Strategią różdżkarka plus wilkołak można zrobić niezłą sieczkę i zdobywać surowce za darmo. Jak miałem kiedyś starego bohatera to udało mi się ją wyekspić jako support i chodziłem z dwoma wilkołakami oraz odcieniem zbierając wszystkie dostępne surowce
Nosferat z rozbudowanym pancerzem z przodu na śodku. Za nim odcień. Po bokach 2x Śmierć i 2x Mroczny Władca. Jeśli nie ma wroga który atakuje żywiołem to ustawiamy 2x Śmierć z przodu i walkę z kończymy bez strat. Jeśli JEST wróg który wali żywiołami to stawiamy normalnie z przodu Mrocznych władców i jesteśmy dla nich nietykalni aż ich odcień nie paraliżuje. Bardzo dobry i tani build
Aby prowadzić poradniki najpierw trzeba się trochę znać kolego. Jedynie o czym mówiłeś to cechy jednostek które można po prostu przeczytać w ich karcie. JA UMIEM CZYTAĆ SAM. Sądziłem, że przedstawisz jakieś interesujące koncepcje walki zamiast gadać o 80 lvl. Nosferatach. (I kto tu gra na cheatach?)
Mam refleks szachisty z tym komentarzem... Ale co tam. Dobry poradnik, ale mam kilka uwag. Nosferat nie jest słaby po nabiciu kilku poziomów i przypakowaniu mu pancerza z artefaktów i sztandarów. Gdzieś tak od 5 poziomu staje się wtedy wystarczająco mocny, by wstawić go na pierwszą linię - w takim układzie zwalnia się miejsce na kolejnego maga. Brak obrażeń innych niż oręż i śmierć nie przeszkadza tak bardzo - wrogie nieumarłe jednostki można swykle wytłuc czarami na mapie. Co do smoków - wcale nie są takie słabe, jeśli porównamy je bezpośrednio z innymi odpowiednikami. Zwierz z Legionów jest jest mniej wytrzymały, zadaje mniejsze obrażenia i ma mniejszą inicjatywę. Tiamath jest silniejszy, to prawda, ALE potem zdobywa poziomy znacznie wolniej. Ponownie - u Klanów jest Starszy, który zadaje nieznacznie większe obrażenia od nieumarłych smoków, ale jest znacznie miej odporny. Problem ze smokami jest jeden - nie tyle są słabe, co nieumarli mają masę świetnych jednostek, z którymi drzewko smoków nie jest w stanie wygrać konkurencji. Tiamath jest po prostu silniejszy, a Starszy świetnie współgra z arcydruidką. Co do Odcienia - tu jest ciekawa sprawa - Odcień jest całkiem wytrzymały na swój poziom (identycznie jak Inkub, a poziom niżej), i awansuje szybciej od Inkuba, zyskując poziomy bardzo szybko. Z drugiej strony, szansa trafienia jest po prostu słaba... ALE, działa w dziwny sposób. Nie wiem dokładnie w jaki sposób gra to liczy, ale jeśli obrońca stolicy jest jedyną pozostałą przy życiu jednostką, to Odcień będzie go trafiać za każdym razem. No i zostaje kwestia Templariusza i Mrocznego Władcy - zdobywa poziomy błyskawicznie a jego ochrona przed żywiołami sprawia, że jest bardzo solidny w walce z Klanami, które mogą przywalić dowolnym żywiołem.
@@p6mkq Zależy od sytuacji - do normalnego łażenia po mapie Arcylisze są generalnie lepsze - 30 obrażeń więcej to jednak sporo, a mniejsza ilość hp w porównaniu z arcywampirami jest też proporcjonalnie niewielka. Osobiście uważam, że wyssanie życia z nadmiarem u arcywampirów jest trochę przereklamowane. O ile chroni to samego arcywampira, to bonus z leczeniem swoich jednostek jest raczej słaby. Nie rekompensuje to wystarczająco dość słabych obrażeń - 2 arcylisze zadają tyle, co 3 arcywampiry. Z drugiej strony - arcywampir leveluje trochę szybciej, a jego dodatkowe hp sprawia, że szybciej będzie w stanie wytrzymać atak strażnika stolicy nawet bez mikstur i pomocy sztandaru.
