JAK NIE OSZALEĆ na seminarium dyplomowym
Vložit
- čas přidán 14. 06. 2024
- 🏆 Tablica seminaryjna DO WASZEGO UŻYTKU: trello.com/b/9SCrrKKk/seminar...
0:00 Dziś o alternatywach
1:37 Czym są seminaria dyplomowe?
7:14 Tablica do pracy nad projektem dyplomowym
8:43 Kamienie milowe
10:04 Nauczanie rówieśnicze
11:35 Praca nad pojedynczymi zadaniami
12:54 Otwarte zasoby dla wszystkich
14:46 Kontrakt tutorski
19:31 Niech naszą pracą zarządza program a nie promotor z biczem
22:50 Rezygnacja z nadzoru wszystkim się opłaca
Wszystkie narzędzia z tablicy:
1. Google Scholar, scholar.google.pl
2. Sci-hub, sci-hub.se/
3. Unpaywall, unpaywall.org/
4. Library genesis, libgen.rs/
5. Google Books, books.google.pl
6. Zaawansowane operatory wyszukiwania w Google Scholar, support.google.com/websearch/...
7. Wyszukiwanie zaawansowane w Google Books, support.google.com/websearch/...
8. WorldCat, www.worldcat.org/
9. Nukat. Ogólnopolski katalog bibliotek naukowych, centrum.nukat.edu.pl/pl/
10. ResearchGate, www.researchgate.net/
11. Academia edu, www.academia.edu/
12. ORCID, orcid.org/
13. Discogs, www.discogs.com/
14. Encyklopedia Gier, www.gry-online.pl/gry/
15. IMDB, www.imdb.com/title/tt0002639/...
16. Evernote, evernote.com/
17. Miro, miro.com/
Inne źródła:
1. Etymoonline, www.etymonline.com/word/seminar
2. Udoskonal swój przepływ pracy dzięki dodatkom Power-Up, trello.com/pl/guide/enterpris...
Miniatura:
Honoré Daumier, Ingrate patrie, tu n'auras pas mon oeuvre!, Émotions Parisiennes (litografia, 1840)
www.metmuseum.org/art/collect...
Muzyka:
Trevor Kowalski, Down to Seconds
David Celeste, A Mathematical Genius
Kevin MacLeod, Bad Ideas Distressed
Lo Mimieux, Il Reste Du Temps
Lo Mimieux, Changements
Johannes Bornlof, Nocturnal Waltz
Arden Forest, Kobicha
Silver Maple, At the End of Nothing
℗ Epidemic Sound
Wsparcie vloga: / @krzysztofmmaj
Za wspieranie serdecznie dziękuję!
Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
#pracedyplomowe #studia #edukacja
Chcę filmik o USOSie. Potrzeba mi takiego wyższego stopnia pastwienia się nad tym szajsem niż tylko narzekanie z kolegami.
wściekły lud pragnie krwi
Dzięki mojemu byłemu promotorowi nie miałem tego problemu. Nie zrobił żadnego seminarium xD
Aha XD można i tak, jak się okazuje XD śmiesznostraszne
@inblankovic7488 na poprzedniej uczelni moja promotor też nie robiła żadnych seminariów XD
Spada mi z nieba ten film Krzysztofie. Dziękuję w imieniu wszystkich studentów i doktorantów, którzy piszą pracę w tym roku.
Podpinam się do podziękowań - obrona już za rogiem, a ja nadal w nieogarnięciu, to na pewno pomoże!
Również podpinam się pod podziękowania. Jestem przerażona pracą licencjacką do napisania po angielsku, gdzie oczywiście nikt nas do tego nie przygotowywał. Wolałabym móc w zamian znów zmieścić się w limicie 300 słów w eseju nieformalnym na temat za i przeciw szczepieniom na Covid, ponieważ to już ćwiczyliśmy z grupą 💪🏻
Jak myślałem, że po licencjacie mi się taki film już nie przyda, i cieszę się że się myliłem! I jak najbardziej, Krzysztof ja ciebie zaklinam na miłość jamników - proszę więcej takich materiałów! Może coś o pisaniu esejów naukowych, może o magisterkach, może o biogramach czy coś takiego. Niby zawsze tłumaczą na studiach co jak napisać, a takich elementarnych rzeczy jak ludzie nie potrafią wytłumaczyć. No a ty potrafisz, to byłoby super coś takiego zobaczyć od ciebie. Super wideo i dziękuję za tę wypowiedź
Będzie więcej, obiecuję Szczęściem zasięgami przejmować się nie muszę, więc ogranicza mnie tylko czas i wena. No i fakt, że takie doświadczenia to jednak gromadzi się latami. Rok temu nie byłbym w stanie Wam tyle ani zaoferować, ani opowiedzieć...
To ja mam przeogromne szczęście mieć świetną promotorkę magisterki. Nie dość, że na seminarium jest bardzo przyjemna atmosfera, to wspólnie wspieramy się z moimi wspolseminarzystami. Nasza promotorka podrzuca nam lektury i filmy dla poszerzenia naszej wiedzy nt. kultury i sobie o nich dyskutujemy. Przynosi nam ciastka albo ciasto 🥹 Jak słucham tych wszystkich historii moich znajomych, to jest mi mega przykro 😊
Każdy profesor Uniwersytetu Szczecińskiego powinien dostać linka do tego materiału. Studiowałem na dwóch wydziałach i na prawdę niewielu profesorów ma zdrowe podejście do studenta i jego pracy dyplomowej. Doktorzy mają zdrowsze pojęcie.
Jako przyszły student (jakiegoś) Uniwersytetu Szczecińskiego jestem przerażona
Daj. Maile.
Jeden z Twoich najlepszych i najważniejszych filmów. Gdyby moje przeszłe "ja" mogło przenieść się w czasie do przyszłości i obejrzeć ten film, zostawiło by komentarz z tylko jednym słowem:
DZIĘKUJĘ
Dzięki, brachu, dużo to znaczy. Dużo! Przeszedłeś jak ja przez kilka seminariów, w tym też i doktorskie. Jak powiedziałby Gaiman, nasze oczy były oczami demona, widziały za dużo, zapuściły się za daleko
TAK. Filmy o tym jak napisać pracę naukową!!! Tego potrzebuję. Magisterka, czy inne prace na studia. Co prawda jestem w liceum (dlatego BŁAGAM tez o teksty na maturę XDDD), no ale jednak na studia idę na pewno XD
W sumie rada jak pisać esej jest totalnie uniwersalna, więc przyda się wszystkim! Zapotrzebowanie odnotowane!
Czy chcemy więcej? TAK!
