Samochód mógł zostać sprowadzony z zagranicy i sprzedany bez polskiego przeglądu. Powinien istnieć przepis który nakładał by na importerów obowiązek wykonania przeglądu przed sprzedażą w PL, inaczej dochodzi do sytuacji jak na filmie
@@lukaszkwarciak7901i wtedy jeśli zaraz po zakupie klient się zorientuje co to za strup to idzie po opinię do odpowiedniej stacji diagnostycznej i "pan Kaziu" beka 😉 A przynajmniej powinno by to być tak rozwiązane by beknął...
Od auta posiadającego aktualny przegląd należy oczekiwać, że można go zakupić i się nim bezpiecznie poruszać bez posiadania wnikliwej wiedzy na temat aut. Oczywiście pomiędzy przeglądami może wystąpić usterka, która wymaga natychmiastowej naprawy ale podłoga trzymająca się na baranku i wykładzinie to agonia trwająca od wielu lat! Diagnosta i sprzedający pod sąd za spowodowanie zagrożenia życia!
ale to wbrew pozorom jest prawda. Są takie chrupki które się łamią na podnośniku, a nadal jeżdżą. Ten normalnie da się podnieść, parę dziurek tu i tam, i już "na złom".
@@bertone122ludzie sa rozni, mi zapadl sie prog na podnosniku przy wymianie opon, lekko sie zasmialem i pojechalem sie umowic do blacharza bo bylo gorzej niz myslalem xD
Ciężko się odnieść ale doceniam szczerość, wielu , naprawdę wielu mechaników ma na takie akcje wyjebane. Prywatnie zawsze mówię klientowi co niepokojącego dostrzegłem w jego aucie robiąc w nim zupelnie co innego , ale ogromna ilosc wymieni te opony bo jest kasa do wzięcia.
Alternatywnie: jak nie udało mu się wyhamować (bo hamulce i zawieszenie mocno zmniejszyły możliwości hamowania), to albo "niedostosowanie prędkości do warunków jazdy", albo "brak zachowania bezpiecznego odstępu".
Sam sprzedałem podobnego ale za grosze i miał w super stanie silnik 1,9 D VW ,Jeżdził normalnie ale podnieść tylko za zawieszenie .. .Kupujący dokładnie wiedział co bierze
Myślałem ,że jedynie słuszne czasy się skończyły i takich rodzynków już nie ma . Tego co pomalował to bitexem powinno się przed sąd postawić , jeśli nawet nie za narażenienie na utratę zdrowia lub życia , to za oszustwo i sprzedanie tego złomu .
Miałem kiedyś podobną sprawę, skończyło się w sądzie, który uznał, że widziały gały co brały, była możliwość sprawdzania auta przed zakupem, widocznie takie chciałem.
@@ditud Czyli kolejny przykład jak polskie prawo chroni przestępców. Bycie uczciwym w tym kraju to działanie na własną szkodę. Lepiej oszukiwać i zostać złapanym niż złapać kogoś na oszustwie. Tej choroby w tym kraju już się chyba nie da wyleczyć...
@@Pain4n Nikt nikomu karabinu do głowy nie przystawia, decyzja o zakupie jest zawsze dobrowolna. Są ludzie którzy oferują pomoc w zakupie, jeśli ktoś woli zaoszczędzić 250/300zł na zakup auta za 3k gdzie jego normalna wartość rynkowa to 6-8k to potem są płacze i zgrzytanie bo warsztat wycenił naprawy na 5k. Nie od dziś wiadomo że Polak jest chciwy, udaje często experta nie mając pojęcia o czymś. Chyba każdy z nas ma w rodzinie takiego Janusza biznesu który kupuje coś i się chwali że zrobił interes życia, po czym gdy to sprzeda to wychodzi że kupił tanio, włożył w to trzy wypłaty ale i tak zarobił bo przecież jeździł długo i sprzedał drogo mimo że tak naprawdę umoczył sprzedając za pół ceny bo nikt nie chciał kupić przez dwa miesiące.
@@UrbanPstryka To gratuluję podejścia, leć i kup sobie takiego trupa jak tak to popierasz. Jak ktoś sprzedaje samochod z aktualnym przegladem jako sprawny, a nie ma w nim podłogi to jest to skurwysyństwo i frajerstwo, które trzeba jebać.
Pomijając wszystko to w tym kraju jest jeszcze coś takiego jak "przegląd" techniczny. Ktoś to auto sprawdzał, ktoś podbił przegląd. Nie wierzę, że na ostatnim przeglądzie było "jeszcze ok". Stacja diagnostyczna, która wypuściła ten złom na drogę powinna stracić licencję. Tylko, kto tego pilnuje w tym kraju.
Jezusie, ale można wtopić. Dzięki takim pokazom, można wiele się nauczyć o kupowaniu samochodów. Wielkie dzięki za ostrzeżenie. Dlaczego inni mechanicy prowadzący takie kanały tego nie pokazują? Tej patologii, tego oszustwa? Przecież człowiek oszczędza na samochód przez wiele miesięcy, lat, a tu taka niespodzianka. Smutne że nie ma bata na takich oszustów.
Pytanie należy inaczej zadać. Dlaczego nie publikuje się na takich kanałach skurwiarzy tak bezczelnie picujących i sprzedających auta? Dane takiego kutasiarza powinny być dostępne publicznie. Powinna być baza danych sqrwiarzy, w której można by sprawdzać czy dany handlarz /jego firma tam figuruje i dlaczego tam figuruje. Prawo zaś powinno uniemożliwiać takim patałachom handel autami.
Samo użycie bitexu skreśla samochód całkowicie. To debilny zabieg który tylko pogarsza gnicie samochodu jednocześnie ukrywając. Jak na taką "konserwacje" się zdecydował właściciel to uciekaj i szukaj inne samochodu z automatu.
Przyjechał na wymianę opon, a dzięki twojej wnikliwości, zaoszczędził swoje życie, a może uchronił czyjeś. Jezdzić autem w takim stanie to jak grać w Rosyjską Ruletkę z sześcioma załadowanymi nabojami .. . Przecież to rozleciałoby się zraz na jakimś progu zwalniającym. Uratowałeś z pewnością czyjeś zdrowie - samochód zawsze można kupić inny.
@@StopTeoriomSpiskowym Występują, występują. Tylko chyba statystyki z których korzystasz źle zrobili. Obstawiam, że tak większość wpadnięcia w poślizg na mokrej lub śliskiej nawierzchni nie wystąpiłoby gdyby opony miały min. 4 mm bieżnika i były młode. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego uślizgu dają jeszcze zużyte amorki, ale to mniej. Akurat w wypadku PSA - jeśli to rozsypane łożysko w belce zblokuje pracę belki, to zawieszenie będzie na sztywno i na mokrym tył złapie poślizg nawet z nowiutkimi oponami. Pracuję na pomocy drogowej i często też zwracam uwagę na zdjęcia z wypadków i regularnie zjechane stare opony na jakiejś beemce bez ESP u młodziaka, czy innym pierwszy aucie.
@@tomaszrogalka4420 Nie opierasz sie na statystykach. Garstka wypadków jest spowodowana złym stanem to dane policji. Główne przyczyny to predkoośc brawura. Proszę nie bredzić czegoś o 4mm bo to bzdura. Nie opowiadac o fikcyjnych przeglądach bo auta z wypadków są badane przyczyny się ustala. Nie bredz tez O ŻADNYM PRAWDOPODOBIENSTWIE statystyki wypadków są z wypapadków które mialy miejsce a nie są prawdopodobnymi. 🤦🤦🤦
E tam, znajomy kiedyś sprzedawał kaczkę tak przegnitą że most urwał się od budy, kupujący przyjechali, zapłacili, spieli most pasem transportowym do budy i pojechali 😂😂😂😂
Czemu nie było dalej, w sensie co postanowił właściciel, czy oddał samochód, czy sprzedający przyznał się do sprzedaży złomu, czy sprzedający oddał pieniądze kupującemu ????!!!! 🤔🤔🤔
Peugeot 206. Albo są zdrowe jak dzwon, albo gniją jak powyżej. Kiedyś też miałem 206 tkę i niestety zgniła w tych samych miejscach. Nawet hak od tłumika się urwał dokładnie tak samo.
