Ja się chyba skuszę i kiedyś do Was do Cieszyna wybiorę 😍 Mam już swojego faworyta, ale że wewnętrzny Janusz nie pozwala mi kupować w ciemno, po prostu muszę to z Tobą, Krystianie obgadać.
@@GrupaNasTroje dzien dobry. Mógłby Pan polecić mojej mamie patelnie te które są nie do zdarcia jak te cyganskie może? Mamie od dołu kazca się przypala i robią dziury pali na palniku gazowym i kuchni kaflowej głównie schabowe jajecznicę itd . 30cm jedna druga 22 lub 24 cm mniejsza Taka która jej naprawdę wystarczy na długo bo ciągle zmienia i jest zła:) myślałam o zeliwnej ale tyle tego że głową mala
Zacząłem robić "magisterkę" z patelni i niepotrzebnie. Bo 95% informacji można znaleźć w tych dwóch filmach. Warto wspomnieć, że niektóre popularne marki patelni z powłoką nieprzywierającą mają graniczne temperatury rzędu 175 stopni. Czyli pewno jajka można na nich usmażyć, ale steka to raczej nie (w sumie po co, jak najlepszy jest z grila). Ja po doświadczeniach w wokiem ze zwykłej kutej stali (ino grubej - 1,3 mm, a nie 0,5) jestem zwolennikiem "cyganek". Na początku faktycznie jest trochę pracy. Ale potem - super. No i myję woka "zawodowo" tylko ciepłą wodą. To zajmuje jakieś 1 - 2 min max. Dzięki za film, może się szanowana lepsza połowa przekona do "cyganek".
Uwielbiam patelnie żeliwne i sposób w jaki oddają ciepło przygotowywanym potrawom. Polecam polskich małych producentów, patelnie są kilkukrotnie tańsze od szwedzkich. Przy patelniach z czystego żeliwa trzeba pamiętać, aby po myciu zawsze nacierać je olejem lub oliwą, by nie rdzewiały. I co ważne, wspaniale działają na kuchniach indukcyjnych. Trzeba tylko pamiętać, że swoje ważą i mało kto podrzuci na niej naleśnika :)....
Dobra żeliwna patelnia jest grzechu warta. Ja akurat od lat korzystam z patelni Skeppshult, Le Creuset i Staub - wybrałem największych i najbardziej znanych producentów. Ale - faktycznie - przy naturalnym żeliwie trzeba uważać z myciem, i trochę na początku "pomęczyć się" nad patelnią. Ale to, czego można od niej wymagać przez kolejne lata - to już epicka opowieść o smakach :), pozdrawiam Krystian
Świetny filmik, bardzo przydatny. Jedna uwaga. Patelnie cygańskie na nadają się do rzeczy kwaśnych bo powłoka jaką się pokrywają straci swoje właściwości nieprzywierające i trzeba ją od nowa wygrzewać. A "cyganki" wypala się przez co najmniej godzinę i nie jest to przyjemna czynność. Pozdrawiam i masz suba :)
Witam, żelazne, klasyczne patelnie "cyganki" z kutego żelaza, np. niemieckiej marki Turk można też "wyprać" - proszek do prania + ciepła woda + ostra szczotka i jazda. Później smażymy na patelni surowe ziemniaki z solą - po jednym razie patelnia działa jak złoto, pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Wiesz, ja mam "cygankę" od babci, która miała ją po swojej mamie czyli to będzie jakieś 100 lat jak nie więcej. To naprawdę czołg, nie do zdarcia. Długo leżała gdzieś w zapomnieniu na strychu bo właśnie wygląd. Według mnie to najlepsza patelnia do smażenia. Podobno jakaś spółdzielnia inwalidów w Polsce robi jeszcze takie patelnie, trudno znaleźć. Dzisiaj niestety powłoki, teflon, ceramika itp. Oczywiście to się sprawdza ale nic nie zastąpi "cyganki". Pozdro :))
3:53 Pytanie czy powłoka emaliowana jak podaje producent, a nie glazura szklana "zespolona" z konstrukcją żeliwną jest całkowicie odporna na zarysowania lub "odchodzenie"od żeliwa? A może jedynie w dużym, bardzo dużym lub ultra dużym stopniu :) redukuje zarysowania i schodzenie emalii (mówimy o używaniu tylko drewnianych lub plastikowych akcesoriów). Proszę o rozwinięcie tego tematu i doprecyzowanie jak zachowuje się wraz z upływem lat zdaniem eksperta, patelnia która została "zespolona" z ceramiką, oraz jak ocenia on smażenie na takiej patelni w porównaniu do klasycznych patelni stalowych z powłoką ceramiczną. Jestem bardzo zainteresowany opinią.
