Indywidualizacja w edukacji

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 10. 12. 2023
  • Co ma wspólnego grawitacja i indywidualizacja w edukacji? Wydaje mi się, że wiele. Są i były zanim zaczęliśmy się nimi zajmować. Wydaje mi się też, że jesteśmy w dość dużym zamieszaniu wiedzowo-doświadczeniowym, gdzieś jest neuro, gdzieś doświadczenie, gdzieś regulacje i wymogi. W tym wszystkim szukam swojego miejsca. Opowiadam 2 doświadczeniach, które doprowadziły mnie do tej refleksji i dlaczego tyle jest we mnie w emocji przy tym temacie

Komentáře • 20

  • @Lukasz.Skowron
    @Lukasz.Skowron Před 7 měsíci

    Zobaczyłem tą genialną miniaturkę o 1 w nocy, nie mogąc zasnąć. Teraz będę czekał do rana, aby obejrzeć. ❤

  • @prometeusze
    @prometeusze Před 6 měsíci

    0:26 Spadnięcie jabłka to tylko legenda i nie ma żadnych przesłanek, że Newton w ten sposób odkrył grawitację. Badania historyczne jasno to wyjaśniają. A czuję, że moim przeznaczeniem jest prostować takie mity i legendy. Odkrycie grawitacji, to był proces logiczno-dedukcyjny na podstawie danych i eksperymentów. Ta praca mi dała na to fantastyczne spojrzenie. (Wojciech Sady, Jakich hipotez nie stawiał Isaac Newton?)
    2:40 Fajna opowiastka :) Dlatego uważam, że człowieka nie można nauczyć czy przymusić do czegoś. Można mu tylko zapewnić odpowiednie środowisko do nauki. Na przykład można zorganizować warsztat picia z użyciem grawitacji.
    8:10 A jakbyś porównał sprawę z neuroróżnorodnością z tym, że kiedyś ludziom nie diagnozowano dysleksji? Żyli i uczyli się w ogóle bez tego mitycznego ORZECZENIA. Ja widzę to tak, że po prostu ta wiedza stała się bardziej powszechna. Tak samo jak kiedyś odkryto elektron - tzn. ustalono powtarzalne cechy tego abstrakcyjnego bytu i za każdym razem, jak dostrzeżemy te cechy to mówimy "o, elektron!". "Elektrony" "istniały" także wcześniej, tylko nikt nie miał zestawu powtarzalnych cech elektronu.
    11:17 bardzo dobrze powiedziane, chyba potrzebowałem tego usłyszeć. Ostatnio rozmawiałem z młodą uczennicą uczącą się fizyki w programie IB w "topowej" szkole w Warszawie. Nauczycielka na pytanie tej uczennicy odpowiada urywając temat, bo zbytnio drąży temat. Uczennica wszędzie widzi jakieś ukryte założenia, których nawet nie są napisane w liście założeń - wspaniale! Pocieszyłem uczennicę mówiąc, że to problem nauczycielki, a nie jej. Nauczycielka może wykorzystać tą sytuację do cudownej dyskusji, a tak często z nutką pogardy prosi, aby "ktoś inny jej to wytłumaczył".
    11:25 Jakie są Twoje 2-3 najlepsze metody, aby dowiedzieć się "jak Ty jesteś"?
    12:00 Ci którzy widzą świat inaczej we mnie budzą ciekawość, a nie niepokój.
    13:20 nie rozumiem tej części: "jak można tego nie rozumieć, mówię rozwiązując zadania z matematyki"? Powiesz, co miałeś na myśli?
    13:55 O, to mnie uderzyło mocno. Faktycznie próbując kogoś przekonać, że coś jest tak, a tak... u podstaw leży lęk przed utratą swojego światopoglądu.
    14:20 Co do tego, że grawitacja była przed Newtonem to bardzo ciekawe pytanie z perspektywy filozofii nauki. Grawitacja jako obserwowany fenomen w postaci spadania rzeczy, niewątpliwie była zawsze. Jednakże grawitacja w obrazie newtonowskim, odpowiednio przekuta na system pojęć i równań, z natury rzeczy pojawiła się z Newtonem.
    14:30 Czy grawitacja zostanie? Raczej tak, a przynajmniej nie uważam, że mamy przesłanki, aby twierdzić, że sobie pójdzie.
    17:15 Czy fraktale są zbudowane z apeironu? Nawet nie wiem co do apeiron :D Ale fraktale to tylko teoretyczny obiekt, więc czy apeironu trzeba szukać w definicji fraktali. Uwielbiam takie pytania, pamiętam mnie spytano "jaka jest temperatura pioruna".
    17:25 "tkanie w człowieku z jego myśli, w spotkaniu z nową wiedzą, umiejętnościami i postawami" - myślę, że jesteś prawdziwym mistrzem tego tkania.
    18:10 Rozwiniesz krótko myśl o "etapach edukacyjnych, które należy skończyć, aby funkcjonować w społeczeństwie"? Dobrze rozumiem, że nie masz na myśli sformalizowanych etapów edukacyjnych?
    18:35 Ja głęboko wierzę, że byłbym totalnym głupcem mówiąc: "ta wiedza jest Ci potrzebna". Szczególnie na etapach początkowych jakiejś wiedzy. Dlatego na pierwszym miejscu dbam o to, aby kogoś zaciekawić wiedzą, a jak się spodoba to ok, idźmy głębiej. Chcę powiedzieć, że tym bardziej podstawowa wiedza jest skategoryzowana i sprzedawana w tej sposób, tym mniej jest ona interesująca dla ludzi. Uczenie się o "orzeczeniu imiennym" itp. w 4 klasie podstawówki, do dziś wspominam jako wielką traumę. Co innego jak sprzedajemy tę wiedzę studentom filologii polskiej, tam faktycznie dążyłbym do maksymalnej kategoryzacji wiedzy, bo oni już powinny mieć węzły pamięciowe tych rzeczy z wcześniejszych etapów życia. Myślę, że Twój kanał to idealne miejsce, gdzie opowiadasz w przystępny sposób o psychologii i życiu. Jednocześnie zachowując kapitalny balans pomiędzy rygorem dojrzałej wiedzy psychologicznej a Twoimi doświadczeniami.
    Jeszcze na koniec chciałem powiedzieć o Twojej miniaturce i tytule filmu. Doszkalam się mocno w tych tematach. Powiem Ci, że dopiero teraz zrozumiałem, o co chodzi w Twojej miniaturce. Że niby tam jakaś antygrawitacja/grawitacja itp. Super, świetny pomysł, ale ciężko to zrozumieć. Miniaturka na pewno przykuwa uwagę. Osobiście dałbym większy blur na całe tło, bo nie wiadomo na co się patrzeć. Dałbym strzałkę na ten latający kawałek i duży napis (anty?)-grawitacja w edukacji. To tworzy curiosity gap i ktoś chętniej kliknie w filmik. A tytuł filmiku bym zostawił. Może zamiast muffinek dałbym coś co bardziej kojarzy się z edukacją. Na przykład latającą książkę, a obok leżące książki.
    Wesołego Odpoczynku!
    Chłop bez dużej brody z kanału Prometeusze

