Brooks B17 - CO Z TĄ LEGENDĄ?
Vložit
- čas přidán 7. 11. 2021
- #niesiedźwdomu #idźnarower #brooks
Prawie rok z podobno najlepszym siodełkiem na długie dystanse. A jak jest w rzeczywistości? Dla kogo może być dobre, a dla kogo nie? O tym w tym filmie :)
********************************
Kamera: GoPro Hero 9 Black
Rower: Merida Silex 400
Licznik: Wahoo Elemnt Roam
Lusterko: Author AM-70
********************************
Strava Klub: / strava
Instagram: / trochuroweru
Mail: TrochuRoweru@op.
Noo film o Brooksie zobaczę z wielką ciekawością. Sam szukam jakiegoś. Pozdrawiam i oglądamy 🚴♂️
Te siodło przypomina mi z wyglądu siodło z roweru Ukraina z lat 80, normalnie wypisz i wymaluj. :-)
Mnie swojego czasu podeszło siodło z CUBA selle royal viper sprzedawane do roku 2017, było świetne poleciłem je kilku osobom i każdy był zadowolony :-) Ja przez pierwszy tydzień na wyprawie do Włoch jechałem bez pieluchy:-) na tym siodle było naprawdę wygodne. A że w tamtym czasie wszystkie rowery miałem z Cuba ból tyłka był mi obcy do czasu kiedy nie kupiłem Marina Nicasio 2. Nikt się nie skarżył na te siodło (oryginalne z Niasio) tylko ja.
Z tymi siodłami to bardzo indywidualna sprawa, najlepiej to zmierzyć tyłek przed jakimś droższym zakupem inwestycją bo jak powiedziałeś Brooks ma wiele modeli i lepiej świadomie kupić. Fajnie że coś wrzuciłeś na ten temat.
Pozdro
Trochę przypomina mi to historię z butami wojskowymi (opinaczami) które na początku były przekleństwem a po roku to ciężko było sobie wyobrazić wygodniejsze buty. 😁
O to, to. Sam często w pierwszych miesiącach woja na buty narzekałem, a pod koniec służby były jak druga skóra :D
U Ciebie jak zwykle, byka za rogi i nie odpuszczasz. Szacun i pozdrowienia.
Dzięki za obejrzenie, pozdrawiam 👊
W swoim pierwszym rowerze miałem zamontowanego Brooksa z dziurą i na sprężynach. W zasadzie od początku mi podpasowało jednak po kilku tysiącach kilometrów było jeszcze lepiej. Przy wielu godzinach jazdy to chyba na każdym siodełku będzie się odczuwało dyskomfort, ale to samo można powiedzieć o fotelu w salonie - spróbujcie w nim posiedzieć kilkanascie godzin, nawet z przerwami, też nie będzie idealnie ;) Co do siodła jeszcze, to smarowanie jakieś 2-3 razy w roku, co jakiś czas dokręcenie śruby i ściślejsze sznurowanie.
Później kupiłem też Brooksa z dziurą, ale już bez sprężyn.
Kolejne to Brooks Narrow Imperial. Dopiero raz na nim jeździłem i po tej pierwszej jeździe byłem mega zadowolony. Świetnie mi się na nim jechało. Nie wiem jak będzie za jakiś czas, ale jest szansa, że pobije poprzednie.
Pojeździłem też trochę na pożyczonym C15 Imperial. Najmniej mi podpasowało. Nie mogę napisać, że było złe, ale na pewno mniej wygodne od skórzanych. Dodatkowo irytowało mnie bujanie tego siodełka.
Ogólnie teraz w każdym rowerze mam skórzanego Brooksa, więc wychodzi na to, że są dla moich czterech liter odpowiednie :)
Jest jeszcze jedna zaleta tego siodła, trwałość jest praktycznie niezniszczalne. Posiadam model B17 od wielu lat, kupiłem jako używane i przypuszczam że ma teraz z 50 lat, jest cały czas funkcjonalne. Wprawdzie od dłuższego czasu go nie używam, wolę lżejsze modele ale w czasach kiedy jeździłem całodniowe wyjazdy było bardzo praktyczne i wygodne.
Oglądam :D
Jeździłem na siodle Brooks kilka lat . Kupiłem używane i sprawdziło się . Trenowalem i się ścigałem . Były to lata 60 ' 70 ' . Takie siodło było luksusem . Ja mam pozytywną ocenę . To indywidualne podejście do każdych indywidualnych preferencji . Masz rację co do oceny tego siodła . Dzięki za fajny merytoryczny film Pozdrawiamy z Chicago 🚲🇵🇱
👌 oglądamy 😉
Nie ma to jak rzetelna recenzja siodła dobrze opowiedziane pozdrower.
