Phreaking - jak dzwoniono za darmo z budek telefonicznych

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 24. 07. 2024
  • Phreaking to łamanie zabezpieczeń w celu uzyskania darmowego połączenia telefonicznego. Pamiętasz jeszcze budki telefoniczne? Jak dzwoniono z nich za darmo? Sprawdź historię walki z Telekomunikacją Polską. Zobacz jak działały karty magnetyczne i jak były chronione.
    0:00 Wstęp
    1:33 AW-652 „mydelniczka”
    2:35 AWS „kanciak”
    4:24 TSP-91 „niebieski”
    5:04 Pierwsze próby kopiowania kart
    6:26 Dorabianie kluczy Abloy
    7:32 Szczegóły zabezpieczenia paska magnetycznego
    10:07 Nagrywarki do kart
    11:54 Skąd brać zużyte karty
    12:25 Karty serwisowe i „card programming”
    13:15 Wybieranie tonowe i impulsowe
    14:52 Wykorzystanie numerów zablokowanych
    16:01 Jak zdobyć numer do budki
    16:44 Centrum Nadzoru C90
    19:15 Oprogramowanie budki
    21:09 Zasady prawdziwego phreakera
    22:06 Centralki PBX
    24:00 Make your URMET smoke
    24:25 Karty zielone z wielościeżkowym zapisem
    25:59 SAM
    28:44 Srebrny URMET
    30:10 System DRA
    📬Darmowy kurs mailingowy: szurek.tv/kurs
    📩Newsletter: szurek.tv/n
    💬Facebook: / od0dopentestera
    📷Instagram: / kacper.szurek
    🐦Twitter: / kacperszurek
    💬Discord: od0dopentestera.pl/discord
    Źródła:
    Linki do wszystkich użytych materiałów znajdziesz na:
    security.szurek.pl/linki/17
    Główne źródła:
    • mirror.1tbps.org/phreaking.eu...
    • github.com/JanuszSpiewa/Archi...
    • telesfor99.org/automaty/na-karty/
    • domwlesie.eu/2016/08/16/histor...
    • nosuchmeetup.pl/assets/talks/...
    • sputnik.net.pl/telephona/
    • • Phreaking 1/5
  • Věda a technologie

Komentáře • 1,1K

  • @ZelgO666
    @ZelgO666 Před 2 lety +13

    nigdy nie sądziłem że tyle się dowiem o budkach telefonicznych, dla mnie budka to była tylko budka, a dziś została już tylko w naszych wspomnieniach i ewentualnie w muzeum

  • @wykonczeniawnetrz201
    @wykonczeniawnetrz201 Před 2 lety +361

    Świetnie przygotowany materiał i imponująca wiedza historyczna... Widać, że włożono w jego realizacje dużo pracy co przełożyło się na jakość oglądania, a pół godziny zleciało w mgnieniu oka.

    • @rupsidingdong5154
      @rupsidingdong5154 Před 2 lety +8

      W Niemczech pewien Internowany z Polski (komuch jeb... Jaruzelski go kazal aresztowac) nauczyl mnie w 1983 r. jak dzwoni sie za darmo z niemieckich automatow, a nawet automat oddawal za rozmowe jeszcze pieniadze. Byly metody na noz, na agrafke, na monete na zylce itd. Oj nadzwonilo sie do Polski za darmo!

    • @adamuppsala1931
      @adamuppsala1931 Před 2 lety +3

      wyliż mu rowa jak się tak podniecasz

    • @dasboot5903
      @dasboot5903 Před rokem +1

      Pod koniec lat 80-tych XX wieku, to był taki czas pamiętam, ze automaty telefoniczne w Rzymie, to były na Maxa zapychane polskimi nowymi monetami o nominale chyba 5 PLN. A to dlatego, ze ta polska Piątka, to gabarytowo, wagowo i kompozytowo, to była bardzo zbliżona do włoskiej monety o nominale 200 ówczesnych LIRÓW !!!! 🙃

    • @hugo11819
      @hugo11819 Před rokem +2

      Nrgeek wspominał o takich rzeczach w swoich porozmawiajmy/wspomnieniach o studiach( chyba na politechnice w łodzi właśnie) itpe. ale tutaj temat jest tak niesamowicie rozbudowany i no... wspaniale potraktowny, świetnie się tego słucha i ogląda, to jest wspoaniałe co potrafią zrobić polacy, kiedy no nie oszukujmy się, trochę bieda i nikogo nie stać we wczesnym kapitaliźmie na takie pierdoły jak dzwonienie. Czy to okradanie? Pewnie tak,. No i co. TP też tworzyła swój monopol na dostarczanie usług- o ilu ludziach, którzy próbwali coś stworzyć własnego w tych czasach a manipulacje TP mu przeszkodziły- o ilu ludziach przez to nigdy nie usłyszeliśmy? Pewnie tysiącach.
      Podziwiam takich ludzi- z takich ludzi później często powstają światowej sławy informatycy itpe- którzy za dzieciaka kombinowali w taki sposób i poznali jak działają głupie systemy głupiutkich (jednak) korporacji.
      NIech pierwszy rzuci kamień kto nigdy nie sciągnął torrenta żeby poznać muzykę ulubionego zespołu.

  • @czarnakropla3314
    @czarnakropla3314 Před 2 lety +110

    Kiedyś z budki dzwoniło się na telefon komórkowy , miałeś numer telefonu z budki. Kolejno dzwoniłeś z komórki na telefon w budce, podnosiłeś słuchawkę i rozłączałeś połączenie z telefonu. Przykładało się głośnik telefonu kom do mikrofonu w słuchawce i wybierało się tonowo numer na który dzwoniłeś. Rekord to 4 godziny do Chicago :)

    • @TheKoksowy
      @TheKoksowy Před rokem +4

      Noo to jeszcze trzeba było mieć telefon komórkowy a to nie było takie oczywiste

    • @zenonmartyniuk8730
      @zenonmartyniuk8730 Před rokem +1

      Pamiętam to 😃

    • @zycieto-iniejei-bajasubaru7499
      @zycieto-iniejei-bajasubaru7499 Před rokem +15

      @@TheKoksowy w 1998 nokia 1610 , cegła z baterią-trupem, która "trzymała" 20min , kosztowała 100zł i do tego dochodził starter. Na starcie Plus GSM było to chyba 50zł. 150zł i miałeś komórkę.
      Telefony "szły" z Niemiec, wywalane jako "gruzy" ,bo tam już telefonia komórkowa była rozkręcona i system przywiązania klienta. "Za abonament w naszej sieci masz nowy telefon"- to u nas później też było.
      Na nowy, najtańszy zestaw za 400zł Simplusa(telefon+karta startowa) musiałem pracować, kopiąc rowy przez 2,5 tygodnia . Było to w roku 1999. Na telefon 1610 plus starter ,w 1998 trzeba było ostro pracowac tydzień. (Simplus jakoś już wtedy wystartował) .
      Telefon był luksusem i nie ma co zamazywać rzeczywistości, ale był spokojnie osiągalny nawet dla w sumie każdego ogarniętego człowieka. Ja w 1999 miałem 16lat, robotę załatwiłem "na wakacje", pracowałem na "czarnucha". Zarobiłem i kupiłem nowego Simplusa ;)

    • @czarnakropla3314
      @czarnakropla3314 Před rokem +1

      @@zycieto-iniejei-bajasubaru7499 Ja w tedy chodziłem do technikum i telefon to był w tedy taki gruz z kartą prepaid

    • @zycieto-iniejei-bajasubaru7499
      @zycieto-iniejei-bajasubaru7499 Před rokem +4

      @@czarnakropla3314 jaki model tel miałeś? W jakiej sieci? Ja też do technikum chodziłem. Elektronicznego. Miałem tel jako drugi w klasie, ale... To praktycznie zmieniało się z tygodnia, na tydzień, tym bardziej, że będąc w takim technikum miało się "kontakty" , bo trzeba było je mieć. Przecież internet wtedy mieli nieliczni i sam internet to IRC, Gadu-Gadu, YT nie było, Strony oparte na działaniu Napstera , kazaam itp, allegro chyba dopiero startowało.
      Pamiętam, że zazdrościłem "wielkim 10 aglomeracjom" , bo miały IDEA CENTERTEL i prepaid POP. Ceny w tym samym czasie były o połowę niższe Simplus 2,95zl za minutę, a POP 1,75zł. Częstotliwości grały rolę jeżeli chodziło o cennik. 900Mhz ERA i Plus, a IDEA 1800. Stare dzieje... ;)
      Ps pamiętasz ,jak Era na abonament ludzie kupowali, bo pierwsze 5sekund było za darmo? ;) Ludzie się napalili ,podpisali umowę na 2lata i ucięli tę promocję. Jedyne co to mieli na abonament Nokia 5110 i "węża" :)
      Ps 2 ja miałem włoski Telefon Telital, bo tylko na taki było mnie stać i skusił mnie, że w tak niskiej cenie miał nowość-trend "kompozytor dzwonków". Inni mieli standardowe, a ja sobie sam tworzyłem dzwonili ;)

  • @piotrne
    @piotrne Před 2 lety +22

    Pamiętam, na początku XXI wieku okradano moich rodziców. Ktoś podpinał się do linii telefonicznej (stacjonarnej) i zasilał karty prepaidowe. Kwota zasilania doliczała się do rachunku za telefon stacjonarny. To chyba był już Orange, a nie TPSA. Reklamacji nie uwzględniali - stwierdzili, że podpinanie do linii jest niemożliwe (chociaż kable zwisały luzem na korytarzu).

