Video není dostupné.
Omlouváme se.
LAVO - mierniki ładne [TOWARY MODNE 63]
Vložit
- čas přidán 3. 06. 2021
- Historia multimetrów LAVO, przykładu udanego projektu z czasów PRL-u, łączącego funkcjonalność i estetykę. Jak mierzyć napięcia, prądy i opór? O rezystorach precyzyjnych i ustrojach.
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/s...
oraz do subskrybowania:
www.youtube.co...
Napisy: Anna Śmiałek
Ech łezka w oku się kręci. Miałem LAVO 2 . Kosztował biednego studenta że ho ho albo i więcej .
Lavo 2 - mój pierwszy miernik, zakupiony w drodze zamówienia w sklepie wysyłkowym z Łodzi (chyba powinienem dodać "miasta Łodzi"), katalog sklepu był dostępny na każdej poczcie do wglądu. Niestety kupon na zamówienie zawsze był już wyrwany i trzeba było przepisywać na kartkę wszystkie rubryki. Potem długie oczekiwanie i jest. Przyszła paczka do opłacenia na poczcie. A w domu awantura "po co co to cholerstwo, jeszcze za 120 zł". Nikt, a szczególnie ojciec nie potrafił zrozumieć zainteresowań alektrotechniką młodego człowieka. Lavo 2 służył dość długo, poległ zmiażdżony maszyną do krojenia kostek ze słoniny, w trakcie jej naprawy został na drodze tłoczyska. Następny był Lavo 3, tym razem już sprowadzony poprzez zakład w którym pracowałem. Namówiłem wszystkich elektryków i majstra na gremialne pisanie pism do zaopatrzenia z prośbami o zakup mierników niezbędnych do pracy m.in. z automatyką stosowaną w sterowaniu palnikami firmy Danfoss. Zakupili, dla każdego po jednej sztuce. Pilnowaliśmy ich jak oka w głowie. Jeden z mierników był też jako ogólnie dostępny na warsztacie, by nie wyciągać z torby za każdym razem jak robiło się coś przy układach w warsztacie. Ten akurat skończył żywot jako pierwszy, jeden z kolegów mechaników samochodowych przy wizycie w naszym warsztacie zechciał sprawdzić "oporność sieci". R.I.P. miernik, tylko dym z niego poszedł.
Też mi się oberwało za okazjonalny zakup oscyloskopu na bazarze od towarzyszy radzieckich. Generalnie elektronikiem zostałem na złość rodzinie i przy głośnych protestach. Jakoś kojarzono to raczej z "zapijaczonym panem od lamp telewizyjnych", a nie automatyką przemysłową.
Moim pierwszym miernikiem był UNI-21 z DDR, ale nigdy naprawdę nie przyzwyczaiłem się do odwrotnej wskazówki. Dobre były również mierniki radzieckie z elektronicznym zabezpieczeniem.
Mam takie dwa i jednego z nich używam na co dzień. Ten bezpiecznik jest bardzo fajny, a sam miernik wygodny. Jedyny minus to wymiary, to jest dość duże.
@@slakul5639 Uni miały mocny aluminiowy futerał i dobre przewody. a wyglądem przypominał lavo 3.
Co to jest za kanał! Dla tzw. młodego pokolenia to nieliczna szansa poznania - w dostępny sposób - urządzeń z tamtej epoki. Super robota!
Panie Adamie. Gdyby kiedyś pokazał pan zwykły gwóźdź i zaczął o nim mówić, oglądało by się z równie zapartym tchem jak ten odcinek. Naprawdę ma pan to coś...
No, ten odcinek przywrócił mi nadzieję jeżeli chodzi o estetykę urządzeń z epoki PRL. Mierniki śliczne na zewnątrz i w środku też. Mają w sobie coś ze stylistyki urządzeń Brauna i B&O. Ukłony dla projektantów. Warto by poznać ich nazwiska.
A UM-4B to jakaś zemsta!
P.S. Mam w spadku po dziadku wydaną w latach 80-tych w PRL zółtą broszurkę poświęconą temu jak samemu zbudować taki miernik. Za komuny nie dość że deficyt, to drożyzna. Biedne ludziska budowały nawet samodzielnie silniczki elektryczne, wycinając kształtki rotora laubzegą z blachy puszki po paprykarzu szczecińskim! Wartość tej broszury jest jednak inna: tam jest pokazane jak samemu OBLICZYĆ te wszystkie boczniki i posobniki.
Wiele wiele lat używałem Lavo3. Naprawiałem radia i telewizory, ale nigdy go nie zepsułem. Był tylko kłopot ze zmianą kabelków między omomierzem a volto- amperomierzem. Zrobiłem więc przystawkę, taką kostkę z wystającymi na stałe trzema bananami, włożonymi na stałe w miernik. Przystawka ta miała u góry przełącznik isostat. Jeden ruch i miałem omomierz, drugi ruch i całą resztę czyli V i A. To dawało duży komfort w używaniu tego miernika :)
Mam do tej pory LAVO-3 ,i mnóstwo sentymentu do niego 🙂
👍 👍 👍 👍 👍 👍 👍
Mistrzostwo świata! Zrobić tak ciekawy film o tak prostej rzeczy, jak miernik. Choć już film o suszarce przekonał mnie, że z niczego potrafisz zrobić coś! I fakt, że te mierniki są bardzo fajnie zaprojektowane i dobrze przemyślane. Dziś o to już trudniej (choć to pewne uogólnienie oczywiście). Dlatego sam próbuję pokazywać komputery retro u siebie. Z miłości do dawnych urządzeń! Pozdrawiam serdecznie!
