Chciałabym mieć tak wybitny dar jak Jacek, który potrafił dowolny temat, dowolną historię opisać w sposób poetycki, piękny, dowcipny, smutny, poważny, wesoły... Cholera, mieliśmy niesamowite szczęście (łaskę Bożą?) że był koś taki jak Mistrz Kaczmarski, że tworzył, śpiewał, grał, przekazywał nam swoją wrażliwość. Mówcie co chcecie, dla mnie był poetą wszech czasów ;)
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam, Tylko własnym prawom ufam: Wolna wola jest człowiecza, Pergaminów nie posłucha. Boska ręka w tym, czy diabla, Szpetnie to, czy właśnie pięknie - Wola moja jest jak szabla: Nagniesz ją za mocno - pęknie. A niewprawną puścisz dłonią - W pysk odbije stali siła; Tak się naucz robić bronią, By naturą swą służyła. Sprawa ze mną - jak kraj ten stara I jak zwykle on - byle jaka: Nie zrobili ze mnie janczara - Nie uczynią też i dworaka. Wychwalali zasługi i cnoty Podsycali pochlebstwem wady, A ja służyć - nie mam ochoty, Warchołowi - nikt nie da rady! Lubię tany, pełne dzbany, Sute stoły i tapczany, Płeć nadobną - niesurową I od święta - Boże Słowo. Lecz ni ksiądz, ni okowita Piekłem straszy, niebem nęci, Ani żadna mnie kobita Wokół palca nie okręci. Mój ból głowy, moja skrucha, Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Sprawa ze mną - jak kraj ten stara I jak zwykle on - byle jaka: Nie zrobili ze mnie janczara - Nie uczynią też i dworaka. Wychwalali zasługi i cnoty Podsycali pochlebstwem wady, A ja służyć - nie mam ochoty, Warchołowi - nikt nie da rady! Jakbym ja był człowiek z wosku W rękach wodzów, niewiast, klechów - Mógłbym ich zostawić troskom Cały ciężar moich grzechów. Ale znam tych stróżów mienia, Sędziów sumień, prawdy zakon, Spekulantów odkupienia - Bo znam siebie - jako tako. Ulepiony i pokłuty Niepotrzebny będę więcej; Rzucą w ogień dla pokuty I umyją po mnie ręce. Sprawa ze mną - jak kraj ten stara I jak zwykle on - byle jaka: Nie zrobili ze mnie janczara, Nie uczynią też i dworaka. Zły? - być może. Dobry? - a czemu? Nie tak wiele znów pychy we mnie. Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Czasami zastanawiałem się dlaczego ludzie piszą tekst ,który przecież każdy może przesłuchać.Teraz wiem,a przynajmniej mam dwa pewne powody.To jest potrzebne i nie tylko niesłyszącym.
@@kupsonflapson3289 chciałbym być takim szczęściarzem co ty teraz, na moich lekcjach nigdy nie mieliśmy tak zacnych artystów dzisiejszych czasów jak Kaczmarski. Jego pieśni się do dzisiaj śpiewa w karczmach przy dobrych trunkach i przy ognisku z gitarą. Kiedyś jak będziesz chciał zaimponować dziewczynie jakąś zacną piosenką to przypomnisz sobie ten i inne tytuły Kaczmarskiego dlatego ucz się pilnie ;)
W którymś reportażu jest powiedziane, że w sumie to każda.. Dlatego, że widownie wyzwalała szczególne chęci u Jacka. Jakaś tam kwestia energii, którą odbierał z sali przez co dawał z siebie więcej, po prostu bardziej mu się chciało, itd, itp.
