Przyszło mi żyć w czasach, w których nie zaznałem komunizmu ani represji władzy, a mimo tego utwory liryczne tamtych czasów wciąż są aktualne, a wręcz nabierają nowego sensu. Boję się tego, że pomimo zmian ustrojowych psychika ludzka jest niezmienna. Ludzie są omamiani papką medialną i głupotą, która jest aktualnie modna. Coraz mniej osób w moim wieku ( 18 lat zatem gówniarz jakby nie patrzeć ) rozumie poezję, wolą słuchać i czytać to co jest aktualnie modne. Kocham poezję i jestem dumny z tego.
Tacy ludzie jak Pan Jacek pokazują nam, że ludzie wrażliwi i czujący jeszcze nie wygineli na śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płuciową, jaką jest życie. Swoją postawą prezentuje nam postawę iście Homerycką. Prostego, ale genialnego wędrownego pieśniarza, który po przekazaniu nam swej opowieści odejdzie. Dobrych snów, Panie Jacku.
Patrzcie, jakie to fenomenalne.. Tak sobie siedzę, robię coś, mam listę która się przekłada i sobie myślę, że te nagrania nie są najnowsze, nie były najnowsze, jego 7 lat ponad już z nami nie ma, a my dalej oglądamy jakby było nowe, odbieramy z podobnymi przeżyciami, przemyśleniami.. Podobne myśli i doznania się kłębią... Genialne.. Kwestia też CZcams, ale są osoby oglądane, gdzie ta świadomość, że ich nie ma, jest.. A tu trzeba sobie o tym przypomnieć.. Tak śmiertelnik sięgnął szczytu... 8)
Nie każdy nastolatek słucha Dody! Wręcz przeciwnie, w towarzystwie, w ktorym się obracam muzyka tego typu jest wyśmiewana. Kaczmarskiego znają i będą znać - Feel, Doda są tylko na chwilę. Moja ulubiona piosenka...
Przeczytałem większość komentarzy i jest jedno co mnie bardzo cieszy a mianowicie to że każdy odbiera piosenki Mistrza na swój własny sposób Przez interpretacje tej piosenki łatwo można poznać kto jakie ma spojrzenie na świat a nawet to czy zna twórczość Kaczmarskiego od dawna czy dopiero zaczął się nim zachwycać co dowodzi żeto co pan Jacek stworzył spełnia w pełni swoją poetycką role czyli porusza serca i umysły co z kolei dowodzi że Kaczmarski wielkim poetą był iże nigdy o nim nie zapomnimy
Sniadanie z Bogiem interpretuje jako piosenke o samym Jacku, opisuje on przeciez jaki tak naprawde byl, przyznawal sie do swoich bledow ale jednak staral sie byc lepszym czlowiekiem
Wjedzie ktoś na mnie pewnie zaraz, ale wiedza o walkach Napoleona, o tym, że Polska była kiedyś potęgą, też już chyba do niczego nie prowadzi... A jednak poznaje się historię (u Jacka to jest akurat ciekawsze niż spanie w szkole, choć na histę nie narzekam teraz) a sam Kaczmarski jest Legendą, więc jego życie, dokonania, przekonania ale i potyczki zachwycają, przerażają i fascynują... Więc myślę, że ma to jakiś sens, bo o nim pamiętamy. Pozdrawiam.
Prawdziwa muzyka zawsze będzie pamiętana, głównie słucham rapu ale na Kaczmarskim Gintrowskim i Łapińskim sie wychowałem i zawsze będe powracał do tych piosenek.
"Religia jest sprawą prywatną pomiędzy mną a Absolutem. Celowo nie używam tu słowa Bóg, ponieważ Bóg kojarzy się w Polsce ze starszym panem, który gdzieś tam unosi się w przestrzeniach, co jest oczywiście absurdalne. Istnieje Coś takiego jak Tajemnica, Absolut, Coś, co jest niezgłębialne. To jest dla mnie przede wszystkim silnym napędem twórczym, ale również rodzajem drogowskazu etycznego, co się wiąże z odpowiedzialnością człowieka za samego siebie."
Utwór świetny, jak wiele utworów J.K. jeden z najlepszych koło Dwóch Skał z płyty o tej samej nazwie. Wcześniejsze rozmowy tyczyły się wiary i chrztu Kaczmarskiego, wyjaśnię zatem parę kwestii. J.K wierzył w Boga, ale nie był katolikiem, chciał przyjąć chrzest już po urodzeniu jego syna Kosmy, jednak nie doszło do tego z powodu nie porozumienia z jakimś tam księdzem. Jak widać chciał przyjąć chrzest, co prawda nie starczyło mu zaparcia, żeby tego dokona, więc zrobili to za niego inni.
Zdecydowanie zyję wśród świetnych ludzi - oczywiście na co dzień zwykle słuchają rocka, a nie poezji śpiewanej, ale pewne rzeczy po prostu trzeba sobie dozować, żeby pozostały niezwykłe;) Chociaż ja umiaru nie mam i Jacka słucham na okrągło!
Jej... ten człowiek jest unikalny... i tyle swą muzyką zrobił dla ludzi... polityka. Świetny tekściarz... muzyk też niezły. piękne.. szkoda ze już nas zostawił... ;/
A ja, odwrotnie niż Kraksynludoli, odnajduję sie niemal w każdym wersie tego utworu. I sposób w jaki śpiewa "trochę rozrzutny, trochę próżny..."... jakby zmieniał ton na ciut bardziej czuły... Wspaniałe. To nie jest żadna paranoja, tylko zachwyt na dziełem, które trafiło w moją duszę.
