H&M PALI NIESPRZEDANE UBRANIA? - BURBERRY, COACH
Vložit
- čas přidán 25. 07. 2024
- Unia Europejska wprowadziła zakaz palenia niesprzedanych ubrań. www.europarl.europa.eu/news/e...
SPIS TREŚCI:
00:00 - 01:15 INTRO
01:15 - 08:17 DLACZEGO PALI SIĘ NIESPRZEDANE UBRANIA
08:17 - 10:36 CO MA SIĘ ZMIENIĆ?
--------------------------------
Mój newsletter - eepurl.com/ilDoNj Link z freebie przyjdzie do Was mailem.
Blog eepurl.com/ilDoNj
--------------------------------
KUP MI KAWĘ (jeśli masz na to ochotę) www.buymeacoffee.com/aniagemma
--------------------------------
Zostań członkiem:
czcams.com/channels/5Lc.html
--------------------------------
Kup ze zniżką:
SHOF kod: Ania10 link: bit.ly/3Gr4Qj6
WIELORAZÓWKA kod: ania10 link:
www.wielorazowka.pl/
--------------------------------
Uważam, że każdy kraj powinien za swoje śmieci odpowiadać, a nie wysyłać ich w inne strony świata w ten sposob zaśmiecając, zanieczyszczajac innych. Nie ma sie z czego cieszyć, że my się pozbędziemy problemu zatruwajac innych. Czekam na lepsze rozwiązania.
Ja zwykle eksploatuje ciuchy aż do momentu w którym nie da się w nich wyjść do ludzi 😅
Wtedy idą na piżamy, ciuchy robocze i do malowania włosów. Te które się do czegoś nadają a już nie będę w nich chodzić idą do mojej mamy siostry i siostrzenicy. Jeśli coś z tego zostaje idzie do kontenera na odzież albo moja mama zabiera jako robocze ciuchy na działkę.
U mnie tak samo😊
Ja robię podobnie. Zdarza mi się, że jakiś ciuch mi się znudzi, zdarza się, że wracam do niego po paru sezonach. Ale jednak większość ubrań noszę dopóki ich nie zużyję. A lekko zużyte ubrania przerabiam na szmatki do sprzątania lub na ciuchy robocze. Kupuję czasami emocjonalnie, kupuję rzeczy, których nie potrzebuję, ale robię to rzadko, mam świadomość, kiedy to robię i mam wtedy trochę wyrzutów sumienia.
U mnie cykl taki: wyjściowe, domowe, treningowe, na szmaty 😉
Jest to tak absurdalne, że aż się wypiera ze swojego systemu! Powinno być to wiedzą powszechną! Od zeszłego roku nie kupiłam nic nowego , ale tak naprawdę od dziecka ubieram się w 98% w rzeczy z drugiej ręki i jest to możliwe! Ubrań też nie wyrzucam, mam masę rzeczy vintage świetnej jakości za grosze! Zachęcam wszystkich do takiego noworocznego postanowienia ❤
Rozumiem, fajnie, ale ja (i wielu innych) uważam, że bielizna czy buty nie powinny być używane.
@@w.418 oczywiście bieliznę kupuje nową, ale to zakup raz na parę lat! Zresztą stare majtki mogą służyć za świetne szmatki po wycięciu krocza 😅 A buty można zdezynfekować i odpowiednio umyć (nigdy nie miałam problemu z grzybem czy coś takiego) lub kupić nowe, ale z drugiej ręki(w taki sposób kupiłam wymarzony model NB, niedostępnych już w sklepach). Myślę zresztą, że kupowanie nowych butów, a zaprzestanie całej reszty jest jak najbardziej cool 😁
Mam podobnie ;)
Ja też ubieram się w rzeczy z drugiej ręki ale jestem świadoma tego, że żebym ja mogła nosić rzeczy z drugiej ręki ktoś musi najpierw je kupić w sklepie nowe
@@kasiakowalska728 jest taka ilość ubrań na świecie już wyprodukowanych, że spokojnie starczyłoby dla wszystkich na wiele lat (Mam ubrania, które mają i po 20\30\40 lat i świetnie się trzymają, ale są dobrej jakości)! Problemem zresztą nie są nowe ubrania, tylko produkowane na masową skalę lub\oraz w nieetyczny sposób. Problemem jest wymiana garderoby co sezon, kupowanie za dużo! Myślę, że większość ludzi kupuje nowe rzeczy i nawet się nad tym nie zastanawia, więc raczej tych produktów nie zabraknie.
