5 typów japońskich turystów w Europie
Vložit
- čas přidán 26. 07. 2024
- Zapraszam na serwer Discord, gdzie widzowie tego kanału tworzą społeczność i rozmawiają ze sobą albo mną: / discord
Serwer oferuje:
- chat ogólny
- rozmowy o popkulturze (anime, manga, muzyka i gry)
- strefę dla artystów (obrazy, wiersze i opowiadania, muzyka)
- forum języka polskiego
- naukę japońskiego (chat ogólny, Q&A, chat po japońsku i rozmowy audio po japońsku)
- rozmowy o kulturze Japonii, wycieczkach i przeprowadzce do Japonii
i wiele innych tematów.
W tym odcinku przedstawiam moje opinie na temat tego, jak rozpoznać turystów z Japonii w Europie. Nie gwarantuję, że moje metody są w 100% przydatne, ale nagrałem, jak uważam. Zwykły CZcamsr zrobiłby z tego komedię, w której sam występuje, udając tych ludzi, ale brak mojej umiejętności aktorskiej sprawił, że po prostu opowiadam, siedząc na fotelu.
Moja muzyka jest dostępna na moim drugim kanale: / @sukimashikanaimusic7504
Oraz na platformach streamingowych takich jak Spotify, Tidal pod nazwą "Sukimashikanai".
Albumy można kupić w sklepie Bandcamp:
sukimashikanai.bandcamp.com/
Mój brat jest muzykiem i też prowadzi swój kanał:
/ @wahmarrr
Wesprzyj mnie na Patreonie: / ignacyzjaponii
Albo bezpośrednio i jednorazowo: paypal.me/IgnacyzJaponii
Fanpage na Facebooku: / ignacyjaponia
Instagram: / ignacy_japonia
Dwóch bandytów napadło na autokar z japońską wycieczką. Policja dysponuje 5000 zdjęć napastników.
xDDDD
*zdjęć
*le mistake*
@@kaixinie a więc według ciebie powinno być: "Policja dysponuje pięcioma tysiącami zdjęciami napastników"? :)
@@dorianitkowski9871 nie odmieniłam liczby, mój błąd
Dalej nie mogę wyjść z podziwu jak ładnie i płynnie mówisz po polsku
No cnie?
@@alienwhovibes podziwiam człowieka
@@asahiazumane7796 a dzięki mordo
@Yato Sama wszystko jest dobre
Nie należy zbytnio chwalić cudzoziemców za to jak mówią, gdyż można ich tym urazić. Poczują, że ten chwalący myśli, że to dziwne, że potrafią to robić, nie oczekiwał że są do tego zdolni. Sam czułem się w takich sytuacjach zdołowany.
Pracowałam kilka lat temu w aptece tuż przy kościele św. Krzyża w Warszawie (ten, w którym znajduje się serce Chopina). Widziałam każdy z typów japońskiego turysty, najczęściej grupki starszych osób. Można spokojnie odróżnić japońską grupę od chińskiej (jeśli ktoś nie pozna po języku) - Japończycy są o wiele bardziej zorganizowani, grupa zawsze ma pilota z flagą i faktycznie prawie każda osoba ma kapelusik na głowie :) Chińczycy są bardziej ekspresywni, często też palą papierosy. Koreańczycy zdradzali się od razu tym, że wykupywali nam cały asortyment kosmetyków Ziaji, bo u nich jest bardzo popularna, ale droga ;) Przychodziła też do nas czasami Japonka, która studiowała w Warszawie. Raz chciała kupić syrop, który ma na etykiecie "marinę". Myślałam, że może chodzi o tran, takie skojarzenie: marina -> kutry -> ryby. Chodziło o malinę :)
Jak bylam w Australii to w hostelu, w ktorym nocowalam byl wlasnie taki cichy chlopak z Japonii co prawie z nikim nie rozmawial. Przyjechal sam podczas przerwy na studiach. Zagadalam bardzo lamanym japonskim do niego i o dziwo bardzo sie ozywil 😊 potem kilka razy wybralismy sie pozwiedzac razem Sydney, a gdy juz wracal do Japonii to zostawil mi uroczy list z podziekowaniem 😊
Spotykałem Japończyków i Koreańczyków w ich samotnych wyprawach po Azji. Chyba mają coś takiego u siebie, że po studiach zanim zaczną morderczą pracę w korporacjach dają sobie ze dwa lata odpoczynku i wielu z nich podróżuje wtedy po świecie. Ich najdłuższe i być może ostatnie wakacje w życiu. Koreanki urocze i rozmowne, Japończycy również komunikatywni i wyluzowani. Potem niestety stają się więźniami pracy...