Uwielbiałem Nosferata! Jego duży zasięg ruchu można przecież połączyć z butami i czarami zasłaniającymi mapę i już samo to daje nam strategiczną przewagę ;) Wystarczy nabić kilka poziomów i Nosferat spokojnie daje radę stojąc z przodu, po boku. Ja często stawiałem też na paraliż. Brałem 2 odcienie i trzech wojowników, dzięki temu drzewko magów (mimo, że samo w sobie jest super) można pominąć i zaoszczędzić trochę kasy na wilkołaki w miastach ;) Teoretycznie da się też wziąć dwa odcienie i 3 magów (upiory) ale to długo trwa i kosztuje, bo na początku ciągle ktoś ginie ;p
+Adam Krawitowski 3 zmory z przodu jak już. Trzy zmory, to dla danej jednostki wroga trzy levele w dół, a mało jest jednostek które mogą cokolwiek zrobić zmorom, biorąc pod uwagę iż są odporne na oręż.
+MankindDiary Na pewno nie brałbym na klany. Problemem jest też skrajność- brak jednostek uderzających orężem potrafi czasem zaboleć, choć ważniejsze jest żeby wziąć bohatera maga.
W Disciples 2 nie ma lepszych czy gorszych jednostek. Jednostki sa sytuacyjne. Krolowa lisza nie poradzi sobie z jednostkami Legionu bo one sa odporne na ogien tak samo jak niektore jednostki krasiow. Porownujac Mrocznego Wladce do szkieleta - Mroczny wladca jest lepszy bo ma odpornosci na zywioly czyniac ich dobrym przeciw licznym przeciwnikom a zadaja tyle samo dmg. To ze jednostka sie max rozwinela nie znaczy ze przestaje lvlowac a z kazdym lvlem podchodzi dmg i hp.
Z tymi Legionami trochę nie trafiłeś, jedyna jednostka z ochroną przed ogniem to Modeusz, odporności nie ma ani jedna. Podobnie jest u Klanów, tylko Miotacz Ognia i też tylko ochrona. Lisza Królowa jest jedyną jednostką u Hord, która jest w stanie zranić Wilkołaki i rozwinięcia Upiora (jedyna ze źródłem innym niż oręż lub śmierć), dlatego jest zazwyczaj najbezpieczniejszym wyborem. Szczególnie jeśli wiemy, że na mapie znajdują się te jednostki. Mroczny Władca też posiada tylko ochrony przed żywiołami, traci natomiast odporność na śmierć, przydatną chociażby w walce z jednostkami z trucizną. Leveluje też szybciej, ale ma wolniejszy przyrost statystyk (+10% na poziom) i nigdy nie dostanie paraliżu. Obie są użyteczne, ale zazwyczaj przy możliwości zdobycia wystarczającej ilości doświadczenia by wymaksować szkieleta szedłbym w jego kierunku. Zastanowiłbym się przeciwko Klanom, gdzie olbrzymy atakują żywiołami i są główną siłą ognia.
Zapominasz o smokach i bossach co bija elementami. Czasem ta tura czy dwie gdzie twoje jednostki nie dostaja obrazen (A nie masz jednostek leczacych jak u Imperium czy Elfow) moze zawazyc o roznicy miedzy zwyciestwem a porazka. Jako ze kazda jednostak peakuje dmg na 300 to roznica w odpornosci jest duza.
Ja zawsze wybieram drogę w smierć. Cięzko go zabic to raz a kiedy potrzeba to i szybko zdjemie cos co stoi na unitami ew dobije. Ze smoków w ogole nie korzystam. Sa beznadziejne wg mnie
Sam też nie korzystam ze smoków, mają u mnie jedynie zastosowanie w ostatniej strategii. Co do śmierci, zostały one paskudnie znerfione, w dodatku (ini.), biorę raczej przeciw imperium, zwykle używam arcywampirów, bo leczą całą drużynę.
