SŁODKO-GORZKA PRAWDA O BOOKTUBE | BOOKTUBE REAL TALK TAG
Vložit
- čas přidán 27. 04. 2019
- Prawda o booktubie nie zawsze jest kolorowa i słodka, a tag Booktube Real Talk pozwala odkryć przed Wami to, czego może jako widzowie nie wiecie. Czego żałuję? Jakie błędy popełniają nowi twórcy? Co daje skok subskrypcji? O tym dziś 😉
Chcesz zostać ze mną na dłużej? Subskrybuj: bit.ly/2vTVRXM
Pomóż tworzyć napisy: bit.ly/2EGwrMs
Film Karoliny: • POGADAJMY O BOOKTUBE /...
Film Emmy: • HONEST THOUGHTS ABOUT ...
🐱 ZNAJDŹ MNIE:
FACEBOOK | Cat Vloguje
INSTAGRAM | @catvloguje
GOODREADS | / catvloguje
GRUPA DLA WIDZÓW | / kotkicat
#BooktubeRealTalk
FILM ZAWIERA [X]:
- książkę (książki) otrzymane od wydawnictwa [ ]
- płatną promocję [ ]
- moją szczerą opinię [X] - jak zawsze 😉
Bardzo dobry film. Pozdrowionka 💕
☺️❤️
ŁEJTIN FOR SOM DRAMA!
BRING 👏 IT 👏 ON.
Zaufanie komuś nigdy nie jest błędem. Błąd popełnia osoba, która je nadszarpuje. Film oglądam po 3 latach, ale daję znaka, że Cię subskrybuję i oglądam jednocześnie :D
Zgadzam się z Tobą w 100%. Te liczby trochę nas dopadają. Sama mam nie całe 1tys subskrybcji (booktube) i zachodzę w głowę co robić aby do tysiąca dobić. I to zaczęło mnie trochę dobijać i przerastać. Dobrze, że nagrałaś taki filmik, bo dzięki Tobie mogłam sobie przemyśleć to wszystko. Naprawdę! :) Uwielbiam Cię za Twoją szczerość. :)
To ja Ci zdradzę sekret, co zrobić, żeby dobić do 1 tysiąca, do 5 i do 10. Robić swoje - lepszej metody naprawdę nie ma! ;) No i może dawanie znać o sobie, bo do małych kanałów naprawdę ciężko jest dotrzeć, również ze względu na algorytmy youtube - i jeśli ktoś nie będzie szukać konkretnie Ciebie, może nie znaleźć :(
Witam. A ja bardzo się cieszę, że mogę oglądać filmy o książkach. Nie patrzę na subskrypcję. Oglądam to co chcę. I co mnie interesuje. Pani Ewo i reszta róbcie to dalej. Warto. Pozdrawiam.
Świetnie o tym mówisz :) nie jestem booktuberką, ale jako stały widz niektórych z Was mam takie same wrażenie ... pozdrawiam
bardzo szczery filmik, dobrze ze podzieliłaś sie tym z Nami :)
Super film! Bardzo mądrze mówisz i widać ,że wiesz o czym opowiadasz. Pozdrawiam ciepło!❤
Rany, ale tęskniłam za takimi pogadankami z Twojej strony
Bardzo mi się podobał twój film, ponieważ był szczery i ciekawy 🙂
Z dużą przyjemnością oglądam Twoje filmiki. Sięgam chętnie nawet do tych sprzed lat . Pozdrawiam serdecznie zza oceanu.
Trafiłam właśnie przypadkiem na ten filmik i jestem pod wrażeniem Twojego zasobu słownictwa i płynności wypowiedzi! A co do samego filmiku, bardzo dużo mi dał - sama zmagam się z niektórymi rzeczami podczas początków z moim kanałem ;)
Super materiał, dał mi sporo do myślenia:) Ja jestem jeszcze w powijakach dłuuuga droga przede mną.
Bardzo dobry film! 👍 Dobrze że poruszyłaś te tematy. Ja osobiście najbardziej cenie twoją szczerość i wiarygodność! Uważam, że każdy ,,dobiera,, sobie osoby które subskrybuje na zasadzie podobieństwa charakterów, ja tak robię i nie wyobrażam sobie żebym ,,zmuszał się,, do oglądania materiałów osoby, której nie rozumiem i która do mnie po porostu nie trafia! Świetny film!☺️
Mam podobnie - dlatego z oglądania wielu kanałów (nie tylko książkowych) zrezygnowałam ;)
Inteligentna i szczera wypowiedź! Trafiłam na ten filmik przypadkiem, obejrzałam i zasubsrybowałam kanał. Tak trzymać 👍
Dzięki za to, że się tym wszystkim z nami podzieliłaś!
Nie ma za co dziękować ;)
Cat, subskrybuję Twój kanał tylko dlatego bo lubię słuchać jak mówisz o książkach (pogadanki też robisz fantastyczne). Czytamy zupełnie inne pozycje, ale jesteś tak szczera w tym co robisz, że oglądam :) wielki szacun za umiejetność przyznania się do błędu. Bardzo, bardzo dobry filmik.
Dziękuję! Bardzo mnie cieszy, że oglądasz, chociaż mamy różny gust czytelniczy ♥
Super pogadanka😍
Nie zawsze zgadzam się z twoją opinią, ale uwielbiam Ciebie za szczerość. 😍😘
Pięknie wyglądasz. Makijaż 🤩 i kolczyki 👌 Rozumiem, że można stracić serce do czegoś, co się robi, bo kocha, a ludzie krytukaj, ale robisz wspaniałą robotę i proszę nie przestawaj 🤗
Na razie nigdzie się nie wybieram ;)
Nie wiem czemu algorytm polecił mi film sprzed roku, ale dobrze się stało. Kiedy obejrzałam jakieś losowe dwa z Twoich filmów miałam mieszane uczucia. Teraz chciałam Ci wysłać dużo uznania i ciepłych myśli. Dzięki za tą gorzkawą końcówkę - sama mam czasem tendencję do powiedzenia o jedno zdanie za dużo, do udzielenia nieco za dużego kredytu zaufania. Dużo mądrości w tym zakończeniu i budujące jest to, że potrafisz w sobie przepracować takie tematy, wyciągnąć wnioski i opowiedzieć o tym. Love!
Po prostu dziękuję 💗
Nie ma za co ♥
Bardzo lubię Twoje filmiki. Jesteś konkretną i szczerą osobą i to sobie cenię. Z zaufaniem to myślę jest tak nie tylko w mediach społecznościowych ale w ogóle w życiu i jest to smutna prawda. Ja uważam, że jesteś w porządku i po prostu lubię Cię oglądać. Doceniam Twoja pracę nad kanałem i liczę, że będziesz nagrywała jak najdłużej. Pozdrawiam! 😍
Jasne, to nie tylko problem wynikający z tego, że jesteśmy na youtube czy w innych mediach :) Cieszę się, że podobają Ci się filmy - na razie się stąd nie ruszam :D
Uwielbiam Cię za konsekwencję i szczerość! To był bardzo potrzebny film. Zgadzam się z tym,że to widzowie są w stanie najlepiej rozpromować twórcę, dlatego udostepnię Twój kanał swoim znajomym i liczę,że ich też zainspirujesz,tak jak stało się to ze mną. Kiedy odkryłam Twój kanał to obejrzałam niemal wszystkie filmy w ciągu kilku dni! Mogę śmiało powiedzieć,że dzięki Tobie zaczęłam więcej czytać,chciałam Ci dorównać ilością czytanych w miesiącu książek,ale teraz wiem,że to niemożliwe 😆 Pozdrawiam Cię serdecznie!
