Zarobki w średniowiecznej Polsce. Czy masz wyższą pensję niż rycerz albo chłop sprzed ponad 500 lat?
Vložit
- čas přidán 6. 07. 2024
- W średniowieczu nikt jeszcze nie myślał ani nawet nie marzył o równych i sprawiedliwych wynagrodzeniach. Różnice w zarobkach pomiędzy członkami poszczególnych warstw ówczesnego społeczeństwa były wprost kolosalne. Oczywiście do naszych czasów nie zachowały się szczegółowe rejestry płac mieszkańców Polski żyjących na przykład 600 lat temu. Dostępne źródła dają jednak dobre wyobrażenie o tym, jak na ogół wyglądały wówczas dochody chłopów, mieszczan i rycerzy. Co więcej kwoty te da się, z pewnym trudem ale jednak, przeliczyć na współczesne pieniądze.
Autor materiału: KAMIL JANICKI
Kup moją nową książkę - ŚREDNIOWIECZE W LICZBACH: 📗 tblr.pl/?bbbz75 📗
MUZYKA w materiale: Silent Partner; Medium Rock Audionautix (audionautix.com/), licencja Creative Commons Attribution 4.0 (creativecommons.org/licenses/...)
#historia
#średniowiecze
#historiapolski
A wy macie już swój egzemplarz "Średniowiecza w liczbach"? Jeśli nie, możecie go kupić tutaj: 📙📙 tblr.pl/?bbbz75 📙📙
Więcej o przeliczaniu dawnych pieniędzy na dzisiejsze (artykuł) 👉👉 wielkahistoria.pl/jak-przeliczyc-sredniowieczne-pieniadze-na-dzisiejsze-to-oznaczaly-kwoty-z-czasow-dynastii-piastow/
Wcześniejsze średniowieczne odcinki (playlista): 👉👉 czcams.com/play/PL5YsiFJ1HVpy5oDh2VL8mqGXztMbfKXIy.html
powinno byc wszystko przeliczone na zlote monety i dopowiedziane ze chlop nie musial cale zycie splacac kredytu bo mogl sobie wziac drewno i wybudowac gospodarstwo w gratisie i mial latwiutkie zycie i nie stresowalo go 100 tysiecy wyborów i fear of missing out. krotko mowiac pierdolenie i nie uwzglednianie wiekszosci zmiennych tylko waskie spojrzenie na rzeczywistosc jak u wiekszosci para naukowcow
poza tym stosunek srebra do zlota w pewnych momentach wynosil 1 do 8
wiec wtedy mogli sobie zlota monete odlozyc a teraz jest to dosyc drogie mimo wszystko
wiec zalezy jak na to patrzec
Nie mamy ale odsłuchaliśmy na Storytell :) :) Jak wszystkie Pana książki. Aktualnie kończę Cywilizację słowian
To też jest dobra metoda :). Choć niestety tylko do nowszych książek, bo moi wcześniejsi wydawcy raczej stronili od audiobooków.
Mam Sredniowiecze w Liczbach, Cywilizacja Slowian, Panszczyzna i Warcholstwo. Wszystkie poza Warcholstwem juz przeczytane i powiem, ze ksiazki sa bardzo ciekawe, az sie chce czytac. Szkoda, ze nie napisal pan nic o Litwie i jej historii, i o Historii Habsburgow, bo te tematy tez sa bardzo ciekawe.
"O święty Jacku, dali mi aż złocisza! Kupie sobie za to trzewiki i za pół roku pensje opłacę" - M. Kopernik w/g Tytus, Romek i A'tomek księga VIII 😉
Kocia szlachta nie pracuje. Świetny materiał, panie Kamilu.
Świetny odcinek. Robisz rzetelną robotę popularyzując historię i zarażając swoją pasją. Dziękuję.
Swoją drogą patrząc na zarobki kmieci, wiele się nie zmieniło. Dziś wiele gospodarstw pólłanowych, a takich jest większość, jest samowystarczalna. W przypadku suszy, przymrozków, a nawet nadmiernego urodzaju robi się krucho.
Przy chłopach trzeba liczyć też domowy ogródek, sadek, zwierzęta które sie zabijało na mięso, jaja, był len, wełna.To nie byłó tak że chłopi z tych 5 zł na dzień musieli się wyżywić i ubrać.Nam to umyka pamietam wczesne lata 70te , ciocia miała gospodarstwo "wszystkiego po trochu" a nasza rodzina mieszkała w mieście. Ciocia była autentycznie zszokowana kiedy się zgadało ile Mama wydaje na miesięcznie na jedzenie. Ciocia nie wydawała 1/10 tego (rodzina podobna). Ciekawe dlaczego
Oczywiście chłopskie gospodarstwo było i musiało być zasadniczo samowystarczalne. Tu mówimy tylko o nadwyżce, pozwalającej kupić np. rezerwę zboża, albo towary rzemieślnicze. To jednak kwestie, które trudno zmieścić z takim odcinku :). na marginesie w przypadku dochodów szlachty było tak samo - codzienne potrzeby realizowano tym co produkował folwark, dochody są nadwyżką
No i za "remonty" chałupy był odpowiedzialny pan. Czy je wykonywał to inna sprawa, ale co do jedzenia to dokładnie jak piszesz. Nie ma porównania.
Dzisiaj ludzie majacy RODa, też mogą zmniejszyć swoje wydatki na jedzenie o 50%. A jak ktoś jeszcze ma kurnik, to jest pan :D.
Nie, pan nie był zobowiązany do remontów chaty i nigdy ich nie wykonywał. Zawsze pracę wykonywał chłop, natomiast w DUŻO późniejszym okresie, w związku z mechanizmem tzw. załogi pan stawał się właścicielem chaty, więc teoretycznie odpowiadał za jej stan, pozwalał zbierac materiał w lesie itd.
@@JoATTechnie sądzę żeby ogródki działkowe były w stanie zmniejszyć wydatki na żywność o 50% Z przeciętnego ogródka (3-4 ary) zbierzesz tyle, że zjesz to w 1-2 miesiące przy czym większość tych rzeczy jest łatwopsująca i musisz je skonsumować na bieżąco i to w sezonie kiedy te produkty wyrosły "wszystkim", na rynku jest ich pełno i są relatywnie najtańsze.
Marchewka koło której musisz biegać od kwietnia, w sierpniu jest warta 80gr/kg. W zimie natomiast 6-7zł/kg. Tylko że twoja z działki w zimie jest dawno zjedzona. Bo inaczej byłaby albo wyschnięta na wior albo zgnita. Ewentualnie możesz zamrozić ale jak dodasz półroczny koszt prądu to będzie to najdroższa marchew na świecie.
