Bardzo dobry materiał oby jak najwięcej na kanale oczywiście lapka w gore.Fajnie jeszcze jakbyś sie pytal zawodników jak godzą prace z takimi ciężkimi treningami,bo ja sobie nie wyobrażam tak trenować pracując na 3 zmiany.Podziwam kolegę i życzę dalszych sukcesów.
tylko jeszcze jest kwestia czasu i pieniędzy. hak się tyra po 8-9 h i człowiek zmęczony po pracy to mało energii i czasu zostaje na treningi. Nie mówiąc już o finansach. proza życia, niektórzy mają lżej.
Bohater dzisiejszego odcinka również pracuje codziennie 8-9h i czasem w soboty. Wszystko polega na motywacji i chęci, ja sam osobiście nie mam jej na tyle aby tak wiele godzin spędzać na rowerze. Poza tym jeszcze jest życie "osobiste" :) Pozdr.
To jeszcze powiedz co to za praca. Bo jeżeli lekka/siedząca to nie jest problemem zachować siły na trening. Nawet codziennie. Wiadomo, że każdy jest kowalem własnego losu, ale nie da się pracować fizycznie, efektywnie trenować sporty wytrzymałościowe i jeszcze osiągać sukcesy. Zwróć uwagę, że większość amatorów z czołówki pracuje w jakiś sklepach sportowych jako sprzedawcy, albo mają własne biznesy. A umówmy się, że z punktu widzenia obciążenia fizycznego nie jest to jakiś ciężki kawałek chleba. Będąc w takim położeniu jesteś w stanie pogodzić pracę i sport na wysokim poziomie. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Największym hamulcowym rozwoju w przypadku amatorów zawsze była, jest i będzie praca. To ona w dużym stopniu determinuje to ile jesteś w stanie trenować i do czego jesteś w stanie dojść.
Powiedz to chłopu z tego odcinka :D Poniżej masz jego wpis: "Praca 8-10H dziennie na budowie :D dlatego szukam teraz osób które by chciały mnie wesprzeć w tym zebym mógł zająć się tylko kolarstwem :D"
Co do tych trzech dni w tygodniu po godzinie na trenażerze to zapomniałem dodać, że jeszcze jest godzina tygodniowo na basenie ;-). Na budziku już prawie cztery i pół dychy i 90 kg żywej wagi więc na sukcesy to już trochę za późno. Nie mniej jednak niema co się poddawać. Najważniejsze panowie to dobrze się bawić, a przy okazji można sprawdzić swoje możliwości. Przemek, którego miałem przyjemność poznać to fajny młody gość, który ma pasję, a to w życiu najważniejsze. Szajbajk zapraszam w kwietniu do Obornik Wielkopolskich, to się zrewanżuję. :))
Daniel bardzo ważny filmik. Kamień milowy dla twojego kanału. Obok ogromu wiedzy jaką posiadasz o rowerach, pokazałeś co tak naprawdę liczy siew amatorskim kolarstwie - pasja, chęci, aktywność... i noga. ;-) Pozdrawiam. Więcej takich perełek wyławiaj. Niech ludzie dostrzegą istotę kolarstwa. AVE SzajBajk.
Gratuluję zwycięstwa!! Sukces rodzi się poza błyskiem fleszy i obiektywem kamery. Ciężka praca, wyrzeczenia, poświęcenie, kilometry w nogach i... pasja, dzięki której czerpiesz przyjemność z tego co robisz.
Danielu i inni ja mam pytanie ,czy jazda rano do pracy( 5 -6 rano) około 1 godz. 26km i popołudniu powrót (14-15) czasem około 50 min 26km to czy można to traktować jako trening ?Dodam że czasami szosą a czasami góralem i nie w garniturze tylko na sportowo:)
Dobrze powiedziane. Wystarczy spojrzeć na Endomondo i Stravę - trzeba się liczyć z tym że jak nie robisz rocznie 20k km to możesz co najwyżej pokręcić z amatorami. Najlepsi robią 40k (normalnie przy tym pracując, mając żonę, dzieci). Nie każdy jednak ma tyle motywacji i poświęcenia w sobie.
Ale masz genialne komentarze. To że ktoś nie staje na podium po roku, nie oznacza, że nie ma więcej szans :))) Dobrze, że nie wszyscy tak głupkowato myślą, bo M. Włoszczowska by dziś nie jeździła.
hahahah :D Śmieszniejszego komentarza niż Łukasza Dudy nie widziałem ^^ Najlepiej żeby nikt nie startował w zawodach tylko od razu niech wybiorą trzech najlepszych, dadzą medal i do domu. Szkoda forsy na organizacje, służby, numerki itd. Idąc tym tropem niech Real i Barca wraz z Atletico niech sobie rzucą monetą kto w tym roku wygra ligę. Śmiech :P
Szajbajku pół roku oglądania Twoich filmów nie poszło na marne, wczoraj kupiłem oldschoolowego Gianta OCR 4. Gdzie możemy się skontaktować żeby pokazać Ci tą maszyne?
pewnego razu ogladalem odcinek wlasnie na tym kanale jak zmieniać biegi i sam prowadzący mowił ze jesli z przodu zmienia sie bieg na wiekszy to na kasecie trzeba zmienic na mniejszy aby nie zwalniać obrotów na korbie a teraz ten sam prowadzacy nie zrobil tego w 5.50 minucie. pozdro
SzajBajku mieszkam w Zbąszynku (niedaleko Sulechowa i 50-60km od Zielonej Góry), jest w internecie jakaś grupa lub strona, która informuje o wszystkich zawodach (z tej okolicy) ?
Ale jestem zły ze nie moge posmigac... Ostatni Twoj film byl o amortyzatorze, moze ktos polecic cos do okolo 1000 zł? domyslam sie ze szalu za ta cene nie bedzie
No i to by się zgadzało. W pierwszym sezonie jak kupiłem szosę jeżdziłem kilkanascie razy w miesiącu. I forma była lepsza. Robiłem dystanse nawet te głupie 20km. Teraz jezdzę kilka razy w miesiącu, robiąc dłuższe dystanse ponizej 50km nie schodzę, ale wyraznie czuję, że z mocą nie jest najlepiej. Uważalem, że nie opłaca mi sie ubierac i przygotowywac na te 20 km. Widac jest to błędne myślenie. Nawet widać to po średnich V.
A ile spać? Bo ja śpię dużo i piję dużo ale jeżdżę mało ;). Forma raczej stoi w miejscu i spaść już nie może hihihi... Poważnie to graty dla zwycięscy nagroda za wielkie wyrzeczenia i godziny na rowerze w pełni zasłużona. Pozdrawiam.