To zdecydowanie możliwe! Ja ostatnio czytam trochę mniej, więc może spotkamy się gdzieś w połowie, taki czytelniczy kompromis :D
Bardzo mi miło i cieszę się, że te moje filmy Ci się podobają ♥ Jako "twórca" nie mogę zrobić nic poza kreowaniem treści, więc tak naprawdę w Waszych rękach reszta - nawet komentarz czy łapka wpływa już i na algorytmy youtuba, i na wyświetlanie filmu; nawet to, czy ktoś kliknie w powiadomienie o nowym filmie czy nie, wpływa na to, czy kolejne osoby dostaną powiadomienie... :(
Cat jak zawsze szczera ;). Bardzo dobrze się słuchało, czekałam na ten film odkąd pojawiła się zapowiedź i przyznam szczerze, że słucham z czystym zaciekawieniem. Świetne jest to, że masz swoje zdanie i że nie robisz niczego pod publikę :).
Szczerość to podstawa, co ja Wam tu będę kity wciskać ;)
Super filmik! 🥰
Bardzo wzruszająca końcówka, super że jesteś osobą która umie przyznać się do błędów. Mam wrażenie, że to coraz rzadsza cecha u ludzi. Wszyscy popełniają błędy, taka już nasza natura 😄 Pozdrawiam Cię serdecznie 😘
Nie jest to łatwe, ale czasem trzeba - dla dobra ogółu ;) ♥
Dziękuję za odcinek i jego szczerość.
Chciałam się rozpisać, ale trudno coś dodać do tego, co powiedziałaś, więc napiszę krótko - jeden z najlepszych materiałów, jakie widziałam w ostatnim czasie. Ogromny szacunek za wszystko co powiedziałaś, dziękuję ❤️
To ja dziękuję! ♥
Super materiał! Właśnie tak jest na naszym Booktubie! Dlatego wzywamy widzów do dzielenia się naszymi booktubowymi treściami! Niech książki ogarną całą społeczność! Pozdrawiam Marta
O proszę, kolejny kanał, o którego istnieniu nie miałam pojęcia! :D
Szanuję Panią za przyznanie się do swoich błędów 😊, ale nie ma co się biczować z ich powodu. Trzeba tak, jak Pani zrobiła - wyciągnąć wnioski i iść dalej😊. Szanuję Panią za to, że Pani przeprosiła. Mam nadzieję, że te osoby to docenią. Bardzo wartościowy film. Pokazuje naturę ludzką. Mam nadzieję, że nie ucieknie Pani z CZcams.
Świetny film. Ja miałam to szczęście, że nie byłam wykluczaną że względu na małą ilość subskrypcji. Być może to ogromne szczęście, ale dodawało mi to skrzydeł.
Miało być wylewanie herbatki, a wyszło poważnie i dojrzale - podziwiam i miło, że dałaś radę to wszystko powiedzieć bez jakiegoś owijania w bawełnę o swoich błędach, a jednocześnie bez wyrzutu opowiadać o błędach innych. Bardzo miło się to oglądało, zresztą jak zwykle, a na koniec miałem ochotę Cię przytulić, dlatego ślę wirtualnego huga i pozdrawiam 💖💖💕
To jest wylana herbatka! Tylko z porcelany, taka wiesz, angielska herbatka! :D
Pretensji do innych nie mogę mieć, nic to nie da, a pomyślałam sobie, że jak opowiem o swoich błędach, to może ktoś ich nie popełni albo Wy jako widzowie też inaczej popatrzycie na niektóre kwestie, także cieszę się, że wyszło na poziomie :D ♥
No to prawda nie kazdy musi lubić czerwony ! Naprawde masz super podejście do tego aby byc kulturalnym i miec swoje zdanie ale tez szanowac zdanie innych! Super babka z Ciebie - eh ja tez Kocham ksiazki - i szanuje inne opinie.
szacun za szczerość❤
Dobrze gada - polać jej!
Mnie też rzuciło się w oczy, że subskrypcjie sobie a wyświetlenia sobie. I też zastanawiałam się jak to się stało, że osoby, które zaczynały praktycznie równo ze mną, mają dziś tych liczb 5 razy więcej 😝😝. Teraz już mi przeszło. Wrzucam w swoim tempie bo po prostu lubię mówić o książkach, pewnych rzeczy nie przeskoczę i tyle 😜. Jednocześnie jestem też widzem i ogromnie się cieszę, że mogę w wielu przypadkach porównywać swoje opinie z innymi :D
Nadal czekam na to polanie, kieliszek stoi! :D
Dobrze, że już Ci przeszło! W sensie, to dużo zdrowsze, niż przeżywanie i denerwowanie się każdym "X Cię przegonił!", "Y zaraz będzie miał tyle co Ty!"... Pewnie, każdy chciałby być doceniony, ale samo zastanawianie się i przeglądanie czyichś statystyk nie pomoże. A widziałam już na booktubie kupowanie subskrypcji (czy też próby kupowania), więc to tak naprawdę żaden wyznacznik; zresztą wyświetlenia podobnie - zwłaszcza, że algorytmy nie pozwalają na wyświetlanie części filmów, jakieś problemy youtuba też nieraz powodują, że filmy nie trafiają do subskrypcji... Nie ma chyba jakiegoś racjonalnego wyznacznika "poziomu", więc trzeba po prostu robić swoje.
