Facet w pepegach wchodzi na Orlą Perć w Tatrach - długa wersja
Vložit
- čas přidán 28. 11. 2021
- Facet w pepegach wchodzi na Orlą Perć w Tatrach szlakiem z Czarnego Stawu Gąsienicowego w kierunku na przełęcz pod Kozim Wierchem. Dzinsy i tshirt. Sprawa dość bulwersująca bo temperatura zaczęła spadać z wysokością. Poprosiliśmy go o zejście. Prezentujemy dłuższą wersję wcześniejszego filmu z uwagi na spore zainteresowanie internautów. Oczywiście ku przestrodze turystów wybierających się bez profesjonalnego ekwipunku na wymagające tatrzańskie trasy.
Mam 54 lala. Po górach chodźę od połowy lat 80tych. Nie było polarów, softsheli i termoaktywnej odzieży. Nosiło się dżinsy, koszulę flanelową w kratę i sweter z owczej wełny. Buty ze skóry tzw traperki. Wojskowa pałatka, pod którą można było również spać. Plecak cegiełka harcerska lub wojskowa. Mapa i kompas. Ciężkie, blaszane konserwy. Telefonu nie było nawet po wsiach, tylko w miastach. A i zapomniałem. Jeazcze targało się gitarę.
i to chyba było bardziej romantyczne i trudne niż te wszystkie ułatwienia dziś. Kiedyś szło się do Murowańca bez raków - a dziś? - raki, czekan i kask
tyz prowda
konserwy koniecznie, bo po bigosie czy fasolce ze schroniska można było długo pauzować 😂
Koszule flanelowe w kratę powracają obecnie na szlaki, w tym Orlą! Ale widać wyraźnie że to przemyślana stylizacja.
Kilka tygodni temu - wejście na Gerlach, sporo śniegu, pogoda ładna, ale nadal zimowo, wchodziliśmy z grupą przewodników słowackich, jak się okazało co drugi horský vodca, kilku z nich to legendy słowackiej wspinaczki - w starych dżinsach (jeden sobie podwinął nogawki, żeby nie były mokre), plecaki, buty prawie dziurawe, byle jaka bluza...myślę, że u nas jest trochę tradycja "więcej sprzętu niż talentu".
dawniej sprzętu nie było, a jak był to kosmicznie drogi, ciężko dostępny i słabej jakości, więc ludzie chodzili w tym co mieli, dzisiaj sprzęt jest i można go kupić stosunkowo nie drogo i o ile jeszcze pójście w dżinsach czy zwykłej bluzie nie jest większym problemem, tak nie wyobrażam sobie, zwłaszcza przewodnika, który nie ma porządnych butów, kasku i uprzęży.
Ja tam mam większą bekę z tych, co na przejażdżkę rowerem ubierają się jak na Wyścig Pokoju😂
zwłaszcza jak o 6ej rano jeżdżą rowerem zimą
Nigdy nie należy oceniać kogoś po ubiorze, może to doświadczony wspinacz. A jeśli chodzi o dżinsy to widać, że nikt z komentujących się nie wspina, bo akurat jest wiele modeli dżinsów do wspinaczki :).
Śmiejcie się cwaniaki w lasportiwach, zamberlanach, salewach i innych mamótach. Outfit za tysiące sam za was na górę nie wejdzie...
Nie trzeba mieć lasportiwów, zamberlanów, salewów i innych mamótów, aby chodzić po takich szlakach, jednak warto zadbać o to by chociaż na nogach mieć Quechue, które kosztują na prawdę niewiele. Bardziej śmieszą cwaniaczki, którzy w Tatry przyjeżdżają audicami, BMkami, Lexusami za dziesiątki tysięcy, potem wchodzą w trampkach na szlak, by w momencie gdy ktoś zwraca im uwagę na temat stroju czy obuwia skomentować "outfit kosztuje miliony monet" albo "liczą się umiejętności nie sprzęt". Owszem liczą się umiejętności, jednak większość tych ludzi widzi Tatry może raz do roku.... A potem przychodzi płacz, komentarze "gdzie ten cholerny TOPR" albo "czemu tak długo ich nie ma, czemu się ociągają?!"... Więc kto tak na prawdę cwaniakuje, sugerować więcej nie muszę :)
W czym problem? Skoro wrocil to znaczy, ze odpowiednio ocenil swoje mozliwosci.