Osobiście w tym roku nie wyrzuciłam ani jednej sztuki ubrania. Wszystko co było w dobrym stanie-sprzedałam lub wrzuciłam do kontenerów PCK. Resztę przerabiałam na maszynie, zszywałam, prułam, przerabiałam
Uważam, że największym problemem jest to, że ludzie dali sobie wmówić, że muszą co roku wymieniać szafę, a ubrania są na kilka razy max. Winni są ludzie, ale nie zapomnijmy, że ulegliśmy praniu mózgów przez firmy odzieżowe, one też ponoszą odpowiedzialność.
Fajnie, że UE wreszcie zauważyła, że przemysł modowy zanieczyszcza środowisko, bo dotychczas skupiała się tylko na OZE i walce ze starszymi samochodami (tak jakby wyprodukowanie nowego "ekoauta" było obojętne dla natury). Nie mniej nie sądzę, aby te działania wiele zmieniły.
Ciekawa jestem jak to wygląda. Ja pracowałam 6 lat w jednym z wymienionych sklepów i jak nam coś się nie sprzedawało i wisiało już zbyt długo w sklepie, to przecenialiśmy to w nieskończoność. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nigdy nigdzie nie odsylaliśmy niesprzedanej odzieży.
Ja pracowałam w popularnej sieci CR*** I tam np gdy były długie jeansy i pół roku wisiały na wieszaku to kierownik na magazynie przerabiał je na krótkie. Nożyczkami. Bo wtedy wystrzępione nogawki były modne. No i takie 3 sztuki się sprzedały latem 😂 to było jakieś 8 lat temu.
Aniu, uwielbiam twoje filmy 💗 próbuje namówić znajomych żeby zobaczyli twój kanał, ale niestety ludzi w moim wieku przeważnie mało to interesuje /: Chciałabym żeby jak najwięcej ludzi obejrzało twoje filmy, żeby świadomość społeczna rosła. Trzymaj się! Komentarz dla zasięgu!!
Potwierdzam, pracowalam w miejscu gdzie wiele marek premium (coach miedzy innymi) ubrania z reklamacji szly do utylizacji, ktore posiadały nawet niewielkie wady zamiast poddac ta odzież recyklingowi 😢😢 a są to rzeczy z wełny, skory, jedwabiu czyli jeszcze tu dochodzi czynnik marnowania surowca pochdzacego od cierpiących zwierząt 😢😢😢
😢
😥😥
Straszny jest ten świat 😢
Po co pracować dla firmy, która ma wartość sprzeczne z naszymi? W dzisiejszych czasach wybór jest duży, więc można wybrać pracodawcę, który szanuje środowisko i nasze wartości.
@@w.418 no właśnie też przestałam czuć sens pracy w takim miejscu. Mimo, że branża modowa była i nadal jest bliska memu sercu 😢
Bardzo dobre posunięcie, choć zmiany następują powoli. Jednak do przodu👍
Nigdy nie lubiłam marnowania czegokolwiek, a już szczególnie naturalnych tkanin, wełny itp. Dlatego przerabiam, upcyklinguję ubrania na ile się da, a potem jeszcze zawsze można zrobić np. dywanik pod stopy. A materiał na te wyroby też pochodzi zazwyczaj z czyjejś szafy, ciuchlandu, Vinted albo jakiejś wymiany 😉
Pracowałam kiedyś dla marki New Balance, która dawała pracownikom jedną parę obuwia, dwa t-shirty i bluzę, jeżeli pracownik przepracował mniej niż pół roku i odszedł to musiał oddawać te buty, które szły do spalenia 🙃
Gdzie tu sens, gdzie logika?
Staram się ograniczyć kupiwanie w sklepie z odzieżą używaną,bo to również uzależnia.A tak naprawdę chodze w kółko w tym samym bo wygodne.
❤ super, jeszcze czekam zakaz niszczenia niesprzedanego pieczywa!
To jest też absurd ale jak wiadomo za darmo też nie można oddać bo od razu są kary i podatki ehhh
@@rogalik173 Całe szczęście w niektórych miastach są lodówki społeczne, do których można oddać nadmiar jedzenia, w tym pieczywa.
