Przerabiamy starą nawigację [TOWARY MODNE 190]
Vložit
- čas přidán 9. 11. 2023
- Co można zrobić ze starej nawigacji GPS? O mapach turystycznych i historycznych. Co to jest OziExplorer i jak go okiełzać?
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/smialekadam
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com/paypalme/smial...
oraz do subskrybowania:
czcams.com/users/AdamSmialek?...
#GPS #nawigacja #OziExplorer
![Umarł GPS. Niech żyje GPS! [TOWARY MODNE 189]](http://i.ytimg.com/vi/EZDu_MjHv3g/mqdefault.jpg)
![Umarł GPS. Niech żyje GPS! [TOWARY MODNE 189]](/img/tr.png)
![Jak działa drukarka laserowa? [TOWARY MODNE 199]](http://i.ytimg.com/vi/lYQvN5heoJ8/mqdefault.jpg)
![LAVO - mierniki ładne [TOWARY MODNE 63]](http://i.ytimg.com/vi/9MqlSOa4Wnw/mqdefault.jpg)
Kto pamięta, że kiedyś straszono że policja drogowa będzie sprawdzć mapy czy nie spiracone? xD
Było XD miało się jedną kartę z oryginalnymi mapami, żeby przełożyć, a drugą wsadzoną z aktualnymi mapami i jakaś dobrą nawigacją
@@micha9413 mi kiedyś sprawdzali czy nie kradziona Nokia 5510, w czasach gdy już macafony były, ale ja macafonów nienawidzę, bo uwielbiam klawiaturę qwerty, no a na Blackberry to mnie stać nie było, teraz mam, ale to dla tego że ma już z 10 lat ;)
z kolei kolegę kiedyś w technikum chcieli skroić z komórki, to jak wyjął takiego starego Ericssona bodajże S868 to łebki z politowaniem popatrzyły, otworzyli plecak i powiedzieli żeby sobie wybrał coś lepszego ;)
To był 2009 lub 2010 rok i chodziło o automapę :)
Super pomysł z odcinkiem o sprzątaniu starych telefonów, by np. z mapa turystyczna długo działały :)
Ma pan talent do tych starych urządzeń podziwiam
Przypomniałeś mi lata młodości, kiedy to śmigałem na rowerze po górach ze pda w plecaku albo pierwszym smartfobem HTC Compact i podpiętym do niego odbiornikiem gps przez jakieś kombinowane złącze i protokoły NMEA. Całość śmigała na czymś OZI podobnym z mapa rastrową i zapisywała tracka naszej wycieczki na mapie :) Taka wczesna Strava zanim ktokolwiek wpadł na pomysł takiej aplikacji. Ileż to było kombinowania, żeby to zadziałało i nie rozpięło sie czasem po drodze na górskich wybojach. Kurde jaki ja jestem stary... szlag by to :)
Adamie, oglądam Twoje filmy już jakiś czas, rzadko ze względu na tematyke, a raczej -akcent, intonacja, słownictwo, głos, młodsze pokolenie youtuberów powinno się uczyć, dodatkowo cholernie lubie czytać Twoje odpowiedzi na cudze zastrzeżenia/hejt w komentarzach
Miło mi :)
No to czekam na ten odcinek o przygotowaniu starych smartfonów :-)
Navia NV45 z Biedronki, to była moja pierwsza nawigacja. Pamiętam, że czekałem już przed 6 rano na otwarcie sklepu, bo była jakaś promocja, a wcześniej się nie załapałem. Udało mi się wtedy kupić ten sprzęt, ale jakbym nie był tak wcześnie, to bym się nie załapał. Było to przed 2010 rokiem (chyba 2009), mapy pozostawiały wtedy jeszcze trochę do życzenia, ale mimo wszystko nawigacja była bardzo dużym ułatwieniem w jeździe po polskich drogach. W tamtych czasach praktycznie w każdej aktualizacji map był spory postęp w uzupełnianiu brakujących dróg. Nawigacja dość długo mi służyła, dobrych kilka lat, aż do czasu zakupu smartfona. Niedawno przy okazji porządków znalazłem tę nawigację i dalej działa. Ten sprzęt był bajecznie prosty do odblokowania i w łatwy sposób można było podmienić mapę na inną.
Zadko słyszy się słowo "Przaśnie"
W Towarach Modnych recenzje nawet najlichszych sprzętów modnych niegdyś ogląda się zaiste przaśnie😁
dziękuję i pozdrawiam✌
Dobry jesteś Adam, szacun.
Świetny odcinek.
Sporo działałem w OZIm jeszcze jak zajmowałem sie ochroną przyrody w pewnym urzędzie. Do poruszania sie w terenie i wyszukiwania granic rezerwatów i innych ważnych obiektów super szczególnie że mieliśmy już wtedy dostęp do map lotniczych ;)
Kurczę, temat totalnie nie dla mnie, ale tak fajnie się to ogląda, że dobrnąłem do końca. W między czasie wpadłem na pomysł, że skoro jest możliwość odpalenia Explorera na tych urządzonkach to ze starego grata, który leży gdzieś w garażu spróbuję zrobić cyfrową ramkę na zdjęcia.
bardzo ciekawe i fajne. Dziękuję
No to czekamy na ten "inny odcinek" ze starym smartfonem.
Robiłem to w czasach kiedy zaczynały być dostępne u nas telefony z systemem UIQ, zaczynając od Motoroli a920, Pozdrawiam 😊
Bardzo fajny odcinek.
Super.dzięki.
Oj tam, proszę nie narzekać na stare nawigacje, wjeżdżałem dawno temu do Krakowa z taką nawigacją, a tu jedna ulica w remoncie, druga i trzecia. Co sobie pozwiedzałem to moje, nawet się później chwaliłem jaki to biegły jestem w przemykaniu przez Kraków.
