Historia POLONEZA
Vložit
- čas přidán 21. 08. 2024
- Moto Historie to kanał przedstawiający historię motoryzacji.
W drugim odcinku przybliżymy Wam jak powstał i rozwijał się FSO Polonez.
Patronite:
patronite.pl/m...
Instagram Moto Historie:
/ motohistorie - Auta a dopravní prostředky
Super 👏. Sportowych
Praca Pana od sprawdzania jakości MARZENIE 😍
Moj tata kupil nowe Caro w 1993 (GLE) i w tamtym czasie zdawalo mi sie ze wiekszosc samochodow na drogach to Caro. Rok puzniej samochod zostal skradziony (bez OC), ale rodzice kupili drugi Caro w 1994 GLI. Wtedy to byl dosc komfortowy samochod, tak przynajmniej mi sie wydawalo. Fajny material!
Kawał świetnej, merytorycznej roboty!
PS. Odezwij się, bo mogę pomóc głosowo :)
Historia opowiedziana ciekawie ale razi bardzo że obraz jest całkowicie niespójny z tekstem. Np. narrator opowiada o premierze nadwozia sedan w 1994, a na ekranie... inspekcja poprodukcyjna przejściówki z 1990. I tak cały czas...
No to ja poproszę o historię użytkowych wersji poldka ze szczególnym uwzględnieniem prototypów wersji sanitarnej i pochodnych opracowanych w FSD Nysa , które co prawda nie wyszły z fazy prototypów ale jeździły w kilku egzemplarzach po naszych drogach jako regularne karetki!, niestety są praktycznie nie znane i pomijane praktycznie we wszystkich opracowaniach dotyczących historii FSO i FSD Nysa.
Robiłem kiedyś chyba coś podobnego. Dobra robota!
Kiedyś Polska miała przemysł ,ale wraz z dojściem solidaruchów którzy wyprzedali wszystko za darmo nie ma nic za to la innych jesteśmy tanią siłą roboczą -
Taaa.. Ale chociaż Polska w transporcie międzynarodowym wiedzie prym. Wyobraź sobie, że taka Anglia jest prawie tak samo wyprzedana jak Polska, ale do tego postanowiła opuścić UE, nie mając z wyżej wymienionego powodu dobrej pozycji do negocjacji, przez co dwa rządy najpierw Camerona, a potem Teresy May poddały się do dymisji.
BTW Angielski Rover należał do BMW, teraz nie istnieje, a Jaguar obecnie należy do Tata (Hindusów kurwa!! Kraju trzeciego świata)
Z jednym się nie zgodzę. Za granicą Polonez cieszył się zainteresowaniem tylko i wyłącznie ze względu na cenę. Po prostu można było za małe pieniądze mieć nowe auto z salonu i tylko dlatego go kupowano. Nikt się nie podniecał tam bezpieczeństwem, a w porównaniu z zachodnimi konstrukcjami Polonez był miażdżony w recenzjach, ze względu na archaiczną konstrukcje i jako główną zaletę podawano cene :P
Dokładnie, mysle że taka Dacia nawet teraz jest wyżej niż wtedy Polonez. Była to po prostu alternatywa dla auta używanego i nic więcej.
Ilość krajów do których go eksportowano może robić na laikach wrażenie. Były kraje, do których udało się wyeksportować kilkadziesiąt czy kilkaset sztuk, do GB ponad tysiąc. Eksport kończył się, bo pomimo niskiej ceny, najniższej rzecz ujmując, jakość była nie do przyjęcia. Nawet za bardzo niską cenę to auto było niechętnie kupowane.
Paździeż, ale ważne że był.
Ale nasz 😉
Święte słowa
Zawsze powtarzam: Polonez to gruz, ale ważne że polski gruz
10:25 - wiercenie otworu pod antenę w już polakierowanej karoserii a później zdziwienie, że zaciekała woda i to gniło...
