Absurdy w "Harrym Potterze" #3 | Strefa Czytacza

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 24. 06. 2018
  • SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
    ⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
    Jakie niedorzeczności kryją się w Harrym Potterze? Gdzie J.K. Rowling popełniła błąd? Zapraszamy na trzeci odcinek "Absurdów w Harrym Potterze"!
    Piszcie w komentarzach o absurdach, które rzuciły Wam się w oczy i zadawajcie pytania: na najciekawsze odpowiemy w kolejnym filmie!
    W ODCINKU:
    0:15 - ochrona Kamienia Filozoficznego
    4:09 - Harry w Turnieju Trójmagicznym
    6:10 - czy Harry musiał wygrać w Turnieju?
    7:44 - w Hogwarcie znikają uczniowie
    8:02 - czy Harry Potter był szkolnym bandytą?
    10:10 - porzucony podręcznik Księcia Półkrwi
    12:05 - odpowiadamy na Wasze pytania
    WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
    ***********************************************************
    Subskrybuj ten kanał oraz nasze profile:
    Facebooku: bit.ly/fbstrefa
    Instagramie: bit.ly/igstrefa
    strefaczytacza.pl
  • Zábava

Komentáře • 981

  • @juliakarwowska2750
    @juliakarwowska2750 Před 6 lety +1134

    Voldemort dba o naukę Harrego, zawsze atakował go pod koniec roku.

  • @curiouscat6775
    @curiouscat6775 Před 6 lety +806

    Ja bym jeszcze zwróciła uwagę na to, że te "genialne" przeszkody nauczycieli udało się pokonać pierwszoklasistom xd

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +56

      O to to! Przecież gdyby nauczyciele wykorzystali te środki (mandragory, chodzące zbroje? zaklęcie alarmujące, że ktoś trafił do zakazanego korytarza?), których używali w późniejszych częściach, to cała trójka by tam zginęła, a na pewno nie dostaliby się do Kamienia xD Zamiast tego Dumbledore postarał się, żeby każdy etap był możliwy do pokonania dla początkującego, młodego czarodzieja, który dobrze przygotował się na egzamin z zielarstwa, i jednocześnie potrafi dobrze latać na miotle, grać w szachy i rozwiązywać zagadki logiczne - bądź dla grupki śmiałków, która razem byłaby w stanie owe przeszkody pokonać. Pszypadeg?

    • @curiouscat6775
      @curiouscat6775 Před 6 lety +33

      No, a jakże by inaczej! A to, że przypadkiem Hermiona zakuła zielarstwo, a Ron gra w szachy? Przecież to istne zbiegi okoliczności!

    • @KaktusCzerwony
      @KaktusCzerwony Před 6 lety +20

      Nawet bym je wypisał:
      1.Puszek- Dobra przeszkoda (Zakładając że jest niewrażliwy na czary,) przejdzie ktoś kto zna słabość,chociaż zastanawiam się czy nie byłoby go łatwo unieruchomić.
      2.Sidła- Akurat żart,odruchowo ktoś mógłby użyć zaklęcia ognia albo eksplozji przy czym pojawia się światło.... Poza tym wychodzi na to że to była podstawowa wiedza.
      3.Szachy- Pamiętamy jak skończyły posągi z Bitwy o Hogwart więc...
      4.Miotła i klucze- Czy potężny czarownik musi grać na zasadach i gonić ten klucz? (Ale sama w Sobie dobra,jeśli musi)
      5.Zagadka z truciznami- Jak dwie przeszkody wyżej,dobre tylko jeśli ktoś MUSI grać uczciwie.
      6. Troll-Brzmi dobrze dopóki nie uświadomisz Sobie że pierwszoklasiści go pokonali.
      No i tyle.

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +14

      1. W sumie, jakby tak ze trzech czarodziejów trafiło w niego jednocześnie Drętwotą...
      Przypomniało mi się jeszcze, że, jak zauważyli w Księciu Półkrwi Fred i George, dorośli czarodzieje, nawet pracownicy Ministerstwa, czyli ci którzy powinni być bardzo kompetentni, często okazują się nie znać podstawowych zaklęć obronnych (ich rękawiczki, peleryny itp. zrobiły furorę w Ministerstwie, bo znaczna część pracowników nie potrafi się bronić... a to jest coś, co umieli zrobić wszyscy członkowie GD, "bandy nastolatków") i innych podstawowych czarów, co niestety źle świadczy o poziomie kompetencji i wykształcenia przeciętnego czarodzieja, i wskazuje że może jednak te przeszkody byłyby jakimś wyzwaniem dla przeciętnego włamywacza.
      Szkoda tylko, że Voldemort przeciętny nigdy nie był, a i Dumbledore powinien się spodziewać, że człowiek który ma plany związane z Kamieniem Filozoficznym będzie dobrze przygotowany na pułapki dużo bardziej niebezpieczne od tego, co zastał...

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +18

      Pewnie jak w prawdziwym życiu, wszyscy uczyli się na zasadzie "Zakuć, Zdać, Zapomnieć." Możliwe, że nawet ta banda nastolatków z GD, pięć lat po ukończeniu szkoły, nie wiedziałaby jak się bronić.
      Inna rzecz, że cała ta banda nastolatków nauczyła się w czasie jednych zajęć rzucać Patronusa, który jest podobno taki mega trudny.

  • @Argonowski
    @Argonowski Před 6 lety +489

    Zabierają Harrego opiekunom prawnym mając w dupie ich sprzeciw. Później jak Harry chce pójść na wycieczkę szkolną, to tych samych opiekunów nagle pytają o zdanie.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +52

      Doooobre! :D

    • @Argonowski
      @Argonowski Před 6 lety +35

      A nie było tak :D?? W wieku 11 lat zabrali go do Hogwartu i za nic mieli sprzeciw jego rodzinki. Ale potem w którejś częśći Harry chciał pójść do jednej wioski (zapomniałem jej nazwy) to już się Dumbledore pluł o ich zgodę.

    • @barbaramcygan3
      @barbaramcygan3 Před 6 lety +16

      Dursleyowie sprzeciwili sie, ale sam zdecydowal, zeby pojsc za Hagridem(nikt Harrego nie zabral z ich domu). A zgoda opiekuna to formalnosc, ktora miala byc wypelniona niezaleznie od sytuacji rodzinnej w domu.

    • @pawkam8848
      @pawkam8848 Před 6 lety +35

      Ale to jest jeszcze nic - potem przecież żeby puścić go do Hogsmeade wystarcza im zgoda Syriusza Blacka - ok, jego ojca chrzestnego, ale gościa, który nie był opiekunem Harry'ego nawet przez minutę, a na dodatek był zbiegłym więźniem z Azkabanu oskarżonym o masowe morderstwo :D W dodatku ten sam Syriusz Black był powodem wzmożonych środków ostrożności wobec Harry'ego w trzeciej części.

    • @88Kaylen88
      @88Kaylen88 Před 6 lety +29

      By iść do Hogsmeade potrzebna była zgoda, by grać w grę w której łatwo spaść z miotły i się zabić/po każdym meczu być połamanym, poranionym to już luzik

  • @kuna3627
    @kuna3627 Před 6 lety +356

    Kwestia Mapy Huncwotów - Fred i George przez ponad dwa lata nie widzieli ani razu na Mapie kogoś takiego, jak Peter Pettigrew? Śpiącego w jednym łóżku z Ronem?

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +36

      Jacek Węglewski Można to wyjaśnić tym, że na mapie było wieeeelu uczniów i nauczycieli, a oni starali się przede wszystkim sprawdzać czy im nikt nie zagraża. Ale twoje pytanie nasuwa mi kolejne tj. czemu wgl oddali mapę Harremu? Nigdy tego nie rozumiałam. Gdyby czuli się zobligowani do tego, gdy dowiedzieli się, że jeden z jej twórców to ojciec Harrego, ale oni mu ją dali tak po prostu. Mogli mu ją pokazać, mogli mu pomóc się wymknąć z zamku, a oni od razu ją oddali.

    • @kuna3627
      @kuna3627 Před 6 lety +24

      Nawet jeśli nie bliźniacy, to sam Harry mógł choćby przez zwykły przypadek zobaczyć Pettigrew, był przecież zafascynowany mapą. Po prostu no dla mnie to dziwne bo wychodziłoby na to że bliźniacy ani razu nie próbowali "wyszukać" na mapie Rona, chociażby w jego dormitorium - Parszywek przecież zwykle był przy Ronie

    • @psychopatycznamordoklejka
      @psychopatycznamordoklejka Před 6 lety +28

      Ja mam inne nurtujące pytanie i nie pamiętam czy była na nie odpowiedź. Jak bliźniacy dowiedzieli się jak "odpalić" tą mapkę?

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +24

      Jacek Węglewski Pewnie nie było powodu, by go szukać. A Harrego bardziej interesowały tajne wyjścia. A jeśli chodzi o powód, ciekawi mnie czy próbowali znaleźć Ginny gdy została porwana.

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +15

      Psychopatyczna Mordoklejka Fakt! Przecież hasło wcale nie było łatwe, a oni nie wiedzieli co to jest xD

  • @warzachew-w-kotle
    @warzachew-w-kotle Před 6 lety +218

    Nie macie wrażenia, że Turniej Trójmagiczny jest zarąbiście niewidowiskowy? Pierwsze zadanie jest jeszcze ok, ale drugie i trzecie polega na tym, że tłum ludzi na trybunach gapi się godzinami w jezioro lub wielki żywopłot. Super rozrywka, 100/10.
    Druga sprawa to świstokliki, które działają w taki sposób, jaki akurat jest wygodny dla fabuły - raz działają na ściśle określony czas, a raz na dotknięcie.
    A trzecia sprawa. W "Księciu Półkrwi" Harry staje się wymiataczem w eliksiry wyłącznie dzięki temu, że podąża za wskazówkami z podręcznika Księcia Półkrwi. Tylko po pierwsze - eliksiry zawsze polegały na podążaniu za wskazówkami, a mimo to Harry'emu nie wychodziło nigdy nic. Po drugie - to jest absolutnie nielogiczne, że według oficjalnych przepisów nie wychodziły równie dobre eliksiry. Wskazówki od Księcia Półkrwi mogłyby co najwyżej powodować, że robiło się je szybciej albo łatwiej, ale wciąż eliksiry Hermiony powinny być równie dobre jak te Harry'ego. A skoro są lepsze, to tym bardziej nie wiadomo, czemu Snape nie opatentował tych pomysłów i nie stał się rewolucjonistą świata eliksirów, tylko zostawił to wszystko w szkole w jakimś starym podręczniku. Musiał być bardzo skromnym człowiekiem.

    • @bibliusz777
      @bibliusz777 Před 6 lety +7

      Wydaje mnie się, że świstoklik aktywuję się od dotyku, jednak gdy korzysta z niego więcej osób muszą zrobić to jednocześnie

    • @zosia_4191
      @zosia_4191 Před 6 lety +4

      W zasadzie to korzystało z niego więcej osób, a nie wierze że udało im się idealnie w tym samym czasie

    • @olai6906
      @olai6906 Před 6 lety +19

      Wydaje mi się, że te po Snape wykazał się tymi modyfikacjami, w końcu ma tytuł mistrza eliksirów, a Harry te wszystkie lata olewał eliksiry, nie stosował się do wskazowek, dlatego był słyną eliksirach. Po prostu z lenistwa. Zaś jeśli chodzi o eliksiry Hermiony to wydaje mi się, że były dobre, ale eliksiry od Księcia były wybitne, dlatego Harry z nią wygrywal.

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety +11

      Wydaje mi się, że Artur Weasley mówi coś o spóźnieniu się na świstoklika na Mistrzostwa. A może po prostu świstokliki wygasają po jakimś czasie od rzucenia zaklęcia i dlatego to tak ważne, by na niego zdążyć?
      Też tak myślę, że Harry był z eliksirów po prostu noga (jednak chyba coś tam mu wychodziło, skoro by dostać się na eliksiry w szóstej klasie trzeba było mieć ocenę PO na SUMach), ale wskazówki w podręczniku tak go zaintrygowały, że postanowił ich spróbować.
      Co do tego, że nie mogły być lepsze od oficjalnych przepisów - mogły być! Dlaczego nie? Kiedyś ludzie myśleli, że Ziemia jest płaska, albo że od mycia się można umrzeć. Jeszcze kilka lat temu w podręcznikach pisało się o dziewięciu planetach Układu Słonecznego, teraz pisze się o ośmiu. Dlaczego ulepszeń eliksirów nie można również odkryć? To, że nadal używa się tych starych, to kwestia właśnie tego, że Snape zostawił sobie te zapiski w szkolnym podręczniku. Ale czemu to zrobił - no tego to się nie dowiemy.

    • @_adoracja
      @_adoracja Před 6 lety

      Annelise Sullivan ale od mycia się Można umrzeć, Jeśli umyjesz się domestosem... Tak wiem słaby żart

  • @krzysne
    @krzysne Před 6 lety +188

    A ja mam takie pytanko: Serio Freda i Georga nie zdziwiło to, że na Mapie Huncwotów w jednym łóżku z ich bratem znajduje się jakiś Peter Pettigrew?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +27

      I my się nad tym zastanawiamy - ten temat miał być poruszony w tym odcinku, ale ze względu na ogólną długość, wycięliśmy go. Będzie o tym w kolejnym, wraz z wytłumaczeniem Rowling.

    • @olai6906
      @olai6906 Před 6 lety +5

      Strefa Czytacza myślę , że Fred i George w nocy nie patrzyli z kim śpi ich brat, ale gdzie jest Filcu, a w dzień Ron przecież nie chodził z Parszywkiem w kieszeni.

    • @olai6906
      @olai6906 Před 6 lety

      Strefa Czytacza jest taki temat na forum mirriel: zabieranie Harry'ego z ruinek. Poczytajcie go, zobaczycie jakie niedorzeczności były przy próbie rekonstruowania przebiegu zdarzeń w Halloween 1981 r.

    • @zuzapakua1149
      @zuzapakua1149 Před rokem

      @@StrefaCzytacza Absurd: Czemu w Hogwarcie zamiast tych dementorów nie było np: patrolów aurorów no sorki jeszcze komuś nie daj boże dementor wyssie duszę czy coś.

  • @Kajaks00n
    @Kajaks00n Před 6 lety +187

    Psychologiem szkolnym był Hagrid XDDDD Jemu zawsze można się wygadać XDDD

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +73

      I przy okazji dostać ciasteczko, na którym złamie się zęba. Wtedy wszystkie zmartwienia odchodzą w niebyt! :D

    • @Kajaks00n
      @Kajaks00n Před 6 lety +8

      Dokładnie!

    • @albertk4854
      @albertk4854 Před 3 lety +7

      Kuż sobie wyobrażam np. Crabba albo Goyla u Hagrida którzy połykają te ciastla i opowiadajś o swoim życiu xd.

    • @Fenelione
      @Fenelione Před rokem +1

      I jeszcze taki dyskretny

  • @gamertr9
    @gamertr9 Před 6 lety +91

    Mnie zastanawia jak by czarodzieje w świecie mugoli funkcjonowali w dzisiejszym świecie, gdzie co drugą ulicę są kamery, choćby na peronach gdzie było przejście na peron magiczny, ludzie robią foty sobie co 5 minut gdzie coś by mogli uchwycić w tle. Jakiś czarodziej by preparował te nagrania specjalnie? To mieliby sporo roboty.

