A ja jestem tą do obrzygania nudną milenialką, która uwielbia beżowe ściany. Super do nich wyglądają drewniane podłogi i meble, duża ilość roślin w ciekawych osłonkach, kolorowa biblioteczka, butelkowo zielona kuchnia czy wzorzysty dywan.
@edytaabecka2562 No w pełni się z Tobą zgodzę, beż super! Ale wspominasz tez o kolorowych elementach wystroju do tych beżowych scian, żeby było ciekawie, przytulnie. I mega szanuje. A osoby przedstawione w materiale mają wszędzie szaro biało biało szaro i zero jakiegokolwiek koloru xd
Moja opinia. Mam nadpobudliwość psychoruchową i od dzieciństwa ogromny problem z przestymulowaniem. Ostatecznie tylko z szarymi ścianami czułam się komfortowo w pokoju. Ściany fioletowe, brzoskwiniowe, różowe, pomarańczowe, białe, niebieskie powodowały że czułam się fatalnie przebywając w pomieszczeniu. Szare ściany pomagają mi się skupić i wyciszyć. Mogę pobyć w kolorowym pokoju przez kilka godzin ale nie przez cały czas, pojawia się stres. Więc doskonale rozumiem szare ściany w pokoju dzieci i pomieszczeniach w których powinno panować skupienie. W życiu dzieci kolorów nie brakuje. Ściany w domu to bardzo duża powierzchnia i bodziec, powinny być neutralne.
dokladnie, duże nijakie powierzchnie są idealne jako tło do mebli w każdym kolorze. Barwna kanapa lub mix wyrazistych poduch czy kwiaty robią efekt. Jak masz kolorowe ściany, to meble muszą już być stonowane i nijakie, bo wielobarwna kakofonia wykańcza zmysły. Też mam nadpobudliwość i łagodne wnętrza u siebie, bo dom to miejsce relaksu, odpoczynku i wyciszenia.
ja mam ADHD i kolorowe ściany nie dość że mnie rozpraszają to czuję przy nich duży dyskomfort bo nie mogę sobie kupić rzeczy do pokoju które nie będą pasowały kolorystycznie do tych ścian, doszło do tego że kiedy pomalowałyśmy z mamą mój pokój w domu rodzinnym na niebiesko to wystawiłam z niego kwiatki bo zielony nie pasował do jasnoniebieskich ścian
Kocham szary, biały i beżowy we wnętrzach. U moich rodziców zawsze było kolorowo, jako dorosła na dłuższą metę potwornie się w tym męczę i nie migę się skupić. Poza tym- mogę sobie zmieniać co parę lat dodatki w mocnych kolorach, a szara baza zostaje i pasuje do wszystkiego 🖤🤍🖤🤍
Mnie się te szaro-biało-czarne mieszkania kojarzą z książką "Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz. Tam pojawiła się dziewczynka, która ucieka ze swojego bogatego, ale pozbawionego kolorów i miłości, sterylnego, czarno-biało-szarego mieszkania do mieszkania borejków - skromnego, ale pełnego kolorów, książek i miłości. Bardzo wymowny i ponadczasowy wątek :)
ja też mam szare mieszkanie XD ale u mnie mamy takie podejście, że szary jest takim uniwersalnym kolorem, który można zrekompensować kolorowymi dodatkami (dzięki temu łatwo zmienić vibe pokoju niskim kosztem ;) )
Szary mi się nie podoba we wnętrzu, ale już beż, biel i połączenie tych kolorów z drewnem uwielbiam. U mnie w domu rodzinnym było pełno rupieci, kurzołapów, jakiś obrazów, kolorowe ściany męczyło mnie to. U siebie mam bardzo spokojne wnętrze. Biel, beż, elementy butelkowej zieleni i drewno. Odpoczywam w mieszkaniu dzięki temu :)
Zrobiłam sobie niebieską kuchnię i wszyscy byli w szoku, że taki kolor wybrałam. Teraz próbuję znaleźć jakieś kolorowe meble do pokoju ale nie jest łatwo, wszędzie szarości i pastele. Zdecydowanie mój gust nie pokrywa się z trendami 😅
Wypowiem się tutaj pewnie o mniejszości, ale myślę, że osoby wrażliwe mogą czuć przebodźcowanie otaczającym go światem (nie tylko kolorami) i szukają schronienia w "nijakości" bez względu na modę. I nie odnosi się to wyłącznie do mieszkań, ale też na przykład właśnie ubrań. Założenie basicowych ubrań i kolorowych dodatków jest moim zdaniem bardziej ekonomiczne (szczególnie jeśli ma się białego kota). Od prania po komponowania zestawów. Być może jest to nudne, ale jednocześnie jest też proste. Jeden "problem życiowy" z głowy :) Jeśli chodzi o mieszkanie - jest podobnie. Akurat mi szarość mieszkań nigdy się nie podobała i była przygnębiająca. Natomiast biel, beż - jak najbardziej. Do tego drewniane podłogi i meble + jeden kolor główny - dla wrażliwej osoby w takim miejscu naprawdę super się odpoczywa :) ważne, zeby człowiek czuł, że nie jest to robione pod instagrama, a pod życie.
Moi rodzice malowali ściany w domu na biało odkąd pamiętam, raz tylko były jasnożółte w pokoju moim i siostry. Kiedy pierwszy raz przyjechałam do kolorowego domu rodzinnego mojego męża czułam się bardzo przestymulowana. Jako dorosła osoba lubię przełamać szarość akcentem w postaci jednej kolorowej ściany w naturalnych odcieniach występujących w przyrodzie. Najlepiej się w tym czuję.
Po latach mieszkania w beżowym wnętrzu z ciemnymi meblami, poczułam jakbym wzięła głęboki oddech malując ściany na szaro i wymieniając meble na jasne. Tylko kuchnia zawsze szalona - w poprzednim mieszkaniu była czerwona, teraz mam niebieską. Na co dzień noszę kolorowe ubrania, ale najlepiej odpoczywam we wnętrzu jasnym i nieco nudnym :)
Ja bym obstawiał, że to ma związek z minimalizmem :) Ja mam szaro :D tzn. salon jest urządzony na czarno-biało-szaro, generalnie przewaga białego, 3 ściany białe, jedna szara (żeby było na jej tle widać białe meble ;) ), kanapa biało-szara. Na podłodze były brązowe panele... ale nie lubię paneli, położyłem na nie (tak po prostu rozłożyłem) wykładzinę dywanową kolor antracyt, więc tonacja generalnie podobna ;) To są minimalistyczne kolory, dlatego tak popularne, ja uwielbiam tak wizualnie minimalistyczne wnętrza :) Aaaale pomieszczeń w domu mamy więcej i w innych można już dodać trochę koloru: łazienka jest biało-czarna (coś tam szarości też) z niebieskim, sypialnia jest czarno-drewniana (orzech), a kuchnia drewniano-zielona (kolor buk + jaskrawozielone stołki i inne elementy) :) Tak mi pasuje po prostu wszystko, inaczej sobie nie wyobrażam ;) Wystarczy że ja jestem kolorowy w tych minimalistycznych wnętrzach :D Szczerze to jak bym miał urządzać pokoik dziecięcy... to też bym wybrał biel lub szarość :P Kolorowe mogą być dodatki, zabawki... a taki szary czy białe pokój dłużej będzie uniwersalny :) Poza tym jaki inny? Akurat żółci i beżów za bardzo nie lubię, różowych i niebieskich bym dziecku nie sugerował... (niech samo sobie wybierze co lubi, może dziewczynka będzie wolała niebieski, a chłopiec różowy?), no może zielony jakoś tam byłby ok, ale ja bym wolał jednak nie dodawać dziecku kolorów, bo zabawki i ubranka mają już dość kolorów ;)
10 lat dzisiaj to trochę za dużo, żeby być tylko trendem. Cenię sobie szary za jego nieinwazyjność i uniwersalność. Będą do niego pasować wszystkie kolory z chłodnej palety (uwielbiam je) i duża część z ciepłej. Nie przytłacza, pozwala wyeksponować detale, na które chciałabym zwracać większą uwagę. Wolę mieć dom w kolorze białym i szarym, bo wtedy mogę szybko przyozdobić wnętrze za pomocą kolorowych dodatków i nie wymaga to kolejnego remontu. Dzięki tej możliwości rearanżacji wnętrze mi się nie znudzi, a nadal nie będę nim przytłoczona. U mnie biały, szary i czarny to jedyne stałe kolory, które mogę brać bez wątpliwości, czy nie będą się gryzły w wystroju.
We wnętrzarstwie trendy trwają dużo dłużej niż w ubiorze. Jak artdeco trwało mniej więcej 20-30 lat, czy ciepłe pomarańcze w latach 90-2000, tak samo teraz mija 10 lat szarych odcieni, które stopniowa ustępują miejsca neutralnym beżom.
