Dofinansowanie do roweru elektrycznego - ma to sens?
Vložit
- čas přidán 5. 09. 2024
- Informacje o programie Mój Rower Elektryczny: www.gov.pl/web...
Subskrybuj Rowerowe Porady: roweroweporady...
Niedługo wystartuje program dofinansowań do rowerów elektrycznych, a także elektrycznych rowerów cargo. Będzie można uzyskać do 5000 zł na zwykłego elektryka i do 9000 złotych na rower transportowy cargo. Co trzeba będzie zrobić, aby uzyskać takie dofinansowanie i czy to ruch w dobrą stronę?
Mój profil na Stravie: / strava
Grupa na FB: / tourderoweroweporady
Facebook: / rowerowe.porady
Instagram: / roweroweporady
Blog: roweroweporady.pl
Ciekaw jestem dlaczego nie zrobią dopłat do zwykłych rowerów, które są bardziej ekologiczne od elektryków, a też są wykorzystywane do jazdy do pracy, czy na drobne zakupy. Poza tym zdarza się, że akumulatory elektryków samoistnie wybuchają i niektóre wspólnoty mieszkaniowe zdające sobie sprawę ze skali problemu nie pozwalają na przechowywanie rowerów elektrycznych w piwnicach budynków czy na klatakach schodowych. Na moim osiedlu w jednym z bloków wybuchł akumulator w rowerze i prawie całe mieszkanie poszło z dymem. Na szczęście ogień nie rozprzeszczenił się na sąsiednie mieszkania.
Zwykłe rowery są relatywnie niedrogie + nie zachęcą do przesiadki osób, które nie chcą się spocić podczas np. dojeżdżania do pracy. Kto ma jeździć na zwykłym rowerze, już to robi. Większą zachętą byłaby na pewno inwestycja w infrastrukturę (byle z głową).
Odnośnie wybuchających baterii - nie są to częste przypadki, poza tym większość z nich dzieje się niestety na życzenie użytkowników (fizyczne uszkodzenie akumulatora, niesprawna ładowarka, samoróbki itd.). W domach mamy miliony laptopów - tam również są akumulatory litowo-jonowe, o dziesiątkach milionów smartfonów nie wspomnę. Gdy w Google wpiszesz hasła "smartfon wybuchł" czy "laptop wybuchł" - też znajdziesz kilka historii w tym temacie. I jakoś nikt nie myśli o pozbywaniu się tych urządzeń.
Sprawa jest prosta.
Wystarczy wyszukać producentów silników elektrycznych do rowerów.
Odjąć tych, spoza unii europejskiej - zostaje tylko niemiecki Bosh.
Oto jak w legalny sposób można wpompować pieniądze w niemiecką firmę.
@@tomaszfelinski6729 Zapomniałeś o również niemieckich Brose i Fazua. Do tego dochodzi chiński Bafang, który otworzył fabrykę w Bielanach Wrocławskich.
@@roweroweporady : spokojnie, Chińczyków się przyblokuje cłami zaporowymi i kasa popłynie do Berlina. 👍 Robią nas w bambuko, aż piszczy - a my klaszczemy w łapki i się cieszymy.
@@blackIwaterIpark a ty z republiki się urwałeś 😂
Będą dofinansowania 900 zł? Rower który teraz jest za 4000 będzie kosztował 4900 zł. Tak to działa. Wystarczy spytać rolników którzy mieli dofinansowania na maszyny rolnicze 😉
oglądnij jeszcze raz film ze zrozumieniem
Będzie kosztował drugie tyle
Teraz będziemy jeździć rowerami i hulajnogami elektrycznymi najlepiej jeszcze jak beda niemieckie😂😂😂 dodatkowe podatki za auta spalinowe dzięki za taki dofinansowanie
Wszelkie dopłaty to okradanie biednych obywateli.
Ale to biedny obywatel może za pół ceny kopić ten właśnie rower..
@@marcintybuszewski7644 Biedny obywatel nie znajdzie wolną wielotysięczną kasę by wpierw kupić rower, a później dopominać się o zwrot części kosztów. A ten zwrot to może nie nastąpić nigdy, bo różne rzeczy mogą w tym przeszkodzić. Możesz po prostu na dopłatę nie załapać się mając już ten rower, kupiony być może za pożyczone pieniądze. Proza życia jest taka, że rowery będą sobie kupować bogaci, i to takie droższe rowery, a jak dostaną zwrot tych 5 tys zł, to będzie dla nich miły dodatek. Nie dostaną? To świat nie zawali się, i tak by sobie ten rower kupili.
@@marcintybuszewski7644 Jeśli jedna strona dofinansowuje coś,to druga strona to wykorzysta i zabierze kasę dla siebie a Kowalski nadal stoi w miejscu z myślą o rowerze elektrycznym.
@@marcintybuszewski7644 Biedny kupi tańszy ekspercie od cudzych pieniędzy
I rowery pięknie podrożeją
Cały czas drożejom
@@izaak.salomon5048 Modele, które są modne, to może i trzymają cenę, są nawet "zapisy". Jednak masówka już na samym początku sezonu była przeceniana by coś sprzedać.
Zero zaskoczenia. Ale warto to robić, bo ''Planeta Płonie!'' i trzeba ją ratować. :D
@@izaak.salomon5048 dopłaty zwiększą skalę drożenia
@@izaak.salomon5048 Teraz ceny spadły. Od pandemii cały czas spadają ...
Najlepiej jak dofinansują chleb, mleko i ser.
Niech zdejma vat i cacy bedzie
Konkurencja na rynku piecow tez jest duza. A dofinansowanie spowodowalo wzrost cen. Dofinansowanie do pv tez to spowodowało. Tak samo bedzie z dotacja na elektryki albo 50/50 dla sprzedajacego i kupujacego do podzialu albo niekorzystnie dla kupujacego. A dostanie po kieszeni ten co sie nie zalapie a za swoje kupi drozszy rower.
Nie zrównywałbym pieców czy fotowoltaiki to rowerów. Do tych pierwszych potrzebujesz specjalisty, który Ci to zamontuje. A liczba specjalistów w danym regionie jest skończona.
Rower możesz kupić w sklepie w ciągu 5 minut, a przez internet jeszcze szybciej. I nie ogranicza Cię lokalizacja i dostępność specjalistów. A jeżeli tego nie wykluczą, to i zagranicą kupisz rower, a przecież zagraniczni sprzedający nie podniosą cen, bo w Polsce weszły dofinansowania, prawda?
Jestem raczej optymistą w tym względzie. Na rynku elektryków jest za duża konkurencja, żeby ceny poszybowały do góry.
@@roweroweporady rynek zweryfikuje. A jak jest darmowy pieniadz rzucony na rynek to musi wzrosnąć cena. Bo każdy chce urwać kawałek dla siebie. Tak funkcjonują finanse niezależnie od rynku o jakim mowa. Ale może się mylę - oby :)
@@roweroweporady Kolega tu wspomniał o cenach, oczywiście, że nie ma co porównywać pieców do rowerów ale po wprowadzeniu dotacji ceny rowerów automatem pójdą w górę, to jest w zasadzie pewniak :) i uwierz mi, że 80% społeczeństwa również potrzebuje specjalistę do chociażby złożenia roweru po wyjęciu z kartonu :)
@@Ygrh Jeżeli tylko będzie możliwość otrzymania dofinansowania na rower zakupiony zagranicą (np. wysyłkowo od Canyona) - to nie ma szans żeby ceny wzrosły. Chyba, że zagraniczni sprzedawcy też podniosą ceny :)
Składanie rowerów? Szacuje się, że w Polsce sprzedaje się 800-900 tysięcy rowerów rocznie. Jeżeli cała kwota dofinansowania miałaby się rozejść w rok i założymy, że każdy weźmie 2500 zł dofinansowania to na rynek wpadnie 120 tysięcy elektryków. Sprzedaż i potrzeba skręcania rowerów wzrośnie o 15% - to nie jest jakoś dramatycznie dużo. Za to sprzedawcy będą mieli co robić jesienią i zimą :)
Prędzej widziałbym tu późniejszy wzrost ceny serwisowania rowerów. Bo tu, tak samo jak w przywoływanych przez wiele osób mieszkaniach, piecach i fotowoltaice, nie wyczarujemy nagle dodatkowych serwisantów. A przegląd roweru trwa jednak nieco dłużej niż jego złożenie. Ba, wiele rowerów z fabryki przyjeżdża już tak złożonych, że wystarczy przykręcić kierownicę, sprawdzić kilka śrub, a poważniejsze regulacje i tak robi się na pierwszym przeglądzie.
