Gwiezdne Wojny: Akolita - chyba nie o to chodziło
Vložit
- čas přidán 13. 06. 2024
- Na Gałęzi na Instagramie - / mlukanski
Niestety Akolita okazuje się wyjątkowo nijakim serialem. Sporo rzeczy mogło zostać zrobionych dużo lepiej - od historii począwszy, na konstrukcji bohaterów skończywszy. Zapraszam na pierwsze wrażenia z nowego serialu w uniwersum Gwiezdnych Wojen. - Zábava
Czy naprawdę ktokolwiek spodziewał się czegoś dobrego po tym serialu? Showrunnerka na długo przed serialem robiła z siebie clowna. Nie dawanie Lucasowi kredytu za sukces marki? Obrażanie prequeli? Nienawiść w stronę GL bo jest mężczyzną i przypisywanie jego sukcesów temu, że ma penisa? Rasizm w stronę białych aktorów/ek? Nienawiść do wartości które marka kiedyś sobą reprezentowała, przeistaczanie tego czym jest moc i jak działa, robienie z Jedi morderców, a z sithów ofiary? Pozbawienie specjalności Anakina czyli jednym słowem niszczenie tego co GL stworzył bez jakichkolwiek skrupułów, bo showrunnerka ma uprzedzenia do jakichkolwiek religii i uważa je za "opresyjne"? Wpychanie własnej tęczowej tożsamości do serialu bo własne ego nie wytrzymuje? I to jeszcze w marce dla dzieci? Ja powiem tylko tyle, nie ważne jakie kto ma poglądy czy orientacje seksualną ale branie czyjejś marki i bezczelne przekręcanie tego pod własną wizję czy ideologie to szczyt chamstwa i buractwa. Niech idzie robić własne filmy. Dziwne, że o tym nikt nie wspomniał w tym filmie. Nie wiem jak ludzie jeszcze mogą wspierać ten kibel pełen szamba pod nazwą "Disney" gdzie na lewo i prawo oni pokazują, że to zwykli hipokryci którzy nienawidzą własnych fanów. George RR Martin powiedział niedawno, że nie ważne jak wielki pisarz czy wielkie nazwisko by stworzyło markę, zawsze znajdzie się egoista który przyjdzie i powie, hej ja zrobię to lepiej i przekręci to pod własne ja (w tym akurat momencie mówił o adaptacjach ale to się tyczy wszystkiego). Poza tym dziwicie się, że seriale mają słaby scenariusz i Disney musi przekupywać krytyków? Oto wasze DEI (Diversity, Equity, Inclusion) gdzie ludzi zatrudnia się po poglądach, kolorze skóry, płci, orientacji seksualnej i religii a nie po doświadczeniu albo umiejętnościach pisarskich.
Wspaniale podsumowane :)
Zgadzam się z każdym słowem.
Idealny komentarz ❤ zgadzam się w 100% . Ludzie powinni bojkotować markę Disneya za tak wiele rzeczy jak np Piotruś Pan, Mała syrenka czy tak jak my fani SW za niszczenie naszego ukochanego universum i bohaterów których kochamy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Twój komentarz
Brawo, wszystko w punkt 👌🏻 Samo to woke można by było przełknąć ja gorzką pigułka gdyby scenariusz był dobry, klimat i lore się zgadzał. Ale niszczenie w imieniu woke uniwersum jakim jest Star Wars, wiedźmin, lords of the ring, warhammer 40k, doctor who, marvel itp itd to jest obrzydliwe.
Kosmiczna, komunistyczna utopia, mega potężnych lezbijek, które już nawet kur#a nie potrzebują mężczyzn do rozmnażania, to jest szczyt obłudy.
Hear hear! W punkt
mi się podobało że GW Akolita to serial dla gejów i nerdzi są przecież gejami :D jakby chciała tych nerdów obrazić :D
Jak zrobić franczyzę wartą miliony dolarów? Sprzedać Disneyowi franczyzę wartą miliardy dolarów.
Jak rozpoznać brodzik intelektualny? Po mówiących że wojna za wschodnią granicą, to nie nasza wojna.
@@Haunuva Co to ma wspólnego? Idź na wykop tam pisać swoje wysrywy. Tylko dobrze taguj.
Ten serial od średniego fanfica odróżnia tylko budżet na efekty specjalne i lokalizacje. Aktorzy drętwi, fabuła nijaka i niespecjalnie się chce czekać na kolejny odcinek.
Osobiście dorzuciłbym jeszcze szacunek do materiału źródłowego. Nawet w najgorszych fanfikach on jest
Dokładnie. Zaś Kenobi, który miał z dwa razy mniejszy budżet miejscami wizualnie wyglądał jak zwykły fanfic
Z Akolita nie maja problemu tylko aktywiści i opłaceni krytycy :D
Nie jestem aktywistą i nikt mi nie płaci, a serial mi się podoba. :)
Niestety Wściekłe Wąsy, jeden z największych kanałów o Gwiezdnych Wojnach, najprawdopodobniej należą do nich.😢
@@AhsokaMorph Po prostu mu się podobał. Sięgnęli po coś nowego, fajnego. Różne nawiązania do różnych komiksów/książek, typu zdobycie miecza, żeby go wykrwawić itd. Przynajmniej taką miałem opinię po 2 odcinkach. Jedynie bym się doczepił o gre aktorską. Natomiast 3 odcinek to dramat. Na początku tak się wyłączyłem jak były te les.by to nawet nie zorientowałem się, że 1 sceną zniszczyli całe gwiezdne wojny. Było to dla mnie tak abstrakcyjne, że nawet tego nie wychwyciłem i dopiero się po paru godzinach dowiedziałem i powiedziałem sobie faktycznie. On tam był w gronie redaktorów itd. Tez mógł z jakiegoś powodu nie załapać. Ogólnie serial jest spoko, tylko ten 3 odcinek powinni usunąć/zmienić. Bo to się nie mieści w głowie. Dosłownie od plagueisa po skywalkerów wszystko zostało zepsute jak i pewnie coś co nie wpadło mi do głowy podczas 2 minut pisania tego komentarza.
