CZY MOŻNA POJEDNAĆ SIĘ Z NARCYZEM?
Vložit
- čas přidán 26. 03. 2020
- To film dla każdej z Was, która myślała o tym, aby wrócić do relacji z osobą narcystyczną.
W tym nagraniu mówię o tym czym jest pojednanie, czy jest możliwe w przypadku relacji z narcyzem oraz czego możecie się spodziewać, jeżeli zdecydujecie się pozostać w związku lub do niego wrócić.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Zapraszam Cię do pobrania darmowych materiałów:
wilczycabyc.com/medytacja/
wilczycabyc.com/mini-kurs/
wilczycabyc.com/video/
wilczycabyc.com/workbook/
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Odzyskaj swoje Wewnętrzne Dziecko
wilczycabyc.com/odzyskaj-swoj...
Kurs 8 kroków do siebie - ulecz toksyczny wstyd"
wilczycabyc.com/8-krokow-do-s...
Stawiam granice, czyli jak zadbać o siebie.
wilczycabyc.com/stawiam-grani...
Poznaj swoje emocje - sekret życia w równowadze
wilczycabyc.com/poznaj-swoje-...
Wilcze Stado - strefa rozwoju
wilczycabyc.com/wilcze-stado/
Wyjdź z roli ofiary - odbuduj wewnętrzną siłę
wilczycabyc.com/wyjdz-z-roli-...
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Zapraszam Cię na fanpage i Instagram Wilczycą Być gdzie znajdziesz wsparcie i dużo informacji, które pomogą Tobie w odbudowaniu siebie.
/ wilczycabyc
/ wilczyca.byc
Jestem również na TikTok @wilczycabyc
__________________________________________________________________
Kontakt:
Email: hello@wilczycabyc.com
Facebook: / wilczycabyc
Strona: www.wilczycabyc.com/
Instagram: @wilczyca.byc
Pomimo zranień i ogromnego żalu również przechodziłam przez fazę chęci powrotu i wybaczenia. Niestety uzależnienie strasznie działa na człowieka i zawsze ma się nadzieję, że wytłumaczy się narcyzowi, że robi źle. Na szczęście byłam w stanie w takich momentach się opanować. Przypominałam sobie wtedy przez co przeszłam i automatycznie przestawałam tęsknić za tym człowiekiem.
Kiedyś próbując rozmawiać z narcyzem zapytałam dlaczego mnie tak traktuje. Odpowiedź brzmiała "sama się tak traktujesz". Bez komentarza...
Pozdrawiam wszystkie ofiary. Łączmy się i wspierajmy
Podobnie, gdy zapytałam dlaczego tak mnie poniża to natychmiastowa riposta padła, że sama się poniża, bo jestem głupia i ciąg epitetów... Serdecznie pozdrawiam, ale już 3 rok po 30 latach małżeństwa i walczę... terapia i jest ciężko, bo to uzależnienie... ale nie poddaję się, ciekawe jak ty długo.... Serdecznie pozdrawiam 😘
Tak, dokładnie tak jest, rozumiem to i współczuję, bo sama przez to przechodziłam. Pozdrawiam serdecznie.
@@emiliamiskiewicz8976 u mnie sprawa jest dosyć świerza, ale na szczęście nabrałam już dosyć dystansu, żeby normalnie funkcjonować. Chociaż wymazać z pamięci i z serca tego wszystkiego chyba się nie da. :(
Narcyzi chyba kończyli jedną uczelnię, stworzoną specjalnie dla nich. Mój mąż dokładnie tak samo odpowiedział, a gdy jego kolega u nas w domu, przy moim mężu nazwał mnie su.ką, a ja zwróciłam mężowi uwagę, dlaczego nie reaguje, to usłyszałam odpowiedź: "bo widocznie taka jesteś". To miało miejsce ponad 15 lat temu, a ja mam to w pamięci jakby wydarzyło się wczoraj.
@@cekinekkkk23 właśnie, na początku po rozwodzie byłam nawet szczęśliwa, bo spokój, brak wyzwisk i to było super, ale zmieniając miasto. aby mieć spokój, bo były na owy powrotu... ale teraz dziwne, bo jednak to uzależnienie od toksyn wychodzi i pomimo terapii, jestem zaniepokojona, że ta tęsknota się nasila, może też przez tego koszmarnego wirusa... Serdecznie pozdrawiam
Przyglądam się i słucham co nam mówisz od ponad roku. Przez ponad 40 lat tkwiłam w toksycznym małżeństwie. Masz racje, jeśli nie ma szans na dotarcie do człowieka z którym się żyje, ciągnięcie tego nie ma sensu bo nie tylko cierpi się psychicznie, ale i płaci się cenę własnego zdrowia . Mój organizm już mnie przestał słuchać. Nie mogłam spać zaledwie 5 godz po melatoninie udawało mi się przesypiać na dobę, , miałam dolegliwości jelitowo-żołądkowe, nabyłam nadciśnienie, kilka lat temu ujawniła się jaskra, i miałam co kilka miesięcy ataki jaskrowe aż poddałam się operacji dzięki czemu uratowałam wzrok, ale w jednym oku mam uszkodzony nerw wzrokowy i widzę nim słabiej. I dobrze,że moje ciało zastrajkowało totalnie na wszystkich liniach, .... bo może dalej w tym bagnie był tkwiła Odeszłam od niego rok i 7 miesięcy temu. ale wtedy nie wiedziałam nawet, że jestem w toksycznym związku. Powiedziała mi to moja obecna pełnomocniczka , podczas pierwszej rozmowy kiedy zdecydowałam się na separację sądową . W ciągu jednej nocy przewertowałam wszystkie dostępne strony, blogi na ten temat i doszło do mnie jakie ja mam życie, jaki jest mój związek i że jestem współzależna i muszę zacząć nad sobą ciężka pracę albo zginę. Zostawiłam piękny wygodny obdwieszony obrazami dom pod Warszawą z ogrodem pełnym pięknych róż i rododendronów. Wynajmuję mieszkanie czekam na sprawę w sądzie o separacje. Ale już mam na szczęście rozdzielność majątkową o która bezskutecznie go prosiłam od września 2018 r. aż w styczniu br kiedy pan sam mi to zaproponował, bo chciał kupić sobie mieszkanie (zapewne przypiliło go , może znowu się zakochał? ) więc czuję się wolna. Czytam dużo , słucham dużo, oglądam dużo, regularnie korzystam z terapii teraz on-line. Sama jestem zdumiona jak daleka drogę przeszłam. Przez kilka miesięcy po odejściu od Narcyza a podejrzewam , że i Psychopaty albo osoby z rysem psychopatycznym, , roiłam, że będę mogła z nim się spotykać i nawet np. chodzić na wspólne spacery z wnukami. Ale już dawno doszłam do przekonania, że to mrzonka. Nie ma szans na szacunek , brak przemocy emocjonalnej, pogardy, bezskutecznego dotarcia do niego itd itp. odcięłam się więc zupełnie i wiem, że dobrze zrobiłam. A bez terapii indywidualnej nie dałabym rady przetrwać teraz odosobnienia od dzieci i wnuków w czasie pandemii ani tego co sie dzieje na świecie . Paradoksalne, czuje teraz siłę, moc, mam przypływ weny twórczej, tak jakby mi skrzydła urosły. A mam prawie 70 lat. A Tobie dziękuje za to, że nam mówisz to co mówisz to cenne i prawdziwe do bólu co do joty. Joanna
Ja też mam 70-siątkę i najlepszy ruch mojego życia to rozstanie z mężem bo bym wariatką została ☺.Spróbuj nauczyć się gotować w/g "pięciu smaków" ,mnie to pomogło na żołądek ,wątrobę ,trzustkę,śledzionę.