A no i atutem śmierci dla mnie były koszta + szybkie expienie jakz zabójcyw imperium. Zawsze fajnie miec takiego unita który szybko będzie wbijał poziomy.
Ja tam wolę wojownika bohatera, pod koniec kampanii wyciąga się 300dmg, czyli bardzo łatwo się ekspi ściągając orki i ogry na hita nie tracąc cennego hp i kasy na leczenie, a także większość jednostek 1-liniowych.
+Saijo868 Mag bohater pod koniec kampanii wyciąga 250-300 obrażeń dla całej drużyny wroga. Poza tym wybierając dobre awanse, można jego inicjatywę podwyższyć do 80, co znaczy, że na start w każdej bitwie, każda jednostka wroga będzie dostawała na starcie -300 HP, co w przypadku całej masy wrogów, oznacza natychmiastowy zgon.
Strategią różdżkarka plus wilkołak można zrobić niezłą sieczkę i zdobywać surowce za darmo. Jak miałem kiedyś starego bohatera to udało mi się ją wyekspić jako support i chodziłem z dwoma wilkołakami oraz odcieniem zbierając wszystkie dostępne surowce
Mój ulubiony team to 2 widmowych wojo, rycerz śmierci front, 2 arcylisze tył i odcień i zabijamy wszystko.
Świetne i najlepsze poradniki do Disciples II zrobiłeś ;) Gram nadal w "Diska" pozdro! :D
Przeszedłem sobie niedawno ostatnią misję kampanii nieumarłych liszową z 5 zmorami - grało się naprawdę świetnie :D
Jak to mówią - jam jest śmierć.
Nosferat z rozbudowanym pancerzem z przodu na śodku. Za nim odcień. Po bokach 2x Śmierć i 2x Mroczny Władca. Jeśli nie ma wroga który atakuje żywiołem to ustawiamy 2x Śmierć z przodu i walkę z kończymy bez strat. Jeśli JEST wróg który wali żywiołami to stawiamy normalnie z przodu Mrocznych władców i jesteśmy dla nich nietykalni aż ich odcień nie paraliżuje. Bardzo dobry i tani build
A czy może być lisza królowa zamiast Nosferata ?
Aby prowadzić poradniki najpierw trzeba się trochę znać kolego. Jedynie o czym mówiłeś to cechy jednostek które można po prostu przeczytać w ich karcie. JA UMIEM CZYTAĆ SAM. Sądziłem, że przedstawisz jakieś interesujące koncepcje walki zamiast gadać o 80 lvl. Nosferatach. (I kto tu gra na cheatach?)
Mam refleks szachisty z tym komentarzem... Ale co tam.
Dobry poradnik, ale mam kilka uwag.
Nosferat nie jest słaby po nabiciu kilku poziomów i przypakowaniu mu pancerza z artefaktów i sztandarów. Gdzieś tak od 5 poziomu staje się wtedy wystarczająco mocny, by wstawić go na pierwszą linię - w takim układzie zwalnia się miejsce na kolejnego maga. Brak obrażeń innych niż oręż i śmierć nie przeszkadza tak bardzo - wrogie nieumarłe jednostki można swykle wytłuc czarami na mapie.
Co do smoków - wcale nie są takie słabe, jeśli porównamy je bezpośrednio z innymi odpowiednikami.
Zwierz z Legionów jest jest mniej wytrzymały, zadaje mniejsze obrażenia i ma mniejszą inicjatywę. Tiamath jest silniejszy, to prawda, ALE potem zdobywa poziomy znacznie wolniej.
Ponownie - u Klanów jest Starszy, który zadaje nieznacznie większe obrażenia od nieumarłych smoków, ale jest znacznie miej odporny.
