Dzisiaj odbieram Kia Sportage i w instrukcji stoi: Nie jest wymagany specjalny okres docierania. Przestrzeganie kilku następujących zaleceń podczas pierwszego 1000 km może poprawić osiągi, oszczędność paliwa i wydłużyć czas eksploatacji samochodu Kia. • Nie wprowadzać silnika na wysokie obroty. • Podczas jazdy utrzymywać obroty silnika w zakresie do 3000 obr./min. • Nie utrzymywać stałej prędkości przez dłuższy czas - dotyczy to zarówno szybkiej, jak i wolnej jazdy. Zmienna prędkość obrotowa silnika jest wymagana przy jego docieraniu. • Unikać gwałtownego hamowania, z wyjątkiem sytuacji awaryjnych, aby umożliwić prawidłowe osadzenie hamulców. • Podczas pierwszych 2000 km nie holować przyczepy. Nie mam nic do stracenia, bo 1000 km zrobię w 5 dni jeżdżąc do pracy (po to to auto kupuję), przyczepy nie mam, więc mam zamiar zastosować się do instrukcji. Zobaczymy tylko co na te zalecane obroty powie skrzynia AT...
U mnie w instrukcji samochodu piszą jedynie żeby przez pierwsze 300 km unikać gwałtownych hamowań i przez pierwsze 800 km nie cholować przyczepy. Poza tym podczas odbioru samochodu mówią, proszę jeździć na każdym biegu i na każdych obrotach.
Olej oraz filtr należy wymienić po 1000-2000km.Zasada jest prosta Chcesz jeździć bezawaryjnie dbaj o silnik, szczególnie podczas pierwszej fazy eksploatacji nowego pojazdu, kiedy poprzez fizyczne docieranie się elementów pracujących występuje podwyższone tarcie, a więc wtrącanie się mikroopiłków do oleju. Pamiętajmy, iż filtr nie jest w stanie oczyszczać olej na 100%.
Nie jestem mechanikiem, nie jestem specjalistą motoryzacyjnym. Ale mam zdolność samodzielnego myślenia, zdobywania wiedzy itp. Po przejechaniu trzech tysięcy km. i w miarę możliwości proceduralnym docieraniu silnika, postanowiłem wymienić filtr oraz olej. Skrzela filtra zawierały małą ilość mikro opiłków, olej w małym stopniu również posiadał znamiona docierania, co potwierdziły moje oczy i mechanik wykonujący zadanie. Nie wiem co autor filmu ma na myśli mówiąc że jego wóz działa itd. nie jestem zwolennikiem popadania w paranoję, ale wiem co widziałem i nie mam ochoty wozić tego w moim układzie smarowania/chłodzenia silnika aż do pierwszej wymiany po np. 10 tyś. Zrobiłem ten serwis świadomie i przekonałem się organoleptycznie że to ma sens. Jak bardzo zły wpływ miałby ten stan rzeczy na mój motor, nie jestem w stanie powiedzieć, ale nie muszę być ekspertem aby wiedzieć że opiłki w tych miejscach nie są niczym dobrym więc się ich pozbyłem możliwie jak najszybciej. Mój wóz to Toyota Supra MKV zakupiona w czerwcu 2022 i chcę aby została w kolekcji w jak najlepszym stanie, może ktoś z Rodziny lub potencjalny nabywca za kilka lat będzie się nią cieszył. Dodam że akcja miała miejsce w ASO, stałem obok świetnego mechanika który nie zostawił w komorze silnika ani od spodu, żadnego śladu swojej pracy. Dostał wóz bez najmniejszego pyłku i dał radę! Jednak można.;) Tak, jest w ASO taka możliwość aby być przy takiej usłudze i udokumentować sobie taką pracę. Za co bardzo dziękuję ekipie z Wrocławskiej Toyoty.:) Jak ktoś kupuje sobie nowe auto i wymienia olej po 10/15 tyś. to przecież nikt mu nie zabrania, może sprzedaje po roku czy dwóch latach, może się nie interesuje tematem czy zwyczajnie ma gdzieś wpływ takiego działania na dalszą eksploatację silnika, jego sprawa. Ale nie w tym rzecz, a w tym, że opiłki są w oleju oraz filtrze i z pewnością lepiej aby ich nie było w tym układzie. Być może wyciągam błędne wnioski, ale w stosunku do ceny pojazdu olej nie jest aż tak drogi i zamierzam znacząco skrócić interwał jego wymiany nawet w normalnej eksploatacji, powiedzmy tak do poziomu 7 tyś. Rozumiem że dopiero laboratoryjne porównanie co najmniej dwóch wozów na przestrzeni długiego czasu może przynieść odpowiedź, ale nie stać mnie na nie, a na olej tak.;)
W Suzuki S-Cross 1.6 VVT-i była konieczność zmiany oleju po 1000 km. Fabrycznie zalany był bardzo rzadkim olejem 0w20 i należało jeździć do 3000 obr/min. Potem 5W30 lub 5W40. Więc jeszcze takie praktyki się stosuje.
Docieranie.....jak zwał,tak zwał,ale nie zaszkodzi przez kilka tysięcy kilometrów jeździć nowym samochodem na 75% możliwości.Potem auto nam się odwdzięczy.
Dokładnie tak :) Chyba, że ktoś kupuje auto z myślą o dwóch latach eksploatacji i potem ma w nosie, czy i jak będzie ono funkcjonować (smutne, ale prawdziwe).
Lepiej wymienić niż zostawić ewewntulne produkty tarcia w silniku. Pierwszy tysiąc to dopasowywanie się par trących, a to że producenci nie zalecają takich akcji jakoś mnie specjalnie nie dziwi. Do końca gwarancji dotrwa.
Tu nie chodzi o spisek. Przedsiębiorstwo ma zarabiać, a nie zapewniać spokój ducha użytkownikowi więc nie widzę sesnsu aby to producentowi zależało na takiej wymianie. Skoro w/g jego inżynierów nie wpływa to na resurs silnika (tzn wytrzyma przebieg założony przez producenta) to po co. Mi. Chodzi o to, że lepiej usunąć ewentualne produkty wynikające z pierwszych godzin pracy (bo nigdy nie jest wszystko dopasowane idealnie i zawsze się coś może pojawić) tym bardziej, że oleje i filtry w trybie LL i tak lekko nie mają. Wymieniać czy nie to każdy sobie sam musi odpowiedzieć. Audi też nie zaleca, a serwisanci mówią co innego, szczególnie w odbudowanych 1.8/2.0 TFSI.
Dokładnie, wystarczy zobaczyć ile opiłków jest chociażby na korku po pierwszej zmianie oleju. A oleje LL o lepkosciach 5w30 to nic innego jak ekologia i celowe działania producentów żeby silnik sie wysrał zaraz po gwarancji. Rozgrzany olej 5w30 po 20 tys po spuszczeniu przypomina rosół. Miałem kiedyś 2.0 tsi serwisowane od nowosci wg producenta z przebiegiem 100tys i niestety to 100 tys to był juz jego koniec
Akurat silniki EA888g3 to kiepski przykład, bo do roku '12 wszystkie są bardzo delikatne. A same oleje 5W30 nie są same w sobie złe. Problem jest taki, że interwały dla nich powinny być uzależnione od osiąganych temperatur przez silnik i ich długotrwałości (choć tu dużo zależy od producenta i ogólnie od klasy oleju). Taki olej po szybkiej autostradowej jeździe nadaje się tylko do spuszczenia, bo został lokalnie przegrzany (często temperatura 130 stC jest dla nich temperaturą graniczną).
Radek Piechota Ja mialem z 2009 i nawet po zmianie oleju na 10w60 cisnienie bylo ok 0.5 bara na wolnych obrotach a po szybkiej jezdzie nawet mniej. 5w30 nie jest zlym olejem, ale do typowego dupowozu i pod warunkiem ze sie go zmienia max co 15tys. Ale przeciez nikt nie kupuje 200 konnego auta zeby zmieniac biegi przy 3 tys.
Jest jedna z niewielu rzeczy jakie tuż po zakupie można zrobić dla nowego silnika. Nie zamulać go! Najlepsze dla takiej jednostki jest sprawdzenie poziomu oleju w silniku, zatankowanie i jak najszybsze udanie się na drogę pozwalającą pojeździć dynamicznie. Nieważne jak dokładnie maszyny wykonają proces obróbki to nigdy nie osiągną takiej dokładności jak pracujące i ścierające się wzajemnie metalowe części przedzielone filmem olejowym. Wtedy następuje właśnie ostateczne ścinanie wystających mikro wzniesień pozostałych po obróbce mechanicznej, które przebijają się przez film olejowy i takie powierzchnie dopasowują się do dalszej pracy przez setki tys. km. Wiadomo im szybszy proces skrawania twardych metali tym jest dokładniejszy. Podobnie w silniku jest z pierścieniami. Dodatkowo maksymalnie wysokie ciśnienie podczas obciążania przez pierwsze kilometry znacznie lepiej dociska pierścienie do gładzi cylindra niż dziadkowanie przez następny tysiąc kilometrów. Chodzi o naprzemienne kilkusekundowe obciążanie i odprężanie przez kilkanaście s silnika by pierścienie tłokowe uległy prawidłowemu osadzeniu w tłokach podczas pracy na pełnej mocy i obciążeniu. Po kilku takich cyklach następuje dłuższa przerwa i jazda spokojna. Nie hamujemy silnikiem!!! I tak powtarzamy cykl co kilkanaście minut. Proces ten przebiega w pierwszych kilometrach ok 40-60km. Od niego dalej zależy czy pierścienie wytworzą właściwe przyleganie do dna rowków w tłokach i tym samym czy wytworzy się właściwe przyleganie do gładzi cylindrów. Od tego procesu w początkach eksploatacji zależy, czy silnik będzie miał wzorową kompresję i czy nie będzie zużywał oleju. Oczywiście na wadliwie zaprojektowane wąskie pierścienie olejowe nie ma rady jak tylko przerobić to to ujostwo we własnym zakresie po gwarancji. Po takim procesie warto byłoby przejechać już spokojnie dodatkowe 200-300km i pojechać na wymianę oleju silnikowego. Można tak "docieranym" nowym silnikiem bez wymiany oleju pojeździć dłużej ale nie więcej jak 500-1000km max. Zaletą tego procesu jest też poprawne ułożenie się elementów ciernych jak tarcza sprzęgła czy klocki hamulcowe podczas wyhamowywania auta więc 2 a nawet 3 pieczenie na jednym ogniu mamy :) Oczywiście nie należy przeginać, bujnięcie do 80 wystarczy w zupełności a następnie umiarkowane wyhamowanie do 20-30km/h, żeby nie pogiąć tarczy przypadkiem. Do tego jakby była właściwa pogoda, bez upałów i opadów.