Mam lavo 3. Kiedyś, a były to lata 70 bądź początek 80 - padł jeden z zakresów woltomierza. Okazało się, że awarii uległ tezystor o "dziwnej" rezystancji. Napisałem rozpaczliwy list do producenta i... Dostałem odpowiedź z nowym rezystorem przyklejonym taśmą klejąca do kartki z życzeniami powodzenia w naprawie. Może gdzieś ten list jeszcze jest w moich szpargałach.
Mój ulubiony miernik, najladniejszy jaki Polska ludowa stworzyła.
Seria UM-2xx/UM-Zx też była ładna.
Używałem go kiedyś, to była perełka jak na tamte czasy ☺
Analogowe mierniki świetnie się sprawdzają przy testowaniu potencjometrów
U mnie w szkole Technikum Łączności w Poznaniu robilismy na egzamin mistrzowski specjalny układ zabezpieczający LAVO3 przed przeciążeniem z przekaźnikiem rozłączającym... było to pod koniec lat 80tych ;-)
Sentymenty wracają po takim filmie. Miałem Lavo 1 jako chyba pierwszy w VII klasie szkoły podstawowej. Myślałem ,że jest super.... dopóki nie doczytałem o tej oporności 1000 Om na Volt która zabija dokładniejsze pomiary. (pomijam zakresy i dokładność). Potem ojciec kupił gdzieś duży radziecki miernik z plastiku w skrzynce stalowej z tłoczonej blachy 1 mm. Miernik miał inną oporność wewnętrzną, pokrętło zakresowe i Lusterko pod wskazówką - normalnie czad ! Służył wiele lat przy pracach elektrycznych. Bo stary Lavo 1 był zasilany jakąś mało popularną pojedynczą dosyć dużą baterią której nie szło kupić. A rusek chyba był na baterię "płaską" bardziej życiową. Pozdrawiam.
po pół roku od zamówienia poczta przysłała... jaka była radość!
Lavo2 miał mój wujek i chronił jak najcenniejszy skarb, ale dla mnie na początku lat 80-tych to już lekko trąciło zabytkiem. Mój ojciec też miał wskazówkowy, chyba NRDowski (producenta nie pamiętam) - przynajmniej dla mnie-nastolatka prostszy w obsłudze . Ale na specjalne okazje 'dużych napraw', przynosił z pracy cyfrową MERĘ z magicznymi czerwonymi cyframi w lampach.
Lavo, UM110. Ostatnio nabyłem japoński analogowy Eagle50.
Też ładny 😆😆😆no i sprawny. I ta wskazówka tak płynie. .....
Miałem LAVO 3. Do dziś mam GT-2, działa bez zarzutu, do dziś w oryginalnym styropianowym pudełku, od wielu już lat raczej używam go sporadycznie, kupiony 10.07.1985r. Kosztował 12.100 zł. Nie pamiętam już dokładnie ile wtedy zarabiałem, ale było to gdzieś ok 40 tys. a średnia wtedy to było 20 tys. wg danych GUS.
Przez długi czas nie umiałem się tym pieroństwem posługiwać, bo nie wiedziałem na której skali odczytywać wynik, a miał ich chyba z osiem. A gdy wreszcie to pojąłem, nadeszły mierniki cyfrowe i już nie trzeba było się głowić :)
Jeśli bym powiedział, że brakowało dobrego programu popularno-naukowego to teraz się pojawił. Bardzo ciekawe są zmiany tematów, nie każdy wie co to omomierz, tak trzymać. Panie Adamie, rewelacja.
Jak już mówimy o miernikach to warto zwrócić uwagę na ÙM 5.
Ma ustrój pomiarowy zawieszony na metalowej tasiemce, jak w galwanometrach, 50 kom/V, najmniejszy zakres 25 mikroamperów. Spręzyste zawieszenie tasiemki sprawia, że jest nadspodziewanie odporne na wstrząsy. Zawieszenie na tasiemce nie zużywa sę tak jak igłowe zawieszenie konwencjonalnych multimetrow i trzyma parametry.
LAVO 3 -pominięto temat oryginalnych kabli pomiarowych ! A też były sprytnie wykonane ich wtyki od strony kontaktu z miernikem. Wtyczki były tak wykonane, że po wetknieciu w odpowiednie gniazdo, nie można ich było wyjąć bez naciśniecia sprężynowego zabezpieczenia-same nigdy sie nie wysunęły. Mam LAVO 3 ale z uszkodzonym przełacznikiem obrotowym, którego pierścień wykonany z przezroczystego tworzywa, po kilkunastu latach eksploatacji, popękał !
Niestety oryginalnych kabli nie posiadam.
Dziękuję za ten materiał.
Swoją przygodę z elektroniką - jeszcze w podstawówce, zaczynałem właśnie od LAVO-3, które dostałem od taty. Mam je z resztą do tej pory. Co prawda nie używam, ale z sentymentu trzymam i nie zamierzam się pozbywać.
PS - kilka lat pracowałem też w zielonogórskim Lumelu :)
Pozdrawiam serdecznie!
Łukasz Więcek
Podaj mi no lavusa - standardowy tekst mistrza na praktykach zawodowych .
W dzisiejszej epoce cyfryzacji, również pomiarów, uczniowie ni jak nie potrafią zrozumieć klasy dokładności miernika i pomiarów oraz błędów pomiarowych. Klasa 0,5 czy 0,25 zarezerwowana dla laboratoriów, przekładająca się na ilość cyfr w nowoczesnym mierniku jest dla młodzieży w ogóle nie zrozumiała. To było obrazowe i łatwe do zapamiętania w multimetrze analogowym.