@@user-tm7eg5jd8q sklepy nie mogą
Myślę, że tak jak w przypadku greenwashingu - marki zrobią wszystko, by jakoś ominąć ten zakaz. Fajnie, że powstał ten przepis, bo to jest pozytywny krok, ale nie wiem, czy realnie coś zmieni.
Hej Aniu, dziękujemy za filmik. Dziękuję za super tematy, które poruszasz w swoich filmikach. Jesteś niepowtarzalna i cenię Twoją inteligencję. Trzymam kciuki za rozwój kanału. Pozdrawiam
Ja rzadko cos nowego kupuje za dzieciaka chodzilam w ubraniach z paczek od rodziny z zachodu. Potem w ciuchach lumka. Kupuje tylko nowe buty i czasem kurtkę na zime jak nie znajde w lupkach oraz bielizne .
W Holandii istnieją fundacje Kringloop. Ludzie oddają tam wszystko- ciuchy, naczynia, zabawki, meble .....cokolwiek czego juz nie potrzebuja, ale w dobrym i bardzo dobrym stanie. Oddaja za darmo, a kringloop wystawia za grosze. Owe towary znajduja nowych nabywców, sa bardzo popularne. Zatrudnienie w tych sklpeach, znajduja ludzie z malymi dysfunkcjami, mniej sprawni. Kupuję tam wiec talerze, mebelki i inne, to co akurat potrzebuję. Rzeczy, ktore nie nadaja sie juz do sprzedazy, odwozone sa dla recyclingu, co zapobiega wyrzucaniu przez ludzi, smieci do lasow czy rowów.
Idea godna powielenia, ale Polacy sa zbyt pazerni i chciwi, by cos oddać za darmo....
Większość ubrań dostaję używanych od znajomych, sporadycznie kupuję w second-handzie. Wyjątek stanowi bielizna i zwykle buty, ze wzgledów higienicznych. Takie używane ubrania noszę zwykle aż do pełnego zużycia (jeśli ciuch nie nadaje się do wyjścia do ludzi to noszę w domu). Jeżeli coś, co dostałam, jest jeszcze zdatne do użytku, ale np. nie jest w moim rozmiarze, to przekazuję dalej. Na kupowanie w sieciówkach mnie nie stać, a ostatnio to nawet na second-handy. Ceny ubrań w Polsce są zdecydowanie za duże w stosunku do zarobków, ale także w stosunku do jakości ubrań.
Ja mieszkam w Polsce i częściowo w innym kraju w Europie. Kilka dni temu zdałam sobie sprawę z bardzo przykrej rzeczy - zaczęłam sobie porównywać ceny popularnych marek i w Polsce są wyższe niż w tym zachodnim kraju! Tam zaczynają się wyprzedaże w całym kraju i można kupić swietne rzeczy po kilka euro. W Polsce takie rzeczy się nie dzieją. Kupiłam sobie 100% wełniany nowy płaszcz za 92 euro z outletu bardzo znanej marki premium. W Polsce nie mogłabym sobie nigdy na to pozwolić. W Polsce nadal żeby znaleźć wełne musimy iść do lumpa, bo ceny są wysokie w stosunku do zarobków. Tam, za 300zl kupię nowy sweter z wełny (powiedzmy w Polsce też za tyle znajdę) ale zarabia się po 2tys - 3 tys euro. Bardzo to jest przykre
@@KarolinaS-zt1kl Niedawno w second-handzie (na obrzeżach miasta) widziałam używany płaszcz z dodatkiem wełny (nie wiem ile miał %) za 100 zł czy 120 zł (nie pamiętam). Używane płaszcze nie z wełny i kurtki z metką sieciówek były za około 80-100 zł. Gdzie kurtkę czy płaszcz ma kupić człowiek, który zarabia minimalną krajową w Polsce i zostaje mu kilkaset złotych na przeżycie po opłaceniu rachunków?
Może to nie dokładnie ten sam przypadek, ale widzę to na vinted- takie same pajacyki dla niemowlaka w Polsce są wystawiane po ok. 20 zł, natomiast np Szwedki wystawiają je po zmianie walut za około 5-10 zł. Te same ciuszki, konkretnej marki, ten sam model, w takim samym stanie. Non stop to widzę że nawet z drugiej ręki u nas jest drożej
Bo Polska to nadal Europa wschodnia😢@@KarolinaS-zt1kl
Niech ceny ubrań ekskluzywnych rosną, przynajmniej mniej ludzi kupi ten plastikowy szajs xd
Kolejne regulacje, regulacje, regulacje, dobre tylko szkoda ze wytransportuja te ubrania do krajow 3 swiata i i tak spala xd
A ja chciałam Ci podziękować Aniu, za to ,że czytasz komentarze od swoich widzów i zmieniłaś muzykę na końcu filmiku.
