, że są 3 pasy na woltowej drodze, a na rondzie tylko jeden.
Po to jest ten pas, żebyś mógł go zająć przy wjeździe, dzięki temu na rondo może wjechać więcej aut, przepustowość jest większa, a co za tym idzie - mniejsze korki. Sprawa banalna, jeśli kogoś to przerasta - w Polsce nie ma obowiązku posiadania własnego auta i prowadzenia go, są PKSy, MZK, pociągi, tramwaje itd, czasem lepiej zostawić prowadzenie pojazdu komuś, kto robi to poprawnie.
@@festchop123 Wjazd z dwóch pasów - wyjazd jednym - przepis na korki i kolizje :)
Na radzie takim powinien być jeden pas i by był spokój
Problemem są zbyt małe ronda ażeby płynnie korzystać z 2 pasów - i tyle w temacie. Pozatym Ci co projektują ruch są geniuszami ale gier planszowych.
Nie inaczej wystarczy pojechac np do Hiszpanii zeby zobaczyc różnicę małe ronda jeden pas, większe (miedzy zjazdami miejsce na srednio 3-4 auta na zewnetrznym pasie) 2 pasy i więcej. U nas rondo to jest narzedzie źle użytkowane, male ronda z dwoma pasami powinno byc już turbinowe
@@marcinp9365 Daleko nie trzeba szukać; zobaczmy ronda w Zielonej Górze i obrzeżach - są genialne. Wielkie i dobrze oznakowane, bardzo lubię jeździć na tamtejszych trasach.
To albo głupota urzędników, albo robią to specjalnie, by generować wypadki. Ale raczej to drugie, bo aż tak bardzo głupim nie można być.
@@marcinp9365 Polska , to jedyny Kraj gdzie można spier*Dolic nawet rondo.
temu chyba lepiej jak najwięcej rond tych dwupasmowych poprzerabiać na turbinowe. No na turbiinowym to trzeba byc zdolnym inaczej by źle pojechac
No niestety i tacy zdolni istnieją.
@@michal.gawron niestety wiem. Czasami żałuje że na kat B podczas kursów nie robio się takich testów jak na kierowce zawodowego. Serio , patrząc ilu ppółmózgów jeździ. Ok każdemu moga sie błedy przydarzyć ale sa troche pewne granice
Ja się zgadzam, że wyjazd z ronda prawy pasem. Natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć, że niechlujność tworzenia rond i tym bardziej przepisów, które określają ruch, woła o pomstę do nieba. Mam wrażenie, że to wszystko tworzą ludzie, którzy myślą tylko o warunkach "idealnych" i nie mają zielonego pojęcia jak to będzie działać w praktyce. Jedno, maksymalnie dwa auta wjadą na rondo i wyjadą. Wszyscy mają prawie całe rondo dla siebie. No niestety to tak nie wygląda i wszyscy dobrze wiemy, że jazda w dużych miastach z dużymi korkami czasami przypomina walkę o przetrwanie. Tylko i wyłącznie dlatego, że na kursach uczy się schematów, a nie prawdziwej jazdy. A architekci i ustawodawcy żyją sobie w swoich "bańkach", które są wręcz perfekcyjne.
Ja poproszę film z ronda wielopasmowego w dużym mieście wojewódzkim lub stolicy i pokazanie w godzinach szczytu jak wygląda ruch na takim rondzie i jak te przepisy funkcjonują.
I powiem tak nie mają prawa dobrze funkcjonować.
Gdyby auta z prawego pasa skręcały w najbliższy zjazd (prawy) a z lewego na kolejne (zjazd z ronda lewy pas)to nie byłoby punktów kolizyjnych i problem rozwiązany .Oczywiście powinny to regulować linie poziome linia ciągła przy zjeździe.
Czyli mowisz o rondzie turbinowym
Dragon Ball Były by punkty kolizyjne na rondach, które mają 3 i więcej pasów. Musiałbyś dodawać kolejne przepisy komplikujące budowę rond i zrozumienie jazdy po nich przez kierowców. I masę wyjątków na sytuacje kiedy liczba pasów na wjazdach i zjazdach nie jest równa liczbie pasów na rondzie. To by było dopiero pomieszanie z poplątaniem. To już lepiej po prostu budować ronda turbinowe.
Co do ronda z Piotrkowa Trybunalski ego. Nieprawda jest, że na rondzie nie ma wyznaczonych pasów ruchu, są trochę wystarte dlatego w kamerce ich nie widać. Tam pasy są rodzielone linia ciągła i tylko na zjazdach jest jednostronnie przerywana, w związku z czym jak ktoś wjechał na lewy pas to już lewym musi opuścić rondo.
Ja osobiście jestem fanem rond turbinowych. Pomijam kwestię, że wielu kierowców nie umie po nich jeździć (a powinni, bo jedyne so trzeba robić to "w ogóle nie myśleć" i jechać tak jak prowadzi pas), ale widziałem dobrze wykonane ronda turbinowe w każdym rozmiarze - od malutkich do ogromnych. Więc moim zdaniem nie ma żadnej wymówki, żeby takich rond nie robić wszędzie, gdzie się pojawia więcej niż jeden pas ruchu
Niedługo to będzie trzeba robić dwa koła żeby zjechać
Zgadzam się ze wyjeżdżamy z ronda prawym pasem, ale po co w takim razie jest pas lewy na wyjeździe z ronda jeżeli nie można na niego zjeżdżać opuszczając rondo? Już się douczylem i wyjeżdżając z ronda prawym pasem możemy wyjechać bezpośrednio na pas prawy albo lewy.
8:47 Szanowny pan raczy żartować.
Wystarczyłoby wprowadzić zasadę, że wjeżdżający na rondo prawym pasem ma obowiązek opuścić je na pierwszym zjeździe, wtedy każdy opuszczający rondo z pasa wewnętrznego miałby pewność, że nikomu nie przetnie pasa ruchu.
Panie Pawle taka zasada nie istnieje. Niektóre ronda mają taką wielkość, że np. autobus komunikacji miejskiej albo TIR są zmuszone jechać zewnętrznym . Na dzisiaj wystarczy stosować się do ogólnych zasad. Wyjeżdżamy tylko z prawego chyba , że znaki pokazują inaczej.
@@urszulaboryczko735 Jeśli dwupasmówka prowadzi nas do zbyt małego ronda to błąd w sztuce. Tiry, autobusy na takich rondach zajmują praktycznie całą szerokość więc wymuszają niejako zwiększoną uwagę i do kolizji nie dochodzi. Zostaje w przekonaniu, że przymus opuszczenia na najbliższym zjeździe dla wjeżdżających na rondo z prawego pasa, wpłynąłby na przejrzystość i bezpieczeństwo ruchu. Pzdr.