Jestem dopiero co po obronie licencjata i pamiętam moją frustrację związaną ze słabym zarządzaniem czasu przez mojego promotora. Mieliśmy oddawać w takiej kolejności: wstęp, pierwszy rozdział, metodologia + ankieta, cała praca do sprawdzenia. Z czego wstęp pisaliśmy przez jakieś pół roku, a i tak pisałam go drugi raz przed oddaniem pracy, bo zupełnie nie pasował xd Z metodologią i ankietą czekałam miesiąc na zatwierdzenie, a potem i tak musiałam zmieniać już po napisaniu całości (!). Może z 2 tygodnie przed końcem semestru zobaczyła moją pracę (wstęp, 1 rozdział i metodologia) i stwierdziła: "Przydałby się drugi rozdział" . Kiedy chciałam skonsultować ten drugi rozdział, to powiedziała że mam oddać dopiero całość pracy i wtedy sprawdzi. Podsumowując - broniłam się w Halloween, mimo że pracy nie zmieniałam od połowy lipca :P
Boli mnie, że takie podejście mogłoby zniechęcić niejedną osobę do studiowania. Teraz nawet nie wiem, czy i co napisałam źle w pracy, bo recenzje są dość ogólne. Myślę, że gdybym miała pracę sprawdzaną w mniejszych porcjach, łatwiej byłoby mi dostrzec moje błędy...
Na plus było to, że promotor nie narzucała nam tematów prac. I z tego co słyszałam, o ile samo sprawdzanie wiązało się z dużym stresem, to pisanie było przyjemnością dla większości z moich znajomych z seminariów.
Aplikacja wygląda świetnie, szczególnie że przez to opóźnienie mam miesiąc w plecy na magisterce, będzie łatwiej ogarnąć co i jak zaliczyć :D Cieszą mnie takie filmy, bo często podsyłam znajomym niektóre rzeczy, żeby też skorzystali i najczęściej jest reakcja "pierwszy raz słyszę" :D
w koncu wszystkie te narzedzia o ktorych krzysztof mowi na livach ktora sa mi potrzebne a zapominam je zapisać w jednym miejscu. pozostaje powiedzieć jedno
Krzysztof Kiedy Habilitacja?
Zrób o pisaniu prac! Na pewno wielu osobom się przyda
Omg, nawet nie wiedziałam, że seminarium dyplomowe może wyglądać tak strasznie!😱 UMCS, wydział ekonomiczny, co prawda dziesięć lat temu, ale przychodziliśmy na indywidualne rozmowy z promotorem, omawialiśmy nasze prace, dostawaliśmy wskazówki, podpowiedzi i informacje, co mamy poprawić. O tym, o czym piszą koledzy dowiadywaliśmy się od siebie nawzajem na korytarzu, jak czekaliśmy na zajęcia, nie było żadnego czytania rozdziałów. Każdy skupiał się wyłącznie na swojej pracy, ale pamiętam że było jedno pierwsze spotkanie, na którym były omawiane wszystkie sprawy z przypisami, bibliografią, czcionkami, itp. Wysyłaliśmy mailem gotowy rozdział, potem promotor odpisywał, gdy przeczytał i zapraszał na seminarium w danym tygodniu. Jeśli nic nie wysłaliśmy - mieliśmy wolne, nie było marnowania czasu. Wszyscy obroniliśmy się jednego dnia na początku lipca, cała dziesiątka.
Duże propsy dla UMCSu!!! w ogóle zauważyłem, że paradoksalnie najgorzej z poziomem seminariów dyplomowych jest na kierunkach humanistycznych, co mnie zdumiewa, bo w tym sektorze akurat powinny być z tym najmniejsze problemy
Podobnie na UŁ - żadnego zawracania sobie głowy pracami kolegów i po prostu indywidualna praca z promotorem :D
I tak trzeba, goooood!
Nie spodziewałam się tego po grafice, co nie zmienia faktu, że to mega potrzebny materiał. Wiem, że temat leży i pomimo tego, że nie studiuję, to z przyjemnością obejrzę!
Jak pójdziesz na studia, może się przydać bardziej, ale szczerze ja używam Trello do organizacji wszystkich praktycznie rzeczy, o których muszę pamiętać przez wzgląd na dwie rzeczy:
1. Integrację z kalendarzem (po co pisać w kalendarzu, skoro mogę zrobić to w jednym miejscu)
2. Możliwość rozbijania dużych projektów na części i kamienie milowe i odhaczanie ich, co ma taki fajny growy vibe
@@KrzysztofMMajObecnie do organizacji używam Notion oraz notatek w telefonie. Po tym materiale z całą pewnością dodam Trello i Evernote. Dzięki!
Jestem na studiach licencjackich zaocznych. Kierunek - dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Drugi rok. Im bliżej końca studiów tym bardziej przeraża mnie wizja licencjatu. W życiu nawet nie zbliżyłem się do pisania pracy naukowej, a na studiach wyraźnie nikt nie zamierza nas do tego jakoś bardziej przygotować. Nawet nie łudzę się, że ktoś z promotorów skorzysta przy seminariach z czegoś wiecej niż prymitywnej prezentacji przepełnionej tekstem. Z największą przyjemnością przyjął bym jakiś materiał szerzej objaśniający podstawy albo wskazujący dobre źródła do nauczenia się pisania prac na własną rękę.
PS
Za tablicę w Trello należy się minimum 10 wielbłądów i 3 konie
Prowadzący moje seminarium wykładowca a zarazem późniejszy promotor cierpiał na prozopagnozję (nierozpoznawanie twarzy) więc rozpoznawał swoich seminarzystów wyłącznie po tematyce i treści ich prac :D
Na pewno obejrzę! Temat dla mnie na czasie, właśnie w styczniu/lutym będę się bronić, a seminarium dyplomowe na mojej uczelni, to jakiś żart. Miałam te zajęcia przez 2 semestry i na nich jedyne co robimy to przedstawienie prezentacji o swojej pracy :)
To jest takie piękne, jak przed premierą filmu jeszcze czytam o czymś, co wspominam w pierwszych minutach. To jest TAK BARDZO TYPOWE na polskich bieda seminariach, że ja nawet już nic nie skomentuje
Moje seminarium było takie:
Jedno spotkanie i elo. Jak ktos ma pytania do mailowo. Elegancko 😎 Na magistrze nawet spotkania nie było 😂
Aha... Fascynuje mnie, jak tych prowadzących w ogóle w takim razie z tego rozliczano...
@@KrzysztofMMaj A kto powiedział, że ich z tego rozliczano ;)
@@Piotr_G112 pewnie ich rozliczono jak za PRL-u. Kasa na konto przeszła, uczelnia niczym Piłat łapki umyła.