Robiło się kiedyś wieczorami takie mapki :) Pozdrawiam nostalgicznie :)
Używałem javovego trekbuddy jeszcze na Siemensie sxg75. Przygotowanie map i trasy trwało dłużej niż podróż z Bytomia nad morze seicentem, a nie było autostrady jeszcze. Ale frajda była.
Bardzo ciekawy materiał 👍 Wykorzystując stare urządzenia można wspierać ekologię i ułatwiać sobie życie. Często w domach posiadamy sprawne i od lat nie wykorzystywane urządzenia i nie wiemy co można z nimi zrobić, np. analogowe odbiorniki TV Sat. Przydał by się jakiś materiał.
Pozdrowienia z Mieleckiej ;)
Bardzo ciekawy odcinek zostawiam komentarz taktyczny
Fajnie i ciekawie pan opowiada.
fatalnie. facet mówi jak uczący się mówić głuchoniemy.
Pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤
Ta tania nawigacja i tak wygląda bogato graficznie w porownaniu z moją fabryczną w samochodzie. Samochód 2008 rocznik, ale navi oprqcowali w 2000 czy 2001 jak wypuszczali model. Grafika przywołuje połowę lat 90tych.
Dobrzeżewieczór!
Dzień dobry. Jaki świetny materiał! Wyobraziłem sobie jak idąc ulicami Katowic mija gościa który w ręku trzyma nawigację samochodową i ma wgraną mapę z 18 wieku:) dodatkowo ubrany jest w pelerynę i duży cylindryczny kapelussz :D Osobiście dziś zakupiłęm nową 5 calowa nawigację i AutoMapę. Google jakoś... No.. działą ale nie raz się zawiodłem będąc daleko od domu. Poza tym, stary NavRoad w któym akumulator jest dobrze traktowany przez układ KBC dzilal do 2 godzin, co w gorach mi wystarcza, lub podlaczam go do powerbanku. Panie Adamie, dziękuję za wspaniały film! Pozdrawiam
nie żebym się czepiał, ale co było na terenie dzisiejszych Katowic takiego ważnego w XVIII wieku żeby tam mapę robić dla tego terenu w przydatnej skali? :D Kompletnie nic, to były lasy, pola i same zapadłe wiochy, no może pierwsza kopalnia na Murckach. Najstarszy plan miasta który cokolwiek przedstawia z Katowic ale bez szczegółów to jest 1823 rok chyba.
Do smartfonów używanych w roli nawigacji wspaniale sprawdzają się zewnętrze odcinki GPS (np. Pentagram P3106), komunikujące się ze smartfonem via bluetooth. Znacząco to wydłuża czas pracy akumulatora w telefonie oraz zwiększa dokładność (wspomniany pentagram potrafi śledzić kilkadziesiąt satelitów jednocześnie; w Tatrach osiągałem dokładność +/- 10cm na sztabówkach w skali 1:10000).
Przepraszam, ale jak potwierdzić tę 10-centymetrową dokładność na mapie 1:10 000? Przecież pojedyncza cienka kreska na takie mapie ma 2,5 metra szerokości w terenie.
Do zastosowań innych niż geodezyjne (gdzie wymagana jest precyzja centymetrowa) zupełnie wystarcza tyle ile oferuje system OLC czyli tak zwane „pluskody” (poprawnie: kody 'plus'). Kod z dwoma znakami po plusie lokalizuje punkt z precyzją rzędu 14 metrów, a kod z trzema znakami zwiększa ją do nieco ponad 3 metrów. Szerokość drogi z reguły jest większa niż 3 metry, a nawet jeżeli nie, to z łatwością można ją odszukać w terenie w tak niewielkim obszarze.
@@lukask7445 Otoż tak, że na tej mapie są lokalizacje wyznaczone ze wspomnianą dokładnością (lokalizację o fizycznym rozmiarze zdecydowanie mniejszym nim 2,5m). Znajdując się w takowej wystarczy zerknąć na wskazanie przyrządu. BTW na mapie kreski są dużo cieńsze nie 2,5mm więc nie wiem skąd to wzialeś te 2,5m??
Z obserwacji wynika, że wspomniane odbiorniki mają naprawdę kapitalnie małą wartość współczynnika DoP - przynajmniej w górach.
@@krzysztofsoja5301 2,5 metra terenu na mapie 1:10 000 to ćwierć milimetra. To tyle ile ma grubszy papier, np. mapowy.
Znaki punktowe na mapie zazwyczaj mają co najmniej 2 mm wielkości, ale prawie zawsze minimum 1 mm.
@@lukask7445W swoim wpisie wspomniałem o skanach map. Przy dużej rozdzielczości skanu ograniczenia precyzji (wyświetlania, nie naniesienia) są mniejsze (=punkt na mapie może mieć rozmiar kilkudziesięciu pikseli). Plus to o czym wspomniałem wcześniej - na mapie są naniesione ze wspomnianą dokładnością (do 0,1m) punkty, które w terenie są malutkie. Położenie na nich odbiornika i odczytanie pozycji dawało z zbieżność wskazań z zapisem na mapie. Stąd wywnioskowałem dokładność odbiornika jako minimum taką samą jak wspomnianych punktów na mapie.
@@krzysztofsoja5301 Panie Krzysztofie. Te mapy były tworzone ręcznie. Oczywiście istnieją metody fotograficzne pozwalające na rysowanie ich w powiększeniu, ale - tak jak napisałem - wielkość znaku topograficznego ma zasadniczy wpływ na precyzję jego posadowienia, a później odczytania jego pozycji na mapie. To z jaką rozdzielczością Pan skanuje tę mapę nie ma najmniejszego znaczenia. Jeżeli punkt topograficzny oznaczający szczyt (czarne koło) ma średnicę - zakładam hipotetycznie, bo nie mam teraz czasu sięgać i mierzyć - 0,5 mm, to na skanie 300 DPI będzie to około 6 pikseli średnicy, a jeżeli zrobi Pan skan 1200 DPI (co nie ma najmniejszego sensu), to będzie rzeczywiście jakieś 25 pikseli (a można to jeszcze wyświetlić w powiększeniu!), co nie zmienia faktu, że oryginalne kółeczko było postawione ręką i miało pół milimetra i bardzo dobrze będzie, jeżeli realnie oznaczany punkt znajduje się wewnątrz tego kółka.