Nie jestem zwolennikiem dofinansowań. Może jakaś forma odliczenia od podatku? A może skoro większość firm chwali się jakie to są proeko, to one powinny dawać profity pracownikom, którzy też chcą być eko?
Dokładnie. Wszelkiego rodzaju dofinansowania to inflacja
Ehhh... marzy się jakaś dopłata, niższy podatek, jakaś ulga dla dojeżdżających zwykłym rowerem do pracy... No ale cóż, elektryka na razie nie chcę bo i na razie nie potrzebuję i ciekawe ile z osób, którym uda się skorzystać z dofinansowania będzie traktowało ten rower jako środek komunikacji a nie na zasadzie wycieczkowo turystycznej 3 razy w ciągu lata.
Dla mnie rower elektryczny, to nie jest rower. To pojazd elektryczny, nie mający z rowerem nic wspólnego. To taki sam ''epokowy wynalazek'', jak elektroniczne przerzutki (kosztuje to-to majątek, a da się bez tego żyć).
@@blackIwaterIpark Dokladnie. I te przedziwne kolosy na kołach od traktora na ktorych - bez elektryki - bysmy nie ujechali. W dziwną stronę to zmierza....
@@mj-dr8cj : każda moda szybko przemija - te wynalazki są zbyt drogie, żeby stały się w Polsce popularne.
Kolejnym krokiem będzie podnoszenie opłat związanych z użytkowaniem samochodu
Pewnie zanim wejdzie dofinansowanie zdąży się skończyć sezon na jazdę rowerem. Lepiej jak by te środki przeznaczyli na budowanie ścieżek rowerowych, których bardzo brakuje.
dofinansowanie - skad te dofinansowanie? Z TWOJEJ I MOJEJ KIESZENI. Zdecydowane NIE!!
Efekt będzie taki ze rower który dzisiaj kosztuje 7-8 tys będzie kosztował 10-12 tys. Skorzystają producenci i sprzedawcy, a dług bankrutujacego kraju jeszcze wzrośnie.
Branża rowerowa jest przeraźliwie pazerna. Pamiętam jak zaczynał się Covid. Z dnia na dzień, opony, osprzęt, wszystko o 100%, rower za 1500 wpierw 2000 zł, dwa dni później, to co zostało na sklepie 2,5 tys zł. Przed pandemią sklepy w moim mieście były zawalone towarem, można było coś kupić nawet 30% taniej. W miesiąc - dwa, handlarze zarobili fortunę. Teraz będzie tak jak piszesz.
@@NecrosDeus Nie będzie. Wtedy faktycznie było to chore, ale sytuacja dotyczyła całego świata.
Jeżeli dofinansowanie będzie obowiązywać także przy zakupie w jednym z krajów Unii (np. wysyłkowo od Canyona), to nie ma szans żeby ceny wzrosły, konkurencja jest za duża.
Żeby ceny poszły w górę, musiałoby wejść ogólnoeuropejskie dofinansowanie na ogromną skalę.
Zapomniałeś wspomnieć o dość istotnym fakcie a mianowicie o dofinansowanie bedzie się można starać dopiero po zakupie roweru za pełną opłatą .
Czyżby rower elektryczny był bardziej ekologiczny niż zwykły? 🤔
Póki energia elektryczna do ładowania aku jest pozyskiwana w większości, i to w znakomitej większości z nieodnawialnych źródeł, to rower elektryczny nie jest ekologiczny, a wręcz przeciwnie. Jeżeli uda się jakoś wytworzyć modę na masowość jego używania, to jest to zabójcze dla naturalnego środowiska.
To juz wiem dlaczego rowery elektryczne były tak absurdalnie drogie w porównaniu np. do skutera elektrycznego
fakturę za zakup "elektryka" tanio sprzedam
Beda naduzycia, Polak potrafi.
3:04 TU JEST KWINTESENCJA CAŁEGO TEMATU. Z biegiem czasu--(jak z deklaracją czym ogrzewamy dom) będzi że Ci co kupili rower elektryczny będą musieli pozbyć się aut spalinowych.Chodzi o wy...anie wszystkich tych którzy połasili się na dopłaty.Jeszcze wspomnicie moje słowa. NIC NIE MA ZA DARMO
Niedawno się dowiedziałem że rząd odcina rehabilitację mojej mamie bo nie mają pieniędzy. Parę dni później dociera do mnie informacje o dofinansowaniu na rowery elektryczne. Jak widać są rzeczy ważne i ważniejsze...
Jestem za👍. Ebike to zdrowa, bezpieczna forma aktywności dla ukladu kostno mięśniowo stawowego. Szczegolnie osoby 50+ powinny dobrze to rozważyć 😊
@@BlekiCzarny Ok. Jednak długotrwała aktywność z mniejszym obciążeniem jest dużo lepsza niż tzw zarzynanie pracującego, żyjącego pół wieku ciała. Nie generalizując, są tacy jak Twój dziadek 👍, ale więcej jest takich którzy szybko zapoznają się z ortopedą, neurologiem i fizjoterapeutą. Pozdrawiam i życzę zdrowia😀
Oj, podwyżki będą, popatrz jak wystrzeliły ceny pomp ciepła i fotowoltaiki z dofinansowaniami, teraz podobnie jest z ociepleniami.
Ideologia jak za komuny. Co to ma wspólnego z wolnym rynkiem i czemu nam wyciągają kasę z kieszeni.
A co z wolnym rynkiem ma wspólnego to, że od 10 lat dopłacam do obcych dzieci albo kredytów na zakup czyjegoś mieszkania ? Teraz wreszcie ktoś dołoży się do zakupu mojego roweru.
@@americano_pseudo_po_tacie Fajnie żyć w komunie, co nie? Ale ona własne dzieci też pozjada 😉
@@mariuszstachowiak1358, skoro i tak żyję w komunieto chcę chociaż skorzystać z tego rozdawnictwa.
@@americano_pseudo_po_tacie Kiedy tłumaczę, że więcej Ci z kieszeni wyciągną niż dadzą 🤣
@@mariuszstachowiak1358 , bierzesz pincet ( 800 ) plus ?
Jeśli jedna strona dofinansowuje coś,to druga strona to wykorzysta i zabierze kasę dla siebie a Kowalski nadal stoi w miejscu z myślą o rowerze elektrycznym.
pytanie brzmi czemu tylko elektryki???
I czemu dostawcy jedzenia ;)
Domyślam się że ktoś sobie ustawę zamówił ale mogę się mylić.
żeby leczyć większa ilość chorób serca, też z naszej kieszenie.
@@btww518 : dobrze kombinujesz. 👍
Naiwny poczciwy peowiec. Dofinansowanie dla wybranych osób i urzędów. Kupisz za 10000 zł a dostaniesz z tegob200 zł bo już pieniędzy nie mają
Coś tu śmierdzi, bo przecież najbardziej ekologiczny i "zdrowy " jest zwykły rower ,a nie elektryczny!
Niemcy twierdzą inaczej. ;) A kasa popłynie do nich.
A gdzie mój komentarz, że jednak wszystkie tropy prowadzą do Niemiec, i to nie tylko w temacie rowerów elektrycznych? Cenzura na kanale? 🤔
A kto broni, aby Polska produkowała własne silniki rowerowe? Wam w głowie podobnie jak PIS-owi tylko jedno. Wszystkiemu winni są Niemcy, i ich stolica Berlin oraz Premier Tusk. Pokażcie mi zakład w Polsce, który produkuje silniki do rowerów elektrycznych! Mało jest takich które produkują silniki do np. AGD? Bardzo dużo. Więc nie narzekajcie jak baby. Wszystko zależy od nas. A może Nie potrafimy? I to jest odpowiedź?