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 6 měsíci +1

      Dzięki za ten obszerny komentarz i dobre słowa o kanale. Odpowiadając po kolei:
      chyba to ty opowiadałeś mi kiedyś, że to jabłko to mit, ale znany i nośny więc do bajki pozwoliłem sobie skorzystać.
      Dysleksja zdaje się mieścić w neuroróżnorodności, a z pewnością jest deficytem parcjalnym - pewnego rodzaju osobliwością w uczeniu się, ona nie wyklucza nauczenia się czytania, ale wymusza inny niż powszechnie stosowany sposób.
      W filmie o liczeniu i matematyce opowiadam o tym, że boimy się uczących się, którzy zadają pytania, bo boimy się bycia przyłapanym na niewiedzy.
      W kwestii "Jak ty jesteś" często pytam o założenia antropologiczne (np. czy człowiek rodzi się dobry, zły, czy jako czysta karta; albo czy człowiek jest bardziej maszyną o stałych zasadach funkcjonowania, czy raczej chaosem o powtarzalnych elementach) ale też gdy stawiam ludzi przed tematem pytam co on im robi w środku, czy czują zgodę, obrzydzenie, strach, gniew, spokój, uniesienie estetyczne.
      Jak mówię "jak można tego nie rozumieć" to mam na myśli takie procesy, które u mnie są od dawna, a u osób uczącej się dopiero zostały zasiane, jak siedzę z synem i robimy matmę i on na przykład myli odjemnik z odjemną to mnie razi, że on nie widzi, że to błąd, a jego nie. To o to mi chodzi
      Faktycznie, było zjawisko, ale bez nazwy nie mogło funkcjonować w nauce, zatem Newton ją wprowadza i od wtedy jest to temat do badania i poznawania. Fajna refleksja.
      Dobrze, że grawitacja zostaje. Przyzwyczaiłem się do niej.
      Anaksymander z Miletu uważał, że świat wynika z apeironu, czyli z pustki, albo czegoś nieokreślonego, to jego głos w dyskusji pierwszych filozofów o zasadzie świata. Tales mówił, że tą zasadą jest woda, Anaksymenes, że powietrze.
      Jak mówię o obowiązkowych etapach to myślę o podstawowej edukacji (z wielu powodów pozwala nam być częścią społeczeństwa, choćby przez wspólnotę traumy edukacyjnej). Nieobowiązkowe rzeczy to na przykład studia, albo kurs spawacza. Fajnie mieć, ale nie każdy musi mieć wszystko (tak jak w podstawówce trzeba opanować każdy przedmiot).
      Wiedza "potrzebna" pokazała mi się gdy zacząłem uczyć "Wprowadzenia do psychologii", bo tam nie uczę konkretnych zagadnień, ale raczej rozpycham miejsca, gdzie przez 5 lat będziemy coś umieszczać, zatem ja chcę, żeby wiedzieli, np. że rozwój przebiega etapami, ale głębiej o etapach będzie na psychologii rozwoju.
      Dzięki za sugestie co do miniaturki. Gdzieś czytałem, że trzeba jej poświęcać tyle czasu co nagraniom filmów, bo to ona decyduje o kliknięciu. Mam nadzieję znaleźć sposób żeby nad nimi pracować tak, żeby sprawiało mi to tyle radości co ta
      Dzięki i również odpoczywaj, bo mam sugestię do następnego filmu o fizyce w grach