Gratuluję logiki...jak udało ci się przez skrzyżowanie przejechać samochodem na czerwonym świetle nie powodując wypadku to też uważasz, że nic w tym złego aby robić tak ?
@@petercarpowitz7007 Tak. Szlak (przez skrzyżowanie) przetarty. Naukowo udowodnione - można odtąd tak robić rutynowo. :P
@@petercarpowitz7007 po 1 tam gdzie wszedł to można wejść w tenisówkach, po 2 nie stworzył dla nikogo zagrożenia. Napisałeś jakby facet lawinę zrobił i cudem nikt w glowe kamieniem nie dostał. On wszedł i ocenił prawidłowo swoją kondycję doświadczenie i wycofał się.
Orla Perć to zdecydowanie najpiękniejszy szlak w Polskich Tatrach!
Kiedyś też ludzie jeździli samochodami bez kontroli trakcji i poduszek powietrznych i innych takich udogodnień i żyli, nie to co teraz… a nie, czekaj…
Teraz jest masa systemów, jednak ludzie na drogach wciąż giną i nowe auta nadal powodują wypadki 😅 system nie zastąpi zdrowego rozsądku, jedynie może pomóc.
@@mateuszmatusik3903 nie ma perfekcyjnych systemów bezpieczeństwa, niemniej lepiej korzystać z dobrodziejstw technologii np. w medycynie, w samochodzie czy na górskim szlaku, które zwiększają bezpieczeństwo, bo o większe bezpieczeństwo chodzi. Zdrowy rozsądek jest ważny zawsze, ale nie wyklucza pomagania sobie dobrym sprzętem, można mieć i to i to :)
@@bartlomiejpi zły przykład w górach najważniejsze są nogi, wytrzymałość, doświadczenie. Ja na większość szczytów wchodziłem podobnie jak ten Pan, może w trochę lepszych butach i dobrych skarpetach. Żyję i nigdy nie stworzyłem zagrożenia ani dla siebie ani dla innych :)
@@mateuszmatusik3903 jasna sprawa, ja też kiedyś miałem auto bez poduszek powietrznych i żyję, wolę jednak ten system bezpieczeństwa mieć. Za PRL-u wspinacze byli zmuszeni do szycia sobie kurtek samemu - żaden z nich dziś tego nie robi.
I z czego śmiechy? 100 lat temu po górach chodziło się w marynarkach w jodełkę, w spodniach w kancik, kaszkietach i podkolanówkach. I wlazło się wszędzie! To w dżinsach i trampkach nie można?... 💪😁😏
to po co zawracał?
@@warszawa1234 To tylko wyjątek potwierdzający regułę. Dziesiątki, może nawet setki idą dalej. Hej!
Te marynarki swetry i kaszkiet z wełny były lepsze niż tshirt z poliestru
Myślę że jak ciepło to i w samych gaciach i sandałach można jeśli się chce.;)
@@emilemil3408 oczywiście że można ale jest to idiotyzm...
Nie ma co się czepiać chłopaka. To kaskader 😄
🤣
Najlepiej pokonywało mi się Orlą w zwykłych, niskich trampkach🤣To nie "sprzęt" czyni mistrza ;) Pozdrawiam 😃👍
jest taka marka sportowa jeansów wspinaczkowych, bardzo wytrzymałe i dają sięr rozciągnąć, kiedyś miałem, typowo wspinaczkowe a wyglądają jak normalne jeansy
wystarczy rozciągane z lycra
Krytykowanie innych to w Polsce sport narodowy. Dużo lepiej wydać 2000 zł w Decathlonie i nie umieć nawet użyć czekana.
Hmm.. z całym szacunkiem, nie ma czegoś takiego jak "Przełęcz pod Kozim Wierchem".. Jest Kozia Przełęcz, ale do Koziego Wierchu z niej jest spory i całkiem trudny kawałek przez Kozie Czuby.