Pozdrawiam
majster super
Posiadam dwa siodełka B 17, jedno z otworem. Sprawdziło się w wyprawówce więc postanowiłem kupić jeszcze do szosy. Może trzecia jazda była, złapała mnie ulewa. Jechałem tak ze 30 km w koszmarnym deszczu. Siodełko "ułożyło się" po tej jeździe, a nie miało więcej niż 500 km przejechane. I teraz najlepsze, siodełko po tej jeździe wyglądało jak czapka żołnierza wermahtu - tak mi się przynajmniej kojarzy, strasznie się wypaczyło. Ale co najważniejwsze leży jak ulał i wygody mu odmówić nie można. Wstyt jednak było jeździć szosą na takim kapciu i poszło do innego rowerku. Ogólnie brooksy polecam, choć nie jest to siodło dla każdego. Fajny filmik, trafna ocena, pod którą też się podpisuję.
Formowanie na gorąco :D Przyznam że po kilku pierwszych jazdach przeszło mi przez myśl coś podobnego, namoczyć w mocno ciepłej wodzie ręcznik i położyć na siodełko, a jak skóra zmięknie to wsiąść i zrobić jakieś 100km. Ale się nie odważyłem, chociaż byłby ciekawy eksperyment ;)
dzięki za ten filmik. dzięki niemu rozszerzyłem swoją wiedzę o kolejną rzecz. kiedyś widząc kogoś na takim skórzanym siodełku byłem pewien ze to jakaś hipsterska moda żeby się pokazać na mieście, że się ma retro rower, a tu się okazuje że może i hipsterskie ale ma konkretny cel :)
ps. jakbyś przy montażu zrobił przebitki np. z domu na zbliżenie uszkodzeń siodełka, o których mówiłeś w plenerze - wtedy to by było o wiele lepiej widać i dałoby lepszy pogląd na sytuacje.
pozdro :)
Na szczęście u mnie taki jaki rower kupiłem i jakie siodło było tak jeździłem… niektóre były ciut mniej wygodne niż inne ale przerobiłem tego sporo i tragedii nigdy nie było choć wiem że pewnie na jakimś idealnie dobranym byłoby super.Trasy 50-300 km na szczęście przejeżdżam a w ultra się nie bawię.Pozdro i zdrówka😉
Farciarz 😀 tylko pozazdrościć 👍
Są takie pasty do skóry, o różnych kolorach, ładnie maskują takie otarcia.
Panie, dzięki temu brooksowi mogę ultramaratony wreszcie pokonywać. Drugiego kupuję teraz do MTB, trudno, że wizualnie nie pasuje.
I super że się sprawdza :)
Dzięki, zbyt skomplikowane dla mnie :-) Wygrywa Ergon :-)
Małe sprostowanko: siodełko nie powinno się odkręcać na początku, a smaru używać zgodnie z zaleceniami producenta :) Za dużo też nie jest ok ;) No i smaruje się także od spodu, bo to impregnacja i pozwala się "wgryźć" w siodełko. Z moich obserwacji na godziwy efekt trzeba około 3000km/1 roku. Potem jest już tylko lepiej i stabilizujemy sobie sytuację śrubą. Zresztą dla porównania kupiłem DRUGIE siodełko B17, ale tym razem z dziurą i faktycznie jak jest nowe to jest dramat, mam problem z wysiedzeniem 100km. Może znowu zamontuję na trenażerze ;) Dzięki za film prezes!
Ja uważam że osobom lekkim takie poluzowanie śruby sprawę ułatwi, a raczej w niczym siodełku nie zaszkodzi 😉 pozdro 👊
Z czasem... będzie dobrze. Mam B17 Imperial Narrow (z dziurą)... Trzeba się nauczyć "obsługiwać" wiązanie - to bardzo przydatna funkcja...
szerokości *2
@@rowerowyja9982 mówisz, że jak nie zwiążę prawidłowo to mi się rozjedzie na bokach?
@@KrainaYarpenna Wiązanie ma wpływ na: szerokość, twardość, elastyczność podparcia, silę ugięcia i stabilność konstrukcji. Tu ważna jest siła ściśnięcia boków, miejsce przeplotu, długość przeplotu, stabilność węzła. Środkowa część podobnie jak tylna musi się ułożyć - dopasować... To ustawienie można "doraźnie modyfikować" pod osobiste potrzeby w danym momencie. Niestety ze względu na początkowy dyskomfort i brak wiedzy, użytkownicy najczęściej usuwają rzemień. Ja obecnie zastanawiam się czy i w jaki sposób zamiast rzemienia nie użyć (śliskiej, wodoodpornej...) linki dyneema z wewnętrznym przeplotem dającym węzeł samozaciskowy - możliwość pełnej i płynnej regulacji.
szerokości *2
@@rowerowyja9982 To wszystko brzmi dość skomplikowanie ;) Dlatego zostawiłem wiązanie fabryczne... Widziałem jeden film na YT z wiązaniem, może w przyszłości się skuszę :) Nie wiem, czy dojdę do etapu, że mi się to siodełko "rozejdzie" :)
jeszcze jedna wada - krótkie szyny co powoduje że mocowanie na sztycy bez offsetu wysuwa je mocno do przodu Może się okazać że nie da się go wystarczająco cofnąć by ustawić poprawnie geometrię. Na Twoim filmie widać to bardzo dobrze (chyba że Ci to odpowiada). Poza tym - B17 nie ma wycięcia na środku na kanał ulżeniowy - poza oczywistym efektem jego braku dodatkowo dłużej się wygniata. I jeszcze jedno - brak dziurek do zasznurowania brzegów - co może powodować że "poły" siodełka rozchylają się pod naszym ciężarem i zaczynają ocierać się o uda. Tych wad pozbawione jest Brooks B17 Imperial. Mam takowe i baaaaardo sobie chwalę:) Mój rekord na tym siodle to 270 - zero problemó z tyłkiem. Trzeba też pamiętać że za otarcia odpowiada nie tylko siodło ale i wkładka w gaciach!
