Aleksander Fredro - Koguty

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 20. 08. 2024
  • Na dziedzińcu przy kurniku
    Krzyknął kogut - kukuryku!
    Kukuryku! - krzyknął drugi,
    I dalej w czuby!
    Biją skrzydła jak kańczugi,
    Dzióbią dzioby,
    Drą pazury
    Aż do skóry.
    Już krew kapie, pierze leci -
    Z kwoczką uszedł rywal trzeci.
    A wtem indor dmuchnął: - Hola! -
    Stała się jego woła.
    - O co idzie, o co chodzi?
    Indor was pogodzi. -
    Na to oba, każdy sobie:
    - Przedrzeźniał się mej osobie.
    - Moi panowie -
    Indor powie -
    Niepotrzebnie się czubiło,
    Przedrzeźniania tu nie było;
    Obadwa z jednej zapialiście nuty,
    Boście obadwa koguty. -
    Kiedy głupstwo jeden powie,
    Głupstwo drugi mu odpowie;
    Potem płacą życiem, zdrowiem.
    Co rzec na to? Wiem - nie powiem.

Komentáře • 2