Natomiast dzisiaj student powie - no przecież miernik pokazuje 1434mV to przecież tak jest ???? ...
Nie wiem, nie znam się, nie wiele rozumiem ale obejrzałem do końca z lekką fascynacją. Magia Pana Adama.
Obejrzałem, kupiłem i teraz czeka mnie renowacja by cieszył oko w mojej kolekcji :) To już drugi sprzęt kupiony pod wpływem filmu na yt :)
Po prostu extra kanal ladnie wszystko opisane lubie takie temaciki pozdrawiam serdecznie subik juz dawno wlecial
Panie Adamie, tytuł mierniki ładne.
To kurde mistrzostwo.
Mam do dzisiaj sprawne Lavo 3, jako nie udało mi się go spalić :) Ten miernik świetnie nadaje się do pomiaru mocy nadajnika krótkofalowego podpiętego do sztucznego obciążenia. Prawie w ogóle nie reaguje na silne pole elektromagnetyczne nadajnika mocy wcz. Mierniki cyfrowe pokazywały bzdury przy takich pomiarach, przynajmniej te które ja posiadam. A w Lavo wystarczy zablokować ustrój ( cewkę ) przyrządu kondensatorkiem ceramicznym o niskiej pojemności i zupełnie nie reaguje na pole wcz, pokazując prawidłowe napięcie. Oczywiście używam do tego pomiaru sondy wcz na diodach ostrzowych germanowych.
Lubuskie produkty z Lumelu lub Relpolu- klasa światowa
Po dziś dzień mam LAVO 3. Jeden z klawiszy, tych u góry pękł "sam od siebie" i nie wiadomo dlaczego. Osobiście bardziej lubiłem LAVO 2 gdyż ten miał bardziej sensowne i czytelne mnożniki (x1, x10, itp.) podczas odczytu mierzonych wartości, co ułatwiało szybki odczyt.
Analogowe mierniki świetnie uśredniają "zaśmiecone" przebiegi, którym do czystego sinusa daleko. Za miernik cyfrowy który dobrze to robi trzeba dać już kwotę najlepiej czterocyfrową. Wskazówka super odzwierciedla zmiany prądu a bezwładność ustroju odfiltrowuje "piki". Dlatego mam swoją kolekcję takich przyrządów tablicowych, które wyciągam jak cyfrowe chińczyki zaczynają pokazywać cuda niewidy.
@GerwazyGlobotard Za okolo 200tys. nie trzeba kupować oscyloskopu, zeby wpatrywać się w jego drgajacy ekran.Mozna kupić nowe urzadzenie a stare wyżucić bez naprawy. A tak na serio uniwersalny miernik i oscyloskop to dwa rózne urządzenia , i nalazy je używać odpowiednio w zalezności od potrzeby.
Coś czuję że na stare lata zostanę elektronikiem... W młodości szkoła dość skutecznie zabiła we mnie chęć poznania tej dziedziny! Ale takie kanały jak ten przywracają ją... Szkoda że kiedyś nie było internetu, a człowiek skazany był na łaskę i niełaskę belfra. Jak miał szczęście, to trafił na dobrego nauczyciela, a jak nie, to lipa. Teraz to co innego. Pozdrowienia dla Pana Adama! Powinniście dostawać kasę od rządu za swoją misję, a leniwych belfrów na bruk!!!
Przypominają mi się zajęcia na pomiarach. Korzystanie z analogowych mierników moje ulubione zajęcie.
Na laborkach w technikum pięknie strzelały wskazówki w tych miernikach.
Jak zawsze miło się Pana słucha do kawki, a to co Pan pokazuje jest bardzo ciekawe. Czekam na następne materiały :)
Panie Adamie, za tą skalę u nas na pracowni elektrotechnicznej otrzymywało się dwóję do dziennika. Pan "Profesor" mówił: "Skalę to mają mapy!, miernik ma podzielnię! Zapamiętajcie to sobie." No i zapamiętałem. Będę pamiętał chyba do końca życia nawet obudzony w środku nocy ;)
Nie będę jednak mówił na skalę podzielnia, podobnie jak na krawat - wisiec ozdobny. Hermetyczne środowiska ścisłych umysłów żyją w swoim świecie oderwani od reszty, ja natomiast staram się bywać wszędzie :)
@ Zwis męski ozdoby gwoli ścisłości
@@michmisi W odróżnieniu od zwisu sufitowego.
Wracajac do mierników, to nas pani na Miernictwie nauczyla, ze nie ma skali, tylko podziałka, oraz jej koleżanka, podziałka elementarna.
Taka ciekawostka i rada dla użytkowników: na miernikach wychyłowych tak powinno się dobierać zakres pomiarów aby wynik zawsze znajdował się w górnej połówce zakresu. Daje to większą pewność poprawnego wyniku po uwzględnieniu błędu precyzji. Zresztą prowadzący też o tym wspomniał.
Dwie godziny temu wyciągnąłem z garażu swoje Lavo 2, a tu proszę, filmik. Pozdrawiam
miałem LAVO 2, miałem LAVO 3, mam teraz 2 sztuki LAVO 3 (jedna w stanie idealnym). Ale najciekawsze - pracowałem w Lumelu w latach 90-tych. Piękne czasy. Najbardziej wspominam przerwę śniadaniową o 9.00 i nadający wtedy radiowęzeł zakładowy. Programowałem i naprawiałem mierniki serii N9.
Jechałem na nim z 2 lata .Na tamte czasy wystarczający był i był tani. Wcześniej na Unikalnym dziś 🤭🇵🇱pzdr i tnx .