@@CatVloguje jestem zawsze chętna na polewanie! Najbliższe targi książki na jakich powinnam być to Kraków, Wrocław, Katowice także okazja będzie ;) PS. Jakbyś miała ochotę wcześniej to dawaj znać, siedzę w tym Jaworznie już trochę za długo pasuje gdzieś ruszyć 4 litery 😝😜
O, to nie wpadasz w tym roku do Wawy? :D U mnie najbliższe to prawdopodobnie Opole i Kraków, jeszcze debatuję nad WTK, ale jakoś nie jestem przekonana :D
@@CatVloguje niestety nie dam rady w tym roku być w Warszawie :( Ale powiem ci, że ostatnio bardzo podobało mi się na tych małych targach jak Katowice i Wrocław. W sumie zapomniałam o Opolu a na dobrą sprawę to całkiem niedaleko ;)
Wspaniały i mądry film
Naprawdę bardzo fajny film. Ktoś mógłby pomyśleć, że chcesz wywołać burze na booktubie, ale wcale tak nie jest, mówisz z sensem, nie wyrzucasz nic nikomu konkretnemu. Ogromnie mi się to podoba. Jesteś bardzo kulturalną osobą, której miło się słucha. Będę wpadać od tej pory o wiele częściej na Twoje filmy. Pozdrawiam. :)
Bardzo mi miło :) Zdecydowanie nie chodzi o dramę i burzę, a o pokazanie widzom tego, czego mogą nie wiedzieć i wyjaśnienie kwestii, o których nie mówi się głośno, tylko plotkuje zakulisowo - cieszę się, że wyszło to w odpowiedni sposób :)
A ja zacznę troszkę przekornie... Gdyby booktuberzy nie wspominali co jakiś czas, że są jakieś dramy, to bym się nie domyśliła, a tak zaczynam spekulować pod czaszką kto komu co i dlaczego :D Co do booktuba, wydaje mi się, że rozkwita, a nie umiera. Kiedyś nie było tyle filmów na temat książek i musiałam intensywnie szukać. Teraz mogę subskrybować te kanały, które mi się podobają, a resztę ignorować, mam wybór! Większość kanałów "odkryłam" dzięki polecajkom właśnie. Bestselerki namiętnie reklamowała Anita z book reviews. To dzięki Anicie odkryłam też Słomkę, Bibliomana czy Laure Lee. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym przestać ich oglądać, mimo, że gusta książkowe czasem się zmieniają. Są ze mną przy "kawie" i w tramwaju, już tyle czasu~~ Booktuberzy wspierają się, to jest naprawdę super! Co do nieprzemyślanych słów, które zdarza nam się chlapnąć, trudno. Każdy coś ma na sumieniu. Warto rozmawiać, ale bywa niestety, że trzeba się od pewnej osoby odciąć, żeby zachować higienę umysłu ;) Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Oglądam cię bardzo długo i żadnego odcinka nie opuściłam. Wierna widzka :D
Ależ ja się z Tobą w zupełności zgadzam! Gdybyśmy nie mówili o tym, że coś jest nie tak, to wiele osób nie miałoby o tym pojęcia. Tylko że niestety jest też sporo osób, które wyłapują różne drobiazgi, rozdmuchują plotki i robią wokół tematów większe zamieszanie, niż to ma sens - łatwiej jest więc powiedzieć co i jak, wyjaśnić jakąś "dramę", niż udawać, że nic się nie dzieje :D
Tak jak mówiłam - booktube rozkwita w sensie ilości, faktycznie pojawiają się nowe kanały, jest więcej różnych treści, ale jest trochę zastój w formie. Próbujemy nowych rzeczy, ale jesteśmy ograniczeni tym, ile tak naprawdę można powiedzieć o książce i w jaki sposób, żeby zaraz nie posypały się pretensje, że spoilery :D Poza tym, widzom szybko dany typ filmów się nudzi, trzeba szukać dalej, ciężko nieraz, żeby pomysł się przyjął i tak trochę umieramy kreatywnie :D
Tak jak wspomniałaś na booktube'ie najbardziej nie lubię tych sytuacji typu "aha, wszyscy krytykują, to ja też tak zrobię, porzucam sobie książką itp itd" i najgorsze jest to, że w jednym z takich filmów spotkałam się z naśmiewaniem, no bo jak to komuś może się podobać! To jest po prosto zachowanie zakrawające o dno. :/
Super, że zrobiłaś taki filmik, pokazuje w końcu realizm sytuacji na booktube'ie. :)
Często te same osoby się śmieją, a potem mówią, że czytanie nie jest elitarne i każdy ma prawo do własnej opinii... :D
Jestem malo znaczącą blogerką ksiazkową i dobrze mi z tym. Tez sie z nikim nie przyjaznie, nie spotykam i jakos mi to nie przeszkadza. Zwłaszcza wtedy, jak czytam i oglądam te wszystkie dramy. Obserwuje wiele kanałów booktoberskich i to widac kto kogo lubi. Widac kto leci na liczby. Widac kto wstawia reklamy co 3 min. Widac kto mowi szczerze.
Ja bardzo szanuje twoja tworczosc za szczerosc i doslownosc. Cene twoje zdanie, choc czesto bywa ze mam inne. Ale właśnie to mi się podoba, bo moge posluchac przeciwnych argumentów :-)
Zdarzylo sie nie raz, ze wypowiedzialam swoje zdanie na booktubie i dostalam wiadro pomyj na glowe, bo osmielilam sie nie zgadzac z tworca (mimo, ze komentarz byl napisany z szacunkiem do youtubera). Pozdrawiam serdecznie i rób dalej filmy po swojemu. Masz we mnie stałą widzkę ;-)
Te pomyje świadczą tylko o twórcy... To jest kolejna rzecz, która mnie drażni w "znajomych po fachu", niektórzy chyba trochę zapominają, skąd wzięła się ich popularność. Nie z księżyca, a z widzów...
To, że widzisz te wszystkie elementy, świadczy, że jesteś świadomym odbiorcą - takich osób jest sporo, ale niestety chyba nadal więcej jest tych, którzy łykają wszystko jak młode pelikany i dają sobą poniekąd manipulować...
Cieszę się, że jesteś i zawsze czekam na Twoje zdanie - żadnego wiadra nie będzie! :D
Oj, ja tu szykowałem worek kiełbasy na ognicho, a tu muszę obejść się smakiem! Lubię, gdy nagrywasz pogadanki, bo w takich momentach człowiek czuje, że nie jest z tym wszystkim sam. Że te doświadczenia dotyczą grupy osób, jednak mimo to nie ma jednej "recepty" na te problemy. Mnie nadal cieszy każda osoba, która zostawia czerwony guzik, jednak wyzbyłem się płakania po "utraconych" owieczkach. To wszystko chyba każdy musi na swój sposób przepracować.
Nigdy jakoś nie czułem, że specjalnie się izolujesz z internetów. Może to dlatego, że od Ciebie poznałem tą stronę youtube'a. Zawsze dostawałem odpowiedź na wszystkie komentarze czy wiadomości za co jestem Ci wdzięczny, bo na pewno miałaś duży wkład w to, że w końcu sam chwyciłem za kamerę :) (no dobra.. telefon) dlatego z głębi organu pompującego krew w mym organizmie - dziękuję Ewa
Sorry, wiem, narobiłam apetytu... Ale to odłóżmy to na moją wizytę nad morzem - może być grill, byle nie z kota! :D
Ja chyba z tego samego powodu lubię nagrywać te pogadanki - bo potem dzięki Waszym reakcjom i komentarzom dowiaduję się, że nie jestem odosobniona w spostrzeżeniach i że nawet jak wydaje mi się, że tylko mnie to dotyczy, to udowadniacie mi, że wcale nie.
Zabrzmi to może dziwnie, ale od Ciebie nigdy się nie izolowałam 😂 Ta "grupkowość" u mnie nastąpiła chyba przed tym, jak się poznaliśmy... Teraz zresztą też nie izoluję się od internetów, tylko przestałam tutaj szukać przyjaciół - jak będą, to będą, w sposób naturalny. A za bardzo zawiodłam się na niektórych osobach, żeby próbować tworzyć coś sztucznie. Wracając - nie wyobrażam sobie nie reagować na komentarze czy wiadomości, bo nadal pamiętam, dzięki komu właściwie jestem w miejscu, w którym jestem. Jakby nie ludzie, to mogłabym równie dobrze usiąść przed lustrem albo gadać do siebie (co prędzej czy później mogłoby się skończyć zamknięciem w określonej instytucji). Także takie komentarze naprawdę robią mi dzień (tydzień, jeśli to poniedziałek :D), serio serio. A wiedzieć, że wpłynęło się na to, że ktoś zaczął nagrywać... Miód na serce! Miód i Nutella!