janiktinny dokladnie tak : ) Jacek był tak nakręcony na kontakt z odbiorcą, że dawał z siebie 200% na koncertach. Mówili o nim, że nie mógłby być poeta piszącym tomiki poezji. to co napisał miał ochotę od razu wyśpiewać i w czasie wykonywania sprawdzać jak przyjmuje się jego Twórczość : )
- Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam, A Tylko własnym prawom ufam: AE Wolna wola jest człowiecza, A Pergaminów nie posłucha. AEA Boska ręka w tym, czy diabla, a Szpetnie to, czy właśnie pięknie - aE Wola moja jest jak szabla: a Nagniesz ją za mocno - pęknie. aEa A niewprawną puścisz dłonią - Fa W pysk odbije stali siła; Fa Tak się naucz robić bronią, B By naturą swą służyła. E7 Sprawa ze mną - jak kraj ten stara CFCG I jak zwykle on - byle jaka: CFCG Nie zrobili ze mnie janczara - CFCd Nie uczynią też i dworaka. aGada Wychwalali zasługi i cnoty Podsycali pochlebstwem wady, A ja służyć - nie mam ochoty, Warchołowi - nikt nie da rady! Lubię tany, pełne dzbany, Sute stoły i tapczany, Płeć nadobną - niesurową I od święta - Boże Słowo. Lecz ni ksiądz, ni okowita Piekłem straszy, niebem nęci, Ani żadna mnie kobita Wokół palca nie okręci. Mój ból głowy, moja skrucha, Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! Sprawa ze mną - jak kraj ten stara I jak zwykle on - byle jaka: Nie zrobili ze mnie janczara - Nie uczynią też i dworaka. Wychwalali zasługi i cnoty Podsycali pochlebstwem wady, A ja służyć - nie mam ochoty, Warchołowi - nikt nie da rady! Jakbym ja był człowiek z wosku W rękach wodzów, niewiast, klechów - Mógłbym ich zostawić troskom Cały ciężar moich grzechów. Ale znam tych stróżów mienia, Sędziów sumień, prawdy zakon, Spekulantów odkupienia - Bo znam siebie - jako tako. Ulepiony i pokłuty Niepotrzebny będę więcej; Rzucą w ogień dla pokuty I umyją po mnie ręce. Sprawa ze mną - jak kraj ten stara I jak zwykle on - byle jaka: Nie zrobili ze mnie janczara, Nie uczynią też i dworaka. Zły? - być może. Dobry? - a czemu? Nie tak wiele znów pychy we mnie. Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, A i świętym żyć będzie przyjemniej
Tak czytam te komentarze i widzę że chyba 99% z was nie zrozumiała tekstu tej piosenki. Wasze interpretacje można porównać do tego gdyby uznać, że słowa piosenki "Szulerzy" wziąć za jego światopogląd i słowa rzekomo padające dosłownie z ust Jacka.
Bo tak jest. Przedstawił swoje warcholstwo, którym jest z jednej strony wolność, niezależność, ale z drugiej chamstwo i pozwalanie sobie na zbyt dużo, przekraczanie granic
"J.K.- Piosenka “Warchoł” jest dosyć przewrotnie pomyślana, jako swego rodzaju prowokacja. Ale z całą pewnością ten model zachowania jest mi bliższy. W naszej tradycji zaczyna się to gdzieś od Rabelais’go, potem “Colas Breugnon” Rollanda czy “Dyl Sowizdrzał” De Costera. Ja przyjmuję za swoją postawę samotnika, ale niekoniecznie płynącego pod prąd dla samego płynięcia. To nie jest bunt przeciwko całemu światu, tylko bunt przeciwko temu, co z nim wyprawiają inni, zwłaszcza działający w masie." Jacek się utożsamia poniekąd z warchołem z piosenki.
Zdecydowanie, nie od dzisiaj wiadomo, że Kaczmarski nie był człowiekiem szczególnie podążającym za kimkolwiek, nawet uniwersalnie dobrymi wartościami. Był on mocnym indywidualistą, nonkonformistą, niestety nieraz też człowiekiem postępującym całkowicie przeciw moralności (jego alkoholizm czy też przemoc jaką stosował wobec swojej żony). Można więc potraktować jego piosenkę jako swoistą autobiografię i opowieść o tym ile ludzi chciało mieć go ze sobą, a on swoją postawą "przeciw wszystkim" oddawał się swojemu życiu w sposób absolutnie frywolny. Ten warchoł w tekście to w pewnym stopniu odbicie Kaczmarskiego oraz kolejny manifest indywidualizmu.
WARCHOŁ WARCHOŁY NAZWAL GOMUŁKA STUDENTOW STRAJKUJACYCH ,nie tylko 1 sekretarz P Z P R Pzemawiajacy W radio telewizji. KTO przeciwko władzy POLITYCE ,TO WARCHOŁ . Zawistni ,mający prywatny rachunek ZAL do PANA JACKA KACZMARSKIEGO SZKUJE dokonuje zemsty ,TO wyczyn satysfakcja nie każdy to potrafi .