Ja w tym roku na wakacje wziolem rower. Robilem rozjazdy po okolicy dlugosci 120-150 km. Nie wziolem spodenek rowerowych, jezdzilem w szortach i moje siodelko spisalo sie swietnie. Zero bolu, jakis otarc, oduczylem sie jezdzic na stojaco. Takze ze swojego siodelka jestem b zadowolony. Pozdrawiam.
I fajnie że bez problemów, szerokości :)
Zdecydowanie tak właśnie się je użytkuje - na nim jeździ się bez "wkładki". Na początek wskazane jest poprawni je ustawić...
szerokosci *2
@@rowerowyja9982 Zle mnie zrozumiales. Ja nie mam Brooksa. Mam zupelnie budrzetowe kellys Driwline, ale napisalem to w odniesieniu do tego co powiedzial krzysztof, ze dobre siodlo to takie na ktorym mozna zrobic 150 km bez wkladki. Siodlo musi nam po prostu pasowac, tu marka, cena a juz napewno legenda nie maja znaczenia.
A ja przejechałem na Brooksie B17 jakieś 2 tysiące i urwała się śruba napinająca ,wlaśnie szukam ,chyba jakaś słaba była
Fajny, merytoryczny materiał. I tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że ten wynalazek funta kłaków nie jest wart. Dzięki i pozdrawiam.
Z pewnością jest dla specyficznej grupy użytkowników, ja traktuję je jako rowerową ciekawostkę. Jak się z czasem ułoży idealnie to super, a jak nie to trudno :)
Najlepiej o ile jest możliwość, to wypożyczyć jakieś siodła, lub wybrać się na bike-fitting w celu doboru odpowiedniego.
Inaczej o ile nie trafimy z siodłem przy zakupie roweru, to takie chybił trafił, tym bardziej w rowerze gdzie jesteśmy pochyleni i gdzie nie tylko kości kulszowe odgrywają rolę 😉.
Z tym wypożyczaniem bywa różnie, zależy gdzie kto mieszka. W dużych miastach jest łatwiej po tym względem. Tak samo z bike fittingiem, nie mówiąc już o tym że też nie zawsze się to sprawdza 😉
@@trochuroweru
Dlatego napisałem o ile to możliwe.
A co do bike fittingu, to czasami warto zaryzykować niż pchać się w koszta siodełek, bo już były przypadki gdzie ludzie inwestują w nowe/inne siodełka, a problem może leżeć nie w siodełku, ale samej pozycji i tutaj wywiad a później fitting powinien pomóc😉.
Tutaj masz przykład gościa który chyba zakupił 20 siodełek, można lubić nie lubić, ale tutaj król ma racje. czcams.com/video/XDJLqS59xfY/video.html
To prawda, często problem nie tkwi w samym siodełku a ogólnym ustawieniu na rowerze i nawet lekka zmiana pozycji potrafi czynić cuda.
Witaj
Czy na dzień dzisiejszy nadal ujeżdżasz to siodło ?
Jeżeli są nowi niecierpliwi użytkownicy Brooksa jest trik przyspieszający proces wysiedzenia zamiast setek km wystarczy zamoczyć siodełko w letniej wodzie na 15 min i pojezdzić 1h na mokro i się szybciej ułoży.
Pozdrawiam i polecam.
Brooks B17 Narrow, to które recenzujesz to jedno z dwóch najtwardszych modeli (twarda skóra, nastawione na sport czyli do rowerów szosa, MTB). Drugim takim jest Team Pro i takie testowałem.
Pierwszy 1000, 2000km takie sobie. Po przebiegu 3000, 4000km stało się całkiem niezłe ale nie rewelacyjne.
