A co jeśli nie przeżyjesz, czyli o wygodzie w kontekście survivalu
Vložit
- čas přidán 11. 05. 2020
- Co się stanie, jeśli przygotujemy się do wygodnego życia, ale go nie dożyjemy?
Takie mniej więcej pytanie, kwestionujące nasze podejście do nowoczesnego survivalu, zadał niedawno jeden z Was.
Postanowiliśmy odpowiedzieć na łamach niniejszego filmu i zastanowić się nad pytaniem jeszcze ważniejszym: a co, jeśli przygotujesz się tylko na najgorsze, a to najgorsze nigdy nie nastąpi?
Nasza książka "Domowy Survival" została wznowiona przez wydawnictwo i można ją kupić m.in. tutaj:
bit.ly/2Lqiqba
Prawdopodobnie najlepszy sklep dla prepperów:
karaluch.com.pl/
Nasz blog: domowy-survival.pl/
Fanpage: / domowy.survival
Facebookowa grupa dla fanów: / domowysurvival
Instagram: / dwelling.survival
Dotacje w Bitcoin:
18Mk6j2mFcky1vJeiqxrZteEeuhthvRd9
#survival #nowoczesnysurvival - Jak na to + styl
To chyba jeden z lepszych filmów, bo dobitnie wyciąga na wierzch esencję załorzeń nowoczesnego survivalu :)
Te trudne czasy to juz są. Szkoda ze nie mowisz o tym, że tak naprawdę przed żołnierzami ONZ NATO i koncowego NWO uciekać a nie tylko szczury jeść, żyć na dziko nie jest żaden problem, prawdziwy bedzie jak wojska beda nas mordować lub do kwarantanny zamykac tzn obozów FEMA. Zaczynają od zamykania nas we własnych domach, a skoncza na obozach.
Witam. Kiedyś prosiłem o test mini siekiery z juli. Przez ten czas sam jej używałem. Ogólnie radzi sobie całkiem dobrze w zajęciach takich, jak rozłupywanie połówek pieńków na ćwiartki i mniejsze części. Z całymi było nieco gorzej. Z odrąbywaniem gałęzi z drzewa radziła sobie umiarkowanie/słabo. Najlepszym zastosowaniem, jakie znalazłem dla niej to pozbywanie się korzeni podczas kopania. Bardzo pomogła mi podczas kopania wielu dołów, czy nawet okopu. Oryginalne opakowanie zamieniłem na zrobione z wielu warstw taśmy izolacyjnej i gumki. Chroni ostrze równie dobrze, a zajmuje znacznie mniej miejsca. Siekiera jest bardzo poręczna. można ja bez problemu spakować do kieszeni kargo w spodniach, czy małego plecaka. Chwyt jest jednak na tyle krótki, że przy próbie przytroczenia jej często będzie to możliwe tylko w jednym punkcie, co jest wadą. Mimo to, że producent odradza służyła również jako młotek. Zarówno do gwoździ w drewnie, jak i patyków w ziemi. Nie zauważyłem uszkodzeń. Ogólnie polecam.
Dzięki za tę recenzję! Miałbyś ochotę nieco ją rozbudować i opublikować u nas na blogu?
[Krzysiek]
@@domowysurvival nie mam dużego doświadczenia z pisaniem recenzji. Po zrobieniu materiału graficxnego móglbym podesłać.
Nie szkodzi. Pomożemy. Najważniejsze są spostrzeżenia z przeprowadzonych przez Ciebie testów.
Fotki też się przydadzą, jasne. :)
[Krzysiek]
Trudne czasy to czasy dla naszej rodziny gdy nas zabraknie. Szykujemy się na scenariusze gdzie zabraknie prądu, dostaw żywności czy wody, czy nawet tego, że załamie się system gospodarczy, a rzadko kiedy ktoś właśnie bierze scenariusz o którym mówisz - gdy zabraknie nas lub innego członka rodziny.
Tu trzeba oddać chłopakom z Domowego Surwiwalu że owszem, zwrócili na to uwagę. W ich książce jest o tym osobny (pod)rozdział.
To jeden z najważniejszych, moim zdaniem, scenariuszy, razem z utratą pracy. Bardzo prawdopodobny, czasem wywraca życie do góry nogami i przez to może być źródłem ogromnych kłopotów dla rodziny.
Ale wiadomo, przygotowanie na to, co będzie, gdy ja umrę, nie jest tak fascynujące, jak przygotowywanie się do walki z hordami zombie...