Czy dobrze myślę, że ta piosenkach jest o narodzie ukraińskim? Geograficznie między Polakami a Janczarami by pasowało. O nawracaniu też by pasowało. No i w sumie cechy też pasuą ;D
Jest chyba wersja gdzie śpiewa Polaka wiec można to dwojako interpretować ( jednak mowa tu bardziej o kozakach Ukraińcy to dopiero wiek XIX) Jednak ta wersja bardziej opisuje taką polską swobodę ducha i upartość połączona z chamstwem za razem.
Aż miło posłuchać jak pan Zbyszek napierdala w klawisze
Nawet bardzo miło.
Lepiej tak niż w żone
@@bartekr8870 to nie ten w żonę napierdalal
Te pomówienia bo dowodów nie mają ogłosiły po śmierci Jacka tzn pani zona i pani córka.
Pozdrawiam :)
"Napier...łeś" się, nie komentuj, poeto...
Ponadczasowy geniusz, któremu jestem wdzięczny, że mogę go słuchać.
I genialny bokser
Chciałabym mieć tak wybitny dar jak Jacek, który potrafił dowolny temat, dowolną historię opisać w sposób poetycki, piękny, dowcipny, smutny, poważny, wesoły... Cholera, mieliśmy niesamowite szczęście (łaskę Bożą?) że był koś taki jak Mistrz Kaczmarski, że tworzył, śpiewał, grał, przekazywał nam swoją wrażliwość. Mówcie co chcecie, dla mnie był poetą wszech czasów ;)
: ))
Podpisuję się pod tym stokrotnie...
Zgadza się !
Caly czas slucham i niezmiennie uwielbiam.
Był i jest poetą wszech czasów ;)
Nie ma dowodów na to, że Gomez wiedział o zabiciu magów ognia.
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam,
Tylko własnym prawom ufam:
Wolna wola jest człowiecza,
Pergaminów nie posłucha.
Boska ręka w tym, czy diabla,
Szpetnie to, czy właśnie pięknie -
Wola moja jest jak szabla:
Nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią -
W pysk odbije stali siła;
Tak się naucz robić bronią,
By naturą swą służyła.
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara -
Nie uczynią też i dworaka.
Wychwalali zasługi i cnoty
Podsycali pochlebstwem wady,
A ja służyć - nie mam ochoty,
Warchołowi - nikt nie da rady!
Lubię tany, pełne dzbany,
Sute stoły i tapczany,
Płeć nadobną - niesurową
I od święta - Boże Słowo.
Lecz ni ksiądz, ni okowita
Piekłem straszy, niebem nęci,
Ani żadna mnie kobita
Wokół palca nie okręci.
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara -
Nie uczynią też i dworaka.
Wychwalali zasługi i cnoty
Podsycali pochlebstwem wady,
A ja służyć - nie mam ochoty,
Warchołowi - nikt nie da rady!
Jakbym ja był człowiek z wosku
W rękach wodzów, niewiast, klechów -
Mógłbym ich zostawić troskom
Cały ciężar moich grzechów.
Ale znam tych stróżów mienia,
Sędziów sumień, prawdy zakon,
Spekulantów odkupienia -
Bo znam siebie - jako tako.
Ulepiony i pokłuty
Niepotrzebny będę więcej;
Rzucą w ogień dla pokuty
I umyją po mnie ręce.
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara,
Nie uczynią też i dworaka.
Zły? - być może. Dobry? - a czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie.
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dzięki ze mogę poczytać, jestem głuchy 🙈
@@jaaayzi4934 fajne jest jak wrzucają tekst, bo można sobie pośpiewać
Czasami zastanawiałem się dlaczego ludzie piszą tekst ,który przecież każdy może przesłuchać.Teraz wiem,a przynajmniej mam dwa pewne powody.To jest potrzebne i nie tylko niesłyszącym.
Najlepsza wersja tego utworu która jest dostępna w Internecie.