Witam Jedrula, zainteresowal mnie Twoj wpis, za kilka dni odbieram auto w Warszawie 1.8 TSI DSG z salonu i musze nim wrocic do Holandii bo tu mieszkam, i teraz sie zastanawiam jak jechac skoro wiekszosc drogi to autostrada , czy zrobic ten cykl przez 60km a pozniej ruszyc na autostrade nieprzekraczajac 130km/h i 3.5 tys obrotów. czeka mnie 1200 km. Pozdrawiam,
Drogi Panie ! ...jest takie przysłowie" jesli nie potrafisz nie pchaj się na afisz..." proszę nie opowiadać głupot , badałem olej laboratoryjnie w Black Stone, w nowym Audi a4 b9 tdi, po 1400km i wyszła bieda... full metalu różnej maści..nie podpierasz Pan gadki badaniami i bzdury ludzie słuchają..! Ktoś Panu zapłacił za te brednie????
Prawda. Łysy z kanału "Miłośnicy czterech kółek" zlał olej z nowego silnika, który miał pierwszą wymianę oleju dopiero po 20 tys (bo tak zalecał "producent") i opiłki były grube, widocznym gołym okiem ~1mm. Wierzcie dalej zaleceniom producenta, to będziecie robić remont silnika po 100 tys.
Pracuję w największym zakładzie tokarskim w Europie, branża motoryzacyjna (komponenty do układów wtryskowych, skrzyń biegów i osprzętu silników). Naszymi odbiorcami są duże koncerny tj Bosch, Delphi, Siemens... Po zgrubnych obróbkach uzyskujemy tolerancje wymiarowe rzędu kilku setnych mm. Wielu znawców szuka przyczyn dlaczego np japońskie auta sa tak niezawodne? Oni mają takie same obrabiarki jak tu w Europie, taką samą wiedzę produkcyjną itp... Odpowiedz tkwi w materiałoznawstwie i właśnie takim dobieraniu materiałów aby równomiernie (przewidywalnie) ze sobą współpracowały. W aspekcie docierania najlepiej więc nie wymyślać jakichkolwiek teorii tylko stosować sie do zaleceń producenta.
U mnie w instrukcji samochodu piszą jedynie żeby przez pierwsze 300 km unikać gwałtownych hamowań i przez pierwsze 800 km nie cholować przyczepy. Poza tym podczas odbioru samochodu mówią, -proszę jeździć na każdym biegu i na każdych obrotach.
Ja tam sobie będę mimo wszystko docierać silnik przez 1tys., olej wymieniam po 10 tys. i nie katuję diesla :) do 4,5tys. obrotów? Staram się tak nie jeździć, a jeśli już to się nikomu nie przyznaję ;) Aczkolwiek zgadzam się, że można skatować auto jeżdżąc na zbyt niskich obrotach. Mąż pokazał mi ostatnio jak dotrzeć silnik w kilka sekund - i to zregenerowany silnik bulika :) mimo wszystko w nówce dociera się nie tylko silnik, ale też inne podzespoły jak np. hamulce. Masz 178 tys. km i nie wymieniłeś do tej pory oleju? Jasne, że będzie jeździć... u mojej przyjaciółki też jeździł. A że z miski wylewaliśmy potem smołę...
Po technikum jestem technikiem mechanikiem o specjalności budowa płatowców (coś na kształt mechanika lotniczego ;-) ) Ukończyłem też Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej.
Oczywiście to blednę rozumowanie, czysto teoretyczne myślenie. Ja po przejechaniu 1000km wymieniłem olej po okresie docierania, zgodnie z zaleceniem ASO Suzuki. Przed wymiana odessałem pomkną i rurką, niewielką ilość oleju ok 50ml. Po jakimś czasie stania oleju na dnie słoiczka wyraźnie osadziła się warstwa produktów ścierania. Jest to normalny proces występujący w każdym samochodzie. A to że samochody są docierane fabrycznie lub nie docieranie nie występuje w nowym silniku, można włożyć miedzy bajki. Nikt poza bardzo nielicznymi wyjątkami nie dociera silników fabrycznie. Zgodzę się jednak z tym że jeździć należy normalnie, ale bez przeciążania silnika wkręcania na zbyt duże obroty, no i jazda ze zmienną prędkością obrotową silnika. Wymiana oleju po okresie docierania jak najbardziej wskazana. Taki olej ma o wiele gorsze właściwości smarne niż świeży olej bez startego materiału elementów silnika. Jeśli tego nie zrobimy i wymienimy dopiero po ok 15tyś. nic się nie stanie ale zużycie silnika w tym początkowym okresie będzie niepotrzebnie wyższe.
Niby że kiedyś silniki były produkowane mniej dokładnie i przez to trzeba było je docierać ? A teraz robią takie super silniki dzięki maszynom cnc ? I że niby maszynę cnc ustawia się raz i tyle ? Spoko !
Witam. Zastanawiam się czy autor tego filmu ma wykształcenie jako mechanik lub technik. Jak słucham jego wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jest to zwykły kierowca-użytkownik nie mający pojęcia jakie zjawiska i procesy zachodzą podczas pracy silnika, a facet tego nie ogarnia. Linie produkcyjno-montażowe w motoryzacji zmieniły się poprzez wprowadzenie automatyzacji czy też robotów ale materiały z których wykonane są silniki aut są od lat te same. Takie same zjawiska i procesy rządzą w silniku z lat 60,70, 80 itd. Prawa fizyki na ziemi. Przedmiot podrzucony podrzucone do góry spada, a nowy silnik docieramy.
Ma wykształcenie ale gada bzdury bo mu za to płacą. Jak się nie zgadzasz z jego zdaniem to się przechwala jaki to on nie jest dobrze wykształcony a Ty się nie znasz.
To nie o to chodzi, że przejedzie 180 tys. km Różnica powinna być widoczna przy 300 tys. km. I albo silnik będzie w okolicach tego przebiegu do remontu albo się okaże, że być może przejedzie jeszcze drugie tyle. Oczywiście nie bez znaczenia jest częstotliwość wymiany oleju czy filtrów. Olej po paruset kilometrach powinno się mimo wszystko spuścić żeby skontrolować ilość pyłu metalicznego/opiłków co da też pogląd na poprawność montażu silnika i ewentualne wady materiałowe(teoretycznie mogło coś się odłupać lub może coś się łuszczyć i wychwycenie tego na wczesnym etapie pozwoli teoretycznie na minimalizację strat wtórnych).
Witaj Damian! Ja oczywiście doborze Cię zrozumiałem, bo w kupionej Toyocie Avensis od nowości wymieniam olej z filtrem co 10 tys. km (jeżdżę głównie po mieście), ale ktoś może wyciągnąć zupełnie inne wnioski słysząc, że wymiana oleju po 1000 km nie jest konieczna i jak kupiłeś nową Skodę Superb, to sobie wymyśliłeś, że po 1500 km wymienisz olej, ale nie wymieniłeś, a teraz masz 178,5 tys. i samochód jeździ i nic złego się nie stało. Tak samo w Skodzie Citigo, w której wymieniłeś olej po 2000 km (a teraz też ma pewnie ponad 100 tys.) i nic samochód dalej jeździ. Ktoś może pomyśleć, że jeździsz na tym samym oleju, bez wymian kilkaset tysięcy kilometrów... Pozdrawiam i łapka w górę. Arek
Uwierz mi, że jest ktoś taki - mój Teść. Twierdzi, że zalecane przez producentów samochodów wymiany czynnika smarującego, to zmowa koncernów olejowych. Jeździ nowym samochodem 5 lat (60 tys. km), bez żadnego serwisu, a potem sprzedaje i kupuje następny w salonie. Aktualnie ZARZYNA Fiata Doblo w dieselu.
