Andrzej Dragan - "Ile wymiarów ma czas? O związku między teorią względności a teorią kwantową"
Vložit
- čas přidán 3. 01. 2023
- 20 października, 2022 | Młyny Rothera
Ile wymiarów ma czas? O związku między teorią względności a teorią kwantową - wykład dr. hab. Andrzeja Dragana
Co łączy teorię względności z teorią kwantową? Czy da się wyprowadzić elementarne właściwości teorii kwantowej z rozszerzenia teorii względności o obserwatorów poruszających się z prędkościami większymi niż światło?
Wykład odbył się w ramach Bydgoskiego Festiwalu Nauki, którego Młyny są Partnerem Strategicznym.
Choć nie wszystko zrozumiałem, to zdecydowanie Pan Andrzej jest moim ulubionym standuperem 😉🙂
Standuperem to tak. Ale wg mnie zakałapućkał się w przekształceniach równań bez fizycznego znaczenia
Dlatego bo nic nie rozumiesz hahaha
@@anastazis321 CHYBA TY😆
@@anastazis321 A czy ty rozumiesz wszystko?
A po co to rozumieć, to tak jak by kucharz robił wykład o zupie, po co to, lepiej zrobić i zjeść. A z tego, to nic nie mam. Wymiary 3,4,5,6 A może 156, to tylko teoria nie do potwierdzenia.
Andrzej Dragan czyli 28 lat temu tak zwany Dreamer, zapewne wygrał compo muzyczne w Bydgoszczy na komputerze Amiga. Jego muzyka na Amidze do dziś jest pokazywana na seminariach jako przykład niekonwencjonalnego podejścia do komponowania z użyciem programu Sound Tracker. Sam uczestniczyłem kilka lat temu w takim seminarium w Saarbrucken (Niemcy) przy okazji słynnej komputerowej imprezy o nawie Revision i tam to właśnie pierwszy raz zobaczyłem. Sposób spojrzenia Dreamer'a na zapis muzyki po prostu powala. Sztuka sama w sobie.
mam odmienne zdanie,muzyka kiczowata niestety ale to zrozumie ktos kto sam tworzy muzyke.
@@rotorfpv4117 Nie zrozumie tego zapewne ktoś kto tego nie zobaczy i nie siedzi po uszy w tzw. muzyce komputerowej demosceny.
@@mototroter No ja siedze ale nie chce się ujawniać i wolę takiego Shogoona czy Dafa po stokroć :D
@@rotorfpv4117 Tak czy inaczej to kwestia gustu. Są tacy co uważają tę muzę za coś wspaniałego, a są tacy co nie.
jestem z Bydgoszczy a nawet nie wiedziałem, że Andrzej był u nas ! A chętnie bym poszedł osobiście ...
w tym mieście się nic nie nagłaśnia i to jest smutne
Masz rację, kolego. Ja też nic nie wiedziałem.
A ja bym nawet z Torunia przyjechała 😁
Uff! Każdy wykład Szanownego Profesora Dragana, to szerzej otwarte oczy. A przy tym emocje nie do opisania. Dziękuję i kłaniam się nisko.
Oczy szeroko zamkniete
A ile w tym fałszywych przesłanek, ogłupiających???
@@mirosawsieja8543
No ile?
xdxdxdx'
Panie Profesorze, dziękuję. ❤
Panie Andrzeju podziwiam Pana, pozdrawiam serdecznie, dziękuję za każdy wykład
Jeden z najlepszych wykładów i wywiadów z Draganem
W gazie czy telavivie ? :)
@@DeltarStudio Znowu nie wziąłeś leków 😁
@@ZdzichaJedziesz Ty zapewne już po czwartej dawce szprycy 🤪
Jako dziecko wpatrując się w zegarek odkryłam że czas to ruch wskazówki po drodze na cyferblacie więc czas to droga, mierząc drogę mam czas. Ale gdybym nie miała zegarka czas ciągle biegnie,czym można go zmierzyć? Ziemia przemierza drogę, i księżyce, we wszystkim żywym następują zmiany fizykochemiczne. Czas to więc ruch który potrzebuje energii, ale w skałach ten ruch jest wolniejszy, a w moim ciele szybszy, w planetach też inaczej, ponadto nie ma niczego co w ruchu nie jest, bo tło się rozszerza, wszystko jest więc względne i tylko wobec czegoś drugiego można go zmierzyć. Natura rzeczywistości jest więc relacyjna. Ruch zależny jest od energii podstawowej która od początku rozwija się z materii i ją napędza. Grecy mieli dobrą intuicję mówiąc że musiał być Pierwszy Poruszyciel.
Minus jest z tego że czas zjada drogę, a w prędkościach nadświetlnych jest odwrotnie. Ale ta odwrotność jest tylko teoretyczna, bo Wielki Wybuch zapoczątkował czas i wszystkie wydarzenia, a odwrotnie być nie może bo nie mogę wydalić tego czego jeszcze nie zjadłam, ani umrzeć zanim się urodziłam, ani rzeka nie moze płynąć pod górę.
Są od tego wyjątki, np. sny prorocze potwierdzone w badaniach nad snem, choć badania były w innym temacie, ale takie przypadki zauwazono i odnotowano na boku jako nienaukową ciekawostkę. Opisano jak badanemu w laboratorium śniło się że czyta gazetę ze zdjeciami opisującą wypadek górniczy, za kilka dni w gazetach pojawiły się te same zdjęcia jak we wcześniejszym opisie.
szacun za wykład, bardzo mi się podobał, daje do myślenia to wszystko.. bardzo lubię słuchać fizyków kwantowych i pasjonatów kwantowych, którzy potrafią się ciekawie wypowiadać 👍
gratulacje dla osoby co ustawiała głośnośc tych mikrofonów...
13:34
Tam gdzie nie ma prawa przyczyny i skutku, ludzki rozum i logika nie ma co szukać. Bo wszelkie działania logiczne są oparte na zależności przyczyny i skutku.
Prawdą jest zjawisko przyporządkowane do jednego zbioru symboli. Przyporządkowanie konkretnemu zjawisku symboli odpowiadających jeszcze innym zjawiskom rodzi sprzeczność wykluczającą prawdę.
Jako że jedyną zależnością, umożliwiającą przyporządkowanie danemu zjawisku jednego zbioru symboli, jest zasada przyczyny i skutku, to wyeliminowanie tej zasady uniemożliwia dojście do prawdy.
A żadne dywagacje które nie dążą do prawdy nie mogą być uznane za naukę.
Swietne.. dzieki za ten film , Pozdrowienia!
