FZS 600 - Yamaha FZS 600 Fazer 1999 - prezentacja po remoncie i porady przed zakupem (5DM4-70).

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 12. 09. 2024
  • Kierunki, woltomierz, klakson, handbary, tylny zacisk od FZS 1000: • FZS 600 - 1/7. Kierunk...
    CBradio, zegarek, termometr, woltomierz... BLING BLING!: • FZS 600 - CBradio, zeg...
    Spadająca nakrętka zębatki zdawczej: • FZS 600 - Nakrętka zęb...
    Montaż wskaźnika biegów GiPro na moim motocyklu: • FZS 600 - Healtech GiP...
    Ulepszanie świateł FZS 600: • FZS 600 - Ulepszanie ś...
    Nakręciłem ten film po otrzymaniu zapytań do wcześniejszego - • FZS 600 - Yamaha FZS 6...
    Tym razem nie nagrałem pracy silnika (patrz link powyżej)
    Trochę info o motocyklu (daję linki, zamiast przepisywać dane):
    www.scigacz.pl/...
    www.scigacz.pl/...
    www.scigacz.pl/...
    en.wikipedia.or...
    • 1999 Yamaha Fazer Review
    Opis:
    Jest to ekstremalnie uniwersalny motocykl. Inżynierom Yamahy w jednej ramie udało się połączyć fajne cechy trzech różnych klas motocykli, nie doprowadzając równocześnie do sytuacji, że "jeśli coś jest do wszystkiego, to jest o niczego". Jest to idealny wybór dla osób, które nie mają miejsca dla kilku maszyn, za to chciałyby mieć coś, co sprawdzi się zarówno w mieście, jak i w trasie, a do tego nie znudzi się za szybko. Ucywilizowany silnik, przeniesiony z Thundercat'a, do 5-6krpm oddaje moc pewnie, ale kulturalnie. Powyżej 6krpm zaczyna warczeć, zamiast mruczeć. Konfiguracja ramy i siedzenia pozwala na jazdę zarówno w pozycji wyprostowanej jak i quasi-sportowej, dzięki czemu jeździ się wygodnie i plecy tak szybko nie wysiadają. Mała owiewka i dobra zwrotność sprawiają, że FZS600 w mieście przeciska się niczym rasowy naked/street fighter, z kolei na trasie do 140-160 km/h wiatr nie jest problemem. Jedyny minus to fakt, że w korkach poniżej 2000 rpm trzeba się czasami posiłkować półsprzęgłem. Wolne obroty to 1250 rpm, silnik przy tym pracuje trochę nierówno, ale to normalne w rzędówkach.
    FZS600 klei się do drogi dobrze, a w zakręty składa się bez poganiania. Bardzo dobrze chodzi układ hamulcowy, podobny jak ten z R1 czy R6, potrafi szybko zastopować motocykl. Najlepsze efekty oczywiście daje hamowanie przodem i tyłem tak by maksymalnie skompresować zawieszenie, ale osobno oba układy też się sprawdzają pozwalając na szybką zmianę prędkości samym przodem lub spokojne dohamowania tyłem.
    Skrzynia chodzi stukając, ale pewnie. Prawie cały zakres przełożeń przelatuje bez problemu bez sprzęgła. Na początku skakanie pomiędzy I, 0 i II w trybie miejskim potrafi trochę zaskoczyć, ale bardzo szybko udaje się rozpoznać jej manieryzmy i przewidywać kiedy zaprotestuje przeciwko I, a kiedy przeciwko II. Konfiguracja silnika i przełożeń pozwala na ekonomiczną i kulturalną jazdę w zakresie 5-6krpm i 6 biegów, przy czym na 6 biegu potrafi się rozkulać nawet z niskich obrotów. Z kolei przy dynamicznej jeździe można przez cały dzień w mieście nie zobaczyć w akcji IV biegu i wyższych. Zależnie od charakteru jazdy potrafi to skutkować rozrzutem zużycia paliwa od nieco ponad 4l na setkę, poprzez średnią 5-6,5l, aż po spalanie powyżej 10l.
    Bagażnik w siodle jest bardzo pojemny. Po dodaniu do wyposażenia siatki na bagaż przez większość czasu nie musimy sobie zawracać głowy plecakiem czy tankbagiem. Pojemność baku to 18l, co przy spokojnej jeździe pozwala na przelot ciurkiem z Poznania do Warszawy lub do Berlina.
    Z bardziej dostępnych cenowo motocykli, takich jak XJ600, CB500, GS500, ER5, Bandit 600tka, SV650, dla mnie FZS600 wypadał najlepiej. Ostatecznie rozpatrywałem SV650S, FZS600 i Bandita. FZS600 wygrał uniwersalnością, niezawodnością, kosztami eksploatacji i wygodą.
    Do Fazera warto jeszcze dodać HotGrip'y i wskaźnik biegów Gipro X-type Y01.
    Głupią usterką projektu są króćce gaźników, trudniejszy niż np w XJ600 dostęp do koła zdawczego napędu i owiewki wykonane z plastyku ABS, które dość łatwo połamać. Ale to nie są rzeczy, które wpływają na codzienną eksploatację, która generalnie jest czystą przyjemnością.
    Zakup ~6000 zł, poprawki ~3000 zł, planowane zakupy & regulacja gaźników/zaworów jeszcze ~1000 zł. Reszta to eksploatacja i trzymacie kciuków, aby coś nie strzeliło.
    Z zakupu jestem bardzo zadowolony. Przy moim potrzebach, określonych jako codzienne dojazdy do kilku miejsc pracy, załatwianie spraw w mieście i okazjonalne (góra kilka razy w sezonie) wypady na nieco dłuższe trasy, motocykl sprawdził się świetnie.
    Na dzisiaj, myśląc o zastępstwie dla mojej maszyny, patrzę przede wszystkim na FZ6 S2 z ABSem.
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że ten opis i film pomogą komuś dokonać trafnego wyboru.

Komentáře • 194

  • @Mainaudio
    @Mainaudio Před 11 lety +10

    Gościu, jesteś gitem :D Czas dojazdu skrócił mi się z 50min do 12min :D

  • @APOLLO1188
    @APOLLO1188 Před 6 lety +5

    Kawał dobrej roboty, materiał bardzo pomocny. Dzięki i pozdrawiam

  • @zvirek
    @zvirek Před 3 měsíci

    wlasnie kupilam tez po 10 latach fazera i juz go uwielbiam :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 měsíci

      Kapitalne moto i praktycznie nie do zdarcia. Trzeba pilnować czystości i synchro gaźników, nakrętki zębatki, czystości pod klapą zębatki zdawczej, aby popychacz sprzęgła dobrze chodził i w zasadzie... tyle. Jeździ samo. :)

  • @dhanybegood
    @dhanybegood Před 5 lety +1

    Bardzo rozsądne podejście do sprawy. Pozdrawiam serdecznie i bezpiecznego sezonu.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 5 lety +2

      To już filmik sprzed ponad pół dekady, było od tamtego czasu wiele bezpiecznych sezonów i moto dalej 100% na chodzie, a do tego przerobione bardziej pod turystykę teraz. Nigdy mnie nie zawiodła, ale też serwisowana jest jak królowa. :)

  • @The4tb
    @The4tb Před 9 lety +1

    Bardzo fajny film. Dzięki, właśnie się przymierzam do zakupu i trochę mnie uświadomił co i jak. Chętnie bym kupił od kogoś kto dba o motor jak Ty. Pozdrawiam.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety

      Bogdan Babiec Nie na sprzedaż. :D Pozdrawiam. :) Powodzenia.