Tylko co to znaczy, że punkt znajduje się wewnątrz kółka? Skąd możemy o tym wiedzieć, jak to mierzyć? Przecież krawędzie mapy też wyrysowane są linią o niezerowej grubości. Jak skalibrować mapę, jeżeli nie ma żadnego pewnego (i dokładnego co do piksela) punktu odniesienia?
Ekscytowanie się tym, że GPS pokazał punkt znajdujący się w środku zeskanowanego kółka ma tyleż samo sensu, co próba mierzenia dystansu np. 50 m taśmą mierniczą z dokładnością do pół milimetra (no przecież mam dobre oczy i te pół milimetra oszacuję).
Przez całe lata używałem Ozi'ego. Niestety za każdym razem na nowym telefonie musiałem aktywować go na nowo - bo miał własną instalację, nie ze sklepu Google. Przerzuciłem się w końcu na Locusa i nie żałuję, choć straciłem sporo dawnych map nabytych w Compassie.
ciekawa praca
Uper film
Do garmina najłatwiej wstawić openstreeta. Wystarczy skopiować jeden plik z mapą na kartę pamięci i to wszystko.
Super
Moja eks wychowała się na Koszalińskiej w Sosnowcu😂 Sosnowiec to stan umysłu😅 TomTom przy tych nawigacjach to mercedes.
Spodziewałem się przerobienia na monitor podgladowy np. do kamery cofania...
Na starym Samsungu GT - niby smart - na Java - używałem Trek Buddy z mapami rastrowymi - nieraz uratowały sytuację i oszczędziły drogi.
uhmm :) fajne to były czasy, na jakimś samsungu z klawiaturką i gps'em, królował wtedy Trekbuddy - kapitalny programik, nawet jak nie miało się mapy na dany obszar to można było zapisać/wyświetlać ścieżkę na pustym tle, samo to było przydatne:)
Dzisiaj u mnie na topie OSM i Osmand.. można poczuć się twórcą! Mam na swoim podwórku taki kwiatek z dość konkretną drogą (lokalnie istotne przy nawigacji samochodowej - z kilkoma punktami adresowymi), gdzie trzy próby korekty w mapach googla nie przyniosły rezultatu - droga figuruje od 2016r pod niewłaściwą nazwą!
Poza tym polecam wszystkim (z przeszłością 'mapnikową') podróżowanie autem z Osm.. na pełnym ekranie i zminimalizowaną (o ile nie same komunikaty głosowe) nawigacją googla - poprostu fajnie jest widzieć, w szerszym topograficznie ujęciu, tereny które się przemierza
,,Miła żmija" ro jak powiedzieć: miła pani od matematyki.
Ostatnie Pana uwagi na temat "po co drugi smartfon" mają głębszy sens: bezpieczniej jest używać jednego jako właściwego urządzenia do komunikacji z minimalną ilością apek, a na drugim instalować rożne "wynalazki" i aplikacje użytkowo-rozrywkowe.
Ciekawe.
3:30 są wyjątki ... W systemie win 5.0 jest parę programów sieciowych. W raz z takowymi programami jest też ukryta przeglądarka. Współcześnie musielibyśmy mieć jakiegoś pośrednik. Proponuję na pośrednika ESP 2866. Trzeba nieźle przymanipulować żeby to miało namiastkę namiastki tego co można było uzyskać na 95 Zdaję sobie sprawę że jest to dość niepraktyczne.
Mam TomTom One XL, który już się nie nadaje do aktualizacji map. Tym bardziej mi zależy na alternatywnych trasach rowerowych. Czy mogę zmienić opragramowanie na jakaś wersję Linuksu i korzestać z alternatywnych map?
Panie Adamie czekam na kontynuację tematu, jak takie skalibrowane mapy " ożenić" z przenośną nawigacją Garmina, np popularnym GPSMAP 64
❤
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Mikroskop dla elektronika - jak dobrać obiektyw i kamerę, żeby z 20-30 centymetrów mieć obraz pcb.
MapaMap Lite byla przeznaczona dla kierowców o IQ większym niż jednocyfrowe, którym wystarczało doprowadzenie do centrum dowolnej wsi w Polsce czy do konkretnej ulicy w mieście, i wiedzieli co robić dalej. Poza tym było za darmo, a co za darmo nie może być złe. 😂
Locus za bardzo zaczął pazerne podchody ze swoim sklepem z mapami i dodatkami i teraz trzeba kombinować, żeby mieć za darmo jakieś sensowne mapy - mimo, że kiedyś za niego zapłaciłem to nagle przeszedł na subskrypcje i oczywiście porzucił wspieranie starszych wersji... dlatego przerzuciłem się na OsmAnd-a i jedyna wada to wolniejszy rendering map. Reszta działa perfekcyjnie.
A jeżeli chodzi o smartfony to w góry już klasycznie załączam tryb samolotowy i bateryjka wtedy bardzo długo działa.