Witam! Proszę o poradę:-) Czy samochód osobowy (Jaguar S-Type, 2004) parkowany w garażu powinien mieć wyjęty kluczyk ze stacyjki? A może nawet powinien być zamknięty z pilota i uzbrojonym alarmem antywłamaniowym? Która z tych opcji jest łagodniejsza dla akumulatora w czasie dłuższego postoju???
bezsensowne jest oczekiwanie na efekty wymiany oleju w nowym aucie po przejechaniu kilku tys. km to jest inwestycja w przyszłość silnika podobnie jak regularne płukanie
Jakie płukanie! 🙉 Nabili ci do łba głupot o płukankach, a ty te głupoty powtarzasz! 😂 Przejeździłem Passatem 1,9 TDI 320 tysięcy km bez żadnych płukanek. 💪 Do dnia sprzedaży nie brał oleju i silnik był jak nowy! Teraz, każdy tylko mówi o płukankach, bo Duda za kasę, reklamuje to w telewizji... 😂
a tak pytanie z czystej ciekawości jest jakieś zabezpieczenie w sterowniku silnika żeby na przykład do pierwszych tam 100 czy 500 km nie deptać za mocno?
Łysy z kanału miłośnicy czterech kółek, dobrze pokazał co to znaczy w nowym aucie nie wymieniać oleju na dotarciu.... Auto według ASO przejechało ponad 20tys kilometrów.... To co sie działo w miejsce olejowej to istny dramat, opiłków metalu aż grubo ,filtr zapchany, strach pomyśleć jak wyglądały panewki .... Tak że warto i teraz zmieniać nawet po 500 kilometrach olej i filtr
Witam Panie DamianieBardzo ciekawy filmik, zresztą przy każdym filmiku można dowiedzieć się coś ciekawego :)A teraz dość wazeliny i do rzeczy:będę w lutym posiadaczem nowego Fiata Tipo sedan 1.4 benzyna 95KMJak wygląda sprawa tego nieszczęsnego docierania silnika?Zbierając informacje z forum Fiata i z Pana filmiku wnioskuję iż wystarczy (jeśli się mylę proszę mnie poprawić):- nie wkręcać silnika na maksymalne obroty i stosować się do strzałek zmiany biegów i powinno być OKa teraz mam kilka pytań1)Proszę mi powiedzieć jak wygląda sprawa z krótkimi trasami. Auto najczęściej będę używał na trasie około 3km. Raczej nie wystarczy to, aby rozgrzać silnik do temperatury roboczej. Czy takie krótkie trasy są dobre w okresie docierania/dopasowywania? Czy mam wstawać rano i podwozić żonkę do pracy i wtedy kilometraż z 3 zwiększy mi się do 30km :)2) Do jakiej liczby km ma być to "uważniejsze i delikatniejsze" traktowanie silnika? Forum pisze, że to liczba około 1000km3)Rozumiem, że wymiana oleju po 2000tys km to głupota i strata czasu. W instrukcji TIPO napisane jest, że po 15tyś lub po rokuCzy to OK liczby wg. Pana?4)Co z długimi trasami w okresie "docierania". Na forum napisane jest, że to raczej nie jest wskazane a jeśli już to robić sobie przerwy po jakiś 150km aby ostudzić silnik. Do teściów mam w jedną stronę jakieś 360km na S3 i A2 więc prędkość stała i obroty stałe przez prawie 300km bo tempomat będzie włączony :). Czy raczej odradza Pan dłuższe podróże i wizyta u teściowej będzie musiała być odłożona ;) na termin późniejszy?
Panie Tomaszu. Eksploatacja auta na odcinkach trzykilometrowych to straszna dla niego katorga. Nic się nie rozgrzeje. Szkoda silnika. Może faktycznie lepiej żonę do pracy odwozić. Gdybym miał 3km do pracy to bym rowerem jeździł ;-) Serio. W okresie docierania trzeba jeździć normalnie. Wykorzystywać szeroki zakres obrotów. Eksploatować auto ze zmiennymi obciążeniami. Wymiana oleju po 2000km nie zaszkodzi a pomóc może. Zwłaszcza jeśli będzie pan jeździł na krótkich dystansach. W trasie proszę unikać jazdy na tempomacie. Oczywiście tylko w początkowym okresie. Nie widzę potrzeby zatrzymywania się i chłodzenia silnika. Przecież nie będzie się on przegrzewał :-) Proszę normalnie jeździć i wszystko będzie ok. Proszę nie rozgrzewać auta na postoju i nie obciążać silnika zbytnio przed osiągnięciem przez niego temperatury pracy. Można przyjąć, że następuje to jakieś 5km po osiągnięciu przez ciecz chłodzącą temperatury 90st.C
"Proszę nie rozgrzewać auta na postoju i nie obciążać silnika zbytnio przed osiągnięciem przez niego temperatury pracy"Czyli mam rozumieć, że mogę jeździć autem jak jest zimne ale bez jego obciążania i nie stosować czekania aż osiągnie temperaturę roboczą na parkingu przed domem. A co to znaczy tak dokładnie - nie obciążać silnika?wysokie obroty? jazda z przyczepą? jazda z kompletem pasażerów? jazda na niskich obrotach?i przez jaki okres czasu mam stosować to układanie się silnika? - w końcu chciałbym wiedzieć kiedy będę mógł się wyspać skoro żonkę do pracy będę woził :)I co z tymi trasami rzędu 400km w jedną stronę czy nawet i więcej w czasie układania się silnika?. W swoim materiale i tutaj napisał Pan aby nie jeździć jednostajnie. Na S3 i na A2 raczej nie ma takiej możliwości. Jak się wbiję w Szczecinie to jadę prawie że taką samą prędkością aż do Poznania gdzie wbijam się na A2 i znów prawie 150km jednostajnie.P.S. Proszę mi wierzyć iż jak jest ciepło jeżdżę rowerem do pracy :)
Możesz też docierać "na ostro" jak w motosporcie - rozgrzać motor normalną jazdą i wtedy z pełnym otwarciem przepustnicy na wszystkich przełożeniach do osiągnięcia maksymalnego momentu obrotowego. Ostudzić i następny ruch ale tym razem do obrotów maksymalnej mocy. Wtedy spuszcza się olej zalewa nowym i na hamownie ;) To tak w skrócie.
PROSZE PAŃSTWA OTO EKSPERT..nie żaden Zachar czy Kickster. Damian rozkręcaj kanał i idź na rekord subów. Powodzenia. Pamietam Cię jeszcze z operatorki w Turbo.
Czyli zgadza sie Pan ze trzeba odpowiednio docierac :) Wiec prosze nie mowic ze nie skoro tak! Jak ma Pan zaplacic 250pln za olej i filtr u dealera na gwarancji to spora kwota .... my kupujemy 5l super oleju za 22usd wiec tanio i nic nie zaszkodzi sobie go zlać na świeży. Zawsze tak robilem choć ostatnio w VW1.8t pojechałem do 7000km na fabrycznym oleju 5w30 który zastapilem 0w40 i silnik swietnie sie czuje na tym 0w40 Castrolu....
w VW to ceny są troszkę inne.... Litr oleju waha się od 79zł do 124zł litr. Filtr + korek, który każą wymieniać obowiązkowo 80zł, usługa od 200-300. Czyli serwis olejowy w ASO może kosztować od 600zł minimum do 876zł. Taniej będzie w ASO przy salonach VW-Skoda, drożej przy VW-Audi i najdrożej przy VW-Porsche ;)
czcams.com/video/nhxYLPvTQOo/video.html a Ty mówisz żeby nie zmieniać oleju to zobacz co jest w oleju po 22 tyś km w silniku gdzie fabryka przewidziała wymianę 30 Tyś km
@@damiansmigielski A co tu jest do rozsmieszania, dla mnie liczą się fakty jakie widać na filmie które, mówią wszystko za siebie no chyba że łysy dosypał opilkow do tej bmki przed nagraniem. Zresztą mam szwagra który pracuje w serwisie seata i mówi jaki teraz badziewane robią księgowi silniki, nawet niema kontroli jakości bo odbywa się u klientów a sprawdzają tylko 3% silników w fabryce.
pablolinda zadaj sobie pytanie co to za wióry są w filtrze i skąd mogły się tam wziąć. A co do jakości... skoro szwagier tak mówi, to musi to być prawda. Pewnie ja byłem w jakiś innych fabrykach.
@@damiansmigielski A po co miałby mi kłamać w jakim celu coby z tego miał? pracowałem w fabryce to wiem jak wygląda rzeczywistość praktyczna a gdy są osoby z zewnątrz zaproszone czy jakieś kontrole nawet na nocnej zmianie się inaczej pracuje niż na dziennej. Co do wiór to nie wierze ze jest na tyle bogaty żeby ich tam dosypał i ryzykował zatarcie silnika w takim Bmw a potem jego remont.
@@pablolinda4671 wierz w co chcesz. Nie wiem w jakiej fabryce pracowałeś i co tam robiłeś, ale trochę się boję. A Łysy może robić co chce. Nie oglądam jego wypocin i na tym zakończmy.
Panie Damianie, czy prawdą jest, że silnik fabrycznie zalany jest nieco innym olejem? Dlatego pierwsza wymiana jest po 30 tys lub 2lata ? Wymieniając więc olej po 1000km lub nawet 15000 przerywamy proces docierania z fabrycznym olejem.... pozdrawiam
Oleje wlewane do silnika faktycznie mogą być inne. W zależności od kraju produkcji, czasu jaki zajmuje transport auta i składowanie go przed sprzedażą. Jeśli weźmiemy na przykład auto wyprodukowane w Japonii, musimy zdać sobie sprawę z tego, że najpierw auto po wyprodukowaniu musi poczekać na transport, po załadowaniu na statek będzie podróżowało kilka tygodni do Europy, zostanie zdjęte ze statku i znowu stanie na placu, z którego po jakimś czasie zostanie przewiezione do naszego kraju i tu znowu może czekać na swojego właściciela, a olej w silniku utlenia się, absorbuje wodę, po prostu starzeje się. Tak może minąć kilka miesięcy. Kiedy auto zostanie sprzedane nikt nie będzie zmieniał oleju. Ten pierwszy olej musi wytrzymać do pierwszej wymiany.