Witam, szklana emalia, czy glazura - to jedno i to samo. Z języka angielskiego żeliwo Staub (i nie tylko) nazywa się "cast enameled iron". Z rozmysłem nie używam nazwy "emalia", bo to kojarzy się w Polsce z emalią olkuszowkich garnków rodem z PRL-u. Niemniej, jak zwał, tak zwał - glazura naczyń Staub wypalana jest w 800 stopniach C przez 30 minut - i właśnie ten proces zespala ją z żeliwem. Sama glazura jest ekstremalnie mocna, jednak, jeśli jednak ktoś by się postarał - mógłby ją zniszczyć, tylko po co? Normalne używanie i konserwacja nie uszkodzą powłoki/ glazury / emalii żeliwnych naczyń. To nie jest powłoka, jak w patelniach z kolejno nakładanymi warstwami - nie schodzi, nie ściera się, chyba, że ktoś ją potraktuje nożem, czy ściernymi materiałami. Ale nawet wtedy musiałby się postarać, by powłokę / glazurę / emalie francuskich naczyń żeliwnych uszkodzić. Mam u siebie żeliwne garnki i patelnie Staub, które mają prawie 20 lat - w środku i na zewnątrz glazura jest nieuszkodzona, nie ma śladów rys. Ale to jest efekt tego, że: - zawsze myję naczynia Staub ręcznie - nie przegrzewałem ich nigdy - nie pracowały na sucho / nie smażyłem w nich w temperaturach powyżej 260 stopni C - nie używałem utensyliów z byle jakiej, ostro zakończonej stali, czy blachy. Najczęściej stosuję utensylia drewniane lub z żaroodpornych tworzyw mających certyfikat dopuszczenia do kontaktu z żywnością. Nie da się porównać żeliwnych naczyń do patelni, czy garnków z ceramicznymi powłokami. O ile dobrze wygrzane żeliwne naczynia redukują zapotrzebowanie na tłuszcz, a w wysokich temperaturach przy odpowiednich tłuszczach radzą sobie doskonale ze smażeniem, pieczeniem, czy nawet wielogodzinnym duszeniem, tak patelnie ceramiczne są tworem li tylko i wyłącznie marketingowym - przywierają (czasem szybciej, czasem w nieco wyższych temperaturach) bardzo mocno. Trzeba na nich smażyć często w temperaturach do max 200 stopni z dużą ilością tłuszczu. Niech przykładem będą patelnie już nieistniejącej marki Silit. O ile garnki z ceramiczną powłoką Silargan były świetne (poza myciem, bo to było koszmarnym doświadczeniem), tak patelnie z tego materiału oparte na stalowych szkieletach były kompletnym nieporozumieniem. Zresztą nie tylko ceramiczne patelnie Silit były do niczego. Zwilling kiedyś opracował patelnie z ceramiczną powłoką Cerafoce, która - owszem - była bardzo trwała, dodatkowo do patelni wtłoczyli faktor non-stick. Suma sumarum, przez lata ostrzegaliśmy naszych klientów, że te patelnie działają w pełnym zakresie nieprzywieralności do max. 200 stopni i nadają się idealnie do smażenia nade wszystko tłustszych mięs i ryb. W drugiej kolejności warzyw, czy delikatniejszych mięs. O usmażeniu jajecznicy, czy naleśników można było zapomnieć, chyba, że odbyło się studia nad tymi patelniami. Liczę, że jakoś pomogłem, pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Dzięki za odpowiedź, jednak chciałbym mieć pewność zwłaszcza w oparciu o materiały jakie dostałem od producenta ,co masz na myśli mówiąc w filmie "powłoka zespolona z żeliwnym szkieletem."Czy uważasz ,że dochodzi podczas wypalania do strukturalnego połączenia żeliwa i "szklanej glazury"? czy raczej masz na myśli połączenie ze sobą za sprawą wysokiej tem. dwóch materiałów: żeliwa oraz emalii na zasadzie zwarcia (które dopuszcza odpryski wraz z biegiem lat,lub na skutek niewłaściwego użytkowania) . Rozumiem, że niechętnie używasz słowa "emalia" ponieważ nie ma ona dobrej prasy w potocznym tego słowa rozumieniu, zwłaszcza gdy mówimy o patelniach( Silit właśnie) Jednak co by nie mówić, to właśnie emalia poddana wysokiej temperaturze jest używana przez producentów. Oczywiście nie jest to ta sama co z Olkusza :) ,ale o innej charakterystyce wciąż emalia. Czemu poruszam ten temat ? Ponieważ czytając warunki gwarancji Staub czy Le Creuset jest sporo wyłączeń gwarancyjnych dotyczących chociażby zniszczenia (zużycia) warstwy wierzchniej. Więc już nie jest tak kolorowo jak opisujesz, gdy pojawi się problem z powłoką. Jesteś w stanie zadeklarować ,że przestrzegając reguł które wymieniłeś w przypadku zniszczenia powłoki na zasadzie odprysków i "schodzenia z żeliwa" przyjmiesz ją w ramach zwrotu?
Wiele recenzji skupia się na użyteczności w przypadku smażenia głównie jajecznicy czy steka. A w mojej kuchni królują raczej warzywa i delikatne tofu, nie lubię używać nadmiernie oleju. Z tego względu celuję raczej w nieprzywieralne powłoki. Mam obecnie 4 patelnie tefal z czego 2 dostałam gratis do garnków gerlach i one są kompletnie zniszczone po 2 latach użytkowania. Jednocześnie te kupione osobno - nie, są jak nowe. I teraz zastanawiam się, czy warto wydać pieniądze na demeyere z controlinduc, czy jest jakaś opcja, aby ją skrzywdzić? Oczywiście używam tylko drewnianych łopatek i nie zalewam gorącej zimną wodą. Bo może tysiąc zł to nie jest aż taka tragedia, jeśli patelnia miałaby być jednocześnie nieśmiertelna i nieprzywierająca... Z drugiej strony, tefal tańszy, z tych dwóch jestem bardzo zadowolona - ale będąc w jakimś markecie zauważyłam że jest po kilka modeli w tym samym rozmiarze z różnymi cenami więc ewidentnie różnią się między sobą jakością, ale nie widziałam żadnych parametrów po których można by stwierdzić które w takim razie są trwałe?
Witam, gdzieś umknął mi Pani komentarz. Patelnie Controlinduc są w sprzedaży już teraz wyłącznie na rynku belgijskim. Nie ma ich już w ofercie Demeyere na inne kraje. Jeśli szuka Pani dobrych patelni, to niezwykle istotną kwestią jest patrzenie na maksymalną temperaturę, jaką wytrzymuje powłoka. Obecnie najlepsze technologie non-stick gwarantują nieprzegrzewalność do maksimum 260 stopni. To daje nam spory zapas, by sobie powłoki nie przegrzać. Pozdrawiam Krystian
Mam trochę nietypowe pytanie:Czy doprowadzenie patelni żeliwnej,np "STAUB" z warstwą zapobiegającą nadmiernemu przywieraniu,do ponad 300 stopni C ,zniszczy ową warstwę,czy patelni nic za bardzo nie stanie się i będzie zdatna do dalszego użytku?Przepraszam i wiem że to pytanie zakrawa na profanację.