  • @plusmaniek300ify
    @plusmaniek300ify Před 10 lety

    Filmik super! Kolega 2 miesiące temu kupił identyczną Yamahe i też jest z niej bardzo zadowolony. Ja mam Honde Shadow vt800 z 88 roku i brakuje mi na YT tak profesjonalnie i ciekawie zrobionego materiału.. Pozdrawiam.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Dzięki. W moim przypadku wybór Fazerka okazał się bardzo trafny i było w nim dużo przemyśleń, ale też trochę szczęścia. Kupując zakładałem wymianę maszyny na inną po trzech latach, teraz powoli dojrzewam do tego, że zostanie on ze mną do kompletnej ruiny. Jej ruiny, albo mojego portfela. Co do braku materiałów na VT800 to trochę zrozumiałe, tzn. jeśli chodzi o ilość. Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia, ile jest w obrocie VT800, a ile Fazerków. Chociaż, muszę przyznać, modele z lat 98-99 wcale nie są aż tak popularne i o niektóre części zamienne coraz trudniej. Nie jest to jeszcze zabytek i właściciele M7 czy Dnieprów pewnie pokpiwają z mojego tekstu o trudności w zdobyciu części, ale... nie wszystko jest od ręki do kupienia. :)

  • @raulduke4313
    @raulduke4313 Před 2 lety +1

    Miałem Fazera 600 kolor żółto czarny. Jednak przy wzroście 186 cm był dla mnie za mały. Koledzy mówili, że wygląda to śmiesznie. Teraz kupiłbym Fazera 1000. Motocykl bardzo fajny ładnie kładzie się w zakrętach jednak czasem przycięta się podnóżkami o asfalt.

    • @raulduke4313
      @raulduke4313 Před 5 měsíci +1

      @Robsonero Kurtka na motocykl dodatkowo poszerza w barkach. Mnie jeździło się bardzo dobrze ale koledzy mówili, że trochę śmiesznie wyglądałem. Sylwetkę mam wysportowana bo ćwiczę waga 90 -95 kg 186 cm wzrostu.
      Jedno jest pewne Yamaha FZS 600S i wszystkie Fazery prowadzi się bardzo łatwo i przyjemnie. Same kładą się w zakręty, są przewidywalne a hamulce zwłaszcza w tych starszych wersjach są rewelacyjne. Mocy też jest sporo a specyficzny "turbinowy" dzwięk silnika jest zajebisty.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 měsíci

      Zgadzam się w 100%. :)

  • @sialabalabumsialabalabum3567

    Naprawdę fajnie się Ciebie słucha :)

  • @dawidceglarski6683
    @dawidceglarski6683 Před 9 lety +1

    Gratuluje dobrego wyboru! :)
    Fazery to wdzięczne sprzęty, zgadzam się w większości z tym co jest opowiedziane w filmie.
    Mój sprzęt ma obecnie ponad 153000km :) Byłem w nim już w paru europejskich krajach (Polska, Austria, Czechy, Niemcy, Słowacja, Francja, Hiszpania, Gibraltar, Andora, Włochy, Monako, San Marino, Szwajcaria, Słowenia, Liechtenstein, Ukraina, Węgry, Bułgaria, Turcja, Rumunia, Grecja, Chorwacja, Serbia, Czarnogóra, Kosowo, Macedonia, Albania, Bośnia i Hercegowina...)
    Pozdrawiam

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety

      Dawid Ceglarski Pozdrawiam, zazdraszczam, podziwiam. Kapitalne trasy odwaliłeś. To jest po prostu piękne. Normalny WOW. Z moimi zobowiązaniami taki sam zestaw będę 10 lat robił albo dłużej. :] Jakie masz ciekawe uwagi, ostrzeżenia, przemyślenia co do FZS 600 po tak długim użytkowaniu? Może jakieś sugestie jakie "zapasy" brać w kolejne wyprawy? Coś ma tendencję do szczególnie częstego prucia się na długich przebiegach? Mojemu niedawno stuknęło dopiero 50 000, z czego w tym roku zrobiłem ponad 3000 w trasie i drugie tyle "na swoich śmieciach". Nawet sobie nie wyobrażam, kiedy i czy by miał do 153000 km dociągnąć. :]

    • @dawidceglarski6683
      @dawidceglarski6683 Před 9 lety

      escarfangorn Witam...
      Co do uwag/spostrzeżeń po 7 latach użytkowania i 125000 przejechanych km (kupiłem ze stanem licznika 28000km) to napewno warto pomyśleć nad wymianą lub obszyciem kanapy bo orginalna nie jest zbyt wygodna. Jeśli ktoś jeździ sporo w trasy napewno doceni zakup podwyższanej szybki, podgrzewanych manetek, kufrów, termometru a najbardziej automatycznej oliwiarki do łańcucha. Mam model po lifcie z 2002 r. więc poprawione lusterka, dłuższe podnóżki pasażera czy niżej poprowadzony tłumik ułatwiający montaż kufrów bocznych (u mnie Kappa K33 na Monokey Side PLX). Sporą zaletą Fazera jest 22 litrowy zbiornik paliwa a co za tym idzie spory zasięg a to jadąc po mniej cywilizowanych obszarach naprawde ma duże znaczenie :).
      Moja najdłuższa trasa to Gibraltar... z kilkoma ciekawymi miejscami po drodze wyszło 8600 km.
      Z minusów to mój sprzęt zaczął delikatnie brać olej przy ok 95000km do teraz na poziomie do 300ml/6000km (gdy sporo autostrad z przelotową 150-190km/h) bo co tyle wymieniam olej.
      Kolej minus to znany temat zębatki zdawczej a raczej jej zabezpieczenia... Póki co to chyba tyle :) sam jestem ciekaw ile silnik jeszcze wytrzyma :]

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety

      Dawid Ceglarski Mam to wszystko poza akcesoryjną kanapą, bo stara się jeszcze trzyma, chociaż zaczyna mieć obtarte boki. Jeszcze rok/dwa i będę dawał do obszycia albo kupię akcesoryjną. I kufry to dwa Kappa 21N i jeden K48. Niestety, nie dostałem jak szukałem młodszej wersji i czasem tego żałuję, ale akurat wtedy wszystko nowsze było tłuczone. Z tych wszystkich usprawnień po lifcie, to najbardziej mi brak większego baku. W mój wchodzi jakieś 18-18.5l jak baaaaardzo powoli dolewam i odpowietrznikiem powietrze ujdzie. Myślałem, czy by kołnierza nie przyciąć przelewowego, to ponoć daje te półtora litra ekstra bez szczypania się, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać.
      Jak na taki przebieg, to chyba i tak za dużo nie bierze. Mój przy spokojnej jeździe nie bierze nic, tzn. nie widzę żadnej potrzeby dolewania. Natomiast przy szarżowaniu i dłuższych przejazdach autobaną faktycznie coś tam ubywa, ale jak mi zostaje po wymianie oleju w butli coś, to to styka do kolejnej wymiany. Raz kupiłem na zapas z rozpędu i mi do dzisiaj zostało. Chyba do Scottoilera wykorzystam, bo już dwa lata stoi i chociaż pełen syntetyk, to nie ma co go już do silnika lać raczej.
      Jeszcze raz, zazdroszczę przebytych tras. Musi być kupa wspomnień. :]

    • @dawidceglarski6683
      @dawidceglarski6683 Před 9 lety +1

      escarfangorn Kilka zdjęc... :) www.bikepics.com/members/dawidc/02fazer/

  • @jarosawkuba9330
    @jarosawkuba9330 Před 3 lety

    Świetny film, właśnie szukam takiego moto do kupienia jako maszyna po wielu latach. Dokładnie fazerka to to, czego szukam :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 lety

      Sugeruję szukać FZ6 S2 z ABS. To jest dalej Fazer, ale ABS korzystna sprawa dla bezpieczeństwa. S2 wersja miała najlepsze "parametry".

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 11 lety

    Zakup tej maszyny był podyktowany jak zwykle potrzebami i ograniczeniami finansowymi. I tak pojechałem po bandzie z budżetem, aby kupić FZS600, a nie coś tańszego, ale nie żałuję. Raczej wydałbym drugie tyle, by mieć FZS6 S2 z ABSem. Na dzień dzisiejszy jednak nie planuję żadnej przesiadki, raczej mam nadzieję pojeździć tą maszyną 3-4 lata i zrobić nią dwie dłuższe trasy - do Wilna i do Anglii. Inwestycje muszą się zamortyzować. A maszyna jest dobra. Bardzo dobra. Sprawia mi wiele przyjemności.