Gratulacje, ja mam 50 lat, zostawiłam dom z ogrodem. Żyję, w końcu żyję... Jak ja ciebie rozumiem
Ja mam 60. Za sobą dwa związki. Jeden to narcyz wspaniały,drugi ukryty. Koszmar. Wybaczyłam sobie swoją słabość ,swoją naiwność. Dużo zrozumiałam. Inaczej patrzę teraz na to wszystko. Już nie winie siebie za czyjeś zle zachowanie. Nie jestem już ofiarą. Wybaczyłam także moim oprawcom. Dopiero teraz czuję się wolna i kocham siebie taka, jaka jestem. Z radością i wdzięcznością witam każdy dzień. Czego i wam drogie Panie życzę z całego serca.
Joasiu poradzisz sobie i nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumię.. da się. Ale nie moźesz niczego oczekiwać. Cyborg nie stanie się człowiekim...
Gratuluję, cudownie czyta się wypowiedź osoby, która uważa się za cenną i jest w stanie odrzucić dobra materialne agy zadbać o swoją godność🦜
Być może dlatego, że byłam w związku z bardzo socjopatycznym narcyzem 20 lat i długo dojrzewałam do decyzji o odejściu, nie mam teraz ŻADNYCH wątpliwości ani tęsknot... !!! Każdego dnia utwierdzam się tylko w przekonaniu, że zrobiłam słusznie! Z pewnych względów za późno (mam niepełnosprawną córkę) bo czuję jeszcze na karku ten "oddech" i walczę z myślami, tłumacząc sobie, że już nie mam się czego bać. Przecież ten garnek może tu stać, kwiaty posadzę jakie chcę i nie muszę ciągle czegoś robić....mogę poczytać książkę i popatrzeć w niebo...jak mam ochotę. Mogę tulić psa kiedy chcę i mogę zagadać z sąsiadką. Mogę spóźnić się z córką ze szkoły do domu bo miała ochotę na lody i mogę pójść w deszczu na spacer bo przecież nie jestem idiotką.. I mogę śmiać się jak kretynka i płakać jak nienormalna i nie wzbudzam tym niczyjej agresji.. Walczyłam, poniżałam się, traciłam godność... nic nie dało. Nie było dialogu, nie było chęci zmiany bo przecież...nie było problemu! Tylko szkoda życia i czasu jaki minął bo można być szczęśliwym wcześniej. Nie zatracajmy siebie, bo "bal to najdłuższy na jaki nas proszą, nie graja na bis, chociaż żal..."
W mojej opinii pojednanie z takimi osobami nie jest możliwe a jeśli już, to tylko na ich warunkach! To narcyz łaskawie zgadza się na cokolwiek, pod warunkiem, że...!
Dlatego jak dla mnie, to szkoda życia i zdrowia!
Dziękuję za filmik❣🌹
Do zaburzonych ludzi się nie dotrze nigdy. Mogą się co najwyżej przyczajać.
Trzy tygodnie temu przestałam tolerować kłamstwa narcyza - mojego już byłego. Od jakiegoś czasu obserwowałam to przez pryzmat oglądanych filmów na tym kanale między innymi, bo coś mi nie pasowało. Dzięki Tobie, Wilczyco, połączyłam wszystkie kropki i obraz, który mi się ukazał to narcyz w 100%. 3 tygodnie temu poklocilismy się przez telefon. Byłem chora, a on jeszcze mnie wkurzal. Na sam koniec rozmowy wyrzuciłam z siebie, że jest toksycznym człowiekiem i mam go już dość. Rozlaczylam się. Nie mieszkamy ze sobą, choć jesteśmy ze soba od 2 lat. Pracujemy razem. Po powrocie do pracy nie odzywalam się do niego i on do mnie też nie do dziś. Wczoraj wyslalam mu smsa prosząc o zwrot moich płyt. Nie odpisał. Dziś mi je przywiózł i zażądał zwrotu wszystkich prezentow, które mi dał przez ten czas, bo jestem toksyczna zaraza, niewdzieczna za to,co on dla mnie zrobil. A prawda jest taka, że to on wykorzystywał mnie emocjonalnie i w pracy, na wzmianki o wspólnym życiu podglosnial muzykę, używał obrazliwych określeń w stosunku do mnie, których wiedział, ze nienawidzę, nie chciał poznać moich rodziców, bo zawsze było coś i nie mógł, mam podejrzenia, że mnie zdradzal, jego kolega kiedyś powiedział mi, że to człowiek bez serca...Na początku chciałam się unieść honorem i oddać mu te prezenty, ale teraz myślę sobie, że niby dlaczego? Za to wszystko, co przez niego przeszłam i ile łez wyplakalam nie oddam mu ich. Tylko boję się, że zrobi scenę w pracy, ale wtedy mogę zawsze wezwać jego przełożonego. Bardzo ciężki czas mnie czeka. Dziękuję za filmy. Otwierają oczy.
Witaj
Trzymaj się i nie oddawaj prezentów . Honory zostaw w rogu 💔.A w pracy MILCZ , MILCZ bo dojdzie do awantury .
Uważaj na prowokacje z jego strony .