Tak z praktyki serwisowej, to wskazówkowca nic nie przebije w szybkim sprawdzaniu czy wartości są w miare rozsądne, nie mówiąc już o strojeniu czegokolwiek, kiedy trzeba znaleźć maksimum albo powoli dociągnąć do zadanej wartości.
@@gerwazyglobotard8655 ...mają protezę, która pomaga, ale nadal ergonomia tegoż jest taka sobie (rozdzielczość linijki vs wskazówka).
@@gerwazyglobotard8655 To nie kwestia dokładności, tylko zauważania zmian. Praktycznie na cyfrowych miernikach, nawet z linijkami jest to trudne. Mimo wszystko wskaźniki wskazówkowe, choć droższe od cyfrowych tu sa nie do pobicia.
Koleżanka na fizyce w liceum spaliła LAVO2 podłączając Baterię 3 V do wejścia na 0.3V bo g...no ja obchodzi to że się spali Ale się zdziwiła jak musiała za nie zapłacić!!!!
nic tam w nim się nie spaliło i nic nie musiała zapłacić.
@@mazakaudio tylko np. ustrój sie z lozysk wybil. Czytaj juz nie dzialalo.
*Takie mierniki trzeba trzymać, bo rośnie ich wartość numizmatyczna, zaś jak braknie bateryjek bądź wybuchnie coś i zrobi potworne EMP to będzie czym mierzyć. Wówczas Adaś będzie w okolicy Wielkim Miernikologiem i będzie zapraszany na osobliwe pomiary voltovo-amperowe*
Ale tylko volto-amperowe, bo do omów już trzeba bateryjki, a do faradów to nawet prądu z gniazdka...
co to znaczy: voltovo
@@31uisybz *Jaką kończyłeś szkołę? Pewnie jakieś studia na MIT, dlatego takie pytanie.* :)
Pięknie dziękuję za ten odcinek :-) . To był mój pierwszy miernik jaki dostałem od rodziców jeszcze w szkole ponadpodstawowej. A co najważniejsze..... mam go nadal i właśnie nie dawno go naprawiłem, wyregulowałem i mogę śmiało powiedzieć, że jest całkowicie użyteczny i używalny. Zawsze lubię go wyjmować z pudełka żeby użyć ot tak, dla własnej przyjemności. Dostarcza mi nadal masę zadowolenia z obcowania z nim. Co ciekawe, jest możliwość zrobienia jeszcze jednego zakresu oporności: 0,01 kΩ i zakres ten działa b.dobrze.
Напоминает наш советский ц20 . Он у нас выглядит по другому, но по сути тоже самое
Używałem LAVO 3 jeszcze w 1989 roku. Rzeczywiście ładnie wyglądał. Wtedy to już był zabytek.
Multimetr analogowy nigdy nie będzie zabytkiem. A to dlatego, że postawisz go pustego np. w garażu na 10 czy 15 lat, potem przyjdziesz po niego i będzie Ci mierzył (V i A). A cyfrak by miał albo zwyczajnie zdechłą baterię albo by był zeżarty przez jej wyciek...
Takich analogowych mierników (nie wiem czy były to lavo) dane mi było używać na pracowni elektrycznej w szkole 👍 Jak zwykle ciekawy odcinek, teraz czekam z niecierpliwością na kolejną część o C64.
Po prostu mistrzostwo świata...
Pozdrawiam'
Lavo II miałem okazję poznać ale tylko dzięki koledze który w Technikum Elektronicznym w Zielonej G się uczył. To już kawał czasu minęło... . Wielkie Dzięki za prezentację!
Piękny miernik. Wala się gdzieś w szafce u Mojego Taty - zachęciłeś mnie, żebym go poszukał :-)
Warto by jeszcze wspomnieć o oryginalnych kablach lavo3, gdzie był wtok w bananie i w ten wtok zaskakiwała ta blacha na sprężynie w gnieździe miernika, czyniąc tego banana niewyrywalnym (tylko nieoryginalne kable bazują na tarciu wynikającym z docisku banana mocną sprężyną).
Ja mam m57d w ciągłym użyciu 😉 ma pewna zaletę że ciągle leży na półce obok kilku unitow oscyloskopu i auto transformatora z epoki😉 świetnie się nadaje do sprawdzania silników szeregowych😉
no pamiętam w dzien moich 18 urodzin po pijanemu na pracowni elektrycznej upalilem takie lavo 2;)
no to masz grzech
;)😉
Można było,no można było - ładnie,tanio,wygodnie,precyzyjnie i działało.Czyli umieliśmy mimo problemów.Brawo.
Generalnie amatorów - uczniaków stać nie było. Pierwszy własny kleciłem ze wskaźnika wysterowania od jakiegoś Kasprzaka. UM-207 chyba dopiero w ósmej klasie sobie kupiłem, a to był zdaje się najtańszy miernik na rynku.
@Prokurator Generalny Dziura w Dupie Tanio, chodziło o produkcję, nie cenę produktu. Wykonanie było tanie a działało. 😏
@@jacekolejnik9709 Produkcja też była droga. Zwłaszcza jak był jakiś wsad importowy spoza RWPG.
@@ryszardadamski Czy on miał jakiś wkład podzespołów zagranicznych - nie wiem- kilkanaście naszych kultowych produktów produkowane było u nas za małe pieniądze a kosztowało kilka lub kilkanaście wypłat co okazywało się później nie warte takiej sumy. To był PRL i inny świat i dla wielu z miłymi mimo wszystko wspomnieniami. LUZ!