Witam. Z glazurami na żeliwie jest dosyć dziwnie. Kiedy temperatura na dnie patelni (czyli na przestrzeni roboczej) osiągnęłaby, np. 300 stopni, rdzeń na pewno będzie miał już wtedy około 380-420 stopni. Samej patelni teoretycznie nie powinno to zaszkodzić, ale wszystko zależy od tempa nagrzewania i tego, co chcemy na takiej patelni smażyć, czy grillować. Za to glazura już zacznie się przegrzewać. Trzeba pamiętać, że maksymalna zdrowa dla smażenia i grillowania temperatura oscyluje w okolicy 250-260 stopni. Takich eksperymentów z przegrzewaniem patelni żeliwnej nie powinno się często powtarzać, bo glazury i samo żeliwo dostają za mocno w skórę. Gdyby na moment patelnia pracowała na sucho, bez dodatku tłuszczu - doprowadzimy do tego, że wszystko się do niej przyklei, a sama patelnia się wypaczy, czy uszkodzi - możę ją nawet rozerwać. Mięsa się za mocno spieką i trzeba będzie je wyrzucić. Z drugiej strony - piekielnie trudno kupić olej, który bezpiecznie pozwoliłby nam na smażenie do 300, czy więcej stopni. Znowu prowadzi to do tego, o czym już pisałem - przegrzeje się nie tylko mięso, ale i patelnia oraz jej powłoka. Glazury na żeliwie Staub - jeśli są mocno przegrzane - zmieniają kolor i wymagają dodawania (zupełnie niepotrzebnie) coraz większej ilości tłuszczu. Jeśli po kilkukrotnym przegrzaniu patelni wszystko zaczyna przywierać, chociaż mięsa, czy ryby niemal topimy tłuszczu - to klops. Taka patelnia nadaje się już tylko do wyrzucenia. pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Serdecznie dziękuję Ci Krystianie za tak wyczerpującą odpowiedź,ona nie tylko ważna jest dla mnie,ale przede wszystkim dla tych co nie mieli dotychczas do czynienia z naczyniami żeliwnymi bo ja patelnię z chyba naturalnego żeliwa,mam i pamiętam że było napisane ,iż konserwowana jest olejem mineralnym-to na pewno,ale też chyba że ma tą warstwę zapobiegającą nadmiernemu przywieraniu,czy przywieraniu,pamiętam że miała kolor ciemnoszary i była tłusta,jak ją nabyłem.Choć ja bym w tą warstwę do końca nie wierzył,bo to nie "STAUB",ani żadna renomowana marka,to "LAMART", ale spisuje się wspaniale teraz,wręcz ją kocham,nic do niej nie przywiera,to moje pierwsze naczynie żeliwne i popełniłem z nią kilka błędów na początku,trzy razy na pusto była doprowadzona do takich temperatur,że warstwa po sezonowaniu i świeży olej spopieliły się na jej powierzchni i się lekko odbarwiła,a i też udało jej się zardzewieć raz,jak ona to przetrwała,nie wiem,ale widać że żeliwo bardzo dużo potrafi wybaczyć,dbam o tą patelnię teraz i żadnych dodatkowych zabiegów nie wymaga od ponad 7 m-cy.Mam też dwa garnki "KINGHOFF" z naturalnego żeliwa,bo przyjechały do mnie nawet nie zabezpieczone olejem,były ciemnoszare i brudziły palce,po sezonowaniu sprawują się wspaniale.Mały jest do frytek,a 4 litrowy do pieczenia,duszenia mięs,a bywa że i smażenia.Jeszcze raz serdecznie dziękuję i przepraszam za tą epistołę.Pozdrawiam i życzę samych sukcesów.
@@michamaj5156 Super, dziękuję za wiadomość. Fajnie słyszeć, że ktoś jest zadowolony ze sprzętu. A korespondencja z pasjonatami żeliwa - to czysta frajda. Samych pyszności życzę i pozdrawiam pięknie, Krystian
@@GrupaNasTroje Jesteś super Krystianie,ale jeszcze jedno choruję na nóż ze stali damasceńskiej,to moje marzenie,a wiem że macie je w ofercie i ufam że są to produkty najwyższych lotów,o ile tak to można określić,choć lepiej żeby noże nie latały,bo to się zawsze bardzo źle kończy.Czy w sklepie macie też osełki do tych noży?Nie wyobrażam sobie krojenia tępym nożem,teraz nawet mój"GERLACH" "szefa kuchni"jest bardzo naostrzony u mnie noże są zawsze bardzo ostre,dlatego nie boję się najlepszych ostrzy.Tępy nóż jest bardziej niebezpieczny,niż bardzo ostry,paradoksalnie zawsze jak się zacinałem,to tępymi nożami,nigdy ostrymi,nie uważasz że to jest jakiś fenomen?
@@michamaj5156 Co racja, to racja. Ostry nóż jest podstawą krojenia. Nie wywala z produktu wszystkiego, co w nim wartościowe. I - fakt, jest wiele bardziej bezpieczny, niż tępy. Co do kamieni - bo japońskie noże ostrzy się na kamieniach - nieco ich tutaj: prestizowakuchnia.pl/ostrzalki-do-japonskich-nozy a jeszcze sporo fajnych dotrze do oferty. pozdrawiam, Krystian
Witam, faktycznie - dobrze używane i konserwowane żeliwne naczynia można przekazać nawet swoim wnukom. Kiedyś to robiło się naczynia na dekady. Teraz też niektórzy producenci dalej tak myślą, ale jest ich coraz mniej, a szkoda. pozdrawiam Krystian
Witam, naczynia Zwilling to taka nieco wyższa--bardzo-średnia klasa naczyń. Są w porządku, ale szału nie ma. Są stale lepsze, bardziej zaawansowane - patelnie np. 5-cio, czy 7-warstwowe. pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje które garnki i Patelnie by Pan polecił na indukcja i gaz. Jestem w trakcie poszukiwań czegoś dobrego. Niestety temat obszerny i brak mi wiedzy
@@frankmartin5987 Witam, jeśli szuka Pan świetnych stalowych naczyń na dekady - pod warunkiem, że nie ani Pan, ani Pana bliscy nie są alergikami - super naczynia robi Demeyere: - proszę spojrzeć tutaj: prestizowakuchnia.pl/stalowe-garnki-demeyere. Tu dla niektórych szok - jeden garnek kosztuje tyle, co zestaw 4-5 naczyń Zwillinga. Ale mamy do czynienia od razu z czymś topowym - jeśli chodzi o stal, na razie nie znalazłem innej marki, która tyle w tej materii potrafi zrobić. Z doskonałych, nieco tańszych stalowych naczy n to 2 linie francuskiej marki De Buyer: Alchimy oraz Affinity. Jeśli miałyby to być naczynia z powłokami - bezdyskusyjnie duński Scanpan i niemiecki Woll. Później z naczyń już kompletnie niezniszczalnych - miedziane naczynia i patelnie (tu na pewno warto rzucić okiem na marki Falk i De Buyer) oraz naczynia żeliwne. Garnki i patelnie marki Staub, same patelnie - bezkonkurencyjny szwedzki Skeppshult. Wszystkie opisane marki znajdzie Pan w moim w sklepie PrestizowKuchnia.pl Zdecydowałem się wyłącznie na wybór topowych marek - jednych z najdroższych, ale w materii gotowania nigdy nie poszedłem na kompromisy, co się sprawdza u ogromnej ilości Klientów. pozdrawiam, Krystian
Nie ma czegoś takiego jak "Kute Żelazo", kuta stal/żeliwo jest ok ale kute żelazo? Już podczas pierwszej obróbki przy rozgrzewaniu "żelazo" łączy się z węglem i zamienia się w stal lub żeliwo. Taki trochę marketingowy bełkot z tym żelazem i wiem że zapewne wielu producentów pisze że ich produkty są z "żelaza" ale to jest bujda na resorach :) Poza takimi niuansami to filmik jest fajny :) Pozdrawiam.