Podobno wszystko mozna ...ale nie wszystko warto 😉
Moim zdaniem nie da się pojednać z narcyzem. Co najwyżej można próbować się dopasować, ułożyć koło takiej osoby. Zawsze jednak będzie się to działo kosztem siebie i ogromnego wydatku energetycznego. Doświadczyłam tego na sobie i wiem jak bardzo to wyniszcza. Dla mnie jest chyba najtrudniejsze pogodzenie się z faktem, że taka osoba się nigdy nie zmieni i zawsze będzie ranić. Taką po prostu ma naturę. I, że jedynym sensownym rozwiązaniem jest odejście. Bardzo współczuję osobom, które mają dzieci z takimi ludźmi. Pozostawanie w takim związku jest moim zdaniem skazane na porażkę. Dziękuję Ci Justyna, że dzielisz się z nami. Moim zdaniem cudem ocalałaś. Wyszłam z toksycznego domu, byłam w toksycznym związku wiele lat. Martwi mnie, że wciąż otaczam się toksycznymi ludźmi. Jeszcze dużo pracy przede mną. Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" na kolejnym webinarze.
Agnieszka Krzemińska Jestem w podobnej sytuacji... Niestety ja nadal czuję się tak jakbym tonęła 😔
@@magosia7865
Jeżeli nie masz pomocy z zewnątrz.?
Wspomagaj się psychoterapeutami z youtu.be.
Bardzo mi pomogli zrozumieć.☘️
Nie ukrywam, spędzam godziny, żeby zrozumieć życie...
Pozdrawiam ☘️☘️☘️
@ewa rosa popieram, znam to
Dobrze że jesteś ♥️♥️♥️pozdrawiam cieplutko
Życie z narcyzm to nie prawdziwe życie nie można być szczęśliwym z człowiekiem który nie ma empatii i uczuć dla drugiego człowieka...
10 lat bylam w zwiazku. Wciaz te same schematy. Wciaz cudownie i wciąż "rozjezdzanie walcem". Caly czas tlumaczylam to - on mial trudne dziecinstwo, jest mu trudno, chodzi na terapie, zrozumie, zmieni sie. I tak 10 lat, w czasie ktorych: zalewal mnie miloscia, a potem zawsze zostawial w chorobie (choc rzadko chorowalam), zrobil potezna awanture w czasie wakacji i w koncu wygonil mnie z nich (bylam wtedy swiezo po smierci bliskiej mi osoby), dyskredytowal mnie do kogo tylko mogl (nawet do mojej przyjaciolki, moich znajomych). Obserwowalam tez jego zachowania wobec osob, ktore mu sie narazily i nie moglam uwierzyc, ze posuwa sie takich rzeczy jak np. szantaz. A dzis nie moge uwierzyc, ze przez 10 lat nie zorientowalam sie skad takie zachowania, schematy. Nikt tez mi nie podpowiedział o co moze chodzic. Az do momentu, kiedy po kolejnym naglym zerwaniu trafilam do terapeuty. I tam padlo magiczne - zaburzenie osobowosci... Kazde kolejne spotkanie z ta pania, podcast, ksiazka ukladaja puzzle. Bylo wszystko - zalewanie miłością, karanie cisza, gaslighting, latajace małpy, dyskredytowanie, klamstwa, skoki w bok (no ale "TYLKO" flirtowanie), nie raz byl jak gora lodowa, pomijal fakty, znieksztalcal je, czyli wszystko i tak klamanie. W koncu przyszly u mnie somatyczne objawy, a kiedy bylam tak wyczerpana, ze doslownie myslalam, ze cos mi stanie, dla niego najwazniejsze bylo, czy dam rade pojsc na impreze u znajomych, bo on musi odpowiedziec. Przy kazdej akcji - ja chora lub w potrzebie - on jak lod i znika, pytalam go - co sie dzieje, czy ty nie masz nawet juz ludzkich odruchow, odrobiny empatii?? Nie moglam uwierzyc, ze on tego nie widzi, ze nie czuje. No i chodzi na terapie, to sie w koncu zmieni... Z terapii zawsze przynosil wylacznie rzeczy utwierdzajace go, ze ja jestem nie ok. I zawsze mi o tym mowil - za glowe sie ludzie łapią co ja z toba mam, zapytaj wlasnej przyjaciolki, zapytaj tego - tamtego. I krzyk - obudz sie dziewczyno! Zaczynalismy terapie par u 3 terapeutow - kazdy byl dobry jak jego popieral, zly jak mowil cos co mu nie pasowalo. W koncu rezygnowal mowiac, ze ten terapeuta jest slaby. W koncu sam wybral terapeute i przy pierwszym spotkaniu padly trzy komunikaty do niego - nie przyjal, sciana i po pierwszym spotkaniu zrezygnowal. A mi teraz doszedl kolejny puzzel - taka osoba nie poddaje sie terapii (w tylu miejscach sie to pojawia). Na koniec uslyszalam - nasz zwiazek stal sie toksyczny i mi szkoda zycia. To czas, kiedy niewiele juz mogl ode mnie ciągnac. Duzo by jeszcze opisywac puzzli, ktore mi sie ulozyly, ale wystarczy. Na razie probuje sie ulozyc w mysli - to nigdy nie mialo szans byc dobrym zwiazkiem. I dlaczego tyle lat nie trafilam na takie wyklady, nikt nie podsunal dwoch slow - zaburzenie osobowosci. Fakrycznie - szkoda zycia.
Witajcie! Ja dałam się nabrać na chęci zmiany i bombardowanie miłością i wróciłam do mojego narcyza. Przez rok było dobrze a potem znowu się zaczęło. Zdrady, kłamstwa, manipulowanie seksem, wplątywanie w nasze prywatne sprawy jego życzliwej "przyjaciółki", która wpajała mu że to ja jestem nienormalna i toksyczna a nie on, oczernianie mnie wśród rodziny i znajomych. Był moją pierwszą miłością i miałam nadzieję,że ostatnią. Nawet kiedy usłyszałam, że "jeśli tkniesz jakąkolwiek moją rzecz to wyrzucę Cię przez balkon i będziesz zbierać zęby z ziemi" lub "chcesz umrzeć? To ci pomogę" nie potrafiłam odejść. Po fali miłości usłyszałam,że do niczego się nie nadaję, nic nie osiągnę, nie zasługuję na szacunek, jestem "zakompleksioną i brzydką kupą gówna" oraz największym błędem jego życia. Po 2 latach od powrotu zerwał ze mną w sposób tak okrutny i bezlitosny, że do dziś nie wiem do końca co się stało. Minęły 4mies.a ja nadal nie umiem się pozbierać i nie szukać winy w sobie. Dziękuję Pani Justyno,że Pani jest i nagrywa te filmy, jest to dla mnie ogromnym wsparciem w tym trudnym czasie! ❤
Jakie to przykre ze to my musimy cierpieć i zastanawiać się nad sobą ze może to my jesteśmy winne tego co się w naszych związkach działo. Ale już teraz wiemy że utrzymywałysmy relację z chorymi ludźmi którzy tak naprawdę nie cieszą się życiem, ciągle tylko myślą na kogo zapolować aby wyssac i niego co najlepsze. Nie trzeba myśleć nad tym dlatego on postąpił tak a nie inaczej, trzeba uciekać od niech jak najdalej i zająć się sobą wyleczyć swoje rany i żyć po swojemu.
