3 błędy, które popełniasz walcząc z nerwicą.
Vložit
- čas přidán 14. 11. 2017
- Wiele osób, które cierpia na zaburzenia nerwicowe stara się pomóc samemu sobie walcząc z niektórymi objawami. Niestety bardzo często działania te tylko podtrzymują isniejący problem.W tym odcinku opowiemy o tym dlaczego tak się dzieje i jakie są naczęściej popełniane błedy w radzeniu sobie z zaburzeniem obsesyjno - kompulsyjnym.
Katarzyna Dudek Psychoterapeuta Psychodietetyk
► Moja główna strona ► www.katarzynadudek.com
► Profil facebook ► / dietocoaching
► Kontakt do mnie ►kontakt@katarzynadudek.com ► tel. 883 588 467 - Jak na to + styl
Nie mam kontroli nad swoimi myślami jeśli wpadam w lęk i od razu panikę :/
Można nauczyć się radzić sobie z przykrymi myślami na różne sposoby. Jeśli terapia behawioralno - poznawcza nie pomoże - warto spróbować głębszego nurtu sięgającego do źródeł problemu. Pomoże w tym terapia psychodynamiczna. Samemu bez terapeuty trudno będzie sobie poradzić z tym zaburzeniem. Pozdrawiam, Katarzyna
Z nerwicą natręctw trochę jak z bólem zęba. Gdy boli nas ząb bierzemy leki przeciwbólowe, które dają ulgę na jakiś czas, jednak gdy nie wybierzemy się do dentysty próchnica stają się coraz większa. W przypadku OCD lekiem przeciwbólowym są kompulsje, dentysta zaś profesjonalny psychoterapeuta. Samemu cierpię na HOCD, które dzięki Pani filmom na prawdę zaczynam coraz lepiej pokonywać. Pozdrawiam serdecznie
Thomas Skowronek mądrze to opisałeś
Cieszę się bardzo i powodzenia życzę :)) Pozdrawiam :) Katarzyna
Katarzyna Dudek Psychodietetyk od stycznia ruszam na walkę z tym .
jak zawsze świetny filmik
Straciłem część widzenia w prawym oku. Mój świat się załamał. Ciągły dyskomfort powoduje u mnie frustrację i brak chęci do życia. Przez większość dnia czuję smutek i strach. Muszę się zmuszać do każdej czynności. Czy jest jakaś szansa, że mój stan psychiczny się zmieni?
Dziękuję 🌞
Coś mi się "rozjaśniło" 😊
Pozdrawiam serdecznie 🌞
Cieszę się,pozdrawiam również :)Katarzyna
wreszcie zrozumiałam na czym polega terapia poznawczo-behawioralna.
Bardzo dziękuję za ten Pani materiał!!
Przestałem myć ręce kiedy zacząłem pracować w miejscu w którym musiałbym to robić co kilka minut. Nie było na to ani czasu, ani możliwości, bo pracowałem w kiosku na dworcu. Moje natrectwo stało radykalnie niewygodne i już z wyczerpania zacząłem zaniedbywac mycie. W pewnym momencie już się nie chce latać co chwilę do dworcowej toalety, a i klienci pytają cię gdzie znów byłeś.
Świetny filmik , naprawdę bardzo dobrze wytłumaczone:)
Dziekuje. Pozdrawiam wszystkich.
Bardzo dobry film, dziękuję :)
Miło mi, pozdrawiam dziękuję :)
Najgorsze jest to ze mnie calego trzesie 24/7 zewnetrznie i wewnetrznie niezaleznie od sytuacji bylem u nerutologa psychiatry itd i nic jedynie co slysze to zaakceptować.. tego się nie da zaakceptować to niszczy cale zycie.
Poczytaj o diecie ketogenicznej, wiele osobom pomogła poczuć się znaczniej pewniej. Niektórym wręcz zabrała depresję. Warto spróbować pozdrawiam nie łam się
Gdzieś przeczytałem że depresje nerwice są spowodowane brakiem pewności siebie. Dziś byłam mało pewna siebie i dostałam ataku paniki przy rodzinie. W głowie tylko myśli typu jak mnie odbiorą jak wyglądam czy mnie zaakceptują ? Przecież ja sama siebie nie akceptuje. Pierdole takie życie
może chcesz o tym pogadać?
Ludzie każdy jest inny ...... każdy, są ludzie przy których czujemy się wspaniale , rozluźnieni i dodają nam energii, ale są też ludzie o których lepiej nie mówić.......( chodź dla niektórych są ok)....
....... itd.
Jedni dodaja energji a drudzy ja odbieraja wampir energetyczny
Chodziłam na terapię rok, myśląc, że efekty są tak słabe z mojej winy.(co o ironio jest pięknym przykładem negatywnej interpretacji jak widzę). Pani filmik zawiera więcej cennych uwag niż zdołałam usłyszeć przez tamten rok.
Dziękuję. Warto jednak podkreślić, że sama wiedza nie wystarczy, aby pozbyć się cierpienia. Zaburzenie powstaje na poziomie emocjonalnym, a nie intelektualnym. Mam nadzieję, że uda się Pani odzyskać spokój. Życzę tego z całego serca. Pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
Świetne, proszę wznowić nagrywanie. Bardzo fajnie wytłumaczone.
Od 20-go roku życia mam objawy OCD zmieszane z fobią społeczną (pewne elementy występowały wcześniej) . Nigdy nie korzystałem z żadnej pomocy (no w końcu to fobia społeczna) ani nie brałem leków. Dzisiaj mam 42 lata (dopiero w wieku 35 lat gdy miałem spory kryzys zrozumiałem co ze mną jest nie tak). Moje kompulsje nie są zbyt oczywiste, dotyczą raczej sfery społecznej i walki wewnętrznej z "niestosownymi" emocjami w kontaktach z ludźmi. Dzisiaj wiem już chyba wszystko o OCD ale ponieważ moje zaburzenie trwało tak długo i było ciągle pogłębiane nie do końca wszystko jeszcze rozpracowałem. Z tego powodu nigdy nie byłem w żadnym związku (przyczyniło się do tego również bycie ośmieszanym w tym temacie przez własną matkę jako nastolatek ale to już inna sprawa). Teraz mam spory lęk przed tym jak jestem postrzegany przez innych ludzi z tego powodu, nie wiem czy uważają mnie za jakiegoś dziwaka, niektórzy pewnie myślą że jestem gejem. Życie 98% ludzi wygląda inaczej niż moje (tzn. normalnie). Moje życie towarzyskie praktycznie nie istnieje, nie mam praktycznie znajomych. Zastanawiam się czy ja mogę jeszcze zacząć normalnie żyć, czy lęk przed oceną jest częścią zaburzenia czy raczej jest on w pewnej części uzasadniony.
Dasz radę ja mam tak samo mam 33 lata
Mam 29 lat a objawy nerwicy już jako 12 latka, nie mam sposobu jak wyjść z tego raz na zawody
I jak nadal?