Do drugiego rowera (trekingowego) założyłem B17 Imperial czyli najbardziej wychwalane przez wszystkich B17 ale z fabrycznym wycięciem. I tu różnica w komforcie względem Team Pro była od samego początku duża. Bardzo wygodne od pierwszego założenia. Pierwsza trasa jaką na nim zrobiłem to 321km i z kilkanaście 16-18 godzin ciągłej jazdy . Pierwsze godziny mega komfort, potem wiadomo gorzej ale myślę, że znacznie lepiej niż zwykłe siodło a była to pierwsza jazda na nim ! Dzisiaj mam na nim przejechane 2400km i jest jeszcze lepiej choć trasy po kilkadziesiąt czy 100km z okładem jednorazowo. Z tyłu zaczyna mieć delikatne dołeczki czyli dopasowuje się. To siodło oddycha na upale, nie gotuje dupska tak jak te żelowe wynalazki, należy chronić je przed wodą (jak ktoś parkuje pod chmurką). Nie należy tykać śruby naciągu jak jest nowe, co sezon lub częściej jak ktoś dużo jeździ delikatnie nasmarować pastą Proofide i wypolerować. Wady w moim: nity stalowe dość szybko mają rdzawy nalot (rower nie widział kropli deszczu). W tym Team Pro nity są miedziane i pod tym względem jest lepiej bo nity pokrywają się piękną zieloną patyną a poza tym są większe i przez to lepiej zlicowane z siodłem. Mam pewne obawy, że małe stalowe nity w B17 delikatnie niszczę mi spodenki (kolejna wada). Reasumując B17, B17 Imperial będzie bardzo wygodne dla większości. Inne modele Brooksa już niekoniecznie.
Ciekawe co piszesz, jeśli faktycznie jest zastosowana różna skóra w zależności od modelu, to aż kusi kupić dla porównania tego podstawowego klasyka 😉 A to kategoryczne stwierdzenie że "nie należy tykać śruby naciągu" to jakieś przykazanie od Brooksa czy własne przemyślenia? Pytam, bo nie bardzo wiem co może się stać jak się na samym początku przy tym twardym modelu ją leciutko poluzuje. Ja przynajmniej żadnych negatywnych skutków nie zauważam, a wręcz przeciwnie, jest lepiej.
Tak imperial jest OK. Dobrze jest nauczyć się "obsługiwać" boczne wiązanie rzemienia... Nity faktycznie kiepskie i kształt nieergonomiczny. Nity to eksploatacyjna część wymienna...
szerokości *2
@@trochuroweru Do jednego z zakupów Brooksa dostałem ulotkę-gazetę-taki mini katalog i tam przeczytałem na temat charakterystyki ich modeli siodeł. Te dwa modele o których pisałem mają grubszą skórę, są mniej wygodne ale i zapewne wytrzymalsze przez to. Ich zastosowanie to właśnie szosa gdzie komfort nie jest najistotniejszy a ich szerokość jest wyraźnie mniejsza od B17.
Co do śruby naciągu to taka jest wytyczna samego producenta aby po pewnym czasie dopiero i delikatnie ją użyć a w szczególności na jakimś angielskim forum czytałem żeby tego nie tykać o ile siodło się nie wygina, nie zdeformowało wyraźnie. Żeby było bardziej miękkie i się dopasowywało trzeba wsmarowywać specyfik co jakiś czas i to on powoduje układanie się siodła do tyłka. Manewry śrubą zostawiamy na wypadek jak siodło zbyt się zdeformuje wtedy należy ją śrubą naprostowywać.
@@rowerowyja9982 Z tymi "sznurówkami" już niebawem się pobawię bo naprawdę siodło jest mega wygodne i może trzeba trochę popsuć ten komfort żeby zbyt szybko się kształt nie zmieniał. Mam jeszcze B17 Special z miedzianymi nitami ale nie montowałem bo mam lemondkę. Jakby w tym B17 Special był otwór centralny i te sznurówki po bokach to byłoby idealne siodło dla mnie. Aczkolwiek można sobie to samemu wyrzeźbić bo konstrukcyjnie Imperial to jest to samo co B17 (szerokość-długość). Jest jeszcze Flyer z tej serii (to samo co B17 tylko ma sprężyny dołożone). Miałem takie ale sprzedałem po kupnie nie montując bo ważyło około 800g i to mnie zniechęciło.
@@adambog5871 Wiązanie ma wpływ na: szerokość, twardość, elastyczność podparcia, silę ugięcia i stabilność konstrukcji. Tu ważna jest siła ściśnięcia boków, miejsce przeplotu, długość przeplotu, stabilność węzła. Środkowa część podobnie jak tylna musi się ułożyć - dopasować... To ustawienie można "doraźnie modyfikować" pod osobiste potrzeby w danym momencie. Niestety ze względu na początkowy dyskomfort i brak wiedzy, użytkownicy najczęściej usuwają rzemień. Ja obecnie zastanawiam się czy i w jaki sposób zamiast rzemienia nie użyć (śliskiej, wodoodpornej...) linki dyneema z wewnętrznym przeplotem dającym węzeł samozaciskowy - możliwość pełnej i płynnej regulacji.
szerokości *2
Ja w przyszłym roku planuje kupić jakieś nowe siodło . To co mam w szosie pójdzie do mtb
Znasz może swój rozstaw kości kulszowych?
U mnie jest to jakieś 14 cm. Zastanawiam się która wersja będzie lepsza narrow czy standard...
Jak w ogóle wersja narrow się spisuje po roku użytkowania? Zadowolony jesteś?
Przy takim rozstawie bierz standard. Ja je sprzedałem bo pomimo że po tych dwóch tysiącach km zaczęło się robić dla kości wygodne, to coraz mocniej uciskało na tkanki miękkie.
Hej możesz sie podzielić jaki rozmiar tego kasku masz i jaki obwód głowy? Pozdro!