Na pytanie ile wymiarów ma czas jest jedna odpowiedź czas ma jeden wymiar, jeden wspólny dla wszystkiego zawsze i wszędzie. Nieograniczony wszechświat jest utworzony z pustej nieograniczonej przestrzeni i jest wypełniony jednym rodzajem materii. Zmiany w strukturze tego jedynego rodzaju materii mogą odbywać się wyłącznie w czasie który przemija w idealnie jednakowym tempie w nieskończenie wielkim dokładnym stopniu niezależnym od okoliczności. Wprowadzanie zależności czasu od masy lub od czegoś innego to całkowite odrywanie się od rzeczywistości a konsekwencją powszechnie propagowanej zależności czasu od masy lub prędkości lub jakiegoś zakrzywiania przestrzeni jest całkowity brak rozumienia wszechświata. Niemożliwe jest aby którykolwiek profesor lub doktor decydujący o wartości powszechnie propagowanej wiedzy lub raczej tzw. wiedzy o wszechświecie, aby którykolwiek z nich zrozumiał co to jest wszechświat - np. żaden uczony z tzw. autorytetem nie jest w stanie wyjaśnić dlaczego istnieje tak wielka liczba elektronów lub dlaczego są elektrony itp......a znajomość odpowiedzi na to pytanie jest warunkiem początkowym do zrozumienia wszechświata. Profesor lub doktor z tzw. wielkim autorytetem nawet nie zadaje sobie i innym pytania dlaczego elektrony mają określone właściwości - właściwości już częściowo naukowcom znane.
W zakresie problemu wyznaczonego przez Pana Profesora jaki jest związek między teorią względności a teorią kwantową w przedstawionym wykładzie przede wszystkim brakuje informacji, że obie oddzielnie lub razem nie nadają się do zrozumienia wszechświata. Ponadto teoria względności całkowicie wypacza rzeczywistość i jest w maksymalnym stopniu wredna dla rozwoju nauki o wszechświecie.
Dziękuję za wykład.Zycze panu Nagrody Nobla za jasne i przystepne naswietlenie tematu nurtujacego owczesnych oraz dzisiejszych naukowcow.
Bardzo interesujące Dziękuję Oglad świata jest bogatszy Lepie j się żyje jola
Dzieki Andrzej, fajny wyklad, popieram i dziekuje za qotwieranie zamknietych topornych ograniczonych umyslow, czesto niezle wyksztalconych.
super wyklad , prosty , logiczny ...wszystko zrozumialem (tyle ze tylko do 4min)
To jest tak abstrakcyjne, że nawet jakby mówiono tu nieprawdę to i tak trudno to zweryfikować.
24:45 Czy przyszłość może mieć wpływ na teraźniejszość, skoro się jeszcze nie wydarzyła. Przyszłość z pewnością ma pewien potencjał, a ten ukierunkowuje zdarzenia teraźniejsze. Czyli przyszłość może być jednocześnie skutkiem i przyczyną. Skutkiem jest gdy się wydarzyła, a przyczyną, kiedy jeszcze nie zaszła.
Przyczyna kierunku emisji fotonu i chwili tej emisji tkwi w przyszłości, w jej potencjale.
Pięknie!
Przecież gdyby przestrzeń była w miejscu czasu, a czas w miejscu przestrzeni wszystko by się zgadzało... Moglibyśmy się poruszać w przestrzenii tylko do przodu z taką prędkością, lecz w czasie moglibyśmy poruszać się w obie strony. Przecie to genialne.
Myślałem, że doznałem oświecenia, a jednak Pan Dragan chwilę później do tego doszedł... Nevermind.
To jest absurdalne !!! Czas jest w przestrzeni,a w przestrzeń może być wiele czasów różnorodnych zależnie od sposobu pomiaru, np w tej samej przestrzeni jest czas ziemi i kwarka i są od siebie różne.
@@mirosawsieja8543 Absurdalne to jest to, że żyjemy na latającym kawałku skały w nieskończenie wielkiej, prawie całkowitej pustej przestrzenii wokół innych kawałków skał rozgrzanych do różnej temperatury.
Wszystko lata i ma swoją indywidualną prędkość od ziemi,przez gwiazdy do kwarków ,a czas ziemi 24 godziny po1sek nie jest fizycznym parametrem z jaką prędkością porusza się ziemia to po pierwsze,a po drugie doba ziemi może być 20 godzin,jak i 30 godzin i z tych dobowych liczb nie wynika prędkość latania ziemi..Co to jest czas Ziemi? Jest obecnie stanem nie wiedzy naukowej,i w tym zakresie przyjęta definicja czasu wg. stałej Plancka wprowadza nie mniejsze zamieszanie w wiedzy o Prawach Natury ,jak było z 1sekunda w zasadach fizyki klasycznej. Z pozdrowieniami!
@@darkfloyd5888 Dzięki temu lataniu i takiej ogromnej Przestrzeni,Wszechświat jest nie do poznania czy zdobycia przez Człowieka.I to jest pocieszające,że nie zrobi takiego gnoju w Kosmosie jakie robi na Ziemi i z ziemią.
Czas ma jeden i tylko jeden wymiar. Czas jest liniowy. Funkcja linii czasu zależy od ośrodka przez jaki czas przechodzi . Ale tego już nie wszyscy rozumieją.
DUDE! you are Awesome!!! Congrats, and Best Wishes on your Path to the Theory of Everything!! from Santa Cruz, CA
Na tym spotkaniu osobowość, luz, otwartość Dragana mnie zszokowały. W trakcie wywiadów często jest spięty, ostry, nawet niemiły dla prowadzącego, np. kiedyś dla redaktora, gdy ten mówil o tym, że Dragan dostanie Nobla, więc nic złego. Treść niby najważniejsza, ale czasem forma odpycha. Tu jest idealnie, mogłabym słuchać bez końca...
gdy człowiek spędza ze sobą dużo czasu / pracuje nad jakimś projektem długo - może być różnie odbierany, ale z pewnością należy patrzeć na intencje człowieka, nie powinno się go też oceniać przez swoje emocje
Dla każdego oddanego swojej pasji naukowca plotący bzdury dziennikarze są trudni do strawienia. Trzeba nadludzkiej cierpliwości, by znosić przymilne ple ple dziennikarzy ze śniadaniówek czy tabloidów.
Rozważając omówiony przez Pana Andrzeja przykład z butelką rozpędzoną do prędkości światła i dopuszczając że mamy dość energii aby ją rozpędzić, butelka stanie się świetlem, kupką fotonów. Będzie kolejno przechodzić przez różne stany fizyczne, aż do stanu światła. To wszystko. Osiągając prędkość równą prędkości światła sama stanie się światłością i już nie będzie butelką. Co się stanie gdy butelka przekroczy prędkość światła? Poprostu zniknie, nagle jej światło zgaśnie. Jeśli ktoś woli to stanie się czarną dziurą 🕳. Co dalej? To jest ciekawe 😉
Najciekawsze jest to że pan Andrzej operuje określeniami "prędkość światła" , "naświetlani obserwatorzy" oraz "jeśli dopuścimy" - czy nie przypomina wam to nauk i określeń których używał Jezus - "Bóg jest światłością" co odpowiada "nadświetlnym obserwatorium, oraz "jeśli uwierzcie" co odpowiada określeniu "jeśli dopuścimy"? Andrzej Dragan nie uświadamia sobie ze mówi prawie jak Jezus Chrystus. Z jedną tylko różnicą. Pan Andrzej otwarcie przyznaje że "nikt nie wie o co chodzi". Natomiast Jezus powiedział wprost do swoich uczniów "gdybym wam opowiedział o tych sprawach to byście nic nie zrozumieli".
Pan Andrzej Dragan jest the best!
Polecam książkę Prowizorką w mózgu. Zrozumienie meandrów t. kwantowej może być utrudnione przez ograniczoność języka.