Ja choruje siedem lat jako 4 latka zachorowałam a mam 15 i mam już tego dość i chce żeby to zniknęło
@@maciejciemny9554 nie poddawaj sie trzeba nad tym pracowac. Wizyta u specjalista moze pomoc. Czasami otwarcie sie przed mama lub Tata moze przyniesc ci ulge. Rodzice naprawde moga stanowic duze wsparcie
A co zrobić jeśli pomyśle sobie o czymś w głowie i tak się staje a gdy nie to się nie staje (nie zawsze ) ?
Witam, od września tamtego roku mam problemy neurologiczne które mnie bardzo martwią. Jestem nastolatkiem i zaczelo sie od tego, ze gdy siadłem w toalecie zaczelo mi drzec lewe ramie. Potem doszedl taki dziwny swiatlowsret choc nie wiem czy to do konca to, widze poprostu takie rozblyski jak patrze na zrodlo swiatla, tecze wokol niego i potrafia mnie nawet lekko razic biale buty na sloncu. Potem cale cialo zaczelo mi drzec tylko jest to drzenie podczas ruchu, gdy naprzyklad cokolwiek zginam to cos takiego mi wsytepuje: glowe, reke noge cokolwiek, np; podczas kucania. Drzy mi tez lewy kacik ust gdy sie nim usmiecham to lekko drzy. W zimie drzenie sie nasila. Teraz mam sporo metow w ciele szklistym widocznych podczas patrzenia na niebo lub gdy mi swieci slonce w oczy. Teraz mialem szum w lewym uchu tak jakby fale na morzu i pisk sie zrobil jednoczesnie. U laryngologa okazalo sie ze to woskowina i szum po jej usunieciu minal a pisk zostal, mialo to miejsce miesiac temu a pisk nadal trwa. Badanie jakie miałem robione: Badanie EEG 2 razy, badania neurologiczne ktore nic nie wykazaly, mialem patrzone pierwiastki typu zelazu i potas i rowniez wszystko w normie, mialem rowniez badanie na borelioze i bylo duze igg ale lekarz powiedzial ze choroba nie trwa tylko moglem miec z nia stycznosc. Mialem w kwietniu rezonans magnetyczny z kontrastem glowy i rowniez nic nie wykazal. Okulista w szpitalu rowniez nic nie zobaczyl oprocz tego, ze lewa zrenica jest lekko wieksza od prawej ale mam to od kilku lat jak nie od malego z tego co pamietam. Dodam, ze mam czestoskurcze nadkomorowe lecz lekarka wykluczyla stycznosc z tym schorzeniem. Prosze o pomoc i serdecznie Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za ten filmik, serdecznie pozdrawiam:) zgadzam się że praca z terapeutą jest bardzo pomocna.
Bardzo proszę, pozdrawiam. Katarzyna Dudek
Witam serdecznie jestem chory na OCD szukam bardzo dobrego terapeuty .
Dziękuję za film bardzo bardzo pomocny :)
JW.ORG. TU. MASZ. Z. BIBLII. DOSKONALE. POMOCE. I. CIESZ. SIE. ZYCIEM. NA. WIECZNOSC. =AMEN. JANA. 17. ; 3=17
Trafione w punkt...
Dziękuję, pozdrawiam, Katarzyna
Cześć! Jestem dziewczyną, mam 14 lat i pierw chciałabym spytać się o tą sprawę kogoś kto mnie nie zna osobiście. Nie wiem jak zacząć więc od razu przejdę do sedna: czy moje zachowanie wskazuje na nerwicę? Od dziecka strasznie stresują mnie nawet błache sprawy. Stresuję się bezpodstawnie i prawie ciągle. Podam proste przykłady: przechodząc koło krzaków boję się że w nie wpadnę (chociaż nie mam problemów z równowagą i zazwyczaj trzymam się od nich conajmniej metr dalej), jak widzę młodszego kuzyna biegnącego, od razu mam wrażenie że się wywróci (chociaż potrafi chodzić i biegać, a podłoga nie jest śliska) i najchętniej ciągle trzymałabym go na rękach i przy sobie. Stresuję się też, gdy na przykład mój pies jest ze mną na spacerze i zza siatki szczeka pies sąsiadów (pies sąsiadów mógłby coś zrobić złego mojemu ale przecież jest za siatką, a mój piesek jest na smyczy), albo na przykład jadąc autem gdy jakiś inny samochód nadjedżdża z naprzeciwka (mam wrażenie że w nas wjedzie, chociaż jedzie na dobrym pasie). Od kiedy pamiętam obgryzuje paznokcie (przez co mam problemy z uzębieniem i palcami bo obgryzam tak daleko że moje paznokcie mają zazwyczaj 2-4 mm), zdrapuje i wygryzam skórki wkoło paznokci (aż do krwi), przegryzam wargi (też do krwi), jakoś dziwnie ruszam nogami (tak jak rusza sie jak chce sie siku albo jest zimno, nie umiem wyjaśnić ;^;), czasem pukam rękami w stół/ławke i bardzo rzadko strzelam gumką do włosów założoną na ręke lub nią kręce. Chciałabym również wspomnieć inne dziwne nawyki takie jak:
- samo-wmawianie sobie rzeczy np. Schodząc ze schodów nucę piosenkę i w myślach mówie sobie,, jak nie zejdziesz ze schodów do skończenia nucenia tej piosenki to przyjdzie [tu wyobrażam sobie jakiegoś strasznego demona] i cie zabije" i przez to zbiegam ze schodów z zawrotną prędkością co nie jest dla mnie wskazane bo mam osteoporoze i łatwo mi sie połamać spadając ze schodów
- nienawidzę i nie umiem przystosować się do zmian np. Widzę chociażby że masło jest w innej masielnicy niż zawsze i mam ochote płakać.
- mam dużo chorób, a jedną z nich jest łuszczyca wywołana prawdopodobnie przez stres (i boje sie że może być coś nie tak z moimi hormonami bo mam tez osteoporoze i pare innych chorób które mogą być wywołane niewłaściwym działaniem hormonów)
- chciałabym podkreślić, że nie przeżyłam traumatycznych przeżyć (nie licząc 2 sytuacji ale to zbyt prywatne).
- wierzę w duchy przez co boje się nawet zasnąć (paraliż senny, zmora senna, hatman itp), a w życiu już miałam pare paranormalnych zdarzeń.
- nie wiem czy to ma z tym coś wspólengo ale o tym wspomne: jestem ciągle blada i zimna, oraz bardzo chuda (mam niedowage bo ważę ok. 34 kg a mam 14 lat i 150 cm wzrostu) chociaż dużo jem.