Adamie spędziłeś w Sosnowcu część swojego życia jak i Tomasz Beksiński. On też dobrze wspomina ludzi z tego okresu w przeciwieństwie do szarzyzny okolicy. A co do użycia nawigacji zamiast smartfonu to zwykle odbiorniki GPS w takich nawigacjach lepiej działały. Mnie zaskoczył odbiirnik GPS w moim ostatnim smartfonie. Poprzednie tego nie potrafiły. Szybko i prawidłowo łapał sygnał GPS gdy siedziałem w środku samolotu. Poprzednie smartfony robiły to z oporami tylko przy oknie.
to było chyba '99 może '01 - mapa w aucie na CD, w aucie limuzyna za kolosalną cenę z kieszonką w bagażniku
i nikt nie wiedział jak to zrobić
Ponieważ szanuję Pana i Pana twórczość dlatego nie przewinąłem reklamy z tym pseudo wikingiem od prokastynacji.
Nie mam czasu wyciszać i pogłaszać smartfona po reklamach bo cały czas pracuję i słucham yt.
Pozdrawiam Pana
Jakoś ja nie widze żadnych reklam a nie mam premium i wymyslnych blokerów reklam..
Ok.
Na wyprawy to jednak wybieram mapę, na dłuższą jeszcze kompas a na wyższe licznik rowerowy ze wskazaniem wysokości. Jako telefon nokia 3310. Im ciężkich gadżetów tym lepiej a przyjemność korzystania z papierowej mapy bezcenna.
Zabawa z mapami papierowymi fajne. Gorzej, gdy zgubisz się za kręgiem polarnym w rosji albo źle ocenisz rozkład dolin w Himalajach. Wtedy modlisz się o gps. Korygowanie błędów i odnajdywanie się w terenie potrafi zająć 1-3 dni. Mnie się parę razy zdarzyło zanim gps stały się dostępne. jestem przez to ich fanem.
@@wooowoo6291 środek nawigacyjny odpowiedni do miejsca na ziemi. Na moje potrzeby mapa papierowa wystarcza.
GPS ma swoje zalety. Taka automapa miała opcje których nie ma Google - można było podać z jakimi prędkościami poruszasz się po różnych rodzajach dróg. Dzięki temu potrafiła prowadzić szybszą trasą która nie prowadziła głównymi drogami a czas dojazdu był obliczony znacznie dokładniej. Lubię gps w pracy ale gdy wypoczywam lubię zwykłą mapę.
ozi w terenie rządzi u mnie do dziś ... nie wyobrażam sobie wyjazdu" na bunkry" bez oziego z podkładem 1:25000 pozatym w terenie jedyna co się sprawdzqa to mapy offline
Polecam jako wektorowe mapy offline aplikację Mapy*cz. Dostępne na jabłka i robociki.
To może sprawdzimy w praktyce tę nawigację? ;)
Stary telefon jak najbardziej. Pamiętam takiego przekota HTC ale modelu już nie, prawie wszystkie systemy operacyjne obsługiwał
Wydaję mi się, ze może chodzić o HTC HD2 :)
ja tam najbardziej lubię Tomtoma, pewnie dla tego że się bardzo przyzwyczaiłem, choć teraz mam Mio, które jest parę lat nowsze od tych starych Tomtomów, ale nie tak fajny interfejs użytkownika ma
*_Adamie o co chodzi z tą Koszalińską 11 w Sosnowcu, tam stoi czteropiętrowy trzyklatkowy PRLowski blokhaus._*
_To jakieś miejsce szczególnie bliskie twemu Adaśkowemu serduszątku?_
Pod dwunastką mieszkałem trzy lata :)
👍@
Co do pieszej nawigacji to dedykowane rozwiazania sa duzo lepsze. Np taki etrex vista c, wyswietlacz transrefleksyjny zasilany z 2xAA dziala na komplecie baterii 30godzin non stop co w terenie jest wazne. No i na rastra nanosimy waypointy. Nie wiem jak teraz ale wtedy za stowke kupilem i nadal dziala
Kazdy wspolczesny smatphon tyle wytrzyba na gps bez problemu a nawet wiecej ... sa nawet z elink co jest lepze niz ten twoj wyswietlacz transrefleksyjny....
Mapa map potrafila sie bardzo gubic. Dlatego zawwze na takie cos wlatywala automapa
Pamiętam górola co mówił Panocku ten telewizor ma słabą bateryjkę, dutki sypnij na mapę
Jestem pod wrażeniem Pańskiej wiedzy. Film bardzo dobrze oglądał się. Jeśli znajdzie Pan chwilę, mam takie oto pytanie: Wygrzebałem z szefy starego smartfona Samsung, chciałbym go używać jako nawigacja na motocyklu, wszystko działa, ale co jakiś czas gubi sygnał gps. W domu wręcz nie znajduje sygnału nigdy, a przecież nowy telefon nie ma z tym żadnego problemu. Czy to jest usterka tego smartfona, czy już go nie użyję do tego celu (nawigacji)?
miałem kiedyś samsunga, który tez gubił sygnał. prawdopodobnie dlatego ze nie obsługiwał innego systemu niz GPS (obecnie uzywane są też GLONAS) do tego ukłąd satelitów nie zawse jest dobry o danej porze dnia i w danym miejscu. Tego raczej sie nie poprawi. po prostu niektóre telefony miały gówniane odbiorniki
Rozumiem. Dziękuję za info. A tak z ciekawości: Teraz w Białymstoku, mamy całkowite zachmurzenie, czy w przypadku gdy niebo jest bezchmurne, może taka nawigacja lepiej pracować (nie gubić sygnału)? Nawet nie mam możliwości przetestować aktualnie gdy niebo jest bez chmur.
zachmurzenie nie ma większego znaczenia, duże znaczenie maja przeszkody w około, np jeśłi większość satelitów GPS aktualnie jest blisko horyzontu to sygnał GPS pomiędzy domami, w lesie (drzewa) lub w dolinach górskich jest gorszy lub nawet moze się stracić w ogóle. Generalnie w dużym uproszczeniu im więcej satelitów jest "widocznych" tym lepiej i dokładniej jest wyznaczana pozycja
@@cannibalus Rozumiem. Wielkie dzięki za rozjaśnienie tematu.