@@zbigniewstanisawski9592 Uderz w stół,a nożyce się odezwą! Czy ja coś napisałem o Niemczech!? Sam krety*ku to zrobiłeś! Dlaczego nie ma dofinansowania do normalnych ekologicznych rowerów!? Te elektryczne to i tak będą ładowane w Polsce z elektrowni węglowych!
@@zbigniewstanisawski9592 Przecież w Polsce jest wielu producentów elektrycznych rowerów! Co ty ignorancie pieprzysz!?
1. W BUDŻECIE jest za dużo pieniędzy i jest kolejny pretekst do zwiększenia podatków i okradania społeczeństwa z gotówki.
2. BĘDZIE tak jak przy dofinansowaniu kredytów na mieszkania - ceny mieszkań wzrosły i tak samo wzrosną koszty rowerów. Nie licz na to że ceny spadną.
3. KOLEJNA zagrywka Niemców - czyli przepływ finansów z polskiego społeczeństwa do niemieckich firm produkujących akumulatory litowe. Żelowe są złe, bo polskie firmy je produkują, a litowych jeszcze nie produkujemy.
4. EKOTERRORYZM - dofinansujemy z budżetu rowery, bo UE ma zintensyfikować działania usuwające samochody ze społeczeństwa. Ludzie mają siedzieć na dupach w jednym miejscu, a nie podróżować. Jeszcze kilka lat i wprowadzą nam ponownie paszporty wewnętrzne jak w ZSRR.
Pomijając daleko idące spekulacje, to zacząłem szperać za rowerami z akumulatorem żelowym. I jest ich już bardzo mało. Kilka lat temu ich przewagą była niższa cena, ale to się trochę zmieniło. Akumulatory żelowe są duże i ciężkie. Przeciętnie elektryk z baterią litowo-jonową waży 23-25 kg. Z żelową - 40 kilo. Wnieś takiego habana po schodach. Żelówki nie mają za bardzo zalet i słusznie zostały wyparte w rowerach przez litowo-jonowe akumulatory.
@@roweroweporady
To nie powód by zakazywać sprzedaży rowerów z nimi - klient sobie sam wybierze jaki rower mu pasuje. Technologia akumulatorów kwasowych może być dostosowana do potrzeb rowerów elektrycznych (zwłaszcza cargo) i w pewnych sytuacjach może być konkurencyjna dla odbiorców. Politycy UE (Niemiec) dobrze o tym wiedzą i stąd zakaz dofinansowywania elektryków z akumulatorami kwasowymi.- TO CZYSTO POLITYCZNA DECYZJA..
Poczekaj poczekaj... A nie jest tak że najbardziej ekologiczne to są rowery na tzw napęd nóg
O ekologii to możemy mówić przy użytkowaniu rowerów elektrycznych na Islandii, w Norwegii, czy w Szwajcarii. Mix energetyczny pozostałych krajów jest mniej lub bardziej ekologiczny, ale o ładowaniu roweru elektrycznego nigdzie nie można powiedzieć, że jest ekologiczne. Do tego dochodzi temat o którym ostatnio wiele się mówi w przypadku pojazdów elektrycznych, a chodzi o ślad węglowy zostawiany w momencie produkcji, jak i późniejszego krótkiego czasu używania takiej rzeczy, czy podzespołów wchodzących w skład takiego pojazdu. Rower elektryczny jest jak najbardziej OK. Nie rozumiem dlaczego z nim wiele osób ma problemy, w zasadzie żądając jego eliminacji ze środków transportu. Taki rower jest wybawieniem dla osób chorych z różnymi dysfunkcjami ruchu. W grę wchodzą problemy kardiologiczne, neurologiczne, jak i reumatologiczne. Taki rower również jest pożądany przez osoby, które na co dzień nie jeżdżą na rowerze a chcą pojeździć gdzieś dalej niż na około bloku. Nie wspominając o osobach starszych. Naganne jest dorabianie jakieś wyższej ideologii eko, jak i próba wprowadzenia mody, zachęcając zdrowych młodych ludzi do rekreacji opartej o te rowery. Nóż w kieszeni się otwiera, gdy widzi się reklamy firm produkujących rowery, gdzie na ładnym zdjęciu są trzydziestoletni rodzice, a obok dwoje dzieci. Wszyscy oczywiście na rowerach elektrycznych! Ani w tym ekologii, ani zdrowia! Takie reklamy są anty ekologiczne i anty zdrowotne!
Na te używane z Niemiec? Cały ten projekt to marnowanie publicznych pieniedzy. Ci co skorzystają to i tak ich stać. W ogóle pomysł z tymi elektrykami jest słaby. Powinien być program na normalne tanie a dobre polskie rowery gdzie najmniej zamożni by skorzystali.
Dofinansowanie ma dotyczyć tylko nowych rowerów.
No i jeżeli kupisz rower za 4000 zł to dostaniesz 2000 zł dofinansowania. Wyjdzie elektryk za dwa tysiaki czyli 2/3 najniższej pensji. "Normalny", tani, polski rower kupisz na wyprzedaży za 1000 zł - tu już za bardzo nie widzę pola do dofinansowań.
@@roweroweporady nie wiem, dla mnie to głupota, ludzi się powinno zachęcać do jazdy normalnymi rowerami! po co te elektryki? dobry elektryk trochę więcej kosztuje, i na tym dofinansowaniu skorzystają głównie tak na prawdę bogatsi, których i tak stać, a nie rodzina z kilkoma dzieciakami, dla których jak już to takie programy i dofinansowania powinny być tworzone
@@roweroweporady dobry polski tani rower kupisz za 2000 a nie 1000 i powinien być program od dochodów i ci najbiedniejsi powini miec taki rower za 1zł. A nie jakieś dofinansowania do elektryków... marnowanie publicznych pieniędzy!
Powinno powstać coś takiego jak polski rower narodowy - za darmo, którego nie da się sprzedać ani ukraść bo jest wszędzie, a właścicielem jest Państwo Polskie. Niech ma kilka biegów w tylnej piaście, w miarę uniwersalną rozmiarówkę, opony 50 mm, bez amortyzatora i standard części niepasujący do rzadnych dostęnych na rynku. Do tego darmowa komunikacja w miastach i byłoby pięknie. A kto chce carbon niech kupuje, nie bronię. A przez elktryki będzoe tylko więcej wypadków, szczególnie jak je odblokują do pełnej mocy. Ktoś kto ledwo ogarnia zwykły rower teraz wsiądzie na elektryczneo potwora. Co sądzicie?
@@JanKowalski-ux6nt ja sądzę że coś Ci się chyba w głowie pomieszało :P
Mówisz kolego że to dla tych którzy przesiada się z aut na rowery! Gdyby był taki wymóg że pokazujesz że sprzedałeś auto bo chcesz kupić rower to Ok! Ale tak że politycy myślą że ktoś zrezygnuje z auta to kolejne rozdawnictwo!
Nie chodzi o to by od razu przesiadać się z auta na rower. Jest to zresztą w większości przypadków nierealne. Wystarczy jednak by zachęcać ludzi do ograniczania poruszania się samochodami. Samochody spalinowe zanieczyszczają atmosferę znacznie bardziej niż rower elektryczny, autobus, tramwaj czy pociąg. Chodzi o to by ludzie musieli używać aut w ostateczności, by rower czy autobus wydawały się lepszą opcją niż auto. Do tego powinniśmy dążyć.
Dokladnie, wybranych firm czytaj niemieckich rowerów wyprodukowanych w w Chinach... bo te chińskie złe podobnie jak samochody Unia podatkuje 50 procent i więcej... Wszystko co kupisz kupisz przez niemieckiego posrednika bo to dobry ekologiczny produkt ...