Co ty porównujesz? Lata 70 XX w ze średniowieczem? Myślisz, że kazdy chłopek wtedy miał kury, gęsi, krowy czy konie? Mieli to tylko najbogatsi. Powiedzenie "chłop jadł kurę w przypadku kiedy był chlop chory, albo kura była chora" nie wzięło się znikąd.
Super odcinek. Czekam na kolejny 😊
Jak zawsze ciekawy materiał
Dziękujemy z moją niewiastą za Pana wspaniałą pracę!
pouczające, świetnie zrobione, miło się słucha
Dziękuję :)
Bardzo ciekawy materiał i bardzo przystępnie przedstawiony. Jako młodziutka osoba dostawałam w pracy gęś (na szczęście nie żywą) na Święta. Praca biurowa w Warszawie. Na szczęście rodzice wiedzieli co z nią dalej zrobić. Dużo lat minęło ale zawsze w okolicach Świąt wspominam z sentymentem te gęsi.
Obecnie żyje się nieporównywalnie lepiej ale zależy do czego to odnosić. Podejrzewam że usługi i robocizna były na podobnym poziomie cenowym lub tańsze w stosunku do zarobków. Każdy towar który występował wówczas i obecnie, teraz jest relatywnie tani a wtedy to był majątek ( typu garnek , nóż , siekiera, gwoździe). Rewolucja przemysłowa zrobła swoje. Wiedza była też w cenie ze względu na mały dostęp do edukacji w którą wcześniej sporo trzeba było zainwestować. Pewnie medyk zarabiał lepiej w stosunku do średniej niż obecnie i rzadko , jeśli w ogółe się pojawiał u przeciętnych ludzi. Różnice więc olbrzymie w porównianiu do dzisiejszych standarów.
Właście, ciekawe by było jak by pojawiły się w tym odcinku cena wiedzy, czyli choćby książek. Myślę, że tutaj mogła by być przepaść. Poza tym weźmy na przykład taki samochód, który jest super zaawansowanym i skomplikowanym urządzeniem i nawet jeśli jest to 20 letni ford, to nie ma chyba niczego do czego można było go porównać do czasów średniowiecza. Choć może na siłę, to do zamku, jeśli chodzi o ilość elementów i roboczogodziny (tutaj liczę też godziny budowy hal produkcyjnych i projektowania pojazdu, gdzie tego jest naprawdę dużo, ale potem się to rozkłada na kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy aut).
Ten przelicznik na złotówki jest bardziej umowny. To, że za x groszy można było kupić tyle chleba jak za y dzisiejszych złotych nie znaczy, że za te x groszy kupisz tyle samo par butów co za y złotych :)
@@piter10p To wszystko jest bardzo trudne do porównania. Chodzi a jakąś ogólną estymację.. Żyłem na styku dwóch epok, komuny i obecnej. Porównywanie średniowiecza do czasów obecnych jest podobne do porównywania komuny i czasów obecnych tylko jakies 1000 razy bardziej róznił się ten czas. Ale nawet wówczas , wiadomo , że żarcia było mniej i było droższe ale chelb, mleko, ryby i sery tańsze, przemysłówka była dużo droższa, wybrane towary tyou uzywane samochody to już byłaby szajba porównywać. Ale dom wolnostojący był podobnie niedostępny jak teraz. Znowu energia to były grosze a woda i ogrzewanie tanie i w czynszu. Finalnie w zależności jak to liczyć pewnie żyl się jakoś 2 -3 razy biedniej. W średniowieczyu pewnie jakieś 20 razy biedniej, ale żyć się dało a potrzeby były mniejsze. Zamiast netflix codziennie , obwożny teatr raz na pół roku.
Nie tylko przemysłowa ale i agrarna podaż zywnosci w naszych czasach jest olbrzmi. Wydajnosć z uprawy zbóz wspołczesnie jest 10 krotnie wyższa niż w czasach sredniowiecza. Koszt transportu zywnosci miedzy regionami tez nieporównywalny. Jak w jakims regionie był nieurodzaj to cena zywnosci w regionie szybowała zapewne w górę. Pomimo wysokiej ceny nie dało sie w szysbkim i wystarczającym czasie zaspokoic lokalnego zapotrzebowania. Głód na wsi często panował w XIX czy XVIII wieku - nie wierzę ze w sredniowieczu było lepiej.
Pod każdym względem. Zawdzięczamy to postępowi technologicznemu. Czy weżmiesz warunki mieszkaniowe chociazby kible w domu. Centralne ogrzewanie. My tego mysle nawet sobie wyobrazic nie potrafimy bo ogladamy filmy które w małym stopniu pokazują realia tamtych czasów.
Stanisław Szczęsny-Potocki miał ponoć aż 1,5 miliona ha ziemi, kilkanaście miast i kilkaset wsi. Nawet ciężko mi oszacować jak bogaty był, ale z całą pewnością dzisiaj byłby na liście miliarderów Forbesa. Wiem, że to już nie jest średniwiecze, ale bogactwo magnatów robi wrażenie.
Przedstawiciele magnatów/arystokracji Rzeczypospolitej niejednokrotnie bywali najbogatszymi posiadaczami w Europie.
Tylko że jak to porównasz z dawnymi czasami to właścicielka kamienicy w Paryżu był bogatszy od niego
@@ignaccc1 - Bez przesady, rody magnackie mające dobra czasami wielkości takiej Belgii na pewno nie dysponowały zasobami gorszymi niż jakiś paryski kamienicznik. W podróż zabierali skrzynie złotych monet. Do tego dochodziło utrzymanie i wyposażenie prywatnych armii, utrzymanie zamków, twierdz, pałaców, służby. Byli na ówczesne czasy przedstawicielami współczesnych multimilarderów z prywatnymi odrzutowcami, jachtami i globalnymi majątkami.
@@ignaccc1 To jest najgłupszy komentarz, jaki ostatnio czytałem. Mieszanka kompleksów i ignorancji.
No to była patologia całego systemy, która przyczyniła się do upadku polski. Nie ma co podziwiać.
bardzo ciekawe, proszę poruszyć te tematy - czyli jak wydawano te pieniądze - w kolejnych odcinkach
Serdecznie dziekuje za ta analize oraz za ten wykład / pelekcje / filmik. zdrowia.