Uszkodzony telefon. Też miałem starego Samsunga (a dokładniej Galaxy S2) który wcześniej działał prawidłowo, a od pewnego czasu zaczął bardzo długo łapać sygnał GPS lub wręcz gubił go w trakcie nawigowania, mimo świetnych warunków. Taki telefon już niestety nie jest godny zaufania jako nawigacja.
Pomyśleć, że nie tak dawno, bo przed 15 laty :-) za pomocą programu Mapwel z powodzeniem rasteryzowałem mapy do eTrexa Visty HCx, który to Garmin, nie obsługiwał wówczas map KMZ i JNX! Moim zdaniem, tak jak wówczas Mapwel, tak obecnie inne rozwiązania przeszły już na dobre do lamusa. Pomysł ze smartfonem dobry, bo w dobie nawigacji na smartfony i smartwatche mamy: duże możliwości aplikacji nawigacyjnych, zoptymalizowane pod kątem zużycia baterii moduły GPS w smartfonie, co umożliwia długie działanie, nawet z włączonym non stop ekranem, powszechnie dostępne uchwyty rowerowe, mapy Open Street, Google itp. itd. Kiedyś tego nie było, do tego jeszcze ten "glut" w eTrexie... Pozdrawiam z "garniaka" (pl)! ;-)
Ja mam zegarek Garmin Fenix x5 juz pare lat i GPS dziala bez ladowania owego smartwatcha,nawet 5 dni w terenie.Aktualizacje bez internetu jakos same sie doczytuja.magia satelity.PS:Odwiedzilem Twoje konto Patronite ,a tam echo zero nawigacji.
Stary smartfon jako navi, a Revox zamiast plecaka jako MP3? ;)
Problemem była obsługa wektora z rastrem w jednej aplikacji, bo był albo wektor (MapaMap), albo raster (OZI, TrekBuddy). Garmin do swoich odbiorników proponuje BirdsEye (JNX) i Google Earth (KMZ). Za to mało popularny w Polsce, bo płatny:-), hiszpański TwoNav w swojej aplikacji (chyba jedynej takiej na smartfony) i odbiornikach proponuje formaty map wektorowych (Vmap), rastrowych (RMap) i modelu terenu (DEM), w czym łączy zalety aplikacji: OZI i MapaMap :-) Z kolei czeska aplikacja na smartfony i strona webowa mapy(cz) daje.gotowca, ale bez możliwości używania własnych map. Stąd , "starych map" i innych skanów map nie obsłuży...
jak za bładze z baraniej góry to ide rzeką tylko że to jest babia góra
Swego czasu myślałem aby zrobić sobie mapę KL Płaszów w celu dokładniejszej penetracji tego miejsca.
Pamiętam rok 2008 czy tam 2007 tata kupił ponoć aktualną i najlepszą nawigację tom tom żeby jechać na wakacje nad morze. Pamiętam że ta nawigacja cały czas wyprowadzała nas w las 😂 albo na takie zadupie że trzeba było wracać. Najlepiej radziła sobie mapa z 2006r w aucie ale ona też miała wady. Bo była zrobiona na Niemcy ale Polski trochę miała
Ja za pierwszym razem też tak miałem (na nawigacji wbudowanej w samochód).
Później okazało się, że w ustawieniach można wybrać jaki czynnik ma najwyższy priorytet. A jak było wybrane "najkrótsza trasa" to system nie znosił kompromisów. Najkrótsza za wszelką cenę, włączając w to gruntowe drogi przez czeskie lasy. Po przełączeniu na najlepszy czas było już normalnie.
Mam mediona mdpna 150 i nie wiem jak się włamanie do systemu i żadna metoda nie dzisła
Najczęściej to się plik wince.exe lub mdpna.exe podmieniało explorerem plików i dawało tą samą nazwę. Medion myślał że uruchamia mapę a tu cyk rozblokowanie.
16:40 robię dokładnie tak samo - na wszelkie wędrówki biorę dwa bliźniacze smartfony. Gdyby jeden spadł na skały i się roztrzaskał, drugi czeka w plecaku. Ale poza bezpieczeństwem daje to jeszcze wiele innych praktycznych korzyści.
Ktoś może spytać, po co dźwigam dodatkowe 180 gram. Cóż, gdyby to było dodatkowe 180 deko, to pewnie bym nie brał.
Na wędrówki warto się wyłączyć- produkuje się jeszcze mapy papierowe, a poza tym w dzisiejszych czasach ciężko się zgubić...
Hihihi
Dąbrowa Górnicza? Ale Sosnowiec to już żart😂 Dla mnie to zagranica i poszport potrzebny🙂 Fajny film, pozdrawiam!
Poniedziałkowy kierowca😂 o przesterowanych receptorach GABA.
Ale nawigacje do rowerów dalej trzymają sie dobrze.
lol gdzie?
Dajesz starego / nowego smarta w uchwyt i tyle.
amatorzy turyści jadą na telefonie, bardziej doświadczeni zawodowcy nawigacje rowerowe takie jak wahoo czy garmin@@mirek190
@@mirek190pojęcie masz jedynie o swoim pokoju jak widać:)
@@rudnickir łał odezwał się pro Uber ekspert który przepłaca za zwykła nawigacje GPS bo j at roweru ...lol.
@@mirek190 hmm czy ja powiedziałem że używam licznika? Tozumujac twoim tokiem to po co buty na rower bo można w trampkach , po co przerzutki jak może być Wigry, po co rower jak można iść...są ludzie którzy czymś się zajmują poważniej i jest to ich pasja - dla nich są gadżety tego typu . Jak dla wędkarzy wędki po kilka tys czy dla graczy karty graficzne za grube pieniądze. Starałem się delikatnie beż obrażania - mam nadzieję, że dotrze ...