[Krzysiek]
Te trudne czasy to juz są. Szkoda ze nie mowisz o tym, że tak naprawdę przed żołnierzami ONZ NATO i koncowego NWO uciekać a nie tylko szczury jeść, żyć na dziko nie jest żaden problem, prawdziwy bedzie jak wojska beda nas mordować lub do kwarantanny zamykac tzn obozów FEMA. Zaczynają od zamykania nas we własnych domach, a skoncza na obozach.
No własnie. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, gdy zorientowałam sie czym jest współczesny survival i że na pewno nie jest to wpieprzanie robaków spod kory. Ale trochę mi to jednak zajęło (dużo książek i youtuba trzeba było wyoglądać) i niekoniecznie jestem z tym tak super pogodzona
Dobre masz flow i mądre podejście z dużą dozą wyobraźni. Pozdrawiam
7:38 Super mówisz:))) Łapka poszła w górę!!! Pozdrawiam serdecznie!!!:)))) Fajnie że ktoś ma odwagę o takich rzeczach "przyziemnych" mówić... Tak 3maj!:)))
Pozdrawiam i zabieram sie za ogladanie!
Fajny film jak zawsze pozdrawiam 👍
Witam super materiał , pozdrawiam
... to rzeczywiście survival domowy, ale .... 80% Polaków mieszka w bloku czy kamienicach, wszyscy korzystają z zewnętrznych dostawców mediów itp. ... te rady na wiele się nie przydadzą dla nas... dlatego lepsza jest działka, przystosowana do całorocznego życia... pompa wodna, solar, a to co jemy to uprawimy i wyhodujemy ... Pana dywagacje słuszne, tyle cenowo niedostępne dla 90% widzów.... jak kasy mi zabraknie itp. to pierwsze co zabierze mi bank albo komornik to właśnie dom czy mieszkanie...
Raczej w pierwszej kolejności zabierze samochód, telewizor i inną elektronikę, która jest łatwiejsza do spieniężenia.
Dla mieszkańców bloków jest tylko jedno rozwiązanie: przygotować się w bloku na tyle, na ile się da, a na gorsze sytuacje zakładać ewakuację gdzieś na wieś, do domku zbudowanego w celach rekreacyjnych.
[Krzysiek]
@@domowysurvival rozmawiamy o przygotowaniu schronienia żeby dalej żyć lub przetrwać ...raczej niewielu ludzi z bloku stać na domek na wsi, a opcja pozostania w bloku nie wydaje się bezpieczna...opcje to: działka lub znajomi poza miastem...ja się nie kłócę tylko rozmawiam, bez obrazy :)
Myślę, że działka gdzieś na wsi z jakimś małym domkiem jest w zasięgu dużej części widzów kanału. Niewykluczone, że trzeba będzie szukać jej dość daleko od miasta, żeby było tanio. To inna historia...
Jeśli się tego nie da ogarnąć, to dogadanie się z bliskimi może być wyjściem.
[Krzysiek]
Czytaczu komentarzy jest też ryzyko, że trudne czasy będą, dla tego jak nie wybierzesz tak ryzykujesz. Ale jakkolwiek wybierzesz to się nie stresuj, że źle wybrałeś. Jak będziesz się stresować to zejdziesz na zawał serca.
Masz rację -- nie sposób przewidzieć przyszłości, dlatego trzeba się starać przygotowywać w sposób możliwie uniwersalny. Ale podejmować takie decyzje, które przyniosą korzyści również wtedy, gdy NIC ZŁEGO się nie wydarzy.
[Krzysiek]
Moje SKROMNE zdanie na temat przygotowywania się na "trudne czasy" jest takie jak z prezerwatywą na biegunie północnym... lepiej mieć i nie użyć, niż nie mieć i potrzebować🙃
To było dobre!
Popieram to co mówisz. Od paru lat Was oglądam i to co teraz powiedziałeś to kwintesencja domowego surwiwalu. Oby tak dalej :)
Również pozdrawiam.
Mam jednak nadzieję, że wszystko nie pier#@olnie. 😁
JA TEŻ!
Naprawdę, mam nadzieję, że zmiany na świecie będą powolne, stopniowe i zdążymy na nie zareagować...
[Krzysiek]
Krzysiek wymiotłeś. Jak dla mnie to najlepszy film do tej pory na Twoim kanale. Łapka tak w górę, że już wyżej się nie da.
Dzięki za miłe słowa.