-czytałam gdzieś, że nerwica jest wywołana tym że ma się chęć posiadania kontroli nad otaczającym nas środowiskiem, dlatego jak nam się to nie udaje to stresujemy się i powiem tak: lubię mieć kontrolę, jak pracuję w grupach na lekcji to zawsze muszę rządzić, jak ktoś zmirnia coś w np. Scenariuszu który napisałam mam chcęć go skrzyczeć i wyjść obrażona i nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje i mną rządzi (nie wiem czy to ma związek z nerwicą ale o tym wspomne, bo czemu nie)
Te dolegliwości przeszkadzają mi w życiu codziennym, bo boję się próbować nowych rzeczy oraz boję się prawie wszystkiego i nie ryzykuję (nie wspomnę o tym że obgryzanie paznokci i inne takie odruchy wyglądają ohydnie w miejscach publicznych). Przez to rówieśnicy uważają, że jestem sztywna i nie umiem się bawić . W tej chwili nawet stresuję się że zobaczą ten komentarz (chociaż oni na pewno nawet by mnie nie rozpoznali więc znowu bezpodstawnie się stresuję). Poszłabym z tym do psychologa ale pani psycholog zabrałaby mnie na lekcji lub przerwie i znajomi by to zauważyli i się śmiali, a moja przyjaciółka stwierdziłaby że przesadzam (bo mam tyle chorób i dolegliwości że aż twierdzi że sobie to wmawiam ;^;). Z rodzicami nawet nie podejme próby rozmowy o tym bo mnie skrytykują i się zdenerwują za to że próbuję wykryć kolejną chorobę z którą będą musieli jeździć po lekarzach. (jak znasz sie na nerwicy i innych chorobach psychicznych i potrzebujesz jakichś innych, konkretnych informacji o mnie to śmiało napisz z chęcią się nimi podzielę)
Uff... Nawet nie sądziłam, że się tak rozpiszę i wydaje mi się, że i tak nikt tego nie przeczyta, ale miło jest się wygadać. Jeśli rzeczywiście ktoś to przeczyta i zechce napisać mi chociażby pocieszający komentarz to mi w zupełności wystarczy. Za każdy bardzo dziękuję!
Myślę że warto porozmawiać z rodzicami, może Cię wysluchaja i pomogą, a jeśli chodzi o psychologa nie musisz iść do szkolnego, możesz do jakieś przychodni z rodzicem, albo z kimś starszym (ciocia, wujkiem itp). Albo mozesz isc do szkolnego tylko poproś go żeby wziął Cię do gabinetu jakoś dydskretnie. Znajomymi którzy się śmieją się nie przejmuj, nie mają takich problemów jak ty więc nie wiedzą jak to jest. Sama mam nerwicę natręctw i staram sobie z nią jakoś radzić chociaż czasem jest bardzo ciężko. Trzymam za mnie i za Ciebie kciuki! Damy radę! 💪❤
@@olka2895 Dziękuję za rady😁 wezmę je sobie do serca 💪👌❤️
Myślę że to hormony buzują w wieku dojrzewania. Tak ogólnie to jesteś przemiłą i skromną osobą. Życzę Ci z całego serca aby wszystko ułożyło się po twojej myśli
Powiedz rodzicom i idź do psychiatry nie wstydź się u mnie zaczęło się też w takim wieku i żyje z tym już kilkadziesiąt lat
Ą
Dzień dobry, mam takie pytanie odnośnie objawów. Czy jeżeli tematy natrętnych myśli są różne, od przemocy, przez religijność, myśli natrętne z seksualnością, z posiadaniem choroby psychicznej, bez realnych objawów, dodatkowo wszystkie te myśli nie są chciane, akceptowane, powodują lęk i cierpienie, to czy jest możliwość, że jednak to nie jest to? Bo tutaj pojawia się kolejna natrętna myśl typu ,, na pewno się mylisz, pomimo tych objawów, to nie jest nerwica, tylko jesteś takim człowiekiem, tak zrobisz”. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wszystkie te przykłady wydają się takie proste do wyleczenia. Co natomiast w przypadku kiedy kompulsjami jest ciągłe spinanie mieśni brzucha oraz pochwy? Znika kiedy uda mi się zapomnieć i pojawia się kiedy tylko sobie przypomnę i zacznę się bać, że to wróci. Wraca wtedy jak bumerang. I niby chce o tym nie myśleć A z drugiej strony boję się o tym zapomnieć...to doprowadza do szeregu myśli samobójczych.
Mm to samo i boję sama być. Ze umrę uduszw itd
Ja to mam obsesję na punkcie oddychania mam wyobraznia, że coś sobie przykadam do twarzy I się duszę. Mialam terapię behawioralno poznawcza wiec stwierdziłam, ze pokonam to i np. położę twarz na poduszce bo tego się panicznie bałam, chciałam sobie udowodnić, że nie uduszę się no i niestety nie mogłam oddychać I zamiast się uspokoić boję się bardziej, bo zapamiętałam jak nie moglam oddychać a nie pamiętam momentu podniesienia twarzy z poduszki przez to mam paniczny lęk czy nadal żyje a może umarłam i wydaje mi się, że nadal żyje, durne wiem i wiem, że to tylko myśli, bo skoro pisze ten komentarz to żyje itd. A mimo to lęk i myśl czy żyje jest silniejsza
Jeśli nie umyje rąk to uważam że po dotknięciu czegokolwiek brudnego zajde w ciąże,podcierając sie lub biorąc prysznic,czy to możliwe?
Drugi przykład to moja nerwica. Czy ma Pani jeszcze jakieś sposoby? Moje myśli pojawiają się wieczorem i nie umiem później zasnąć. Mam wrażenie że wpadam w tedy w błędne koło ponieważ im mniej śpię, tym więcej mam tych myśli.
Nerwica to zaburzenie psychiczne, które należy leczyć psychoterapią. Może Pan jeszcze korzystać z książek psychoedukacyjnych do samopomocy dla pacjentów. Pozdrawiam, Katarzyna Dudek
mam 32 lata facet. w gimnazjum (2000 r)mialem anooreksje ktora zmienila sie na nerwice(wtedy o tym nie widzielem - generalnie analizowalem absurdalne rzeczy). potem w krotkim czasie pojawila sie kontuzji reki(2003) i ta cala nerwica przeszla na ta reke czego efetkem byl bol na tle nerwowym(tez tego wtedy nie wiedzialem.po 5,6 latach reke mojej glowie sie "znudzila" ale nerwica zostala.potrafilem calymi dniami analizowac jedna absurdalna rzecz albo bodziec. niedawno (2018) odkrylem ze to moze jest nerwica. nauczylem sie nad tym panowac i bol zniknal ale caly czas trzeba walczyc. czy sa jakies sposooby zeby sie tego pozbyc-tych dziwnie emocjonalnych mysli czy to siiedzi gleboko w podswiadomsci...pozdrawiam
może terapia u psychologa czy psychiatry by Ci pomogła?