Parę ładnych lat temu krążył taki żart o japońskich turystach: Jeden mówi: gdzie byłeś na wakacjach? Drugi odpowiada: nie wiem, jeszcze nie przejrzałem wszystkich zdjęć.
nie łapie
@@swolzer Bo jest stereotyp że jedynie co Azjatcy turyści robią na wakacjach jest robienie zdjęć kamerą.
Szósty typ: Azjata z perfekcyjnym polskim ;)
Miałem przygodę z Japońską wycieczką w Londynie 🤣🤣. Ale zonka przeżyłem 🤪. Była to wycieczka starszych Azjatów. Natknąłem się na nich przy Downing Street i szedłem za nimi nieświadomie kawał drogi. Gdy weszli do jednego z Muzeów poszedłem już świadomie za nimi. Był to rok 2011 lub 2012 dokładnie nie pamietam. Było wśród tej wycieczki małżeństwa chyba, a facet miał zarąbistego Nikona z dużym wyświetlaczem. Jak robił zdjęcia to szczegóły były widoczne na ekranie jak na dłoni. Właśnie za tym panem i jego żoną poszedłem. Przewodnik mówił po japońsku wiec i tak nic a nic nie rozumiałem ale ten monitor, bajka 😍😍😍😍. Hmm, super było do momentu gdy wycieczka wpadła w tryb nitro 😳. Zaczęli biegać z sali do sali a ja za nimi. Po wyjściu z muzeum zgrzany byłem jakbym maraton przebiegł 🤦♂️. Wycieczka poszła dalej ja już nie, nie miałem siły ale z panem od aparatu i jego żoną pomachaliśmy sobie na pożegnanie 😎
Podoba mi się w twoich filmach, że podchodzisz do wszystkiego bardzo wyczerpująco i można z twoich nagrań pozyskać konkretne i rzetelne informacje. Mam wrażenie, że jesteś bardzo zorganizowanym człowiekiem.
Do tej listy dodam jeszcze jeden typ japońskigo turysty:Gra ktoś na instrumencie muzycznym w miejscu publicznym ,a wśród słuchających napewno zobaczysz Japończyka i to robiącego zdjęcie lub nagrywaącego film.Ja osobiście twierdzę ,że Japończycy uwielbiają muzykę i do tego instrumenty klawiszowe.Jeżeli się mylę to proszę mnie wyprowadzić z błędnego przekonania. Jestem Pana fanem.
Legenda głosi, że Japończycy pod powierzchnią Tokio budują miniaturową replikę świata. Zatem aparaty i pasja fotografowania u turystów jest niezbędna
Pieknie mowisz po.polsku. Gratuluje. Kiedys mowiles o roznicach w pisowni w jezyku polskim. Kiedys zaba i rzeka wymawialo sie inaczej. Sa jeszcze inne pozostalosci z przeszlosci.O tym wszystkim mowi gramatyka historyczna jezyka polskiego. Zycze dalszych sukcesow !!!
W Polsce spotkałem się tylko z typem pierwszym, ale już w Londynie doświadczyłem zatrzęsienia dziewczyn, które rzeczywiście były podekscytowane absolutnie wszystkim xD W Rzymie natomiast nie brakowało zorganizowanych wycieczek starszych osób. Muszę przyznać, że te 5 typów to chyba rzeczywiście bardzo trafne zestawienie :D
Jeszcze jeden typ: Japończyk, który dobrze mówi po polsku - Ignacy
Taki pomysł na odcinek: Stereotypy japońskie o innych, sąsiednich krajach azjatyckich (i ich mieszkańcach) - tak mnie naszło, bo to w sumie ciekawa rzecz.
Jak zawsze fajny kontent, pozdrawiam :D
Tak, to bardzo ciekawy temat 😃
tak!
Tak!
Chińczycy i Koreańczycy to dla Japończyków istoty podobne psom. Niestety nadal wśród Japończyków jest wiele szowinizmu i pogardy dla innych mieszkańców Azji ( których okrutnie, sadystycznie potraktowali podczas ostatniej wielkiej wojny ). Oczywiście najczęściej żaden Japończyk nie powie tego wprost, raczej po pijaku...
Spotkałem wszystkie typy w całej Europie.