Kask ma rozmiar M 54-58 a głowa gdzieś pomiędzy ;)
Fajne siodełko dla indywidualnego tyłka :) Czyli potwierdzona opinia każdy musi szuka siodełka pod swój tyłek, a nie kierować się jakimiś markami itd. Pozdrawiam.
Też tak to widzę 🙂
No nie. W deszczu to bez zabezpieczenia to na nim nie mozna. Kupilem go sobie rok temu jak zauwazylem go w twoim wczesniejszym filmiku. Jezdzilem nim tak po 50 do 100 km i ukladalo sie powoli. Po ok 350 km pewnego dnia trafilem na ulewe i jechalem dalej do domu (ok 50 km). Mialem jednak taki czarny futeral wodoodporny z decathlonu. Straszny badziew z tego futeralu bo przeciekl po 20 km. I tak z mokrym siedzonkiem dojechalem do domu. W czasie jazdy jednak siodelko zrobilo sie strasznie wygodne. Jak w domu je zobaczylem, to sie o malo rozplakalem. Rozciagnelo sie jak szmata. Tyle kasy w bloto pomyslalem. Zostawilem je jednak w domu do powolnego wysuszenia i na drugi dzien wrocilo do normalnego ksztaltu, ale z ta roznica, ze pojawily sie te dolki od mojego tylka co pokazywales. Teraz moge jezdzic po 130 km na raz w szortach (nigdy w zyciu nie jezdzilem i nie zamierzam w pampersie). Jak pada deszcz, to zakladam pokrowiec, ale juz taki nieprzemakalny silikonowy. Dodam, ze przy oryginalnym siedzonku do Silexa jeczalem z bolu po 10 km. Brooks B17 moze nie wyglada nowoczesnie i sportowo, ale mi sie podoba. Jak ktos chce, to tez sa takie modele ze sportowym designem.
Dużo jeżdżę rowerem. Na zwykłym siodełku za parę zł które było z rowerem. Nigdy nie jeżdżę i nie jeździłem w żadnych spodenkach rowerowych z wkładką. Tyłek mam przyzwyczajony, twardy, odporny :P nic mnie nigdy nie boli. Ostatnio 300 bez żadnego bólu tyłka. Trzeba jeździć, dużo jeździć, na swoim siodełku, tyłek się przyzwyczai i wyrobi, a w międzyczasie nie pomagać mu żadnymi spodenkami rowerowymi z wkładką. Takie moje zdanie. Pozdro :)
Moje jest inne, ale każdy ma też inne podejście do tego tematu. Nie widzę nic fajnego w katowaniu dupska z nadzieją że może kiedyś się przyzwyczai, zdaję sobie sprawę że taki proces czasami trwa ale jak po dwóch, trzech tysiącach km nie jestem w stanie na siodełku zrobić 200km to oznacza dla mnie że ono się nie sprawdzi na dłuższą metę. Fajnie że możesz jeździć bez pampersa, ale nie każdy tak ma.
@@trochuroweru moj ma łatwiej bo jestem w miarę lekki, lekko ponad 70kg, żebym ważył 100 :) to nie wiem czy dawałby radę :) z plackiem nie dam rady jeździć, chyba że pustym :P żeby dogrzewał plecy, albo dosłownie z paroma lekkimi ciuchami w środku, wszystko ciężkie mam w ramie roweru. Ważna jest twardość siodełka (żeby nie było za miękkie) i szerokość (żeby nie ocierało tam gdzie się już noga zaczyna ;). Jak się jedzie 300 to o tyłek też trzeba dbać "od samego początku", od pierwszego km, co parę minut podnosic się z siodełka na parę sekund żeby dać krwi podchodzić i to trzeba robić non stop a nie usiąść na siodełku i jechać do momentu aż zacznie boleć :) mój mnie bolał na początku, ale może miałem szczęście do szerokości i twardości siodełka a do reszty się przyzwyczaił :) trochę tyłek przy takich dystansach musi no się odzywać, nigdy nie będzie tak że nic, ale bólem to tego nie mogę nazwać :)
@@trochuroweru poza tym, tak samo jak na kierownicy jest kilka chwytów, tak samo na siodełku jest kilka pozycji, na siodełku trzeba umieć siedzieć i pracować na nim, a nie w jednej pozycji cały czas, wystarczy się o dosłownie pół cm albo nawet mniej przesunąć na nim do przodu albo do tyłu albo na któryś bok, to sprawia że już inaczej i inne tkanki tam pracują a inne odpoczywają :) i to się zmienia w kółko, tak samo jak chwyty na kierownicy :)
Krzychu co ile kilometrów w gravelu wymieniasz łańcuch, kasetę, zębatki?
W tej chwili napęd ma 12000km i do tej pory wymieniałem jedynie dwa razy łańcuch. Kaseta, blaty korby i suport nieruszane. Za niedługo będę zmieniał łańcuch po raz trzeci i wtedy się zobaczy czy reszta komponentów go przyjmie bezproblemowo.
@@trochuroweru Dzięki za informację. Pozdrawiam.