Typowy Polak, widzi czarnych to od razu musi z aktywistami i płatnymi recenzentami
@@sayler4553 Gruby Jedi, ja nie wiem jak gruby Jedi może walczyć na miecze i wręcz
Za 180 milionów dolarów nawet ja nakreciłbym to lepiej XD
Trochę lipa że Obi wan miał o POŁOWĘ mniejszy budżet...
Ciekawostka: Diuna 2 miała budżet 190 milionów
@@superiorvalter a Godzilla Minus One miała tylko 10 milionów
Oglądasz go, a później Godzille za 15 mln i mówisz sobie - k... co poszło nie tak...
@@mikiwojciechowskipamiętaj że obiean powstał wcześniej w innych realiach tutaj strajk i pandemia zawyżają budżet i nowe lokacje
Jednym z powodów aby nie oglądać tego serialu są okropne rasistowskie słowa jednej z aktorek grających w nim, nomen omen czarnoskórej. Rasizm jak wiemy działa tylko w jedną stronę ;)
Które dokładnie słowa? Te wycięte z kontekstu czy które?
Zacytujesz?
Widze że Rębajło był oglądany
@@stokrota73774 Dokładnie, nie ma to jak Rębaiło, który nie wie nic na temat lore Star Wars i krytykuje go dla samego krytykowania i zdobywania wyświetleń na swoim kanale a robi to bo to jest teraz modne i przyciąga zasięgi. Dlatego jesli mówi coś o Star Warsach to od razu pomijam jego filmik i nawet go nie zalajkuje żeby nie dać mu powodu do radochy.
Co innego filmy o Pierscieniach Władzy czy też o "Produkcie Wiedźmino-podobnym" to z chęcia się z nim zgadzam, że to co tam się dzieje to aż strach to oglądać...nawet dziś wypuścił nowy filmik, o "Akolicie" dobrze że go nie oglądałem i bo wiem co tam pewnie się znajduje, znowu "Rotten Tomatoes" znowu jakaś wyrwana z kontekstu strona o scenarzystkach i reżyserach, znowu mówienie że są tam tylko kobiety, znowu zwracanie uwagi na wątki miłosne z kobietami...ehh non stop to samo czyli nic nowego...Nie warto tego oglądać serio...
@@krzysztofmichalak2756 Też oglądałam te omówienie wiedźmińsko podobne i niektóre jego materiały, ale zgodzę się, że za bardzo zwraca uwagę tylko na te aspekty "poprawności". Chyba najbardziej przed Oscarami jak pokazywał wszystkie te kryteria wedle których niby mają być rozdawane statuetki itp. I że Chłopi się nie dostali przez to. Po czym najwięcej Oscarów dostał Openheimer który wcale nie spełniał tych kryteriów tak jak i inne produkcje. Przestałam w momencie gdy powitał słowami typu, że "witam na kanale zdrowego rozsądku i zdrowo myślących" czy coś takiego xD
Jakby Oki wysmiewanie absurdalnych filmów i tych odklejek niektórych aktorów, może być fajne, ale opieranie wszystkich nieudanych lub nowych produkcji tylko na tym jest absurdalne. W produkcji filmowej jest za dużo korpo myślenia mniej pasji i to widać i to jest o wiele szerszy problem niz "poprawność polityczna"
Fajnie że aktorzy mają swoje poglądy polityczne, niestety szkoda tylko że używają do tego naszego kochanego Universum na którym im nie zależy, i tylko o to tutaj chodzi
200 mln dolarów a nie mieli pieniędzy dla reżyserów , ja nie wiem gwiezdne wojny mają tyle legend , loru, historii , wystarczy zekranizować to robią takie gnioty .
bo w legendach nie upchniesz tyle taniej lewicowej ideologii ile byś chciał
@@darwinmk2616 ale cie piecze pupu gdy coś czego nie lubisz to od razu "lewicowość", od razu komuna, anarchia czy tam inny socjalizm XD dodają takie rzeczy bo im się to OPŁACA
@@darwinmk2616ale idiotyzm. przeciez aktorów można obsadzic różnych. wątki homo czy ekologiii w legendach sie pojawiają
@@MaT.Ziol. dlatego napisałem taniej
@@darwinmk2616 Lewackiej.
mimo wszystko szanuję za zachowanie neutralności, nie jest to łatwe w tych czasach👍
Marcin znany jest ze swojej apolityczności i bezstronności, co zresztą wykazał w recenzowaniu takich filmów jak "Zielona Granica", "Napoleon" czy "Biała Odwaga".
troche nie rozumiem. neutralności wobec czego?
@@jaculaa01 wobec upchniętej tam w niesamowitej ilości lewicowej, wokeistycznej i mizoandrycznej propagandy
@@jaculaa01 Poprawności politycznej, kultury woke, ruchów wrogich wobec LGBTQ+, feminizacji przestrzeni filmowej, tego że biali zaczynają być wypierani przez niebiałych.
Do wyboru do koloru.
@@jaculaa01 Neutralność światopoglądowa. Disney od paru lat mocno nakręca wojenki na LQBTQ+, czarnych itd, żeby było głośno o słabych produkcjach i wszystkie negatywne oceny dało się zwalić na złych i rasistowskich hejterów. I żeby nie było, dla mnie reżyserem czy showrunnerem może być czarna translesbijka, jeśli tylko serial będzie dobry.
6:20 - "o ile Gwiezdne Wojny mogą być bardziej poważne" - a o Andorze słyszał?
Napewno nie, klasyczny normik niezagłębiony w lore gwiezdnych wojen. Zauważmy że w każdej jego recenzji dodaje że coś jest „nijakie”
@@bittersweet_69Oglądał i nawet były dwa materiały na tym kanałe, które w sposób bardzo pozytywny pokazywały serial Andor. A ten serial po prostu kpina podobna do rings of pała czy netliksowy twór wiedźminopodobny. Wystarczy spojrzeć na oceny np na rotten tomatoes
Chyba najbardziej apolityczna opinia na temat serialu jaką słyszałem. Powiew świeżości poczułem. Brawo!
Po trzech odcinkach serial stał się już tak kontrowersyjny, że Marcin zdecydował się zrecenzować jeszcze przed ukończeniem sezonu.
Nie no, mistrz Sol ma swój charakter, polubiłem go
jest bardzo zły, bo szołranerka się nie nadaje. Jedyne, co umie to sekretarzować Wansztajnowi.