Miałem lavo 2 kiedy to było 😋
Adamie, Twoja żona to ma z Tobą życie! Wszystko zmierzysz, zdiagnozujesz, naprawisz - wszystko wiesz! Zagrasz jej na gitarze, sfotografujesz profesjonalnie, zabierzesz na fantastyczną wycieczkę! A ja wczoraj próbowałem naprawić cholerne lampki solarne na balkonie i około godziny 23:30 byłem zmuszony wrzucić je do kosza na śmieci! Nie umiem wymienić głowicy w wiertarce, poprosiłem o pomoc kolegę, a on trzyma tę wiertarkę już drugi tydzień (pewnie, chcąc zachować twarz, oddał ja do jakiegoś serwisu firmowego). Mam nawet problem z zawiasem w szafie! Dodatkowo, nie gram na żadnym instrumencie, zdjęcia robię telefonem, a na wycieczki jeździmy z żoną zawsze w to samo miejsce. Czuję się mały i zakompleksiony, ale subskrypcji nie usunę, bo któż inny opowie mi o ładnych miernikach? Pozdrowienia dla szczęśliwej małżonki!
Może i umiem to i owo, ale na nic nie mam czasu i wszystko wciąż czeka na zrobienie :) A sobą polecam się nie przejmować, tylko na początek pojechać gdzie indziej :)
A od kiedy to człowiek ma znać się na wszystkim? Wtedy ludzie tacy jak ja nie mieli by roboty😉
Panie Adamie spokojnie moja żona też nie ma lekko, nigdy nie mam czasu na naprawy w domu 😂 gniazdo w jej telefonie dwa tyg wymienialem. Kabli w puszce nie mam od 3 lat kiedy skrócić i zatkac. A blat dębowy do kuchni robiłem pół roku.... I zabrałem się do niego dopiero kiedy mi żona na głowę weszła 🤣 w sumie 2 dni roboty tylko 😂
A upalony wzmacniacz sonego od miesiąca leży pod tv i czeka aż go przytulę na warsztacie 🤣
Była taka firma jak Sunwa która zmieniła pózniej nazwę na Sanwa, w latach 90siątyc oferowali kompaktowy miernik który część wskazówkową miał podobną, tylko skale były kolorowe.
Edit: to był YX-360TRe przyjemny i był właśnie ładny :)
Sanwa to ceniony japoński producent sprzętu pomiarowego, istnieje do dziś. Natomiast mierniki YX-360TRe(s) dostępne na naszym rynku w latach '90 i na początku XXI wieku to w większości były podróby, pod markami Sunwa albo Samwa...
@@TzOk Oprócz sprzętu pomiarowego Sanwa do dzisiaj produkuje jedne z najlepszych na świecie aparatury do zdalnego sterowania modeli. Praktycznie ustępuje tylko "królowi" czyli firmie Futaba
@@TzOk Hmm, a ja byłem przekonany że kupiłem oryginalny produkt, w koncu kupiłem go w typowo elektronicznym sklepie za kieszonkowe. Sanwa oczywiscie istnieje do dziś i mam przekonanie że o wiele lepiej ich sprzęt wypada niż Kyoritsu którego używam tj ich podstawowego modelu kew 1011 który np dużej "czeka" z wygenerowaniem dzwięku zamkniętego obwodu podczas gdy tanie mierniki Uni-t reagują natychmiast.
@@niewierna22 Podobno "królem" mierników jest Fluke, przynajmniej na kanale "RS Elektronika" pozytywnie ocenial ich mierniki
@@JanJan-fs8mw Oczywiście Fluke to firma bardzo ceniona w produkcji mierników za jakość jednak ja wolałem dawny Hewlett Packard (teraz to produkują pod tą nazwą badziewie jak drukarki a przyrządy pomiarowe najwyższej klasy produkują pod inna nazwą). Ja miałem na myśli króla wśród producentów aparatur do zdalnego sterowania modeli gdzie bezapelacyjnie prym wiedzie japońska firma Futaba (aparatury bardzo drogie ale niezawodne)! Sanwa ma nieco mniej zwolenników w tej branży ale też nic nie można zarzucić ich wyrobom.
Lavo2 sztuk 2 w posiadaniu😉 Pozdrawiam 👍
Niby budowali go inżynierowie z laboratorium miar a nie dodali tak oczywistej rzeczy jak lusterko pod wskazówką. Fajny odcinek jak zwykle :)
To lusterko było montowane w miernikach wyższych klas. W Lavo 2 i 3 wystarczyła wskazówka spłaszczona w pionie. Przy dokładnym odczycie należało tak patrzeć na wskazówke by była jak najwęższa. Tego nauczył mnie mój nieoceniony nauczyciel w szkole średniej na zajęciach pracowni elektrycznej, prof Kaszubski.
Mam Lavo 3, mam też UM-z3; oba lubię i darzę sentymentem. W UM-Z3 po wymianie op-ampa z 7741 na coś szybkiego pasmo AC wzrosło z ok. 2 kHz do kilkudziesięciu, z powodzeniem wystarczając mi np. do pomiaru pasma toru audio, zanim dorobiłem się lepszego sprzętu :)
Lubię tę serię filmów. Dużo ciekawych informacji no i powrót do dzieciństwa. Dobrze przygotowany materiał, prowadzony płynnie. Jedynie akcentowanie "ę" i "ą" zgrzyta i rozprasza.
Ja się już przyzwyczaiłem ;)
Ależ to taka celowo przesadzona poprawność - jak dla mnie ma swój urok 🙂
Znak firmowy.