Pierwszy typ: wszędzie.
Drugi typ: w Portugalii i Sinai. Biedak stał na przystanku autobusowym i nic nie rozumiał z rozkładu jazdy. Zabraliśmy go na dworzec i wsadzili do odpowiedniego autobusu.
Trzeci typ: wszędzie. Najlepiej zapamiętałem dziewczyny robiące zdjęcia tabletami w Plitvickich Jezerach w Chorwacji. Tabletami. w 2009.
Czwarty typ: wszędzie.
Piąty typ: w Sztokholmie. Do dziś nie mam pojęcia, o co mu chodziło...
To ciekawe jak mój polski mózg odbiera tego człowieka.
1.Niedowierzanie że ten Japończyk tak świetnie mówi i składa zdania po polsku, po ponoć zaledwie kilku latach nauki.
Ale myślisz: ok, skurczybyk wziął i się nauczył.Podziwiam.
2.Lekka konsternacja, i znowu podejrzliwość mojego polskiego mózgu, bo:
on śmiesznie, zabawnie opisuje te typy turystów, ale robi to z całkowicie poważną miną.
Więc myślisz że cię podpuszcza, ale nie .
On po prostu opisuje to co widzi
3.Przyjemność przynosi oglądanie filmików z nim .
.. jego całkowity brak zmanieryzowania w zachowaniu.
To jest plaga obecnie, te mizdrzące się videoblogerki, to machanie łapami, te wyginanie szyi a la Murzynka z dyskoteki na Bronxie.
To samo kolesie, i ich filmiki gdzie biały suchoklates przez 10 minut udaje z ruchów czarnego pakera gangusa
..potem pindoli coś w języku post-polskim, a na końcu żeby go subskrybować.
A tu Japończyk zrobił sobie video bloga z którego coś wynika , i jeszcze po polsku!
gdy byłam w 2019 roku w muzeum w Warszawie Japończyków widziałam więcej niż Polaków 😂
Może to byli Chińczycy?
@@movemelody1 może różni Azjaci
Interesująca charakterystyka turystów z Japonii. Wszystkiego dobrego na cały nowy rok.
No i dzień uratowany
Pracuję w bardzo turystycznym miejscu w Polsce i widziałam wszystkie typy japońskich turystów, o których opowiadałeś. :) W trakcie Twojej opowieści tylko odhaczałam sobie w myślach kolejne typy i myślałam "dokładnie, tak jest!".
Myślę że jakbym był w Japoni też bym się tak zachowywał, lubię dużo fotografować więc co krok pewnie bym robił fotki. 😁😁😁
Ja mam jakiś radar, zawsze jak jestem za granicą to wyczuję Polaka xd
I ten Polak będzie z Polonii i będzie narzekał na to jak w Polsce jest okropnie, mimo że od 20 lat nie był. Albo przynajmniej ja mam takiego pecha :/ Będzie tez narzekał na kraj w którym mieszka, ze względu na to że jest inna kultura niż w Polsce. Ogólnie bedzie narzekał i po jakimś czasie nie da się rozmawiać, bo jak tyko wspomnę że nie wszędzie jest źle, to on mi powie że się nie znam i nie mam wystarczających doświadczeń z Polski ( w której mieszkam od 30 lat). Serio, na każdych wakacjach zagranicznych trafiam na takiego Janusza.
A ja radaru nie potrzebuje , bluzgi slysze na sto metrow...
Albo jakies wzajemne pokrzykiwania jeden na drugiego...
Ostatnimi laty nieco sie poprawilo...
jednak najzbawniejsze sa te fale emigracji...
czasami odnosze wrazenie,
ze teraz, to juz ci naj........powolniejsi przyjezdzaja ;-)))
Ostatnio w Pradze widziałem grupkę Japończyków, ale wyglądali na młode małżeństwa (3 pary), dyskutowali coś o zabytkach chyba i co chwilę nawzajem robili sobie zdjęcia :)
masz wyjatkowo rozwiniety zmysl obserwacyjny i pieknie potrafisz opowiadac . . .slucham z przyjemnoscia . . . thx !