Uwielbiam tą piosenkę!!
i to jest przykład piosenki, którą chcemy słuchać również w dzisiejszych czasach! niestety jest tego jak na lekarstwo
Co ty pierniczysz
Muszę słuchać tego gówna bo mam na lekcje
@@kupsonflapson3289 chciałbym być takim szczęściarzem co ty teraz, na moich lekcjach nigdy nie mieliśmy tak zacnych artystów dzisiejszych czasów jak Kaczmarski. Jego pieśni się do dzisiaj śpiewa w karczmach przy dobrych trunkach i przy ognisku z gitarą. Kiedyś jak będziesz chciał zaimponować dziewczynie jakąś zacną piosenką to przypomnisz sobie ten i inne tytuły Kaczmarskiego dlatego ucz się pilnie ;)
@@Porzuc_Ateizm XD
@@kupsonflapson3289 fajne masz lekcje
Jacku, od 35 lat słucham Twoich pieśni,
jesteś najlepszy,
a Warchoł najlepiej oddaje tereażniejszość w Polsce
Warchoł jest ponadczasowy
A Jacek nie żyje.
@@egetgerefwebrgger8452 kiedyś to była muzyka, teraz już nie ma muzyka
@@j_wyrracja.
Arcydzieło. Autora już nie ma, ale historia tej muzyki nie zapomni
Jak to często u Jacka i spółki wersja z koncertu "żre" lepiej niż wersja studyjna. Genialne wykonanie ! (obydwaj)
Po tym poznać prawdziwego Artystę
No i nie dają żyć po swojemu. Naginają szablę aż pęknie.
Jeden z najlepszych tekstów JK. Muzyka też obłędna! Jednym słowem - genialne. Co ciekawe ta wersja koncertowa jest chyba lepsza niż ta z płyty.
W którymś reportażu jest powiedziane, że w sumie to każda.. Dlatego, że widownie wyzwalała szczególne chęci u Jacka. Jakaś tam kwestia energii, którą odbierał z sali przez co dawał z siebie więcej, po prostu bardziej mu się chciało, itd, itp.
janiktinny dokladnie tak : )
Jacek był tak nakręcony na kontakt z odbiorcą, że dawał z siebie 200% na koncertach. Mówili o nim, że nie mógłby być poeta piszącym tomiki poezji.
to co napisał miał ochotę od razu wyśpiewać i w czasie wykonywania sprawdzać jak przyjmuje się jego Twórczość : )
+Karol Tomaszewski Niektóre nagrania studyjne są takie sobie, ale każdy koncert jest rewelacyjny ;)
@@janiktinny po prostu kaczmarski był atencjuszem i podniecało go jak ludzie krzyczeli i rzucali majtkami na scene i to dawało mu power
@@MikeleKonstantyFiedorowiczIV I byłeś tam, rzucałeś, że wiesz...?
ach, tekst po prostu genialny ^^
ale tego można było się spodziewać po Mistrzu ^^
Moja ulubiona piosenka Kaczmarskiego
Moja też
Kocham Go, choć czas mija!
zwyciestwo dzisiejszego wieczoru dostaje pan jacek...warcholowi nikt nie da rady...
Oddaje przynajmniej mój charakter. Jacek - którego twórczość uwielbiam ujął takie cechy perfekcyjnie.
Ach Kaczmarski to był prawdziwy artysty... szkoda tylko że większość osób z mojej klasy nawet nie wiem kim był
,,co się stało z naszą klasą''
Jeden kolega wie
- Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam, A
Tylko własnym prawom ufam: AE
Wolna wola jest człowiecza, A
Pergaminów nie posłucha. AEA
Boska ręka w tym, czy diabla, a
Szpetnie to, czy właśnie pięknie - aE
Wola moja jest jak szabla: a
Nagniesz ją za mocno - pęknie. aEa
A niewprawną puścisz dłonią - Fa
W pysk odbije stali siła; Fa
Tak się naucz robić bronią, B
By naturą swą służyła. E7
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara CFCG
I jak zwykle on - byle jaka: CFCG
Nie zrobili ze mnie janczara - CFCd
Nie uczynią też i dworaka. aGada
Wychwalali zasługi i cnoty
Podsycali pochlebstwem wady,
A ja służyć - nie mam ochoty,
Warchołowi - nikt nie da rady!
Lubię tany, pełne dzbany,
Sute stoły i tapczany,
Płeć nadobną - niesurową
I od święta - Boże Słowo.