Uważam, że szary nie jest kwestią uniwersalnego koloru tylko skojarzenia z nowoczesnością, innowacyjnością. Tutaj bardziej trzeba brać pod uwagę psychologię koloru :) coś jak różowy kojarzy się z czymś dziewczęcym, delikatnym i romantycznym, tak szary i niebieski kojarzy się ze wspomnianym modernizmem - modern. No a nowe trendy trzeba wprowadzać ;D
Oglądając "papiery rozwodowe" usłyszałam, jak Ola poleca Twój kanał. Zajrzałam, obejrzałam kilka filmów i zostaje :) Świetnie się Ciebie słucha. Ja akurat jestem fanką szarości, czerni i bieli ale im jestem starsza dokupuje powoli kolorowe poduszki, doniczki, kubki, talerze itp. Jeszcze muszę się przekonać do kolorów w ciuchach. Jak otwieram szara szafę to na półkach są tylko białe, szare, czarne ubrania. Wygląda na to, że niezależnie od kroju ubrania ja ciągle chodzę w tym samym ;) Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam szary, szczególnie jako kolor bazowy a dodatki np. tekstylia mam już w różnych kolorach. Mam tak małe mieszkanie, że pokój dziecka to będzie aktualnie moja i męża sypialnia w której większość jest szara, a my się przeniesiemy do salonu 😅 czyli wychodzi na to, że będę w modzie bo moje dziecko będzie miało szary pokoik. Każdy inaczej odbiera kolory i dla mnie np. szarość, beż, biel to wyciszenie dla zmysłów, w kolorowych wnętrzach czuję się szybko zmęczona i przebodźcowana. Jak wchodzę do czyjegoś kolorowego mieszkania to mam ochotę uciec :D no ale każdy ma inaczej :)
Jestesmy tak przebodzcowani rzeczywistością, internetem, ekranami, ze nasze mozgi instynktowne chca sie otoczyc wystrojem stosowanym, wyblakłym. A dorabia sie do tego otoczke stylowości. Taka moja teoria
Pozwolę sobie uzupełnić trochę i formacje z filmiku. Szary już wyszedł z mody, po prostu w Polsce dzieje się to jak zawsze trochę wolniej niż na zachodzie, zwłaszcza w mieszkaniach na wynajem. Teraz na ten taki bezbarwny szary styl urządzano wnętrz mówi się prześmiewczo Millenial Gray. Szarość zaczęła się tak na prawdę mocno przedawniać w okresie covidu. Tylko akurat nie w taki sposób, ze zastąpiły ją żywe kolory. Po prostu wnętrza zaczęły się ocieplać, co sprawiło, że szarość zastąpiono beżem. Mam wrażenie, że w filmie szarość i beż były wsadzone w jeden worek, tymczasem to był początek zupełnie innego trendu. Inne kolory tez weszły bardziej w trendy, ale wszystkie one są raczej w duchu zapraszania zewnętrza do środka, czy są to palety zieleni, brązów. Stad taka popularność styli takich jak Warm Scandinavian, Japandi czy nawet Mid Century Modern. Oczywiście pojawiły sie tez mega kolorowe trendy w stylu Danish Pastel, Grand Millenial czy Eclectic/maximalist, ale nadal powiedziałabym ze ten główny nurt ciepłych, ziemskich, stonowanych kolorów, naturalnych materiałów dominuje.
Bo ja wiem.... Na zachodzie większość mieszkań jest na wynajem. Szwagierka męża mieszkająca w Niemczech stwierdziła że to Polacy lubują się w kolorach bo w Niemczech wszystko jest takie właśnie biało szare. Ona sama też ma w mieszkaniu jak w laboratorium.
@@malwina__zajac dokładnie, ale co ciekawe boho powinno być z założenia bardzo eklektycznym stylem, który łączy naturalne materiały z odważnymi wzorami i bogatymi kolorami. I na początku faktycznie to boho było jakieś tak bardziej kolorowe gdy wchodziło do mody. A potem z czasem się zbeżowiło i wyblakło strasznie co widać u influencerów na przykład. Pojawił się styl desert modern o i tak się to kręci.
Najlepiej nie patrzeć na modę tylko zrobić sobie to co się podoba i nadal będzie podobało po latach z lekkimi metamorfozami, bo się spodoba coś nowego niekoniecznie modnego. Mi na przykład podoba się motyw "Jungle" i rośliny monstery i nadal stosuję u siebie w domu. Było modne, ludziom przeszło ale mi nie przeszło 😊
Moja mama zrobiła absolutnie biało szary dom. Wygląda jak muzeum, maulozeum, krypta. Idealnie wysprzątany, nieustannie sprzątany, bez życia, energii. Wygląda idealnie jak z katalogu do reklamy mebli, nie jak dom w którym żyją ludzie. Nigdy nie chcę mieć takiego domu. Nigdy nie mogłam mieć nawet plakatu w moim pokoju, bo niszczył zamysł i estetykę.
jestem stonowanym latem, w zasadzie cała moja rodzina to chlodne typy urody. Dlatego wlaśnie, świadomie wybrałam szare ściany i chłodny wystój wnętrza, z ocieplającymi wnętrze dodatkami. Znakomicie się prezentujemy na tym tle.
Nie cierpię tych nowych bloków, które będą wyglądały ładnie dosłownie przez najbliższe 5 lat. Potem będziemy otoczeni depresyjną i zapuszczoną betonozą rodem z przełomu lat 80. i 90. 😢
No nie wiem czy tak źle się będą starzały. Te pastelowe bloki są niby lepsze? Naprawdę nie jest łatwo wybrać kolor na elewację budynku. Nawet kolory, które pięknie wyglądają we wnetrzach, na elewacji się nie sprawdzają. Wiem, bo ostatnio testowałam sporo i przyglądałam się domom w okolicy. Byłam zdeterminowana, żeby uniknąć szarości, ale w pewnym momencie prawie się poddałam:) Ostatecznie stanęło na jasnej szałwiowej zieleni, co u nas wygląda ok, bo mamy zielone okna, ale poza tym to nie wiem czy blok w tym kolorze wyglądałby dobrze. Kolorowe kamienice są super, ale na współczesnych budynkach to średnio się sprawdza.
My mieszkamy 4 lata w domu przewodni kolor to szary. Reszta do biel. A dodatki typu firany, fotel itp są niebieskie lub turkusowe. Uwielbiam tą kolorystykę mnie wycisza… nie lubię mieszkania kolorowego jest wtedy tak chaotycznie … nie czuje się spokojnie. Każdy oczywiście lubi co innego.
Aż do 13 roku życia musiałam patrzeć na białe ściany w domu rodzinnym. Z ulgą zaprojektowałam sobie mieszkanie z różem w salonie i turkusem w łazienkach 😊
Uważam, ze w mieszkaniach na wynajem lepszym rozwiązaniem jest polaczenie neutralnych kolorów, niż nieumiejętne dobieranie do siebie intensywnych barw, które przy złych zestawach mogą męczyć psychicznie mieszkańców i wyglądać tandetnie. Neutralne barwy można ożywić kolorowymi dodatkami i każdy może to zrobić po swojemu wg preferencji, wiec jest to fajna baza. Co do mieszkań i domów własnościowych to tak na prawdę każdy robi pod siebie to co lubi. Jedni idą z trendami inni totalnie w swoją stronę i to jest fajne, ze każdy ma wybór, bo jednak mamy sporą gamę produktów zarówno kolorowych jak i neutralnych. Dodatkowo przy odważniejszych projektach do dyspozycji są architekci wnętrz, którzy mogą pomoc w odpowiednim doborze barw itp :)
Ja się lubuję w białym i niebieskim, takie też kolory u mnie królują :) niebieski bardzo mnie relaksuje, a biały, nadaje świeżości i lekkości. Gdybym miała coś zmieniać to np. na granat lub butelkową zieleń, może jakiś fiolet. Ogólnie kolory około niebieskiego to moje ulubione. Czasem mam ochotę przełamać je słonecznym żółtym lub pomarańczowym, taka kombinacja kojarzy mi się z wakacjami.
właśnie jestem w trakcie przeprowadzki z urządzonego na szaro mieszkania (szare kafelki w kuchni i łazience, szare blaty, szara wykładzina na podłodze) do mieszkania urządzonego na... instensywnie niebiesko 😶 jako samotna osoba na początku swojej kariery zawodowej nie miałam (ani w przypadku obecnego, ani w przypadku nowego) luksusu szukania mieszkania pod kątem estetyki (liczyła się tylko cena niestety, bo przy obecnej sytuacji przemiał na rynku nieruchomości jest tak ogromny, że jesli nie zajmie się taniego mieszkania w najwyżej kilka dni, to zostanie ono wynajęte komuś innemu). Ale słuchając tego filmiku jestem ciekawa, jak mi się będzie żyło w trochę bardziej kolorowym świecie... 😉
Cztery lata temu kupiliśmy "używany" dom, w którym dosłownie WSZYSTKIE pomieszczenia były pomalowane na różne odcienie szarego. Wytrzymaliśmy miesiąc, a potem wraz z mężem przemalowaliśmy cały dom. Teraz jest beżowopastelowy salon, jasnozielona sypialnia, jasnoturkusowy pokój syna, żółtobiała kuchnia i pastelowżółty przedpokój. Dom od razu stał się milion razy przytulniejszy. Została tylko szarobrązowa łazienka, ale i na nią przyjdzie kolej.
Boze, jakbym słuchała o guście ojca, z którym to gustem niestety musiałam się pogodzić, bo zarówno dom jak i mieszkanie które kupił (i w którym mieszkam) urządzone jest na biało-szaro a byłam zbhyt leniwa żeby wszystko rozkręcać do przemalowania ścian, bo z podłogą musiałam się tak czy inaczej pogodzić. Dobrze mi na sercu, że nie tylko mi się szarości nie podobają.
Byłaś w mojej głowie, robiąc to wideo! Dużo znajomych wykańczających teraz mieszkania, jeszcze w tej szarości tkwi, chociaż uważam, że moda już absolutnie się zmieniła. Nie wiem, czy kojarzysz mieszkanie Julii Wieniawy, ale to dla mnie przegląd najnowszych trendów i traktowania kolorów dziś
Niepokojący to jest tytuł filmu :) Teza zakłada, że szary jest nudny, pomijany, nieatrakcyjny. A może właśnie taki ma być: nie rzucać się w oczy, być "niezauważalny", jak tło. Dzięki temu nasz mózg odpoczywa, jest spokojny i niezmącony konkretnymi krzyczącymi kolorami. Jesteśmy przebodźcowani ilością informacji więc potrzebujemy stwarzać sobie spokojne otoczenie.
Odnośnie historii szarości, to antyczne budynki i rzeźby są bez koloru, bo czas i czynniki atmosferyczne zniszczyły farby i w takim stanie zostały odkryte. Nie znalazłam informacji, żeby historycy sztuki "odrapywali pomniki z farby". Może co najwyżej przez brak wiedzy przy restaurowaniu.
Wynajmuję szare mieszkanie z szarą kanapą, zasłonami 🤷♀️ Nie jest w moim stylu, ale faktycznie robi dobre piersze wrażenie, wielu gosciom się podoba. Marzę o miejscu, w którym moglabym kiedyś poszaleć z kolorami. Dzięki za ciekawy materiał!