6:50 - taki współczesny im porgramista xD
9:40 - chyba przyda się taki odcinek; z miłą checia dowiem sie jak działały pieniadze te 500 - 600 lat temu ;]. dzięki.
Też trzeba pamiętać przeliczając na dzisiejsze zarobki że ludzie tamtych czasów nie wydawali pieniędzy na to co wydajemy dziś, np nie kupowali paliwa do samochodu czy nie płacili za prąd. Mieli mniej rzeczy na które te pieniądze mogli wydać po prostu.
i przede wszystkim dostawali kase na czysto bowiem koszty ich utrzymania nalezaly do pracodawcy. tzn. dostawali wikt i opierunek + wyplate. wszystko co zarabiali bylo ich i mieli znikome koszty.
Ok, ale jak ktoś chciał coś przewieźć to musiał opłacić jaki wóz konny itp, jak chciał mieć światło w nocy to kupował świece itp. Nie da się tego porównaj 1:1, ale jakieś wydatki na codzień mieli.
Witam, książkę wprawdzie mam. Jednak bardzo lubię Pana słuchać, dlatego proszę o więcej filmów w tym temacie.
Przyczyna tego wszystkiego jest prosta - bardzo niski stopień umaszynowienia wszelkich prac. Wtedy aby wykopać rów potrzeba było np. 1000 roboczogodzin ludzi w motykami, dzisiaj wystarczy 1 roboczogodzina człowieka, który przyjeżdża ze swoją koparką.
Albo zetnij drzewo piłą ręczną lub siekierą a to samo jak robi maszyna do cięcia drzew ( ta co jeszcze obcina gałęzie i może być sterowana przez operatora z domu przez internet).
Fajnie że to zauważasz Szkoda że współcześni de.😂le tego nie widzą. Taki poziom niedoczynności mózgowej wśród Amerykanów zawsze występował Ale żeby to się tak na cały świat rozlało że teraz w dobie tej komputeryzacji Ai i całych inwestycji w robotykę automatyzację produkcji ludzie dalej uważają że gówno typu powiedzmy wyolbrzymianie pudełko zapałek jest warte 10 euro i oni za to zapłacą jeszcze Powiedzą że to jest tanio
Nie policzyłeś roboczogodzin licznych kolegów po fachu, którzy obserwowaliby prace kolegi z koparką opierając się o swoje łopaty :) . A taż poważnie, to rewolucja przemysłowa i agrarna zmieniła niesamowicie warunki życiowe. Za mało czasu się im poświęca. Ja częściej słyszę o rewolucji seksualnej niż o nich.
@@TheKseon bo ludzie to idioci
Nie jest to aż takie proste. za 1 roboczogodziną specjalisty z koparką stoją tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy roboczogodzin szkoleń, uprawnień, projektantów, techników składających koparkę, logistyki, huty i wydobycia, HR który to wszystko teoretycznie ogarnia... Zaletą industrializacja jest możliwość zamiany 1000 samowystarczalnych i wszechstronnych ludzi z motyką na ca 1000 przerażająco wyspecjalizowanych fachowców.
Poczytalem kilka ksiazek Janickiego, obejrzalem kilka materialow o zyciu w dwudziestoleciu miedzywojennym i Wam powiem, ze masy ludzi nigdy nie mialy tak dobrze, jak maja teraz. nawet bieda dzis wyglada inaczej. chwalmy czasy w ktorych zyjemy, bo lepiej juz raczej nie bedzie.
To samo mogli mówić Warszawiacy w latach 30 ;)
Będzie lepiej, idziemy do przodu.
Rozmawiałem z 90 latkiem pamietającym lata 1930 w Polsce. Powiedział że w Polsce nie było jeszcze tak dobrze jak mamy teraz. Jego ojciec był szewcem mówił ze codziennie około 10 osób, dzieci pukały do drzwi zakładu szewskiego prosząc o pieniądze o 1 złotówke.
@@DawidGruszka-i7u dwudziestolecie miedzywojenne bylo okropne. Rzesze bezrobotnych, zebrakiw, wluczegow. Ludzie zatrudniali sie u bogatszych za parobkow. Parobek robil za miske zupy i poslanie do spania. Nierownosci spoleczne ladnie oddaje film z mlodym Markiem Kondradem z lat 70tych, tytul bodajrze Zakazane Rewiry czy jakos tak. Film bardzo fajny
Tu sie zgadzam, mamy względna równośc wobec prawa, darmową edukację, socjal , opieke medyczną. Sklepy pełne taniego mimo wszystko żarcia.
Bardzo ciekawe. Proszę o więcej ;)
Bardzo ciekawe zestawienie, pozdrawiam
Super pomysł na odcinek 🙂
Bardzo ciekawe!👍👍
Przyjemnym i wartościowy kontent ❤
Teraz 4 miesiące pracuję się jedynie na opłacenie podatków, 2 kolejne na opłacenie środków potrzebnych do życia przez rok.
Czyli zostaje tak naprawdę aby 6 miesiący z całego roku gdy pieniądzę mogą stanowić jakiś zysk dla pracownika.
Niby tak, ale dostajesz za to nieporównywalnie więcej niż wtedy. W średniowieczu za podatki otrzymywało się w zasadzie jedynie ochronę wojska, ewentualnie sądy (i to bardzo słabe i tylko w swojej klasie społecznej coś rozstrzygały w miarę sprawiedliwie, bo prawo było trochę inne dla chłopów czy szlachty). Obecnie podatki są wyższe, ale jest opłacane za to wojsko, policja, sądownicwto, straż pożarna, służba zdrowia, pełna edukacja, infrastruktura, zasiłki ... i jeszcze setki innych małych rzeczy. I można się zastanawiać nad jakością i słusznością niektórych usług, ale lepsze to niż nic, czego nie miał żaden chłop czy mieszczanin i to jeszcze 100 lat temu. Oczywiście mogło by być lepiej, ale myślę że generalnie nie ma na co narzekać ;)
Bardzo ciekawe.
Jak zawsze ciekawy materiał i rzetelnie podany. Jakże to się jednak stało, że Autor pominął dochody uzyskiwane przez duchownych? W średniowieczu stanowi duchownemu, zwłaszcza proboszczom i biskupom żyło się zupełnie dobrze. Co więcej, jako że był to w zasadzie jedyny stan całkowicie piśmienny musiał pozostawić jakieś zapiski na temat swoich spraw doczesnych. Przykładem jest właśnie zapis ze wspomnianego konsystorza. Warto przy tym dodać, że szczególnie klasztory były w temacie buchalterii wzorem dla np. kupców i cechów rzemieślniczych. Przykładowo cystersi, których można określić jako gospodarczych innowatorów "środkowego" średniowiecza (XI - XIII w.) prowadzili skrupulatną sprawozdawczość ze swojej działalności gospodarczej.