Ja w tym roku nabyłem Siodełko SELLE ROYAL Respiro Moderate. Na tą chwilę nie miałem lepszego siodła. Pozdrawiam
Fajnie że się sprawdza 👍
@@trochuroweru bardzo wygodne siodło pod moje cztery litery :-) Ale tak naprawdę każdy musi dostosować siodło pod siebie. I to że mi to siodło pasuje, nie znaczy że u kogoś innego też się sprawdzi.
@@jakubpietracho7856 dokładnie 👍
Miałem, ale ta siatka z przodu porażka. Strasznie wieje po jajkach.
@@pawell63 im więcej wentylacji tym lepiej :-) ja używam dodatkowo spodenek z wkładką wiec dla mnie jest super.
Nie jechałeś przypadkiem ostatnio przez Piekary, koło Orlena?
Ostatnio to nie :)
@@trochuroweru Ktoś mi mignął w żółtej kurtce, pomyślałem, że to Ty.
Ja mam Selle Royal Respiro Atheletic i dla mnie to jest święty grall siodełkowy
Najważniejsze że du.a zadowolona ;)
czyli do siodełka dodają tę słynna kultową maść na ból d...?
😂 👍
najlepiej jak widać ketonal żel...😂
Myślełem, że moje wygodne Selle Royal wygląda ujowo, ale widzę, że są lepsi ;)
Mam B17 . Lepsze było by na sprężynach. Co do impregnacji to zgadza się. Dodam że można przyspieszyć proces układania jeśli obsmarujemy je grubo z obu stron środkiem do pielęgnacji siodeł końskich i damy brooksa do wora i zapomnimy o nim na jakiś czas.
Przy okazji prezentacji cambium pisałem Ci że to niewypał i że brooks to tylko skóra, teraz napiszę że i tak zmienisz na inne żelowe. Raz że brązowe nie pasuje do czarnego silexa dwa to raczej nie ta pozycja dla modelu b17. Brooksy stają się wygodne jak hamak ale to trwa i prędzej pęknie dupa.
Akurat kolor jest mi obojętny, jakby mi zależało na czarnym to bym takie kupił, te było ciut tańsze ;) A czy zmienię na inne? Kto wie, lubię eksperymentować z siodełkami, więc może kiedyś tak będzie, ale na razie zostaje Brooks na dalsze testy.
Po następnych 2 tysiącach pękł stelaż , pospawałem ,nie wiem co wydarzy sie ,obecnie szykuję się na wyprawę po Kirgistanie ,nie wezmę go ,bo się boję ,że się rozleci
@@user-rt6kj4uc8g stelaż można wymienić z tego co kojarzę, będzie chyba pewniejszy od takiego pospawanego
Od dwóch dni ujeżdżam Brooksa B17 standard, 50 + 60km, w cywilnych cienkich ciuchach. Jest przyzwoicie.
Jednym pasuje praktycznie od razu inni potrzebują trochę czasu a jeszcze inni z nim się nie dogadują. Czyli tak jak i przy innych siodełkach ;)
Ja jeździłem na nim prawie 4 tys km i nie dogadaliśmy się, chyba było za szerokie ( Imperial narrow). Z resztą już pisałem Ci kiedyś. Dostałem Wittkopa Medicus 7.0 o szerokości 132 mm i jest zdecydowanie lepsze dla mojego tyłka. Akurat kwestia doboru siodełka jest najtrudniejsza. Taniej i zdecydowanie szybciej zrobić "bikefiting" za 500 zł, niż eksperymentować i z siodełkami, a przy okazji sfitować sobie cały rower.
Fakt, jak dobór siodełka sprawia dużą trudność a jest możliwość się pomierzyć profesjonalnie to można skorzystać z takiej usługi. Tylko to też nie jest gwarancją sukcesu, już słyszałem relacje osób którym profesjonalnie dobrano siodełko a poprawy komfortu nie było.
Od kilku dni testuje siodełko Brooks i jestem mega zadowolony.
Nawet w drogich , tyłek bolał już po kilku km.
W pierwszy dzień przejechałem ponad 30 km na Brooksie i tyłek kompletnie nie bolał
No i fajnie że spasowało, chociaż to kolejne potwierdzenie rowerowej prawdy że ''co tyłek to opinia '' :)
Ja mam jakiś problem z doborem siodełka :D
Pierwsze w krosie Esker 6 wtb to wycieczki max do 30km
Drugie giant approach wkręcone ok 7 tysięcy km i spoko ale trasy do MAX!!!! 80km wczoraj zrobiłem 140 i to był dramat ból taki że ostatnie km na stojąco robiłem :D właśnie myślę nad tym brooksem hmm:///
To od razu Ci powiem, to nie jest tak że jak kupisz sobie dowolnego Brooksa to znikną problemy. Tu działa podobna zasada jak i przy innych siodełkach, trzeba trafić na odpowiednie dla nas. Ja na przykład, po czasie ten model z filmu sprzedałem bo o ile dla tyłka zaczęło być wygodne to znowu coraz bardziej uciskało tam gdzie nie powinno ;) Natomiast w zeszłym roku kupiłem też Brooksa ale model z wycięciem i standardową szerokością i ono od pierwszej jazdy było super komfortowe. A u kolegi znowu odwrotnie, jemu takie z dziurą kompletnie nie pasuje.