Panie Adamie, czyli co lepsze? Locus czy mapycezet? ;-)
Nie wiem, bo znam tylko pierwszą apkę.
mapycezet można przejrzeć w te i we wte na komputerze, smartfonie, tablecie... Nawet instalować nie trzeba, wystarczy użyć wersji webowej...
No ale tych map nie da się porównać, bo jak widzę ta druga nie umożliwia wrzucania własnych podkładów, przynajmniej w wersji przeglądarkowej.
@ to prawda, to zupełnie inne produkty. Mapy(cz) to zamknięty format łączący w 100% mapę wektorową (OSM całego świata) i własne mapowanie Czech i Słowacji z czymś w rodzaju "przewodnika turystycznego" (zdjęcia, propozycję pętli - nawet dla kajakarzy). Mapy są kompletne, włącznie z mapą historyczną Czech i Słowacji z XIX wieku. Locus jest produktem komercyjnym, a w mapycz wszystkie moduły, w tym mapy offline są za darmo.
Z góry przepraszam obu Panów za wyręczanie adresata! Jak widać pod mapącezet podpisuję się obiema rękami. Jako mieszkaniec południowej Polski, dodam jeszcze tylko, że mapycz prezentują dobrą, czeską szkołę kartograficzną. Dla dociekliwych, polecam również (póki jeszcze działa) arcyciekawy projekt, niestety tylko w wersji przeglądarkowej, a mianowicie cykloatlas(cz). Dla rowerzystów w Czechach i na Słowacji, są tam zaznaczone fioletem i różem ścieżki, które można pokonać rowerem.
Byloby super, gdyby taka nawigacja miala midi i moznaby jej uzywac np jako samplera/odtwarzacza sampli np w formacie sf2. Oczywiscie byloby dobrze zeby dalo sie sterowac jakas obwiednia i filtrami. Jest cos takiego na Raspberry Pi, ale nawigacje to dzisiaj troche elektrosmieci i serce sie kraje, ze nie maja powazniejszego zastosowania. Moze moglyby byc uzywane tez jako swgo rodzaju sterowniki cnc. W kolorze i z wieloma funkcjami takie panele bylyby superanckie. Moze kiedys poznam zie blizej z programowaniem na takim poziomie, to sobie zrobie rozne cuda. 🤣
Z nimi jest problem taki, że są zawodne. Na kilka, które posiadam, połowa albo się resetuje co jakiś czas, albo zamiera przy starcie.
@ ale jako nawigacje przeciez dzialaly. Moja dziala. Nieaktualna juz z 10 lat ale dziala. No i aku to zart.
Działa powiedzmy co druga. Kiepski montaż, cyna bezołowiowa z okresu, kiedy to nie działało, tanie, korodujące złącza. Nie jest to sprzęt na dekady i właśnie dekada mija.
Też się zastanawiałem czy jest na tyle mocny procesor w tych nawigacjach żeby pod WIN CE odpalić np. jakiś player radia internetowego. Mogłoby to być ciekawe zwłaszcza w wersjach z transmiterem FM. Oczywiście jakaś łączność musiałaby być, choćby internet serwowany przez BT.
@ pewnie wiekszosc to tanie badziewie. Oni juz wczesniej zadbali, zeby to dekady nie przetrwalo. Przeciez np w Tomtomie chyba tylko pierwsze 2 aktualizacje sa za free. Na dodatek trzeba sie na nie zalapac, bo czasami wydawano w tym okresie tylko 1 aktualizacje, ktora to przypadala bodajze na czerwiec. Nie znam nikogo, kto kupowalby nowe mapy do starej nawigacji. Szczegolnie, ze byly w przyblizonych cenach. Z drugiej jednak strony, ten sam Tomtom byl bardzo dobrze wykonany. Mowil, ze to male i nie trzeba targac minidysku z dyskami.
Patrząc na to co się dzieje na ulicach jeszcze trochę i większość ludzi będzie potrzebowała nawigacji aby do łazienki trafić...Jak by puścić dzieciom milenium taki film w szkole na geografii to większośc zapadła w śpiączkę na tydzień z przegrzania mózgu.
Cześć. Przypadkiem nie chodziłesz do THM w Sosnowcu?
Nie, wyemigrowałem w trzeciej klasie podstawówki.
Masz super prezentacje. Zwłaszcza te nostalgiczne z PRL-U.
Dlaczego trzy lata w Sosnowcu były piękne?
Bo były dla dziecka niesamowite. Mieszkałem na żywej budowie, trwającej nieprzerwanie przez trzy lata, w czasach gdy nikt niczego nie pilnował, a większość robotników najczęściej chlała. Jeździliśmy koparkami, wywrotkami, bawiliśmy się prefabrykatami, wyposażeniem elektrycznym, a nawet zbudowaliśmy statek z kilku drzwi, które tak sobie po prostu leżały i pływaliśmy nim po stawie. Co ciekawe, nikomu nic się nie stało. Muszę to wszystko opisać kiedyś :)
lol ... dobre @
I to jest to czego dzisiejsza młodzież (i nie tylko dzisiejsza ) nie zrozumie, czasy kiedy mogłeś zrobić coś z niczego , czasy pomimo swojej siermiężności rozwijające wyobraźnię , instynkt samozachowawczy inwencję i samodzielność , eeechh , Pozdrawiam @
Ostatnio Google napis zamiast na kopiec Kościuszki to do zo mnie zaprowadziła
Przy dzisiejszym rozwoju technologii grzechem jest nie korzystać z nawigacji i dokładności naszych "telefonów" ... :D
Stare nawigację możemy jedynie wrzucić na regał w piwnicy obok pegazusa xD
Ale te stare mają dokładność rzędu metra - dwóch. Sprawdzałem wczoraj w Tatrach, we mgle. Różnica jest w szybkości łapania sygnału, mniejszej czułości (ważne w mieście, ale bez znaczenia w lesie) i w żywotności urządzenia w ogóle, ale to wynika ze słabego procesora, a nie modułu GPS.