Dasz rade kochana nie poddawaj sie wszystko rok po kroku sobie poukladasz . Pani Justyna jest niezwykla tak rzeczowo trafia w sama dziesiatke tym co mowi. Jestem w szoku i przeszczesliwa ze ja znalazlam .
Powodzenia♥️ mam nadzieję, że teraz czujesz się lepiej
Bylam w 4 toksycznych relacjach: małżeństwo 12 lat - dekikatna toksyczność, ale ograniczanie mnie społeczne i finansowe, traktowanie przedmiotowo. Kolejne 3 to wypisz wymaluj modele narcystyczne opisywane przez panią. Ostatni związek trwał 5 miesięcy. Z tego 3 miesiące ciągłej walki z narcyzem. Przekraczanie moich granic, niedbanie o moje potrzeby. Jak o nich powiedziałam to stwierdził , że jestem roszczeniowa i zapalczywa. Do tego typowe schematy działania- wywoływanie kłótni- przed Sylwestrem i Walentynkami. Nie spędziliśmy razem. Znikanie na całą noc bez słowa. I wiele innych rzeczy się pojawiło. Tym bardziej jest mi trudno jeszcze do końca odpuścić gdyż jest to osoba znana, medialna i wykonuje zawód zaufania publicznego. Ratuje życie!
I to wszystko, co wiem prywatnie o nim, kłóci się nadal wewnętrznie ze mną. Jednak wszysko, co Pani opisuje sprawdza się: bombardowania miłością na początku, latające małpy, inne źródła zasilania, wywoływanie zazdrości, lekceważenie moich potrzeb, bycie tylko dla niego, uzależnienie emocjonalne poprzez ciągły rolerkoster, super seks. A potem przechodzenie do kolejnych faz związku z narcyzem. Postanowiłam po ostatniej kłótni i obrzucenie mnie zarzutami typu: jesteś nielojalna, nieuczciwa i nieszczera oraz, że nie może mi ufać, zerwałam z nim i utrzymałam to. Dziś mija 21 dni i się z nim nie widziałam ani nie rozmawialiśmy przez telefon. Niestety kontakt jest przez msg. Stosuję zasadę szarego kamienia. Ignoruję wiadomości oraz nie piszę do niego. On wiem, że jeszcze się odezwie. Związły nas sprawy finansowe. Dlatego się przygotoquję i słucham pani wykładów. Są bardzo budujące i trzymają mnie w ryzach. Utwierdzają w przekonaniu, że dobrze robię, choć jeszcze boli.
Zrobiłam ten błąd i teraz, wiem że taki ktos, się nie zmieni wbił wręcz noz w plecy nie patrząc na dzieci na, nikogo tylko o sobie myślał...
Ja przez prawie 30 lat małżeństwa z narcyzem,godziłam się na "ochłapy",byle tylko okazał mi choć cień zainteresowania i uczucia. Ale dzięki pracy z Justyną chcę więcej i z każdym krokiem więcej od życia,bo teraz zaczynam czuć,że na to zasługuję i zawsze tak było,tylko moi rodzice a potem narcyz wmawiali mi,że jestem nikim.Od niego chcę się teraz już tylko uwolnić na wszystkich poziomach,jednak na razie to niemożliwe bo mamy synka 11-letniego,który Go kocha i chce mieć kontakt z tatą.
Justynko, to kiedy ma sie z narcyzem dziecko lub dzieci to naprawdę trudne. Dałam wychowywać dziecko jemu i jego nowej "zdobyczy". Bylismy biedni, a teraz on ma pieniędzy wbrud lub otoczkę, że ma pieniądze. Jestem skromną osobą, empatyczną realizuję sie zawodowo - dzieki swojej empatii, a ciągle czuję sie jak w trójkącie. On, ona i ja. To ona zadziera nosa pokazując i wypisując komentarze na portalu społecznościowym, że to ona teraz poswieca czas mojemu dziecku i to ona jest z nim codziennie, pokazując jaka jest dla niego dobra. Rodzina ex oczywiscie jej bije brawo, bo to ja wszystko zepsułam. Nie bede pisać wszystkiego. Zastanawiam się kiedy te uderzenia mentalne i czasem słowne, w moją stronę się skończą. Cały czas oskarżana, teraz wytykana, że nie byłam dobrą matką, że on jest lepszym rodzicem niż ja, no i oczywiscie ona. Nie oceniam niczyjego wykształcenia. Ona jest po zawodówce, on po technikum. Ja jestem pedagogiem. Wiem, że to nie warunek bycia ważniejszym, że sie skończyło studia. Ale dostawałam za to że skończyłam studia udawadniając mi, że jestem głupsza niż jego nowa zdobycz - "plastikowa lala". Osoby , które mnie znają, zastanawiają sie skąd mam tyle siły w sobie. Odpowiem tak - modlitwa 🙏. Oprócz wiedzy psychologicznej, po 4,5 roku psychoterapii, modlitwa stała sie dla mnie rozwiązaniem. Mam siłę i cierpliwość, ale on zrobi znowu wszystko, żeby mnie poniżyć i złamać. Naprawdę cierpiałam kiedy zgadzałam sie na to, żeby syn z nimi zamieszkał i to jeszcze za granicą. Stwierdziłam, że nie zrobie wojny i nie będę udawadniać, że ex jest zły, ale z miłością puszcze syna do ojca. Oczywiście rodzina jego mnie nienawidzi, bo dałam mu kłopot i jestem wyrodną matką. Zostałam sama. Według ex, mam za swoje. Ale ja nawet nie czuje się samotna ☺️, mam za plecami tłumy aniołów, które mnie strzegą. Naprawdę tak czuje. Wszelkie decyzje podejmuje w modlitwie, co odpowiedzieć i jak się zachować wobec narcyza. Dziękuję Justyno, jak dobrze, że jesteś, działaj i nagrywaj filmiki, dają świadectwo i realną nadzieję na odzyskanie siebie. Jeszcze raz dziękuję 😊💗🌹🌷🌺❤️
Mi też pomaga modlitwa trzymaj się...