@@leszekurbanski2831 Kross nie robi elektryków?
@@7terrago7Robi i co z tego jak może się na liście dofinsowanych firm nie pojawić. Przykład pompy ciepła i nowa lista ....
Co się stało z Polskimi produktami na niej...
Jak myślisz co się stało?
@@piotrbabkiewicz3812 zawsze możesz założyć firmę z oryginalnym polskim produktem, na rodzimych komponentach wytwarzanych polskimi rękami. Twój produkt będzie sporo droższy od konkurencji (współpracującej z Chinami) a twoja firma banktutuje. Jakie widzisz wyjście z tej sytuacji? Sami konsumenci sobie winni bo ma być najtaniej a firmy przenoszą produkcję gdzie tania siła robocza. Tylko mi nie mów że jesteś takim patriota że używasz jedynie rodzimych produktów. Samo gadanie że ta doplata jest napychaniem niemieckich kieszeni jest śmieszne. Żyjemy w czasach globalnej wioski i wszystkie produkty są wielorakiego pochodzenia, od miksera po samochody. Covid obnażył wszystkie minusy takiego rozwiązania.
Taniej by było dofinansowywać zwykłe rowery i bardziej ekologicznie. Dlaczego nikt się nad tym nie zastanawia.
W tym wszystkim to chyba nie bardzo chodzi o ekologię.
Mam podobne obawy co inni. Że ceny wzrosną, a jak ktoś nie załapie się na dofinansowanie, to będzie miał problem bo zapłaci już po podwyżce. Chciałbym, żeby powstał jakiś odgórny plan poprawy infrastruktury z sensownymi zmianami na wzór Holandii, Danii czy Niemiec, tak żeby przeciętny Kowalski, który jeździ w sezonie, mógł jeździć chętniej wszędzie zawsze, jednocześnie bezpiecznie bez ryzyka, że potrąci pieszego, czy jego potrąci samochód. Potem dopiero można myśleć o tym, co zrobić, żeby zachęcić wszystkich mniej sprawnych do jazdy. Bo jak taka babcia czy dziadek kupią elektryka, ale przyjadą się po tych naszych bublach, źle oznaczonych drogach, to pomyślą po co im te nerwy.
ale to jest durne, kto moze sobie pozwolic na rower cargo? ktos z domem albo prywatnym garazem, na elektryka podobnie trzeba miec gdzie ladowac i bezpiecznie trzymac, wiec odpadaja ludzie biedniejsi z blokow itp. dofinansowanie bogaczy czyli garstki osob..
Przecież mieszkanie w bloku w żaden sposób nie wyklucza roweru elektrycznego. Normalnie trzymasz go tak, jakbyś trzymał zwykły rower. A akumulator ładujesz w mieszkaniu.
Z rowerem cargo jak najbardziej trzeba już mieć więcej miejsca, ale i w blokach bywają rowerownie czy niczym zaskakującym nie jest garaż podziemny. No i na blokowiskach są jeszcze gdzieniegdzie garaże do wynajęcia.
@@roweroweporady Niby tak. O rowerowniach to nigdy nie słyszałem, za to o suszarniach jak najbardziej. Praktyka jednak jest taka, że te suszarnie to może miały jakiś sens w latach 50-70, później nie suszyło się wspólnie majtek. Te pomieszczenia praktycznie zawsze są "dzierżawione" od spółdzielni przez pojedyncze osoby i służą tylko im. Nie wiem czy jest możliwość przemianowania tych pomieszczeń na coś wspólnego. Ja osobiście bał bym się trzymać coś za dychę w takim wspólnym pomieszczeniu z dostępem dla każdego. Garaż podziemny? No to jednak mamy temat dla bogatych, bo normalne bloki, gdzie mieszkają normalni ludzie, garaży podziemnych nie ma. Oczywiście można rower taszczyć na 3-4 piętro, z tym, że 18 kg to jednak jest coś innego niż 23-25, a czuć już to po jednym piętrze wnoszenia. Temat nie jest beznadziejny, ale jak zwykle, słabiej sytuowanym jest trochę gorzej.
@@roweroweporadyno coś Ty... Akumulator ładujesz w pracy 😅
Ten pomysł to P A T O L O G I A. Tu nawet nie ma o czym dyskutować. Każdy kto go popiera jest za panstwem z tektury, ktore nie zajmuje sie powaznymi sprawami, a takim obrzydliwym rozdawnictwem.
Te pieniadze trzeba komus zabrac. W dodatku trafia one za granice.
Za kazde "dofinansowanie" lalbym w ryj.
No i badziewia będą po 10 tysi.😂😂😂😂
I o tyle podrożeją rowery
No ciekawe która firma sobie to wyllobowała i zarobi, bo widzę tylko taki sens dopłat do e-bików.
Trzeba zapytać Premiera Tuska i jego niemieckich mocodawców.
bosh
Elektryki są do bani.
same konkrety bez zbednego gledzenia to sie szanuje
Lepiej jak ktoś chce niech teraz kupuje jak wejdzie dofinansowanie to rowery o 5k pójdą w górę tak jak z pompami piecami itp.
Jaka jest definicja roweru cargo? Kazdy rower mozna zaopatrzyc w bagazniki, koszyki, nawet full emtb
Myślę, że będzie to dokładnie określone w warunkach dofinansowania.
A ja tam skorzystam z dofinansowania jak będzie 👍😉
A od kiedy wejdą te dofinansowania i gdzie trzeba się udać żeby je otrzymać?
W małych miastach, gdzie przesiądnięcie się na rower miałoby najbardziej sens, jest brak infrastruktury rowerowej. Zwykły kowalski boi się jeździć obok samochodu. Dzieciaki przy szkołach nie mają zadaszonych, zamykanych wiat rowerowych, więc z czym do ludzi.
Co do projektu, jeśli zniknie duża część samochodów na ulicy, będzie luźniej i mniej spalin to w sumie jestem za, w końcu każdy skorzysta na tym, czyste powietrze jest bezcenne.
Tylko martwi mnie, że będzie dużo, więcej elektro-śmieci ciężkich do recyklingu.
Materiały do produkcji nie wyczarowują się, a ktoś to wydobywa, czasem są to dzieci, dorośli ludzie w biednych krajach, dostający gorsze, a korpo na tym dorabia się.
Osobiście nie skorzystam wolę używać własnych nóg, bo MOGĘ ;) Jak na razie.
To prawda, że w kwestii infrastruktury mamy jeszcze dużo do zrobienia.
Kurna chata 4 MSC kupiłem taki rower....ech
Wstyd i hańba! Kolejny durny pomysł na wywalanie publicznych pieniędzy, bo nawet jeśli to ma być finansowane z tzw. KPO, to i tak do spłaty z naszych kieszeni. Nabijanie komuś kabzy. Nie dawajcie się ludziska sprzedać za paciorki!
To nie są publiczne pieniądze. To jest kasa z tych pseudo ekologicznie wymuszonych podatków, czyli na elektryczne zabawki dla bogatych składamy się wszyscy. Niedługo będą próbować uruchomić Niebieski Ład, tu za używanie wody też z pewnością będą podatki, które później trafią do różnych pseudo ekologicznych dopłat, na przykład do doprowadzenia domu do zero emisyjności. Na to są potrzebne gigantyczne pieniądze, więc będzie się płacić kasę za samo oddychanie. Dlaczego ludzie nie widzą, lub nie chcą widzieć tej patologii? Dlaczego się na to zgadzają?
Służba zdrowia w tragicznym stanie, ceny masakra . Prąd, gaz w górę. A te matoły do rowerów będą dopłacać, pieknie
I zaraz ceny rowerow x2
Nie widze w projekcie definicji roweru "cargo". Czy rower typy Giant Stormguard e+ z bagaznikiem by sie kwalifikowal jako "cargo"? :)
W pliku z projektem znajdziesz definicję roweru elektrycznego, roweru cargo oraz wózka elektrycznego:
Przez rower elektryczny należy rozumieć nowy pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem, wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km. Definicja wskazana jest w art. 2 pkt 47 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 1997 Nr 98 poz. 602).