Problem ze smokami jest jeden - nie tyle są słabe, co nieumarli mają masę świetnych jednostek, z którymi drzewko smoków nie jest w stanie wygrać konkurencji. Tiamath jest po prostu silniejszy, a Starszy świetnie współgra z arcydruidką.
Co do Odcienia - tu jest ciekawa sprawa - Odcień jest całkiem wytrzymały na swój poziom (identycznie jak Inkub, a poziom niżej), i awansuje szybciej od Inkuba, zyskując poziomy bardzo szybko. Z drugiej strony, szansa trafienia jest po prostu słaba... ALE, działa w dziwny sposób. Nie wiem dokładnie w jaki sposób gra to liczy, ale jeśli obrońca stolicy jest jedyną pozostałą przy życiu jednostką, to Odcień będzie go trafiać za każdym razem.
No i zostaje kwestia Templariusza i Mrocznego Władcy - zdobywa poziomy błyskawicznie a jego ochrona przed żywiołami sprawia, że jest bardzo solidny w walce z Klanami, które mogą przywalić dowolnym żywiołem.
Wolisz arcylisze czy arcywampiry ?
@@p6mkq Zależy od sytuacji - do normalnego łażenia po mapie Arcylisze są generalnie lepsze - 30 obrażeń więcej to jednak sporo, a mniejsza ilość hp w porównaniu z arcywampirami jest też proporcjonalnie niewielka.
Osobiście uważam, że wyssanie życia z nadmiarem u arcywampirów jest trochę przereklamowane. O ile chroni to samego arcywampira, to bonus z leczeniem swoich jednostek jest raczej słaby.
Nie rekompensuje to wystarczająco dość słabych obrażeń - 2 arcylisze zadają tyle, co 3 arcywampiry.
Z drugiej strony - arcywampir leveluje trochę szybciej, a jego dodatkowe hp sprawia, że szybciej będzie w stanie wytrzymać atak strażnika stolicy nawet bez mikstur i pomocy sztandaru.
@@hideshisface1886 Hides, zagrasz w Disciples 4 Liberation ?
Piotrek, a może ograsz Disciples 4 liberation ?
w jakiej wersji masz grę? u mnie w PG Śmierć ma 60 inicjatywy, a tutaj tylko 40
Eryk2809 Bunt elfów.
Uwielbiałem Nosferata! Jego duży zasięg ruchu można przecież połączyć z butami i czarami zasłaniającymi mapę i już samo to daje nam strategiczną przewagę ;) Wystarczy nabić kilka poziomów i Nosferat spokojnie daje radę stojąc z przodu, po boku. Ja często stawiałem też na paraliż. Brałem 2 odcienie i trzech wojowników, dzięki temu drzewko magów (mimo, że samo w sobie jest super) można pominąć i zaoszczędzić trochę kasy na wilkołaki w miastach ;) Teoretycznie da się też wziąć dwa odcienie i 3 magów (upiory) ale to długo trwa i kosztuje, bo na początku ciągle ktoś ginie ;p
Hord niemumarłych :3
Maciek Cetnarowski Już wiem :P
Mam jeszcze inne ustawienie 3 śmierci z przodu bohater i 2 odcienie z tyłu.
+Adam Krawitowski 3 zmory z przodu jak już. Trzy zmory, to dla danej jednostki wroga trzy levele w dół, a mało jest jednostek które mogą cokolwiek zrobić zmorom, biorąc pod uwagę iż są odporne na oręż.
+MankindDiary Na pewno nie brałbym na klany. Problemem jest też skrajność- brak jednostek uderzających orężem potrafi czasem zaboleć, choć ważniejsze jest żeby wziąć bohatera maga.