Co do marnych dochodów chłopstwa, nie ma się czemu dziwić. Pamiętajmy, że jeszcze przed I Wojną średni plon pszenicy nawet w folwarkach wynosił 1,5-2 ton/hektar a średniowiecznej agrotechniki nawet nie ma co porównywać do tej z początków XX w. Wszelkie prace agrotechniczne przed mechanizacją wymagały dużego wkładu energii "mięśniowej", która jest w istocie bardzo droga, bo odbywa się kosztem konsumpcji płodów rolnych.
O zarobkach duchownych należałoby raczej zrobić cały osobny odcinek, spory temat. Ale wpierw może ogółem o majątku średniowiecznego Kościoła.
@@WielkaHistoriaTak więc czekamy z niecierpliwością 😊
Bardzo ciekawe, super obcinek :)
Dobra robota
bardzo lubie Pana filmiki!
Niezależnie od tego ile zarabiali, jak ich bolały zęby to nie mieli dentysty ze znieczuleniem. Jak im się wzrok psuł nie mieli okularów. Jak się skaleczyli mogli umrzeć na tężec. I jeszcze dokuczały im pchły albo wszy. Więc ani trochę nie zazdroszczę, nawet tym najbogatszym.🙂
Medycyna ludowa pozwalała leczyć ból a próchnica nie występowała. Chore zęby się wyrywało a nie leczyło kanałowo wprowadzając w organizm truciznę. Ból stawów leczyli węglem drzewnym wcieranym nad obolałym miejscem w formie tatuażu, czyli nakłuwania skóry. Znali wszelkie zioła i grzyby. Słynny Otsi, zamarznięty człowiek z Alp sprzed 5500 lat leczył drobnoustroje i pasożyty białoporkiem brzozowym
Otworzyłeś mi oczy,to ja już wolę nasz 21 w bidę ale z dentystą 😂👍
O pieniądzach zawsze miło posłuchać, więc czekam na odcinek :D
Mam pytanie.
Ile w 16 wieku zarabiał rycerz mający swoją kompanie, powiedzmy od 5 do 10 osób który najął się u jakiegoś pana, lennika, jako służba porządkowa ? Na przykład patrol na gościńcach. Zasadniczo to ile zarabiali by tacy najemnicy miesięcznie, gdy w kompani był oczywiście rycerza, czyli kondotier, i zwykli żołdacy bez tytułu przez niego najmowani. Jak wyglądał podział płac w takiej drużynie ?
Ciekawy temat, ale obawiam się że nie mam tak konkretnych danych pod ręką. Lepiej znane są w każdym razie kwoty żołdu w XVII niż XVI stuleciu, pisał o tym np. tutaj mój wspólnik: wielkahistoria.pl/ile-zarabiali-husarze-mamy-dokladne-stawki-zoldu-i-wyliczenia/
@@WielkaHistoria Dziękuje, na pewno skorzystam.
W sumie to chętnie zobaczę odcinek w tym temacie, jeśli takowy będzie na kanale.
Super odcinek. Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle bardzo ciekawy temat i materiał. Jeśli mógłby pan pójść krok dalej i zrobić materiał o użyciu pieniądza w tamtych czasach, to byłoby super! Czy byly tylko grosze? A co z denarami i talarami? Czy używano ich równolegle? I kto decydował o wprowadzeniu określonych jednostek?
Temat bardzo ciekawy i super, że ktoś się nim zajął. Co do samych wyliczeń to niestety nie kupuje ich, szczególnie jeśli mówimy o chłopach. Z przedstawionych tutaj informacji wynika, że praktyce żyli na granicy wymarcia co jakoś się nie zadziało. Fajnie by było przeanalizować ceny żywności w tamtych czasach, pamiętając, że produkowali je głównie chłopi (zakładam, że szlachta produkowała zboże na handel za granicę). Ciekawe ile chłop mógł dostać w mieście na przykład za takie jajko?
Pamiętaj, że chłopi jie kupowali żywności, bo sami się żywili (zboże, rośliny, zwierzęta chodowlane czyli mięso itd). Drewno na chałupę było z lasu, drewno na opał też itd. Chłopi potrzebowali pienhadzezebg kupić buty, jakieś ubranie itp.
Świetne materiały - cieszę się, że taki kanał powstał. Zasubskrybowałem i trzymam kciuki za dalszy rozwój kanału mam też kilka pytań:
1) Jak te liczby się mają do ceny "nieruchomości"?
2) Czy użyty w artykule termin "gospodarka przednowoczesna" odnosi się do okresu określanego po angielsku jako "early modern period"?
3) Czy książka jest lub będzie dostępna także jako e-book?
PS: Wchodzę na stronę Empiku i pokazuje się komunikat "Przepraszamy, wystąpiły problemy techniczne - chwilowy brak możliwości zamówień online", więc zgaduję, że nakład wyprzedany.
Książka powinna być dostępna, może Empik miał jakąś chwilową awarię :). I tak, jest ebook oraz audiobook.
Co do cen nieruchomości - złożony temat. Ale w uproszczeniu mówiąc - materiały budowlane, zwłaszcza bardziej wyszukane (np. szkło) były o wiele droższe niż dzisiaj, robocizna bez porównania tańsza. Opowiadalem o tym kiedyś nieco w odcinku o koszcie budowy zamku na Wawelu.
Co do gospodarki przednowoczesnej - powinienem był to ująć bardziej precyzyjnie. Chodziło w każdym razie o gospodarkę przedprzemysłową, sprzed epoki masowej produkcji. Tak więc mniej więcej do XIX stulecia.
kiedyś chlop odpracowywał 40 dni na rok dla Pana
dziś 100 dni pracy idzie na państwo
wniosek więcej dziś robić musimy
Polecam przeczytać "Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa" K. Janickiego, te 40 dni to w lepszym okesie, spokojnie pomnóż to to x2-3 w 17. wieku.
@@Hellhound47 ale czy to nie było na rodzinę i bogatszy mógł sobie wykupić zastępstwo :) a skoro na rodzinę zajmującą 1 łan a składała się ona np. z 4 dorosłych i 2 dzieci to trzeba to jeszcze podzielić na 6 a najmarniej na 4
Materiał jak zwykle bardzo ciekawy, a Bolek jest przepiękny! Proszę go pomiziać ode mnie
To ile tona przemocy kosztowała i jaki był plon z hektara? I to na podstawie czego? Np. notowań zborza w Gdańsku czy Amsterdamie albo Lubece.