Seminarium na UW:
spotkania co tygodniowe z przedstawianiem prezentacji o pracy dyplomowej
zmuszanie do zadawania pytań i krytyki prezentacji, bo "uczymy się od siebie nawzajem"
Straszne
Na UJ to samo.
PB to samo
Teraz widzę, że mam niesamowite szczęście do promotorów. Ludzie najlepsi na świecie, dają mi czas, przestrzeń, pomocną dłoń, materiały, dają przykłady, ćwiczenia. Uwielbiam ich. Dodatkowo na seminarium można nie przychodzić, jeśli chce się zostać w domu i pisać pracę, bo ocena jest za napisaną pracę/rozdział I PRACE SĄ OCENIANE INDYWIDUALNIE NIE NA PUNKTY (SZOK!!!), więc jeśli rzeczywiście człowiek się nie wyrobił i wie czemu, i promotor wie czemu, to ocena nadal będzie dobra. I oni zawsze są w pełni dostępni na tym seminarium. U-wiel-biam tych ludzi, ich wiedzę, ich podejście.
Tak tylko piszę, żeby powiedzieć, że da się. Da się mieć fajnego promotora. Da się studenta prowadzić tak, żeby mógł powiedzieć, że promotor mu pomógł.
Nie wiem niby poszłam na mniej elitarną uczelnie, ale jak słucham co się dzieje na tej co ty byłeś to mi się odechciewa xd.
Aktualnie mam seminaria dyplomowe i omawialiśmy jak praca, wygląda w teorii, jak wybrać temat i czego się wsytrzegać. Pani również omawiała nasze tematy w grupie i mówiła jak mamy je formuować, bo jest nowy system gdzie wpisuje się temat do Usosa i nie mamy opcji modyfikacji. W następnym tygodniu idziemy na szkolenie biblioteczne gdzie panie będą tłumaczyć jak działa wersja online naszej biblioteki (co zabawne ja i moje koleżanki już tam byłyśmy i panie nam spokojnie to tłumaczyły i sama jedna się uprosiła, żeby wspomnieć o tym szkoleniu XD)
Kontakt z promotorami mamy stały czasem nawet dostajemy odpowiedź w sobote, co było zaskakujące.
No ogólnie pewnie nie ma u mnie idealnie tego prowadzonego, ale ciesze się z tego jak to wygląda.
Po prostu widać jasno i wyraźnie po tym, jak kierowanie się rankingami studiów i uczelni nic nie daje.
Przyda się, dzięki za nowy film. Miło się ciebie słucha ❤
Prosimy o osobny film o USOSIE ❤
Tymczasem prowadzący na zajęciach podczas omawiania zasad zaliczenia pracy semestralnej - ale proszę mi nie wysyłać samej pracy przez "kąkuter", tylko wydrukować. I jak tu człowiek ma się nie denerwować - niby XXI wiek, a jednak niektórzy wykładowcy to nadal w XIX wieku są.
WYDRUKOWAĆ?! Ktoś tu naprawdę zwariował Przecież tryb śledzenia zmian w recenzji to jest druga najlepsza rzecz wynaleziona przez człowieka po serze pleśniowym
Daje Like, bo film bardzo uświadamia jak pisanie pracy może być efektywne. Ja sama teraz pisze prace moja pierwszą w życiu dlatego takie osoby jak pan Krzysztof powinny być popularne na polskim yt. Byłabym bardzo zadowolona z kolejnych propozycji filmów w tematyce prac dyplomowych! 😊😊
Temat w czas. Jestem akurat na seminarium licencjackim na zacnym kierunku filologii polskiej. Idzie powoli z moim promotorem, szczególnie, że zaakceptował już mój pomysł i wstępny temat (miałam pisać o tabu językowym w komiksie PRL-u na przykładzie Funky Kovala), a kiedy już wszystko znalazłam, by zacząć przedstawiać...on uznał, że jednak mój pomysł odpada. Za to zaproponował mi coś, czego kompletnie nie chciałam - rap z okręgu mojego miasta (XD), jeszcze chciał abym porównała to z jego książką. Powiedziałam wprost "nie", ale teraz muszę siedzieć, wymyślić nowy temat i problem, a czas mija zdecydowanie ZA SZYBKO.
Świetny film Krzysztof, bardzo chętnie zobaczyłbym filmy o esejach.
Chcemy więcej materiałów z tej serii!!! ❤❤❤
Co prawda skończyłem już studia, ale filmik o pisaniu rozprawki dla maturzystów byłby genialny - to jest temat na 15 minut max, a w szkołach tłucze się to latami i bez skutków. Do dzisiaj pamiętam jak mi kliknęło w głowie kiedy sobie uświadomiłem jak algorytmicznie się takie rzeczy pisze - tylko nikt mi tego nigdy nie powiedział. W szczególności nauczyciel.
Jako seminarzystka Krzysztofa jestem mega wdzięczna że trafiłam na takiego promotora. Idąc na studia najbardziej obawiałam się okresu pisania pracy licencjackiej. Po pierwszych warsztatach seminaryjnych poczułam spokój bo wiem że promotor nie jest tylko po to by nadzorować pisanie pracy, ale po to aby wspólnie rozwiązywać problem. Jak rozmawiam ze studentami z innych grup to jestem zdziwiona że ich promotorzy nie pokazali im takich narzędzi jak nam Krzysztof. Dziękuję bardzo!
Ale mi miło to czytać... dziękuję Ci przeserdecznie!!!
Robisz wspaniałą robotę
Panie Krzysztofie, jest Pan wielki. Na pewno zapiszę sobie ten film na przyszłość jak sama będę studentką :)
Od dzisiaj zaczynam pisać moją pracę Licencjacką. Niesamowicie przydatne informacje, dzięki Krzysztof za bycie takim giga chadem.
Świetny film! Na pewno się przyda :D
Fantastyczny film, właśnie zaczynam pisać pracę inżynierską i nic mnie tak nie zmotywowało jak to wzięcie za rączkę i przeprowadzenie przez ten proces.
Ale się cieszę!!! Trzymam kciuki i powodzenia!
Cieszę się, że zgłosiłam się do profesora, którego jestem jedyną seminarzystką i możemy rzeczywiście budować pracę mgr na moich warunkach, ale z jego nieocenioną, dogłębną analizą badań. :)
Wrzuciłeś ten film o rok za późno. Ale i tak Ci za niego dziękuję =) Jeśli zostanę kiedyś nauczycielem w szkole, na pewno mi się przyda.