Z przodu sprawdźcie, czy nie wyrwało poduszki mcphersona przy kielichu - bo wtedy przód stuka przy wjeździe na progi/krawężniki, bo kolumna przez górną śrubę dobija do mechanizmu wycieraczek i się o niego obija - tak jest przynajmniej w C4.
206 typowa usterka belki Rozwalone łożyska. Belka do regeneracji. Gnicie podłużnic pod bagażnikiem standard.. U mnie kiedys też tłumik odpadł bo wyrwało się ucho że spawem bo zgnil element
A ja swojej vectry nie mogę sprzedać bo napisałem w ogłoszeniu o powierzchownej korozji nadkoli i wyciekach z silnika (do opanowania tylko nie chcę już tego robić). Ludzie lubią rodzyny od handlarzy.
Dokładnie taj jest, ludzie chyba poprostu wolą być oszukiwani. Kupi handlarz napisze że nic nie stuka nic nie puka, stan igła i zaraz kupcy się rozdzwonią i kupią. Ty będziesz szczery powiesz co i jak z autem to będzie marudzenie, targowanie za pół ceny albo brak odzewum no niestety tak to jest co zrobić 🙉
Ziomuś ja jestem handlarzem, ale u mnie możesz sobie w garażu podnieść auto jak chcesz zanim kupisz. Handlarz jak jakiś kurwa Judasz - wszystkiemu winny. To w ogóle wiadomo, że od handlarza to auto? Po tym bitexie to wnioskuję, że 2-3 lata temu jakiś nadgorliwy właściciel chciał sobie furę zrobić na dekady.
@@tomaszrogalka4420możesz mieć rację że to jakaś perełka od dziadka, ale powiedzmy sobie szczerze autokomisy uczciwe nie są, zawsze coś jest przychahmęcone, choćby tak trywialna sprawa jak np. to że auto przyjechało z dwoma kompletami opon od niemca, a pan handlarz da Ci te drugie za dodatkową opłatą, choć były one w cenie samochodu i wiele podobnych drobiazgów...
@@MrKwinto29 A czemu Ciebie to interesuje z czym przyjechało auto? Większość aut jakie sprowadzam przyjeżdża z tak chujowymi oponami, że muszę je wymieniać, a czasem dokupuję jeszcze alusy i jakieś opony, żeby dobrze wyglądało. Jeśli ktoś przyprowadza auto z dwoma kompl kół czy opon i widzi, że sporo zapłacił w stosunku tego co ktokolwiek chce dać w Polsce to wynagrodzenie weźmie sobie w drugich kołach które sprzeda tam czy siam.
Jestem ciekawy ile to auto kosztowało, bo może dużo by to wniosło do dyskusji. Znam wielu którzy kupują trupki i dla nich jest tylko ważna cena, byle by jeździło jako tako i broń Boże żeby nic do niego nie dokładać. Taka mentalność.
Kupując od Januszka Polaczka to i w używkę za 100 tysięcy byś się wpieprzył. Dlatego auta w Polsce kupuje się albo nowe,albo tanie. Nowym pojeździsz,a jak Cię ktoś przekręci na tanim to chociaż dużo nie stracisz.Wytniesz kata( o ile jeszcze jest) reszta na złom i już. Pewnie,że można podjechać na stację diagnostyczną przed zakupem,ale nawet na stacji wszystkich wałków nie są w stanie wykryć. Rzęch będzie miał w miarę zdrowy spód i zawias,a silnik będzie się składał z ceramidów ,motodoktorów i innych cudów. Kupisz i za miesiąc leżysz.😊
W komentarzach sami eksperci,połowa z nich prawdopodobnie nie ma samochodu a część zapewne nie widziała swego auta od spodu i uważają że u jest cacy, a jestem pewien że wielu z nich ma jeszcze większe złomy nie wiedząc o tym co się dzieje z ich autem od spodu.
Właśnie chciałem coś napisać na ten temat ale widzę że już nie muszę. Ludzi ulegają sugestii, ktoś nagra film powie że jest beee to i większość w komentarzach będzie pisać beee. W gorszym stanie jeżdżą auta. Nie jest to dobre ale takie są realia.
Wygląda mi na citroena saxo,lub peugeota 106. Miałem saxo,też mi podłoga zgniła,tez był ten cholerny bitex. Belkę tylną miałem sprawną,ale po skorodowaniu tylnych nadkoli,od naprężeń pękła podłoga w bagażniku. Auto miało 17 lat
@@mortisekMam 18 letnią A8 D3 ( w moim posiadaniu od 2010). Przyjedź i znajdź chociaż ślad rdzy albo innych "uszkodzeń "i wtedy się wypowiadaj. Chyba że w swoim komentarzu miałeś na myśli auta dla zwykłych kowalskich ( Renault, Peugeot i inne wozidelka) to nie wchodzimy w polemikę:)
Każdy pisze, że na złom, na złom. A może chłopak kasę zbierał na pierwsze auto, kupił i ma na złom oddać ? 7 stów dostanie na złomie i co kupi? Jak ktoś ma pieniądze to nie myśli, co czuje ten co ich nie ma. Dramat, że takie coś sprzedają ludziom. W Polsce nikt nie myśli o nikim byle wepchnąć. To jest przykre, że taka mentalność leży w tym Państwie. A może tak zacząć sobie pomagać, zacząć od siebie i zrobić dla chłopaka zrzutkę na coś nowego? Sam byłem ofiarą kupna auta i to 3 razy, a teraz całkiem nie dawno z pewnego komisu, co prawda nie chodziło o rdze, ale jednak :(
kupiłem podobnego złoma kilka lat temu. Wszystko zasmarowane, podczas oględzin wyglądało dobrze. Gość się zacietrzewił i sprawa wylądowała w sądzie. Po 3 latach oddał kasę i zapłacił wszystkie koszty sądowe. Samochód odbierał w jeszcze gorszym stanie. Totalny wrak. Ale w tym kraju złodziejów jestem na 99% pewny, że po podpicowaniu poszedł znowu na handel.
To jest wszystko względne, pewien handlarz sprzedał kobiecie kiepskie auto, powypadkowe z cofanym licznikiem itd, nie chciał jej zwrócić kasy, a to była siostra pani prokurator. Odnalazła jeszcze kilka osób które kupiły samochody z cofanymi licznikami od tego handlarza. Skończyło się, że poszedł do więzienia i musiał tym ludziom oddać pieniądze za te samochody. Różnie to bywa.
To sprawa dla prokuratury, swiadome stważanie zagrożenia dla życia ludzi.. jeszcze by mu wymienili te opony i nie daj boże by koło odpadło i ktoś by zginął.. jak nic Ci co wymieniali mieliby wizyte panów mundurowych..
To nie to, po prostu auto trzeba każdego roku obejrzeć od spodu plus nadkola. Pierwsze plamy rdzy zabezpieczyć farbą wchodzącą w reakcję z rdzą a na to bitex. I tak każdego roku, wtedy auto może mieć nawet ponad 20 lat i spód jak nówka z fabryki.