Lecz ni ksiądz, ni okowita
Piekłem straszy, niebem nęci,
Ani żadna mnie kobita
Wokół palca nie okręci.
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara -
Nie uczynią też i dworaka.
Wychwalali zasługi i cnoty
Podsycali pochlebstwem wady,
A ja służyć - nie mam ochoty,
Warchołowi - nikt nie da rady!
Jakbym ja był człowiek z wosku
W rękach wodzów, niewiast, klechów -
Mógłbym ich zostawić troskom
Cały ciężar moich grzechów.
Ale znam tych stróżów mienia,
Sędziów sumień, prawdy zakon,
Spekulantów odkupienia -
Bo znam siebie - jako tako.
Ulepiony i pokłuty
Niepotrzebny będę więcej;
Rzucą w ogień dla pokuty
I umyją po mnie ręce.
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara,
Nie uczynią też i dworaka.
Zły? - być może. Dobry? - a czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie.
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej
wydaje mi się ze ten warchol siedzi w każdym polaku...w jednym więcej w innym mniej ale w każdym..
Dajcie żyć po swojemu grzesznemu.... i świat byłby normalniejszy.
Jak zwykle genialny i niesmiertelny Jacek K. !!!
Potwierdzam .
Wielka szkoda, że on jednak naprawdę nie był nieśmiertelny.
Łaszcz,Lisiewski,oj wielu w I Rzeczpospolitej takich było.
Wspaniale. Wychowalem sie na Jacka piosenkach, l to zrobilo mnie patriota.
Zbyszek Łapiński - mistrz świata. fortepianu! Dobrali się chłopaki w korcu maku.
coś pięknego
Najlepsza wersja jaką widziałem i słyszałem. Dziękuję :)
A ja jaj! Pan Jacek i jego lewa ręka. ....
dedykuję ten utwór D. Obajtk...
I to jest muzyka
Mogę śmiało powiedzieć - to moje credo!
Dla mnie Mistrz.
faktycznie. Znokautował żonę
@@geraxaner a z inicjatywy Piłsudskiego zginęło co najmniej 200 Polaków, a mimo to ma pomnik :")
@@kolegazmokotowa tak. Osobiście nie jestem zwolennikiem Piłsudskiego. Z kolei Kaczmarskiego bardzo lubię. Akurat kończyłem na jego temat referat
Kozak zawsze wolny,,,
Kwintesencja życia.
Fajnie śpiewa
Zły ? Być może.Dobry ? A czemu? Nie tak wiele znów pychy we mnie, dajcie żyć po swojemu grzesznemu,a i świętym,żyć będzie przyjemniej.
Wyjebiste
Geniusz.
No proszę. Nawet nie przypuszczał pewnie, że napisał o mnie piosenkę. Mistrz.
O mnie to także jest . Pozdrawiam .
Przypuszczał, że napisał o sobie.
Z którego roku i z jakiego występu jest to nagranie? Po prostu muszę dotrzeć do całości:)
Jedyne co udało mi się znaleźć to - czcams.com/video/9p2VEg2nHx4/video.html
czcams.com/video/adyHRjyHP1M/video.html Pomyłka, tutaj w opisie wszystko jest wyjaśnione
Do mnie Mistrz.
Gdzie sa moje kapcie? Z kapci mnie wydarło
Czy ktoś wie, z którego koncertu pochodzi to nagranie?
czcams.com/video/9p2VEg2nHx4/video.html Prawdopodobnie to jest ten fragment, po przerwie na samym końcu.
Pomyłka, w opisie filmu wszystko jest wyjasnioen - > czcams.com/video/adyHRjyHP1M/video.html
Ten Warchol to jest obecny w Polsce ? Bo jak na razie widac polsko-mowiacy zawodnicy w "politycznej gierce" do jednej bramki:)
To cheba o mnie :D
Tak czytam te komentarze i widzę że chyba 99% z was nie zrozumiała tekstu tej piosenki. Wasze interpretacje można porównać do tego gdyby uznać, że słowa piosenki "Szulerzy" wziąć za jego światopogląd i słowa rzekomo padające dosłownie z ust Jacka.