KASIU..💛..JESTES. MADRA..kobieta..matka... człowiekiem.Mam dwoje dzieci z narcyzem .OD dwóch lat w separacji.CHoDZILAM we mgle...wszystko brałam na siebie.TERAZ mam wiedzę...i ZROZUMIENIE.. dalej nie dam się niszczyc.....MILOSC to zrozumienie..wsparcie komunikacja na WŁAŚCIWym poziomie .narcyz WYCZERPUJE nasze zasoby energii..swoim destrukcyjnym zachowaniem..schematy zachowań... niegodne odpalają mu całe życie. PRAWDA WYZWALA..miłość to CZYNY....szkoda życia ..na siedznie w śmierdzącej kupie .☺..
Jeśli Pani ma możliwość, to proszę zabrać dziecko. Narcyz nigdy nie da mu miłości... Szkoda dziecka..Nie pieniędzy, zabawek ale miłości potrzebuje dziecko. No i Pani nie będzie samotna.
Może wychować Syna na swój obraz, zabrała bym dziecko jak najszybciej spod jego wpływu
Megalomania narcyza spowodowała, że złapany na zdradzie odszedł. Bez niego miałam nie poradzić sobie z trojgiem dzieci i domem. Szybko chciał wrócić, choć rzucenie kochanki uzależniał od szansy powrotu. Wiele lat temi przez jego pijaństwo przepłakałam pierwszą bliźniaczą ciążę. Wybaczyłam, bo przestał pić, choć po przymusowum odwyku nie poddał się dalszej terapii. Cieszyłam się tym, co mam. Tykająca bomba wybuchła- wieloletnia zdrada i emocjonalna, i fizyczna z wieloma partnerkami. Sposób odkrycia prawdy nie pozwolił narcyzowi na wyktęty i zaprzeczanie. Dziś udaje szczęśliwego z nową partnerką i jej dziećmi. Psycholog twierdzi, że łatwiej jest dzieciom pogodzić się z brakiem ojca, niż z taka traumą i odrzuceniem. To dla tych, którzy stają przed decyzją.
Ja sądzę że to nie zawsze jest uzależnienie,tylko człowiek ma wbijane do głowy od dzieciństwa że trzeba dawać szansę , być dobrym,pomocnym, wyrozumiałym bla bla...ale ileż można..nie posiadamy też wiedzy na temat narcyzów i psychopatów. Nikt w szkole tego nie nauczy, tylko mnóstwa zbędnych rzeczy ...i trafiamy później na takich manipulantów, oszustów itp
Narcyz nie przestrzega granic. Uważa że granice są dla innych nie dla nowgo - i tu się kończy temat.
Dokładnie tak.
Justynko jak ja Ci dziękuję za ten filmik.Potrzebowałam go.Jestem z mężem narcyzem ponad 27 lat.Słucham Cię 2,5 roku. Słuchanie między innymi Ciebie otworzyło mi oczy .Pół roku temu zdecydowałam się pójść do terapii interwencji kryzysowej.Po trzech indywidualnych spotkaniach terapeutka założyła mi kartę niebieską. Opłacało się .Na początku było ciężko nastąpiła jeszcze większa agresja.Zdecydował się na terapię. I tak jak powiedziałaś nie mam co oczekiwać całkowitej poprawy .Jest poprawa w tym że przestał wyzywać głośno ,grozić.I poszłam do pracy bo wcześniej nie mogłam.Nie wiem co dalej będzie .Cały czas myślę o tym czy odejść bo raz myślę żeby żyć jakby osobno.Zaś z drugiej strony chciałabym normalnej relacji.Bo teraz dzięki Twoim nagraniom między innymi wiem już co to jest normalna relacja.🤗🤗😍
bardzo chciałam...niestety narcyz odtwarza cykl przemocy psychicznej i emocjonalnej, inaczej nie umie funkcjonować. Ja do dziś musze sie mierzyć ze skutkami tej relacji ( syndrom stresu pourazowego) , emocjonalnym i fizycznym bólem, bo choruje moja dusza i ciało... :( trzeba bardzo jasno określic granicę , zająć się sobą i zapomnieć. Nie można sie z nim układać, bo zawsze jest taki rodzaj komunikacji; "albo się bardziej postarasz, albo zostaniesz z niczym"
Jak to dobrze, że Jesteś 🥰
Justynko... Nigdy nie rezygnuj z nagrywania filmików. To NAPRAWDĘ wartościowe treści. Czekam z niecierpliwością na każde nowe nagranie.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę 🌼🌻
Dziękuję, bardzo mi pomógł Twój film. Miałam ostatnio wątpliwości czy dobrze zrobiłam kończąc relację w której byłam, teraz mam pewność, że to nie była relacja dla mnie.
Na poziomie deklaracji oni mowia wszystko. Czyny tego nie potwierdzaja
Narcyzm to tez UZALEZNIENIE z ktorego sie nie wychodzi Relacje wiec kończyć ,zas zwiazek malzenski to troche trudniejszy temat wymaga stanowczej decyzji ,Pani przeslanie to swietnie precyzuje Dziękuję
Ma Pani racje jestem Kilka lat z narcyzem i probowalam wile technik i wszystko na nic narcyz malo docenia to praca z wiatrakiem szkoda energi wlasnej .Narcyz ma swoj swiat .Super ze dzieli sie Pani wiedza mam nadzieje ze uchroni i da do myslenia tym ktorzy maja obok siebie narcyza .Niech pomysla o sobie dosc odbierania energi i zasilania narcyza szkoda zdrowia.To narcyz zwasza powinien pracowac nad soba .
Dziekuję pani Justyno. Robi pani to tak szczerze,ze się pani wierzy. To działa rówież terapeutyczne. To budujące. Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle swietny wyklad
Dziękuję za te materiały, które nagrywasz. Bardzo są mi pomocne❤
Czy moglibyśmy się bliżej przyjrzeć narcyzowi cierpiętniczemu? Moja matka nim jest i ciągle zamiast mnie wybiera Boga i narcyzm cierpiętniczy.
I tak jak powiedzialas,tkwienie w wyniszczajacym zwiazku z Narcyzem,doprowadzilo mnie do depresji
Dziękuję za Twoje filmy, są bardzo pomocne.