  • @krzysztofpetruuu8478
    @krzysztofpetruuu8478 Před 7 lety +4

    Zastanawiam się jaki jest sens kupowania takiego motocykla sporo kosztowało cię naprawienie tego moto 6 tys i pewnie drugie tyle dołożyłeś. Ja kupiłem Yamahe XJ6 2009 r z przebiegiem 17 tys km za 14 tys zł i jest wszystko w nim w oryginale i nie grzebane, zmieniane, spaprane. O wyglądzie nie wspomnę bo to inna epoka. Jeśli nie masz klasyka w dobrym stanie polecam zostawić te potłuczone zajechane składaki handlarzom niech sobie sami nimi jeżdżą. Będzie bezpieczniej na drogach i w portfelach. Pozdrawiam wszystkich motocyklistów.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety +2

      Naprawienie go nie kosztowało 6 tysięcy. I to nie był nigdy zajechany i potłuczony składak. Na zakup jechałem z doświadczonym kumplem motocyklistą i jeszcze bardziej doświadczonym kumplem mechanikiem-motocyklistą. Jeden kumpel obmacał całe moto przed zakupem i zrobił wywiad, a drugi się nim przejechał, po czym zreferowali mi swoje obserwacje i od nich zależała decyzja "go or no-go" w kwestii zakupu. Dopiero po podwójnym "tak" od nich przystąpiłem do negocjacji ceny, używając odkrytych rzeczy do jej zbicia. AFAIR to udało się cenę zbić o chyba 1000 zł i jeszcze poprosić o wydanie niewykorzystanych akcesoriów. Na ten moment nie pamiętam wszystkiego co dostałem, ale na pewno był w tym komplet do lagów razem z olejem, komplet kierunków, olejarka i jeszcze dużo innych gratów, same w sobie warte ponad 500 zł. Moto kupowałem wiedząc nie tylko o usterkach zgłoszonych przez sprzedawcę, ale też o takich, które próbował ukryć. Zaskoczył nas tylko pewnymi naprawami "po taniości", które zrobił, a które nie rzuciły się w oczy od ręki. Ale to też nie było jakimś koszmarkiem, poza nakrętką zębatki, ale tu akurat poszło mi ulgowo, bo udało się gwint uratować.
      Wiele osób na moto tak kupionych jak ja je kupiłem z miejsca by zaczęło jeździć. Miał nowy napęd, nowe opony, nic tylko śmigać. Ale ja mam paranoiczne podejście do pewnych spraw, więc najpierw moto spędziło miesiąc w garażu rozkręcane dość intensywnie i skręcane na nowo, z czym już się wiążą pewne koszty, a do tego postanowiłem je doinwestować w gadżety, których nie miało, a mnie mogły być przydatne. Nie każdy by robił poprawki wszystkiego, jak ja robiłem. Niektórym by nie przeszkadzała zespawana czacha, ja się uparłem ją szlifować i lakierować. Innym by nie przeszkadzały gumowe przewody hamulcowe, ja się uparłem na HEL. Niepotrzebnie kupowałem crashpady, które nowe ze sklepu kosztowały majątek. W tej samej cenie miałbym gmole, ale człowiek się całe życie uczy.
      Potem równocześnie ciągnęły się dalsze poprawki, inwestycje i już zwykłe koszty eksploatacyjne. A czasami po prostu lekkie fanaberie. Nie znam osobiście nikogo poza sobą, kto by miał na takim motocyklu instalację do CB radia.
      Od strony remontowej moto było po lepszej stronie średniej. Gdyby nie moja upierdliwość w rozkręcaniu wszystkiego i uparcie się na natychmiastową wymianę przewodów na HEL i niepotrzebnie drogie crashpady, uruchomienie do jazdy po zakupie odbyłoby się dość lajtowo. Mogłem też uwierzyć sprzedawcy, że olej i filtry oraz świece są nowe, ale postanowiłem nie wierzyć.
      Inna sprawa to był faktyczne inwestycje. Dodanie takich bajerów jak wskaźnik biegów, stelaże na trzy kufry i trzy kufry, ogrzewanie manetek, deflektor i inne pierdoły podnoszą koszt.
      Jeśli chodzi o ten pierwszy aspekt, to zawsze jestem zwolennikiem kupowania motocykla w asyście mechanika, tak zrobiłem i tu nie było jakichś koszmarków. Były niespodzianki, jedna dość nieprzyjemna, ale tak już czasem bywa.
      Jeśli chodzi o drugi aspekt, to jestem zawsze za kupowaniem motocykla dobrze wyposażonego, bo zawsze to wychodzi taniej, niż inwestowanie od zera samemu, poza tym zwykle dopicowane moto zwykle idzie od jeźdźca, który o nie dbał. Do tego jak ma dużo szmerów bajerów to z rys na nich można wywnioskować wiele ciekawych rzeczy.
      Dlaczego więc sam siebie posłuchałem w pierwszej kwestii, a w drugiej już nie? Dwie kwestie. Finanse i wątpliwości.
      Moto potrzebowałem jak najszybciej. I tak się guzdrałem mega z zakupem, bo byłem wybredny i dopiero po pół roku zastanawiania się co chcę i oglądania co chcę, zdecydowałem się na zakup. Ale dłużej nie chciałem zwlekać, bo moto było mi po prostu potrzebne jak powietrze z przyczyn zupełnie niehobbystycznych, a praktycznych. Równocześnie jednak byłem w 5tym roku budowy nowej chaty systemem gospodarczym i w trakcie zakupu dzieciowozu, na który nagle wydałem 2x tyle ile wstępnie planowałem (a na chatę 3x tyle co planowałem, ffs). Postanowiłem pożyczyć 5 klocków od brachola i coś tam dorzucić, żeby już nie czekać z zakupem moto, więc w takich granicach oscylowała cena. Ostatecznie kasy nie pożyczałem, ale widełki cenowe utrzymałem.
      Drugim powodem były wątpliwości. Wracałem na moto po dłuższej przerwie i nie byłem pewien, czy to nie jest słomiany zapał, czy nie zniechęcę się po dwóch-trzech miesiącach. 5-7 tysięcy to była akurat kwota, którą byłem skłonny zaryzykować na moto i dodatkowo jakieś 3-4 tysiące na ciuchy. Razem to i tak już dawało konkretną sumkę. Ale w razie czego, gdybym w to nie wszedł, straty można by minimalizować, w razie czego wszystko odsprzedając z minimalnym minusem. Ostatecznie na moto miałem jakieś 7,5 tyś PLN i wychodziłem z założenia, że zakup i przygotowanie moto do jazdy muszą się w tym zmieścić. Im taniej wytarguję moto, tym więcej zostanie na poprawki remontowe, ale wychodząc z założenia, że nie kupuję zdechlaka za 3000 PLN. I tak to wyszło. Na tym etapie też nie interesowało mnie zbytnio wyposażenie turystyczne, ponieważ przede wszystkim chodziło mi o jazdę po mieście. Owszem, wybierając moto miałem na uwadze też turystykę, dlatego kupiłem 600tkę, a nie 250tkę, ale przez pierwszy rok/dwa chodziło tylko o miasto i upewnienie się, czy będę jeździł, czy po prostu kupię moto i będzie ono sobie stało w garażu. A nie miałem kryształowej kuli, aby przewidzieć, jak to się rozwinie. Na początku wręcz myślałem, że może po roku jazdy FZS600 sprzedam go, dołożę do 10-14 tysięcy i kupię moto 10 lat młodsze z ABS. Wszystko było możliwe.
      Ostatecznie się okazało, że zacząłem jeździć codziennie i to nawet zimą i że obudziła się we mnie dawna chęć też do turystyki motocyklowej, więc moto stopniowo przerobiło się z niemal kompletnego golca miastowego, w semi-turystyczną maszynę, w której do szczęścia brakuje tylko wychodka i prysznicu. To się odbiło w liście wydatków, ale nie były to remonty, ani to nie jest tak, że każdy się musi bawić w takie inwestycje. Przecież jakby co, to można sobie kupić podstawkę i kufer Awina i też być szczęśliwym. Nie każdy musi wydawać ~1000-1500 zł na stelaże, Monokey i kufry Kappa czy Givi.
      Wiedząc teraz jak jeżdżę, ile jeżdżę i mając sprawdzone co mi się podoba w moto, a FZS600 mi bardzo odpowiada, wiem dokładnie czego bym szukał w następnym moto i że na pewno kupię moto już wyposażone co najmniej w większość rzeczy, które i tak bym chciał domontować. Wiem też, że wcale nie mam ochoty rezygnować z FZS600 i jedyne co mnie popycha do zmiany, to brak ABS. Gdyby FZS600 miał ABS... to nie mam po co zmieniać moto, na FZS600 mogę jeździć aż do momentu gdy mu korbowód bokiem wyjdzie. A jeszcze wtedy pewnie bym najpierw się rozejrzał za drugim silnikiem na aukcjach.
      W ciągu ostatnich dwóch lat miałem tylko dwa poważne wydatki - napęd i opony. Ale to są już rzeczy wyjeżdżone całkowicie przeze mnie. Na obu nakulałem bardzo zdrowe przebiegi. Nic innego przez dwa lata nie musiałem ruszać. Teraz na wiosnę pewnie zrobię pełen przegląd serwisowy, który kalendarzowo powinien wypaść rok temu, ale z uwagi na mniejsze przebiegi ostatnio, przełożyłem na teraz. Akurat przebiegowo wypadnie idealnie. To są już bieżące koszta eksploatacyjne, wynikające z faktu, że chociaż to 18letnia maszyna, to jednak dalej jest to 600tka w określonej klasie maszyn i materiały do niej swoje kosztują. A jeśli chodzi o aktualny stan techniczny, to myślę, że bije o głowę sporą część tego co jeździ po ulicach, zarówno na dwóch jak i czterech kołach. :)