Nie przesadzaj, było zabezpieczone, zresztą nie to dyskwalifikuje auto, był po prostu przestarzały już w dniu premiery. Jednak jeździłem polonezem caro i dużej różnicy w prowadzeniu między dzisiejszymi autami nie widzę-trochę gorsze osiągi i parę bajerów mniej.
@@marekjanczewski Z tym zabezpieczeniem to w Polonezach bywało RÓŻNIE. Bardzo różnie. Znam wiele nieocynkowanych samochodów, które jednak w takim tempie nie gniły. Wiadomo ===progi, podłoga w pobliżu kół, doły drzwi - ma prawo, zawsze gdzieś oberwie kamieniem a później zacieka solanka z drogi. ALE - widziałem nie jednego Poloneza w którym gnił nawet dach nad przednią szybą czy podszybie małego akwariowego okienka. No kuźwa, takich numerów to nawet w skarpecie nie było. Poczytaj sobie relacje b. pracowników FSO jak np. na niedzielę zostawiali gołe nie zabezpieczone karoserie na podwórku. Miałem Poloneza. Mechanicznie był w porządku, NIGDY nie wracałem na lince. Ale buda to Sodoma i Gomora. Ile bym nie robił zaprawek i nie lał fluidolu on i tak gnił w losowych miejscach. Jak sprzedawałem to właściwie do listew już nie istniał. Wszystko ulepiłem z pianki, szpachli, nitów, blachy parapetowej i żywicy byle tylko nie było dziur i jeszcze ktoś kupił, nie jeździć do końca i oddać na złom. Gdyby nie to pewnie jeździłbym dalej. Sprzedałem Poloneza, kupiłem Ładę - trafiła się tanio od dziadka 38 rocznik. Cud nad Wisłą ==a raczej nad Wołgą = po każdej zimie pojedyncze purchelki, nadkola i podszybia całe. Czyli jednak można. Da się. Polonez na papierze był ok ale fabryka doszczętnie spieprzyła wykonanie.
@@obywatelcane6775Łada była dużo lepsza, ale mój firmowy Polonez Caro też był ok, jak na tamte lata, zresztą to już była końcówka produkcji. Mój szwagier miał ładę klasa wyżej.
@@marekjanczewski zależy od roku produkcji u nas w połowie lat 80 one znacząco spadła pała wytrzymały poziom bo pojawieniu się Karol kiedy jakoś zaczęła wzrastać Łady znacząco powtarzam znacząco pogorszyły Swoją jakość i gniły nie gorzej niż poloneze z połowy lat 80
Ta Łada o której wspomniałem była kupiona nieco wcześniej i była dużo lepsza od Caro- tak wzgl. osiągów jak wykonania i awaryjności.@@arcadiologanoff5164 No niestety, samochody gniły jak cały system. :D
Extra :) !!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiamy ;)
Tu też jesteś 😂
@@patrykgoral8628 Wszęęęęędzie gdzie polska motoryzacja ;) POZDROOO
Polonez jest wzientym z półki Fiata modelem 137 który Fiat zaniechał. Nam się spodobał, kazaliśmy Fiatowi nadwozie ożenić w podwoziem 125p i tyle. Przy okazji dali nam dwie bez sensu dublujące się w 95% odmiany (3d i Coupe). Wnętrze zaprojektował Zbigniew Wattson a pomagał mu zdaje się Walter de Silva.
Wattson zaprojektował tylko kierownicę. W modelu 3d z 1974 roku do dziś jest kierownica włoska - dużo brzydsza. Absolutnie da Silva mu nie pomagał. Ci panowie nie pracowali razem. Da silva, jako młody projektant po studiach zrobił wnętrze Poloneza, bo jak to określił po latach Wattson, Polonezem zajmował się "trzeci garnitur" włoskich specjalistów, a da Silva jeszcze nie był znany. Robił wnętrze Poloneza, a wcześniej MR 125p.