  • @Matzgier
    @Matzgier Před 2 lety +91

    Genialny film. Nigdy wcześniej nie interesowałem się tą tematyką, a teraz obejrzałem od deski do deski w pełnym skupieniu. Sam nie wiem, dlaczego aż tak się zainteresowałem :)

  • @ELEKTRON1
    @ELEKTRON1 Před 2 lety +88

    Piękne czasy! Hakowanie na poziomie hardware'u to było coś. Wojna obu stron, wyścig zbrojeń!

  • @TheKrisu98
    @TheKrisu98 Před 2 lety +56

    Super filmik. Pamietam za dziecka te budki. Nie miałem okazji z nich skorzystać, bo byłem za mały, ale nie wiedziałem, że kryje się za nimi tak wielka historia. Oby więcej takich materiałów. Pozdrawiam

  • @pwzdzd247
    @pwzdzd247 Před 2 lety +207

    Kiedyś było ciekawiej z hackingiem niż obecnie - uwielbiam łamanie zabezpieczeń na poziomie sprzętowym

    • @bubapsp
      @bubapsp Před 2 lety +14

      @@kreuner11 ale dostęp trudny, w tamtych czasach łatwo było trafic na temat w necie

    • @Gloverek
      @Gloverek Před 2 lety +11

      Kiedyś świat się uczył i łatwiej było cokolwiek zrobić, bo wszystko było łatwiejsze ;)

    • @r3nifer2k55
      @r3nifer2k55 Před 2 lety +8

      @Artur Emenems o kuzwa jak to nie? Przeciez internet istnieje od 2010 nie? (Sarkazm...)

    • @michalixgaming
      @michalixgaming Před 2 lety

      Ja też.

    • @seybr
      @seybr Před 2 lety +5

      Obecne czasy nie są gorsze. Wręcz producenci sprzętu utrudniają naprawę. Trzeba łamać wiele zabezpieczeń, mieć odpowiedni soft, programatory i cały sprzęt. Wszystko w sieci nie ma. Wiele cennych informacji można zdobyć w grupach zamkniętych. Byle przeciętny człowiek nie dostanie się.

  • @cdxa5862
    @cdxa5862 Před 2 lety +39

    Rewelacja, 25 lat temu ekscytowałem się tymi instrukcjami w plikach txt. Były tez wydawane jakieś ziny w tej tematyce, to były czasy:)

  • @senseiekk
    @senseiekk Před 2 lety +24

    Pamiętam za małolata te srebrne telefony na kartę. Wszystkie dzieciaki po szkole stały pod tą budką. Wybierało się jakiś numer 0800 bez karty, czekało 20 czy 25 pikniec i można było wtedy wklepać normalny numer telefonu. Rozmowa trwała max 1 impuls czyli 3 minuty, ale za darmo 😁

    • @poipoipoi090909
      @poipoipoi090909 Před 6 měsíci +1

      tez tak robilismy za malotalata:) tajemna wiedza krazyla po osiedlu

  • @evertoone
    @evertoone Před 2 lety +17

    Oj pamiętam złote czasy obrotu kartami do budek telefonicznych. Najlepsze były karty serwisowe zmieniające nuery alarmowe na dowolne 3 cyfry. Wystarczyło po podniesieniu słuchawki wbić te 3 cyfry (najczęściej kierunkowy np. 052, czy też początek ówczesnych nr komórkowych 602, 501 itp, a następnie tonowo to mikrofonu słuchawki poprzez dialer lub telefon komórkowy wbić resztę numeru. kolejki do dwóch automatów umieszczonych w internacie nie miały końca :) Sporo osób się dorobiło niezłej kasy i... wyroków w zawieszeniu :) Chociaż dyrekcja bydgoskiego Elektronika była bardzo dumna ze zdolności uczniów pomimo przestępstwa. Dumna z umiejętności oczywiście, a nie z faktu popełnienia czynu karalnego.

    • @5Dale65
      @5Dale65 Před rokem +6

      Czynem karalnym było to, jak TPSA łupiła ludzi korzystając z faktu bycia monopolistą. A była to firma państwowa przypominam, więc de facto to samo państwo łupiło swoich obywateli. Dobrze że sprywatyzowali w końcu tego PRL-owskiego molocha. To samo powinno stać się z Pocztą Polską, Telewizją Polską i innymi tego typu reliktami. Telekomunikację Polską już mieliśmy i nikt za nią nie płakał.

  • @CARGO6000
    @CARGO6000 Před 2 lety +26

    Super temat. Miałem sporo kart telefonicznych. Kupowałem w kiosku Ruchu dla pięknych drukowanych zdjęć. Mile wspomnienia.

  • @TheRogal86
    @TheRogal86 Před 2 lety +28

    Pamiętam tamte czasy i niektóre ze sposobów tu wymienionych. To było coś gdy samemu bez internetu dochodziło się do wielkich odkryć

    • @wercia889wera2
      @wercia889wera2 Před 2 lety +13

      To było pokolenie ludzi myślących.

    • @fekalistagrzybowory7619
      @fekalistagrzybowory7619 Před 2 lety +4

      Dokładnie, teraz wszystko jest podane praktycznie na tacy.
      Lata 80te i 90te to chyba najlepszy okres jeżeli chodzi o kreatywność.

    • @scrappyqwerty6537
      @scrappyqwerty6537 Před 2 lety +3

      A dzisiaj dzieciaki pisza w necie o pomoc w zadaniu z prawa ohma 😅

    • @matpollo97
      @matpollo97 Před 2 lety +1

      @@wercia889wera2 faktycznie, można się chwalić tym, że się kombinowało jak tu oszukać :)

    • @sssiiieeerot
      @sssiiieeerot Před 2 lety +1

      @@matpollo97 Oszukiwanie miało wtedy całkiem inny wymiar, uwierz mi.

  • @aboltorigami4976
    @aboltorigami4976 Před 2 lety +101

    Do wybierania tonowego używało się też komórki Siemens S35. Do automatu wsadzało się kartę na której był np. 1 implus, później przykładając klawiaturę siemensa do mikrofonu słuchawki automatu wybierało się numer na który chcemy zadzwonić. Oczywiście w Siemensie musiały być włączone dźwięki/tony przy naciskaniu klawiszy. Później zaczęto to blokować i trudno było znaleźć automat z którego można było dzwonić.

    • @tomekmilton
      @tomekmilton Před 2 lety +7

      Ericsson ph388 swietnie siw do tego nadawal tez, czasem trzeba bylo użyć szmatkiz zeby tony byly inne i zostaly rozpoznane, wtedy nie ytzeba bylo. Miec karty jak kolega opisał. Inna metoda była. Chetnie opowiedzial bym o tym na whatsapp.

    • @1979oczko
      @1979oczko Před 2 lety +3

      Pamiętam te czasy siemens i za free

    • @katanaexpert2318
      @katanaexpert2318 Před 2 lety +2

      ... i nie tylko do tego się używało Siemens S35 .... pierwszy wykrywacz "proto jaskółki" :)