Przez rower elektryczny transportowy (cargo) należy rozumieć nowy pojazd zbudowany lub przystosowany do przewozu towarów lub osób o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower transportowy może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
Przez wózek rowerowy należy rozumieć nowy pojazd o szerokości powyżej 0,9 m przeznaczony do przewozu osób lub rzeczy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; wózek rowerowy musi być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. Definicja wskazana jest w art. 2 pkt 47a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 1997 Nr 98 poz. 602).
@@roweroweporady, trochę słabo że identyczna moc jest dla rowerów cargo (które będą wozić cięższe rzeczy) jak i dla zwykłych elektryków? Trochę nielogiczne :(
@@wydrz 250 watów wystarcza w zupełności do rozpędzenia do 25 km/h także rower cargo. Istotniejszą kwestią jest moment obrotowy silnika i tego nie może braknąć, zwłaszcza przy załadowanym rowerze i jeździe pod górę.
@@roweroweporady Metna ta definicja cargo, co to znaczy przystosowanie? Ile kg ma przewozic, zwykly bagaznik z koszykiem np z 25 kg, musza to doprecyzowac, bo bedzie cyrk. Moge zrobic cargo z fulla trailowego o skoku 120-140mm?
No to, jak to w przypadku wszelkich dopłat. Janusze biznesu dźwigną ceny właśnie o te 9000.
konkurencja? nie wierzę... dofinansowanie do zawsze kończy się podwyżką cen - patrz mieszkaniówka - szkoda... to trzeba było od razu powiedzieć.... a czemu nie można wymienić na dojazd do pracy??? Toż to byłoby fajne... Li-ion, tylko? szkoda jeszcze są inne też dobre.. tyle że może ich być mniej...
dofinansowanie to tylko i wyłącznie forma wyłudzenia pieniędzy NIC więcej, kolesiostwo jak zawsze wygrywa
Pisałem to już w kilku miejscach. Nie ma sensu porównywać mieszkaniówki, pieców czy fotowoltaiki do rowerów. Do tych pierwszych potrzeba fachowców, którzy do tego działają lokalnie i nagle się nie rozmnożą.
Z rowerami nie ma tego problemu - zakup trwa chwilę, można go zresztą kupić przez internet z dowolnego miejsca w Polsce, a może i w Europie. Gdy weszły dopłaty do samochodów elektrycznych, ich ceny nie wzrosły, a wręcz niektórych spadły.
I chętnie się dowiem jakie inne, dobre akumulatory są montowane w rowerach :) Nie przerobiłem wszystkich elektryków na rynku, ale we wszystkich, które miałem okazję testować były akumulatory Litowo-jonowe. Baterie żelowe to porażka, są bardzo ciężkie (rower potrafi ważyć 40 kg, zamiast 23-25 kg) i cierpią na "efekt pamięci".
@@roweroweporady Nie wiem czy są w elektrykach, ale wydajne prądowo są jeszcze LiFePo4 i LiPo
@@roweroweporady Co do dotacji każda dotacja kończy się podwyżką cen i manipulacjami.
Elektryki (samochody) spadły bo nikt ich nie chce (nikt - w sensie mało kto póki co i to się utrzymuje)
PS: Poza tym dotować można coś co jest ciężko dostępne, coś co zanika i nie ma popytu (np jakiś stary zawód, muzeum, etc). Aby coś historycznie utrzymać, albo w ogóle rozkręcić od zera, ale od zera. Popyt rowerów elektrycznych nie jest mały i będzie rosnąć, stąd nie ma potrzeby dmuchać w tą bańkę. Niech sama rośnie, naturalnie. A po co dmuchają w to politycy? IMHO ktoś się chce ustawić, i tyle. Nie jedna dotacja to pokazała.
Ostatecznie ktoś kto planuje zakup elektryka - a ja znam wielu. Zrobi to. Ktoś kto nie ma firmy będzie musiał bulić. A Ci co mają firmę sztucznie dopiszą numerek i nara. Będą się śmiać innym w twarz. Więc po co podnosić sztucznie ceny?
I jak tak bardzo chcą być eko, to niech dotują zwykłe rowery a nie elektryki. I to dla tych których nie stać, a nie wszystkim.
@@roweroweporady Po za tym hajs niech walą w infrastrukturę, bo to leży i kwiczy. Jest niby ok, ale w pewnych małych obszarach. Ale całościowo to bieda z nędzą.
dofinansowanie do elektryka żeby zmniejszyć CO2?? a ładowane to one z czego będą? z przyzwyczajenia? żałosne to jak większość unijnych pomysłów, dofinansowanie na rower analogowy ma większy sens?? ale jak znam życie najlepiej wyjdą na tym Niemcy a nie my
Rowerów nie-elektrycznych ci u nas dostatek. I jeżeli ktoś do tej pory nie przesiadł się na rower, to dofinansowanie do nowego raczej mu w tym nie pomoże.
Do elektryka już prędzej - rower ze wspomaganiem zachęci większą liczbę osób do poruszania się w ten sposób, niż zwykły rower.
Nie trzeba znać życia - wystarczy spojrzeć na producentów silników do rowerów elektrycznych. 😁
Po odjęciu tych spoza unii zostaje niemiecki bosh.
A program nie jest unijny. Program wymyślili "jaśnie rządzący" 8*
Zakup elektrycznego roweru ma zastopic samochod np w dojeździe do pracy żałosny jest twój komentarz....jak coś jest dofinansowane to źle a jak nie ma to też zle jak ci nie pasuje to się nna Białoruś przeprowadz np.... a przecież nikt cie nie zmusza chcesz skorzystać to proszę bardzo nie to nie....wielu ludzi będzie napewno zadowolonych bo zwykłym rowerem nie ma takiego komfortu podróży jak elektrykiiem....wolny wybór....
@@ukaszweyna4450Nie oszukujmy się. Te rowery nie zastąpią samochodu przy dojeździe do pracy jeśli, ktoś jest leniwy i tak na ten rower nie wsiądzie, bez względu a to czy to elektryk czy analog. Poza tym, do przejechania pół miasta, w pracy wypadałoby się odświeżyć, w garsonce czy garniturze mimo wszystko słabo się jedzie a nie zawsze można się przebrać, do zrobienia zakupy, do odebrania dzieci ze szkoły, nie ma gdzie naładować, strach przypiąć do barierki na 8h itd itd. Jeżeli ktoś ma warunki ku temu to pewnie już na tym rowerze jeździ. Reszta jeszcze długo się nie przekona. Mimo wszystko daleko nam jeszcze do zachodniego podejścia do rowerów. Jeśli komuś się wydaje, że to drastycznie zmniejszy ilość aut w miastach to się grubo myli, mówię oczywiście o rodzimych miastach. Jeżdżę rowerem codziennie i widzę kiedy jest wysyp rowerzystów. Łącznie będzie tego ze 3 -4 tygodnie w roku, przy idealnej pogodzie, takie wsparcie niczego nie zmieni. Ludzie mają rowery, po prostu na nich nie jeżdżą. I nie pisałem, że dofinansowanie to zło, jak najbardziej unia mogłaby i pewnie będzie to wspierać, ale mogliby, moim zdaniem, wspierać również rowery analogowe, wtedy to jest ekologia pełną gębą.
Temat cen rowerów, które prawdopodobnie poszybują o 20-30% po wprowadzeniu takich dotacji to już inna historia. Pomijam już klasyk, że "za darmo nic nie ma", gdzieś... kiedyś... w jakiś inny sposób w końcu oddasz tę kasę, w cenach, podatkach, gdziekolwiek
@@Ygrh Do pracy to można sobie dojeżdżać w takiej Francji czy Holandii. We Francji, jak jest 0 stopni i pada śnieg, to jest kataklizm i Francja stoi. W Holandii nawet nie jest potrzebny rower, tam wystarczy kondycja i dobre buty. W 3/4 Niemiec na odczepnego też się da, problemem mogą być opady deszczu. Europa środkowo wschodnia ma zupełnie inne warunki atmosferyczne, rower był i nadal będzie tylko sezonowym środkiem transportu przez jakieś 5 miesięcy góra. Są zapaleńcy, miłośnicy rowerów, którzy muszą pojeździć bez względu na pogodę, ale nie można sobie wyobrazić normalnych ludzi jeżdżących do pracy, załatwiających sprawy, którzy będą to robić poza majem-wrześniem. Nawet jeżeli pracują w jakimś magazynie kilka ulic dalej. W naszych warunkach klimatycznych i terenowych, rower absolutnie nie będzie zamiennikiem samochodu.