Witam, technologie, stopy i metody obróbki swoją drogą, ale nie da się walczyć z pewnymi potocznymi sformułowaniami, czy zjawiskami kultury zrozumiałymi dla większości odbiorców. Tworzymy materiał dla "luuuudzi" - muszą znaleźć tu informacje zrozumiałe, zgodne z potocznym nazewnictwem - nie zaś fachowe, bo to nie program o składzie stali, metalurgii, a treści dla szerokiej grupy użytkowników, którzy chcą się dowiedzieć, na co można zwrócić uwagę odnośnie dostępnego na rynku sprzętu. Treści na naszym kanale są tworzone w oparciu o całe lata pytań klientów - przede wszystkim dla tych, którzy bali się pewnych technologii. Staramy się przybliżyć możliwie najczytelniej skomplikowane treści. Nie jest to doktorat, nie musimy bronić się przed grupą materiałoznawców. Wiadomo, że kogoś pewnie kwestie mogą drażnić, ale jak pisałem - nie tworzymy treści dla wąskiego grona specjalistów. pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Skoro piszecie o sprzęcie dostępnym na rynku, to może byście zrobili filmik o patelniach dla zwykłych ludzi, których niekoniecznie stać na patelnie za 400 i więcej złotych. Ale rozumiem, że nie jest to w waszym interesie, bo nie mielibyście z tego kasy. Lepiej reklamować drogie bo prowizja z nich dużo większa.
Witam serdecznie. Przymierzam się do zakupu patelni. Interesuje mnie taka z tych niezniszczalnych która posłuży na długie lata, nie zależy mi na wyglądzie. Czy może Pan polecić jakąś markę bądź konkretny model do 500 zł. Średnicę w przedziale 24-32cm. Pozdrawiam
Witam, w ofercie sklepu PrestiżowaKuchnia.pl znajdują się tylko produkty bardzo dobrych marek - są przez nas od lat sprawdzane i testowane. Ceny są często wysokie lub bardzo wysokie, bo to klasa Premium naczyń i patelni. Niemniej, proszę spojrzeć na takie patelnie: prestizowakuchnia.pl/industry-stalowa-patelnia-technologia-5-ply-o-24-cm-demeyere oraz prestizowakuchnia.pl/alchimy-klasyczna-francuska-stalowa-patelnia-o-24-cm-de-buyer ceny minimalnie wykraczają poza zakładany budżet - są to jednak patelnie średniej wielkości, przy większych rozmiarach - cena będzie już jedynie wyższa. pozdrawiam Krystian
Mama używa patelnię, która ma ok 100 lat i odziedziczyła po swojej Mamie. Chyba więc można mówić, że niezniszczalna. Kuta ręcznie, jest używana do wszystkiego, bo jest jedyną patelnią w domu. Na przestrzeni lat Mama miała inne patelnie ale wszystkie kończyły szybko jako poidło dla zwierzaków. A smak jajecznicy z tej patelni niepowtarzalny.
Witam, gratuluję takich doświadczeń smakowych - to (poza niewątpliwymi talentami Pana Mamy) właśnie też zasługa tego cuda, przekazanego jako rodzinny spadek. Super, że dane było Panu posmakować potraw z takiej patelni. Wielu dobrych smaków nadal, pozdrawiam Krystian
Takie, które nie jest niczym powlekane, nie ma w sobie żadnych innych dodatków, które zanieczyściłyby stop. Sformułowanie "naturalne żeliwo" odróżnia tego typu naczynia od żeliwnych naczyń z powłokami zapobiegającymi przywieraniu, np. francuskiemu żeliwu Staub, czy Le Creuset. Naturalne żeliwo to tez określenie żeliwa pierwszej klasy, czystego, nie zanieczyszczonego. Takiego, które nie ma w swojej strukturze dużej ilości pęcherzyków powietrza. Naturalne żeliwo to takie, które genialnie przewodzi ciepło, nazywane jest master induction.
Witam, są też patelnie z żelaza, ręcznie kutego nota bene. Sam mam dwie takie patelnie niemieckiej kuźni Turk. Patelnie stalowe (ze stali szlachetnej, zwanej nierdzewną) to coś już zupełnie innego. Polecam sprawdzić i nieco odrobić zaległości w wiedzy na temat patelni. Pozdrawiam Krystian
Fajnie Pan przedstawia dany temat ,ja osobiście lubię garnki i patelnie żeliwne(niektóre z powłokami),wręcz uwielbiam je 👍😊 pozdrawiam 🙏
super :) aż miło się ogląda :) pozdrawiam :)
super artykuł , dziękuję za zaangażowanie
Cygańska patelnie to moje dzieciństwo ☺
dzieki duzo mi to pomoglo
O, super, to miło :)
Ja się chyba skuszę i kiedyś do Was do Cieszyna wybiorę 😍
Mam już swojego faworyta, ale że wewnętrzny Janusz nie pozwala mi kupować w ciemno, po prostu muszę to z Tobą, Krystianie obgadać.
pięknie zapraszamy, studio otwarte dla miłośników super sprzętu, dobrego jedzonka i pogadania po ludzku:)
pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje dzien dobry. Mógłby Pan polecić mojej mamie patelnie te które są nie do zdarcia jak te cyganskie może? Mamie od dołu kazca się przypala i robią dziury pali na palniku gazowym i kuchni kaflowej głównie schabowe jajecznicę itd .