@@ermac2717 Chociaż istnieje wielu tzw bogów to w imieniu jedynego prawdziwego Boga- Ojca Prawdy i Światłości (JHWH) przyszedł na świat Jezus Chrystus abyśmy uwierzyli że jest jeden Bóg i jeden też pośrednik pośrednik między Bogiem a ludźmi Człowiek Jezus Chrystus (1Tymoteusza2:5).☺
z tym, że ta piosenka traktuje o " muzie , co mieszka w gwiazdach" i " pchnie nas do grania ! " . Słowem - o poezji, czyli o Jego własnym, indywidualnym Bogu... Kaczmarski unikał kultu religijnego, bo, jak w każdym kolektywizmie, grozi roztopieniem jednostki w masie, a tego Mistrz obawiał się najbardziej .
I jeszcze.. Podziwiam Was za to, że potraficie wskazać ulubiony utwór z Jego repertuaru........ Ja już nie jestem w stanie...... Chłopak (ew. facet), 20 lat, a mam czasem wrażenie, że jedynym słusznym stwierdzeniem jest powiedzieć, że go kocham.. :D ....... Jak jakaś fajna Panna chce takiego gościa, to pisać. ;)) ^ ^ XDDD Nie no.. Ma w głosie taką siłę, że zawsze to mnie uderzy, choćbym jeden utwór słuchał w pętli przez tydzień. Potrafię tak. Aa, zostawiłem siebie, ale żal usuwać. :) Pozdrawiam.
Jeden Bóg, w jednej postaci nie jest w stanie kontrolować z osobna wszystkich ludzi, dlatego się rozdrabnia i każdemu z nas przypisał jedną ze swoich form, z którą podążamy przez życie. Takie jest moje zdanie. Co do Jacka Kaczmarskiego, niech spoczywa w pokoju. Nie będzie drugiego takiego artysty.
@Dziewczynka145 Kaczmarski bardzo często robił sobie "żarty sceniczne" - przez jedną piosenkę szarpał gitarę lewę ręką, przez następną - prawą. Umiał i tak i tak, ale zaczynał naukę faktycznie trzymając gitarę odwrotnie.
Zgadza się wszystko poza chrztem. Prawdopodobnie został "ochrzczony", gdy był już nieprzytomny, żeby kler mógł wykorzystywać jego "nawrócenie". To z komentarzy badacza życia i twórczości J.K.
Tak wielkie dzieło można interpretować na wiele różnych sposobów. w mojej interpretacji jest to opis człowieka, jego dwóch połów, człowieka, takiego jakim jest, i jego wewnętrznej w pełni alltruistycznej połówki, o tym, że musi być w nich równowaga, inaczej albo staniemy się niemili i interesowni, albo zbyt naiwni "i byle bydle go wykiwa"
Akurat sam Mistrz nie lubil gdy nazywało sie go bardem i kojarzyło jego piosenkę ,,Mury'' z aluzją do komunizmu, gdy ją pisał, to w tym samym celu co poprzednie, aby zmusić słuchaczy do refleksji, przypadkowo słowa były bardzo podobne do sytuacji jaka miała miejsce.
oczywiście, ta piosenka wyraża bardziej jego zwątpienie w TAKIEGO Boga jakiego prezentuje nam kościół- nieomylnego, wszechwiedzacego, wszechpoteznego i kontrolujacego wszystko... Mistrz ukazuje kwintesencje tego zwatpienia na swoim przykladzie
Opisuje swoje przemyślenia na temat Boga. Boga który jest tylko w nim z którym co dzień rozmawia z którym się utożsamia i z którym się zna.zawsze jest nie nierozerwalnie z nim nawet w chili słabości alkoholowej Nie dziw, że czasem już nie zdzierży! Pić zacznie, jakby żył w oberży I w cielesnościach się zatraca... Szukam Go wtedy po melinach I sam podsuwam rano klina, Bo On szaleje - ja mam kaca. Jego Bóg jest jego partnerem w życiu smutku oraz w myśleniu o śmierci Więc kiwa głową przy śniadaniu Cichy jak wstyd, jak myślnik w zdaniu Co prawd najprostszych nie uniesie, Że się za oknem czai ciemność, Że musi umrzeć razem ze mną, A mimo to tak żyć mu chce się! Jego Bóg to wewnętrzny głos ( myśli, wiara lub jak to nazwiecie) jest w nim i on toczy z nim dialog. Ten Bóg to Sumienie
Dzięki Ci... Nigdy nie nazwałem tego Sumieniem, nigdy wielką literą.... :D Niesamowite.. Inna rzecz, że najciemniej pod latarnią.. Dzięki. :D Pozdrawiam.
@myszowaty93 Masz rację. :)) Jako ciekawostkę powiem, że wczoraj się zastanawiałem, czy powiedzą o nim w 6 rocznicę (ale 6 już była, więc 7) śmierci, czy dopiero w 10 w Teleexpressie, a przed chwilą się skończył i mówili o jakimś festiwalu pamięci Jacka Kaczmarskiego. A co jeszcze ciekawsze, wspomnieli o tym, że sam Jacek miał wątpliwości, czy będą o nim pamiętali po śmierci. Więc widać, chyba nie był przekonany co do trwałości swojego dzieła. Choć może też nigdy tak nie pomyślał. Pozdrawiam. :)
nie. ochrzczony został jako nieprzytomny kilka godzin przed śmiercią, a jeśli chodzi o sferę duchową to myślę wnosząc z jego piosenek, że w Boga wierzył, lecz nie w kościół jako instytucję.