@ Sądzę, że w telefonach są gorsze (tzn. tańsze, ale być może dające się jeszcze bardziej zminiaturyzować) moduły GPS, ponieważ z góry zakłada się, że GPS będzie wspomagany przez inne metody lokalizacji, a w czasie nawigacji po drodze program przyjmuje często, że jedziemy tą drogą, którą on sugeruje. Proszę zobaczyć, co się dzieje, jak na drodze jest rozwidlenie i dalej łącznica biegnie przez jakiś czas równolegle do głównej drogi w odległości 5-10 metrów. Nawigacja z reguły nie jest w stanie od razu rozpoznać, że na rozwidleniu skręciliśmy nie tam, gdzie ona chciała.
To jest kwestia programu. Te do nawigacji turystycznej nie mają funkcji przyciągania śladu do drogi. Odbiorniki GPS w zasadzie już są na tyle doskonałe, że nie ma podziału "do telefonów i samochodowych/turystyki". Po prostu bierze się z rynku to, co akurat jest obecnie produkowane i wsadza do planowanej konstrukcji.
TomTom wciąż produkuje i rozwija urządzenia PDA (nigdy nie były na WinCE, tylko na Linuxie) - mimo posiadania już aplikacji na smartfony.
Robią też fajną darmową wersję na smartfony, bez wodotrysków mi wystarcza :)
...wiec po co mi osobne uzadzenie pda do tego? Moze uzyc kazdego smarphona ( nowego i starego ) ktory zrobi to lepiej ....
Na stare wersje androida mogą nie chodzić niektóre nowe apki, a czasami nawet nie można wejść do sklepu google...@@mirek190
@@mirek190, po to że cześć ich urządzeń posiada wbudowaną kartę sim do usług traffic, która działa na całym świecie, co przydaje mi się choćby poza EU - w smartfonie trzeba kombinować z internetem, a w TomTomie po prostu działa, niezależnie od kraju, bez opłat. No i takie urządzenia są fabrycznie przystosowane do smażenia się przy szybach w upale - smartfona zajedziesz w takich warunkach.
Tomtom był na wince bo do dziś mam pliki navcore. Tomtom porzucił wince bo tam same piraty tylko były :)
Ogólnie ma ktoś mapy do tomtom one new edition?
Chcialbym ozywic stara nawigacje ale nie mam map niestety
Musisz poszukać navcore do niego bo ten co masz z nowymi mapami 10.55 nie ruszy a jak ruszy będzie się mulił.
+
Panie Adamie, czy seria „Towary Światłoczułe” będzie kontynuowana?
Pozostał jeszcze jeden odcinek serii energetycznej i wracamy do odcinków hobbystycznych. Na pewno wiele aparatów czeka, w tym APS, które może nie są rewelacyjne pod względem jakości, ale ciekawe ze względu na budowę. Jeden już był na wycieczce, materiały czekają :) Z tym, że jeszcze zastanawiam się, czy nie wrzucić tego do Modnych, bo na co drugie poniedziałki mam jeszcze jeden fajny pomysł.
Sosnowiec to stan umysłu. I wiem co mówię.
Czeski navitel? Ja mam rosyjski.
topografia w polsce to nawet inżynierowie nie mieli dostępu teraz idziesz na gmine i każdy ma do tego dostęp
Martwimy się o dzisiejsze młode pokolenie. Jeśli nagle bateria się wyczerpie, a gniazdko będzie daleko🤔. Wątpię, żeby znaleźli sposób na odnalezienie drogi do domu.
Pamiętam lekcje geografii i mapy konturowe w szkole. Bardzo ciekawie było zajrzeć do papierowego atlasu świata i przypomnieć sobie nazwy stolic.
Pozdrowionka dla trollka 😂
???
@@velessnnie udawaj😉 nikt tu nie teskni za wami i waszym mirem
ja mam dwie miedze
mogłeś odpalić na którejś z niej dooma ;]
Czyżbym słyszał nutę kpiny?
W każdym moim filmie są nuty kpiny, ale wtedy, kiedy mają być. Sam pomysł jest całkiem serio i zrealizowany przeze mnie (choćby w autorskim interfejsie).
Jesteś z Sosnowca? 😢
Mieszkałem tam trzy lata, zupełnie przypadkiem.
pozdrawiam z 11 Listopada 👍
@ Dlaczego to były najpiękniejsze lata?
To był trochę żart. Ale piękne było to, że był to taki wielki plac budowy, którego nikt nie pilnował i bawiliśmy się koparkami, kamazami i prefabrykatami całymi dniami.
Te nawigacje i ich oprogramowanie jakieś nowoczesne... w moim aucie mam fabryczną Navi w której mapy ładuje sie z płyt CD, a system oparty jest o Windows 2.12🤣
No ja bym z tym przekładaniem karty SIM tak nie szalał. Większość obecny h producentów wymyśliła sobie, że trzeba wepchnąć w malutki otworek coś cieńszego niż spinacz. Byle drucik się wygnie.trzeba coś na prawdę twardego.
Przemoc również nie wiele pomoże. Zamiast wyjąć kartę, to po prostu zablokujemy możliwość jej wyjęcia.
W drugim telefonie mam zestaw adapterów i drucik, wszystko mieści się zgrabnie pod baterią :)
Pierwszy! Miłego oglądania
Jak dla mnie, to ta opowieść jest zbyt skomplikowana. Po pierwsze po raz pierwszy słyszę o jakimś Ozi. Wiele lat temu sam próbowałem wgrywać do PDA zeskanowaną mapę miasta w obcym kraju gdzie jeszcze nie było wówczas dostępnych map w wersji elektronicznej pod GPS. Jednakże pomysł przerósł moje możliwości, wymagało to zbyt dużo czasu i pracy, a ponadto do mojego PDA w życiu nie zmieściłaby się mapa rastrowa całego miasta ze względu na małą pamięć. Pozdrawiam.
