Schizofrenia i osobowość paranoiczna. „To ogrom cierpienia, ale normalność jest możliwa” | SKRAWKI
Vložit
- čas přidán 30. 03. 2023
- Nowy odcinek SKRAWKÓW w każdy piątek o 18:00. Subskrybujcie!
41-letni Maciej pierwszą psychozę miał w wieku 16 lat. Zaczęło się od kłopotów z pamięcią, kiedy uczył się do klasówki z historii w liceum. Problemy z koncentracją i pamięcią, a potem bezsenność przerodziły się w psychozę. Zaczęły się urojenia i halucynacje…
Parę lat później usłyszał diagnozę: schizofrenia paranoidalna. Później rozwinęło się jeszcze paranoiczne zaburzenie osobowości, które każe wszędzie widzieć spiski i podejrzewać bliskich o wrogie zamiary.
Życie z takimi diagnozami bywa bardzo trudne, jest obarczone dużym cierpieniem. Ale Maciej poświęcił mnóstwo czasu, aby zawalczyć o normalność. Dziś pracuje (a nawet ma dwie prace!), ma przyjaciół i pasję - jest aktorem w teatrze dla osób po kryzysach psychicznych. I tak, prowadzi normalne życie. Ale przez cały czas musi być czujny, chodzić na terapię i przede wszystkim zażywać leki. A kiedy tylko zaczyna się coś dziać - to nie czeka i idzie do lekarza.
Maciej jest też jednym z Edukatorów Fundacji eFkropka. Główną misją Fundacji jest zapobieganie izolacji osób po kryzysie zdrowia psychicznego, przeciwdziałanie ich stygmatyzacji i przełamywanie stereotypów związanych z chorobami psychicznymi.
Dziś Fundacja pracuje nad otworzeniem innowacyjnej poradni, w której nieodpłatnie mogą szukać pomocy osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego i ich bliscy. Taka poradnia jest dziś niewyobrażalnie potrzebna, gdy zdrowie psychiczne Polaków z każdym rokiem się pogarsza, służba zdrowia jest przeciążona, a coraz więcej ludzi nie może sobie pozwolić na szukanie pomocy prywatnie… To inicjatywa, którą naprawdę warto wesprzeć! Zbiórka na ten cel trwa: zrzutka.pl/xbyzyr
A więcej o Fundacji eFkropka: ef.org.pl/
----------
Jeżeli podoba Ci się to, co robią SKRAWKI, możesz wesprzeć Skrawkowe historie na Patronite: patronite.pl/skrawki
----------
Jeżeli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do mnie na: kontakt.skrawki@gmail.com
----------
Gdzie można śledzić Skrawkowe historie:
Kanał na YT: / @skrawki_story
Instagram: / skrawki.story
Facebook: / skrawki.story
TikTok: / skrawki_story
Twitter: / joannaberendt
#skrawki #schizofrenia #zdrowiepsychiczne #ludzie #wywiad #prawdziwehistorie
Drodzy! Wspaniała Fundacja eFkropka, w której pracuje Maciej, otwiera poradnię, która będzie pomagać NIEODPŁATNIE osobom z doświadczeniem kryzysu psychicznego i ich bliskim. Pomoc oferowana będzie także zdalnie osobom z całej Polski - w tym z małych miejscowości, w których jest ona zwykle nieosiągalna… Wesprzyjmy i dajmy znać znajomym. Niech wieść się niesie! Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś będzie potrzebował takiego wsparcia: zrzutka.pl/xbyzyr
Dostałam blokade na komentarz czy to obrońca wolności słowa YT? Pisalam o swoim doświadczeniu.
@@Magdalena_ol Witam, nie widzę Pani komentarza w zablokowanych przez YT. Może proszę dodać go jeszcze raz. Pozdrawiam!
P
Witam, co sie stalo z filmem o Adriannie ze spektrum autyzmu ? Zbiorka tez zniknela. Pozdrawiam.
@@MichuGun Witam, niestety na prośbę rodziny Adrianny i jej samej zdjęłam film... Pozdrawiam serdecznie
Cierpienie psychiczne to piekło na ziemii...sercem z każdą chorującą osobą❤
Widać , że inteligentny i świadomy swojej choroby człowiek. Ile tzw zdrowych ludzi mogłoby się uczyć takiej pokory , pogodzenia się z sytuacją ? Mężczyzna pięknie się wypowiada i się nie poddaje . Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam ciepło!
Dziękuję, ze podzielił sie Pan z nami swoją historią. Najwyzszszy czas, by choroby psychiczne przestały być tematem tabu, a stały się normalnością. Dziękuję za przyblizenie tamatu schizofreni od srodka, od doświadczonego tą chorobą czlowieka. Jest Pan bardzo wrazliwą osobą i widać to, kłaniam się za piekną walkę i dawanie swiadectwa innym ❤
choroby psychiczne NIE są normalne
Obyśmy z taką pokorą i godnością potrafili znosić przeciwności losu. Proszę się trzymać.
Leki działają
Dziękuję panie Macieju. Mój tata chorował na schizofrenię paranoidalna. Dzięki panu i ludziom takim jak pan, odważnym, którzy nie boją się mówić otwarcie o tej chorobie, mogę lepiej zrozumieć przez co przechodził mój tata, a co za tym idzie i swoje dzieciństwo i siebie samą. Wszystkiego dobrego ❤
Moj tata też był chory na to samo , moje dzieciństwo było bardzo ciężkie.
Trzymaj się, nie daj się. Najważniejsze, że jesteś świadom, że istenieje ten problem. Życzę Ci powrotu do zdrowia!
Ta choroba towarzyszyła mi przez całe moje dzieciństwo i dużą część dorosłego życia-moja Mama chorowała, ale była tak cudowną, mądrą, inteligentną osobą, że nikt by nie pomyślał,że tak cierpi. Bo miała świadomość swojej choroby-niestety w tamtych latach była niska świadomość społeczna i to powodowało też naszą alienację. Stygmatyzację. Napiętnowanie. Pozdrawiam bohatera tej historii. Niech się Panu darzy na każdej płaszczyźnie życia.
Pomijając inne aspekty to żyjemy w pięknych czasach ze względu na rozwój świadomości i rozwój psychiatrii. Dzięki temu tacy ludzie jak bohater dzisiejszego odcinka mogą żyć w miarę spokojnie i normalnie.
❤❤❤
Ale to nie jest uleczalne, więc jak miałeś
Pan Bóg mocno Cię kocha, daje duże cierpienie, ale ofiaruje Ci kiedyś swoją obecność w niebie. Masz dużo empatii w sobie. Od Ciebie można się dużo uczyć.Niech Pan Bóg Ci pomaga w Twoim ziemskim krzyżu.
Przesympatyczny, inteligentny człowiek. Ogromny szacunek za otwartość i przybliżenie takiego tematu.
Dużo ludzi chorujących na schizofrenię, to ludzie ogólnie inteligentni.
Bardzo dziekuje za ten wywiad, pozwala mi to lepiej zrozumieć z czym boryka się członek mojej rodziny który także choruje na schizofrenie. Bardzo inteligentny mężczyzna który ma ogromna świadomość, bardzo wdzięczna jestem.
Życzę Panu zdrowia i dużo spokoju.
Miły człowiek, podoba mi się ta uważna obserwacja siebie
Zdrowia i wielu przyjaciół
Bardzo dobry wywiad. Ciężka choroba. Dużo siły dla pana i zdrowia.
Mam syna chorego na Schizofrenie. Podobnie jak Pan, w dzieciństwie nieśmiały, nadwrażliwy, bardzo zdolny. Zmagamy się z tą chorobą już 13 -lat. Napisałam zmagamy się, bo tak naprawdę nie tylko mój syn cierpi, ale my wszyscy, cała rodzina jesteśmy z nim w tej chorobie .Bywa bardzo ciężko. Najważniejsze żeby znaleźć dobrego, empatycznego lekarza, który dobrze dobierze leczenie. Podziwiam Pan za odwagę z jaką pan mówi o swojej chorobie. Trzeba uświadamiać, a nie straszyć, że Schizofrenia to wyrok! Chciałabym żeby mój syn miał tyle odwagi co Pan i mówił co się z nim dzieję w tych strasznych chwila kiedy choroba się nasila. Życzę Panu zdrowia i wytrwałości.