Mam pytanie. Czy przy nerwicy lękowej wystepuje drapanie/laskotanie w gardle oraz bezskuteczna próba kaszlu?
jestemgraczem ciężko powiedzieć. Każdy człowiek reaguje inaczej, mnie na ta nerwice nakierowało problemy z żołądkiem przy złym samopoczuciu. Pomijając drżące ręce, napady myśli i ogólnie źle się czuje. Do tego każde myśli jakie przychodzą mi do głowy analizuje, i doszukuje się niewiadomo czego.
Rozumiem, że może Pan czuć sie zaniepokojony swoimi objawami. Niestety odpowiedz (jak zwykle) nie jest prosta. Zaburzenia posiadające objawy somatyczne wymagają bardzo dokładnej i szczegółowej diagnozy różnicowej. W stanach nerwicowych pojawiają się objawy fizyczne, ale zanim stwierdzimy zaburzenie lękowe (nerwice) należy wykluczyć wiele innych diagnoz (również z przyczyn somatycznych). Najlepiej zgłosić się do specjalisty. Pozdrawiam, Katarzyna Dudek
Mnie drapie w gardle i zaczynam kaszleć, aż pojawia się odruch wymiotny. Potem występują drgawki. Mam zdiagnozowaną nerwicę lękową i przed pójściem do psychiatry badałem się, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie jestem chory fizycznie. Okazało się jednak, że wszystko siedzi w psychice.
Ja juz z tym mecze sie ponad 3 lata i ta bezssennosc spowodowana kolataniem serca i uczuciem pulsowania,bolaca glowa,zaburzenie widzenia....tylko nie mam odwagi isc do lekarza a leki bez recepty wgl nie dzialaja
Jeśli nie znajdzie Pan/Pani w sobie siły,aby poprosić o pomoc, cieżko będzie wyjść z błednego koła złych doświadczeń. Może warto poprosić o wsparcie bliskich w przełamaniu lęku. Katarzyna
Katarzyna Dudek Psychodietetyk mysle ze bliskie osoby nie zrozumieja bo kiedy powiedzialem o tym siostrze to naskoczyla na mnie zebym wzial sie za siebie,znalazl dziewczyne i lepsza prace,ktos kto sam nie przezyje nerwicy czy depresji nie zrozumie w Polsce jest brak edukacji na temat tych zaburzen i ludzie nie rozumieja odbieraja nas jako wariatow
Psychoterapeuta, psycholog czy lekarz psychiatra będą rozumieli Pana problem. Na ich empatię może Pan liczyć. Zwłaszcza na empatię dobrych psychoterapeutów. Jeśli nie wezmie Pan odpowiedzialności za siebie, a tym samym za swój lęk, to zaburzenie będzie terroryzowało Pana życie w dalszym ciągu. Od Pana zależy co Pan zrobi ze swoim życiem, w pierszej kolejności sam Pan podejmuje decyzje czy chce sobie pomóc. Powodzenia, Katarzyna
jwpskun jwp Przełamałeś się i zdecydowałeś się pójść?
Cześć! Nikt za Ciebie /nas życia nie przeżyje, jak najszybciej zwróć się do specjalisty z prośbą o pomoc. Często jednostki wybitne otoczone są przez głupców (z całym szacunkiem do rodzeństwa czy rodziców), przez co ich prawdziwe potrzeby są przygłuszane. Jednostki wrażliwe są zazwyczaj zdolniejsze niż jednostki przeciętne, tylko że przeciętniacy potrafią być bardziej dominujący niestety.
12 lipca byłem pierwszy raz u psychiatry, dostałem Zoloft. Miałem leki o tym ze zemdleje, zacząłem analizować czy na pewno to depresja. Czytałem w internecie wszystko na temat chorób i dopisywałem je sobie później ta myśl odeszła. Po 4 tygodniach brania Zoloftu zaczęło mi się robić lepiej. Myślałem ze już wychodzę z tego. Wróciłem do pracy i ten krok był chyba za szybko chociaż nie chciałem dłużej siedzieć na zwolnieniu. Od tego czasu zaczęłam sie złe czuć. Miałem wrażenie, ze wracam do początku brania Zoloftu, lek biore od miesiąca, poprawy po powrocie do pracy niestety nie mam, pojawił sie lęk a bardziej zdenerwowanie. Czy ja wyjdę z tego czy ten lek jest nieodpowiedni?
Z Pana wypowiedzi można wywnioskować, że jest Pan już bardzo zmęczony i przestraszony sytuacja. Niestety nie znam Pana sytuacji więc nie umiem Panu odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że odpowiednich rad może udzielić tylko specjalista na indywidualnym spotkaniu. Poza tym kieruje Pan zapytanie do psychiatry. Ja jestem psychoterapeutą - nie zajmuje się lekami. Życzę szybkiego powrotu do dawnej formy. Katarzyna
Akceptacja poczucia niepewności* Nie jest to łatwe, ale możliwe!
Cieszę się, jeśli się to Pani udaje. Gratulacje :) Pozdrawiam ciepło, Katarzyna
Jeżeli nie można z czegoś wyjść, to jeszcze można przez to przejść :) Ja uczę się akceptacji, bo zaburzenie jest ze mną już 20 lat i raczej na pewno zostanie. Pozdrawiam i życzę siły, bo to nie jest łatwe.
A co do nerwicy lękowej
Pan Jezus Chrystus was kocha i leczy z nerwicy natrectw
Psychoterapeuta za 21 tygodni i to nei wiem czy bede mogl bo pracuje.Od ok 13 r zycia bole glowy,nerwowosc i szereg innych,tylko po neurologach,lekarzach do 20stki.Teraz mam prawie 32 lata.Jak to wytrzymac...
Z calym szacunkiem, ale dla mnie to troche jak picie mocnej kawy gdy osłabienie wynika np z niedoboru d3 v b12....czyli chwilowe osłabienie objawów.
Jestem mocnym przykładem ze to nie działa.
W większości przypadków mózg zastępuje poprzednie osłabione kompulsję nowymi...bo korzeń problemu nie jest znaleziony j naprawiony.
A jakby tak poszukać przyczyn?
Do tego...akurat tez mam problem z lekami ze ktoś bliski odejdzie...
Nasze dzwonienie do danej osoby jest po to aby sprawdzić czy w danym momencie ta osoba jest ok. Wcale nie dlatego ze myślimy ze mamy magiczne moce i nasz tel ochroni dana osobę.