Mimo, że sama jestem znudzona kolorem.szarym, to jednak uważam, że szare mieszkania na wynajem to całkiem ok rozwiązanie (no może poza szarymi panelami a la drewno - to jest okropne). Można wredy wprowadzić swoje kolory. Kiedyś była moda na kolorowe ściany i te kolory były naprawdę okropne. Teraz nawet tańsze firmy oferują farby w ciekawych odcieniach, a kiedys te kolory były takie bez polotu, jak w pudełku najtańszych kredek:) i wynajmuj mieszkanie gdzie jeden pokój seledynowy, drugi czerwony a kuchnia fioletowa. Brrr... już wolę te nudna szarość.
Wynajmuję mieszkanie i mam szare ściany. Muszę przyznać, że mnie strasznie przytłaczają. Ożywiłam wnętrze obrazami w żywych kolorach, ale to jeszcze nie to
Kolorowe wnętrza już powoli robią powrót. Zerknij sobie, Aniu, na styl popularny ostatnio we wnętrzarstwie - tzw. memphis. Jak ktoś obserwuje prace architektów wnętrz, prawie każde nowo zaprojektowane mieszkanie ma duży kolorowy stół w salonie. Również nowa kolorowa kolekcja IKEI nawiązuje do stylu memphis!
Nareszcie ktoś na polskim you tube poruszył ten temat. Moim zdaniem: 1. Ta wieloletnia durna moda na szarość w pisuje się w ostatnio zaistniałe trendy na brzydotę: szare zmęczone twarze w burych pikówkach przemykające się między budynkami w betonowym kolorze. Depresja, depresja i jeszcze raz depresja. A ludźmi z depresją łatwo się manipuluje i można im sprzedawać multum produktów mających rzekomo działających antydepresyjnie. 2. Po drugie modna ostatnio niechęć do zajęć domowych (jako rzekomo uwłaczających człowiekowi, a szczególnie kobiecie), powoduje że ludzie wybierają do domu i na odzież kolor, na którym najmniej widać brud - czyli szary. 3. Po trzecie - chęć wypchnięcia z magazynów ton burych barwników, których lata temu się naprodukowało w niewiarygodnych ilościach, a teraz nie chce się ponosić strat i trzeba je zużyć. Teraz wystarczy tylko wmówić bandzie zakompleksionych januszy i snobów, że szary to ,,kolor luksusu”, a ci ludzie-klony to łykną i biznes się kręci. Smutne jak ludzie sobie dają wcisnąć kit i ewidentną nudę i ohydę kupują jako piękno.
Przez to, że wynajmuję to ścian pomalować nie mogę na żywsze kolory, ale i tak wybrałam ciepły beż, zamiast zimnej szarości. Poza tym staram się aby meble i dodatki wprowadzały trochę życia i koloru bo tak jest po prostu bardziej przytulnie.
Kiedy moje dziecko zmieniło przedszkole publiczne na terapeutyczne, to właśnie pierwsze, co zauważyłam, to wystrój. W tradycyjnym przedszkolu było kolorowo, na widoku było mnóstwo zabawek, kolorowe hasła na ścianach itd.. W terapeutycznym wszystko było stonowane: meble, ściany, podłogi i w końcu powiedziano mi, że spokojny wystrój działa kojąco na przebodźcowanie. Moim zdaniem szary kolor stał się popularny po pojawieniu się trendu minimalizmu, który opanował praktycznie każdą branżę
Szary to kolor niczego, beznamiętny, nijaki, żaden, przeciętny, bezosobowy. Jeżeli chodzi o malarstwo to przez wieki wcale nie było go tak wiele. Podobnie było z architekturą. Totalnie Cię popieram i rozumiem. Jak wchodzę do mieszkania z katalogu szarości to zawsze mam wrażenie, że nikt tam nie mieszka, a pomieszczenia nie mają charakteru.
Rzygam tą modą 😂 ale fakt, że takie mkeszkania najszybciej znajdują nowych najemców. W tym roku urządzałam swoje mieszkanie - zrobiłam niebieskie meble kuchenne i żółte płytki, wszyscy mnie traktowali jak szaleńca.
Od 5 lat mieszkam w Amsterdamie i tu każdy budynek jest w innym kolorze 😄 są tez szare oczywiście, ale najczęściej wszystko jest w różnych kolorach, i dzięki temu nie mam doła 😂 w Krakowie miałam doła non stop 🤡 Sama miałam fazę na szare meble dorastając bo „estetyka”, a teraz wolę żyć kolorowo 🌈 trzeba było tylko wymienić wszystkie nudne szare meble, bo o ile w ikei wyglądały fajnie, to cały szary pokój jest tak nijaki i nudny
Ja także jestem team kolory w mieszkaniu. W tym, które wynajmuję, są szare płytki w przedpokoju i łazience, ale dołożyłam dołożyłam tak wiele kolorów, że prawie tego nie widać :)
Niepokojąca jest także szarość dziecięcych pokojów np u influenserów. Dzieci widzą mniej intensywnie, potrzebują bodźców, kolorów, form, żeby dobrze wykształcić wzrok, a nie mdłych pasteli i bieli.
W moim domu rodzinnym bylo kolorowo, za czym średnio obecnie przepadam i szczerze cieszyłam się widząc jak ten trend z szarością wchodzi. Zgadzam się tez z tym, że w dobie przebodzcowania i wiekszej ilosci posiadanych przedmiotow niż kiedyś - taki minimalizm w kolorach na scianach/wnetrznach pomaga.
Tylko beż czy biel dla mnie i jak najmniej bodźców. Najlepiej odpoczywam w prawie pustych, monochromatycznych, jasnych pomieszczeniach. Podobają mi się eklektyczne apartamenty z masą kolorowych, ciekawych dekoracji, ale...u innych.
Uwielbiam mieszkania z pięknymi tapetami 😂 Ale mój partner akceptuje wyłącznie biel z czernią. Na szczęście pozwolił mi wprowadzić zieleń i nieźle to wygląda. Ale osobiście uwielbiam wnętrza z duszą. Szare przestrzenie są bardzo nijakie.
Ja lubię szare dodatki do mieszkania. Jako osoba na wynajmie muszę kupować rzeczy uniwersalne które będą pasowały do różnych pomieszczeń. Szary ładnie komponuje się u mnie z białym kolorem i jasnym drewnem oraz butelkowa zielenią który to kolor kocham ❤ dodatkowo dużo roślin:)
Co ciekawe z moich obserwacji (bazowanych tylko na 2 miastach, w których miałom okazję mieszkać), kiedy odmalowuje się te "stare smutne" bloki często wybiera się żywe kolory albo murale. Szczerze bardziej to do mnie trafia od szarych betonowych blokowisk, na których się wychowałom, i czarno-białych osiedli zamkniętych, gdzie ma się wrażenie bycia w pętli, bo wszystko wygląda tak samo.
U mnie większość ścian pomalowałam na jasną, ciepłą szarość, bo na jej tle każdy inny kolor wygląda świetnie. Jeśli kiedyś je zmienię, to jedynie na biel (ciepłą bądź neutralną). W większości pomieszczeń mam jedną ścianę (lub sufit) kolorową, ale też starałam się te kolory dobrać tak, żeby nie były zbyt intensywne. Podłogi też mam szare, bo takie mi się podobają i są łatwe w utrzymaniu czystości. W moim rodzinnym domu wszystkie ściany były pomalowane na dziwne, intensywne kolory, które w dodatku w ogóle nie pasowały ani do mebli, ani do innych elementów, przez co całość tworzyła strasznie męczącą dla mnie kakofonię. Każdy człowiek jest inny, a obecnie na rynku jest tyle możliwości dopasowania koloru mebli, ścian itd, że każdy może znaleźć coś dla siebie 😊
Mysle,ze w naszym super przebodzcowanym i kolorowym swiecie szary w pokoju jest super wyciszajacy. Natomiast kiedys rzeczywiscie kolor byl dla bogaczy 😉 bo bieda byla szara.
Ja uwielbiam szare ciuchy. Jako dziecko - bo tak łatwo sie nie brudzily. Jako dorosła bo w tym kolorze czuje sie najlepiej. Nie rzucam w oczy a jak już to moge nadrobić krojem czy wzorem. Ale szare mieszkanie dla mnie na nie. Bylam w takich dwóch. Kazdy mów że w szarym mieszkaniu można nadrobić kolorami. Co z tego skoro nikt kolorów nie dodaje i cale mieskanie jeat bialo-srebno-szare. Pierwsze wrażenie super ale po godzinie czuje że łapie mnie depresja. Na fali mody zrobiłam tak łazienkę. I dobrze że tylko ją bo gdybym za jednym zamachem zrobiła tak całe mieszkanie 🤦♀️
Ja tam po prostu lubie szary i lubiłem zanim to było modne, może dlatego że nic w życiu nie jest ani czarne ani białe albo dlatego że kolor oczu mam szary.
Każdy kolor jest dobry jak pasuje osobie która go nosi/ w nim mieszka. Ja lubię białe ściany i podłogi i meble w kolorze jasnego drewna. A kolory w dodatkach, kanapa, zasłony, kwiaty. Problemem o którym mówisz nie jest sama szarość tylko jej nadmiar i to może przytłaczać.
Podoba mi się szary kolor ,jednak w całości nie zrobiłabym łazienki ,dziecięcego pokoju w tym kolorze . Lubię kolory ziemi a szary jest jednym z nich .
Osobiście jestem osobą, która uwielbia kolory. Moi rodzice byli kolorową młodzieżą lat 70 i od zawsze była to dla mnie kwintesencja stylu i piękna. Ale o dziwo, kiedy przeprowadziłam się do Paryża, potrzebowałam, aby moje mieszkanie było prefekcyjnie modernistyczne i białe. Byłam tak przebodźcowana przepełnionymi ulicami, metrem i hałasem, że autentycznie chciałam wejść do domu, jak do pokoju bez klamek 😅. Od kiedy mieszkamy na południu i czuję się bardziej zrelaksowana, chęć na kolory wróciła, nawet na te jakrawe i intensywne, więc chyba zgodzę się z tym, że wdużych miastach ludzie mogę szukać szarych przestrzeni przez przebodźcowanie.