@@adriansprawka4109bitex.... O to to i właśnie mamy efekt jak na filmie. Bitexy to były modne w latach 80 i 90 na przepruchniałych polonezach ale nie dzisiaj panie... 😂
cieszy mnie że uświadamiasz ludzi żeby zajrzeli pod autko, sam ostatnio zajrzałem podczas właśnie wymiany opon w moim golfie 4 i zobaczyłem dziurę w lewym progu o której istnieniu nie miałem pojęcia... oddałem samochód do blacharza na wymianę lewego progu a już kolejnego dnia otrzymałem telefon, że ten lewy to jest pikuś w porównaniu z tym co się dzieje z prawej strony... moim okiem laika nie stwierdziłem korozji a okazało się, że pod grubą warstwą gumy nie było WCALE prawego progu xD tak oto pozbyłem się 3 tysięcy złotych ale naprawa wraz z konserwacją została wykonana na bardzo wysokim poziomie, blacharz powiedział, że po zimie nie opłacałoby się podejmować próby naprawy :)
Sam dowiedziałem się o tragicznym stanie progu zewnetrznego (poszycia) dopiero na podnosniku jak sie ugial, byl po prostu epoksyd zamiast polowy progu, wiedzialem, ze beda do roboty, ale nie wieddialem, ze tak szybko. Na szczęście prog wewnetrzny (wlasciwy element konstrukcyjny) jest cały, zdrowy w fabrycznej srebrnej konserwacji, podloga rowniez
Walenie jakiegoś czarnego gówna i tak by go prędzej nie uratowało . Jedynie piaskowanie , farba epxydowa tak zwana okrętowa plus jakiś apo b200 i masy uszczelniające i wosk w profile. Ewentualnie mix z olejem w profile plus co roku powtórzyć na kanale woskowanie na zimę 😊. Kontrola podwozia . W tym przypadku to zjechać to do gołego . Ocenić wtedy . Czy jest do czegoś przyspawać itd . Mnóstwo godzin pracy . Wiem bo sam rok zajęło mi z do skoku zrobienie accorda 7 😢
za tydzień złomuję moją megankę z 99 roku, 340 tysi przebiegu , podłoga i podłużnice igła ale mechanicznie nieopłacalna do napraw. Jak widzę takie kwiatki to myślę sobie , ile młodziak miał kasy aby kupić swoje piersze auto ?? 1000 zł ? masakra. Uratowałeś młodemu życie.
Sprzedaj ją lepiej na części a nie na złom na zmarnowanie. Swoją drogá patrzenie czy "opłacalne" jest w tym przypadku bezsensowne, nie patrz na cenę rynkową tylko ją napraw. Za 10-15 lat takie niedobitko w dobryl stanie blacharskim będą ciekawostkami wartymi 40-50tyś na giełdach. Tylko poczekaj aż spróchnieją do końca inne meganki i trzymaj swoją.
Bardzo ciekawy pokaz tego co rdza potrafi zrobić z autem ( o luzach w tylnym kole nie wspomnę) i jeszcze lepszy pokaz jak takie elementy się "naprawia", maźnięte bitumem i dalej lata, ale co w takiej sytuacji może zrobić mechanik..... po prostu wypuszcza takie auto ? ( w tym przypadku po wymianie opon) czy oprócz tego że powiadomi właściciela o usterkach przy odbiorze to czy może wezwać jakieś służby do weryfikacji stanu pojazdu ? jak dla mnie to wychodzi z tego ciężki temat.....pozdro dla wszystkich mechaników którzy zderzają się z takimi sytuacjami bo kwestie prawne vs kwestie moralne mają tu ogromne znaczenie.
Moge opisać swoją przygodę z diagnostyką samochodową. Gdy jadę na diagnostykę, mówię osobie wykonującej przegląd, żeby dobrze sprawdził bo chce wiedzieć co jesy ewentualnie do roboty w zawieszeniu, nieraz powiem ze coś stuka ale nie wiem gdzie i niech mi pomoże zlokalizować, chociaż nie stuka ale jak powiem to sie przyłoży do diagnostyki i jak mówi ze nic nie ma, to nic nie ma, ja z korozją nie mam problemu bo mam dość wieże auto , ale na filmie wszystko wisi na farbie. Wracając do przeglądów, ostatnio musiałem zrobić przegląd na innej stacji w innym województwie i diagnosta nawet pod spód nie zszedł xd w Warszawie byłem świadkiem jak diagnosta przywalił sie do dwóch odcieni żarówek postojowych gościowi w oplu i mu nie podbił przeglądu, ale w kanał nie schodził zeby obejrzeć przewody hamulcowe czy stan podwozia.
Dlatego ja idę do diagnosty tylko po pieczątkę, a kilka tygodni wcześniej zabieram samochód na prawdziwy przegląd do mechanika. Wtedy po pierwsze mam pewność, że nie będzie problemu z podbiciem dowodu, a z drugiej strony jeśli trafię na gościa, który ma wy....ne, nie ryzykuję, że nie zauważy jakiegoś poważnego problemu.
@@hodowcazbombowca są osoby i firmy, które skupują auta "na złom". Mało komu chce się osobiście oddawać tam auto jak mieszka od najbliższego skupu np. 100km.
Nie fart. Trzeba być debilem żeby takie coś kupić, przecież ktoś to w ciemno musiał brać bez patrzenia na spód... Wszystko zapaćkane barankiem powinno zapalić czerwoną lampkę w głowie.
Tez się tak kiedyś wpakowałem. Tyle że nie było to pierwsze auto i nie byłem już taki młody 😂 Teraz bez śrubokręta schowanego w rękawie nie jadę oglądać żadnej fury.
Dobra robota w dociekliwości... ratuj Panie... bo przeciętne 14 lat na auta w Polsce nie wróży dobrze. Swoją drogą chciałbym zobaczyć odcinek co powiedział właściciel tego czegoś, czego autem nazwać nie można.
Dlatego przed kupnem czegokolwiek jedzie sie tym na przeglad do miasta obok. Przed zakupem mojej Fiesty bylem sprawdzic Focusa cabrio. Stan cudowny. Jak podjechalismy na stacje diagnostyczna i gosc spojrzal na podwozie to zadal tylko jedno pytanie: jak pan tym tutaj dojechal? Podwozie tak zgnite ze gosc sie dziwil ze ten "samochod" w ogole jeszcze jezdzi.
Dobry mechanik z samej szpachli i kilku kawałków blachy da radę to zrobić teraz niema lub jest mało mechaników wszystko to monterzy tzn, wymiana starego na nowe wymontować zamontować a naprawić niema komu
Kupujący też osioł, trzeba to powiedzieć! Jak jedziesz po stare auto >10 lat, to musisz go obejrzeć od spodu. To jest absolutny must have przy zakupie starszej bryki. Jak sie nie znasz, to bierz kogoś kto sie trochę zna, albo do warsztatu na przeglądy przed zakupem. Zawszę sie znajdą jakieś babole i nawet cene latwiej zbić, ofc jak stan blacharski pozwoli dalej się interesować egzeplarzem. Młodzież ma podejście niczym zakupów w salonie: ktoś sprzedaje to na pewno jest sprawny i dobry, kilka lat pojeździ. Nawet odbierajac samochód w salonie trzeba go kilka razy obejrzeć, wskazane jest tez przyjechać go miernikiem lakieru, uwierzcie że wychodzą kwiatki: drugi lakier bo fabryka zawaliła, szpachla i miejsca spawów (samochody ulegają szkodą podczas transportu, postoju na parkingach przy salonach, akty wandalizmu) oczywiście nikt w salonie wam tego przed odbiorem nie powie. Potem ewentualnie jak wyjdzie, to pokażą protokół z informacją że faktycznie była szkoda w transporcie i to normalne, szkoda usunięta zgodnie z technologią napraw dopuszczona przez producenta - czyli na ich warsztacie salonowym, po najniższym koszcie, mają do tego prawo i na pewno was o tym nie poinformują. Kto robił w salonach samochodowych ten wie ze one maja tylko piękna fasadę, a po bliskim poznaniu materii, wychodzi firma jak każda inna, ze swoimi problemami, nastawiona na maksymalny zysk i najniższe koszty. Liczby patologi można mnożyć: dolewanie oleju zamiast wymian, nie wymienianiu filtrów (nawet oleju) za które oczywiście kasują, ukrywanie szkód przed wydaniem samochodu to tylko kilka aspektów które mają na sumieniu.
