Już od czterech lat uczę się polskiego, kocham ten język, ale dopiero teraz wiem właściwie po co....by móc słuchać tych trzech i rozumieć całą duszą. Głos i wykonanie Gintrowskiego -poprostu mam ciarki.
@Jakub Bończak Dziękuję Panu za polecenia na pewno zpróbuję coś znaleść. I ma Pan rację jestem z Czech, czasami trudno z tym polskim, ale warto... i warto coraz bardziej, jak się słucha takich piosenek.
uczę się polskiego troszkę mniej jednego roku, jednak od początku zauważyłem ten zespół i jestem pod dużym wrażeniem z ich utworów również jak i bogactwem polskiego języka.
@@formal9571 to gratuluję, ja na Panów wpadłam zupełnie przez przypadek i żaluję że dopiero teraz. Inaczej z nimi ten polski idzie. Z drugiej strony bez wiedzy o kulturze i historii Polski i literatury polskiej innaczej bym słuchała tych piosenek (za ten czas troche już się orientuję) ale nawet ciągle się zastanawiam nad znaczeniem w wielu momentach. Pan/Pani skąd pochodzi?
@Jakub Bończak Oj, stawianie Kowalskiego na równi z Kaczmarskim, Koftą czy Sztaudyngerem to duże, bardzo duże nadużycie. W moim odczuciu zupełnie nie ma porównania - i warsztatowo, i wokalnie.
Może komuś przyda się tekst ;)) Wielkich upadków więcej widzieliśmy niż wzlotów Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara Uczyliśmy się mowy zwycięskich Wizygotów Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara Przeżyliśmy Rolanda by świadczyć śmierć Karola Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski Co było wszechpotężne staje się niedorzeczne Gdzie słodka woń Arabii gdzie tajemniczy Syjam Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne I demokracja kwitnie dojrzewa i przemija A nas wiedzie siedem demonów co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach Broi pod zbroją lubieżność pokusa niełatwa Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija Zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwaStawiamy nadal i obalamy mocarstwa Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni My ludzie pióra miecza lub zajęczego lęku Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia Zajęczym lękiem niszcząc je mieczem lub piosenką Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach Którymi dzisiaj rządzi chwast kamień lub jaszczurka Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka I jeździec w pełnej zbroi błądzący po pagórkach Jesteśmy jak zwierzęta z rytmami śmierci zżyte Choć człowiek w nas do Nowej wciąż prze Jerozolimy Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew Bo wiemy że na pewno je w końcu usłyszymy I wiedzie nas siedem demonów co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach Broi pod zbroją lubieżność pokusa niełatwa Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija Zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa Pozdrawiam ;))
Nic nowego. To zwykła konsekwencja postępu. Dotyczy to każdego zakątka świata i każdego okresu w historii muzyki. Po za tym ta muzyka nigdy nie była jakoś specjalnie popularna. To zawsze była twórczość ceniona przez niszę.
Jest coś takiego w tej pieśni, co sprawia, że wyłamuje się z ram "moralnego niepokoju', który bardzo często towarzyszy najlepszym polskim Artystom, Twórcom i Zespołom. Bardzo często najlepsze polskie piosenki skłaniają do refleksji, poruszają tematy ważne i trudne - nie mówię, że to źle. To bardzo dobrze. Ale czasem człowiek nie ma nastroju na słuchanie poważnej, refleksyjnej muzyki. I wtedy można sobie śmiało puścić "Siedem grzechów głównych" w wykonaniu Mistrzów. Temat poważny, zwrotka sugeruje powagę i nagle wchodzi TEN REFREN. Przecież ten refren to jest mistrzostwo świata! U mnie od razu banan na gębie niczym u Mistrza Jacka :D
Jacek - najwybitniejszy poeta tworzący w języku polskim, mistrz ekonomii sowa, wyszukanej metafory, znawca najskrytszych niuansów ludzkiej natury w drugiej zwrotce przeszedł samego siebie.
Tekst: Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara, Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara. Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola, Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski. Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski. Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne. Gdzie słodka woń Arabii, gdzie tajemniczy Syjam. Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija... A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa. Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia, Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką. Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach, Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka. Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach. Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte, Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy; Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew, Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy... I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią... Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa.
@@marekkaminski3267 Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia, Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką. Wprost jest określone, o kim to.