Zależy o jakim roku mówisz. Mając motorole A925 z symbianem wgrałem do niej mapę całej polski jak i taką okolicy. Już nie pamiętam jakiego programu używałem. Jechałem z nią kilkaset kilometrów nad morze :D. Do wyjścia w teren się to nie nadawało, bo bateria starczyła na max godzinę. Nie bez powodu producent dawał dwie w pudełku. Był też slot na kartę SD i miałem 1GB, co w roku 2005 budziło respekt :D
@@mophus6461gdy w 2004 przyjąłem się do pracy w firmie sprzedającej nawigacje na palmtopach (hp2210) to posiadały karty CF o magicznej pojemności 1GB cena karty wtedy w promocji 999zł :) ale człowiek wtedy się jarał.
A nie lepiej zamiast starego smartfona z dokupioną nową baterią o nieznanej jakości, wziąć w góry nowe urządzenie i nowoczesny powerbank?
Pomijając wspomniane kwestie nasiąkania wodą, to nie ma tu miejsca na radość zrobienia czegoś z niczego (prawie).
Lepiej, tylko jak się naprawdę chodzi po górach, a nie od święta, to taki smartfon sto razy zamarznie, zamoknie i zleci po skałach albo do kałuży. Garmin teoretycznie to wytrzymywał, ze smartfonami jest różnie. Taki za zero złotych, wyciągnięty ze śmietnika albo z szuflady znajomych kosztuje zero złotych, więc jak wpadnie w przerębel, to się machnie ręką i to wszytko. A ten z filmu na końcu po wyłączeniu wszystkich usług na baterii z zestawu pracuje... no nie wiem, nigdy prądu mi nie brakło. W telefonie współczesnym także mam mapy, tylko jego bym już otaczał deko większym szacunkiem, a poza tym w ciężkim terenie, pracując także jako telefon, szybko się rozładowuje (zwykle w dobę), a to ze względu na forsowanie mocy sygnałów zanikających, jak to bywa w górach.
@ Wystarczy włączyć tryb samolotowy czy potrzebna jest dogłębna znajomość bebechów Androida celem zwalczenia blokad uniemożliwiających wyłączenie lub tym bardziej odinstalowanie tego, co naiwny użytkownik mógłby wyłączyć i nieświadomie zamienić telefon w tablet?
Tryb samolotowy nie wyłącza apek z tła. Z doświadczenia: wyrzucenie mało istotnych spraw i zubożenie interfejsu z bajerów daje nawet kilkaset procent czasu pracy. Gdy nie bawię się smartfonem, ładuję go raz w tygodniu, gdy korzystam o tyle, o ile - raz na trzy dni. Fabrycznie smartfony pracują dzień-dwa.
7:38 starzy harcerze wiedzą, że takie mapy przez rokiem ’90 były co najmniej poufne i nie można było legalnie wejść w ich posiadanie
7:51 jednym z wyjątków była seria „Tatry Polskie” 1:10000 ale jakoś nie przypominam sobie, aby były one dostępne w handlu. Pewnie to było trochę tak jak z encyklopedią.
8:08 mapy turystyczne „dla ludu” miewały ZAWSZE skale najzupełniej porąbane, tzn. np. 1:63000 a w najlepszym wypadku 1:60000 albo 1:90000.
Być może wynikało to z kryzysu i wielkości dostępnego w drukarni papieru mapowego, a być może komuś zależało, aby jak najtrudniej używało się takiej mapy do celów że tak powiem antypaństwowych.
Mapy zawieraly takze klamstwa aby zmylic wrogow ludu... Seria Tatry Polskie (ktora mam) chyba wyszla po 1990 - juz w niby wolnej polsce.
@@grraadd Wydanie pierwsze było w 1984 (nakładem wydawnictwa „Czasopisma Wojskowe”). Nie mam pojęcia, w jaki sposób było dystrybuowane. Wtedy się jeszcze takimi rzeczami nie interesowałem. Być może mogli to kupić tylko licencjonowani przewodnicy, schroniska górskie, służbowo dostawali goprowcy, pracownicy TPN itp. Z pewnością nie było takiej możliwości aby te mapy były w wolnej sprzedaży.
Ponadto wydanie I z ’84 charakteryzuje się tym, czym większość komunistycznych map, czyli skoro na okładce napisane jest „...Polskie”, to tuż za Rysami jest dosłownie koniec świata. Zero treści. Tzw. apla i to wszystko.
Niewielkie obszary Tatr słowackich (tyle ile się zmieściło na arkuszach o identycznym cięciu jak za komuny) pojawiły się właśnie w wydaniu z 1990 roku.
Notabene czytałem kiedyś, że czechosłowaccy kartografowie opracowali taką metodę rzutowania na płaszczyznę, aby mapy cywilne drukować w taki sposób, aby nie nadawały się do niczego (tzn. do żadnych poważnych zastosowań; wiadomo o co chodzi). Nie wymagało to już artystycznej kreatywności i ręcznego zniekształcania niektórych ważniejszych elementów.
To jest oczywiście fakt niesprawdzalny.
Tyle się mówi o ekologii a taki sklep play wycofuje programy dla starszych wersji androida.
Można ręcznie wyszukiwać pliki APK dla starszych systemów
To chyba jeden z mniejszych grzechów Google pod tym kątem... Ale tak długo jak istnieje ludzkość tak zawsze pieniądz definiuje rzeczywistość. A tak po prostu się opłaca 😕
Uchwyciłeś najważniejsze, mówi się o ekologii. I tylko mówi się, z prawdziwą ekologią to wszystko nie ma wiele wspólnego 🤣