♥
Nie mam pojęcia, jak to skomentować, żeby nie powtarzać tego, co napisali już inni, więc przesyłam swoją miłość
NO SPOTKAJMY SIĘ. Tylko gdzie?! :D
Prowadzę bloga i bookstagrama, moje osiągnięcia nie są duże, mimo tego, że sprawia mi to dużą przyjemność zaczęłam patrzeć na wyświetlenia, obserwatorów. Widzę również postęp np w jakości recenzji. Każdy chciał by mieć dużo wyświetleń itd, ale muszę się zastanowić nad tym dlaczego tak naprawdę zaczęłam dzielić się swoją opinią. Zaczęło się od rodziców którzy nie zawsze chcą słuchać o książkach, a jak się nakręcę to nie mogę przestać. Dlatego zaczęłam pisać. Dopiero późnej zobaczyłam wyświetlenia, komentarze. Muszę zacząć znowu o tym myśleć, że to pomaga mi się wygadać, a nie o liczbach.
Właśnie, w takich momentach dobrze sobie przypomnieć, dlaczego właściwie się zaczęło w internecie - czy dla liczb, czy dla dzielenia się opinią. Chociaż faktem jest, że jak tej opinii "nikt nie chce słuchać", to robi się przykro - a to właśnie te liczby pokazują, czy odbiorcy są, czy ich nie ma...
Jestem pod wrażeniem. Niewiele osób byłoby w stanie przyznać się do swoich błędów, wad. Sama niestety jestem typem zazdrośnicy więc trochę pociesza mnie fakt, że nie tylko ja z tym walczę. Dobrze się słuchało choć tematy podjęte przez Ciebie nie były łatwe. Mam nadzieję, że radość z tworzenia zwiększy się tak żebyś nie musiała myśleć o zakończeniu "kariery" :)
Wydaje mi się, że więcej osób podziela (czy też może podzielać) te doświadczenia, tylko o tym się nie mówi... No bo jak to tak, rysa na wizerunku? Błędy, zazdrość? O rany, idealnym ludziom z internetu to się nie powinno zdarzać :D
Bardzo doceniam u ludzi szczerość, bo to jedna z tych cech, które coraz rzadziej można spotkać. Jeżeli chodzi o recenzje sponsorowane, to uważam (nie tylko jako twórca, ale przede wszystkim jako widz) że to nic złego. Ktoś kto nie jest szczery, nie będzie szczery. Ktoś kto jest szczery, pozostanie szczery. Owszem, nagrywanie filmów to jest nasza pasja, ale to pasja, która kosztuje. Sprzęt, oświetlenie czy program do montażu - to wszystko ma swoją cenę. Nie sądzę, że recenzja sponsorowana robi dużą różnicę. Czasami faktycznie widzę, że czyjaś wypowiedź nie wygląda na szczerą i wtedy tej osoby nie oglądam. Super film, bardzo lubię Ciebie słuchać. Masz bardzo duży zasób słownictwa, przez co filmik jest płynny i ciekawy 😊
O tym bardzo często widzowie nie myślą - że ten sprzęt, oświetlenie, program czy nawet prąd (a przecież montowanie i wrzucanie jest czasochłonne i prądochłonne jak diabli!) kosztują, a my sobie tych zarobionych na booktubie pieniędzy nie odkładamy na kupkę, tylko inwestujemy w sprzęt, wydajemy na nagrody w konkursach, wysyłki, na książki, o których potem mówimy, bo przecież nie wszystkie dostajemy, etc. Ostatnio widzę pewną zmianę w podejściu do płatnych recenzji, także idzie to chyba w dobrym kierunku. :) I tak jak mówisz - jeśli mam wątpliwości co do wiarygodności jakiejś osoby, to po prostu jej nie oglądam, a nie hejtuję wszystkich za to, że zarabiają :)
Będąc książkową blogerką i znając kilku booktuberów osobiście - bardzo mnie to środowisko zniechęciło. Za dużo zazdrości, zawiści. Dostawałam sporo negatywnych prywatnych wiadomości tylko dlatego, że kogoś znam. Jakieś dziwne nakręcanie konfliktów zamiast skupić się na tym co kochamy, czyli książkach. Chciałam rozmawiać, dyskutować, a dostawałam tylko negatywne emocje i ludzi, którzy mnie do siebie zniechęcili. Materiał mi się bardzo podoba.
To jest kolejna rzecz, której nigdy nie zrozumiem - atakowanie kogoś tylko dlatego, że kogoś zna... Czasem wstyd mi za ludzi w tej społeczności...
3 lata po publikacji, oglądam i chyba dalej aktualne, a przede wszystkim prawdziwe
Mam takie same okulary 😘
Myśle że demonizowanie płatnych współprac mogło wziąć sie z rynku kosmetycznego, gdzie często firmy kosmetyczne płacą twórcom, ale pod warunkiem że będą o kosmetykach mówili dobrze, stąd też może wynikać brak zaufania do twórców tworzących kanały o innej tematyce, widzowie nie wiedzą do końca jak wyglądają takie współprace i umowy między wydawnictwami a twórcami od zaplecza, więc nie wiedzą czy mogą sie spodziewać szczerej recenzji
Cat, bardzo lubię twój kanał, więc rób, to co robisz i nikim się nie przejmuj! Sama dopiero zaczęłam moją przygodę z bookstagramem (jeśli kogoś interesuje, to: kitsune_reading_books) i przeraża mnie część rzeczy, o których mówisz, ale zawsze miałam małe marzenie, żeby dzielić się z innymi moimi przemyśleniami na temat książek i założyć coś takiego, więc spróbuję dalej to kontynuować. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że szybko się nie wyśpisz, bo naprawdę uwielbiam twoje filmiki, które zawsze są szczere i to widać. Dziękuję za twoją ciężką pracę! 😘
Kontynuuj! To, o czym mówię, to tylko to, co mnie spotkało - nie musi dotyczyć każdej części tej społeczności i na pewno nie każdego! :)
Bardzo doceniam to, jak ten filmik jest szczery. Przyznajesz się, że zazdrościłaś subskrypcji, przyznajesz się że chciałabyś porozmawiać z osobami z „grupek” ale obawiasz się, że wyjdziesz na pijawkę. Doceniam to naprawdę, no przez to pokazujesz, że nic co ludzkie nie jest ci obce. Takimi słowami pokazujesz, że nie jesteś idealną osobą z internetu. Po obejrzeniu tego filmiku urosłaś w moich oczach :)
Do "idealnej osoby z internetu" baaaardzo mi daleko! 😂 Właściwie wszystkim daleko, tylko niektórzy próbują utrzymać tę fasadę i kreują wokół siebie tą otoczkę - której też często niestety wymagają widzowie. Nie trudno zauważyć, co się lepiej przyjmuje - to, co ładne, estetyczne, jak z tumblra, a niekoniecznie naturalne. No cóż, to nie u mnie :D
Świetny filmik! Moim zdaniem spośród innych booktuberów twój kanał wyróżnia szczerość i naturalność, to widać też na tym filmie. Chwilami robiło się trochę pesymistycznie, ale szanuję Cię za to, że nie boisz się mówić też o tym co Ci się nie podoba. W każdym razie naprawdę przyjemnie się tego słuchało :)
Wrodzona pesymistka ze mnie wychodzi w takich momentach :) No ale tak jest - nie wszystko jest piękne i kolorowe, nie wszyscy sobie piją z dzióbków, więc nie ma co udawać przed Wami, że jest super tam, gdzie nie jest :)
To prawda tyle ile jest ludzi tyle opinii a możesz powiedzieć co to są za książki bezpośrednio za tobą z wydawnictwa Filia okładki pastelowe kawałek fioletowej potem taka okładka jak twoja bluzka w tym filmie oliwkowa i wiśniowa. A mam pytanie czy czytałaś książkę Agnieszki Walczak- Chojeckiej Królowa gwiazd i co mogłabyś o niej powiedzieć oraz Matthew Logelin Dwa pocałunki i co o tek książce mogłabyś powiedzieć. Pozdrawiam
Ewa, zapraszam na kawę 🍪☕️
Czy będzie ciastko do kawy?