Jaka była różnica czasu między zwycieżcą a kolejnym zawodnikiem? Jeśli kolega przy takim obciążeniu treningowym robi to na czysto to ma naprawdę wyjątkowy organizm porównywalny do zawodników stosujących doping. Wszystkich których znam robiących tyle godzin w siodle na zawodach wypadają przeciętnie.
miałem chyba ponad 1 min przewagi nad drugim . moje badania krwi też mówią o tym że bym był kontrolowany często z takimi wynikami jakie mam :D czyli organizm jest dobry :) i dobrze reaguje na ciężkie treningi
Jednak Szajbajk nie ma racji uogolniając że aby mieć wyniki w amatorskim sporcie trzeba 20 godzin minimum robić treningu. Jak w każdym przypadku liczy się jakość a nie ilość
Nie chcę podważać wytrenowania Przemka ale jedna minuta to nie jest dużo. O tej porze sezonu większość czołówki maratonów trenuje albo w Hiszpanii albo na miejscu czekając z pierwszym startem w wiosennych zawodach. Sam jechałem w zimowych edycjach i byłem w naprawdę wysoko Open a potem już podczas normalnych zawodów...poznawałem swoje miejsce. Uważam że Przemek jest przetrenowany bo 1 minuta przewagi to naprawdę niewiele ... Naprawdę znam kilka osób które jeżdżą dzień w dzień i ...są objeżdżani przez zawodników trenujących znacznie rzadziej .... Każdy normalny trener potwierdzi że taka częstotliwość treningowa nie prowadzi do niczego dobrego...zwłaszcza połączona z 8-10 godzinną pracą fizyczną ...
Niektórzy już się rodzą z talentem, brat biega, i przed półmaratonem robił test na 10km czy da radę, nigdy nie biegł nawet 10km nie mówiąc o 21km, 5lat wszędzie autem, nawet pieszo nigdzie nie chodził, i jak czas miał na testowym 10km? 37min :) Czyli taki że niektórzy całe życie biegają, a nie mogą tak szybko przebiec :) teraz po 3latach w wieku 33lat ma 33min na 10km, 21km w 1h11min i maraton 2g38min . Za młodego też był szybki, w wieku 12lat, był gdzieś 7 w roczniku 3lata starszych, wiem bo byłeś 6 w roczniku, i ledwo z nim wygrywałem ;) Obaj tylko graliśmy w piłę żadnych treningów, choć to też jakiś trening jest.
Źle. 3x w tygodniu to jest bardzo optymalna ilość treningu dla amatora. Jednak bardzo liczy się objętość oraz intensywność. 60min 3x w tygodniu to mało ale już 120-180min da już rezultaty. Sam tak trenuję i moje wyniki są zadowalające.
Jak robisz przerwy na rozciąganie, to spoko :P Różne są szkoły treningów .... zależy też, jak bardzo intensywne ktoś robi godzinne treningi - jeżeli traktuje to tylko jako cardio.... no to cóż ...
Dużo też zależy od warunków fizycznych jakimi kto dysponuje. Jeden będzie dobry bo robi te 20h treningów na tydzień a drugiemu by osiągnąć ten sam poziom wystarczy 10h. Sam nie robię więcej a i tak objeżdżam gości którzy są maniakami dwóch kółek i na rowerze widuje ich codzienne. Podejrzewam że ziomek z wywiadu także spokojnie mógłby ograniczyć godziny a i tak rozbijałby stawkę.
Tak, zgadza się. To też kwestia szybkości regeneracji naszego organizmu i sposobu prowadzenia się (czy wystarczająco się wysypiamy, zdrowo odżywiamy, itd.). Nie zapominajmy przy tej całej gonitwie o pierwsze miejsca na zawodach, dlaczego to w ogóle robimy - z pasji do kolarstwa. Przede wszystkim zachowajmy zdrowy rozsądek i róbmy wszystko, aby zdrowia nam przybywało, a nie ubywało z powodu potrzeby bycia pierwszym na mecie ... ;)
Rozmarynka należałoby nadmienić że z punktu robienia treningu pod zawody należało trenować na dystansie na którym zamierza się startować. Na blogu Skandii (obecnie Vienna Life) kiedyś było napisane że aby przejechać maraton należy trenować na 120% objętości dystansu. Ma to sens jeśli jeździmy w podobnym terenie i warunkach jakie spotkamy na trasie (a więc trenując na nizinach tym sposobem do maratonu w górach raczej wiele nie osiągniemy) ale generalnie założenie jest dobre. Oczywiście jeśli chce się iść na wynik to należy do treningu dodać odpowiednią intensywność. Reszta to już warunki fizyczne oraz odpowiednia dieta (czyt. utracone substancje odżywcze muszą być uzupełnione).
Siemka mam pytanko ktoś mi może powiedzieć coś o rowerze Leader fox toscana gent 2017/2018. Chce go kupić ale przed zakupem wole się upewnić czy ten rower przewiezie mnie przez pierwsze 100 km i więcej :P?
No to grubo:) chciałbym mieć taką regenerację aby robić takie treningi. Ja w zime zrzuciłem 10 kilogramów, ale poprawy w prędkości nie widzę. Mięśnie też poszły z potem. Muszę je teraz odbudować:(
"Żeby jeździć szybko, trzeba trenować szybko" Trenowanie nie polega tylko na jeżdżeniu i kręceniu jak największej ilości kilometrów. W zimie bardzo ważna jest siłownia lub cokolwiek co wymusza mięśnie do dźwigania ciężarów. Wtedy na pewno ich nie zgubisz.
Dietę miałem zbyt ubogą we wszystko. Szczególnie za bardzo unikałem tłuszczy, a jak się je wykluczy z diety to nawet najlepszej jakości białko nie odbuduje mięśnia. Człowiek uczy się całe życie:)
zygyt12 Miałbyś taką regenerację jakbyś walił towar każdego dnia. Myślicie że ta cała top stawka to na owsiance na te pudła wskakuje? Czas się obudzić z cudownego snu.
Jaka różnica czasowa na mecie? Fajnie by było jeszcze rower kolegi pokazać, śmiesznie by było jakby się okazało, że objechał wszystkich na jakimś starszym 26" ze średnim osprzętem ;)
Hehe no to nieźle. Do tego filmu i komentarza trzeba by linkować za każdym razem jak ktoś pyta jaką różnicę zrobi mu 100g zaoszczędzone tu czy tam, czy musi mieć karbonową ramę, napęd 1x11 i 29" koła żeby wygrywać lokalne zawody. Takie przemyślenia są uzasadnione u zawodowców, którym co raz ciężej poprawiać formę, która już jest wysoka. Natomiast kompletnemu amatorowi to wszystko jest średnio potrzebne, tym bardziej jeśli miałoby nadwyrężyć budżet. Szczególnie młodsi rowerzyści, którzy zdążyli pojeździć na razie 6 miesięcy czy rok, często nie zdają sobie z tego sprawy. To tak jakby ktoś chciał iść pierwszy raz na siłownię i pierwsze pytanie jakie zadawał było o suplementy.
