Video není dostupné.
Omlouváme se.
JAK WALCZONO Z PIRATAMI DROGOWYMI W PRLu?
Vložit
- čas přidán 6. 08. 2024
- Skorzystaj z oferty partnera odcinka: www.rozliczkierowce.pl
Tel: 784 080 767 Mail: biuro@rozliczkierowce.pl
Zajrzyj na jego social media:
Instagram: / rozliczkierowce_pl
Facebook: / rozliczkierowce
W tym filmie opowiemy o tym jak w czasach PRL władze walczyły z piractwem na drogach, wliczając w to pijanych i agresywnych kierowców. Co ciekawe, największa śmiertelność panowała wśród aut ciężarowych, dlaczego? Obejrzyj ten materiał!
Źródła:
/ 1202773136452998
www.trucks-machines.pl/samoch...
antyki.profitstatep.pl/produk...
Krótko i zwięźle:
Od czasów PRL do lat 90tych, liczba wypadków I ofiar utrzymywała się na podobnym poziomie, dobijając do maximum w roku 97'.
Od tego czasu do dnia dzisiejszego mamy nieustanny spadek całości, w 2022r spadając już poniżej 2000 trupów i 20000 wypadków/rok.
Spadek wypadków i ofiar w ciągu 25 lat - 4 krotny(!).
Wzrost ilości aut w tym okresie - 3 krotny (!)
To tyle jeśli chodzi o śmieszną tezę, jak to teraz "niebezpiecznie".
Czyste fakty, 80 stronicowe raporty udostępniane co roku na głównej stronie policji.
Dochodząc do meritum- dawniej ludzie ginęli na drogach masowo przy kilkukrotnie mniejszym ruchu.
Infrastruktura drogowa, słaba jakość pojazdów (brak systemów, poduszek itp), a przedewszystkim- brawura ówczesnych kierowców. To główne powody tego stanu rzeczy.
Jeśli ktoś narzeka obecnie na "piratów" - albo jest za mlody, albo przedstawia typową narrację w ciemną bez żadnego zrozumienia tematu.
10/15/20 lat temu ludzie jeździli o wiele bardziej brawurowo i to jest fakt.
Obecnie w trasie, 99% jeździ ślamazarnie, z każdym rokiem coraz gorzej.
Witam,jeździłem w PKS-ie towarowym 25 lat we Wrocławiu przy ul.A,krajowej obok dzisiejszego WORDU, Jelcz em 325 DH z przyczepą Zremb 10 T, i było naprawdę dużo wypadków tylko nie były tak nagłaśniane, dużo się pilo a nad ranem ruszalo się w trasę. Tachografy weszły w użycie w 1984 roku a wcześniej jeździło sie na karcie wyjazdowej, i W-zetkach, milicjant zatrzymujacy np,"koziołka" z piaskiem aby uniknąć wypisania mandatu, czy skierowania sprawy na kolegium podawał adres swojej budowy domu,czy willi i jechało się zawieźć piasek milicjantowi, itp.
A jaka średnia prędkość wtedy i dziś?
Gdy później tzn od 1987 roku jeździłem do NRD i RFN-nu i miałem w nowym IVECO Turbo Starze o żółtym kolorze, CB-radio a nie posiadało naklejki z zezwoleniem,to BA-gowiec przyniósł z opla ascony policyjnej wiertarke i przewiercil mi CB-radio w mojej kabinie a dwa owczarki niemieckie obwachiwaly mi "burto-plandeke i ciągnik siodłowy.
Nie złe wspomnienia.
A wy jak wspominacie ruch uliczny w czasach PRL?
Warto dodać, że nie było wtedy punktów karnych. Te wprowadzono w 1993 roku.