Taka zasada obowiązuje w Portugalii i w Hiszpanii bodajże. Sprawdza się! O wiele łatwiej jest wtedy zmienić pas na rondzie na prawy, by z niego zjechać.
Mnożenie przepisów nie polepszy sytuacji.Kiedyś kurs ma prawko trwał 3 miesiące,teraz 2 tygodnie,a instruktorem nauki jazdy łatwiej zostać niż kiedyś kierowcą taxi
Niestety polska klasyka gatunku. Co rondo to obyczaj. Jak ludzie maja dobrze jezdzic po rondach skoro nawet osoby, ktore je buduja/ustalaja jak przebiegal bedzie na nich ruch robia to zle? A potem ludziom sie wydaje, ze moga z takiego ronda (pierwsze) wyjechac z lewego pasa. O mieli strzalke. Jeszcze wysylaja takie filmy na „stop...”, bo mysla ze maja racje. Bardzo dobrze, ze Jedz Bezpiecznie tlumaczy i wyjasnia. Ten program powinien miec 2 razy wiecej odcinkow ❤️
Maniera wyjazdu z lewego pasa na tym rondzie powstaje w godzinach szczytu, fajnie jest nagrać film jak jest luźno na rondzie, ale potem przychodzi korek i nie ma możliwości zmiany pasa ruchu na prawy i każdy jedzie z wewnętrznego prosto.
@@dariuszb7953 wlasnie potwierdziles moja hipoteze. Pozdrawiam.
A wystarczy zrobić rondo jednopasmowe, a dojazd do ronda prawym pasem powinien umożliwić tlko zjazd zawsze na prawy pas pierwszego zjazdu w prawo. I po kłopocie...
Problem jest inny - to o czym mówisz to nie jest ruch okrężny i takie rondo nie powinno zostać nim oznakowane, bo znak C-12 to nie jest znak informacyjny gdzie pojazdy mają jechać, a znak nakazujący kierunek jazdy wokół centralnej wyspy. Problem z rondami jest tylko taki, że ludzie jeżdżą po skrzyżowaniach, które zgodnie z układem pasów ruchu, nie mają ruchu okrężnego ale jednak oznaczone są znakiem nakazującym ruch okrężny, więc zmuszani są do stosowania się do przepisów, które wykluczają siebie nawzajem.
@@mrflojd nie zrozumiałeś tego co napisałem. Dojazd do ronda droga dwupasmową, przy czym lewy pas służy do jazdy na wprost lub w lewo na zjazd , natomiast pawy zawsze na zjazd w pawo, i nie ma kolizji. Oznaczenia pasów na rondzie zawsze są kłopotliwe, bo w przypadu śniegu już ich nie widać, a i istnieje coś takiego jak martwe pole. Zeby ograniczyć problemy z kolizjami zawsze musi być prosto, i przejżyscie, na wypadek, gdyby ktoś się pomylił, zagapił, czy miał poprostu gorszy dzień, co sie zdarza każdemu
@@lukx7747 Faktycznie, nie doczytałem. Trudno jednak ocenić które rozwiązanie jest właściwe, ponieważ to o czym piszesz jest tylko jednym z kryteriów wyboru danego typu organizacji ruchu. Innym waznym kryterium jest badanie ruchu, tzn. jak bardzo skrzyżowanie jest obciążone, czy jest to ruch pomiędzy określonymi wlotami, czy wszystkimi. Być może z powodu tych różnych ustaleń wynikało, że muszą być dwa pasy na obwiedni ronda, aby np. uniknąć zapychania się skrzyżowania poprzez korkowanie jednego z wylotów. A z drugiej strony, być może ktoś pod naciskiem publicznym(zróbcie rondo) po prostu usiadł i narysował, żeby tylko było.
Oczywiście, masz racje. Jednak z tego co zauważyłem, to jadąc czy z mapą czy z navi po polsce problem zawsze pojawia sie na słabo oznakowanych, zagmatwanych i przekombinowanych skrzyzowaniach, rondach itd. Znaków nasiane jak pszeniczy na polu, przejść dla pieszych na samym wlocie na rondo czy skrzyzowanie pełno, wyznaczonych pasów ruchu na skrzyzowaniu dużo, tak ze trzeba patrzeć czy sie dobrze jedzie ( nie jezdząc na pamięć, a będąc pierwszy raz na danym skrzyżowaniu), patrzeć czy pieszy nie wszedł na przejście, czy ktoś nie wjechał na czerwonym, i czy jedzie się w odpowiednim kierunku. Zawsze budując ronda, skrzyzowania czynnik błędu kierowcy( bo jesteśmy tylko ludźmi) powinien być wziety pod uwagę, bo później słyszymy, ze jeździmy źle, niebezpiecznie, łamiemy przepisy
Tak.. ludzie nasłuchają się takich mądrości i nawracają z prawego
Ronda turbinowe jak obecne radosława czy też ronda jednopasmowe to czysta przyjemność z jazdy , ale ronda klasyczne-wielopasmowe w lokalizacji o większym ruchu albo o malej średnicy wysepki to przepis na korki i wypadki, bo trzeba nie tylko uważać na przepisy , ale brać odpowiedzialność też za błędy innych 😅.
Sukcesem ronda z wielką, zabudowaną wyspą jest właśnie to, że jest bardzo duże. Jest czas na zjechanie z lewego, wewnętrznego pas na prawy pas przed zjechaniem z ronda.
Prawda taka, że prawdziwe rondo, to rondo turbinowe. Inne polegają tylko na niedomówieniach i prowadzą zawsze do niebezpiecznych sytuacji gdy ruch jest wzmożony.
A czy każde rondo można przerobić na turbinowe? Chyba nie. Ale każde może tak funkcjonować pod warunkiem pierwszeństwa pojazdów opuszczających rondo, nie ważne z jakiego pasa.
Najpierw to powinno się to wszystko jakoś doprecyzować ....nie rozumiem jak na małym rondzie jadąc wewnętrznym pasem, mam jeszcze zdążyć zająć prawy do zjazdu ?
W takiej sytuacji na wszelki wypadek jednak lepiej zająć prawy pas od początku, a wjeżdżając ustępować obu pasom (nawet jak niekoniecznie jadący na rondzie mają "rację"). Niestety, luki systemowe trzeba łatać samemu...
@@PKua007 A potem milion interpretacji !
Dokładnie! Od lat się zastanawiam na niektórych rondach jak niby miałbym to zrealizować. We fragmencie 4:55 rondo jest duże i da się to na styk zrobić. Często jednak manewr zjechania na zewnętrzny pas ronda i zjechania z niego jest identyczny jak ścięcie ronda podczas zjazdu z niego. (Jak ktoś kojarzy to takie ronda są np. w Łęcznej)
@@TheBorgmester Bardzo ciekawe jest również rondo na zjeździe z A4 w Straszęcinie (podkarpacie). Z autostrady dostępne są dwa pasy ruchu, ale na każdym innym dojeździe (jest ich łącznie 4) jest tylko 1 pas ruchu. Łolaboga co tam się dzieje jak ktoś z zewnętrznego i wewnętrznego chce zjechać na ten sam pas lub ktoś z wewnętrznego chce skręcić, a ten z zewnętrznego chce jechać dalej - katastrofa.