Pani Justyno podziwiam Panią. Ciepłe pozdrowionka dla Pani💪😗
Serdecznie dziękuję, ale w obecnym czasie zawieszam tę ciekawą edukację.
Wśród tych wszystkich bardzo pomocnych nagrań najbardziej brakuje mi informacji o tym jak układać relacje z toksycznym rodzicem, szczególnie toksyczna matką. Czy powiedzieć jej że stosowala przemoc emocjonalna czy po prostu się od niej odsunąć bez wyjaśnienia?
{
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek.
Ps.Bardzo fajna fryzura i...dzisiejszy sposób przekazu. Na to czekałam (sposób mówienia).
Świetnie jest to tutaj przedstawione.
Dokładnie o to chodzi, życie z "nimi jest takie a nie inne i o tym tutaj jesteśmy informowanie.
Wybór z KIM a w związku z tym JAK chcemy żyć jest pozostawiony nam samym.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)
O świetne!
Narcyzem była moja matka. Nie miałam żadnych nadziei ani wątpliwości, można powiedzieć „od niemowlęcia”.
Wielka pomoc
Super:)
ZAWSZE, gdy wsluchuje sie w to, co Pani mowi w swych filmikach- probuje powiazac, skojarzyc to z moim "problem nr 1"- tj. z moja matka; czy ten film, mowiacy jednak o "zerwaniu z narcyzem (tak sobie wyobrazam - o takim 100%-owym, totalnym!) rowniez daloby sie "wykorzystac" do rozwiazania tego typu problemu?..😪
Odeszłam już z niejednej relacji narcystycznej/toksycznej, co było dla mnie trudne, nawet bardzo trudne, bo byłam uzależniona emocjonalnie od tych osób i miałam (próżną) nadzieję na pojednanie, poczucie winy itp., jednak w końcu z tego wyszłam (na szczęście, nie mam ani nie miałam dzieci z nikim), ale z niektórych relacji jeszcze nie jestem w stanie wyjść, chociaż bym chciała, albo przynajmniej zwiększyć dystans w relacjach z tymi osobami (rodzice, rodzeństwo).
A co z narcystycznym rodzicem? Możesz Justynko powiedzieć czy dałaś radę odnowić kontakt ze swoją narcystyczną matką? Czy całkowicie ścięłaś znajomość?
help!!!!
na wstepie pozdrawiam i naprawde super fajny material
kurcze przesluchalem juz kolo 200 tego typu materialow w przeciagu okolo 3miesiecy.bylo to dla mnie wszystko jak uderzenie obuchem w glowe.normalny szok i az nie wierzylem a wrecz przez moment czulem sie jakbym byl w ukrytej kamerze z tymi wszystkimi etapami zauroczenia potem kar milczenia odcinania od rodziny itd.
naprawde przekonalem sie ze osoba narcystyczna nigdy nie zrozumie jak bardzo krzywdzi a im bardziej czlowiek sie uzewnetrznia i stara tym bardziej cierpi
naprawde zerwalbym calkowicie kontakt z przyjemnoscia alke moja sytuacja jest troszke inna i do tej pory nie uslyszalem podobnej
po pierwsze 90 procent tych filmikow jest o kobietach ktore padly ofiara narcyza a ja jestem facetem
nastepna rzecza jest to ze mamy dziecko ktore dzis konczy roczek i 3 miesiace
ja za dwa dni koncze 41 jeden lat podobnie jak moja partnerka
to moje pierwsze i jedyne dziecko tak samo jak i jej
nie mieszkamy razem od prawie 4 miesiecy
ja jestem w uk a ona w polsce
kocham mojego synka i bylem z nim od pierwszych sekund porodu
jak mam zerwac kontak z narcyzem???????
przeciez nie chce zerwac kontaktu z dzieckiem a to kluczowe dni tygodnie i miesiace na budowanie wiezi z dzieckiem na cale zycie
prosze pomocy!!!!!!!!!!
Witam serdecznie, przepraszam, ze pytam, ale czy warto byc tak daleko synka , ktorego sie tak bardzo kocha? Tymbardziej gdy ma pan podejrzenia, ze pana zona (mama waszego synka ) jest osoba narcystyczna. Podejrzewam, ze jest panu bardzo trudno, ale czy bedac osobno i z dala od dziecka jest latwiej?. Syn potrzebuje ojca!!! To jest teraz pana zadanie byc blisko dziecka, czas w UK jak sie domyslam z powodow finansowych, tylko pytanie czy ktos zwroci panu ten czas budowania zwiazku z dzieckiem? A takze (moze jednak ) z dziecka mama. Nie wiem, czy jestescie malzenstwem dlatego tak to "dziwnie" formuluje. Oboje jestescie osobami dojrzalymi, dlugo wiec mogliscie zyc "egoistycznie" poswiecajac czas tylko dla swoich przyjemnosci, teraz jest dziecko i czas ciezkiej juz pracy i rezygnacji z wielu wygod. Takze finansowych! Moze jednak warto pomyslec o powrocie i zawalczeniu o pelna rodzine dla waszego dzieciatka. Jesli chce pan porozmawiac, to bardzo chetnie, szczegolnie , gdy nie "wszystko jest stracone". Moze warto walczyc, chocby dla syna!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ja mam dziecko z narcyzem. Sąd jemu przyznał opiekę. Znęca się psychicznie nad małą...filmik jest też o tej sytuacji u mnie na kanale. Jestem alienowana od córki od 2 lat....jak żyć?
Walcz o córkę
Witam, bardzo dziękuję za wykład. Jest on mądry i życiowy. Nie zawsze możemy odejść. Ale zawsze możemy zatroszczyć się o siebie. Oczywiście, gdy w grę wchodzi przemoc , której nie jesteśmy w stanie znieść powinnyśmy odejść. Ponoć jest tak, że będąc ofiarą narcyzm, w jakiś dziwny sposób przyciągamy takie osoby. Więc jeśli nasz ból jest do zniesienie może warto się zastanowić nad dalszym wspólnym życiem, bo nie mamy żadnej gwarancji, że znów nie przyciągniemy takiej osoby. To przykre, bo każda z nas pragnie szczęścia i miłości.