    • @prometeusze
      @prometeusze Před 6 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Dzięki wielkie za długą odpowiedź! Bardzo zaciekawiła mnie jedna rzecz - "bo tam nie uczę konkretnych zagadnień, ale raczej rozpycham miejsca, gdzie przez 5 lat będziemy coś umieszczać". Myślę, że to daje uczącym się poczucie wyruszenia na przygodę!
      Zdałem sobie sprawę, że w podobny sposób tworzę swoje materiały dla uczących się fizyki. Tak jak Ty, podam jeden przykład. Często na początku współpracy omawiamy takie podstawowe pojęcia jak czas, długość, masa. W przypadku tego ostatniego najpierw o masie mówimy, że to wielkość wskazywana przez wagi. Jednakże wspominam, że za parę miesięcy nasze spojrzenie na masę się trochę zmieni. Podczas pracy nad podstawami fizyki newtonowskiej masę definiujemy jako parametr determinujący zachowanie ciała pod wpływem siły. Jednocześnie też lubię wspomnieć, że w fizyce einsteinowskiej pojęcie masy znowu przechodzi lekką transformację. Przypomina mi to "drzewka skillów" bohatera w grze komputerowej.
      Zaintrygowałeś mnie tym pomysłem na następnym filmik o fizyce w grach. Chętnie dowiem się więcej!

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 6 měsíci +1

      To trochę jak ułożyć komuś w dłoni patyk, przyzwyczaić do chwytu, potem pokazać długopis i powiedzieć, że przed nim przygoda z pisaniem. Mogą to być równania, nowele, wiersze, ustawy, listy ukochanych. Ale najpierw chwyt.
      A w kwestii problemu, który mam: gram w Sowrunnera. Pasjami. Mam kilka doświadczeń z prowadzenia samochodu poza drogą. Mam poczucie, że jazda w terenie to magia, w sensie, że jej nie rozumiem. Zastanawiam się jak to jest od strony sił, momentu, grawitacji, środków ciężkości. A może też uda się odpowiedzieć na pytanie czemu to tak fascynuje

    • @prometeusze
      @prometeusze Před 6 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Niedawno pojawił się w abonamencie PS+, więc ograłem Snowrunnera. Doświadczenie bardzo unikatowe, ale nie miałem czasu się zagłębić i pograć więcej! Ale teraz mnie zachęciłeś, aby wrócić do tej gry. Zapisuje sobie w liście pomysłów :)

  • @Lukasz.Skowron
    @Lukasz.Skowron Před 7 měsíci

    Niestety nie miałem czasu jeszcze obejrzeć filmiku, ale zostawiam komentarz dla zasięgów. Maćku, jakie są Twoje refleksje na temat platform edukacyjnych? Np. Khan Academy i tak dalej? Ładnie podzielone na działy, zadania do zrobienia, które sprawdza komputer - tego typu rzeczy. Pytam ogólnie. A także nieogólnie - czy widzisz jakieś szczególne rzeczy w związku z matematyką i fizyką, jeśli chodzi o takie platformy? Czy istnieją takie platformy do nauki psychologii akademickiej?

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 7 měsíci +1

      Platformy to super narzędzia. Natomiast mają swoje ograniczenia. Ja nauczyłem się z jednej C++, z innej html/css i korzystam z tej wiedzy. Natomiast kluczowe jest to, czy ta nauka jest Ci potrzebna do rozwiązania problemu czy "do szkoły". Jeśli nie ma jasnego problemu do rozwiązania to trzeba go stworzyć i tu już są potrzebni ludzie, mentorzy, tutorzy, nauczyciele. Jeśli chodzi o naukę psychologii to pewnie wiedza, jakieś procedury można poznać online, natomiast w tym zawodzie kontakt z człowiekiem jest kluczowy, zatem absolutnie nie jestem za studiami online na psychologii, ale jako wsparcie spoko.