Pozdrawiam
Pani Agnieszko, u każdej osoby motywy są różne. Ale zdecydowanie się z Panią zgadzam, że w przypadku leczenia nerwic i zaburzeń osobowości najlepiej jest rozwikłać przyczynę i dojść do traum i konfliktów, które je wywołały. Objawowo terapia CBT jest ulgą w zniesieniu objawów. Docelowym leczeniem jest terapia psychodynamiczna i psychoanalityczna jeśli zaburzenia nie mają charakteru organicznego. Pozdrawiam i dziękuję za tą uwagę. Pozdrawiam, Katarzyna - terapeuta psychodynamiczno- behawiorano -poznawczy :)
Czy w przypadku błędnych przekonań pierwszy przykład nie jest błędny? Przecież kobieta dzwoniąc do męża 5 razy nie zyskuje pewności, że on nie umrze, ale pewność ŻE ŻYJE, gdyż odbiera telefon. Poza tym fakt, że robi to pięciokrotnie świadczy zdecydowanie o braku pewności, a więc jej nie zyskuje. Zyskuje pewność, że w momencie gdy mąż odbiera on wciąż żyje, nie uważa Pani?
Mam chorobe dwubiegunowa i wiele poteznie nasilonych objawów nerwicy natrectw...czy to mozliwe mieć te dwa zaburzenia na raz???
Tak :)
Nawet mozna miec pare zaburzen na raz
Pani Kasiu, jestem z Wielkopolski. Kraków daleko, bo inaczej już dawno bym u Pani był na terapii. Cierpię na OCD od 20 lat, bywa lepiej i gorzej. Chciałem tu napisać, że jak mało kto zna się Pani na rzeczy i fantastycznie przedstawia temat. Zaznaczam, że jestem pod wrażeniem, ponieważ trzeba mieć poczucie empatii i inteligencję, aby wczuć się w to zaburzenie i je dobrze przedstawić. Dziękuję za Pani pracę i chciałem zapytać czy podejmuje Pani terapię tego zaburzenia on-line?
Dziękuję serdecznie za docenienie mojej pracy. Jeśli chodzi o leczenie najlepszą formą psychoterapii jest kontakt bezpośredni. To naprawdę ważne. Jeśli Pana problem trwa tyle lat to prawdopodobnie terapia również będzie raczej długoterminowa. Mam nadzieję, że uda się Panu znaleźć specjalistę w swoim mieście, który Panu pomoże. Życzę powodzenia i dużo zdrowia. Pozdrawiam, Katarzyna
czy osoba po ciężkim wypadku która nie radzi sobie z kontrolowaniem emocji,napadami złości,lęku,wszystkim się przejmuje i płaczę powinnam trafić na jakiś oddział by jej zdrowie uległo poprawie?:)
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Trzeba ustalić przyczynę braku kontroli zachowania u osoby która uległa wypadkowi. Moglo nastąpić uszkodzenie struktur płatu czołowego mózgu odpowiadającego za kontrolę impulsów, osoba może przechodzić depresje spowodowana niepełnosprawnością, bólem... Polecam konsultacje. Pozdrawiam, Katarzyna Dudek
Przy covidzie mierzyłam kilka razy dziennie ciśnienie i puls,myślałam że umieram.
Mam 15 lat i na 100% mam nerwice lękową. Ze mną jest coraz gorzej, od 4 lat mam tak, że jak wychodze gdzieś i myśle zaraz o dłoniach i że będą mi się pocić i też okropne bóle głowy po stresie. Chciałem iść do psychologa, ale mama powiedziała ze mnie nie da tam. Jak tu żyć?
Mam tak samo Mam tyle samo lat co ty byłam w szpitalu z czego pielęgniarka powiedziała mi że mam nerwice napady lekowe i OCD z czego sama to zauważyłam i ciężko jest to wszystko opanować mam psychiatre na grudzień i mam nadzieję że to pomoże bo ciężko jest żyć z tymi zaburzeniami
A co w przypadku gdy lęk po prostu... Jest? W zasadzie są to same objawy. Duszności które występują cały dzień, ciągły stan derealizacji, ciągle szybko bijące serce... Co w takim przypadku? Nie mogę znaleźć żadnego powodu dlaczego tak jest, jednak podczas brania tabletek ssri objawy te są wyraźnie redukowane. Co powinienem zrobić jeśli nie chce brać tabletek cały czas? Miałem rok spokoju od nerwicy i teraz już prawie dwa lata nie daje za wygraną...
Jeśli jest Pan somatycznie zdrową osobą, prawdopodobnie przez ciało ujawniają się nieuświadomione konflikty wewnątrzpsychiczne. Beż psychoterapii, trudno będzie Panu wyleczyć objawy nerwicy. Tak samo jak trudno, żeby chirurg zoperował sam sobie kręgosłup. Pozdrawiam ciepło, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 Bardzo Pani dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
@@yrora678 Dziękuję, pozdrawiam, Katarzyna
Ale co zrobić gdy ten lek przed śmiercią dotyczy mnie samej? Trudno zrezygnować z kontroli jeśli czujesz ból i urasta on do rangi zbliżającej się katastrofy. Jak można zrezygnować z nadinterpretacji sygnałów płynących z ciała?
I jak tam po 2 latach ?
Pozdrawiam serdecznie cię kochana Kasia i całuje cię pięknie
Posiada Pani niewyczepywalne pokłady wdzięku. :)
Jeśli to pomaga w przekazie bardzo się cieszę, pozdrawiam, Katarzyna
Faktycznie aparycja taka że nie skupilbym się na terapii 😁
Bardzo pięknie PANI wykłada można dużo skorzystać dziękuję
Ja mam tragiczny kłopot z emetofobią od 16 lat i w razie mdłości atak paniki 😥 mogę prosić jakieś rady odnośnie walki z tym? Nie mam możliwości iść teraz na terapię 🙁
Zaburzeń, które trwają tak długo na pewno nie wyleczy żadna "złota" porada. Jeśli jest on dla Pana naprawdę uciążliwy proszę potraktować siebie poważnie i zgłosić się do lekarza psychiatry lub psychoterapeuty. Rozumiem, że taki rodzaj wskazówki prawdopodobnie Pana nie zadowoli, ale to naprawdę jedyne sensowne rozwiązanie, które może Panu przynieść trwałą ulgę. Pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 jestem panią, nie panem 😁😁😁 pozdrawiam również 😊
A ktoś wie co to może być?
Gdy wychodzę z domu to dostaje strasznego uczucia jakbym nie wiedział co się w okol mnie dzieje (tzn wiem z kim gadam, gdzie jestem ) Ale doznaje takiego uczucia jakbym natychmiastowo wstał i do tego robi mi się słabo + plus różne egg glowy , rezonansy nic nie wykazują
Widzisz kolego mam to samo A lekarze tylko kasują i niby pomagają.
Ja to samo i boję się byc sama i wrażenie ze się uduszę
@@magellan777 mam to samo i boję sama być i wrażenie że uduszę
@@kasiakasia3826 musimy to przetrwać
Derealizacja
Czyli gdybyśmy chcieli "walkę" z OCD podsumować jednym zdaniem, to NALEŻY robić na przekór tym natrętnym myślom. Np.