Witam serdecznie. Proszę o kontakt
Wychodząc za mąż za osobę ...tak uważam ....ze wzgledu na objawy , cierpiąca na chorobę dwubiegunową która nie przebywała ze mną non stop i trudno mi było zauważyć te wszystkie nieprawidłowości a i charakter narcystyczny też nie sprzyjał w prowadzeniu normalnego życia i z braku wiedzy i wycofaniu błędnych wniosków z tego związku jest czworo dzieci dwoje choruje na schizofrenię paranoidalną ,u trzeciej córki podejrzewam też chorobę dwubiegunową i czwarty syn normalny ma rodzinę i pracuje, ma czworo dzieci i wspaniałą żonę ....ja oczywiście w strachu o los dzieci....wnucząt i mam ogromna wiedzę jeśli chodzi o doświadczenie w sprawach chorób psychicznych mogłabym dużo powiedziec rzeczy , które zauważyłam ,rzeczy których spotkalam i cierpieniu i wyalienowaniu mnie i moich chorych dzieci z społeczeństwa i pomimo ze wiele pracowałam w zyciu nigdy nie będę miała własnego życia ponieważ losowo i uczuciowo tkwie w życiu przypominającym szpital psychiatryczny pomine uczucie stresu i strachu o ich los, pomine biedę z jaką przyszlo mi żyć i samotność w braku zrozumienia braku kontaktu z rodzicami o podobnym problemie ,o tym gdy piwo ratowalo mi życie od samobójstwa bo cierpienie było zbyt wielkie do udzwigniecia ile łez,nieprzespanych nocy i wynajmowanych domów,o życiu na 29 m / kw w sześć osób z mężem który cztery lata leżał w depresji o tym jak bardzo sie bałam ze nie dam rady ,jak wyjechałam do Anglii po lepsze życie i sprzątałam po 30 pokoju hotelowych aż do guzów na kosi z nadmiaru określonych czynności o chospitalizacji dzieci w Anglii i braku informacji co sie z nimi dzieje o tym ze nie mam dokąd wrócić i o tym że tak naprawdę innych ludzi nic nie obchodzi cierpienie póki nie wyjdziesz i nie będziesz się wić z bólu na widoku ,o upokorzenie i dramacie i o tym ze nie wiem ile jeszcze wytrzymam ......mogłabym napisać więcej ale to i tak nic nie da ....niech was zło omija....b..a
Bardzo dziękuje za ten wywiad i każdy poprzedni , wszystkiego dobrego życzę panu 🙂
"Umysł uznaję za wyższy poziom procesów biologicznych" - Antonio Damasio. To jest choroba!
Panie Macieju, mając na uwadze pańskie zmagania z osobowością paranoiczną, chcę wyrazić ogromny szacunek za otwarte, odważne dzielenie się fragmentem swojego życia.
myślę, że samo otwarcie się pana Macieja i publiczne przyznanie do choroby jest kamieniem milowym w takiej sytuacji
nie ma co się wstydzić i trzeba rozmawiać na ten temat - to pozwala na większy wgląd w samego siebie
Polubiłam tego pana.Dobrze się go słucha.Życzę mu zdrowia.
Współczuję osobom, które chorują na te chorobę. Ludzie - osoby, które mają chorobę psychiczna, bądź zaburzenie psychiczne nie maja kompletnie na to żadnego wpływu. Ta choroba może dopasc każdego i wcale nie świadczy to o słabej psychice. Jak ktoś zachoruje na cukrzycę to znać ze ma słaba trzustke? Jak ktoś choruje na arytmię to znaczy, że ma słabe serce? Nie... Tak samo jak schizofrenia czy depresja... to nie świadczy o tym ze ktoś jest słaby. Wrecz przeciwnie jeżeli taka osoba walczy z chorobą, jest pełni świadoma swojej choroby to świadczy to o jej silnej osobowisci. Słaba osoba się poddaje, silna walczy i uczy się akceptowac swoją chorobę.
Wszystkiego dobrego życzę bohaterowi tego odcinka !!!! Oby psychoza nie wracala do Ciebie więcej! 😊❤
Miałam kolegę w liceum, który na lekcji j.polskiego dostał tego epizodu psychocznego i wszyscy byli w szoku, zabrali go z lekcji i juz wiecej go nie widzielismy, a bardzo go lubiłam
Nie mam zdiagnozowanej choroby psychicznej, ale od kilku lat żyję w ciągłym stresie. Znam doskonale piekło obniżonej koncentracji i problemów z pamięcią, szczególnie, że pracuję w zawodzie technicznym. Życzę Panu dużo zdrowia i przyjaznych ludzi wokoło.
To proszę się zbadać na początku od strony hormonalnej, zrobić podstawowe badania krwi.
Ja miałam przeróżne stany pomogłam sobie docelowo chlorella i kelp bo miałam obniżona prace tarczycy. I też malam te sławetna mgle umysłową i nerwowość bo cukier mi zaczął spadać.
Niech Pan sobie nie wmawia choroby ...
Niech się pan zacznie intereresowac ziołami, grzybami zrowotnymi a nie od razu truć. Dodatkowo można na terapię ale jak pan trafi na nieodpowiednią osobę to tak czy siak wyślę po farmację niestety. Znajoma miała terapeutke która ja ciągle na antydepresanty namawiała... szok.
Dobrze ze zrezygnowała z tej pani...która pod koniec wyraźnie była obrażona i niemila że moja przyjaciółka rezygnuje z tych spotkań.
Dodam że czuję się bardzo dobrze. Poprostu ma okres przekwitania i trochę to dotkliwie przeżywała i tu też zaczęła stosować odpowiednie ziola ..
Proszę stosować witaminy dużo magnezu,witaminy B12 ,B1, Zbadać tarczycę.Pozd❤
To piękne co Pan mówi. Walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. Sprawdzone na mnie samej, więc bardzo dobrze rozumiem. Cierpienie w tej chorobie jest straszne, ale wierzę że uszlachetnia. I to jest piękne.
Najważniejsze, co Pan powiedział: Gdy idę do psychiatry, to idę do lekarza.
Sama czekam, marzę, żeby choroby przestały być wstydem. Choruję na padaczkę, dość lekką, bez pełnych napadów. Po usłyszeniu diagnozy ponad 15 lat temu, usłyszałam też od rodziny: siedź cicho, nie mów nikomu, bo ludzie będą gadać. Chociaż nikt nigdy nie widział u mnie ataku, 2 ciocie traktują mnie jakbym miała dżumę, nie chcą siedzieć obok mnie, nie pozwalają dzieciom bawić się ze mną.
❤
Ludzie są bardzo ograniczeni 😢
Ojej, te ciocie to jakieś ograniczone, kiedyś nie było wiedzy na temat padaczki, zwyczajna choroba. Mam znajomą, jest naukowcem z doktoratem, ma padaczkę, wspaniała osoba, wybitna. A ostatnio, gdy byłam w szpitalu, była w mojej sali pani z padaczką, super babka, wszyscy lekarze i pacjenci ją uwielbiali!! Więc niech się Pani nie przejmuje osobami nieduedukowanymi, tylko żyje po swojemu. Sądząc po tym, co Pani napisała, też jest Pani dzielną super-babką, wszystkiego dobrego, głowa do góry!!!
Ściskam Uciekaj od tych ciotek klotek..
Ciocie chyba z innej epoki 😢 zycze duzo sily I lepszych ludzi😊
Niesamowicie sympatyczny pan! Życzę mu zdrowia i szczęścia ❤
Chłopie, jesteś super świadomym człowiekiem. Życzę dużo zdrowia :)
I życzliwych przyjaciół.
Orientujący się w sytuacji gospodarczo-politycznej normalny człowiek też może się czuć zagrozony, a co dopiero bohater reportażu.
Życzę panu dużo dużo zdrowia i szczęścia radości wszystkiego najpiękniejszego
Ja obecnie jeden na studiach, choć właściwie powinnam już je skończyć dwa lata temu i także musiałam podjąć leczenie.
Dużo spokoju, przede wszystkim 🙂🙂
Dziękuję za Pana historię . Życzę Panu wszystkiego najlepszego.🙂🙂💪👍
Dzięki za ten wywiad. Można lepiej zrozumieć. Mam trzy znajome, bliskie osoby chore i chcę wiedzieć, co one czują i jak im pomóc.