Eeee, dziś mierniki cyfrowe mają tzw. "bargraph", który emuluje optycznie wskazówkę i też pozwalają obserwować sygnały wolnozmienne. Nie jest to taki sztos, jak miernik analogowy, ale też robi robotę...
A od obserwacji zmienności sygnałów są dziś oscyloskopy. W wersjach cyfrowych (a są dziś jeszcze produkowane jakiekolwiek inne?) i przy niekoniecznie bardzo wysokich max. częstotliwościach pracy, ot, tak dla amatorów, mogą być równie przystepne cenowo, co mierniczki cyfrowe z supermarketów.
Jak ktoś się bawi w "te klocki", wcześniej czy później kupi oscyloskop. Zwłaszcza, jeśli się takim posługiwał już kiedyś w szkole czy w pracy. Bo jak ktos raz przy "drutach" skosztuje wygody posiadania oscyloskopu i możliwości zobaczenia, co się dzieje z obwodem (np. jakieś wzbudzenia, czy "szpilki") - to się od tego po prostu uzależni. Bez oscyloskopu pozostaje tylko zgadywanie, czemu obwód nie działa jak należy i działania "na oślep".
Dotąd nie widziałem bargrafów choćby dających zgrubnie to, co wskazówka. Może jak wejdą kiedyś szybkie ekrany typu elektroniczny papier. Analogi to po prostu trzecia grupa przyrządów: po miernikach cyfrowych i oscyloskopach. W zasadzie da się żyć bez nich, ale bywa, że tak jest wygodniej.
@ Ale te analogi to też już nie te same analogi. Na wejściu scalony wzmacniacz różnicowy, a na wyjściu "tradycyjna wskazówka". I Bogu dzięki, bo i impedancja większa, i lepsza precyzja.
@@GluonToo Wzmacniacz to dalej analogowy ;)
@@adampaszczyca8334 A napisałem, że cyfrowy?
Lavo 2. Mam 45 lat a odkąd pamietam tata miał taki ❤️❤️
Mam lavo3 super sprzęt, po tylu latach działa bez zarzutu
Dziękuję za super odcinek. Miałem LAVO-21 z 20kom/V i bezpiecznikami.
Przypomniał mi się V640 używany w pracy kiedyś ;) Rakieta kosmiczna przy tej zabawce. Moim pierwszym domowym multimetrem za dzieciaka był UM-Z2.
Uwaga! Czasami jak kupujemy jakiś przedmiot, i mamy do niego dołączone baterie paluszki Typu: AA 1,5V, to należy zwracać bardzo szczególną Uwagę! Niektóre baterie paluszki są takie najzwyklejsze nie mają woule wagi i są bardzo lekkie jak papier, to nie należy ich wkładać do tego urządzenia, jeżeli już mamy włorzone to trzeba je natychmiast wyjąć, i zastąpić tymi ze sklepu (Alkalicznymi,) poniewasz takie bateria sie wylewają i uszkadzają nam sprzęt. Z mojego doświadczenia, kiedyć jak miałem Miernik taki zeskazówką, w opakowaniu była dołączona bateria Typu: AA 1,5V zwykła ja wtedy wpadłem szybko na pomysł że tej bateri nie założe tylko pujde do sklepu i kupie taką (Alkaliczną) gdy tak zrobiłem, okazało się że na drudi trzeci dzień tamta bateria była cała wylana i zaśnidziała. I wtedy ja sobie pomyślałem bardzo dobrze że wscześniej nie włożyłem tej bateri, bo by mi urzkodziło Przyrząd.
Mam lavo 3 w bardzo dobry stanie.
Mam jeszcze miernik lavo 2 i go używam.
Widziałem 1.Dwójkę chyba jeszcze mam. Świetny program.
Też mam LAVO 2 i.... Działa normalnie!
Mam taki miernik - mnóstwo elektroniki zrobiłem przy jego użyciu, jak byłem nastolatkiem.
Co do mierników analogowych to zaleta jest jeszcze taka, że wskazówka lepiej oddziałuję na wyobraźnię niż cyfry na wyświetlaczu - tak jak klasyczny zegarek vs. cyfrowy
Jak kupić taki miernik na wsi? Wybierając z katalogu Domu Wysyłkowego w Łodzi, musiał mi wystarczyć Lavo2, na Lavo3 moich rodziców nie było stać (oboje pracujący i z wyższym wykształceniem).
Też tak kupiłem plus lutownicę Lutola która działa do dzisiaj.
@@otadeuszr7843 moja ma już prawie 40 lat i działa wciąż idealnie :)
@@otadeuszr7843 Ja też w domu wysyłkowym w Łodzi kupiłem lutownicę, którą używam do dziś. Trafiła mi się niebieska. Myślałem, że już nie przyjdzie, bo czekałem na nią kilka miesięcy.
Kolor obudowy prawie jak Bruel&Kjaer ;)
Może idźmy za ciosem. Jakiś odcinek o Meratronik V640 :)
Na sam jego widok odbieralo mowę.
O, tak - najlepszy multimetr do regulacji magnetofonów :)
@@szalinsky93 Najlepszy w PRLu, ale nie najlepszy w ogóle. Ale na pewno modny i eksportowy (opracowany i produkowany dla Conway, później również Marconi Instruments).
@@TzOk słowo najlepszy jest mocno nieostre. Powiedzmy że o najlepszych parametrach ze wszystkich mierników wskazówkowych produkowanych w PRL. No i na pewno najbardziej przereklamowany i otoczony jakimś dziwnym kultem.
Super film, dziękuję Adam. Mam podobny miernik, czechosłowacki UM202. Niezbyt dobrze działa, bo ustrój się zacina.