Szkoda że teraz nie takich konkursów, dużo osób by to zmotywowało do ostrożnej jazdy gdy za tym szły np. zniżki w ubezpieczeniu
Zaczynałem jazdę dużym w 1996 roku i wtedy nie było tygodnia lub nawet nieraz dnia bez kontroli drogowej a teraz to jeśli nic nie odwalisz to nieraz i ponad rok bez kontroli 😉
To prawda 👍
Gdzieś ty jeździł? Zacząłem zaraz po wojsku w 95 roku jazdę zestawem na międzynarodówce? Kontrole? Qurwa lecę gdzieś przez wieś na Lubelszczyźnie zatrzymuje mnie patrol policji bo na 30stce jechałem 50, 50zeta w PJ ( wtedy okładki jeszcze były) trochę pożartował, pogadało o głupotach w polonezie i rura dalej, było mnie stać na to. A dziś pomimo człowiek jeździ zgodnie z przepisami, i tak jak mija bramki, gdzie głównie stoją krokodyle i zatrzymują byle dowalić za bzdety( czas pracy w nocy, to to jakieś kpiny,) nie będę przełączał na młotki, nie przekroczę 10ciu godzin, będę uczciwie przelanczal na młotki bo rzeczywiście tyle pracuje, jeb 500stowek nie moich, qurwa te wszystkie przepisy to tylko maszynka do dojenia kasy. I pierdol.... ze to dla naszego bezpieczeństwa. W latach 90tych w PŁ nie było tacho, każdy polski kierowca jeździł po kraju jak mu pasowało, albo bardziej zależne to było od załadunków czy UC, bo załadunek i UC zajmował cały dzień. Po całym dniu załadunku i odprawie celnej, wyrzucało się tarczkę za okno, i poszedł na granice, bo nocą było lepiej np. takie Opole przejechać, a na UC się wylezal człowiek parę godz. Stanol do kolejki, odwalił 12scie albo i więcej godzin w kolejce, wsadził nową tarczkę, wypisał urlopowe i legalnie wjeżdżał na zachód. I uwierzcie byłem młodym kierowca wtedy i byłem bardziej wypoczęty niż dzisiaj jeżdżąc zgodnie z przepisami, a to tylko dlatego że słuchałem się swojego organizmu. Chciało mi się spać szedłem spać na 3/ 5/6 godz. A dziś muszę jechać pomimo że zjebany jestem ale tacho mnie trzyma, bo za 5 godz kończy mi się czas, a dojechać muszę tam i tam bo terminy napięte jak baranie jaja. Tak tęsknię za tamtymi czasami, bo dziś tylko pełna inwigilacja, i manipulacja człowiekiem. A wypadków dziś jest więcej, szczególnie przez zakazy wyprzedzania, jak wjeżdżają sobie w dupe przez ten bzdurny przepis. Oj szło by pisać i pisać, ale mlodzi/ nowi kierowcy tego nie skumają, a co dopiero ludzie spoza transportu, mają wyprane mózgi przez system i myślą że tak musi być.
Super kanał
Dzisiaj kierowcy tez prac7ja po 15h😅
Jesteś hitem który niema pojecia jazdy 40000 dcm
Te statystyki to powinni obejrzeć ludzie, którzy dzisiaj snują opowieści, jak to za komuny było lepiej i ludzie jeździli kulturalnie...
Bo teraz kierowcy nie umieją jeździć na oponach letnich w zimie
I znowu propaganda. Oczywiście, że było lepiej i to pod wieloma względami. Teraz masz wszystko, czyli nic na miarę kieszeni i to jeszcze badziew. Rozmawiałem z wieloma kierowcami starszymi od siebie o 15, 20, 30 lat i powiedzieli, że praktycznie nikt nie odwalał maniany. Zresztą nie było nawet czym. Inna edukacja, inne wychowanie, szkolenia, odpowiedzialność i podejście. Dlatego zaraz po komunie stara gwardia dawała przykład młodym. Ale z czasem wymierała i młodzi przejęli kreatywno-modernistyczno-trendystyczno-poprawno-biznesowi księgowi i nie uczą niuansów, myślenia, domyślności, przewidywania, bo i po co? Cały system ma zarabiać/zyskiwać na błędach na dole. Takie nastawienie, na to się liczy, stawia. Podejście/nastawienie biznesowo-ekonomiczno-opłacalne, a nie ludzkie, uczciwe. Teraz to masz nie tylko badziew produkcyjny, ale wszystko to gówno jest mierzone współczynnikiem/przelicznikiem oszczędności/opłacalności. Teraz co roku wychodzi nowy stolec i gorszy, bardziej podatny n awarie, usterki czy zniszczenie mechaniczne. Moja matula ma lampę nocną kupioną 45 lat temu i do tej pory działa. Ale wtedy nie oszczędzano tak jak obecnie, a stawiano głownie na funkcjonalność. Teraz to się stawia na bajery, kształty, innowacje, cuda na kiju, bo kusić, przyciągać głupią masę, która pędzi za trendami, modą. Tym się łapie głupców.
@@tobiaszpasterski481 kiedyś to było a teraz to nie ma 🤪
@@tobiaszpasterski481 Skoro nikt nie odwalał maniany to skąd śmiertelność ileś razy większa niż w krajach zachodnich? Właśnie z tego wynika, że dopiero odwalali manianę wtedy - mało kto miał auto, z tej niewielkiej liczby większość jeździła rzadko/nieregularnie/od święta, a mimo to ludzie ginęli masowo.