Bardzo dobry wywiad. Chłopak jest naprawdę w porządku. Dobrze podchodzi do swojej choroby, nie poddał się. Dobra robota z tą fundacją i pokazywaniem osób z tą okropną chorobą. Dobrze, ze teraz coraz bardziej otwarcie mówi się o takich chorobach i osobach chorych, których dawniej stygmatyzowano i nazywano wariatami. A ile z tych osób mogłoby żyć spokojnie i funkcjonować w miarę dobrze w społeczeństwie a jak widać nawet pracować.
Uwielbiam mądrych ludzi
Bardzo piękne pan naswietlił tę chorobę. Nie miałam dużo pojęcia o tym zaburzeniu i dziękuję za uświadamienie. Jest pan bardzo fajnym czlowiekiem. Życzę panu znalezienia wspaniałej partnerki ❤
Bardzo dobrze, że mówi Pan o psychoterapii. Wśród części pacjentów, a nawet części pracowników ochrony zdrowia panuje stereotyp, że psychozę leczy się wyłącznie lekami. Tymczasem zalecane jest połączenie farmakoterapii z psychoterapią (w tym długoterminową, które daje najlepsze rokowania).
Niestety moja mama choruje i całe życie była napiętnowana przez ojca za to. Zamknięta w sobie.. nie chce rozmawiać o chorobie i wgl nie chce rozmawiać.. lekarze głupcy odstawili jej lek który latami był do niej dostosowywany bo niby nie można go brać jak się na cukrzycę. Muszę się dowiedzieć prywatnie u kogoś kompetentnego. Dali jej lek po którym całkowicie się wycofała...
Życzę Panu wszelkiej pomyślności 👍
Dziękuję panie Macieju za film.
Dużo się dowiedziałam, dziękuję
Pozdrawiam Pana serdecznie . Mam brata z tą samą diagnoza w tym samym wieku. Dużo miłości i życzliwości oraz wspaniałych ludzi w o koło życzę. Iza
Dziękuję za Twoją historię Maciej, za to że się nią szczerze podzieiłeś. Wysłuchanie jej pozwoliło mi dużo lepiej zrozumieć schizofrenię i psychozę.
Współczuję, to gorsze niż cierpienie fizyczne 😢, zdrowia życzę.
Bardzo mądry i sympatyczny facet! Powodzenia! 😊
Bardzo wartościowy wywiad, dziękuję ❤. Macieju, dziękuję za wyjaśnienie co i jak. Mieszkam w okolicach Puszczy Białowieskiej, a tu akurat schizofrenia jest najpopularniejszą chorobą.
To dla mnie wielkie wsparcie żeby zrozumieć tą chorobę, mam syna który też ma stwierdzoną chorobę.
Wielki szacunek dla Pana!!!!
POZDRAWIAM PANA SERDECZNIE
Opowiada Pan wspaniale. Proszę się trzymać
Bardzo interesujący temat, dziękuję za udostępnienie ❤
Życzę Panu szybkiego powrotu do zdrowia 🙏🍀🍀🍀🍀
Jak reagować? Jak pomagać osobie w kryzysie? Co robić w stanie psychotycznym gdy osoba jest bez kontaktu? Co robić gdy jest w kontakcie? Nie podawać nic do picia? Pozamykać okna?
Jak by sobie ta osoba życzyła aby jej pomóc-bliscy i na ulicy? Jak należy mówić- czy spokojnie, powolne ruchy. Czy powtarzać komunikat wiele x? Czy nie dotykać? Przygasić światła, wyłaczyć radio, telwizor. Zostawić samego na chwilę? Zbijać obiekcje czy nie-tzn.mówić np, ze jesteśmy teraz tu i tu, ja jestem ten i ten, a ty ten i ten, znamy się stąd? Czy da się jakoś kontrolować te urojenia przez osobę z zewnątrz? Czego kategorycznie nie robić? Jakich słów nie używać? Na co uważać? Jak zachować się po kryzysie i przed gdy osoba zwraca się po pomoc lub widzimy symptomy?
Ja podziwiam jak pracujesz razem z chorobą. Trzeba niesamowitej odwagi i samozaparcia. Podziwiam samoświadomość wszystkich osób, które tu się wypowiadały. Takiej świadomości brakuje wielu osobom. Jestem pewna, że jest wiele niezdiagnozowanych osób, i że wiele osób przeżywa różne formy stresu w taki właśnie wytwórczy sposób tylko w nieco lżjeszych formach lub krócej i może niedługo, gdy przestaniemy się tego wstydzić uznamy, że to całkiem normalne reakcje na silny stres, które mogą zdarzyć się absolutnie każdemu lub zdarzają każdemu w określonych sytuacjach, róznych formach, i różnym nasileniu. Nasze marzenia i wyobrażenia o świecie też są bardzo wytwórcze. Nie możemy o tym zapominać. Wierzymy w wiele rzeczy bez potwierdzenia, gdyż nie da się sprawdzić każdej informacji-opieramy się mocno na wierze i wyobrażeniach. Czym jest 1 wrażenie jak nie urojeniem? Przecież nie znamy tej osoby, a wyobraźnia podpowiada niektórym niestworzone rzeczy. Czasem musimy jej zaufać, a czasem nie I mamy tylko ją. To bardzo trudne opierać się na wrażeniach, gdy nie możemy sobie ufać. Każdy z nas powinien być świadomy tego, że wyobraźnia czyli marzenia i lęki, przeczucia mogą zawieźć go na manowce.
Ostatnio oglądałam wywiad o psychodelikach z psychologiem i mamy podobno w mózgu różne neuroprzekazniki, które powodują stan jak po psychodelikach- wydziela się poprostu nasza naturalna substancja w mózgu tylko bardziej. Nas organizm wytwarza wiele takich substancji np benzodiazepiny, opioidy itd. Każdy z nas musi mieć jakąś taką chemię, w końcu każdy z nas śpi i ma marzenia senne. Są udokumentowane przypadki zbiorowych histerii z objawami somatycznymi nawet wywołane sztucznie. A więc na pewno w mniejszym i większym stopniu każdy z nas doświadcza podobnych stanów. Każdemu z nas coś się na pewno nie raz wydawało albo miał poczucie siły, bezsilności czy osaczenia, niesprawiedliwości. Widział jakieś kształty w ciemności czy potwory jak był dzieckiem. My nawet nie potrafimy dobrze jeszcze nazywać naszych emocji i opisywać naszych stanów i samopoczucia. Każdy z nas nie raz się bał np egzaminu lub czegoś czego nie powinien i roił sobie jakieś czarne scenariusze albo spójrzcie na dzieci jak potrafią bawić się kamieniami i liścmi i budować świat z niczego. Jak nareacjs książki może nas wciągnąć. Ta wyobrażnia ona cały czas pracuje i jest mocno związana z lękami, przekonaniami lub się w ich wyraża np rasizm i jakieś urojone zagrożenia z nim związane albo lęk związany z liczbą 13. Ile osób ma jakieś urojenia, że widzi lub słyszy osoby zmarłe albo anioły. Wydaje mi się, że w stresie takie doświadczenia się nasilają, i że wiele osób doświadczyło lub doświadczy co najmniej raz podobnych stanów np sporo osób przyznaje, że ma jakieś wyobrazenia na temat tego co myślą o nich inni, marzymy, wyobrażamy sobie różne rzeczy. Nie mamy wiedzy na wszystkie tematy więc mocno opieramy się na wyobraźni.
Ilu osobom wydawało się, że ich partner je zdradza? Jak łatwo przestrzelić? Ile osób podejrzewa, że zostało oszukanych? Ile osób kłamie i wierzy w swoje kłamstwa? Ile osób twierdzi, że sa lepsi od innych a reszta to plebs-słyszałam takie urojenia albo że inni są głupi-mania wielkości? A miłość czy nie jest formą urojenia? Osoby, ktore doświadczają ekstremalnego stresu, mają wysokich poziom lęku lub ekscytacji, przejmują się za bardzo rolą społeczną, czy zadaniami w pracy nawet nadużywają uprawnień (kanał audyt obywatelski), ilu brakuje dystansu?