    • @TheDog2137
      @TheDog2137 Před 6 lety +8

      stosowane były zaklęcia maskujące tak jak np na mistrzostwach świata w quiddichu

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +6

      Na pewno mieli już amnezjatorów, no i może razem z rozwojem technologii w Ministerstwie pojawiają się nowe wydziały poświęcone właśnie oszukiwaniu systemów monitoringu? Zapętlają obraz, albo mają swoich ludzi w służbach mugolskich, którzy przypadkowo nagranych czarodziejów usuwają? (tak jak np. Kingsley bez problemu przeniknął do mugolskiego rządu, żeby ochraniać premiera, i nikt się nie zorientował, że coś jest z nim nie tak)

    • @kkrzysztof25
      @kkrzysztof25 Před 6 lety

      prawdę mówiąc nawet akcja przeklętego dziecka zaczyna się w 2017

    • @tosterka
      @tosterka Před 5 lety

      elektronika wariuje przy użyciu magii ("no przecież w "Historii Hogwartu" to jest!!!!111000111")

  • @jakubgodyn7413
    @jakubgodyn7413 Před 6 lety +161

    Mnie nurtowało to jakim cudem ludzie pokroju Lucjusza Malfoy'a czy McNaira mogli wymigać się od Azkabanu skoro w "Czarze Ognia" dowiadujemy się o istnieniu Veritaserum. Naprawdę nikt w Ministerstwie Magii nie wpadł na to by podać je oskarżonym o śmierciożerstwo.

    • @XDXD-rs5ew
      @XDXD-rs5ew Před 6 lety +9

      Jakub Gołdyn Zgadzam się to jest absurdalne

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +5

      Jakub Gołdyn Może mieli antidotum na veritaserum? Innego rozwiązania tego absurdu nie widzę xD

    • @XDXD-rs5ew
      @XDXD-rs5ew Před 6 lety +14

      Kocia Łapa Nic takiego nie istniało. Po prostu J.K. Rowling nie przemyślała sprowadzenia czegoś takiego jak potężna substancja jaką jest Veritaserum

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +9

      To jedno, a po drugie potem próbowała to jakoś odkręcić w Zakonie Feniksa, pokazując, że Malfoy często po prostu przekupywał Knota i podobnych jemu polityków. W zamian tamci nawet nie próbowali Malfoya o nic podejrzewać, oskarżać albo pytać, a co dopiero zmuszać do zeznań pod eliksirem.

    • @KageFrankenstein
      @KageFrankenstein Před 6 lety +8

      Na upartego to można to wytłumaczyć(na upartego, też uważam, że ktoś tu tego nie przemyślał). Czarodzieje byli bardzo zacofani i kochali tradycje: niechęć do wynalazków mugoli(i to nie tylko tych elektrycznych); szkoły z wieloma tradycjami; cała ta obsesja na punkcie czystości krwi itp. Można założyć(patrząc chociażby na historię :p), że taki ród jak Malfoyowie byli zwyczajnie zbyt poważani, mieli pieniądze i wpływy, pewnie przyjaźnili się z większością ważniejszych ludzi w świecie czarodziejów, więc nikt nie chciał ryzykować.

  • @kasiapiesik
    @kasiapiesik Před 6 lety +128

    Dla mnie najwiekszym zdziwieniem jest fakt, że najlepszą częścia Harrego jest więzień azbakanu. Jedyna cześć w której nie było Voldka

    • @kasiapiesik
      @kasiapiesik Před 6 lety +20

      ShadowSamuel to tylko moje odczucie. I mogę mówić za siebie. Bohaterowie stali sie bardziej dojrzali chociaż robią jeszcze błędy. Walka z czasem też wydaje mi się właściwsza jak na ich wiek. No i swoje też wiele zrobiła postać Blacka i Lupina.

    • @jutjubow
      @jutjubow Před 5 lety +7

      Moja ulubiona również, może to jest jeden z powodów? Poza tym pierwszy kontakt z Hogsmeade, poznanie dotąd nieznanych zakamarków Ulicy Pokątnej, Remus Lupin, jak i komiczne Wróżbiarstwo.

    • @kasiapiesik
      @kasiapiesik Před 5 lety +3

      @@jutjubow pewnie w tym tkwi jej urok;) dolozylabym tez postac Syriusza😊

    • @pikowotv5712
      @pikowotv5712 Před 5 lety

      Jeszcze 6

    • @BYRONZFAJKA
      @BYRONZFAJKA Před 4 lety +1

      Jeszcze książe półkrwi nie ma

  • @michaw505
    @michaw505 Před 6 lety +57

    Kamień Filozoficzny był tak chroniony, aby nie ukraść samego lustra. Napewno sposób Albusa dało się jakoś obejść przy dłuższej weryfikacji lustra. Ponadto Voldemort mógł znaleźć jakiegoś naiwniaka, który dobrymi intencjami wydobyłby dla niego kamień. Jeżeli chodzi o sam turniej, Harry rzeczywiście mógł tam nic nie robić. Taka myśl przeszła mu nawet przed drugim zadaniem. Zdecydował jednak, że spróbuje wygrać. Bał się większego ośmieszenia ze strony całej szkoły, tym bardziej ślizgonów, a jego charakter gryfona, którzy w większości mają wpojoną determinację oraz ducha walki tym bardziej się do tego przyczynił. Czara Ognia z reguły była nastawiona na trzy szkoły, ale zaklęcie Confundus całkowicie ją zmyliło w tej kwestii. W sprawie zniknięcia Harry'ego, zapewne chodziło o to, by Dumbledore niczego nie podejrzewał. Aby Harry zniknął przypadkowo, np. jakaś Sklątka Tylnowybuchowa go spopieliła. Może i był przepis o zakazie czarowania na korytarzach, ale z pewnością nikt go nie przestrzegał, a przynajmniej na oczach nauczycieli. Jeżeli chodzi o podręcznik Księcia, Snape mógł go na początku swojej kariery przechowywać w sali, aby co jakiś czas zerkać do własnych obserwacji, w końcu było ich od groma. Gdy jednak przestał mu on być potrzebny, zapewne po prostu zapomniał zabrać podręcznik z sali.

    • @paula2850
      @paula2850 Před 6 lety

      Cat z Cat Goes Fishing
      Ma to nawet sens!

    • @ahbwuwbwhab
      @ahbwuwbwhab Před 5 lety

      No, właśnie przecież gdyby nie to że np. Harry brał udział w konkursie trójmagicznym to by nie było 4 części książki Harry'ego Pottera

  • @Rosinka0
    @Rosinka0 Před 6 lety +60

    Myślodsiewnia - tyle rozwiązałaby problemów, gdyby tylko Rowling wcześniej o niej pomyślała. Udowodniliby, że Syriusz jest niewinny, być może Śmierciożercy nie mogliby się wymigać, że byli pod Imperiusem. W sumie, nawet Harry mógłby udowodnić, że Voldemort naprawdę powrócił pod koniec 4 części, kiedy już myślodsiewnia istniała! I podczas jego sądu na początku 5 części! I jestem w stanie przyjąć wyjaśnienie, że Ministerstwo nie chciało się na to zgodzić, bo się bali, że to prawda, ale najbardziej boli mnie fakt, że nikt nigdy tego nie proponuje.
    I w podobnym stylu Veritaserum, o którym także prawie nikt nie wspomina, a mogłoby pomóc.

    • @Kinol134
      @Kinol134 Před 6 lety +10

      Wspomnienia można było modyfikować, a veritaserum nie było w 100% skuteczne na zaawansowanych czarodziejów

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +6

      Wystarczyło kazać przesłuchiwanemu wyciągnąć wspomnienie z głowy na oczach świadków, bezpośrednio do myślodsiewni zamiast do fiolki. Slughorn mógł zmodyfikować swoje wspomnienie, bo pewnie jego rozmowa w z Dumbledorem wyglądała tak:
      D: Potrzebuję info o Tomie Riddlu, kiedy chodził do szkoły. Możesz dać mi swoje wspomnienie jakiejś ciekawej rozmowy z nim z Klubu Ślimaka?
      S: Teraz się śpieszę, ale przyniosę Ci coś wieczorem.
      D: W porządku.
      I Slughorn ma pół dnia na wprowadzanie poprawek.

    • @Rosinka0
      @Rosinka0 Před 6 lety +4

      Nie jestem w stanie sobie przypomnieć i nie mam przy sobie książek - czy to o veritaserum było wspomniane w książkach? Ale, nawet jeśli, nie usprawiedliwia to moim zdaniem bohaterów przed chociażby zastanowieniem się "hmmm, a co gdyby...?". Modyfikowanie wspomnień nie sądzę, aby było łatwe, szczególnie gdy mowa o nastolatku, który nigdy nie wykazywał w szkole jakiś niezwykłych zdolności. Tak jak wspomniałam - spoko, jasne, nie muszą wykorzystywać myślodsiewni i veritaserum, ale gdyby o tym pomyśleli i powiedzieli, dlaczego to jest zły pomysł ("stwierdzą, że zmodyfikowałem", "będą pytać o prywatne sprawy jeśli wezmę veritaserum", "MM nigdy się na to nie zgodzi, aby nie zrobić z siebie głupka", "to nielegalne w stosunku do nieletnich" - załatwiłoby sprawy związane z Harry'm, z Syriuszem nieco mniej ;) ), nie zwracałabym na to uwagi. W tej chwili odbieram to po prostu jako głupotę bohaterów albo nieprzemyślenie sprawy przez Rowling.

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +5

      Modyfikacja wspomnieniami jest widoczna. Widać to we wspomnieniach Slughorna. Z drugiej strony, można manipulować wspomnieniami innych i ciężko jest się hmm... dokopać do prawdziwych, co widać na przykładzie Morfina i Bujdki, których Voldemort użył, by zamaskować własne morderstwa.

    • @Kinol134
      @Kinol134 Před 6 lety +7

      Kocia Łapa Voldemort tak zmanipulował wspomnienia swojego wujka, że ten do końca życia był dumny z zamordowania rodziny Riddle. Zresztą Voldemort nawet nie miał wtedy 17 lat więc widać jak super działał namiar, skoro wystarczyło wziąć czyjąś różdżkę i czarować w pobliżu innych czarodziejów...

  • @ewelinamajda4259
    @ewelinamajda4259 Před 6 lety +94

    Nie wiem czy to było już, w którejś z poprzednich części, ale jeśli tak to przepraszam ;) Ja tam nie rozumiem tego dlaczego w 'Wieźniu Azkabanu' zajęcia Hermiony tak ze sobą kolidiowały. W książce znalazłam taki plan lekcji:
    *PONIEDZIAŁEK*
    *9:00** -* numerologia
    *9:00** -* transmutacja
    *Drugie śniadanie*
    *13:00** -* zaklęcia
    *13:00** -* starożytne runy
    Zarówno transmutacja jak i zaklęcia były zajęciami obowiązkowymi. Rozumiem, że Hermiona, ani żaden gryfon z trzeciego roku *nie mogli* uczęszczać na numerologię lub/i starożytne runy? Na to wygląda skoro w tym samym czasie mieli inne lekcje. Wydaje mi się, że Rowling na siłe próbowała wpleść w to wszystko zmieniacz czasu. No chyba, że ma ktoś jakieś inne sensowne wytłumaczenie :/

    • @RoxyFM1
      @RoxyFM1 Před 6 lety +18

      Ewelina Majda tez mnie zawsze denerwowalo, ze niby tylko Hermionie kolidowalo. Na pewno wiecej osob pokusilo sie na wszystkie dodatkowe przedmioty.

    • @agnieszkakmiecik6990
      @agnieszkakmiecik6990 Před 6 lety +7

      Niby była jedyna na roku ktora tak wybrała (tak przynajmniej było napisane. a co do planu lekcji mysle ze kazdy mial indywidualny plan zajec tak zeby wszystko zdazyl zaliczyc i po prostu np lekcja transmutacji mogła byc dla jednego ucznia o 11 a dla drugiego o 13 albo w inny dzien a po prostu na Hermione nie mogli znalezc sposobu ;P wiem ze to skomplikowane ale chyba najbardziej mozliwe :) Ale bardziej mnie razii ze tak zaufali Hermionie ze uzyje zmieniacza tylko w celach naukowych :P

    • @mistash2928
      @mistash2928 Před 6 lety +2

      A moze plany lekcji były ustalane już po tym jak uczniowie wyrazili chęć uczęszczania na przedmioty? i dopiero z pierwszym września wszytko było jasne

    • @agnieszkaczajczyk5660
      @agnieszkaczajczyk5660 Před 6 lety +2

      Nie pamiętam jak było od 3 klasy, ale w poprzednich nie wszystkie domu miały razem lekcję (chyba dwa domu na lekcje), a więc z każdego przedmiotu odbywały się po dwie lekcje dla danego rocznika. Tak samo mogło być z przedmiotami nieobowiązkowymi, a ponieważ nikt nie mógł wiedzieć, że Hermiona ma zmieniacz to chodziła na zajęcia nie ze swoją grupą. Ale to też wprowadza zastanowienie czemu dzieci w Hogwarcie przez cały rok nie odkryły, że Hermiona chodzi nie na swoje zajęcia

    • @andreasstrus9594
      @andreasstrus9594 Před 6 lety +5

      zwróć uwagę, że "te same" zajęcia odbywały się kilkukrotnie dla różnych grup uczniów, np. gryfoni mieli opiekę nad magicznymi stworzeniami ze ślizgonami, a wróżbiarstwo jeśli się nie mylę sami. Mogła ze względu na wypchany plany chodzić na inne grupy zajęciowe

  • @sensei1991
    @sensei1991 Před 6 lety +21

    1. W momencie, kiedy lustro stało sobie spokojnie w innej sali, kamienia filozoficznego nie było jeszcze w Hogwarcie. Został tam przeniesiony już w trakcie akcji książki, wcześniej leżał sobie w skrytce w Banku Gringotta. Nie czytaliście chyba książki zbyt dokładnie ;)
    2. Świstoklik w labiryncie służył temu, żeby upozorować śmierć Harry'ego w turnieju. Wszedł, nie wyszedł, no cóż, pewnie któraś pułapka była zbyt trudna. Amba fatima był chop i ni ma. Jeśli wszyscy będą przekonani że Harry zginął w labiryncie, nie będą szukali go gdzie indziej.
    3. Jak sami mówicie, Snape już to wszystko doskonale znał na pamięć i nie potrzebował swoich notatek. Mógł więc nawet zapomnieć o istnieniu swoich zapisków na marginesach. Niech pierwszy rzuci kamień, kto nigdy nie znalazł w "szufladzie biurka" rzeczy, o których istnieniu zdążył zapomnieć, choć kiedyś były dla niego ważne...