To myślenie katastroficzne które prowadzi donikąd moim zdaniem - "skoro może być gorzej to może lepiej nic nie zmieniać"??!! Jeśli będziecie myśleć w ten sposob to nie dojdziecie donikąd. Terapia i edukacja na temat jak żyć w takiej sytuacji napewno trochę potrwa, ale ja będąc ofiarą tak wielu narcyzów że ciężko policzyć, gdybym miała się teraz poddać słuchając tego to byłby strzał w kolano. Bo nie po to tyle pracowałam nad sobą żeby się nagle poddać przez jakieś wizję które podpowiada nam zwodniczy zastraszony umysł. Dopóki nie sprawdzisz - się nie dowiesz. Ja już jestem taką specjalistką od narcyzmu że rozpoznaje po paru sytuacjach, dystansuje się, daje człowiekowi chwilę by" pokazał co potrafi";) by sprawdzić czy się nie mylę i nie oceniam pochopnie ..i przyznam że nie mylę się nigdy! Trzeba spieprzać jak najdalej i to jak najszybciej, bo chwila nieuwagi i buch! - już jesteś omotany/omotana. Teraz nie daje sobie wejść na głowę i odcinam wszytskich którzy traktowali mnie w ten sposób, bo mam nawet kolegę narcyza psychopatę który dla swojej sadystycznej przyjemności z jednej strony pomagał mi jak nikt inny w ciężkiej chorobie, a jednocześnie wbijał szpile i podważał poczucie własnej wartości co przedłużało mój upadek. Dzis właśnie mi się przyznał bezczelnie że mnie okłamał jak mówił że nie jest narcyzem!!! SIC! ... I dziś go zostawiam. Cieszę się że zdrowieje i że w końcu czuje że nie potrzebuje W ŻADNEJ MIERZE tych wszystkich osób które żerują na ludzkim nieszczęściu i słabości. Życzę wam wszystkim wytrwałości! To klucz do sukcesu. NIGDY NIE ODDAWAJCIE SIEBIE. A jak bym miała dzieci z kimś takim to walczyć o dziecko i odciąć się! A raczej jego/ją. Powodzenia!
Co to za piękna muzyka…..😲
A kim jest partner który nie rozmawia,nie planuje i nic nie potrafi załatwić. Ciągle zwala swoje niepowodzenia życiowe na innych i nic nie robi. Przeraża zachowanie człowieka który jest w pseudo związku z moją koleżanką. Tyle razy jej mówiłem bierz nogi za pas😅. Może się myle. Jest ktoś kto potrafi udzielić odpowiedzi to proszę się wypowiadać. Kol.jest nim zafascynowana a on ją wykorzystuje
Mam pytanie czy Twoja Mama żyje? Przepraszam za to pytanie dopiero zaczynam oglądać........
Czy wie Pani jak to się dzieje ze w rodzinie wszystkie dzieci potrafią być narcyzami, bardzo mnie to zastanawia bo znam dwa takie przypadki, ale nie znalazłam na to jeszcze odpowiedzi, pozdrawiam xx
Ja sobie to tłumaczę tak. Jeżeli ktores z rodzicow jest narcyzem, moze wybrac sobie wsrod dzieci ofiare i zlote dziecko. Ofiara moze zostac narcyzem bo nie otrzymuje milosci, wiec ma uraz i stara sie zapelnic sobie braki samodzielnie. Zlote dziecko natomiast, upewnione ze jest wyjatkowe i wspaniałe, tez moze zostac narcyzem. Pozdrawiam i życzę dużo sił.
mój były mąż chce iść na terapie z moim udziałem ,rozmawia,jest przyjacielski,ale mój uraz jest bardzo silny i kontakt z nim doprowadza mnie do depresji.
Dzień dobry czy planuje Pani filmik o pojednaniu czy życiu z matką narcyzem? Jak to ogarnąć aby dzieci mogły mieć kontakt z babcią ale żeby nie fax się wciągnąć w grę i aby dzieci moje nie były narzędziem dotarcia do mnie?
Cześć. Chce od razu przejsc do rzeczy... Jeżeli cos juz sobie postanowisz, nie odpuszczaj... nigdy. Nawt jeśli kilka razy pokazesz matce, ze teraz jesteś pania swojego zycia, bedzie prowokowala sytuacje, aby sprawdzić Twoje poczucie własnej wartości, asertywność i wewnętrzne granice. Wiem, ze to trudne. Jesli zauwazysz rażące jej zachowanie w stosunku do Twoich dzieci, z taktem poinformuj (bez argumentowania) czego mie chcesz i co wolisz, aby robila. Jestes dzielna i odwazna.. asz wsobie te Moc♥️
Mam pytanie. Dopiero co odkryłem ten kanał. I obejrzałem odcinek mówiący o objawach życia z rodzicem narcyzem. I wszystko do mnie pasuje. Mam wszelkie syndromy bycia ofiara rodzica narcyza. Tyle że oglądam powoli kolejne odcinki i okazuje się ze chyba ja sam jestem osobą narcystyczną. Ze jestem w typowym związku narcystycznym gdzie to ja jestem tym katem, narcyzem a kobieta z którą jestem skupiona jest na tym by dawać i mnie zadowalać ( mimo ze staram się z tym walczyć). Czy to możliwe? Czy z ofiary stałem się oprawcą? Czy narcyz wychowuje kolejnego narcyza? Czuje się z tym źle. Może macie konkretne odcinki do polecenia od których najlepiej zacząć przygodę z odnajdywaniu siebie?
Kanał na youtu.be dr. Izabela Kopaniszyn z Portugalii.. oczywiście Polka, ale prowadząca terapię i znająca temat w takich kwestiach... Powodzenia i serdecznie pozdrawiam 🌷
Dodam na pocieszenie że jeśli czujesz się z tym źle to zapewne możesz to zmienić. Ja też odkryłam że matka i ojciec narcyzi wychowali mnie na narcyzke. Jak to odkryłam - to że raniłam ludzi w zupełnej nieświadomości - przestałam. Ale to była praca by zaniechać tych schematów. Tak więc jestem przykładem że da się. Ale ja zawsze byłam bardzo empatyczna osoba, tylko nikt mi nie wpoił dobrych zasad. Bez empatii umarł w butach.
Chyba że na zasadzie Paktu jak Hitler że Stalinem.
Pomóż,bo zwariuje 😭
Wszystkie Cie rozumiemy, dasz radę. Życie bez relacji narcystycznej zmienia się o 180 stopni na LEPSZE, ale stopniowo. Zaglądaj w siebie 💗 Justyna jest dobrym przykładem walki z tą relacją. 🌹❤️🌷 Dla Ciebie 🌺💗🌹❤️😘
... oczywiście że można.