Kiedy jesteś osobą, która nosi ubrania przez kilka do kilkunastu lat, a jak rozwalą ci się jeansy to idziesz do krawcowej, żeby jeszcze przeszyła to pęknięcie, to kolejne pół roku uda się ich poużywać. Bo generalnie to moim największym problemem są właśnie jeansy, które pękają na udach po roku około.
Ja już od kilku lat nie ubieram jensow bo mnie gniota w uda i tyłek wolę legginsy,a też na udach mi się przecierają bo mam obfite 😅
Mnie dżinsy (czy to takie za 350 zł, czy z lumpa za 14) wystarczają na ok. pół roku ciągłego chodzenia (tylko z przerwami na pranie :p) - takie ze streczem, bo w sztywnych mi niewygodnie. Ale za to, gdy uzbierałam całą stertę takich wytartych tylko w jednym miejscu, wysłałam je do osób, które uszyły mi z nich patchworkowe rzeczy: kurtkę, płaszcz, sukienkę i teraz cieszę się nimi od nowa. Niestety to jest zabawa dla pasjonatów lubiących specyficzny styl ubierania, nietania, czasochłonna, ale za to mam niepowtarzalne rzeczy i trochę czystsze sumienie xD
@@2098645 Podziwiam, bo to na prawdę musi być super 💙 ja się staram najlepiej jak umiem, chociaż muszę przyznać, że przy plus size jest jednak trudno np o rzeczy z lumpeksu, przynajmniej u mnie w mieście. Jednak znacząco więcej jest standardowej rozmiarówki. Ale znalazłam taki mały sklepik plus size z rzeczami szytymi we Włoszech i czasami jak mi czegoś brakuje to tam skoczę popatrzeć.
@@Cathelek ja też plus size i pocieszam się tym, że skoro trudno coś znaleźć, to trudno też nazbierać nadmiar ;)
Wspolczesnie jeansy przecierają się i pękają właśnie w kroku (bo tak materiał jest "narażony" na największy impakt ruchu, najbardziej "pracuje". Dlatego proponuje się jeansy z fabrycznie przedartymi kolanami (nie gustuję w takich, ale one wciąż mocno się sprzedają), bo przy naszym trybie życia, jeśli nie jesteśmy dziećmi poniżej 5 roku życia, nie ma szans na przetarcie jeansów na kolanach. No chyba, że wykonujemy w nich jakąś pracę fizyczną klęcząc lub kucając (typu praca w ogrodzie, ale do tego raczej wybiera się inną odzież dziś). Więc tak, zmora przetartych w kroku jeansów jest nie do uniknięcia, popieram reperowanie ich u krawcowej 👏
Jestem pełna nadziei tak jak Ty Aniu, może się coś zmieni. Miło Cię widzieć w Nowym Roku, pozdrawiam.🙂🙂
Kto testował BIOTAD PLUS💪💪
Ja myślę, że ten konkretny przepis niewiele zmieni. Ciuchy będą dalej niszczone, a tylko wzrosną koszty, w tym koszty środowiskowe transportu. Ale być może procentowo mniej ubrań będzie niszczona, a to już na plus oraz cieszę się, że UE wreszcie dostrzegło jakieś problemy z przemysłem modowym, a więc można się spodziewać, że pojawią się nowe przepisy, które może trochę tę gałąź przemysłu poprawią. Nie mniej nie warto oczekiwać szybkich i spektakularnych zmian.
pozdrawiam!
warto tez zwrócić uwagę na zniszczenia kosmetyków niesprzedanych
Pracowałam kiedyś w producenta kosmetyków i te niesprzedane produkty trafiały do nas. Niby paczka o wartości 500€, a w środku może jeden czarny tusz, może jakiś balsam, które się przydały, a reszta szła po znajomych. Dla mnie osobiście było to jak wręczenie śmieci, za które powinnam być wdzięczna. Pierwsza paczka cieszyła, tym bardziej, że wtedy kontent beauty był na topie, ale każda następna była już kłopotem.