Niewiele się zmieniło. Ci, którzy pracują najciężej, nadal zarabiają najmniej.
To pracuj lżej! Nie dziękuj!
@@Mandrillus_ Lżej pracuje rodzina, znajomi prezesa i lizusy. Nie zaliczam się do żadnej z tych kategorii, więc wybór stanowiska mam słaby. Tak, wiem że są inne firmy ale tu gdzie ja pracuję, przyjeżdżają ludzie mieszkający do 40 km od firmy a ja mam 0,5 km.
Czasami wystarczy trochę ciężej popracować w czasach szkolnych, żeby mieć lepszą pracę. Ale wielu ma to gdzieś, a potem płacze
@@robertab929tego nie przegadasz, to taka mentalność. „Inni mają lepiej, bo oszukują. Ja nie oszukuje, więc mam gorzej, więc to nie moja wina i nic z tym nie mogę zrobić”. Dzięki temu tacy ludzie mogą narzekać i nie muszą się w żaden sposób doskonalić, uczyć. To świetna wymówka, by nic nie robić.
@@robertab929 A co ci inteligencie, oceny i bezuzyteczna wiedza ze szkoly da? Wazniejsze od orania ksiazek od matematyki zeby sie przygotowac na jutrzejsza kartkoweczke, jest nauka rzeczy ktore faktycznie ci pomoga zrobic kariere w jakiejs dziedzinie i przede wszystkim zdobywanie znajomosci.
W latach 1860-80 w Ameryce przeciętny kowboj zarabiał 30$ na miesiąc. Miał zapewnione wyżywienie i prymitywną “dziuplę” w której mieszkał. Kiedy wyruszał z Texasu z grupą towarzyszy by pędzić bydło do Kansas czy nawet dalej spędzał s siodle zwykle 100 dni w jedną stronę. Za to dostawał zwykle 100$. Mógł wtedy pójść do fryzjera, do łaźni, zabawić się w saloon (5$ za wypicie wina z jedną z dam w prywatnym pokoju), kupić sobie nowe kowbojskie buty, kapelusz i koszulę.Wracał w zasadzie bez pieniędzy. Później za kolejne pół roku szedł na kolejną trasę.
Moneta $20 byla ze zlota a $1 ze srebra... i to do poczatku 20 wieku.
Chłopi może zarabiali mało, ale takie ziemie teraz mieć to lepiej niż klasa średnia
Koszulka :O Extra!
Hej :) spróbuj zainwestować w prompter montowany na kamerę, będzie się lepiej Cię słuchało jak będziesz mówił do kamery a nie zerkał na laptopa z boku ;)
to musiałbym też kamerę zmienić ;). A na to ten kanał ma jednak zdecydowanie za mało widzów :P
Po obejrzeniu tego wcale sie nie dziwie ze szlachta w koncu na widlach zostala wyniesiona , tez bym nie wytrzymal
Warto by jednak przytoczyć faktycznie do tych zarobków jakie koszty życia się ponosiło np jakiejś sarny, mięsa czy innego kuraka, ile kosztowała beczka wina itd.
Także jak najbardziej - będzie super zobaczyć taki odcinek.
Ale oni praktycznie nic nie kupowali, bo wszystko mieli w gospodarstwie
Czy wspomniany notariusz był na etacie czy był to rodzaj jdg tamtych czasów.
Witam.
Czy zasugerowal sie pan moja rozmowa z jedna osoba, tworzac ten material, na temat czy zarabiamy obecnie jak chlopi czy szlachta. Pozdrawiam
Choc po kilku zdaniach widze ze temat byl poruszany przez wileu przedemna hehehehe
Bardzo ciekawy materiał! By zwiększyć przejrzystość danych liczbowych, aż kusi by dodać jakiś punkt odniesienia dla wyobraźni. Np. gdzie na drabince pi*drzwi znajdował się Mikołaj Kopernik, Wit Stwisz, Zbyszko z Bogdańca, Jurand ze Spychowa czy Zawisza Czarny.
Czy dla szlachty, przychody uwzględniają koszt utrzymania chłopów, siedziby, zbrojowni, giermków itd, czy to czyste wpływy?
Proszę uprzejmie. Ten uciskany i gnębiony przez moznowładców chłop płacił 27% swojego dochodu w formie danin. A ile wy płacicie licząc sumarycznie podatki? 80%? Więcej?
A miał darmową szkołę dla dzieci albo lekarza i szpital, albo drogi utwardzone ?
Max stawka VAT 23%, obciążenie dochodu netto przy umowie o pracę 65-70%
Zarobki w roznych epokach t9 jest superciekawy temat. Czy mógłby Pan zrobić coś na temat zarobków np w czasach Poniatowskiego lub w Księstwie Warszawskim? :)
Cześć opowiedz proszę jakie było koszty życia w kolejnych odcinkach
Mógłby Pan zrezygnować z tej muzyczki albo przynajmniej ją zmienić? 😅
Umiejętność czytania i pisania = dobra posadka. To były czasy!
No i znajomość Łaciny!
Teraz znajomość programowania i angielskiego = dobra posadka. To też są czasy!
Czyli wiele się nie zmieniło. Od wieków za rzadką wiedzę się sporo płaciło. Tylko dziś trochę więcej trzeba się napracować żeby taką unikalną wiedzę zdobyć :)
@@piter10p yyy. Nie do końca. Kiedyś trzeba było mieć farta, żeby ktoś nauczył Cię fachu, a teraz masz kursów od internetowych po stacjonarne do wyboru
Super podsumowanie, pokazuje, że zarobki wtedy były znacznie bardziej spłaszczone niż obecnie. Sytuacja chłopów jest trudna do porównania, bo produkowali na własne potrzeby. Ich nadwyżka siłą rzeczy będzie nieduża, ale przecież żyli znacznie lepiej niż ktoś, kto obecnie zarobiłby 5 zł na miesiąc. Lepiej patrzeć na mieszczan i szlachtę, bo oni faktycznie za zarobione pieniądze się utrzymywali.