    • @tomekg1093
      @tomekg1093 Před 2 lety +2

      Dokładnie simens robił robote

  • @medyka3
    @medyka3 Před 2 lety +14

    Bardzo dobry materiał.
    Chciałbym w tym miejscu zostawić jeszcze trochę inną historię związaną z liniami telefonicznymi i wchodzącym na dobre w latach 2000 telefonami komórkowymi.
    Może pamiętacie rozmowy telefoniczne po 2zł/min bez naliczania sekundowego? Kiedyś to tyle kosztowało a co za tym idzie wymyślona różne sposoby jak tu na lewo doładować kartę SIM. Jeden z nielegalnych (i nie etycznych) sposobów kradzieży pojawił się kiedy jedna z sieci komórkowych (chyba idea)| umożliwiła doładowywanie karty SIM za pomocą telefonu stacjonarnego. Polegało to na wdzwanianiu się z telefonu stacjonarnego na specjalny numer i podaniu numeru telefonu komórkowego wraz z kwotą doładowania. Telefon komórkowy był doładowywany abonent numeru stacjonarnego obciążany kwota doładowania.
    Ten mechanizm bardzo szybko został wykorzystany przez oszustów, ponieważ wystarczyło dostać się do rozdzielnicy przewodów telefonicznych w jakimś mało widocznym i uczęszczanym miejscu i można było doładowywać do woli. W takiej rozdzielnicy zbiegają się przewody czasami z setkami numerów. Wystarczyło się wpiąć pod jakakolwiek parę przewodów sprawdzić czy jest sygnał w słuchawce i już mamy pierwszą ofiarę. Dzwoniono na numer umożliwiający doładowania i doładowywano dowolny numer. Często zajmowały się tym mniej lub bardziej zorganizowane grupy które zbierały zamówienia na doładowywania np. na giełdach elektronicznych, bazarach, szkołach i powiedzmy za 10zł można był mieć doładowanie za 20zł. więc opcja dość atrakcyjna.
    Jeśli przestępny nie przeginali z kwota doładowań z jednego numeru stacjonarnego to ofiara nawet się nie zorientowała że coś jest nie tak, po prostu dostawała rachunek większy o 20 zł co przy tamtych cenach połączeń było trudne do zweryfikowania. Przestępcy mieli do dyspozycji setki numerów w jednej rozdzielnicy więc taki proceder był często niezauważalny.
    Kiedy kradzieże zaczęły wychodzić na jaw sieć komórkowa bardzo ograniczyła kwotę jaką można było doładować telefon w ciągu jednego dnia chyba do 10zł dziennie co mocno utrudniło pracę złodziejom. Jednak proceder dalej był możliwy i wykorzystywany a do tego trudny do udowodnienia.
    Po jakimś czasie sieć komórkowa wycofała się z tego pomysłu i było po zabawie. Może mój komentarz wyjaśnił komuś dlaczego kiedyś oberwało mu się od rodziców za dzwonienie na jakieś płatne numery i nabicie rachunków, chociaż nic takiego nie zrobił :)
    P.S.
    Ja jako dzieciak praktycznie zawsze próbowałem dzwonić z wciśniętą gwiazdką z niebieskich automatów i wielokrotnie się to udawało bez bez pobierania impulsów. Ten materiał wyjaśnił mi dlaczego (kiedyś porostu szła plotka ze tak się da).

  • @JaCoOoOoS
    @JaCoOoOoS Před 2 lety +7

    Nostalgiczny materiał. Przypomniało mi się jak za dzieciaka byłem na koloniach w Mielnie i dzwoniłem do rodziców z budki telefonicznej na kartę magnetyczną. Pamiętam nawet, że używałem takiej na 25 impulsów.

  • @Karol_Hamburger
    @Karol_Hamburger Před 2 lety +12

    Pamiętam, że był trzycyfrowy numer, po wybraniu którego odkładało się słuchawkę, a centrala oddzwaniała w ciągu 15 sekund na automat (AWS), z którego się go wybrało. Trollowaliśmy w ten sposób babeczki z kiosków na dworcu kolejowym w moim mieście, które często odbierały połączenia przychodzące na automat - widocznie podały go komuś, kto dzięki temu mógł dzwonić do nich, gdy te były w pracy. Żeby odebrać musiały szybko zamknąć kiosk na klucz i podbiec do budki. I to było dla nas najzabawniejsze, bo często "wykurzaliśmy" je z kiosku kilka razy pod rząd. Teraz wydaje mi się to głupie, ale dla 12-latka to była fajna zabawa :)

    • @fro_gro
      @fro_gro Před 2 lety +4

      To był tzw. sygnał zwrotny dzwonienia, systemowa usługa serwisowa dostępna w niektórych centralach telefonicznych dla monterów usuwajacych usterki. Po wybraniu krótkiego numeru monter rozłączał się, a za chwilę centrala uruchamiala na tym numerze sygnał dzwonienia. Działało to na każdym końcowym urządzeniu podlaczonym do takiej centrali, czyli i automacie, i zwykłym telefonie abonenckim.

  • @richt7
    @richt7 Před 2 lety +9

    W automatach na żetony wystarczyło się dobrać do kabla wychodzącego z aparatu do sieci, rozciąć delikatnie i dwie pary kabelków połączyć na krzyż. Dzięki temu do rozmów zamiejscowych i zagranicznych wystarczył jeden, najdrobniejszy żeton i były nieograniczone w czasie.

  • @pietr
    @pietr Před 2 lety +13

    Wspaniały materiał. Pół godziny a przewinęło mi się przed oczami kilkanaście lat pracy Naszej Firmie, bo to była rzeczywiście Nasza Firma. Super ekipa, masa mądrych ludzi, technika. Od linii napowietrznych do początków internetu. Z dużą częścią przedstawionych rzeczy się zetknąłem, była też masa innych ciekawostek.

  • @kamilw6030
    @kamilw6030 Před 2 lety +95

    Pójdźmy za ciosem i teraz o zabezpieczeniach GSM!

    • @nzt3319
      @nzt3319 Před 2 lety +7

      To raczej był zbyt mała scena ale teraz nazbierać materiałów ale ja czasy phreakingu GSM dobrze pamiętam :)

  • @JanKowalski-gq1rp
    @JanKowalski-gq1rp Před 2 lety +8

    Wpadłem na ten kanał przypadkiem, szukając wiedzy o U2F, a znalazłem oceany ciekawej wiedzy. Zdecydowanie zostanę na dłużej.

  • @dokumentalny
    @dokumentalny Před 2 lety +7

    Do niebieskich urmetów były jeszcze karty jamniki. Do karty z impulsami przyklejało się paski i na końcu umieszczało kartę bezużyteczną. Wkładało się kartę, urnet ją odczytywał, przepychało się na siłę kartę która wychodziła u dołu urmeta i gdy kończyło się rozmowę automat kasował kartę bezużyteczną :) Można było ponownie włożyć taką kartę do innego automatu i działała dalej. I tak w kółko

  • @dudiriven6024
    @dudiriven6024 Před 2 lety +7

    Jestem w 3 klasie technikum na profilu teleinformatyk. Wiedza z filmu pokrywa się z tym czego uczę się w szkole, a niekiedy dowiaduję się czegoś nowego. Super materiał

  • @krzysztofkardas3583
    @krzysztofkardas3583 Před 2 lety +55

    Łoo rany, aż się łezka w oku kręci 🙃 Najprostszym sposobem na wrzutomaty na żetony były zwykłe monety 5gr. Moneta 5 gr była bardzo podobna do żetonu A. Jak wrzutomat był już troszkę zdezolowany, to wrzucało się 5gr, waliło w niego pięścią i łykał jak pelikan cegłę (nie mówiąc o tym, że jak był bardzo zdezolowany to wystarczyło po prostu przywalić). Z kartami i piractwem karcianym to była cała epoka 😉 Autor nie wspomniał, że do srebrnych URMET-ów lub końcowych jajek, była podprowadzona linia IDSN a nie analogowa, więc pajęczarstwo odpadało. Do niebieskich, po wielu modyfikacjach, linia analogowa też była odpowiednio zabezpieczana przed pajęczarzam, w ten sposób, że był dołożony moduł w którym tel musiał cyfrowo dogadać się z centralą aby ta wystawiła dialtone na linii. Jak nie pogadały, linia była głucha. Ale największe numery były za czasów central elektromechanicznych. Potem, jak weszły cyfrowe, w zasadzie impreza we phreak powoli się kończyła. Autor całkowicie pominął hakowanie systemu NMT albo mniej znanego - RSŁA lub kolejowy RASZ - tam były numery ale wymagały już użycia drogiego, jak na owe czasy, sprzętu. Więc to była zabawa dla tych, co mieli więcej kwitu w portfelu i mogli go przeznaczyć na różne takie zabawy albo pracowali w warsztatach naprawy sprzętu radiotelefonicznego - mieli wówczas dostęp do sprzętu i wiedzy. Potem zostało hakowanie systemów trunkingowych (np. trunking Motorili mpt-1327/1342) , które były podłączone do publicznej sieci telekomunikacyjnej. I, w zasadzie, na tym się zabawa skończyła bo człowiek wydoroślał i przebiło się do szarych komórek, że, mimo wszystko, to nadal jest kradzież.