One chcą żebym powiedzmy nie szedł tą drogą bo tam czyha jakieś niebezpieczeństwo, to ja właśnie IDĘ tą drogą żeby zrobić na przekór. Zgadza się? :)
W pewnym sensie, ale nie do końca. W pierwszej kolejności proszę zobaczyć co oznacza dla Pana słowo "walka", którego Pan używa. Walka oznacza,że chce Pan wyprzeć objaw, zniszczyć go siłowo, kierować się jakimś bezpiecznym wzorem postępowania. W przypadku natrętnych myśli i zachowań każde siłowe podejście będzie skutkowało nawrotem objawu. Dzieje się tak dlatego, że OCD jest wytworem psychiki, pod którym ukryte są skumulowane, wypierane przez mechanizmy obronne emocje (często agresywne popędy). Istotą jest rozwiązywanie wypieranych konfilktów psychicznych na drodze terapii psychodynamicznej oraz akceptacja myśli, emocji jakie pojawiają się w wyniku rezygnacji z wykonywania kompulsji. Nie możemy jednak powiedzieć,że za każdym razem,gdy poczuje Pan lęk,ma Pan go zignorować,ponieważ lęk jest emocją,która chroni przed niebezpieczeństwem. Pozbywając się lęku lub ignorując go w sytuacji realnego zagrożenia stawia się Pan w trudnym położeniu.Proszę również pamiętać, że zaburzenia OCD są trudnymi do leczenia zaburzeniami i samodzielnie cieżko sobie z nimi poradzić. Warto skorzystać z psychoterapii. Pozdrawiam,Katarzyna
Ja już nie daje rady to wszystko siedzi we mnie czasami już mam dość
Kurcze. Mam to samo.. i nie wiem jak sobie radzić. Byłem już u psychologa i dalej mnie męczy
@@ladymaslow ja też najgorzej wrażenie ze się uduszę i boję byc sama
Już lepiej u was ? U mnie też się to zaczęło jest 2 w nocy ja płacze nie dając sobie już z tym rady
@@puchu7904 mam to samo
Tylko wzięcie na luz pomaga
Wrażenie że umrę czy uduszę masakra
@@puchu7904 myślenie no czym innym pomaga
Proszę Pani ja nie potrafię sobie pomóc mimo, że chodzę do lekarza
Witam a co sie dzeje może mogłabym pomóc ? ☺ Pozdrawiam
Ja mam 22 lata i najwiekszy wybuch nerwicy nadszedl dopiero teraz... Nawarstwiło się to latami poprzez kłótnie z chłopakiem, zdrady, problemy rodzinne, kłótnie w rodzinie a teraz doszedł ogromny stres przez chorobę który tylko dobił ostatni gwóźdź do trumny. Nie umiem zapanować nad nerwicą lękową, to przychodzi o różnej porze raz rano, raz wieczorem, przyspieszony puls, natrętne sprawdzanie pulsu, myśli ze zaraz umre, mam zawał, płytki oddech wręcz wydaje mi się ze wgl to powietrze gdzieś się ulatnia, stradznie wtedy panikuje, placze nie wiem jak nad tym zapanowac, to jest coś okropnego.. Jedyny sposób jaki znalazłam to gdy mnie bierze no rano to biegnę szybko na zewnątrz i bawie się z psem, wtedy jakoś to mija, ale przecież bez przerwy tak robić nie będę 😪😪
Kup sobie, zioła męczennicy w kroplach kupiłam w zielarskim, do tego herbata z męczennicy (żadne psychotropy) to pomaga może, ale znam osobiscie osobe, której lekarz odstawił i nie wychodziła z domu przez 2 lata, proboj ziołowymi ja tak biore i medytacja.
No i oczywiście nie daje sie temu(jak mnie bierze kolatanie serc badz trzęsą sie rece) licze do 10 i ide dalej i mowie, ze nic sie nie dzieje.
mam podobne tylko nie mam psa
wszystkim się przejmuje,analizuje na czynniki pierwsze,mam wrażenie że wszyscy kopią pode mną dołki
Dzień dobry mam 14 lat mam nerwice mam wszystkie objawy nerwicy np nudności ból brzucha zmęczenie itp radzę sobie z tym tak że wychodzę na dwór i próbuje o tym zapomnieć czasem działa czasem nie chciałbym się wyleczyć lecz nie wiem co będzie najlepsze dla mnie może ktoś coś doradzic
Bardzo mi przykro, że Pani cierpi. Proponuje konsultacje z psychoterapeutą systemowym (Pani objawy mogą być związane z sytuacją rodzinną, tak często bywa u nastoletnich pacjentów) - choć niekoniecznie. Lub psychoterapeutą psychodynamicznym. Życzę powodzenia. Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 dziękuję bardzo
Ja mam tak że jak ktoś do mnie coś powie w pracy to robie sie czerwony. Jestem kolezenski itd mam duzo znajomych ale to na mnie działa jak włącznik. Kilku chłopaków już to wyczaiło że normalnie na pstryknięcie palcami robie się czerwony i się ze mnie śmieją i to się nakręca już mnie to męczy strasznie jestem wyczerpany pracą. Dosłownie wystarczy że się na mnie spojrzą z uśmieszkiem bo wiedza ze sie zrobie czerwony i od razu jestem jak burak. Czy to też jakaś nerwica?
Panie Damianie, nie ośmieliłabym się stawiać żadnej diagnozy lub jej podważać bez zbadania pacjenta. Chyba opisuje Pan reakcję somatyczną na pojawiające się w Panu emocje w konfrontacji z innymi osobami. Może się Pan zastanowić co Pan wtedy czuje: wstyd, lęk, złość? Co to w Panu uruchamia? Jakie ma Pan fantazje dotyczące śmiejących się ludzi? Jak pan przeżywa to, że ktoś się śmieje? Czy jest to przeżywanie nadmiarowe? Czy ktoś już kiedyś Pana w przeszłości wyśmiewał? Ostatecznie wielu ludzi robi się czerwonych w sytuacjach stresowych i to nie świadczy o ich wartości. Fajnie byłoby pogadać o tym z kimś życzliwym, nabrać dystansu. Pozdrawiam ciepło, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 wydaje mi się że teraz to już działa jak jakiś lęk ze znów zrobię się czerwony takie zataczające się koło. Pozdrawiam również
@@Diego-oy1pk często tak właśnie się dzieje, dlatego warto sięgnąć głębiej, aby je przerwać.
Cześć Damian mam tak samo jak Ty, u mnie to wygląda dokładnie tak samo wystarczy że ktoś na mnie się popatrzy, i już od czerwona się robię, lub jak z kimś rozmawiam np w grupie to od razu czerwona jestem dla mnie to było równie nieznośnie zawsze słyszałam '' patrz już się już się zaczerwieniła '' nie dość ze przy tym jeszcze wysłowić się nie umiem i mam ograniczony zasób słów w trakcie rozmawiania. Jeśli się mogę z Tobą o tym podzielić to zobacz sobie co wypłynęło na Twoje zaczerwienie się jakie myśli pojawiają się wtedy, co takiego sprawia ze tak reagujesz. Ja ćwiczę dużo rozmowę przed lustrem czasem to pomaga, spróbowałam również raz w towarzystwie zażartować i powiedzieć '' i tak zaraz będę czerwona'' i złapać trochę dystansu do tego, i uwierz mi gdy to powodzialam nie zrobiłam się, strach mnie nie obleciał
Dużo ciepła przesyłam Tobie i nie jesteś sam!