SzajBajk - super materiał i bardzo fajne podeście do tematu. Miło się słucha. Ale... sorry nie jest prawdą, jak padło w Waszej rozmowie "w okolicy kosisz wszystko". Może ktoś się będzie denerwował, może ktoś mnie skrytykuje - ale nie, Przemo nie kosi wszystkiego w okolicy. Kwestia kto staje na starcie. Jeżeli na MTB startował Michał Nawrocki, na szosie Wojtek Kokosiński i Błażej Wojciechowski, nie było "koszenia". Pomijam innych mocnych kolegów, przyjezdnych. W Skalmierzycach (15km) na klasyku 2016, gdzie była fajna obsada z regionalnego, amatorskiego peletonu - nie wiem które miejsce, ale poza 10. Wyników w zawodach gdzie można się porównać z lepszymi zawodnikami z Polski, brak - bo brak wyjazdów na takie imprezy. Oczywiście cały czas progres i bardzo dobry poziom. Gdybyś Przemo miał 14 -16 lat to może byłbyś uznany za dobrze zapowiadającego się zawodnika. A tak... Pozostaje konfrontacja w sezonie z Błażeje i jak wrócą z zagranicy Wojtkiem i Michałem. Przy obecnym zaangażowaniu, na płaskim może wyrównują się szanse, jeżeli dojdą podjazdy.... w zeszłym roku była przepaść (w Kłodzku 25min za Wojtkiem dobrze?), więc w tym może być trochę mniej. Nie piszę z jakiś dziwnych powodów, typu że nie lubię Przemka albo coś podobnego. Staram się w miarę obiektywnie, życie i sport są ciężkie. Myślę że jest sporo osób z Ostrowa będących w temacie, podzielających moje opinie, które z różnych powodów nie komentują. Kliknijcie chociaż łapkę w górę, że się ze mną zgadzacie ;-) Pozdrowienia dla wszystkich zbzikowanych na punkcie rowerów.
Potwierdzam. Na profilu interkolu kłóciliście się długo z panem Romualdem Kubikiem w sprawie jego syna i kiedy dyskusja z obydwóch stron zrobiła się niesmaczna, a wpisy czytało wielu naszych kolegów z regionu i Polski, usunąłem to co napisaliście. Kiedy napisałem na profilu Przemka "Przemo marzycielu", to zniknęło to po godzinie i nie uważam tego za coś złego. Pozdrowienia.
Szajbajku to nie wiesz, że wystarczy wymienić korbę na 100g lżejszą, kupić karbonowy rower o wartości samochodu którym się jeździ, wymienić cały osprzęt na SLX i jeździć po 3 - 4 godziny tygodniowo żeby wygrywać zawody? Niestety, a może na szczęście, taki obraz kolarstwa wyłania się z licznych komentarzy młodych ludzi. Najważniejsze jest koło 29", SLX i karbon a nie godziny, miesiące i lata spędzone na siodełku. A kiedy napiszesz, że najważniejsza jest noga, to usłyszysz, że na 29" ta noga będzie szybsza, a SLX jest lżejsze kilkadziesiąt gram a.... i tak dalej i tak dalej. Żeby nie było - stać Cię, to kupuj. Sam marzę o porządnym rowerze do jazdy na czas i go zdobędę, bo tak. Tylko nie licz na to, że sprzęt pojedzie za Ciebie. BTW 20 - 25 godzin tygodniowo... średnio 3,5 godziny dziennie. Adaptacja treningowa na pewno znakomita. Pytanko - kto prowadzi Przema? Sam się trenuje, czy współpracuje z jakimś trenerem? Żeby się przy takim obciążeniu nie zajechać trzeba BARDZO mądrze i precyzyjnie planować sesje treningowe. Sam przy 7 godzinach/tyg czasami mam totalnie dość...
seryjka ? godzinę dojazdu do pracy na godzinną przejażdżkę rowerem + powrót i masz 12 bez specjalnie czegokolwiek. Jak już chce ktoś się ścigać, to dodatkowe kilka godzin w tygodniu doskrobie
a da się tak....8 godz roboty na dobrych obrotach...2 godz dojazd do roboty i z roboty...obiad...rodzina...zakupy... duperele ....i gdzie tu zmieścić tak morderczy trening....kwestia przyzwyczajenia ???
pracujący przez większość dnia normalny człowiek nie ma czasu jeżdzić cały dzień na rowrze chodzby nawet nie miał telewizora...radia ....komputera...i co tam sobie wymyślisz a trzeba jescze wspomnieć o regeneracji potrzebnej do ogarniecia dnia a potem jeszcze tak wymagającego treningu
@Pan Marcin: 20 godzin przez 7 dni to 3 godziny dziennie. Zamiast dojeżdżać do pracy autem czy autobusem, weź rower i już masz dwie godziny "zaliczone". Szczerze mówiąc, jeśli gość jest tak dobry, to myślałem, że trenuje więcej. Natomiast nie brak czasu jest największym problemem w trenowaniu. Dużo większym są wymówki :)
w 2016 nie starowalem w skalmierzycach . wiec juz nie trafne info . wiec nie pisz jak nie wiesz czy jechalem czy nie . w gorach zawsze bylem slaby i bede i co z tego ze tyle czasu mi wlozyl? . jeden umie po gorach jezdzic bo caly czas tam trenuje od kilkunastu lat po drugie blazej jest lepszy odemnie w gorach i nie mowie ze ja jestem lepszy od nich. a michal nawrocki to na mtb mnie goli ? goli hmmm jest rowny poziom . ja na mtb sie nie scigam on tak. a na szosie to nie wiem kiedy ze mna wygral... a jak co to polecam maść na ból dupy albo cos albo zazdrosc to jest albo nie wiem. zawsze Marcin miales duzo do powiedzenia na moj temat i tak zawsze bedzie. kazdy pisze i mowi co chce ale po co gadac takie pierdy to ja nie wiem . kazdy ma prawo wypowiedzi
W końcu jakiś filmik odpowiedział na zasadnicze pytanie. Wielu amatorów myśli że to właśnie jakiś specjalne rodzaje treningów powodują dużą formę u kolarzy. Prawda jest taka jak tutaj kolega powiedział po prostu trzeba dużo jeździć i tyle reszta przyjdzie sama. Ja pracuję po 12 godzin więc możecie mnie żałować.
Dieta dietą a treningi treningami ale sedno w tym że, wyścigi amatorskie to wyścigi suplementów, w zasadzie to cały dzisiejszy sport. Im lepsza mieszanka to i miejsce bliższe podium.