To że nazwa polonez została nadana przez po plebiscycie życia warszawy to bzdura, machinalne i bezrefleksyjnie powtarzana przez lata, nikt nawet tego plebiscytu w gazecie nie potrafi wskazać. W gazecie zakładowej "Fakty FSO" z 1 maja 78, dwa dni przez oficjalną premiera, posługują się nazwą polonez w odniesieniu do nowego samochodu, a w Narodowym Muzeum Techniki znajdują się projekty emblematów "Polonez" z sierpnia 1977 roku. Wiec jeśli FSO nie zatrudniała jasnowidzów to ten cały plebiscyt to propagandowa bujda. A poza tym bardzo zgrabny odcinek 👍
Generalnie w tej ściemie z plebiscytem na nazwę chodziło o to aby wzmocnić przekaz, że Polonez to w całości opracowany przez Polaków samochód. A jak wiadomo cały projekt ma rodowód włoski, bo Polonez to odstąpiony przez Fiata pomysł, który potem przy współpracy z FSO stał się tym co zostało wdrożone do produkcji. Już wtedy projektowano emblemat "Polonez" i znaczki oznaczające pojemność silników.
@@PolskaMotoryzacja Co ciekawe nie było tak od początku. Pierwsze Poldki miały znaczek "licencja fiat" na błotniku, ale jeszcze przed końcem 78 przestano je montować. Może sam fiat zainterweniował, że umowa nie obejmowała sygnowania tego samochodu ich marką. Może po tej wpadce na prędko w oficjalnym przekazie chciano umniejszyć włoski rodowód, udając że to nasz pomysł i projekt.
@@Cnodax1 Jeszcze można wspomnieć o kierownicy żywcem wyjętej z Fiata 132, a pojawiającej się w pierwszych egzemplarzach Poloneza. Rzekomo pozbyto się jej bo auto w takiej konfiguracji nie przeszło homologacji.
@@PolskaMotoryzacja Mi się wydaje że było odwrót, nowa kierownica nie przeszła homologacji, wiec tymczasowo zanim jej nie przeprojektowano, zastosowano pasująca i mająca już homologacje z Fiata 132. Dość powszechnie zjawisko, np kierunkowskazy boczne były na początku importowane z włochy, później zastąpione krajowymi kiedy udało się uruchomić już u nas produkcje.
@@Cnodax1 Rzeczywiście tak mogło być, trafne spostrzeżenie.
Miałem poloneza jakieś 25 lat temu, jak dla mnie był na prawdę ok 😀
O dzień dobry
Kochane autko!
O specjalnych wersjach Fiatów akropol Monte-Carlo o silnikach DOHC w polonezach Fiatach i o turbo w nich
Takiej tablicy rozdzielczej do dzisiaj nie można nigdzie zobaczyć to jest dzieło
Ciekawy odcinek ps czy będzie o Moskwiczu 2141? :D
Mój ojciec miał Caro i ogólnie gówno , ale na tamte czasy było to dla nie jednego marzenie
Fajnie byłoby, gdyby zdjęcia pokrywały się z omawianymi wersjami samochodu.
To jednen z moich pierwszych materiałów, musisz mi wybaczyć.😉 W kolejnych jest już lepiej ☺️
Będzie o Fiacie 125? Bardzo dokładna recenzja dzięki
Tak, dziś się pojawi ☺️
Fajny materiał zrobiłeś! Może w następnym coś o CC Sporting? 😃🤞🏻
Produkowaliśmy samochody osobowe, dostawcze, ciężarowe, autobusy, mieliśmy przemysł samochodowy na równi z innymi krajami w Europie, nie były to tak dobre auta jak produkowane na zachodzie ale były, dziś nie mamy nic, a Niemcy jedne z najlepszych, najbardziej zaawansowanych technologicznie samochodów na świecie, definitywnie wykończyli polski przemysł samochodowy,
Ten Dziki Kapitalizm po 1989 roku Nas wykończył. Likwidacja wszystkich Państwowych Zakładów Pracy oraz na wsi PGRy. Edward Gierek to był Ostatni Uczciwy Polski Patriota.