Kurde, poczytał byś... wywiady, biografie na wiki, cokolwiek... Zaczął tak grać z niewiedzy, później grał na oba sposoby, a na koniec zauważył przewagę takiego stylu gry i tak zostało Amen.
@Grushi93 Tak, jak sam stwierdził jest to wina jego ignorancji. Jako osoba oburęczna nie stanowiło to dla niego większej różnicy i nauczył się grać właśnie w ten sposób. Potem było już za późno, a takie granie też ma swoje zalety.
@Publiszyn1694 Dokładnie. Również mam 17 lat, i też na co dzień słucham takich artystów jak: PFK, O.S.T.R, Jama, Grubson etc. Ale to nie zastąpi dla mnie artystów starszego pokolenia Np: Jacek Kaczmarski albo Queen (Freddie Mercury) i to się (Dla mnie Moim zdaniem oczywiście) nie znudzi nigdy. A Jamal, Ostr, Grubson owszem. I nie można tutaj pisać Kto Może A Kto Nie Może słuchać Kaczmarskiego bo powinien Każdy i każdy powinien się o nim uczyć na Języku Polskim... Pozdro (To Tylko Moje Zdanie)
Niesamowite , jeżeli ktoś zna taby bądź stronę z tabami to proszę o podanie . Piosenka majstersztyk , wnosząca wiele pytań ale także wiele odpowiedzi , jak ktoś gra na gitarze to proszę o rozpracowanie tej piosenki .
Oczywiście stawał on w opozycji wobec religijnego myślenia, z tym oczywiście nie polemizuję. Uznawał to za kolejny system stworzony tak naprawdę przez człowieka. Jednak wiara i religijność to dwie różne rzeczy. Można wierzyć w siłę stwórczą, a nie uznawać kościelnych rytuałów które nie mają nic wspólnego z samą relacją z Bogiem, a wręcz tworzą iluzję i są tak naprwdę próbą zabezpieczenia się na wypadek isnienia rzycia "po drugiej stronie".
@Dziewczynka145 Nie, jak mówił po prostu nie wiedział, że gra się inaczej ;) Dowiedział się jak już umiał na tyle dużo, że nie było sensu się przestawiać.
@jakubwedrowycz37 Za forum z jego strony internetowej: "Obie były hiszpańskie. Ta, na której w tej chwili gram jest hiszpańska, ręcznie robiona, ale pod amerykańską firmą Luthiera i też na strunach Luthiera. " Jacek Kaczmarski w świecie tekstów, Poznań 2003, s. 329-330.
CHRZEST przez poronienie nie jest CHRZTEM , JEZUS CHRYSTUS DAL SIE OCHRZCIC JANOWI CHRZCICIELOWI . CHRZEST NA ODPUSZCZENIE GRZECHOW JEST PRZEZ ZANURZENIE I W TEDY OTRZYMUJE SIE DUCHA SWIETEGO JAKO PIECZEC ZBAWIENIA NA DZIEN ODKUPIENIA .TAK JEST BIBILIJNIE. A SLOWO BOZE NIKT NIE ZMIENI ,NAWET SAM PAN BOG . JACEK KACZMARSKI ,TALENT NIESAMOWITY NIEZAPRZECZALNY , SZCZERY ,SZUKAL PRAWDY WSZEDZIE ,PATRIOTA ,PATRIOTA . BOG STWORCA ZBAWCA BADA SERCA , KTO GO SZUKA ............
Nie ma raczej piosenek w których Jacek kpi z boga. Są takie, gdzie Bóg to symbol któremu się sprzeciwia, oskarża "Go": Pusty Raj, Strącanie Aniołów, Dzieci Hioba, Wieża Babel, Konfesjonał, Hymn, Antylitania na czasy przejściowe, i parę innych. Są natomiast piosenki gdzie kpi ze stereotypowej "bogoojczyźnianej" religijności, z pewnych postaw, rzadziej z religii - Kantyczka z lotu ptaka, Piosenka zza miedzy, Źródlo wszelkiego zła, Dobre rady pana ojca, Ballada o okrzykach, Modlitwa...
nieodparte wrazenie mam ze Jacek mowi tutaj o swoim napędzie, swojej muzie i kwintesencji jego zycia, motorze napędowym jego egzystencji... czyli sztuce, poezji... wenie i natchnieniu :) Pozdrawiam
***** Krytykowanie Boga jest średnio ateistyczne, podobnie jak próba opisywania go... To raczej forma skonfliktowania z Bogiem. Ateistyczne jest raczej unikanie tego tematu, albo krytykowanie samych wierzeń i religii. Obrazić na Boga się zdarza też wierzącym.