Wszystkie twoje słowa idealnie opisują w punkt ten tragiczny serial we mnie też nie wzbudził żadnych emocji ani pierwszy ani drugi odcinek a z trzeciego się śmiałem jak oglądałem😁
Obejrzałem te 2 odcinki i chyba mam dosyć. Tak płytkiego serialu już dawno nie oglądałem.
Pomysł na serial był spoko, ale tak spierdolić scenariusz, gdzie za wzór można było wziąć chociażby KOTORa 1... Kto grał, ten wie. Zmarnowany potencjał....
ten serial ma na razie 17% na rotten tomatoes XD
16...
Oceny wystawione zanim ktoś mógł go w ogóle zobaczyć. Wściekłe dzieci oglądające hieny pokroju drwala jebadło oraz critical drinker wyładowują swoją frustrację na serialu
@@cotamguwniaki_co ty pierdolisz lewaku XDDDD
Gówno prawda, ale jak widać lubisz kłamać, by choć trochę wybielić to gówno, które wypuścili.
@@cotamguwniaki_ A czym ta frustracja jest spowodowana? Bo jeśli tak jest to chyba skądś się to bierze, czyż nie?
Właśnie o to chodziło. Wakanda w kosmosie.
Gdyby zła siostra bliźniaczka okazała się zabójcą w ostatnich odcinkach, wszyscy krzyczeli by, że scenarzyści poszli na łatwiznę i użyli największej kliszy.
To co właśnie proponujesz, czyli plot twist ze złym bratem bliźniakiem, to najniższy poziom scenopisarstwa.
Dokładnie. Już w "Wodogrzmotach Małych" wytykano absurd tego typu "wyczekiwanych zwrotów akcji".
czyli prosty wniosek - słaba historia, słaba oś fabularna, tak się dzieje gdy showrunnerzy, scenarzyści i reżyserzy nie mają zbytniego doświadczenia
W pierwszych odcinkach robisz tak żeby wydawało się że to główna bohaterka. Wspominasz o jej siostrze bliźniaczce ale dalej prowadzisz tak historie żeby nie było do końca wiadome czy to siostra bliźniaczka czy nie. Jeżeli dostarczysz tyle emocji i ciągłe mylenie widza to nie ważne co będzie na końcu i tak będziesz zadowolony. Zawsze też główna bohaterka może być chora psychicznie i jej się może czasem wydawać że jest swoją siostrą.
@@MrDexterAlan teraz mówisz o scenariuszu jak w "Psychozie". Bardzo fajny motyw, na pewno lepszy niż typowy zły brat bliźniak który żyje i dokonuje wendety
Nie miałem żadnych oczekiwań względem tego serialu, szczerze nawet o nim zapomniałem i włączyłem wieczorkiem nie wiedząc za bardzo co obejrzeć. Pierwszy odcinek nawet mi się podobał, lubię star warsy i zobaczenie tego uniwersum i mieczy świetlnych, sprawiło mi przyjemność, ale już tutaj zauważyłem że twórcom brakuje własnego pomysłu i kręcąc film szli utartymi ścieżkami. Myślę, że każdy po pierwszej scenie walki w karczmie i zobaczeniu głównej bohaterki zaczął się domyślać, że winę ponosi bliźniaczka. W drugim odcinku kiedy nostalgia minęła, zaczęły do mnie docierać głupoty fabularne. Nakryłem zabójczynię Jedi, nie odeskortuję jej do sądu, ale powierzę przygłupim robotom, gdzie na statku znajduje się jeden droid strażnik i banda oprychów w klatkach, co może pójść nie tak? Statek się rozbił? Pozbieram kapsuły ratunkowe, ale wraku nie ma po co sprawdzać, przecież na pewno nikt nie przeżył. Mój kumpel walczy z zabójcą Jedi? Nie ma po co pomagać, popatrzę sobie z góry xD i mógłbym tak wymieniać... Trzeci odcinek tylko pogłębił te głupoty fabularne, szczerze średniak. Spróbuję obejrzeć ze względu na nostalgię do star warsów i pewnie za jakiś czas zapomnę że coś takiego istniało :)
Ja zwrócę uwagę na źle użyty zwrot "nomen omen". Ten zwrot wskazuje na przypadkowy związek między jakąś cechą człowieka a jego imieniem/nazwiskiem/nazwą. Np. "nowy pracownik w firmie nomen omen Nowak kończy szkolenie", albo "Jest jedynym kowalem na wsi, nomen omen nazywa się Kowalski". Nie wiem czy mistrz miał w swej nazwie jakiekolwiek odniesienie do tytułu, który posiadał, lub do byłej padawan.
No nie do końca masz rację. Nie musi to być przypadkowy związek odnoszący się do ludzi.
W następującym przykładzie też jest poprawne użycie zwrotu "nomen omen": "lodowisko otworzą nomen omen z poślizgiem".
@@wittiw1 Ok, masz rację nie musi się to tyczyć konkretnie ludzi, ale powiedziałbym, że dowolnego bytu.
Jakbym słuchał o jakim polskim serialu
Wg mnie postacie Jedi są tak wykreowane, że ciężko (poza naprawdę pojedynczymi sytuacjami) po ich zachowaniu dostrzec, kto tu jest początkującym padawanem, kto rycerzem, a kto mistrzem. Tak, jakby wszyscy mieli etykietkę "Jedi" i jedziemy dalej.
W gwiezdnych wojnach brakuje mi właśnie powolnego budowania klimatu. Teraz fabuła w filmie leci tak szybko, że ja nie potrafię zapamiętać imion bohaterów. Dlatego powrót jedy jest najlepszy ❤
I mandalorian
Jako fan, który do tej pory cieszył się każdą produkcją, muszę przyznać, że serial na razie na prawdę średni. Podobają mi się bohaterowie typu Sol, Jecki czy Yorn ale jak na razie jedynie 1 odcinek był dla mnie dobry. Z tego co słyszałem od znajomego, który był na pokazach to właśnie od 4 odcinka zaczyna dziać się grubo więc trzymam kciuki 💪
Szkoda, bo miejsce i czas akcji na prawdę ciekawe, nawet dobór bohaterów myśle, że bardzo udany.