A ze wspomnianej przełęczy na słynną "drabinkę" nie można się dostać, bo to trasa jednokierunkowa..
Jest. Kozia Przełęcz Wyżnia.
@@mpingo91 Film pokazuje podejście na Kozią Przełęcz od Gąsienicowej, a foty - podejście pod Kozie Czuby.
Na Kozią Przełęcz Wyżnią schodzi się spektakularnym kominkiem i wiadomo, że trudno ją pomylić z innym miejscem :)
Owszem, doceniam lepsze oprzyrządowanie (nawet sobie takie sprawiłem w końcu ), ale Orlą pierwszy raz zaliczałem z dzisiejszej gadżeciarskiej perspektywy w byle czym. A poza tym, jeżeli gostek już do Orlej dotarł, to znaczy że cienki nie jest i "pepegi" mu nie przeszkodziły (pomijam też to że po drabince to akurat nawet boso można iść:)).
Do Orlej nie dotarł i się wycofał bo mimo pory roku było mu za zimno. A na Orlej nawet latem może być zimno. Poza tym z Orlej spadła rekordowa ilość ludzi. Lepiej sie tam nie pchać bez partnera. Przy dobrych warunkach jest łatwa. Przy dobrych..
@@warszawa1234 Czyli....rozsądny jednak : ). Będą z niego ludzie.
@@tadek2145 Z pewną taką nieśmiałością, ale jednak zszedł. Byłem w tym miejscu zimą we mgle i uwierz że nie wiedziałem w którą stronę iść i 1,5 h błądziłem
@@warszawa1234
Wiesz co, ja tego gościa do pewnego stopnia rozumiem: sama chodzę ubrana raczej jakbym wstała od kawiarnianego stolika niż szła np na Orlą. Ale to jest część tej zabawy. To pozory. Lubię życie trochę
" na krawędzi ", mnie to spełnia. Trochę z braku towarzystwa niekiedy po Tatrach chodziłam sama. Często z pomalowanymi paznokciami, w dżinsach :) Ale powtarzam - robiłam to z pewną świadomością grożących mi niebezpieczeństw. Pokonywanie obaw w sobie to część tej zabawy.
Największym zagrożeniem i przypałem w Tatrach jest zabieranie małych dzieci wysoko w góry. Orla, Rysy i Przełęcz pod Chłopkiem powinny mieć ograniczenia wiekowe. A może nawet legendarny Giewont... Po tej tragedii sprzed paru lat kiedy w burzy ginęli na Giewoncie ludzie uważam, że powinny być jakieś przepisy w tym zakresie.
Pozdrawiam :)
@@warszawa1234 Otóż na Orlej najlepiej idzie się samotnie. Wtedy łatwiej ominąć korki i nie spaść, czy też nie stracić szlaku przez nieuwagę (np. przez zagadanie). Przeszedłem całą Orlą nie raz. Bardzo dawno temu, w wieku 15 lat w zwykłych, niskich trampkach, krótkich spodenkach i w krótkim rękawku. Fakt - korki spotkałem tylko w 2 miejscach. Pierwszego nie miałem problemu obejść a drugi przy drabince na szczęście nie był długi. Szedłem Kuźnice-Murowaniec-Krzyżne-Kasprowy i na dół kolejką (wtedy można było w tym kierunku). Podstawa to kondycja, znajomość terenu, rozsądek i umiejętność prognozowania pogody "z chmur". "Sprzęt" to dodatek, który na szlaku przeważnie nie ma znaczenia jeśli się dobrze wstrzeli z pogodą ;) Pozdrawiam.
1:03 to ujęcie aż się prosi o memy 😂
Może te dżinsy to jakiś ultra super nowy model softshell. Sprawdzi się w każdych warunkach, a i do szkoły można je ubrać. :)
to super model lewajsa
W jeansach z elastanem chodzi się najwygodniej.
Spodnie softshell jeszcze za nikogo nie weszły na żaden szczyt. W zwykłych też można wejść . Fakt że pepegi to nie za bardzo .