@@damiansmigielski Mam świeżutką Octavię (przejechała dopiero 250km) a dealer zaprasza mnie na zmianę oleju przy przebiegu 30tyś lub po 2 latach od zakupu. Czy taki przebieg na jednym oleju jest OK? Chyba producent wie najlepiej ale w poprzednich autach wymieniałem olej co 10-15tyś. Z tego co przekazał mi dealer Skody, o kolejne wymiany również co 30tyś lub po roku.
@@ytichris nie. Sprzedawca przestrzegał mnie abym pilnował tego drugiego terminu bo od tego zależy dalsza gwarancja na auto. Pierwsze podejście 30tyś lub 2 lata, drugie podejście kolejne 30tyś lub rok.
@@Monty_P nieprawda, zobacz w instrukcji. Serwis olejowy w trybie LL czyli QI6 jest zawsze wg wskazań komputera lub max po 2 latach. Jak mało jeździsz, to drugą wymianę oleju będziesz miał tuż przed końcem 4 roku eksploatacji. Przegląd auta to co innego. Ten przegląd robisz po raz pierwszy tuż przed końcem 2 roku eksploatacji i potem co rok. Czyli jak mało jeździsz to przed końcem 3 roku eksploatacji robisz przegląd ale bez serwisu olejowego.
Nie docierać ? odnieś się w takim razie do filmu łysego: czcams.com/video/nhxYLPvTQOo/video.html . Chcesz wrócić na ekran ? ... buduj zaufanie, rób testy, udowadniaj swoja tezę.
Nie odnoszę się do materiałów humorystycznych. Jeśli nic nie wiesz o warunkach eksploatacji auta i stawiasz takie tezy jak Michu, to znaczy, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Rodzaj opiłków wskazuje bardziej na pozostałości po produkcji, chociaż w to wątpię. Ostatnio zdarzyło mi się w nowym samolocie odnaleźć opiłki na tak zwanych chip detektorach. Były to właśnie pozostałości po produkcji. W przypadku samochodu, opiłki z miski olejowej nie mają jak dostać się do magistrali olejowej. Te, które znalazły się w filtrze wyglądają na aluminiowe, ale filtr je zatrzymał wiec o co chodzi? Co do zaufania, mogę je budować jedynie przekazując fakty i dzieląc się wiedzą. Nie będę ludziom nawijał makaronu na uszy i powielał mitów. Nie będę mówił tego co chcą usłyszeć żeby poczuć się lepiej. Chcesz oglądać dobry kanał o motoryzacji> Oglądaj Profesora Chrisa, a nie Micha i Waldka :-)
@@damiansmigielski fakty aby byly uznane za wiarygodne musza byc poparte... np. Testem, eksperymentem. Informacje, które nam prezentujesz, to wiedza książkowa. Gdyby przedstawiane treści na tym kanale byly wiarygodne mialyby odzwierciedlecie chocby w wyswietleniach czy subskrypcjach. Pozdrawiam.
@@pemekeo1 nie rozśmieszaj mnie. A fakt, że ziemia jest okrągła klasyfikujesz jako wiedzę książkową, czy wynik testu? Jest całkiem spora rzesza ludzi, którzy uważają, że ziemia jest płaska, a Amerykanie nie wylądowali na księżycu tylko w studiu filmowym. Wiele osób jest przekonanych, że smugi kondensacyjne to chemtrails. Jak mam ci udowodnić, że to kryształki lodu? Przeprowadzić test? A czy dowodem na jakość współczesnych olejów i brak potrzeby docierania nie jest fakt, że miliony aut każdego roku wyjeżdża na drogi i ich właściciele mają w pompie filmy Micha i wymieniają olej po raz pierwszy na przeglądzie, a nie po 1000km? Patrzysz na świat ze swojej perspektywy. Nie ma w tym nic złego, ale zwróć uwagę, że prawie 100% użytkowników aut, to ludzie, którzy w ogóle nie pasjonują się motoryzacją i postępują zgodnie z zaleceniami producenta. Poza Polską samochody serwisowane w trybie LL robią po 400-600 tys. km i nikogo to nie dziwi. U nas magiczne jest 200kkm, po którym silniki wybuchają, zacierają i dzieją się inne ciekawe rzeczy. Szanuję twoje prawo do własnego zdania, ale jak chcesz ze mną prowadzić dyskusję, to nie pokazuj mi filmów robionych przez ludzi, którym się wydaje. Niewątpliwie są szołmenami, ale z wiedzą to u nich krucho. I jeszcze co do testów. Byłem kiedyś w laboratorium firmy Castrol. WIdziałem jak testowane są oleje, silniki, jak tworzone są nowe formulacje. To nie ma nic wspólnego w pocieraniem wałeczka o wałeczek na silniku od pralki i z gotowaniem oleju na kuchence elektrycznej. Mam dla ciebie dobry materiał o olejach . Nie powinieneś go negować bo został opublikowany na kanale, który wciąga nosem naszych "znawców". czcams.com/video/l-zDt9FGJi8/video.html
@@damiansmigielski Zacytuje, fragment z instrukcji obslugi octavia III, dostepny na oficjalnej stronie skody : "Podczas pierwszych 1500km o jakosci docierania nowego silnika decyduje styl jazdy... Podczas pierwszego 1000km nie przekraczac 3/4 maksymalnej predkosci... w obszarze przebiegu od 1000 do 1500km mozna pozwolic na wzrost obciazenia..." Myślę, ze tym komentarzem zakończę rozmowę. P.S. Nie wstyd sie pomylic, wstyd nie przyznać racji w natloku faktów.
@@damiansmigielski chyba u piekarza, podczas produkcji składania zostaną opiłki zanieczyszczenia których należy jak najszybciej pozbyć tj ok 1000km nowy filtr nowy olej i wtedy jest ok
Informacje chyba z dupy, w każdej instrukcji nowego samochodu jest o docieraniu żeby w pierwszych 1000 km nie przekraczać obrotów 2500 (dotyczy zapłonu iskrowego) potem między 1000 a 3000 można dawać delikatne w palnik, stopniowo
"Nie ma możliwości żeby jakaś się pomyłka trafiła, no czasem tylko jakaś niewielka wada materiałowa" - hahah, czy na końcu filmu jest reklama jakiejś marki lub fabryki? Z tego co mówisz to wszystkie samochody wychodzą z fabryki idealne i świat jest piękny. Co to za gadanie... . Ludzie jadą swoimi nowymi autami po kilku tys km żeby wymienić poważne części w aucie. Osobiście znam takie przypadki. Ja swoje nowe odbieram w tym tygodniu i zobaczymy. Zakładam że też się coś spieprzy w nim. Dlaczego? Bo różne rzeczy się dzieją na taśmie. Mylisz się. Auta nie wychodzą idealne z fabryki.
Dzisiaj odbieram Kia Sportage i w instrukcji stoi:
Nie jest wymagany specjalny okres docierania. Przestrzeganie kilku następujących zaleceń podczas pierwszego 1000 km może poprawić osiągi, oszczędność paliwa i wydłużyć czas eksploatacji samochodu Kia.
• Nie wprowadzać silnika na wysokie obroty.
• Podczas jazdy utrzymywać obroty silnika w zakresie do 3000 obr./min.
• Nie utrzymywać stałej prędkości przez dłuższy czas - dotyczy to zarówno szybkiej, jak i wolnej jazdy. Zmienna prędkość obrotowa silnika jest wymagana przy jego docieraniu.
• Unikać gwałtownego hamowania, z wyjątkiem sytuacji awaryjnych, aby umożliwić prawidłowe osadzenie hamulców.
• Podczas pierwszych 2000 km nie holować przyczepy.
Nie mam nic do stracenia, bo 1000 km zrobię w 5 dni jeżdżąc do pracy (po to to auto kupuję), przyczepy nie mam, więc mam zamiar zastosować się do instrukcji. Zobaczymy tylko co na te zalecane obroty powie skrzynia AT...
U mnie w instrukcji samochodu piszą jedynie żeby przez pierwsze 300 km unikać gwałtownych hamowań i przez pierwsze 800 km nie cholować przyczepy. Poza tym podczas odbioru samochodu mówią, proszę jeździć na każdym biegu i na każdych obrotach.
Olej oraz filtr należy wymienić po 1000-2000km.Zasada jest prosta Chcesz jeździć bezawaryjnie dbaj o silnik, szczególnie podczas pierwszej fazy eksploatacji nowego pojazdu, kiedy poprzez fizyczne docieranie się elementów pracujących występuje podwyższone tarcie, a więc wtrącanie się mikroopiłków do oleju. Pamiętajmy, iż filtr nie jest w stanie oczyszczać olej na 100%.