Nie jestem pełna nadziei. 😏. Jak zauważyłaś, ubrania są różnej jakości i przez niektórych traktowane jednorazowo. To samo z autami, sprzętem agd itd... Umowna jakość, ceny za części do naprawy albo drogie, albo niedostępne itd.. Firmy chcą przetrwać i tworzą pułapki dla konsumentów.. A ty niezmienna. Jak zwykle mądry filmik. Serdeczności na Nowy Rok. Pozdrawiam... 😊
Używane ubrania w dobrym stanie oddaje do ubrania do oddania a te gorsze do kontenerów na ciuchy . A ubrania głównie kupuję w ciucholandach .
Ja też
A te kontenery to co myślicie, wrzucicie tam jakieś zużyte na maxa ciuchy i że ktoś z tego skorzysta??? Tak samo jak była zbiórka darów dla Ukrainy. Ludzie wrzucali brudne, podarte, śmierdzące ciuchy, totalnie zniszczone... Sorry miejsce na takie coś to jest kosz na śmieci! Nikt tego nie będzie używał bo to ponizej godności.
@@baassiia ja nigdy nie oddaje podartych brudnych ubrań
Kto kupuje te wszystkie ciuchy? Ja chodzę po sklepach i ciężko mi coś znaleźć dla siebie. 😢
Chyba wlasnie to jest ten problem ze niewiele ludzi, dlatego tak wiele ląduje na wysypiska.
Jestem starej szkoły. Pamiętam czasy komuny i tak już mi zostało, dopóki coś już nie spada ze mnie to nie kupuje nic nowego. Np.mam jeszcze grzebień, spinkę, klamrę do włosów zakupione w 1986. Ubrania moje mają mnóstwo lat bo jak zakupione dobrej jakości a nie tandeta z Chin to posłuży na lata. Kupując coś trzeba patrzeć na jakość wykonania,czy dobrej jakości, komfort noszenia,cena a na końcu moda. Zazwyczaj jeżeli dorwe coś wygodnego to kupuje 2 pary. Nie lubie robić zakupów, nie potrzebnie tracić czasu na łażenie po sklepach. Dla mnie nie liczy się marka a jakość wykonania i trwałość. Dla mnie potrzeba zakupu np.nowych butów to jest katorga. Muszę przyszykować się do tego zadania mentalnie. Najlepiej byłoby wejść do sklepu,od razu znaleźć czego pragniemy ,przymierzyć, zapłacić i wyjść bez zwiedzania kolejnych sklepów. To samo stosuję gdynide do spożywczaka. Mam listę co potrzebuje. Kupuje tylko to z listy i wychodze. Nie lubię sytuacji gdy w supermarkecie co jakiś czas zmieniają miejsca produktów bo trzeba obejść cały sklep by znaleźć potrzebne artykuły. I wbrew powszechnej opinii tracę mniej pieniędzy płacąc kartą niż gotówką. 😂
Stara dobra szkoła !👍Też tak mam, szybko kupuję, co mi potrzebne w marketach, a każda zmiana wyprowadza mnie lekko z równowagi, to okropna strata czasu😉
Nie mogę zrozumieć dlaczego w takim razie nie mogę palić sobie w piecu tymi ubraniami. Ze względów ekologicznych oczywiście.
To ja jeszcze uważam, że w Polsce powinno być takie prawo aby nie wyrzucać, może chociaż ograniczyć wyrzucanie jedzenia ale coś z nim robić np przeceniać. Mam na myśli zmuszenie sieci handlowych. Co do ubrań ja bym chciał mieć kilka sztuk ubrań ale szarych, czarnych, granatowych typu basic, jak ksiądz, zakonnica i problem z głowy ;) młodzi ludzie powinni emanować czymś innym: sercem, talentem itd, itp i ja chciałbym wiedzieć, że takich ubrań nie potrzebuję.
Kupuję ubrania w ciucholandach, praktycznie nie kupuję nowych.
11 kg ważą chyba moje wszystkie ciuchy, które od kilkunastu lat mam w szafie. Z kurtkami może 20
Dziękuję, że poruszasz ważne tematy. :)
Dziękuję
Dziękuję za ciekawe informacje 😊. Pozdrawiam ❤
Zależy co mamy rozumieć w sumie pod hasłem "trafia do recyklingu", bo jeśli wyobrażamy sobie rozpruwanie nitek itd. to to się na prawdę mija z celem. Wierzę, że pod tym hasłem w przyszłości będzie się krył najzwyczajniejszy, powoli wracający na salony "serwis" czyli drobne obróbki krawieckie i naprawa, może nawet i w kreatywny, niecodzienny i nowy sposób :)
Materiał jak zawsze pierwsza klasa Aniu
Jak zawsze ciekawy temat.