Czy jest też dofinansowanie do zestawów konwersji do swojego roweru?
Niestety nie ma na ten temat żadnych informacji.
A czemu nie dofinansują normalnych rowerów? Przeciez to jest najbardziej ekologiczny środek transportu. Czy to nie jest niezgodne z równością jakie daje nam konstytucja? Kazdy powinien byc rowny za to co wyznaje kim jest i czym się porusza. Znowu nastepuje promowanie elektryczności aby wyprzeć inne srodki transportu . To nie jest według mnie sprawiedliwe, ze jedni dostaną znizke a drudzy nie za de facto podobny środek transportu.
Rower elektryczny może pełnić mocno inne funkcje niż zwykły rower. Elektrykiem można wygodnie dojechać do pracy nie męcząc się. Przy zwykłym rowerze często nie ma takiej opcji. Ja do pracy jadę 12 km niemal ciągle pod górę. Zwykłym rowerem mogę dojechać styrany, elektrykiem niemal jak autem, niemal bez wysiłku.
@@AllDragonsAreDead A czemu używając normalny rower mam być gorszy i zmuszony do zakupu elektrycznego aby dostać dofinansowanie? Czy nie powinienem mieć swobodnego wyboru co kupię a czego nie kupię ? Przecież jedno i drugie to rower tylko z dodanym silnikiem i baterią. Według mnie to nie jest sprawiedliwe . W końcu pieniądze państwa są wspólne i wszyscy się na nie składamy. Czemu ktoś ma mieć do nich dostęp a inny nie dostanie?
Wszyscy tylko mówią, że elektryki są droższe . Tak samo mogę kupić zwykły rower nawet za 30tys to czemu mam nie dostać dofinansowania? Nie muszę dojeżdżać do pracy mogę użyć zwykły rower na wycieczkę aby zwiedzać Polskę itd . Kolejny podział społeczeństwa na tych co lubią elektryki i na tych co nie lubią ...
@@szymus190 W programie chodzi o to by zachęcić ludzi do ograniczenia używania aut. Rowery elektryczne mogą konkurować z autami w znacznie większej ilości przypadków niż rowery nie-elektryczne.
Zupełnie porypany pomysł, nie ma żadnej przesłanki aby to miało sens.
Zamiast tego powinni obniżyć podatki od zarobków, każdy za dodatkowe pieniądze kupiłby sobie to czego naprawdę potrzebuje.
Warto wspomnieć, że dofinansowanie działa na zasadzie zwrotu. Kupujesz rower za 10k, składasz wniosek z dowodem zakupu i po jakimś czasie dostajesz pieniądze z programu.
Najtańsze, nowe elektryki znanych marek zaczynają się od 4 tysięcy. Wydajesz 4 tyś., po czasie dostajesz z powrotem 2 tyś. Ale jak nie masz tych 4 tyś. to nie skorzystasz. Dlatego też słabo ten program będzie działał dla osób mniej zamożnych, dla których jest to zbyt wysoka kwota, ale na wydanie połowy kwoty było by ich stać.
*Chyba że kupisz rower za 7k oni ci 6 oddadzą chociaż mniej zamożna osoba nie będzie mieć od tak 7k na jednorazowy zakup*
@@cabri4540 Nie oddadzą 6k tylko 3.5k, mogą oddać maksymalnie 50% lub 5k. Jak kupisz rower za 4k dostaniesz 2k. Jak za 10k to dostaniesz 5k. Jak za 20k to też dostaniesz 5k.
Marnotrawienie pieniędzy z kredytu KPO czas start. Uśmiechać się !
Chciałbym kupić nowy rower prawdziwie eko, czyli zwykły bez elektryki. Taka szosówka za 25 tysi na przykład. Może mi państwo da 50% dofinansowania? Co ja sądzę o dofinansowaniu elektryków? Lepiej zamilknę. Pozdrawiam.
To byłoby coś...
Za 10k sa juz znosne szosowki
@@marekk1337 Żartowałem z tym tekstem. To reakcja na pierdzielenie o elektrykach i dotacjach. Dla mnie to rower dla inwalidów. Bez obrażania. Nie każdy daje radę. W 2017 r kupiłem za 8 tys. wysokomudołowy karbon z Wiliera. Czekałem 40 dni aż przyjdzie do sklepu w Zabierzowie. Teraz byłby droższy. Wczoraj na nim zrobiłem 340 km. Na raz. A mam 59 i pół lat życia. Nie można się rozleniwiać. Pozdrawiam
Idiotyzm, to nie państwo powinno ustalać co ma się sprzedawać, tylko rynek powinien weryfikować sensowność niektórych produktów.
Dopłaty do elektryków, może do rowerów z napędem mięśniowym? Żenada
A dlaczego ja mam dokładać do czyjegoś biznesu???? Przecież to są nasze pieniądze !!!! Żenada te dofinansowania , podaj mnie jak miało być do tych samochodów elektrycznych. Gdzie ja żyję ???????To chore......
Wolę się zmęczyć jadąc rowerem tradycyjnym, niż jadąc elektrycznym
A kto za to zapłaci? Kto będzie sponsorem całej tej akcji? My, podatnicy. A szmal pewnie popłynie do Niemiec...
Dofinansowanie będzie, gdy wpierw kupisz taki rower. Dla osób dobrze sytuowanych to nie problem wpierw wywalić 5-10 tys zł, a później liczyć na zwrot jakiejś części. Przeciętna osoba będzie miała kłopot z zakupem, zwłaszcza teraz, gdy ceny energii mocno zdrożały. Takie dofinansowania to prezent w dużej mierze dla bogatych ludzi, którzy i bez nich kupiliby rower. Ostatnio widziałem rodzinkę, dwoje dzieci w okolicach 12 lat, i rodzice. Wszyscy na elektrycznych rowerach. To patologia, że dzieci i młodzi rodzice rekreacyjnie sobie jechali po królewsku po ścieżce rowerowej, no ale to wybitnie wpasowuje się w unijną narrację, by każdy jeździł na elektrycznym rowerze. Nieraz na reklamach firm rowerowych widać młodych ludzi na elektrykach. To idiotyzm i patologia. Te rowery miały aku w ramach, nie wyglądały na budżetowe po 4-5 tys zł. Pewnie dali za całość 25-30 tys zł. Przy dopłatach oddadzą im ze 20 tys zł. Problem jest w tym, dlaczego to biedniejsi ludzie mają im sponsorować modne zabawki? Normalna rodzina nie szarpnie się na 30 tys zł by później domagać się zwrotu części poniesionych kosztów zakupu. Ta bogata rodzinka dostanie 20 tys zł, które wcześniej Unia ściągnęła od wszystkich w postaci różnych eko podatków. Te dopłaty fajnie w reklamie wyglądają, ale w życiu to będzie tak, że bogaci będą sobie kupować rowery za dychę i więcej, po czym dostaną zwrot 5 tys zł. Tak to się skończy. Co do szmalu, który gdzieś popłynie. Jakoś dziwnym trafem, wszystko co niby eko, jakieś dopłaty, to tropy zawsze wiodą do Niemiec. Ja pamiętam wiele lat temu jak to gaz miał być super ekologiczny, przy każdym domku zbiornik z gazem, i oczywiście likwidacja węglowych pieców. Gaz był eko, no ale dzięki tym dwóm rurom idącym do Niemiec taki musiał być. Interes jako europejski hub gazowy w Niemczech, to zysk wręcz niewyobrażalny. Ruskie miały wyłączać w miarę wygasania się umów wszystkie pozostałe rurociągi, jedyne rurociągi czynne miały iść do Niemiec. W Gazpromie to już nawet siedzieli od emerytowani niemieccy politycy. Interes się uciął w momencie rozpoczęcia wojny rosyjsko ukraińskiej. W przypadku rowerów trzeba wiedzieć, że te droższe rowery, które na ogół będą kupowane z tymi dopłatami, to mają napęd...Boscha! (sic!). Daleki jestem od teorii spiskowych, ale jakoś te interesy niemieckie widać na każdym kroku.