30cm jedna druga 22 lub 24 cm mniejsza
Taka która jej naprawdę wystarczy na długo bo ciągle zmienia i jest zła:) myślałam o zeliwnej ale tyle tego że głową mala
Zacząłem robić "magisterkę" z patelni i niepotrzebnie. Bo 95% informacji można znaleźć w tych dwóch filmach. Warto wspomnieć, że niektóre popularne marki patelni z powłoką nieprzywierającą mają graniczne temperatury rzędu 175 stopni. Czyli pewno jajka można na nich usmażyć, ale steka to raczej nie (w sumie po co, jak najlepszy jest z grila). Ja po doświadczeniach w wokiem ze zwykłej kutej stali (ino grubej - 1,3 mm, a nie 0,5) jestem zwolennikiem "cyganek". Na początku faktycznie jest trochę pracy. Ale potem - super. No i myję woka "zawodowo" tylko ciepłą wodą. To zajmuje jakieś 1 - 2 min max. Dzięki za film, może się szanowana lepsza połowa przekona do "cyganek".
Najlepsza patelnia jaką w życiu miałam to patelnia firmy Gastrolux. Mam 1 i uwielbiam ją i zamierzam kupić więcej.
Metaliczny posmak. Jak to jest, że smażąc w żelaznym debuyer nie czuję metalu, w zwykłym garnku stalowym ss jest metaliczny posmak na języku.
Uwielbiam patelnie żeliwne i sposób w jaki oddają ciepło przygotowywanym potrawom. Polecam polskich małych producentów, patelnie są kilkukrotnie tańsze od szwedzkich. Przy patelniach z czystego żeliwa trzeba pamiętać, aby po myciu zawsze nacierać je olejem lub oliwą, by nie rdzewiały. I co ważne, wspaniale działają na kuchniach indukcyjnych. Trzeba tylko pamiętać, że swoje ważą i mało kto podrzuci na niej naleśnika :)....
Dobra żeliwna patelnia jest grzechu warta. Ja akurat od lat korzystam z patelni Skeppshult, Le Creuset i Staub - wybrałem największych i najbardziej znanych producentów. Ale - faktycznie - przy naturalnym żeliwie trzeba uważać z myciem, i trochę na początku "pomęczyć się" nad patelnią. Ale to, czego można od niej wymagać przez kolejne lata - to już epicka opowieść o smakach :), pozdrawiam Krystian
Może masz jakiegoś producenta takiej patelni?
rdza na pateni nie szkodzi zdrowiu odpada przyjmowanie zelaza w tabletkach!
Ju
A która z patelni jest najlepsza do smażenie śpiew czy jabłek ??
Proszę o dookreślenie, w czym rzecz.
nie chodzi mi o same patelnie, a o materiał żelazo jest przy wytopie z rudy , natomiast to co się później kuje to stal o różnych stopniach nawęglenia
Świetny filmik, bardzo przydatny. Jedna uwaga. Patelnie cygańskie na nadają się do rzeczy kwaśnych bo powłoka jaką się pokrywają straci swoje właściwości nieprzywierające i trzeba ją od nowa wygrzewać. A "cyganki" wypala się przez co najmniej godzinę i nie jest to przyjemna czynność. Pozdrawiam i masz suba :)
No i nie wolno ich myć detergentami.
Witam, żelazne, klasyczne patelnie "cyganki" z kutego żelaza, np. niemieckiej marki Turk można też "wyprać" - proszek do prania + ciepła woda + ostra szczotka i jazda. Później smażymy na patelni surowe ziemniaki z solą - po jednym razie patelnia działa jak złoto, pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Wiesz, ja mam "cygankę" od babci, która miała ją po swojej mamie czyli to będzie jakieś 100 lat jak nie więcej. To naprawdę czołg, nie do zdarcia. Długo leżała gdzieś w zapomnieniu na strychu bo właśnie wygląd. Według mnie to najlepsza patelnia do smażenia. Podobno jakaś spółdzielnia inwalidów w Polsce robi jeszcze takie patelnie, trudno znaleźć. Dzisiaj niestety powłoki, teflon, ceramika itp. Oczywiście to się sprawdza ale nic nie zastąpi "cyganki". Pozdro :))
I jeszcze jedno. To jest idealna patelnia aby ją wstawić do ogniska. Taki słynny kanał AlmazanKitchen używa właśnie takich patelni.
@@wolf9073 fima Spinwar z Białegostoku
3:53 Pytanie czy powłoka emaliowana jak podaje producent, a nie glazura szklana "zespolona" z konstrukcją żeliwną jest całkowicie odporna na zarysowania lub "odchodzenie"od żeliwa? A może jedynie w dużym, bardzo dużym lub ultra dużym stopniu :) redukuje zarysowania i schodzenie emalii (mówimy o używaniu tylko drewnianych lub plastikowych akcesoriów). Proszę o rozwinięcie tego tematu i doprecyzowanie jak zachowuje się wraz z upływem lat zdaniem eksperta, patelnia która została "zespolona" z ceramiką, oraz jak ocenia on smażenie na takiej patelni w porównaniu do klasycznych patelni stalowych z powłoką ceramiczną. Jestem bardzo zainteresowany opinią.
Witam, szklana emalia, czy glazura - to jedno i to samo. Z języka angielskiego żeliwo Staub (i nie tylko) nazywa się "cast enameled iron". Z rozmysłem nie używam nazwy "emalia", bo to kojarzy się w Polsce z emalią olkuszowkich garnków rodem z PRL-u.
Niemniej, jak zwał, tak zwał - glazura naczyń Staub wypalana jest w 800 stopniach C przez 30 minut - i właśnie ten proces zespala ją z żeliwem.
Sama glazura jest ekstremalnie mocna, jednak, jeśli jednak ktoś by się postarał - mógłby ją zniszczyć, tylko po co? Normalne używanie i konserwacja nie uszkodzą powłoki/ glazury / emalii żeliwnych naczyń. To nie jest powłoka, jak w patelniach z kolejno nakładanymi warstwami - nie schodzi, nie ściera się, chyba, że ktoś ją potraktuje nożem, czy ściernymi materiałami. Ale nawet wtedy musiałby się postarać, by powłokę / glazurę / emalie francuskich naczyń żeliwnych uszkodzić.
Mam u siebie żeliwne garnki i patelnie Staub, które mają prawie 20 lat - w środku i na zewnątrz glazura jest nieuszkodzona, nie ma śladów rys.
Ale to jest efekt tego, że:
- zawsze myję naczynia Staub ręcznie
- nie przegrzewałem ich nigdy - nie pracowały na sucho / nie smażyłem w nich w temperaturach powyżej 260 stopni C
- nie używałem utensyliów z byle jakiej, ostro zakończonej stali, czy blachy. Najczęściej stosuję utensylia drewniane lub z żaroodpornych tworzyw mających certyfikat dopuszczenia do kontaktu z żywnością.