Nie jestem mechanikiem, nie jestem specjalistą motoryzacyjnym. Ale mam zdolność samodzielnego myślenia, zdobywania wiedzy itp. Po przejechaniu trzech tysięcy km. i w miarę możliwości proceduralnym docieraniu silnika, postanowiłem wymienić filtr oraz olej. Skrzela filtra zawierały małą ilość mikro opiłków, olej w małym stopniu również posiadał znamiona docierania, co potwierdziły moje oczy i mechanik wykonujący zadanie. Nie wiem co autor filmu ma na myśli mówiąc że jego wóz działa itd. nie jestem zwolennikiem popadania w paranoję, ale wiem co widziałem i nie mam ochoty wozić tego w moim układzie smarowania/chłodzenia silnika aż do pierwszej wymiany po np. 10 tyś. Zrobiłem ten serwis świadomie i przekonałem się organoleptycznie że to ma sens. Jak bardzo zły wpływ miałby ten stan rzeczy na mój motor, nie jestem w stanie powiedzieć, ale nie muszę być ekspertem aby wiedzieć że opiłki w tych miejscach nie są niczym dobrym więc się ich pozbyłem możliwie jak najszybciej. Mój wóz to Toyota Supra MKV zakupiona w czerwcu 2022 i chcę aby została w kolekcji w jak najlepszym stanie, może ktoś z Rodziny lub potencjalny nabywca za kilka lat będzie się nią cieszył. Dodam że akcja miała miejsce w ASO, stałem obok świetnego mechanika który nie zostawił w komorze silnika ani od spodu, żadnego śladu swojej pracy. Dostał wóz bez najmniejszego pyłku i dał radę! Jednak można.;) Tak, jest w ASO taka możliwość aby być przy takiej usłudze i udokumentować sobie taką pracę. Za co bardzo dziękuję ekipie z Wrocławskiej Toyoty.:) Jak ktoś kupuje sobie nowe auto i wymienia olej po 10/15 tyś. to przecież nikt mu nie zabrania, może sprzedaje po roku czy dwóch latach, może się nie interesuje tematem czy zwyczajnie ma gdzieś wpływ takiego działania na dalszą eksploatację silnika, jego sprawa. Ale nie w tym rzecz, a w tym, że opiłki są w oleju oraz filtrze i z pewnością lepiej aby ich nie było w tym układzie. Być może wyciągam błędne wnioski, ale w stosunku do ceny pojazdu olej nie jest aż tak drogi i zamierzam znacząco skrócić interwał jego wymiany nawet w normalnej eksploatacji, powiedzmy tak do poziomu 7 tyś. Rozumiem że dopiero laboratoryjne porównanie co najmniej dwóch wozów na przestrzeni długiego czasu może przynieść odpowiedź, ale nie stać mnie na nie, a na olej tak.;)
W Suzuki S-Cross 1.6 VVT-i była konieczność zmiany oleju po 1000 km. Fabrycznie zalany był bardzo rzadkim olejem 0w20 i należało jeździć do 3000 obr/min. Potem 5W30 lub 5W40. Więc jeszcze takie praktyki się stosuje.
Docieranie.....jak zwał,tak zwał,ale nie zaszkodzi przez kilka tysięcy kilometrów jeździć nowym samochodem na 75% możliwości.Potem auto nam się odwdzięczy.
Dokładnie tak :) Chyba, że ktoś kupuje auto z myślą o dwóch latach eksploatacji i potem ma w nosie, czy i jak będzie ono funkcjonować (smutne, ale prawdziwe).
Cała tajemnica w docieraniu silnika to żeby nie wchodzić w zbyt niskie i zbyt wysokie obroty. Nic więcej.
Lepiej wymienić niż zostawić ewewntulne produkty tarcia w silniku. Pierwszy tysiąc to dopasowywanie się par trących, a to że producenci nie zalecają takich akcji jakoś mnie specjalnie nie dziwi. Do końca gwarancji dotrwa.
Nie doszukuj się wszędzie spisków. Jakie chcesz mieć w nowoczesnym silniku produkty tarcia? Nawet jeśli coś się pojawi, to i tak zostanie w filtrze.
Tu nie chodzi o spisek. Przedsiębiorstwo ma zarabiać, a nie zapewniać spokój ducha użytkownikowi więc nie widzę sesnsu aby to producentowi zależało na takiej wymianie. Skoro w/g jego inżynierów nie wpływa to na resurs silnika (tzn wytrzyma przebieg założony przez producenta) to po co. Mi. Chodzi o to, że lepiej usunąć ewentualne produkty wynikające z pierwszych godzin pracy (bo nigdy nie jest wszystko dopasowane idealnie i zawsze się coś może pojawić) tym bardziej, że oleje i filtry w trybie LL i tak lekko nie mają. Wymieniać czy nie to każdy sobie sam musi odpowiedzieć. Audi też nie zaleca, a serwisanci mówią co innego, szczególnie w odbudowanych 1.8/2.0 TFSI.
Dokładnie, wystarczy zobaczyć ile opiłków jest chociażby na korku po pierwszej zmianie oleju. A oleje LL o lepkosciach 5w30 to nic innego jak ekologia i celowe działania producentów żeby silnik sie wysrał zaraz po gwarancji. Rozgrzany olej 5w30 po 20 tys po spuszczeniu przypomina rosół. Miałem kiedyś 2.0 tsi serwisowane od nowosci wg producenta z przebiegiem 100tys i niestety to 100 tys to był juz jego koniec
Akurat silniki EA888g3 to kiepski przykład, bo do roku '12 wszystkie są bardzo delikatne. A same oleje 5W30 nie są same w sobie złe. Problem jest taki, że interwały dla nich powinny być uzależnione od osiąganych temperatur przez silnik i ich długotrwałości (choć tu dużo zależy od producenta i ogólnie od klasy oleju). Taki olej po szybkiej autostradowej jeździe nadaje się tylko do spuszczenia, bo został lokalnie przegrzany (często temperatura 130 stC jest dla nich temperaturą graniczną).
Radek Piechota Ja mialem z 2009 i nawet po zmianie oleju na 10w60 cisnienie bylo ok 0.5 bara na wolnych obrotach a po szybkiej jezdzie nawet mniej. 5w30 nie jest zlym olejem, ale do typowego dupowozu i pod warunkiem ze sie go zmienia max co 15tys. Ale przeciez nikt nie kupuje 200 konnego auta zeby zmieniac biegi przy 3 tys.
Jest jedna z niewielu rzeczy jakie tuż po zakupie można zrobić dla nowego silnika. Nie zamulać go!
Najlepsze dla takiej jednostki jest sprawdzenie poziomu oleju w silniku, zatankowanie i jak najszybsze udanie się na drogę pozwalającą pojeździć dynamicznie.
Nieważne jak dokładnie maszyny wykonają proces obróbki to nigdy nie osiągną takiej dokładności jak pracujące i ścierające się wzajemnie metalowe części przedzielone filmem olejowym. Wtedy następuje właśnie ostateczne ścinanie wystających mikro wzniesień pozostałych po obróbce mechanicznej, które przebijają się przez film olejowy i takie powierzchnie dopasowują się do dalszej pracy przez setki tys. km. Wiadomo im szybszy proces skrawania twardych metali tym jest dokładniejszy. Podobnie w silniku jest z pierścieniami. Dodatkowo maksymalnie wysokie ciśnienie podczas obciążania przez pierwsze kilometry znacznie lepiej dociska pierścienie do gładzi cylindra niż dziadkowanie przez następny tysiąc kilometrów.
Chodzi o naprzemienne kilkusekundowe obciążanie i odprężanie przez kilkanaście s silnika by pierścienie tłokowe uległy prawidłowemu osadzeniu w tłokach podczas pracy na pełnej mocy i obciążeniu. Po kilku takich cyklach następuje dłuższa przerwa i jazda spokojna. Nie hamujemy silnikiem!!! I tak powtarzamy cykl co kilkanaście minut.
Proces ten przebiega w pierwszych kilometrach ok 40-60km.
Od niego dalej zależy czy pierścienie wytworzą właściwe przyleganie do dna rowków w tłokach i tym samym czy wytworzy się właściwe przyleganie do gładzi cylindrów.
Od tego procesu w początkach eksploatacji zależy, czy silnik będzie miał wzorową kompresję i czy nie będzie zużywał oleju. Oczywiście na wadliwie zaprojektowane wąskie pierścienie olejowe nie ma rady jak tylko przerobić to to ujostwo we własnym zakresie po gwarancji.
Po takim procesie warto byłoby przejechać już spokojnie dodatkowe 200-300km i pojechać na wymianę oleju silnikowego. Można tak "docieranym" nowym silnikiem bez wymiany oleju pojeździć dłużej ale nie więcej jak 500-1000km max.
Zaletą tego procesu jest też poprawne ułożenie się elementów ciernych jak tarcza sprzęgła czy klocki hamulcowe podczas wyhamowywania auta więc 2 a nawet 3 pieczenie na jednym ogniu mamy :) Oczywiście nie należy przeginać, bujnięcie do 80 wystarczy w zupełności a następnie umiarkowane wyhamowanie do 20-30km/h, żeby nie pogiąć tarczy przypadkiem. Do tego jakby była właściwa pogoda, bez upałów i opadów.
Witam Jedrula, zainteresowal mnie Twoj wpis, za kilka dni odbieram auto w Warszawie 1.8 TSI DSG z salonu i musze nim wrocic do Holandii bo tu mieszkam, i teraz sie zastanawiam jak jechac skoro wiekszosc drogi to autostrada , czy zrobic ten cykl przez 60km a pozniej ruszyc na autostrade nieprzekraczajac 130km/h i 3.5 tys obrotów. czeka mnie 1200 km. Pozdrawiam,
Cóż. Nie oglądam na co dzień materiałów o samochodach, ale lubię mądre gadanie, więc leci sub - może więcej osób tutaj trafi :)
to nie było mądre gadanie chyba ze zmieniasz auto co 3 lata to cie to nie dotyczy
Drogi Panie ! ...jest takie przysłowie" jesli nie potrafisz nie pchaj się na afisz..." proszę nie opowiadać głupot , badałem olej laboratoryjnie w Black Stone, w nowym Audi a4 b9 tdi, po 1400km i wyszła bieda... full metalu różnej maści..nie podpierasz Pan gadki badaniami i bzdury ludzie słuchają..!