Wpadłeś mi jakoś na główną i nie mogę orzestać cię ogląć. Po pierwsze to świetnie mówisz po polsku. Po drugie twój kontent jest mega fajny. A po trzecie to że zaczne sie chyba uczyć japońskiego
Ale śliczna tapeta 🖥️🦊😍
Dziękuję za kolejną porcję świetnych przemyśleń
Dodajmy jeszcze grupę Azjatów, wszyscy w takich samych czapeczkach, a przewodnik z wielką tyczką na przedzie. To zauważy każdy Polak, jako że my takiego "zorganizowania" nie kochamy i widzimy w tym przedszkole. Ale co kraj, co naród - to obyczaj. Bardzo fajny odcinek. Dziekujemy. Jak zawsze pozdrawiam!!!
Tak, te czapeczki na głowach starszych ludzi, to rzeczywiście dziwi i śmieszy.
Problem jest taki że część naszych wyśmiewa się z tego tym ludziom w twarz, co jest żałosne.
:)
o tak czekałam!! bardzo Cię szanuję, powalasz na kolana!! masz większy zasób słownictwa niż niejeden Polak... jesteś wielki😍
Bardzo interesujący film, miło się oglądało.
Ja tylko wiedziałam o tym 1
(Nawet w anime jest to cudnie pokazane XD)
Suzuki-san, podaj mi wachlarz XD
Wszystkiego najlepszego, Ignacy, na Nowy Rok, przede wszystkim zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń! Pozdrawiam!:))
Ciekawy podział:). W Europie często spotykałem starsze japońskie małżeństwa a najczęściej wycieczki. Jakoś od kilku ładnych lat jest coraz mniej japońskich wycieczek w Polsce:(. Ignacy ja też tak mam że za granicą z +_90% trafnością rozpoznam Polaków. Nie wiem jak ale "to widzę". No chyba że to Polak który nigdy nie był w Polsce albo ma polski paszport od kilku lat. Wydaje się że większość ludzi rozpoznaje "swoich".
Pamiętam jak ponad rok temu widziałam wycieczkę z Japonii w Szczecinie i mega mnie rozśmieszyło, że robili zdjęcie Bramie portowej :D To taki kawałek starej bramy, jednak przy niej nie czuć tej nostalgii, zabytku, bo dosłownie dwa kroki od niej stają tramwaje (i to najgorsze, najbrzydsze, nawet nie są to stare tramwaje z XX wieku tylko jakiś crap) i jest tam najgorsze skrzyżowanie w całym mieście :D Po prostu to było tak absurdalne, te miejsce jest tak obdarte z klimatu zabytku. Myślę, że wiele lepiej by się bawili w budynku Akademii Sztuki (tam żyła kiedyś pewna księżna/królowa). Pozdrawiam!
Świetny temat! Wszystkie wymienione typy widziałam będąc w Chorwacji!!
jestem prostym człowiekiem , widzę odcinek to klikam
Oglądając pana Iwatę jest się już kimś lepszym, niż prosty człowiek ;-)
@プリめぐみ Ńjえ
Co się dzieje w tym komentarzu? ^
@@tg9521 W którym?
@@amadeosendiulo2137 No w tym tu, chodzi mi o te poprzednie komentarze pod tym komentarzem
Bardzo ciekawy odcinek. Wszystkie te rodzaje Japończyków widziałem a grupa japonek, pełnych życia, energii to był ich najsłodszy rodzaj.
Idealnie na premierę!
Ja pamiętam jak w Warszawie może Japończyk robił zdjęcie koszy i ławce 😂 cudny widok xd
Bo w Japonii nie ma koszy na ulicach - może to dlatego. 😉
Fajny odcinek, dobry początek roku :)
Szalenie wysmakowane poczucie humoru, które bardzo mi odopowiada - made my day as usually.
Mam ochotę iść i poszukać tych samotnych i smutnych, aby zagadać i dodać animuszu :)
Dizękuję :)
Wszystkiego uśmiechniętego w Nowym Roku wprost z Wrocławia :)
Czemu mnie ta miniaturka tak bawi? Trzy klony Ignacego mówiące "Cześć, jesteśmy z Japonii!"
Też mnie bawi, zachęca do kliknięcia.
Totalnie zachęca.
Bomba odcinek!
Fajny kanał, bardzo fajnie i ładnie mówisz po polsku, rewelacja :)
Jak to kiedyś usłyszałem: "fotografie to kataliizator pamięci".
witaj ignacy wszystkiego dobrego w nowym roku
Świetny odcinek
Są ciekawi świata. Może dlatego, że Japonia była długo zamknięta. Może dlatego, że mieszkańców Azji dziwi, że w Europie ludzie mniej pracują. Może dlatego, że jest więcej starych budynków. A może dlatego, że region jest bardzo zróżnicowany (wiele narodów i kultur, każda u siebie).