Ile mieszczanie płacili wtedy za lokum? Dzisiaj duża część wydatków to utrzymanie domu. Wtedy raczej kredyt hipoteczny nie zjadał 1/3 dochodu rodziny. Warto byłoby też przeanalizować obciążenia podatkowe, w średniowieczu były przecież znacznie niższe. Nawet zerowe w przypadku szlachty. Tylko duchowieństwo utrzymało w dzisiejszych czasach takie przywileje ;) Obecnie ktoś ze średnimi zarobkami oddaje ponad połowę pensji państwu. Wyższe dochody na umowie o pracę to już w ogóle są absurdalnie mocno obciążone.
Nawet na traktor nie mieli.
@@jarekkrolik9036 Ale kilka wolów i cale zaplecze zwierzatek juz tak. Klasyczek w przypadku rolnikow - wiecznie zapracowana i biedna grupa spoleczna, a jednak co mieli to mają.
@@dragonaspect22 Pytanie co mieli a co miał pan.
To jak działały pieniądze w średniowieczu?
Kolego skąd jesteś? W sensie z jakiej części Polski? Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś tak akcentował koniec każdego zdania.
Wszyscy się dorobili rękami chłopa a i tak dalej są poniewierani. Świat się niezmienia
Według mnie przy tak dużych dyspozycjach w poziomie zarobków poszczególnych grup te grupy niżej zarabiające odczuwały wartość pieniądza znacznie inaczej, jako proporcjonalnie wyższa niż odebrali by to obecnie. Więc czuli się jeszcze biedniejsi niż czuliby się dziś.
No i Bolek sprawił, że się uśmiechnąłem w ten pochmurny, ponury dzień.
Pozdrowienia ode mnie i mojego kota Maciusia.
😁
Odcinek na czasie
Poproszę o więcej…
Rycerstwo było na utrzymaniu króla,czy pana.Chałupniczo wyrabiało się sprzęty talerze,kubki,sztuczce.Szyło odzież.
nie ma czegoś takiego jak równe i sprawiedliwe wynagrodzenie. jesli bedzie równe to nie bedzie sprawiedliwe i na odwrót. logika nie boli
Raczej ma być sprawiedliwe a nie równe. Równe to są słupki w ogrodzeniu.
Japrdl... równe na tym samym szczeblu i sprawiedliwe co do podziału pracy i odpowiedzialności.
A jeśli dobrze rozumiem, to dzisiaj każdy dyrektor, jest lekko mniej jak król 500 lat temu.
@@pomimomorfin Nie ma co porównywać , pod względem bogactwa diety to nawet srednio zamozna rodzina w dzisiejszych czasach ma lepiej niz król. Sprry ale jadamy banany, pomarancze na potęge. W sredniowieczu ziemniak czy pomidór to był rarytas.
@@user-ug2ns1ex5v Oczywiste, podróżujemy szybciej i wygodniej, nie ma tylu chorób, w domu cieplej bla, bla, bla. Ba! Król mnie nawet na śmierć nie skarze ot tak. Super!
Nierówności w majątkach natomiast, rosną. I tyle.
@@pomimomorfin Rosną ale i tak są mniejsze niż były wtedy.Nierównosci majątkowe rosną bo PKB jest dużo wyższe niż było kiedyś. No i globalizacja która daje szanse tym którzy umieją z niej korzystać. Co mam zazdroscic boagatemu jak sie dorobił bo miał pomysł. Co innego jak bogactwo wynikało z cudzej pracy. Chłop nie mógł tak sobie po prostu opuscic wsi, wziasc sie do nauki i zmienic swojego losu. Wiadome ze w naszych czasach tez nie jest prosto ale jak masz szczescie i zapał możesz zmienić swój los.
A jak to się miało do złota?
Dodaje ją do mojej listy
Obawiam się że użycie za przelicznik ceny żywności może być bardzo mylące ze względu na zmieniającą się relację cen produktów na przestrzeni wieków. Domyślam się że w czasach średniowiecza za kwotę pieniędzy odpowiadającą cenie bochenka chleba można było kupić dużo mniej tkaniny niż dziś. Innymi słowy może za 600 ówczesnych groszy można było kupić chleba za 3600 współczesnych złotych, jednak obawiam się że nie można było kupić tylu par butów.
Szanowny panie, bardzo dobry pomysł na książkę i filmy. Skwantyfikowanie aspektów życia w dawnej Polsce, żeby dać wyobrażenie o jego jakości. wydaje mi się, że pańskie opracowanie ma jednak błędy metodologiczne. Wybrana przez Pana metodologia wygląda na na nietrafioną lub błędną. Taki wniosek nasuwa mi się już po kolejnym Pana filmie. Poprzedni, o ile dobrze pamiętam, był o dochodach Polski (czy też pkb). Tutaj przedstawione dane wydają mi się bardziej wiarygodne. To zestawie nie jednej wygląda trochę jakby porównywać jabłko do śliwki. Dodatkowo nie do końca zrozumiałem, czy i w jaki sposób dochód chłopów przedstawiony był jako ekwiwalent pieniezny wypracowanych dóbr czy też uwzględniał sam przód pieniężny.
Prawdopodobnie w książce jest to dokładniej przedstawione tyle. Gratuluję pomysłu i życzę kolejnych opracowań.
Nie robiłem nigdy odcinka o dochodach/PKB Polski. To musiał być ktoś inny. A link do dokładnego omowienia metodologii jest w przypiętym komentarzu.
@@WielkaHistoria Rzeczywiście, sprawdziłem i to był odcinek o kosztach budowy średniowiecznego zamku. Rzecz w tym, że pieniądz jako tako jest punktem odniesienia i miernikiem wartości ale podstawą jest wielkość samej gospodarki w rozumieniu jej zdolności do produkowania towarów i usług. Prawdopodobnie trzeba by wyjść właśnie od tego, by oszacować jakie były zdolności gospodarki w danym okresie. Dobrze to było przedstawione w komentowanym filmie na przykładzie chłopa i jego mikrych zdolności do wypracowania nadwyżki ponad minimum zapewniające egzystencję. Nie mam teraz czasu wgryźć się dokładniej w ten temat by być równorzędnym partnerem do dyskusji ale chętnie bym wszedł w polemikę, bo temat wydaje mi się bardzo interesujący. Nota bene, przykład z chłopek pokazuje wyraźnie dlaczego tak surowo karano w tamtych czasach złodziei skoro kradzież bardzo często oznaczała dla okradzionego widmo śmierci głodowej.
Rzuciłem na rzeczony artykuł okiem ale nie mam teraz czasu na dokładną lekturę. Postaram się go przeczytać i jeszcze raz odnieść się do tej kwestii.