Ktoś Panu zapłacił za te brednie????
Sylwester Witak 1400km i bieda? W nowym aucie? 😂😂😂 To chyba do remontu?
A potem zabrałeś go do piecyka żeby dom ogrzać
Prawda. Łysy z kanału "Miłośnicy czterech kółek" zlał olej z nowego silnika, który miał pierwszą wymianę oleju dopiero po 20 tys (bo tak zalecał "producent") i opiłki były grube, widocznym gołym okiem ~1mm. Wierzcie dalej zaleceniom producenta, to będziecie robić remont silnika po 100 tys.
@@kozackihetman Wierzysz łysemu on sam tych opiłków nasypał i aluminium magnesem łowił to chyba miało być na prima aprylis
Po wymianie w tiguanie oleju po 3k i rozcieciu starego filtra chwycilem sie za glowe od ilości opilkow pozniej wymieniłem po 15 k i było czysto
Pracuję w największym zakładzie tokarskim w Europie, branża motoryzacyjna (komponenty do układów wtryskowych, skrzyń biegów i osprzętu silników). Naszymi odbiorcami są duże koncerny tj Bosch, Delphi, Siemens... Po zgrubnych obróbkach uzyskujemy tolerancje wymiarowe rzędu kilku setnych mm. Wielu znawców szuka przyczyn dlaczego np japońskie auta sa tak niezawodne? Oni mają takie same obrabiarki jak tu w Europie, taką samą wiedzę produkcyjną itp... Odpowiedz tkwi w materiałoznawstwie i właśnie takim dobieraniu materiałów aby równomiernie (przewidywalnie) ze sobą współpracowały. W aspekcie docierania najlepiej więc nie wymyślać jakichkolwiek teorii tylko stosować sie do zaleceń producenta.
U mnie w instrukcji samochodu piszą jedynie żeby przez pierwsze 300 km unikać gwałtownych hamowań i przez pierwsze 800 km nie cholować przyczepy. Poza tym podczas odbioru samochodu mówią, -proszę jeździć na każdym biegu i na każdych obrotach.
Ja tam sobie będę mimo wszystko docierać silnik przez 1tys., olej wymieniam po 10 tys. i nie katuję diesla :) do 4,5tys. obrotów? Staram się tak nie jeździć, a jeśli już to się nikomu nie przyznaję ;) Aczkolwiek zgadzam się, że można skatować auto jeżdżąc na zbyt niskich obrotach. Mąż pokazał mi ostatnio jak dotrzeć silnik w kilka sekund - i to zregenerowany silnik bulika :) mimo wszystko w nówce dociera się nie tylko silnik, ale też inne podzespoły jak np. hamulce.
Masz 178 tys. km i nie wymieniłeś do tej pory oleju? Jasne, że będzie jeździć... u mojej przyjaciółki też jeździł. A że z miski wylewaliśmy potem smołę...
Jak docierać silnik w nowym samochodzie? Czy jest to konieczne? TAK JAK PISZE INSTRUKCJA.
O kurwa! Pierwszy raz Pana widzę. Daję suba. Za treść filmu. No i łapa w górę!
Super, ale postaraj się na przyszłość nie używać w komentarzach "przecinków". ;-) Zgoda? :-)
Po technikum jestem technikiem mechanikiem o specjalności budowa płatowców (coś na kształt mechanika lotniczego ;-) ) Ukończyłem też Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej.
Krótko i na temat. Dzięki.
kolego skodovy . a jak tam spasowanie silnika 1,4tsi CAVE 180hp ze skody fabii RS sprzed 2012 roku ?
310 kkm w 7 lat. Zalewany z beczki w ASO co 30 kkm. Przetrwał. Nie bierze między wymianami.
ty z tvn turbo co naprawiałeś auta ?
Oczywiście to blednę rozumowanie, czysto teoretyczne myślenie. Ja po przejechaniu 1000km wymieniłem olej po okresie docierania, zgodnie z zaleceniem ASO Suzuki. Przed wymiana odessałem pomkną i rurką, niewielką ilość oleju ok 50ml. Po jakimś czasie stania oleju na dnie słoiczka wyraźnie osadziła się warstwa produktów ścierania. Jest to normalny proces występujący w każdym samochodzie. A to że samochody są docierane fabrycznie lub nie docieranie nie występuje w nowym silniku, można włożyć miedzy bajki. Nikt poza bardzo nielicznymi wyjątkami nie dociera silników fabrycznie. Zgodzę się jednak z tym że jeździć należy normalnie, ale bez przeciążania silnika wkręcania na zbyt duże obroty, no i jazda ze zmienną prędkością obrotową silnika. Wymiana oleju po okresie docierania jak najbardziej wskazana. Taki olej ma o wiele gorsze właściwości smarne niż świeży olej bez startego materiału elementów silnika. Jeśli tego nie zrobimy i wymienimy dopiero po ok 15tyś. nic się nie stanie ale zużycie silnika w tym początkowym okresie będzie niepotrzebnie wyższe.
Niby że kiedyś silniki były produkowane mniej dokładnie i przez to trzeba było je docierać ?
A teraz robią takie super silniki dzięki maszynom cnc ?
I że niby maszynę cnc ustawia się raz i tyle ?
Spoko !
Witam. Zastanawiam się czy autor tego filmu ma wykształcenie jako mechanik lub technik. Jak słucham jego wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jest to zwykły kierowca-użytkownik nie mający pojęcia jakie zjawiska i procesy zachodzą podczas pracy silnika, a facet tego nie ogarnia. Linie produkcyjno-montażowe w motoryzacji zmieniły się poprzez wprowadzenie automatyzacji czy też robotów ale materiały z których wykonane są silniki aut są od lat te same. Takie same zjawiska i procesy rządzą w silniku z lat 60,70, 80 itd. Prawa fizyki na ziemi. Przedmiot podrzucony podrzucone do góry spada, a nowy silnik docieramy.
Ma wykształcenie ale gada bzdury bo mu za to płacą. Jak się nie zgadzasz z jego zdaniem to się przechwala jaki to on nie jest dobrze wykształcony a Ty się nie znasz.
To nie o to chodzi, że przejedzie 180 tys. km Różnica powinna być widoczna przy 300 tys. km. I albo silnik będzie w okolicach tego przebiegu do remontu albo się okaże, że być może przejedzie jeszcze drugie tyle. Oczywiście nie bez znaczenia jest częstotliwość wymiany oleju czy filtrów.
Olej po paruset kilometrach powinno się mimo wszystko spuścić żeby skontrolować ilość pyłu metalicznego/opiłków co da też pogląd na poprawność montażu silnika i ewentualne wady materiałowe(teoretycznie mogło coś się odłupać lub może coś się łuszczyć i wychwycenie tego na wczesnym etapie pozwoli teoretycznie na minimalizację strat wtórnych).
Witaj Damian! Ja oczywiście doborze Cię zrozumiałem, bo w kupionej Toyocie Avensis od nowości wymieniam olej z filtrem co 10 tys. km (jeżdżę głównie po mieście), ale ktoś może wyciągnąć zupełnie inne wnioski słysząc, że wymiana oleju po 1000 km nie jest konieczna i jak kupiłeś nową Skodę Superb, to sobie wymyśliłeś, że po 1500 km wymienisz olej, ale nie wymieniłeś, a teraz masz 178,5 tys. i samochód jeździ i nic złego się nie stało. Tak samo w Skodzie Citigo, w której wymieniłeś olej po 2000 km (a teraz też ma pewnie ponad 100 tys.) i nic samochód dalej jeździ. Ktoś może pomyśleć, że jeździsz na tym samym oleju, bez wymian kilkaset tysięcy kilometrów... Pozdrawiam i łapka w górę. Arek
Nieeeee. No tak, to chyba nikt tego nie zrozumiał? :-)
Uwierz mi, że jest ktoś taki - mój Teść. Twierdzi, że zalecane przez producentów samochodów wymiany czynnika smarującego, to zmowa koncernów olejowych. Jeździ nowym samochodem 5 lat (60 tys. km), bez żadnego serwisu, a potem sprzedaje i kupuje następny w salonie. Aktualnie ZARZYNA Fiata Doblo w dieselu.
Witam! Proszę o poradę:-)
Czy samochód osobowy (Jaguar S-Type, 2004) parkowany w garażu powinien mieć wyjęty kluczyk ze stacyjki? A może nawet powinien być zamknięty z pilota i uzbrojonym alarmem antywłamaniowym?
Która z tych opcji jest łagodniejsza dla akumulatora w czasie dłuższego postoju???
Wszystko fajnie zgadzam się , ale nie powiedziane zostało kiedy wymienić pierwszy olej.... myślę że 8-10 tys to max
bezsensowne jest oczekiwanie na efekty wymiany oleju w nowym aucie po przejechaniu kilku tys. km
to jest inwestycja w przyszłość silnika podobnie jak regularne płukanie
Jakie płukanie! 🙉 Nabili ci do łba głupot o płukankach, a ty te głupoty powtarzasz! 😂 Przejeździłem Passatem 1,9 TDI 320 tysięcy km bez żadnych płukanek. 💪 Do dnia sprzedaży nie brał oleju i silnik był jak nowy! Teraz, każdy tylko mówi o płukankach, bo Duda za kasę, reklamuje to w telewizji... 😂
a tak pytanie z czystej ciekawości jest jakieś zabezpieczenie w sterowniku silnika żeby na przykład do pierwszych tam 100 czy 500 km nie deptać za mocno?