Kiedyś spotkałem japońskich turystów (więcej razy ich spotkałem, ale tych zapamiętałem), którzy kłaniali się sobie, może się żegnali, tak bardzo, ze stuknęli się czołami, roześmieli się, dalej się kłaniając, ale już trochę z dalsza. Były to młode osoby, po 20 roku życia mniej więcej.
W Krakowie do tej pory miałam okazję spotkać 2 typy.
1. Samotny młody chłopak z aparatem którego na rynku obsiadły gołębie więc poprosił żebym mu zrobiła zdjęcie - bardziej na migi niż po angielsku bo bardzo ciężko było jego angielski zrozumieć.
2. Dwukrotnie dwie panie w wieku ok. 50-70 lat. Przy czym nie wiem czy jedna z tych grup to były turystki - jeżeli tak to dość pechowe bo spotkałam je w poczekalni gabinetu dentystycznego, jedna uspokajała drugą, starszą: "Daijoubu". Nie wiem jak z angielskim bo nie sprawdzałam ale jak zagadałam do nich łamanym japońskim młodsza zrozumiała, starsza nie (młodsza jej zaraz przetłumaczyła moją wypowiedź po japońsku z inną składnią i przy użyciu trochę innych słów, dodając formy gramatyczne z których nie umiem korzystać). Ale generalnie nie były zbyt rozmowne. Może to były turystki dentystyczne? Słyszałam, że obsługa dentystyczna w Polsce jest na całkiem dobrym poziomie a przy tym wychodzi tanio w porównaniu z innymi państwami. Ten gabinet jest dość drogi jak na polskie warunki ale ma anglojęzyczną stronę internetową więc mogły go wypatrzyć w internecie. To ma sens.
Druga grupa 2 kobiet wyglądała na standardowe turystki - zwiedzały rynek, robiły dużo zdjęć i jak do nich zagadałam były zachwycone tym, że trochę znam japoński. Próbowały ze mną porozmawiać ale niestety ani mój japoński ani ich angielski nie były dostatecznie dobre do przeprowadzenia konwersacji. Ale zrobiły sobie ze mną zdjęcie.
Zaczepianie japońskich turystów to dla mnie okazja do wypróbowania mojego japońskiego. Uczę się samodzielnie i niezbyt intensywnie (ot oglądam anime, swego czasu korzystałam też z aplikacji na telefon dającej codziennie kilka zadań z czytania ale już mi się nie chce). Rzadko mam okazje do "rozmówek". :)
Oglądasz Turniej Czterech Skoczni w skokach narciarskich ?
kto ogląda ten sport dla januszy?
Dlaczego tak mówisz ? A ty jakimi sportami się interesujesz januszu ?
@@Osotogari1992 bruh
@@yuzuruhanyu5806 Ym... Dzięki? Tyle, że ja napisałem tylko ,,bruh"
@@_ezer193 sorry, nie przejrzałam się miniaturce i wzięłam cię za autorem poprzedniego komentarza (za szybka jestem) mój błąd 😅
Jestem zagubionym, zmartwionym chłopcem z aparatem, który robi zdjęcia co pięć kroków, pozdrawiam.
Po, dokladnym obejrzeniu i wysluchaniu twojej jak zwykle !ciekawej
Szczęśliwego nowego roku!
Starszy Pan z aparatem i żoną w kapeluszu oraz wycieczki starszych Azjatów to bardzo częsty widok w Krakowie. Raz wracałam z pracy pociągiem o godz. 7 rano i na dworcu w Krakowie taki Pan fotografował wszystko: pociągi, tramwaje, budynki jak leci 😀 Zwrócił moją uwagę, bo to wyglądało dosyć zabawnie 😅
Przed pandemią Toruniu na starówce można było spotkać grupy turystów z Japonii. Wszystkie typy o których mówiłeś ;)
Japończycy uwielbiają Toruńskie pierniki i Kopernika. Czy w Japonii uczą w szkole o Mikołaju Koperniku?
Fajny filmik dziękuję :)
Charakterystycznym znakiem japońskich wycieczek jest pilot z biura podróży [zawsze w eleganckim garniturze - JTB] z flagą lub parasolką. Wszyscy turyści podążają za nim bardzo karnie [zwłaszcza na dużych lotniskach]. To co różni grupy Japończyków w Europie od Europejczyków w Japonii [tak mi się wydaje] to super dyscyplina i organizacjami [nie wspominając o zabieraniu ze sobą swoich śmieci]. Czasami zastanawiam się czy oni są na wakacjach, czy na „karnym” wyjeździe. W Polsce „japońskim narkotykiem” jest wszystko związane z Chopinem.