Panie co to za warsztat, przyjeżdżam na wymianę opon, a oni mi z miejsca dzwonią, że auto nadaje się na złom. Przecież jeździ elegancko, więc o co chodzi ?😂😉
Przecież to trwało latami, diagnosta, który to klepnął, powinien siedzieć razem z tym, kto sprzedał ten karawan
Diagnosta kolega i tak przechodził przegląd.
Samochód mógł zostać sprowadzony z zagranicy i sprzedany bez polskiego przeglądu. Powinien istnieć przepis który nakładał by na importerów obowiązek wykonania przeglądu przed sprzedażą w PL, inaczej dochodzi do sytuacji jak na filmie
@@jamjm-lh7vn i myślisz, że to by coś dało? "Pan janusz" jechałby do znajomego "pana kazia", który za flaszke taki przegląd by podbił. I po temacie.
@@lukaszkwarciak7901i wtedy jeśli zaraz po zakupie klient się zorientuje co to za strup to idzie po opinię do odpowiedniej stacji diagnostycznej i "pan Kaziu" beka 😉 A przynajmniej powinno by to być tak rozwiązane by beknął...
@@piotrpytasz za takie cos to kara
Od auta posiadającego aktualny przegląd należy oczekiwać, że można go zakupić i się nim bezpiecznie poruszać bez posiadania wnikliwej wiedzy na temat aut. Oczywiście pomiędzy przeglądami może wystąpić usterka, która wymaga natychmiastowej naprawy ale podłoga trzymająca się na baranku i wykładzinie to agonia trwająca od wielu lat! Diagnosta i sprzedający pod sąd za spowodowanie zagrożenia życia!
dokładnie
Tak powinno być
Ja to jestem w szoku jak to auto udało wam się podnieść 😉
A mówią że jak da się podnieść to jeszcze zdrowe 🤣🤣🤣
ale to wbrew pozorom jest prawda. Są takie chrupki które się łamią na podnośniku, a nadal jeżdżą. Ten normalnie da się podnieść, parę dziurek tu i tam, i już "na złom".
no progi odziwo dobre
@@SPEEDSERWIS dlatego stwierdzenie że to złom uważam za przesadzone. Czasami mam wrażenie że zwyczajnie gracie pod publikę...
Czyli uważasz, że auto bez podłużnic i zawieszenia, to dobry stan i jeszcze polata?
@@maciejowskiKRK nie, W obecnym stanie nie. Ale że da się odratować? Jak najbardziej tak..
Panie bo właściciel posądzi o robienie dziur w podłużnicach 😆
dokladnie
Mnie kiedyś właścicielka zjebała za zrobienie dziury w progu :D
@@bertone122ludzie sa rozni, mi zapadl sie prog na podnosniku przy wymianie opon, lekko sie zasmialem i pojechalem sie umowic do blacharza bo bylo gorzej niz myslalem xD
Ciężko się odnieść ale doceniam szczerość, wielu , naprawdę wielu mechaników ma na takie akcje wyjebane. Prywatnie zawsze mówię klientowi co niepokojącego dostrzegłem w jego aucie robiąc w nim zupelnie co innego , ale ogromna ilosc wymieni te opony bo jest kasa do wzięcia.
Mi sie czepiał na rdze bo śrub nie mógł wykręcić. A powinien takie autko dostać. To by zawału dostał gdy by sruby same wychodziły jak z masła.
A przegląd kto podbił mechanik?
@@krzysztofjarzyna7887 Tak, na e-wizycie ;)
Jedno jest zastanawiające jakim cudem poprzedni właściciel zrobił ostatni przegląd. Przecież to kurwa w kilka miesięcy nie zgniło.
oj tak
Po znajomości, za kopertę
Panie,w Polsce mamy taki klimat, że mogło zgnić 😅😅😅
W policyjnych statystykach często czyta się kierowca z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad autem i zjechał do rowu albo uderzył w drzewo
Alternatywnie: jak nie udało mu się wyhamować (bo hamulce i zawieszenie mocno zmniejszyły możliwości hamowania), to albo "niedostosowanie prędkości do warunków jazdy", albo "brak zachowania bezpiecznego odstępu".
Dokładnie, czasami to właśnie wina takich samochodów.
Trzeba mieć naturę, żeby coś takiego świadomie komuś sprzedać 😏🤯
Sam sprzedałem podobnego ale za grosze i miał w super stanie silnik 1,9 D VW ,Jeżdził normalnie ale podnieść tylko za zawieszenie .. .Kupujący dokładnie wiedział co bierze
dokladnie
Ja sprzedaję ale na złom bo nie chce mieć nikogo na sumieniu
@@user-pr8py1cn4g Czasem ktoś potrzebuje na części albo sam silnik do innej maszyny . Na złomie ciężko a tak sobie sprawdzi
@@kerim663
Wiedzieć a nie wiedzieć to 2 różne sprawy.
Myślałem ,że jedynie słuszne czasy się skończyły i takich rodzynków już nie ma . Tego co pomalował to bitexem powinno się przed sąd postawić , jeśli nawet nie za narażenienie na utratę zdrowia lub życia , to za oszustwo i sprzedanie tego złomu .
Miałem kiedyś podobną sprawę, skończyło się w sądzie, który uznał, że widziały gały co brały, była możliwość sprawdzania auta przed zakupem, widocznie takie chciałem.
@@ditud Czyli kolejny przykład jak polskie prawo chroni przestępców. Bycie uczciwym w tym kraju to działanie na własną szkodę. Lepiej oszukiwać i zostać złapanym niż złapać kogoś na oszustwie. Tej choroby w tym kraju już się chyba nie da wyleczyć...
Jest tego pełno alf wystarczy latarka. Najlepiej kupować renualty bo są w miarę dobrym stanie z Niemiec.
@@Pain4n Nikt nikomu karabinu do głowy nie przystawia, decyzja o zakupie jest zawsze dobrowolna. Są ludzie którzy oferują pomoc w zakupie, jeśli ktoś woli zaoszczędzić 250/300zł na zakup auta za 3k gdzie jego normalna wartość rynkowa to 6-8k to potem są płacze i zgrzytanie bo warsztat wycenił naprawy na 5k.
Nie od dziś wiadomo że Polak jest chciwy, udaje często experta nie mając pojęcia o czymś. Chyba każdy z nas ma w rodzinie takiego Janusza biznesu który kupuje coś i się chwali że zrobił interes życia, po czym gdy to sprzeda to wychodzi że kupił tanio, włożył w to trzy wypłaty ale i tak zarobił bo przecież jeździł długo i sprzedał drogo mimo że tak naprawdę umoczył sprzedając za pół ceny bo nikt nie chciał kupić przez dwa miesiące.
@@UrbanPstryka To gratuluję podejścia, leć i kup sobie takiego trupa jak tak to popierasz. Jak ktoś sprzedaje samochod z aktualnym przegladem jako sprawny, a nie ma w nim podłogi to jest to skurwysyństwo i frajerstwo, które trzeba jebać.