    • @kari13502
      @kari13502 Před 4 lety +5

      1 błąd kamień był przeniesiony przed początkiem roku ergo musiał być w szkole nawet jak lustro było gdzie indziej ;)

    • @Marcin_Nyczka
      @Marcin_Nyczka Před 2 lety

      3 Przecież nikt nie mówi, że Snape miał ten podręcznik zabrać, by sobie przypomnieć swoje zaklęcia. Oczekuje się, że powinien je zabrać ze względów bezpieczeństwa. Nie jest ciężko wpaść na to, że jeżeli gdzieś w Hogwarcie jest książka z bardzo niebezpiecznymi zaklęciami ocierającymi się o niewybaczalne, to jakiś nieogarnięty nastolatek może ją znaleźć i narobić sporo szkód. Snape akurat zdawał się być na tyle kumaty by przewidzieć, że cos takiego może mieć miejsce i dlatego powinien zabrać ten podręcznik.

  • @user-jj3ni8no2x
    @user-jj3ni8no2x Před 6 lety +47

    To lustro to powinni zamontować w toalecie :) Wtedy nikt by się nie skapnął XD

    • @tosterka
      @tosterka Před 5 lety +17

      wyobraź sobie, że idziesz do toalety, przeglądasz się w lustrze i widzisz wizualizację swoich najskrytszych pragnień. Nie, na pewno nikt by się nie skapnął xD

    • @generaminutemenow676
      @generaminutemenow676 Před 4 lety +12

      Ron: wchodzi do łazienki
      Ron: patrzy w lustro
      Ron: widzi gołą Hermione w lustrze
      Ron: e tam, to normalne

    • @Julcia131.3
      @Julcia131.3 Před 3 lety

      @@generaminutemenow676 XD

  • @theanka1152
    @theanka1152 Před 6 lety +106

    Jak już jesteśmy przy temacie mugolaków, którzy trafiają do Hogwartu: do takich uczniów przychodzi list przyniesiony przez sowę (no nic nadzwyczajnego, przecież to się zdarza mugolom codziennie), w którym jest napisane, że dostali się do szkoły, do której nie składali papierów (ale mają tam iść), lista zakupów obejmuje różdżki, kotły, księgi zaklęć i inne takie cuda (normalka, dostępne w każdym sklepie)... Na co rodzice stwierdzają "Ok dziecko, idziesz do Hogwartu!"?... 👍
    Albo na przykład jak wygląda dzieciństwo mugolaków? No bo teoretycznie oni od małego mają moc, jakieś tam dziwne sztuczki im się zdarzają, a co na to rodzice? Nauczyciele w mugolskich szkołach? Ktokolwiek?... No nie wydaje mi się, żeby nikt niczego nie zauważał, a nieznane budzi strach - czy więc takie dzieci kończyły na terapiach? W pokojach bez klamek? Wykluczone ze społeczeństwa? A może były sprytne i ukrywały swoje zdolności? 😂

    • @imjustanegg
      @imjustanegg Před 6 lety +39

      No właśnie to tak nie działa. Było to opisane bodajże w Insygniach Śmierci, w takich przypadkach list nie jest doręczany przez sowy, ale przez członka grona pedagogicznego, po to, żeby wytłumaczyć rodzicom co i jak wygląda, ale też w celu pomocy przy dostaniu się na ulicę Pokątną i zrobieniu zakupów (no bo przecież mugole nie widzą Dziurawego Kotła). A co do mocy - u Harry'ego też to się objawiało ale nawet w szkole podstawowej nikt na to nie zwrócił za bardzo uwagi, zrzucali winę na różne wypadki i przypadki. No i jak powiedział kiedyś Stan Shunpike w Więźniu Azkabanu: "Mugole nic nie kumają. Nie potrafią słuchać. Nie potrafią patrzeć. To tumany." ;)

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +13

      Absolutna racja, do tego pierwsza myśl mugola, gdy widzi coś dziwnego, to nie "O, magia jest prawdziwa! To dziecko to czarodziej!". Ludzie z reguły nie uznają tego, co nie zgadza się z ich światopoglądem albo z tym, czego ich uczono od dziecka. Sama Hermiona pada tego ofiarą dużo później, gdy w Insygniach Śmierci jest oburzona pomysłem, że takowe mogłyby w ogóle istnieć, "bo to przecież niemożliwe, przeczytałam pół biblioteki Hogwartu, widziałam dużo, miałam najlepsze stopnie, i nigdy nie spotkałam się z dowodem na istnienie czegoś takiego" xD

    • @aleksandram3790
      @aleksandram3790 Před 6 lety

      TheAnka115 ej a nie było w którejś części wyjaśnione, że do mugolakow przychodzi pracownik ministerstwa i opowiada o świecie magii?

    • @Julia-sd6ye
      @Julia-sd6ye Před 6 lety

      Zdaje mi się, że w którejś części było napisane, że moc czarodziejska okazuje się po 10 roku życia

    • @domikk8342
      @domikk8342 Před 6 lety

      JaNieJestemSmutna Niekoniecznie, podczas mistrzostw na których znalazł się Harry małe dziecko bawiło się różdżka i zdaje mi się ze czarowal

  • @auragwen3548
    @auragwen3548 Před 6 lety +14

    Tak jak opowiadacie o tym Snape'ie i jego dzienniku, przyszło mi na myśl, że zostawiając gdzieś tam ten podręcznik, małpował trochę z Jamesa Pottera i jego spółki; Huncwoci mieli mapę, którą mieli nadzieję przekazać komuś godnemu; Snape być może liczył, że jego podręcznik wpadnie w ręce takiego gościa, który z ukrycia będzie przeszkadzał nowym huncwotom.

    • @queentights
      @queentights Před 6 lety +1

      Tylko że Snape nie wiedział o tej mapie. Nawet gdy ją zobaczył pierwszy raz i mapa zaczęła go obrażać to nie skojarzył przezwisk Jamesa i reszty. Więc ich po prostu nie znał.

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety

      Ale może po prostu, abstrahując od mapy, chciał zostawić zapiski dla potomnych? Na zasadzie karteczek w kaloryferze czy zapisków na ławkach. Nikt z was nie robił tak w szkole? "Może ktoś to kiedyś znajdzie".

    • @jutjubow
      @jutjubow Před 5 lety

      Ja myślę, że po prostu zapomniał zabrać / przenieść - mógł zerkać czasem nawet i po ukończeniu Hogwartu ze swojego starego podręcznika. Może nawet na przełomie 5 / 6 tomu.

  • @marchuewka5366
    @marchuewka5366 Před 6 lety +16

    Powiem szczerze, że z chęcią spotkała bym się z wami.. Kocham Harrego Pottera jak chyba nikt dosłownie... Nie będę tu pisała argumentów, gdyż iż ponieważ jest ich za dużo. Mam jednak w wielu waszch absurdach inne zdanie i na niektóre racjonalne wyjaśnienia.. Rzecz jasna tyczace się wszystkich waszych części.. Aczkolwiek uważam, że pomysł z nagrywaniem takich filmików jest jak najbardziej genialny, a co za tym idzie kreatywny. Faktem jest też, iż Poteromaniacy powinni poruszać takie tematy.. Szkoda, że nie mam znajomych, którzy byliby tak zaznajomieni z serią Harry Potter i mogli by ze mną po dyskutować.. Wy macie chociaż siebie..

    • @AngelKaty8
      @AngelKaty8 Před 5 lety

      Hej ja też kocham HP jak nic innego, jakbys chciała pogadać to napisz 🌷

  • @inkaviolet
    @inkaviolet Před 6 lety +2

    1. To lustro stało prawdopodobnie w Pokoju Życzeń. Zwróćmy uwagę, że Harry w tamtej scenie po raz pierwszy miał na sobie pelerynę ojca (o którym przez cały dzień myślał bardzo intensywnie), a pokój, w którym było lustro, pojawił się na chwilę po tym, jak rozległ się głos Snape'a. Ta nieużywana klasa niby była na piątym piętrze, ale Harry zgubił się, i nie znał jeszcze zbyt dobrze zamku, poza tym wielokrotnie dał się poznać jako niewiarygodny narrator.
    Natomiast przeszkody w tamtym tunelu prawdopodobnie powstawały stopniowo. Najpierw zrobili super obronę - pierwszy Snape, jako najbardziej zaufany. Quirrell, bo posada nauczyciela obrony jest zasadniczo dość prestiżowa. McGonagall, bo to McGonagall, zastępca dyrektora i w ogóle. Wreszcie Flitwick, Sprout i Hagrid. Potem Dumbledore sprawdził, czy wszystko działa, i dopiero wstawił lustro.
    Pewnie znakomicie się bawił w sali z kluczami.
    A szum wokół Kamienia był prawdopodobnie skutkiem podejrzeń Snape'a. Usiedli sobie z Dumbledorem i Snape mówi: "Słuchaj, dyrektorze, ten Quirrell jest lekko podejrzany po wycieczce do Albanii...", "Dobrze prawisz, Severusie, mój chłopcze, zastawmy na niego sprytną pułapkę".
    2. Nie zapominajmy, że ów zapasik starych książek mieścił się w dawnej klasie Snape'a. Pewnie najzwyczajniej w świecie wrzucił ten podręcznik miedzy inne szpargały i zapomniał o nim, nie sądząc, że ktoś kiedykolwiek będzie mu szperał po szafkach.
    3. Czarodziejskie sieroty trafiały do swoich magicznych krewnych. Albo mugolskich sierocińców. Hagrid żadnych krewnych nie miał. Może Dumbledore i Dippett bali się oddać do świata mugoli dziecko-półolbrzyma, które znało tylko świat czarodziejski?
    4. Dzieci z rodzin mugolskich odwiedzał pracownik szkoły i wyjaśniał sprawę rodzicom. Hagrid był pracownikiem szkoły, i dlatego pojawił się u Harry'ego. Z tego co pamiętam, miał konkurencję, bo każdy chciał zobaczyć, jak żyje Chłopiec, Który Przeżył.

  • @klaudiapis9563
    @klaudiapis9563 Před 6 lety +27

    A właściwie dlaczego nie skozystali ze zmieniacza czasu i nie powstrzymał Harrego i Cedrika przed dotknięciem pucharu? Zamiast nich mógł tam udać się Dumbledor z ekipą i zapobiec wszystkiemu.

    • @sylwuskak7065
      @sylwuskak7065 Před 6 lety

      Była mowa na koniec trzeciej części, że wszystkie zmieniacze zostały zniszczone jako zbyt niebezpieczne

    • @klaudiapis9563
      @klaudiapis9563 Před 6 lety

      Taaak, ale w przeklętym dziecku okazało się, że ministerstwo mafii ma jeden. :p

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +5

      Zmieniacze zostały zniszczone w "Zakonie Feniksa" w Departamencie Tajemnic. Teoretycznie, w "Czarze Ognia" pozostawały dostępne.

    • @martasobolewska1613
      @martasobolewska1613 Před 6 lety +3

      Jeden i akurat najbardziej potężny. To jeden z wielu absurdów przez które nigdy nie zaliczę "Przeklętego" do kanonu. Wolę udawac, że to " dzieło" wogole nie powstało.

    • @szymonsokolinski9907
      @szymonsokolinski9907 Před 6 lety +1

      Klaudia Piś ministerstwo mafii, wiedziałem, że aurorzy są przekupieni

  • @Machefi
    @Machefi Před 6 lety +13

    Nawet jeśli nauczyciele nie wiedzieli, że te ich pułapki będą czegoś strzegły (myśleli, że to ścieżka zdrowia dla niegrzecznych uczniów), to dowiedzieli się pierwszego dnia po wakacjach. Na uczcie inauguracyjnej Dumbledor oficjalnie ogłosił: "Mamy w szkole coś bardzo cennego. Trzeba tego szukać na trzecim piętrze." W takiej sytuacji wiadomo, że uczniowie będą o tym plotkować, paru spróbuje na te trzecie piętro wejść, a przynajmniej kilkoro napisze o tym w liście do rodziców. Gdyby Dumbledor wsadził ten kamień do szuflady w swoim biurku i nie powiedział nikomu, żadne zabezpieczenia nie byłyby potrzebne.
    Czara nie mogła być "głupia" ani "mądra", bo to cecha istot żywych, a czara to urządzenie, które bezmyślnie realizuje program. Jeśli ktoś zmienił w programie opcję "trzy szkoły" na "cztery szkoły", to dała cztery nazwiska. Dla mnie absurdem jest, że nikt nie zaczął śledztwa w poszukiwaniu tego hakera, którym NIE MÓGŁ BYĆ ŻADEN Z UCZNIÓW. Po pierwsze, nikomu nie udało się oszukać nawet prostej granicy wieku, a po drugie, oszukując z wiekiem, można mieć nadzieję, że nikt nie zauważy (nie sprawdzi w papierach). Nie da się nie zauważyć, że czara wyrzuciła jedno nazwisko za dużo, czyli jest 100% pewność wpadki. Tymczasem wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego (7:39 Nie, nikt nie zastanawia się: "Ktoś tu chyba czyha na Harry'ego." Oni stwierdzają: "Ktoś czyha na Harry'ego. Słuchaj Harry, leć prosto w łapy wroga, a jak przekonamy się, czy chce Ciebie zabić, czy połaskotać, to coś z tym zrobimy.").
    A i jeszcze ciekawa jest logistyka turnieju. Podobno dyrektorzy szkół przez ROK dogadywali i załatwiali szczegóły. Zorganizowali pozwolenia na przewiezienie trzech smoków i transport tychże, zamówili trzy złote jaja, z odpowiednim nagraniem w wersji suchej i mokrej, dogadali się z trytonami, żeby pilnowali trzech zakładników i rozpisali regulamin z myślą o trzech zawodnikach. A tu nagle pojawia się czwarty i oni od ręki mają przygotowane wszystkiego po cztery sztuki.
    Przez całą książkę "dobre" i "złe" postacie robią właściwie to samo. Różnica jest tylko w tym, kogo lubi Dumbledor.
    Ok, Snape mógł mieć pożyczoną książkę od szkoły i musiał oddać ją na koniec roku. Dlaczego całą rok pisał notatki w pożyczonej książce, którą musiał oddać przed wakacjami? W normalnej szkole są przewidziane kary za niszczenie wspólnego mienia. Nie bał się, że szkoła każe mu w czerwcu odkupić nową książkę zamiast tej popisanej?

    • @jakubbaranowski9830
      @jakubbaranowski9830 Před 6 lety

      Co do ostatniego. "Reparo"

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety

      Wszystko spoko, gdyby tego reparo użył. Ale wtedy Harry nie mógłby użyć wskazówek Księcia Półkrwi.

  • @yourdemjin667
    @yourdemjin667 Před 6 lety +24

    skoro mugolskie przedmioty nie działają na terenie Hogwartu, to jakim cudem Colin ciągle robił Harry'emu zdjęcia swoim aparatem?

    • @milawhite7311
      @milawhite7311 Před 6 lety +13

      nie tyle mugolskie przedmioty a elektronika. Colin miał starodawny aparat na kliszę, pewnie jeszcze samemu trzeba było ją ręcznie przesuwać, by zrobić nowe zdjęcie. Nawet chwalił się Harry'emu, że jeden z Gryfonów powiedział mu, że jak wymoczy kliszę w eliksirze, to zdjęcia się będą ruszać. Tak więc wychodzi na to, że do robieni zdjęć czarodzieje używali starodawnych, mugolskich aparatów fotograficznych.