    • @KeritechElectronics
      @KeritechElectronics Před 2 lety +2

      W podstawówce (lata 90-te) dzwoniłam do babci na pięciogroszówki, a potem niestety wymienili automat :)

    • @lukasz2luke
      @lukasz2luke Před 2 lety +2

      W bardziej czułych żetonowcach pięciogroszówki zwykle trzeba było troszkę zeszlifować, do czego nadawał się najbliższy automatowi krawężnik

    • @Patryk392
      @Patryk392 Před 2 lety

      Podziwiam za zasoby wiedzy. Masz coś wspólnego z teleinformatyką? :)

    • @5Dale65
      @5Dale65 Před rokem

      Nie człowiek wydoroślał, tylko po prostu skończył się popyt na oszukiwanie. Dlaczego? Starsi na pewno pamiętają jak drakońsko drogie były usługi telekomunikacyjne w latach 90 i pierwszej połowie 2000. Kilkanaście minut rozmów dziennie i przychodziły rachunki ocierające się o kwoty czterocyfrowe. Dzwonienie poza miasto albo o zgrozo do innych krajów było zarezerwowane dla bogaczy, albo na wyjątkowo pilne przypadki. Do tego w latach 90 telefonu nie mógł mieć każdy, niektórzy czekali 10 lat i dłużej. Komórki na początku lat 90 praktycznie nie istniały, a później gdy pojawiły się pierwsze sieci GSM i telefony-cegły, korzystali z nich głównie prezesi i dyrektorzy wielkich firm, politycy i gangsterzy. Upowszechnienie komórek to dopiero lata 2000, wcześniej nie było nawet alternatywnych dla TPSA (dziś Orange) operatorów stacjonarnych. Był jeden państwowy monopolista, który dyktował ceny na rynku jak za PRL i dokręcał ludziom śrubę bez opamiętania, by wypasieni prezesi i dyrektorzy mogli jeździć zachodnimi furami i ubierać się w drogie garnitury. Dlatego mimo że obchodzenie zabezpieczeń było przestępstwem, było na to nieme społeczne przyzwolenie. Raz że ceny były porażające, dwa że w Polsce była ogromna bieda, a trzy że monopolista nie oglądał się na ludzi. Potem to się zmieniło, skończył się monopol, upowszechniły komórki, drastycznie spadły ceny połączeń, upowszechnił się internet przez który też można było się komunikować (Gadu-Gadu - pamięta ktoś?), oprócz tego Polacy nie byli już tak biedni jak w latach 90 i ryzykowanie w imię zaoszczędzenia niewielkich sum przestało się kalkulować. Jednocześnie spadło społeczne przyzwolenie na takie akcje, a cyfrowe zabezpieczenia budek i kart były nawet dla zdolnej osoby nie do złamania. Ostatecznie budek było coraz mniej, a w końcu w ogóle zniknęły, ale to już dość współczesne czasy (2017-2019 o ile pamiętam). Phreaking skończył się dobre 10-12 lat wcześniej.

  • @satan8680
    @satan8680 Před 2 lety +6

    Kiedyś w necie czytałem bardzo obszerny artykuł na temat właśnie nieautoryzowanego dostępu do budek telefonicznych... Ten film idealnie mi to przypomniał, była tam opisana cała historia, od początku, po sam kres, oszukiwania TPSA...

  • @wujekmaciek
    @wujekmaciek Před 2 lety +88

    Oj, mnóstwo wspomnień. Widelce, zapalarki do gazu, modowanie kart do aparatów i samych aparatów (wystarczyło trochę zmodyfikować czujnik otwarcia 😉), karty serwisowe, podpinki pod linię z zewnątrz... Piękne czasy kombinowania. I nie to, że sam coś takiego robiłem - miałem praktyki zawodowe w TP S.A. 😉🙃

    • @kolopoland6919
      @kolopoland6919 Před 2 lety +1

      Wtedy dużo ludzi w ten sposób kradło impulsy i oszukiwało TP sa?

    • @scazziraid903
      @scazziraid903 Před 2 lety +14

      @@kolopoland6919 jako osoba aktywnie działająca wówczas w kartach, odpowiem enigmatycznie - dużo ;)

    • @scazziraid903
      @scazziraid903 Před 2 lety +20

      @@adam-108 to były inne czasy. Jak sobie przypomnisz, że godzina neta z max prędkością 56kbps kosztowała ok.10zł, nowa gra połowę wypłaty, a minuta połączenia gsm (o ile kogoś było stać na komórkę) od 1.75 w centertelu do 3zł w erze, to jednak kombinowanie staje się nieco usprawiedliwione 🙂

    • @scazziraid903
      @scazziraid903 Před 2 lety +15

      @@adam-108 ja nie pajęczakowałem, nigdy nie chciałem robić pod górę normalnym ludziom. A i sam swoją skrzynkę w piwnicy codziennie sprawdzałem ;) natomiast tpsa była monopolistą w dostarczaniu połączeń telefonicznych i neta, który narzucał swoje nieprzystające do tamtych czasów stawki.
      Pewnie że moralnie była to zwykła kradzież, jednak inaczej się trochę do tego podchodziło. Czy dzisiaj komuś (nawet gdyby były możliwości) chciałoby się w coś takiego bawić? Moim zdaniem nie. Wówczas wszelkiego rodzaju piractwo pchało do przodu rozwój - zarówno samych piratów jak i zabezpieczeń przed nimi. Dziś w dobie dowolnego dostępu do wszystkiego, w relatywnie niskich cenach, nikomu się już nie chce, bo każdy woli zapłacić parę groszy i mieć spokój a nie kombinować, nadstawiac karku i tracić czasu na coś, czego rezultat i tak może być niezadowalający. Po prostu staliśmy się wygodni (i bogatsi) :)

    • @BartekEVH
      @BartekEVH Před 2 lety +1

      @@kolopoland6919 całe akademiki ludzi. :)

  • @mokasynowy
    @mokasynowy Před 2 lety +15

    Przypomniało się dzieciństwo. Dzięki Temu filmowi masz kolejnego subskrybenta. Dobra robota

  • @LYSYPL
    @LYSYPL Před 2 lety +14

    Moje czasy, moich kolegów i moja zabawa. Kto się bawił i miał "urmeta" na karty do rozpracowania? Ręka w górę.

    • @obywatelcane6775
      @obywatelcane6775 Před 2 lety

      Nie tyle Urmeta co jego wnętrzności po uprzednim wypaleniu zamka kwasem :-) Niestety nagrywarki do kart nigdy nie udało mi się zbudować, w końcu to z kimś za coś przehandlowałem. Bywało, że wyrywaliśmy też słuchawki z Urmetów żeby pozyskać głośniczki. Szarpało się aż wyszedł pancerz ze słuchawki a później wystarczyło już tylko przeciąć linkę i kabelki zwykłymi domowymi nożyczkami.

    • @maciejrutecki7701
      @maciejrutecki7701 Před 2 lety +2

      Hrabia i urmet developers

    • @kskksk8619
      @kskksk8619 Před 2 lety +1

      Zgłoszenie poszło do Prokuratury :)

    • @scoolpl
      @scoolpl Před 2 lety

      @@maciejrutecki7701 Maciek, Ty tutaj? :D

    • @maciejrutecki7701
      @maciejrutecki7701 Před 2 lety

      Klucze abloya były do kupna bez problemu w necie. Skąd pomysł zalewania kwasem?

  • @jacknapier7036
    @jacknapier7036 Před 2 lety +28

    W moim mieście był jeden kanciak model aws,były to juz z lata 90-te i właśnie ten jeden jedyny aparat przyjmował zamiast żetonu A zwykłą pięcio groszówke 🤣😂😅😁

  • @tnecudo
    @tnecudo Před 2 lety +62

    Pamiętam pamiętam, chociaż już nie tak dokładnie, ale generalnie w tych srebrnych co miały przyciski A B C D chyba przypisane domyślnie do 997, 999, 998 to tam był taki myk że po podniesieniu słuchawki wciskało się szybko (i nie wiem czy nie dwa razy po sobie?) przycisk B po czym trzebabyło ileśtam razy widełki nacisnąć ale też w odpowiednim rytmie tak jakby ( nie za szybko, nie za wolno ) to powodowało że automat wchodził w taki tryb że chyba myślał że dzwoni na to B (darmowe) ale przez to widełkowanie zamiast połączenia włączało nasłuchiwanie tonowe i jako że już wtedy siemens jaki miałem potrafił generować odpowiednie tony dla odpowiedniej cyfry to się go przykładało do mikrofonu, wybierało numer i voila "skąd oni mają tyle piniędzy co nie przechodze to siedzą w tej budce i dzwonią" :)

    • @kreciolowski
      @kreciolowski Před 2 lety +16

      Też naparzałem z srebrnych. Po podniesieniu słuchawki wyświetlał się komunikat (chyba coś w stylu włóż kartę) ale przez sekundę nie było podświetlenia. Należało wtedy odłożyć słuchawkę aby wyświetlacz usunął komunikat, podnieść ponownie słuchawkę i wciskać A,B,C lub D przez określony czas. Później Nokia 3210 i wybieranie tonowe przez przykładanie do mikrofonu. Dla ukrycia swoich działań po nawiązaniu połączenia wkładało się kartę z kilkoma impulsami, które nie były pobierane z karty. Oj ludzie po kilku takich numerach wiedzieli, że rozmowa będzie długa. Z innych ciekawostek koledzy na urodziny chcieli mi przekazać jako prezent urodzinowy budkę z wioski :)

    • @sirmarianoo
      @sirmarianoo Před 2 lety +4

      Ile to ja wydzwoniłem w ten sposób w 2001/2002 :) Konieczna była też taka niepisana zasada, żeby nie gadać za długo, bo kolejki były potężne :)

    • @pawelnotts
      @pawelnotts Před 2 lety

      Tak bylo :)

    • @befreeq2
      @befreeq2 Před 2 lety +2

      Z tego co pamiętam był jeszcze patent z przyciskiem flagi. Wybierało się nr 0800 i potem w odpowiednim momencie wciskało się flagę przez jakaś chwilę to można było potem wybrać normalnie numer telefonu na który chcieliśmy zadzwonić. Pamiętam tylko że rozmowa trwała jakaś minutę a potem rozłączało.