+KFF980410 Krytyka i próba opisania nie ma znaczenia z perspektywy samej wiary. Można opisywać i krytykować elfy, a jednocześnie w nie nie wierzyć. Może też służyć w wyżej wymienionej krytyce wierzeń i religii. Z tego co pamiętam, to Kaczmarski określał się jako osobę wierzącą, ale niekoniecznie jako katolika :)
Mój Bóg pochyla się nade mną. - Wstań - mówi, choć za oknem ciemno I sen domaga się pointy. Sam nie zna snu, więc mnie pogania Do mycia zębów, do śniadania, Siłą perswazji i zachęty. Mój Bóg nie stworzył świata w tydzień. Robota mu niesporo idzie, Ciągle się myli i przeklina; Grzebiąc w szczegółach - gubi wątek, Nie wie gdzie koniec, gdzie początek I sarka, że to moja wina. Wciąż mu nie dość Zmylonych dróg - Uparty gość Mój Bóg. Częściej bezradny niż zaradny Okazji nie przepuści żadnej By w ból się wtrącić czyjejś duszy. Z rozsądkiem zawsze ma na pieńku, Lecz nie potrafi machnąć ręką, Nie umie ramionami wzruszyć. Gdziekolwiek w świecie coś się święci Tam, jak cierń w pięcie, On się wkręci - Nieustający ostry dyżur. Oddaje wieczność dla tej chwili Gdy nad kimś czule się pochyli, Chociaż go zdrowo łupie w krzyżu. Na do drzwi stuk Kogo by mógł - Wpuści za próg Mój Bóg. Ma żal do swych niebiańskich Braci, Że słono każą sobie płacić Za swą do łask i kar gotowość, Ale podziwia także dość ich Za wszechmoc, za brak wątpliwości I za nieludzką pomysłowość. Sam z rachunkami ma kłopoty; Nikomu nie wyceni cnoty I z grzechów też nie zbierze żniwa. Trochę rozrzutny, trochę próżny - Zawsze się czuje komuś dłużny, Więc byle bydlę Go wykiwa. A każdy dług Zwala go z nóg - Swój własny wróg - Mój Bóg. Nie dziw, że czasem już nie zdzierży! Pić zacznie, jakby żył w oberży I w cielesnościach się zatraca... Szukam Go wtedy po melinach I sam podsuwam rano klina, Bo On szaleje - ja mam kaca. Więc kiwa głową przy śniadaniu Cichy jak wstyd, jak myślnik w zdaniu Co prawd najprostszych nie uniesie, Że się za oknem czai ciemność, Że musi umrzeć razem ze mną, A mimo to tak żyć mu chce się! Nie leje łez Na mroku próg - Potężny jest Mój Bóg.
20 lat... Dziękuję że z nami byłeś
Piękne. Smutna modlitwa... Piękna modlitwa - ballada. ,, Wieczne odpoczywanie racz Jackowi dać Panie. "
Przyszło mi żyć w czasach, w których nie zaznałem komunizmu ani represji władzy, a mimo tego utwory liryczne tamtych czasów wciąż są aktualne, a wręcz nabierają nowego sensu. Boję się tego, że pomimo zmian ustrojowych psychika ludzka jest niezmienna. Ludzie są omamiani papką medialną i głupotą, która jest aktualnie modna. Coraz mniej osób w moim wieku ( 18 lat zatem gówniarz jakby nie patrzeć ) rozumie poezję, wolą słuchać i czytać to co jest aktualnie modne. Kocham poezję i jestem dumny z tego.
To teraz masz wiek Chrystusowy.
pozdro mordo, jakoś to będzie, bo Bóg rządził, rządzi i będzie rządził, co by się nie działo
Bogowie umieraja mlodo.. Kiedys wrocimy do tej prawdy
Tacy ludzie jak Pan Jacek pokazują nam, że ludzie wrażliwi i czujący jeszcze nie wygineli na śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płuciową, jaką jest życie. Swoją postawą prezentuje nam postawę iście Homerycką. Prostego, ale genialnego wędrownego pieśniarza, który po przekazaniu nam swej opowieści odejdzie.
Dobrych snów, Panie Jacku.
Jest! Jeden milion wyświetleń!
Patrzcie, jakie to fenomenalne.. Tak sobie siedzę, robię coś, mam listę która się przekłada i sobie myślę, że te nagrania nie są najnowsze, nie były najnowsze, jego 7 lat ponad już z nami nie ma, a my dalej oglądamy jakby było nowe, odbieramy z podobnymi przeżyciami, przemyśleniami.. Podobne myśli i doznania się kłębią... Genialne.. Kwestia też CZcams, ale są osoby oglądane, gdzie ta świadomość, że ich nie ma, jest.. A tu trzeba sobie o tym przypomnieć..
Tak śmiertelnik sięgnął szczytu... 8)
Napisałeś że nie ma już go 7 lat a od twojego komentarza minęło 12 lat jak ten czas szybko leci
Napisałeś że nie ma już go 7 lat a od twojego komentarza minęło 12 lat jak ten czas szybko leci
A nic się nie zmienia @@animocer8631
nie ilość fanów się liczy - tylko jakość, to co bierzemy dla siebie z tych piosenek.
Dzięki JACKU
Nie każdy nastolatek słucha Dody! Wręcz przeciwnie, w towarzystwie, w ktorym się obracam muzyka tego typu jest wyśmiewana. Kaczmarskiego znają i będą znać - Feel, Doda są tylko na chwilę.
Moja ulubiona piosenka...
Z satysfakcją mogę powiedzieć, że mimo upływu czasu, nastolatkowie słuchający Jacka jeszcze istnieją :)
Przeczytałem większość komentarzy i jest jedno co mnie bardzo cieszy a mianowicie to że każdy odbiera piosenki Mistrza na swój własny sposób Przez interpretacje tej piosenki łatwo można poznać kto jakie ma spojrzenie na świat a nawet to czy zna twórczość Kaczmarskiego od dawna czy dopiero zaczął się nim zachwycać co dowodzi żeto co pan Jacek stworzył spełnia w pełni swoją poetycką role czyli porusza serca i umysły co z kolei dowodzi że Kaczmarski wielkim poetą był iże nigdy o nim nie zapomnimy
Sniadanie z Bogiem interpretuje jako piosenke o samym Jacku, opisuje on przeciez jaki tak naprawde byl, przyznawal sie do swoich bledow ale jednak staral sie byc lepszym czlowiekiem
Super chłop🤭
Mój ulubiony utwór. Świetnie wywołuje u mnie refleksje... Szkoda, że nie poznałem p. Jacka, gdy jeszcze żył...