Doświadczenie Younga w swej bardziej wyrafinowanej formie obserwuje pojedynczy foton, który przechodzi naraz przez obie szczeliny (odległe od siebie w przestrzeni) i interferuje za nimi "sam ze sobą". Co dowodzi tego ,że w "jakiejś chwili" znalazł się w dwóch miejscach jednocześnie. Jeśli foton zastąpimy pojedynczą cząstka materialną w imię założenia De Brogile ...Wyjdzie na to ,że i cząstki lub nawet duże cząsteczki potrafią "w jakiejś chwili znaleźć się w dwóch miejscach jednocześnie"...😆 Czyli przygody Ojca Pio nie wydają się już być tak niemożliwymi...
Ciekawe że nie zauważamy że jeżeli program sam się uczy ,rozwija .To z czasem ( tym naszym ,codziennym) może zyskać świadomość. Stanie się zatem nie czymś a kimś. A jak nazywamy kogoś pozbawionego " ludzkich uczuć" a jednocześnie inteligentnego? Nie socjopatą? Dlaczego więc cieszymy się z rozwoju takich technologii?
Coraz mniej osób się cieszy
Z tą świadomością, to nie przesadzaj. Nikt nie wie czym jest. Więc jeśli nawet takie coś pojawi się w jakimś modelu AI to i tak nikt nie zauważy. Będą się kłócić jak stworzyć definicję świadomości by obejmowała ludzi a AI nie, i tyle.
Celowo mówię model, bo te ostatnie medialne osiągnięcia ChatGPT to tylko implementacja jednego z prostszych modeli.
Jak zwykle genialne 👌oczywiście nie wszystko to czaje ale jest to wszystko super ciekawe
Ciekawe?A ile w tych wypowiedziach sprzeczności, zaprzeczeń,manipulacji pojęciami słownych??
Czy możliwe jest - zbudowanie kilku , czy tylko jednego komputera kwantowego ( sztucznej inteligencji) biorąc pod uwagę teorie stanów splątanych , która mówi , że wszystko jest ze sobą splątane ( tak to zrozumiałem słuchając jednego z Pana wykładów)? Czy stworzenie kilku sztucznych inteligencji jest możliwe , i czy ten fakt, nie będzie ich antagonizować ?
Gdyby mi się inaczej życie potoczyło, to z przyjemnością przychodził bym na takie wykłady, i chłonął tą całą wiedze ile tylko mógł...
A jak się potoczyło
@@12345alcatraz Tworki i pasy do łózka
Nie wiadomo ile wymiarów ma czas. Nasza indywidualna świadomość widzi tylko jeden wymiar czasu, co nie znaczy, że fizycznie nie może być ich więcej.
Myślę,że nie w paru punktach naraz, tylko tak szybko.Dla nas to może naraz bo być może informacja,którą otrzymujemy skłania nas do tego by tak myśleć.A odstępy w czasie poszczególnych pozycji są dla nas niezauważalne i objawiają się w postaci chmury.
Jeśli dopuścimy przyczynę z przyszłości na naszą rzeczywistość to wygląda to na to, że nasze cele które osiągniemy w przyszłości są przyczynami naszych działań dziś. 🤔😀
Dziś siejemy ( w umysłach ) to, co później zbierzemy ( tez w ciałach)....
A co jeśli nie osiągniemy celu. ? Tak wykonywali byśmy tylko rzeczy, które prowadzą do celu.
@@robertkaminski1781 ale w ogóle w jakimkolwiek czasie? No może osiągniemy w którymś z wymiarów czasowych? A jeśli nie osiągniemy w żadnym to znaczy że to nie była ta przyczyna. Chyba nie osiągaliśmy tego celu tylko trochę inny... 🤔
@@robertkaminski1781 Zawsze jest jakiś cel :-) np. to że wszyscy umrzemy :-) życie nieuchronnie prowadzi do śmierci :-)
Śmierć to jak na razie jedyny cel człowieka. A co dalej... Może totalnie nic, co gorsza już nigdy nic..
Też jestem z Bydgoszczy i nic o tym nie wiedziałem. Następnym razem postarajcie się o lepszą promocję.
Ta zamiana była by możliwa do eksploracji jednowymiarowej przestrzeni w takim sensie że obserwator mógłby odwiedzać punkty nie jako w jednym wymiarze w trzech czasach, przeszłości teraźniejszości lub przyszłości ale tylko do punktu przekroczenia prędkości światła, nie dalej i nie potrafiłby na nic wpłynąć w tej przestrzeni ponieważ była by jednowymiarowa już zdefiniowana, brak możliwości wyboru kierunku tylko dany punkt w którym się znalazł w trakcie przekroczenia prędkości światła jakby oglądać coś w monitorze, przesuwasz do przyszłości do przeszłości ale kamera cały czas stoi w jednym punkcie bez możliwości przesuwania góra, dół lewo, prawo.
Panie Andrzeju, jeśli pod pierwiastkiem pojawia się liczba ujemna, to znaczy że mamy do czynienia z liczbą zespoloną najprawdopodobniej i matematycznie dokładnie wiadomo, co to znaczy. ;)
Andrzej 19:46, Kochanowski tren 19 : przyczyny wszytkich rzeczy znamy.
A jak tam z tym dodawaniem czasu do przestrzeni, to jak z jednostkami? Mnożyć możemy sobie oczywiście tyle że przez co? Czym są te mnożniki i jakie mają jednostki? I co reprezentuje sobą całe równanie?
Papier jest cierpliwy to wszystko przyjmie natomiast warto żebyśmy wiedzieli co zapisujemy?
Fakt, najważniejsze są jednostki, bez tego nie ma wyniku.... To jest problem, jak ustalić najpierw zgodność najmniejszej i największej.... w czasie: sekunda-minuta? Czy Rok świetlny - a dla przestrzeni: centymetr, metr czy... A po resztą mówi się przecież ze gwiazdy są od siebie o jakieś milion Lat świetlnych - a więc jednostką może być 1Rok Podróży Międzygwiezdnej ponieważ Gwiazdy są od siebie oddalone o ileś tam lat (a nie kilometrów) - czyli oddalone są w czasie bo w przestrzeni i tak są widoczne - cnu. 💅 Pozdrawiam. Nie jestem Blondynka.
Z tą roszadą pionową to taka kwestia sporna. Pionek który zamienia się w wieżę to nadal ten sam pionek który się ruszał. Jeśli założymy wymianę na wieżę to wymieniamy go na tą która już była na polu i z niego wypadła. Teraz pytanie czy zanim wypadła oddała ruch czy nie. Jeśli tak to nie powinna liczyć się roszada a jeśli nie to nadal pytanie czy pojawienie się na nowym polu, czyli jego zmiana poprzez zamianę pionka jest ruchem czy nie jest. Według mnie jest, ponieważ ta sama wieża znajduje się w innym miejscu, a w dodatku doszło do wykonania pewnych czynności wymiany, które również są ruchem w innym tego słowa znaczeniu. Fajnie by było gdyby ktoś wyjaśnił czy teleportacja jest ruchem czy nie.
Roszada Pama-Krabbégo została wymyślona w 1972 roku. Federacja szachowa FIDE doprecyzowała przepisy w 1974, bo aktualnie obowiązujące nie były jednoznaczne wobec tego ruchu.