Cegła na gaz i jazda
z innej beczki.. poza tym że podobają mi się Pańskie filmy ..są rzeczowe.. jakiej marki okulary Pan nosi ? 😉 Pozdrawiam, Marcin
Te akurat to Brenda. Złapane ze stojaka na wyprzedaży. :-)
Damian Smigielski .. dziękuję! 😊
Łysy z kanału miłośnicy czterech kółek, dobrze pokazał co to znaczy w nowym aucie nie wymieniać oleju na dotarciu.... Auto według ASO przejechało ponad 20tys kilometrów.... To co sie działo w miejsce olejowej to istny dramat, opiłków metalu aż grubo ,filtr zapchany, strach pomyśleć jak wyglądały panewki .... Tak że warto i teraz zmieniać nawet po 500 kilometrach olej i filtr
Łysy... a nawet mi się nie chce komentować jego dokonań :-)
@@damiansmigielski
No Ty to jesteś "ktoś" Ech....
@@pawelpawel5074 dzięki 🙂
Ciekawe czemu 1000 km na autostaradzie jest błędem. Jest za normalnie|?
Fajnie opowiadasz o motoryzacji
Dziękuję :-))))
Witam Panie DamianieBardzo ciekawy filmik, zresztą przy każdym filmiku można dowiedzieć się coś ciekawego :)A teraz dość wazeliny i do rzeczy:będę w lutym posiadaczem nowego Fiata Tipo sedan 1.4 benzyna 95KMJak wygląda sprawa tego nieszczęsnego docierania silnika?Zbierając informacje z forum Fiata i z Pana filmiku wnioskuję iż wystarczy (jeśli się mylę proszę mnie poprawić):- nie wkręcać silnika na maksymalne obroty i stosować się do strzałek zmiany biegów i powinno być OKa teraz mam kilka pytań1)Proszę mi powiedzieć jak wygląda sprawa z krótkimi trasami. Auto najczęściej będę używał na trasie około 3km. Raczej nie wystarczy to, aby rozgrzać silnik do temperatury roboczej. Czy takie krótkie trasy są dobre w okresie docierania/dopasowywania? Czy mam wstawać rano i podwozić żonkę do pracy i wtedy kilometraż z 3 zwiększy mi się do 30km :)2) Do jakiej liczby km ma być to "uważniejsze i delikatniejsze" traktowanie silnika? Forum pisze, że to liczba około 1000km3)Rozumiem, że wymiana oleju po 2000tys km to głupota i strata czasu. W instrukcji TIPO napisane jest, że po 15tyś lub po rokuCzy to OK liczby wg. Pana?4)Co z długimi trasami w okresie "docierania". Na forum napisane jest, że to raczej nie jest wskazane a jeśli już to robić sobie przerwy po jakiś 150km aby ostudzić silnik. Do teściów mam w jedną stronę jakieś 360km na S3 i A2 więc prędkość stała i obroty stałe przez prawie 300km bo tempomat będzie włączony :). Czy raczej odradza Pan dłuższe podróże i wizyta u teściowej będzie musiała być odłożona ;) na termin późniejszy?
Panie Tomaszu. Eksploatacja auta na odcinkach trzykilometrowych to straszna dla niego katorga. Nic się nie rozgrzeje. Szkoda silnika. Może faktycznie lepiej żonę do pracy odwozić. Gdybym miał 3km do pracy to bym rowerem jeździł ;-) Serio. W okresie docierania trzeba jeździć normalnie. Wykorzystywać szeroki zakres obrotów. Eksploatować auto ze zmiennymi obciążeniami. Wymiana oleju po 2000km nie zaszkodzi a pomóc może. Zwłaszcza jeśli będzie pan jeździł na krótkich dystansach. W trasie proszę unikać jazdy na tempomacie. Oczywiście tylko w początkowym okresie. Nie widzę potrzeby zatrzymywania się i chłodzenia silnika. Przecież nie będzie się on przegrzewał :-) Proszę normalnie jeździć i wszystko będzie ok. Proszę nie rozgrzewać auta na postoju i nie obciążać silnika zbytnio przed osiągnięciem przez niego temperatury pracy. Można przyjąć, że następuje to jakieś 5km po osiągnięciu przez ciecz chłodzącą temperatury 90st.C
"Proszę nie rozgrzewać auta na postoju i nie obciążać silnika zbytnio przed osiągnięciem przez niego temperatury pracy"Czyli mam rozumieć, że mogę jeździć autem jak jest zimne ale bez jego obciążania i nie stosować czekania aż osiągnie temperaturę roboczą na parkingu przed domem. A co to znaczy tak dokładnie - nie obciążać silnika?wysokie obroty? jazda z przyczepą? jazda z kompletem pasażerów? jazda na niskich obrotach?i przez jaki okres czasu mam stosować to układanie się silnika? - w końcu chciałbym wiedzieć kiedy będę mógł się wyspać skoro żonkę do pracy będę woził :)I co z tymi trasami rzędu 400km w jedną stronę czy nawet i więcej w czasie układania się silnika?. W swoim materiale i tutaj napisał Pan aby nie jeździć jednostajnie. Na S3 i na A2 raczej nie ma takiej możliwości. Jak się wbiję w Szczecinie to jadę prawie że taką samą prędkością aż do Poznania gdzie wbijam się na A2 i znów prawie 150km jednostajnie.P.S. Proszę mi wierzyć iż jak jest ciepło jeżdżę rowerem do pracy :)
Możesz też docierać "na ostro" jak w motosporcie - rozgrzać motor normalną jazdą i wtedy z pełnym otwarciem przepustnicy na wszystkich przełożeniach do osiągnięcia maksymalnego momentu obrotowego. Ostudzić i następny ruch ale tym razem do obrotów maksymalnej mocy. Wtedy spuszcza się olej zalewa nowym i na hamownie ;) To tak w skrócie.
Dokładnie tak :D
PROSZE PAŃSTWA OTO EKSPERT..nie żaden Zachar czy Kickster. Damian rozkręcaj kanał i idź na rekord subów. Powodzenia. Pamietam Cię jeszcze z operatorki w Turbo.
Niestety to niemożliwe gdyż nie byłem operatorem w Turbo.
Hah Operatorem nie ..."Mechanikiem" już tak Powodzenia
Były jeszcze Anatomia miasta i jakieś remonty :P
Zachar robi recenzje samochodów, a kickster to kanał bardziej humorystyczny.
Nie rozumiem porównania :)
Czyli zgadza sie Pan ze trzeba odpowiednio docierac :) Wiec prosze nie mowic ze nie skoro tak!
Jak ma Pan zaplacic 250pln za olej i filtr u dealera na gwarancji to spora kwota .... my kupujemy 5l super oleju za 22usd wiec tanio i nic nie zaszkodzi sobie go zlać na świeży. Zawsze tak robilem choć ostatnio w VW1.8t pojechałem do 7000km na fabrycznym oleju 5w30 który zastapilem 0w40 i silnik swietnie sie czuje na tym 0w40 Castrolu....
Każdemu wedle potrzeb. Zawsze warto zajrzeć do instrukcji obsługi.
w VW to ceny są troszkę inne.... Litr oleju waha się od 79zł do 124zł litr. Filtr + korek, który każą wymieniać obowiązkowo 80zł, usługa od 200-300. Czyli serwis olejowy w ASO może kosztować od 600zł minimum do 876zł. Taniej będzie w ASO przy salonach VW-Skoda, drożej przy VW-Audi i najdrożej przy VW-Porsche ;)
Mimo tego co mówisz i tak wymienię olej po 1500km
A co sądzisz o braniu oleju przez TSI
czcams.com/video/nhxYLPvTQOo/video.html a Ty mówisz żeby nie zmieniać oleju to zobacz co jest w oleju po 22 tyś km w silniku gdzie fabryka przewidziała wymianę 30 Tyś km
Nie rozśmieszaj mnie. Cytowanie F4K to oznaka braku zdrowego rozsądku.
@@damiansmigielski A co tu jest do rozsmieszania, dla mnie liczą się fakty jakie widać na filmie które, mówią wszystko za siebie no chyba że łysy dosypał opilkow do tej bmki przed nagraniem. Zresztą mam szwagra który pracuje w serwisie seata i mówi jaki teraz badziewane robią księgowi silniki, nawet niema kontroli jakości bo odbywa się u klientów a sprawdzają tylko 3% silników w fabryce.
pablolinda zadaj sobie pytanie co to za wióry są w filtrze i skąd mogły się tam wziąć. A co do jakości... skoro szwagier tak mówi, to musi to być prawda. Pewnie ja byłem w jakiś innych fabrykach.
@@damiansmigielski A po co miałby mi kłamać w jakim celu coby z tego miał? pracowałem w fabryce to wiem jak wygląda rzeczywistość praktyczna a gdy są osoby z zewnątrz zaproszone czy jakieś kontrole nawet na nocnej zmianie się inaczej pracuje niż na dziennej. Co do wiór to nie wierze ze jest na tyle bogaty żeby ich tam dosypał i ryzykował zatarcie silnika w takim Bmw a potem jego remont.
@@pablolinda4671 wierz w co chcesz. Nie wiem w jakiej fabryce pracowałeś i co tam robiłeś, ale trochę się boję. A Łysy może robić co chce. Nie oglądam jego wypocin i na tym zakończmy.