Fajny filmik :)
Pamiętam jak kiedyś gdy byłam z rodzicami w Poznaniu jedliśmy obiad w restauracji i przy stoliku obok było chińskie małżeństwo z małym dzieckiem w wózeczku. Dziecko płakało i było widać po rodzicach że są zmęczeni i nie mogą zjeść. Ogólnie miałam wtedy jakieś 8 lat, akurat skończyłam jeść gdy ich zauważyłam i podeszłam i się zaczęłam z tym dzieckiem bawić. Oni sobie zjedli i pogadali z moimi rodzicami. Stąd wiem że byli z Chin. Podziękowali i to tyle. Ale słodziutkie dziecko mieli
Ja japońskich turystów rozpoznaje po ubraniu - w przeciwieństwie do innych Azjatów ubierają się gustownie, ale nie za elegancko, ani za ekstrawagancko. No, i grupy są lepiej zorganizowane 😉
Koreańczycy też w sumie podobnie jak Japończycy ubierają się gustownie
W 1973 roku, gdy sam byłem studentem pojechałem do Paryża. Miałem oczywiście bardzo mało pieniędzy, więc poszedłem do muzeum Louvru w niedzielę, gdy wstęp był za darmo. Przed wejściem spotkałem bardzo młodą japonkę, która zapytała mnie jak dojść do muzeum. Mówiła dobrze po angielsku i była bardzo sympatyczna, więc zaoferowałem się, że będę jej przewodnikiem po muzeum. Niestety po przejściu jednej sali podziękowała mi i powiedziała, że chce tylko zobaczyć Venus z Milo i Giocondę.
Hej, Ignacy. Pracowałem kiedyś w muzeum, daleko od wielkich miast, i zwracałem uwagę na turystów z Azji. Goście z Japonii to najczęściej były pary; mąż, żona. Brali udział w jakiejś konferencji, więc znajomi pokazywali im okolicę. Na podróżującego samotnie młodego chłopaka trafiłem raz.
Widziałam, pierwszy i czwarty. Zapraszam do Częstochowy. Tutaj też bywają turyści z Japonii. Pozdrawiam
Już w czasach moich studiów, czyli jakieś trzydzieści parę lat temu, Japończyków w Warszawie rozpoznawało się bezbłędnie jako typ nr 1. Tylko że wtedy aparaty były na klisze, a nie elektroniczne, a na kliszy mieściło się tylko 36 zdjęć, a poza tym sporadycznie któraś klisza mogla się okazać wadliwa, dlatego każdy z tych turystów miał po trzy lub cztery aparaty. I to nie jest żaden żart!
"Może trochę się wstydzą ale przynajmniej próbują" - Jak dla mnie trafione w stu procentach :D
Hej, oglądam cię poraz pierwszy, twoje odcinki są bardzo ciekawe, mieszkam w miejscowości (mieście) Wałbrzych
Jak zobaczyłem oddział Ignacych na ikonce to nie mogłem nie kliknąć.
Rel
Super :)
🙂 Szczęśliwego Nowego Roku!
6 typ (bardzo rzadki, ale wciąż do spotkania; dzili się na 2 rodzaje)
Azjata który mówi po polsku
Rodzaj 1 (bardziej częsty): mocno kaleczy, ale widać że się stara i da się zrozumieć
Rodzaj 2 (legendarny; niemal że nie możliwy do spotkania): płynnie mówi po polsku (bardzo mało kaleczy)
W muzeum Chopina w Warszawie z 50% to Japończycy. Często tam bywam i zawsze podobnie:) Na koncertach w Filharmonii Narodowej jak grają Chopina też zawsze sporo. Choć to pewnie mieszkańcy Warszawy. W ogóle na dużych wydarzeniach z muzyki klasycznej w Wawie zawsze widzę jakiś Japończków, tzn jak rozmawiają, to odróżnię po języku, a jak nie rozmawiają, to tylko takie przypuszczenie :) Poza tym nie wiem, czy wiesz, ale w orkiestrze Teatru Wielkiego gra Japończyk, chyba puzonista, a w naszym Balecie Narodowym mamy kilka wspaniałych tancerek z Japonii, szczególnie lubię Yuko Ebihara. Pewnie powinnam to odmienić po polsku, ale nie lubię odmieniać japońskich nazw i imion. Muzyka klasyczna i balet na pewno łączy Polaków i Japończyków.