Zdecydowanie najlepszy program po 90', do tego studyjny, oraz koncert zarejestrowany w formacie wideo. Większość tekstów nadal aktualna. Dzisiaj mija siedem lat od jego śmierci i rok w rok ta data jest coraz bardziej dotkliwa, bo luka staje się coraz większa, a tej nie jest w stanie nikt wypełnić i, nikt nigdy tego nie zrobi.
tekst Wielkich upadków więcej widzieliśmy niż wzlotów, fis G A G fis Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara, fis G A G fis Uczyliśmy się mowy zwycięskich Wizygotów e fis G fis e Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara. f Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola, Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski. Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski. Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne. Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam? Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija… A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: G D e Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, G D a C e Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, G D a C e Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. C G a Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, G D a C e Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, G D a C e Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, C G a A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija. G D a C e Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa G D e Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa. G D e Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni e fis G A e My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku G A h A h Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia, D C h C a Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką. C h a h G Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach, h A G A fis Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka. a G fis G e Wierzchowiec się potyka, bo ciąży mu kulbaka e fis G A e I jeździec w pełnej zbroi błądzący po pagórkach. G A h A h Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte, D C h C a Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy; C h a h G Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew, h A G A fis Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy… a G fis G e I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija. Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa C G a Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa.
Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara, Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara. Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola, Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski. Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski. Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne. Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam? Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija... A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Wandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa. Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia, Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką. Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach, Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka. Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach. Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte, Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy; Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew, Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy... I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią... Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa
mistrzostwo świata! usłyszeć na żywo-bezcenne! już nikt nie zazna tego zaszczytu:( niestety mi też nie było dane bo byłem za młody... nikt nie zastąpi Gintrowskiego i Kaczmarskiego,nikt Im nie dorówna.
Nie zapominaj o Łapińskim - jest niedoceniany - ale jego fortepianowe podkłady i aranżacje są genialne. Wsłuchaj się w kilku utworach w podkład fortepianowy - tworzy nieprawdopodobny klimat. Dopiero przy jego udziale te utwory osiągają pełne mistrzostwo.
Nie żeby się czepiał ale wypowiedź jest głupia. Napisałeś "usłyszeć na żywo-bezcenne!" po czym "niestety mi też nie było dane bo byłem za młody...". Jak nie słyszałeś to nie sądzisz że nie masz ni cholery prawa oceniać ich podczas koncertów na żywo.
"gdzie słodka woń Arabii? gdzie tajemniczy Synaj??".... "zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija.." "jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia zajęczym lękiem niszcząc je mieczem lub piosenką".... kto jeszcze potrafił tak język polski w strofy układać????...... i w piosenki obracać..... ???
Kaczmarski jest moim idolem i milo przeczytac, ze sa ludzie ktorym sie to podoba. Pytajcie, a dla mnie to radosc kiedy moge odpowiedziec. Kurcze myslalem, ze jestem ostatnim fanem mistrza.
Nie jesteś ostatni, nawet pierwszy:))) Ale po co się przerzucać lubieniem? Ważny przekaz intelektualny. Powiem ci tylko tyle, że niektórym intelektualistom o semickim pochodzeniu nie pasuje przekaz tej ekipy. Mówię o semitach, nie o arabach,turkach czy żydach. Im wszystkim nie pasuje ta piosenka...
Pomyśleć że z tego legendarnego tria żyje jedynie pan Zbigniew Łapiński, który z całej trójki był najmniej znany. Eh... czas pięknych ballad chyli się ku upadkowi.
Jest taki film dokumentalny o Kaczmarkim, bez trudu znajdziesz na YT, na którym Gintrowski opowiadał, że zobaczył nagranie tego koncertu po wielu latach i był pod wrażeniem wysokich walorów artystycznych. Myśle, że wtedy też mieli tego świadomość, a budowanie czegoś wielkiego zawsze uskrzydla ;)
Niestety usunęli Szkalne Domy, Wańkowicza jest tyle co na lekarstwo o Żeromskim nie wspominając. Jest pełno jakiś amerykanów i jakiś nowych twórców jak jakaś Tokarczuk i wiele utworów niezrozumiałej dla mnie Szymborskiej. Gdyby było to trio ja byłbym w niebo wzięty
Widać wielka dyskusja się rozpętała... "A my nie chcemy uciekać stąd" choć napisał Jacek Kaczmarski wykonuje Pan Grintrowski, co w tym złego? Wiele utworów przecież mogło być napisane żeby Pan Grintrowski właśnie je śpiewał, czyż nie? A jeśli nie to dlaczego Jacek Kaczmarski ich nie śpiewał? Może dlatego, że Pan Grintrowski ma (tu cytat) "charakterystyczny głos"...Nie wiem czy jednak ktokolwiek się tego dowie... c.d.n.