Pomijając wszystko to w tym kraju jest jeszcze coś takiego jak "przegląd" techniczny. Ktoś to auto sprawdzał, ktoś podbił przegląd. Nie wierzę, że na ostatnim przeglądzie było "jeszcze ok". Stacja diagnostyczna, która wypuściła ten złom na drogę powinna stracić licencję. Tylko, kto tego pilnuje w tym kraju.
Podziwiam Was Panowie... że to Wam na głowy nie spadło....😮😮😮, tam więcej bitexu niż zdrowej konstrukcji.
Z pewnością buda wygąda ładnie,czarny,srebrne relingi i bogate wyposażenie.
Jezusie, ale można wtopić. Dzięki takim pokazom, można wiele się nauczyć o kupowaniu samochodów. Wielkie dzięki za ostrzeżenie. Dlaczego inni mechanicy prowadzący takie kanały tego nie pokazują? Tej patologii, tego oszustwa? Przecież człowiek oszczędza na samochód przez wiele miesięcy, lat, a tu taka niespodzianka. Smutne że nie ma bata na takich oszustów.
dzięki wielkie I pozdrawiam
Jest bat.Rewanż na handlarzu jest wręcz obowiązkowy.Rachunek zawsze musi wyjść na zero i tego się w życiu trzymajcie.
Pytanie należy inaczej zadać.
Dlaczego nie publikuje się na takich kanałach skurwiarzy tak bezczelnie picujących i sprzedających auta?
Dane takiego kutasiarza powinny być dostępne publicznie.
Powinna być baza danych sqrwiarzy, w której można by sprawdzać czy dany handlarz /jego firma tam figuruje i dlaczego tam figuruje.
Prawo zaś powinno uniemożliwiać takim patałachom handel autami.
Samo użycie bitexu skreśla samochód całkowicie. To debilny zabieg który tylko pogarsza gnicie samochodu jednocześnie ukrywając. Jak na taką "konserwacje" się zdecydował właściciel to uciekaj i szukaj inne samochodu z automatu.
Ja sobie nie wyobrażam żeby przed zakupem auta nie pojechać na stacje diagnostyczna i wejść pod auto razem z diagnosta.
Przyjechał na wymianę opon, a dzięki twojej wnikliwości, zaoszczędził swoje życie, a może uchronił czyjeś. Jezdzić autem w takim stanie to jak grać w Rosyjską Ruletkę z sześcioma załadowanymi nabojami .. . Przecież to rozleciałoby się zraz na jakimś progu zwalniającym. Uratowałeś z pewnością czyjeś zdrowie - samochód zawsze można kupić inny.
A gdzie tam by się rozleciało jeszcze nie słyszałem zeby auto rozpadło się od korozji
kurwa nie przesadzaj z tą ruletką XD
Wypadki spowodowane ze wzgledu na stan auta prawie nie występuja.
@@StopTeoriomSpiskowym Występują, występują. Tylko chyba statystyki z których korzystasz źle zrobili. Obstawiam, że tak większość wpadnięcia w poślizg na mokrej lub śliskiej nawierzchni nie wystąpiłoby gdyby opony miały min. 4 mm bieżnika i były młode. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego uślizgu dają jeszcze zużyte amorki, ale to mniej. Akurat w wypadku PSA - jeśli to rozsypane łożysko w belce zblokuje pracę belki, to zawieszenie będzie na sztywno i na mokrym tył złapie poślizg nawet z nowiutkimi oponami.
Pracuję na pomocy drogowej i często też zwracam uwagę na zdjęcia z wypadków i regularnie zjechane stare opony na jakiejś beemce bez ESP u młodziaka, czy innym pierwszy aucie.
@@tomaszrogalka4420 Nie opierasz sie na statystykach. Garstka wypadków jest spowodowana złym stanem to dane policji. Główne przyczyny to predkoośc brawura. Proszę nie bredzić czegoś o 4mm bo to bzdura. Nie opowiadac o fikcyjnych przeglądach bo auta z wypadków są badane przyczyny się ustala. Nie bredz tez O ŻADNYM PRAWDOPODOBIENSTWIE statystyki wypadków są z wypapadków które mialy miejsce a nie są prawdopodobnymi. 🤦🤦🤦
Zalać forte i jeździć. A nie to nie ten kanał
Trzeba zgłosić do Forte żeby wersję na kompresor zrobili 😅
😂😂😂
😂😂 forte blacharnia w szpraju
Haahahahahahahahaahaa
E tam, znajomy kiedyś sprzedawał kaczkę tak przegnitą że most urwał się od budy, kupujący przyjechali, zapłacili, spieli most pasem transportowym do budy i pojechali 😂😂😂😂
Pewnie fura na jakis skok chodz w tym przypadku wolalbym uciekac czyms co sie zaraz samo nie rozleci na srodku ulicyxd
Wniosek? Nie jeździć do warsztatu!
co ty gadasz taki idiota ktory to kupuje moze umrzeć wchodząc samodzielnie pod takie auto.
i żyć w nieświadomie
Czemu nie było dalej, w sensie co postanowił właściciel, czy oddał samochód, czy sprzedający przyznał się do sprzedaży złomu, czy sprzedający oddał pieniądze kupującemu ????!!!! 🤔🤔🤔
Peugeot 206. Albo są zdrowe jak dzwon, albo gniją jak powyżej. Kiedyś też miałem 206 tkę i niestety zgniła w tych samych miejscach. Nawet hak od tłumika się urwał dokładnie tak samo.
dokladnie
Peżot - niby auto, ale szrot
No właśnie jestem zaskoczony bo miałem 206 RC i był jak nowy, no ale to z 15 lat temu było...
Z przodu sprawdźcie, czy nie wyrwało poduszki mcphersona przy kielichu - bo wtedy przód stuka przy wjeździe na progi/krawężniki, bo kolumna przez górną śrubę dobija do mechanizmu wycieraczek i się o niego obija - tak jest przynajmniej w C4.
dzięki za info
206 typowa usterka belki
Rozwalone łożyska. Belka do regeneracji. Gnicie podłużnic pod bagażnikiem standard.. U mnie kiedys też tłumik odpadł bo wyrwało się ucho że spawem bo zgnil element
A ja swojej vectry nie mogę sprzedać bo napisałem w ogłoszeniu o powierzchownej korozji nadkoli i wyciekach z silnika (do opanowania tylko nie chcę już tego robić). Ludzie lubią rodzyny od handlarzy.
Dokładnie taj jest, ludzie chyba poprostu wolą być oszukiwani. Kupi handlarz napisze że nic nie stuka nic nie puka, stan igła i zaraz kupcy się rozdzwonią i kupią. Ty będziesz szczery powiesz co i jak z autem to będzie marudzenie, targowanie za pół ceny albo brak odzewum no niestety tak to jest co zrobić 🙉
Ziomuś ja jestem handlarzem, ale u mnie możesz sobie w garażu podnieść auto jak chcesz zanim kupisz. Handlarz jak jakiś kurwa Judasz - wszystkiemu winny.
To w ogóle wiadomo, że od handlarza to auto? Po tym bitexie to wnioskuję, że 2-3 lata temu jakiś nadgorliwy właściciel chciał sobie furę zrobić na dekady.
niestety
@@tomaszrogalka4420możesz mieć rację że to jakaś perełka od dziadka, ale powiedzmy sobie szczerze autokomisy uczciwe nie są, zawsze coś jest przychahmęcone, choćby tak trywialna sprawa jak np. to że auto przyjechało z dwoma kompletami opon od niemca, a pan handlarz da Ci te drugie za dodatkową opłatą, choć były one w cenie samochodu i wiele podobnych drobiazgów...