Ja byłem smarkiem 15 lat gdy p. Kaczmarski odchodził z tego świata, dzisiaj jako bardziej świadoma osoba mogę cieszyć się jego sztuką.
Potężny jest mój Bóg ❤
Jego wiesze trzeba ciągle wznawiać. Bo są wielkie.
tez pije..mam kaca...Boga ,,do tego niemieszam...Jacek fajnie spiewales ...dzis z Bogiem ..
Genialne!!!
10 lat... a Jacek cały czas jest z nami
Teraz to już 15
Jego twórczość jest ponadczasowa. Jeden z WIELKICH Polaków, Choć tak mało ludzi wie o jego geniuszu
Ja pierdzielę, jak ten czas leci...
wspaniałe!
Prawdziwy artysta
Wjedzie ktoś na mnie pewnie zaraz, ale wiedza o walkach Napoleona, o tym, że Polska była kiedyś potęgą, też już chyba do niczego nie prowadzi... A jednak poznaje się historię (u Jacka to jest akurat ciekawsze niż spanie w szkole, choć na histę nie narzekam teraz) a sam Kaczmarski jest Legendą, więc jego życie, dokonania, przekonania ale i potyczki zachwycają, przerażają i fascynują... Więc myślę, że ma to jakiś sens, bo o nim pamiętamy. Pozdrawiam.
Ten utwór ma coś magicznego w sobie...wywołanie takiego zainteresowania wcale nie tak rozwiniętą formą. brawo
Prawdziwa muzyka zawsze będzie pamiętana, głównie słucham rapu ale na Kaczmarskim Gintrowskim i Łapińskim sie wychowałem i zawsze będe powracał do tych piosenek.
to jest to!!! cudo!!
Jak zawsze u Kaczmarskiego :)
uwielbiam tę piosenkę
świetny artysta !!!!!!!!!!!!
'Fajny' to jest feel.. a to po prostu dzieło.
"Religia jest sprawą prywatną pomiędzy mną a Absolutem. Celowo nie używam tu słowa Bóg, ponieważ Bóg kojarzy się w Polsce ze starszym panem, który gdzieś tam unosi się w przestrzeniach, co jest oczywiście absurdalne. Istnieje Coś takiego jak Tajemnica, Absolut, Coś, co jest niezgłębialne. To jest dla mnie przede wszystkim silnym napędem twórczym, ale również rodzajem drogowskazu etycznego, co się wiąże z odpowiedzialnością człowieka za samego siebie."
Super utwór :)
Śniadanie z Bogiem....k...a jakie małe są te obecne Maliki Clea i inne boginy estrady....
Utwór świetny, jak wiele utworów J.K. jeden z najlepszych koło Dwóch Skał z płyty o tej samej nazwie. Wcześniejsze rozmowy tyczyły się wiary i chrztu Kaczmarskiego, wyjaśnię zatem parę kwestii. J.K wierzył w Boga, ale nie był katolikiem, chciał przyjąć chrzest już po urodzeniu jego syna Kosmy, jednak nie doszło do tego z powodu nie porozumienia z jakimś tam księdzem. Jak widać chciał przyjąć chrzest, co prawda nie starczyło mu zaparcia, żeby tego dokona, więc zrobili to za niego inni.
Cudowna piosenka
Zdecydowanie zyję wśród świetnych ludzi - oczywiście na co dzień zwykle słuchają rocka, a nie poezji śpiewanej, ale pewne rzeczy po prostu trzeba sobie dozować, żeby pozostały niezwykłe;)
Chociaż ja umiaru nie mam i Jacka słucham na okrągło!
Takie też miałem wrażenie. W każdym razie miło było wymienić opinię z kimś inteligentnym. :)
też błędnie zinterpretowałem... dziękuję za super wyjaśnienie sensu piosenki
Jej... ten człowiek jest unikalny... i tyle swą muzyką zrobił dla ludzi... polityka. Świetny tekściarz... muzyk też niezły. piękne.. szkoda ze już nas zostawił... ;/
Cudowne :)
Tak, sam zresztą często mówił, że jest niezrozumianym autorem. Był wykorzystywany na każdy możliwy sposób...
Jeden normalny, dziękuję.
A ja, odwrotnie niż Kraksynludoli, odnajduję sie niemal w każdym wersie tego utworu. I sposób w jaki śpiewa "trochę rozrzutny, trochę próżny..."...
jakby zmieniał ton na ciut bardziej czuły... Wspaniałe. To nie jest żadna paranoja, tylko zachwyt na dziełem, które trafiło w moją duszę.
Każdy może usłyszeć
Coś innego.I to jest wielkość artysty
Pan Bóg postanowił bez zbędnej zwłoki przedyskutować ten temat z Jackiem osobiście......
ale ten jego Bóg? czy Bóg Izraelitów?
@@ermac2717
Chociaż istnieje wielu tzw bogów to w imieniu jedynego prawdziwego Boga- Ojca Prawdy i Światłości (JHWH) przyszedł na świat Jezus Chrystus abyśmy uwierzyli że jest jeden Bóg i jeden też pośrednik pośrednik między Bogiem a ludźmi Człowiek Jezus Chrystus (1Tymoteusza2:5).☺
Wanda P chyba jesteś Jehowcem
@@ermac2717
Ważna jest prawda o Bogu Ojcu i o Jezusie Chrystusie a nie to kto kim jest : "poznacie prawdę a prawda was wyzwoli "Ew Jana 8:32☺
Kaczmarski był ateistą.