Pewne osoby majaczą w gorączce. Inne osoby po urazach czy zakażeniach, intoksykacji mogą tą chemię mózgu w róznym stopniu mieć okresowo lub trwale zaburzoną. Zobaczcie co się działo z ludzmi w pan..demii. Ubierali czapki z folii, naskakiwali na innych. Wiele osób do tej pory ma pewne urojenia np mówią, że w szce...nkach był grafen aby władcy świata mogli sterować ludźmi albo, że ziemia jest płaska lub, że jest spisek Iluminati czy masonów. Ile osób mówi, ze widzi gady albo wierzy, że anunaki ich zabiorą na inną planetę. Wierzy, ze zdolności telepatyczne i może przesyłać energię na odległość. Ile osób twierdzi, że są oświecone lub że posiadły tajemną wiedzę-znowu mania wielkości. Wyobraznia płata nam figle na wiele sposobów i sądzę, że każdy z nas powinien uważać na swoją głowę i być bardzo uważnym. Ile osób na świecie mieszka w bunkrach i szykuje się do wojny? Żyjemy w bardzo trudnych czasach i zaszliśmy daleko z rozwojem cywilizacji przez wyobraznię i rózne urojenia i marzenia o lataniu czy pływaniu, wierzyliśmy w rózne bożki i magie i dopiero teraz uzyskujemy jakąś samoswiadmośc i zaczynamy nieco ogarniać te swoje wyobrażenia o swiecie ale jszcze długa droga przed nami.
Żyjemy w takim społeczenstwie, że myślę, że wiele osób ma jakieś urojenia, a mózg jest niesamowicie zagadkowym organem. Ja nie wiem czemu wciąż tak wiele osób to dziwi? Ile osób np w stanach twierdzi różne dziwne rzeczy, na które nie ma żadnych dowodów. Pomimo tego sporo z tych wyobrażeń uznajemy za prawdopodobne, niegrozne czy dopuszczalne, a nasza nauka i religia jest wręcz zbiorem przeróżnych dziwnych wyobrażeń na temat świata, o którw ludzie wciąż się spierają zamiast przyznać, że wyobraznia odgrywa ogromną rolę w naszym świecie. Spójrzmy na obrazy, rzeźby, wyobrażenia artystów, filmy, niektóre obrazy zdają się być tak realne.
Żyjemy w erze wojny jądrowej, gdzie wiele osób jest poddawanych ekstremalnym stresom. Gdzie przekaz medialny jest dość silny i mamy sporo gier lub filmów fantasy. Na pewno teorie spiskowe mają wpływ na wiele ludzi. Pomyślcie jak bardzo silnie mogą oddziaływać na chorych lub na zdrowych w stresie- był taki program, gdzie zamykano klaustrofobików w skrzyni i dodawano dodatkowe bodzce np płacz dziecka z nagrania i mimo, iż sytuacja była nierealna to reagowali jakby była realna lub poddawali się mocno lękom, bardzo silnie przeżywali. Ile osób boi się myszy, pająków, odczuwa wrażenia dotykowe i słuchowe gdy wyobraża sobie skórę węża. Ile osób czuje zapach lub smak czekolady. Ile osób uzależnionych na dzwięķ słowa skojarzonego z substancją czy alkoholem odczuwa przyjemność. Wiele osób ma doświadczenia czy przekonania głęboko religijne. Teorie spiskowe.... Plotki i urojenia jakie słyszę w plotkach na czyjś temat czasem to są treści mocno lękowe, mocno wytwórcze, stereotypowe, zmyślone, urojeniowe, gdy wyobraźnia komuś zagalopowała za daleko. Ile osób w sieci nagle wyrzuca od komuchów wyzywa. Każdy z nas musi być świadomy, że wyobraźnia płata figle, że nie można zawierzać swoim odczuciom, lękom, przekonaniom w 100%. Myślę, że gdy tak na to spojrzymy to choroby psychiczne nie będą takie straszne aczkolwiek czasem przeraża mnie jakie urojenia i lęki mogą mieć osoby mające władzę lub jakąś wiedzę specjalistyczną i jakich szkód mogą narobić np Tesla był chory na schizfrenię. Einstein podobno na Aspergera. Nasza cywilizacja nie rozwinęła by się gdyby nie te urojenia. Obyśmy potrafili powstrzymać siebie i innych we właściwym momencie.
Na koniec dodam, że nie sądzę aby partnerka odeszła przez chorobę. Znam przypadki gdy partner czy partnerka opuszczali osoby chore na raka albo na guza czy odkrywały inne choroby także to nie dlatego. Często osoby chore same nieświadomie odpychają, bo nie chcą być ciężarem.
Ja nie bałabym się być z taką osobą chorą. Jeśli się leczy, jesli jest samoświadoma to czego się bać? Każdy może trafić do szpitala. To tak samo można się bac zyc z osobą z cukrzycą lub padaczka albo chorobą serca, bo w każdej chwili może umrzeć lub rozbić się autem. My poprostu jesteśmy pod wpływem wielu horrorów o szpitalach psychiatrycznych czy opowieści o duchach w tych miejscach i udręczonych duszach, opętaniach i demonach co samo w sobie jest niezłym popisem wyobraźni. My wiele z tych wyobrażeń bierzemy zbyt dosłownie. Każdy z nas coś sobie roi i wyobraża np gdy planujemy coś wiele osób nie zakłada, że coś może pójść nie tak, za to inni mogą mieć myśli mocno katastroficzne. Cóż to jest jak nie urojenia? Czyż Hitler nie miał urojeń? A dlaczego pociągnął za sobą tak wiele ludzi? Ile z nich wierzyło a ile wyczuło możliwość awansu vzy zarobku? My tolerujemy za bardzo takie wyskoki w pewnych warunkach. Może w przyszłości będziemy bardziej uważni i nie będziemy tak bardzo ufać swoim lękom, które często powstrzymują nas od działania. dlatego tak wiele osób nie trafia z planem, bo wyobraźnia nam przeszkadza. Grunt to zdobyć odpowiednie dane i mieć nieco szczęścia.
Też mam często takie przeświadczenie że każdy śmieje się ze mnie i o mnie gada
Proszę się nie martwić. Bardzo wiele osób tak ma. Młodzi ludzie, dzieci-też.
miej wywalone nato
Witam widzów. Ja tez choruje na schizofrenie paranoidalną od 10 lat, mam teraz 34. Ciężko się żyje z tą chorobą. Ciągle atakują psychozy i halucynacje czy omamy sluchowe i wzrokowe. Ciągle słyszę jak sąsiedzi stukają lub walą w ściany jak sobie coś pomyślę. I jeszcze mnóstwo innych psychoz. Jestem pod nadzorem lekarki i biorę leki od 6 lat ale nie widzę w ogóle poprawy. Nie jestem w stanie żyć normalnie, nie mówiąc już o pracy. Mam myśli samobójcze i nie mam siły już żyć.
Trzymaj się kolego, może będzie dane Ci żyć normalnie.
Pozdrawiam
Serdecznie współczuję i przytulam.
Dziękuję za Pana odwagę I podzielenie się Pana doświadczeniami. Dzięki temu lepiej rozumiem.
Sporo z trgo co Pan mówi widzialam mieli użytkownicy maruchuany jak mieszali z piwem i jarali codziennie.
Dzięki za film
Dziękuję
Życzę Ci wszystkiego dobrego ❤
Moja przyjaciolka ma schizophrenie,killa razy zapomniala wziac leki I zaczela slyszec ze ma sie zabic, naszczescie byl jej narzeczony obok ❤ I z tego co wiem to nie ostatnia sie lekow w tym przypadku , rownie bpd jak I dwubiegonowosc
Ja szłysze głosy znajomych mi ludzi i powiem ci ze w moim przypadku wykryłem u siebie odbiorniki w uszach i poczytajcie o neurophone i mikrosłuchawkach i robią to psychopaci ludziom takie rzeczy 😊
@@rafalsaja4097 potrzebujesz pomocy, udaj się do lekarza albo chociaż terapeuty na początek
Dziękuję bardzo za ten materiał! W moim bliskim otoczeniu mam osobę w schizofrenii i niestety nie przyjmuje do wiadomości że jest chora. Bardzo trudno jest ja namówić na leczenie. Słuchając Macieja, miałam wrażenie jakbym słuchała objawów i kryzysów tejże osoby. Bardzo dziękuję za ten odcinek!!! Pozdrawiam serdecznie, Beata
Twierdzi, że rozmawia z prawdziwymi ludźmi? Próbowała ich dotykać?