Nie da się porównać żeliwnych naczyń do patelni, czy garnków z ceramicznymi powłokami.
O ile dobrze wygrzane żeliwne naczynia redukują zapotrzebowanie na tłuszcz, a w wysokich temperaturach przy odpowiednich tłuszczach radzą sobie doskonale ze smażeniem, pieczeniem, czy nawet wielogodzinnym duszeniem, tak patelnie ceramiczne są tworem li tylko i wyłącznie marketingowym - przywierają (czasem szybciej, czasem w nieco wyższych temperaturach) bardzo mocno.
Trzeba na nich smażyć często w temperaturach do max 200 stopni z dużą ilością tłuszczu. Niech przykładem będą patelnie już nieistniejącej marki Silit. O ile garnki z ceramiczną powłoką Silargan były świetne (poza myciem, bo to było koszmarnym doświadczeniem), tak patelnie z tego materiału oparte na stalowych szkieletach były kompletnym nieporozumieniem. Zresztą nie tylko ceramiczne patelnie Silit były do niczego. Zwilling kiedyś opracował patelnie z ceramiczną powłoką Cerafoce, która - owszem - była bardzo trwała, dodatkowo do patelni wtłoczyli faktor non-stick. Suma sumarum, przez lata ostrzegaliśmy naszych klientów, że te patelnie działają w pełnym zakresie nieprzywieralności do max. 200 stopni i nadają się idealnie do smażenia nade wszystko tłustszych mięs i ryb. W drugiej kolejności warzyw, czy delikatniejszych mięs. O usmażeniu jajecznicy, czy naleśników można było zapomnieć, chyba, że odbyło się studia nad tymi patelniami.
Liczę, że jakoś pomogłem, pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Dzięki za odpowiedź, jednak chciałbym mieć pewność zwłaszcza w oparciu o materiały jakie dostałem od producenta ,co masz na myśli mówiąc w filmie "powłoka zespolona z żeliwnym szkieletem."Czy uważasz ,że dochodzi podczas wypalania do strukturalnego połączenia żeliwa i "szklanej glazury"? czy raczej masz na myśli połączenie ze sobą za sprawą wysokiej tem. dwóch materiałów: żeliwa oraz emalii na zasadzie zwarcia (które dopuszcza odpryski wraz z biegiem lat,lub na skutek niewłaściwego użytkowania) . Rozumiem, że niechętnie używasz słowa "emalia" ponieważ nie ma ona dobrej prasy w potocznym tego słowa rozumieniu, zwłaszcza gdy mówimy o patelniach( Silit właśnie) Jednak co by nie mówić, to właśnie emalia poddana wysokiej temperaturze jest używana przez producentów. Oczywiście nie jest to ta sama co z Olkusza :) ,ale o innej charakterystyce wciąż emalia. Czemu poruszam ten temat ? Ponieważ czytając warunki gwarancji Staub czy Le Creuset jest sporo wyłączeń gwarancyjnych dotyczących chociażby zniszczenia (zużycia) warstwy wierzchniej. Więc już nie jest tak kolorowo jak opisujesz, gdy pojawi się problem z powłoką. Jesteś w stanie zadeklarować ,że przestrzegając reguł które wymieniłeś w przypadku zniszczenia powłoki na zasadzie odprysków i "schodzenia z żeliwa" przyjmiesz ją w ramach zwrotu?
Wiele recenzji skupia się na użyteczności w przypadku smażenia głównie jajecznicy czy steka. A w mojej kuchni królują raczej warzywa i delikatne tofu, nie lubię używać nadmiernie oleju. Z tego względu celuję raczej w nieprzywieralne powłoki. Mam obecnie 4 patelnie tefal z czego 2 dostałam gratis do garnków gerlach i one są kompletnie zniszczone po 2 latach użytkowania. Jednocześnie te kupione osobno - nie, są jak nowe. I teraz zastanawiam się, czy warto wydać pieniądze na demeyere z controlinduc, czy jest jakaś opcja, aby ją skrzywdzić?
Oczywiście używam tylko drewnianych łopatek i nie zalewam gorącej zimną wodą. Bo może tysiąc zł to nie jest aż taka tragedia, jeśli patelnia miałaby być jednocześnie nieśmiertelna i nieprzywierająca...
Z drugiej strony, tefal tańszy, z tych dwóch jestem bardzo zadowolona - ale będąc w jakimś markecie zauważyłam że jest po kilka modeli w tym samym rozmiarze z różnymi cenami więc ewidentnie różnią się między sobą jakością, ale nie widziałam żadnych parametrów po których można by stwierdzić które w takim razie są trwałe?
Witam, gdzieś umknął mi Pani komentarz. Patelnie Controlinduc są w sprzedaży już teraz wyłącznie na rynku belgijskim. Nie ma ich już w ofercie Demeyere na inne kraje.
Jeśli szuka Pani dobrych patelni, to niezwykle istotną kwestią jest patrzenie na maksymalną temperaturę, jaką wytrzymuje powłoka. Obecnie najlepsze technologie non-stick gwarantują nieprzegrzewalność do maksimum 260 stopni. To daje nam spory zapas, by sobie powłoki nie przegrzać.
Pozdrawiam Krystian
A co z patelnią ze stali węglowej?
Mam trochę nietypowe pytanie:Czy doprowadzenie patelni żeliwnej,np "STAUB" z warstwą zapobiegającą nadmiernemu przywieraniu,do ponad 300 stopni C ,zniszczy ową warstwę,czy patelni nic za bardzo nie stanie się i będzie zdatna do dalszego użytku?Przepraszam i wiem że to pytanie zakrawa na profanację.
Witam. Z glazurami na żeliwie jest dosyć dziwnie. Kiedy temperatura na dnie patelni (czyli na przestrzeni roboczej) osiągnęłaby, np. 300 stopni, rdzeń na pewno będzie miał już wtedy około 380-420 stopni. Samej patelni teoretycznie nie powinno to zaszkodzić, ale wszystko zależy od tempa nagrzewania i tego, co chcemy na takiej patelni smażyć, czy grillować. Za to glazura już zacznie się przegrzewać. Trzeba pamiętać, że maksymalna zdrowa dla smażenia i grillowania temperatura oscyluje w okolicy 250-260 stopni. Takich eksperymentów z przegrzewaniem patelni żeliwnej nie powinno się często powtarzać, bo glazury i samo żeliwo dostają za mocno w skórę. Gdyby na moment patelnia pracowała na sucho, bez dodatku tłuszczu - doprowadzimy do tego, że wszystko się do niej przyklei, a sama patelnia się wypaczy, czy uszkodzi - możę ją nawet rozerwać. Mięsa się za mocno spieką i trzeba będzie je wyrzucić.