Ostatnio często wyjeżdżam i korzystam z wynajmu krótkoterminowego. Potwierdzam, większość mieszkań/apartamentów na wynajem ma szarą kolorystykę wnętrz.
U mnie w domu jest kolorowo i czuje sie super w takiej przestrzeni. Kolorowe sciany i dodatki. Jak nie moglam znalesc rozowego stolika to sama sobie taki stworzylam. Maluje tez kolorowe obrazy i wieszam je na scianach ktore zdecydowalam sie zostawic biale. Nawet drewniane schody sama pomalowalam na turkus. Nie lubie szarego, choc planuje szara minimalistyczna lazienke zeby byla latwa w utrzymaniu czystosci 😊
Ja jestem zdania, że podświadomie dokonujemy różnych wyborów, w tym też kolorów ubrań, kosmetyków, aut, ścian itd. Kolor szary kojarzy mi się z czasami komuny, kiedy dostęp do rzeczy materialnych był ograniczony. Szary w nadmiarze mówi o depresji, nieuświadomionych lękach, przygnieceniu przez życie. Owszem, jako dodatki, detale wymieszane z innymi kolorami w wystroju wnetrz, może być elegancki, natomiast szare, murowane ściany to tylko w katalogu Ikea.
😅Szarego nie lubię we wnętrzach bo przez pół roku mamy ciemno😢I wszystkie te nowoczesne domy w szarościach i czerniach.Ja nie lubie ciemnych zagraconych przestrzeni. Pomarancz, żółty, brąz kojarzą mi sie z komuną. Jednak jak ktoś lubi i dobrze się czuje w takich kolorach to najważniejsze U mnie dominuje biel😊.Od lat interesuje mnie architektura i wnętrza a biel jest elegancka I jest cudownym tłem do zmian dodatków od pudrowych różow, turkusow, granatów z dodatkiem srebra.Mi bliski jest styl prowansalski i hampton😊Dlatego kolor jak kolor ale to dywany, zasłony, oświetlenie i roślinki tworzą klimat domu.Kocham drewno i naturalne materiały od aksamitu bawełnianego po len 😊
W filmie "High Rise" z 2015 roku główny bohater filmu grany przez Toma Hiddlestona szukał idealnego odcienia szarej farby do swojego mieszkania znajdującego się dokładnie pośrodku bloku, w którym mieszkał. Budynek był tak pomyślany, że poszczególne segmenty odpowiadały pozycji społecznej mieszkańców - najbogatsi mieszkali na samej górze a zwykli zjadacze chleba - na dole. W tym kontekście ten szary kolor jako kolor środka wydaje mi się bardzo wymowny ;)
Szary i beton jeszcze 30 lat temu kojarzył się w Polsce z przymusową uniformizacją, niedoborem, beznadzieją i brakiem perspektyw, jak w piosence Maanam "Szare miraże": "Twój dom wśród setek innych domów z szarymi drzwiami, z szarym balkonem. Jeśli Cię dręczą szare sny, zapukaj do mych szarych drzwi" Jak skończył sie PRL i dostęp do kolorowych farb był nieograniczony to ludzie zaczęli malować każdą ścianę na inny kolor we wnętrzach, a elewację opanowała tzw. pasteloza. Chyba więc najrozsadniej jest nie popadać w skrajności 😉
Szary już jest passe... Teraz znowu modny jest beżowy i kolory ziemi, które szczerze mówiąc również nie kojarzą się zbyt optymistycznie, ale przynajmniej w pewien sposób nawiązują do natury. U mnie w domu wszystkie ściany są białe 😂
szary bez to styl japandi, podobne klimaty miał styl skandynawski w ktorym jest wiecej drewnianych rzeczy plus elementow koloru, podobnie jest jak styl klasyczny - sztukaterie gdzie moim zdaniem ma wiekszosc influencerek, podobnie jak z marmurem czy lastryko. Teraz wchodzi modern farmhouse ale nie pasuje w małych przestrzeniach - chociazby porcelanowe zlewy ktore robione sa juz na potęge. Wraca tez desing z prl- nie wiem jak profesjonalnie o tym sie mowi ale ja to nazywam neo prl. Szczegolnie w meblach - przygaszone kolory - burgundy, granaty, zolty czy butelkowa zielen(juz lata na topie) powoli tez inne kolory. Troche industrialnosci i artdeco. Akurat ostatnie lata trafiło się ze to co na ulicy - klasyka i quite luxury wspolgrało tak bardzo z tym co na salonach/ domach
Takie kolory są świetną bazą dla dodatków, wtedy tanim kosztem i małym wysiłkiem można zmienić wystrój ze stonowanego do krzykliwego i na odwrót. Natomiast pomieszczenia, które wyglądają jak laboratoria, w których wybuchła puszka szarej farby to dla mnie NONO. Ale co kto lubi.
Moim bezpiecznym kolorem jest beżowy 😂 ale dodatki wybieram kolorowe. Natomiast szary kojarzy mi się z domami ludzi którzy próbują naśladować modnych lub bogatych…
Ja uwielbiam szary Kolor na ścianach, w mieszkaniu mam różne odcienie szarości ale w odpowiednim świetle wygląda jak zielony. Dobrze się czuje w takim wnętrzu ale możliwe że innym się to nie podoba. Trudno, moje mieszkanie, moje kolory!
Wg mnie ta współczesna moda na szarość (zresztą paskudna, zimna i bezosobowa) to odpowiednik boazerii z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Tyle że wtedy ludzie nie mieli zbyt wielkiego wyboru, a przy obecnych możliwościach, kiedy tak pięknie, ciekawie i wyrażając siebie można urządzić swoje cztery kąty, ludzie decydują się na bezpłciowe, masowe rozwiązania. Absurd. :)
A ja jestem tą do obrzygania nudną milenialką, która uwielbia beżowe ściany. Super do nich wyglądają drewniane podłogi i meble, duża ilość roślin w ciekawych osłonkach, kolorowa biblioteczka, butelkowo zielona kuchnia czy wzorzysty dywan.
Beż - super. Szary - rzyg.
@@weirdscorpio7817rzyg? Widziałeś kiedyś kolor wymiocin?
Komentująca nie porównuje szarego do koloru wymiocin tylko przyrównuje go do czegoś obrzydliwego jej zdaniem ¿ XD
@@monikanega9418 Widziałaś kiedyś metaforę? Szary jest po prostu brzydki dla mnie.
@edytaabecka2562 No w pełni się z Tobą zgodzę, beż super! Ale wspominasz tez o kolorowych elementach wystroju do tych beżowych scian, żeby było ciekawie, przytulnie. I mega szanuje. A osoby przedstawione w materiale mają wszędzie szaro biało biało szaro i zero jakiegokolwiek koloru xd
Najbardziej luksusowy kolor to zielony. Bo dzięki green screenowi możesz mieszkać nawet w pałacu 😂
Moja opinia.
Mam nadpobudliwość psychoruchową i od dzieciństwa ogromny problem z przestymulowaniem. Ostatecznie tylko z szarymi ścianami czułam się komfortowo w pokoju. Ściany fioletowe, brzoskwiniowe, różowe, pomarańczowe, białe, niebieskie powodowały że czułam się fatalnie przebywając w pomieszczeniu. Szare ściany pomagają mi się skupić i wyciszyć. Mogę pobyć w kolorowym pokoju przez kilka godzin ale nie przez cały czas, pojawia się stres. Więc doskonale rozumiem szare ściany w pokoju dzieci i pomieszczeniach w których powinno panować skupienie. W życiu dzieci kolorów nie brakuje. Ściany w domu to bardzo duża powierzchnia i bodziec, powinny być neutralne.
Dobrze rozumiem, u mnie przejdą jeszcze białe ściany, ale ogólnie- im mniej mam rzeczy i kolorów tym lepiej się czuję.
dokladnie, duże nijakie powierzchnie są idealne jako tło do mebli w każdym kolorze. Barwna kanapa lub mix wyrazistych poduch czy kwiaty robią efekt. Jak masz kolorowe ściany, to meble muszą już być stonowane i nijakie, bo wielobarwna kakofonia wykańcza zmysły.
Też mam nadpobudliwość i łagodne wnętrza u siebie, bo dom to miejsce relaksu, odpoczynku i wyciszenia.