Dzięki za polecajkę dot. "Godzilla minus one". Pewnie bym nie sięgnął po ten film gdyby nie Ty.
Film mnie na tyle wciągnął, że odstawiłem laptopa i po prostu zacząłem 100% koncentracji poświęcać filmowi.
Chyba to jest pierwszy film z Godzillą gdzie faktycznie poczułem to przerażenie, grozę, która dotyka bohaterów widząc tą bestię.
Gwiezdne Wojny: Nijaki Akolita.
Pewnie chodziło głównie o pieniądze.
Gwiezdne Wojny: Koprolita
Moim nie chodzi o pieniądze tylko o prestiż.
Disney chce się przypodobać społeczności LGBTQ+ i popierającej ich młodzieży bez dbania o to czy ktoś chciałby obejrzeć produkcję po prostu dla rozrywki.
To nie jest już kultura popularna. Tak działa lobbing lub nawet propaganda.
❤
podziekujmy razem temu serialowi za wspaniale umniejszenie wyjatkowosci Anakina (jakby ktos nie wiedzial GLOWNEGO BOHATERA SAGI)
Nie zapominajmy o drugim fikołku odnośnie tworzenia życia za pomocą mocy. W kanonie to TYLKO Darth Plagueis był na tyle potężny i wyjątkowy by móc w ten sposób używać mocy, a serial pokazuje, że jakieś podrzędne wiedźmy z byle wymyślonego kultu, mogą stworzyć życie dla pary lesbijek booooo tak.
Łał, naprawdę tak nisko cenisz Anakina? Aż przykro się robi, myślałem że to istotna postać dla fanów
@@michanowacki2306 co xd
@@nicnic9766 Jedyne, co w tym odcinku dodano do lore, to możliwość tworzenia życia za pomocą mocy. Co wiedzieliśmy od Zemsty Sithów. Nie zmienia to NIC w sprawie Anakina, oprócz tego, co już było wiadome.
@@michanowacki2306 wiedzielismy w Zemscie Sithow ze tylko potezny Sith mogl robic takie rzeczy a nie jakies czarownice ktore w porownaniu do potegi Sithow powinny gowno znaczyc xd zmienia w sprawie Anakina to ze jego wyjatkowosc po raz kolejny zostala umniejszona przez kobiety (w sequelach to Rey zabija Palpatina wiec przepowiednia traci sens skoro Anakin sithow nie niszczy) a teraz dochodzi fakt ze nie byl jedynym urodzonym w nienaturalny sposob co rodzi kolejne pytanie - skoro wiedzmy mogly stworzyc blizniaczki (jakkolwiek) to dlaczego nie stworzyly od razu armii takich? I w czym Anakin wlasciwie byl wyjatkowy poza tym ze mial duzo midichlorianow? Disney tym serialem po raz kolejny zrujnowal te postac
Wiem że zapewne tak nie jest
ALE
Może jest tak że główna bohaterka ma rozdwojenie jaźni i przez cały serial będziemy śledzić jej siostrę a na koniec okaże się że to jedna o tą samą osoba 🤯
Takie są efekty kiedy zatrudnia się osoby nie ze względu na talent ale ze względu na płeć, orientację czy kolor skóry.
Dokładnie o to chodziło i to jest najstraszniejsze…
3:00 wydaje mi się że ten serial może iść w stronę taka że głównym motywem będzie pochwycenie mistrza mae - tajemniczego Sitha.
Zgadzam się, pierwszy raz nie czekam na kolejny odcinek serialu z gwiezdnych wojen
Jak wspominałeś o pomyśle, na pokazanie przebiegu śledztwa nie mogłem nie wyrzucić z głowy słów: Andor! Andor!
Tak na poważnie, w Andorze czuć było piniondz, były dobre dialogi, był świętny wątek główny, jedyny problem Andora to pacing połączony z wypuszczaniem odcinków co tydzień. Gdyby Andora wypuszczano według rozdziałów (Jak pierwsze 3 odcinki, które razem tworzą jedną całość) to serial przyjąłby się o wiele lepiej i pewnie miałby więcej wyświetleń.
Acolyte to jest kompletna porażka, tutaj nic nie czuć to nie jest Star Wars, to jest bieda sci-fi za prawie 200 baniek. Nie chce mi się specjalnie wypisywać, jakie ma problemy, bo pełno jest o tym materiałów szczególnie na zagranicznych kanałach. Mimo że to porażka totalna to muszę być szczery, że jest lepiej niż z Ahsoką czy Kenobi, ale no poziom i tak jest nisko.
Jeżeli ktoś chce dowiedzieć się, jak wyglądały stare Star Wars, to polecam twórczość Drew Karpyshyna i cały okres Old Republic, o wiele bardziej przemyślana era tego świata niż High Republic, który no przepraszam, ale jest po prostu nudny, a próbowałem wejść w ten okres, ale odbiłem się od „genialnych” pomysłów i samego poziomu pisarstwa, które no jest nisko.
Kupcie Knights of the old republic 1 i 2 kosztują te gry grosze, a są o całe eony lepsze niż ten serial.
Osha jest tak świetnym technikiem-inżynierem, że potrafi zaprószyć ogień w przestrzeni kosmicznej.
Zgadzam się z tobą, serial jest po prostu nijaki, zwłaszcza na tej warstwie produkcyjnej, aczkolwiek uważam, że (mimo wszystko) na tle fabularnym daje radę. Jestem w sumie ciekawy, w którą stronę to pójdzie i co się tam faktycznie wydarzyło (bo to że te matki nie zginęły od ognia jest oczywiste). Akurat zaproponowany przez ciebie "plot twist" z siostrą byłby moim zdaniem tańszy od tego, co dostajemy.
Nie zepsuli jeszcze walki na miecze, bo takowej nie było :D
Dlaczego oni myślą że robiąc filmy dla określonej grupy odbiorców, nie muszą zrobić filmu w taki sposób by spełniał jej oczekiwania? Bo oni nie robią teraz filmów takich jakich chciałaby publiczność, tylko by zamanifestować swoje przekonania. Teraz produkcja nie musi być dobra, tylko "inkluzywna". Do filmów SF pchają "silne i niezależne" feminy i myślą że fanom to sie będzie podobać. To tak jakby w komedii romantycznej nagle z szafy wyskoczył Alien. Wątpliwe by kobietom to oglądajacym się to spodobało.