W końcu! Przyznam, że czekałem z niecierpliwością, bo w grudniu zaczynam pisać magisterkę xD
Ale potrzebny film, akurat zapisałem się do koła naukowego na swojej uczelni żeby zacząć tworzyć jakieś pierwsze prace naukowe, więc to wszystko co jest zawarte w tym materiale można powiedzieć, że spadło mi z nieba w najlepszym możliwym czasie.
Mega się cieszę! Koło, którym się opiekuję, również korzysta z Trello nawiasem, a komunikacyjnie z Discorda. Trzymam kciuki za powodzenie projektów!!!
Na mojej uczelni jest system elektroniczny dla prowadzących do wstawiania materiałów dla studentów.
Jeden z wykładowców ma w zwyczaju wstawianie tam notatek studentów z poprzedniego roku, które uznał za dobre z jakiegoś powodu.
W tym roku jest tam chyba z 5 wersji tej samej rzeczy xd. Z tego jedną zrobił sam prowadzący, a wszystkie inne ,,pan taki i taki, który zrobił sobie to jak zdawał ten przedmiot 3 lata temu”
Tak! Więcej takich filmików prosimy! Jestem akurat w trakcie seminariów i takie merytoryczne wsparcie bardzo bardzo mi się przyda, tez od strony samego pisania pracy
Dzięki za sygnał!!! Będę działać w tym kierunku
Dziękuję i czekam na kolejne treści o pisaniu pracy dyplomowej!
Będą.
Akurat jestem w trakcie realizacji projektu inżynierskiego i mam wrażenie, że zacznę korzystać z podlinkowanych narzędzi, chociaż po poprzednim filme w tej tematyce nie byłem przekonany, tak teraz rozumiem, jak przydatne jest posiadanie 'drugiego mózgu'.
Przeraża mnie fakt że lwia część prowadzących jest w ciężkim szoku gdy się okazuje że nie wszystko musi być wysłane mailem lub nie daj Boże wydrukowane xD
To faktycznie jest przerażające
Tak, chcemy więcej. Przypomniałeś mi o moim prowadzącym z fizyki, który na pierwszym roku studiów informatycznych, kazał nam napisać esej na co najmniej 5000 znaków na temat: "Dlaczego gwiazdy świecą?".
pierwsze słyszę żeby tak wyglądało seminarium dyplomowe. U mnie na seminarium to się tylko prezentowało swoje prezentacje dyplomowe. Wszystko co związane z pisaniem pracy to osobiście z promotorem. Z tego co wiem to nikt nie miał u mnie problemów się konsultować.
Inna kwestia, że jako uczelnia techniczna to my tyle sprawozdań robiliśmy, że praca dyplomowa to była formalność dla wielu osób. Chociaż nie będę ukrywał że taki przedmiot z nauki pisania prac naukowych by się przydał
Bardzo przydatny materiał i życzę sobie, by jak najwiecej osób związanych edukacją szeroko pojętą go obejrzało! Studiuję na HU w Berlinie i moje seminaria przed licencjatem i magisterką polegały na tym, że każda z osób uczestniczących musiała przygotować dowolny materiał związany ze swoją pracą. Mógł to być wybrany rozdział, bibliografia, pytanie badawcze, temat, materiał użyty w eksperymencie itd. W ten sposób przez ponad 10 tygodniu dzięki dyskusji odnośnie różnych składowych pracy naukowej popartej na różnych tematycznych przykładach odbyło się przygotowanie do reszty pracy pisemnej. U mnie takie podejście do seminarium bardzo się sprawdziło, bo poszerzyli to nie tylko horyzonty jeśli chodzi o tematy wybrane przez inne osoby uczestniczące, ale pozwoliło też na refleksję i dyskusję na temat konkretnych budulców takowej pracy.
Jestem akurat w trakcie magisterki i z pewnością przyda mi się trello, z którego jak dotąd nie milem okazji korzysta , choć pamiętam z poprzednich nagrań, że już o nim wspominałeś. Miro odkryłem niedawno i już pomogło mi w organizacji kilku zagadnień poprzez użycie techniki mind map.
Moja promotor bardzo dostraja się do grupy. Jest nas 8, ja poprosilam o pierwsze spotkanie jeszcze w czerwcu pezed 3 rokiem. Dostalam swije instrukcje i omówienie tematamu.
Pierwsze dpotkanie w roku było stacjonarnie i pani zapytala kazdego o czym chce pisać i jaka forma spotkań najbardziej nam pasuje. Większość eybrala online indywidualnie, ale była tes osoba, ktory woli na żywo, więc pani podaje terminy spotkań stacjonarnych, a kto chce i ma możliwość przychodzi.
Ja głównie rozmawiam z nią przez Messenger, bo jestem bardziej do przodu niż reszta grupy z pracą.
Najlepszy tekst o ujotowskim USOSie usłyszałem od znajomego z 10 lat temu na doktoranckich na filozofii - podobno powstał po to by ułatwić ludziom życie.
Typ co uratował polskie seminaria jednym filmikiem.
Niestety uratował tylko studentów, bo nauczyciele go nie obserwują i często nie słuchają swoich uczniów 😢
Przeczytałam "jednym jamnikiem" 😅.
Nic się nie zmieni 😔
@@katarzynamarkiewicz4857 to też się zgadza :)
Dzień dobry, komentarz dla zasięgu
Teraz tylko się modlić żeby dostać takich profesorów jak Krzysztof 🙏 Mnie studia za niecałe dwa lata czekają haha
Tak, chcemy więcej :)
Akurat zaczęłam seminarium licencjackie 🥰 promotorka jest cudowną kobietą, myślę, że współpraca będzie bardzo owocna. Na ten moment mielismy juz sporo spotkan, przez pierwsze dwa dyskutowaliśmy o naszych pomyslach na temat, w tym tygodniu mielismy cale zajęcia poświęcone na zapis bibliograficzny. Od następnego tygodnia do konca lutego mamy juz tylko i indywidualne spotkania. Ale i tak dziękuję za ten materiał!
Szkoda, że taki krótki film, ale zawsze to coś niż nic
Jak zwykle krzysztof poprawi humorek :)
Ech, taki film można by puszczać na PG każdej jednej osobie prowadzącej cokolwiek na semestrach dyplomowych. Moje ostatnie seminarium na magisterce polegało na tym, że dziekan (ze wszystkich możliwych osób) pokazywał nam na przykładzie swojej prezentacji (którą sam nazwał słabą i złą pod kątem prezentacji dyplomowej) mówił nam, jak zrobić prezentację na obronę. Resztę zajęć spędziliśmy na słuchaniu, jak się znęcał nad naszymi prezentacjami i kpił z nas i naszej inteligencji, jeśli zrobiliśmy coś źle w prezentacji. Najwspanialsze zajęcia na których byłem przez wszystkie lata na polibudzie.