Ale lat już minęło O:
dobry komentarz. Brawo Panie Pawle :)
z tym, że ta piosenka traktuje o " muzie , co mieszka w gwiazdach" i " pchnie nas do grania ! " . Słowem - o poezji, czyli o Jego własnym, indywidualnym Bogu... Kaczmarski unikał kultu religijnego, bo, jak w każdym kolektywizmie, grozi roztopieniem jednostki w masie, a tego Mistrz obawiał się najbardziej .
kto w 2020?
dzięki nagrodzie Nobla dla Boba Dylana odkryłam Jacka Kaczmarskiego
No proszę, kto by pomyślał, że dzięki takiej farsie można dokonać takiego odkrycia ;)
czekaj czekaj czekaj czekaj czekaj czekaj, Ty twórczość Dylana nazywasz farsą?
Skądże, słucham od lat, bardzo lubię i cenię. Farsą nazwałem literackiego Nobla dla Boba Dylana.
Łukasz Florczak
No w tej kwestii masz racje, dla mnie też było to wielkim zaskoczeniem :)
Cholera, a miałem nadzieję, że będę mógł się z kimś pokłócić... :P
I jeszcze.. Podziwiam Was za to, że potraficie wskazać ulubiony utwór z Jego repertuaru........ Ja już nie jestem w stanie...... Chłopak (ew. facet), 20 lat, a mam czasem wrażenie, że jedynym słusznym stwierdzeniem jest powiedzieć, że go kocham.. :D ....... Jak jakaś fajna Panna chce takiego gościa, to pisać. ;)) ^ ^ XDDD Nie no.. Ma w głosie taką siłę, że zawsze to mnie uderzy, choćbym jeden utwór słuchał w pętli przez tydzień. Potrafię tak. Aa, zostawiłem siebie, ale żal usuwać. :) Pozdrawiam.
Ponadczasowy człowiek
Szkoda, ze tak wczesnie umarł. Nie jest ckliwy, a przekazuje tak głębokie i piekne teksty. Zaluje ze nie moglem byc na jego koncercie
Amen
kto w 2019
ja
ja także 2020 koniec listopada
Super
Jeden Bóg, w jednej postaci nie jest w stanie kontrolować z osobna wszystkich ludzi, dlatego się rozdrabnia i każdemu z nas przypisał jedną ze swoich form, z którą podążamy przez życie. Takie jest moje zdanie. Co do Jacka Kaczmarskiego, niech spoczywa w pokoju. Nie będzie drugiego takiego artysty.
@Dziewczynka145 Kaczmarski bardzo często robił sobie "żarty sceniczne" - przez jedną piosenkę szarpał gitarę lewę ręką, przez następną - prawą. Umiał i tak i tak, ale zaczynał naukę faktycznie trzymając gitarę odwrotnie.
Oni nie umarli.
Zgadza się wszystko poza chrztem. Prawdopodobnie został "ochrzczony", gdy był już nieprzytomny, żeby kler mógł wykorzystywać jego "nawrócenie". To z komentarzy badacza życia i twórczości J.K.
na czasie
widzę że wszyscy tu mieli 5 z Polskiego i doskonale wiedzą co podmiot liryczny miał na myśli
Z *polskiego.
Tak wielkie dzieło można interpretować na wiele różnych sposobów. w mojej interpretacji jest to opis człowieka, jego dwóch połów, człowieka, takiego jakim jest, i jego wewnętrznej w pełni alltruistycznej połówki, o tym, że musi być w nich równowaga, inaczej albo staniemy się niemili i interesowni, albo zbyt naiwni "i byle bydle go wykiwa"
W zupełności się z Panem zgadzam!
Kaczmarski taki był! Bez odgrywania kuglarza.
Akurat sam Mistrz nie lubil gdy nazywało sie go bardem i kojarzyło jego piosenkę ,,Mury'' z aluzją do komunizmu, gdy ją pisał, to w tym samym celu co poprzednie, aby zmusić słuchaczy do refleksji, przypadkowo słowa były bardzo podobne do sytuacji jaka miała miejsce.
No Gdyby Jacek żył to bym chciał z nim porozmawiać
kto by nie chciał...
no i co byś powiedział?
Tylko gitara i wokal, a aż trudno się nadziwić jakie spustoszenie sieje ;]
Tak śmiertelnik sięgnął dna, abyśmy my mogli sięgnąć szczytu.
oczywiście, ta piosenka wyraża bardziej jego zwątpienie w TAKIEGO Boga jakiego prezentuje nam kościół- nieomylnego, wszechwiedzacego, wszechpoteznego i kontrolujacego wszystko... Mistrz ukazuje kwintesencje tego zwatpienia na swoim przykladzie
Opisuje swoje przemyślenia na temat Boga. Boga który jest tylko w nim z którym co dzień rozmawia z którym się utożsamia i z którym się zna.zawsze jest nie nierozerwalnie z nim nawet w chili słabości alkoholowej
Nie dziw, że czasem już nie zdzierży!
Pić zacznie, jakby żył w oberży
I w cielesnościach się zatraca...
Szukam Go wtedy po melinach
I sam podsuwam rano klina,
Bo On szaleje - ja mam kaca.
Jego Bóg jest jego partnerem w życiu smutku oraz w myśleniu o śmierci
Więc kiwa głową przy śniadaniu
Cichy jak wstyd, jak myślnik w zdaniu
Co prawd najprostszych nie uniesie,
Że się za oknem czai ciemność,
Że musi umrzeć razem ze mną,
A mimo to tak żyć mu chce się!