Z drugiej strony - piekielnie trudno kupić olej, który bezpiecznie pozwoliłby nam na smażenie do 300, czy więcej stopni. Znowu prowadzi to do tego, o czym już pisałem - przegrzeje się nie tylko mięso, ale i patelnia oraz jej powłoka. Glazury na żeliwie Staub - jeśli są mocno przegrzane - zmieniają kolor i wymagają dodawania (zupełnie niepotrzebnie) coraz większej ilości tłuszczu. Jeśli po kilkukrotnym przegrzaniu patelni wszystko zaczyna przywierać, chociaż mięsa, czy ryby niemal topimy tłuszczu - to klops. Taka patelnia nadaje się już tylko do wyrzucenia. pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Serdecznie dziękuję Ci Krystianie za tak wyczerpującą odpowiedź,ona nie tylko ważna jest dla mnie,ale przede wszystkim dla tych co nie mieli dotychczas do czynienia z naczyniami żeliwnymi bo ja patelnię z chyba naturalnego żeliwa,mam i pamiętam że było napisane ,iż konserwowana jest olejem mineralnym-to na pewno,ale też chyba że ma tą warstwę zapobiegającą nadmiernemu przywieraniu,czy przywieraniu,pamiętam że miała kolor ciemnoszary i była tłusta,jak ją nabyłem.Choć ja bym w tą warstwę do końca nie wierzył,bo to nie "STAUB",ani żadna renomowana marka,to "LAMART", ale spisuje się wspaniale teraz,wręcz ją kocham,nic do niej nie przywiera,to moje pierwsze naczynie żeliwne i popełniłem z nią kilka błędów na początku,trzy razy na pusto była doprowadzona do takich temperatur,że warstwa po sezonowaniu i świeży olej spopieliły się na jej powierzchni i się lekko odbarwiła,a i też udało jej się zardzewieć raz,jak ona to przetrwała,nie wiem,ale widać że żeliwo bardzo dużo potrafi wybaczyć,dbam o tą patelnię teraz i żadnych dodatkowych zabiegów nie wymaga od ponad 7 m-cy.Mam też dwa garnki "KINGHOFF" z naturalnego żeliwa,bo przyjechały do mnie nawet nie zabezpieczone olejem,były ciemnoszare i brudziły palce,po sezonowaniu sprawują się wspaniale.Mały jest do frytek,a 4 litrowy do pieczenia,duszenia mięs,a bywa że i smażenia.Jeszcze raz serdecznie dziękuję i przepraszam za tą epistołę.Pozdrawiam i życzę samych sukcesów.
@@michamaj5156 Super, dziękuję za wiadomość. Fajnie słyszeć, że ktoś jest zadowolony ze sprzętu. A korespondencja z pasjonatami żeliwa - to czysta frajda. Samych pyszności życzę i pozdrawiam pięknie, Krystian
@@GrupaNasTroje Jesteś super Krystianie,ale jeszcze jedno choruję na nóż ze stali damasceńskiej,to moje marzenie,a wiem że macie je w ofercie i ufam że są to produkty najwyższych lotów,o ile tak to można określić,choć lepiej żeby noże nie latały,bo to się zawsze bardzo źle kończy.Czy w sklepie macie też osełki do tych noży?Nie wyobrażam sobie krojenia tępym nożem,teraz nawet mój"GERLACH" "szefa kuchni"jest bardzo naostrzony u mnie noże są zawsze bardzo ostre,dlatego nie boję się najlepszych ostrzy.Tępy nóż jest bardziej niebezpieczny,niż bardzo ostry,paradoksalnie zawsze jak się zacinałem,to tępymi nożami,nigdy ostrymi,nie uważasz że to jest jakiś fenomen?
@@michamaj5156 Co racja, to racja. Ostry nóż jest podstawą krojenia. Nie wywala z produktu wszystkiego, co w nim wartościowe. I - fakt, jest wiele bardziej bezpieczny, niż tępy.
Co do kamieni - bo japońskie noże ostrzy się na kamieniach - nieco ich tutaj: prestizowakuchnia.pl/ostrzalki-do-japonskich-nozy a jeszcze sporo fajnych dotrze do oferty. pozdrawiam, Krystian
Moja mama ma zeliwna patelnia poniemiecka z ceramiczną glazura używa do wystąpienia sadła ze swiniobicia i jest prawie jak nowa
Witam, faktycznie - dobrze używane i konserwowane żeliwne naczynia można przekazać nawet swoim wnukom. Kiedyś to robiło się naczynia na dekady. Teraz też niektórzy producenci dalej tak myślą, ale jest ich coraz mniej, a szkoda. pozdrawiam Krystian
Czy patelnię tytanowe nie należą do niezniszczalnych?
😆
prawdziwe żeliwo, prawdziwe złoto itp, itp
Jak patelnie zwilling? I garnki tej marki?
Witam, naczynia Zwilling to taka nieco wyższa--bardzo-średnia klasa naczyń. Są w porządku, ale szału nie ma. Są stale lepsze, bardziej zaawansowane - patelnie np. 5-cio, czy 7-warstwowe.
pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje które garnki i Patelnie by Pan polecił na indukcja i gaz. Jestem w trakcie poszukiwań czegoś dobrego. Niestety temat obszerny i brak mi wiedzy
@@frankmartin5987 Witam, jeśli szuka Pan świetnych stalowych naczyń na dekady - pod warunkiem, że nie ani Pan, ani Pana bliscy nie są alergikami - super naczynia robi Demeyere: - proszę spojrzeć tutaj: prestizowakuchnia.pl/stalowe-garnki-demeyere.
Tu dla niektórych szok - jeden garnek kosztuje tyle, co zestaw 4-5 naczyń Zwillinga. Ale mamy do czynienia od razu z czymś topowym - jeśli chodzi o stal, na razie nie znalazłem innej marki, która tyle w tej materii potrafi zrobić.
Z doskonałych, nieco tańszych stalowych naczy n to 2 linie francuskiej marki De Buyer: Alchimy oraz Affinity.