Co za bzdury... Suplementy stosuje się tylko po to, by uzupełnić dietę, jeśli nie jesteś w stanie zapewnić organizmowi składników odżywczych. Zresztą rynek suplementów to o tyle ciekawa kwestia, że w przeciwieństwie do leków nie są w ogóle sprawdzane pod względem składu i działania. Generalnie każdy może wypuścić swoje suplementy, które w większości nie zawierają tego co mają na etykietce.
Robert zapewne ma na myśli te "mniej" dozwolone "suplementy".W amatorskim kolarstwie nie ma kontroli antydopingowej , wiec zapewne sporo osób korzysta z rożnych dopalaczy.
Nie do konca, polecam poczytac raport NIK .Sporo producent klamalo na temat składu,w niektórych znaleziono bakterie,substancje zakazane etc,..NIK ogolnie oskarżyl Głównego Inspektora Farmaceutycznego o brak kontroli nad suplementami diety, co niestety potwierdzily te kontrole..
1. Amator to ktoś kto uprawia dany sport po godzinach, w wolnym czasie po pracy, hobbystycznie itd... Kolo który żyje danym sportem, poświęcając dla niego życie to nie amator tylko... właściwie nie wiadomo, ani amator ani zawodowiec. 2. Pytanie o sens. Uprawianie jednej dyscypliny jeśli nie jest to zawód i za to nie płacą świadczy o ograniczeniu i braku wyobraźni człowieka. Są góry, woda, śnieg i można z tego korzystać na tyle sposobów zamiast kilkadziesiąt godzin tygodniowo wdychać spaliny na szosie. 3. Na prawdę jara Was wygrywanie zawodów "o pietruszkę" ? poświęcacie bezcenne dni swojego życia siedząc na idiotycznych trenażer ach zamiast np. iść w góry i pooddychać świeżym powietrzem. Kiedyś będziecie tego żałować i zdanie sobie sprawę że swojej głupoty i gonienia własnego cienia przez pół życia. Pozdrawiam !
tomo_bb to jest moja pasja i hobby . moge jezdzic sobie ile chce . moge startowac gdzie chce. ii wygrywac nawet takie zawody i tym sie jarac. w gory tez jezzdze nad morze tez. ja jaram sie rowerem i nir bede zalowac niczego . bo ja robie to co lubie i nikt mnie do tego nie zmusza
"Uprawianie jednej dyscypliny jeśli nie jest to zawód i za to nie płacą świadczy o ograniczeniu i braku wyobraźni człowieka." A pisanie takich mdławych tekstów na podstawie 3 minutowego wywiadu, nie znając w ogóle człowieka który się w nim wypowiada, jego motywacji, planów, marzeń i celów o czym świadczy?
Taki kurde Forrest Gump... odtąd jak gdzieś szedłem to jechałem na rowerze, i tak zostało!
Łooo, ale sztos. Film mega motywujący do włączenia biegu wyżej w treningach. Spokojny ten Przemo, ale dzik na kołach.
Sukcesów życzę!!! I zdrowia.
Praca 8-10H dziennie na budowie :D dlatego szukam teraz osób które by chciały mnie wesprzeć w tym zebym mógł zająć się tylko kolarstwem :D
Szacun chłopie i powodzenia w profesjonalnym ściganiu.
dzięki wielkie :)
Gratuluję wyiku i samozaparcia w trenowaniu. Jeżeli masz wyjątkowe predyspozycje to próbuj w profesjonalnym teamie. Powodzenia.
sam do pro teamu nie moge isc. To muszą cie zauważyc . Ja moge jedynie jezdzic jako zawodowiec ale jako niezrzeszony zawodnik
Tak trzymaj Przemas, będziemy Cię jeszcze pokazywać na kanale w akcji! Ktoś Cię na pewno zgarnie :)
Bardzo dobry materiał oby jak najwięcej na kanale oczywiście lapka w gore.Fajnie jeszcze jakbyś sie pytal zawodników jak godzą prace z takimi ciężkimi treningami,bo ja sobie nie wyobrażam tak trenować pracując na 3 zmiany.Podziwam kolegę i życzę dalszych sukcesów.
tylko jeszcze jest kwestia czasu i pieniędzy. hak się tyra po 8-9 h i człowiek zmęczony po pracy to mało energii i czasu zostaje na treningi. Nie mówiąc już o finansach. proza życia, niektórzy mają lżej.
Bohater dzisiejszego odcinka również pracuje codziennie 8-9h i czasem w soboty. Wszystko polega na motywacji i chęci, ja sam osobiście nie mam jej na tyle aby tak wiele godzin spędzać na rowerze. Poza tym jeszcze jest życie "osobiste" :) Pozdr.
To jeszcze powiedz co to za praca. Bo jeżeli lekka/siedząca to nie jest problemem zachować siły na trening. Nawet codziennie. Wiadomo, że każdy jest kowalem własnego losu, ale nie da się pracować fizycznie, efektywnie trenować sporty wytrzymałościowe i jeszcze osiągać sukcesy. Zwróć uwagę, że większość amatorów z czołówki pracuje w jakiś sklepach sportowych jako sprzedawcy, albo mają własne biznesy. A umówmy się, że z punktu widzenia obciążenia fizycznego nie jest to jakiś ciężki kawałek chleba. Będąc w takim położeniu jesteś w stanie pogodzić pracę i sport na wysokim poziomie. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Największym hamulcowym rozwoju w przypadku amatorów zawsze była, jest i będzie praca. To ona w dużym stopniu determinuje to ile jesteś w stanie trenować i do czego jesteś w stanie dojść.
Powiedz to chłopu z tego odcinka :D Poniżej masz jego wpis: "Praca 8-10H dziennie na budowie :D dlatego szukam teraz osób które by chciały mnie wesprzeć w tym zebym mógł zająć się tylko kolarstwem :D"
są tańsze rowery
Na Audi A4 cię stać Tobiasz? Sprzedaj auto i kup rower.
Co do tych trzech dni w tygodniu po godzinie na trenażerze to zapomniałem dodać, że jeszcze jest godzina tygodniowo na basenie ;-). Na budziku już prawie cztery i pół dychy i 90 kg żywej wagi więc na sukcesy to już trochę za późno. Nie mniej jednak niema co się poddawać. Najważniejsze panowie to dobrze się bawić, a przy okazji można sprawdzić swoje możliwości. Przemek, którego miałem przyjemność poznać to fajny młody gość, który ma pasję, a to w życiu najważniejsze. Szajbajk zapraszam w kwietniu do Obornik Wielkopolskich, to się zrewanżuję. :))
super sprawa taki wywiad .Wiecej wywiadów proszę :)
Daniel bardzo ważny filmik. Kamień milowy dla twojego kanału. Obok ogromu wiedzy jaką posiadasz o rowerach, pokazałeś co tak naprawdę liczy siew amatorskim kolarstwie - pasja, chęci, aktywność... i noga. ;-)
Pozdrawiam.