ja mam ADHD i kolorowe ściany nie dość że mnie rozpraszają to czuję przy nich duży dyskomfort bo nie mogę sobie kupić rzeczy do pokoju które nie będą pasowały kolorystycznie do tych ścian, doszło do tego że kiedy pomalowałyśmy z mamą mój pokój w domu rodzinnym na niebiesko to wystawiłam z niego kwiatki bo zielony nie pasował do jasnoniebieskich ścian
haha zwariowałabyś w moim salonie z kolorem krwistoczerwonego wina na dwóch ścianach :)
Kocham szary, biały i beżowy we wnętrzach. U moich rodziców zawsze było kolorowo, jako dorosła na dłuższą metę potwornie się w tym męczę i nie migę się skupić. Poza tym- mogę sobie zmieniać co parę lat dodatki w mocnych kolorach, a szara baza zostaje i pasuje do wszystkiego 🖤🤍🖤🤍
Kto testował BIOTAD PLUS??💪💪
Taaaak❤
Mnie się te szaro-biało-czarne mieszkania kojarzą z książką "Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz. Tam pojawiła się dziewczynka, która ucieka ze swojego bogatego, ale pozbawionego kolorów i miłości, sterylnego, czarno-biało-szarego mieszkania do mieszkania borejków - skromnego, ale pełnego kolorów, książek i miłości. Bardzo wymowny i ponadczasowy wątek :)
ooo, uwielbialam te ksiazke :D
Ja też - całą Jeżycjadę❤❤❤
ojeju, ale mam teraz flashbacki 😁dziękuję 😁nie pamiętam dobrze fabuły, ale to zimne mieszkanie zostanie ze mną na zawsze
ja też mam szare mieszkanie XD ale u mnie mamy takie podejście, że szary jest takim uniwersalnym kolorem, który można zrekompensować kolorowymi dodatkami (dzięki temu łatwo zmienić vibe pokoju niskim kosztem ;) )
Tak, szary to świetna baza :D
dokładnie dlatego są to kolory wybierane, jak pokazują statystyki :)
Szary mi się nie podoba we wnętrzu, ale już beż, biel i połączenie tych kolorów z drewnem uwielbiam. U mnie w domu rodzinnym było pełno rupieci, kurzołapów, jakiś obrazów, kolorowe ściany męczyło mnie to. U siebie mam bardzo spokojne wnętrze. Biel, beż, elementy butelkowej zieleni i drewno. Odpoczywam w mieszkaniu dzięki temu :)
Szary ma tę zaletę że może sobie współwystępować w jednym pomieszczeniu z fioletem, różem, zielenią turkusem i pasuje😊
To prawda ale w tych mieszkaniach nie ma ani jednego kolorowego akcentu
Zrobiłam sobie niebieską kuchnię i wszyscy byli w szoku, że taki kolor wybrałam. Teraz próbuję znaleźć jakieś kolorowe meble do pokoju ale nie jest łatwo, wszędzie szarości i pastele. Zdecydowanie mój gust nie pokrywa się z trendami 😅
Ja mam ciemno zielona kuchnie 😊 tez mi wszyscy odradzali bo mi się znudzi. Nie znudziła. A kanape mam różowa :) krzesła kolorowe - każde inne.
Też mam niebieską kuchnię. Stolarz się ze mnie śmiał, że nikt nie wybiera "smerfnego" koloru xd
Niestety kolor niebieski gasi apetyt🫢 😅 poszukajcie sobie nieco o wpływie i znaczeniu barw
@@WerKatarzyna po co mam czytać? Ja jestem zadowolona z koloru, nie będę zmieniać szafek bo ktoś twierdzi że jest nieodpowiedni xd
My też mamy odcień niebieskiego w kuchni 💙
Wypowiem się tutaj pewnie o mniejszości, ale myślę, że osoby wrażliwe mogą czuć przebodźcowanie otaczającym go światem (nie tylko kolorami) i szukają schronienia w "nijakości" bez względu na modę. I nie odnosi się to wyłącznie do mieszkań, ale też na przykład właśnie ubrań. Założenie basicowych ubrań i kolorowych dodatków jest moim zdaniem bardziej ekonomiczne (szczególnie jeśli ma się białego kota). Od prania po komponowania zestawów. Być może jest to nudne, ale jednocześnie jest też proste. Jeden "problem życiowy" z głowy :) Jeśli chodzi o mieszkanie - jest podobnie. Akurat mi szarość mieszkań nigdy się nie podobała i była przygnębiająca. Natomiast biel, beż - jak najbardziej. Do tego drewniane podłogi i meble + jeden kolor główny - dla wrażliwej osoby w takim miejscu naprawdę super się odpoczywa :) ważne, zeby człowiek czuł, że nie jest to robione pod instagrama, a pod życie.
Moi rodzice malowali ściany w domu na biało odkąd pamiętam, raz tylko były jasnożółte w pokoju moim i siostry. Kiedy pierwszy raz przyjechałam do kolorowego domu rodzinnego mojego męża czułam się bardzo przestymulowana. Jako dorosła osoba lubię przełamać szarość akcentem w postaci jednej kolorowej ściany w naturalnych odcieniach występujących w przyrodzie. Najlepiej się w tym czuję.
Po latach mieszkania w beżowym wnętrzu z ciemnymi meblami, poczułam jakbym wzięła głęboki oddech malując ściany na szaro i wymieniając meble na jasne. Tylko kuchnia zawsze szalona - w poprzednim mieszkaniu była czerwona, teraz mam niebieską. Na co dzień noszę kolorowe ubrania, ale najlepiej odpoczywam we wnętrzu jasnym i nieco nudnym :)
Przez ilość kolorów w pracy czuje się przebodźcowana. Dlatego na co dzień kocham beż i szarość
Ja nie pojmuje tych szaro burych pokojów dziecięcych, są straszne 😅
Smutne beżowe dzieci 😅
I nie zdrowe dla dzieci 😮
A ja pojmuję 🤷🏼♀️ Nie są straszne. Wiec? :)
@@furiapozamiata6665w jaki sposób objawia się ten niezdrowy wpływ? Poproszę o jakieś badanie
@@martaguzowska88 chodzi o percepcję kolorów przez rozwijające się mózgi i ich odpowiednią stymulację
kazdy ma to co lubi. Ja zapewne z pomarańczowa podlogą dostałabym paychozy lub adhd
Ja bym obstawiał, że to ma związek z minimalizmem :) Ja mam szaro :D tzn. salon jest urządzony na czarno-biało-szaro, generalnie przewaga białego, 3 ściany białe, jedna szara (żeby było na jej tle widać białe meble ;) ), kanapa biało-szara. Na podłodze były brązowe panele... ale nie lubię paneli, położyłem na nie (tak po prostu rozłożyłem) wykładzinę dywanową kolor antracyt, więc tonacja generalnie podobna ;) To są minimalistyczne kolory, dlatego tak popularne, ja uwielbiam tak wizualnie minimalistyczne wnętrza :) Aaaale pomieszczeń w domu mamy więcej i w innych można już dodać trochę koloru: łazienka jest biało-czarna (coś tam szarości też) z niebieskim, sypialnia jest czarno-drewniana (orzech), a kuchnia drewniano-zielona (kolor buk + jaskrawozielone stołki i inne elementy) :) Tak mi pasuje po prostu wszystko, inaczej sobie nie wyobrażam ;) Wystarczy że ja jestem kolorowy w tych minimalistycznych wnętrzach :D
Szczerze to jak bym miał urządzać pokoik dziecięcy... to też bym wybrał biel lub szarość :P Kolorowe mogą być dodatki, zabawki... a taki szary czy białe pokój dłużej będzie uniwersalny :) Poza tym jaki inny? Akurat żółci i beżów za bardzo nie lubię, różowych i niebieskich bym dziecku nie sugerował... (niech samo sobie wybierze co lubi, może dziewczynka będzie wolała niebieski, a chłopiec różowy?), no może zielony jakoś tam byłby ok, ale ja bym wolał jednak nie dodawać dziecku kolorów, bo zabawki i ubranka mają już dość kolorów ;)
10 lat dzisiaj to trochę za dużo, żeby być tylko trendem. Cenię sobie szary za jego nieinwazyjność i uniwersalność. Będą do niego pasować wszystkie kolory z chłodnej palety (uwielbiam je) i duża część z ciepłej. Nie przytłacza, pozwala wyeksponować detale, na które chciałabym zwracać większą uwagę. Wolę mieć dom w kolorze białym i szarym, bo wtedy mogę szybko przyozdobić wnętrze za pomocą kolorowych dodatków i nie wymaga to kolejnego remontu. Dzięki tej możliwości rearanżacji wnętrze mi się nie znudzi, a nadal nie będę nim przytłoczona. U mnie biały, szary i czarny to jedyne stałe kolory, które mogę brać bez wątpliwości, czy nie będą się gryzły w wystroju.
We wnętrzarstwie trendy trwają dużo dłużej niż w ubiorze. Jak artdeco trwało mniej więcej 20-30 lat, czy ciepłe pomarańcze w latach 90-2000, tak samo teraz mija 10 lat szarych odcieni, które stopniowa ustępują miejsca neutralnym beżom.
Aniu. Uwielbiam Twoje filmy! Jesteś super :)
Uważam, że szary nie jest kwestią uniwersalnego koloru tylko skojarzenia z nowoczesnością, innowacyjnością. Tutaj bardziej trzeba brać pod uwagę psychologię koloru :) coś jak różowy kojarzy się z czymś dziewczęcym, delikatnym i romantycznym, tak szary i niebieski kojarzy się ze wspomnianym modernizmem - modern. No a nowe trendy trzeba wprowadzać ;D
Oglądając "papiery rozwodowe" usłyszałam, jak Ola poleca Twój kanał. Zajrzałam, obejrzałam kilka filmów i zostaje :) Świetnie się Ciebie słucha. Ja akurat jestem fanką szarości, czerni i bieli ale im jestem starsza dokupuje powoli kolorowe poduszki, doniczki, kubki, talerze itp. Jeszcze muszę się przekonać do kolorów w ciuchach. Jak otwieram szara szafę to na półkach są tylko białe, szare, czarne ubrania. Wygląda na to, że niezależnie od kroju ubrania ja ciągle chodzę w tym samym ;) Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Aniu za filmik. Jak zwykle ty i Dama Kier pełna profeska ❤
Uwielbiam szary, szczególnie jako kolor bazowy a dodatki np. tekstylia mam już w różnych kolorach. Mam tak małe mieszkanie, że pokój dziecka to będzie aktualnie moja i męża sypialnia w której większość jest szara, a my się przeniesiemy do salonu 😅 czyli wychodzi na to, że będę w modzie bo moje dziecko będzie miało szary pokoik. Każdy inaczej odbiera kolory i dla mnie np. szarość, beż, biel to wyciszenie dla zmysłów, w kolorowych wnętrzach czuję się szybko zmęczona i przebodźcowana. Jak wchodzę do czyjegoś kolorowego mieszkania to mam ochotę uciec :D no ale każdy ma inaczej :)
Jestesmy tak przebodzcowani rzeczywistością, internetem, ekranami, ze nasze mozgi instynktowne chca sie otoczyc wystrojem stosowanym, wyblakłym. A dorabia sie do tego otoczke stylowości. Taka moja teoria
Pozwolę sobie uzupełnić trochę i formacje z filmiku. Szary już wyszedł z mody, po prostu w Polsce dzieje się to jak zawsze trochę wolniej niż na zachodzie, zwłaszcza w mieszkaniach na wynajem. Teraz na ten taki bezbarwny szary styl urządzano wnętrz mówi się prześmiewczo Millenial Gray. Szarość zaczęła się tak na prawdę mocno przedawniać w okresie covidu. Tylko akurat nie w taki sposób, ze zastąpiły ją żywe kolory. Po prostu wnętrza zaczęły się ocieplać, co sprawiło, że szarość zastąpiono beżem. Mam wrażenie, że w filmie szarość i beż były wsadzone w jeden worek, tymczasem to był początek zupełnie innego trendu. Inne kolory tez weszły bardziej w trendy, ale wszystkie one są raczej w duchu zapraszania zewnętrza do środka, czy są to palety zieleni, brązów. Stad taka popularność styli takich jak Warm Scandinavian, Japandi czy nawet Mid Century Modern. Oczywiście pojawiły sie tez mega kolorowe trendy w stylu Danish Pastel, Grand Millenial czy Eclectic/maximalist, ale nadal powiedziałabym ze ten główny nurt ciepłych, ziemskich, stonowanych kolorów, naturalnych materiałów dominuje.