[Krzysiek]
Co wy macie do tego lasu czy głuszy xD jak ktoś nie będzie w stanie przeżyć w lesie 7 dni pod namiotem to nie przeżyje nic w mieście po prostu jak będzie kataklizm czy nawet brak prądu xD
Namiot , las jest najlepszym sposobem na sprawdzenie czego brakuje w razie kryzysu totalnego . Czy to prąd , czy woda , czy jedzenie , czy dzieci , czy rozrywka czy dobre wysłanie się xD
Na 4 piętrze w bloku 7 dni bez prądu więc i bez wody i gazu to co zrobisz xD siedzisz na balkonie pałac ostatnie 2 papierosy i kaplica ... Działka pod Warszawą jak nie jest przygotowana na utrzymanie 4 osób przez 2 miesiące że wszystkim jest nic nie warta po za grillem raz w roku xD
Banki energi za 6 tyś , panele słoneczne mobilne za 1000zl garnki turystyczne za 600zl ... Super ale jak nie żyjesz tym często jest warte mniej niż kuchenka na gaz za 38zl i puszka po fasoli ... Plus tani panel do ładowania telefonu xD
Dobrze gada
Przesłanie jest zgodne z moimi przemyśleniami ale wiele szczegółów oceniam inaczej ale rozumie brak wiedzy lub mocne nastawienie że wungiel to łopatowanie. Jakby tak iść w stronę większej niezależności to paliwo stałe mogę bez większych problemów zgromadzić na kilka lat a prąd w środku zimy w wystarczającej ilości jest do zrobienia natomiast jak odetną gaz , czy nie będzie prądu w sieci przez długi czas no to ....dupa.
Wungiel to zawsze łopatowanie.
Nawet, jak się kupi kocioł z zasobnikiem i podajnikiem, na miał albo na ekogroszek, to też trzeba to paliwo najpierw tam wrzucić do zasobnika. I nie ma znaczenia, czy się to paliwo wrzuca łopatą, czy wsypuje z worka. Zawsze jest to ciężka fizyczna praca. Nie na siły staruszków.
To znaczy oczywiście, można sobie zatrudnić w tym celu kogoś do pomocy, ale z niezależnością nie będzie to miało nic wspólnego.
Dlatego niezmiennie twierdzę, że NA CO DZIEŃ trzeba mieć źródło ciepła wygodne w obsłudze, wymagające jak najmniej pracy i wysiłku. A jeśli zabraknie prądu lub gazu, pozostaje źródło awaryjne, jakim będzie prosty kominek na drewno. On też wymaga pracy, ale tę pracę trzeba będzie wykonywać wyłącznie w sytuacjach awaryjnych.
Jeśli natomiast o pełną niezależność i samowystarczalność chodzi, to szedłbym w kierunku raczej kotłów na drewno i wytwarzaniu drewna opałowego we własnym zakresie. Choćby miały to być zrębki wierzby energetycznej.
[Krzysiek]
Siemka mam pytanie co to za kurtka ??
Pit Bull MA1 w kolorze Burgundy.
[Krzysiek]
Wielkie dzięki ;-)
Ty jestes z warszawy??
Owszem. Komentarz Twój brzmi trochę tak, jakbyś był zdziwiony.
[Krzysiek]
Może za granicą gdzieś to by zadziałało wszystko ale żyjemy w pojebanym kraju i nawet jak będziesz miał całą piwnicę ammo to i tak nie da sie uchronić przed masą wygłodniałych ludzi a nawet jeśli wystrzelasz 40mln to przyjdzie pan Morawiecki i zapierdoli cały zbudowany majątek. Ehhhh i co zrobisz jak nic nie zrobisz ? No i w trakcie pisania komentarza nasunęła mi się myśl. W środku budujesz chatę jak mówisz a na zewnątrz striosz ją na największą ruderę w okolicy żeby komuś nawet nie przyszło do głowy odlać się na nią... Ahahaha, łapa w górę ;)
A wtedy wjeżdża ci inspektorat sanitarny i inspektor nadzoru budowlanego. Albo budowlańcy robiący wnętrze lub instalacje wewnątrz coś sypną komuś. Zresztą jestem ciekaw jak zamaskujesz dom samowystarczalny z polem z tyłu, solarami na dachu, studnią/zbiornikiem i zabezpieczeniami w postaci dobrego płotu. Albo robisz wyśrodkowany, albo nie robisz wcale. A jeśli chodzi o pana M. i mu podobnych to nic nie poradzisz, nawet bunkra pod ziemią nie zbudujesz...
Trudne czasy są teraz xD kredyt mało kto dostanie zarobki są do dupy ogólnie patrząc xD
3:28 Też oglądasz TWD :D
4:40 wygrałeś :D
Krzysztofie może byś poruszył temat pochłaniaczy tlenu i sposobu długoterminowego przechowywania żywności z zastosowaniem tych pochłaniaczy.
Dobrze gada 👍
On dobrze gada
Pokaz domek autonomiczny po kilku latach od zbudowania.
Jak zbuduję, to pokażę.