Życie jest jednak dość długie, żeby znaleźć w nim coś więcej niż tylko tralalala I oops I did it again, nie sądzisz? Wszystkich nas dotyczy zło, lęk i śmierć, czy tego chcesz czy udajesz, że tego nie ma. I nie wiem, czy Jacek "postanowił" sobie zostać wieszczem, wielu by chciało nim zostać, ale udaje się tylko nielicznym, i Jacek do nich należy, tak po prostu, miarą swojego talentu.
Mam nadzieje, ze w naszym kraju w niedalekiej przyszlosci pojawi sie geniusz pokroju Jacka Kaczmarskiego lub pana Gintrowskiego, zeby znow mozna bylo zaplacic aby pojsc i posluchac TAKIEJ muzyki na zywo!
No i prosta sprawa... ale chodzi o tę piosenkę - "Siedem grzechów głównych"? Z tego co ja widzę to śpiewają razem... A jeśli chodzi o "A my nie chcemy uciekać stąd" i "Autoportret Witkacego" to choć Kaczmarski nie śpiewa to napisał tekst = wspólna piosenka... Ale jak powiedzieliście szkoda gadać bo jałowością zawiewa... Pozdrowienia
Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam? Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa
Czy będą nam dani jeszcze tacy Ludzie ? Pisali w konspiracji w opozycji do tego bandytyzmu z którym my wszyscy wtedy walczyliśmy więc może na pewno w naszym geopolitycznym położeniu będą nam dani jeszcze abyśmy nie obumarli w letargu :)
Nie chciałbym słuchać tych samych piosenek w innym - dla mnie szczególnie i raczej gorszym - wykonaniu... Oryginał jest oryginałem, może słabo słychać ale to "historia", "dziedzictwo", coś co powinno być niezmienne i powinno dalej uczyć... Sami przyznacie że pasują one jeszcze do naszych czasów, będą pasować zawsze... Musi to uczyć jak historia, ale historię już się odrzuca, z tymi piosenkami i pieśniami NIE MOŻEMY tak postąpić
Już od czterech lat uczę się polskiego, kocham ten język, ale dopiero teraz wiem właściwie po co....by móc słuchać tych trzech i rozumieć całą duszą. Głos i wykonanie Gintrowskiego -poprostu mam ciarki.
@Jakub Bończak Dziękuję Panu za polecenia na pewno zpróbuję coś znaleść. I ma Pan rację jestem z Czech, czasami trudno z tym polskim, ale warto... i warto coraz bardziej, jak się słucha takich piosenek.
uczę się polskiego troszkę mniej jednego roku, jednak od początku zauważyłem ten zespół i jestem pod dużym wrażeniem z ich utworów również jak i bogactwem polskiego języka.
@@formal9571 to gratuluję, ja na Panów wpadłam zupełnie przez przypadek i żaluję że dopiero teraz. Inaczej z nimi ten polski idzie. Z drugiej strony bez wiedzy o kulturze i historii Polski i literatury polskiej innaczej bym słuchała tych piosenek (za ten czas troche już się orientuję) ale nawet ciągle się zastanawiam nad znaczeniem w wielu momentach. Pan/Pani skąd pochodzi?
Szacunek - gramatyka języka polskiego to wyzwanie dla szaleńców lub desperatów :). Mówię jako wykształcona polonistka :))))
. Powodzenia
@Jakub Bończak Oj, stawianie Kowalskiego na równi z Kaczmarskim, Koftą czy Sztaudyngerem to duże, bardzo duże nadużycie. W moim odczuciu zupełnie nie ma porównania - i warsztatowo, i wokalnie.
Może komuś przyda się tekst ;))
Wielkich upadków więcej widzieliśmy niż wzlotów
Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara
Uczyliśmy się mowy zwycięskich Wizygotów
Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara
Przeżyliśmy Rolanda by świadczyć śmierć Karola
Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski
Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach
Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski
Co było wszechpotężne staje się niedorzeczne
Gdzie słodka woń Arabii gdzie tajemniczy Syjam
Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne
I demokracja kwitnie dojrzewa i przemija
A nas wiedzie siedem demonów co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach
Broi pod zbroją lubieżność pokusa niełatwa
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija
Zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwaStawiamy nadal i obalamy mocarstwa
Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni
My ludzie pióra miecza lub zajęczego lęku
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia
Zajęczym lękiem niszcząc je mieczem lub piosenką
Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach
Którymi dzisiaj rządzi chwast kamień lub jaszczurka
Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka
I jeździec w pełnej zbroi błądzący po pagórkach
Jesteśmy jak zwierzęta z rytmami śmierci zżyte
Choć człowiek w nas do Nowej wciąż prze Jerozolimy
Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew
Bo wiemy że na pewno je w końcu usłyszymy
I wiedzie nas siedem demonów co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach
Broi pod zbroją lubieżność pokusa niełatwa
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija
Zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa
Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa
Pozdrawiam ;))
Dzięki
Ten uśmiech Jacka podczas pierwszego refrenu jest taki szczery! Jest taki radosny! Uwielbiam ten kawałek.