*Czyli najpierw musze kupic rower pokazac faktore a oni zwrócą kase?*
@@BlekiCzarny *To jest tak że najpierw składam wniosek na konkretny rower czyli na 100% jeśli mi przyznają to dostanę ale ogólnie jest dużo papierkowej roboty sprawdziłem i już były takie akcje w poszczególnych miastach*
Gdybym mieszkał na parterze, rozważyłbym zakup roweru elektrycznego. Jednak mieszkając na trzecim piętrze bez windy, nie widzę tego. Teraz nawet mojego trekkinga nie chce mi się wnosić. Dlatego zrezygnowałem z dojazdów do pracy rowerem. Zresztą gdybym mieszkał na parterze nadal do roboty jeździłbym tym trekkingiem. Pewnie mógłbym kupić jakiś lekki rower, ale już mi się znudziło kolekcjonowanie rowerów. Poza tym trekking ma tę zaletę, że w niesprzyjających warunkach atmosferycznych można wrócić do domu, czy dojechać do pracy w miarę czysto, czyli nie być uwalanym błotem, czy brudną deszczówką z drogi.
Trzymanie roweru w komórce w naszym specyficznym kraju to spore ryzyko, a i też mało wygodne, bo jednak trzeba zejść do piwnicy, otworzyć drzwi, potem kolejne drzwi od komórki, później zamknąć te wszystkie drzwi i dopiero jechać. Czas zaoszczędzony na dojazd, a dojeżdżałem do roboty rowerem szybciej niż MPK, a już w ogóle szybciej niż samochodem. Akurat mam wygodny dojazd z Retkini do NCŁ, wszystko ścieżką, czy tam drogą rowerową.
Jeszcze inna rzecz, że jadąc te 15 km/h trudno jest się spocić na tradycyjnym rowerze. Największym problemem było wnoszenie tych 17 kg na trzecie piętro już po powrocie. Traktowałem to jako dodatkowy trening siłowy. 😉
W elektryku masz opcje włączenia wspomagania przy pchaniu. Mam elektryka, do pokonania 2 piętra, najprościej włączyć napęd i spokojnie i bez trudu się wtedy wpycha rower na piętro. Dojeżdżając elektrykiem do pracy średnia wzrasta do 25 km/h i ta prędkość jest stała, niezależnie od ilości podjazdów, piachu na drodze, wiatru czy temperatury.
Po schodach wpychasz rower?🤔
@@podrozenalapach Po schodach wpychasz rower? 🤔
@@petruszek6908tak. Włączasz wspomaganie przy prowadzeniu, tylne koło się wtedy kręci z prędkością ok 3km/h I lekko popychając rower idziesz z nim na piętro.
Szkopy już zacierają ręce hehe, a ja powiem tak: W przyszłym roku kupuję rower elektryczny z Chin, trzy razy tańszy, sto razy lepszy, fak. ju ZSRE!
Dramat
Następny krok: robale +. Koszmar.
Niech się gonią. Wspomaganie dla leniwych ludzi. Ludzie do pracy dojeżdżają na rowerach i nie mają dofinansowania?
Ja bym sobie kupił nowego gravella do treningów, ale kupie chyba elektryka. Jak frajer mam płacić podatki, tylko po to by kanalie je rozdawały swoim lokajom. Zawsze można jezdzić z wyłączonym napędem i robić efektywny trening.
i znów za to wszystko zapłacą podatnicy....
Tak, bo kasa na te dopłaty dla wybranych grup ludzi pochodzi z powszechnych podatków eko, które niby mają ratować klimat. Oglądając między innymi telewizję właśnie sponsorujesz na ogół bogatym ludziom dopłaty do aut czy rowerów elektrycznych. Lodówka też te podatki płaci, za plastikowe opakowanie do np. ciasta też trzeba podatek zapłacić. W euro parlamencie znowu jest poprzednia frakcja eko terrorystów, z tą Ursulką na czele, a oni zapowiedzieli, że jeszcze przykręcą eko śrubkę. Trzeba się liczyć z kolejnymi podatkami na "ratowanie" klimatu, a w sumie na organizowaniu fajnego życia bogatym ludziom.
@@NecrosDeus ograniczenia życia zwykłym ludziom po to by bogaci mogli się bawić bez przeszkód ....to komunizm, nazizm, faszyzm i totalitaryzm w jednym ....dzieci i wnuki komunistów i nazistów robią swoje realizują cele dziadków
Ciekawe bo jest kilka CośtamBike którzy dokręcają tylko chwyty i już są polskimi producentami. ;)
Nie znam się na przepisach podatkowych, ale chyba chodzi o to, aby spółka była zarejestrowana w Polsce/Unii. A nie że rower idzie prosto z Chin.
Czy ktoś wnika w jakim zakresie rowery są "produkowane" u nas - tego już nie wiem.
Rowery muszą być produkowane w UE. Na chińczyki nie dostanie się dofinansowania
Nie mam nic do powiedzenia ;)
Państwowe dofinansowanie ZAWSZE powoduje wzrost cen na dofinansowywany produkt - patrz kredyty na mieszkania czy ceny samochodów elektrycznych. Chyba trzeba mieszkać w jaskini, żeby o tym nie wiedzieć. Druga sprawa - urzędasy UE nałożyły cła na chińskie elektryki bo państwo dotuje, dotowanie rowerów przez urzędasów już jest ok XD. Co za obłuda.
Ceny samochodów elektrycznych raczej nie wzrosły bardziej niż inflacja, a niektórych nawet spadły (patrz Tesla).
Porównywanie do mieszkań nie ma sensu, nie zbudujesz ot tak miliona mieszkań. Z rowerami nie będzie problemu żeby ściągnąć ich więcej. A jeżeli w grę będzie wchodzić także zakup w jednym z krajów Unii, to już w ogóle nie widzę pola do wzrostu cen.
Kolejny program dla "sporto(f)có(f)" co pojadą z rowerami x-kilometrów by zrobić sobie fotke na fejsa i zgrywać fit-git !
Miały być dopłaty do aut, widzę że w życie wchodzi "plan B".
Ja wolę normalny rower niż elektryk dofinansowanie które później pewnie i tak będziesz musiał oddać 😂
Tak na wszelkiwypadekczcams.com/video/afX3EEtpqq4/video.htmlsi=AUvatDXgfhtSA9OA
Pamiętaj o akumulatorach w smartfonach, powerbankach i laptopach (tak, tak, one wszystkie też potrafią zapłonąć).
Takie sytuacje się zdarzają najczęściej przez złe przechowywanie (np. wystawienie na ekstremalne gorąco przez szybę), przeładowanie (wadliwa, podejrzanie tania ładowarka) czy fizyczne uszkodzenie. Do tego dochodzą błędy w produkcji, zwłaszcza w totalnie najtańszych bateriach (patrz - ta z filmu). Z drugiej strony, na dziesiątki milionów akumulatorów w Polsce, przypadki zapalenia się to promil promila przypadków.