Trzeba dużo delikatności względem takiej osoby, bo pojawia się mechanizm wyparcia i negacji wszystkiego, co inni mówią, szczególnie, gdy robią to w nieumiejętny sposób. A rozpoznanie to podstawa, jednak dziadostwo jest podstępne, bo posiada sporo znamion racjonalnych, autentycznych zjawisk.
Ta osoba ma urojenia, że ktoś ją śledzi, że ma podsłuch w zębie, że rodzina ja kazała śledzić, że horoskop na który wchodzi to mówi mu takie rzeczy, które nikt nie może znać, oprócz jej samej.....tak, to bardzo delikatny temat.....
@@beatawachowska6732 rozumiem, w pewnym sensie to o wiele gorsze niż gdyby pojawiły się omamy z grubej rury. Zabrzmi brutalnie, ale najgorzej,gdy jest to bardzo bliska osoba i pomimo wielu porażek, człowiek nie jest w stanie sobie odpuścić i żyć dalej "pomimo".
@@Magdalena_ol Czy odpowiedziałaś na mój komentarz bo ten temat też jest Ci bliski?
@@beatawachowska6732 Pani Beato człowiek ten ma poczucie zagrożenia, braku poczucia bezpieczeństwa. Jak pani będzie mówić że jest chory to tylko pogorszy pani sprawę. Proszę być przyjacielem i poprostu nie oceniać i wspierać. Proszę się otworzyć na te osoba właśnie taką jaką jest ... owszem jest to ciepienie dla tej osoby ale leki nie są rozwiązaniem.
To osobowosci paranoiczne ...ale nie chore jak to twierdzą psychiatrzy.
Zwyczajnie brak oceny i pelne wsparcie.
To wymagające bardzo wiem...Nie każdy daje rade.
Z tego co wiem istnieja osoby, ktore wyzdrowiały i tego z calego serca zycze! Wlasnie czytam ksiazke Erica Berna "W co graja ludzie" Opisuje on gre "W kozi rog" gdzie dziecko zapedzane jest przez doroslych w kozi rog, tak ze cokolwiek zrobi, bedzie zle i schizofrenia jest sposobem wyjscia z gry.....moze to komus pomoze.
NIE DA SIĘ WYZDROWIEĆ. możesz być w remisji. :) niestety leki do końca życia
Prosimy o wiecej programow na ten temat.Ludzie nje wiedza co yo jest.ze wzgledu na dużą nietolerancję i strach, że bedą napiętnowani wiedzą,że mają problem, męczą się i to ukrywają
Nie boje sie ludzi,ani smierci,ale wizja postradania zmyslow przeraza mnie w jasny chuj.
Pewnie dlatego,ze bardzo cenie sobie to,czym jestem? Nie jest to jakas milosc wlasna,ale zasadniczo : lubie siebie.
Madry czlowiek..Ktory bierze swoje zycie takim jakie jest,walczy,zyje ,szuka szczescia..Powodzenia zycze❤
Lepszy byłby film, gdzie widać porównanie, w trakcie psychozy i bez.
Swietny wywiad, widac duzo dystansu to wlasnej osoby jak I samej choroby..wrecz zdrowy dystans. Zycze Panu znalezienia drugiej polowki❤i wielu sukcesow.😊
Hmm.. tą historię już słyszałam, na kanale Poradnik Zdrowie.
Głowa jest najważniejsza... bez tego ciężko cokolwiek. Współczuje, mam nadzieje, że medycyna na tyle sie kiedyś rozwinie, że będzie na to lekarstwo
Jestem matka syna w twoim wieku dokladnie ma podobne urojenia leczyl sie krotko w tej chwili nie chce brac lekow jest bardzo uparty nie wiem co mam robic juz nie mam sil pani z opieki stwierdzila ze na dzien dzisiejszy niema podstaw ze by go umiescic w szpitalu jestem zalamana ja go obserwuje codziennie bardzo dobry czlowiek ale.......
Mam syna cierpiącego na schizofrenie maniakalną. Bardzo zależy mi na kontakcie z osobami, które mogą podzielić się ze swoimi doświadczeniami.
❤❤❤❤❤❤
To musi być masakra, bo przecież ludzie bez takiej choroby wierzą w skrajne bzdury ("Ludzie bardzo niedbale tworzą swoje przekonania, ale wyjątkowo zażarcie ich bronią"~ Carnegi [jedna z niewielu mądrych rzeczy, które powiedział]), to skąd człowiek chory ma wiedzieć co jest prawdziwe??? Uwierzy we wszystko co "wytworzy umysł", czyli uzna to za prawdę...
Powtórzę- budować "Wielki charakter", czyli wzmacniać układ nerwowy, czyli odrzucić Ego i szukać prawdy (!), a nie "własnej racyi" (to zdemoluje Ego).
Zarąbista bluza, gdzie taką kupić Panie Macieju?
Szkoda, że kobiety odchodzą od takiej osoby, jak ty z taką choroba bo są inne gorsze choroby, jak alkoholizm męża lub agresja, złość czy chamstwo. I często tego nie da się wyleczyć. Po tobie w ogóle nie widać żadnej choroby. Jesteś bardzo elokwentny, duży zasób slow
A co maja być niewolnicami swojego i cudzego życia ?każdy z wymienionych zachowań nie nadaje się na partnera ,ojca .....
@@mky9019 A alkoholik się nadaje? Mało jest takich rodzin w około?
Od chorej kobiety tez odchodza
Zrobicie materiał o osobowości schizoidalnej lub schizotypowej? Bardzo mało jest informacji na ten temat a bardzo mnie to ciekawi
nie martw sie ... ten świat ma dwubiegónówkę
Chyba gdzieś już tego Pana słyszałam na YT... 🤔🤔🤔
dokladnie , ja tez , nie wiem po co 2 razy ta sama historia jesli ten pan juz dawno na yt na innym kanale opowiedzial swoja historie
@@agaasia ja na tamten kanał nie trafiłam i chętnie wysłuchałam tej historii.
@@edyta421 nie no laski co wy, uważacie, że ludzie subskrybują każdy kanał na necie? Tak samo z kanałami plotkarskimi - wiecznie powtarzają to samo, ale nie każdy obskakuje je wszystkie.
@@agaasia to nie oglądaj, inni mogli nie widzieć tego co ty
To ostatnie zdanie... Szpitale psychiatryczne czy choroby psychiczne są wciąż mocno stygmatyzowane. Ludzie nie chcą iść do "wariatkowa" czy być postrzegani jako "świry". Schizofrenia czy depresja to choroba jak cukrzyca czy nadciśnienie. Chodzi się do odpowiedniego lekarza, bierze odpowiednie leki i tyle.
Hmm... Nie ma pani racji.
Leki nie leczą tylko wyciszają i blokują emocje, dodatkowo uzależniają ją i zmieniają mozg.
Proszę przyjrzeć się ludziom po 30/ 40 latach brania leków psychiatrycznych.. sa kalekami.
Nie ma nigdzie badań które mówią że choroby psychiczne mają swoje odniesienie w złym działaniu mózgu. Okazuje się że to błąd...
Nie,lek troche działa a potem zmieniaja,taka gra w totka,trafia z lekiem czy nie
@@czymaszzyciewieczne2674 a pocztaj najnowsze badania naukowe odnośnie zasadności brania leków. Podważa się cała te propagandę że choroba psychiczna to źle działający mozg. To archaiczne podejście prowadzi do dramatu ludzi cierpiacych na różne stany...
Polscy psychiatrzy przyzwyczajeni do przypisywania leków są zatrwożeni bo mogłoby się okazać że psychoterapia czyli ciężka naprawdę ciężka praca terapeutów i chorych wyciąga z tych z tych stanów bez tego trucia, uzależniania i robienia z ludzi kalekow.
Inaczej mówiąc musieli by się przekwalifikować i ich praca miałaby realne odniesienie czy chcą pomagać faktycznie.
A tak na marginesie jeżeli mozg źle działa to jest sprawa neurologii i znalezienia przyczyny dlaczego tak jest.
Przykłady chorób.. neuroborelioza, stany powylewowe, stany zapalne, obrzęki mozgu, źle działający układ hormonalny...