Cieszę się czytając ten komentarz ❤😊
1:43 .. :D "Tak zbrojni w moce, na które nie .. mama.. lekarstwa.." :D
Piękne są te pomyłki, niezgrania i szumy na płytach.. :))
Mają duszę.. :)
to dopiero jest muzyka.. jak dobrze, że mogę tego słuchać!
Onijjjbjb
ani jednego słowa więcej! nikt jeszcz tak prosto nie trafił w sedno! Genialne!
Miluju to. Zdravím z Česka. / Kocham to. Zdrowie z Czech. :)
Lubię Kryla i Nohavićę
U nas Kaczmrski już zaginął w badziewiu.
@@marekostrowski7774 Niekoniecznie Marku, jest nas tylu ile trzeba którzy go słuchają.
Sztuka i poezja nie zna granic, nasze języki są takie jakie nasze serca, byłam w Czechach i gadałam, i rozumiałam. Nie się czym przejmować.
Co tu robią pepiki
Boli to, że coraz mniej ludzi słucha takiej prawdziwej muzyki
Dlaczego ci to wadzi? Ważne że ty słuchasz. Enjoy
Nic nowego. To zwykła konsekwencja postępu. Dotyczy to każdego zakątka świata i każdego okresu w historii muzyki. Po za tym ta muzyka nigdy nie była jakoś specjalnie popularna. To zawsze była twórczość ceniona przez niszę.
niedokonca, to kawał historii muzyka nie tylko bawi ale i uczy - Polacy potrzebują dziś nauki bo sa opętani przez politykow
Niestety
Majstersztyk! Nic dodać nic ująć.
Za każdym razem jestem bliski łez słuchając tego trio
Ja płaczę za każdym razem, a trwa to wiele lat...
Słucham ich od ponad 20 lat i stwierdzam, że są coraz lepsi... Nie wiem jak to możliwe, ale tak jest...
Marek Michalik Bo nie ma naśladowców którzy tak znali by historię i kulturę Polaków i byliby zarazem pieśniarzami - Poetami
Bogu dzięki jest!
np. Lech Makowiecki
+Grzegorz Brzenczyszczykiewicz Kaczmarski się w grobie przewraca.
Miło mi, nawzajem.
są jakies nowe koncerty? ten jest raczej stary i komentarz tez juz nieaktualny, bo gintrowski nie zyje, wiec nie moze byc juz lepszy :)
Takich rzeczy nie napisze pokolenie skrolujące. Do tego trzeba bibliotek i potrzeby serca.
czcams.com/video/epOhxeheHTU/video.html
Jest coś takiego w tej pieśni, co sprawia, że wyłamuje się z ram "moralnego niepokoju', który bardzo często towarzyszy najlepszym polskim Artystom, Twórcom i Zespołom. Bardzo często najlepsze polskie piosenki skłaniają do refleksji, poruszają tematy ważne i trudne - nie mówię, że to źle. To bardzo dobrze. Ale czasem człowiek nie ma nastroju na słuchanie poważnej, refleksyjnej muzyki. I wtedy można sobie śmiało puścić "Siedem grzechów głównych" w wykonaniu Mistrzów. Temat poważny, zwrotka sugeruje powagę i nagle wchodzi TEN REFREN. Przecież ten refren to jest mistrzostwo świata! U mnie od razu banan na gębie niczym u Mistrza Jacka :D
Jacek - najwybitniejszy poeta tworzący w języku polskim, mistrz ekonomii sowa, wyszukanej metafory, znawca najskrytszych niuansów ludzkiej natury w drugiej zwrotce przeszedł samego siebie.
Przesadzasz troche chyba...
A czy Ty jesteś mną, by wiedzieć, co myślę i co czuję?@@pawelsawicki1750
fortepian rewelacyjnie tutaj pasuje!
Świetnie się bawią, a przy okazji wychodzi z tego wspaniałe dzieło! :)
Tekst:
Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów
Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara,
Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów
Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara.
Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola,
Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski.
Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach
Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski.
Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne.
Gdzie słodka woń Arabii, gdzie tajemniczy Syjam.
Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne
I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija...
A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią:
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią,
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach,
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa.
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu,
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu,
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija,
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa
Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa.
Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni
My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia,
Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką.
Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach,
Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka.
Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka
I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach.
Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte,
Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy;
Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew,
Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy...
I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią...
Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa
Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa.
Spirek Dziękuję za tekst. Mała uwaga tylko. Nie wandzioch a bandzioch, czyli brzuch. Pozdrawiam serdecznie.
Wandzioch XDDD
Myślę, że można zinterpretować "Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy syjam?" nie jako pytanie, a zdanie twierdzące
Oi Jerozolima jest nasza:))
@@krystynadzierzanowska8288 A nas wiedzie siedem dmonów... Tak stawiamy i obalamy mocarstwa...
Wszystiego najlepszego dla wszystkich którzy rozumieją tekst i czują atmosferę , wierzę że jest nas wielu :)
Autoironia pełną gębą.
@@szymoniwaszkiewicz1794 autoironia ? Dla mnie to tekst o narodzie wybranym.
@@marekkaminski3267 Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni
My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia,
Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką.
Wprost jest określone, o kim to.
@Carbon Arc Skoro produkujesz papier toaletowy, to chyba nie masz co narzekać.
Zdecydowanie najlepszy program po 90', do tego studyjny, oraz koncert zarejestrowany w formacie wideo. Większość tekstów nadal aktualna.
Dzisiaj mija siedem lat od jego śmierci i rok w rok ta data jest coraz bardziej dotkliwa, bo luka staje się coraz większa, a tej nie jest w stanie nikt wypełnić i, nikt nigdy tego nie zrobi.
Odwołałam się dziś do tego utworu na maturze, dziękuję za tak piękną piosenkę i rewelacyjny tekst
@Ruster Wyniki na początku lipca, będę pamiętała żeby się pochwalić :) (lub pożalić w gorszym wypadku :P)
@Ruster liczę na to że w szaleństwie może być metoda :) jesteś wstępnie zadowolony czy boisz się 4 lipca? :p
@Ruster Szczerze to raczej się obawiam, ale jestem optymistką więc liczę na to że jakoś to będzie 😂
@@kamilabalas7283 zapomnialas
85%, jestem zadowolona :)
To jest z plyty"Wojna postu z karnawalem" wspaniale bylo gdy grali razem, tym bardziej przykro,ze to sie ni powtorzy
Teraz znów grają razem, tylko już nie dla nas.
tekst
Wielkich upadków więcej widzieliśmy niż wzlotów, fis G A G fis
Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara, fis G A G fis
Uczyliśmy się mowy zwycięskich Wizygotów e fis G fis e
Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara. f
Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola,
Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski.
Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach
Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski.
Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne.
Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam?
Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne
I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija…
A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: G D e
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, G D a C e
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, G D a C e
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. C G a
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, G D a C e
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, G D a C e
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, C G a
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija. G D a C e
Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa G D e
Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa. G D e
Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni e fis G A e
My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku G A h A h
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia, D C h C a
Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką. C h a h G
Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach, h A G A fis
Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka. a G fis G e
Wierzchowiec się potyka, bo ciąży mu kulbaka e fis G A e
I jeździec w pełnej zbroi błądzący po pagórkach. G A h A h
Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte, D C h C a
Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy; C h a h G
Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew, h A G A fis
Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy… a G fis G e
I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią:
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią,
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach,
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa.
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu,
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu,
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija,
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija.
Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa C G a
Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa.
DZIĘKUJĘ
Dzieki za slowa !!
Widzę uśmiech, widzę radość na ich twarzach podczas śpiewania pierwszego refrenu... i sam się uśmiecham.
Byłam na recitalu promującym płytę. Do dziś nie zapomnę tych emocji...
Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów
Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara,
Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów
Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara.
Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola,
Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski.
Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach
Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski.
Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne.
Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam?
Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne
I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija...
A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią:
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią,
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach,
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa.
Wandzioch domaga się płynów i straw do przesytu,
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu,
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija,
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa
Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa.
Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni
My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia,
Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką.
Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach,
Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka.
Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka
I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach.
Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte,
Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy;
Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew,
Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy...
I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią...
Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa
Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa
genusz muzyki geniusz wiedzy geniusz słów
Wspaniali i /bezkonkurencyjni. pozdrawiam wszystkich fanów jacka
Boże, Panie Prezmku, jak mogłeś nas opuścić???za wcześnie!!! grubo za wcześnie!! Spoczywaj w pokoju wiecznym, [*] Dziekuję za wzruszenia!!!