@@MrKwinto29 A czemu Ciebie to interesuje z czym przyjechało auto?
Większość aut jakie sprowadzam przyjeżdża z tak chujowymi oponami, że muszę je wymieniać, a czasem dokupuję jeszcze alusy i jakieś opony, żeby dobrze wyglądało.
Jeśli ktoś przyprowadza auto z dwoma kompl kół czy opon i widzi, że sporo zapłacił w stosunku tego co ktokolwiek chce dać w Polsce to wynagrodzenie weźmie sobie w drugich kołach które sprzeda tam czy siam.
Jestem ciekawy ile to auto kosztowało, bo może dużo by to wniosło do dyskusji. Znam wielu którzy kupują trupki i dla nich jest tylko ważna cena, byle by jeździło jako tako i broń Boże żeby nic do niego nie dokładać. Taka mentalność.
Kupując od Januszka Polaczka to i w używkę za 100 tysięcy byś się wpieprzył. Dlatego auta w Polsce kupuje się albo nowe,albo tanie. Nowym pojeździsz,a jak Cię ktoś przekręci na tanim to chociaż dużo nie stracisz.Wytniesz kata( o ile jeszcze jest) reszta na złom i już.
Pewnie,że można podjechać na stację diagnostyczną przed zakupem,ale nawet na stacji wszystkich wałków nie są w stanie wykryć. Rzęch będzie miał w miarę zdrowy spód i zawias,a silnik będzie się składał z ceramidów ,motodoktorów i innych cudów. Kupisz i za miesiąc leżysz.😊
W komentarzach sami eksperci,połowa z nich prawdopodobnie nie ma samochodu a część zapewne nie widziała swego auta od spodu i uważają że u jest cacy, a jestem pewien że wielu z nich ma jeszcze większe złomy nie wiedząc o tym co się dzieje z ich autem od spodu.
Właśnie chciałem coś napisać na ten temat ale widzę że już nie muszę. Ludzi ulegają sugestii, ktoś nagra film powie że jest beee to i większość w komentarzach będzie pisać beee. W gorszym stanie jeżdżą auta. Nie jest to dobre ale takie są realia.
Powinniście mówić jakiej marki auta pokazujecie ile mają lat i ile na blacie
20lat bez różnicy jaka marka
@@mortisekbez przesady nie wszystkie mam clio z 2002r. Podłoga/progi zdrowe jak dzwon.
Wygląda mi na citroena saxo,lub peugeota 106. Miałem saxo,też mi podłoga zgniła,tez był ten cholerny bitex. Belkę tylną miałem sprawną,ale po skorodowaniu tylnych nadkoli,od naprężeń pękła podłoga w bagażniku. Auto miało 17 lat
@@mortisekchcesz zobaczyć moje a6c5 z 2001 ?
@@mortisekMam 18 letnią A8 D3 ( w moim posiadaniu od 2010). Przyjedź i znajdź chociaż ślad rdzy albo innych "uszkodzeń "i wtedy się wypowiadaj. Chyba że w swoim komentarzu miałeś na myśli auta dla zwykłych kowalskich ( Renault, Peugeot i inne wozidelka) to nie wchodzimy w polemikę:)
To trzeba założyć węższe opony z tyłu a nie bić piane .
Dokładnie. Najlepiej dojazdówki, żeby był duży zapas jak się bardziej rozkraczy...
A można wiedzieć jaki jest finał tego wszystkiego? Czy właściciel kupił ten samochód niedawno czy wiedział o takim stanie ??
Można o wieli rzeczach nie mieć pojęcia, ale zeby kupić takie auto to to to... ja nie wiem. Proszę o dalszy ciąg tej historii.
to trochę wygląda tak jakby obecny właściciel zamalowywał wszelkie rzeczy rdzopodobne. Pewnie kupił tanio ze sprawnym silnikiem .
Są tacy co kupują bez oglądania pod spodem, bo wjazd na podnośnik to za duży koszt...
Dalszy ciąg ja coś czuję że pojechał do innego oponiarza i jeździ teraz gdzieś po Polsce 😢
Ja bym chciał żeby warsztat odkupił tego chrupka i nakręcił film jak w tym grzebią i to wszystko się rozpada ;)
@@zonakazika1169Przecież takich chrupków jest masa. Mają każdego chrupka odkupować🫣
Mówiąc szczerze Pan jest dla mnie bohaterem. Wejść pod takie auto na podnośniku. Raczej nie miałbym odwagi.
A może progi ma zdrowe ? Co ty byćauto podnosil za podwozie baranie?
@@Vitek22ful Progi może już były robione
@@michakaczmarek9496 Dlatego mówię że mogą być dobre
@@Vitek22ful Jednak samochód tragedia i nadaje się na złom
Każdy pisze, że na złom, na złom. A może chłopak kasę zbierał na pierwsze auto, kupił i ma na złom oddać ? 7 stów dostanie na złomie i co kupi? Jak ktoś ma pieniądze to nie myśli, co czuje ten co ich nie ma. Dramat, że takie coś sprzedają ludziom. W Polsce nikt nie myśli o nikim byle wepchnąć. To jest przykre, że taka mentalność leży w tym Państwie. A może tak zacząć sobie pomagać, zacząć od siebie i zrobić dla chłopaka zrzutkę na coś nowego? Sam byłem ofiarą kupna auta i to 3 razy, a teraz całkiem nie dawno z pewnego komisu, co prawda nie chodziło o rdze, ale jednak :(
Wielkie dzięki za takie fimy😢
kupiłem podobnego złoma kilka lat temu. Wszystko zasmarowane, podczas oględzin wyglądało dobrze. Gość się zacietrzewił i sprawa wylądowała w sądzie. Po 3 latach oddał kasę i zapłacił wszystkie koszty sądowe. Samochód odbierał w jeszcze gorszym stanie. Totalny wrak. Ale w tym kraju złodziejów jestem na 99% pewny, że po podpicowaniu poszedł znowu na handel.
jaka wartość auta?
To jest wszystko względne, pewien handlarz sprzedał kobiecie kiepskie auto, powypadkowe z cofanym licznikiem itd, nie chciał jej zwrócić kasy, a to była siostra pani prokurator. Odnalazła jeszcze kilka osób które kupiły samochody z cofanymi licznikami od tego handlarza. Skończyło się, że poszedł do więzienia i musiał tym ludziom oddać pieniądze za te samochody. Różnie to bywa.
Mój kolega, który odrestaurowuje Mercedesy, powiedziałby że jeszcze dobry, da się uratować, rdzy jak wcale. Poważnie 🤘
Wszystko da się zrobić tylko kwestia czy się opłaca
@@weto991 no właśnie, ten przypadek to napewno nie ma sensu.
Mercedesy, klasyki i pewno tylko wysokie modele, w bogatych wersjach.
@@certyngentoryks6083To nawet ten sam samochód co go 20 lat temu robiłeś🤣
Koła tylne stoją w mocnym negatywie z tak zużytą belką. Tego nie da się nie zauważyć. Inny by opony wymienił i skasował pieniądze.
Belkę można wymienić. Ale powstaje pytanie czy da się ją odkręcić od zgniłej podłogi?!
pod belką tez złom
Daje info ci to za model? Opel czy mazda?
Wstyd mi było coś takiego komuś wcisnąć jako pojazd nadający do jazdy który przeszedł przegląd. Ale w naszym kraju wolny rynek rządzi...