@@trochuroweru to może jakieś rady co zrobić :) chodzi o to że nie chciałbym kupić naście siodełek żeby trafić właściwe dlatego kieruję się ilością opinii i chce uderzyć w to najbardziej wychwalane ^^ no a na drugim miejscu jest siodło speca power comp ^^
Zacznij od pytania czy pozycja na rowerze jest ustawiona odpowiednio, czasami to nie wina samego siodełka a ustawień właśnie. Jak masz możliwość to bike fitting. Bo ze mnie przykładu brać nie warto jeśli chodzi o siodełka, wydałem dużo pieniędzy, przerobiłem mnóstwo modelii straciłem dużo czasu. @@keisto5047
@@trochuroweru próbowałem ustawiać pozycję jak tylko się da ;) w sumie testowałem cztery siodełka i z tego co zauważyłem to to że czym szersze siodło tym mogłem robić więcej km przykładowo pierwsze siodełko mogło nawet nie mieć 130mm drugie miało 135 trzecie 138 no i ostatnie 145 i na pierwszych dwóch 30km to był wyczyn xD na trzecim 50 a na czwartym 80 bez problemu dlatego noszę się z zamiarem kupna speca power comp 155 bądź brooksa b17 ^^
No to powodzenia w szukaniu i oby kolejne okazało się tym ostatnim :) pozdro@@keisto5047
Ja miałem kauczukowe jak i skórzane po przejechaniu około 8 tys km na skórzanym i 4 tys km na kauczukowym nadal było niewygodne.
Bo z siodełkami tak już jest że albo pasują albo nie i nieważne z czego zrobione i ile kosztuje.
@@trochuroweru zgadza sie :)teraz mam z selle royale robię po 150-200 km I jest wygodnie :)
Masz wersję standard czy narrow?
Miałem ;) to był narrow
@@trochuroweru czemu już nie masz? Polecasz narrow? Jeździsz rowerem szosowym?
@@awmawm6995 gravel, a sprzedałem bo coraz bardziej uciskało tkanki miękkie
Pierwszy 😁
A witam 😀
SMP Selle - Extra Gel - Polecam 😉
Polecanie siodełka jest jak randka w ciemno 😉 nigdy nie wiesz na co trafisz 😁
@@trochuroweru 25tys km na nim zrobione, długie dystanse przejechane, nie będziesz zawiedziony 😉
@@Skyjumper1008 nie takie historie słyszałem 😉
Od dwóch lat mam Brooksa B17 Standard. Teraz jeżdżę bez pampersa, jestem zadowolony.
Byłoby super gdybym za rok mógł powiedzieć to samo :)
Nie ma na to rady tak naprawdę kiedyś miałem podobny problem dzisiaj mogę jeździć na każdym rodzaju siodełka bez większych trudności ćwiczyć i hartować dupsko to jedyna rada na ten ból
Bzdura kompletna. Według tej teorii powinniśmy jeździć nawet po kilkanaście tysięcy km na jednym siodełku nawet jak jest niewygodne i przez ten czas cierpieć zamiast cieszyć się jazdą tak? To tak samo jak z rowerem szosowym o agresywnej geometrii, masz się przyzwyczaić i już! Nieważne że nie każdy ma predyspozycje do takiego stylu jazdy, tak jak nie każdy da radę się do konkretnego siodełka przyzwyczaić. Fajnie że obecnie nie robi Ci żadnej różnicy jakie masz siodełko, ale nie każdy jest Tobą ;)
Skórzane siodełko - wyróżnik Popularnych, Aistów, Ukrain i Urali :-))) Oldschool pełną gębą.
Może lepiej zainwestować w dobre spodenki z wkładką "poddupną", szczególnie kiedy dupsko ma problem, żeby się z siodełkiem dogadać? Słyszałem, że na Brooksach można bez wkładek jeździć, jak się dopasują, ale jakichś mega zachwytów z Twojej strony nie słyszałem. Po 2500 kilometró możnaby oczekiwać, że się dopasuje.
Spodenki to tylko uzupełnienie dobrego siodełka, nawet takie za miliony nie pomogą jak siodełko niewygodne. A te Brooksy im dłużej jeżdzone tym wygodniejsze podobno się robią. 2500km to dla niego dopiero początek układania 😉
A czy to przypadkiem nie jest tak, że po takim przebiegu to raczej dupsko się uodporni na niewygodę, niż siodełko dopasuje?🤔
@@trochuroweru Znaczy sie, ze to jest siodełko, które kupuje sie jesienia, jezeli chce sie wygodnie jezdzic latem za rok. Tez sie zastanawiam, choc moje mi odpowiada w sumie ale zawsze lepiej moze byc.