1992 wojna postu z karnawałem oczywiście ale koncert w Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu:)
"Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa
Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa."- Jednym słowem zajebiste !!!
Uśmiech sam pojawia się na twarzy kiedy widzi się Kaczmarskiego w 1:01
mistrzostwo świata!
usłyszeć na żywo-bezcenne!
już nikt nie zazna tego zaszczytu:(
niestety mi też nie było dane bo byłem za młody...
nikt nie zastąpi Gintrowskiego i Kaczmarskiego,nikt Im nie dorówna.
Są niezastąpionymi mistrzami
ada aug
Byli. Niestety byli.
Są i zawsze bedą
Nie zapominaj o Łapińskim - jest niedoceniany - ale jego fortepianowe podkłady i aranżacje są genialne. Wsłuchaj się w kilku utworach w podkład fortepianowy - tworzy nieprawdopodobny klimat. Dopiero przy jego udziale te utwory osiągają pełne mistrzostwo.
Nie żeby się czepiał ale wypowiedź jest głupia. Napisałeś "usłyszeć na żywo-bezcenne!" po czym "niestety mi też nie było dane bo byłem za młody...". Jak nie słyszałeś to nie sądzisz że nie masz ni cholery prawa oceniać ich podczas koncertów na żywo.
To jest tak dobre, że aż boli
Bardzo dobry projekt muzyczny.
Dobry Boże spraw aby ich muzyka i siła ich słów wybrzmiała w młodych ludziach, którzy mają problem ze ze znalezieniem samych siebie.
"gdzie słodka woń Arabii? gdzie tajemniczy Synaj??"....
"zazdrość nie wie co sen i po cichu zabija.."
"jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia zajęczym lękiem niszcząc je mieczem lub piosenką"....
kto jeszcze potrafił tak język polski w strofy układać????...... i w piosenki obracać..... ???
mumonzan tam jest Syjam nie Synaj
Czemu już nikt tak nie gra... Czemu brak ludziom inspiracji. Oni znaleźli ją w sztuce, historii, świecie. Byli tacy prawdziwi.
snakeoi
Bo "kultura przestała być ważna"... www.ceneo.pl/7292327
+snakeoi Te "rzeczy" tak łatwo nie przeminą. Proponuję odszukać i posłuchać Mateusza Nagórskiego. Pozdrawiam :)
Polecam Marcina Gąbkę :)
Leszek Czajkowski
Lech Makowiecki
Kaczmarski jest moim idolem i milo przeczytac, ze sa ludzie ktorym sie to podoba. Pytajcie, a dla mnie to radosc kiedy moge odpowiedziec. Kurcze myslalem, ze jestem ostatnim fanem mistrza.
jest nas wiecej
A ja, że najmłodszym. Mam 12 lat.
sa fanow kaczmarskiego trio wszedzie na swiecie nawet w Francjii. Pozdrawiam
Nie jesteś ostatni, nawet pierwszy:))) Ale po co się przerzucać lubieniem? Ważny przekaz intelektualny. Powiem ci tylko tyle, że niektórym intelektualistom o semickim pochodzeniu nie pasuje przekaz tej ekipy. Mówię o semitach, nie o arabach,turkach czy żydach. Im wszystkim nie pasuje ta piosenka...
Ja też tak myślałem a słucham go odkad miałem 10 lat
duzo czasu przeplynelo, ale dalej cos niesamowitego!!
Super,super.
Wychowali mnie Ci ludzie...
to skąd w Tobie prawicowość? ://
Znasz go? Skąd niby możesz w ogóle wiedzieć kim on jest?
ach ty mały bojowniku internetowy...
Niechcialbym aby Pan Jacek mnie wychowywał. Muzyczny geniusz ale brutal w życiu prywatnym.
Pomyśleć że z tego legendarnego tria żyje jedynie pan Zbigniew Łapiński, który z całej trójki był najmniej znany. Eh... czas pięknych ballad chyli się ku upadkowi.
:(
Już niestety tak nie jest 😭😢
[*]
Smutne
nie ma nikogo już niestety. ŚWİĘĆ PANIE NAD ICH DUSZAMI
7 demonów co nami się karmią...
просто Мега исполнение!!! Хотел бы присутствовать на этом концерте ...
Szkoda , już po wszystkim . Koncert odbędzie się w niebie .
2:14 i kilka sekund potem to normalnie mistrzostwo świata!!!