@@CatVloguje Drożdżóweczka!
10:27 mnie osobiście byłoby przykro, gdybym miała 45257575575 subskrypcji, a 400 wyświetleń. :P
No pewnie, jednak to byłby sygnał, że coś jest nie tak :D
@@CatVloguje dokładnie tak samo uważam!
Ja właśnie jako początkująca na bookstagramie zgłosiłam się do recenzji książki i właśnie tak jak mówiłaś nie miałam konkretnej ilości obserwatorów, więc spotkałam się z odmową. Prawdę mówiąc było mi wtedy przykro. Na początku też właśnie chciałam żeby ludzie dawali serduszka komentowali czy wdawali się ze mną w dyskusje, kiedy jednak tak nie było momentami po prostu mi się odechciewało. Tak samo zostałam oszukana, bo zgłosiłam się do recenzji jednej książki (w grudniu) i zostałam poproszona o adres i tak dalej, a książka nie dotarła do tej pory. Pisałam i pytałam o wszystko i dostałam wiadomość tylko, że sprawdzi czy wysłane i później zero odpowiedzi. Ale chciałabym mimo wszystko, żeby po prostu ktoś powiedział mi prosto z mostu, że nie chce ze mną współpracować. A nie tylko mydlić oczy. Ja rozumiem, że nie zawsze będzie się udawało bo autorzy czasami też tak kolokwialnie się na nas czytelnikach "przejechali". Dlatego żeby mogli zaufać, jak każdy potrzebują czasu, dlatego też uważam, że wysyłanie książki w formie pdf jest bardzo dobrym pomysłem na sam początek jakiejkolwiek współpracy. Nadal nie jestem znaną osobą na bookstagramie, ale podchodzę do tego inaczej. Cieszę się z tego, że są osoby, które mnie wspierają i z którymi mam kontakt. Kiedy zauważy mnie autor książki lub osoba, którą np oglądam na youtube i lubię za każdym razem bardzo poprawia mi to humor. Już nie gonię za cyferkami.
Pozdrawiam serdecznie
Zachowania wydawców czy autorów też niekiedy pozostawiają wiele do życzenia... Ale z perspektywy wydawcy muszę przyznać, że naprawdę rozumiem te "progi" obserwatorów - wydawnictwo nie jest instytucją charytatywną, to firma, w której chodzi (jak w każdej innej) o zarobek. Zatem jeśli wydawnictwo ma wybór - dać książkę do recenzji osobie A z 100 obserwatorów albo osobie B, która ma ich 1000, to zazwyczaj wybierze osobę B - po prostu dlatego, że potencjalnie więcej osób ma szansę o książce usłyszeć. Ja zawsze staram się przejrzeć kanały czy instagramy osób, które zgłaszają się do recenzji i zobaczyć, co pokazują, jak piszą, nie tylko ile osób to widzi, ale mam też świadomość, że nie w każdym wydawnictwie osoba, która się tym zajmuje, ma na to czas...
@@CatVloguje to jasne że wydawnictwo wybierze osobę B jak wspominałaś. Ale prawdę mówiąc, ja się cieszę za każdym razem jak mam możliwość włączyć się w jakąkolwiek promocje książki, która mi się podoba.
Fajnie było też usłyszeć Twoją opinie, chociaż (jak wiesz) w sumie bardzo przypomina moją ✌️☺️ nie we wszystkim się zgadzamy, ale to chyba coś najbardziej normalnego. Tak jak my czytamy w sumie inne książki i mamy często inne zdanie to nie zmieniło faktu, że dwie książki nas „połączyły”, a gdy mamy inną opinie to... po prostu jest okej. Mogę się z Tobą nie zgadzać, a Ty ze mną. (Właśnie jak to pisałam to wspomniałaś o naszej książkowej relacji 😂) Opinia to po prostu czyjeś zdanie, nie jest to jakaś „prawda” ani fakt, to po prostu nasze zdanie, na które składają się nasze emocje i różne przemyślenia.
Co do liczby subskrybcji w stosunku do widzów- problemem jest to, że mam wrażenie, że większość wydawnictw patrzy właśnie na suby, a nie na aktywność widzów i wyświetlenia 😥 I nikt nie nagrywa dla siebie. Jakby miała nagrywać dla siebie to bym nie traciła tyle czasu na montaż 😂
Hahah, to chyba najlepsze podsumowanie! Jakbyśmy to robili dla siebie, to o ile mniej własnej twarzy musielibyśmy oglądać w czasie montażu 😂
Cześć! Jestem Cat i mówię jak jest! ❤️
Nowy tagline kanału? :D
@@CatVloguje jestem na tak!