    • @yourdemjin667
      @yourdemjin667 Před 6 lety

      Emanuela Jan dzięki.

    • @generaminutemenow676
      @generaminutemenow676 Před 4 lety

      @@milawhite7311 to dlaczego żaden z uczniów nie zaczął strzelaniny w klasie?

  • @niewesoa5299
    @niewesoa5299 Před 6 lety +22

    Jeśli Hagrid wiedział, czego strzeże Puszek, to musieli o tym wiedzieć wszyscy nauczyciele, którzy przyczynili się do stworzenia przeszkód i pułapek, nie ma bata xD Sama McGonagall się zdziwiła, że Harry i reszta wiedzą o istnieniu Kamienia - więc była świadoma, do czego mają służyć jej zaczarowane szachy. W siódmej części w myślodsiewni było pokazane, że to nawet sam Dumbledore poprosił Snape'a, żeby miał oko na Quirrella, i to w pierwszym tygodniu zajęć!
    W przypadku Kamienia i Lustra nie chodziło dokładnie o czyste serce, tylko o intencję i wykorzystanie działania lustra, które pokazuje największe pragnienie: jeśli chcesz użyć Kamienia, nie zobaczysz siebie znajdującego Kamień, tylko efekt końcowy, tworzenie eliksiru albo złota. A Harry zobaczył siebie znajdującego Kamień, bo nie chciał go użyć, tylko znaleźć i utrzymać z dala od Voldemorta.
    W "Czarze Ognia" cały plan Voldemorta i Croucha nie miał za bardzo sensu. Voldemort nie traciłby prawie roku na czekanie i odzyskałby ciało dużo wcześniej, Harry nie nauczyłby się tylu zaklęć w ramach przygotowań do Turnieju, i zapewne zginąłby na cmentarzu. Mało tego, Voldemort i Crouch uniknęliby wtedy zwracania uwagi czarodziejskiego świata na Harry'ego przez ten cały medialny cyrk i międzynarodowe przygotowania. Jedyne "ale" można by wytknąć w tym, że możliwe, iż Voldemort planował zamieść śmierć Harry'ego na cmentarzu pod dywan, a Crouch miał przekonać Hogwart, że Harry po prostu zginął w labiryncie, żeby nikt nawet nie podejrzewał powrotu Voldemorta. Wciąż, cały plan w "Czarze Ognia" jest udziwniony.
    Rzucenie Sectumsempry na Malfoya było mniej dowodem na brak skrupułów moralnych, a bardziej objawem potwornej głupoty i nieodpowiedzialności Harry'ego, pomieszanej z obsesją i paranoją. Przecież on już od kilku miesięcy podejrzewał Dracona o usiłowanie zabójstwa (do którego kilka razy prawie doszło, tylko nie na wybranym celu) i widział, że zachowuje się bardzo podejrzanie. Przecież głupota Malfoya prawie zabiła Rona i Katie Bell, a podczas starcia w łazience zamierzał rzucić na Harry'ego Cruciatusa, nie dziwne, że Harry zaczął brać Malfoya za poważne zagrożenie. To, pomieszane ze zbyt wielkim zaufaniem pokładanym w autorze pobazgranego podręcznika, doprowadziło do wiadomego skutku. I to nie jest przecież tak, że Harry był zachwycony tym co się stało i dumny z siebie, wręcz przeciwnie. To samo z rzuceniem Levicorpus na Rona bez świadomości, co to jest. Gdyby to była Secumpsempra... A zaklęcie na porost paznokci, Jęzlep i Muffliato Harry chyba znał (tzn znał działanie, bo pewnie poznał z książki, jak czytał) przed ich użyciem (co nadal nie było za bardzo odpowiedzialne, każdy mógłby napisać "Avada Kedavra" w podręczniku od transmutacji i powiedzieć, że to zaklęcie zmienia kolor brwi).
    Crouch miał bardziej problem z tym, że Draco (syn Lucjusza Malfoya, śmierciożercy, który porzucił Voldemorta po jego zniknięciu) rzucił zaklęcie na Harry'ego OD TYŁU. To go rozwścieczyło - ta zdradziecka część, atakowanie znienacka kiedy przeciwnik ma opuszczoną gardę. I Harry generalnie rzucał zaklęcia na korytarzu tylko wtedy, gdy był sprowokowany, głównie przez Malfoya, Crabbe'a i Goyle'a (no i chyba przyznacie, że nadmierną napastliwość Filcha czy Irytka zdecydowanie można uznać za prowokację). Sam w Zakonie Feniksa był zszokowany, jak zobaczył swojego ojca atakującego Snape'a dla zabawy.
    To ja akcję z książką Snape'a zawsze rozumiałam tak, że Snape przetrzymywał ją w szafce przez lata swojej pracy w szkole, żeby móc w razie czego zerknąć do swoich notatek (wielu profesjonalistów tak robi, nie byłoby w tym nic dziwnego; podręczniki często pozostawiają wiele do życzenia), i po prostu zostawił ją na lato w szafce, bo po części spodziewał się, że Dumbledore znowu odrzuci jego prośbę o pozwolenie na nauczanie Obrony przed czarną magią. A gdy Dumbledore prośbę zaakceptował i jednocześnie poinformował Snape'a, że będzie jego katem i jego rola jako szpiega zrobi się jeszcze bardziej niebezpieczna, facet mógł po prostu zapomnieć o tak nieistotnym szczególe jak głupi podręcznik w szafce.
    Sectumsempra - zaklęcie uosabiające stwierdzenie "A mógł zabić..."
    Podejrzewam, że na losie Hagrida zaważyło niestety jego pochodzenie. Lata później Knot nadal był gotów oskarżyć go o morderstwo głównie dlatego, że jego matka była olbrzymką. Czarodzieje prawdopodobnie mieli los półolbrzyma głęboko w poważaniu, sierota czy nie.
    Uczniom z rodzin mugolskich wyjaśniano co i jak przed przybyciem do Hogwartu, inaczej większość rodziców w ogóle by się nie zgodziła na posłanie dziecka w ciemno. Do Hermiony przyszła bodajże McGonagall, ale nie dam sobie ręki uciąć. No i jak niby mugole mieliby się dostać na Ulicę Pokątną?

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +7

      Sectumsempra to tylko jeden z przykładów. W książkach Harry po kolei złamał wszystkie zakazy, o których była mowa (od łażenia nocą po zamku w pierwszej części do rzucania Imperius na lewo i prawo w siódmej) i został za to bohaterem. Bo on działał słusznej sprawie, a inni działali w niesłusznej. Tylko kto/co określa, która sprawa jest słuszna?

    • @niewesoa5299
      @niewesoa5299 Před 6 lety +3

      Ale porównywanie pierwszych części, gdzie należało "przestrzegać zasad szkolnych" do siódmej, gdzie Voldemort przejął de facto magiczny rząd Wielkiej Brytanii i zaczął wprowadzać ideologiczny terror i Harry musiał mu się przeciwstawić, jest nieco bez sensu. Nie ma porównania. I nikt nie mówi, że Harry jest czystym jak łza bohaterem, Rowling sama również stwierdziła, że Harry jest tylko człowiekiem. Imperius został rzucony w momencie, gdy Harry musiał zniszczyć wszystkie horkruksy i musiał dostać się do Gringotta, żeby Voldemort zginął. Już więcej sensu miałoby, gdyby ktoś miał do niego pretensje o zostawienie goblinów na pastwę śmierciożerców. Nie było to zagranie fair, ale podczas wojny dokonuje się dużo straszniejszych czynów żeby wygrać. Mało tego, nie było to rzucanie "na prawo i lewo", tylko kilka razy, tylko w Banku Gringotta, w przypadkach, gdzie wolna wola ofiary skończyłaby się katastrofą dla całego przedsięwzięcia. Do tego Imperius był zakazany za rządów Knota i innych (mniej lub bardziej) normalnych ministrów. Pod rządami marionetki Piusa Thicknesse'a śmierciożercy, szmalcownicy i pracownicy Ministerstwa rzucali takie zaklęcia "na prawo i lewo", i kazali przy tym robić ofiarom DUŻE gorsze rzeczy niż "otwórz drzwi", "podaj klucz", "pomóż nam wejść", "nie dziw się że Bellatrix ma swoją różdżkę" albo mój faworyt "schowaj się". Nie, nie było to dobre, ani w porządku, ani moralne. Ale określanie tego jako "złamanie zasad" mnie trochę rozbawiło, nie powiem. Spójrz na prawo, jakie ustanowił Voldemort - każdy mugolak ma się stawić na przesłuchanie (a jak nie, będzie sprowadzony siłą albo wysłany do Azkabanu bez procesu)? I kto teraz określa, co jest słuszne? W końcu, skoro według zasad należy się stawić, to chyba nie przyjście byłoby niesłuszne?
      Mam wrażenie, że pół Hogwartu (a przynajmniej sporo postaci, które liczyły się w fabule) łamało zakazy takie jak "nie wolno łazić nocą po zamku" i gorsze, i rzadko ponosiła tego konsekwencje; Fred i George robili tak non stop dla zabawy, Malfoy sam nawet zainicjował pierwszą nocną wycieczkę Harry'ego i Rona (i Hermiony i Neville'a), kiedy wyzwał Harry'ego na pojedynek, by po kilku miesiącach również wymknąć się nocą - tylko po to, żeby zrobić im na złość albo wpakować ich w kłopoty. A za drugą wycieczkę w Kamieniu Filozoficznym cała czwórka została ukarana utratą ogromnej ilości punktów i bardzo traumatycznym (i bezsensownym swoją drogą) szlabanem, gdzie musieli znaleźć ciało zabitego zwierzęcia. No nie, wcale nie poniósł konsekwencji swojej głupoty. Mało tego, Harry, Hermiona i Neville bardzo na tym ucierpieli, bo cały dom (plus Hufflepuff i Ravenclaw) odwrócił się do nich plecami, ignorował, albo wręcz wyszydzał za te punkty, które go kosztowali. Co gorsze, to przecież nie była ot tak wycieczka na szczyt Wieży Astronomicznej dla zabawy, tylko próba uratowania Hagrida przed utratą pracy i domu, bo gdyby o smoku dowiedział się ktoś inny poza Dumbledorem, mogłoby się to dla niego skończyć bardzo źle.
      Poza tym - jasne, reguły w szkole były utworzone także dla bezpieczeństwa uczniów. Ale prawdą jest też to, że Harry nie wybrał się do Kamienia Filozoficznego od razu, tylko najpierw usiłował razem z Ronem po prostu powiedzieć profesor McGonagall, że jest w szkole ktoś, kto jest bardzo blisko zabrania Kamienia. Próbowali też powiedzieć Dumbledore'owi. I co? I nic - bo dorośli w HP są pomocni tylko wówczas, gdy wymaga tego fabuła, natomiast kompletnie nie chcą albo nie mogą pomóc bohaterom wtedy, gdy autorka chce ich dokądś wysłać samych. I w następnych częściach jest podobnie: Harry i tak wylądowałby w Komnacie, bo w całej szkole tylko on umiałby się tam dostać, i zrobił to, żeby ocalić życie Ginny, nie żeby się popisać. Użył Eliksiru Wielosokowego, bo miał spore (i głupie, ale wciąż) podejrzenie, że Malfoy może być mordercą, i chciał to sprawdzić. W lwiej części przypadków Harry włóczy się po nocy dlatego, że chce komuś pomóc albo powstrzymać kogoś przed krzywdzeniem innych ludzi, nie dlatego, że to fajna zabawa. Przykładów jest mnóstwo - przecież nie został we Wrzeszczącej Chacie po zmroku dlatego, że chciał wypić z Syriuszem i Lupinem po herbatce, tylko po to, żeby uratować przyjaciela. Jedyne momenty kiedy łamał punkty nie w celu pomocy komuś w potrzebie to chyba wypad do łazienki w "Czarze Ognia" (kiedy musiał rozwiązać zagadkę smoczego jaja, a i tak skończył w bardzo kompromitującej sytuacji, i musiał oddać Moody'emu Mapę Huncwotów), spotkania GD (nie trzeba wyjaśniać) i śledzenie Malfoya, które, jak się dowiadujemy, było niepotrzebne, bo to wszystko była część planu Dumbledore'a, ale z punktu widzenia Harry'ego miało sens, bo Malfoy faktycznie prawie zabił Rona i Katie Bell i planował zamordować dyrektora Hogwartu... i swoją drogą, chyba to on rzucił Imperiusa na Madame Rosmertę...
      Przypadek, kiedy nie został ukarany, a raczej powinien być, miał miejsce gdy McGonagall zamiast odebrać mu punkty albo wlepić szlaban, włączyła go do drużyny Gryffindoru za latanie na miotle bez nadzoru i wbrew poleceniom nauczyciela. Do tego dochodzi wychodzenie do Hogsmeade w trzeciej książce. We wszystkich innych przypadkach całe gówno, przez jakie musiał przejść, chyba go jednak trochę usprawiedliwia, albo przynajmniej oferuje inny, większy wymiar kary za łamanie zasad. Harry chyba wolałby jednak siedzieć na trybunach i kibicować Cedrikowi zamiast tłuc się nocą po szkole, usiłując rozwikłać zagadkę jaja w turnieju, do którego nigdy się nie zgłaszał. Nie został bohaterem za łamanie zasad, tylko za to, czego udało mu się dokonać, gdy już te zasady złamał (a czasem nawet bez ich łamania). Jest przykładem postawy heroicznej, bo, chociaż nie jest idealny i ma chwile słabości, to chce bezinteresownie pomóc, interesuje się losem innych ludzi, i ma w sobie tę odrobinę empatii i altruizmu, których innym ludziom niestety czasem brak. Tak, bywa głupi. Ale za swoją głupotę zazwyczaj ponosi jakąś karę, nawet jeśli nie jest ona wymierzona przez nauczycieli.
      Słuszne i niesłuszne... pytanie, co ważniejsze - zasady czy ludzkie życie? Albo, bardziej uniwersalnie, czy należy przestrzegać prawa, bo tak należy robić, czy też działać zgodnie z kodeksem moralnym i przez to prawo złamać? Taki tam motyw w literaturze.

  • @kociaapa7687
    @kociaapa7687 Před 6 lety +7

    Mnie często nurtuje pytanie o to, czemu to James Potter nie został "strażnikiem tajemnicy" domu, w którym ukrywał się wraz z rodziną? Czemu nalegano, by tym strażnikiem była osoba trzecia?
    I jeszcze jedno. Podobno gdy rzuci się zaklęcie Fideliusa, żeby zobaczyć zaczarowany nim budynek, potrzeba zgody strażnika. W takim razie co z sowami? W Zakonie Feniksa, Hedwiga bez problemu dostarczała listy, więc musiała widzieć budynek. Harry nie napisał na nich adresu, bo sam go nie znał (mówię tu o listach do Rona i Hermiony, po ataku dementorów) a mimo to, znalazła i budynek i odbiorców.