Więcej takich perełek wyławiaj. Niech ludzie dostrzegą istotę kolarstwa. AVE SzajBajk.
Daniel mam nadzieje, że co któryś wyścig pojedziesz na Killerze tak w ramach sprawdzenia czy postep w rowerach tez cos daje. Pozdro
Gratuluję zwycięstwa!! Sukces rodzi się poza błyskiem fleszy i obiektywem kamery. Ciężka praca, wyrzeczenia, poświęcenie, kilometry w nogach i... pasja, dzięki której czerpiesz przyjemność z tego co robisz.
Bardzo dobry, konkretny wywiad. Same szczegóły. Super. Dzięki.
Szacun za wytrwałość, dużo zdrowia!
No wlasnie widzialem jakiegos 'szalenca' na szosie/crossie, w twoim filmiku z zawodow. Przemknal po lewej jak strzala!! :O
Wielki szacun dla Przemka!!
a po wyścigu wyszło jeszcze 140km rozjazdowych na rowerze :D
Szajbuś coraz lepsze filmiki wrzucasz. Treściwe:-)
Przemo gratuluję !!!! Fajny koleś z Ciebie.
Sukcesów życzę
Daniel, a jaką stratę miałeś do zwycięzcy? I ile kilometrowo mają Twoje treningi?
Danielu i inni ja mam pytanie ,czy jazda rano do pracy( 5 -6 rano) około 1 godz. 26km i popołudniu powrót (14-15) czasem około 50 min 26km to czy można to traktować jako trening ?Dodam że czasami szosą a czasami góralem i nie w garniturze tylko na sportowo:)
Daniel, co tam skrywasz na obreczach DT R24? Kolo skladane czy stockowe DT? Jak sie sprawuje?
Do czego nadaje się unibike Fusion 29
Tak najbardziej i czy jakbym np.
Trochę posiadał to szybko się cos rozwali
Waga 90kg
SzajBajk gdzie można kupić tą bluzę/kurtkę Scotta? Ewentualnie jaki to model? Piękna jest
Dobrze powiedziane. Wystarczy spojrzeć na Endomondo i Stravę - trzeba się liczyć z tym że jak nie robisz rocznie 20k km to możesz co najwyżej pokręcić z amatorami. Najlepsi robią 40k (normalnie przy tym pracując, mając żonę, dzieci). Nie każdy jednak ma tyle motywacji i poświęcenia w sobie.
MTB z kołami 26 cali i 1 miejsce. Najważniejszy trening i predyspozycje zawodnika.
tak po prostu wystarczy mocna noga ;-)
dokładnie, wazne żeby wciskać więcej watów jak reszta stawki
Nie zgadzam się. Większość zawodników amatorów jeździ dla frajdy i dla pasji a nie dla wygrywania z czołówką krajową lub chociaż lokalną.
Ale masz genialne komentarze. To że ktoś nie staje na podium po roku, nie oznacza, że nie ma więcej szans :)))
Dobrze, że nie wszyscy tak głupkowato myślą, bo M. Włoszczowska by dziś nie jeździła.
hahahah :D Śmieszniejszego komentarza niż Łukasza Dudy nie widziałem ^^ Najlepiej żeby nikt nie startował w zawodach tylko od razu niech wybiorą trzech najlepszych, dadzą medal i do domu. Szkoda forsy na organizacje, służby, numerki itd.
Idąc tym tropem niech Real i Barca wraz z Atletico niech sobie rzucą monetą kto w tym roku wygra ligę. Śmiech :P
Gratulacje i szacunek dla zwycięzcy. Miałem dziś nie jeździć, ale po obejrzeniu tego filmiku muszę :)
lepiej jakiś plan nakreślić i jeździć wg niego, dużo to daje
Wypowiesz się o rowerach i ogólnie o downhillu?
Szajbajku pół roku oglądania Twoich filmów nie poszło na marne, wczoraj kupiłem oldschoolowego Gianta OCR 4. Gdzie możemy się skontaktować żeby pokazać Ci tą maszyne?
Witam. Czy mógłbyś zrobić filmik o przetrenowaniu? Czy według ciebie coś takiego istnieje?
Pozdrawiam 👍
Szaj, co to za kurtka/bluza? Pierwszy raz widzę kurtkę z taką wysoką stójką!
pewnego razu ogladalem odcinek wlasnie na tym kanale jak zmieniać biegi i sam prowadzący mowił ze jesli z przodu zmienia sie bieg na wiekszy to na kasecie trzeba zmienic na mniejszy aby nie zwalniać obrotów na korbie a teraz ten sam prowadzacy nie zrobil tego w 5.50 minucie. pozdro
SzajBajku mieszkam w Zbąszynku (niedaleko Sulechowa i 50-60km od Zielonej Góry), jest w internecie jakaś grupa lub strona, która informuje o wszystkich zawodach (z tej okolicy) ?
Przemo to nasz taki Ostrowski Koń! Życzę powodzenia w elicie! Iiiihaaaa!
Pytanie - Czy rower typu Gravel jest dobry do zawodów / maratonów MTB?
Zaryzykuję stwierdzenie, że większość maratonów MTB można przejechać na gravelu i to z świetnym wynikiem.
Cóż mogę powiedzieć. Przemek - chylę czoła :-)
Ale jestem zły ze nie moge posmigac... Ostatni Twoj film byl o amortyzatorze, moze ktos polecic cos do okolo 1000 zł? domyslam sie ze szalu za ta cene nie bedzie
sympatyczny chłopak :) . powodzenia !
No i to by się zgadzało. W pierwszym sezonie jak kupiłem szosę jeżdziłem kilkanascie razy w miesiącu. I forma była lepsza. Robiłem dystanse nawet te głupie 20km. Teraz jezdzę kilka razy w miesiącu, robiąc dłuższe dystanse ponizej 50km nie schodzę, ale wyraznie czuję, że z mocą nie jest najlepiej. Uważalem, że nie opłaca mi sie ubierac i przygotowywac na te 20 km. Widac jest to błędne myślenie. Nawet widać to po średnich V.
Ile śpisz?
Jak się regenerujesz?
Co jadasz?
Z czego żyjesz?
Takich pytań mi zabrakło.
Jak zwykle bardzo produktywny odcinek z którego dużo się dowiedziałem ;)
A na bieganie zapraszam do mnie ;)
A ile spać? Bo ja śpię dużo i piję dużo ale jeżdżę mało ;). Forma raczej stoi w miejscu i spaść już nie może hihihi... Poważnie to graty dla zwycięscy nagroda za wielkie wyrzeczenia i godziny na rowerze w pełni zasłużona. Pozdrawiam.