Kiedy tylko narcyz ukończy już skuteczną terapię 🤭🤭🤭
NIGDY
U mnie to troszkę inaczej wyglada, po złapaniu go na kłamstwie , odrazu przeszedł do ataku agresywnego w SMS - ja doznałam szoku bo nigdy tak nie pisał , a nawet nikt nigdy czegoś takiego do mnie nie pisał jak on! Oskarżał mnie za to ze to moja wina itp. A potem przestał spotykać się , już dwa tygodnie nie widzieliśmy się. A kiedyś codziennie widywaliśmy się , codziennie długie rozmowy i spacery , codziennie SMS i rozmowy telefoniczne. Od dwóch tygodni zero. Nawet jak się umawia to dzwoni ze nie przyjdzie bo np boli go głowa albo ze ma problemy rodzinne. Na dzień obecny bardzo tęsknie za nim , I co mam robic ?
Uciekaj póki nie zabrnęłaś za daleko... Będziesz tylko cierpieć .......i wciąż czekać. Ja tak czekałam 33 lata...a teraz odchodzę...Tyle lat straconych...ale mam wspaniałe dzieci i to jest nagroda
Kochana bierz nogi za pas i dziękuj, że nie wraca, bo pozwolisz wrócić to z większym bólem będziesz spadała.... Serdecznie pozdrawiam 🌷
Uciekaj bo będzie tylko coraz gorzej nie rób sobie najgorszego-nadziei na to ,że z nim znajdziesz miłość szacunek przyjaźń zrozumienie Nuc z Tych rzeczy to niezaistnieje!!!!!
@@magorzatatracz459 uciekaj. Ja czekałam 50 lat i teraz id 2 ch tyg nierozmawiamy na dobre. Jestem zdecydowana rozwiązać ten dziadowski , toksyczny związek. Mam 74 lata.
@@elzbietakonarzewska2319 trzymam za Ciebie kciuki!!!
👍
5:18 ... czy żoną
Pani Justyno Intro jest bardzo dlugie
A co z bywalcami? Oglądają program również mężczyźni.
Dwa dni temu tak się nade mną znęcał psychicznie że chciałam sobie odebrać życie.. Powiedziałam mu to i niby zrozumiał to.. Ale niby bo na drugi dzień podobne zarzuty... Poprostu idiota
😛
Wychodzi na to że narcyzkami są tylko mężczyzn a wiadomo że tak nie jest .Trochę obiektywizmu
A jak mam się uwolnić od tego całego cyrku kiedy on od ponad roku mieszka ze mną drzwi w drzwi, i mamy do siebie pół kroku??⁉️ Bo na moje nieszczęście akurat tu dostał lokal zastępczy po eksmisji❗❗ Jestem uzależniona od seksu z "tą imitacją" człowieka i nie potrafię wytrzymać dłużej niż półtora miesiąca bez zblizeń fizycznych z których przyjemność jest zawsze nie do opisania jak z nikim innym❗❗On nie pozwala mi dac o sobie zapomnieć, potrafi codziennie przez te 1,5 miesiąca kiedy nie odzywam się do niego wieszać mi na klamce słodycze które uwielbiam ale jednocześnie wraz ze swoją tak samo szurniętą ciocią z którą mieszka bezustannie mnie podsłuchiwac, nasłuchiwac, knuć, nastawiać sąsiadów których ja nawet po 5 latach zamieszkiwania tutaj nawet nie znam❗❗ Chodzi po klatce celowo coś z nimi szepcze chcąc abym to słyszał, ale nie zobaczyła bo wydaje mu się iż da radę wmówić mi że jestem nienormalne, mam urojenia, powinnam się leczyć bo to ja go dręczę swoimi oskarżeniami i on już ma tego dosyć ❗❗ To chory pato zjeb❗❗Widzę czasem przez wizjer kiedy on wychodzi od siebie i nasłuchuje co robię nie zdając sobie sprawy że patrzę jak kompletnie inny ma wyraz twarzy, widac odrazu ze nie jest to dobry jakkolwiek pozytywny czlowiek❗❗On cały czas udaje❗ Wszystko❗ Przed każdym❗ A w rzeczywistosci jest niewiarygodnie wredny i fałszywy aż odrażający z racji tego do czego zdolny jest się posunąć aby tak naprawdę po prostu tylko czerpać przyjemność z krzywdzenia mojej osoby która żeby było zabawniej również ma zaburzenia osobowości ale kompletnie w drugą stronę❗ Jestem nad emocjonalna, nie nadwrazliwa! (Wszystkie bodźce odbieram 10-krotnie intensywniej niż normalnie inni ludzie,- do tego mam zdjagnozowaną agorafobię, orzeczenie o niepełnosprawności 2 stopnia gdyz za sprawą trałmatycznych wydazen w moim zyciu od 2015 nie potrafię samodzielnie wyjsć z domu❗) Jednak wrócę do niego, tego jak zmieniać się potrafi na potrzebę chwili kiedy to próbuje bezpośrednio mną manipulować udając zafacynowanego mną absolutnie i kochającego nad życie❗❗ Ten nienaturalny, udawany grymas twarzy w postaci usmiechu, smutku czy nawet oburzenia,- ja to naprawdę już dawno wszystko dostrzegam, mimo to nie potrafię mu się oprzeć choć napawa mnie obrzydzeniem za sprawą okrucieństwa jakiego dopuszcza się wobec mojej osoby❗❗ Trochę mi go żal bo wiem już że on sam odczuwa w srodku jedynie pustkę ale pożywia się jak tylko mocno da radę mnie krzywdzić moim cierpieniem❗❗ Jak z tego wybrnąć!! W fonie od 2,5 miesiąca jest zablokowany, nie może do mnie pisać czy dzwonić, ale jaki tego sens skoro nasze mieszkania nie dzieli nawet odległość jednego metra❗❗ Czy ktoś z was mógłby udzielić mi jakiejkolwiek racjonalnej porady w tej beznadziejnej sytuacji bo chociaż przed nim nauczyłam się udawać iż mam wywalone na cały ten cyrk i on to trochę zaczął "łykać" to tak naprawdę momentami już niewim co z tym zrobić, raz potrafię się z niego wręcz aż śmiać co odstawiam za teatrzyki szmacianego pajacyka, ale za moment jestem zrozpaczona że nie kocha mnie naprawdę (dwubiegunówka) oszaleć można❗❗ Pleas HeLLp❗ ❗❗
Masakra współczuję Tobie bardzo -((
Terapia i wyprowadzka. Krótko. Działaj!
Witam mam pytanie jak ta historia po 3 latach wygląda na dzień dzisiejszy pozdrawiam cieplutko