Engrish, czyli absurdalne tłumaczenia

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 5. 09. 2024
  • index 3:28 : osoba z niepełnosprawnością - zagadka rozwiązana. Dzięki!

Komentáře • 15

  • @pinkunokinyobi
    @pinkunokinyobi Před 2 měsíci +3

    Oglądam ten kanał od kilku dni i jestem ciągle pod ogromnym wrażeniem jakości i tonu filmików.. relaksujące, edukujące i zabawne ♡ jeden z moich ulubionych kanałów obecnie! czekam na więcej!!

    • @Zoom-.O_O.-
      @Zoom-.O_O.- Před 2 měsíci +1

      Mam tak samo. Wyskoczył mi pierwszy filmik kilka dni temu o „Robotniku” i zostaję. Coś niespotykanego…

    • @pinkunokinyobi
      @pinkunokinyobi Před 2 měsíci +1

      @@Zoom-.O_O.- dokładnie!! oby wybiło wiele tysięcy subów bo takiej zawartości potrzeba na polskim YT

    • @wieczorynka
      @wieczorynka  Před 2 měsíci +1

      Wow, dzięki dwieściepiędziesięciosześciokrotne, @Zoom-.O_O.- & @pinkunokinyobi - you've made my day! Mówi się ostatnio "zrobiłeś mi dzień", nie? :D
      Czuję się zmotywowany na maxa. Dziś będzie może nieco nudno o trzech chińskich znakach, ale ...ale może jakieś natchnienie mnie spotka na coś ...o! spotkało właśnie. Collective nouns w angielskim! Oj, będzie się działo 😅

    • @pinkunokinyobi
      @pinkunokinyobi Před 2 měsíci

      @@wieczorynka Tak, istnieje taka kalka 😻🙏🏻🤍🤍

  • @ElzbietaM.M.
    @ElzbietaM.M. Před 2 měsíci

    Wspaniały odcinek.
    Odnośnie do 3'28: chyba miał Pan na myśli osobę z niepełnosprawnością. Kiedyś na osobę z niepełnosprawnością w Polsce mówiło się 'inwalida', następnie: 'osoba niepełnosprawna'. Aktualnie, jak Pan to ujął, "politycznie poprawny" jest pierwszy z wymienionych przeze mnie zwrotów.
    Abstrahuję od definicji, czyli od tego, że inwalida to nie to samo co osoba z niepełnosprawnością.
    Pozdrawiam.

    • @wieczorynka
      @wieczorynka  Před 2 měsíci +2

      O! Dziękuję. Nie mogę dodać do filmu, ale dodałem w opisie.

    • @jokowy
      @jokowy Před 2 měsíci

      Osobiszcze z niepełnosprawiszcze 😅

  • @mojyoqueen350
    @mojyoqueen350 Před 2 měsíci

    Oglądając film mój mózg zaczął się psuć. Nie wiedział, czy ma się śmiać, czy płakać. Grillowana przemoc wygrała!

    • @wieczorynka
      @wieczorynka  Před 2 měsíci

      Super :D
      Bardzo graficzna jest ta słona świńska łapa 😬

  • @ms-ht1cj
    @ms-ht1cj Před 2 měsíci

    CZcams zaproponował mi Twój kanał. Cieszę się, że tu trafiłam, bardzo przyjemnie się ciebie słucha. 💪🏻

    • @wieczorynka
      @wieczorynka  Před 2 měsíci

      Dzięki! Super słyszeć ...i być słuchanym 😁

  • @argongas3536
    @argongas3536 Před měsícem

    To ja mam takie pytanko, taki Chińczyk, skąd on wie, że np. ten wyraz, to musi odczytać trzy znaki na raz, a nie każdy pojedynczo? Robią to metodą prób i błędów, (jak wychodzi bzdura, to znaczy, że znaki trzeba łączyć)? Bo nie dostrzegłem żadnych znaków interpunkcyjnych, które wskazywałyby koniec wyrazu.
    Co do nazw własnych, nie wiem czy to prawda, bo robiłem to przez googla translatora, ale wrzuciłem swoje, (Marcin), zsinizowane, i potem rozbijałem je sobie na części, i wyszło coś w stylu "Koń z korei".

    • @wieczorynka
      @wieczorynka  Před 2 dny +1

      Uff. Udało mi się nie odpowiedzieć na to pytanie w video, które się pojawi w piątek. Dzięki za inspirację.
      Z tymi nazwami własnymi to jest dziwna sprawa. Kiedyś kumplowaliśmy się z chińską rodziną i gdy rozmawialiśmy o imionach dzieci, mówili "fajnie byłoby mieć dźwięk 'yi' w imieniu" na przykład. A potem, starając się dopasować do kultury zachodniej chcieli nazwać bobasa Job (tak, biblijny Hiob), by uczcić fajną pracę, którą dostał ojciec rodziny. Odwiedliśmy ich od tego pomysłu. 😆
      Chińczycy przywdziewają zachodnie imiona, które mają niewiele wspólnego z ichnimi, ale nie wiem jak traktują expatów i ich imiona. Wiem, że są w szoku jeśli ktoś zna parę słów i się targuje, więc może nie mieści im się w głowie, że ktoś będzie próbował przetłumaczyć swoje imię. Kiedyś złapiemy expata i przepytamy.

    • @argongas3536
      @argongas3536 Před 2 dny

      @@wieczorynka Szczerze to nawet myślałem, że zostałem zapomniany/pominięty, tak więc to całkiem miła niespodzianka.
      O ile kultura Chin jest nawet interesującą, to jednak język cóż... sposób zapisu bardzo zniechęca do nauki. Podejrzewam, że już na starcie trzeba włożyć olbrzymi wysiłek, aby ogarnąć pismo. Widziałem jak brat uczył się japońskiego, i miał cały zeszyt zapisany katakaną, (która jak dobrze pamiętam, jest pismem sylabicznym ergo mniej znaków), i to mnie utwierdziło, że raczej nie znajdę sił i wysiłku na naukę języka.