Kto lepszy - Lisze czy wampiry ? =) Widmowy wojo to druga najbardziej gnojąca jednostka w grze ! =)
+p6mkq Osobiście wolę wampiry, bo uwielbiam leczenie podczas walki. Ale zależy to też od wrogów.
tylko i wylacznie wampiry. ewentualnie śmierc. odpornosc na broń jest whugo przydatna
Widmowy wojo wszystko gnojo. ;-)
W Disciples 2 nie ma lepszych czy gorszych jednostek. Jednostki sa sytuacyjne. Krolowa lisza nie poradzi sobie z jednostkami Legionu bo one sa odporne na ogien tak samo jak niektore jednostki krasiow. Porownujac Mrocznego Wladce do szkieleta - Mroczny wladca jest lepszy bo ma odpornosci na zywioly czyniac ich dobrym przeciw licznym przeciwnikom a zadaja tyle samo dmg. To ze jednostka sie max rozwinela nie znaczy ze przestaje lvlowac a z kazdym lvlem podchodzi dmg i hp.
Z tymi Legionami trochę nie trafiłeś, jedyna jednostka z ochroną przed ogniem to Modeusz, odporności nie ma ani jedna. Podobnie jest u Klanów, tylko Miotacz Ognia i też tylko ochrona. Lisza Królowa jest jedyną jednostką u Hord, która jest w stanie zranić Wilkołaki i rozwinięcia Upiora (jedyna ze źródłem innym niż oręż lub śmierć), dlatego jest zazwyczaj najbezpieczniejszym wyborem. Szczególnie jeśli wiemy, że na mapie znajdują się te jednostki.
Mroczny Władca też posiada tylko ochrony przed żywiołami, traci natomiast odporność na śmierć, przydatną chociażby w walce z jednostkami z trucizną. Leveluje też szybciej, ale ma wolniejszy przyrost statystyk (+10% na poziom) i nigdy nie dostanie paraliżu. Obie są użyteczne, ale zazwyczaj przy możliwości zdobycia wystarczającej ilości doświadczenia by wymaksować szkieleta szedłbym w jego kierunku. Zastanowiłbym się przeciwko Klanom, gdzie olbrzymy atakują żywiołami i są główną siłą ognia.
Zapominasz o smokach i bossach co bija elementami. Czasem ta tura czy dwie gdzie twoje jednostki nie dostaja obrazen (A nie masz jednostek leczacych jak u Imperium czy Elfow) moze zawazyc o roznicy miedzy zwyciestwem a porazka. Jako ze kazda jednostak peakuje dmg na 300 to roznica w odpornosci jest duza.
Wielki inkwizytor w imperium ma gdzieś ogień i umysł.
Ja zawsze wybieram drogę w smierć. Cięzko go zabic to raz a kiedy potrzeba to i szybko zdjemie cos co stoi na unitami ew dobije. Ze smoków w ogole nie korzystam. Sa beznadziejne wg mnie
Sam też nie korzystam ze smoków, mają u mnie jedynie zastosowanie w ostatniej strategii. Co do śmierci, zostały one paskudnie znerfione, w dodatku (ini.), biorę raczej przeciw imperium, zwykle używam arcywampirów, bo leczą całą drużynę.
Piotrze, ty łotrze! W której wersji lub kiedy był jakis nerf? Moze o czymś nie wiem ;O
W buncie elfów zmniejszono inicjatywę śmierci z 60 do 40 (w porównaniu z podstawką).
A no i atutem śmierci dla mnie były koszta + szybkie expienie jakz zabójcyw imperium. Zawsze fajnie miec takiego unita który szybko będzie wbijał poziomy.
To fakt, jednak czasem warto zainwestować w "healera".
Kiedy CS:GO?
KIEDY MINECRAFT?
Ja tam wolę wojownika bohatera, pod koniec kampanii wyciąga się 300dmg, czyli bardzo łatwo się ekspi ściągając orki i ogry na hita nie tracąc cennego hp i kasy na leczenie, a także większość jednostek 1-liniowych.
+Saijo868 Mag bohater pod koniec kampanii wyciąga 250-300 obrażeń dla całej drużyny wroga. Poza tym wybierając dobre awanse, można jego inicjatywę podwyższyć do 80, co znaczy, że na start w każdej bitwie, każda jednostka wroga będzie dostawała na starcie -300 HP, co w przypadku całej masy wrogów, oznacza natychmiastowy zgon.