Morał z tego taki - przerzuć się na szosówkę :) Z chęcią bym tym razem zawody szosowe w Twoim wykonaniu obejrzał.
Planuję przynajmniej jakieś czasówki w tym roku.
niemozliwy chłop💪
No to było niezłe .Pozdro
Zazdroszczę koledze czasu. Ja nie pamiętam kiedy miałem czas na 10 godzin w tygodniu...
Jaka była różnica czasu między zwycieżcą a kolejnym zawodnikiem? Jeśli kolega przy takim obciążeniu treningowym robi to na czysto to ma naprawdę wyjątkowy organizm porównywalny do zawodników stosujących doping. Wszystkich których znam robiących tyle godzin w siodle na zawodach wypadają przeciętnie.
miałem chyba ponad 1 min przewagi nad drugim . moje badania krwi też mówią o tym że bym był kontrolowany często z takimi wynikami jakie mam :D czyli organizm jest dobry :) i dobrze reaguje na ciężkie treningi
przemysław Mocek to bardzo dobra genetyka w takim razie. Nie każdy tak dobrze reaguje.
Jednak Szajbajk nie ma racji uogolniając że aby mieć wyniki w amatorskim sporcie trzeba 20 godzin minimum robić treningu. Jak w każdym przypadku liczy się jakość a nie ilość
Pytanie kto wgl tam startował za najlepszego się nie uważam ale.....
Nie chcę podważać wytrenowania Przemka ale jedna minuta to nie jest dużo. O tej porze sezonu większość czołówki maratonów trenuje albo w Hiszpanii albo na miejscu czekając z pierwszym startem w wiosennych zawodach. Sam jechałem w zimowych edycjach i byłem w naprawdę wysoko Open a potem już podczas normalnych zawodów...poznawałem swoje miejsce. Uważam że Przemek jest przetrenowany bo 1 minuta przewagi to naprawdę niewiele ... Naprawdę znam kilka osób które jeżdżą dzień w dzień i ...są objeżdżani przez zawodników trenujących znacznie rzadziej .... Każdy normalny trener potwierdzi że taka częstotliwość treningowa nie prowadzi do niczego dobrego...zwłaszcza połączona z 8-10 godzinną pracą fizyczną ...
jaki rower miał kolega który wygrał? Gravel'em jechał?
tomeksetny mtbkiem jechał
Niektórzy już się rodzą z talentem, brat biega, i przed półmaratonem robił test na 10km czy da radę, nigdy nie biegł nawet 10km nie mówiąc o 21km, 5lat wszędzie autem, nawet pieszo nigdzie nie chodził, i jak czas miał na testowym 10km? 37min :) Czyli taki że niektórzy całe życie biegają, a nie mogą tak szybko przebiec :) teraz po 3latach w wieku 33lat ma 33min na 10km, 21km w 1h11min i maraton 2g38min . Za młodego też był szybki, w wieku 12lat, był gdzieś 7 w roczniku 3lata starszych, wiem bo byłeś 6 w roczniku, i ledwo z nim wygrywałem ;) Obaj tylko graliśmy w piłę żadnych treningów, choć to też jakiś trening jest.
respekt Przemo!
Źle. 3x w tygodniu to jest bardzo optymalna ilość treningu dla amatora. Jednak bardzo liczy się objętość oraz intensywność. 60min 3x w tygodniu to mało ale już 120-180min da już rezultaty. Sam tak trenuję i moje wyniki są zadowalające.
Jak umiesz zorganizować sobie trening to usiedziesz. Poza tym trening nie musi odbywać się tylko na trenażerze. Właściwie to preferuję raczej teren.
Jak robisz przerwy na rozciąganie, to spoko :P Różne są szkoły treningów .... zależy też, jak bardzo intensywne ktoś robi godzinne treningi - jeżeli traktuje to tylko jako cardio.... no to cóż ...
Dużo też zależy od warunków fizycznych jakimi kto dysponuje. Jeden będzie dobry bo robi te 20h treningów na tydzień a drugiemu by osiągnąć ten sam poziom wystarczy 10h. Sam nie robię więcej a i tak objeżdżam gości którzy są maniakami dwóch kółek i na rowerze widuje ich codzienne. Podejrzewam że ziomek z wywiadu także spokojnie mógłby ograniczyć godziny a i tak rozbijałby stawkę.
Tak, zgadza się. To też kwestia szybkości regeneracji naszego organizmu i sposobu prowadzenia się (czy wystarczająco się wysypiamy, zdrowo odżywiamy, itd.). Nie zapominajmy przy tej całej gonitwie o pierwsze miejsca na zawodach, dlaczego to w ogóle robimy - z pasji do kolarstwa. Przede wszystkim zachowajmy zdrowy rozsądek i róbmy wszystko, aby zdrowia nam przybywało, a nie ubywało z powodu potrzeby bycia pierwszym na mecie ... ;)
Rozmarynka należałoby nadmienić że z punktu robienia treningu pod zawody należało trenować na dystansie na którym zamierza się startować. Na blogu Skandii (obecnie Vienna Life) kiedyś było napisane że aby przejechać maraton należy trenować na 120% objętości dystansu. Ma to sens jeśli jeździmy w podobnym terenie i warunkach jakie spotkamy na trasie (a więc trenując na nizinach tym sposobem do maratonu w górach raczej wiele nie osiągniemy) ale generalnie założenie jest dobre. Oczywiście jeśli chce się iść na wynik to należy do treningu dodać odpowiednią intensywność. Reszta to już warunki fizyczne oraz odpowiednia dieta (czyt. utracone substancje odżywcze muszą być uzupełnione).
zajebisty kanał i tyle
Siemka mam pytanko ktoś mi może powiedzieć coś o rowerze Leader fox toscana gent 2017/2018.
Chce go kupić ale przed zakupem wole się upewnić czy ten rower przewiezie mnie przez pierwsze 100 km i więcej :P?
wszystko sie potlwierdza "lyda" najwazniejsza reszta to detale a aby miec lyde to siedzenie noc nie da, eh ide na rower lyde robic ;)
No to grubo:) chciałbym mieć taką regenerację aby robić takie treningi. Ja w zime zrzuciłem 10 kilogramów, ale poprawy w prędkości nie widzę. Mięśnie też poszły z potem. Muszę je teraz odbudować:(
A jaką dietę miałeś?
"Żeby jeździć szybko, trzeba trenować szybko" Trenowanie nie polega tylko na jeżdżeniu i kręceniu jak największej ilości kilometrów. W zimie bardzo ważna jest siłownia lub cokolwiek co wymusza mięśnie do dźwigania ciężarów. Wtedy na pewno ich nie zgubisz.