Mimo, że niektóre rzeczy budzą moją wątpliwość to oglądam z wielką ciekawością 🙂
Pozdrawiam!
Ciekawe ile płacili wtedy VAT, podatku dochodowego, podatku od nieruchomości, etc.
To zarobki netto czy brutto? (zakładam, że brutto, skoro wspominasz o daninach przy pierwszym chłopie z 1 lanem), ale czy pozostałe to też kwoty "brutto"?
Mi obecnie moje opiekuńcze państwo zabiera ~40% tego co zarobię.
Szlachta nie płaciła podatków, więc netto i brutto wychodzi tak samo. Przy mieszczanach interpretowalbym kwoty jako brutto, choć nie wynika to jednoznacznie z zestawienia przygotowanego przez J. Pelca.
@@WielkaHistoriaTo ogromna różnica, bo obecnie naprawdę mnóstwo z zarobków oddajemy w podatkach. Pensja jest opodatkowana dochodowym, resztę za którą potem kupujemy znowu częściowo musimy wydać na vat... A teraz jeszcze weszło nowe prawo że jeśli na rynku wtórnym sprzedamy własne używane rzeczy (które kupiliśmy z własnej opodatkowanej już pensji płacąc vat przy ich zakupie!) za kwotę większą niż ok 8 tys zł rocznie, to znowu zostaniemy z tego tytułu opodatkowani.
W średniowieczu podatki działały jednak bardzo odmiennie. Przede wszystkim zupełnie inaczej traktowano członków różnych warstw.
@@Faral-kf5et Dlatego ludzie pracujący na etacie są obecnie nazywani "wage slaves".
Korporacje nas wykorzystują jak niewolników w dawnych czasach.
Jak ktoś jest opodatkowany w skali progresywnej i pracuje na etacie to i 60% swoich dochodów może oddawać (biorąc pod uwagę VAT, ale nie biorąc już pod uwagę odsetek od hipoteki).
@@WielkaHistoria Czyli szlachta nie płaciła żadnych podatków? Fajnie :D. Też tak chcę.
Jest to trochę karkołomna sprawa przeliczać tamtejsze stosunki na dzisiejsze. Można założyć jednak, że jakość życia nie była tak zła jak by na to mogły wskazywąc sumy mometarne. Głównie polegało to na bezpłatnym okazywaniu wzajemnym usług i wymianie barterowej.
Wydaje mi się, że koszty jedzenia znacznie spadły.
And also the question is did they work more?
👍
A ile zarabiali kupcy z Ligi Hanzatyckiej? Więcej niż najbogatsi szlachcice czy mniej?
O Lipowiec❤❤❤
pio mio nagrywa o średniowieczu
Piękne ujęcia zamku Lipowiec. Sam Pan je robił?
Tak, ogółem zwykle wszystkie ujęcia są moje.
@@WielkaHistoria Widział Pan winorośl przy bramie?
Obawiam się że nie pamiętam, byłem tam już kilka miesięcy temu. I się spieszyłem bo było zaraz przed zamknięciem, a zależało mi żeby nakręcić cały środek i widok z wieży :)
@@WielkaHistoria Był Pan w skansenie (parku etnograficznym krakowiaków zachodnich)?
@@WielkaHistoria W ogóle, to ja tam po prostu jestem wolontariuszem, wspólnie z moim tatą i pielęgnujemy winorośl. Tę na zamku lipowiec przenieśliśmy w 2021 z pobliskiej Płazy. W skansenie pielęgnujemy winniczkę, położona naprzeciw spichlerza z Bóbrka, w którym jest teraz wejście i obok dworu z Drogini, co za tym idzie jest to dość charakterystyczne miejsce. Winniczka powstała w 2016 roku, ma masę rzadkich odmian. Opiekujemy się także 3 krzewami starej trty pod kościołem z Ryczowa. Także w ważnym punkcie muzeum.
Tyle ,ze inaczej rozkladaly sie te srodki w gospodarstwie domowym ,bo obecnie zasadniczo pracuja i kobiety i mężczyzni - czyli mamy podwojny przychod ,nie mowiac o wielodzietnosci w średniowieczu, wiec taki zegarmistrz majac malzonke i optymistycznie zakladajac 3 dzieci zarabial tak naprawde bardzo skromnie - bo w 2024 przy jednym dziecku i jednej pensji 11 000 PLN starcza jedynie na zaspokojnie potrzeb
A ta kwota dla chłopów, to netto, czy brutto ? :D
Super odcinek! Ale nie powiedziałeś ile zarabiał rycerz.
Może i chłopi żyli biednie, ale za to krótko
A z czego ta szlachta się utrzymywała? Co było ich źródłem dochodów?
Chłopi i ich daniny oraz czynsze, bogatsi szlachcice byli też fundatorami i właścicielami miast.
@@WielkaHistoria Hmm. W tych czasach by to nie przeszło.
O chłopach mówimy o nadwyzkach a nie o zarobkach
Posiadam w domu akt kupna domu i pola mojego prapradziadka z 1836r. Dom dwuizbowy i 11 morg ziemi kupione za 2450zł. Porównywałem mniej więcej jak to wygląda. Czerpałem wiedzę z różnych forów internetowych więc nie wiem na ile poprawne będą te wyliczenia. Prapradziadek był murarzem i z tego co mi się udało znaleźć zarobki były ok 100-130groszy dziennie. Trzeba zauważyć, że wtedy 1zł to było 30 groszy, czyli zarabiał w przybliżeniu 4zł dziennie. Na kupno domu musiał pracować 612dni. Licząc 200dni pracy w roku to za 3 letnią pensję był w stanie kupić dom i ok 6ha pola. Czy dzisiaj murarz kupi taką nieruchomość za 3 lata pracy? Raczej na pewno nie.
Bardzo ciekawe, dziękuję za podzielenie się tą historią!
W jakim regionie Polski żył prapradziadek? Gdzie kupił tę ziemię oraz dom?
Historia gospodarcza jest najciekawsza. Jedno pytanie? Niby w Polsce była wolność religijna, swoboda. Polska chętnie zapraszała obcokrajowców do mieszkania w Polsce ALE (?) czy Polska szlachta zapraszała za darmo czy oni chcąc zamieszkać w Polsce musieli zapłacić np; bambergowie, Szkoci, żydzi, ormianie, niemcy. Pytanie dotyczy Szlachty zagranicznej, tych do uszlachcenia, mieszczan, włościan, innowierców, rzemieślników. Czy mieli do spełnienia jakieś kryteria? Przyjeżdżali sami, na zaproszenie, wymagane były pozwolenia? Po przeczytaniu kilku książek o pańszczyźnie nie wydaje mi się ze był to proces darmowy, bezinteresowny ktoś na tym nieźle zarabiał. Kto na tym zarabiał i ile?