    • @prometeusze
      @prometeusze Před 6 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Rozumiem. A czemu uważasz, że to rozróżnienie jest kluczowe?
      Faktycznie, nie pomyślałem, że nauki psychologii nie da się opakować w platformę edukacyjną z samej natury psychologii.

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 6 měsíci +1

      @@prometeusze dla mnie to rozróżnienie jest kluczowe bo modyfikuje motywacje. Jak szukasz rozwiązania to uczysz się szybko i nie wszystkiego, jak uczysz się do szkoły, to jest jakiś kanon i trzeba go poznać niezależnie od tego, czy rozwiązuje aktualne problemy uczących się

    • @prometeusze
      @prometeusze Před 6 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Rozumiem. Znalazłem jednak rzadki wyjątek. A jeśli ktoś ma problem w postaci braku prądu w jego afrykańskiej wiosce i siada do platformy, gdzie może uczyć się fizyki i matematyki, aby dostać na studia elektrotechniki? Potem wróci do swojej wioski i rozwiąże problem.

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 6 měsíci +1

      To tu problemem albo jest coś konkretnego w wiosce, albo chęć uzyskania statusu społecznego. To trochę jakby uczyć się meteorologii na kursie lotniczym za który zapłaciła cała wioska w Kanadzie, która chce mieć kontakt ze światem. Taki uczący się musi łyknąć kanon, ale nie dla kanonu tylko dla konkretnej funkcji

  • @kamilpersepolis2435
    @kamilpersepolis2435 Před 7 měsíci

    A neurotypowość?

  • @kamilpersepolis2435
    @kamilpersepolis2435 Před 7 měsíci

    Przerost formy nad treścią.
    Liczba określa w edukacji to czy jest możliwa indywidualizacja na pewnym poziomie.
    Klasy w szkołach są z reguły zbyt liczne a uczniowie coraz mniej pracowici i bardziej przeszkadzający tym , którzy chcą się uczyć.
    Studia też obniżyły w wielu przypadkach loty.

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 7 měsíci

      Co tu jest formą, a co treścią według Ciebie? Liczba czego? Uczniów? W jaki sposób mierzysz pracowitość uczniów i loty studiów?

  • @frankbloomkvielt
    @frankbloomkvielt Před 7 měsíci

    Panie Macieju, jakieś przemyślenia odnośnie tej książki Juliana Bagginiego, którą mi Pan zarekomendował? Bo widziałem, że zaczął Pan jej słuchać

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 7 měsíci

      Przesłuchałem. Polecam. Solidny przewodnik dla współcześnie filozofujących ludzi, nie koniecznie po formalnym przygotowaniu. Kilka wartościowych refleksji o relacji psychologii i filozofii. Warto.
      A jak praca zaliczeniowa?

    • @frankbloomkvielt
      @frankbloomkvielt Před 7 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Z pracą zaliczeniową sprawa wygląda tak, że tydzień temu dowiedziałem się, że jest na dziewiętnastego grudnia, a zakładałem, że na po świętach. Nienajlepiej, bo na ten moment jestem na trzecim rozdziale. Teraz właśnie czekam pod klasą na zajęcia z panią od filozofii z antropologią, na których starościna roku ma starać się ubłagać panią o przesunięcie deadlinu. Także proszę trzymać kciuki

    • @MaciejJonek_proces
      @MaciejJonek_proces  Před 7 měsíci

      Trzymam. Proponuję też, żebyś pomyślał sobie jak spokojne będziesz mieć święta gdy pozbędziesz się tej pracy z listy zadań przed przerwą

    • @frankbloomkvielt
      @frankbloomkvielt Před 7 měsíci

      @@MaciejJonek_proces Niby prawda, no ale to zupełnie bez szans, żebym się wyrobił przed świętami z tą pracą. Jeśli się sprężę, to może przynajmniej zdążę do tego czasu doczytać książkę.
      Pani się zgodziła przełożyć, w sumie to nie robiło jej to żadnej różnicy
      Przy okazji tak napomknę, bo pod odcinkiem Psychologii dla Psychologów o studiach zamieściłem minirecenzję "into the woods" John'a Yorke, a nie wiem czy Pan widział ten komentarz. Wspominam o tym tutaj, bo lektura godna polecenia, a w moim odbiorze styl pisania bardzo zbliżony do Bagginiego