    • @peterparadowski989
      @peterparadowski989 Před 2 lety +1

      Omg, to hyly czasy, pamietam ze jiedys byla taka promocja w Orange chyba ze dobijala kredyt na twoje konto za polaczenia przychodzace (jakas tam mala czesc) wiec dzwonialem z budki ma swoja komorke z budki. Jezdzilismy na wioski szukac osamotnionych budek zeby ktos nie przerwal polaczenia. Czasem blokowalo sie mechanizm przy sluchawce zapalka i odwieszalo spowrotem zeby wygladala zwyczajnie a palaczenie lecialo :) to bylo dawno, bardzo dawno temu. Heh

  • @mitzig
    @mitzig Před 2 lety +5

    Kacper, powiem Ci jedną rzecz. Ślędze Twój kanał od kilku miesięcy, a tematyką OPSEC/Security interesuję sie już ładne kilka lat, choć nie robię w IT i nie mam wyjątkowych umiejętnościu w temacie komputerów (choć wciąz większe niż przeciętny użytkownik). Twój kanał to złoto. Materiały są szczegółowe i rzetelnie przygotowane, czuć w nich ciężar przepracowanych godzin. To z jednej strony, z drugiej - forma, prezencja, flow prezentacji. Klasa. Jesteś w moim topie ulubionych polskich specjalistów w temacie. Pozdro!

  • @TECHNICUSChannel
    @TECHNICUSChannel Před 2 lety +13

    Taak pamiętam te czasy kiedy dzwoniliśmy z komóry do budki na przystanku a ludzie podchodzili i dźwigali słuchawki, super materiał brawo autorowi!

    • @maku6016
      @maku6016 Před 2 lety

      Serio, dało się tak? Jestem z rocznika 95 a o tym nawet nie wiedziałem a powiem że sam z kolegami bawiliśmy się budkami telefonicznymi. A z tego co pamiętam to ja z kolegami dzwoniliśmy z jednej budki do innej a drugi kolega odbierał i tak ze sobą razem gadaliśmy. Ehh to były fajne czasy szkoda że już nie wrócą. 🥲

    • @jarosawsalik2538
      @jarosawsalik2538 Před 2 lety

      @@maku6016 hfgjggh awj uehhrhajhdhdbsn
      Buty.

  • @czarnyksiezycrogaty
    @czarnyksiezycrogaty Před 2 lety +16

    O stary, chylę czoła za robotę, genialny film, bawiłem się cudownie, tyle wspomnień

    • @struspedziwiatr8022
      @struspedziwiatr8022 Před 2 lety +2

      A potem wprowadzili termin ważności karty. Kupiłem kartę z dużym nominałem, po roku chciałem użyć i już nie działała.

  • @unclehoszczecin
    @unclehoszczecin Před 2 lety +5

    W jednostkach wojskowych każdy nosił w kieszeni kabelek.
    Jeden koniec przywiązywało się do kaloryfera a drugi przytykało się do mikrofonu słuchawki w momencie w którym wykręcone "zero" dobiegało do końca obrotu tarczy do stanu początkowego.
    W ten sposób wychodziło się "na miasto" poza centralą która nie miała prawa łączyć z miastem :P

    • @mirek1275
      @mirek1275 Před 2 lety +1

      Dokładnie tak to działało na centralkach systemu Strowgera. Podobno 😉 można było w ten sposób dzwonić się w Polsce do innych miast na numery miejskie, a nawet wykorzystać lokalne transgraniczne łączna typu Białystok - Grodno w ZSRR.

  • @KerraHex
    @KerraHex Před 2 lety +7

    Uwielbiam tego typu materiały i ciągle szukam takich kanałów na YT. Świetna robota! A co phreakingu - jak z bratem byliśmy młodsi to się troszeczkę tym interesowaliśmy. Raz nawet udało mu się dodzwonić do mnie ze Słowacji, bo... był tam na wycieczce szkolnej w gimnazjum!

  • @xFurion1980x
    @xFurion1980x Před 2 lety +9

    Sam kiedyś tak dzwoniłem :P w automatach na żetony z zapalniczką elektryczną:) a pod koniec epoki automatów wpisywało się 18 lub 24 cyfrowy kod przed wpisaniem numeru telefonu, nie pamiętam dokładnie, ale dzwoniło się do bólu i ograniczeń nawet za granice. świetny odcinek. Pozdrawiam serdecznie

  • @adamstudiovideoomega7126
    @adamstudiovideoomega7126 Před 2 lety +11

    Aparaty strefowe po wrzuceniu monety (1,2 lub 5 zł) wysyłały do centrali impuls o częstotliwości około 16 khz i to odbiór tego impulsu umożliwiał rozmowę przez określony czas.

  • @enignoxis
    @enignoxis Před 2 lety +2

    Super materiał! Przywołałeś wspomnienia z czasów studenckich, kiedy kombinowaliśmy jak wykiwać tepsę ;)

  • @a.m.k.74
    @a.m.k.74 Před 2 lety +5

    Dzięki za przypomnienie starych, dobrych (mimo wszystko) czasów, było zajebiście.

  • @DiamondBackPL
    @DiamondBackPL Před 2 lety +10

    Dla mnie ten kanał to odkrycie kwartału :)
    Marzy mi się film o historii łamania konsoli 3ds

  • @dariuszpisula5361
    @dariuszpisula5361 Před 2 lety +8

    Jak zwykle materiał na ciekawy temat i na wysokim poziomie. Tak trzymaj! :)

  • @rekawek6
    @rekawek6 Před 2 lety +8

    Super odcinek lata młodości się przypominają. Jedna nieścisłość dialery używane w niebieskich urmetach były wytwarzane i dodawana do telefonów z automatyczną sekretarką aby można było odsłuchać wiadomości ze swojej sekretarki nawet nie posiadając telefonu z wybieraniem tonowym.

  • @crash3028
    @crash3028 Před 2 lety +13

    Taaa... sprint przed policją, sprzęt w krzaki i modlenie sie całe popołudnie czy dzielnicowy zapuka do mieszkania. A kto pamięta jeden z zinów i opowiastkę o syrence, c w mur przywaliła ?

  • @Kornel1100
    @Kornel1100 Před 2 lety +43

    Świetny odcinek. Mi niestety nie przyszło żyć w tamtych czasach, ale miło jest posłuchać, jak kiedyś ludzie sobie radzili :)

    • @gangun2126
      @gangun2126 Před 2 lety +22

      Większość dzisiejszego społeczeństwa nie przeżyłoby w końcowym PRL-u i początku "demokracji" nawet jednego miesiąca.
      Wtedy sytuacja zmuszała ludzi do samodzielnego myślenia i organizowania się w sprawnie działające mikrospołeczności.

    • @redis2945
      @redis2945 Před 2 lety +7

      @@gangun2126 dokładnie tak. Dzisiaj miesięczny abonament bez limitów z rata za smartfona nie kosztuje więcej niż wtedy karta na 50 impulsów, która starczała na 15-20 min rozmowy międzymiastowej, przy dużo niższych zarobkach. Trzeba było kombinować na wielu płaszczyznach

    • @kamilnowak9750
      @kamilnowak9750 Před 2 lety

      @Wojtek77Ch i dobrze wam tak

    • @iLolek10
      @iLolek10 Před 2 lety

      @@gangun2126 Eeee co ty gadasz? A tu taki jeden przeskoczył z 2028go do 84go i se poradził. Nawet jednej babce życie uratował :)
      czcams.com/video/tYc2jQaM8gM/video.html

    • @pantograf4543
      @pantograf4543 Před 2 lety

      @@redis2945 Żeby uściślić, to międzywojewódzkiej, bo o wszystkim decydował kierunkowy. Pomiędzy miastami w jednym starym województwie (np. konińskim) można było nieco dłużej pogadać.

  • @ljdesantpawe4983
    @ljdesantpawe4983 Před 2 lety +3

    Zajebisty materiał. Dobrze wszystko wytłumaczone i w miarę możliwości zobrazowane. Zaraz zobaczę co jeszcze znajdę o dawnych czasach czego nie wiem o różnych kwestiach

  • @bypassbyte
    @bypassbyte Před 2 lety +7

    Świetny materiał od rana! Dziękuję za publikacje😀

  • @MrStrzalkens
    @MrStrzalkens Před 2 lety +5

    Świetny, szczegółowy i ciekawy materiał. W latach 90. byłem dzieciakiem, który namiętnie zbierał karty, ale nikomu bym ich nie odsprzedał ;)

  • @aplas123
    @aplas123 Před 2 lety +10

    Sięgnę pamięcią do jeszcze starszych czasów. Lat 60-70 ub. wieku. Będąc w wojsku udało mi się pozyskać poufne kody za pomocą których z budki dzwoniło się za darmo. Wykręcało się trzy cyfrowy kod po którym był sygnał centrali MSW a następnie dwu cyfrowy kod umożliwiający "wyjście do miasta". Wcale nie byłem żadnym TW. Stąd też było przejście na centralę MON gdzie podobnie można było wybrać nr. miejski lub międzymiastowy. Czasami należało prosić o asystę telefonistki. Mogłem dzwonić z wojska do domu.. hm. tylko że w domu nie miałem telefonu bo mieszkałem na prowincji. Ale do znajomych z Liceum z Warszawy już tak.