Przelicznik najlepszy to mleczna krowa
Jakie było wtedy bezrobocie?
Zasadniczo trudno mówić o takim zjawisku w odniesieniu do średniowiecza. Chyba że za bezrobotnych uznamy włóczęgów, żebraków, ludzi luźnych, kalekich, trędowatych itp.
Jedzenie zawsze dostawali za pracy i wodę oraz bezpłatne spanie bez represyjnych czynszy haraczu za spanie które dzisiaj trzeba uiszczać kamienicznikom czynszojadom nienahapanych opłat
bo powstaly miasta 💯🍝😍 czyli wypaczenie ludzkosci
Porównaj ile chłop był par butów kupić a ile my dziś ....
nie no kot robi robotę 😂
Czyli chlop za miesiac wytwarzania np jedzenia dostawał równowartość jednego bochenka chleba? Cos mi tu nie pasuje 🤔
Tylko, że trzeba teraz porównać na co oni wydawali kasę a na co teraz ludzie?
21.37 ❤❤
Tylko czy wodę mieli darmową czy musieli płacić!
No jasne že wodę mieli darmowom bezpłatnom tak samo jedzenie z pola z ogródka nie mieli opłat za elektricity, wodę,ścieki, ogrzewanie,podatków CO2, ubezpieczenia, OC,AC,PZU
@@PRAWDATOJEST-vd9eq i węgla nie mieli?
@@jarekkrolik9036 mieli wyngiel nie drogi za parę groszy i džewo z lasu 🌲 bezpłatnie
@@PRAWDATOJEST-vd9eq pytanie jakiej jakości ta woda
@@PRAWDATOJEST-vd9eq Za darmo z lasu Pana?
Zamykamy dyskusję jednym argumentem: wtedy była możliwość śmierci głodowej, dziś nie ma takiej możliwości
Zainteresowała mnie kwestia zarobków 10% najbogatszych. Mówiąc o 20 mln mówimy o dochodach czy o przychodach? Bo jeśli o przychodach, to to nieco zmienia postać rzeczy. Jeśli firma ma przychody 2 mln miesięcznie, czyli 24 mln rocznie, to nie znaczy jeszcze że jej właściciel zarabia miesięcznie 2 mln.
Opracowanie, z którego korzystałem tego nie wyjaśnia, ale w ówczesnym kontekście, w przypadku szlachty, przychód i dochód były sobie dużo bliższe, niż mogłoby się wydawać z dzisiejszej perspektywy. Gospodarstwa szlacheckie działały w dużym stopniu bezkosztowo, z wykorzystaniem własnej, folwarcznej wytwórczości i z użyciem pracy pańszczyźnianej chłopów - było to oczywiście dużo wyraźniejsze w wieku XVI, ale już w drugiej połowie XV stulecia, o której tu mówimy, pańszczyzna tygodniowa była szeroko stosowana. Poza tym szlachta jako stan była zwolniona z podatków.
W XVI wieku w typowym majątku średniej szlachty w Wielkopolsce wszystkie nieodzowne koszty (głównie płace służby dworskiej) pochłaniały zwykle ledwie kilka procent przychodów.
@@WielkaHistoria Dziękuję za odpowiedź.
Rozumiem Pański punkt widzenia. Proszę jednak spojrzeć na to też z odmiennej pespektywy. W systemie niewolniczym to właściciel niewolników jest odpowiedzialny za: zapewnienie niewolnikom schronienia, jedzenia, ubrań, czasem też opieki medycznej. Z perspektywy osób żyjących „z kredytem mieszkaniowym do emerytury” i zmuszonych samemu zapewnić sobie wszystkie powyższe dobra, sytuacja takiego niewolnika - u dobrego pana - może rysować się niczym przynależność do klasy średniej. ;) Oczywiście trochę przerysowuję, ale sens jest chyba zrozumiały.
Czy mówimy o maszynach we współczesnej fabryce, czy o „bio-robotach” przywiązanych do ziemi, koszt ich utrzymania, zapewnienia narzędzi pracy etc. zawsze spada na właściciela. Bo skoro kowal nic nie zarabia, to nowe narzędzia musi kupić mu jego pan, o ile nie da się ich wytworzyć w kuźni.
Zmierzam do tego, że różnica między przychodem a dochodem to nie tylko kwestia podatków i danin, ale też koszt utrzymania folwarku, w szerokim rozumieniu tego słowa.
Tylko jednak takie ujęcie nie oddaje historycznego stanu rzeczy. Chłop otrzymywał od pana zgodę na mieszkanie w określonym miejscu i uprawę określonej części ziemi. I z tej pracy miał sam spełniać wszystkie własne potrzeby, a poza tym opłacać podatki,.czynsze, daniny, zapewniać pańszczyznę. To nie pan dawał ubrania, chłopi sami je szyli. Nie on budował domy, budowali je chłopi, tyle że z drewna pozyskanego od pana, zwykle w zamian za poważne opłaty lub zobowiazania. A już na pewno nigdy zaden Pan nie dawał chłopom opieki medycznej. Nawet poważnie chorych chłopów wyganiano na żniwa, a każdy dzień nieobecności należało odpracowac. Nie było jakiejkolwiek namiastki L4. Pan na ogół nie zapewniał chłopom nic, no ewentualnie kredytował im zboże na zasiew.
Polscy nadal mentalnie oczekują takiego 'uporzadkowania' zarobków. Przypomną tylko oburzenie 'uśmiechniętych polakow' na widok drogich chłopski ch traktorów podczas protestów. Pamiętam hejt na PRL-owskich badylarzy. Pamiętam dobrze zachwyt biznesowym umiejętnościami różnego rodzaju kluczyków
Fajne masz zainteresowania
Eeeee trochę z tylnej części ciała te statystyki - porównanie tego co chłopom pozostaje z całego gospodarstwa po odjęciu podatków do nieopodatkowanych dochodów miejskich nie pomniejszonych o koszta komornego, utrzymania rodziny, jedzenia, podatku, opłacenia giermków i innych pomocników...
przy czym te 500 zł miesięcznie to jest ponad potrzeby bytowe, dochód rozporządzalny. Porównywalnie z obecnymi zarobkami niewykwalifikowanego pracownika w duży mieście.