Od 80lat podjęły działania zach .slużby wywiadu gospodarczego na rozwalanie konkurencji za szybko rozwijaliśmy się tani pracownicy i tanie surowce ze wschodu to samo chciano zrobić w Chinach ale 4.06.1989r rozjechano czołgami na placu Tiniamen u nas przekupiono dygnitarzy i zaczęli prywatyzować-zamykać i złomować co lepsze sprzedano za 1zł.
Za rozpieprzenie FSO to trzeba podziękować związkom zawodowym :P Leśne dziadki kurczowo się trzymały stołków i dlatego nie zgodzili się na współprace z VAG, bo Niemcy chcieli mieć kontrole nad zatrudnieniem w fabryce i straszono załogę że będą zwalniać ludzi. Tak naprawdę zrobiliby porządek z darmozjadami i FSO nadal by funkcjonowało i byśmy mieli coś w stylu Skody. Potem VW zwróciło się do Czechów, a oni że byli mądrzy to mają co mają. Ktoś powie że pod kontrolą Niemców, no ale cóż FSO było zacofaną fabryką i potrzebowało zachodnich technologii, żeby móc jakoś funkcjonować :P
Mylisz się. Nasz przemysł motoryzacyjny to był syf nawet na tle innych demoludów. We wczesnych latach dziewięćdziesiątych znacznie lepszym wyborem było wziąć kilkuletnią Jettę, niż nowego Poloneza. Pomijając już fakt, że w temacie aut osobowych jedyną polską konstrukcją była Syrena, która i tak była produkowana znacznie dłużej niż powinna.
@@jedlin1256 Miałem nowego Poloneza dało się jeździć na pewno należało poprawic most wyjący przy 90 szybciej już nie ,skręt kół ,silnik większy i haczyk zamka w tylnej klapie drogi dobrze się trzymał nawet zimą.
ile jeszcze!
Przestarzały już w momencie premiery, lepiony z gówna i nadziei produkt samochodopodobny. A film fajny ;)
I co z tego, że "przestarzały"??? Przestarzały = mało zaawansowany technologicznie, idiotoodporny, pozbawiony elektroniki, kierowca dużo może sam naprawić. Same zalety. Niva czy Uaz są produkowane od ponad 40 lat, 2107 klepali do 2012 i nikt nie narzeka - ponieważ są to proste konstrukcje, które się sprawdzają. Jak coś działa to nie należy tego zmieniać. Ostatnie normalne samochody. Nie każdy pojazd musi być mega nowoczesny, w którym byle wymiana klocków czy pompy wody wymaga podpinania pod komputer. Odnośnie lepienia z gówna to fakt. Zawiodły przede wszystkim jakość materiałów i wykonania.
@@obywatelcane6775 idąc tym tropem to po co postęp, po co samochody? Lepsza bryczka, nie ma silnika, nie ma się co zepsuć, koń sam pociągnie do domu nawet ze śpiącym woźnicą, jak coś się już urwie to gwoździem naprawisz. Same zalety ;)
@@przemysawpacwa2264 Trzeba rozróżnić prawdziwy postęp, który służy człowiekowi od przekombinowania, celowej komplikacji konstrukcji czyniącej użytkownika zależnym od serwisu. Prawdziwy postęp obserwowaliśmy w latach 60-90 === samochody stały się w porównaniu z przedwojennymi prawie bezobsługowe, znikły m.in. punkty smarowania czy prądnice ale w dalszym ciągu były PROSTE, pomyślane pod kątem możliwie jak najmniej uciążliwego przeprowadzania napraw. To co obserwujemy obecnie to czysty debilizm, pojazdy być może i konstruowane przez inżynierów ale pod dyktando korporacji. Mam Ładę 2107 i nie narzekam. Sprawdzona od ponad 40 lat konstrukcja, prawie wszystko robię sam pod blokiem a części kosztują 30 zł. Czy chciałbym jakiegoś Passata B5/B6 - NIE. Po miesiącu wywiózłbym to ścierwo na poligon i podpalił. Zawieszenie na aluminiowym wielowahaczu gdzie w Ładzie jest sztywny most - praktycznie bezobsługowe, w każdej sprężynie mam po 6 piłek tenisowych żeby nie była za miękka a tuleje drążków idzie wymienić na lewarku. Nic nie muszę podpinać pod komputer, nie pali się żaden check engine. Naprawiałem Komarka, Cinquecento czy Poloneza, Ładę też ogarnę. To jest prawdziwy samochód a nie komputer na kołach, że sam nie wymienisz przepustnicy czy klocków, ba, nawet oleju bo trzeba zresetować interwał na wyświetlaczu. *uj ja położył na te zachodnie. Z byle głupotą jechać do mechanika co w Ładzie robię w 20 minut.