Dzięki, Krzysztofie. Po ostatnim seminarium dyplomowym prawie się poryczałam, bo promotor absolutnie nie wierzy w to, że znam się na dziedzinie, w której się specjalizuję i którą kocham, bo co w sumie może wiedzieć dziewczyna, która chce badać przedstawienie procesów czarownic w literaturze? "No skoro pani uważa, że te kobiety były takie prześladowane to może... Ale wątpię, by był to dobry temat." A najgorsze jest to, że nie mogę zmienić promotora, bo z literatury jest tylko ten jeden :/
Rób swoje. Pociesze Cię, że liczy się najbardziej i tak ocena recenzenta oraz obrona. Promotor w ostatecznym rozrachunku zwykle odpuszcza, bo im się NIC NIE CHCE. Wiec jak dostanie gotowa pracę, nie opłaci mu się jej uwalić, bo to tylko same problemy (ale też uważaj, bo złośliwcy się zdarzają,a wnosząc po jego odpowiedzi to jest niekompetentny, więc to dobrze nie wróży)
Na PWr wygląda to całkiem nieźle (kierunek ścisły), na pierwszym stopniu każdy miał 2 razy w ciągu semestru przedstawić stan swojej pracy jak na obronie (prezentacja w powerpoint/latex) prowadzący zadawał pytania i komentował wygląd samej prezentacji. Na 2 stopniu mamy mały kierunek więc każdy ma czas żeby powiedzieć coś o tym co ostatnio zrobił, natknął się na jakieś problemy i ewentualnie prowadzący coś podpowie w ramach rozwiązania.
Miałam seminarium magisterskie od 2022 roku przez rok. Mojego promotora widziałam łącznie zaledwie 5 razy. Na sam koniec powiedział (przeniosłam obronę na wrzesień tego roku, bo studiowałam dwa kierunki i nie wyrobiłam się), że w wakacje mam mu przynieść całość, bo on nie będzie czytał DWA RAZY tego samego :) Po czym na samej obronie nawet się nie zjawił (było zastępstwo). Nie pomógł mi w niczym. Wykonałam 99% pracy własnymi siłami, szukając w internecie, bibliotece i po moich znajomych bibliotekarzach źródeł do mojego tematu. Na sam koniec oznajmił, że to bardzo średnia praca, taka na 4. Oczywiście obroniłam się na 6 z wyróżnieniem, ale to nie dzięki jego pomocy, tylko mojej ciężkiej pracy.
Strasznie to smutne dosłownie cała praca, jaką powinien wykonać, nie została wykonana. Zachował się jak recenzent (i to kiepski), a nie promotor
@@KrzysztofMMaj Nie przygotował naszej grupy do niczego, nie nauczył jak szukać informacji, artykułów, na moje pytanie odnośnie formy przypisów (dzielenie artykułów i książek) odpowiedział: "A to zobacz sobie w internecie". Ot cała filozofia, wcale na to nie wpadłam miesiąc wcześniej.
Chcemy tego więcej ;)
Wielkie dzięki, Krzysztof! Zaproponuję to moim promotorom
Ja wybrałem swojego promotora tydzień temu na mgr, a to moja druga magisterka. Dobrze, że teraz nagrałeś ten film :)
Mój promotor na historii na UJ z starożytności rzeczywiście uczy pisania praca i rzeczywiście interesuje się studentem - poszczęściło się, bo wiem, że nie u wszystkich to tak wygląda na historii
Zdecydowanie więcej filmów na temat pisania prac dyplomowych o ogólnie pisania prac jakichkolwiek
Pamiętam ze studiów (ok 7 lat temu) jak na seminarium, starszy pan, który je prowadził zaczął nam tłumaczyć jak robić fiszki i wynotować sobie najważniejsze informacje z artykułów dostępnych w bibliotece. Zupełnie tak jakby każdy w kieszeni nie miał smartfona z aparatem... To była kompletna porażka.
Chcę więcej! W szkole tak naprawdę nawet nie pisaliśmy esejów tylko rozprawki, więc na studiach to jest trochę błądzenie we mgle, bo na pytanie jak nauczyć się pisać prace naukowe usłyszałam tylko, że muszę czytać artykuły......
Niedługo będę wybierać seminarium, więc taka seria na pewno się przyda :")
Dowiozę!
Jestem aktualnie na ostatnim semestrze moich studiów inżynierskich. Jak zobaczyłam w planie seminarium dyplomowe i nie do końca wiedziałam, czego mam się po nim spodziewać założyłam, że zostaniemy posadzeni przed komputerami ze wszyskimi potrzebnymi nam do pracy programami i każdy w swoim zakresie będzie pracował nad swoją pracą dyplomową. Byłoby to sensowne, bo na podobnej zasadzie odbywało się u nas wiele zajęć projektowych i dzięki temu w razie wątpliwości możnaby się dopytać o coś prowadzącego. No niestety, na pierwszych zajęciach dostaliśmy tylko poradnik w pdfie odnośnie zaleceń formatowania pracy a same seminaria to wykłady o metodologii badań naukowych (które średnio pokrywają się z tym co robimy, bo nasza praca dyplomowa ma formę projektową). Wisienką na torcie jest fakt że mamy z seminarium dyplomowego zaliczenie. Na ocenę. No po prostu hit.
Architektura ?
@@maciej-ix8js projektowanie jednostek pływających, więc blisko
Krzysztof! Jak cudownie, że poruszasz ten temat! Mam nadzieję, że dzięki Tobie będzie mniej (a najlepiej jeśli wcale nie będzie) przypadków mojego pokroju. A co się stało? A no to się stało, że w moim przypadku magisterka skończyła się atakami paniki w momencie siadania do jej pisania. Brakiem poczucia jakiejkolwiek własnej wartości. Kompletnym brakiem zainteresowania moją pracą ze strony promotorki. Zostawienie mnie samej sobie ze wszystkim, a na koniec... cóż... nie złożyłam GOTOWEJ pracy. Podobno się nie nadawała. Powinna być obszerniejsza. No... Może by była, gdybym otrzymała sensowną pomoc podczas jej pisania. Szkoda, bo pisałam o tym, co kocham najbardziej. O mojej pasji jaką jest fotografia baśniowa (na tamtą chwilę kompletnie nieopisany nigdzie dokładnie temat więc ta praca miałaby sens). O tyle dobrze, że przez tę całą okropną sytuację fotografia nie stała się moim największym wrogiem i jeszcze bardziej się w niej zagłębiłam. Psycha też na szczęście wróciła do normy. Rzuciłam pomysł o kontynuacji pisania pracy, choć wiele innych pracowników uczelni było tak wspaniałych, że oferowali mi swoją pomoc w napisaniu oraz obrony pracy, za co dziękuję im z całego serca. Aktualnie jestem dumną nieposiadaczką tytułu magistra i jestem szczęśliwa, że podjęłam tę trudną decyzję. Dbajcie o siebie i swoją psychikę. Czasem papierek nie jest wart pewnych wyrzeczeń i starań.
