Te motylki u mnie kręcą się ale na gwincie się nie ruszają, masz jakiś patent na to? Sam nie wiem co tu zrobić a muszę wymienić żarówkę.. Walka już chyba 4 podejścia i nic. Tylko się kręcą...
Do wymiany żarówki nie musisz ściągać lampy. Odpinasz kostkę i wypinasz wkład z lampy (musisz się przyjrzeć, takie zapadki odblokować i wkład wyjdzie) i masz żarówki na wierzchu. A jak koniecznie chcesz wyciągnąć lampę to bym proponował w jakiś sposób rozwalić te motylki (podciąć, naciąć, połamać, musisz kombinować ale ostrożnie), a później ściskiem (żabkami) odkręcić metalowy element z gwintem no i przy wkręcaniu zastosować nakrętki z podkładkami. Może być tak że wykręcisz szpilkę z lampy i jakby ponownie się wkręcała i po wkręceniu np latała to zastosuj jakiś klej. Możesz też od razu próbować wykręcić całe szpilki jakoś żabkami. No po prostu musisz trochę pokombinować, jasnego rozwiązania nie dam bo nigdy nie miałem takiej sytuacji.
Te motylki u mnie kręcą się ale na gwincie się nie ruszają, masz jakiś patent na to? Sam nie wiem co tu zrobić a muszę wymienić żarówkę..
Walka już chyba 4 podejścia i nic. Tylko się kręcą...
Do wymiany żarówki nie musisz ściągać lampy. Odpinasz kostkę i wypinasz wkład z lampy (musisz się przyjrzeć, takie zapadki odblokować i wkład wyjdzie) i masz żarówki na wierzchu.
A jak koniecznie chcesz wyciągnąć lampę to bym proponował w jakiś sposób rozwalić te motylki (podciąć, naciąć, połamać, musisz kombinować ale ostrożnie), a później ściskiem (żabkami) odkręcić metalowy element z gwintem no i przy wkręcaniu zastosować nakrętki z podkładkami. Może być tak że wykręcisz szpilkę z lampy i jakby ponownie się wkręcała i po wkręceniu np latała to zastosuj jakiś klej. Możesz też od razu próbować wykręcić całe szpilki jakoś żabkami. No po prostu musisz trochę pokombinować, jasnego rozwiązania nie dam bo nigdy nie miałem takiej sytuacji.