@@juliaoczkowska9005 ciesze sie ze nie jestem sam jest to dziwne pozdrawiam Cie gorąco
Byłem dziś u psychiatry. Opowiedziałem mu wszystko powiedział że to nerwica po Covid, przepisał mi fluwoksamine, nie chce brać psychotropów...
Czasem to jedyne wyjście psychotropy , żeby poczuć się lepiej. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Też tak miałem jak jarałem
kurwa
mi tez od palenia mam wrazenie
odjebalo
Czy nerwica może wywołać ciągły ból głowy?
Moim zdaniem tak. Ogólnie stres i napięcie powodują bóle różnych części ciała. Próbowałaś medytacji? Bardzo pomaga!
@@ania980 dziękuję. Jestem po rezonansie i w głowie czysto. To na pewno przez stres. Chcialam medytować, ale nie wiem jak to poprawnie robić itd.
@@honoratawojtys4786 Jest pełno poradników na youtube! (większość po angielsku) i różne aplikacje na telefon- niestety większość płatna.. ale dla chcącego nie ma nic trudnego :D poczytaj o tym, rozeznaj się, znajdź sobie przytulny kąt w domu i po prostu zacznij! Jestem chodzącym przykładem na to, że medytacja potrafi zmienić życie
Tak oczywiście
ja mam nerwice lękowa z depresja jednocześnie
Często zdarza się współistneja dwa zaburzenia lub więcej. Życzę wszystkiego dobrego na drodze do zdrowia! :) Katarzyna
A ja miałem, mi osobiście pomogło dojście do porozumienia z swoim własnym sumieniem, oraz leki psychotropowe. Męczyłem się z nerwica jakieś 3 lata, teraz myślę że jestem praktycznie zdrowy, mimo że biorę cały czas lek przed spaniem(przyzwyczaiłem się) :) pozdrawiam życzę zdrowia
Ja mam zaburzenie lękowe, osobowości, depresje, derealizacie, depersonalizacje, fobie społeczną. Powiem tak na początku była masakra obajwy 24/ h na maxa, z którymi walczyłem, myśli natrętne w które wierzyłem, depresonalizacja i derealizacja której się bałem, depresja za którą szedłem. Czytałem wiele artykułów i nie wierzyłem nadal, że to tylko zaburzenia lękowe, wierzyłem myślom, wykonywałem natręctwa, unikałem kontaktów i sytuacji społecznych. Nie mogłem sobie darować dlaczego akurat mnie to spotkało. Zacząłem w końcu coś działać, tylko kiedy zacząłem jak dotknałem samego dna siebie. Polecam stronę zaburzeni.pl dzięki nim przez rok czasu zrobiłem mega postępy w swojej psyche, choć wiele mi jeszcze zostało do pełnej świadomości emocjonalnej, naprawdę się cieszę, że w końcu otworzyłem oczy, przestałem wierzyć natrętnyk myślom, przestałem wykonywać natręctwa, pokonuję lęki, wychodzę z fobi społecznej, akceptuję przeszłość, akceptuję stan na ten moment, że u mnie tak jest, poprawiam co mogę, akceptuję to czego zmienić nie mogę. Skoro mi się udaję po mimo wielu lat zaburzeń bo generalnie miałem probelmy emocjonalne od dziecka, wystarczy poznać swoje emocje, mechanizmy zaburzeń i działać pomimo zaburzenia. Trzeba się z tym pogodzić i nie żyć przeszłością tylko teraźniejszością. Polecam stronę zaburzeni.pl historię osób którzy z tego wyszli. Lepiej to czytać jak głupoty o chorobach które się niby ma bo myśl tak powiedziała 😉 Pozdrawiam 😁
jakieś to proste..otóż nie ,to wymaga niesamowitej pracy żeby nacisnąć np.klamkę ręką
Nerwice natręctw czy też zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne są cieżkim zaburzeniem i trudnym do leczenia. Leczenie behawioralno-poznawcze jest jedną z metod,którą pacjent może wykonywać samodzielnie po otrzymaniu narzędzi od terapeuty jednak czasami niewystarczającym. Często pod tym zaburzeniem, kryją się inne, większe problemy np zaburzenia osobowości, które leczy terapia psychodynamiczna, psychoanalityczna. Zgadzam się z Panią,że psychoterapia wymaga dużego nakładu pracy, wysiłku i pokonywania siebie. Pozdrawiam,Katarzyna
Czy jak mam bóle w klatce piersiowej i myślę, że umrę chodz mam to od lat i bylem w szpitalu z 3 razy mówili, że to ataki paniki chodz jak mi się to zaczyna to mimo iż wiem co to to myślę że umrę to nerwica ? Alkohol pomaga przeważnie wtedy się uspokajam
Wiesz co też tak miałem przez to, że dziadek zmarł w 2018 potem się zaczęło depresja palenie itd i potem w 2019-2020 nerwica myślałem, że coś mi jest z sercem i byłem w szpitalu i jestem zdrowy za dużo się martwię ooo rodzinie itd ostanio zmarł mi dziadek i wujek na raka... I teraz biorę tabletki i jest lepiej
Nie myśl o tym jesteś zdrowy spełniaj marzenia i nie pij za dużo alko.
moi rodzice myślą że przesadzam mówiąc że mam nerwicę
Przykro mi, jeśli spotyka się Pani z brakiem akceptacji swoich uczuć czy podejrzeń przez rodziców. Jeśli potrzebuje Pani pomocy może Pani poszukać ośrodka, który zajmuje się terapią dzieci i młodzieży lub ośrodka interwencji kryzysowej. Tam znajdzie Pani pomoc. Proszę się nie poddawać. Pozdrawiam ciepło, Katarzyna Dudek
Nikt tego nie zrozumie, kto przez to nie przeszedł
Czy nerwica może powodować gniecenie w klatce ?
tak
Wszystko było fajnie do momentu gdy zaczęła Pani kwestionować religijną wiarę.
Szanowny Panie Bokciu, nie zauważyłam ani jednego momentu w którym obrażałabym czyjeś uczucia religijne. Niestety nerwica natręctw przejawia się w wielu obszarach. Jednym z najczęściej występujących (łącznie ze schizofrenią paranoidalną) jest obszar religii. Oddziały psychiatryczne są przepełnione pacjentami, którzy doświadczają omamów, natręctw i halucynacji o treściach związanych z religią. Bardzo dziękuję za ten komentarz, ponieważ pozwolił on wyjaśnić, że jest to powszechne zjawisko. Pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 Powiem jeszcze tak, nerwica natręctw może również dotyczyć kwestii religijnych, rytualnych modlitw, zagrożeń duchowych itp. Ja w Pani filmiku nie zauważyłem obrazy uczuć religijnych, a wręcz przeciwnie. Ten film może pomóc osobom, które m.in. mają natręctwa w sferze religijnej.