Dobra robota Grzesiek tak trzymaj 👏👍👍
To sprawa dla prokuratury, swiadome stważanie zagrożenia dla życia ludzi.. jeszcze by mu wymienili te opony i nie daj boże by koło odpadło i ktoś by zginął.. jak nic Ci co wymieniali mieliby wizyte panów mundurowych..
Szok! Ile to rzeczy w samochodzie może się zadziać w ciągu tylko jednego roku od ostatniego pozytywnego przeglądu...
Mechanik podaj filmie następnym czy był zwrot auta i kasy na razie łapka w góre
Kocur jesteś że nie boisz się pod tym autem chodzić ..jedyny plus że jak zatrzasną się kluczyki w aucie to możesz przez podłogę je wyciągnąć
🤣🤣🤣
Hej. Czy to jaki Peugeot?🤔
Co 2 podjazd w Polsce ma taki wizerunek od spodu, bo
śpiący sól są bezkarni 😉😉👍👍🛠🛠
To nie to, po prostu auto trzeba każdego roku obejrzeć od spodu plus nadkola. Pierwsze plamy rdzy zabezpieczyć farbą wchodzącą w reakcję z rdzą a na to bitex. I tak każdego roku, wtedy auto może mieć nawet ponad 20 lat i spód jak nówka z fabryki.
@@adriansprawka4109 Z ruda nie wygrasz spytaj się alfiarzy.
dlatego auta się naprawia a nie papci tylko szpachlą
@@adriansprawka4109bitex.... O to to i właśnie mamy efekt jak na filmie. Bitexy to były modne w latach 80 i 90 na przepruchniałych polonezach ale nie dzisiaj panie... 😂
@@rakierfjuel12 A co dzisiaj panie ?
cieszy mnie że uświadamiasz ludzi żeby zajrzeli pod autko, sam ostatnio zajrzałem podczas właśnie wymiany opon w moim golfie 4 i zobaczyłem dziurę w lewym progu o której istnieniu nie miałem pojęcia... oddałem samochód do blacharza na wymianę lewego progu a już kolejnego dnia otrzymałem telefon, że ten lewy to jest pikuś w porównaniu z tym co się dzieje z prawej strony... moim okiem laika nie stwierdziłem korozji a okazało się, że pod grubą warstwą gumy nie było WCALE prawego progu xD tak oto pozbyłem się 3 tysięcy złotych ale naprawa wraz z konserwacją została wykonana na bardzo wysokim poziomie, blacharz powiedział, że po zimie nie opłacałoby się podejmować próby naprawy :)
Ja miałem kiedyś golfa 3 i coś się zaczął fotel kiwać, myślałem, że się poluzował, a tam podłoga tak zgniła, że się od niej oderwał...
Sam dowiedziałem się o tragicznym stanie progu zewnetrznego (poszycia) dopiero na podnosniku jak sie ugial, byl po prostu epoksyd zamiast polowy progu, wiedzialem, ze beda do roboty, ale nie wieddialem, ze tak szybko. Na szczęście prog wewnetrzny (wlasciwy element konstrukcyjny) jest cały, zdrowy w fabrycznej srebrnej konserwacji, podloga rowniez
jaka marka, model rocznik?
Jakie to auto? Jaki wiek? Jaki przebieg? .
Jaka marka jaki rocznik ?
Co to za samochód ? Z jakiego rocznika ? Sprawa oddania auta się skończyła ?
Peugeot 206. :) Standard jeśli chodzi o podwozie, a w szczególności podłużnice tył.
Oraz łożyska igiełkowe tylnej belki
To auto było zakonserwowane ale jak widać na załączonym obrazku zdecydowanie za późno 🙂
Walenie jakiegoś czarnego gówna i tak by go prędzej nie uratowało . Jedynie piaskowanie , farba epxydowa tak zwana okrętowa plus jakiś apo b200 i masy uszczelniające i wosk w profile. Ewentualnie mix z olejem w profile plus co roku powtórzyć na kanale woskowanie na zimę 😊. Kontrola podwozia . W tym przypadku to zjechać to do gołego . Ocenić wtedy . Czy jest do czegoś przyspawać itd . Mnóstwo godzin pracy . Wiem bo sam rok zajęło mi z do skoku zrobienie accorda 7 😢
odwrotnie - od bitexu auto zgniło mocniej. Powierzchowna rdza nie postępuje tak jak postępuje po przykryciu jej czymś.
zdecydowanie
Konserwacja czy kamuflarz?
Kamuflaż
za tydzień złomuję moją megankę z 99 roku, 340 tysi przebiegu , podłoga i podłużnice igła ale mechanicznie nieopłacalna do napraw. Jak widzę takie kwiatki to myślę sobie , ile młodziak miał kasy aby kupić swoje piersze auto ?? 1000 zł ? masakra. Uratowałeś młodemu życie.
Dokładnie. W życiu lepsze auta złomowałem bo mi głupio było sprzedać komuś. Masakra z tymi waszymi przeglądami za stówkę.
dzięki wielkie I pozdrawiam
jeżeli skorupa cała, to patrzac na ekopomysly UE moze wyjść ze naprawa nadal opłacalna....
Sprzedaj ją lepiej na części a nie na złom na zmarnowanie. Swoją drogá patrzenie czy "opłacalne" jest w tym przypadku bezsensowne, nie patrz na cenę rynkową tylko ją napraw. Za 10-15 lat takie niedobitko w dobryl stanie blacharskim będą ciekawostkami wartymi 40-50tyś na giełdach.
Tylko poczekaj aż spróchnieją do końca inne meganki i trzymaj swoją.
@@Kacpa2 nei da sie tak łatwo na części.... bo tzreba fure wyrejestrowac, aczkolwiek to możliwe:-)
Bardzo ciekawy pokaz tego co rdza potrafi zrobić z autem ( o luzach w tylnym kole nie wspomnę) i jeszcze lepszy pokaz jak takie elementy się "naprawia", maźnięte bitumem i dalej lata, ale co w takiej sytuacji może zrobić mechanik..... po prostu wypuszcza takie auto ? ( w tym przypadku po wymianie opon) czy oprócz tego że powiadomi właściciela o usterkach przy odbiorze to czy może wezwać jakieś służby do weryfikacji stanu pojazdu ? jak dla mnie to wychodzi z tego ciężki temat.....pozdro dla wszystkich mechaników którzy zderzają się z takimi sytuacjami bo kwestie prawne vs kwestie moralne mają tu ogromne znaczenie.
Służby? Chyba od tego jest stacja kontroli pojazdów a nie służby.
Przegląd to cudo ma to jest cud że to jeździ po drodze.
masakra
ale kto podbił przegląd , ręce opadają nie wymieniać opon tylko niech auto odda szkoda chłopaka
Jakto odda? Brak wad ukrytych. Widziały gały co brały. Nikt niczego nie ukrywał. Kupił gruza za kilka miedziaków i tyle.
*Kurczę gościu jak zachamuje to koła mu opadną,dobry cel dla czołgu* 🤣🤣🤣
Moge opisać swoją przygodę z diagnostyką samochodową.
Gdy jadę na diagnostykę, mówię osobie wykonującej przegląd, żeby dobrze sprawdził bo chce wiedzieć co jesy ewentualnie do roboty w zawieszeniu, nieraz powiem ze coś stuka ale nie wiem gdzie i niech mi pomoże zlokalizować, chociaż nie stuka ale jak powiem to sie przyłoży do diagnostyki i jak mówi ze nic nie ma, to nic nie ma, ja z korozją nie mam problemu bo mam dość wieże auto , ale na filmie wszystko wisi na farbie.