  • @Szymek1285
    @Szymek1285 Před 9 měsíci

    Właśnie szukam takiego motocykla dokładnie tego samego modelu dziękuję za pomocny filmik

    • @Fiskerio
      @Fiskerio Před 8 měsíci

      Siema, i jak tam znalazłeś ? Tez sie za takim rozgladam.

    • @Szymek1285
      @Szymek1285 Před 8 měsíci

      @@Fiskerio jeszcze nie ciężko na tym olx znaleść coś konkretnego

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 měsíci

      Jest 10 lat po zakupie tego moto przeze mnie i jest ich też teraz o wiele mniej na drogach i w ofertach. Normalna kolej rzeczy. O zadbane jeszcze trudniej. Moja dobiła 25 lat, lada moment stuknie 30stka i zaczną się żółte tablice. Wtedy o nie będzie pewnie jeszcze trudniej. Wchodzimy w etap klasyka&zabytek. :)

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 11 lety +1

    Dzięki za słowa uznania, to jest cały czas "work in progress", bo co chwila jeszcze coś poprawiam lub dodaję. Na razie doszły w końcu manetki i wskaźnik biegów, następny temat to stelaż pod top case i jakiś kufer z podstawką. Najpierw jednak muszę zainwestować w nowe rękawice. Mógłbym wszystko zrobić od ręki teoretycznie, ale trzymam żelazny zapas gotówki na wypadek rozszczelnienia króćców, bo wtedy od razu bym regulację/synchro/czyszczenie gaźników zrobił oraz regulację zaworów.

  • @marcinmaoziec1602
    @marcinmaoziec1602 Před 7 lety +2

    witam Masz Pasje Kolego pięknie bardzo dobry materiał 😁 Pozdrawiam i Powodzenia

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 11 lety

    ps: W opisie do filmu się już nie zmieści, więc piszę tutaj - kwestionariusz trzeba oczywiście traktować z przymrużeniem oka i wszystko samemu sprawdzić z mechanikiem, przełącznik świateł oczywiście nie diodowy, a LED. :) W kilku miejscach wrzuciłem do filmu screenshot'y, bo kartki z wydrukami, które przygotowałem, wyszły dość nieczytelnie. Za wszelkie inne "chochliki" w filmie też przepraszam. Filmik realizowany bez scenariusza i ścieżka dialogowa "z głowy". :)

    • @uki3009
      @uki3009 Před 7 lety

      escarfangorn Pozdrawiam.Nie wiem czy już było to pytanko,ale ja też mam licznik w mph i km/h czy wskazania trip masz w mph?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety

      @@uki3009 Trip jest liczony w milach w tej wersji moto.

  • @patrykpietrzykowski8660
    @patrykpietrzykowski8660 Před 10 lety

    Hej. Dzieki za film. Informacje które udzieliłeś przydadżą się przy kupnie Fazera. Elo

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 11 lety

    Mnie ta konfiguracja do moich potrzeb bardzo odpowiada. Tzn. pełnej owiewki nie chcę, ale też kompletnego braku też nie, half-fairing jak w serii Fazer Yamahy idealnie jest pod moje potrzeby, czyli 90% jazdy miejskiej z okazjonalnymi wypadami w dłuższą trasę. Jest na tyle wąska, że w ruchu miejskim przeciska się bez problemu i zwinnie, natomiast na trasie ze spokojem można robić 140km/h w dobrych ciuchach i jest komfortowo. :) Jak bym dzisiaj miał kupować moto, pewnie bym brał FZ6 S2. Podobny.

  • @desper1111
    @desper1111 Před 9 lety +3

    Świetny materiał. Dzięki za niego i pozdro!

  • @Jackk75
    @Jackk75 Před 10 lety

    Kawał dobrej roboty, że też Ci się chciało, ale szacunek pełny. Posiadam model 2002 po lifcie. Ostatnio chciałem coś zmienić. I nic lepszego dla siebie nie widzę, Może Suzuki DL 650 V-Strom, a może Hondę Transalp 650, ewentualnie Yamaha YZF 600 R Thundercat. Suzuki za bardzo turystyk ! Honda nie ma funu ! Thundercat za bardzo sportowy ! Marzy mi się Yamaha Fazer8, ale ze względów finansowych, poczekam na używane. Podsumowując dla niezdecydowanym. Hornet 600 vs Fazer ! Jak chcesz jeździć tylko po mieście to Hornet ! Miałem i jest niesamowicie zwrotny i do tego nadaje, lekki, zwarty itd. Jeśli chcesz jednak prawdziwego moto na początek i do miasta i w trasy, to tylko Fazer !

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Ten lift z 2002 (+2000) super sprawa, niestety, nie szło znaleźć zdrowego egzemplarza z tego roku jak ja szukałem. Co do wyboru następnego moto, ja mam podobnie. Fazer8 odpada na razie finansowo, poza tym trochę mi się nie podoba. Podoba mi się za to FZ6 S2 (tylko te wydechy w zadupku są mało praktyczne od strony turystyki), ale na tym etapie bez sensu byłoby mi się przesiadać, skoro dopiero co skończyłem remontować tę maszynę. Z podsumowaniem się zgadzam, że na miasto Hornet, a jak bardziej uniwersalnie, to FZS 600 jest nie do przebicia w gronie mu podobnych maszyn. Dlatego go kupiłem. I jak bym w tej chwili miał kupować, to pewnie FZ6 S2 z ABS, ale nie kupuję. Być może też tym FZS 600 pojeżdżę dłużej niż planowałem, bo ciężko negocjuję z żoną zakup dla niej GS500F, a jeśliby się udało ją przekonać, to wtedy wymiana mojej maszyny odsunie się w czasie. Nie jest to jednak nic strasznego, ponieważ im dłużej nim jeżdżę, tym bardziej go lubię i jeśli tylko nie będzie problemów, to nie widzę dlaczego nie miałbym dalej nim jeździć. Sprawdza się we wszystkim o co go proszę. :] Nie pali mi się do przesiadki. A jeśli nim bym jeździł więcej niż 5 lat, to pewnie będzie wojna z żoną o zostawienie go sobie "na pamiątkę". ;) Człowiek się przywiązuje do niektórych "rzeczy".