Czy mam nerwice? Mam ciężkość w klatce piersiowej za każdym razem jak usiądę i nic nie robię. Strasznie boli mnie klatka piersiowa i pomiędzy łopatkami. Rtg i tk nie wykazuje nic pokojącego. Astma tez nie. Duszności mijają po aktywności fizycznej. Dodam jeszcze, że ostatnio nagle zmarł mój brat i bardzo to przeżyłam. Teraz nie mam żadnych leków, a te duszności cały czas są, od 7 miesięcy
Ja miałem bardzo podobnie , zmarł mi brat bardzo nagle i wszystko się zaczęło , serce wariowało , bóle w klatce piersiowej kłucia , bóle w różnych częściach ciała , ciągle myśli o chorobach ....dziesiątki badań , ogólnie wszystko dobrze poza tarczycą , mimo że jestem facetem to mam Hashimoto ....bóle w mostku ucisk bóle pleców , między łopatkami z przerwami mam do teraz , na jesieni zawsze jest gorzej ....jeśli jesteś po badaniach i jest oki to pewnie ,,złapałas ,,nerwicę ....musisz się czymś zająć żeby nie myśleć o tym ...
@@Lazio251 ps już mi w 90% przeszło
@@karolinape7920 jak pomogłaś sobie
Ja mam nerwice serducha .
Pewnie nie jest Pani łatwo ze swoją przypadłością. Życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 nie jest łatwo bo boli mnie i kluje bo każdy się śmieje ze mnie ze śpiewam sobie.Pisze wiersze i piosenki bo to jest dobre na nerwice.
"pacjenci" a od kiedy psychodietetyk to lekarz ?
Witam, rozumiem, że określenie pacjent mogło wzbudzić w Panu/Pani opór. Psychodietetyk nie jest lekarzem, lecz mianem pacjenta nie określa się tylko i wylącznie osób korzystajacych z usług medycznych. Pod określeniem psychodietetyk może Pan/Pani spotkać osoby o róznych wykształceniach. Jeśli psychodietetyk jest dietetykiem jak również psychoterapeutą/psychologiem to w środowisku psychoterapeutycznym osoby, które zgłaszają się po pomoc są określane mianem pacjentów. Osoby te często cierpią z powodu zaburzeń psychicznych, trudności z osobowością,które leczy psychoterapia. Skoro przyjmujemy, że psychoterapia leczy,to osoby,które się jej podają siłą rzeczy określane są mianem pacjentów. Pozdrawiam ciepło, Katarzyna
Pani Katarzyno po co psychiatrzy skoro wszystko leczy psychoterapia. Niestety nie zgadzam się z Panią . Jeśli w mózgu jest za mało serotoniny ze względów bilogicznych człowieka , niestety jej niedobór nie zmienimy słowami. Ręka po złamaniu nie zrośnie się jeśli bedziemy mówić żeby się zrosła. Rozumiem że broni Pani swojego zawodu , to logiczne. Niestety znam wiele przypadków ludzi co chodzą do psychologów i chodzą i chodzą tracą pieniądze , Wam to pasuję bo macie z czego żyć , a oni dalej chodzą. Uważam że jedyną drogą do wyleczenia albo do zaleczenia jest farmakoterapia a psychologię ustawiłbym na końcu. Można dać wskazówki kiedy i na co zwórcić uwagę ale psychologia nie leczy. Proszę mi uwierzyć bo też wiem co mówię. z pozdrowieniami
Panie Tik tak. Dziękuję za zainicjowanie bardzo ciekawego wątku. Czym innym jest psychologia a czym innym psychoterapia. Psychologia to wiedza, nauka, a psychoterapia to metoda leczenia. W pierwszej kolejności zaznaczę , że nie powiedziałam w żadnym ze swoich nagrań,że psychoterapia leczy wszystko. Oczywiście,że nie leczy wszystkiego,dowodem na to są pacjenci neurologiczni. Natomiast nie zgadzam się z Pana opinią,że psychoterapia nie leczy,ponieważ wiemy z badań przeprowadzonych na pacjentach od dziesiątek lat,że leczy. Nie jest to moja opinia lecz powszechny fakt zapoczątkowany już przez pracę ojca psychoterapii Freuda oraz jego nastepców w różnych nurtach. Pytanie tylko komu jest w stanie pomóc. Prawdopodobnie nie wszystkim i być może Pan jest tego przykładem. Bardzo szanuję Pana pogląd i dziękuje,że wniósł Pan to na forum publiczne, bo u niektórych pacjentów leczenie psychatryczne jest absolutnie niezbędne. Na szczęscie nie u wszystkich :) Pozdrawiam ciepło,Katarzyna
tu nie chodzi o mnie , chodzi o nazewnictwo. No przecież Pani nie powie że nie leczy i się tym zajmuję. Leczyć to może lakarstwo, słowa mogą pomóc , ukierunkowywać ale nie leczyć ...takie moje zdanie i wiem że moglibyśmy tak godzinami. Pozdrawiam
tik tak słowa leczą; słowa wprowadzają w chorobę. Myśl to materia. "Połowa wyzdrowienia to chcieć wyzdrowieć." - mawiali już w starożytności. Pozdrawiam.
Ja sporo myślę o tym, że jestem homo... BO TAK JEST XD
Czyli jest Pan ze sobą spójny. Brawo :) Pozdrawiam, Katarzyna
@@katarzynadudekpsychoterape6893 o kurde... może ja facetem jestem... skoro wszyscy tak mówią...
@@truebeautyisinternal91 😂
nie wstydź się tego i nie jesteś gorsza a masz kobiete?
Z
wszystkie Kaski to fajne dziewczyny.
Kompsywnych*
Anna Przybyszewska nie
Kurwa dzięki Ci kobieto że istniejesz i to nagrałas 3maj kciuki bo 12 psychiatrów się poddalo a to jest sedno mojego problemu
Dokladnie, to co ona mowi to jest to co i mi nieraz przez glowe przechodzi i zostaje na dlugo
to chyba nie psychiatry rola, tylko psychologa
Najgorsze sa takie mysli w zwiazku, ze sie nagle przestalo kochac, i sie doszukuje, kurwa jakie to meczace jest...
Przeczytaj o rocd też to mam od pewnego czasu.
Psychoterapeuta za 21 tygodni i to nei wiem czy bede mogl bo pracuje.Od ok 13 r zycia bole glowy,nerwowosc i szereg innych,tylko po neurologach,lekarzach do 20stki.Teraz mam prawie 32 lata.Jak to wytrzymac...