Ja tak tą piosenkę czuję, jakby Kaczmarski trochę śpiewał o sobie w niej i o swoim życiu.
Bo tak jest. Przedstawił swoje warcholstwo, którym jest z jednej strony wolność, niezależność, ale z drugiej chamstwo i pozwalanie sobie na zbyt dużo, przekraczanie granic
"J.K.- Piosenka “Warchoł” jest dosyć przewrotnie pomyślana, jako swego rodzaju prowokacja. Ale z całą pewnością ten model zachowania jest mi bliższy. W naszej tradycji zaczyna się to gdzieś od Rabelais’go, potem “Colas Breugnon” Rollanda czy “Dyl Sowizdrzał” De Costera.
Ja przyjmuję za swoją postawę samotnika, ale niekoniecznie płynącego pod prąd dla samego płynięcia. To nie jest bunt przeciwko całemu światu, tylko bunt przeciwko temu, co z nim wyprawiają inni, zwłaszcza działający w masie."
Jacek się utożsamia poniekąd z warchołem z piosenki.
Zdecydowanie, nie od dzisiaj wiadomo, że Kaczmarski nie był człowiekiem szczególnie podążającym za kimkolwiek, nawet uniwersalnie dobrymi wartościami. Był on mocnym indywidualistą, nonkonformistą, niestety nieraz też człowiekiem postępującym całkowicie przeciw moralności (jego alkoholizm czy też przemoc jaką stosował wobec swojej żony). Można więc potraktować jego piosenkę jako swoistą autobiografię i opowieść o tym ile ludzi chciało mieć go ze sobą, a on swoją postawą "przeciw wszystkim" oddawał się swojemu życiu w sposób absolutnie frywolny. Ten warchoł w tekście to w pewnym stopniu odbicie Kaczmarskiego oraz kolejny manifest indywidualizmu.
TAK pojmujesz I PRZYJMUJESZ jaki jesteś .
KACZMARSKI BYŁ SWOJĄ ŻONĘ!
Polak... Nie wiem czy martwić się..
znam takiego warchoła, Rafał Barcicki
Ja też. Piotr Kocięcki
Jest RODO
Ja nie lubię gdy świętym jest przyjemnie.
Piekne
WARCHOŁ WARCHOŁY NAZWAL GOMUŁKA STUDENTOW STRAJKUJACYCH ,nie tylko 1 sekretarz P Z P R Pzemawiajacy W radio telewizji. KTO przeciwko władzy POLITYCE ,TO WARCHOŁ . Zawistni ,mający prywatny rachunek ZAL do PANA JACKA KACZMARSKIEGO SZKUJE dokonuje zemsty ,TO wyczyn satysfakcja nie każdy to potrafi .
Ja z Radomia
O stary, współczuję
Ale on zapieprza na tej gitarze!!
;)
Zły? być może. Dobry? a czemu?
ksufler
Modlitwa kaczmarski
xd
nie zrobią ze mnie polaka !!!!!!!
Battlelore1200 Jest wersja, gdzie zamiast "dworaka", jest "Polaka". Ta oczywiście bardziej przypadła mi do gustu.
A tak w ogóle, to Polak piszemy wielką literą!!!
Tak też można . Zwłaszcza w 2017 r . Kaczor na pewno nie zrobi . Choćby się zesrał .
Wielką też można . Jeszcze zakazane nie jest .
Nasłuchali się piosenek Kaczmarskiego i wstydzą się że pochodzą z Polski heh
Czy dobrze myślę, że ta piosenkach jest o narodzie ukraińskim? Geograficznie między Polakami a Janczarami by pasowało. O nawracaniu też by pasowało. No i w sumie cechy też pasuą ;D
Nie, ta piosenka jest o warcholstwie, czyli zjawisku charakterystycznym dla części polskiej szlachty ;)
Jaki dzban xD
Jest chyba wersja gdzie śpiewa Polaka wiec można to dwojako interpretować ( jednak mowa tu bardziej o kozakach Ukraińcy to dopiero wiek XIX) Jednak ta wersja bardziej opisuje taką polską swobodę ducha i upartość połączona z chamstwem za razem.
Czytaj dużo książek i nie myśl tyle o narodach.
Z czasem będziesz rozumieć coraz lepiej o czym on śpiewa.