"Przestarzały już w momencie premiery" - w aspekcie wyglądu, prezentacji zewnętrznej nie masz racji. W tej kategorii Polonez nie był przestarzałym samochodem.
@@jureklem9791 Projekt nadwozia to nie wszystko. Bardziej takie opakowanie. Domyślam się, że bardziej chodziło o paliwożerny i nietrwały silnik z wałem na trzech podporach, który nie był zbyt udaną konstrukcją. Dla modelu nazwijmy przejściowego na start, 67-75 był ok ale w 78 roku należało już pomyśleć o czymś na miarę OHC Łady, także z gamy Fiata.
ciekawe
Jak można po raz kolejny o polonezie kolejny filmik robić? Wow zabłysnołeś jak foton brawo.....
Jak widać można 😁 i to z jakim efektem 💥 Wszystkiego dobrego, pozdrawiam ☺️
Zanim nakręcisz film o Polonezie, przeczytaj o Fiacie 137:
spidersweb.pl/autoblog/40-lat-poloneza-niewygodna-prawda/
Wszystko zniszczyli w tej naszej Polsce po 89 roku. A mieliśmy fajne samochody. Polonez miał szansę na rozwój. To samo tyczy się motocykli min. WSK czy SHL. Wszystko rozpieprzyli i ukradli.
Naprawdę? Sentyment można mieć, no ale żeby takie bzdury wypisywać?
I.Sekuła nabija numery na silniku,kilkanaście lat póżniej popełni "samobójstwo",strzelając sobie z pistoletu trzy razy w brzuch i głowę...
Pewnie brał lekcje w NKWD i w głowę sobie strzelił dla pewności. Z pewnością się spieszył i w brzuch było mu łatwiej trafić a potem przypomniało mu się o głowie
A polonez plus z klimatyzacją?
Miło jest poczytać komentarze fanatyków anty-FSO
Innowacyjne rozwiązania które wyprzedziły swoje czasy... U różnych producentów.
Pozdrawiam 😊
jakie rozwiazania?kogo wyprzedzily?
???? Co? Jakie rozwiązania???? W Polonezie nie było żadnego rozwiązania, które "wyprzedziły swoje czasy". Coś ci się pokręciło.
@@jureklem9791 Można nawet wysnuć tezę, że wręcz przeciwnie. To był jeżdżący skansen już w momencie powstania, wszak sama buda, nawet nowoczesna, nowoczesnego auta nie czyni.
Nazwa nie została wybrana w plebiscycie Życia Warszawy. To bajka.
Poloneza caro kupi ten co jest kompletnie głupi.....
PDI taki film o polonezie był i mamy go właśnie okazję zobaczyć z tekstem - choć ciekawym to kompletnie nie spójnym z obrazem. Sory, łapa w dół za fuszerę ciekawego tematu.
Szkoda że fso nie działa
Polonez to nie hatchback tylko liftback
Źródła raczej podają typ nadwozia jako hatchback ale zgadzam się, że różnice między tymi nadwoziami są niewielkie ☺️
Bzdury. Liftback wygląda jak sedan, tylko klapa podnosi się razem z szybą. Np. Skoda Octavia. Jest wyodrębniona trzecia bryła. W materiałach z epoki w tym w instrukcji i książkach napraw czy starych Auto Światach Polonez zawsze był określany jako hatchback także nie wprowadzaj zamętu.