1 000 000 !
I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią
A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią...
O luuudzie, słucham już tego z 5 rok i dopiero teraz ogarnąłem, że ten trzeci to nie Pospieszalski tylko Łapiński ;o
Pan Przemysław jakby też troszkę się uśmiecha ;)
Jest taki film dokumentalny o Kaczmarkim, bez trudu znajdziesz na YT, na którym Gintrowski opowiadał, że zobaczył nagranie tego koncertu po wielu latach i był pod wrażeniem wysokich walorów artystycznych. Myśle, że wtedy też mieli tego świadomość, a budowanie czegoś wielkiego zawsze uskrzydla ;)
ciarki biegna po mych plecach z kazdym kolejnym odsluchaniem
po prostu piekne!
To piękne jest!
Mam nadzieje, że poloniści uczą tego w szkołach.
Nom raczej nie specjalnie, nawet Mury już wyszły z obiegu =/
Niestety usunęli Szkalne Domy, Wańkowicza jest tyle co na lekarstwo o Żeromskim nie wspominając. Jest pełno jakiś amerykanów i jakiś nowych twórców jak jakaś Tokarczuk i wiele utworów niezrozumiałej dla mnie Szymborskiej. Gdyby było to trio ja byłbym w niebo wzięty
Nie wiem ale jesze nie było ani słowa 😢😭
Ostatni rocznik gimnazjalny słucha i szanuje !! Aż mi przykro, że już cała 3 po drugiej stronie :(
Duch bardów jednak nie umar wsród mlodych :)))))))))))
@@mati-wt7md Ależ oczywiście
@@ryszkuu ;)))))
rocznik 03 się kłania :)
@@stackk.113 to fajen ;)))
Miejmy nadzieję że po śmierci spotkamy ich tam po drugiej stronie
naiwni
@@annamarczak5864 sama jestes naiwna
1:16 Łapiński mistrzostwo... Ciary przechodzą po plecach.
Tak
Ile bym dał żeby iść na Ich koncert...
Ja też.
Dokładnie...
Jak whisky, im starsze piosenki tym lepsze
Piękne klawisze mistrz fortepianu
Wartość sama w sobie.Szacunek.
Widać wielka dyskusja się rozpętała... "A my nie chcemy uciekać stąd" choć napisał Jacek Kaczmarski wykonuje Pan Grintrowski, co w tym złego? Wiele utworów przecież mogło być napisane żeby Pan Grintrowski właśnie je śpiewał, czyż nie? A jeśli nie to dlaczego Jacek Kaczmarski ich nie śpiewał? Może dlatego, że Pan Grintrowski ma (tu cytat) "charakterystyczny głos"...Nie wiem czy jednak ktokolwiek się tego dowie... c.d.n.
Piękne.
Wielka Trójca Polska :)
Wygraj z tymi grzechami! Jesteś gość.
Niewiele jest utworow, gdzie niektorzy spiewacy sie usmiechaja. To jak ulotny usmiech Boba Dylana w Traveling Wilburys End Of The Line.
Życie jest jednak dość długie, żeby znaleźć w nim coś więcej niż tylko tralalala I oops I did it again, nie sądzisz? Wszystkich nas dotyczy zło, lęk i śmierć, czy tego chcesz czy udajesz, że tego nie ma.
I nie wiem, czy Jacek "postanowił" sobie zostać wieszczem, wielu by chciało nim zostać, ale udaje się tylko nielicznym, i Jacek do nich należy, tak po prostu, miarą swojego talentu.
ŚWIETNE
Szacunek, za przekaz.
Genialny duet
Duet?
Trio ;D
Tercet
Tercet
Witam główną w 2020
ta piosenka jest piękna, nie moge się jej nasłuchac.....
smutno, smutno bez nich. nie będzie już więcej koncertów "na żywo"
są najlepsi z najlepszych
Doskonałość............
Jako 16 latka wychowana na tej muzyce nie wyobrazam sobie sluchac czegos innego...
Super, oby tak dalej!
@Madelyn Shadow ja ma 9 lat i moi koledzy słuchajom rapu a ja kaczmarskiego
Słucham...❤
O mistrzowie......
Mam nadzieje, ze w naszym kraju w niedalekiej przyszlosci pojawi sie geniusz pokroju Jacka Kaczmarskiego lub pana Gintrowskiego, zeby znow mozna bylo zaplacic aby pojsc i posluchac TAKIEJ muzyki na zywo!
Mistrzowie !!!!