    • @tooruchan1363
      @tooruchan1363 Před 6 lety

      To tylko moje bardzo nagięte spekulacje ale zakładam że listy przynosiła tylko hedwiga więc może dumbledore jej jakoś tam pokazał ten adres czy coś

  • @olai6906
    @olai6906 Před 6 lety +15

    Co do niedorzeczności z ochroną kamienia filozoficznego o jest teoria, że Dumbledore wiedzial o Voldemorcie i chciał przetostowac, czy Harry poradzi sobie z nim. Dumbledore chciał przekonać się czy Harry naprawdę jest wybranym. Zresztą ja nie lubię Dumbledore'a , bo był manipulatorem i oddał Harry'ego "rodzinie" chorej i dysfunkcyjnej. Nawet nie pilnował Harry'ego. Powiecie obwody krwi, ale ja sadze, że padły przecież Voldemort miał krew Harry'ego taka sama jak Lily czy Petunia. Obwody były wymowką. Tak naprawdę Harry miał zniszczone życie przez dwóch największych czarodziejów z powodu ich obsesji na punkcie przepowiedni. Przecież Dumbledore mógł zabić Voldemorta w I wojnie. Nie wiedzial, że ma horcruxsy, ale mógłby jakoś go ukryc, by nikt go nigdy nie znalazl. Jestem ciekawa, czy zabicie Voldemorta mugolskim sposobem, omineło kwestie rzekomej niesmiertelnosci. Lepiej całą wojnę zrzucić na nieprzygotowanego nastolatka, bez specjalnego treningu, wsparcia. Zmusić go do tej wojny, szantażować emocjonalnie, bo jak nie pokona Voldemorta, to ci których kocha zgina. Gdybym ja była Voldemortem kazałbym Harry'emu złożyć wieczysta przysięgę, że nie będzie że mną walczyl, a ja w zamian oszczędzę jego przyjaciół i w ten sposób mogę sobie rządzić do końca swiata. Przecież Harry całe życie chcial być szczesliwy. Czy mu się to udało? Epilog twierdzi, że tak. Jednak nie sadzę, żeby to była prawda. Przecież to, że ukrywał swoj udział w wojnie przed dziećmi to znak, że z pewnymi rzeczami sobie nie radził. Skąd wnioskuję, że im nie powiedział ? Na stacji ludzie się na niego patrzyli, a dzieci nie wiedzą o co chodzi. Wtedy Ron mowi, że jest bardzo sławny.

    • @klunio111
      @klunio111 Před 4 lety

      nie no gosc zabija Ci rodziców a ty chcesz przybic z nim piatke byleby miec spokoj, zenada

  • @KiziaMiziaish
    @KiziaMiziaish Před 6 lety +92

    A skąd dzieci z mugolkskich rodzin wiedziały jak trafić na ul. Pokątną?

    • @jagoda6110
      @jagoda6110 Před 6 lety +12

      Beata Żydek Wydaje mi się, że wspomniane było o tym w książkach. Dumbledore odwiedzał takie dzieci żeby wyjaśnić wszystko rodzicom 😉

    • @gamertr9
      @gamertr9 Před 6 lety +4

      odwiedzał codziennie ok 100 dzieci? no ciekawe

    • @zuzannaherasimowicz529
      @zuzannaherasimowicz529 Před 6 lety +2

      przychodził do nich wysłannik z hogwartu np. hagrid

    • @KiziaMiziaish
      @KiziaMiziaish Před 6 lety +8

      No a kto ich tam wpuszczał? Kominkiem na pewno się nie mogli dostać, bo mugolskie domy nie były podłączone do sieci Fiuu, a sami też nie mogli przejść przez ścianę za Dziurawym Kotłem, bo potrzebna była różdżka a dzieci, które szły tam pierwszy raz ich jeszcze nie miały.

    • @Emma55525
      @Emma55525 Před 6 lety +6

      Beata Żydek biorąc pod uwagę, że Hagrid zabrał Harry'ego na Pokątną, chyba bezpiecznie będzie założyć, że inni nauczyciele robili to samo dla dzieci, które odwiedzali. Zwłaszcza, że Dumbledore też chciał zabrać Toma ale ten podziękował.

  • @olaxo416
    @olaxo416 Před 6 lety

    Uwielbiam Was! Czekam na kolejną część :D

  • @damesayo4656
    @damesayo4656 Před 4 lety +1

    Z tym przeniesieniem w trakcie turnieju za pomocą pucharu chodziło o to,żeby Dumbledore nie nabrał podejrzeń i zareagował późno. Za późno. Crouch o tym mówi.

  • @agnieszkab7511
    @agnieszkab7511 Před 6 lety +4

    Mi się wydaje że jeśli chodzi o Hagrida Dumbledor chciał poprostu oszczędzić mu tych wszystkich dziwnych sytuacji w mugolskim swiecie. W koncu on nie do końca był przecież człowiekiem. Trochę rzucał się w oczy

  • @nataliamichalska2092
    @nataliamichalska2092 Před 6 lety +5

    Świetna seria ❤️
    Świetny duet💕
    Kocham Was💞

  • @JustysRze
    @JustysRze Před 3 lety +1

    6:35 Crouch Junior musiał przenieść Harrego na cmentarz w taki sposób, by wszyscy myśleli, że to wypadek. Śmierć w trakcie turnieju, w labiryncie którego wnętrza nikt nie widział (oprócz Croucha Juniora dzięki magicznemu oku), nadawała się do tego idealnie. Teoretycznie Harry miał zginąć na cmentarzu, dzięki czemu nikt nie dowiedziałby się, że Voldemort się odrodził. Następnie można by było przenieść jego ciało z powrotem. W turnieju już wcześniej zdarzały się wypadki, gdzie umierali uczniowie, więc wszyscy uznaliby to za przykre, ale normalne. Nikt by się nad tym nie zastanawiał.
    Co by się stało, gdyby Crouch Junior np zaprosił Harrego do siebie na przerwie, a potem poprosił o dotknięcie przedmiotu, który byłby świstoklikiem? Wszyscy zastanawialiby się, co się stało z Harrym. Crouchowi Jr ciężko byłoby ukryć fakt, że to on był osobą, która widziała go jako ostatnia. Pojawiłyby się pytania. Nawet, gdyby Crouch Jr rzucił zaklęcie Imperius na inną osobę, by ta kazała dotknąć Harremu świstoklika, to nie dawałoby to wyjaśnienia, dlaczego Harry tak po prostu umarł w szkole. Ponadto znana była 1 osoba, która czatowała na śmierć Harrego - Voldemort. Szybko powiązano by ze sobą te fakty.
    Dlatego potrzebny był taki plan.

  • @pterus1713
    @pterus1713 Před 6 lety +11

    Zastanawia mnie Dlaczego Dumbyldore ani żaden z nauczycieli nie wiedział o kanałach po których poruszał się Bazyliszek, bo przecież jakoś feniks do nich wleciał więc musiał wiedzieć gdzie jest drugie wejście.

    • @hildegardasmietana4078
      @hildegardasmietana4078 Před 6 lety +4

      A to nie było tak, że Bazyliszek nie łaził żadnymi tajemniczymi kanałami, tylko po prostu rurami od kanalizacji?

    • @Dark-wy9yb
      @Dark-wy9yb Před 6 lety +3

      Bazyliszek poruszał się zarówno rurami kanalizacyjnymi ( swoja drogą jak ogromne musiały być te rury, żeby mógł nimi wydostać się na korytarz czy do łazienki taki ogromny wąż?) jak i tunelami w komnacie tajemnic. Hogwart miał 1000 lat i było sporo nieznanych miejsc w nim, chociażby komnata otwierana mową węży czy pokój życzeń.

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety +2

      O właśnie, ale jak Fawkes wleciał do Komnaty? Przez sedes? Mowy węży raczej nie znał.

    • @pterus1713
      @pterus1713 Před 6 lety +2

      Właśnie o to chodzi, że Fawkes wiedział jak ma lecieć do Harrego w komnacie, więc chyba Dumbeldore musiał wiedzieć o komnacie i tych tunelach?

    • @Pandalka
      @Pandalka Před 6 lety +4

      Annelise, wyobraziłam sobie feniksa wciskającego się głową w dół do muszli klozetowej. 👍

  • @majakorytowska5359
    @majakorytowska5359 Před 6 lety +24

    Jak dla mnie totalnym absurdem było pojmanie Syriusza po śmierci Potterów. Dlaczego jak Peter upozorował swoją śmierć, Syriusz został złapany. Dlaczego nie zmienił się w swoją animagową postać, przed przybyciem osób z ministerstwa? I dlaczego podczas tych 12 lat w Azkabanie, nie wpadł na pomysł ucieczki. Może nie mógł nic zrobić, bo nie wiedział gdzie jest Gilzdogon, ale lepiej żyć na wolności i mieć więcej możliwości (np. zwrócenie się do Dumbledora, on by go na pewno wysłuchał), a nie gnić w Azkabanie z dementorami.

    • @pandka2968
      @pandka2968 Před 6 lety +5

      W momencie dużego szoku czarodziej może mieć problemy z magią, tak jak Tonks, gdy Lupin ją odrzucił. Może po śmierci najlepszego przyjaciela Syriusz był w rozsypce i dlatego Ministerstwu udało się go złapać :)

    • @yourdemjin667
      @yourdemjin667 Před 6 lety +1

      Maja Korytowska no wiesz... żeby zamienić się w swoją Animagiczną postać trzeba być skupionym. jest to trudne, więc jeśli ktoś, albo raczej coś wysysa ci powoli i dyskretnie duszę, to chyba logiczne, że ciężko jest się skoncentrować na tyle, żeby zmienić się w zwierzę

    • @milawhite7311
      @milawhite7311 Před 6 lety +3

      Zachowanie Syriusza było wyjaśnione. Kiedy Peter uciekł, Black stał i się śmiał, był w szoku i nie myślał jasno. Tak naprawdę otrząsnął się dopiero, gdy był już za kratkami w Azkabanie. Co do ucieczki, to nie jest to powiedziane wprost przez Rowling, ale Syriusz uważał, że zasługuje na gnicie w więzieniu, gdyż sam się oskarżał o śmierć Potterów. To był jego pomysł, by zmienić strażnika tajemnicy i w jego pokręconym umyśle zasłużył na to. Przecież Black nie uciekł z Azkabanu z powodu Harry'ego, nie, uciekł gdyż zobaczył zdjęcie Weasleyów i rozpoznał Petera i chciał się zemścić. Jego chrześniak go nic a nic nie obchodził, po tym jak by już zabił Glizdgogona mógł wrócić do więzienia, o ile mu zależało.

    • @yourdemjin667
      @yourdemjin667 Před 6 lety

      Emanuela Jan to nie jest prawda! uciekał przed dementorami i ogólnie ministerstwem. Harry go nie obchodził? to dlaczego mu pomagał na każdym kroku? dlaczego chciał, żeby z nim zamieszkał? Syriusz nie był głupi i wiedział, że lepiej jest pomóc Harry'emu niż bezsensownie siedzieć za kratkami!

    • @yourdemjin667
      @yourdemjin667 Před 6 lety

      Emanuela Jan jak możesz pisać takie rzeczy? Syriusz był wspaniałym człowiekiem, któremu zależało najbardziej na Harrym!

  • @sebastianmichaelis3000
    @sebastianmichaelis3000 Před 6 lety +6

    Dlaczego kiedy harrego oskarżono o użycie magii w komnacie tajemnic nie sprawdzono ostatniego zaklęcia które wykonał różdżką tak jak to zrobili w czarze ognia by sprawdzić czy on nie zrobił znaku śmierciożerców?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety

      W punkt.

    • @bartton
      @bartton Před rokem +1

      Cytując 1 część Absurdów. Nie mieli wystarczająco dużo expa

  • @tosterka
    @tosterka Před 5 lety +1

    1. Snape okupował klasę eliksirów przez wiele lat i miał kontrolę nad tym, kto i co robi z podręcznikami z szafki. Mógł swój podręcznik po prostu tam przechowywać i zareagować, gdyby jakiś uczeń go znalazł + spróbuj nie przynieść swojego podręcznika na lekcję Snape'a na poziomie owutemów, powodzenia. Ta książka musiała tam leżeć przez wiele lat służby Snape'a i gdy przenosił się do klasy obrony przed czarną magią mógł po prostu o niej zapomnieć (w końcu był zajęty ozdabianiem klasy przerażającymi obrazkami xD)
    2. Czara Ognia cała jest szyta grubymi nićmi, ale kwestię świstoklika Rowling mogłaby łatwo naprawić (i powinna zrobić to w reedycji, ale whatever): wystarczyłoby napisać, że świstokliki nie działają na terenie Hogwartu tak samo jak teleportacja, ale w wyjątkowych przypadkach można zdjąć czar, który je blokuje. Wtedy Moody nie mógłby po prostu dać Harry'emu szklanki i musiałby czekać do końca turnieju, tak jak było w istocie. Po czym świstoklik powinien być zaczarowany przez kogoś innego (żeby ucieczka Harry'ego była zgodna z logiką świata) i zanim by to nastąpiło, Crouch mógłby się zakraść i zacząć przy nim majstrować, zanim właściwy kierunek zostałby dodany. Wtedy świstoklik miałby na radarze dwa kierunki następujące po sobie: najpierw cmentarz, potem meta trzeciego zadania.
    Jednak sama kwestia udziału Harry'ego w turnieju to bullshit, jak już wiele osób zwróciło uwagę. Zwłaszcza, że przed drugim zadaniem Harry zaspał i bał się, że się spóźni i zaczną bez niego... i co by się stało? Zostałby zdyskwalifikowany? No to chyba dobrze, prawda? Jak dla mnie to Rowling strasznie się spieszyła z tą częścią i tak bardzo chciała popchnąć wszystko ku tej "czarnej mszy" pod koniec, że zapomniała o wielu ważnych szczegółach, którymi stoją jej powieści. Czara Ognia ma być w takim przypadku taką bardziej rozrywkową częścią, żeby było fajnie, ale nie do końca mądrze. No i żeby na końcu Voldemort powrócił. Uwielbiam te książki, ale stanowczo krzyczą o reedycję z poprawkami. Ale jedyne poprawki jakie Rowling by teraz naniosła to chyba tylko te polityczne :/

  • @misi3k567
    @misi3k567 Před 6 lety

    Żądam częściej filmów z tej serii :D Są świetne

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +2

      Przez całe wakacje będą w każdy poniedziałek! :)

  • @aleksandraantas9390
    @aleksandraantas9390 Před 6 lety +5

    Co do Kamienia, to może Dumbledore wpadł na ten pomysł z lustrem dopiero po tym, jak przyłapał Harry'ego w klasie z lustrem? Wcześniej może była jakaś kolejna przeszkoda a la troll czy wielkie szachy.
    Co do moich wątpliwości: czy po Hogwarcie były jakieś studia? Wiemy o aurorach, którzy przechodzili jakieś mordercze szkolenia, ale co z resztą? Hogwart możemy uznać za połączenie podstawówki ze szkołą średnią, gdzie uczono się wszystkiego. A co później? Nawet żeby zostać aptekarzem trzeba przejść przez pięcioletnie studia. Co taki świeżo upieczony absolwent Hogwartu robił? Istniały jakieś szkoły wyższe albo zawodowe, w których mógł dalej się kształcić?