Wracając do przeglądów, ostatnio musiałem zrobić przegląd na innej stacji w innym województwie i diagnosta nawet pod spód nie zszedł xd w Warszawie byłem świadkiem jak diagnosta przywalił sie do dwóch odcieni żarówek postojowych gościowi w oplu i mu nie podbił przeglądu, ale w kanał nie schodził zeby obejrzeć przewody hamulcowe czy stan podwozia.
Dlatego ja idę do diagnosty tylko po pieczątkę, a kilka tygodni wcześniej zabieram samochód na prawdziwy przegląd do mechanika. Wtedy po pierwsze mam pewność, że nie będzie problemu z podbiciem dowodu, a z drugiej strony jeśli trafię na gościa, który ma wy....ne, nie ryzykuję, że nie zauważy jakiegoś poważnego problemu.
Ciekawi mnie jaki finał jest po telefonie do właściciela? Wymieniał opony 😉 czy z bólem kieszeni oddał na złom...? 🤔
jaki to samochód i rocznik ?
Fury w takim stanie to się na złomie rzadko zdarzają ... A co mówić na warsztacie 😁 trzeba mieć szczęście żeby coś takiego kupić hehe
Bo handlarze skupują takie perełki ze złomów i je opychają frajerom.
Sam rok temu oddałem autko na złom i do dzisiaj widzę jak śmiga po ulicach.
@@amonra4046 jeżeli wyrejestrowujesz auto na złomie to nikt już go nie może kupić , chyba tak jest , dowód przecięty i auto idzie do kasacji
@@hodowcazbombowca są osoby i firmy, które skupują auta "na złom". Mało komu chce się osobiście oddawać tam auto jak mieszka od najbliższego skupu np. 100km.
Nie fart.
Trzeba być debilem żeby takie coś kupić, przecież ktoś to w ciemno musiał brać bez patrzenia na spód...
Wszystko zapaćkane barankiem powinno zapalić czerwoną lampkę w głowie.
Jaka marka i model ?
Paanie popsuł pan dobre auto.😂😂😂
dokladnie
Można to uratować, nie ma tragedii tak na prawdę, tyle że ekonomicznie nie opłacalne
Aż sie szkoda młodego zrobiło
Niech się przyzwyczaja. Byle, żeby zdrowie było.
Tez się tak kiedyś wpakowałem. Tyle że nie było to pierwsze auto i nie byłem już taki młody 😂 Teraz bez śrubokręta schowanego w rękawie nie jadę oglądać żadnej fury.
dokladnie tak
co to za auto? który rocznik?
Co za za auto i który rok?
Pokazac mazde 6 ktora jezdze?
co za auto i jaki rok ?
Teraz to robią te nowo kupowane samochody;). Gdzie to stało żeby tak zardzewieć? W slonej wodzie?
Weźcie to delikatnie na lawetę, i odwiezcie na skup złomu. A oszusta który sprzedał zwrot kasy i osmarować w necie.
Patrzac po tylnej belce to pewnie Citroen Saxo albo Peugeot 106 ?
Za sprzedaż takiego samochodu ktoś powinien stanąć przed sądem.
Bardzooo dobra robota
👍
Jaki to model auta?
Jaki to marka? Czy to z kraju gdzie Hans się śmiał jak sprzedawał.
ten samochód jest popowodziowy - on skorodował od środka - ktoś go nie wysuszył dobrze i tak gnił
Czepiasz się :D
Jak się dało podnieść to znaczy, że jeszcze nie jest aż tak źle 🤣
progi niezłe
@@SPEEDSERWISco to za bryka?
@@Sensei948 chyba peugeot
A podobno w Mazdzie to nawet plastyki rdzewieją ;)
F..fajny wóz 😁
jakiej marki to jest auto ?
Nic dodać nic ująć - ZŁOM
Dobra robota w dociekliwości... ratuj Panie... bo przeciętne 14 lat na auta w Polsce nie wróży dobrze. Swoją drogą chciałbym zobaczyć odcinek co powiedział właściciel tego czegoś, czego autem nazwać nie można.
Ta najlepiej 5 letnie samochody złomować i produkować nowe. Kupować furę za 100 tysięcy żeby ją po 5 latach zutylizować XD
I jak to się skończyło?
Dobry wulkanizator!!
👍
Pytanie kto tutaj bił ostatni przegląd?
Jaki to model marka? Peugeot 206?
co to za model i marka ?
jaki to model auta?
😮😮😮 szok
co to za auto i rocznik ??
Co to było wygląda na jakiegoś peugeota po belce ale to 206? na 106 nie wygląda i za długie.
O kurde.Jestem w szoku....
Dlatego przed kupnem czegokolwiek jedzie sie tym na przeglad do miasta obok. Przed zakupem mojej Fiesty bylem sprawdzic Focusa cabrio. Stan cudowny.
Jak podjechalismy na stacje diagnostyczna i gosc spojrzal na podwozie to zadal tylko jedno pytanie: jak pan tym tutaj dojechal?
Podwozie tak zgnite ze gosc sie dziwil ze ten "samochod" w ogole jeszcze jezdzi.
Takie cos jezdzi po drodze a na zlomie nie raz widzialem auta w bardzo dobrym stanie zlomowane
Dobry mechanik z samej szpachli i kilku kawałków blachy da radę to zrobić teraz niema lub jest mało mechaników wszystko to monterzy tzn, wymiana starego na nowe wymontować zamontować a naprawić niema komu
Kupujący też osioł, trzeba to powiedzieć! Jak jedziesz po stare auto >10 lat, to musisz go obejrzeć od spodu. To jest absolutny must have przy zakupie starszej bryki. Jak sie nie znasz, to bierz kogoś kto sie trochę zna, albo do warsztatu na przeglądy przed zakupem. Zawszę sie znajdą jakieś babole i nawet cene latwiej zbić, ofc jak stan blacharski pozwoli dalej się interesować egzeplarzem. Młodzież ma podejście niczym zakupów w salonie: ktoś sprzedaje to na pewno jest sprawny i dobry, kilka lat pojeździ. Nawet odbierajac samochód w salonie trzeba go kilka razy obejrzeć, wskazane jest tez przyjechać go miernikiem lakieru, uwierzcie że wychodzą kwiatki: drugi lakier bo fabryka zawaliła, szpachla i miejsca spawów (samochody ulegają szkodą podczas transportu, postoju na parkingach przy salonach, akty wandalizmu) oczywiście nikt w salonie wam tego przed odbiorem nie powie. Potem ewentualnie jak wyjdzie, to pokażą protokół z informacją że faktycznie była szkoda w transporcie i to normalne, szkoda usunięta zgodnie z technologią napraw dopuszczona przez producenta - czyli na ich warsztacie salonowym, po najniższym koszcie, mają do tego prawo i na pewno was o tym nie poinformują. Kto robił w salonach samochodowych ten wie ze one maja tylko piękna fasadę, a po bliskim poznaniu materii, wychodzi firma jak każda inna, ze swoimi problemami, nastawiona na maksymalny zysk i najniższe koszty. Liczby patologi można mnożyć: dolewanie oleju zamiast wymian, nie wymienianiu filtrów (nawet oleju) za które oczywiście kasują, ukrywanie szkód przed wydaniem samochodu to tylko kilka aspektów które mają na sumieniu.
Nie pukaj bo sie złamie i spadnie z podnośnika
Bardzo dobry pojazd. Idealnie nadaje się do przemytu papierosów z tymi dziurami.
Mógłby pan napisać co to za auto i jaki rocznik? Pytam z ciekawości :)
peugeot 206
Panie co to za warsztat, przyjeżdżam na wymianę opon, a oni mi z miejsca dzwonią, że auto nadaje się na złom. Przecież jeździ elegancko, więc o co chodzi ?😂😉
🤣
Jezdzic obserwowac :D