Jego Bóg to wewnętrzny głos ( myśli, wiara lub jak to nazwiecie)
jest w nim i on toczy z nim dialog.
Ten Bóg to Sumienie
Dzięki Ci... Nigdy nie nazwałem tego Sumieniem, nigdy wielką literą.... :D
Niesamowite.. Inna rzecz, że najciemniej pod latarnią.. Dzięki. :D Pozdrawiam.
nalesnik parowka Bóg z utworu, to alterego Kaczmarskiego. To on sam.
ciekawa interpretacja, myślę ze trafna
mam 17lat, nie jestem prymusem, na co dzień słucham Jamala, mimo to zawsze wracam do J. Kaczmarskiego
Wytrwaj!
@myszowaty93 Masz rację. :)) Jako ciekawostkę powiem, że wczoraj się zastanawiałem, czy powiedzą o nim w 6 rocznicę (ale 6 już była, więc 7) śmierci, czy dopiero w 10 w Teleexpressie, a przed chwilą się skończył i mówili o jakimś festiwalu pamięci Jacka Kaczmarskiego.
A co jeszcze ciekawsze, wspomnieli o tym, że sam Jacek miał wątpliwości, czy będą o nim pamiętali po śmierci. Więc widać, chyba nie był przekonany co do trwałości swojego dzieła. Choć może też nigdy tak nie pomyślał.
Pozdrawiam. :)
Niema to jak poezja śpiewana .
Bóg z pieśni Jacka to wola każdego z nas , nie szukajcie daleko.
To przez tego Człowieka zaczołem grać na gitarze
Zacząłeś i ?
Skąd się biorą ludzie z najwyższej półki?
Bo wiedzą , że istnieje wyższa półka.
702 Dowcip - Ciekawość na YT
Oraz 430 innych dowcipów
Dołączam się do prośby o taby.
To ja proponuję wpisać jeszcze "Karel Kryl" - czeski poeta, jw. ;-)
BARDZO MĄDRE
Jacek był...
nie. ochrzczony został jako nieprzytomny kilka godzin przed śmiercią, a jeśli chodzi o sferę duchową to myślę wnosząc z jego piosenek, że w Boga wierzył, lecz nie w kościół jako instytucję.
Kurde, poczytał byś... wywiady, biografie na wiki, cokolwiek...
Zaczął tak grać z niewiedzy, później grał na oba sposoby, a na koniec zauważył przewagę takiego stylu gry i tak zostało
Amen.
@Grushi93
Tak, jak sam stwierdził jest to wina jego ignorancji. Jako osoba oburęczna nie stanowiło to dla niego większej różnicy i nauczył się grać właśnie w ten sposób. Potem było już za późno, a takie granie też ma swoje zalety.
@Publiszyn1694
Dokładnie. Również mam 17 lat, i też na co dzień słucham takich artystów jak: PFK, O.S.T.R, Jama, Grubson etc. Ale to nie zastąpi dla mnie artystów starszego pokolenia Np: Jacek Kaczmarski albo Queen (Freddie Mercury) i to się (Dla mnie Moim zdaniem oczywiście) nie znudzi nigdy. A Jamal, Ostr, Grubson owszem. I nie można tutaj pisać Kto Może A Kto Nie Może słuchać Kaczmarskiego bo powinien Każdy i każdy powinien się o nim uczyć na Języku Polskim... Pozdro
(To Tylko Moje Zdanie)
Niesamowite , jeżeli ktoś zna taby bądź stronę z tabami to proszę o podanie . Piosenka majstersztyk , wnosząca wiele pytań ale także wiele odpowiedzi , jak ktoś gra na gitarze to proszę o rozpracowanie tej piosenki .
Oczywiście stawał on w opozycji wobec religijnego myślenia, z tym oczywiście nie polemizuję. Uznawał to za kolejny system stworzony tak naprawdę przez człowieka. Jednak wiara i religijność to dwie różne rzeczy. Można wierzyć w siłę stwórczą, a nie uznawać kościelnych rytuałów które nie mają nic wspólnego z samą relacją z Bogiem, a wręcz tworzą iluzję i są tak naprwdę próbą zabezpieczenia się na wypadek isnienia rzycia "po drugiej stronie".
popieram na 100
@Dziewczynka145 Nie, jak mówił po prostu nie wiedział, że gra się inaczej ;) Dowiedział się jak już umiał na tyle dużo, że nie było sensu się przestawiać.
@qwierdel
zgadzam się z tobą w 100%
Bynajmniej Jacek nie był ateistą. Sam mówił że nie wierzy w Boga instytucjalnego, czyli Kościół i religię, a w Boga jako w absulut owszem.
@jakubwedrowycz37
Za forum z jego strony internetowej: "Obie były hiszpańskie. Ta, na której w tej chwili gram jest hiszpańska, ręcznie robiona, ale pod amerykańską firmą Luthiera i też na strunach Luthiera. " Jacek Kaczmarski w świecie tekstów, Poznań 2003, s. 329-330.
To jest rowniez moj Bog
Roczne dzieci też nie są świadome chrztu. Chodź kiedyś chrzczono tylko dorosłych. Nic "na siłę" zrobiono to dla jego dobra.
Jacek Kaczmarski się nie ochrzcił. Ochrzczono go bez jego wiedzy i świadomości.