@@xawerytrabka8813 zgadzam się w 100%, zimą w połączeniu ze spodniami termoaktywnymi pod spodem są idealne szczególnie gdy pierzę się je z dodatkiem środków hydrofobowych, nie chłoną wtedy wody, sam od wielu lat chodzę tak, spodni softshell nienawidzę bo według mnie przepuszczają za mało powietrza, nogi mam w nich mokre jak bym wyszedł z pod prysznica a połączenie jeansy z elastenem + termoaktyw dają mi idealny komfort cieplny i nie krępują ruchów a nogi są suche, dodatkowo jeansy są bardzo wytrzymałe na przetarcia.
musialem sprawdzic online co to sa te pepegi bo jestem troche nie na czasie i nie w Polsce .
Dotarłem do końca internetu :(
jesteś już w domu?
Dla młodszego pokolenia wyjaśniam pepegi to tenisówki , trampki , nie chodzi o dżinsy.
profeska
dzięki 😂
W latach 83-85 wchodziłem na Świnicę, Granaty, Giewont, Żleb Kulczyńskiego, Zawrat i takie tam. W tenisówkach, z bardzo cienką podeszwą, w krótkim rękawku i krótkich spodenkach. Naszym przewodnikiem był pan Chałubiński, potomek Tytusa Chałubińskiego. Miałem wówczas kilkanaście lat. Szkoła średnia. Tyle na ten temat.
Lepszy hit m.czcams.com/video/J-iF9vje8dQ/video.html
A ja widziałem na Rysach chłopaka w gumofilcach. Pytam co tu robi, a on na to, że założył się z kolegami. Da się ? Da! tylko trzeba chcieć!!!
Oczywiście że się da ale czy jest to mądre 😛 ja na Świnicy widziałem gościa co miał kroksy w plecaku i pod samym szczytem sobie ubrał a na górze wszyscy WTF. Może ten też tak zrobił 😅
Bardzo głupi zakład.
Co znaczy w pepegach? Nie wiadomo o co chodzi.
. . . Państwowy Przemysł Gumowy produkował
pe - pe - gi czyli tenisówki albo trampki
miały gumową podeszwę
i były jedyne , najlepsze
😂🤣 ale tutaj jakoś dolazł
tak. tak. tak.
zobacz na tego czcams.com/video/J-iF9vje8dQ/video.html
Tyłek boli, że się wydało tysiące monet na sprzęt, a ktoś bez sprzętu daje radę?
Ludzie w latach 90 wystarczyły zwykłe trapery, luźne dżinsy i jakaś folia przeciwdeszcowa. A teraz.... więcej sprzętu niż talentu.
taa
@@warszawa1234 tak
i jak, podbudowałeś swoje ego tym gniotem?
a przepraszam bardzo, kogo to interesuje co kto ma załozone? jakim prawem ktoś zabrania drugiemu wchodzić w górę BO MA JEANSY? KUUURWA... cofnijcie się jeszcze te 20 lat i 3/4 ludzi było właśnie tak ubranych w góry. To dzisiaj jest wielka rewia mody na szlakach, co drugi ma "pikny ładny ubiór" jakies najnowsze termoaktywne gówna, spodnie dresowo-piankowe i buty za kilkaset złotych... troche załosnie to wygląda. Jestem przekonany, ze niejeden stary wyjadacz w podartych jeansach i zwykłych adidasach zjadłby bez problemu takiego nowoczesnego "kozaczka", który by miał na sobie ciuchy o łącznej wartości ponad 1k na trasie
Zlot Januszy w komentarzach... 😆 "Kiedys to się szło w jeansach bez majtek tylem na rękach, nie to co tera mlodzi ubrania z kilka tysięcy majo i nie umio". Przecież barany to się robi dla własnego bezpieczeństwa (buty,ubrania, kask itp) zeby nie dzwonić po ratowników jak po taxi. Oni maja wazniejsze przypadki niż ściąganie odważnych Januszy ze ściany.
Oczywiście nie mowie tutaj o ludziach którzy chodzą juz latami po górach i zjedli na tym zęby oraz znają swoje możliwości.
zlot, ale jakże potrzebny jak się okazało
Co to są pepegi?