    • @anteksobolewski8485
      @anteksobolewski8485 Před 2 lety +1

      Aplas nie pamietaz może jakie byly kryptonimy wojskowych centrali telefonicznych ? Pamietam jak dzwonilem z Helu ( nie pamietam jakim kryptonimem sie ta centrala zglaszala ) byl kryptonim to Gdyni o prosilo sie "Neptun". A po polaczeniu z "Neptunem" podawalo sie numer docelowy np do domu. Po jakimś czasie centrala w Helu od razu pytala sie nazwisko oficera i co na Neptunie i od razu bylo wiedomo ze to zolnierze nieprawnie próbują dzwonić. Czasami z nudow na sluzbie wywolywalo sie centrale po centrali skokami jadac dookola Polski : DDD

    • @andrzejlisek
      @andrzejlisek Před 2 lety

      Czy to prawda, że wojsko miało swoją sieć telefoniczną i stąd potrzebne były specjalne numery i kody, żeby dostać się do publicznej sieci?

  • @pangniadek
    @pangniadek Před 2 lety +8

    11:00 - wychodzi na to, że moje osiedle było jedną z wielu zorganizowanych grup przestępczych :D

  • @cluzo
    @cluzo Před 2 lety +25

    Był jeszcze ciekawy trik na niebieskie automaty. Trzeba było na taki zadzwonić (wystarczył jeden sygnał), przerwać połączenie i po około sekundzie odebrać słuchawkę automaty. Przez kilka sekund był w niej aktywny mikrofon do którego po usłyszeniu sygnału ciągłego trzeba było wbić z dialera dowolny numer na który chciało się zadzwonić. Ja w tamtych czasach miałem jakąś komórkę motoroli w której miałem dźwięki klawiszy jako tonowe ustawione, więc pierw z komórki puszczałem strzałkę na automat a potem używałem motorolki jako dialera.
    Niektóre niebieskie automaty były jakoś zabezpieczone przed tego typu zagrywką - ale całkiem sporo z nich działała przez długie lata w ten właśnie sposób.

    • @dombas83
      @dombas83 Před 2 lety

      Dokładnie. To było wybieranie dtmf. W zależności od centrali mikrofon działał

    • @wojtekcegielny7022
      @wojtekcegielny7022 Před 2 lety

      @@dombas83 pamiętam jak około 97 roku sposób ten wyszedł na światło dzienne w akademiku. Kolejka do telefonu była o każdej porze. Głównie koledzy z Afryki ...

    • @mbobby99
      @mbobby99 Před 2 lety

      ze srebrnymi było podobnie, tylko, aby mikrofon był aktywny używało się przycisku "B" (chyba na pogotowie dzwonił). Zanim zadzwonił przerywało się i miało się aktywny mikrofon pod wybieranie tonowe.

  • @dasboot5903
    @dasboot5903 Před rokem +7

    Z tego video, to najbardziej wzruszyły mnie te dwie zasady swoistego Kodu Etycznego działania Pheaker'a i to szczególnie te dwie właśnie:
    *1. nie podpinaj się pod kable ludzi biednych, co nawet na chleb nie maja....*
    *2. za to podpinaj się najczęściej pod bogatych Beduinów, co srają kasa....*

    • @nnnnnn3647
      @nnnnnn3647 Před 5 měsíci

      Etyczny? złodziej, to złodziej.

    • @czarnakropla3314
      @czarnakropla3314 Před měsícem

      Wielu było wtedy biednych więc dowalanie komuś prywatnemu to była ujoza natomiast na rachunek tepsy no cóż działo się .

  • @Sebastianek666999
    @Sebastianek666999 Před 2 lety +1

    Świetny odcinek jak zawsze. Podziwiam Cie za poświęcony czas i bardzo dziękuję

  • @xaero212
    @xaero212 Před 2 lety +36

    Ale świetny prezent na udany poranek z kawą. Dziękuję!

  • @tfruba
    @tfruba Před 2 lety +36

    Ech, stare, dobre czasy :) się phreakowało automaty (dobrze, że to już przedawnione jest :P ), od najgłupszych jak moneta na sznurku, przez dialery i generatory po pośrednictwo w skupie kart :D Wtedy to był a) sposób na darmowe pogadanie, b) pokazanie jakim to jest się "kozakiem" otwierając automat na oczach kolegów :D aż się łezka w oku kręci ;)

    • @tomaszstefankowicz4212
      @tomaszstefankowicz4212 Před 2 lety

      ja kupowałem takie karty chandlowałem niby dalej. Ale te karty refurbiszed miały wade niektóre były jakby jednorazowe tzn można było gadać nawet pół godziny ale ponowne jej wrzucenie nie zawsze działało już.

  • @polishguy9255
    @polishguy9255 Před 2 lety +6

    Na srebnych kwadratach często można było dzwonić wybierając 0800 - czekać 25 sygnałow i szybko wybierając numer telefonu (wtedy jeszcze były 5cio cyfrowe). Umożliwiało to rozmowę trwającą jeden impuls na numery stacjonarne lokalne (czyli 3 lub 6 minut w zależności od taryfy dziennej lub nocnej) oraz 13 sekund rozmowy komórkowej / międzymiastowej.

  • @pawelswirek8914
    @pawelswirek8914 Před 2 lety +16

    1:33 - przed żetonami były budki na monety (funkcjonowały do schyłku PRL). A z budki na żetony bardzo łatwo dzowniło się za free - wystarczyło przywalić pięścią w odpowiednie miejsce (mechanizm rozpoznawania żetonu nie był zbyt odporny na tą sztuczkę).

    • @struspedziwiatr8022
      @struspedziwiatr8022 Před 2 lety +1

      Była też sztuczka z monetą z dziurką i sznurkiem.

    • @LumiIT
      @LumiIT Před 2 lety

      Kop od dołu pozwalał iść na kole za free po meczu w gałę... Monety się sypały xD

    • @artiw30
      @artiw30 Před 2 lety

      Na dworcu PKP w Gliwicach po takim strzale aparat wypluwał żetony C jak jednoręki bandyta

  • @piotrsochaj4048
    @piotrsochaj4048 Před 2 lety +7

    Ale dobry odcinek!! Uwielbiam tematykę central telefonicznych i telefonów :)

  • @PLDagger
    @PLDagger Před 2 lety +5

    Jestem pod wrażeniem, kreatywności zabezpieczeń ze strony TPSA i drugiej strony przy łamaniu tych zabezpieczeń

  • @p0wertiger
    @p0wertiger Před 2 lety +5

    Widzę znajome FAQi z tamtych lat ;) W czasach technikum pamiętam kolejki do automatów jak sprzedałem kumplom z internatu patent z dialerem (stary automat, niebieskie, nie pamiętam czy srebrne też). Do czytnika kart z budki też doszliśmy, ale na tym etapie pojawiły się komórki, a my już kończyliśmy szkołę, i wszystko poszło w odstawkę.

  • @lopez2066
    @lopez2066 Před 2 lety +4

    Znany temat :) Powiem tylko tyle, że to były piękne czasy które już niestety nigdy nie wrócą!!!

  • @g0siewilZ
    @g0siewilZ Před 2 lety +6

    Świetny materiał z ogromną ilością informacji.

  • @marcin3356
    @marcin3356 Před 2 lety +5

    Robisz świetną robotę! Obejrzałem każdy Twój materiał od deski do deski.

  • @Pan_kabelek
    @Pan_kabelek Před 2 lety +1

    Jednym słowem zaj...sty materiał. Dziękuję

  • @GoldenHat_io
    @GoldenHat_io Před 2 lety +3

    Dzięki za świetny materiał. Pamiętam te czasy ;) Wpisywało się w wyszukiwarkach "phreaking bbs". Nie wiedziałem, że jak dorosnę to będę pentesterem :D

  • @chmielek007
    @chmielek007 Před 2 lety +17

    Super materiał. Pamiętam że kiedyś mocno byłem zajarany takim tematem, szkoda że już ten temat umarł

  • @damiantuznik
    @damiantuznik Před 2 lety +14

    Oooo kurcze jak super ze przygotowałeś taki artykuł, przypomniało mi się wszystko z tych materiałów i bardzo wiele ciekawych sytuacji . Dziękuję

    • @khiara69
      @khiara69 Před 2 lety +1

      Artykuł to nie to medium;)

  • @yaboll0
    @yaboll0 Před 2 lety +18

    Niezły materiał. Dla chcących dużo więcej - polecam lekturę książki "Sygnał czasu" tytana phreakingu - variego.