Te zwykłe ronda dwupasmowe to utrudnienie dla kierowców czyli proste przerobić te ronda na turbinowe.
Ja np. Często odwiedzam Szczecin tam jest wiele rond dwupasmowych niektóre nawed trzypasmowe. Jak jest mały ruch to spoko , ale gdy samochodów jest wiele to jest makabra , wszyscy jadą jak chcą. Najbezpieczniej jest trzymać się prawego pasa.
Ronda Turbinowe są gienialne ale powinny być budowane z takimi krawężniczkami lub barierkami które wymuszają wymuszają prawidłowe przejechanie tego ronda. Mianowicie po wybraniu pasa nie ma już możliwości zmiany na rondzie. Wtedy ja czuję się bezpieczny , nie myślę o tym że jakiś gamoń wjedzie we mnie booo mu się pomyliło. Jak się pomylił to na drugi raz będzie uważał . A najlepsze są ronda z jednym pasem , tu nie ma miejsca na gamoni. Pozdrawiam.
Na upartego to wyjeżdżając z ronda z pasa wewmętrznego trzeba ustąpić tym co są z prawej , albo wykonać pełne kółko i ienić pas na prawy.
Mylące dla wielu jest to, że zjazdy z wielu rond które nie są turbinowe - są wykonane w wersji dwujezdniowej co sugeruje że jezdnia z prawej jest do zjazdu z prawego pasa ronda a jezdnia z lewej jest do zjazdu z lewego pasa ronda. A tu się okazuje że obie jezdnie zjazdu są przewidziane tylko dla prawego pasa ronda.
Może Pan Marek odniesie się kiedyś do takich rond, które nikomu nie sprawiają problemu i są analogiczne do zwykłych skrzyżowań (z lewego pasa prosto lub w lewo; z prawego pasa prosto lub w prawo). www.google.com/maps/search/53.772855899233825,+20.50088556894776?sa=X&ved=2ahUKEwiU8a66m_TtAhUMmxQKHeGKBQMQ8gEwAHoECAEQAQ
Problem kolizji na rondach klasycznych i tych z wyznaczonymi strzałkami chce Pan rozwiązać tak aby rondo opuszczano zawsze z zewnętrznego pasa - ok, ale w praktyce jest to równoznaczne z zwężeniem jezdni. Wyobraźmy sobie takie rondo w ciągu głównej często uczęszczanej drogi, gdzie zdecydowana większość kierowców chce je pokonać jadąc na wprost - dwa samochody obok siebie (prawy i lewy pas) wjeżdżają razem na rondo, ale razem jednocześnie wg tych zasad nie mogą go opuścić.
To jest typowo polski potworek. ni to skrzyżowanie, ni to rondo bo jest znak. To tutaj używa się terminu "skrzyżowanie zorganizowane w sposób okrężny". Konia z rzędem temu kto rozstrzygnie jak tutaj używać kierunkowskazów, gdzie tu jest prosto, w lewo i w prawo. Najgorsze, że tego jest pełno.
Warto zauważyć, że takie rondo, jak opisane na początku, w ogóle nie powinno zostać zrealizowane! Połączenie znaku C-12 ze znakami z rodziny P-8 jest nieprawidłowe, bezsensowne i nie powinno mieć miejsca. Znak C-12 wskazuje, że ruch odbywa się we wskazanym kierunku dookoła wyspy, poczas gdy znak P-8a każe jechać na wprost (przez wyspę!?), albo skręcać w lewo (pod prąd?). A co z rondami mającymi mniej, lub więcej zjazdów? A co z rondami, na których zjazdy nie są rozłożone co 90 stopni?
Dodatkowo, gdyby nawet zaakceptować, że takie oznakowanie jest poprawne i ma właśnie znaczenie "określenia dostępnych zjazdów z ronda", w sytuacji rozmalowanej w 1:52, jeśli wjadę prawym pasem na rondo od południa, przy zjeździe na północ mogę już tylko zjechać z ronda, podczas gdy w dokładnie tym samym miejscu samochód, który wjechał ze wschodu może zrówno zjechać na północ, jak i jechać dalej na zachód. Czyli to, co mi wolno w danym momencie, nie jest determinowane jednoznacznie przez to gdzie jestem, ale przez to skąd przyjechałem. To jest absurdalne. Jest to ekwiwalnent ustawienia znaku "zakaz skrętu w lewo" z tabliczką "dotyczy pojazdów, które skręciły z ulicy ...".
Niestety, w Polsce praktycznie nie ma możliwości "wymuszenia" na zarządcy ruchu naprawienia błędnej organizacji ruchu. Jeśli się mylę i jest jakaś metoda, proszę o informację.
Takie "ronda" powinny być zorganizowane po bożemu jako skanalizowane. Zostawianie takich potworków, na których kierowcy muszą się zmagać z nieprzepisowym oznakowaniem to powszechna w Polsce fuszerka drogowców. W ogóle, nieskanalizowane ronda o więcej niż jednym pasie ruchu praktycznie nie dają nic w sensie przepustowości samego ronda, a powodują tylko niepotrzebną komplikację i wprowadzają niebezpieczne sytuacje, bo nawet jeśli założymy, że kierowcy prawidłowo zmieniają pas na zewnętrzny przed zjazdem z ronda, tworzymy na samym rondzie miejsca, w których krzyżują się potoki pojazdów.
Warto również wspomnieć, że wiele tworów oznaczanych jest znakiem C-12 na wyrost na zasadzie "a, jest coś w środku, to pan mi tu postawi znak, panie inżynierze". Na przykład większość dużych "rond" w miastach, mających sygnalizację na rogach to nie są ronda, mimo takiego ich oznakowania!
Dziękuję. Wprowadzają zamęt, kierowca głupieje a potem martw się człowieku.
zjazdy ok z zewn. a jak się ma wjazd na to skrzyżowanie w sytuacji (1.57min) gdzie nikt nie bierze pod uwagę znaków drog. ustawionych przed skrzyżowaniem czyli C12wraz z A7 czyli wjeżdżasz na skrzyżowanie ustępującym wszystkim znajdującym się na nim a nie tylko na pasie zewnętrznym.
Jedno jest pewne, najbardziej winni są organizatorzy ruchu.