@@agnieszkal.4147 dokładnie masz rację, pacjent wyleczony klient stracony, a ilu niewygodnych trzeba wysłać do wariatkowa ?
Może nie choruje aż tak poważnie i w sferze psychicznej tylko fizycznej ale wiem jak ,,normalni" ludzie nie potrafią zrozumieć, że ktoś może nie być w stanie zrobić to samo co oni albo z taką samą łatwością. Stygmatyzacja gdy już człowiek odważy się o tym mówić jest straszna sama musiałam dojrzeć do mówienia o chorobie, a i tak nie jest łatwo tym bardziej pana podziwiam, że odważył się pan mówić o tym publiczne. Nie raz słyszałam że udaję, wymyślam albo po prostu mi się nie chce. Takie choroby których nie widać są niestety przed dużo osób traktowane jako nasz wymysł nie przyjmują tłumaczeń i dopiero jak się coś stanie dociera do nich, że rzeczywiście coś tam jest. Przez takie traktowanie człowiek czuje się gorszy choć tak naprawdę przy odpowiednim leczeniu można żyć w miarę normalnie. Na szczęście nie wszyscy wykazują taki brak zrozumienia warto szukać tych, którzy zaakceptują nas takimi jakimi jesteśmy i oby pan też otaczał się jak największą ilością takich osób tego życzę panu i wszystkim którzy borykają się z podobnymi problemami.
Szkoda człowieka, sam po covidzie miałem różne lęki, derealizacje z depersonifikacje, ahedonie, zupełny brak siły, nadciśnienie bóle, zakłócenia wzroku i słuchu, jadłem z konieczności, wiec trochę go rozumiem. Stało się to po 42 latach normalnego życia. Nie znasz dnia, ani godziny...i niestety nie tylko jak mam takie objawy po tej "zwykłej grypie".
To sa efekty uzycia 5g lub szczepionki
@@kroljulian2502 Teraz doszło do tego sm. Szczepiony nie byłem.
@@wincentywiewiorczak4114to dlatego, ze sie nie szczepiles.
7:20 rządzą nami ludzie wymagający zaopiekowania medycznego...
Czemu to jest nagrane z jakimś filtrem?
Cos okropnego. Ale podziwiam za determinacje zeby wrocic do zdrowia.
Proszę zrobić reportaż o Dystonii szyjnej
Co to za choroba?
Ma pani fajne nazwisko 😊
@@Trolololo0132 choroba Neurologiczna
@@aneta2743 A dziękuję
@@aneta2743 moja nauczycielka miała tak nazwisko Downar. Zapolska
Tak się wyklucza ludzi którzy popadną politykom
Spiski to już były od przedszkola, my kombinowali jak ukraść zabawkę koledze , a co dopiero w rządzie tam gdzie się bawią dorośli ludzie i chodzi o dużo większe wpływy
Na kolejnym kanale o podobnej tematyce widze tego Pana
Gdzie? Właśnie miałam wrażenie, że już tego Pana gdzieś widziałam...
@@panikolor poradnik zdrowie
Najlepsze takie komentarze czy nie wiadomo czy przypierdolka czy po prostu ktoś ma potrzebę paplania bez sensu. Raz widziałem to już nie życzę sobie drugi raz, chyba o to chodzi...
Czy ktoś z Państwa wie, czy przy schizofreni występują "zawsze" omamy i halucynacje, i nie mówie o remisji choroby ale czy można mieć schizofrenię i nie mieć omamów i halucynacji?
czy ten pan miał jakieś ( psychozy ) zwiazane z poprzednim wcieleniem ?
Obraz traci ostrość czy to ja mam coś z oczami?
Warto nadmienić też to, że leki psychiatryczne skracają życie chorego o około 20 lat
O czym lekarze nie kwapią się wspominać, podczas namawiania do ich stosowania ;p
Cześć,
Czy masz jakieś badania na ten temat?
@@joannazabinska3220 Nie wgłębiłem się w ten temat aż tak bardzo, żeby szukać i czytać oficjalne badania, ale jak wpiszesz sobie w google np. "schizofrenia skraca życie nawet o 20 lat" To wyjdzie Ci pełno artykułów na ten temat, więc możesz poszukać :) Z tego co ja czytałem to jest to w świecie psychiatrii raczej ogólnie przyjmowany fakt i w sumie zrobiłem błąd, bo tam jest napisane , że skraca do 20 lat, a nie ,że około. Od siebie jeszcze dodam, że istnieja alternatywne sposoby radzenia sobie z takimi problemami i wydaje mi się trochę nieetyczne to,że człowieka ,który cierpi na taka przypadłość od razu wrzuca się do machiny psychiatrycznej, w której wydaje się jakby wszystkie odpowiedzi były już znane i człowiek nie ma innego wyjścia niż iść tą jedna wydeptana utartą ścieżką.
W punkt
@@annamad2192 Dziękuj. Muszę przyznać, że jednym z plusów interesowania się takimi tematami jest to, że często imponuje to dziewczynom.
Czemu zniknął filmik z Adrianną?
Bardzo szkoda, chciałam pokazać znajomym, jak krzywda może zmienić i pomogło mi zrozumieć trochę autyzm i sama siebie 😢
Dzień dobry, na prośbę rodziny Adrianny oraz jej samej postanowiłam zdjąć film... Pozdrawiam
Często zastanawiam się nad tym czy chorzy ludzie na urojenia nie żyjà w prawdziwym świecie a to my nazywani normalnymi żyjemy w świecie iluzji.
Patrząc na twarz tego pana wyglada on jakby był po lekkim udarze,może na jakiś ucisk na jakieś naczynie w mózgu,bądź zwężenie w naczyniu krwionośnym i ono powoduje takie napady.Ten Pan wyglada i mówi jak człowiek inteligentny ,niestety oczy odzwierciedlają ten ból duszy.Pozdrawiam serdecznie i życzę temu panu szczęścia .
Napisałam na ten temat nieco podobny komentarz na kanale, bo to zjawisko nie jest w ogóle poznane, a ta tzw. choroba, nie musi być żadną chorobą, a zderzeniem z czymś, o czym ludzie nic nie wiedzą.
Nie rozumiem tej chorej sytuacji,to jest też i dziwne jak pan te studia skończył czy kontynuuje z taką psychozą
miałem podobną sytułacje pomogł mi sport ,nigdy nie brałem żadych leków i jestem w pełni zdrów :)
Ja myślę że są wśród nas osobowości paranoiczne którym się wmawia chorobę. I faktycznie wystarczy wejść w aktywność fizyczna czy jakiś projekt żeby się wykaraskac.
Praca nad samoocena być może istotna.
@@agnieszkal.4147 Tak jest praca i tylko praca trzeba się czymś zająć i nie myśleć o swoich lękach
@@slowmotion7781gadasz bzdury nie masz pojęcia o tej chorobie ,uwierz że praca na schizofrenię nie pomoże ,ale widać że jesteś osobą z inteligencją na poziomie zera .
ma przyjaciół znajomych ale leki nie pozwalają mu ruchać
Napiszę coś, jako osoba niezwiązana z żadnym kościołem, sektami i innymi środowiskami ideologicznymi, natomiast mająca różnorodne doświadczenia, które miały potencjał rozwinąć się do formy przewlekłej czy - jak to mówią uczeni - nieuleczalnej, a jednak włożyłam nogę w drzwi i nie pozwoliłam pozostawić siebie w ciemnym pomieszczeniu. Jest to przeznaczone głównie dla osób, które latami się leczą i dalej siedzą w bagnie, a lekarze rozkładają ręce i jedyne co proponują to kolejne leki, które nie działają. Jeśli działają - zostaw czytanie; będzie dla Ciebie lepiej dalej brać leki i tyle. To jest dla osób w ciemnej d., bo te i tak nie mają już nic do stracenia (bynajmniej, nie oferuję ryzykownej drogi, ale wbrew pozorom osoba w gorszej sytuacji może sobie skuteczniej pomóc niż ta ukontentowana). Jeśli trzymasz pion - nie zachęcam do zarzucania aktualnego leczenia, ponieważ to, o czym piszę, to zaledwie pewien trop, który powinien być podejmowany przy opiece odpowiedniej osoby. Takiej osoby nie znajdziesz, dlatego ciesz się tym, co jest, ja też życzę Tobie dalszego powodzenia.
Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas, że w powszechnej świadomości zakotwiczy się pogląd, że żaden mózg nie ma zdolności do tego, aby z powodu jakichś niewytłumaczalnych błędów i anomalii, doprowadzać człowieka do stanu tzw, choroby schizofrenicznej czy psychoz w momencie gwałtownego przebiegu. Tak, odpowiednie narzędzia diagnostyczne dostarczą pewnych obserwacji, ale interpretacje są oparte wyłącznie na domysłach; do dzisiaj medycyna nie wie, jakie jest źródło, skąd pochodzi pierwszy impuls, który sprawia, że w danej osobie dochodzi do tzw. zachorowania na schizofrenię i jak to się dzieje, że powstają te wszystkie scenariusze? Bo samo powiedzenie, że jakaś część mózgu jest reaktywna lub nieaktywna to... No właśnie, co? Gadanie dla gadania.
Jeśli mogę poddać coś pod wątpliwość już teraz, to fakt, że te wszystkie zdarzenia związane z głosami czy omamami są zawsze bardzo jednokierunkowe, zupełnie jak gdyby stała za nimi jakaś świnia czy inny sadysta; te działania są czasem bardziej pozorowane, bo niby podbudowujące, mówią o twojej wielkości i niezwykłości, ale tak naprawdę wszystko sprowadzi się lada moment do cierpienia - upadniesz z wysokiego konia i, tak czy inaczej, będziesz kwiczał. Szczęśliwe to są dzieci z porażeniem mózgowym, a dlaczego nigdy żaden schizofrenik nie jest - za przeproszeniem - kopnięty na wesoło? Nigdy. Tak, mózg nie może być w stanie żadnego upośledzenia, jak u tych dzieci, ale to jest jedynie autostrada, a kto po niej jedzie?
Najpierw dla podbudowania - schizofrenia zaczyna się głównie w momencie, gdy człowiek traci swoje bariery ochronne w chwili różnorodnego tąpnięcia/pewnych predyspozycji od urodzenia, ale nawet wtedy jest niezależnym ciałem i umysłem. Człowiek NIGDY NIE TRACI PRAWA I MOCY aby skutecznie zadecydować o swoim losie i odwrócić galopujące, negatywne wydarzenia. Zazwyczaj tak się nie dzieje, ponieważ już pojedynczy głos i nasza aktualna wiedza na ten temat (nieuleczalne) sprawiają, że zarówno lekarz, jak i sam chory, sprowadzają go do poziomu marionetki i listka powiewającego na wietrze.
W tym przypadku: niewiedza zagraża. Tym samym: wiedza ochrania. Wszystko, powtarzam wszystko, zależy od wiedzy, więc jeśli komuś zaczynają się nakręcać podobne objawy, a nie ma świadomości, że sam jeden, bez żadnych leków, może je zatrzymać - najprawdopodobniej prześlizną się dalej i dożywotnio przyczepi się etykietka chorego psychicznie.
Teraz rzucam trop dla osób, które i tak siedzą w tym bagienku, wszystko już przeszły, a lekarze rozkładają ręce. Masz prawo wolnej woli i na mocy prawa wolnej woli decydujesz o sobie - swoim ciele, umyśle, mózgu, duszy, sercu - wszystkim. Gdy nie jesteś świadomy tego prawa, tracisz swoją barierę ochronną i coś może się do Ciebie przyczepić. W każdym jednak momencie możesz to odwrócić. Czy odwrócisz?
Myślę, że spokojnie w 99% przypadków nie. Brakującym ogniwem jest wiedza - ta zrozumiana głęboko, a nie tylko intelektualnie. To wiedza, że żyjemy w widzialnej, ale i niewidzialnej dżungli i coś może się do Ciebie skutecznie dossać, o ile nie będziesz wiedział, że tak może być; często to ma ramy mocno racjonalne, więc myślimy w sposób racjonalny o tym co się dzieje, nie biorąc pod uwagę innych możliwości. Gdy pojawia się "schizofrenia" czyli robi się mocno niewesoło, nie ma już żadnej przestrzeni pod myślenie - jesteś zastraszony tym, co się dzieje, a dodatkowo dostajesz od lekarzy wyrok. To standardowa ścieżka, która odbiera ludziom ich moce stwórcze.
W rzeczywistości na tym się nie kończy, a właśnie zaczyna. Gdybym miała zobrazować jak człowiek jest wciągany w tę matnię, to wygląda podobnie do sytuacji dziecka, ktore zaczyna prześladować jakaś patologiczna zgraja. Gdy tylko wyczują, że to dziecko jest osamotnione i osłabione, czyli nie ma żadnej ochrony - atakujący zaczynają się mnożyć i przesuwać granice coraz dalej, pastwiąc się i zwyczajnie żrąc jak wampiry ofiarę. Ale z chwilą, gdy atakowany pokaże siłę, towarzystwo powoli zaczyna wymiękać. Czy przestają? Zależy; mogą, ale nie muszą. Ataki mogą się zaostrzyć, aby próbować przejąć kontrolę i jeszcze mocniej podkopać ofiarę. To jest moment kluczowy - nie można odpuścić; możesz być poturbowany na drodze pokazu sił, ale twoja siła też się objawiła, a wy wszyscy wiecie, że łamane jest pewne prawo i kwestia czasu, aż trzeba będzie odpuścić. Im dłużej ofiara się nie poddaje, tym bardziej rośnie w siłę i tym bardziej kontroluje sytuacje, aż do zupełnego odpuszczenia atakujących.
W przypadku choroby przebieg nie musi być dynamiczny, wszystko zależy od tego jak to do tej pory wyglądało. Możesz po prostu tygodniami pielęgnować w sobie koncepcję bycia swoim jedynym władcą, nie dawać się oszczerstwom i prowokacjom, aż osiągniesz punkt kulminacyjny i staniesz się niezdatny dla tych swiń - po prostu się wyniosą, plując na odchodne. Masz odrobić pewną lekcję i zakotwiczyć w sobie niepodważalny pogląd, że jesteś odpowiedzialny za to, co się dzieje i zawsze, niezależnie od przeciwnika, gdy tylko uzbierasz siły, może nadejść moment, że w mniej lub bardziej niekulturalny sposób powiesz: wypier$#$$@#, koniec zabawy, a to wszystko wygaśnie w ułamku sekundy. Gdy uda Ci się dojść do tego momentu - pęknie ważny mur i na własne oczy zobaczysz, że nie jesteś już tylko ofiarą, ale ta ofiara ma narzędzia naprawcze.
Jeśli ciężko Ci pojąć to na bazie abstrakcyjnej, bo to jakieś odgłosy tu i tam, to po prostu wyobraź sobie, że te głosy pochodzą od nieproszonych gości. JEśli gość jest nieproszony - ma wyjść. Im więcej w Tobie pewności, że to twój dom i masz prawdo wykopać każdą niewskazaną osobę za drzwi, tym skuteczniejsze będą twoje działania. Im dłużej dajesz siebie żreć, oddając emocje strachu, rozpaczy, wycieńczenia, beznadziei - tym chętniej będą dalej ciągnąć. W rzeczy samej jest to walka o twoją duszę i energię.
Grunt, to abyś przenigdy nie oddawał swojego losu w zewnętrzne ręce - żadnego modlenia do boga o uleczenie, bo to nie działa. Widziałeś, żeby kiedykolwiek bóg kogoś wypraszał z cudzego mieszkania? Zatem żadne modły do boga, aniołów, przewodników duchowych i innych zbawców - JESTEŚ WYSTARCZAJĄCY jako człowiek i u siebie szukaj pomocy, a nie na zewnątrz.Puste afirmacje jednak są na nic:albo pewne mechanizmy rozumiesz i rośniesz w siłę, przejmując w pewnej chwili kontrolę nad swoim ciałem albo pleciesz puste słowa do lustra bez wewnętrzego przekonia; przypomina to sytuację, gdy nie akceptujemy swojej twarzy, a mówimy sobie "jestem piękny". Efekt? Frustracja, bo miało działać, a nie działą. Dlatego nie zaklinamy rzeczywistości, a przejmujemy odpowiedzialność za siebie. Z chwilą, gdy masz autentyczne przekonanie, że jesteś jedynym prawowitym właścicielem swojego ciała i umysłu - możesz skutecznie odwracać tę tzw. chorobę. Przypomina to typową pracę pt: rozwój osobisty, gdzie jest wiele pułapek i sporo osób, nie widzi żadnych postępów, bo zwyczajnie robią źle pracę. W przypadku "schizofrenii" pojawia się jedno utrudnienie - strach. A strach to jest najskuteczniejszy czynnik trzymający w uścisku. Tylko, że te osoby i tak są całe życie zastraszone i wymęczone, więc nie mają już nic do stracenia. Albo coś kliknie pod kopułką i zaczyna się przyrost sił sprawczych oraz pewności, że mamy kontrolę nad osobą, albo stara bida. 99% ludzi tego nie zrozumie, więc pozostanie w chorobie. Tutaj najważniejsze jest, aby osiągnąć określony mindset, bo to jest podatny grunt pod kolejne działania.