    • @ewafurtak543
      @ewafurtak543 Před 4 lety

      ciekawe pytanie, czy istniały szkoły wyższe? - oczywiście brak odpowiedzi

    • @bartton
      @bartton Před rokem

      W (chyba) 5 klasie były "konsultacje zawodowe" na których mogli zapoznać się z możliwościami rozwoju zawodowego. Dodatkowo SUMy były tak jakby odpowiednikiem naszych egzaminów gimnazjalnych/ósmoklasisty. I na ich podstawie w 6/7 klasie (liceum/zawodówka/technikum) kształcili się w wybranym zawodzie, a na koniec 7 klasy mieli maturę/egzaminy zawodowe. Dzięki odpowiednio wysokim wynikom mogli zostać przyjęci na staż w wybranym zawodzie. Harry przed zakończeniem 5 klasy wybrał przedmioty, które były wymagane dla aurora.

  • @Diridonda
    @Diridonda Před 6 lety +13

    A mnie zastanawia sprawa etyki trasmutacji. Chodzi oczywiście o te szczury zmieniane w puchary, ptaszki znikąd i tak dalej. Zwierzęta czują, mają świadomość, przejawiają funkcje życiowe, potrzebują jedzenia, picia - a szczurzy puchar (z drugiej części, bodajże) - jakie on mógł funkcje życiowe przejawiać? Jedzenia (wg prawa Gumpa) nie dało się wyczarować, a tymczasem zaklęciem "Avis" wyczarowuje się stadko ptasząt, żywych, czujących - składających się z MIĘSA, czyli de facto jedzenia. Rowling?! Co to za brednie?!

    • @alienqueen8711
      @alienqueen8711 Před 6 lety +2

      Też się nad tym zastanawiałam, podbijam.
      Ale mam też teorię, że może te ptaszki to są jakieś, nie wiem, cyborgi i nie mają uczuć, nie da się ich zjeść tak jak nie da się wypić wody z aquamento, bo zaraz znikają, zmieniają się z powrotem w puchar czy coś w tym stylu... Albo są jakąś iluzją i służą tylko do ćwiczeń i by ładnie wyglądać XD

    • @tosterka
      @tosterka Před 5 lety +2

      good point, znęcanie się nad zwierzętami to norma w HP

    • @alienqueen8711
      @alienqueen8711 Před 2 lety

      @@profesorinkwizytor4838 w zasadzie tak XD albo iluzja

  • @AniaYuny
    @AniaYuny Před 6 lety +1

    Genialne! xD Bardzo mi się podoba ta seria! (ps uwielbiam HP i wasz dystans)

  • @bartton
    @bartton Před rokem

    1:30 lustro było w tamtej klasie/sali, żeby pan Potter mógł odkryć jego działanie
    5:30 Poprzedni Turniej Trójmagiczny odbył się w 1792 roku (jakby ktoś szukał), czyli mamy 202 lata przerwy. Żmiojoptak zaczął wariować, 3 dyrektorów zostało poszkodowanych
    7:45 akurat rodzice Montague'a przyjechali zrobić aferę

  • @ple.xxx1337
    @ple.xxx1337 Před 5 lety +3

    Severus zostawił podręcznik specjalnie dla Harrego, dlatego bo Dumbledor przewidział to. Jeśli Harry by nie miał tej książki by nie mógł się przybliżyć do profesora i nie mógł dowiedzieć się co za słowo kryje się w doświadczeniu pana profesora.

  • @bunoholmesss
    @bunoholmesss Před 3 lety +3

    Absurd:
    Harry znajduje książkę w której znajduje zaklęcie sectum sempra z opisem na wrogów ale nie znał jego działania widzi Malfoja i odrazu harry sectum sempra. Czy Harry wogle miał rozum?

  • @perun4428
    @perun4428 Před 3 lety +2

    aczkolwiek trzeba przyznać że Severus Snape
    ma doświadczenie w sprawie złamanego serca, i w tym wypadku mógł by sobie nieźle z tym poradzić

  • @pollylolly221
    @pollylolly221 Před 6 lety

    Super filmik, uwielbiam Was! Więcej takich❤

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +1

      Już w przyszły poniedziałek kolejny odcinek :)

  • @pandka2968
    @pandka2968 Před 6 lety +3

    Jak dla mnie największym absurdem związanym z kamieniem filozoficznym było to, że przeszkody potrafiło pokonać troje pierwszoklasistów :D już Voldemort miał większą inwencję twórczą i do ochrony medalionu zaangażował stado nieboszczyków :D Harry nie był grzecznym chłopcem, bo jak mówiła Rita Skeeter - kobiety kochają zbuntowanych ;D Mi się wydaje że lochy były większe niż samo dormitorium Ślizgonów. Przecież Snape też nauczał w lochach i podejrzewam, że nie była to jego sypialnia z lat szkolnych :D Myślę, że Ślizgoni zajmowali część lochów, wydzieloną i obłożoną zaklęciami w taki sposób, by dało się wejść do środka i wyjść na zewnątrz tylko przez jedno miejsce. W innym przypadku byłoby trochę ciężko przypilnować grupę dzieciaków, którzy zazwyczaj mają regulamin szkolny w poważaniu (tak jak Harry, co jak podkreślał nawet sam Dumbledore, jest cechą typową dla Ślizgonów :)), żeby nie łazili nocą po korytarzach, wyłażąc z kilkunastu różnych miejsc w podziemiach zamku :P Swoją drogą dziwne jest w ogóle to, jak przejścia/drzwi do pokoju wspólnego są pilnowane (a raczej nie są). Czy nie można po prostu rzucić zaklęcia jak się zaczyna cisza nocna i w momencie gdy ktoś nocą wychodzi na korytarz, rozlega się alarm (niekoniecznie musi to wyć na całą szkołę, ale przecież wystarczy, żeby odpowiedni nauczyciel został powiadomiony). No kurczę, śmierciożercy wpadli na ten pomysł (7 część, Hogsmead), a taki mądry człowiek jak Dumbledore jakoś nie bardzo. :D Tak samo jeśli chodzi o ochronę zamku, przecież Snape i Malfoy uciekają na błonia skąd mogą się teleportować i nikt tego nie pilnuje. To dlaczego śmierciożercy nie dostali się tą drogą do zamku? :D

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +2

      Właściwie nie wiadomo przed czym miały chronić te ochrony wejścia, poza tym, że Puchon nie mógł odwiedzić Krukona. Kiedy ktoś wracał do swojej sypialni po ciszy nocnej, Różowa Dama tylko marudziła, że ją budzą ale nie zawiadamiała nikogo o naruszeniu regulaminu.

  • @alicja6511
    @alicja6511 Před 5 lety +5

    Crouch mógł zamienić harego skarpetkę w świstoklik

  • @venetiianoks7976
    @venetiianoks7976 Před 6 lety +3

    Mnie zastanawiało, dlaczego urządzali Mistrzostwa Świata w Qudditchu w pobliżu mugolskiego campingu. Naprawdę nie mogli znaleźć innego miejsca, gdzie nie byłoby potrzeby czyszczenia pamięci mugoli i ubierania na siłę czarodziejów w mugolskie ciuchy?

  • @ilemyy5468
    @ilemyy5468 Před 3 lety +1

    Co poniektóre rzeczy zaliczają się do Wielkiego planu Dumbledora, czyli np lustro postawione było tam celowo i sam Albus czekał na Harrego aż ten tam przyjdzie

  • @juliawozniak4499
    @juliawozniak4499 Před 6 lety +4

    Czekałam na ten film! 💕

  • @tymekmruk2068
    @tymekmruk2068 Před 6 lety +9

    Fajny odcinek 😊

  • @patrycja4228
    @patrycja4228 Před 6 lety +1

    Podręcznik Księcia Półkrwi należał do jego matki a Snape zostawił go przez przypadek, gdy musiał się przenieść do innej sali (sala OPCM) tak to można wyjaśnić ;)

  • @20evcia
    @20evcia Před 6 lety

    Uwielbiam tą serię :P Pozdrawiam :)

  • @akanesaotome5924
    @akanesaotome5924 Před 6 lety +10

    Dobre pytanie z tymi czarodziejami z rodzin mugolskich. Co się działo jeśli rodzina takich dzieci uznała to za głupi żart? No bo na logikę, ktoś wysyła ci list za pomocą sowy a w nim jak gdyby nigdy nic masz wiadomość że twoje dziecko ma przerwać naukę rok przed skończeniem podstawówki bo zostało przyjęte do jakiejś szkoły z internatem do której nigdy go nie zapisywałeś, a w dodatku jest to szkoła magii a wśród rzeczy potrzebnych do nauki jest kawałek kija, miotła i peleryna. O tym że masz udać się na peron który nie istnieje lub ulicę której nie znajdziesz na mapie nie wspomnę. Dursleyowie trollowali Harrego wiedząc co się dzieje kłamali że to jakieś bzdury ale w sumie ich reakcja nie byłaby tak dziwna. Chyba powinna być choć jedna osoba oddelegowana do osobistych rozmów z rodzicami takich dzieci choćby po to żeby wyjaśnić co i jak.

    • @Emma55525
      @Emma55525 Před 6 lety +2

      akane saotome do dzieci z mugolskich rodzin przychodzili pracownicy Hogwartu tak jak Hagrid do Harry'ego czy Dumbledore do Toma.

    • @michalinapietrzak4175
      @michalinapietrzak4175 Před 6 lety +2

      Akurat Dursleyów poniekąd można wyłączyć z tego, skoro Petunia zdawała sobie sprawę z całego świata magii.

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +3

      W brytyjskim systemie edukacji w wieku 11 lat kończy się podstawówkę i zaczyna następną szkołę. Było nawet o tym w książce (Dursley'owie cieszyli się, że Dudley trafił do tego samego gimnazjum co jego ojciec. Harry miał chodzić do jakiegoś z szarymi mundurkami, więc Petunia farbowała na szaro stare ubrania Dudley'a). Tak że to było raczej na zasadzie: "Skoro i tak zastanawiają się państwo nad wyborem gimnazjum dla swojego dziecka, to proszę wziąć pod uwagę też Hogward."
      Kilka razy było też powiedziane, że nauka w Hogwardzie była opcjonalna nawet dla dzieci z czarodziejskich rodzin, więc tym bardziej rodzice mugole mogli odmówić.

    • @akanesaotome5924
      @akanesaotome5924 Před 6 lety

      Emma - ale jakoś nie dano nam za bardzo innych przykładów, nawet od Hermiony nie dowiadujemy się o tym zbyt wiele.

    • @akanesaotome5924
      @akanesaotome5924 Před 6 lety

      Kalina - nie wiedziałam o tym, a książkę czytałam już jakiś czas temu więc to mogło mi jakoś wylecieć z głowy. No ale też właśnie o to mi chodzi że gdybym była rodzicem uznałabym taką szkołę za żart a nie opcje dla mojego dziecka. Równie dobrze można by inwestować w te wszystkie super diety ze spamu na wp.

  • @moimokiem9072
    @moimokiem9072 Před 6 lety +3

    Chciałbym dodać, że zaklęcie leczące Draco po Sectusempra brzmiało Szamankoszamana. Przynajmniej w filmie. 😂😂😂

  • @krolewiczpizgawic9436
    @krolewiczpizgawic9436 Před 5 lety

    Jesteście super i wasze materiały są mega. Szkoda że to się na suby, bo naprawdę zasługujecie na więcej subów i większy rozgłos 😘

  • @pannax1119
    @pannax1119 Před 6 lety +1

    Seria bombowa💣
    Kocham was słuchać, a zwłaszcza jeśli chodzi o Harry’ego Pottera. Według mnie zatrudnianie nowych nauczycieli i dawanie im tak po prostu wolnej ręki jest naprawdę mądre. W części Czary Ognia zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego właśnie nie mogli zapalić tej Czary jeszcze raz?🤔😬

  • @lea2910
    @lea2910 Před 6 lety +14

    Nie pamiętam, czy to zostało poruszone, ale:
    Harry miał ochronę krwi, spoko
    Voldemort odrodził się z krwi Harrego, spoko
    Harry jest po tym wysłany do domu z OCHRONĄ KRWI KTÓRA JUŻ NIE DZIAŁA.
    Gdybym była Voldziem to bym tam poszła i zabiła Harry'ego...
    No ale spoko, może najwybitniejszy czarny Pan ostatnich 100 lat na to nie wpadł...
    A jeszcze co do tej ochrony... To fajnie, fajnie źli śmierciożercy nie zabiją małego Harruśa. A co z jego rodziną? Przed nimi nic go nie chroniło

    • @BlueCherryNice
      @BlueCherryNice Před 6 lety +2

      Voldek nie mogl tak po prostu tam isc... bylo cos powiedziane ze dopoki mieszka w domostwie wujostwa to nic mu sie tam nie moze stac. Chyba ze mowisz ze nwm za krzakiem by sie chowal. Ale on chcial to zrobic widowiskowo, by ludzie wiedzieli ze jest silniejszy od jakiegos Pottera

  • @muciowisto
    @muciowisto Před 6 lety +6

    Mnie ciekawi jak to jest z wymyślaniem czarów w Harrym Potterze. No bo w takiej szóstej części Harry znajduje sobie w książce Księcia Półkrwi zaklęcie sectumsempra tylko z dopiskiem "na wrogów". I tyle, żadnych instrukcji. A później wystarczy, że krzyknie hasło i zaklęcie działa. Czyli, że co? Jak wymyślisz sobie jakieś zaklęcie i mu nadasz jakąś nazwę, to ono już działa u każdego? Jakby ktoś wymyślił czar i nazwał go "cześć", to każdy czarodziej strzelałby iskrami z różdżki podczas witania się?

    • @RoxyFM1
      @RoxyFM1 Před 6 lety

      Też mnie to zastanawiało. Bo przecież jakiś czar wypadałoby jakoś zarejestrować.

    • @yukikawaii4099
      @yukikawaii4099 Před 6 lety

      Nie można stworzyć zaklęcia, można je odkryć 😊. Takie zaklęcie mogło istnieć, ale nikt go jeszcze nie odkrył....Ale zastanawia mnie jedna sprawa. Każde zaklęcie ma akcent oraz określony ruch. Harry nic o tym zaklęciu nie wiedział, po prostu skierował koniec swej różdżki na Draco i wypowiedział, nie wiedząc jaki jest ruch ani akcent...To było idiotyczne z jego strony, bo wiadome jest, że jak zaklęcie nie jest prawidłowo wykonane, może zrobić coś gorszego...A ono zadziałało tak jak powinno :/.

    • @muciowisto
      @muciowisto Před 6 lety +2

      Yuki Kawaii W takim razie czemu Snape powiedział do Harrego coś w stylu "używasz MOJEGO zaklęcia przeciwko mnie"?

    • @katarzynastrozowska2553
      @katarzynastrozowska2553 Před 6 lety

      Pabiaszek Bo Harry je wypowiedział na głos i on to usłyszał i się wkurzył.