Dzięki Ci Cat za ten film ! Serio. W wielu aspektach czuję to samo a przecież gdzie Ty a gdzie ja. Też przyznaję szczerze że z wieloma twórcami się porównuję bo im np. udaje się osiągnąć 1000 subów w miesiąc, dwa, pół roku a ja ? W tym roku będzie 5 lat i ledwo ponad 600... mimo że zawsze próbuję się pocieszać tym że jest to moja własna wypracowana liczba a nie na zasadzie że ktoś mnie polecił i mi "spłynęło" to jednak wiadomo to ludzkie że chciałoby się więcej i człowiek zaczyna się zastanawiać co robi źle. No z tym wypaleniem też tak ostatnio mam. Aż mnie to dziwi że pod pewnymi względami jesteśmy tak podobne bo ja tak samo jak Ty zaczynałam bardziej od tej "beauty" strony i tak strasznie żałuję że nie zaczęłam nagrywać od początku o książkach. A mogłam to zacząć robić jeszcze wcześniej bo w 2012 nagrałam pierwszą recenzję na yt (i to dla Moondrive ;) ) i tak często się zastanawiam co by było gdyby.... tego już oczywiście nigdy się nie dowiem i muszę żyć tym co jest. Anyway chciałam Ci tylko napisać że jestem bardzo wdzięczna za ten filmik i pamiętaj że nie jesteś sama ;)
KoralIntens raczej unikałabym mówienia o tym, że dani subskrybenci na kogoś „spłyneli”, bo tym samym odbierasz innym twórcom to, że poświęcili czas na nagranie jakiejś fajnej treści. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś jest regularny, ciekawie opowiada to polecenia, fakt, mogą mu pomóc w „szybszym” nabiciu subów, ale jak ktoś się nie stara, rzadko dodaje filmy (z jakichkolwiek powodów) i tylko narzeka to żadne polecenia nie sprawią, że mu coś „spłynie”. W mojej ocenie każdy zawdzięcza swoje „miejsce”/ ilość subów własnej pracy 🙌
come book Ale to nie jest uogólnienie że wszystkich to dotyczy. Owszem są tacy którzy faktycznie sobie zasłużyli i Ty jesteś tego dobrym przykładem moim zdaniem bo ciekawie opowiadasz i widać że wkładasz serce w to co robisz ale uwierz mi że są przypadki gdzie ktoś tylko przez polecenie miał duży przypływ i nawet tego mu nie odmawiam bo gdyby nie robił interesujących treści to nic by mu nie pomogło by zatrzymać ich na dłużej. Napisałam tu tylko o swoich uczuciach do których mam prawo. Sama to mówisz że każdy ma prawo czuć co innego.
KoralIntens oczywiście, że tak ☺️ po prostu chciałam pokazać swój punkt widzenia, a to, że jest inny niż Twój to akurat nie jest ważne ❤️
come book Jasne 😘
Z tym "spływaniem" subów właściwie zgadzam się z Wami obiema - polecenie faktycznie dużo potrafi pomóc, chociażby przez sam fakt, że ktoś w ogóle dowie się o istnieniu danego kanału, ale ci subskrybenci nie zostaną, jeśli nie zainteresują ich prezentowane treści - samo polecenie nie wystarczy. To z jednej strony. Ale z drugiej - widziałam już przypadki (co prawda nie na booktube), że ktoś zyskiwał nie dziesiątki, setki, a SETKI TYSIĘCY subskrypcji na znajomości z kimś, na związku, właściwie bez żadnej pracy i publikowania treści (na kanale 5 filmów, a 150 tys. subskrypcji).
Te subskrypcje to w ogóle dziwny temat, bo przecież w żaden sposób nie odzwierciedlają wkładu pracy - zarówno osoba mająca 1k może się starać, wykorzystywać super sprzęt, montować z bajerami tak jak osoba z 100k, jak i osoba ze 100k może robić vlogi z telefonu na odwal się... A jednak jakoś stały się najważniejszym wyznacznikiem pozycji w internecie...
😃
Mam pytanie, nie wiem gdzie zadać, wiec zadam tu. Jak to jest z Twoim nieogladaniem, czy raczej oglądaniem polskiego booktuba? Bo ja się już pogubiłam.
Ostatnio w ogóle nie oglądam booktuba - jeśli już, to częściej zagraniczny. Filmy polskich twórców włączam czasami, jak szukam konkretnej opinii, zainteresuje mnie dany film albo po prostu nie mam nic innego do oglądania. 😉 Nie chodzi o żadną awersję czy niechęć do oglądania znajomych - po prostu nie mam czasu na oglądanie i jeśli już coś włączam, to zazwyczaj nie ma związku z książkami. Wyjaśniłam? ☺️
Cat Vloguje jasne :) Dzięki.
Nie znam dobrze polskiego booktube'a, ale na przykładzie angielskiego: najbardziej kreatywny jest dla mnie "jeesiethereader" i "booksandlala". Ale są też kanały, które mam wrażenie utknęły w jednym miejscu w swojej twórczości i widać to nawet po spadku wyświetleń u np. abookutopia, która przecież kiedyś była królową. Widzowie też się nudzą i chcą czegoś więcej. I nawet nie chodzi o robienie jakiś super oryginalnych filmów, ale właśnie pokazywanie swoją postawą w filmach, że twórcy faktycznie zależy na tym co robi, a nie mieć takie wyrąbane na swój kanał i widza. "hailey in bookland" i "readbyzoe" miały jakiś kryzys twórczy przez jakiś czas, ale ostatnio widać, że na nowo odżyły w tworzeniu i to serio widać w ich filmach, bo mega przyjemnie się to ogląda.
Ciebie też oglądam, bo właśnie odczuwa się szczerość w tym co mówisz. Nie musisz skakać, śpiewać, czy robić jakiś szalonych montaży. Wystarczy właśnie, że widz widzi, że ktoś bierze go na serio i wtedy przyjemnie się ogląda :D
Za granicą mam wrażenie, że o tą kreatywność troszkę łatwiej - chociażby przez to, że u nich, jak wydawca chce współpracować przy jakimś tytule, to wystarczy, że booktuber zrobi jakiś tag zainspirowany książką, powie dwa zdania o fabule i już, "zaliczone", a u nas wszyscy praktycznie wymagają pełnej recenzji, której widzowie jednak nie chcą oglądać. Także z np. amerykańskich twórców spada to "zobowiązanie" względem wydawcy... Oni też mają większe możliwości, w sensie np. chociażby nagrywania filmów typu "come book shopping with me", bo po prostu mogą nagrywać w miejscach publicznych, u nas za nagrywanie w sklepie można być z niego wyrzuconym. I takie drobne rzeczy się mnożą, powodując, że polski booktube wypada raczej blado :D
Poza tym, prawda jest też taka, że jak się robi filmy kilka lat, tak jak na przykład Sasha czy Zoe, to mimo pasji, mimo tego, że naprawdę chce się robić coś fajnego - to się nudzi. Czytasz książkę, masz przemyślenia, ale choćbyś chciała nagrać tą recenzję czy pogadankę, musisz pamiętać o tym, że widzowie nie chcą spoilerów, więc recenzowanie sprowadza się do opowiedzenia opisu innymi słowami czy zarysowania stylu, bohaterów, etc. Nie można w pełni podzielić się wrażeniami, bo nikt ich nie chce znać :D Do tego oczywiście życie, inne zajęcia (Hailey przecież pisała teraz książkę), i booktube jest gdzieś na dalszym planie.
@@CatVloguje Och, nie wiedziałam, że w Polsce wymagają pełnej recenzji. To faktycznie trochę podcina skrzydła, a jednocześnie jest trochę głupie ze strony wydawcy, bo faktycznie recenzje są najrzadziej oglądane. Ja sama praktycznie ich nie oglądam, bo gdy jakaś książka mnie interesuje i już wiem, że po nią sięgnę, to nie chcę słyszeć opinii innych, żeby to niczego mi nie sugerowało. A z drugiej strony jak już przeczytam jakąś książkę to wolałabym obejrzeć takie pełne spoilerów video... więc faktycznie jak się o tym pomyśli to ciężko tworzyć ten kontent...