Swietnie. Ja tež chcialem o to zapytac. Bo ja nie z Polski.
@@cikonianiggra1415 Trampki czyli inaczej tenisówki
. . . Państwowy Przemysł Gumowy produkował tenisówki albo trampki z gumową podeszwą
w skrócie pe - pe - gi
PPG Wave, słynny syntezator z lat 90-tych. słychać w przebojach Depeche mode, A-ha, Tears for Fears, Steviego Wondera...
A tak poważnie takie komunistyczne Conversy mniej więcej.
Skrót od tysięcy piszemy przez S. Czy w słowie tysiąc ktokolwiek z was widzi literę ś??... 😏
dobrze że ktoś na to zwrócił uwagę. Liczyłem na toś.
Mogl przeciez zdjac i wejsc boso...chyba .ze jakis lewus w W-wy
metodą Wima Hofa? - za ciepło było
No,taki Lewus z Wawy wyemigrowany z takiej wioski jak ty za chlebem.. Nie twój ziomek czasem tam się wdrapuje ?
@@emilemil3408 Nie mam ziomkow z W-wie {-:
Ty sie smiej. Widzialem takiego w Alpach co na bosaka z dzieckiem w gorach zap....dalal. Dla ciekawosci zdjalem buty i sprawdzilem jak to jest. Myslalem, ze moze te kamienie nie byly takie ostre albo co. 🙂 Nie dalo sie na nich stanac, a co dopiero isc. Albo mieli doszywane do stop podeszwy, albo trening czyni mistrza. Pewnie to drugie.
@@bogdantokarski2798 Sa geniusze w kazdej dziedzinie
Eee tam, takie gadanie "kiedyś to się chodziło w tym czy w tamtym..." itp.Oczywiscie, bo taki tylko sprzęt był.Rownoczesnie można napisać "Kiedyś się jeździło autami bez klimatyzacji". No można ale po co jak można jechać z klimatyzacją jak i można chodzić po górach w wygodnych butach.Nie ma dla mnie heroizmu w porównywaniu jak to kiedyś było.Pozdrawiam
Komentarze najdobitniej pokazują że pajac ubrany za tysiące PLN też może spierdolić się w dół i nic mu nie pomoże! Jeżeli facet zna swoje możliwości to czego się czepiać? Jak ktoś opisał 100 lat nazad jak chodzono w Tatry szczególnie kobiety!!! Jedyne co by było OK to kask moim zdaniem obowiązkowy bo nie wiadomo kiedy dostanie się głazem w czachę! I tyle! A w tych butach to chyba było mu wygodnie skoro wlazł i zlazł!!!! Wydawajcie tys PLN i wyglądajcie dumni jest się czym popisać! To nie via ferrata barany!!!! Kto się boi to tam nie wlezie!!!!!!
Nie musisz posiadać butów za tysiące, wystarczą za trzy stówki :) Skoro znał swoje umiejętności to dlaczego zawrócił ?
@@lukasz_gra3362 dobre pytanie - czemu zawrócił? I juz odpowiadam - bo mu było ZIMNO.
Pogarda z jaką wyrażasz się o dobrze przygotowanych sprzętowo ludziach, którzy zginęli jest porażająca.
To, że niektóre osoby idą na trudne szlaki na luzaku i nawet im się udaje przejść nie znaczy, że powinno się brać z nich przykład.
Pewnie, że sam sprzęt to mało, trzeba jeszcze mieć umiejętności, brak problemów z utrzymaniem równowagi i szczęście. Ale ktoś kto jest dobrze wyposażony daje świadectwo temu, że mądrze i odpowiedzialnie podchodzi do tematu. Antypoślizgowa podeszwa może uratować mu życie kiedy zrobi jakiś jeden niewłaściwy ruch.
@@lukasz_gra3362bo był mądrzejszy niż większość osób piszących tu komentarze 😅
Szkoda że ty nie umiesz wchodzić w tz pepegach.lepiej patrz pod nogi a nie na ludzi