Dobrze, że to piszesz ludzie często szukają w sobie źródła problemów podczas seminariów dyplomowych, a tymczasem trzeba tak niewiele, by rzeczone problemy wyeliminować... Praca nad magisterium czy licencjatem lub inżynierką powinna trwać cały czas i to rola promotora w tym, by stworzyć takie warunki. U mnie ludzie na seminarium samym piszą ok. kilkunastu potencjalnych stron pracy, jeśli w miarę regularnie przykładają się do ćwiczeń (a miewam BARDZO rzadko przypadki, gdy z tą regularnością jest ciężej). Niezmiennie przykro mi, że spotkało Cię to, co spotkało ale cieszę się, że to przepracowałaś, to ważne!
Chcemy więcej! Jestem na 5 roku jednolitych magisterskich, jestem w trakcie mojej pierwszej pracy naukowej, a nikt u nas jeszcze nie zaczął pisać, bo promotor nie uważa, żeby to było tak trudne
Będzie. Obiecuję. Na pewno na początku przyszłego roku, a może się coś uda jeszcze w grudniu
Poproszę film o USOSie, ahh piękna rzecz🙃
Skoro przy tym jesteśmy - ostatnio zaintrygowała mnie jedna rzecz: polskie prawodawstwo mówi, że aby uzyskać tytuł inżyniera, można napisać pracę dyplomową, lub wykonać projekt inżynierski. Jakiż był mój zachwyt gdy to przeczytałem - w końcu możliwe jest uzyskanie tytułu inżyniera budując coś praktycznego... gdy potem przeczytałem, że taki projekt ma charakter pisemnej monografii, cały entuzjazm ulotnił się tak szybko jak nadwyżka budżetowa Polski sprzed kilku miesięcy.
Czy tylko mnie to zarówno bawi, jak i smuci, że uniwersytety kształcą inżynierów, którzy najczęściej podczas nauki mieli mniej do czynienia z praktycznymi zajęciami niż przeciętny rolnik ze wsi, który od czasu do czasu musi naprawić ciągnik albo wialnię do czyszczenia zboża? Ja jako potencjalny pracodawca chyba w pierwszej kolejności zatrudniałbym kogoś właśnie takiego - kogoś z jakimś praktycznym rozeznaniem w praktycznych urządzeniach i mechanizmach.
Otóż to. Prace praktyczne to fikcja: wszystko się sprowadza do klepania opisów, co w wypadku inżynierów jest kretynizmem.
Nie zawsze musi tak być, projekt inżynierski na koniec studiów architektonicznych to realny projekt. Opis jest jego elementem ale małym i najmniej istotnym.
Świetny materiał. Zamiast wytykania błędów systemu edukacji - pokażą je narzędzi i metod do jego usprawnienia.
Chcemy wincyj!
Boże... byłam ciekawa jak to jest mieć promotora, który się interesuje studentem... moja promotorka nie odpisuje na nasze e-maile, przez cały 4 rok nie zainteresowała się nami, a teraz jesteśmy w rzyci, bo mamy rok na wszystko. Dzięki
Trzymam za Was kciuki... I absolutnie podkreślam. Jeśli promotor olewa, trzeba to bezwzględnie zgłaszać dziekanom. Bo to znaczy, że miga się od wyznaczonej mu pracy
Jestem dopiero na pierwszym roku studiów ale mimo to fajnie dowiedzieć się jak sobie ułatwić prace, którą mam w tej chwili.
Mi się bardzo poodbały moje seminaria magisterskie, wraz z prowadzącą stwierdziliśmy, że nie ma sensu omawiać prac, bo już mieliśmy za sobą licencjaty, a nasze tematy były tak różne, że nie za bardzo mogliśmy sobie nawzajem pomóc, dlatego zdecydowaliśmy, że to będzie czas, w przygotowania się na po studiach. Rozmawialiśmy o rekrutacji umiejętnościach, o możliwościach finansowania doktoratów i co potem aż do habilitacji, a także jakie mamy możliwości w firmach, o LinkedIn itp. Każdy z nas wyszedł z tych zajęć z jakimś luźnym planem na siebie na kilka kolejnych lat i dzięki temu po dyplomie nie czuliśmy się jak rzuceni bez koła ratunkowego do morza, wiedzieliśmy co mamy robić dalej.
Okazuje się, że miałam mnóstwo szczęścia, bo moje seminaria na licencjacie i magisterce (z tym samym promotorem) polegały na konsultacjach właśnie. Spotykaliśmy się tak często, jak było potrzeba i każde spotkanie dotyczyło wyłącznie mojego projektu. Plus świetny kontakt mailowy i dostępność na dyżurach. Wydawało mi się oczywiste, że tak to ma wyglądać. Dodam tylko, że uczyłam się i teraz robię doktorat na uczelni, która za prestiżową nie jest uznawana.
...i to jest bardzo częste. Najwięcej patologii seminaryjnych idzie z UW i UJ w komentarzach, I wonder why
Krzysztof jak ty wiesz co mi jest w danej chwili potrzebne!
Mam nadzieję, że się przyda! w planach jest taka podseria stricte pod wszystkich studiujących z różnymi protipami. Bo trochę zaniedbałem tego rodzaju materiały (przeraziłem się, jak dużo czasu minęło od ostatniego filmu o managerze bibliografii Citavi, który po mojemu to wyszedł przedwczoraj)
Może obiecywany kiedyś materiał o obronie dyplomowej? Bo uczelnie (przynajmniej w moim wypadku) zaniedbują wyjaśnienie studentom, czym ta obrona jest i po co jest, a studenci niepotrzebnie się stresują.
@@adalbert7636A czego oni nie rozumia? Chyba, że u was jakieś inne metody stosują niż 3 pytania
Zaczynam w tym roku pisać pracę licencjacką. Dziękuję za film i pokazanie trello, zdecydowanie skorzystam. Proszę o więcej filmów na ten tamat jak wygłodniały wilk. Każda informacja będzie na wagę złota, ponieważ niestety nie jest kolorowo.