Ja oczywiście rozumiem, że booktuberzy z dłuższym stażem mogą się wypalać w jakiś sposób i mieć różne rzeczy dziejące się w życiu i to oczywiście normalne, po prostu jednak z perspektywy widza, czasem takie kanały przestają interesować. To też zależy czy widz jest tam dla tej osoby, która tworzy kanał, czy właśnie po prostu dla filmów.
Mój blog ma już 8 lat, kanał kilka tygodni. Ciekawe, czy dam się w to wciągnąć 😂😂 może nie, bo przerobiłam to w blogosferze. Zawsze przykro :(
Ejj, dzięki za info, że jesteście na jutubach, bo w życiu byście mi się nie wyświetliły w tych dziwnych algorytmach "polecanych". :)
@@natalahws4737 :) to nasze pierwsze tygodnie 😍
No właśnie, to jest też duży problem - nieraz do nowych kanałów i fajnych treści na nich trudno dotrzeć! Więc świetnie, że się pokazujecie! ❤️
@@CatVloguje A! Miałam na myśli czy 2 raz dam się wciągnąć w ten świat pełen rywalizacji. Ale wierzę, że uda się jakoś to ominąć. Dajemy sobie duży luz ;) I uczymy się!
Wiem wiem, odnosiłam się też do komentarza Human w sieci ;) Jak masz już doświadczenie w blogosferze, to trochę łatwiej jest tego uniknąć, chociaż na własnym przykładzie wiem, że te numerki na blogu i na kanale działają trochę inaczej na twórcę :D
Bardzo dobry materiał, jak zawsze dobrze Cię posłuchać.
Zgadzam się właściwie ze wszystkim, a najbardziej z tym, że ludzie przesadnie patrzą na liczby i niepotrzebnie biorą udział w wyścigu szczurów. A to, o czym wspominasz pod koniec - czytanie książek dla samego skrytykowania jest strasznie słabe. "Dajcie tysiąc łapek w górę, a objedziemy książkę X" - szczyt żenady, po czymś takim od razu cofam subskrypcję i daję sobie spokój.
Dzięki, Klaudyna ♥
Właściwie, jakby się zastanowić, to czytanie z założeniem skrytykowania jest równie złe, co kupiona recenzja pozytywna. Tylko że to pierwsze dodatkowo spotyka się z poklaskiem ze strony widowni, bo przecież "ojaaa, ktoś się znęca nad książką, taaak, drama!"... Sama nie unikam negatywnych recenzji, ale zawsze wynikają tylko z tego, że książka jest zła; nie wyobrażam sobie marnować czasu na Greya czy jakieś inne książki, o których wiadomo, jakie są, żeby tylko móc powiedzieć coś negatywnego...
@@CatVloguje mam dokładnie to samo. Zdarzyło mi się porządnie "objechać" książki, np. "Nieodnalezioną" Mroza, ale czytałam tę książkę z nastawieniem, że po prostu chcę zapoznać się z twórczością autora. Nie brałam się za to za taką Blankę Lipińską, którą wszyscy sobie wesoło objeżdżali, bo wiedziałam, że mi się nie spodoba, a krytykowanie dla robienia szumu wokół siebie uważam za żenujące.
Dokładnie, to właśnie mam na myśli. Zupełnie inaczej wygląda "przeczytam, zobaczymy co pomyślę po skończeniu", a "wiem, że to chłam, ale poświęcę się, bo recenzja się będzie klikać".
Ewa, szczerze? Totalnie się z Tobą zagadzam! Prowadzę bookstagrama i po mimo tego, że uwielbiam to, to widzę tam wiele fałszu, złośliwości i hejtowania... Smutno mi jak o tym myślę. A niezmiernie w tym książkowym świecie wkurzają mnie twórcy, którzy książki dostają i ich nawet nie czytają i jadą na własnym ,,fejmie"... Ehhh... Poprawię Ci może humor tym, że jesteś jedyną booktouberką, którą oglądam ZAWSZE i najczęścej się z Tobą zagadzam :) Miłego dnia :D
Życzliwości i dobrych ludzi w internecie też jest mnóstwo, ale jakoś mniej się to odczuwa, niż hejt i fałsz... I oczywiście, są takie osoby, które można powiedzieć, że zbudowały sobie jakąś "markę" i teraz jadą tylko albo w większości na niej, ale ja się staram ich po prostu nie oglądać, jeśli dochodzę do wniosku, że tej osobie już nie wierzę. :)
@@CatVloguje Ja tej życzliwości widze coraz mniej... Zwłaszcza na facebookowych grupach ksiażkowych. To co tam sie dzieje to dramat. Napisałam w komentarzu, że nie czytam klasyki i zostałam zwywyzwana, obrażona i określona jako ,,nieprawdziwy czytelnik"... Kiedy pod jedną z dyskusji napisałam, że nie rozumiem dzielenia czytelników na lepszych i gorszych, literatury na lepsza i gorszą (zaproponowała podział na ambitną i mniej ambitną), zostałam nazwa idiotką, gówniarą, wariatką, cholerną młodzieżą... Na największej grupie ksiazkowej na FB jeśli wprost napiszesz, że czytasz Kinga to zacznie lecieć na ciebie hejt; ludzie czepiają sie literówek i potrafią na podstawie tego ocenić Cię jako człowieka niekulturalnego i nieoczytanego. Jak napiszesz, że czytasz popularne książki (ja np uwielbiam Mroza) to fala krytyki nadciąga i to nie kryytyka konstryktywna jego powieści, pokazanie błedów, niedociągnięć czy braków, ale krytyka ciebie jako osoby. Bo skoro czytasz beletrystykę to jesteś cham, nie znasz się, nie masz gustu, jesteś masą, nie jesteś prawdziwym czytelnikiem. Poprawne lektury to zdaniem masy ludzi na grupie (tych najbardziej aktywnych i niemiłych) to klasyka polska, w której powinniśmy się zaczytywać i niszowi autorzy, których prawie nikt nie kojarzy. Cholera mnie trafia jak widzę dyskusje na tej grupie, bo z rozpędu napisałam Kraków małą literą; jak ktoś napisze, że podobało mu się Lśnienie, czy Chyłka. Cat, wyobraź sobie ze dziewczyna przez pół dnia sie ze mną kłóciła bo napisałąm, że serial Zaginiecie nie jest zgodny z książką. Kazała mi psiać do producentów, czepiała sie każdego słowa, wyzywała, obrażała... Ostatecznie nazwała mnie niedouczoną. Jak tak widzę co się tam dzieje, to ja tracę wiarę w czytelników. Na bookstagramie jeszcze ta życzliwość i uprzejmość jest i bardzo to szanuję, ale grupy ksiażkowe to siedlisko chamstwa i wredoty. A co do tworzenia swojej marki i wiarygodności, to niestety ale przez to przestałam śledzić masę osób.. Nie chcę sztucznych recenzji, a szczerych opini. Ehhh... Trochę wylałam żale :P
O rany... Wiedziałam, że w niektórych kątach internetów jest źle, ale że aż tak?! Ręce opadają. Widziałam już naprawdę głupie i chamskie komentarze, z życzeniami śmierci włącznie, ale to o czym piszesz przekracza ludzkie pojęcie. Nie dziwię się, że po doświadczeniu czegoś takiego można mieć serdecznie dość tej społeczności, ba, nawet czytania!