@@AZTG92 Przyczyn jest wiele. Śmiertelność wynika głownie z konstrukcji sprzętu, poniekąd też z winy kierowców. Ale to jest na prawdę pikuś.Większość jeździła z głową, nie z fantazją. Wszędzie giną masowo. Jaka jest granica między masowo a niemasowo? Oczywiście, że byli też idioci, wariaci. Ja wcale tego nie zaprzeczam. Nie mniej nie było tylu przygłupów co od lat 2000. Tak na prawdę przyrost głupoty, braku nieodpowiedzialności, braku świadomości, rozsądku, przewidywania, domyślania rozpoczął się i uruchomił właśnie z otwarciem się na zachód. Ludzie nie byli w stanie się przystosować, dopasować do szybszych, bardziej zrywnych pojazdów. A kolejna spraw to emocje, doznania i nieumiejętność panowania nas zachodnim sprzętem. Oczywiście nie musisz się zgadzać z moją opinią, ja wcale nie nalegam, nie wymagam, nie oczekuję.Każdy ma prawo do swojej opinii, oceny i własnego zdania. Ja to widzę w innym świetle. To co się przypisuje, zarzuca komunie i PRL jest typowe, dla mnie nie dziwne, nie obce. Besztanie, plucie, szkalowanie, szpecenie, gnojenie, podcieranie się i wypróżnianie to powszechność, standard, norma od 1989 roku :)
To czym oni kiedyś tak pędzili jelczami kamazami 😅
Polar export
Wypadki bo nie było tyle dróg jak ekspresówki.
O wkońcu coś o piratach
Wiadomo chcą usprawiedliwić, wytłumaczyć, obronić i ochronić tych obecnych, współczesnych, że to niby nie tylko w kapitalizmie/imperializmie/elitaryzmie tak jest. Tak się tłumaczą, bronią, usprawiedliwiają chrześcijanie/katolicy, że nie tylko w ich systemie/sekciarstwie jest sadyzm, despotyzm, wyzysk, niewolnictwo, tyrania, ciemiężenie, pauperyzacja, ale od zarania tak jest. No generalizacja pomaga się obronić, wytłumaczyć. Przecież u Słowian, Indian, Afrykańczyków, Aborygenów też była bieda, głód od zawsze i też był wyścig szczurów, marginalizacja, wykluczenie, żebractwo, bezdomność, alienacja no i palenie na stosie z rozrywanie kołem :). Bardzo cwana taktyka wychodzenia obronną ręką :) Nie tylko w chrześcijaństwie/katolicyzmie/kapitalizmie są bandyci, rozbójnicy, okupanci, najeźdźcy, sadyści, psychopaci, socjopaci, megalomani, mitomani, judasze, faryzeusze, szydercy, prześmiewcy :)
W końcu
@@pawelwyrwas Pastuszkowie farbowani są zadowoleni z faktu oblania rzygowinami PRL :). Trudno wymagać, oczekiwać, by byli zasmuceni i niezadowoleni, poirytowani, czy zbulwersowani :). Mesjanizm musi mieć monopol na ogłaszanie, odsłanianie i objawianie poprawne :)
Piraci to ci co napadają na statki kupców.
@@tobiaszpasterski481 co ty bierzesz? 🤣🤣🤣
Siema
Na tej wsk to jedzie Tusk
😂
Teraz szofer to jak przestępca.
Bo jest nim,mandaty są za niskie.
Ten fach umiera.😢
Z psem można było się dogadać, I nikt się nie przypierdalal.
Nikt go nie szanuje. Jeżdżę już 43 lata, I czasna emeryturę.
Ci starzy wyjadacze dalej jezdza jak chamy. Nic sie nie zmienilo.
Po czy tak sądzisz, chyba po jeździe na rowerze. Chłopku nie masz pojęcia o transporcie ciężarowym, dlatego lepiej się nie wypowiadaj. Piszemy jako były kierowca z 49 - letnim stażem za kierownicą!!! 😂😂😂
@@user-dq3ih9gk6p taaa. Widzę po kilkunastoletnim stażu jazdy osobówka. Bydło z zasadą "jestem duzy,mogę wiecej". Najlepszy był ostatnio cep,który sobie wymyślił,że wymusi sobie na rondzie przede mną-hamował,aż mu lampa wypadła z ciągnika. Reasumując:nie pozdrawiam.