1:04 wam też się wydaje że pan Jacek się śmieje :D?
Bo się śmieje
No i prosta sprawa... ale chodzi o tę piosenkę - "Siedem grzechów głównych"? Z tego co ja widzę to śpiewają razem... A jeśli chodzi o "A my nie chcemy uciekać stąd" i "Autoportret Witkacego" to choć Kaczmarski nie śpiewa to napisał tekst = wspólna piosenka... Ale jak powiedzieliście szkoda gadać bo jałowością zawiewa...
Pozdrowienia
MY CHCEMY TAKIEJ MUZY.... Aksamit ucha mego;)
Oczywiście, że na pustyniach mordowaliśmy Arabów. To nam przeznaczone...
Wielkich upadków więcej widzieliśmy, niż wzlotów
Byliśmy oczywiście na uczcie Baltazara
Uczyliśmy się mowy zwycięzkich Wizygotów
Na służbie ostatniego przepiwszy żołd Cezara
Przeżyliśmy Rolanda, by świadczyć śmierć Karola
Pozostałościom mocarstw nie oczekiwać łaski
Razem z Ludwikiem Świętym widząc się w aureolach
Wyrzygiwaliśmy krew w jerozolimskie piaski
Co było wszechpotężne - zdaje się niedorzeczne
Gdzie słodka woń Arabii? Gdzie tajemniczy Syjam?
Religie tysiącletnie też nie są dla nas wieczne
I demokracja kwitnie, dojrzewa i przemija
A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce na które nie ma lekarstwa
Stawiamy nadal i obalamy mocarstwa
Każdemu więc z imperiów bezsprzecznie zasłużeni
My - ludzie pióra, miecza lub zajęczego lęku
Jesteśmy grabarzami swych własnych dzieł stworzenia
Zajęczym lękiem niszcząc je, mieczem lub piosenką
Samotnie wędrujemy po dawnych bitew szlakach
Którymi dzisiaj rządzi chwast, kamień lub jaszczurka
Wierzchowiec się potyka bo ciąży mu kulbaka
I jeździec w pełnej zbroi bładzący po pagórkach
Jesteśmy jak zwierzęta - z rytmami śmierci zżyte
Choć człowiek w nas - do Nowej wciąż prze Jerozolimy
Więc nastawiamy ucha na echa nowych bitew
Bo wiemy, że na pewno je w końcu usłyszymy
I wiedzie nas siedem demonów, co nami się karmią
Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią
Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach
Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa
Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu
Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu
Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija
A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija
Tak zbrojni w moce, na które nie ma lekarstwa
Będziemy nadal stawiać i zwalać mocarstwa
Polecam obejrzeć ten obraz Aldtdorfera, gdyż jest kozacki.
Niesamowite
Odganiają demony :)
Czy ktoś dobry, powie, z jakiego jest to koncertu? Prosić grzecznie i pokornie ;-)
TheKeef98 Koncert Wojna Postu z Karnawałem z Filharmonii Narodowej z 19 listopada 1992 dla ścisłości :)
Dzięki, przejrzę mojego boxa, wydaje mi się, że mam wszystko :-D
Swoją droga kocham ten tekst... a refren... rzekłabym poezja ;-)
+TheKeef98 Scena To Dziwna... - Wojna postu z karnawałem
Przemo rulez!
super
jest w pyte
Czy będą nam dani jeszcze tacy Ludzie ? Pisali w konspiracji w opozycji do tego bandytyzmu z którym my wszyscy wtedy walczyliśmy więc może na pewno w naszym geopolitycznym położeniu będą nam dani jeszcze abyśmy nie obumarli w letargu :)
1:03
2019
słuchałem ba żywo zawsze po nich płaczę
Z którego roku jest ta piosenka?
2:27 przestraszyłem się (lewy dolny róg)
o panie ;O
Nooo... Coś tam się czai i ślepi ślepiami... 😮
@@KrzysztofTomecki kurwa reptilian
Panie Marku tak ma Pan rację
słuchaj i tyle.........
Nie chciałbym słuchać tych samych piosenek w innym - dla mnie szczególnie i raczej gorszym - wykonaniu... Oryginał jest oryginałem, może słabo słychać ale to "historia", "dziedzictwo", coś co powinno być niezmienne i powinno dalej uczyć... Sami przyznacie że pasują one jeszcze do naszych czasów, będą pasować zawsze... Musi to uczyć jak historia, ale historię już się odrzuca, z tymi piosenkami i pieśniami NIE MOŻEMY tak postąpić
0:54
Jaki ich to granie cieszy