Ewidentnie było to widać przy nowych Gwiezdnych Wojnach, gdy aktywistki którym dano do realizacji ten projekt, otwartym tekstem, bez ogródek stwierdziły że nie robią filmu dla miłośników tego uniwersum, tylko przejmują je dla feminizmu. "Moc jest kobietą" to było ich motto. A potem zdziwienie że nikt nie chce oglądać manifestu ideologicznego.
No tak, bo Obi-Wan i The Book of Boba Fett nie były woke i dlatego były świetnymi serialami.
Takie mamy teraz zjebane czasy
Paradoksalnie zauważcie że z popkulturą dzieje się teraz ciekawa rzecz. Kiedyś filmy robione byłe może nie z mniejszym rozmachem ale z ograniczonymi środkami (mówię tu o technologii itp.). Z czasem gdy branża się rozwijała filmy miały większe budżety a ich wpływ na światopoglądy ludzi zaczęły wykorzystywać te ,,progresywne korporacje''. Teraz odbiorcy nie licząc już na stare marki spaczone przez ,,jedyny prawdziwy przekaz'' szukają rozrywki u mniejszych twórców z ograniczonymi środkami. Wracamy do punktu wyjścia
(oczywiście są wyjątki)
Zgoda co do nijakości.
Ale opieranie fabuły na zagadce "kto zabił" byłoby jeszcze gorsze.
Albo wiedzielibyśmy, że bohaterka miała siostrę bliźniaczkę i cała "zagadka" byłaby zbyt tania albo my (widzowie) byśmy się tego dowiedzieli zbyt późno a to jak drwienie z widza. Nie było dobrej drogi. Ale może jeszcze intryga się posunie w dobrą stronę...
Po części racja xd ostatnio zapomniałem że oglądałem odcinek 3 xd
może źle interpretuję ale GW to nie tematyka detektywistyczna jak np Batman. Postacie ubierani są na biało, żli na czarno /czerwono. Tajemnice zazwyczaj mamy przy odkrywaniu mistrza złego ucznia (sidious w pierwszej trylogii, imperator w 2 i trzeciej) w tym przypadku również zagadką jest mistrz złego bohatera.
Co do ciekawej narracji GW jak i Disney sa robione w sposób nijaki aby jak najwięcej osób zrozumiało fabułę i mogło się z nią utożsamiać.
Sam chętnie obejrzałbym jednak pomysł jak w wiedźminie z różnicą czasową. Tj. pierwszy sezon: w pierwszym odcinku spotykamy w tej samej scenie obie siostry ale kolejne odcinki pokazują dwa czasy. Pierwszy pokazuje od czasu -1 jak zła siostra dotarła do pierwszego mistrza i go zabiła czyli do czasu 0 oraz jak dobra siostra musiała oczyścić swoje imię czas +1. Pod koniec sezonu mamy ich ponowną konfrontację no i 2 sezon już czas równoległy lub zamianę czasową czyli pokazałbym co doprowadziło dobrą siostrę do spotkania ze złą siostrą.
pytanie na jakiej planecie nie znajdowali się ludzie? mam wrażenie, że o ile na każdej planecie pojawiają się różni obcy o tyle na każdej jednak mieszkańcami są też ludzie.
zagadką w tym serialu nie jest pytanie: kto zabił? tylko jakiego nadużycia dopuścili się na tej rodzinnej planecie bliźniaczek rycerze Jedi? ale największym problemem i tak w dalszym ciągu pozostaje fakt że Disney nie kręci seriali, które miałyby odpowiednią strukturę odcinkową, tylko robi gargantuicznych rozmiarów feature film i tnie go na kawałki...
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale czy to nie autor kanału prowadził flesha na tvgry z Gonciarzem te ponad 10 lat temu ? :d
Tak
Tak
Podobaly mi sie sceny walk wrecz. Kojarzyly mi sie ze starymi filmami kung fu .
Fabularnie faktycznie zaszybko odlonili karty i caly odcinek poswiecony na retrospekcje ktora za duzo nie odkrywa to przesada
Zgadzam sie ... No narazie czuje zawód :/
Nie oto chodziło? Ciekawe
Przyznam że spodziewałem się więcej, ale sądzę że serial jeszcze pokaże swój urok. Liczę na skuteczne ukazanie że Jedi to nie dobro wcielone i oni też bywają w swoim działaniu szarzy. Pozdrawiam 👍
Moja idea - LOTR w świecie SW. Ktoś wyrwany ze swojej wsi powoli odkrywa złożoność świata,. blaski cienie, wrogiem jest jakiś Sith i na koniec przybywa mistrz Jedi, którego podejście jest zero-jedynkowe i teraz bohater ma wybierać.
Uważam, że należy poczekać na zakończenie serialu by ocenić cały utwór nie poszczególne odcinki. Oczywiście tak też można, ale pełniejszy będzie obraz końcowy.
Pełniejszy obraz końcowy czego? Jeżeli dostajesz popsute jedzenie to potrzebujesz zjeść je do końca żeby stwierdzić że jednak jesz g....?
zobacz drwala rebajło czemu wyszło jak wyszło wszystko jest tam wyjasnione polecam
Ja to oglądałem, niestety rębajło przedstawia prawackie podejście, ja tego już słuchać nie mogę
Ogólnie się zgadzam z większością argumentów drwala(sam jestem prawakiem), ale mam wrażenie, że z każdym odcinkiem staje się coraz agresywniejszy i bardziej radykalny.
On przedstawia coraz mniej merytoryki, wyncina jakies zdania z kontekstu.
Jak mu sie podoba serial - niech ogląda
Jak mu się nie podoba - to nikt do oglądnaia go nie zmusi, zawsze może odpuścić
@@GrandAdmiralThrawn_ przeciez on pokazuje kto co mówi i co mysli na dany temat niewiem jak prosciej ci to wyjaśnić tu nawet niechodzi o podejscie czy poglądy
@@AhsokaMorph To jest problem takich kanałów jak Drwal. Na zagranicznym yt jest ich mnóstwo i tam jest to samo. Przyczepianie się największych pierdół, traktowanie własnej interpretacji jakiegoś problemu za prawdę obiektywną i słaba znajomość lore danego uniwersum. Jeśli chodzi o LOTRa i Wiedźmina to jeszcze mogę Drwalowi zaufać, ale jeśli chodzi o Star Warsy to widać, że jest niedzielnym fanem, które nie zna uniwersum i wali straszne babole, śmieję się z rzeczy, które są w uniwersum są od dawna i są dobre, ale on o tym nie wie. Generalnie jego filmy nie są złe, ale swoim podejściem sprawia, że przestały być wyrocznią jeśli kiedykolwiek nią w ogóle były.