Bo ja wiem.... Na zachodzie większość mieszkań jest na wynajem. Szwagierka męża mieszkająca w Niemczech stwierdziła że to Polacy lubują się w kolorach bo w Niemczech wszystko jest takie właśnie biało szare. Ona sama też ma w mieszkaniu jak w laboratorium.
szary jest dobrą bazą, szara podloga czy sciany, przeciez do tego mozna dodac kazdy kolor, tapety o szalonych barwach, meble rowniez
Po szarości do domów polskich infu, trafił jeszcze styl boho….nawet mi się na początku podobał, ale ile można…. 🙈🙈🙈
@@malwina__zajac dokładnie, ale co ciekawe boho powinno być z założenia bardzo eklektycznym stylem, który łączy naturalne materiały z odważnymi wzorami i bogatymi kolorami. I na początku faktycznie to boho było jakieś tak bardziej kolorowe gdy wchodziło do mody. A potem z czasem się zbeżowiło i wyblakło strasznie co widać u influencerów na przykład. Pojawił się styl desert modern o i tak się to kręci.
Najlepiej nie patrzeć na modę tylko zrobić sobie to co się podoba i nadal będzie podobało po latach z lekkimi metamorfozami, bo się spodoba coś nowego niekoniecznie modnego.
Mi na przykład podoba się motyw "Jungle" i rośliny monstery i nadal stosuję u siebie w domu. Było modne, ludziom przeszło ale mi nie przeszło 😊
Pozdrawiam z wynajmowanego mieszkania - z szarej kanapy, w pokoju o szarych zasłonach i szarej zabudowie kuchni… 😂
Dla mnie kolor szary jest we wnętrzach dobrą bazą pod względem dobierania dodatków, i tak u mnie dominuje biel drewno, zieleń i szarość.
Moja mama zrobiła absolutnie biało szary dom. Wygląda jak muzeum, maulozeum, krypta. Idealnie wysprzątany, nieustannie sprzątany, bez życia, energii. Wygląda idealnie jak z katalogu do reklamy mebli, nie jak dom w którym żyją ludzie. Nigdy nie chcę mieć takiego domu. Nigdy nie mogłam mieć nawet plakatu w moim pokoju, bo niszczył zamysł i estetykę.
Bardzo fajny materiał
Typ urody lato - świetnie wygląda w szarym. Kobiety z początku filmu też wyglądają świetnie na tle szarym bo najprawdopodobniej taki ich typ urody.
jestem stonowanym latem, w zasadzie cała moja rodzina to chlodne typy urody. Dlatego wlaśnie, świadomie wybrałam szare ściany i chłodny wystój wnętrza, z ocieplającymi wnętrze dodatkami. Znakomicie się prezentujemy na tym tle.
2:14 elegancki jest popiel, ale nie szary... Pozdrawiam
Trafne spostrzeżenia w Twoich filmach dodają mi wiary w ludzi.
Haha, dzieki
Nie cierpię tych nowych bloków, które będą wyglądały ładnie dosłownie przez najbliższe 5 lat. Potem będziemy otoczeni depresyjną i zapuszczoną betonozą rodem z przełomu lat 80. i 90. 😢
no....
Przynajmniej jak będą kręcić film w polsce, to nie będą musieli go sztucznie kolorować na szorobury 😅.
No nie wiem czy tak źle się będą starzały. Te pastelowe bloki są niby lepsze? Naprawdę nie jest łatwo wybrać kolor na elewację budynku. Nawet kolory, które pięknie wyglądają we wnetrzach, na elewacji się nie sprawdzają. Wiem, bo ostatnio testowałam sporo i przyglądałam się domom w okolicy. Byłam zdeterminowana, żeby uniknąć szarości, ale w pewnym momencie prawie się poddałam:) Ostatecznie stanęło na jasnej szałwiowej zieleni, co u nas wygląda ok, bo mamy zielone okna, ale poza tym to nie wiem czy blok w tym kolorze wyglądałby dobrze. Kolorowe kamienice są super, ale na współczesnych budynkach to średnio się sprawdza.
@@annach5563można pomalować na biało - to się zawsze sprawdza. Może być złamana biel.
@@Jaworzynka86 która po roku będzie brudną bielą ;) Nie wiem, ale wydaje mi się że szare elewacje to nie taki zły pomysł...
My mieszkamy 4 lata w domu przewodni kolor to szary. Reszta do biel. A dodatki typu firany, fotel itp są niebieskie lub turkusowe. Uwielbiam tą kolorystykę mnie wycisza… nie lubię mieszkania kolorowego jest wtedy tak chaotycznie … nie czuje się spokojnie. Każdy oczywiście lubi co innego.
Aż do 13 roku życia musiałam patrzeć na białe ściany w domu rodzinnym. Z ulgą zaprojektowałam sobie mieszkanie z różem w salonie i turkusem w łazienkach 😊
Uważam, ze w mieszkaniach na wynajem lepszym rozwiązaniem jest polaczenie neutralnych kolorów, niż nieumiejętne dobieranie do siebie intensywnych barw, które przy złych zestawach mogą męczyć psychicznie mieszkańców i wyglądać tandetnie. Neutralne barwy można ożywić kolorowymi dodatkami i każdy może to zrobić po swojemu wg preferencji, wiec jest to fajna baza. Co do mieszkań i domów własnościowych to tak na prawdę każdy robi pod siebie to co lubi. Jedni idą z trendami inni totalnie w swoją stronę i to jest fajne, ze każdy ma wybór, bo jednak mamy sporą gamę produktów zarówno kolorowych jak i neutralnych. Dodatkowo przy odważniejszych projektach do dyspozycji są architekci wnętrz, którzy mogą pomoc w odpowiednim doborze barw itp :)
Super tematy przybliżasz Ania i szacunek za odnoszenie się do badań również 👍🏼
Ja się lubuję w białym i niebieskim, takie też kolory u mnie królują :) niebieski bardzo mnie relaksuje, a biały, nadaje świeżości i lekkości. Gdybym miała coś zmieniać to np. na granat lub butelkową zieleń, może jakiś fiolet. Ogólnie kolory około niebieskiego to moje ulubione. Czasem mam ochotę przełamać je słonecznym żółtym lub pomarańczowym, taka kombinacja kojarzy mi się z wakacjami.
właśnie jestem w trakcie przeprowadzki z urządzonego na szaro mieszkania (szare kafelki w kuchni i łazience, szare blaty, szara wykładzina na podłodze) do mieszkania urządzonego na... instensywnie niebiesko 😶 jako samotna osoba na początku swojej kariery zawodowej nie miałam (ani w przypadku obecnego, ani w przypadku nowego) luksusu szukania mieszkania pod kątem estetyki (liczyła się tylko cena niestety, bo przy obecnej sytuacji przemiał na rynku nieruchomości jest tak ogromny, że jesli nie zajmie się taniego mieszkania w najwyżej kilka dni, to zostanie ono wynajęte komuś innemu). Ale słuchając tego filmiku jestem ciekawa, jak mi się będzie żyło w trochę bardziej kolorowym świecie... 😉
Wlasnie ogladam Twoj film w moim szarym wynajmowanym domu w UK 🙃
😅
Cztery lata temu kupiliśmy "używany" dom, w którym dosłownie WSZYSTKIE pomieszczenia były pomalowane na różne odcienie szarego. Wytrzymaliśmy miesiąc, a potem wraz z mężem przemalowaliśmy cały dom. Teraz jest beżowopastelowy salon, jasnozielona sypialnia, jasnoturkusowy pokój syna, żółtobiała kuchnia i pastelowżółty przedpokój. Dom od razu stał się milion razy przytulniejszy. Została tylko szarobrązowa łazienka, ale i na nią przyjdzie kolej.
Boze, jakbym słuchała o guście ojca, z którym to gustem niestety musiałam się pogodzić, bo zarówno dom jak i mieszkanie które kupił (i w którym mieszkam) urządzone jest na biało-szaro a byłam zbhyt leniwa żeby wszystko rozkręcać do przemalowania ścian, bo z podłogą musiałam się tak czy inaczej pogodzić. Dobrze mi na sercu, że nie tylko mi się szarości nie podobają.
Kolor ścian powinien być neutralny. Biały szary. Dodatki nadają charakteru. Tak jak w ubiorze. ♥
Byłaś w mojej głowie, robiąc to wideo! Dużo znajomych wykańczających teraz mieszkania, jeszcze w tej szarości tkwi, chociaż uważam, że moda już absolutnie się zmieniła. Nie wiem, czy kojarzysz mieszkanie Julii Wieniawy, ale to dla mnie przegląd najnowszych trendów i traktowania kolorów dziś
Mam zupełnie tak samo z szarymi ścianami! Zawsze mnie przygnębiały w przeciwieństwie do białych
Niepokojący to jest tytuł filmu :) Teza zakłada, że szary jest nudny, pomijany, nieatrakcyjny. A może właśnie taki ma być: nie rzucać się w oczy, być "niezauważalny", jak tło. Dzięki temu nasz mózg odpoczywa, jest spokojny i niezmącony konkretnymi krzyczącymi kolorami. Jesteśmy przebodźcowani ilością informacji więc potrzebujemy stwarzać sobie spokojne otoczenie.