Witam. Światło to obiekt o największej prędkości, z jaką ludzie w swoim świecie się zetknęli. Stąd nadali prędkości światła szczególny przywilej. W równaniach STW prędkość ta pełni funkcję stałej c. Jednak dlaczego ta stała nie może mieć innej wartości, niż wartość prędkości światła. Co się stanie, gdy wartość c przybierze wartość większą c'. W takim układzie część prędkości nadświetlnych stanie się podświetlnymi. Jak to wpłynie na geometrię czasoprzestrzeni? Czy zjawiska dla obserwatora z nowego układu nie będą tak samo zachodziły dla cząstek o c'c, jak w starym układzie dla v
Problem polega na tym że Życie to nie gra w szachy ani nie prawa fizyki. W Życiu obowiązują też takie reguły jak umowa, szacunek do zawartej umowy, przekonania nawet te absurdalne, uczucia, emocje, no i ustanowione prawo. Te umowy i przekonania bez względu na swój absurd mają wpływ na otaczającą obserwowalną rzeczywistość która może być przykładowo mniej lub bardziej energochłonna.
Jakkolwiek nie patrząc, funkcjonujemy jako jeden z ponoć najinteligentniejszych gatunków w systemie już istniejącym o którym niewiele wiemy. A to oznacza że możemy się umawiać jak chcemy, pisać i mówić co chcemy, a system odgórny sam wytnie absurdy i paradoksy jakie sobie wymyśliliśmy ( oczywiście zrobi to w sposób bezwzględny ). To znaczy nie będzie brał pod uwagę tego ile kto ma zasług i zdobył medali. Demokratyczna większość populacji istotę Życia modeluje na podstawie gry w szachy( na podstawie kapitalizmu ). Jednak Życie ( pojecie systemu nadrzędnego ) gra w inną grę niż ta którą sobie na mocy demokratycznego wyboru sobie ustaliliśmy, obecnie już mamy konkretne i dobitne sygnały tego że że umowy na mocy "pseudo demokracji" nie są realne ( w kapitalizmie nie ma się jak uformować prawdziwa demokracja to kolejny wymyślony paradoks ). Jeśli jako demokratyczna większość siłą oślego uporu będziemy chcieli kontynuować swoją grę w szachy, to z czasem zostaniemy wyeliminowani i zastąpieni czymś innym w odgórnym systemie Życia. Rywalizacja jest dobra dopóki występuje w niej zjawisko synergii, a gdy w rywalizacji pojawia się destrukcja należy od tej rywalizacji możliwie jak najprędzej odstąpić. Wyścig zbrojeń i wojna jest rywalizacją, która wymknęła się poza margines synergii i zbiera już swoje mordercze żniwo. Trzeba wiedzieć jakie granice warto przekraczać, a jakich nie przekraczać. Niby jako gatunek jesteśmy tacy inteligentni, tylko że w ostatecznym rozrachunku możemy się okazać gatunkiem najgłupszym. Jak widać można jednocześnie być inteligentnym i głupim. :)
Zasada Galileusza też spada z nieba - jak ją wyjaśnić i co za nią stoi - a co jeśli ... a w zasdzie dlaczego ... oj dziwny ten świat ... jak fajnie że mogłem GO doświadczyć !
dobry content :)
Bardziej oczywiste i zrozumiałe jest, że skoro skutek poprzedza przyczynę, to czas płynie wstecz. W sumie jeżeli byśmy żyli w takim świecie - obserwatorów nadświetlnych, to byłoby to dla nas naturalne i oczywiście odwrócilibyśmy sobie w naszym rozumieniu, co jest przyczyną, a co skutkiem, przykładowo dla obserwatora podświetlnego "nagrzane poprzez reakcję chemiczną ciało wypromieniowuje energię w przestrzeń", dla obserwatora nadświetlnego to "przestrzeń przekazuje energię ciału, które się nagrzewa się i powoduje reakcję chemiczną, poprzez którą to ciało się ochładza" i tym podobnie ;)
25:30 - czy aby na pewno taka sytuacja wyróżnia, któryś z układów odniesienia? W drugim przypadku sama przyczyna zdarzenia może istnieć, tylko nie być dostępna z punktu widzenia B, bo jeszcze nie zaszła. Trochę tak jak w rozróżnieniu sygnałów typu push/pull. W pierwszym przypadku przyczyna z A wysyła (push) sygnał do B. W drugim "wyciąga" (pull) sygnał z B. Czyli pozornie spontaniczna emisja elektronu w rzeczywistości ma swoją przyczynę, tylko ta przyczyna jeszcze nie zaszła. A tą przyczyną jest obserwacja w punkcie A. To by oznaczało, że jeśli np. obserwujemy w punkcie A obecność elektronu wyemitowanego z B, to w rzeczywistości to my z punktu A wyemitowaliśmy nadświetlny elektron do B.
Czas to jest przestrzeń. Wszystko stało się naraz tylko nam się wydaje że odbieramy to odstępach czasu
Mega...:)
Ja to rozkminiam tak. Skoro z punktu widzenia obserwatora poruszajacego sie z predkoscia swiatla, w naszym swiecie czas i przestrzen zamieniaja sie miejscami (robi sie 1 przestrzenny i 3 czasowe) to oni (obserwatorzy np fotony) "widza" nas tak jakbysmy byli w 3 miejscach na raz na tej samej osi przestrzeni. Ale jesli by chcieli na zmierzyc detektorem, to zlapali by nas tylko w jednym miejscu w jednym czasie. Tak samo jak my widzimy interferujace fotony. Z punktu widzenia fotonow to my poruszamy sie z predkoscia swiatla wzgledem nich i jestesmy bardzo skroceni w kierunku ruchu, mozemy zatem byc postrzegani jako super male czastki i podlegac zjawiskom kwantowym. Kto wie czy dla takiego fotonu to my nie wygladamy tak jakbysmy interferowali i byli w superpozycjach🤔🤔🤔
Jak mnożymy 1 przez 1 to nadal mamy 1. W przypadku dzielenia również wychodzi 1. Natomiast jeśli dodamy to już będzie 2. Jaki wniosek z tego że czas i przestrzeń to jest to samo tylko zmienia się w coś innego w zależności co z nim zrobimy. Po dodaniu dwóch jedynek otrzymany 2 ale nadal będą to te same dwie jedynki tylko dodane do siebie w innej formie.
Dość utrudnia mi zrozumienie to, że oś czasu idzie pionowo, a przestrzeni poziomo. Po co tak się zapisuje?
PROSBA do autora wykladu. Czy moglby Pan wskazac jaka literature przeczytac (tak max do 3-4 ksiazek) ktore wprowadza laika w te zagadnienia na dosc zaawansowanym poziomie? Dodam ze moja wiedza z fizyki i matematyki jest powiedzmy na poziomie matury (tej dawnej, jestem Panskim rownolatkiem;) ) Co czytać i w jakiej kolejnosci? Pozdrawiam i z gory dziekuje!
W odpowiedzi na pierwsze pytanie ciekawe poprowadzone przejście z poziomu kwantowego do teorii światow równoległych.
Nowopostulowane pojęcia takie jak "białe dziury" itp. bardzo przypominają pionierskie swego czasu wprowadzenie metody wyprowadzonej z klasycznej analizy fourierowskiej analizy cepstralnej, w której jednak po weryfikacji ostały się z czasem tylko niektóre terminy np. "quefrency", "liftering" itp. Czas pokaże, ile z tego się ostanie ...