  • @memories7038
    @memories7038 Před 7 lety +1

    Uuuuu...bracie, wyprowadziłeś maszynę przednio. Gratuluje. Skłaniam się ku czemuś takiemu po dwóch sezonach spędzonych na cruiserach. Jak zachowuje się z pasażerem, czy żona nie narzeka właśnie na położenie podpórek na nogi?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety

      Wtedy była wyprowadzona bardzo ładnie, potem przerobiona mocniej pod turystykę i ostatecznie dozbrojona gmolami, które zepsuły jej linię, ale za to mocno zabezpieczyły w razie gleby, a że dalej sobie ćwiczę na torach i parkingach, to jednak wolę te gmole mieć, poza tym dzięki temu młody ma podpórki pod nogi. :] W tej chwili przydałby się jej porządny detailing, Jeśli tylko znajdę choć jeden wolny weekend, to się w końcu muszę za to wziąć.
      Z pasażerem zachowuje się dobrze, ale testowałem tylko w ruchu miejskim i pasażer był kumaty. Było kilka przejazdów obwodnicą, ekspresówką, ale na bardzo krótkie dystanse, więc nie mogę nic powiedzieć na ile jest wygodnie dla pasażera na dłuższą metę, tj. turystycznie, ale w obrębie miasta i trwających kilkadziesiąt minut wypadów, żona nigdy nie narzekała. Głównie, przez jakieś pół roku, podrzucałem ją moto do pracy w korkach i przy moim wzroście i masie (2m, 120+kg) manewrowanie z plecaczkiem nie stanowiło problemu.
      O podnóżkach nic nie mówiła, ale w tej wersji faktycznie są dość wysoko. To było poprawione w wersji od 2000 rocznika bodaj, tzn. od czachy typu "Foxeye". Tam są sety pasażera wyraźnie obniżone i mają dodane gumki dla lepszej przyczepności.

  • @mozzy_insi
    @mozzy_insi Před 5 lety

    Właśnie przymierzałem się do zakupu i tak sobie myślę, że będę musiał sobie odpuścić... ze względu na wszystkie wydatki ;/
    Realnie muszę mieć te 10 koła... i to nie licząc całej zbroi.
    a 6 dni temu zrobiłem prawko kat. A :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 5 lety +1

      Klasa motocykla i jego pojemność warunkuje wydatki. Na pewno bym nie oszczędzał na ciuchach, bo kupione dobre posłużą kila lat i potencjalnie przez kilka motocykli. A do tego dadzą się używać w każdą pogodę. Względnie dobry zestaw ciuchów z średniej półki da się uzbierać za ~3000 zł. Żeby kupić starszą maszynę klasy szosowo-sportowa 600-750cc w niezłym stanie kolejne 7000 zł może styknąć, ale by się trzeba naszukać. Natomiast jeśli chcesz coś z ABS i w wieku maks koło 10 lat, to poniżej 10kPLN myslę byłoby ciężko coś wyszarpać w naprawdę dobrym stanie. :) TBH czasami lepiej odłożyć trochę więcej i kupić dobry sprzęt, niż potem się bawić w remontowanie, które wychodzi drogo. U mnie teraz strzeliła plastikowa śrubka od owiewki i nową można dostać tylko w oficjalnym kanale dystrybucji. Koszt śrubki - 15 zł. :D Koszty remontowe warto rozważyć i wtedy zwykle się okazuje, że taniej wyjdzie dołożyć dwa koła do lepszego moto na samym starcie, niż pompować kasę w trupa. :)

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 10 lety +1

    Kilka liczb (od/do momentu przekroczenia bramy): 04.12.13 - motocyklem czas dojazdu 18 minut do centrum i 22 minuty z powrotem (mimo deszczu i oblodzeń). 05.12.13 - tramwajem 1h 25 minut (w tym 22 minuty na kupienie biletów!!!), powrót 1h 14 minut (prawie pół godziny czekania na przystanku z powodu jakiejś awarii, potem tłok jak sardynki w puszce). 06.12.13 - tramwajem 1h 5 minut, powrót 1h 28 minut (w tym ponad pół godziny czekania na przystanku, bo trzy "moje" tramwaje "wypadły" z rozkładu). 10.12.13 - motocyklem 16 minut... Tyle stricte cyferkowo. Dodatkowo dochodzi fun-factor tj. jazda motocyklem vs. jazda tramwajem. Minusy moto - sytuacje podbramkowe na drodze, wiadomo. Minusy jazdy tramwajem (tylko z tych kilku dni): ścisk, opóźnienia, wymrażanie na przystanku, ludzie kaszlący/kichający bez zasłaniania ust, ludzie nie korzystający z mydła (w tym jeden bezdomny, który miał wokół siebie "strefę buforową"), ludzie kopcący szlugi na przystanku lub elektroniczne papierosy w środku, niesprecyzowana liczba osób słuchająca muzyki tak, że nie można się skupić na czytaniu, w tym trzech młodych "dżentelmenów" DJ'ujących prosto z telefonu (bez słuchawek) rzewne opowieści o ciężkim życiu w blokowisku, ludzie gadający przez telefon tak, że ich słychać na drugim końcu wagonu, etc. Jedyny plus - nadrabiam zaległości w książkach. Mimo to, nie pogardziłbym, gdyby w lutym przyszła wiosna. :P

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      +escarfangorn :) plusow raczej skromnie....co moto to moto .....warte kazdych pieniazkow i godzin na niego poswieconych !
      Ludzie w komunikacji publicznej zachowuja sie jak by mogli wszystko , sam mimo ze mam komunikacje za free jak musze korzystac z niej odczuwam wielki dyskomfort ....po prostu nie lubie natloku ...ludzi nieokrzesanych nieumytych , bumow, zwyklych debili , malolatek chichajacych sie z byle czego idiotow narzekajacych na wszystko ....co wlasny transport to wlasny a jak jeszcze jest to moto to nie mam pytan ...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety +1

      Juru Mnie w Poznaniu najbardziej przeszkadzały dwie rzeczy i w zasadzie przez jedną z nich w ogóle wróciłem do motocykli. Z powodu Euro 2012 kompletnie rozkopano miasto i niektóre z tych remontów nie skończyły się do dzisiaj. W najgorszym momencie mój dojazd do pracy rozciągnął się do 2,5h w jedną stronę, a do pracy mam tylko 7 km. Więc kilka razy po prostu szedłem do domu na piechotę, zamiast czekać i zdychać w tłoku szczególnie latem. Teraz się poprawiło, ale człowiek się przyzwyczaja szybko do luksusu, mobilności i nie bycia zależnym od awarii któregoś tam tramwaju na linii, więc dalej wolę moto, bo na moto jestem w robocie w circa 15 minut, a tramwajem zwykle zajmuje mi to niecałą godzinę. Drugi powód to moje podejście do otoczenia, jeśli można tak to nazwać. Od 20 lat prowadzę recycling, razem z kompostownikami w ogrodzie, mam w chatę włożone różne technologie energooszczędne, zepsute rzeczy wolę naprawiać lub wykorzystywać jako coś innego albo wybebeszać na części, niż wyrzucać, nie puszczam głośnej muzyki, nie rąbię drewna w niedzielę, w tramwaju słucham muzy ciuchutko, nie gadam głośno przez telefon, nie chleję publicznie, nie palę i naprawdę nie potrafię sobie przypomnieć ile czasu minęło od momentu, kiedy cokolwiek rzuciłem na ulicę. I to nie jest żadne zgrywanie bohatera z serialu Kapitan Planeta, tylko po prostu tak mam, a z powodu posiadania dzieci jeszcze mi się pogorszyło. Więc nie trawię, gdy ktoś na przystanku pali pod wiatą, rzuca pety na ziemię, czy nawet butelki, w tramwaju puszcza głośno muzykę, albo na trzeźwo lub po pijaku nagabuje jakieś dziewczyny. Reaguję. I jest kwas wtedy. A reakcja społeczeństwa praktycznie zawsze jest negatywna nie w stosunku do sprawcy, tylko do osoby, która ma odwagę zwrócić uwagę. Bo przecież jak ktoś nie pozwala śmiecić na ulicy, to musi być jakiś wariat. Normą jest owcze patrzenie się w dal i przeżuwanie. Wilków jest w społeczeństwie o wiele mniej niż owiec i gdyby tylko owce przestały się gapić w dal i przeżuwać, to żaden wilk w tramwaju by nie mógł molestować kobiet, chlać czy palić, ale to jakoś nie dociera. Wielokrotnie więc stawałem w obliczu, czasem grupki, takich ludzi i byłem sam i miałem stresa. Czasami kończyło się interwencją Policji, czy raczej brakiem interwencji "Nic nie możemy zrobić". Bywało, że grożono mi śmiercią, pobiciem. Kiedyś facet głośno przy mnie przez telefon umawiał kolegów na spotkanie kilka przystanków dalej, aby mnie dopaść. I tak dalej. Po kolejnym zdarzeniu, w którym starłem się z dwoma nietrzeźwymi kibicami Lecha, którzy "dla zabawy" podnosili sukienkę dziewczyny na oko w wieku gimnazjalnym, a nikt mi nie przyszedł z pomocą gdy kolesie zaczęli mi grozić pobiciem, chociaż zaraz koło mnie stali faceci o wiele lepiej napakowani ode mnie (a ja wcale napakowany nie jestem), stwierdziłem, że mając dwójkę dzieci muszę przestać walczyć z wiatrakami, bo jeszcze wyląduję w szpitalu z kosą pod żebrem. A że jak coś się dzieje, to jednak reaguję, bo zawszę myślę w kategorii "A gdyby mnie ktoś tak zaczepiał i nikt nie przyszedł z pomocą?", to wolę po prostu hurtowo takich sytuacji unikać, po prostu w ogóle nie korzystając z transportu publicznego. Przynajmniej na moto jedyne co nieprzyjemne mnie może spotkać to road rage. I owszem, dwa razy na moto ktoś mnie próbował taranować z premedytacją, ale to było dawno temu. Od czasu jak non stop jeżdżę z kamerką w widoczny sposób zamontowaną na kasku, nikt mnie nie próbuje zabijać celowo. Co najwyżej zdarzają się idiotyczne zachowania albo blokowanie przejazdu na zasadzie "Ale mam ciekawy sufit w samochodzie, stój sobie dawco". No ale co zrobić. I tyle. :]