@@motohistorie3678 W starych książkach [lata 60-70] często spotykałem się także z określeniami sedan - kareta i hatchback - kombi-limuzyna. Panowało trochę inne nazewnictwo ale istniały też obecnie wymarłe typy nadwozi jak fastback - Warszawa M20, Fiat 127, Kadett D - sylwetka typu hatch ale klapa otwierała się oddzielnie poniżej szyby jak w sedanie czy combi 3d - Trabant, Opel. Definicje są płynne a obecnie już zupełnie zatraciły swoje pierwotne znaczenia i mamy takie potworki jak sport wagon, sportowe combi. Najwięcej problemów sprawiało zawsze jednoznaczne określenie co jest Coupe :-) Mamy starego Cadillaca z lat 60 - ewidentnie limuzyna, dwudrzwiowy sedan ale w nazwie Coupe Deville. Dodge Challenger, Ford Mustang - ewidentnie coupe - dwudrzwiowe sedany o sportowym zacięciu. W tym momencie wjeżdża 3 drzwiowy Polonez Coupe a ostatecznie miażdży wszystkich pseudo terenowy, 5-cio drzwiowy SUV coupe :-))) I weź tu bądź mądry.
@@obywatelcane6775 jezeli auto swiat jest dla Ciebie wyznacznikiem wiedzy to ok, ale Polonez ma nadwozie typu liftback, poczytaj troche a dowiesz jakie roznice wystepuja miedzy hatchbackiem a liftbackiem
@@dariuszsz78 Większym wyznacznikiem na pewno jest Auto Świat czy literatura z czasów kiedy były produkowane niż komentarze internetowych pseudoznawców. Teraz mogą sobie powstawać różne wynaturzenia jak "sportowe combi" mające w nazwie coupe w rzeczywistości będące hatchbackiem ale klasyczny liftback to nadwozie w kształcie sedana w którym klapa podnosi się razem z szybą. Polonez nie ma zarysowanej trzeciej bryły.
polonez został spieprzony tym że płyta podłogowa jest z fiata 1300/1500 vel. 125p, zwłaszcza to widać po wąskim caro wsztecz do borewicza włącznie. Bez podłogi od 132 oraz silników od 132(słynne DOHC), to zmarnowany dobry projek ;] Acz biorąc pod uwagę 78r prod to do końca lat 80 bił jakością, wnętrzem,, stylistyką BMW, Audi BMW, dopiero Audica B3 a potem Opel Kadet Cadett faktycznie były przełomem(pierwsz auta z klejonymi szybami). Ja miałem FSO Atu, Dziadek miał borka z bodaj 79?? Tata miał Akwarium, Caro MR93 ale wąskie, MR94 K16 Rover, MR96 minusa szerokiego ale na grokach w stanie fabrycznym(ot ciekawe móc pojeździć nieskatowanym egzemplarzem).
Eeeee ten samochód nigdy nie powinien być produkowany...
Po co to bylo produkowane masakra jakas
@Defil MDK Był luksusowy. Pamiętam jako dzieciak wtedy, że było w nim bardzo cicho, wręcz głucho. Oczywiście w porównaniu z z innymi pojazdami dostępnymi w tamtym okresie. Przesiadka w 82 roku bodajże, przez mojego ojca z Wartburga 353w na poloneza to był kosmos!. Deska z obrotomierzem! Ze wskaźnikiem ciśnienia oleju! w 82 roku!? Wtedy to był naprawdę luksus. niestety, technologicznie samochód juz na starcie był "stary" - wzdłużny silnik wał podparty na 3 łożyskach, z tyłu sztywna oś z resorami..... a wszelkie zmiany, którym był poddawany ten samochód na przestrzeni lat to było tylko pudrowanie starocia. przez to auto było coraz bardziej wyśmiewane. Ale w latach 80 to było coś!
Chyba zupełnie nie znasz historii motoryzacji. Był produkowany w tym samym celu, co Fiat 125p, Fiat 508 i CWS. Zatem pytanie "po co" świadczy o kompletnym braku wiedzy.
A w pseudo demokracji wszystko zniszczono