    • @muciowisto
      @muciowisto Před 6 lety +3

      Katarzyna Stróżowska no ja wiem, ale chodziło o to, że poprzednia osoba napisała, że zaklęć się nie wymyśla, a Snape powiedział, że to jego zaklęcie. To znaczy, że jednak je wymyślił.

  • @juliakarwowska2750
    @juliakarwowska2750 Před 6 lety +2

    Uwielbiam tą serię.

  • @banasielus3768
    @banasielus3768 Před 6 lety +1

    Mam nadzieję że pojawią się następne części,❤️💔❤️❤️❤️

  • @kasiamatiy1160
    @kasiamatiy1160 Před 6 lety +3

    swoją drogą, zawsze zastanawiało mnie, czemu Hagrid przywiózł malutkiego Harrego w niemowlęcych betach, kiedy ten miał już ponad roczek

    • @Pandalka
      @Pandalka Před 6 lety

      żeby była większa drama 🤣

  • @wiktoriastefanska2386
    @wiktoriastefanska2386 Před 6 lety +5

    Ja zastanawiam się, po co są te bilety na pociąg do Hogwartu? Jeżeli chodzi tylko o numerek peronu, to też nie rozumiem. No, bo przecież peron 9 i 3/4 raczej nie jest często spotykanym numerem peronu. A już w pociągu, nie przechodzi NIKT i nie sprawdza, czy każdy kto jedzie ma bilet (no chyba, że pani z wózkiem XD). Więc dlaczego ten bilet jest taki ważny? Nie lepiej by było napisać w liście, na który peron się trzeba udać, przy czym jak się udać? Na przykład Harry nie wiedział jak, a co z dziećmi z mugolskich rodzin? Oni też nie wiedzą. Tak samo spotakliby jakąś magiczną rodzinę?

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety +3

      Dumbledor chyba też doszedł do tego wniosku, bo od drugiej książki już nie dodawał tego biletu XD

    • @queentights
      @queentights Před 6 lety +1

      W której części chyba była wzmianka że Hermiona poszła się zapytać o coś konduktora. Więc może jednak sprawdzali tylko nie zostało to opisane. Mogłoby to być takie zabezpieczenie przed tym aby zbyt młodzi czarodzieje nie dostali się do szkoły za wcześnie

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety

      Właśnie. Taka Ginny (a co dopiero mali Fred i George!) bardzo chciała już jechać do Hogwartu, mogła się wśliznąć i pojechać na gapę. Łatwiej odesłać ją z pociągu, który przejechał mały kawałek, niż ze Szkocji.

    • @tosterka
      @tosterka Před 5 lety

      skoro jest peron 9 3/4 to pewnie są też perony 9 1/4, 9 2/4 itd, z których mogą odjeżdżać inne magiczne pociągi?

    • @profesorinkwizytor4838
      @profesorinkwizytor4838 Před 2 lety

      @@tosterka Słyszałem o peronie 7,5

  • @Alebie20946
    @Alebie20946 Před 6 lety +1

    jezeli chodzi o puchar-świstoklik to ktos to kiedyś wytłumaczył - chodziło o to, żeby upozorować śmierć Harry'ego w turnieju (np podrzucając ciało do Hogwartu przez drugi świstoklik). Wtedy Voldemort mógłby się spokojnie umacniać i zbierać siły i nikt nie wiedzialby o jego powrocie. Ale że stało się jak się stało to Harry opowiedział całemu światu o powrocie Voldemorta i cały plan przepadł.

  • @Wassup997
    @Wassup997 Před 6 lety +1

    SNAPE był szykanowany przez kolegów ze szkoły, w domu też lekko nie miał. potrzebował akceptacji, pogłaskania po głowie, nawet niebezpośrednio - być może więc jakaś młodzieńcza pycha kazała mu zostawić podręcznik, "żeby potomni wiedzieli", że był w szóstej klasie jakiś anonimowy uczniak, który niejednego profesora mógłby zagiąć swoimi kompetencjami.

  • @annah3641
    @annah3641 Před 6 lety +4

    Btw, jakim cudem Harry dopiero zobaczył testrale na początku 5 części? Skoro widzą je Ci, którzy widzieli czyjąś śmierć to powinien już je zobaczyć na koniec 4 roku jadąc powozem z Hogwartu na stację w Hogsmeade. Co Wy na to?

    • @Pandalka
      @Pandalka Před 6 lety

      Rowling wyjaśniła, że musiałby jeszcze rozumieć co się stało. A Harry był za mały. mnie tam nie przekonała. widział to widział i powinien był też widzieć testrale.

    • @glitterstars
      @glitterstars Před 5 lety

      JAKO BOBAS WIDZIAL JAK JEGO MAMA UMIERA

    • @ewafurtak543
      @ewafurtak543 Před 4 lety

      @@Pandalka widział, ale co?i jeszcze do tego miał zrozumieć? obca osoba kręcąca się po domu...zapewne wszystko zapamiętał i zrozumiał niecne zamiary wroga- chyba żartujesz

  • @aniajajo2137
    @aniajajo2137 Před 4 lety +5

    chyba każdy to wie, że dumbledore faworyzował gryfonów

  • @magdabasiak271
    @magdabasiak271 Před 5 lety

    Do podręcznika Snape'a mam takie wytłumaczenie, że zostawił go celowo,lub też podłożył dopiero, gdy Harry go potrzebował. Snape był zaufanym człowiekiem Dubledora i najpewniej wiedział o niepełnym wspomnieniu, dając Potterowi wskazówki pomógł mu się zbliżyć do Slughorna, a w konsekwencji - odzyskać wspomnienie o horkruksach

  • @nataliakosmider4236
    @nataliakosmider4236 Před 6 lety +2

    Z tym wyrzuceniem nazwiska Harry'ego przez Czarę Ognia to na Czarę zostało rzucone zaklęcie Confundus, więc nic dziwnego, że Czara popełniła błąd.

  • @Olunia137
    @Olunia137 Před 6 lety +15

    Nie cierpię części Czara ognia

  • @gabrielguch5360
    @gabrielguch5360 Před 6 lety +5

    Dlaczego czarodzieje nie korzystali z technologii mugoli jak telefon?

    • @lidian2360
      @lidian2360 Před 6 lety +5

      Magia zakłóca działanie sprzętów elektronicznych, dlatego w Hogwarcie nie dało się ich używać. W domach w których mieszkali czarodzieje pewnie było podobnie, natomiast kiedy tylko jedna osoba w domu miała magiczną moc (np. Harry, Hermiona) widocznie ta magia była za słaba żeby cokolwiek zakłócić dlatego mogli normalnie używać telefonów TV itd. Pamiętam, że Ron dzwonił raz do Harry'ego przez telefon, ale podejrzewam, że korzystał z budki telefonicznej.

  • @dominikaplesniak829
    @dominikaplesniak829 Před 6 lety +2

    Mnie zawsze zastanawiało to, czy Hogwart jest tylko brytyjską szkołą i czy szkół magii jest więcej. Jasne, w CO mamy jeszcze dwie szkoły, w okolicach Francji i Rumunii, ale co z resztą Europy/Świata? Czy do tych szkół były przyjmowane dzieci czarodziejów np. z Polski? I co w takim razie z barierą językowo-kulturową?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety +3

      Było więcej szkół magicznych, choć nadal nie wiadomo, gdzie chodzili uczniowie z Polski, bo najbliższe nam szkoły mieszczą się we Francji, Bułgarii i Rosji. Temat magicznych szkół jest trochę za długi na komentarz, ale możliwe, że trafi do któregoś z przyszłych odcinków "Absurdów...". :)

  • @kakaowychlopiec
    @kakaowychlopiec Před 3 lety +1

    Turniej to też świetna przykrywka. Ludzie są zajęci, zawsze jest jakiś chaos, a pewne rzeczy ludzie mogą uznać za fail organizacyjny. Intryga miała sens.

  • @robertstreflik5570
    @robertstreflik5570 Před 6 lety +3

    Od dłuższego czasu zastanawia mnie jak powstają zaklęcia, w jaki sposób Snape stworzył sectumsempra i tak dalej, byłbym wdzięczny za wyjaśnienie

  • @PisarkaRolaka
    @PisarkaRolaka Před 6 lety +3

    Pytanie dotyczące właśnie mugolskich dzieci. No bo... Rozumiem, że przychodził do nich tylko list z Hogwartu. A więc rodzice czytali list. Przyznam, że moi rodzice, gdyby coś takiego stali, to oprawiliby w ramkę i dla jaj powiesili na ścianie. Ale na serio, jak się takich rodziców przekonywało. Albo jeszcze więcej, co z rodzicami, którzy NIE CHCIELI wysyłać swoje dzieci do Hogwartu. Przecież i tacy mogli się znaleźć, więc co z nimi? Przecież Ministerstwo nie zostawiłoby takiego czarodzieja w środowisku mugoli...

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +1

      Rolaka Było już mówione w 6 i 7 części, że w przypadku rodzin mugolskich, przychodzi czarodziej który wszystko tłumaczy takim rodzinom i udziela niezbędnych informacji. W kwestii posłać dziecko, czy nie posłać nie było wyjaśnione, ale wydaje mi się, że mówiono takim rodzinom o niebezpieczeństwie jakie to może wywołać. Taki małoletni czarodziej mógł np, eksperymentować i skrzywdzić siebie i innych. A ukrywanie i tłamszenie swoich mocy jest niebezpieczne, spójrzmy na siostrę Dumbledora, albo tego chłopaka z filmu "Fantastyczne zwierzęta". Po usłyszeniu czegoś takiego rodzice, raczej woleliby nie ryzykować.

    • @Machefi
      @Machefi Před 6 lety

      Skoro rodzice-czarodzieje mogli nie posyłać swoich dzieci do Hogwardu, to rodzice mugole pewnie też.

    • @kociaapa7687
      @kociaapa7687 Před 6 lety +1

      Kalina Dziadosz Rodzice czarodzieje mogli uczyć swoje dzieci w domach i brali za to pełną odpowiedzialność. Mugolscy rodzice, raczej nie pomogliby swoim dzieciom w nauce i byłoby to bardzo niebezpieczne. Może, jak w przypadku Harrego, w razie niezgody i tak zabierali dziecko do Hogwartu? Jak mówiłam, zostawienie niewyszkolonego, młodego czarodzieja lub czarownicy jest niebezpieczne.

  • @majakorytowska5359
    @majakorytowska5359 Před 6 lety +1

    Przedstawię jeszcze kilka absurdów:
    * Zawsze zastanawiał mnie fakt wybierania nauczycieli np. Obrony przed Czarną Magią. Bo taki Quirrell najpierw uczył mugoloznawstwa spoko, potem nagle stał się nauczycielem od OPCM. Tak bez żadnych kursów, niczego. Tak samo Lupin. Został sobie od tak nauczycielem. Może umiał się bronić, ale to tak jakby ktoś umiał i lubił w szkole chemie, a potem od razu zostawał nauczycielem tego przedmiotu.Na przykład taki Hagrid. Okej zna się na zwierzętach, ale został wyrzucony ze szkoły na trzecim roku, nie ma żadnych umiejętności, a przede wszystkim nie ma różdżki i nie może np. zapanować nad jakimś zwierzęciem czarami.
    *Jednym z przykładów powyższego punktu jest Lockhart. Czy na prawdę Dumbledore nie zauważył jego głupoty. Słyszałam taką też teorie, że nasz kochany dyrektor zatrudnił Gilderoia dla śmiechu. Ale mógł pomyśleć, że jego brak umiejętności może zrobic uczniom krzywdę. I jeszcze ta sytuacja w Komnacie Tajemnic, gdy Lockhart rzuca zaklęcie różdżką Rona. Kurcze uczył go cały rok i jakoś nie pamiętał/ zwrócił uwagi na to, że różdżka Rona jest złamana ( chodź sytuacja z tą Rona różdżką, złamaną przez cały rok już i tak jest strasznie głupia)

  • @magdabasiak271
    @magdabasiak271 Před 5 lety +1

    9.36 coś mu jednak po ojcu zostało, przecież to Lily zarzucała Jamesowi, że znęca się nad słabszymi, rzuca zaklęciami na lewo i prawo (i jeszcze pewnie więcej, ale nie ważne)

  • @juliajulia1832
    @juliajulia1832 Před 6 lety +3

    Dla mnie dziwne było to ( 1 część hp ) ,że Hagrid kiedy był tam kiedyś w barze to spotkał gościa z smoczym jajem . Dlaczego to dla niego było niepodejrzane skoro wiemy ,że chandlowanie i hodowanie smoków nie jest legalne? A tem gościu chciał od niego jak przejść koło trójgłowego psa ,którego akurat ma Hagrid . Przypadek ? Nie sądze . ( sory za orto ) .

    • @queentights
      @queentights Před 6 lety +1

      To było wyjaśnione w książce. Hagrid bardzo chciał mieć smoka i spotkał gościa ktory dowiedział się że Hagrid jest gajowym. Wypytywał go więc o różne zwierzęta, również o Puszka, a później powiedział że ma jajo. Dał Hagridowi go wygrać w karty. Hagrid był pijany, miał ogromny problem z alkoholem, więc łatwo było go upić i był szczęśliwy że wygrał smoka. Dopiero Harry później na to wpadł że przecież to dziwne że gość ma jajo smoka i spotyka akurat Hagrida

  • @edke7892
    @edke7892 Před 6 lety +5

    Wiem że w Harrym Potterze jest błąd którego sam odkryłem jeśli syn Lupina i Tonks urodził się przed wojną o hogwart a w rozdziale "19 lat później" jest napisane że jedzie do hogwartu a jak wiemy do hogwartu jest maksymalny wiek to 17 lat a on ma 19

    • @martaszczech9639
      @martaszczech9639 Před 3 lety

      On nie jechał do Hogwartu tylko odprowadzał Victoire.

  • @zosia897
    @zosia897 Před 2 lety +1

    10:10 - moim zdaniem Snape o tym po prostu zapomniał albo nie wpadł na to że szkoła nadal trzyma ten stary podręcznik.

  • @Tomek.Wisimulacha
    @Tomek.Wisimulacha Před 6 lety +1

    Czara ognia myślała, że Harry jest z innej szkoły, a nie wiedziała ile jest szkół, wiedziała, że z każdej ma być jeden uczeń. A do mugoli zawsze ktoś przychodził z wyjaśnieniem, bo do Voldemorta jakoś przyszedł Dumbledore i tumaczył mu chyba, że musiał wszystko wyjaśnić tej babie z bidula.

  • @PakiraTomusu
    @PakiraTomusu Před 6 lety +4

    Mnie zawsze zastanawiało jedno: Uczniowie, młodzież starsza i młodsza, kończą szkołę jako (prawie) dorośli ludzie. Plan lekcji z tego co wiemy był zawalony masą zajęć, było ich tak dużo że nie dało się uczęszczać na niektóre, bo kolidowały z innymi. Tu moje pytanie: Gdzie zajęcia takie jak wychowanie do życia w rodzinie, edukacja seksualna czy sama higiena i zasady życia społecznego? Ja wiem że akcja książki dzieje się w latach '90 i że pewnie do reformy edukacji to jeszcze daleko...ale żeby aż tak?
    No ciemnota z zacofaniem ten świat magiczny

    • @ink5200
      @ink5200 Před 6 lety +3

      w razie wpadki "płodus abortus"

    • @alienqueen8711
      @alienqueen8711 Před 6 lety

      Właśnie...