@@CatVloguje Internet sprawia,że trace wiare w ludzkosc. I potem ludzie sie dziwia, że tak mało ludzi czyta... Jak słyszą, ze czytają gówno to tak jak piszesz, można stracić ochotę :(
Jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze do dyskusji, bo wydaje się być ciekawą, to ja zauważam znowu przechyły czasami na drugą stronę. Jeśli uwielbiam Annę Kareninę Tołstoja to znam ludzi, którzy mają mnie za snoba, bo czytam TAKĄ KLASYKĘ. A ja lubię każdą książkę, która jest ciekawa czy to przez fabułę, bohaterów, wartką akcję, ale kocham też reportaże, bo to dla mnie w dzisiejszym świecie jedno z wazniejszych źródeł wiedzy i zadawania trudnych moralnie pytań. Po takiej rundzie boksowania się z niesprawiedliwościami społecznymi czytam znowu Alka Rogozińskiego, żeby wrócić do świata żywych. Fajnie gdyby każdy w tym świecie książkowym znalazł coś dla siebie i czytał to co chce, ale też wychodził ze swojej strefy komfortu i próbował różnych lektur. Ja po latach odkryłam Prusa na nowo. Lalka dalej mi nie podchodzi, ale jak przeczyta się takiego Antka, albo Placówkę nie na czas i nie po to żeby napisać kartkówkę to można tak niesamowite rzeczy z tego wyciągnąć 😍. No w życiu bym siebie nie podejrzewała, że będę się jarać targiem o krowę a to jest tak fascynująca scena, że mi kapcie pospadały. Dobra już kończę moje nieogarniętej dygresje 😂. Czytajcie ludzie same dobre książki i próbujcie nowych rzeczy, a sami się zdziwicie, gdzie was to zaprowadzi! ❤️❤️❤️
* sips tea *
Nie za gorąca? Podać cukier? :D
16:45 szłam kiedyś ulicą, a jeden pan rozdawał karteczki z napisaną nazwą i prosił o subskrypcję...
Czyli ktoś już ten pomysł wykorzystał, kurczę! 😂 Może następny krok to wypisanie linku na niebie z samolotu 😂
Przepraszam, nie wiem na ile ten komentarz będzie miał sens i błędzie składny, bo chyba muszę się odnosić do niektórych rzeczy na bieżąco ;)
Naprawdę brakuje Ci szacunku wśród booktuberów do innego zdania o książkach? Albo ja mam jakieś szczęście do kanałów, które obserwuję, albo coś, ale mam wrażenie, że akurat wszyscy twórcy, których znam, mówią to samo co Ty:że szanują inne zdanie i że to normalne, nawet do ich ulubionych/znienawidzonych tytułów (komentujący to inna sprawa niestety).
Z tych klasycznych booktobowych filmów to ja chyba najmniej lubię bookselftoury (czy jak się to tam pisze), bo oglądanie setki książek u kogoś na półce po kolei mnie nie bawi. No ale wiem, jaką cieszą się popularnością więc zwykle po prostu je pomijam, i nie wypowiadam się w pytaniach o nie :)
Właśnie zawsze jak widzę u kogoś znacznie mniejszą liczbę wyświetleń niż subskrybentów już jakiś czas po filmie, to trochę mnie to dziwi. Zwłaszcza że jest tak, że subskrybuje Cię 13 tys. osób, wyświetleń masz 4 tysiące a komentarzy 40... zawsze mam takie: co jest nie tak?
Cholera, jakie to o subskrypcjach jest szczere i odważne - brawo, bo wiele osób by się nie odważyło tego powiedzieć :)
Mam nadzieję, że ta frajda nie opuści Cię tak szybko
Końcówka trochę przykra, ale bardzo życiowa :(
Cat świetny film! Emocjonalny, ale bardzo szczery i potrzebny!
Nooo i nie dość, że średnio ładnie to jeszcze się rozpisałam.
Przede wszystkim NIGDY nie przepraszaj za rozpisanie się!
Teraz tego szacunku jest więcej, ale faktem jest też, że czasami mówi się co innego, a w rzeczywistości robi co innego - można mówić, że szanuje się prawo do własnego zdania, ale jak widzi się kogoś, kto zjeżdża ukochaną książkę, to niektórym włącza się agresor :D
Bookshelf tourów też nie lubię jakoś szczególnie, rzadko interesuje mnie, kto ma jakie książki na półce, ale cóż - ludzie chcą, to się nagrywa :D
Z tym stosunkiem subskrypcji do wyświetleń i do komentarzy jest tak, że np. youtube nie wszystkich informuje o nowych filmach. Jak ileś osób nie kliknie w powiadomienie o nowym filmie, to kolejne już go nie dostają. Nie wszystkich interesuje dany film. Nie każdy ma coś do powiedzenia po obejrzeniu filmu albo myśli sobie, że i tak nie dostanie odpowiedzi, więc po co ma pisać. Niektórzy oglądają youtube na telewizorze czy na komórce i niewygodnie im komentować. Widziałam też wypowiedzi widzów, że pisali komentarze, ale na ich długą wypowiedź albo nie było reakcji w ogóle, albo dany youtuber odpisał jednym zdaniem, więc odechciało im się poświęcać czasu na odpowiedź - i tak to się nakręca niestety. :(
Może aktualizacja bookshelf tour?
Jak dobrze pójdzie, to będzie w maju :)
Skąd kolczyki tak btw...
podobne są w h&m
Moje akurat z aliexpress 😉
Niestety, wszędzie pełno dram :/
W OGÓLE* proszę ludzie, nauczyciel się mówić... przepraszam za bezpośredniosc, ale od kiedy zaczęłam zwracać na to uwagę okropnie mnie to drażni
Ależ ja wiem, że mówi się "w ogóle". Ale w płynnej, szybkiej mowie robienie wyraźnej przerwy byłoby sztuczne. Nie czytam z kartki, mówię na bieżąco, co przyjdzie mi do głowy, nie mam też idealnej dykcji, więc może się zdarzyć, że coś zabrzmi niewyraźnie.
Przepraszam za bezpośredniość, ale "nauczyciel się mówić"??? ;) Jak kogoś poprawiasz, to nie rób błędów. Przynajmniej nie w tej samej wypowiedzi. :D I wiem, że autokorekta, ale zawsze można przeczytać, co się napisało, przed wysłaniem tego. ;)
@@KarolinaZebrowska nie wiem czy wiesz, ale nawet jak poprawiasz autokorekta potrafi działać na nerwy i robić swoje, tak samo było w tym przypadku, ale w porządku NAUCZCIE* zadowolona? ;)
@@runninfrom_my_life7820 tak, ukontentowana w stu procentach, dziękuję i pozdrawiam :D a autokorekta to funkcja, którą zawsze można wyłączyć ;)
@@KarolinaZebrowska lepiej nie, bo wtedy w co drugim słowie znajdzie się literówka