Na pewno nie ulatwiaja zycia
@@interestingthings8598 czyli dać **** ****** ******* (wypikałem przekleńswa, obelgi, zwroty okreslające położenie poniżej mułu, itp) luldowi możliwość zjazdu dwupasowego, zamiast jednopasowego, jest wręcz zniewagą organizatora ruchu względem kierowców. No, to mamy jasność.
Jak dobrze, że powstał ten film. Dziękuję :-)
Bardzo mnie ten film zaskoczył. Prawko zrobiłam w Polsce 6 lat temu, później nie jeździłam aż do przeprowadzki do UK, tu musiałam się uczyć od nowa. Na rondach dwupasmowych właśnie jeździ się tak, jak wg tego filmu jeździć się nie powinno -- z pasa prawego zjeżdża się na prawy i z lewego na lewy, a kierowców, którzy tego nie robią, uważa się za niekompetentnych. No i nie ma żadnych punktów kolizyjnych, bo przed wjazdem na rondo ustępuje się wszystkim pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony (w ruchu lewostronnym), niezależnie od tego jakim pasem jadą. Wydawało mi się, że jazda tutaj jest bez sensu, ale jak oglądam polskie filmy z rondami, to ostro zmieniam zdanie :D
@Adam T Wjeżdżając na rondo z lewego pasa w ruchu lewostronnym możesz jechać albo w lewo, albo prosto. Wtedy jak jedziesz prosto, to zjeżdżasz z lewego na lewy. Prawy pas służy do jazdy prosto i zjazd prawym pasem, lub w prawo (możesz zmienić wtedy pas na zewnętrzny i opuścić rondo lewym pasem, ale nie musisz i możesz zjechać z wewnętrznego na prawy). Nie rozumiem tego punktu kolizyjnego, o którym piszesz. Prawy jadąc prosto opuszcza rondo z wewnętrznego na prawy pas, a lewy opuszcza rondo przy krawężniku na lewy pas. Jedyne punkty kolizyjne, które ewentualnie się tworzą, to przez osoby nie wiedzące gdzie chcą jechać i jadące środkiem drogi, ale to nie wina organizacji ruchu :D Zasada bardzo podobna (jak nie identyczna) z rondami turbinowymi.
@Adam T Żeby to lepiej wyjaśnić -- jedyne osoby, które powinny być obok Ciebie na drugim pasie to te, które wjeżdżały na rondo z tego samego wjazdu, tylko drugiego pasa. Reszta na rondzie to albo auta, którym Ty ustępujesz, więc nie powinieneś wjeżdżać jak są obok, albo odwrotnie -- auta, które mają ustąpić Tobie. Dzięki temu nie ma punktów kolizyjnych.
Tak zgadzam sie z Toba, ja jezdze po Irlandii i z pasa prawego mozna jednynie jechac w prawo lub prosto, natomiast z pasa lewego, prosto, w lewo lub zawrocic opuszczajac przy tym rondo pasem lewym. (Oczywiscie w zwiazku z ruchem lewostronnym, pasy jak i kierunki sa odwrotnie). Prosto przepisy i mysle ze dzieki temu kolizje na rondzie widzialem jedynie raz jezdzac tutaj juz od ponad 15 lat.
@@Naomiiichan no trochę namieszałaś z tym "w ruchu lewostronnym", bo u mnie w Polsce jest ruch prawostronny, więc ktoś mógł się pogubić tłumacząc ci punkt kolizyjny hahaha
@@janszczydomiski3173 No racja, wspomniałam ruch lewostronny w pierwszym komentarzu, ale ja jak sobie przekładam na prawy to też muszę sobie to jakoś narysować najpierw :D (dlatego generalnie będę starać się mówić pas wewnętrzny i zewnętrzny)
Jeśli nie można zjeżdżać z ronda z lewego pasa na lewy pas (przy ustępowaniu pierwszeństwa przejazdu jadących zewnętrznym pasem) to dla kogo jest lewy pas zjazdowy z ronda?
zjeżdżając z zewnętrznego pasa na rondzie masz wybór - zjeżdżasz na prawy lub lewy pas
Dokładnie 😂 nie chu chu nie wolno, ale jest 😂
Dla tych co zjeżdżają z prawego pasa. Grafika poniżej idealnie pokazuje jak powinno być.
e-pojezierze.pl/images/2011_foto_artykuly/rondo_www.jpg
@@typowypolak5276 Czyli pojazd A ma się rozdwajać ;)
@@typowypolak5276 Czyli pojazd B bez sensu dwukrotnie zmienia pas ruchu, blokując potencjalnemu pojazdowi z zachodu przejazd na południe. Zaprzeczenie idei wielopasmowego ronda. To lepiej już jechać okrakiem na skuśki ;)
To w takim razie, po co budować 2 pasy do zjazdu z ronda, skoro tylko na prawy powinniśmy zjechać ?
Haha no dokładnie 😅😅
Jeszcze tu prowadzący twierdzi, że mamy obowiązek z ronda zjechac z prawego pasa 🙄 bzdura, nie ma takiego obowiązku.
Prosta oczywistość, zjeżdżając z lewego na drugim zjeździe sygnalizujemy prawym kierunkowskazem od momentu pierwszego zjazdu / wjazdu i nikt nam nie ma prawa z tamtego wjazdu się ładować choćby na prawy pas. Zero problemów
Dokładnie. U mnie w mieście jest wiele analogicznych rond. Jakbyśmy jeździli jak ten Pan opowiada to by była dopiero tragedia. Na rondo wyjeżdżają samochód za samochodem na obydwoch pasach. Ciekaw jestem jak ten z środkowego ma zjechać na prawy - rozumiem że ma zablokować cały ruch zatrzymać się poczekac 10 minut może zrobi się luka i wjechać. Debilizm. U nas wszystko płynnie idzie właśnie dzięki temu że zgodnie że strzałkami z wewnętrznego zjeżdżają od razu na lewy pas zjazdu. I tak powinno być w kodeksie. Co innego jak nie ma strzałek, ale to już inna historia.
@@rafalbrodowicz9968 Jest obowiązek. Art 22, punkt 2 się kłania. Zacytuję:
"Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;"
2 pasy są po to, żeby osoba zjeżdżająca z prawego pasa na rondzie mogła sobie wybrać, czy zająć prawy czy lewy pas. Ktoś w komentarzach wkleił grafikę, bardzo dobrze pokazującą jak być powinno: e-pojezierze.pl/images/2011_foto_artykuly/rondo_www.jpg.