Bardzo bezpieczna i neutralna ta recenzja... Taka średnia 😉
5:55 no są plotki co bylo warzne w tej rekrutacjii do tego serialu...
są pewne "PRZYpadki" kto tam gra
szkoda bo o jednym z bohatera/ka z komiksu slysszalem że ciekawy charakter;
4:00 Co ciekawe motyw śledztwa został wykorzystany w animacji Star Wars: Visions w 7. odcinku. Również uważam, że serial powinien pójść w stronę czegoś pokroju Zagadki zbrodni.
To jest taka gwiezdno wojenna papka przeznaczona dla młodzieży, żadnej golizny, żadnych trupów, nudno i benzadziejnie.
W cześć czyli recenzja nigdy nie powstanie.
mi się podoba serial póki co, ale dobrze powiedziane że za szybko ujawnili to że to may jest ta zła
@wyzwolicielizrealitow napisał właściwie wszystko na ten temat. Dodam od siebie, że jestem fanem GW od samego początku tj. od 1979. Z produkcji D jedynymi godnymi polecenia to Łotr 1 i Mandalorianin, na pozostałe to strata czasu - na Andora też - nic ciekawego, opowiedziana historia odtwórcza do bólu.
Nie dziwię się ,że ten serial jest taki se ,bo zamiast skupić się na robieniu dobrej historii ,twórcy skupiają się na tym jaki ten serial nie będzie gejowy i jak nie urazi białych ludzi. Jak z takiego założenia wychodzą twórcy to nie dziwię się ,że to tak wygląda.
Nie wiem jak wyglądało to u was,ale w moim przypadku gdy oglądałem Andor to mniej więcej do połowy serialu było tak samo NIJAKO
Dopiero w drugiej częsci serialu było coś co mnie wkręcilo,dlatego też na filmwebie dalem ocene 5/10 xD
Dosłownie pierwsza połowa mnie usypiała,a później nie mogłem sie oderwać 😅
Oglądasz rozmowę z showrunerką i pada "force is gay' i już wiesz jak że fabuła to ostatnie co było zrobione przy danej produkcji. Już od paru lat jak rozmowy z aktorami i twórcami seriali mówią na wywiadach o inkluzywnosci homoseksualności i silnych niezależnych kobietach zamiast o uniwersum, fabule i postaciach to już wiesz jaką łopatą będą cię bili po głowie jeżeli podejmiesz się oglądania. Najgorsze że zaraz skończą się na uniwersa bo to dzieje się na wszystkich polach.
A może ty czegoś nie wiesz? Zaczekaj!
Przeczytałem komentarze , wysłuchałem Pana prowadzącego i stwierdzam , że mało kto zauważył , że głównym problemem produkcji jest popularne obecnie go Woke go Broke. I nie chodzi mi o niechęć do szaleństw ludzi spod liter LGBT tylko o to , że gdy głównym naszym celem jest sprzedanie jak najwięcej ideolo bo siedzimy na wielkiej i stabilnej platformie to zapominamy o tym , że musimy walczyć na rynku o klienta. Rozleniwienie i poczucie wyższości intelektualno ideologicznej prowadzi w jednym kierunku: zaniedbania w dążeniu do tworzenia czegoś nowego,wyjątkowego, kreatywnego. PZDR.
A czego ludzie się spodziewali ? Jeden Andor wiosny nie czyni, już od dłuższego czasu seriale Star Wars to paździerz na czele z trzecim sezonem Mandalorianina.
Gdy serial jest dobry, wtedy wątki związane z literami alfabetu przeszkadzałyby tylko wąskiej grupie odbiorców. Ten serial dobry nie jest, za to twórcy sugerują, że on nie podoba się właśnie z tego powodu. To nie jest prawda. W "Nowej nadziei" z 1977 roku (pierwszy film Gwiezdnych Wojen) jest pokazany wątek kazirodczy i nikt wtedy nawet nie pomyślał o tym, aby określić ten film mianem promującego takie postawy - był to po prostu jeden z wątków filmu. Bardzo dobrego filmu, a nie tej jakości, które Gwiezdne Wojny, z nielicznymi wyjątkami, mają od przejęcia ich przez Disneya.
Jeśli chodzi o wątek tzw. kazirodczy, to sorry, ale bredzisz. W momencie premiery filmu jeszcze nikt nie myślał o tym, żeby połączyć Luka i Leię więzami krwi. Ten wątek narodził się dopiero przy pracach nad Powrotem Jedi.
Poza tym o jakim kazirodztwie ty mówisz? W momencie jak oboje zdali sobie sprawę, że są rodzeństwem to nawet przez myśl im nie przeszło, żeby się wiązać bardziej niż powinni w jakiejkolwiek sferze.
Gdzie ty masz związek kazirodczy w Nowej Nadzieji? W scenie w której Leia całuje Luka w policzek na szczęście? Albo w Imporium Kontratakuje gdzie robi to samo dla żartu? Nie wiedząc nawet że to jej brat? Serio masz coś z głową.
Stworzenie z Lei bliźniaczej siostry Luke'a miało miejsce dopiero w "Powrocie Jedi", który był krytykowany za chodzenie na łatwiznę.
Poza tym jedyną sceną w "Nowej Nadziei", która mogłaby pasować do twojego zarzutu to był "pocałunek na szczęście" w policzek aby ta dwójka mogła pokonać przepaść.