Czas jest traktowany jako czwarty wymiar w przestrzeni czasoprzestrzennej, która jest centralnym pojęciem w teorii względności Einsteina. Teoria ta opisuje grawitację jako efekt krzywizny przestrzeni czasoprzestrzennej przez masę i energię. Z drugiej strony, teoria kwantowa zajmuje się opisem subatomowych cząstek i oddziaływań między nimi. W teorii kwantowej czas jest traktowany jako ciągły parametr, którym posługujemy się do opisu zmian w czasie, a nie jako wymiar przestrzenny.
Pojawia się więc pytanie, jak te dwie teorie, opisujące tak różne aspekty rzeczywistości, mają ze sobą związek. Jednym z głównych wyzwań w fizyce teoretycznej jest znalezienie spójnej teorii kwantowej grawitacji, która połączyłaby te dwie teorie. Obecnie najpopularniejszą próbą takiego połączenia jest teoria strun, która zakłada, że na najmniejszej skali rzeczywistości cząstki składowe materii są w rzeczywistości wibracjami jednowymiarowych obiektów zwanych strunami. Teoria strun zawiera w sobie ideę, że czas i przestrzeń są właściwie powiązane i że istnieje więcej wymiarów, niż tylko te, które możemy zaobserwować. W teorii tej czas jest traktowany jako jedna z koordynat w przestrzeni wielowymiarowej.
Jednakże, teoria strun jest jedynie jedną z wielu koncepcji, które mają na celu połączenie teorii kwantowej i teorii względności, i wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. W dalszym ciągu trwają intensywne badania w tej dziedzinie, a być może w przyszłości uda się znaleźć spójną teorię, która połączy te dwie dziedziny fizyki.
Czy moze jest jakis wyklad prof Dragana o falach grawitacyjnych i pracy teoretycznej prof Andrzeja Trautmana w tym zakresie?
Czas to
Sekundy
Minuty
Godziny
Dni
Tygodnie
Miesiące
Lata
Dekady
Tysiąclecia
Eony
Ma tyle wymiarów ile tylko jest się stanie wymysleć
Jako humanista próbuję sobie to wszystko poukładać i co krok natrafiam na przeszkody. Teoria jest niesamowicie intrygująca. Problem zaczyna się, gdy uświadamiam sobie, że Nadświetlni obserwatorzy są niejako "wtłoczeni" w znane nam czy też domniemane prawa fizyki. Jeśli jednak dopuszczamy istnienie nadświetlnych obserwatorów musimy też dopuścić istnienie nadświetlnego układu odniesienia, rządzącego się, co zrozumiałe, innymi prawami fizyki, ze wszystkimi konsekwencjami jego istnienia, z przenikaniem poprzez znane nam prawa fizyki włącznie. Wprawdzie nie rozumiem jak nadświetlny obserwator miałby zafunkcjonować w "naszym" układzie odniesienia, ale dopuszczając takie wydarzenie - frapuje mnie problem percepcji. A mianowicie - aby być nadświetlnym obserwatorem, nadświetlny obserwator musi nieustannie poruszać się szybciej od światła (skądinąd ciekawa rzeczywistość - jeśli zwolnisz - twój układ odniesienia zmienia się diametralnie) i teraz pytanie, czy w takiej sytuacji jest w ogóle możliwe wiarygodne zarejestrowanie sekwencyjności zdarzeń? Załóżmy sytuację z wykładu p. Doktora, tj. jakąkolwiek interakcję dwóch postaci. Jako że nadświetlny obserwator musi być w nieustannym ruchu szybszym od prędkości światła - musi zbliżyć się i nieuchronnie minąć wydarzenie. Nie może wystartować jednocześnie ze zdarzeniem, gdyż nie może się zatrzymać. Zależnie od wektora zbliżenia będzie "obserwował" wydarzenie z różnych perspektyw i w dowolnej kolejności. Jednak problem w tym, że wydarzenie, które zobaczy zbliżając się, będzie wypadkową jego prędkości i prędkości światła. Można tylko fantazjować co by postrzegał;) Biorąc jednak pod uwagę szybkość jakiejkolwiek interakcji pomiędzy jakimikolwiek obiektami w naszej rzeczywistości obserwator zarejestrowałby prawdopodobnie jedynie króciutką sentencję nieruchomych shotów, coś jak przelot jet fighterem obok drzewka bonsai połączony z próbą zaobserwowania jak szybko rośnie;) Jednakże gigantyczny problem pojawia się PO minięciu obserwowanych obiektów - stają się niewidzialne, jako że nadświetlny obserwator skutecznie ucieka światłu, co za tym idzie - jakiemukolwiek obrazowi przez owo światło niesionemu. Czy ktoś podejmie się wyjaśnienia, bez spalenia mnie na stosie za ignorancję?;)
tak
@@Scary88 😆
Zauważ że ten nadświetlny obserwator może zawrócić i kilka razy być w Twoim układzie odniesienia a nawet zrobić to tak żeby być w nim w twoich kwantach czasu i w kierunku jego upływania czyli będzie Ci się wydawało że jest z Tobą a on będzie w międzyczasie w innych miejscach i to dowolnie długo
@@chyraski Kurczę, nie pomogłeś;) Jakkolwiek wydawało mi się że nadświetlny obserwator jest jednokierunkowy.
Wybacz, ale chyba nie słuchałeś uważnie. Potencjalne konsekwencje istnienia takich nadświetlnych obserwatorów są według pracy profesorów Dragana i Ekerta bliźniaczo podobne do zjawisk kwantowych, czyli niedeterminizm, brak związku przyczynowo-skutkowego itd. Odsyłam do wysłuchania wykładu jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze, jeśli będzie trzeba ;)
24:45 Informacja jest taka - nie kontroluję wypływu informacji.
Wow!