Bardzo ciekawy odcinek, nigdy się tym szczególnie nie interesowałam, a okazało się, że temat mnie wkręcił.
Odnośnie historii szarości, to antyczne budynki i rzeźby są bez koloru, bo czas i czynniki atmosferyczne zniszczyły farby i w takim stanie zostały odkryte. Nie znalazłam informacji, żeby historycy sztuki "odrapywali pomniki z farby". Może co najwyżej przez brak wiedzy przy restaurowaniu.
www.newyorker.com/magazine/2018/10/29/the-myth-of-whiteness-in-classical-sculpture
@@AniaGemma Dzięki za źródło :) Faktycznie jest napisane, że pozbywali się resztek farby.
Dzięki za ujęcia z blade runnera❤
Wynajmuję szare mieszkanie z szarą kanapą, zasłonami 🤷♀️ Nie jest w moim stylu, ale faktycznie robi dobre piersze wrażenie, wielu gosciom się podoba. Marzę o miejscu, w którym moglabym kiedyś poszaleć z kolorami.
Dzięki za ciekawy materiał!
Kolor🎉
Mi w szarości podoba się to, że 'podbija' inne kolory, więc jest dobrym tłem dla dodatków typu wesołe poduszki ;)
Mimo, że sama jestem znudzona kolorem.szarym, to jednak uważam, że szare mieszkania na wynajem to całkiem ok rozwiązanie (no może poza szarymi panelami a la drewno - to jest okropne). Można wredy wprowadzić swoje kolory. Kiedyś była moda na kolorowe ściany i te kolory były naprawdę okropne. Teraz nawet tańsze firmy oferują farby w ciekawych odcieniach, a kiedys te kolory były takie bez polotu, jak w pudełku najtańszych kredek:) i wynajmuj mieszkanie gdzie jeden pokój seledynowy, drugi czerwony a kuchnia fioletowa. Brrr... już wolę te nudna szarość.
Dość mamy szarości na co dzień. Uwielbiam żywe barwy w każdej dziedzinie życia.🙂🙂
To tak jak ja 😍
Wynajmuję mieszkanie i mam szare ściany. Muszę przyznać, że mnie strasznie przytłaczają. Ożywiłam wnętrze obrazami w żywych kolorach, ale to jeszcze nie to
Kolorowe wnętrza już powoli robią powrót. Zerknij sobie, Aniu, na styl popularny ostatnio we wnętrzarstwie - tzw. memphis. Jak ktoś obserwuje prace architektów wnętrz, prawie każde nowo zaprojektowane mieszkanie ma duży kolorowy stół w salonie. Również nowa kolorowa kolekcja IKEI nawiązuje do stylu memphis!
Gdzie takie trendy można obserwować? Polecasz może jakiś profil, jakąś stronę?
Oczywiście mieliśmy bardzo ograniczony wybór w związku z pieniędzmi, ale tak. Wybraliśmy dom, który jest zaprzeczeniem szarości.
💚
Nareszcie ktoś na polskim you tube poruszył ten temat. Moim zdaniem: 1. Ta wieloletnia durna moda na szarość w pisuje się w ostatnio zaistniałe trendy na brzydotę: szare zmęczone twarze w burych pikówkach przemykające się między budynkami w betonowym kolorze. Depresja, depresja i jeszcze raz depresja. A ludźmi z depresją łatwo się manipuluje i można im sprzedawać multum produktów mających rzekomo działających antydepresyjnie. 2. Po drugie modna ostatnio niechęć do zajęć domowych (jako rzekomo uwłaczających człowiekowi, a szczególnie kobiecie), powoduje że ludzie wybierają do domu i na odzież kolor, na którym najmniej widać brud - czyli szary. 3. Po trzecie - chęć wypchnięcia z magazynów ton burych barwników, których lata temu się naprodukowało w niewiarygodnych ilościach, a teraz nie chce się ponosić strat i trzeba je zużyć. Teraz wystarczy tylko wmówić bandzie zakompleksionych januszy i snobów, że szary to ,,kolor luksusu”, a ci ludzie-klony to łykną i biznes się kręci. Smutne jak ludzie sobie dają wcisnąć kit i ewidentną nudę i ohydę kupują jako piękno.
Przez to, że wynajmuję to ścian pomalować nie mogę na żywsze kolory, ale i tak wybrałam ciepły beż, zamiast zimnej szarości. Poza tym staram się aby meble i dodatki wprowadzały trochę życia i koloru bo tak jest po prostu bardziej przytulnie.
Kiedy moje dziecko zmieniło przedszkole publiczne na terapeutyczne, to właśnie pierwsze, co zauważyłam, to wystrój. W tradycyjnym przedszkolu było kolorowo, na widoku było mnóstwo zabawek, kolorowe hasła na ścianach itd.. W terapeutycznym wszystko było stonowane: meble, ściany, podłogi i w końcu powiedziano mi, że spokojny wystrój działa kojąco na przebodźcowanie. Moim zdaniem szary kolor stał się popularny po pojawieniu się trendu minimalizmu, który opanował praktycznie każdą branżę
Szary to kolor niczego, beznamiętny, nijaki, żaden, przeciętny, bezosobowy. Jeżeli chodzi o malarstwo to przez wieki wcale nie było go tak wiele. Podobnie było z architekturą. Totalnie Cię popieram i rozumiem. Jak wchodzę do mieszkania z katalogu szarości to zawsze mam wrażenie, że nikt tam nie mieszka, a pomieszczenia nie mają charakteru.
Tak zero charakteru tylko kopiuj wklej jak ktoś nie ma pomysłu I stylu
Bardzo ciekawe. Mam jasnoszare sciany, ale to ze wzgledu na kolorowe rzeczy, ktorw na nich wiszą. Generalnie sie zgadzam
Rzygam tą modą 😂 ale fakt, że takie mkeszkania najszybciej znajdują nowych najemców. W tym roku urządzałam swoje mieszkanie - zrobiłam niebieskie meble kuchenne i żółte płytki, wszyscy mnie traktowali jak szaleńca.
I w Egipcie starożytne rysunki również byly i niektóre są do dziś kolorowe ...
Od 5 lat mieszkam w Amsterdamie i tu każdy budynek jest w innym kolorze 😄 są tez szare oczywiście, ale najczęściej wszystko jest w różnych kolorach, i dzięki temu nie mam doła 😂 w Krakowie miałam doła non stop 🤡
Sama miałam fazę na szare meble dorastając bo „estetyka”, a teraz wolę żyć kolorowo 🌈 trzeba było tylko wymienić wszystkie nudne szare meble, bo o ile w ikei wyglądały fajnie, to cały szary pokój jest tak nijaki i nudny
Ja także jestem team kolory w mieszkaniu. W tym, które wynajmuję, są szare płytki w przedpokoju i łazience, ale dołożyłam dołożyłam tak wiele kolorów, że prawie tego nie widać :)
Niepokojąca jest także szarość dziecięcych pokojów np u influenserów. Dzieci widzą mniej intensywnie, potrzebują bodźców, kolorów, form, żeby dobrze wykształcić wzrok, a nie mdłych pasteli i bieli.
W moim domu rodzinnym bylo kolorowo, za czym średnio obecnie przepadam i szczerze cieszyłam się widząc jak ten trend z szarością wchodzi.
Zgadzam się tez z tym, że w dobie przebodzcowania i wiekszej ilosci posiadanych przedmiotow niż kiedyś - taki minimalizm w kolorach na scianach/wnetrznach pomaga.
Tylko beż czy biel dla mnie i jak najmniej bodźców. Najlepiej odpoczywam w prawie pustych, monochromatycznych, jasnych pomieszczeniach. Podobają mi się eklektyczne apartamenty z masą kolorowych, ciekawych dekoracji, ale...u innych.
Uwielbiam mieszkania z pięknymi tapetami 😂 Ale mój partner akceptuje wyłącznie biel z czernią. Na szczęście pozwolił mi wprowadzić zieleń i nieźle to wygląda. Ale osobiście uwielbiam wnętrza z duszą. Szare przestrzenie są bardzo nijakie.
Mam tak samo z partnerem, on toleruje wyłącznie szarość, czrn i biel, natomiast ja uwielbiam mocne kolory i zabawy nimi. Ciężki temat
Ja lubię szare dodatki do mieszkania. Jako osoba na wynajmie muszę kupować rzeczy uniwersalne które będą pasowały do różnych pomieszczeń. Szary ładnie komponuje się u mnie z białym kolorem i jasnym drewnem oraz butelkowa zielenią który to kolor kocham ❤ dodatkowo dużo roślin:)
❤
Co ciekawe z moich obserwacji (bazowanych tylko na 2 miastach, w których miałom okazję mieszkać), kiedy odmalowuje się te "stare smutne" bloki często wybiera się żywe kolory albo murale.
Szczerze bardziej to do mnie trafia od szarych betonowych blokowisk, na których się wychowałom, i czarno-białych osiedli zamkniętych, gdzie ma się wrażenie bycia w pętli, bo wszystko wygląda tak samo.
U mnie większość ścian pomalowałam na jasną, ciepłą szarość, bo na jej tle każdy inny kolor wygląda świetnie. Jeśli kiedyś je zmienię, to jedynie na biel (ciepłą bądź neutralną). W większości pomieszczeń mam jedną ścianę (lub sufit) kolorową, ale też starałam się te kolory dobrać tak, żeby nie były zbyt intensywne. Podłogi też mam szare, bo takie mi się podobają i są łatwe w utrzymaniu czystości.
W moim rodzinnym domu wszystkie ściany były pomalowane na dziwne, intensywne kolory, które w dodatku w ogóle nie pasowały ani do mebli, ani do innych elementów, przez co całość tworzyła strasznie męczącą dla mnie kakofonię.