Na kanale drwalarembajło będzie wersja zdatna do obejrzenia polecam 😁
przecież ten mistrz Oshy to ucieleśnienie tej nijakości filmowej, jego angielski jest na poziomie A2, jego twarz i emocje to najniższy aktorski poziom, jest takim kubusiem puchatkiem ale z jednym chromosomem więcej i to nie jest mowa nienawiści gdy odwołuje się do postaci fikcyjnej z literatury (XD) , w Squid Game jego twarz i mimika była autentyczna, bo nie musiał nic udawać. Tu jest zagubiony niczym ja oglądając ten serial. Dobry aktor by powiedział, że jego rola to po prostu bycie w tym filmie i tu nie ma aktorstwa.....ale też w rzeczywistosći zgarnia paycheck i tu go nie winie, gosc bierze wypłate i mówi kwestie, kazdy wspomina, to ten z Squid Game ale to jest totalnie absurdalna postać i chwalenie go to totalny odlot (6:30 i kończę oglądanie dalej) . Co do serialu, czytałem, że całe uniwersum tworzy jakieś negatywne recenzje, dwa odcinki miały jakiś potencjał , ale trzeci to już porażka, widać brak budżetu, widać też ubogi scenariusz, że wracamy do historii która odbyła się 16 lat temu, gdzie w rzeczywistości można było to zamknąć w jakiś 3-4 migawkach, jako wspomnienie tzn. 3 odcinek można streścić w 2 minutowych wspomnieniach. Dlatego polecam olać premiery odcinków (ta maniera wrzucania co tydzień odcinka przy tej jakości odcinków to żart i obejrzeć całość skipując może i cały serial)
Ten serial to przy dobrym cięciu mógłby wyjść na tiktoku. Tak po kilka rolek z odcinka i widz kompletnie nic by nie stracił, a zaoszczędziłby sporo czasu.
....podobno odcinek 5 ma być przełomowy, tak twierdzą "tfurcy" serialu :)
Nie ma to jak wysuwać tezę że twórcy odkryli wszystkie karty po obejrzeniu 3 z 8 odcinków....... Rozumiem, że wiesz co będzie w kolejnych odcinkach?
Wychodzi na to że ten serial to coś na zasadzie mamy kase i brak ambicji
Serial nijaki dokładnie tak samo jak wszyscy fanatycy poprawności politycznej . Dopóki nie zaczną zatrudniać aktorów nie ze względu na płeć czy kolor skóry a z uwagi na talent dopóty będziemy mieli gniot za gniotem . Wiedzmin , rings of power , she Hulk etc są tego koronnymi przykładami
To jest coś strasznego i jednocześnie nie do uwierzenia że Disney nie jest w stanie napisać ciekawej historii w takim świecie. Ja praktycznie od każdego ich serialu się odbijałem pomimo szczerych chęci polubienia ich. Większość nawet nie obejrzałem do końca. A byłem wielkim fanem SW za czasów przed Myszką Miki.
Teraz już na nic nie czekam, nic dobrego nie oczekuje. I nawet nie oglądam. 😢
Przysłowiowy komar i jego historia siły jego siku to przy tym serialu Niagara Falls
Najbardziej w nowych Gwiezdnych Wojnach wkurza mnie brak ciągłości fabuły i zaburzona chronologia poszczególnych części. Już nie wiem co się z czego wzięło. Disney ciągnie wiele srok za ogon bez ogólnej wizji dokąd to wszystko zmierza. Nie umieli nawet stworzyć 3 filmów trzymających się logicznej spójności a biorą się za nowe uniwersum, rozwalając co stworzono dotąd. Po" Skywalker Odrodzenie" mam w dupie co Disney teraz wyprawia bo ostatecznie obrzydzili mi SW. Denerwuje mnie tylko ile kasy na to idzie.
*_Nie wiem o co ta internetowa nagonka. Myślałem, że to będzie jakaś totalna LGBT kicha, a całkiem fajnie mi się to ogląda... Zwracam uwagę na szczegóły w tle i efekty - jak wyglądała technologia i życie w odległej galaktyce 100 lat przed Imperium. 100 lat to chyba niewiele skoro Millenium Falcon miał 1000 lat, a Yoda w TESB mówił, że naucza Jedi od 800 lat. Oczywiście jestem też krytyczny i nie łykam wszystkiego jak leci. Totalnie zawiodła mnie trylogia I-III papcia Dżordża oraz Disneyowa VII-IX. Zdecydowanie lepiej im wyszło z serialami._*
Mam podobne odczucia po 3 odcinkach.
Oceń The Boys proszę, dla mnie śmierdzi kiczem strasznie ten nowy sezon, ale chętnie bym posłuchał fachowca.
Oglądając dwa pierwsze odcinki myślałem że jakoś to będzie i wtedy wchodzi trzeci ze swoimi fikołkami fabularnymi i optymizm prysł , mam nadzieję że to nie wejdzie do kanonu a przynajmniej nie powinno , nie wiem może te dzisiejsze Star Wars jest dla współczesnej młodzieży nie biorącej pod uwagę wcześniejszych filmów cóż raczej dla wymagającego widza nie bardzo , chyba że dla totalnego psychofana łykającego każde g.....o
Jest to żart, że ktoś taki jak ta showrunnerka dostaje taką kasę i pracuje w branży filmowej. Takiej popeliny ekranowej to w swoim życiu jeszcze nie widziałem.
Na nudne wykłady na studiach idealny xD
skąd masz swoje fajne koszulki?
Redaktorom filmwebu sie podoba. Oczywiscie caly ich portal jest w reklamach tego serialu, ale to nie ma z ich opiniami nic wspólnego.
Disney doprowadził Star Wars do takiego stanu, że mnie, kiedyś fana uniwersum, teraz ta marka w ogóle nie obchodzi. Nie oglądałem większości seriali, nie dałem rady nawet obejrzeć do końca Skywalker Odrodzenie. 10 lat temu bym nie uwierzył, że da się tak zepsuć taką markę.
Czyli nie warto dla tego serialu kupować abonamentu na Disney+? 😅
To w końcu jest średnio czy słabo?
Jak dla mnie , Słabo a nawet tragicznie.
Straszne co się stało z SW : (. Nie chcę nowych filmów czy seriali bo wiem, że to będzie tragedia.
Nagraj o The Boys.
Czyli tak w skrócie Mid Asf
Spośród jakiś 30 jedi, tylko 2 jest białych, z czego jeden gruby XD
Nawet Azjatów jest więcej xd
no i?