Kryptografia kwantowa jak każda inna niekwantowa to sposób ustanowienia bezpiecznego połączenia między nadawcą wiadomości i jej odbiorcą. Bezpieczne połączenie to takie że podsłuchujący albo nie może odczytać treści wiadomości albo wiadomość nie zostanie w ogóle wysłana bo połączenie nie jest bezpieczne. No i teraz wyobraźmy sobie że przywódca mocarstwa A naciska czerwony guzik i w kierunku mocarstwa B starują rakiety z głowicami atomowymi. Przywódca mocarstwa B natychmiast się o tym dowiaduje i naciska swój czerwony guzik ale żeby jego rakiety wystartowały to od czerwonego guzika do stanowisk startowych musi dotrzeć sygnał z kodem do startu. Sygnał zostaje wysłany bezpiecznym połączeniem szyfrowanym za pomocą kryptografii kwantowej. Oczywiście tego sygnału nie można rozkodować i odczytać bo wywiad mocarstwa A podsłuchuje tą wymianę informacji i natychmiast po wysłaniu kodu połączenie zostaje przerwane bo wiadomo że połączenie nie jest bezpieczne. Rozkaz do startu nie dociera do rakiet. Przywódca mocarstwa B ponownie naciska guzik i ponownie połączenie zostaje podsłuchane i przerwane i ponownie rozkaz do startu nie dociera do rakiet. Rakiety strony B ciągle stoją w silosach a rakiety strony A lecą i są coraz bliżej. Czas płynie. W prawdziwym świecie kody startowe na pewno są dostarczane kilkom różnymi sposobami i rakiety wystartują ale wygląda na to że kryptografia kwantowa nie będzie lekiem na całe zło. Trochę to przypomina walkę dwóch ludzi z których jeden jest uzbrojony w smartfon a drugi w siekierę.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego gdy w dalekim otoczeniu czarnej dziury jest np astronauta i wrzuci jabłko do czarnej dziury to nigdy ono nie przekroczy horyzontu zdarzen dla aatronauty (z powodu zatrzymania się czasu przez grawitacyjna dylatację czasu), natomiast robak który siedziałby w jablku przeszedłby horyzont zdarzeń bez zauważenia niczego specjalnego i leciałby w kierunku osobliwości? Jeżeli działa grawitacyjna dylatacja czasu to robak który jest blisko horyzontu zdarzen jest też pod wpływem działania ogromnej grawitacji i na niego też powinna działać dylatacja czasu, tak samo jak działa na Jabłko z perspektywy astronauty. Będę wdzięczny za pomoc w uzyskaniu odpowiedzi
30:29
z punktu M mogą wylecieć dwa fotony, z których jeden zostanie złapany w drodze do p. A, a drugi albo w p. B, albo przez detektor po drodze,
ale może też jeden foton zostać wyemitowany przez dedektor na drodze do punktu A.
Nom
Obserwator poruszający się z prędkością większą niż c, w rzeczywistości cofa się w czasie. Dlatego najpierw jest skutek, potem przyczyna. Dlatego przestrzeń staje się trójwymiarowym czasem, bo czas staje się przestrzenią, czyli tak jak normalnie przemierzamy przestrzeń, tak w tym układzie przemierzamy czas.
Tylko, że przemieszczanie się w czasie (przeszłość-teraźniejszość-przyszłość) jest nadal naszym jednowymiarowym (nie trójwymiarowym) myśleniem, ponieważ jest to myślenie liniowe (1 wymiar - linia po której możemy poruszać się do przodu i do tyłu). Teraźniejszość jest punktem w czasie, w którym się znajdujemy na 1-wymiarowej prostej czasu. Przeszłość jest wszystkim, co jest za punktem zwanym teraźniejszością, a przyszłość to wszystko co jest naprzeciw tego punktu. Więc jeśli taki nadświetlny obserwator jest w 3-wymiarowej przestrzeni czasu, to czym jest drugi i trzeci wymiar czasu, jeśli czas jaki doświadczamy i tak rozumiemy jest pierwszym wymiarem czasu? No można przyjąć, że drugim wymiarem jest przechodzenie na inne linie czasowe (alternatywne wersje teraźniejszości, przeszłości i przyszłości), to nadal jest pytanie czym miałby być ten trzeci wymiar czasu.
Ile wymiarów maprzestrzeń geometryczna? Jak glosi teoria wzglednosci 4, czy nawet 5 wymiarów?
Wszechświat rozszerza się coraz szybciej ,a my poruszamy się ze stałą prędkością?
a czemu nie traktowac tego jak efekt Dopplera dla swiatla wtedy jest przyczyna i skutek, ale tylko z punktu widzenia nosnika jest odwrocony bieg wydarzen, a informacja i tak przybywa z punktu A do B tylko ktocej niz gdyby leciala z predkoscia swatla
genialne, oby więcej i częściej
ciekawy wykład, ale brakuje mi jednego pytania: jeśli teoria byłaby prawdziwa, to powinniśmy obserwować cząstki o prędkościach większych niż c.
„Gdyby ktoś mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy” (1 Kor 8,2)
"przyczyny wszytkich rzeczy znamy" tren19, Kochanowski
" Wiem, że nic nie wiem "
Cit. Sokrates
Wygląda na to, że nasze pojmowanie czasu jest niewłaściwe. Przyszłość nie istnieje. Ona powstaje i natychmiast zanika w teraźniejszość, a ta również zanika natychmiast i staje się przeszłością. To co widzimy już jest przeszłością zanim obraz "teraźniejszości" dotrze do mózgu i tylko dzięki zdolności umysłu do przewidywania zdarzeń, obliczania prawdopodobieństwa z pamięci podobnych wydarzeń, możemy funkcjonować. Więc tylko Przeszłość istnieje jakby, ku nauce. Więc jeśli dla cząstek nadświetlnych przestrzeń ma jeden wymiar i trzy wymiary czasowe One jakby spoza naszej czasoprzestrzeni, z jednego punktu obserwują całą naszą rzeczywistość, gdzie czas nie ma znaczenia bo przeszłość przyszłość i teraźniejszość są jednym.
Przeszłość i przyszłość istnieją tak samo jak aktualna teraźniejszość, która w dodatku nie jest w żaden sposób wyróżniona ani wyjątkowa. To że widzi się tylko teraz to efekt ograniczeń ludzkich zmysłów, prawdziwa rzeczywistość prezentuje się o wiele ciekawiej.
Co do dżemu i musztardy jak wezmę tone dżemu i łyżkę musztardy to będę miał w większości dżem czy nie jest tak z tym równaniem z3 gdzieś na końcu są 2 składniki ale tego drugiego nie można narazie zauważyć?
No ale tam masz dzem x2 i musztarde xpierwiastek z 3.
Prawie po połowie
Problem paradoksu jest taki, że jest fundamentalną cecha języka logiki. jest w nią wpisany. Z perspektywy kwantowej mówienie, że coś nie ma sensu albo zachwiany jest ciąg przyczynowo-skutkowy jeat bezprzedmiotowe. Dragan idzie w bardzo kuszącym i niezwykle płodnym kierunku. Jednak wydaje mi się, że wykucie nowego języka którym dałoby się opisać rzeczywistość w sposób spójny to zadanie nadludzkie. Ale oczywisście jako wierny fan kibicuję w czasie i przestrzeni a nawet odwrotnie.
Z pojęciem przestrzeni to nie tak prosto, no bo ile wymiarów ona powinna mieć by można w niej opisywać matematycznie wszystkie obserwowane zjawiska ? Przykładowo statyczną zawartość przestrzeni można opisać 3 wymiarami, a co z zmianami obserwowanymi w statycznej przestrzeni jak to matematycznie opisać z pominięciem wymiaru czasowego ? Pierwszym takim punktem oporu przejścia z 3D do 4D jest ludzka wyobraźnia która 3 wymiary postrzega w sposób geometryczny i 4 w postaci ruchu czy następujących zmian, natomiast przestrzeń 4D już nie bardzo daje się wyobrazić w sposób geometryczny( nie daje się tego narysować ). Za to przestrzeń 4D wyobrażana w postaci arytmetycznego równania to żaden problem.
Fizycznie nie potrafimy podróżować w czasie, za to w swojej wyobraźni podróż w czasie i do światów równoległych to żaden problem. Więc powstaje pytanie jaki świat opisuje fizyka kwantowa, świat materialny czy świat "Piotrusia Pana" ?
Proces ŻYCIA jest spotkaniem/wzajemnym utożsamieniem się tych pochylonych pochodnych w pojęciowym iloczynie.