Każdy człowiek jest inny, a obecnie na rynku jest tyle możliwości dopasowania koloru mebli, ścian itd, że każdy może znaleźć coś dla siebie 😊
Mysle,ze w naszym super przebodzcowanym i kolorowym swiecie szary w pokoju jest super wyciszajacy. Natomiast kiedys rzeczywiscie kolor byl dla bogaczy 😉 bo bieda byla szara.
Szczerze to kocham kokoriwe ściany i meble, nie wyobrażam sobie zyc w tskim smutym szarym miezkaniu 😢
Tymczasem ja w pokoju z szarymi scianami na szarym kocu i gdzie ten kolor jest jefnym z moich ulubionych szczególnie w połączeniu z brokatem
Ja uwielbiam szare ciuchy. Jako dziecko - bo tak łatwo sie nie brudzily. Jako dorosła bo w tym kolorze czuje sie najlepiej. Nie rzucam w oczy a jak już to moge nadrobić krojem czy wzorem.
Ale szare mieszkanie dla mnie na nie. Bylam w takich dwóch. Kazdy mów że w szarym mieszkaniu można nadrobić kolorami. Co z tego skoro nikt kolorów nie dodaje i cale mieskanie jeat bialo-srebno-szare. Pierwsze wrażenie super ale po godzinie czuje że łapie mnie depresja. Na fali mody zrobiłam tak łazienkę. I dobrze że tylko ją bo gdybym za jednym zamachem zrobiła tak całe mieszkanie 🤦♀️
🙈
Ja tam po prostu lubie szary i lubiłem zanim to było modne, może dlatego że nic w życiu nie jest ani czarne ani białe albo dlatego że kolor oczu mam szary.
Szaro jest też na drogach, bo za kolor samochodu musisz dopłacić 🙄 Więc w tym wypadku rzeczywiście jest to kolor dla biedniejszych 🙁
Ja lubię zielony 😊
Każdy kolor jest dobry jak pasuje osobie która go nosi/ w nim mieszka. Ja lubię białe ściany i podłogi i meble w kolorze jasnego drewna. A kolory w dodatkach, kanapa, zasłony, kwiaty. Problemem o którym mówisz nie jest sama szarość tylko jej nadmiar i to może przytłaczać.
Podoba mi się szary kolor ,jednak w całości nie zrobiłabym łazienki ,dziecięcego pokoju w tym kolorze . Lubię kolory ziemi a szary jest jednym z nich .
Osobiście jestem osobą, która uwielbia kolory. Moi rodzice byli kolorową młodzieżą lat 70 i od zawsze była to dla mnie kwintesencja stylu i piękna. Ale o dziwo, kiedy przeprowadziłam się do Paryża, potrzebowałam, aby moje mieszkanie było prefekcyjnie modernistyczne i białe. Byłam tak przebodźcowana przepełnionymi ulicami, metrem i hałasem, że autentycznie chciałam wejść do domu, jak do pokoju bez klamek 😅. Od kiedy mieszkamy na południu i czuję się bardziej zrelaksowana, chęć na kolory wróciła, nawet na te jakrawe i intensywne, więc chyba zgodzę się z tym, że wdużych miastach ludzie mogę szukać szarych przestrzeni przez przebodźcowanie.
Ostatnio często wyjeżdżam i korzystam z wynajmu krótkoterminowego. Potwierdzam, większość mieszkań/apartamentów na wynajem ma szarą kolorystykę wnętrz.
U mnie w domu jest kolorowo i czuje sie super w takiej przestrzeni. Kolorowe sciany i dodatki. Jak nie moglam znalesc rozowego stolika to sama sobie taki stworzylam. Maluje tez kolorowe obrazy i wieszam je na scianach ktore zdecydowalam sie zostawic biale. Nawet drewniane schody sama pomalowalam na turkus. Nie lubie szarego, choc planuje szara minimalistyczna lazienke zeby byla latwa w utrzymaniu czystosci 😊
Ja jestem zdania, że podświadomie dokonujemy różnych wyborów, w tym też kolorów ubrań, kosmetyków, aut, ścian itd. Kolor szary kojarzy mi się z czasami komuny, kiedy dostęp do rzeczy materialnych był ograniczony.
Szary w nadmiarze mówi o depresji, nieuświadomionych lękach, przygnieceniu przez życie. Owszem, jako dodatki, detale wymieszane z innymi kolorami w wystroju wnetrz, może być elegancki, natomiast szare, murowane ściany to tylko w katalogu Ikea.
😅Szarego nie lubię we wnętrzach bo przez pół roku mamy ciemno😢I wszystkie te nowoczesne domy w szarościach i czerniach.Ja nie lubie ciemnych zagraconych przestrzeni. Pomarancz, żółty, brąz kojarzą mi sie z komuną. Jednak jak ktoś lubi i dobrze się czuje w takich kolorach to najważniejsze
U mnie dominuje biel😊.Od lat interesuje mnie architektura i wnętrza a biel jest elegancka I jest cudownym tłem do zmian dodatków od pudrowych różow, turkusow, granatów z dodatkiem srebra.Mi bliski jest styl prowansalski i hampton😊Dlatego kolor jak kolor ale to dywany, zasłony, oświetlenie i roślinki tworzą klimat domu.Kocham drewno i naturalne materiały od aksamitu bawełnianego po len 😊
Mój szaro-fioletowy pokój to chyba epicentrum luksusu i wysublimowania XDD
W filmie "High Rise" z 2015 roku główny bohater filmu grany przez Toma Hiddlestona szukał idealnego odcienia szarej farby do swojego mieszkania znajdującego się dokładnie pośrodku bloku, w którym mieszkał. Budynek był tak pomyślany, że poszczególne segmenty odpowiadały pozycji społecznej mieszkańców - najbogatsi mieszkali na samej górze a zwykli zjadacze chleba - na dole. W tym kontekście ten szary kolor jako kolor środka wydaje mi się bardzo wymowny ;)
Szary i beton jeszcze 30 lat temu kojarzył się w Polsce z przymusową uniformizacją, niedoborem, beznadzieją i brakiem perspektyw, jak w piosence Maanam "Szare miraże": "Twój dom wśród setek innych domów z szarymi drzwiami, z szarym balkonem. Jeśli Cię dręczą szare sny, zapukaj do mych szarych drzwi" Jak skończył sie PRL i dostęp do kolorowych farb był nieograniczony to ludzie zaczęli malować każdą ścianę na inny kolor we wnętrzach, a elewację opanowała tzw. pasteloza. Chyba więc najrozsadniej jest nie popadać w skrajności 😉
U mnie w domu z trendu szarości mam ściany w sypialni lecz połączone z wieloma kolorami do okoła.
jeju myślałam, że tylko ze mną jest coś nietak, że wszystko takie szare mi sie wydaje ;)
i pewnie dlatego mam ostatnio faze na kolor czerwony :)
To prawda, że "szary" trend już się zakończył. Teraz weszły beże i kolory ziemii.
Szary już jest passe... Teraz znowu modny jest beżowy i kolory ziemi, które szczerze mówiąc również nie kojarzą się zbyt optymistycznie, ale przynajmniej w pewien sposób nawiązują do natury. U mnie w domu wszystkie ściany są białe 😂
Ja tez mam sporo szarego ale pokój bejbika to brudny róż. I nie jest smutnym bezowym dzieckiem 😁
szary bez to styl japandi, podobne klimaty miał styl skandynawski w ktorym jest wiecej drewnianych rzeczy plus elementow koloru, podobnie jest jak styl klasyczny - sztukaterie gdzie moim zdaniem ma wiekszosc influencerek, podobnie jak z marmurem czy lastryko. Teraz wchodzi modern farmhouse ale nie pasuje w małych przestrzeniach - chociazby porcelanowe zlewy ktore robione sa juz na potęge. Wraca tez desing z prl- nie wiem jak profesjonalnie o tym sie mowi ale ja to nazywam neo prl. Szczegolnie w meblach - przygaszone kolory - burgundy, granaty, zolty czy butelkowa zielen(juz lata na topie) powoli tez inne kolory. Troche industrialnosci i artdeco. Akurat ostatnie lata trafiło się ze to co na ulicy - klasyka i quite luxury wspolgrało tak bardzo z tym co na salonach/ domach
Takie kolory są świetną bazą dla dodatków, wtedy tanim kosztem i małym wysiłkiem można zmienić wystrój ze stonowanego do krzykliwego i na odwrót. Natomiast pomieszczenia, które wyglądają jak laboratoria, w których wybuchła puszka szarej farby to dla mnie NONO. Ale co kto lubi.
Moim bezpiecznym kolorem jest beżowy 😂 ale dodatki wybieram kolorowe. Natomiast szary kojarzy mi się z domami ludzi którzy próbują naśladować modnych lub bogatych…
🙈
Ja uwielbiam szary Kolor na ścianach, w mieszkaniu mam różne odcienie szarości ale w odpowiednim świetle wygląda jak zielony. Dobrze się czuje w takim wnętrzu ale możliwe że innym się to nie podoba. Trudno, moje mieszkanie, moje kolory!
Zgadzam się jak ktoś nie ma, stylu ami pomysłu kupuje wszystko szare farby meble podłogi 😂😂😂😂
@@KatarinaMB1 tak i do tego najlepiej cyrkonie nawet na szczotce do kibla 🤣🤣🤣 i obowiązkowo błyszczące welurowe dodatki 🫣
@@Majkelina17 myślę, ze to tez kwestia właśnie całości jaką tworzy wnętrze, ja miałam na myśli taki specyficzny styl, który często widuje w domach.
Może nie pomalowałabym pokoju dziecka na szaro, ale i nie na bardzo pstrokaty. Pastele to chyba dobry kompromis.
Wg mnie ta współczesna moda na szarość (zresztą paskudna, zimna i bezosobowa) to odpowiednik boazerii z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Tyle że wtedy ludzie nie mieli zbyt wielkiego wyboru, a przy obecnych możliwościach, kiedy tak pięknie, ciekawie i wyrażając siebie można urządzić swoje cztery kąty, ludzie decydują się na bezpłciowe, masowe rozwiązania. Absurd. :)