Przez pierwszy miesiąc mój przydzielony z góry przez uczelnię 02.10 (właśnie tak, nawet nie dano naszej grupie wyboru) nie zrobił absolutnie nic. Idąc na pierwsze zajęcia z nim zastanawiałam się czy zabrać laptopa. Dobrze, że tego nie zrobiłam. Seminaria wyglądają tak, że przez pierwsze 30 minut wyświetla slajdy w powerpoincie odnośnie wymagań technicznych, a następnie pyta czy ktoś ma jakąś sprawę. Sporo osób nie jest jeszcze nawet pewnych swojego tematu, nie mają o czym mówić więc idziemy do domu - to ich problem, że nie mają tematu, on im go nie podpowie „nie będzie prowadzić przedszkolaków za rączkę”. Mi w znalezieniu tematu pracy pomagał internet, bo przecież nie promotor. Może dowiedziałam się jakie rozdziały można tam zawrzeć? Oczywiście, że nie. Za miesiąc mamy oddać konspekt pracy, może chociaż to było wspomniane jak należy napisać? A gdzie tam, dowiedziałam się tylko, że muszę to napisać. Parę osób dostało różne artykuły i książki do przeczytania (jak na razie nie było dyskusji po ich przeczytaniu). W tym momencie na te seminaria prawie nikt nie chodzi, bo jest to strata czasu. Wiedza jak technicznie mają wyglądać cytaty jest ostatnią rzeczą, której teraz potrzebuję, ponieważ nie mam zielonego pojęcia jak mam zabrać się za swoją pracę i nie ma co cytować, a kiedy już będzie zrobi to za mnie program. To dopiero pierwszy miesiąc, a już nie jestem wstanie zliczyć łez. Trzymajcie się studenci i doktoranci ❤️
Sam kompetentny wybór tematu pracy to są GODZINY indywidualnych konsultacji. A w toku klarowania tematu można ćwiczyć cytowanie, pisanie i zbieranie literatury. W ten sposób unika się właśnie tej straty czasu...
Chodziłam na przymusowe seminarium dla całej grupy... I były dokładnie te pytania: ktoś ma jakiś postęp? Ktoś coś zrobił? Ojej nic? W przypadku drugiego seminarium, już z moim promotorem, spotkania stacjonarne były przez pierwsze dwa lata, a później konsultacje online zawsze, gdy była taka potrzeba. Jestem niesamowicie wdzięczna za taki styl współpracy.
Ogromnie polecam wybór promotora na podstawie jego zainteresowań badawczych i publikacji, ale także obserwacji, jak traktuje swoim dyplomantów.
Absolutnie. Co charakterystyczne, na zachodnim YT jest bardzo dużo poradników, jak wybrać dobrego promotora właśnie na podstawie takich metryk. U nas wszelako bardzo często promotorzy są narzucani ludziom bez możliwości wyboru, a częstokroć także oni z kolei... narzucają tematy prac dyplomowych XDDD co jest sprzeczne w ogóle z ideą jakiegokolwiek postępu naukowego
U mnie seminarium dyplomowe inżynierskie polegało na prezentowaniu postępów w pracy. Robilismy po 2 prezentacje, w teorii jedną w polowie i jedną na koniec pracy, ale dla niektorych połowa była w 2. tygodniu semestru a koniec w 8. z 15. I nie było z promotorem tylko z randomowym prowadzącym, któremu akurat brakowało godzin.
Ubolewam nad wszystkimi studentami których seminaria wyglądały jak w przedstawionym materiale, ja natomiast mam zupełne inne wrażenia ze swoich studiów. Promotorka poświęcała osobny czas każdemu studentowi a pisanie pracy rozbijaliśmy właśnie na części, biorąc pod uwagę wcześniej zebraną wstępną bibliografię i spis treści. Jeśli to wyjątek, naprawdę współczuję wszystkim, których to dotknęło i dotyka.
Dzięki tobie, będę mieć już porządny bagaż informacji jak przetrwać na studiach jak będę iść za rok.
Na moim seminarium może idealnie nie było, ale nie było na szczęście odczytywania, a takie wykładowe seminaria były może ze trzy. Raczej każdy mógł przyjść, opowiedzieć jak mu idzie, gdzie ma problemy i dostać rady oraz prowadząca podsyłała dla każdego literaturę w temacie i serio interesowała się tym o czym pisaliśmy
Idealny moment, akurat zacząłem seminaria, challenge accepted
Z radością obejrzałbym film o narzędziach do uczenia się samemu w liceum.
Moje seminaria magisterskie były całkiem spoko, na każde co tydzień po kolei dwóch albo trzech studentów miało przygotować prezentacje które ostatecznie miały być prezentowane na obronie. Jak ktoś nie miał jeszcze wyników badań to miał przygotować projekt i omówić co już ma a co jeszcze zrobi. Jak już wszyscy się zaprezentowali to kolejka wracała do początku w ten sposób każdy miał ze 2-3 prezentacje pokazujące kolejne iteracje swojej obrony. Co prawda profesor który to prowadził za bardzo nie uczył jak taką prezentację zrobić ale skupiał się na merytoryce i doradzał co jeszcze warto dodać a co pominąć żeby naukowo trzymało się to kupy. Zadawał też pytania takie jakie mogłyby paść na obronie żeby nas do tego przygotować a wszystko w przyjaznej atmosferze, potrafił dobrym żartem zawsze rozładować atmosferę. Co ciekawe to było na UJ :D
Totalnie proszę więcej takich filmów!
Studiowanie na większości uczelni i udział w seminariach niestety wygląda tak jak to przedstawiłeś, więc z nieba mi spadasz z tym filmem, bo sama zaczęłam właśnie studia magisterskie i napisanie pracy mnie przeraża :x
Spróbuj rozbijać pracę na drobne części. I nie pisz od początku do końca, raczej koncentruj się na wątkach, do których masz najwięcej inspiracji. To przełamuje też barierę psychologiczną, bo zwiększa się ilość tekstu w dokumencie
@@KrzysztofMMaj Dziękuję!
Dziękuję p. Krzysztofie, bardzo pomocne video. Prowadzę u siebie w szkole międzynarodowe projekty językowe i dość problematyczne jest monitorowanie postępów grup zaangażowanych w nie.
Kibicuję ogromnie!!! Cieszę się, że coś się przyda!
Teraz znowu mam seminaria (inżynier z automatyki przedtem, teraz magisterka z inżynierii produkcji) - seminarnia to prezentacja z czego powinna składać się praca i czy temat odpowiada kierunkowi bądź specjalizacji.