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      :) Niezy wywod ! :) Ale sie nie dziwie ...znieczulica rzadzi swiatem niestety ...kazdy tylko swego nosa pilnuje ...no ja w moto ide raz ze spelniam marzenie odkladane od 15 lat dwa zeby sie odstresowac wypuscic przed siebie bez celu i troche zmienic tryb zycia (rzucilem palenie , z piwkiem gorzej ;) ale jak zaczne inwestowac w moto to moze i ogranicze piwko hehe :) To powiadasz ze z Poznania jestes? Ja z Bialegostoku ...kawalek drogi ale moze kiedy bedzie nam po drodze by razem pare ladnych winkli przyciac ;)

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      aaa i btw ...jutro jade po moto :) jaram sie jak malolat hehe ...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru Jeśli to wyjazd po używkę, to gorąco zalecam ostudzenie emocji i udanie się po odbiór z dobrym mechanikiem. Pozwala później to uniknąć rozczarowań. W każdym razie powodzenia przy zakupie życzę. Oby moto było w idealnym stanie. :) I potem spokojnej, bezpiecznej nauki jazdy. :)

  • @kuba07rasta
    @kuba07rasta Před 10 lety

    Zajebista prezentacja, szacun dla Ciebie :) Wiem, ze ta prezentacja omawia głównie yamahe ale wspomniałeś o Hornecie, Jestem ciekawy czemu z niego zrezygnowałeś? Jakie był główny powód Twojej decyzji? Z góry dzięki! Lewa :p

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      UUuhh... ... powodów było kilka nakładających się na siebie i wynikały po części z oczekiwań, budżetu, roczników branych pod uwagę i tego co było dostępne w ogłoszeniach. Zadecydowały kruczki, języczki u wagi, zebrane na podstawie artykułów z serwisów motocyklowych i forów fanów poszczególnych maszyn. Porady przyjaciół też dużo dały. O ile dobrze pamiętam, to poszło o lepsze hamulce w FZS600 z tamtych roczników (model z R1), do tego FZS wygrywał komfortem jazdy i uniwersalnością jaką dawała pół-owiewka, miał też większy bak, a także silnik bardziej liniowo oddający moc w do 5000-6000rpm, na czym mi zależało w kontekście planowanej jazdy od zimy do zimy (przy minus 10C na moich Dunlopach Qualiferach już kilka razy mi na FZS tyłek nieźle zatańczył, chociaż do 5krpm FZS jest BAAAARDZO potulny). Podobał mi się fakt, że FZS600 ma dwie twarze, do 6krpm jest cywilizowany, powyżej zaś dostaje jobla, co pozwala na kompletnie dwa różne style jazdy nim zależnie od warunków i nastroju. Czasami po prostu mam ochotę nim się lajtowo potoczyć i się rozumiemy, czasami mi się spieszy... Najtrudniej jest upilnować samego siebie, żeby nie poginać bez sensu, bo pływanie +/- 2000rpm wokół 9500-10000rpm na II i III działa uzależniająco. Dlatego też z góry wykluczyłem cokolwiek większego niż 600cc, dark side is strong in this one... Czytałem też, że FZS ma lepszą ekonomię spalania. Trudno mi się do tego odnieść, bo u mnie ilość l/100km zależy mocno od potrzeb dnia i warunków drogowych. Wiem, że moim FZS potrafię zejść ~4,5l? Ale chyba częściej jest to 6-7l, przynajmniej w ciepłe dni i ciepły asfalt. Teraz, codziennie sunąc do pracy, po prostu raz na tydzień leję pod korek 5l karnisterek jak nigdzie nie jeżdżę ekstra lub 10l karnisterek jak mam jakieś dodatkowe sprawy do załatwienia i nie podliczam ile to razem wychodzi, bo szkoda nerwów. Cenowo, serwisowo (eksploatacja) i pod kątem niezawodności prezentowały się względnie porównywalnie, pękające króćce działały na niekorzyść FZS, ale z kolei Hornety potrafią mieć problemy z elektryką. Ostatecznie Hornet wypadł, bo był dla mnie (199cm) mniej wygodny (Motorcycle Ergonomics stronka) i mniej uniwersalny (ta pół owiewka w FZS na serio działa, a Hornetów "S" nie jest zatrzęsienie). Nawet FZS mógłby być ciut większy rozmiarowo, ale jakoś styka. Gdybym szukał moto tylko na miasto, Hornet by miał u mnie więcej punktów, ale ja od razu założyłem, że moje moto będzie przez cały rok musiało sobie radzić w mieście jak dobry ulicznik, ale ma też dać radę w lato na trasie czy autostradzie. W tym zakresie FZS daje radę i nie żałowałem nigdy tego wyboru. W mieście sprawdzam go codziennie (nadal jeżdżę, dzisiaj +7C FTW!), kilka razy odbyliśmy 1-2h trasy ciurkiem i było też bez zarzutu, po jednej dłuższej trasie z postojami i po nadejściu chłodów zdecydowałem się na dodanie deflektora i nawet w grudniu jeździ się super. Z bardzo długiej trasy recenzji na razie nie mam jak dać. Dopiero na przyszłe wakacje planuję przelot do Wilna, a za dwa lata może do Anglii. Myślę, że wszystko sprowadza się do Twoich priorytetów. Czy w ogóle planujesz dłuższe trasy? U mnie to była bardzo ważna kwestia. Ja wiedziałem, że jakimś czasie będę miał ochotę odetchnąć od korków, skrzyżowań i czerwonych świateł, więc dla mnie BARDZO istotnym elementem decyzji była kwestia uniwersalności maszyny. Co jakiś czas po prostu zaczynam chorować ciężko na zrobienie chociaż 100-200 km poza miastem. Gdybym brał moto tylko na miasto i patrzył tylko pod kątem ekonomii, to pewnie by goła 250tka styknęła. Byłoby też taniej. FZS600 w korku czasami (bardzo czasami) się robi... za tłusty. ^^ Ale to bardzo, bardzo rzadko się odczuwa. Normalnie myka niczym duch, a równocześnie na trasie nie wywiewa mi wnętrzności na zewnątrz - deflektor też teraz DUUUŻO poprawił przy moim wzroście. Jeśli myślisz tylko o mieście i pasikowaniu od świateł do świateł, to Hornet to jest super alternatywą. Szczególnie te późniejsze z lepszymi hamulcami i chyba zmienionym profilem ogumienia. Jeśli chodzi o FZS600 to sam dorwałem wersje 5DM4, ale zdrową, natomiast gdybym miał decydować samymi rocznikami, to bym brał coś 2002+ z uwagi na wszystkie liftingi zrobione przez Yamahę w stosunku do starszych roczników. Główny powód decyzji? ... Hornet był za bardzo miejski. Co nie znaczy, że jest do d... na trasie. Wiele ludzi sobie chwali i nie mam powodów, by to kwestionować. Dla mnie trasa jest na tyle ważna, że myśląc teraz o pierwszym moto dla żony patrzę głównie na GS500F, czyli na GSa z owiewką.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Honda Hornet and the Yamaha Fazer Review (2000) rzuć okiem na ten review.