    • @akandr
      @akandr Před 2 lety +2

      Zdecydowanie!

    • @piotrsochaj4048
      @piotrsochaj4048 Před 2 lety +3

      Czytałem nie raz :) tam jest dopiero sztos :)

    • @yaboll0
      @yaboll0 Před 2 lety +2

      @@piotrsochaj4048 dokładnie, książka nie na raz, nawet nie dwa...po prostu świetna.

    • @rekawek6
      @rekawek6 Před 2 lety +4

      człowieku przez ciebie noc zarwałem, żeby to przeczytać. :) Doskonała pozycja dla fanów phreakingu obowiązkowa polecam

  • @Relinger
    @Relinger Před 2 lety +10

    Jeden z najlepszych kanałów jakie miałem przyjemność znaleźć w tym roku. Trzymasz się ściśle jednej tematyki, dzięki czemu widać ogromną ilość doświadczenia, i przygotowania w twoich materiałach. Filmy merytoryczne i "do celu", żadnych niepotrzebnych wstawek albo przedłużania. Jako lektor, również sprawdzasz się topowo, ponieważ dzięki twojemu angażującemu dialogowi, nie potrzeba żadnej muzyki w tle (Właściwie łatwo tego nie zauważyć, kiedy na innych kanałach, brak muzyki od razu wywołuje uczucie "niezręczności"). Tematy oryginalne i świeże, pożeram film za filmem, bo tak niewiarygodnie wciągnął mnie temat bezpieczeństwa (Z którym, co warto wspomnieć, nie miałem wcześniej nic wspólnego). Naprawdę doskonała robota, i życzę ci wytrwałości w dostarczaniu materiałów na tak wysokim poziomie, na pewno widownia to doceni. Pozdrawiam!!!

  • @gameprowatcher5324
    @gameprowatcher5324 Před 2 lety +5

    29:20 Taki laminat można było kupić na giełdzie lecz szybko TPSA zauważyła, że jest on grubszy od karty chipowej. Montowano więc do czytników kart jakieś badziewie, które miało zadanie niszczyć ścieżki zielonki (karty z laminatu). Jeśli ścieżki były pocynowane, to praktycznie nie dało się jej umieścić w czytniku, a bez pocynowania już po dwóch lub trzech umieszczeniach w czytniku przecinało ścieżki prowadzące do złącza. Trzeba było wytrawiać swoją kartę na bardzo cienkim laminacie i omijać "drapichę". xD

  • @KeritechElectronics
    @KeritechElectronics Před 2 lety +5

    Super materiał - pamiętam automaty wrzutowe żółte, i chyba wszystkie na karty. O czymś takim jak phreaking (tj samo istnienie, a nie technikalia) wiedziałam od liceum, czyli ok. 2004r. gdy za inspiracją ze strony kolegi z klasy zaczęłam wgryzać się w anarchizm i wolne oprogramowanie.

  • @sergiusz6472
    @sergiusz6472 Před 2 lety +2

    Zainteresowałeś mnie czymś o czym nawet nigdy nie słyszałem, świetny materiał :D

  • @szymond5310
    @szymond5310 Před 2 lety +6

    Do niebieskich automatów, zginalo się kartę w pół i wciskało do wylotu z kart.
    Każdy kto dzwonił nie otrzymywał już kart zostawała na karcie która blokowała wylot.
    Bierkami do gier się wyciągało kartę zgiętą w pół w raz z innymi :D

    • @kolopoland6919
      @kolopoland6919 Před 2 lety +3

      Złodziej kolejny

    • @duczmal
      @duczmal Před 2 lety +2

      tak było 🤭🤣

    • @hbrtt
      @hbrtt Před 2 lety

      tak tez tak robilo sie , ale tutaj uzywalismy gazety zwyklej heheh i czasem sie nei udawaolo heheh

  • @cannibalus
    @cannibalus Před 2 lety +10

    "nagrywałem" paski magnetyczne podkręconym magnetofonem szpulowym i generatorem prostokątnym, niewiele z tego działało ale zawsze to była frajda jak się udało :) ;)

    • @kskksk8619
      @kskksk8619 Před 2 lety +1

      Już zgłoszenie poszło do Prokuratury :)

    • @bartekxyz7653
      @bartekxyz7653 Před 2 lety +2

      @@kskksk8619 widziałem właśnie, że takim hakerom przychodzą teraz grzywny po 10 tysięcy złotych. To się chłop wkopał

  • @bircze2519
    @bircze2519 Před 2 lety +3

    stary, odjebałeś kawał porządnej roboty, szacun i łapka w górę.

  • @silelis1980
    @silelis1980 Před 2 lety +2

    W kanciakach był jeszcze motyw z telefonem komórkowym/ dialerem. wybieramy one numer tonowo.
    Zasilanie na klawiaturę numeryczną pojawiało się dopiero po wrzuceniu rzetonu, ale mikrofon słuchawki i głośnik były załączone.
    Wystarczyło przyłożyć dialer do mikrofonu, wybrać na nim tonowo numer połączenia i tony szły na centralę, a rozmowa była możliwa do bólu.

  • @igr3g798
    @igr3g798 Před rokem +4

    Miło było wspomnieć dawne czasy :) ale byli tez tacy którym bardzo przeszkadzało ze "mieszkałem" przy budce :) spędziłem wtedy nockę na dołku. Jednak to był czas gdzie zamiast dialera można było użyć telefonu komórkowego, więc było się czystym o ile było się sprytnym. Obyło się bez kary :)

  • @jaroslawgasior394
    @jaroslawgasior394 Před 2 lety +3

    Rany, szacunek za robotę przy odcinku. Poleciał sub.

  • @MarioCKR
    @MarioCKR Před 2 lety +16

    Właśnie się dowiedziałem że należałem do elitarnego grona phreakingerow dzięki waleniu pięścią w automat telefoniczny ;)

  • @pawekonstruktor1513
    @pawekonstruktor1513 Před 2 lety +23

    Dzięki za film :) Porządny materiał. To może jeszcze coś o... zabezpieczeniach telefonii komórkowej pre-GSM (w sumie można by to zrobić razem z zabezpieczeniami standardu GSM). Wgrywanie własnego oprogramowania i zmiana numerów ESN tych pre-GSMowych komórek to naprawdę ciekawy temat. Bodajże też jakoś dało się sklonować telefon i odbierać cudze rozmowy... Albo o metodach włamań wykorzystujących modemy dial-up i o war dialingu. O podłączaniu się do systemu przez modem dial up i o tym, jak to często te modemy pozwalały obejść firewall. A najlepiej o wszystkim razem :)

    • @pawel8990
      @pawel8990 Před 2 lety +2

      My mieliśmy sposób jak weszly komórki to nagrywało się powitanie i puszczało sygnał do osoby zaznajomej z tematem ta osoba wchodziła na to powitanie i odsluchowala po czym nagrywała swoje i tak w kółko

  • @michalbazkow
    @michalbazkow Před 2 lety +4

    Moim zdaniem wlasnie o takich sprawach powinno mowic sie w szkolach na historii

    • @rigux7739
      @rigux7739 Před 2 lety

      niech takie perełki zostaną w internecie bo ministerstwo edukacji wszystko przekręci ;p

  • @maciejs3329
    @maciejs3329 Před 2 lety +12

    14:15 - tak ściślej ... sygnału złożonego z dwóch tonów 😊. to się nazywało DTMF - dual tone multi frequency. Kombinacja 2 z ośmiu częstotliwości określała dany znak klawiatury.

    • @moje12a
      @moje12a Před 2 lety +3

      Dokładniej to 2 zestawy 4 tonów, dlatego tych kombinacji było zaledwie 16. Bo gdyby to był kod 2 z 8 to tych kodów było by ponad 100. Aczkolwiek kiedyś widziałem wersję rozbudowaną z układu 4x4 do 8x8 czyli z 16 do 64 pozycji. Co oznacza możliwość nadawania nie tylko cyfr ale i liter a nawet niektórych znaków.

    • @maciejs3329
      @maciejs3329 Před 2 lety +3

      @@moje12a rozbudowaną wersję zastosowano w radiokomunikacji - selektywne wywołanie. Dodatkowo podpięte do radia lub wbudowane urządzenie nasłuchuje indywidualnej przypisanej do siebie kombinacji tonów by poinformować użytkownika że ktoś konkretnie z nim chce gadać. Tą gałąź komunikacji rónież zabiły komórki :)

  • @RomanGorz
    @RomanGorz Před 2 lety +7

    Ale się łezka w oku zakręciła. Poszukiwanie "dawcy" zamka abloy aby dorobić kluczyk do skrzynki w wierzowcu, otwieranie automatu, szybka akcja ze zworka aby przy kolejnym otwarciu automat nie dzwonił na centrale że jest otwarty ... Ehhh to były czasy

  • @slomkaadas9603
    @slomkaadas9603 Před 2 lety +2

    Przypadkiem wpadłem na ten film, czysta melancholia. Strasznie ciekawy materiał - sub poleciał i chętnie zobaczę co tam jeszcze masz na kanale :)

    • @maximusprime1547
      @maximusprime1547 Před rokem +1

      Również trafiłem tutaj przez przypadek. Życie to suma przypadków, ile to szczęśliwych związków też tak powstało....ktoś na kogoś nieplanowo trafił, zakochał i został do końca życia.
      Filmik super, praca również duża w jego relaizajce. Dziękuję.