[Krzysiek]
Moim zdaniem chęć przygotowania się na trudne czasy uzależnione są m.in. od tego w jakim Państwie żyjemy i ile zarabiamy. Gdybym mieszkał w Szwajcarii to może moje podejście do "całokształtu" było by inne...
Nie moge sie z tym pogodzić ale masz racje Krzysztofie.
....dużo ludzi myślało, że nie pierdolnie, a pierdolło, i wilu jest zaskoczonych tymi na razie ćwiczeniami...myślałem, że pierdolnie w najbliższych latach, a tu kuku choć uważam, że jestem przygotowany to jednak nie na tym poziomie co powinienem...
Bardzo ogólnie ,, Jak chcesz mieć pokój, szykuj się na wojnę".
Moja babcia miała manię zaśmiecania kuchni pudełeczkami od margaryny czy po kefirze, bo "mogą się przydać" :)
Hahahaha, "przydasie" niszczą też życie mnie, bo nie umiem się takich rzeczy pozbywać.
Choć u mnie akurat nie pojemniczki po jogurcie, tylko słoiki. Jakoś nie umiemy ich wyrzucać...
[Krzysiek]
O Matko, nie mów mi o słoikach... :/ Tych to jest jeszcze więcej! :) Ja z kolei niszczyłem życie rodzicom zbierając zabytki spod śmietników ;)
[Jasiek]
A jak się przygotować do mordowania ludzi podczas sytuacji awaryjnej?
Zakupić broń i amunicję :D
Dużo słów.
Szansa na to że wszystko pierdol... jest stosunkowo niewielka. I pod tym kątem rozwiązałem kwestię ogrzewania w budowanym domu. 1. Sytuacja jest jak obecnie - ogrzewam dom pompą ciepła (zwłaszcza że obecnie są dofinansowywane) mam bezobsługowe grzanie. 2. Zmienią się warunki (np. prąd bardzo drogi) - zmieniam źródło ciepła na kocioł, pomieszczenie gospodarcze w którym jest pompa łatwo zmieniam w kotłownie bo zaplanowałem mimo wszystko wybudowanie komina dymowego i wentylacji z tego pomieszczenia. 3. Wszystko się posypało (np wojna, brak prądu) - wstawiam do salonu kozę, rura przez okno i ogrzewam parter (rozważałem kominek ale normalnie pewnie byłby używany wcale albo sporadycznie, a budować go tylko na wypadek wojny lub poważnego kryzysu który raczej nie nastąpi jest bez sensu) - koza ogrzewać będzie tak samo jak kominek tylko punktowo wybraną strefę i wstawiona będzie do domu tylko w ostateczności jak naprawdę wszystko pierdol....
Powiem więcej: szansa na to, że WSZYSTKO pier--lnie jest ZNIKOMA.
Prawie zawsze jest taka odwrotna korelacja: ryzyko pier--lnięcia rzeczy MAŁYCH jest DUŻE, a rzeczy DUŻYCH jest MAŁE.
[Krzysiek]
Moim zdaniem lepiej myśleć p
ozytywnie ze wszystko będzie ok a zawsze jakaś potrzeba to los pomoże. Jak chcecie poprawić swoją sprawność co zawsze pomaga samopoczuciu to zapraszam w mój kanał.
Po angielsku to jest takie ładne powiedzenie, które tu świetnie pasuje: "prepare for the worst, hope for the best", czyli mniej więcej: "przygotuj się na najgorsze, miej nadzieję na najlepsze".
[Krzysiek]
6 wyświetleń i 44 łapki w góre...
Ciekawe zjawisko!
[Krzysiek]
Wyświetlenia liczą się dopiero od połowy materiału :) Ot cała tajemnica.
@@kaczor5645 I znów jestem odrobinę mądrzejszy:)
A po co miałbym robić cokolwiek dla rodziny, skoro traktują mnie jak foliarza?
Zamuruję spiżarnię z żywnością liofilizowaną na starość, jak umrę niech żrą gruz.
No rodziny nie zmienisz, ale wiesz... jak zostawisz po sobie potomków, to jest szansa, że docenią to, co zgromadziłeś.
[Krzysiek]
...na pewno zaszczepieni nie wiadomo czym na nie wiadomo co nie przeżyją...
I cały plan w pizdu.
Można nie dożyć apokalipsy😨
Apokalipsa juz jest. Te trudne czasy to juz są. Szkoda ze nie mowisz o tym, że tak naprawdę przed żołnierzami ONZ NATO i koncowego NWO uciekać a nie tylko szczury jeść, żyć na dziko nie jest żaden problem, prawdziwy bedzie jak wojska beda nas mordować lub do kwarantanny zamykac tzn obozów FEMA. Zaczynają od zamykania nas we własnych domach, a skoncza na obozach.