  • @pixun9246
    @pixun9246 Před 10 lety

    Świetna prezentacja!

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety +1

      Dziękuję. W planach na przyszłość mam wrzucenie kilku filmików związanych z wakacyjnym wyjazdem, w trakcie którego przekulałem 3028 km w PL i za granicą. Nie wiem tylko kiedy uda się coś dorzucić, bo czasu za wiele nie ma, a materiału nagranego sporo.

  • @micpre13
    @micpre13 Před 2 lety

    Cześć. Na wstępie zaznaczę że widzę datę dodania filmu :). Od miesięcy szukam stelaż na kufry boczne do modelu z 2003 ale nie mogę nigdzie ich znaleźć. Czy możesz napisać gdzie kupiłeś do swojego modelu lub sugestie gdzie takie mógłbym dostać? Kiedyś gdzieś wyczytałem że te dla "tysiąca" można przerobić.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 lety

      Moje były robione na zamówienie przez kowala spod Buku koło Poznania. Robert Bartkowiak Motostel. Niestety, z tego co widzę zamknął biznes. :/

  • @MrMateusz1122
    @MrMateusz1122 Před 9 lety

    Troche mnie przeraziłeś tymi kosztami , ja zamierzam kupić sobie pierwszy motocykl hondę varadero 125 , mam nadzieję że koszty będą niższe

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety

      mateusz Nie znam cen części do niej, ale generalnie możesz przyjąć, że koszta maleją wraz z pojemnością w pewnym zakresie proporcjonalnie do różnic w początkowych cenach zakupów. Nie jest to na 100% dokładna forma przewidywania, ale się względnie sprawdza. Jeśli porównasz sprzęty, które w momencie zakupu kosztowały kolejno 80 tyś, 32 tyś, 11 tyś. i 4 tyś., czyli przeskoki właściwe dla mocnej litrówki supersport, fajnej szosówki 600tki, początkującej 125-250tki dobrego producenta i wejściowej 50-125tki taniego producenta, to odpowiednio do tego możesz się spodziewać proporcjonalnych cen części zamiennych i ew. zwyżek w kosztach robocizny. Jeśli taki Romet ZK czy Soft na starcie kosztuje trochę powyżej 4000 zł, to nie ma bata, by same tarcze do niego kosztowały np. 1600 zł, a z biegiem lat pewnie będzie można przebierać w używanych silnikach jak w ulęgałkach za kilkaset złotych. W przypadku moto takiego jak moje używany silnik na chodzie to 1000-1500 zł. I tak dalej. Więc przygotowując się do zakupu 125tki na pewno nie przerażałbym się cenami z 600tek czy litrów, ale też nie traktowałbym sprawy nonszalancko, bo o ile części mogą być tańsze, to w robociźnie można też sporo utopić, jeśli się kupi bombę aka. minę. Swoje też robi popularność danego modelu. Im bardziej powszechne moto, tym łatwiej i taniej o używane części lub nowe generyki. A jak coś jest unikatowe, no to masakra. :]

  • @Rychu88
    @Rychu88 Před 3 měsíci

    Minęło 10 lat od publikowania filmu. Jestem ciekawy czym Pan teraz jeździ? Czy były inne motocykle po fzs?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 měsíci +1

      Fazer dalej jest, tylko w trakcie konserwacji i bardzo gruntownego przeglądu, aby posłużył jeszcze dobre kilka lat. Od dwóch lat mam też drugie moto: czcams.com/video/Lvy_ib3xTlY/video.html

  • @WariorAD
    @WariorAD Před 10 lety

    Super prezentacja, trochę mnie ten materiał zmartwił pod względem wydatków, myślałem, że obejdzie się z dużo mniejszym nakładem finansowym, teraz już sam nie wiem czy kupić fazera czy jeszcze poczekać parę lat :l

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Wydatki to bardzo indywidualna sprawa i zależą IMO od dwóch czynników: I. Co trzeba zrobić, żeby jeździć bezpiecznie i żeby się motocykl nie rozsypał? (czyt. ile od stanu "tylko lać i jeździć" do faktycznego stanu lać i jeździć). II. Co trzeba zrobić, żeby wyjść ponad niezbędne naprawy i doprowadzić moto do stanu, który nas satysfakcjonuje? Gdybym się ograniczył tylko do pierwszego pytania, moje wydatki byłyby DUUUUUUUUUUŻO mniejsze. Wyszłoby ~6000 zł za motocykl, jakiś ~1000 zł za OC/AC lub pewnie jakieś 300 zł za samo OC i potem maks 1000-1500 zł za najbardziej niezbędne naprawy. Nie liczę tu ciuchów. A każdym razie po takich wydatkach dałoby się jeździć i jak widać nie są to jakieś kolosalne kwoty. Jak potrzebujesz sloganu na przekonanie rodziny/żony, to zawsze podkreśl, że to i tak jest 2x taniej niż drugi, sprawny samochód w rodzinie. ;) Natomiast gdy próbujesz odpowiedzieć sobie na pytanie II i masz maszynę 10 coś lat i do tego gołą, to koszty zaczynają lecieć do góry rakietowo. Pytanie, co chcesz mieć? Przykładowe ceny za różne podzespoły i usługi to np.: spawanie plastików 20-60 zł (stopień uszkodzenia, skomplikowanie elementu), lakierowanie jednego elementu 250 zł, crashpady ~300-400 zł, przewody ze stalowym oplotem ~400 zł, sprężyny progresywne ~300 zł, króćce 400 zł, nowe tarcze na przód ~1200 zł, klocki 40 zł, nowe zaciski hamulcowe ~50-80 zł przód, 100-200 zł tył, kanapa 200-300 zł, wskaźnik biegów ~400 zł, ogrzewane manetki ~200 zł, deflektor 140-200 zł, komplet opon ~500-1000+ zł (zależy co kupisz), stelaż centralny ~200 zł, wingrack na 3x z modyfikacją pod FZS ~400 zł, stelaż 3x od kowala ~400 zł, kufer centralny 300-800 zł (48-52l rozmiary), sakwy boczne ~200 zł, kufry boczne 2,5x tego co sakwy, litr oleju na dolewki ~50 zł, pełna butla oleju na wymianę ~150 zł, komplet filtrów ~40-50 zł, łożysko główki ramy ~200-300 zł, olejarka 200-400 zł (zależy czy pneumatyk czy elektroniczna), nowe aku ~150 zł, nowy napęd prędkościomierza ~200 zł, kompletne zegary 200-300 zł, chińska owiewka kompletna do pomalowania ~300 zł, oryginalna owiewka do spawania ~300 zł, owiewki boczne ~50-100 zł sztuka, itd. Do tego doliczyć trzeba robociznę za te wszystkie rzeczy, których się nie umie zrobić samemu, albo po prostu nie ma czasu. I koszty rosną. Ale jeśli się chce TYLKO jeździć, to po kupieniu zdrowego egzemplarza można się zamknąć w 5500-7000 zł za moto, do tego minimalne jakieś poprawki za do 1000 zł i można śmigać. Wszystkie kolejne koszty zależą od tego w jakim stanie upolowaliśmy egzemplarz i ile chcemy w niego ładować. Przykładowo najprostszy wydatek - opony. Jedna osoba kupuje za 6000 zł moto z 3 letnimi oponami i praktycznie z miejsca ładuje pół tysiąca na nowy komplet. Druga kupuje moto za identyczną kwotę, ale opony mają rok i rzekomo nakulane tylko 300 km. I jeździ na nich 3 lata. I tak dalej. Jeśli się chce doinwestowywać moto to można też ograniczyć wydatki kupując motocykl już doinwestowany. To jest prosta kalkulacja. Jeśli "golasa" dobrego można mieć za 6000 zł, a doinwestowane moto stoi za niecałe 8000 zł, ale za to ma komplet stelaży, kufrów, padów, manetki, wskaźnik biegów i wbudowaną latrynę, to jest całkiem możliwe, że opłaca się wybulić trochę ekstra i mieć już to wszystko na miejscu, niż kupować potem samemu po kawałku nowe, bo może wyjść drożej. Używane może wyjść taniej, ale za to się człowiek namęczy (samo dopasowanie stelaża to jest niezła zabawa). Ponad to jeśli prywatny właściciel sprzedaje bogato wyposażone moto, to jest zawsze szansa na to, że motocykl jest dopieszczony ogólnie, bo potencjalnie taki właściciel lepiej o niego dbał, niż ktoś kto tylko dwa lata katował golasa do odcięcia i teraz sprzedaje, bo chce coś mocniejszego, a do tego wie, że rozwalił moto tak, że musi się go pozbyć zanim coś strzeli, bo go na naprawę nie stać.