Pozdrawiam serdeczne Pana Adama! miłego dnia/wieczoru
Warto by było dodać , przy okazji prezentacji z działania, tak dla smartfonowego pokolenia ,że w mierniku analogowym przy wybranym zakresie pomiarowym , trzeba obliczyć stałą podziałki . Czyli trzeba podzielić zakres ustanowiony na mierniku, przez ilość działek( czyli policzyć wszystkie kreseczki na podziałce) . Tak otrzymaną stałą podziałki wykorzystujemy do dokonania wartości pomiaru . Czyli patrzymy ile wskazówka się wychyliła ,zliczamy działki i mnożymy przez stałą podziałki . Chyba ,że mamy zakres ustawiony przykładowo na 50 V i na blacie jest 50 kresek na podziałce , czyli stała podziałki wynosi 1 ,wtedy wartość odczytujemy prosto z miernika.
Pozdrawiam
Ten tekst jest zbyt trudny do przeczytania do końca, a co dopiero zrozumienia i zastosowania ;-)
Nie wiem, chyba aż tak nie kombinuję :) Dla mnie te skale są intuicyjne. Najmniej intuicyjną pamiętam z jakiegoś radzieckiego miernika, gdzie dziesiątka oznaczała chyba 2 i pół wolta. Tam rzeczywiście trzeba było się chwilę zastanowić, w każdym razie dopóki nie zapamiętało się "systemu ćwiartkowego".
@ Ja mysle, ze system politrowy byl by lepszy w radzieckich miernikach :)
@@5mxg Niby co tu trudnego do przeczytania i zrozumienia ? Tak się odczytuje wykazania miernika analogowego bez jakiś kombinacji , to podstawa , na laborkach . Jeśli mierzysz napięcie i masz ustawiony zakres 10 woltów ,a na skali masz skale do 50 ,to liczysz wszystkie kreseczki od 0 do 50 ciu ( bo może być 50 lub mniej kresek ) i dzielisz ustawiony zakres ,czyli 10 woltów na ilość tych policzonych kresek . To jest stała podziałki , która informuje , ile woltów będzie przypadać na jedną kreseczkę na skali . Wtedy przy pomiarze , patrzymy ile wskazówka się wychyliła , liczymy ilość kresek i mnożymy przez stałą podziałki i mamy dokładny wynik . Odrazu można policzyć sobie błąd pomiarowy jaki generuje miernik. To było podstawy pomiarów na laborkach , dzisiaj to już wszystko przeważnie cyfrowe i samo zakres ustalające ,a także idiotoodporne . Bo miernik analogowy aż tak błędów nie wybaczał i jak to mówił prowadzący , tylko nie zrobić mi z miernika wersji ekskluzywnej ! Czyli z przyciemnioną szybką XD
@ haha, dokładnie o takiej skali z ćwiartkami myślałem pisząc powyżej komentarz :-D mój pierwszy radziecki miernik taką miał
Ja pierwszy miernik zrobiłem sam pod koniec lat 70tych z omomierza strzałowego używanego w kopalni ,potem był UM 3b.
A dwa skrzydełka po przeciwnej stronie wskazówki, służyły do balansowania tejże. Pozdrawiam.
LUMEL Zielona Góra 👍🏼
Tata miał ten mniejszy. Trochę go popsułem za młodego ale twardy zawodnik był ;)
Ja kupiłem dwie sztuki Lavo 21 w Centrali technicznej.Dobre mierniki zamówiłem sondę 1,5 kV i otrzymałem ją.Była akurat dostawa ciężko było kupić.Kupiłem sobie jeden futerał na ten miernik.W zakładzie był Lavo 3 miał mój kolega elektryk.Nie rozbierałem nie było potrzeby nigdy się nie zepsuł.Naprawiany był tylko układ pomiarowy w jednym sprężynka zwrotna.To był mój prywatny miernik.Potem miałem Mastecha dobry miernik inny model niż w programie.Były mierniki Uni zakładowe.Mastechy również kupiono dla firmy są różne modele pomiar częstotliwości i pojemności Zakładowe większość nie miała pomiaru pojemności i częstotliwości Mastech.Przy prywatyzacji firmy sprzedano niektóre urządzenia pracownikom jeśli były nie potrzebne.Były nowsze urządzenia sprzedawano stare.Starych urządzeń się nie trzyma nie spełniają norm bezpieczeństwa mogą wadliwie pracować nie pokazywać napięcia . Urządzenia muszą mieć atesty i certyfikaty bezpieczeństwa jeśli pracujesz przy napięciach niebezpiecznych.Profesjonalne mierniki to Fluke.Metex wielofunkcyjny jest również dobry miałem ze składnicy harcerskiej i sklep modelarski zostawiłem go w torbie w Szkocji żółty byłem na zleceniu.Ktoś go używa pewnie.Mierników nie bakuje zamówiłem w USA na ebay miernik przyszedł kupiłem i cęgi pomiarowe sklep Moplin w Szkocji.Wielu elektryków kupiło sobie torby serwisowe niemieckie ze skóry w centrali technicznej ja również kupiłem prywatnie za swoje pieniądze.Centrala techniczna to dobra firma zaopatrzeniowa.Metex może być lepsza firmą niź mastech współpracuje z oscyloskopami Tektronix.Mastecha również miałem z pojemnością i indukcyjnością prywatnego koło dworca sklep elektroniczny był.Metexa używa robotyka .pl patrz you tube dałem skrót.Mastech był kiedyś mniej profesjonalny ale teraz są mierniki ładne.Kiedyś nie tak dawno miałem katalogi lepszy był Metex teraz może się zmieniło .Weszły Koreańskie i Chińskie oscyloskopy widziałem .Japonia kiedyś była potęgą elektroniczną koncern Matsuchita.Panasonic należał do tegu koncernu kiedyś.