Ani Galileusz ani sir Icek nie byli w stanie wyprowadzic wspołczesnej teorii wzgledności, bo nie znali predkosci swiatła, a napewno jako granicznej. U Newtona oddziaływania rozchodziły sie natychmiast. gdy przechodzimy do granicy c-> 00 ( nieskończonosc)a ścsślej v/c -> 0 to teoria wzglednosci redukuje sie do teorii Galileusza.
Ale juz Maxwell był w stanie, zreszta transformate Lorenz wyprowadził z elektrodynamiki
V=1/2V+1/2(c*t)^3
Czasoprzestrzeni czas blokuje dostęp do cofania się w nim lecz daje dostęp do poruszania się w przestrzeni bo jak są osobno to w czasie się możesz poruszać a w przestrzeni nie
13:56 czas zamienia się z przestrzenią więc czas ma 3 wymiary a przestrzeń 1 wiec w czasie tworzą się alternatywne zdarzenia więc nie da się przewidzieć a przestrzeń zmierza do przodu
Wychodzi na to że prędkości to 5 wymiar który manipuluję czasem i przestrzenią
23:28 w harrym potterze jest to pokazane jak ratują orła
36:08 czyli moją nieskończoną liczbę stanów a obiekt jest jeden
Był fajny film SF w 2020 Tenet. Pokazywał ciekawe zjawiska.
Ile waży światło i ciepło, dociera do Ziemi po 8 minutach jako Wiatr Słoneczny. Ile masy traci Słońce w tym czasie.
A co jak chodzi o kwantowanie grawitacji??? Cos czuje ze tez da sie wciagnac w ten nowy sposob myslenia...
52:00 kazda obserwacja pobiera energię
Witam. Mam takie spostrzeżenie odnosnie tych wiadomosci z punktu A do B. Jezeli ten drugi przyklad ,ze przy ogromnej predkosci to sie zmienia , ze z B do A. Tu nasuwa mi sie mysl o jasnowidzach i przeczuciach. Czy ktos z Was nie czul ,ze cos sie stanie i to za jakis czas sie dzieje. Moze ktos nam wysyla taka wiadomosc ?
Czy w eksperymencie z dwiema szczelinami mozna zalozyc, ze pojedyncza czasteczka nie interferuje sama ze sobą w superpozycji a z innymi nieznanymi jeszcze cząstkami w tym nadswietlnymi?
nie kombinuj...myslisz, ze wpadłes nagle na cos na co inni nie? ze jestes taki genialny? boszsz dlaczego ludzie są tacy aroganccy? 100 lat powtarzania eksperymentu i ty akurat znalazłes rozwiązanie bez zrozumienia zasad fizyki, poprostu połaczyłes słowa, które usłyszales na tym wykładzie? litooossciiiiiii. nie. nie ma odpowiedzi, bo gdyby była to by była. i zamiast gadac bzdury na forum skoro jestes taki mądry to tez kartke i udowodnij i przeprowadz jeszcze eksperyment, bo tak to sie robi.
@@SuperElwira przestalem czytac gdy doszedłem do nieuzasadnionych nieuprzejmości z Twojej strony. Rozwiąż własne problemy emocjonalne przed nawiązywaniem interakcji z innymi...
@@PozeraczGarnkow no też mam bekę z Super Elwiry xD jak nie umiesz rozwiązać zagadnienia fotonu w superpozycji to się nie odzywaj! xD
to samo można powiedzieć każdemu z naukowców który próbuje rozwiązać jakieś zagadnienie i zadaje pytanie. Najlepiej nie pytać, a zagadnienia rozwiążą się same.
@@PozeraczGarnkow w sumie nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i czy ma to jakiś sens fizyczny, ale interferencja dotyczy szeroko pojetych fal. Fale na wodzie (energia przenoszona przez ośrodek jakim jest woda) mogą interferować ze sobą i przy tym wzmacniać się lub wygaszać. Podobnie jest z dźwiękiem (energia przenoszona przez ośrodek jakim jest powietrze).
Jak to się ma do do interferencji w tych dwóch ośrodkach? Czy mogą się mieszać? Czy mogą się wzajemnie wygaszać i wzmacniać? Na chłopski rozum chyba tak, bo jak się głośnik przyłoży do tafli wody i walnie basem to energia przejdzie z jednego ośrodka do drugiego.
Jak to co powyżej napisałem do interferencji fotonu i hipotetycznie jakiejś innej cząstki? Nie wiem, Elwira zapewne wie, świat nauki też, ale my Panie @PozeraczGarnkow możemy sobie amatorsko podywagowac na ten temat
@@BostonVlog nie mów Elwirze ale kiedyś zastanawialem sie czy ta interferencja fotonu samego ze sobą moze dotyczyc tego samego fotonu ale poruszającego się w przeciwnym kierynku w czasie.
Ciekawa teoria o symulacji i tym ze jezeli tak jest to sa to maszyny a nie organiczne twory ,bo właśnie takiego rodzaju twory widzialem po DMT i Salvi dividorium , wiele razy aczkolwiek czy tak jest czy to tylko wytwor wyobrazni to juz inna kwestia. Ja to i tak wszystko na tym swiecie traktuje 50 na 50 ,a jak bedzie lub nie bedzie przekonamy się po smierci :-)
oczywiscie ze maszyny, kwantyzacja jest cyfrowa, to jest najmniejsza porcja nie energi, ale informacji ktora sklada sie na fale, cala rzeczywistosc jest generowana fala o stalej czestotliwosci, z ktorej wynika predkosc swiatla i najmniejszy kwant rzeczywistosci. nie ma mozliwosci by przeslac informacje szybciej niz czestotliwosc tej fali, dlatego nie da sie przeskoczyc tej granicznej predkosci, tak samo jak nie mozesz przeskoczyc przekazac, wygenerowac czestotliwosci dzwieku w skwantowanej fali dzwiekowej o okreslonej stalej czestotliwosci (np wiecej jak 22khz w cyfrowej fali 44khz - czestotliwosc dzwieku na plycie CD). Predkosc swiatla w naszej rzeczywistosci, w naszej fali jest graniczna. Wiekszosc predkosc mozna uzyskac tylko poza tym ukladem, bedac obserwatorem nadswietlnym ale patrzacym na ten uklad. Kolejna sprawa. SZUM, losowosc zdarzen przy predkosciach granicznych - losowosc elektronow. Z czego wynika? A z czego wynika szum, losowosc gdy chcemy skwantowac dzwiek o czestotliwosci bliskiej czestotliwosci probkowania? No wlasnie, dostajemy szum. Tak samo mamy szum przy predkosciach (zmianach) granicznych w fali rzeczywistosci. Ruch elektronow jest szumem z naszej perspektywy, z perspektywy skwantowanej odtwarzanej (generowanej) fali ale z perspektywy poza ukladem niekoniecznie musi byc szumem. pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C4%99stotliwo%C5%9B%C4%87_Nyquista przekrczajac ten graniczny punkt dostajemy juz tylko szum i bedac w tej fali nigdy nie bedziemy w stanie stwierdzic czy jest to szum, czy jednak prawidlowosc, schemat, algorytm. Bo sa to predkosci graniczne dla czestotliwosci rzeczywistości. Nikt mnie nie przekona ze jest inaczej. Moim zdaniem zyjemy w generowanej przestrzeni. Nie wiemy tylko co jest nosnikiem tej fali, moze to tylko algorytm. Swiatlo jest fala, cala rzeczywistosc jest fala zlozona z kwantow, najmniejszych poracji, bajtów, bitów i jest co cyfrowa fala. Mechanika kwantowa to potwierdza. Mechanika kwantowa sprzeczna z newtonowska? Nie jest sprzeczna, tak jak np zasady swiata w minecrafcie, fizyka minecraftowa nie sa sprzeczne z zasadami na jakich oparty jest agorytm tego swiata, i na tym jak dziala kod, procesor, tik procesora, czestotliwosc procesora, czas w grze. Sa to 2 rozne sprawy... tak jak fizykja netonowska i fizyka kwantowa ale scisle ze soba zwiazane ale to sa 2 rozne sprawy.