@@tomaszw9657 Ale gdyby prawy pas prowadził do następnego zjazdu bo są takie ronda to ten z lewego przecina prawy pas i nie ustępując pierwszeństwa temu na prawym pasie, który chce jechać na następny zjazd, powoduje kolizję z jego winy . Więc nie jest to.takie oczywiste. Wszystko zależy jak rondo zrobił zarządca drogi. A z tym jest bardzo różnie
@@Maciek581 dokładnie a dzbany nieznające przepisów tylko ljsza po co są dwa na zjeździe i ze nie potrzebne 🤣🤣🤣👍👍👍
Mieszkaniec kamienicy z filmu: nigdy bym nie przypuszczał, że zamieszkam na rondzie ;)
"na tym 51-sekundowym nie znalazłem nikogo, kto jechałby w sposób idealny...""
to jest piękny umysł :)
jest znak ustap pierszeństwa przejazdu ten z prawej musi ustapic będocemu na rondzie kometujacy jest w bledzie i wprowadza w bład. Jak moze dojsc do kolizji gdy nie mozna wiechac na rondo stoi przeciez zanak ustap pierszeństwa czy ktoś to widzi😀 Rondo jest dobrze oznakowane.
Prawy pas na tym rondzie w Piotrowie Tryb. jest zjazdowy tak zwany turbinowy (nie ma możliwości do dalszego poruszania się po nim ) a po lewej stronie mamy możliwość jazdy na wprost ponieważ kierunki ruchu się nie przecinają (nie korkuje się) i do skrętu po tym rondzie gdzie jest kawałkiem jeden pas ruchu.Mogłoby być lepiej oznaczone liniami poziomymi.
Przyznam, że jestem tu by się doszkolić.
Pamiętam, że paręnaście lat temu, gdy zdawałem prawko, wszystkie szkoły jazdy (w mojej okolicy) uczyły, żeby nie zawracać na rondzie prawym pasem i zjeżdżać z ronda z pasa po którym się jedzie. A takie podejście jak białe Renault z Rzeszowa (pomijając niechlujną jazdę), to właśnie reguły wpajane od początku nauki jazdy, czyli bezwzględnie prawy pas do jazdy w prawo i na wprost, lewy na wprost, lewo i do zawracania. Na rondzie ponoć też nie można było przeskakiwać po pasach od wewnątrz na zewnątrz. Egzaminatorzy WORD uznawali inne podejście za błąd, często kończący egzamin...
Czyli jednak prawdą jest, że co województwo, to inaczej na rondzie uczyli jeździć.
Skutki widać teraz...
Mnie ostatnio, na turbinowym zajechał z lewej i dobrze ze jechałam wolno. Puściłam go i oboje myśleliśmy że dobrze.😀 prawko mam 42 lata i tu próbuję się doszkolić ale gdzie przepisy ogolno polskie?
Gddk powinni zrobić jeszcze trzeci pas na rondzie i do tego jeszcze z 15 znaków 😁 było by bezpiecznie no i oczywiście wyznaczyć żecznika prasowego policji z bazzoką na rondzie strzelającego w samochody😁
planowano takie rozwiazanie ale pierwszy egzemplarz granatnika wypalil jeszcze na komendzie
Tyle razy już było o tych rondach i wszystko jak krew w piach
ta krew odrazu
@@matri1650 no odmień rondo
Już zaraz krew
@@MrKam55 no weź sie...
@@MrKam55 I am
5:50 Prosiak z prawej wjechał na lewy, a po tym jak zjechał lewym pojechał na skrajny prawy. Mistrz :)
Myślę że taka jazda to utarło się tak , natomiast osoba która jedzie prawidłowo mimo poprawnej jazdy może zrobić kolizje podobnie jest ze strzałka mnie nawet strąbiono jak się zatrzymałem warunkowo
Może jakiś inżynier drogownictwa przyjmie w końcu do wiadomości fakt, że lepsze jest dobrze oznakowane skrzyżowanie, niż super ciasne rondo, na którym ciężarówki zrzucają opony z felg w naczepach.
mam pytanie -po co są dwa pasy zjazdowe z rąda a nie tylko jedeno skoro możemy tylko jednym zjechać???
A wystarczyłoby zrobić wszystkie ronda jako turbinowe i wtedy wątpliwości rozwiązują się same, bo kolizyjność przy zjazdach nie występuje.
A co z przepustowoscia?
@@michal6531 Budując rondo bez sygnalizacji akceptujemy fakt, ze drogi dojazdowe stają się poniekąd równorzędne. Budujac rondo turbinowe, w mojej opinii, przepustowość się poprawia w stosunku do zwykłego ronda. Jeśli nie występuje kolizyjność, to nie ma hamowania przy zmianie pasa, jak ktoś nie może znaleźć miejsca lub nawet zatrzymywania się przy próbie opuszczenia ronda z pasów wewnętrznych. Ruch na rondzie turbinowym jest po prostu plynniejszy.
@@jacekkocyba8199 tylko niestety jest tak, ze przed rondem robi sie czesto zamieszanie przy zajmowaniu odpowiedniego pasa, ale w wielu przypadkach pewnie turbina lepsza
@@michal6531 Masz rację, ale to już nie wina samego ronda, tylko słabych umiejętności / braku doświadczenia kierowców, ewentualnie niewłaściwego oznakowania, bo z tym też często u nas jest problem.
Jaki jest sens tworzenia kolizji przez wpychanie się na prawy pas skoro droga na którą wjeżdzam ma dwa pasy. Gdyby tak było jak tu mówią to na lewym pasie po zjeździe z ronda powinna być namalowana strefa wyłączona z ruchu. A samochód po prawej stronie, który wjeżdża na rondo ma znak ustąp, bo jest przed rondem. Proszę sobie zobaczyć organizacje ronda starołęka w Poznaniu. Bardzo dobrze zorganizowane i proste rondo. Znaki pokazują wyjazd z wewnętrznego pasa. Podobnie rondo JNJ.
A do czego służy lewy pas przy zjeździe?
Inzynierowie ruchu drogowego w Polsce to totalna porazka .... Zasada ograniczonego zaufania czesto ratuje nasz czas i pieniadze ...
Wrocław, rondo Królewiecka - Al. Śląska. Jadąc z zachodu w Aleję ("w lewo") jesteśmy zmuszani do przejścia na pas wewnętrzny (bo zewnętrzny jest tylko na wprost), a potem (w ciągu 10-15 metrów) bez żadnych ułatwień trzeba z tego lewego pasa zjechać z ronda. Na pasie zewnętrznym oczywiście mogą już być samochody, które już wjechały z przeciwnego kierunku. Rejon oczywiście słynie z Armagedonu w godzinach szczytu.