Nie będę ukrywał że to świetny pomysł, nie mogę się doczekać realizacji projektu 😊
Kiedy to wchodzi, bo muszę kupić rower dla żony ❓
W projekcie piszą o 2025 roku, choć jest też info, że dofinansowanie będzie dotyczyło także rowerów kupionych już teraz. Jednak wstrzymałbym się z zakupem do czasu opublikowania ostatecznej wersji programu.
lepiej jakby rządzący na początek zajęli się regulacjami prawnymi dot. rowerów elektrycznych, bo coraz więcej jest na drogach przerabianych rowerów elektrycznych pędzących z prędkością ponad 50 km/h czy elektrycznych samoróbek przypominających bardziej motorowery a to stwarza duże niebezpieczeństwo dla innych użytkowników, szczególnie na ścieżkach rowerowych gdzie jest sporo dzieci, a zwykle są one bardzo wąskie
To można łatwo ukrócić, wystarczy by policja się za to wzięła. To jest pojazd mechaniczny niedopuszczony do ruchu, nie mający przeglądu technicznego, na dodatek nie ma obowiązkowego OC. Temat jest trywialnie prosty, wiele takich pojazdów mechanicznych (to nie są rowery) widać z daleka.
Przecież są już od dawna przepisy, które regulują jak powinien wyglądać rower elektryczny: roweroweporady.pl/rower-elektryczny-a-przepisy/
Tak jak napisał @NecrosDeus jest to bardziej kwestia egzekwowania przepisów.
@@NecrosDeus coraz powszechniejsze jest montowanie do zwykłych e-rowerów tzw. speedboxów przez co można jezdzić nimi nawet 50 km/h , a wygląd roweru się nie zmienia i policja tego nie wychwyci. Podejrzewam ze sporo tych rowerzystów nie zdaje sobie z tego sprawy że to nielegalne i dopiero jak będzie wypadek zaczną się problemy. Powinna być jakaś akcja uświadamiająca że jak montujesz coś takiego to musisz wykupić OC i zarejestrować taki rower no i nie wolno wtedy jezdzić po ścieżkach rowerowych
Sens to ma z pewnego punktu widzenia, bo to zawsze ktoś coś sponsoruje. Z takiego ludzkiego punktu widzenie nie, bo niby dlaczego obcy mają komuś coś sponsorować! Dramatu dodaje fakt, że pieniądze na dopłaty są również od osób mniej majętnych, dla których te patologiczne podatki klimatyczne są dużym finansowym obciążeniem. To właśnie z tego złodziejstwa "ekologicznego" takie historie są finansowane! Dofinansowanie do aut elektrycznych, które i tak po tym kosztują małą fortunę, to jest w ogóle chamstwo. Dlaczego biedni ludzie mają nowobogackiej patologii finansować możliwość jeżdżenia w ogóle, gdy mniej zamożnym zabrania się jeżdżenia czymkolwiek spalinowym?
Chyba bardziej ekologiczbego pojazdu od roweru niema. Z tego, co tu slyszymy, to ta ekologia jest chyba podkladką pod producentów bateri...
ekoligicznych 🤣
Gwarantuje wam ludzie że w momencie kiedy ruszą dotacje za nasze pieniądze to te rowery podrożeją tyle zdrożeją tak jak z fotowoltaika zrobili
Ale wiesz, że to dwie zupełnie inne kwestie. Do fotowoltaiki jest potrzebna ekipa, która zamontuje panele, a potem elektryk, który to wszystko podłączy. Takich ekip nie ma aż tak dużo, ich czas pracy jest ograniczony, do tego działają lokalnie.
Natomiast z rowerami nie ma tego problemu - zakup roweru może trwać w sklepie pięć minut, a przez internet jeszcze szybciej. Poza tym zamówisz rower z drugiego końca Polski czy nawet z zagranicy. Przecież zagraniczne sklepy nie podniosą cen, bo w Polsce pojawiły się dopłaty.
Tak samo zresztą było z dopłatami do samochodów elektrycznych. Ceny nie wzrosły, a niektórych wręcz spadły (Tesla).
Gdyby dofinansowanie dotyczyło przeróbki roweru na elektryczny - to mógłbym się zgodzić, że ceny usług poszłyby w górę. Przy zakupie gotowego roweru - nie powinno się tak stać, jest za duża konkurencja, a będzie jeszcze większa.
@@roweroweporady A rowery to produkują krasnoludki za miskę wody i garść poziomek dlatego producenci przy wzroście produkcji nie będą chcieli na tym zarabiać. Jak już porównujesz zakup roweru to porównaj do zakupu samego zestawu paneli słonecznych bo inaczej to 'Ale wiesz, że to dwie zupełnie inne kwestie.'
'Poza tym zamówisz rower z drugiego końca Polski czy nawet z zagranicy.' zakup roweru z innego kraju niż Polska to potwierdzone info czy myślenie życzeniowe?
@@roweroweporady pożyjemy zobaczymy obym się mylił pozdrawiam
@@stasekstasek1920 "zakup roweru z innego kraju niż Polska to potwierdzone info czy myślenie życzeniowe?"
Masz rację, nie ma doprecyzowanej informacji w tej kwestii. Wysłałem o to zapytanie do NFOŚiGW w ramach konsultacji społecznych.
@@roweroweporady Skoro nie ma doprecyzowanej informacji to po co piszesz takie rzeczy 'Poza tym zamówisz rower z drugiego końca Polski czy nawet z zagranicy. Przecież zagraniczne sklepy nie podniosą cen, bo w Polsce pojawiły się dopłaty.'? Dostałeś bojowe zadanie siania propagandy czy nie spodziewałeś się tylu głosów krytycznych i próbujesz jakoś to wybronić używając manipulacji? Oj Łukasz, Łukasz...
Elektryka tylko w domu nigdy w życiu w rowerze czy samochodzie !!!!!!!!!!
Na szczęście zwykłe rowery nadal są w sprzedaży :)
To jeśli jeździsz spalinowym samochodem to zdziwisz się jak wejdzie ETF2 bodajże w 2027 ;)
Fajna sprawa, popieram. Moja firma posiada program leasingowy, dopłaca do raty ok 10% i po 3 latach wyszło około 30% taniej jak zakup w sklepie. Posiadam również biobike-a i oba maja plusy i minusy. Na elektryku robie z małżonka dalsze trasy a mtb służy do samotnych wojaży. Pozdrawiam, sceptyków również
*leasing nie wchodzi w dofinansowanie*
zdecydowanie nie zgadzam sie na to
Moja noga nigdy nie dotknie roweru elektrycznego nigdy na nim nie pokręci rower elektryczny to nie rower to szmelc
nawet na starość?
To w sumie ciekawa sprawa, że wiele osób idzie trybem "nie podoba mi się" = "to szmelc". Na szczęście tradycyjnie napędzane rowery są i będą nadal produkowane.
@@q0jkcxd0 By wykorzystać rower elektryczny, który jednak ma pewne zalety, to nie trzeba być starym. To super sprawa dla osób z określonymi dysfunkcjami wynikającymi z chorób kardiologicznych, reumatycznych, czy neurologicznych. Wysiłek, który jest normalnością przy jeździe na normalnym rowerze może nasilać objawy wielu chorób, a to jest oczywiste przeciwwskazanie do takiej jazdy. Rower elektryczny zmniejsza to ryzyko, lub je nawet eliminuje. E-Bike jest również fajny dla osób, które nie mając kondycji rowerowej, jeżdżąc na rowerze sporadycznie, chciałyby wyruszyć w jakąś dłuższą trasę. Patologią natomiast jest robienie z elektryka ekologicznego środka transportu, czy kreowanie mody na niego dla osób młodych i zdrowych.
@@NecrosDeus widzę bardzo szeroka nadinterpretacja mojego krótkiego pytania :)
Jest czas wycofać ten niemądry pomysł.
Moim zdaniem to qrewstwo 😀
Polacy to dziwni ludzie
Prawda, od lat głosują na to POPiSowską bandę a później marudzą.
A jak kupje rower za 5000ty to mi oddaja 5000tys?
5000 tysięcy to pięć milionów - nie szalej :)
Dofinansowanie do zwykłego roweru elektrycznego ma być na 50% wartości roweru, do kwoty max. 5000 zł.
Czyli jak kupisz rower za 5000 zł to dostaniesz 50% dofinansowania czyli 2500 zł.