Te firmy to taki pies ogrodnika. Sam nie użyje i innym nie da. A jest tylu bezdomnych czy mających niskie dochody i zamiast podarować komuś to bezmyślnie niszczą.
absolutnie nic to nie zmieni. Dużym i robiącym różnice krokiem byłby zakaz sprzedaży i produkcji odzieży z włókien syntetycznych- może z pominięciem kurtek puchowych, przeciwdeszczowych, ale nie zdziwiłabym się gdyby były alternatywy i dla tego rodzaju odzieży. Sadzenie drzew i zakaz wycinek to kolejny krok niezbedny do zauwazenia różnicy.
dlaczego nie obniżą troche cen, zamiast wyrzucac czy spalac ciuchy? wiecej osob by sie pokusiło na ich ciuszki. czy to by im się bardziej nie opłacało? dziwne to wszystko
Uwielbiam!
To nowe prawo jeśli będzie spełniać swoją funkcję to przyniesie więcej dobrego niż euro 7
Wszystkie ubrania kiedyś będą do wyrzucenia, te z lumpeksie również. W idealnym świecie dobrze byłoby mieć kilka ubrań na całe życie, tak jak kiedyś.
Dla mnie marką luksusową jest taka marka, która szyje na wymiar pod danego klienta, dobrej jakości i z każdym dopracowanym detalem. W lumpach nie mam szczęścia, mieszkam na wsi, w moich lumpach to same sztuczne szmaty, a ceny to nieraz droższe jak w sieciówkach. Dobrze, że jest Vinted, chociaż też juz shein zalewa i coraz gorzej się szuka. Najgorzej jest z ubraniami dla dzici, bo czy kupie używane, drogie czy tanie i tak najszybciej sie niszczą od plam, albo dziur.
Ciekawy temat w dobie nadprodukcji na rynku fashion
Jeszcze potrafie zeozumiec czemy jakies diory to robia ale HM?!
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
W tym roku nie wyprodukowałam żadnego odzieżowego śmiecia i ciężko mi sobie wyobrazić te 11kg 😳
❤
może jestem dziwna, ale chodzę w ciuchach aż się rozlecą, rzadko coś kupuję, tylu ludzi niie ma z czego żyć a ci wywalają dobre ciuchy i je niszczą
😊
A nie prościej by było, gdyby marki podbiły ceny swoich produktów poprzez zmniejszenie produkcji?
ah, bylo by o wiele prosciej, ale oni o tym akurat nie chca slyszec
czytałam tą książkę, potwierdzam świetna jest
Brawo Ania
Nie rozumiem tego zupełnie,, skoro ja potrafię bardzo małym nakładem finansowym przerobić/ przeszyć powiedzmy marynarkę, koszulę czy sukienkę na krótszą, węższą, bez kołnierza itp to jak to możliwe że to cale palenie, niszczenie, łapówki za tuszowanie tych sytuacji, kupowanie nowych tkanin i szycie prawie takich samych jak poprzednio wzorów się im opłaca?! Obłęd.
Aniu, trafiłaś idealnie! Moja stara nie chciała mi uwierzyć w to że jej ukochane firmy spalają ubrania. Pokażę jej ten filmik, to może wkońcu otworzy jej oczy 🙁
Podziwiam twój poziom szacunku do mamy. Myślałam, że teksty typu "twoja stara" są dawno passe".
@@w.418 Nie oceniaj mojego szacunku po jednym słowie w komentarzu. W niektórych środowiskach ludzie mówią na siebie nawzajem "typie", "typiaro", lub "stary", bo im to tak pasuje i nie przekłada się to na innych ludzi, nieznajomych.
@@raa9098mogłaś również powiedzieć moja ,,zdzirowaty stara".....żenujące tłumaczenie...
@@w.418Jak zwykle samica nue zrozumie kontekstu komentarza tylko sie przysra o jedno slowo. I powiedz mi jeden z drugim ze samice sa najlepsze w komunikacji. No nie. Nie sa.