W Anglii takie ronda to standard i zjeżdżanie z wewnętrznego pasa ronda jest dozwolone, a kierowca włączający się do ruchu na pasie zewnętrznym musi brać pod uwagę, że samochody obecne na rondzie mogą chcieć zjechać ze środka ronda, szczególnie jak nie ma miejsca na zmianę pasa będąc na rondzie. Poza tym nikt nie dołącza się do ronda i zrównuje z samochodem na pasie wewnętrznym. Zawsze się czeka aż wszystkie auta przejadą. W ten sposób ryzyko kolizji jest minimalne
Tak jak to widać na filmie nawet jeśli kierowca jedzie na wewnętrznym pasie to ten z zewnętrznego oczekujący na wjazd na rondo nie włącza się przed nim do ruchu, wystarczy tylko tyle by ryzyko kolizji o której instruktor mówi było minimalne. Film całkiem ładnie obrazuje że z wewnętrznego pasa można bezpiecznie i bezproblemowo zjechać.
@@mkonto można dopóki ktoś jadąc zewnętrznym pasem nie będzie chciał na tym rondzie np. zawrócić. Wtedy ten z wewnętrznego pasa - jadący zaraz obok samochodu na zewnętrznym - może doprowadzić do kolizji zajeżdżając drogę samochodowi na pasie zewnętrznym.
Uprzedzę argumenty, że jeżeli ktoś chce zawrócić, to musi zająć środkowy pas - nie ma tam żadnych znaków wyznaczających kierunek jazdy - z zewnętrznego jak i wewnętrznego można sobie pojechać w prawo, prosto, w lewo jak i zawrócić.
@@MyBarylka większość rond powyżej jednego pasa ma na wjeździe oznaczone które pasy są do jazdy w którym kierunku. Wystarczy nie jeździć na pamięć.
Mylące na tych rondach jest to, że na niektórych jest pociągnięta linia ciągła która zabrania zjazdu z lewego pasa a na innych nie. Jakby wszędzie malowali linię ciągłą przy zjazdach na lewym pasie to byłoby na 100% wiadomo, że z lewego nie można zjeżdżać.
Moim zdaniem najlepiej jak rondo ma zjazd na 2 pasy to zastosować rondo turbinowe, które wyklucza kolizje przy zjazdach.
Oglądanij ten czcams.com/video/1sMTwqS1tcI/video.html bo sekretarz zle tlumaczy po prostu się nie zna. Pozdrawiam
Czyli według przepisów, żeby zjechać z ronda, napierw trzeba zmeinić pas z lewego na prawy, dopiero potem można opuścić rondo? to po co są jezdzie dwupasmowa wychodzące od ronda? skoro jeden z tych pasów jest bezużyteczny, bo nie można na niego zjechać?
możesz zjechać na dowolny pas z prawego (zewnętrznego pasa).
po to, żebyś mógł jechać środkowym jeśli chcesz zjechać w trzeci lub czwarty zjazd i by wszyscy nie musieli jechać lewym, bo przy zjeżdżaniu robiłby się korek (czekaliby z tyłu ci, którzy chcieliby skręcić w ten sam zjazd albo chcieliby jechać dalej rondem)
Ja też podpisuje się pod tym rondem w Bochni ponieważ już od dawna zauważyłem że przy dużym ruchu szybciej jest skręcić w prawo i zawrócić niż wyjechać w lewo i na tym polega też to rozwiązanie w Bochni że wszyscy w prawo a potem zjechać. Tutaj rzeczywiście nie można stosować lewego kierunkowskazu ponieważ na środku ronda są posesję więc wprowadzało by to w bład
Powodzenia w na warszawskim Ursynowie (rondo WOŚP) już widzę zmiane z lewego na prawy na rondzie
Dzisiejsze ronda są za małe żeby można było wyjeżdżać z prawego pasa
01:35 - czyli może też powinniście pokazywać błędy organizatorów ruchu i wpierw od nich zacząć, a dopiero potem karcić kierowców? W końcu to kierowca potem obrywa za ich błędy, jeśli ten nie wykaże się inteligencją i nie udowodni, że wina stoi po stronie (a ten musi marnować na to czas w sądzie i ponosić początkowe koszta w postaci czasu/paliwa w przypadku gdy sprawa odbywa się w innym mieście niż tam gdzie jest zameldowany) organizatora.
robić ronda z jednym pasem problemu nie będzie
Żadnego... a przy każdym wjeździe zwężenia z dwóch albo z trzech pasów. Zgłoś projekt racjonalizatorski...
Żebyś się nie zdziwił. W okolicy jest takie rondo ,bez pasów namalowanych ale na tyle szerokie że mieszczą się dwa samochody para. Zgodnie z przepisami to są dwa pasy ,bo nie muszą być oznakowane .kazdy skręca z lewego bo myśli że jest na prawym ,a ci co są na prawym (np dopiero wyjechali na rondo ) muszą hamować i przepuścić tamtych żeby nie rozwalić auta. Po prostu cyrk.
Takie poje*ane ronda są tylko w PL. (Wygląda na to , że komuś zależało na generowaniu jak największej liczby wypadków . To samo dotyczy sygnalizacji świetlnej , w PL faza żółta jest tak krótka , iż wymusza '' hamowanie z piskiem'' lub przejazd na czrwonym ( każdy , kto był na zachodzie np. Austria , wie jak wygodnie sie tam przejeżdża przez ''światła'' (długa faza żółta, oprócz tego poprzedzona migającym światłem zielonym) taka mała różnica ale czyni cuda. POLSKA przoduje w ilości wypadków drogowych. Podkreślam jeszcze raz , że jest to robione z premedytacją, ponieważ mało prawdopodobne by skrzyżowania dróg w PL były projektowane przez wariatów i upośledzonych.
Popiprzone ronda. Do tego szkoły jazdy, które uczą zdawać egzamin , a nie jeździć, a do tego wysokie mandaty na poprawę bezpieczeństwa. Jak ktoś nie wie o co chodzi albo nie chce wiedzieć, to szkoda mi go.
Prawda, to się w tym kraju chyba nigdy nie zmieni, tylko te egzaminy będą coraz trudniejsze
Problem polega na tym ze znaki przed wjazdem na rondo są źle oznakowane. Stosując zasadę mowiącą, że wjezdzajac na rondo prawym pasem musimy opuscic rondo pierwszym zjazdem, spowodowalo by to bezkolizyjnosc rond dwupasmowych. Natomiast z tego co czytam i obserwuje na drodze ludzie wolą włączac sie na rondo z prawego pasa mimo, że wyjezdzaja nawet 3-im zjazdem. Wolą stac czesto w korkach na prawym pasie dojazdowym do ronda bo wg ich opini jezdzac pasem zewnetrznym dookola ronda są biezpieczne ale nie zdają sobie sprawy ze wlasnie takie zachowanie powodują te najniebezpieczniejsze sytuacje na rondzie.
Jak napisałeś - jest bezpieczniej, bo jak jesteś na wewnętrznym pasie, to będziesz długo czekał, aż ktoś łaskawie Cię przepuści z pasa zewnętrznego. W dodatku g..o widać w prawym luterku, bo stoisz podą kątem do łuku pasa zewnętrznego. Dlatego właśnie powinna być opisana przez Ciebie zasada - jedziesz prawym pasem, to znaczy, że opuszczasz rondo. Tak jest w innych krajach.