Panie Damianie, czy prawdą jest, że silnik fabrycznie zalany jest nieco innym olejem? Dlatego pierwsza wymiana jest po 30 tys lub 2lata ? Wymieniając więc olej po 1000km lub nawet 15000 przerywamy proces docierania z fabrycznym olejem.... pozdrawiam
Oleje wlewane do silnika faktycznie mogą być inne. W zależności od kraju produkcji, czasu jaki zajmuje transport auta i składowanie go przed sprzedażą. Jeśli weźmiemy na przykład auto wyprodukowane w Japonii, musimy zdać sobie sprawę z tego, że najpierw auto po wyprodukowaniu musi poczekać na transport, po załadowaniu na statek będzie podróżowało kilka tygodni do Europy, zostanie zdjęte ze statku i znowu stanie na placu, z którego po jakimś czasie zostanie przewiezione do naszego kraju i tu znowu może czekać na swojego właściciela, a olej w silniku utlenia się, absorbuje wodę, po prostu starzeje się. Tak może minąć kilka miesięcy. Kiedy auto zostanie sprzedane nikt nie będzie zmieniał oleju. Ten pierwszy olej musi wytrzymać do pierwszej wymiany.
@@damiansmigielski Mam świeżutką Octavię (przejechała dopiero 250km) a dealer zaprasza mnie na zmianę oleju przy przebiegu 30tyś lub po 2 latach od zakupu. Czy taki przebieg na jednym oleju jest OK? Chyba producent wie najlepiej ale w poprzednich autach wymieniałem olej co 10-15tyś. Z tego co przekazał mi dealer Skody, o kolejne wymiany również co 30tyś lub po roku.
@@Monty_P Nieprawda, kolejne wymiany również po 30 tys km lub po 2 latach
@@ytichris nie. Sprzedawca przestrzegał mnie abym pilnował tego drugiego terminu bo od tego zależy dalsza gwarancja na auto. Pierwsze podejście 30tyś lub 2 lata, drugie podejście kolejne 30tyś lub rok.
@@Monty_P nieprawda, zobacz w instrukcji. Serwis olejowy w trybie LL czyli QI6 jest zawsze wg wskazań komputera lub max po 2 latach. Jak mało jeździsz, to drugą wymianę oleju będziesz miał tuż przed końcem 4 roku eksploatacji. Przegląd auta to co innego. Ten przegląd robisz po raz pierwszy tuż przed końcem 2 roku eksploatacji i potem co rok. Czyli jak mało jeździsz to przed końcem 3 roku eksploatacji robisz przegląd ale bez serwisu olejowego.
Nie docierać ? odnieś się w takim razie do filmu łysego: czcams.com/video/nhxYLPvTQOo/video.html . Chcesz wrócić na ekran ? ... buduj zaufanie, rób testy, udowadniaj swoja tezę.
Nie odnoszę się do materiałów humorystycznych. Jeśli nic nie wiesz o warunkach eksploatacji auta i stawiasz takie tezy jak Michu, to znaczy, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Rodzaj opiłków wskazuje bardziej na pozostałości po produkcji, chociaż w to wątpię. Ostatnio zdarzyło mi się w nowym samolocie odnaleźć opiłki na tak zwanych chip detektorach. Były to właśnie pozostałości po produkcji. W przypadku samochodu, opiłki z miski olejowej nie mają jak dostać się do magistrali olejowej. Te, które znalazły się w filtrze wyglądają na aluminiowe, ale filtr je zatrzymał wiec o co chodzi?
Co do zaufania, mogę je budować jedynie przekazując fakty i dzieląc się wiedzą. Nie będę ludziom nawijał makaronu na uszy i powielał mitów. Nie będę mówił tego co chcą usłyszeć żeby poczuć się lepiej. Chcesz oglądać dobry kanał o motoryzacji> Oglądaj Profesora Chrisa, a nie Micha i Waldka :-)
@@damiansmigielski fakty aby byly uznane za wiarygodne musza byc poparte... np. Testem, eksperymentem. Informacje, które nam prezentujesz, to wiedza książkowa. Gdyby przedstawiane treści na tym kanale byly wiarygodne mialyby odzwierciedlecie chocby w wyswietleniach czy subskrypcjach. Pozdrawiam.
@@pemekeo1 nie rozśmieszaj mnie. A fakt, że ziemia jest okrągła klasyfikujesz jako wiedzę książkową, czy wynik testu? Jest całkiem spora rzesza ludzi, którzy uważają, że ziemia jest płaska, a Amerykanie nie wylądowali na księżycu tylko w studiu filmowym. Wiele osób jest przekonanych, że smugi kondensacyjne to chemtrails. Jak mam ci udowodnić, że to kryształki lodu? Przeprowadzić test? A czy dowodem na jakość współczesnych olejów i brak potrzeby docierania nie jest fakt, że miliony aut każdego roku wyjeżdża na drogi i ich właściciele mają w pompie filmy Micha i wymieniają olej po raz pierwszy na przeglądzie, a nie po 1000km? Patrzysz na świat ze swojej perspektywy. Nie ma w tym nic złego, ale zwróć uwagę, że prawie 100% użytkowników aut, to ludzie, którzy w ogóle nie pasjonują się motoryzacją i postępują zgodnie z zaleceniami producenta. Poza Polską samochody serwisowane w trybie LL robią po 400-600 tys. km i nikogo to nie dziwi. U nas magiczne jest 200kkm, po którym silniki wybuchają, zacierają i dzieją się inne ciekawe rzeczy. Szanuję twoje prawo do własnego zdania, ale jak chcesz ze mną prowadzić dyskusję, to nie pokazuj mi filmów robionych przez ludzi, którym się wydaje. Niewątpliwie są szołmenami, ale z wiedzą to u nich krucho. I jeszcze co do testów. Byłem kiedyś w laboratorium firmy Castrol. WIdziałem jak testowane są oleje, silniki, jak tworzone są nowe formulacje. To nie ma nic wspólnego w pocieraniem wałeczka o wałeczek na silniku od pralki i z gotowaniem oleju na kuchence elektrycznej. Mam dla ciebie dobry materiał o olejach . Nie powinieneś go negować bo został opublikowany na kanale, który wciąga nosem naszych "znawców". czcams.com/video/l-zDt9FGJi8/video.html
@@damiansmigielski Zacytuje, fragment z instrukcji obslugi octavia III, dostepny na oficjalnej stronie skody : "Podczas pierwszych 1500km o jakosci docierania nowego silnika decyduje styl jazdy... Podczas pierwszego 1000km nie przekraczac 3/4 maksymalnej predkosci... w obszarze przebiegu od 1000 do 1500km mozna pozwolic na wzrost obciazenia..." Myślę, ze tym komentarzem zakończę rozmowę. P.S. Nie wstyd sie pomylic, wstyd nie przyznać racji w natloku faktów.
Przemysław Latowski a czy ty słuchałeś co ja mowię? Bo mam wrażenie, że nie.
Brednie, rozumiem że znów teoria.
nie znam nie, tym razem praktyka.
@@damiansmigielski chyba u piekarza, podczas produkcji składania zostaną opiłki zanieczyszczenia których należy jak najszybciej pozbyć tj ok 1000km nowy filtr nowy olej i wtedy jest ok
od zera do 4000rpm słyszysz się czasem ?? od 1500rpm do 4000 ale to w benzynie to tak ale ważne zeby po zmianie biegu nie byłó mniej jak 1500
ma racje, diesel seryjny przy 4trpm paliwa nie podaje i łopaty w turbo przymyka dla dotartego nawet jest to nie zdrowe...
Nastepny geniusz.
Tego nie idzie słuchać
Dziękuję za wielce merytoryczny i wiele wnoszący komentarz prawdziwego fachowca.
Informacje chyba z dupy, w każdej instrukcji nowego samochodu jest o docieraniu żeby w pierwszych 1000 km nie przekraczać obrotów 2500 (dotyczy zapłonu iskrowego) potem między 1000 a 3000 można dawać delikatne w palnik, stopniowo
Chyba jest tu słowem kluczem. Warto porównać obecne instrukcje z tymi sprzed 30-40 lat.
@@damiansmigielski instrukcja samochodu renault rok produkcji 2023
@@pawelkowalczyk770 trudno, co zrobić?
"Nie ma możliwości żeby jakaś się pomyłka trafiła, no czasem tylko jakaś niewielka wada materiałowa" - hahah, czy na końcu filmu jest reklama jakiejś marki lub fabryki? Z tego co mówisz to wszystkie samochody wychodzą z fabryki idealne i świat jest piękny. Co to za gadanie... . Ludzie jadą swoimi nowymi autami po kilku tys km żeby wymienić poważne części w aucie. Osobiście znam takie przypadki. Ja swoje nowe odbieram w tym tygodniu i zobaczymy. Zakładam że też się coś spieprzy w nim. Dlaczego? Bo różne rzeczy się dzieją na taśmie. Mylisz się. Auta nie wychodzą idealne z fabryki.
jaworq a możesz się postarać i pisać komentarze bez użycie wulgarnych słów, czy to jest za trudne?
@@damiansmigielski Oczywiście. Poprawione.
jaworq dziękuję pięknie. Co do samochodów... obecnie produkowane jednak nie są takie najgorsze.
@@damiansmigielski heh, jak tylko się coś zepsuje w moim nowym seacie Leonie to dam znać. Obstawiam że gdzieś w styczniu się odezwę xD
@@jaworq pięć lat jeżdżę Leonem i nic się nie dzieje, nie jest tak źle.