O jednym jeszcze trzeba wspomnieć : przewody. Takie, o jakie I dzisiaj niełatwo. Lica w silikonie - taki miałem kabelek zielony. Biały był nieco gorszy, bo pcv, ale również wiotki...
Miałem lavo 2. Bardzo dobrze go wspominam.
Tato ma lavo 2 xd zfatygowany ale sprawny. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Przewody do Lavo to biały i zielony a bananki w białym kolorze plus sonda pomiarowa, rozgałęźnik i dwa krokodylki w gumowej osłonie.
Uwielbiam te materiały
Chętnie obejrzałbym historię serii UM-200 (MERA-ZEM). Tak naprawdę ta seria zaczyna się od OM4 i OMV, a kończy na UM-Z3 (ew. UM-Z4 - mierniku widmo), a w późniejszym czasie obudowy były używane do produkcji cyfrowych DM51 i DM53 (POL+MED).
Mam po dziś dzień Lavo-2 i Lavo-21, po dziadku, ale i tak, częściej używam miernika UM-5B oraz ruskiego TŁ-4M. Tych elektronicznych jednorazówek to nawet nie jestem w stanie podać, jakiego są producenta, nie mówiąc już o konkretnym modelu. Pierwsze Lavo jest starsze ode mnie, ma ze 45 lat, a drugi niewiele młodszy. Trzymam, nie wyrzucam, działają jak trzeba po dziś dzień. Tylko ta bateria R-10 do UM-5B. Ale jest na to sposób, wystarczy podlutować dwa przewodziki i dosmarkać do nich baterię R-14.
Można kupić 2R10 i rozciąć... a do LAVO-1 akurat wchodzą 2 szt. R10, to nie trzeba rozcinać.
@@TzOk Ja zawsze lutowałem R-14.
Ale najbardziej polubiłem mój pierwszy ( i polski ! ) cyfrowy miernik V561 w takim że zielonkawym kolorze z 1992 roku. Bardzo go lubiłem i mam do tej pory .Był to niestety pierwszy ( i ostatni ) miernik który skopcilem próbując zmierzyć WN w wideodomofonie 🤧 Wciąż czeka na naprawę. Może się nim zajmę jeśli dożyję do emerytury 😊
Moja Pani od podstaw elektrotechniki.Ucz się podstaw a na resztę przyjdzie czas.Marysia Lewandowska.Teraz doceniam 60+ Uzdatniania wody Fotometry sterowniki fotowoltaika.Madra Marysia.
Kto wtedy wymyślił nazwę LAVO był jak Elon Musk. Geniusz.
A wiesz, że starożytni nazywali multimetry AVOmetrami? Też geniusze.
Łza się w oku kręci :) Jak zawsze świetny odcinek
4:55 - była też wersja jaskrawo pomarańczowa ;) przynajmniej LAVO 21. Mam taki w swojej kolekcji.
Ja mam LAVO 21, o którym tu nie było mowy (brak pomiaru pojemności). Jest u mnie już kilkadziesiąt lat i wciąż w razie potrzeby go używam.
Lavo21 to po dzisiejszemu 2.1 czyli wersja ulepszona (w cccp było by 2M). Jest to dwójka z ustrojem od trójki (dużo lepszy = wyższy parametr ilości kOm/na volt zakresu).
Lavo 1 służy mi do dzisiejszego dnia!!!!
Oryginalne kable od lavo 3 miały specjalne nie-banany od strony miernika. Nie zwykłe banany przecięte wzdłuż i sprężynujące. Te były lite ale miały poprzeczny kanałek (wtok) blisko czubka. W ten wtok zaskakiwały te blachy na sprężynach. I wtyki trzymało nie tylko tarcie ale i zazębienie. Tylko, że takie kable już 35 lat temu były rzadkością. Tylko raz w życiu je widziałem, właśnie tak dawno.
Przy miernikach wskazówkowych takich jak te pokazane na filmie, należy pamiętać, że błąd względny pomiaru rośnie odwrotnie proporcjonalnie do wychylenia wskazówki. Czyli, najmniejszy błąd, równy błędowi granicznemu wynikającemu z klasy miernika uzyskujemy przy pełnym wychyleniu wskazówki. Jeżeli wskazówka znajduje się w połowie skali to błąd względny jest 2x większy niż graniczny. A jeśli wskazówka znajduje się gdzieś na 1/10 skali to błąd pomiaru rośnie 10x. A to może oznaczać, że jest porównywalny z samym wynikiem pomiaru. Dlatego powszechnie zaleca się aby pomiary przeprowadzać tak, aby wskazówka przy odczycie znajdowała się powyżej 1/2 skali miernika.
No to jest raczej oczywiste, że pomiary powinno się wykonywać na najczulszych zakresach, w których wynik się mieści. Z tym, że trzeba pamiętać o wzroście obciążenia obwodu (przy napięciach) i spadku napięcia (przy prądach). W ostatnim wypadku dokładniejszy wynik, tj. bardziej zgodny z prawdą może dać zakres mniej czuły. Trzeba także wziąć pod uwagę fakt, iż skala nie zawsze będzie liniowa. Generalnie przy pomiarach trzeba myśleć :)
@ Trzeba myśleć, zwłaszcza przy miernikach wskazówkowych. I brać pod uwagę ich ograniczenia konstrukcyjne. To nie są obecnie sprzedawane zabawki, które same zmieniają zakres a w razie problemu wyświetlają błąd.