@MałaMi miałem takie które po dwóch/trzech tysiącach nadal były niewygodne, jak i takie które chociaż z początku komfortowe to z czasem było coraz gorzej. Wiadomo że i tyłek musi się trochę przyzwyczaić, ale musi być też jakaś granica po przekroczeniu której stwierdzamy że nic z tego nie będzie ;)
@Tomek Kruk to siodełko które kupujemy z myślą że kiedyś, w odległej przyszłości będzie wygodnie :D A tak serio, jak wspomniałem w filmie u każdego wygląda to inaczej, jedni będą się zachwycać praktycznie od razu, innym zajmie to dłuższy czas, a będą i tacy którzy się z tym siodełkiem nie dogadają nigdy.
Minął kolejny rok i JAK TERAZ TO WYGLĄDA ?
Wygląda tak że je ostatecznie sprzedałem. O ile pod względem komfortu dla tyłka było naprawdę dobrze, to zaczął wzrastać nacisk na prostatę. I żadne ustawienia tego nie mogły zmienić. Pewnie przy innym rowerze, lub mniej pochylonej pozycji byłoby ok, ale u mnie pozycja jest taka a nie inna.
@@trochuroweru Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jak znajdziesz jakiś ideał to daj znać :)
@@KarolRogowo-cq9sn wtedy na pewno o tym opowiem 🙂
Ciekawe czy wytrzyma zanim się dopasuje;)
Zobaczymy 😜
obejrzałem,ja jeżdże na żelowym siodełku
Najważniejsze że tyłek jest zadowolony 😁
Z tym dopasowywaniem się siodełka z czasem, to moim zdaniem trochę przypał, nawet jeżeli faktycznie tak jest. No bo jak mam przejechać kilka tysięcy km na niewygodnym siodle, to do czasu jak się dopasuje, to już mogę mieć problemy z prostatą, lub inne... Moim skromnym zdaniem, już może lepiej zamiast wydać ponad 7 stów na półkilowe siodło - wydać ten hajs na bikefitting i kupić nawet coś za stówę czy dwie, co będzie miało kształt stricte pod nas. Ale ma swój urok na pewno, choć widziałbym go raczej w jakiejś retro spacerówce. Pozdro.
Yarpen chyba sponsorem jest wszystkich ze ślaska, Gustav ma jego siodło tobie doradził😉
;)
Bo na Śląsku to same fajne chłopaki mieszkajo! :D A wyszło tak całkiem przypadkiem ;)
Kupić siodełko i rok jeździć , żeby się dopasowało !? 🤔
I w czym problem? Przecież nikt nie zmusza :D
Polecam w 100%, rekord w jeden dzień 251 kilometrów bez bólu 4 liter👍
Jaki model?
B17 Imperial
@@tomaszszewczyk339 a ile ważysz ?
@@schumek w tej chwili jakieś 98 kilogramów
Dekadę temu pojechałem do sklepu by kupić skórzane siodło Brooks’a a wyszedłem z rowerem full 🤪
Hehe, dobry sprzedawca musiał być 😀
@@trochuroweru sam był zdziwiony, a mi rower zwyczajnie „wpadł w oko”. A zamiast siodełka do tamtego crossa kupiłem amortyzowaną sztycę. Brooks nigdy przez to do mnie nie zawitał.
@@trochuroweru obecnie w szosie i gravelu mam siodełka Fizik Argo, z racji szerokiej D w szosie 150 R3 a w Gravelu 160 R5
Witam dobrze ze mtb a nie grawel grawel i grawel dla mnie możesz jeździć bes siodełka 😂
Piłeś, nie komentuj 😂
No ale ten wygląd tego siodełka.. Hmm
Tyłek oczu nie ma ;) Ale jak wspomniałem nie każdemu się spodoba :D
jakaś brązowa owijka by sie traz przydała
Owijkę będę zmieniał na wiosnę, ale na jaki kolor jeszcze nie wiem.
Nie zgodzę się,nawet 20km w słabym siodełku będzie udręka.
427pln teraz to światem rządzi marketing. Każde gówno czy produkt przeciętny zapakowany w odpowiednie sreberko będzie świętym gralem
Patrząc na inne siodełka kosztujące po tysiąc to te czterysta nie wygląda już tak źle, chociaż to nadal dużo.
@@trochuroweru Naturalnie. Wiesz, ja wyznaję zasadę jak ktoś jeździ amatorsko to nie trzeba mu takich fanaberii chyba że pieniadze to nie problem ale ja robię na accent veno po 100km ważąc 95 na szosie bez bólu bo cała reszta pozycji jest na tip top a są osoby które myślą że siodełko uleczy wady złego fittingu.
@@vulpesinculta7074 Z tym siodełkiem Veno mam jeden problem. Z początku jest super wygodne, a po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów przestaje takie być. Dwa razy kupowane i za każdym razem tak samo. Chociaż na trasy 100km to faktycznie jedno z wygodniejszych z jakimi miałem styczność.
@@vulpesinculta7074 Do 100km to i na desce przejedziesz bez większych problemów i odpowiedniej technice ;) Ale niektórzy są po prostu wrażliwsi i potrzebują więcej komfortu.
Tłuszcz do skór, do butów.