Ja tak rzadko gdzieś wyjeżdżam czy nawet na rynek wychodzę, że nie widziałam żadnego z tych typów japońskich turystów...
Uwaaa, też bardzo lubię robić zdjęcia :)
A tak nie na temat, po prostu się zastanawiałam, oglądasz może jakichś polskich youtuberów??? Ciekawi mnie to bo sama chciałabym oglądać japońskich ale niestety nie znam aż tak dobrze języka, a skoro Ty znasz to może coś takiego oglądasz :>
Możesz się też pochwalić jakie rodzaje polskich filmów na youtube Ci się podobają :D
Ciao Ignacy ! 🌷Si ! Infatti, la tua descrizione degli giapponesi è impeccabile! 👍Vivo in Italia, e proprio qui ho visto tantissimi giapponesi come dalla tua descrizione! Complimenti! 🌷
Ciekawe instrukcje w związku z rozpoznaniem Japończyków, dzięki Ignacy 😁. Ja często widywałam grupy wycieczkowe Japończyków w Krakowie no I w Wieliczce- Kopalnia Soli- podziemne muzeum figur i solnych obrazów, komnat itd. W Katowicach niewiele miałam okazji widzieć Japończyków, spotkałam kiedyś w Chorzowie z Takayamy kobietę, japońskiej narodowości, bo tam urodziła się ale była rasy czarnej. Dużo japońskich dziewczyn z aparatami spotkałam w Liverpool w słynnej piwniczce Caverna gdzie zaczynali karierę myzyczną, angielska grupa The Beatles 😁
Ja też robię zdjęcia wszystkiemu jak na wycieczce jestem :D
Rok temu, podczas tygodniowych wakacji, zrobiłam 600 zdjęć... nie wiem czy to dużo? Ale znajomi mówili, że dużo 😄 A kiedyś na zamku w Malborku, widziałam dwie młode Japonki, ubrane w stylu Lolita.
Świetna miniaturka 😄
Jak mówisz "to jest Japończyk" to masz taki poważny, oznajmiający, pewny siebie ton głosu,
że nie mogę się pozbierać ze śmiechu po tym oŋólnym efekcie ;)
Kozak💪
"Japończycy, nawet jeśli nie mają takiego aparatu, telefonem robią zdjęcia co 5 kroków. To ja :)" Rozczulił mnie ten mini uśmiech xD
Całkowicie się z tobą zgadzam,jeśli chodzi o charakterystykę turystów japońskich.Ja bez problemu też rozróżniam japończyka od np. Chińczyka.Pozdrawiam.
Dzieki Pozdrawiam. .
Jestem z Poznania i powiem że poznałem typ 1, 2 i 5. Japończyk typu 5 pytał mnie gdzie jest ul. Św. Marcin, tak mówiąc nazwę ulicy, że musiałem prosić o powtórzenie, a Japończyk typu 2 to był student, którego jakiś kolega wystawił i zaprosił na strzelanke ASG, na której się nie zjawił ale że znał angielski to szybko się dogadaliśmy, pożyczyliśmy sprzęt replikę i świetnie się bawiliśmy
Kiedyś rozmawiałem z jakąś grupką młodych dorosłych Japończyków po koncercie na starówce w Piznaniu... to były jakieś osoby zaproszone przez jakiś instytut, a nie stricte turyści :-)
Zawsze jestem oczarowany japończykami którzy mówią po angielsku brzmi to komicznie jednak zaangażowanie jakie w to wkładają sprawia że naprawdę ich podziwiam.