Nie do końca. Przede wszystkim zależy od tego jak się je. Jeżeli ktoś za bardzo obetnie kalorie, da za mało białka to z mięsa też będzie leciał.
Dietę miałem zbyt ubogą we wszystko. Szczególnie za bardzo unikałem tłuszczy, a jak się je wykluczy z diety to nawet najlepszej jakości białko nie odbuduje mięśnia. Człowiek uczy się całe życie:)
zygyt12 Miałbyś taką regenerację jakbyś walił towar każdego dnia. Myślicie że ta cała top stawka to na owsiance na te pudła wskakuje? Czas się obudzić z cudownego snu.
najbardziej spodobały mi się trawersy i błoto jestem na 35 minucie ogladania
i kamienie
5:99 Ognisko z opon poległych podczas wyścigu ;P
RZECZYWIŚCIE
SzajBajk: co to za fajna kurteczka od Scott?
No no dobry kodziras!
I jeszcze kolega z mojego miasta Kalisz, nice
Jaka różnica czasowa na mecie? Fajnie by było jeszcze rower kolegi pokazać, śmiesznie by było jakby się okazało, że objechał wszystkich na jakimś starszym 26" ze średnim osprzętem ;)
SentiBM rower 26'' alu 15kg wagi osprzet najnizsze shimano 3x8 . no i bez hamulcy bo linki strzeliły podczas wyscigu
Hehe no to nieźle. Do tego filmu i komentarza trzeba by linkować za każdym razem jak ktoś pyta jaką różnicę zrobi mu 100g zaoszczędzone tu czy tam, czy musi mieć karbonową ramę, napęd 1x11 i 29" koła żeby wygrywać lokalne zawody. Takie przemyślenia są uzasadnione u zawodowców, którym co raz ciężej poprawiać formę, która już jest wysoka. Natomiast kompletnemu amatorowi to wszystko jest średnio potrzebne, tym bardziej jeśli miałoby nadwyrężyć budżet. Szczególnie młodsi rowerzyści, którzy zdążyli pojeździć na razie 6 miesięcy czy rok, często nie zdają sobie z tego sprawy. To tak jakby ktoś chciał iść pierwszy raz na siłownię i pierwsze pytanie jakie zadawał było o suplementy.
SentiBM tak było haha
SzajBajk - super materiał i bardzo fajne podeście do tematu. Miło się słucha. Ale... sorry nie jest prawdą, jak padło w Waszej rozmowie "w okolicy kosisz wszystko". Może ktoś się będzie denerwował, może ktoś mnie skrytykuje - ale nie, Przemo nie kosi wszystkiego w okolicy. Kwestia kto staje na starcie. Jeżeli na MTB startował Michał Nawrocki, na szosie Wojtek Kokosiński i Błażej Wojciechowski, nie było "koszenia". Pomijam innych mocnych kolegów, przyjezdnych. W Skalmierzycach (15km) na klasyku 2016, gdzie była fajna obsada z regionalnego, amatorskiego peletonu - nie wiem które miejsce, ale poza 10. Wyników w zawodach gdzie można się porównać z lepszymi zawodnikami z Polski, brak - bo brak wyjazdów na takie imprezy.
Oczywiście cały czas progres i bardzo dobry poziom. Gdybyś Przemo miał 14 -16 lat to może byłbyś uznany za dobrze zapowiadającego się zawodnika. A tak... Pozostaje konfrontacja w sezonie z Błażeje i jak wrócą z zagranicy Wojtkiem i Michałem. Przy obecnym zaangażowaniu, na płaskim może wyrównują się szanse, jeżeli dojdą podjazdy.... w zeszłym roku była przepaść (w Kłodzku 25min za Wojtkiem dobrze?), więc w tym może być trochę mniej.
Nie piszę z jakiś dziwnych powodów, typu że nie lubię Przemka albo coś podobnego. Staram się w miarę obiektywnie, życie i sport są ciężkie. Myślę że jest sporo osób z Ostrowa będących w temacie, podzielających moje opinie, które z różnych powodów nie komentują. Kliknijcie chociaż łapkę w górę, że się ze mną zgadzacie ;-)
Pozdrowienia dla wszystkich zbzikowanych na punkcie rowerów.
z Marcinem nie ma co dyskutować "on zawsze wie lepiej" a jak jest coś nie tak to po prostu usuwa post i tyle.
Potwierdzam. Na profilu interkolu kłóciliście się długo z panem Romualdem Kubikiem w sprawie jego syna i kiedy dyskusja z obydwóch stron zrobiła się niesmaczna, a wpisy czytało wielu naszych kolegów z regionu i Polski, usunąłem to co napisaliście.
Kiedy napisałem na profilu Przemka "Przemo marzycielu", to zniknęło to po godzinie i nie uważam tego za coś złego. Pozdrowienia.
Pozdrowienia P. Rossa.
Szajbajku to nie wiesz, że wystarczy wymienić korbę na 100g lżejszą, kupić karbonowy rower o wartości samochodu którym się jeździ, wymienić cały osprzęt na SLX i jeździć po 3 - 4 godziny tygodniowo żeby wygrywać zawody?
Niestety, a może na szczęście, taki obraz kolarstwa wyłania się z licznych komentarzy młodych ludzi. Najważniejsze jest koło 29", SLX i karbon a nie godziny, miesiące i lata spędzone na siodełku. A kiedy napiszesz, że najważniejsza jest noga, to usłyszysz, że na 29" ta noga będzie szybsza, a SLX jest lżejsze kilkadziesiąt gram a.... i tak dalej i tak dalej.
Żeby nie było - stać Cię, to kupuj. Sam marzę o porządnym rowerze do jazdy na czas i go zdobędę, bo tak. Tylko nie licz na to, że sprzęt pojedzie za Ciebie.
BTW 20 - 25 godzin tygodniowo... średnio 3,5 godziny dziennie. Adaptacja treningowa na pewno znakomita. Pytanko - kto prowadzi Przema? Sam się trenuje, czy współpracuje z jakimś trenerem? Żeby się przy takim obciążeniu nie zajechać trzeba BARDZO mądrze i precyzyjnie planować sesje treningowe. Sam przy 7 godzinach/tyg czasami mam totalnie dość...