Kierowca Porsche dość swobodnie podszedł do wymalowanych linii i pojechał jak na wyścigu po torze optymalnym (nie pochwalam, lecz rozumiem), natomiast p. Dworak nie zająknął sie nawet o kierowcy Mazdy, która w głębi w 5:39 wjeżdża z prawego pasa na prawy, nazwijmy to krąg, robi 270 stopni i zjeżdża w prawy pas w 5:49 (kwestię przekroczenia linii przerywanej pominę, bo to ne wnosi do dyskusji). Ja się kierowcy nawet nie dziwię, bo w ten sposób sobie gwarantuje, że zjedzie bez problemów, lecz robi to niezgodnie z przepisami, bo nie możesz w lewo skręcać z prawego pasa, a przecież SoRO (skrzyżowanie o ruchu okrężnym) jest, jak nazwa wskazuje, jednym skrzyżowaniem, nie serią skrzyżowań.
Odnośnie przepisów ogólnie: SoRO jest w polskich przepisach niedookreślone. Nie powinny być kolizyjne i nie powinny być wymalowane jak te na filmie
Przykład SoRO złego, na którym wszystko jest wymalowane linią przerywaną:
portal.legnica.eu/gfx/portal/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/1/9095/1/image,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf.jpg
To samo SoRO przemalowano i obecnie jest prawie bezbłędne
www.google.com/maps/@51.1755109,16.1710535,146m/data=!3m1!1e3?entry=ttu
A tak w ogóle, to kto p. Dworaka z jego piskliwym głosem wpuścił na antenę telewizji?
Też miałem problem przy nauce na prawo jazdy ale takich rzeczy uczy instruktor i wytłumaczył mi dobrze
4:50 na każdej ulicy wyjazdowej są po dwa pasy. Po co jest ten lewy? Czy nie bardziej ekonomicznie byłoby zerwać asfalt i posadzić tam ziemniaki?
Bardzo słuszna uwaga, sam zmierzałem takową uczynić, ale nie chciałem się powtarzać. Ale co mi tam,! Ja też się pytam: Panie Sekretarzu PO CO PROJEKTUJECIE DWA PASY ZA RONDEM?! DO CZEGO MAJA SŁUŻYĆ??
P.S.
Ziemniaki to niezły pomysł. I słuszno, i politycznie ;) Pozdrawiam.
@@mordasforda3376 do zjeżdżania. Kierowca jadący prawym pasem na skrzyżowaniu ma prawo wjechać zarówno na prawy jak i lewy pas za skrzyżowaniem
@@mateusz6111 poważnie? Jak jadę normalnym skrzyżowaniem z dwoma pasami ruchu to też mogę sobie zjeżdżając ze skrzyżowania nagle zmienić pas ruchu?
@@lukaasz93 kto ci każe nagle zmieniać pasy ruchu?
Na każdym innym skrzyżowaniu też skręcasz w prawo z lrwego pasa?
@@mateusz6111 chodzi mi o to że zjeżdżając z prawego pasa ruchu możesz zjechać z ronda i prawym i lewym tutaj jesteśmy zgodni ,natomiast jadąc skrzyżowaniem z dwoma pasami ruchu nie możesz zmienić pasa zjeżdżając ze skrzyżowania. Problem jest taki że większość ludzi zjeżdżając lewym pasem z ronda nie zmienia pasa na prawy a po prostu zjeżdża lewym pasem na rondzie i lewym za rondem, kiedy Ty pojedziesz prawidłowo prawym i wybierzesz lewy przy zjeździe to gość z lewego wjedzie w Ciebie i to z pewnością że to Ty jesteś winny. Bezpieczniej jest po prostu zjeżdżać prawym dla własnego bezpieczeństwa.
Dlaczego nikt nie beknie za takie ronda które tylko generują wypadki . Polska to jedyny Kraj gdzie można bezkarnie robić głupi przepis , do tego jeszcze głupszy projekt ronda i ujść bezkarnie.
Każde rondo o więcej niż jednym pasie , powinno być prawnie nakazane, aby przekształcić na rondo turbinowe
animacja 2:00
Pojazd wjeżdżający na rondo ma znak ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na rondzie i jeśli świadomie wjeżdża przed pojazdy z pierwszeństwem to na własną odpowiedzialność. Niczym innym pojazd wjeżdżający na rondo się nie sugeruje tylko tym czy ma wolny wjazd na rondo czy nie. Znak jest jasny i czytelny- to on ustępuje pierwszeństwa i tylko on ponosi pełną odpowiedzialność za ewentualną kolizję. W żadnym razie nie zastanawia się: aha pojazd jest na lewym to jak ja mam prawy wolny to wjadę na rondo....nic z tych rzeczy.
Dokładnie tsk!
Ronda sa za ktotkie by przeskoczyc z lewego pasa na prawy tak,by nie zderzyc sie z wiezdzajacymi na rondo po prawej stronie.
Dokładnie to chciałem napisać. Dodatkowe manewry na rondzie kiedy już sam tor jazdy kieruje w lewo a my mamy odbijać w prawo aby zmienić pas a przecież prawym
może ktoś jechać , albo wjeżdżać na krótkie rondo to idiotyzm.
Przecież zjeżdżając z ronda MAMY DWA PASY !
Po co zatem jest ten lewy ?
przepis powinien być zmieniony bo powoduje jak widać kłopot a 90% ludzi się myli, myśląc że tak trzeba, jak widać zresztą na filmie.
Albo drogowcy jasno powinni malować pasy - linia ciągła i koniec kropka.
Jeżeli wjeżdżając na rondo lewym pasem należy opuścić je pasem prawym, to w którym momencie należy zmienić pas? Bo na przedstawionym na filmie rondzie w zasadzie zaraz po wjechaniu należałoby zmieniać na prawy, a to spowodowałoby chyba jeszcze większe zamieszanie. Wtedy wjeżdżanie lewym pasem miałoby sens chyba tylko przy zawracaniu albo co najmniej przy skręcie w lewy zjazd. Jazda z lewego na wprost jest w takim przypadku raczej bezsensowna. I czy opuszczając je z prawego możemy wjechać na lewy, czy tylko na prawy?
Jeszcze jedna kwestia - ronda są bardzo dobrym i dość bezpiecznym sposobem rozwiązywania ruchu na skrzyżowaniach. Ale im więcej na nich pasów, tym więcej punktów kolizyjnych przy opuszczaniu ronda z pasów wewnętrznych.
Dlatego ja zawsze jadę prawy pasem i mam w dupie nie ważne którym zjazdem wylatuje dziękuję
tylko zachodzi pytanie jesli z prawego można opuszczać to po co są dwa pasy wylotowe z rond ?