Czy warto, aby osoby chore to na sobie uskuteczniały? Gdy zaczynasz być skuteczny - prawdopodobnie nastąpi gorliwszy atak. Samo to daje sporo wglądu w naturę tego zjawiska, bo kto zaostrza te paskudne ataki? Mózg? : ) Dlatego albo powoli kiełkujesz, z niczym się nie śpieszysz albo ( w zasadzie zawsze tak powinno być) masz wsparcie osoby wtajemniczonej (zapomnij, że to będzie lekarz), albo po prostu działasz z pełnym przekonaniem i patrzysz co się dzieje. Przestajesz być baterią dla kogoś, zaczynasz produkować energię dla samego siebie. Nie masz się rzucać i wyklinać, ale bądź solidny i uważaj, bo nieproszeni goście mogą Cię testować na różne sposoby. Może warto ich potraktować wówczas jak nieznośne dzieci? Dobrze dzieci, ale pora spać, do zobaczenia jutro smarkacze..
Dlatego polecam, aby wziąć pod wątpliwość, że w jakiś tajemniczy sposób mózg tworzy perfidne scenariusze i oto ten niepojęty mózg Cię niszczy - to 21 wieczna brednia naukowców, którzy chcieli zabrać głos, no i...zabrali : ) Stety niestety, ale pora poszerzyć wiedzę, zamiast usilnie bazować tylko na racjonalnym myśleniu, bo to nie tylko droga donikąd, ale i zwyczajnie niebezpieczne. Dla takich racjonalistów pozostają tylko leki, a jak widać wszyscy Ci tzw, łebscy ludzie mają problem z wielowymiarowym myśleniem, chociaz potrafią popylać w niedziele do kościoła, dopuszczając wiedzę o różnych, negatywnych formach życia. Ja, jak pisałam, nie mam z kościołem nic do czynienia, ale też nie potrzebuję żadnego kościoła i stowarzyszeń, aby natrafić na odpowiednie tropy.
O pewnych rzeczach nawet filozofom się nie śniło, ale spokojnie. Człowiek może być wielki i naprawdę da się wyjść z cierpienia i stać tak silnym, że nic są do Ciebie nie zbliży, bo będziesz niesmaczny z tym swoim zadowoleniem i szczęściem. Nie ukrywam jednocześnie, że będzie to dla większości, łącznie z osobami wierzącymi, rzecz nieakceptowalna i tutaj pozostają standardowe metody działania, przy czym bardzo ważne wydaje się być wsparcie bliskich osób, ktore dodają otuchy, akceptują i nie podłamują człowieka. Ty jednak co najwyżej czasowo toleruj to, co się dzieje, a tego nie akceptuj, bo jak akceptujesz przemocowca, to z nim na zawsze pozostaniesz. No przecież go akceptujesz, więc w czym rzecz?
@@Magdalena_ol Pani Magdo... straszne to zawiłe co Pani napisała. Zupełny też widać brak pokory wobec lekarzy psychiatrów, którzy całe życie swoje poświęcają na badanie i leczenie takich zaburzeń.
@@nataliawyparo7551 ma pani rację pani Natalio, dokładnie tak jak pani pisze - zawiłe, a do tego niepokorne!
@@Magdalena_ol-BDB porównanie do "nieproszonych gosci",jednak oni nie wychodzą na rozkaz czlowieka dzialającego w swoim imieniu!Reagują na: "IDŹCIE PRECZ W IMIENIU JEZUSA!!"Bo Jezus Jest PANEM WSZECHŚWIATA i tylko Jego posluchają!Jezus czynil to chodząc po Ziemi i dal tę mozliwosc-uwalniania innych-Swoim nasladowcom. Jest to zapisane w Jego Slowie,Ktorego lekturę z serca polecam!
@@mariak5571 A co z ludźmi, którzy nie wyznają religii katolickiej? Jest jeszcze jakaś kompetentna osoba w innej religii? ; )
Tak na serio, wiele osób, które chorują, to albo są członkami kościoła, albo się do niego zwróciły. W takiej tragedii gorliwa modlitwa do Jezusa to podstawa. Ilu z nich wyzdrowiało? Może Jezus jest zbyt zajęty czy coś...? Lokowanie w kimś nadziei to raczej nie jest najlepsza droga, bo pominiętym ogniwem jest własna sprawczość.
Co do Jezusa jeszcze, a mam trochę dzisiaj do siebie o to żal. Tej osoby już nie ma, bo dom został sprzedany, ale naprzeciwko mojego domu wynajmowała u starszych państwa pokój młoda dziewczyna, możliwe że studentka przyjechała do dużego miasta. Ta dziewczyna dzień w dzień chodziła szybko po pokoju, obijała się od kątów, robiła to w sposób naglący, jak gdyby chciała coś "rozejść". Po kolejnych dniach byłam już pewna, że coś się u niej nakręca, pewnie to, co nazywamy chorobą psychiczną. Na atak paniki było to zdecydowanie za długie, a ona wciąż i wciąż godzinami chodziłą po tym pokoju, strasznie przykry widok. Zastanawiałam się czy jakoś ją podejść, podpytać, bo może nawet nie ma wsparcia rodziny i nie wie co się dzieje, więc już lepiej nawet ją wysłać do lekarza, aby cokolwiek zaczęła z tym robić. Jednego dnia patrzę, a ona stoi z rękami wyciągniętymi przed siebie i skierowanymi lekko do góry. Nie widze dłoni, bo zasłania je framuga, ale już czułam co się święci. Jak wyszła zza framugi, zobaczyłam, że trzyma krzyż, wymierzając go w jeden z kątów. Myślisz, że Jezus pomógł?
Nie tędy droga. Do dzisiaj tylko żałuje, że nie pieprzyłam tego, że ją spłoszę i nie spróbowałam jakoś się na nią zaczaić, bo ona była w ewidentnym kryzysie i trzeba było pieprzyć, że weźmie mnie za stalkera. Dzień w dzień ten widok.
odnośnie związków: to nie choroba jest przeszkodą. jeżeli ktoś nie umie tworzyć związku, to zawsze znajdzie winowajcę za rozpad - a to choroba, a to wygląd, a to pieniądze, a to cośtam.
Co to znaczy mieć falę w schizofrenii?
a nie chodziło o falę przemocy jak w wojsku?
Jak on to zrobił że nie ma nadwagi po tych lekach? Tyje się bardzo nawet przy normalnej diecie 1400-1800kcal dziennie
anioły to ludzie przyszłości
zaćmione masz pojecie swojej misji życiowej .. masz zła karme z poprzedniego wcielenia .. nawet nie myśl o zwiazkach
Karma jest dla kota może to cudzą karmę odrabiać może bo ktoś na niego rzucił balast a tak serio czytałeś o efekcie słuchowym freya słuchu mikrofalowym i podsłuchach biologicznych itp jeżeli karma by istniała i jakiś Bóg i piekło i niebo to by nie było dewiacji w kościele daj sobie luz jak istnieje technologia mini głośniczki itp sam mam implanty w ciele mam dowody na to mnie zaltwiła anorektyczka z tvp za niepoprawność polityczną a na karmę mam wyjebane to mnie skrzywdzili a nie ja ich i przestań wierzyć w garbate aniołki i sekciarskie gówno
dziecko Boże
Stary, mogłeś mieć boreliozę. Zrób badania. Miałem to samo, wyleczyłem boreliozę i jak ręką odjął.