@@quazonx4407pomyśl
@@quazonx4407 to, że rasizm jest kierowany w stronę białych, nie sprawia że przestaje być rasizmem
@@darwinmk2616 Wzięcie innych aktorów niz białych to rasizm? xD Czyli każdy film który ma na odwrót - 90% białych to rasistowski wobec czarnych?
To twój argument, nie mój xD
Jak można mieć ból du*ska o kolor skóry aktorów w serialu o zmyślonej galaktyce. Ja rozumiem propagandę przy filmach niby historycznych, na podstawie książek gdzie postaci już zostały opisane (np. Wiedźmin, Pierścienie Władzy), ale tutaj?
Po 2 pierwszych odcinkach mówię dam szansę bo jest potencjał jeśli chodzi o sam moment gwiezdnych wojen i okres kiedy się dzieje bo ten timeline jeszcze nie był explorowany ale po 3 odcinku się załamałem XD nie pamiętam kiedy oglądałem coś gorszego w pierwszych odcinkach podbudowują nam to że kiedyś w przeszłości coś się stało na rodzimej planecie sióstr co wpływa na ich obecne status qwo i ich zachowania tymczasem w 3 odcinku ten ,,wielki pożar „ to jakaś kpina gdy osha ucieka z solem wszyscy mieszkańcy tego zamku nagle leżą na ziemi XD a w cale nie ma tam jakiś zgliszczy mnie w drugim odcinku akurat ta przeszłość zaciekawiła gdy mistrz turbin mówi coś w stylu ,,myśleliśmy że postępujemy wtedy słusznie „ liczyłem na to że faktycznie wydarzyło się tam coś co w złym świetle stawia Jedi a dostałem jakiś mega gniot XD
Nie ma to jak ocenianie historii gdy nie wie się co tam się do końca wydarzyło. A może po prostu była tam jakaś intryga i ktoś spowodował zwarcie tego reaktora który tam się znajdywał, może ktoś podpuścił te Wiedźmy na Jedi lub Jedi zostali opętani i zmuszeni do ataku na nie i zabicie ich? Może to ten Sith albo jedna z sióstr manipulowała nimi z ukrycia. Mówisz tak a nie wiesz jak było, bo dopiero następne odcinki pokażą nam prawdopodobnie ciąg dalszy tej historii i wyjaśnienie jak do tego doszło...
Gratuluje takie myslenia...wpierw poczekaj aż lore czy fabuła w tym serialu się rozwinie a potem oceniaj bo "wszyscy mieszkańcy tego zamku nagle leżą na ziemi"...tjaa...brawo...
Zmęczyłem sam pierwszy odcinek,a drugi leciał sobie i był tłem do rozmów.Trzeciego nie włączę. 10 głowy rekin byłby ciekawszy
dlaczego ty sie tak dziwisz? patrz na osobo postac co pisala scenario,,, ehh
wreszcie jakaś recenzja która podaje konkrety co jest nie tak z tym serialem zamiast krytykować żeby krytykować bez żadnych konkretów. Mnie osobiście wciągnął ten serial i nie mam pojęcia czemu, u mnie bardzo rzadko zdarza
Nie wypowiem się bo nie oglądałem... Ale szkoda
Wyobraźcie sobie, że np. na początku cały czas wszystko wskazuje na to, że Osha jest zabójczynią, ale są przesłanki, że miała ona siostrę bliźniaczkę. Chodzi o to żeby widz uwierzył, że to bliźniaczka zabija. Pod koniec sezonu okazuje się, że bliźniaczka zmarła w pożarze, a Osha ma coś w rodzaju rozdwojenia jaźni i od początku to ona była zabójczynią. Myślę, że to by było nawet świeże.
Mega dobry wątek do rozwinięcia
Taki zwrot akcji mógłby zmienić całe postrzeganie tego serialu i tam na końcu była by taka retrospekcja
W której dowiedzieliśmy by się całej perspektywy różnych sytuacji z serialu w skrócie oczywiście z tej mrocznej strony Oshy
@@stanisawchopek5060 no właśnie, wymyśliłem to w 3 minuty xD
@@stanisawchopek5060 jeszcze lepszy pomysł. Mae nigdy nie istniała. Wiedźmy zaszczepiły Oshy 2 osobowości, bo np. wyznawały równowagę mocy. "Bliźniaczki" widać razem tylko w scenach gdy są z matką lub same. Sol spotkałby je po raz pierwszy ale osobno. Coś podobnego do fight clubu.
Końcówka wyglądałaby tak, że doszłoby do jakiejś fatalnej pomyłki. Bohaterowie Osha, Sol i Yord pojmują jakiegoś pomagiera złej Oshy myśląc, że to on za wszystkimi stoi. Yord zostaje na planecie, a Osha i Sol lecą z pomagierem na Coruscant. Podczas gdy Yord opatruje swe rany odkrywa, że Osha ma dwie osobowości. Pędzi na łeb na szyję swoim myśliwcem aby pojmać Oshę. W międzyczasie zła Osha przejmuje kontrolę i atakuje Sola. Zabija go w podobny sposób co zabiła Trinity w 1 odcinku (klamra). Gdy Yord przybywa dostrzega martwego Sola. Prowadzi dramatyczny pojedynek ze swoją przyjaciółką Oshą. Zła Osha próbuje wzbudzić w nim litość i przełącza się czasem na tę dobrą ale młody Jedi jest nieugięty. Zabija Oshę i trzyma ją na rękach, w tym czasie mamy scenę jak dobra Osha odchodzi. Całą scena byłaby hołdem dla twin peaks (into the light Leland).
Wyrosłem na Gwiezdnych wojnach, obecny właściciel powinien zająć się Myszką Miki a nie niszczyć świętość .Magia dobiegła końca pozostała jedynie maszynka do zarabiania pieniędzy.
Motyw "złego brata bliźniaka" z memów w takiej produkcji xDD Chyba ktoś sobie karierę zakończył
To co mi się podoba w serialu to kolorystyka, barwy wydają się być bardziej żywe niż w pozostałych produkcjach star wars i same kostiumy i rekwizyty dają klimat retro gwiezdnych wojen złoto białe szaty jedi, turkusowo pomarańczowe statki, narzędzia czy droidy bardzo mi się podobają, niestety wszystko inne w serialu jest naprawdę mierne