Jeśli miałyby to być naczynia z powłokami - bezdyskusyjnie duński Scanpan i niemiecki Woll.
Później z naczyń już kompletnie niezniszczalnych - miedziane naczynia i patelnie (tu na pewno warto rzucić okiem na marki Falk i De Buyer) oraz naczynia żeliwne. Garnki i patelnie marki Staub, same patelnie - bezkonkurencyjny szwedzki Skeppshult.
Wszystkie opisane marki znajdzie Pan w moim w sklepie PrestizowKuchnia.pl
Zdecydowałem się wyłącznie na wybór topowych marek - jednych z najdroższych, ale w materii gotowania nigdy nie poszedłem na kompromisy, co się sprawdza u ogromnej ilości Klientów.
pozdrawiam, Krystian
czemu ma służyć ten nieznośny podkład muzyczny,
Nie ma czegoś takiego jak "Kute Żelazo", kuta stal/żeliwo jest ok ale kute żelazo? Już podczas pierwszej obróbki przy rozgrzewaniu "żelazo" łączy się z węglem i zamienia się w stal lub żeliwo. Taki trochę marketingowy bełkot z tym żelazem i wiem że zapewne wielu producentów pisze że ich produkty są z "żelaza" ale to jest bujda na resorach :) Poza takimi niuansami to filmik jest fajny :) Pozdrawiam.
Witam, technologie, stopy i metody obróbki swoją drogą, ale nie da się walczyć z pewnymi potocznymi sformułowaniami, czy zjawiskami kultury zrozumiałymi dla większości odbiorców. Tworzymy materiał dla "luuuudzi" - muszą znaleźć tu informacje zrozumiałe, zgodne z potocznym nazewnictwem - nie zaś fachowe, bo to nie program o składzie stali, metalurgii, a treści dla szerokiej grupy użytkowników, którzy chcą się dowiedzieć, na co można zwrócić uwagę odnośnie dostępnego na rynku sprzętu. Treści na naszym kanale są tworzone w oparciu o całe lata pytań klientów - przede wszystkim dla tych, którzy bali się pewnych technologii. Staramy się przybliżyć możliwie najczytelniej skomplikowane treści. Nie jest to doktorat, nie musimy bronić się przed grupą materiałoznawców. Wiadomo, że kogoś pewnie kwestie mogą drażnić, ale jak pisałem - nie tworzymy treści dla wąskiego grona specjalistów. pozdrawiam Krystian
@@GrupaNasTroje Skoro piszecie o sprzęcie dostępnym na rynku, to może byście zrobili filmik o patelniach dla zwykłych ludzi, których niekoniecznie stać na patelnie za 400 i więcej złotych. Ale rozumiem, że nie jest to w waszym interesie, bo nie mielibyście z tego kasy.
Lepiej reklamować drogie bo prowizja z nich dużo większa.
Witam serdecznie. Przymierzam się do zakupu patelni. Interesuje mnie taka z tych niezniszczalnych która posłuży na długie lata, nie zależy mi na wyglądzie. Czy może Pan polecić jakąś markę bądź konkretny model do 500 zł. Średnicę w przedziale 24-32cm. Pozdrawiam
Witam, w ofercie sklepu PrestiżowaKuchnia.pl znajdują się tylko produkty bardzo dobrych marek - są przez nas od lat sprawdzane i testowane. Ceny są często wysokie lub bardzo wysokie, bo to klasa Premium naczyń i patelni.
Niemniej, proszę spojrzeć na takie patelnie:
prestizowakuchnia.pl/industry-stalowa-patelnia-technologia-5-ply-o-24-cm-demeyere
oraz prestizowakuchnia.pl/alchimy-klasyczna-francuska-stalowa-patelnia-o-24-cm-de-buyer
ceny minimalnie wykraczają poza zakładany budżet - są to jednak patelnie średniej wielkości, przy większych rozmiarach - cena będzie już jedynie wyższa.
pozdrawiam Krystian
Mama używa patelnię, która ma ok 100 lat i odziedziczyła po swojej Mamie. Chyba więc można mówić, że niezniszczalna. Kuta ręcznie, jest używana do wszystkiego, bo jest jedyną patelnią w domu. Na przestrzeni lat Mama miała inne patelnie ale wszystkie kończyły szybko jako poidło dla zwierzaków. A smak jajecznicy z tej patelni niepowtarzalny.
Witam, gratuluję takich doświadczeń smakowych - to (poza niewątpliwymi talentami Pana Mamy) właśnie też zasługa tego cuda, przekazanego jako rodzinny spadek. Super, że dane było Panu posmakować potraw z takiej patelni.
Wielu dobrych smaków nadal, pozdrawiam Krystian
U
Jg
Mógłby Pan podać linki do tych producentów eksluzywnych patelni
Zapraszam do sklepu www.prestizowakuchnia.pl - patelni Premium i Super Premium mamy tam całe mnóstwo, pozdrawiam, Krystian
A czemu w patelniach wygina się dni
Zalewanie zimną wodą gorącej patelni.
Mojej mamy cyganka ma oklo 40lat
:] co to za materiał "naturalne żeliwo"
Takie, które nie jest niczym powlekane, nie ma w sobie żadnych innych dodatków, które zanieczyściłyby stop. Sformułowanie "naturalne żeliwo" odróżnia tego typu naczynia od żeliwnych naczyń z powłokami zapobiegającymi przywieraniu, np. francuskiemu żeliwu Staub, czy Le Creuset. Naturalne żeliwo to tez określenie żeliwa pierwszej klasy, czystego, nie zanieczyszczonego. Takiego, które nie ma w swojej strukturze dużej ilości pęcherzyków powietrza. Naturalne żeliwo to takie, które genialnie przewodzi ciepło, nazywane jest master induction.
eeee taaam
nie z żelaza tylko że stali!
Witam, są też patelnie z żelaza, ręcznie kutego nota bene. Sam mam dwie takie patelnie niemieckiej kuźni Turk. Patelnie stalowe (ze stali szlachetnej, zwanej nierdzewną) to coś już zupełnie innego.
Polecam sprawdzić i nieco odrobić zaległości w wiedzy na temat patelni.
Pozdrawiam Krystian
Kupiłam kutą patelnię od cygana na rynku za 25 zł.
Pan mówi cygańska patelnie a nie od cygana hehe
co fachowiec,to fachowiec
@Grup