Bo czasem na prawym jest zator, zatoczka autobusowa przystanek, kolizja, cokolwiek i wtedy cyk dajesz na lewy 😉
Bo możesz wjechać na prawy, albo na lewy
bo może być np. korek, który zablokowałby cały ruch na rondzie i każdy zjazd. tak np. jest na Bielanach Wrocławskich koło Shella, chociaż tam jest ruch kierowany na rondzie. idioci mimo to wolą ustawić się na lewym pasie i zablokować rondo, zamiast zjechać prawym i skrócić korek tak, żeby był poza rondem.
glos rozsadku, takie ronda maja sens, jakim prawem ktos na prawym pasie moze mi zajechac droge? skoro osoba znajdujaca sie na rondzie ma pierwszenstwo nad wjezdzajaca, wiec ja bedac na rondzie mam pierwszenstwo, jesli ktos chce wjechac z innego pasa to musi czekac, i tyle...
@@JohnSmith-ie2zp jak włączasz się na jakąkolwiek dwupasmową drogę, to czekasz aż oba pasy będą wolne?
To w jakim celu do zjazdu z ronda są 2 pasy skoro trzeba zawsze zjechać z prawego pasa na prawy pas? rozumiem gdyby były 2 wjazdy i 2 pasy na rondzie a zjazd z ronda tylko jednym pasem to wymuszałoby wcześniejszą zmianę pasa na rondzie na prawy zewnętrzny!! skoro są 2 pasy do zjazdu, a zgodnie z przepisami nie można korzystać z lewego pasa zjazdowego to po diabła wydano na to pieniądze ?
Też mnie to zastanawia. Zjeżdżanie z lewego pasa na rondzie w prawo krzyczy o pomstę do nieba ale w takim razie po co lewy pas po zjechaniu z ronda??? Czy jadąc na rondzie prawym pasem i skręcając w prawo mogę zająć dowolny pas ? W innym odcinku autor takie zachowanie nazywa zmianą pasa a z kolei inny przepis mówi, że po skręceniu na skrzyżowaniu mam prawo zająć dowolny pas chyba, że znaki stanowią inaczej. PS. Jeszcze jedna ważna rzecz. To co Pan mówi nijak nie licuje z tym jak orzekają sądy. Nawet jeśli się z Panem zgadzam nie będę tak jeździł dopóki sądy nie będę tego samego zdania.
Prawy pas powinien być tylko do skrętu w prawo najbliższym wyjazdem a lewy do jazdy dalej i po problemie panowie.
Proste rozwiązania sa najlepsze. jezdziłem w Irlandii i tam tak to zostało rozwiązane.Z lewego pasa tylko w lewo
@@klapaucjusz1964 w Norwegii tak samo. Proste, jasne, bezdyskusyjne. Mialem dwie kolizje zjezdzajac z ronda lewym pasem na lewy i ubezpieczalnie zawsze byly po mojej stronie.
2:36 Nie "sugerować się" znakami pionowymi i poziomymi ustawionymi przez organizatora ruchu. To mówi ekspert od PoRD... "Ręce opadają"- cytując klasyka. Oczywiście rondo (nie)oznakowane do dnpy. Strzałki na wlotach powinny oznaczać, że na obwiedni ronda pasy również mają wyznaczone kierunki ruchu.
No a co ma powiedzieć, gdy organizator namalował bzdurne strzałki?
@@Radek.68 Na pewno nie mówić, że znaki pionowe i poziome coś sugerują. Znaki nakazują (samodzielnie lub poprzez przepisy PoRD) określone zachowanie, a nie sugerują. Np. mógł powiedzieć, że oznakowanie jest nieintuicyjne i nieprecyzyjne i jako członek rady bezpieczeństwa drogowego (czy jak to się nazywa) wystąpi do zarządcy z prośbą o poprawę. Strzałki na dojazdach nie są bzdurne. Bzdurny jest brak kontynuacji tego oznakowania na samym rondzie.
@@chemlock3031 No jak zwał, tak zwał: ja napisałem, że jak na rondzie nie ma oznaczeń dla kierunków jazdy, to strzałki przed rondem są bzdurne, ale to na to samo wychodzi, bo powinna być spójność. Albo nie ma przed i na rondzie, albo są tu i tu.
Bo jeśli *pas do jazdy na wprost* nie jest pasem do jazdy na wprost, a tylko wprowadza na wewnętrzny pas ronda, to coś jest "nie halo".
@@Radek.68 Pełna zgoda
Jakbym miał tak robić jak tutaj Pan opisuję, czyli wjeżdżam z drogi dwupasmowej na rondo lewym pasem i chce np. skręcić w lewo, to zmieniając NA RONDZIE pas z wewnętrznego na zewnętrzny aby następnie opuścić rondo, to dam sobie głowę uciąć, że byłbym już bity przynajmniej 5 razy przez kogoś wjeżdżającego na rondo.
czyli przecinasz innym tor ruchu?
@@kamillincoln2351 tak, opuszczam rondo po upewnieniu się, że jest bezpiecznie i zajmuje lewy pas jezdni.
@@Micha-og3zo ale nie odpisałeś na pytanie tylko napisałeś na który pas wjeżdżasz już po opuszczeniu ronda
@@kamillincoln2351 zmieniając pas ruchu zawsze musisz komuś przeciąć tor ruchu.... Nie rozumiem o co pytasz...
@@Micha-og3zo no to najwidoczniej nie obejrzałeś filmiku ze zrozumieniem, zjeżdżając z ronda z prawego pasa zmieniasz tor ruchu nie przecinając nikomu drogi
By the way, I agree that it is better to choose the inner lane if you go further, the first thing is to avoid a potential collision with those who exclude themselves from the inside as liberators and you are free three hundred times if you are not guilty (and the question is whether it will be proven in court). At the same time, it is common in Europe that when two lanes come to a roundabout, you have to turn right in the right lane (not right and possibly right), and sometimes there is a fenced section so that it is impossible to continue from the right lane after the first exit.
Rondo, w tym przypadku Koszalin ul.Konstytucji 3 maja i Gnieźnieńska, prawy pas na drodze dojazdowej wydzielony znakami poziomymi tylko do skrętu w prawo i tu problem, zjeżdżający z ronda mają linię ciągłą która zezwala im na wyjazd na pas lewy, często kierowcy tną wprost na pas prawy kolidując z tymi którzy skręcają w prawo. Oczywiście łamią ograniczenie nakładane przez oznakowanie poziome, ale w przypadku kolizji policja przyzna rację zjeżdżającemu z ronda, bo znajduje się na drodze z pierwszeństwem przejazdu, a np linie na jezdni mogą być zasypane przez śnieg. Nie wiem czy dobrze to opisałem, ale już parę razy musiałem ostro hamować.