Nic mnie już nie zdziwi ☹
Co do Duńskiego HMu to program który wspominasz trochę kolorował rzeczywistość. Akurat w tym czasie pracowałem bezpośrednio przy różnych procesach w centrum logistycznym i wszystko co się dało szło na charity - wszystko nawet brudne gacie ze zwrotów. Produkty które szły na spalenie były wycofywane ze względów bezpieczeństwa (zalany kontener w czasie sztormu doprowadził do rozwinięcia się pleśni, albo farba nie trzymała norm bezpieczeństwa) lub ze względu na brak pełnych praw (kiedy jakiś sławny dizajner wołał podpisane swoim imieniem rzeczy spalić niż oddać). Ilości które nawet w programie są przytaczane może robią wrażenie, ale odpowiadają w sali roku może jednemu dniu może półtora, tego co do HMu przychodzi. Czyli ułamek procenta.
Nie spotkałam się z użyciem "rok rocznie". Spotkałam się z określeniem "rok do roku".
*rokrocznie
@@2098645 Ale wtedy nie wymawiam tego z wyraźną pauzą.
Paranoja 😅
Cieszę się razem z Tobą:)
...szyjOM, kupujOM, robiOM, jednOM, czy to po polsku? Jezeli chcecie by was sluchano i subskrybowano, to zadbajcie o wasze narzedzie pracy czyli poprawny jezyk..😊 pozdrawiam
Nie zesraj sie samico!
Moj ojciec po śmierci mojej mamy wszystkie jej ciuchy spalil na ogrodzie 😢
Tyle bezdomnych ,biednych ludzi ,biednych dzieci a ci wypieprzaja ciuchy😢.Dobrze ,ze problem zostal zauwazony i jest jakas proba rozwiazania tego.
Tylko świadome materiały. Dzieki tobie unikam materialow organicznych. Dzieki za info, że to z brudnych butelek bpa.
🤎🖤🩶🤍
"promo sm"
Ej, ale co w tym złego, że marki luksusowe boją się szarej strefy? Rozumiem, że gdybyś miała markę luksusową miałabyś gdzieś jej wartość? To, że produkcja tych ubrań nie jest tak droga jak ich cena detaliczna, to jest oczywistość. Każdy wie, że płaci za logo. Nie traktuj konsumenta jak idiotę. Gdyby ktoś chciał porządną torebkę, to kupiłby ją za 500zł, a nie 10 tys. Taki konsument jest nastawiony na zapłatę za logo firmy. Raczej randomowi ludzie nie kupują takich marek. Tutaj nie ma żadnej manipulacji czy oszustw. To jest czysta sprawa. To, że nie chcą sprzedawać swoich produktów za 20-50% ceny w outlecie też jest dla mnie logiczne. To, że cieszysz się z jakieś zmiany prawa przez UE pokazuje tylko twoją naiwność, co mnie nieco dziwi, kiedy jesteś obeznana w tym jak działają korporacje. ;)
co w tym złego, że marki luksusowe boją się szarej strefy? Chyba to, że wytworzenie jednego swetra, buzki pochłania takie zasoby jak woda czy surowce zwierzęce. I w idealnym świecie prawo powinno zobowiązywać, że te surowce się nie zmarnują. A jak nie chcą sprzedawać z ich logo to powinni mieć obowiązek sprzedaży w outlecie po wycięciu metki.
lol kiedyś marki typu Chanel cechowały się jakością i prestiżem i to je odróżniało. Wielu ludzi nadal kojarzy je z dobrymi materiałami,odpowiednim krojem i klasą. Co to za kultura kupowania przedmiotów za grube pieniądze żeby się pokazać? Równie dobrze można sobie zamówić zamiennik z Chin za 100-300 EUR (gwarantuje, że można znaleźć taki co będzie wyglądał tak samo) a za resztę kasy pomóc ludziom w kryzysie bezdomności … Jakim trzeba być płytkim żeby coś takiego pisać
@@CzupaCzups3 a kim ty jesteś żeby rozlokowywać czyjeś fundusze? To mnie zawsze odrzuca od autorki filmów jak i jej wiernych fanów. Jest inteligentna, oczytana, a na siłę chce komuś zaglądać do portfela. Mamy jeszcze wolność wyboru czy kupię pradę czy H&M, ty możesz się pruć, choć nie widzę sensu. ;)
@@paja1933 jesteś płytka i tyle
Produkcja jest badziewia, materiały są koszmarne i jeszcze gorsze ich wykonanie.
❤
❤