Byłeś i widziałeś. Niby skąd wiesz jak tam było w jego ostatnich dniach życia
CHRZEST przez poronienie nie jest CHRZTEM , JEZUS CHRYSTUS DAL SIE OCHRZCIC JANOWI CHRZCICIELOWI . CHRZEST NA ODPUSZCZENIE GRZECHOW JEST PRZEZ ZANURZENIE I W TEDY OTRZYMUJE SIE DUCHA SWIETEGO JAKO PIECZEC ZBAWIENIA NA DZIEN ODKUPIENIA .TAK JEST BIBILIJNIE. A SLOWO BOZE NIKT NIE ZMIENI ,NAWET SAM PAN BOG . JACEK KACZMARSKI ,TALENT NIESAMOWITY NIEZAPRZECZALNY , SZCZERY ,SZUKAL PRAWDY WSZEDZIE ,PATRIOTA ,PATRIOTA . BOG STWORCA ZBAWCA BADA SERCA , KTO GO SZUKA ............
jak manofdeepwisdom powiedzial piosneka ukazuje sumienie/podswiadomosc autora, ktore nazywa "bogiem"
Nie ma raczej piosenek w których Jacek kpi z boga. Są takie, gdzie Bóg to symbol któremu się sprzeciwia, oskarża "Go": Pusty Raj, Strącanie Aniołów, Dzieci Hioba, Wieża Babel, Konfesjonał, Hymn, Antylitania na czasy przejściowe, i parę innych. Są natomiast piosenki gdzie kpi ze stereotypowej "bogoojczyźnianej" religijności, z pewnych postaw, rzadziej z religii - Kantyczka z lotu ptaka, Piosenka zza miedzy, Źródlo wszelkiego zła, Dobre rady pana ojca, Ballada o okrzykach, Modlitwa...
nieodparte wrazenie mam ze Jacek mowi tutaj o swoim napędzie, swojej muzie i kwintesencji jego zycia, motorze napędowym jego egzystencji... czyli sztuce, poezji... wenie i natchnieniu :)
Pozdrawiam
+,+ i tylko +
mam 2 lata, sam sobie włączyłem ten filmik i słucham i huj wam do tego
Teraz miałbyś 8 lat [*]
Pozdrawiam bardawke
dobrze gadasz byczku,
huj nam do tego
Genialna. Moja ulubiona. Ateistyczna piosenka.
***** niekoniecznie ...
A jednak
***** Krytykowanie Boga jest średnio ateistyczne, podobnie jak próba opisywania go... To raczej forma skonfliktowania z Bogiem. Ateistyczne jest raczej unikanie tego tematu, albo krytykowanie samych wierzeń i religii. Obrazić na Boga się zdarza też wierzącym.
***** Bóg tutaj jest pewną figurą retoryczną, a nie klasycznym absolutem IMO.
+KFF980410 Krytyka i próba opisania nie ma znaczenia z perspektywy samej wiary. Można opisywać i krytykować elfy, a jednocześnie w nie nie wierzyć. Może też służyć w wyżej wymienionej krytyce wierzeń i religii.
Z tego co pamiętam, to Kaczmarski określał się jako osobę wierzącą, ale niekoniecznie jako katolika :)
Mój Bóg pochyla się nade mną.
- Wstań - mówi, choć za oknem ciemno
I sen domaga się pointy.
Sam nie zna snu, więc mnie pogania
Do mycia zębów, do śniadania,
Siłą perswazji i zachęty.
Mój Bóg nie stworzył świata w tydzień.
Robota mu niesporo idzie,
Ciągle się myli i przeklina;
Grzebiąc w szczegółach - gubi wątek,
Nie wie gdzie koniec, gdzie początek
I sarka, że to moja wina.
Wciąż mu nie dość
Zmylonych dróg -
Uparty gość
Mój Bóg.
Częściej bezradny niż zaradny
Okazji nie przepuści żadnej
By w ból się wtrącić czyjejś duszy.
Z rozsądkiem zawsze ma na pieńku,
Lecz nie potrafi machnąć ręką,
Nie umie ramionami wzruszyć.
Gdziekolwiek w świecie coś się święci
Tam, jak cierń w pięcie, On się wkręci -
Nieustający ostry dyżur.
Oddaje wieczność dla tej chwili
Gdy nad kimś czule się pochyli,
Chociaż go zdrowo łupie w krzyżu.
Na do drzwi stuk
Kogo by mógł -
Wpuści za próg
Mój Bóg.
Ma żal do swych niebiańskich Braci,
Że słono każą sobie płacić
Za swą do łask i kar gotowość,
Ale podziwia także dość ich
Za wszechmoc, za brak wątpliwości
I za nieludzką pomysłowość.
Sam z rachunkami ma kłopoty;
Nikomu nie wyceni cnoty
I z grzechów też nie zbierze żniwa.
Trochę rozrzutny, trochę próżny -
Zawsze się czuje komuś dłużny,
Więc byle bydlę Go wykiwa.
A każdy dług
Zwala go z nóg -
Swój własny wróg -
Mój Bóg.
Nie dziw, że czasem już nie zdzierży!
Pić zacznie, jakby żył w oberży
I w cielesnościach się zatraca...
Szukam Go wtedy po melinach
I sam podsuwam rano klina,
Bo On szaleje - ja mam kaca.
Więc kiwa głową przy śniadaniu
Cichy jak wstyd, jak myślnik w zdaniu
Co prawd najprostszych nie uniesie,
Że się za oknem czai ciemność,
Że musi umrzeć razem ze mną,
A mimo to tak żyć mu chce się!
Nie leje łez
Na mroku próg -
Potężny jest
Mój Bóg.