  • @DrBoost_
    @DrBoost_ Před 7 měsíci

    Materiał potęga
    Czekam na następne w tej tematyce, tak nostalgiczne na pewno będą się dobrze oglądać a cały kanał zasługuje na duze zasięgi

  • @4Tek
    @4Tek Před 2 lety +8

    Pamiętam jak byłem w wojsku, wybierało się specjalny nr na klawiaturze + nr na który się chciało dzwonić i pyk cud, rozmowa za darmo :D

    • @CyC1232
      @CyC1232 Před 2 lety +1

      coś ala 0800*kierunkowy + numer gdzie chcemy się dodzwonić * # (skopiowałem z mojego komentarza bo nie chce mi się 2 raz tego pisać:P )

    • @4Tek
      @4Tek Před 2 lety +2

      @@CyC1232 Dokładnie, coś w tym sensie. Pamiętam że kolejka była do telefonu dłuuga, ale mało kto o tym wiedział. Fajne wspomnienia.

  • @PaffcioStudio
    @PaffcioStudio Před 2 lety +7

    Świetny materiał, dużo mi przypomniałeś z tamtych lat. Czasami jak chciałem zadzwonić to się okazywało że nie ma słuchawki, wisi tylko sam kabel ;F. W pobliżu swojego miejsca zamieszkania miałem 3 budki w promieniu 1 km więc gdybym miał tę wiedze wtedy to może jakoś bym oszukał system. Ale człowiek był na to za młody i za głupi ;). Czasami w weekendy bawiłem się tymi budkami w taki sposób że stałem spory kawałek od niej i jak ktoś przechodził to dzwoniłem z telefonu komórkowego, nim ktoś podniósł słuchawkę to się rozłączałem xD

    • @Xlud_
      @Xlud_ Před 2 lety +1

      I po rozłączeniu wystarczyło podnieść słuchawkę, z dialera/komórki nadać numer dźwiękiem dtmf do mikrofonu i można było gadać (gdy urmet podpięty pod starszą centralę. W 2016 ten stary sposób działał jeszcze w Serbii :)

  • @sebastian-mnk
    @sebastian-mnk Před 2 lety +1

    Strasznie staro się poczułem, gdy o jedynej znanej mi (i stosowanej) metodzie powiedziałeś w trzeciej minucie ponad półgodzinnego filmu... A przed włączeniem zastanawiałem się, czy powiesz o tej tajemnej metodzie... Tak, na początku, a potem to już dla mnie czarna magia. Super film, pozdrawiam!

  • @ukaszlewicki3533
    @ukaszlewicki3533 Před 2 lety +3

    Pamiętam AWS "kanciaka" wisiał taki na budynku poczty w Aleksandrowie Kujawskim. Koledzy z odległych rejonów Polski dzwonili za pierwszą monetę, później stosowano impuls z zapalniczki. Chodziło o to, że ciężko było ucelować w moment pierwszego impulsu.

  • @galy0
    @galy0 Před 2 lety +15

    To mi wróżka mówiła - Jeśli się chciało przejąć kartę magnetyczną w niebieskim automacie to ludzie preparowali kartę magnetyczną - odpowiednią ja zaginęli i cięli wsadzało się ją we wrzutnik - i karta nie lądowała na dół automatu, Ale TPSA się wycwaniło i zastosowało kawałek plastiku przy podajniku karty i już nie dało się zrobić pajączka. Jedna wróżka wykapowała, że pewien automat miał problem, gdy on nawet połknął żeton, ale się nacisnęło na widełki to, jeśli to był odpowiedni czas, to żeton wracał i wróżka mogła dalej dzwonić. Panie Kacprze masz pan racje ze 0700 było zablokowane, ale wróżka dzwoniła na Antyle Francuskie, które były przekierowywane znowu do Polski. Nie wiem kim była ta wróżka.

    • @zeber29
      @zeber29 Před 2 lety +2

      Nie wiem kim ona była, ale po samym opisie, wyglądała mi na niezłego "śrubokręta" 😂🤣

    • @galy0
      @galy0 Před 2 lety +1

      @@zeber29 Nie wiadomo :)

    • @roxya7404
      @roxya7404 Před 2 lety

      Ja malowałam te karty lakierem do paznokci aby impulsy wracały itd. masę sposobów na to było
      Kolega miał w domu nawet taki automat i do niego się nosiło zużyte karty w zamian za "nowe"

    • @galy0
      @galy0 Před 2 lety

      @@roxya7404 Też czytałem różne bajki.

    • @galy0
      @galy0 Před 2 lety

      @@roxya7404 Ale z ciebie mitoman.

  • @TomKot92
    @TomKot92 Před 2 lety +5

    Fajny materiał, pamiętam jeszcze te kanciaki. Byłem za mały na zabawy tego typu, ale zawsze mnie zastanawiało jako dzieciaka, jak to zrobić, bo musi się dać.
    Puste karty zbierało się i w sumie leżą w klaserze do dziś xD
    O phreakingu usłyszałem już jako nastolatek, ale było za późno, albo raczej nie miało to już najmnieejszego sensu, choćby z powodu automatów na karty chipowe.

  • @WooojaS_
    @WooojaS_ Před 2 lety +2

    Super poradnik :) przypomniał dobre czasy :)

  • @kraZZeman07
    @kraZZeman07 Před 2 lety +2

    super material i sporo pracy zeby to przygotowac!!!

  • @PoliteHamster
    @PoliteHamster Před 2 lety +4

    Super materiał! Bardzo przyjemnie się słucha!

  • @michakubisz535
    @michakubisz535 Před 2 lety +5

    Heh pamiętam forum dot. łamania Urmet'ów z tamtych czasów, łezka się w oku kręci 😊

  • @EnormiE
    @EnormiE Před 2 lety +1

    Losowo natknąłem się na ten film i obejrzałem cały, świetna narracja

  • @kamilkarol5320
    @kamilkarol5320 Před 2 lety +3

    Powiem Ci tak drogi autorze tegoż materiału. Ty masz większą wiedze , niż tu pokazujesz. Nie wiem ile masz lat i skad jesteś, i Nie chce wiedziec. A na taki materiał, w jezyku polskim czekalem ponad 20 lat. Szacun dla Ciebie. A ja pamiętam żetony.

  • @moje12a
    @moje12a Před 2 lety +5

    Co do klasycznych kart telefonicznych (zanim był mikroprocesor) to kiedyś słyszałem o przypadkach że na zwykłej karcie 25/50 potrafiono pomieścić nawet graniczne 9999 impulsów. Jednakże odradzano ich częstego używania że względu na ryzyko jej połknięcia a wtedy zyski z tak przerobionej karty zmieniały się w ogromne straty (ze względu na koszt takiej przeróbki). Co ciekawe w okresie wprowadzenia kart mikroprocesorowych tpsa oferowała nieodpłatną wymianę zwykłej karty na jej równoważnik (po weryfikacji stopnia wykożystania) w nowych co oznaczało że można było dostać nawet 10 kart 25 mimo że koszt wymiany dla tpsa był niewspółmiernie wysoki.

  • @rjeymusic
    @rjeymusic Před 2 lety +6

    Super materiał. Włączając nie sądziłem, że obejrzę cały. Szacun za przygotowanie!

  • @obywatelcane6775
    @obywatelcane6775 Před 2 lety +1

    AW-652 nie został od razu zmieniony na AWS. Ten pierwszy funkcjonował mniej więcej od lat 60 do 80 ale po drodze były jeszcze różne wariacje zbliżone kształtem to AWS ale na tarczę i z wrzutami monet z przodu lub z boku. Ostatnie tarczowce wyglądały właściwie jak AWS-y tylko nie były niebieskie a zielone. Prawdopodobnie powstawały na przełomie lat 80/90. Był też starszy model z lat 80 w małej obudowie, z frontem podzielonym na dwa segmenty.

  • @tomekzleszna7578
    @tomekzleszna7578 Před 2 lety +2

    he he - już w liceum dzwoniliśmy z budki za "jedną monetę" ... były "widelce", iskrowniki, kupowaliśmy sklonowane karty ...
    długo można też było zwyczajnie "wpiąć się w linię budki" ...
    P.S.
    kupiłem też kilka "zdemontowanych" budek aby pozyskać MECHANIZM odpowiadający za TRANSPORT i odczyt karty - ale polegliśmy