Maciej Zoltowski mozesz pisac i pytac na fb i na fp wtedy moge odp na pare pytań. jak bedzie trzeba
Mam 17 lat i trenuje podobną ilość godzin w tygodniu, tylko że pływanie 😆
Sorry według mnie 25 h tygodniowo to jest za dużo. 14 wystarczy spokojnie do poprawiania wydolności.
seryjka ? godzinę dojazdu do pracy na godzinną przejażdżkę rowerem + powrót i masz 12 bez specjalnie czegokolwiek. Jak już chce ktoś się ścigać, to dodatkowe kilka godzin w tygodniu doskrobie
7 razy w tygodni, to kiedy odpoczywał? tyle się mówi że trzeba odpoczywać.
jak śpię to odpoczywam, na treningu tez odpoczywam :D
utrzymujesz się z jeżdżenia?
nie. pracuje 5dni w tygodniu po 8-10h na budowie. po pracy trenuje nieraz do 21
Ja trenuje 13h w tygodniu i też nie mam sukcesów
SzajBajk tak w ogóle ile Ty masz lat?
rocznik 80 lub 81
Tak jest, 1980 rocznik.
Tak się właśnie zastanawiałem... Z wyglądu dałbym Ci jakieś 25-28lat. Wiadomo, sport robi swoje :)
jestem ciekaw jak tacy ludzie znajdują czas i siłę na prace ?
Kwestia przyzwyczajenia?
a da się tak....8 godz roboty na dobrych obrotach...2 godz dojazd do roboty i z roboty...obiad...rodzina...zakupy... duperele ....i gdzie tu zmieścić tak morderczy trening....kwestia przyzwyczajenia ???
No tak, jeśli ma się czas na siedzenie przed TV to i się ma czas na rower.
pracujący przez większość dnia normalny człowiek nie ma czasu jeżdzić cały dzień na rowrze chodzby nawet nie miał telewizora...radia ....komputera...i co tam sobie wymyślisz a trzeba jescze wspomnieć o regeneracji potrzebnej do ogarniecia dnia a potem jeszcze tak wymagającego treningu
@Pan Marcin: 20 godzin przez 7 dni to 3 godziny dziennie. Zamiast dojeżdżać do pracy autem czy autobusem, weź rower i już masz dwie godziny "zaliczone". Szczerze mówiąc, jeśli gość jest tak dobry, to myślałem, że trenuje więcej. Natomiast nie brak czasu jest największym problemem w trenowaniu. Dużo większym są wymówki :)
Zawód syn
w 2016 nie starowalem w skalmierzycach . wiec juz nie trafne info . wiec nie pisz jak nie wiesz czy jechalem czy nie . w gorach zawsze bylem slaby i bede i co z tego ze tyle czasu mi wlozyl? . jeden umie po gorach jezdzic bo caly czas tam trenuje od kilkunastu lat po drugie blazej jest lepszy odemnie w gorach i nie mowie ze ja jestem lepszy od nich. a michal nawrocki to na mtb mnie goli ? goli hmmm jest rowny poziom . ja na mtb sie nie scigam on tak. a na szosie to nie wiem kiedy ze mna wygral... a jak co to polecam maść na ból dupy albo cos albo zazdrosc to jest albo nie wiem. zawsze Marcin miales duzo do powiedzenia na moj temat i tak zawsze bedzie. kazdy pisze i mowi co chce ale po co gadac takie pierdy to ja nie wiem . kazdy ma prawo wypowiedzi
W końcu jakiś filmik odpowiedział na zasadnicze pytanie. Wielu amatorów myśli że to właśnie jakiś specjalne rodzaje treningów powodują dużą formę u kolarzy. Prawda jest taka jak tutaj kolega powiedział po prostu trzeba dużo jeździć i tyle reszta przyjdzie sama.
Ja pracuję po 12 godzin więc możecie mnie żałować.
trafiłem na ten odcinek i mieszkam w topoli małej xD
a i najwiecej mowisz o wyscigach gdzie jezdze . a sam sie nie scigach
Dieta dietą a treningi treningami ale sedno w tym że, wyścigi amatorskie to wyścigi suplementów, w zasadzie to cały dzisiejszy sport. Im lepsza mieszanka to i miejsce bliższe podium.
Robert Dydo Tak wygląda twoje kolarstwo?
Co za bzdury... Suplementy stosuje się tylko po to, by uzupełnić dietę, jeśli nie jesteś w stanie zapewnić organizmowi składników odżywczych. Zresztą rynek suplementów to o tyle ciekawa kwestia, że w przeciwieństwie do leków nie są w ogóle sprawdzane pod względem składu i działania. Generalnie każdy może wypuścić swoje suplementy, które w większości nie zawierają tego co mają na etykietce.
Robert zapewne ma na myśli te "mniej" dozwolone "suplementy".W amatorskim kolarstwie nie ma kontroli antydopingowej , wiec zapewne sporo osób korzysta z rożnych dopalaczy.
+Nesher są sprawdzane. Pracuję w tej branży. Generalnie suplementy są traktowane jako żywnośc
Nie do konca, polecam poczytac raport NIK .Sporo producent klamalo na temat składu,w niektórych znaleziono bakterie,substancje zakazane etc,..NIK ogolnie oskarżyl Głównego Inspektora Farmaceutycznego o brak kontroli nad suplementami diety, co niestety potwierdzily te kontrole..
1. Amator to ktoś kto uprawia dany sport po godzinach, w wolnym czasie po pracy, hobbystycznie itd... Kolo który żyje danym sportem, poświęcając dla niego życie to nie amator tylko... właściwie nie wiadomo, ani amator ani zawodowiec. 2. Pytanie o sens. Uprawianie jednej dyscypliny jeśli nie jest to zawód i za to nie płacą świadczy o ograniczeniu i braku wyobraźni człowieka. Są góry, woda, śnieg i można z tego korzystać na tyle sposobów zamiast kilkadziesiąt godzin tygodniowo wdychać spaliny na szosie. 3. Na prawdę jara Was wygrywanie zawodów "o pietruszkę" ? poświęcacie bezcenne dni swojego życia siedząc na idiotycznych trenażer ach zamiast np. iść w góry i pooddychać świeżym powietrzem. Kiedyś będziecie tego żałować i zdanie sobie sprawę że swojej głupoty i gonienia własnego cienia przez pół życia. Pozdrawiam !
tomo_bb to jest moja pasja i hobby . moge jezdzic sobie ile chce . moge startowac gdzie chce. ii wygrywac nawet takie zawody i tym sie jarac. w gory tez jezzdze nad morze tez. ja jaram sie rowerem i nir bede zalowac niczego . bo ja robie to co lubie i nikt mnie do tego nie zmusza
"Uprawianie jednej dyscypliny jeśli nie jest to zawód i za to nie płacą świadczy o ograniczeniu i braku wyobraźni człowieka."
A pisanie takich mdławych tekstów na podstawie 3 minutowego wywiadu, nie znając w ogóle człowieka który się w nim wypowiada, jego motywacji, planów, marzeń i celów o czym świadczy?
Ale pycha^^
Aż piecze :)
Naprawdę łącznie..., ale dla wielu to szczegół... Natomiast myślę, że Ty będziesz żałował dużo bardziej wpisów takich jak ten... Pozdrawiam.