Ja zwiedzając jakiekolwiek miasto robię pełno zdjęć (w setkach, a nie tysiącach). Fajnie jest do nich wracać i powspominać, bo oprócz widoków przypominają się momenty, rozmowy, ludzie i nie raz śmieszne sytuacje ☺️
Dobre parę lat temu z koleżankami byłyśmy w Toruniu z typem nr 3 - grupą japonek, która robiła wszystkiemu zdjęcia i była wniebowzięta naleśniczkami :D dzieliły się między sobą by spróbować każdego
Jakieś 2-3 lata temu w Kołobrzegu widziałyśmy z koleżanką typ pierwszy - starszego pana z aparatem. Pytał się gdzie może sklep spożywczy znaleźć. Pokierowałyśmy go w 'chyba w dobrym kierunku' bo same nie byłyśmy miejscowe xD
Czuję się troszkę skrępowany jak 99% odcinka patrzysz prosto w kamerę. Mam wtedy wrażenie, że znasz wszystkie moje sekrety. :) Poza tym to bardzo fajny odcinek i ciekawy temat. Pozdrawiam
ありがとうございました Jestem z ciebie Dumny że jesteś w naszym kraju i że go lubisz/kochasz. Powinieneś dostać obywatelstwo Polskie...no chyba że takowe posiadasz . ありがとうございました
Wydaje mi się, że jak mówisz, że dziewczyny szczęśliwie rozmawiają, to masz na myśli sposób, w jaki one rozmawiają, ale po polsku ma to inne znaczenie. Szczęśliwie oznacza tyle, że coś się dobrze udało, np. szczęśliwie powróciliśmy do domu, szczęśliwie udało nam się uniknąć burzy itp. Natomiast jeśli chcemy opisać sposób, w jaki ktoś coś robi to powinniśmy powiedzieć np. dziewczyny wesoło rozmawiają (ewentualnie "radośnie", choć tego słowa nie użyłabym raczej w odniesieniu do rozmowy, ale innych czynności, np. dziewczynka radośnie podskakiwała).
W Krakowie widywałam 1 i 4 :)
Lubie twój głos chetnie bym z toba porozmawiał :D
dubrovnik-Japonskie laseczki z aparatami, spora grupa. Na pojedynczych osobnikow raczej nie zwrocil bym uwagi, wiec pewnie byli mijani, ale nie zaobserwowani :)
Widziałem w kilku miejscach, w Gdańsku, Wrocławiu i Warszawie. Ładne dziewuszki i autobusy pełne turystów. A, raz byłem w Żelazowej Woli i oczywiście, że widziałem tam japońskich turystów. :):):) Pozdrawiam !
Fajne! Szkoda że nie masz ich zdjęć 😉
Spotkałam raz Panią, którą zaliczyłabym do 5 typu. Siedziała obok mnie w pociągu, na oko gdzieś 40 lat. Była bardzo chętna do rozmowy w trakcie podróży, w języku angielski, ale niekoniecznie znała sporo słów, więc jak czegoś nie wiedziała to zarzucała zwrotem/słowem po japońsku. Ciekawe doświadczenie. Raczej rozumiałam, o co jej chodzi po takiej ogólnej ekspresji i kontekście sytuacji.
Bardzo fajny filmik. I muszę przyznać że w minucie 6:28 doceniam za szczerość.
Ooo Tak! Typ 1 to wakacyjna prawie codzienność
W 2008 r. byłam na wycieczce szkolnej w Wiedniu. Widziałam grupę starszych Azjatów i oznajmiłam moim koleżankom, że to grupa Japończyków (w tamtych czasach miałam wielką zajawkę na punkcie Japonii) na co jedna wybuchła śmiechem i zaczęła mówić "cing ciang ciong" tłumacząc mi że to przecież Chińczycy (bo mają cechy rasy żółtej...). Koleżanka ów lotna nie była, a ja miałam rację widząc ich ulotki turystyczne z flagą Japonii.
W moim mieście to jeszcze sympatyczny i zawsze lekko speszony właściciel japońskiej restauracji. 😁
Często spotykam opisany wyżej typ: młode dziewczyny rozawione i roześmiane, u siebie w Düsseldorfie, gdzie jest duża japońska społeczność ( czy można tak powiedzieć po polsku, społeczność, jak się ma na myśli community?). Jest tu ich na tyle dużo, że obchodzą różne święta itd.., Za to niemal wszystkie typy można spotkać nad Renem, gdzie mnóstwo zamków i winnic z malutkimi winiarniami i wszyscy są odpowiednio rozweseleni, ale Azjaci podchodzą i do tych "zagadnien" bardzo sumiennie i duuuuuuużo fotografują ;-)
Pamiętam takie spotkanie... nie pamiętam w jakim mieście to było dokładnie w Polsce, ale widziałam wtedy grupę starszych osób z przewodnikiem i nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie to że był środek lata a wszystkie panie szły z parasolkami chroniącymi je przed słońcem i to właśnie zwróciło na nie moją uwagę. Odruchowo pomyślałam że to jakaś grupa Azjatów musi być, bo nie było to zachowanie typowo polskie a co dopiero europejskie.