    • @Pandalka
      @Pandalka Před 6 lety +1

      eliksiry antykoncepcyjne? to by tłumaczyło czemu Snape ciągle chodził wkurwiony. 😆

  • @kalinaliphardt7345
    @kalinaliphardt7345 Před 6 lety +9

    Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego w Turniej Trójmagicznym są trzy zadania. Znaczy, wiem, że "Trój-" i w ogóle, ale skoro i tak liczy się tylko zdobycie pucharu (ten kto zdobędzie puchar, ten wygrywa Turniej), to po co pozostałe dwa zadania, które poważnie narażają zdrowie fizyczne (psychiczne prawdopodobnie też) reprezentantów?

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety +6

      Ale w zależności od kolejności w rankingu uczestnicy mieli odpowiednio więcej czasu na labirynt - najpierw wchodził uczeń z największą liczbą punktów za pierwsze dwa zadania, po pięciu czy dziesięciu (?) minutach następny i potem kolejny.
      Poza tym, no jakby to wyglądało? Łoooo, wielki turniej, międzynarodowy, międzyszkolny.... no, to teraz, kto pierwszy dotknie pucharu, ten wygrywa! Start!

    • @kalinaliphardt7345
      @kalinaliphardt7345 Před 6 lety +1

      Annelise Sullivan , okej, ale można było pociągnąć z punktami. Robią trzy zadania, w których uczestnicy zdobywają punkty i kto ma ich najwięcej wygrywa. Ale nieeee, dajmy im trzy możliwości bolesnej i długiej śmierci zamiast jednej! No co tam, że Cedrik dostawał najwięcej punktów i zawsze wykazywał się najlepiej? Niech przyjdzie Harry Potter, który dotknie pucharu i wygra Turniej! (Przepraszam, jeśli zabrzmiało złośliwie).

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety

      Nie zabrzmiało, spoko ;)
      Nie mówię, że nie mogli. Faktycznie mogli. Próbuję tylko wytłumaczyć, po co były tamte zadania :D

    • @grafekgaming89
      @grafekgaming89 Před 6 lety

      to chyba na zasadzie eliminacji że ci co nie zdołają zaliczyć dwóch zadań nie będą mogli wziąć udziału w finalnym zadaniu lecz tutaj jest problem bo jeśli dobrze pamiętam Fleur Delacour nie zaliczyła drugiego zadania i wzięła udział w finalnym starciu tylko chwilę później, więc moim zdaniem jedyne rozwiązanie jest takie że to turniej wyjątkowy i trochę głupio było organizować taki Event na jeden dzień :D

  • @ink5200
    @ink5200 Před 6 lety

    sądząc po przykładach ze szklanką i moodym oraz z selekcją naturalną ślizgonów czytacie komentarze xd
    odcinek świetny, jak zawsze :-)

  • @mariuszsosinski765
    @mariuszsosinski765 Před 6 lety

    Strasznie mi się podobał ten film 😁👍.

  • @ginger_creature
    @ginger_creature Před 6 lety +4

    Mnie jeszcze zastanawiało jak to było z religią w tym hogwarcie, bo kościoła tam nie było a o życiu po śmierci wiemy bardzo mało. Hogwart zmuszał do rezygnacji z Chodzenia do kościoła, a uczniowie się tak po prostu godzili, czy po prostu wszyscy sobie na msze w niedzielę wychodzili do kościółka nie opodal tylko w książce nie było o tym mowy?
    Edit:
    No chyba że wszyscy uczniowie hogwartu byli ateistami

    • @jakubbaranowski9830
      @jakubbaranowski9830 Před 6 lety

      Maria Aleksandra Może Hogsmeade? Jeśli tak to pewnie opiekuni starali się o pozwolenie na chodzenie tam ze względów religijnych. To tylko gdybanie. Może zrobili gdzieś w Hogwarcie kapliczkę? Ciekawy temat.

    • @tosterka
      @tosterka Před 5 lety

      Hogwart z założenia to szkoła świecka, w dodatku multikulturowa (Chang, Patil?), więc podejrzewam, że kwestię religii każdy zostawia sobie własnej duchowości, a w razie potrzeby pójścia do kościoła/kaplicy to w najbliższym mieście (Hogsmeade), ewentualnie w najbliższej mugolskiej wiosce. Jeśli chodzi o inne świątynie, to pewnie krucho z nimi gdzieś na szkockim zadupiu :P jednak książka wyraźnie sugeruje, że uczniowie i nauczyciele mieli na to wywalone. Trzeba wziąć pod uwagę różnice kulturowe między Polską i UK, dla nich chodzenie do kościoła nie ma takiego wydźwięku jak u nas.

    • @ewafurtak543
      @ewafurtak543 Před 4 lety +1

      yyyy religia w szkole? to polskie spojrzenie , jakie typowe dla naszego kraju

  • @xyzkaroxyz2869
    @xyzkaroxyz2869 Před 6 lety +4

    Czytaczowa ma mega włosy❤

  • @MrRolbas
    @MrRolbas Před 6 lety

    Według mnie mało wymienionych przez was rzeczy to tak naprawdę absurdy. Większość rzeczy sprowadzacie do porównań "dlaczego tak a nie inaczej" broniąc tym samym waszych pomysłów kiedy dokładnie to samo można zrobić z pomysłami J.K. Dlatego świat HP jest taki interesujący i tajemniczy ponieważ wiele spraw nie zostało wytłumaczonych wprost i posiada otwarte zakończenie które każdy może sobie "dopisać".

  • @gabi936
    @gabi936 Před 6 lety

    Robicie SUPER filmiki

  • @Harashiken
    @Harashiken Před 3 lety

    Zaraz, zaraz, jeśli chodzi o Croucha-Moodiego, to jest jeszcze prostsza sprawa. Sednem problemu jest dostanie się do Hogwartu, kiedy to już mamy załatwione to co za problem obezwładnić 4 klasiste, transmutować go w jakiś obiekt, schować do kieszeni, pójść na spacer poza teren Hogwartu i deportować się do Voldemorta?

  • @LilKaShe
    @LilKaShe Před 4 lety

    fajne słucham was podczas grania w gry :)

  • @julekwat3635
    @julekwat3635 Před rokem

    No oczywiście, że Snape chciał podłożyć podręcznik po tym jak dowiedział się o zmianach wymagań na konntynuowanie eliksirów na 6 roku, oraz przekalkulowaniu tego, że Harry se nie kupi podręcznika bo nie wie o tym, chciał go coś doedukować by zapobiec bezdusznemu "hodowaniu na rzeż" przez Dumbeldor'a :)

  • @lidian2360
    @lidian2360 Před 6 lety +2

    Dla mnie jednym z największych absurdów w HP było to, że dorośli czarodzieje nie potrafili ubierać się w "ubrania mugolskie". Nie rozumiem tego, przecież pod tymi wszystkimi pelerynami i szatami chyba mieli jakieś spodnie, koszulki itp. Poza tym uczniowie Hogwartu po lekcjach ubierali się normalnie, więc dlaczego między innymi na mistrzostwach świata w Quidditchu była mowa o dziwacznie ubranych czarodziejach, którzy nie ogarniali mugolskich ubrań?

    • @alienqueen8711
      @alienqueen8711 Před 6 lety

      Może dla młodego pokolenia takie mugolskie ubrania były akurat w modzie, na zasadzie naszych dziurawych gaci, tęczowych sznurówek i crop topów? Ludzie plus 30 raczej nich nie noszą, więc może było podobnie, mugolskie ciuchy nosiły sobie zbuntowane nastolatki xD

    • @Pandalka
      @Pandalka Před 6 lety

      bo tak naprawdę byli niedouczonymi ignorantami.

  • @szyszunia3463
    @szyszunia3463 Před 6 lety

    Jeśli chodzi o przeniesienie Harrego na cmentarz w czasie Turnieju, to chodziło o to, żeby śmierć Harrego wyglądała na przypadek. Powrót Voldemorta miał być zachowany w tajemnicy, ale fakt, że Harry przeżył i wrócił do Hogwartu pokrzyżowały mu plany. Gdyby porwali Harrego za pomocą szklanki czy czegoś tam w innym momencie, na 100% wszczęliby poszukiwania, bo to przecież "Chłopiec, który przeżył". Śmierć w Turnieju takiego małolata była wielce prawdopodobna, więc nikt nie pomyślałby o tym, żeby robić jakieś śledztwo.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Před 6 lety

      Załóżmy, że Harry ginie na cmentarzu. Jeśli Voldemort odeśle ciało, będzie widać, że śmierć została zadana klątwą AK. Inna możliwość: przeniesienie Harry'ego na cmentarz w momencie, kiedy z dworca mają go odebrać Dursleyowie. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, by ci szybko zgłosili fakt zaginięcia Harry'ego...

  • @YakuzaKuroi
    @YakuzaKuroi Před 6 lety +2

    * Jak dla mnie cała ta droga miała wyłonić tylko godnych osobników, którzy mogliby dostać kamień. Dla mnie nie to jest absurdem, ale to, ze pierwszoklasiści znając kilka zaklęć na krzyż poradzili sobie ze wszystkim.
    * Czara została zaczarowana, dlatego wyrzuciła jego nazwisko. No i Potter musiał wziąć udział, bo by nie było o czym pisać w książce.
    * Wydaje mi się, że młody Snape nie myślał o książce kończąc szkołę, a potem najzwyczajniej w świecie zapomniał.
    Jednym z absurdów jest dla mnie to, że zabierano uczniów ze szkół mugolskich do szkoły gdzie nie poznawali w ogóle wiedzy z zakresu nauk ścisłych (taka matma by się przydała, czy biologia by wiedzieć skąd dzieci się biorą) czy socjologii, psychologii (jakieś może przystosowanie do życia w rodzinie). W dodatku co z dziećmi z rodzin czarodziejów. Oni chyba nigdy nie uczęszczali do normalnych szkół, skąd brali wiedzę na temat czytania, pisania, podstawowej wiedzy o świecie? Nie wszyscy rodzice mieli czas by dzieci uczyć....
    Co do absurdów dla mnie największy jest w 7mej części, która w ogóle jest najsłabsza. Dumbledore czy inni potężni czarodzieje przez lata nie potrafili rozwiązać sprawy z horkruksami, a grupka młodych i niezbyt doświadczonych osób znajduje coś o czym ledwo wiedzą, nie wiedzą gdzie szukać, nie wiedzą czego szukać (niby drogą dedukcji do tego doszli, ale jakimś dziwnym trafem okazała się słuszna), ale w ciągu roku udaje im się coś czego inni nie potrafili zrobić przez lata.
    ps. Jak dla mnie siódma część w ogóle nie istnieje i akceptuję tylko fanfik "Blemish", Drarry forever

  • @cytrus88
    @cytrus88 Před 6 lety

    Super seria :)

  • @tomaszx52
    @tomaszx52 Před 4 lety +1

    Ja chyba mogę wyjaśnić kwestię tych przeszkód do kamienia filozoficznego w pierwszej części... Voldemort mógł zaczarować kogokolwiek imperiusem, aby wziął ten kamień z lustra i tak czy siak by ten kamień dostał.

  • @aleksandra4731
    @aleksandra4731 Před 6 lety +2

    W kamieniu filozoficznym gdy harry odkrywa że Quirrel jest zły profesor obrony przed czarną magią w książce mówi coś w rodzaju zabił bym cię już podczas twojego pierwszego meczu quidicza gdyby nie Snape i jego zaklęcia dzięki którym nie spadłeś z miotły. Voldemort to słyszał (w końcu był po drugiej stronie głowy faceta) a kiedy snape znowu przyszedł do czarnego Pana ten zgodził się by mu służył zamiast go zabić.

    • @Livkaaaaa
      @Livkaaaaa Před 6 lety +1

      Snape był najprzebieglejszym, najzdolniejszym podwójnym agentem w dziejach. Wymyślał plany dla Zakonu, potem zdradzał je Voldemortowi, umiał być lojalny wobec jednych i drugich przez tyle lat i nie zostać wykryty. Dla Voldemorta zabiegi Snape'a mogły być tylko odgrywaniem roli lojalnego wobec Dumbledore'a.

    • @aleksandra4731
      @aleksandra4731 Před 6 lety

      Annelise Sullivan Wszystko prawda, ale jednak próba przeszkodzenia w zabiciu chłopaka, którego tak nienawidził Voldemort to jednak sprawa trudna do wytłumaczenia się Czarnemu Panu

  • @kelynn1411
    @kelynn1411 Před 6 lety

    Mnie nurtuje:
    1) Tom Riddle mówi o Hagridzie, że chodował szczenięta wilkołaka pod łóżkiem. A ja się pytam jak to możliwe? W siódmej części Lupin mówi, że wilkołaki się nie rozmnażają. Poza tym mały wilkołak w większości byłby normalnym człowiekiem bo w końcu przemiana następuje tylko podczas pełni.
    2) jeśli chodzi o Snape'a i to że umieścił miecz w jeziorze.. Dumbledore przypomina mu, że aby zdobyć miecz trzeba wykazać się cechami prawdziwego gryfona, więc widocznie nie można go przekazać tak po prostu z rąk do rąk. Harry musi się wykazać jakąś odwagą, heroizmem. Tego akurat nie uważam za absurd :)
    3) zgadzam się zupełnie z Waszą opinią na temat turnieju trójmagicznego.. Można było dowolny przedmiot zmienić w świstoklik bez tego całego cyrku.

    • @bartton
      @bartton Před rokem

      1) JKR mówiąca co jej ślina na język lub palce na klawiaturę przyniesie. Gdzieś widziałem informację, że w Zakazanym Lesie żyją wilki będące potomkami 2 wilkołaków. W skrócie jeśli 2 wilkołaki będące w swojej wilczej formie "zbliżą się" do siebie to samica do momentu narodzin będzie wilkołakiem, to potomstwo urodzi się jako wilki, ale będzie mniej dzikie niż "zwykłe" wilki

  • @marialatocha7294
    @marialatocha7294 Před 6 lety

    Trafiłam tu przypadkiem, kiedy wrzuciliście pierwszą część „Absurdów...”
    Zakochałam się. W Was, w tym kanale.
    Oczywiście, ten filmik również jest sztoss 🔥
    Dalszych sukcesów! 💚
    **Tak przy okazji, mogę się pochwalić- Osiągnęłam swój cel, o którym pisałam już pod filmikiem o Londynie... Pod koniec września, na początku października- Wylatuję do Londynu na dwa tygodnie 😎❤️
    Pozdrawiam 🙏

  • @odwieczny
    @odwieczny Před rokem

    Lustro a kamień filozoficzny: Przecież lustro nie było początkowo ostatnim "wyzwaniem" do zdobycia kamienia, dlatego stało gdzieś indziej. Dumbledore o tym wspomina że dopiero potem dodał je jako ostatnia rzecz do ochrony kamienia. Absurdem jest nie upewnienie się wcześniej czy to jest tak naprawdę błąd... a nie poprostu zapomnienie lub niedoczytanie książki uważnie.