@@kazymarty111 jak to joka w kaliber 44 rymowal , moze tak , moze nie , a kto to wie . Moze to tylko typ naszej percepcji ,ktory postrzegamy w taki a nie inny sposob. Tak naprawde nie ma to wiekszego znaczenia , zyje tu i teraz , a cala reszta sie zmienia.
A ile wymiarów miał flogiston? A eter? Jak może mieć wymiary coś czego nie ma?
A może ciemna energia porusza się z prędkością nad świetlna i nawet foton nie ma takiej prędkości żeby go dogonić i zaobserwować dlatego ciemna energia jest ale nie możemy jej zaobserwować
Dwie szczeliny nie są dowodem na super pozycję.To kwestia informacji i wiedzy.
.
dobre
Jest studentem technologii chemicznej nie jestem w stanie pojąć tego wykładu, zawsze czułem się osobą z umysłem analiltycznym mimo wszystko to pokazuje jak uczeń jest mały względem teorii kwantowej
Czy jest COŚ co nie porusza się w czasie??? Powstało naukowe świństwo mieszając czas z przestrzenią,zwłaszcza ,że nauka nie wie, Co to jest Czas? oraz jak ma się czas do poruszania się czegokolwiek w przestrzeni!
Skoro czas i przestrzeń zamieniają się miejscami po przekroczeniu prędkością światła, to czy energia i materia też się tak zachowają? Oznaczało by to że fotony i ich kolpuskularno-falowa natura wynika z tego że jest idealnie w punkcie granicznym pomiędzy tymi 2 "wersjami świata", przez co zachowują się jak fala i cząstka jednocześnie. Więc całą prędkości światła da się przebić ale nie w materialnej formie, tylko w formie energii.
Tak się też zastanawiam czy prąd elektryczny nie jest przykładem działania w którym skutek poprzedza przyczynę. Prawdopodobniej wynika to z mojej luki w wiedz w tej dziedzinie, ale prąd zawsze znajeuje najkrótrza drogę, mimo że jej nie "sprawdza".
I jeszcze taka myśl że gdyby energia była nadświetlną materią to ludzkość już potrafi przekraczać tę barierę Tylko nie tak jakby tego chciała
(Czas 25:10, jeszcze skończę oglądać Tylko chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami, nawet jeśli w daleszej części filmu będą potwierdzonej albo zaprzeczone)
Fun fact
T shirt Dragana przedstawia Dennisa Rodmana, kompan michaela jordana, najlepszy zbierający lat 90 w NBA
Szanuję
haha faktycznie jest co szanowac, dennis rodman przyjaciel kim jong una
Kto i dlaczego, zmienił zasady trzeciej roszady... a najbardziej interesujące jest pytanie - Po co ?
Niezgodze się z panem Draganem mieszając dżem z musztardą w dobrych proporcjach można uzyskac fajny sos,sa takie na bazie owoców
Fakt, można uzyskać OSOBLIWOŚĆ smakową ... lepsze to niż spotkać się z Osobliwością w Czarnej D. i siedzieć tam kij wie ile wieczności, zanim nastąpi cykl przeciwny że zmieni się Białą D. i nas wypluje.... a po co, skoro wtedy już nic nie bedziemy rozumieć, bo wszystko bedzie calkiem inne. I trzeba bedzie wszystkiego uczyć się od początku.
Szanowny panie profesorze . w niektorych panskich filmikowych wywiadach umiescilem wiele komentarzy , niestety znknely . I moje pytanie jest czy te moje komentarze pan je usuwa bo sa nieygodne czy ktos inny?
Trochę to tak jak by opisać życie po śmierci. Czas się zatrzymuje i podobno możemy podróżować po swoich wspomnieniach jak po bazie danych....
Zamiana czas-przestrzeń, to chyba wyjaśnienie (?) zjawiska, faktu, stanu splątanego. Czyli zachodzi tam "przesłanie" informacji ponadświetlnej (?). Tylko jaki jest tam nośnik informacji? Eter? Chyba czarna materia, bo ostatnio wszystko (IMHO) próbuje się nią tłumaczyć. :)
Tak to czarna ale nie materia tylko antymateria ktora przekracza prędkość swiatla.Moja teoria jako laika ktora zostanie potwierdzona za 25 lat.
Dobrą analogią jest obserwacja przelotu samolotu naddźwiękowego przez ślepca: samolot już przeleciał a dopiero potem do ślepca dociera informacja dźwiękowa o jego przelocie. Jest to problem poznawczy o dotyczy ograniczeń poznania, w mikroświecie zasady nieoznaczności, ale gdzie tu przełożenie na mechanikę kwantową?
każde zdarzenie ma potencjał, a raczej szereg potencjalów, które nie mają kierunku i znaczenia dopóki się nie wydarzą.
@@SuperElwira Elwira jesteś Super.Zgadzam sie z Twoim spostrzeżeniem.
Możemy zrobić doświadczenie z wysłaniem POJEDYNCZEGO fotonu przez szczelinę a on i tak pójdzie przez dwie szczeliny i ze sobą zainterferuje. Natomiast przeszkoda i szczeliny w niej zakłada niemożliwość strzelania pojedynczym fotonem bo on, zgodnie z prawdopodobieństwem trafi w przeszkodę a nie w szczelinę. Foton to przecież kwant energii i jak trafi w przeszkodę to dalej nie poleci. Czy to jest tak, że po kolei wysyłamy po jednym fotonie na raz aż trafimy w szczelinę?
Niewazne czy obserwator ma jakas swiadomosc, czy jej nie ma. Ale jesli Swiadomosc ustawila tam nieswiadomy detektor, albo Swiadomosc odciela sobie reke, by ja tam postawic i zaburzyc polozenie fotonu, to jednak zrobila to Swiadomosc, tylko wczesniej, nie w momencie eksperymentu, lecz z wyprzedzeniem czasowym.
Z tą roszadą to przykład błędnie zmodyfikowanej definicji a nie nowych możliwości. Stara definicja zaczynała się od tego że król i wieża Nadal znajdują się na początkowych pozycjach. Ktoś uznał,że to niewystarczająco jasno mówi iż nie wykonały ruchów i wymyślił nową dopuszczającą "trzecią roszadę" . Tak czasem jest w fizyce gdy notacja matematyczna kreuje nowe możliwości wynikające tylko z błędnego matematycznego opisu.