U mnie seminarium dyplomowe na inżynierce opierało się na prezentowaniu naszej pracy dyplomowej (tak, tych których w większości jeszcze nie było) 😂i dyskusji z resztą roku, która (o zgrozo) była nie zainteresowana tematem. Nie dostaliśmy nawet wytycznych co do pisania pracy, a o tym że w styczniu (w lutym były obrony) zmieniły się zasady co składania prac. Także cyrk bez kółek a wisienką na torcie był prowadzący w złotym wieku dochodzącym do 80, który nie dał rady sam drzwi otworzyć.
Dziękuję za pomysły, na pewno wykorzystam za rok na licencjacie i, być może, uratują mi życie. Mój pierwszy licencjat, którego ostatecznie nie napisałam i zawaliłam całe studia, doprowadził mnie do ciężkiego kryzysu psychicznego. Po latach robię licencjat znowu od zera, już z lekami na depresję i na adhd, i ponieważ na uczelnię nie mogę liczyć, staram się załapać do promotora, który przynajmniej nie będzie mi przeszkadzać w pracy. Zamierzam pisać przy pomocy książek o organizowaniu sobie pracy w adhd i przyjaciela, który skończył politechnikę przy pomocy aplikacji do organizowania pracy, pracy grupowej studentów, i załamał ręce jak usłyszał, że humaniści sami robią przypisy xD Grupa rówieśnicza magistrów, którzy przetrwali studia, wydaje mi się o wiele lepszą pomocą niż jakiekolwiek seminarium, na którym byłam (a byłam na dwóch w sumie). Na moich obecnych studiach, zaocznych, to się zdziwię, jeżeli chociaż raz zobaczę promotora na oczy.
To robienie ręczne przypisów to jest zmora kierunków humanistycznych. Żałosne. Równie żałosny jest promotor nieobecny, niewspierający - mam ogromną nadzieję, że trafisz na właściwego człowieka tym razem
Z chęcią zobaczył bym więcej tego typu materiał za 3 lata sam podchodzę do pisania magisterki sprzedało by się jak najwięcej siebie tym dowiedzieć
Krzysztofie bardzo doceniam, że jest taka osoba zajmijąca się naukowo fantastyką, sam dużo jej czytam i mam zamiar coś sam napisać. Czy powstanie w przyszłości jakis film o swiatotwórstwie czy wchodzenie meta w fantasy bo nieukrywam to temat, który lubię oglądac u Ciebe najbardziej? Może gdzies polecaleś juz książki, artykuły o fantastyce?
P.S. Sam jestem na seminarium i wygląda to podobnie do twoich złych doświadczeń.
W tym roku zaczęło mi się seminarium, i to co się nam nim dzieje to kuuurcze
ostatnie dwa (z siedmiu, studia zaoczne) spotkania poświęciliśmy na to, że kobiecinka chciała zobaczyć każdego mordkę i każdy z 50 studentów musiał się pokazywać. Jak można się domyślić trwało to jakąś godzinę, może ponad. Następnie było, że w sumie zamiast konspektu można napisać prezentacje i też zaliczy, to się zaczęli zgłaszać. minęło 1,5h z 3, które były przeznaczone "no dobra, nie męczę was więcej, spotykamy się za 2 tygodnie.
2 weeks ago...
CZYTANIE PREZENTACJI, przez 3/4 zajęć i omówienie, kto robi następne.
Rozumiem, że na studiach zaocznych powinno się samemu doszkalać, aczkolwiek w przypadku moich zajęć ze zbytniego starania się babeczka minęła złoty środek i pognała dalej ku olewaniu czegoś, co nareszcie by się przydało na tych studiach.
Obawiam się, jak będą wyglądać każde następne, ponieważ jestem w stanie się tego domyśleć :c
Wow, ten film jest świetny. Sam jestem już inżynierem i przyszyłym magistrem. Wysłałem Link swojemu profesorowi i zaproponowałem mu spotkanie żeby przedyskutować ten sposób. Mam nadzieję że się zgodzi i będzie chciał porozmawiać. Dzięki Krzysztofie
Dzięki, że posłałeś dalej! Niech się niesie
Pomimo spoko promotorki, myślę, że ten filmik bardzo mi się przyda, wrócę też z pewnością do filmiku o cito, po którym w sumie trafiłam na ten kanał. Podeślę też chyba koleżankom, mam nadzieję, że im też pomoże w ogarnięciu licencjatu :D
Dziękuję, wykorzystam jako promotor i podrzucę koleżance.
Cieszę się ogromnie!!!
Ostatnio po analizie matematycznej rozmawialiśmy ze znajomymi, że lepiej by było wywalić wykład i zamiast tego dać drugą partię ćwiczeń
Na mojej cudownej (i na szczęście już byłej) uczelni takie coś nie pasowałoby do kursu "Seminarium dyplomowe". Co najwyżej do współpracy z promotorem, która miała miejsce poza planem zajęć, w sposób zależny od promotora (jedni organizowali stałe spotkania, inni pracowali bardziej ad-hoc/asynchronicznie, a jeszcze inni po prostu mieli studenta w dupie).
Kurs "Seminarium dyplomowe" na tej wspaniałej uczelni był prowadzony przez profesorów (zazwyczaj korytarzowych i w wieku około-emerytalnym). Polegał na prezentowaniu przed grupą i owym korytarzowcem swojej pracy w formie PowerPointów (bo student-dyplomant nie ma ciekawszych rzeczy do roboty, niż klepanie PowerPointów specjalnie na te zajęcia), na odpowiadaniu na płytkie i wymyślone naprędce pytania, i na wysłuchiwaniu, jak bardzo korytarzowiec uważa się za lepszego od studenta i jak słaba jest ta praca.
Tego roku czeka mnie napisanie pracy licencjackiej i moja promotorka nie prowadzi seminariów w ogóle. We własnym zakresie mogę umawiać się z nią na konsultacje w trakcie jej dyżurów, które są dwa razy w tygodniu, w czym jeden termin pokrywa mi się z innymi zajęciami. Kontakt z nią jest dość trudny i bardzo ograniczony, więc jestem pewna, że nie licząc paru pytań, które zdążę zadać na tych konsultacjach, nie pomoże mi ona dużo w napisaniu mojej pracy. I jest to przerażająca wizja, więc bardzo doceniam ten film i mam dużą nadzieję, że pojawią się kolejne o podobnej tematyce.
Niestety zdaję sobie sprawę z tego, jak przeciętny promotor pracuje i stąd pomysł, żeby jakoś wesprzeć zdalnie w samoorganizacji pracy własnej. Ja też do tego zostałem zmuszony