Miałem to coś w mlodziezowym rowerze z mniejszymi kołami , wiec na płaskim terenie miał wieksze przyspieszenie. Gorzej na wzniesieniach . Silnik bodaj 48 cc , 2 T , ze zintegrowaną lampą 6 V swiecącą dychawicznie . Smieszna dluga rurka wydechowa z tlumikiem pudełkowym. Lewą nogę warto bylo trzymac wyżej , bo resztki oleju brudzily nogawkę . Na poczatku jazdy należało opuscić silnik na koło i silnik zaskakiwał , czyli żeliwny najeżony wałek był zmuszany do obrotów przez tarcie o oponę. Po podniesieniu silnika na zaczep silnik sie wyłączał. Walcowata symetryczna obudowa kryła koło zamachowe , magneto i przerywacz po lewej stronie i zbiornik paliwa ( ok. 1 litra) po prawej . Obudowa lakierowana na wiśniowy kolor z ładnym złotym napisem . Produkcja oparta na francuskim patencie . Nie wiem , czy w pelni legalna... Zuzycie paliwa spore , a przy nieumiejetnym uzytkowaniu - jedna opona na miesiąc.
Takie czasy były ,że bieda i przeciętnego polaka nie stać było nawet na motorower , a że rower był jedynym środkiem do jazdy ,to uwczesne władze lat 50 tych postanowiły skopiować Francuskiego Solex 45 który to silnik był fabrycznie montowany na dedykowanych rowerach po nazwą VELOSOLEX 45. Polscy konstuktorzy zmodyfikowaki i przystosowali tak silnik aby pasował do rowerów z tamtych lat. Tak. Te silniki " darły " opony ale dlatego ,że nie były przystosowane do tych silników .Francuzi produkowali specjalne opony do wspólpracy z tzw rolką napędową tego silnika . Specjalizuję się w remontach Silników Solex 45, Gnom , Solex 3800.
Ten silnik był wykańczalnia opon. Wałek napędowy działał na oponę jak tarka. Częste jazdy a szczególnie w terenie górzystym zmuszało właściciela tego pojazdu do zbyt częstej wymiany opony
Miałem to coś w mlodziezowym rowerze z mniejszymi kołami , wiec na płaskim terenie miał wieksze przyspieszenie. Gorzej na wzniesieniach . Silnik bodaj 48 cc , 2 T , ze zintegrowaną lampą 6 V swiecącą dychawicznie .
Smieszna dluga rurka wydechowa z tlumikiem pudełkowym. Lewą nogę warto bylo trzymac wyżej , bo resztki oleju brudzily nogawkę .
Na poczatku jazdy należało opuscić silnik na koło i silnik zaskakiwał , czyli żeliwny najeżony wałek był zmuszany do obrotów przez tarcie o oponę. Po podniesieniu silnika na zaczep silnik sie wyłączał.
Walcowata symetryczna obudowa kryła koło zamachowe , magneto i przerywacz po lewej stronie i zbiornik paliwa ( ok. 1 litra) po prawej .
Obudowa lakierowana na wiśniowy kolor z ładnym złotym napisem .
Produkcja oparta na francuskim patencie . Nie wiem , czy w pelni legalna...
Zuzycie paliwa spore , a przy nieumiejetnym uzytkowaniu - jedna opona na miesiąc.
Rozmiar koła w tym przypadku nie zmienia prędkości ani przyspieszenia. Pozdrawiam
@panhenio1168 rolki by zmieniły
@@polskiejednoslady dokładnie
Takie czasy były ,że bieda i przeciętnego polaka nie stać było nawet na motorower , a że rower był jedynym środkiem do jazdy ,to uwczesne władze lat 50 tych postanowiły skopiować Francuskiego Solex 45 który to silnik był fabrycznie montowany na dedykowanych rowerach po nazwą VELOSOLEX 45. Polscy konstuktorzy zmodyfikowaki i przystosowali tak silnik aby pasował do rowerów z tamtych lat. Tak. Te silniki " darły " opony ale dlatego ,że nie były przystosowane do tych silników .Francuzi produkowali specjalne opony do wspólpracy z tzw rolką napędową tego silnika . Specjalizuję się w remontach Silników Solex 45, Gnom , Solex 3800.
to się w ogóle zatrzymuje? czy jak ruszyło to już tylko do zagaszenia silnika?
Trzeba podnieść
Przydałoby się omówienie tego silnika.
Ten silnik był wykańczalnia opon. Wałek napędowy działał na oponę jak tarka. Częste jazdy a szczególnie w terenie górzystym zmuszało właściciela tego pojazdu do zbyt częstej wymiany opony
@@lech1470 Aha czyli mało praktyczne, ale ciekawie wyglądało to mocowanie silnika