    • @WariorAD
      @WariorAD Před 10 lety

      escarfangorn Wielkie dzięki naprawdę za ten komentarz i za filmik jeszcze raz, na pewno rozjaśniło mi to moje spojrzenie na całą sprawę związaną z kupnem i ogólnie z użytkowaniem moto. Nie spodziewałem się tak wyczerpującej odpowiedzi na mój- bądź co bądź prosty komentarz. Pozdrawiam i czekam na następne filmiki :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      NiceSkill Nie ma sprawy. Jakbyś miał jakieś pytania, to wal. Niekoniecznie odpowiem od razu, bo z tym całym Google+ teraz czasami przegapiam jak ktoś na YT jakiś komentarz wrzuci, ale staram się rzucać okiem, na wypadek gdyby ktokolwiek miał jakieś pytania na temat maszyny. Co do następnych filmików, to mam nagrany jeszcze materiał z montażu manetek Oxford, ale kretyńsko ten montaż nagrywałem i nie potrafię się zmusić by usiąść i go zmontować. GiPro montując kręciłem tylko ważniejsze fragmenty, a przy manetkach po prostu zostawiłem kamerę włączoną non stop podpiętą do ładowarki i z tego jest fura filmu, na którego pocięcie i edycję trzeba cały wieczór poświęcić. Zbieram się do tego od wieków, ale póki co jak już mam wolną chwilę, to zamiast siedzieć przy kompie wolę pobawić się z dzieciakami, albo u rybek pogrzebać (vide moja druga pasja - akwaria). Montażu stelażu nie kręciłem, choć to nawet lepiej, bo to były ~4h nudy przerywane tylko co jakiś czas przekleństwami. ;) W końcu ten montaż manetek ogrzewanych tu wrzucę i na razie nie mam dodatkowych pomysłów na filmiki, bo o samej maszynie chyba już wszystko powiedziałem, a kamerka DVR do kręcenia jazd mi się pół roku temu roztrzaskała o asfalt. Te filmiki z jazdy, które zdążyłem nią nagrać, nie nadają się do niczego (kiepska jakość i mmm... inne przeciwskazania ;) ). ^^ W tym roku (2014) w wakacje planuję zrobić przelot do Wilna poprzez Warszawę i Mazury. Jeśli to dojdzie do skutku, to na podróż planuję kupić Sony Action Cam HDR-15AS albo nowszą 30stkę. Może wtedy spróbuję coś sklecić na temat tego jak się jeździ turystycznie FZS 600. Ale to jest wszystko pod dużym znakiem zapytania. Poza montażem manetek pojawi się więc co najwyżej filmik z jakiejś obsługi, jak mnie napadnie wena (może regulacja łańcucha?), ale już raczej nie z corocznej obsługi, bo tę zostawiam przyjacielowi-mechanikowi, który przy okazji niucha swoim wyćwiczonym nosem wszelkie możliwe nieujawnione usterki. ^^

  • @michal234486
    @michal234486 Před rokem +1

    Piekny

  • @robertg2568
    @robertg2568 Před 8 lety +1

    No i stało się kupiłem fzs 600 czarnego :) Nie wiesz może gdzie można znaleźć informacje na temat poszczególnych wersji pod kanapą mam lekko naderwaną naklejkę 5DMC - 010 rok 2002 , i czy poleciłbyś owiewkę z laminatu ? bo moja popękana i brakuje kawałka pozdrawiam

    • @robertg2568
      @robertg2568 Před 8 lety +1

      Ps kupiłem takiego samego fazera bo napatrzyłem się na twojego :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      +Robert G Mam znalezioną z neta rozpiskę z wersjami i zmianami w nich.
      2001
      . Model number 5DMC.
      . Colours: red/black/white (new decal pattern), blue, black, silver:
      VRC1 (Vivid Red Cocktail 1)
      BMC1 (Blue Metallic Cocktail 1)
      BL2 (Black 2)
      SM1 (Silver Metallic 1)
      . Carbon-effect clock surround (used to be gold-effect).
      . Silver painted fork lowers (previously plain alloy).
      . Plain (silver) steel rear sprocket (used to be black).
      . Helmet holder missing (used to be a welded, bent steel rod under the seat).
      . Yamaha changed the recommended service interval on all their 2001+ models to 6000 miles (previously 4000 miles). No material changes were made to specifically accommodate this, so it could be considered 'backward compatible' if you choose.
      010 = ?
      014 = France ?
      050 = Finland
      060 = ?
      070 = UK
      100 = Netherlands
      101 = Germany
      110B = Denmark
      Ja mam oryginalne wszystkie plastiki. Owiewka była pęknięta po parkingówce poprzedniego właściciela, stalk kierunkowskazu ją złamał. Nie wymieniałem, tylko spawałem, a potem dałem do lakierowania od podstaw. Zamienników nie testowałem.
      Masz fajniejszą wersję od mojej, 5DMC miała już wszystkie najfajniejsze usprawnienia z 2000 i 2001 roku:
      2000
      . Model number 5DM7, 5DMA
      . Colours: gold/black/silver, red/black/silver, black, silver:
      DRYC1 (Deep Reddish Yellow Cocktail 1)
      VRC1 (Vivid Red Cocktail 1)
      BL2 (Black 2)
      SM1 (Silver Metallic 1)
      . S model introduced with 3-tone colour scheme.
      . Pre-load spring adjuster added to front forks.
      . Tank 'increased' 2li to 20 litres (by reducing the depth of the overfill pipe).
      . Both tank breather tubes no longer directly connected to the tank but now via a new inverted funnel secured to a fairing cross member.
      . Pillion comfort improved: Rear pegs lowered 45mm & moved forward 10mm and pillion seat padding increased by 16mm.
      . Exhaust angle lowered to accommodate longer pillion pegs.
      . Pillion pegs redesigned to remove 'barb' from handhold/luggage-retention projection and the 'eyelet' hole is reduced in size. Pillion pegs are now rubber coated also.
      . Clutch springs and friction plates redesigned (used to be grabby selecting 1st on cold start).
      . Gear lever / shift arm 4mm longer.
      . Pillion grab-rail changed from plain black steel tube to colour coded FRP moulding.
      . Clocks changed to include an extra second trip meter and a digital clock/timepiece.
      . Hazard warning button added to left hand switchgear.
      . Some changes to electrical connectors (e.g. headlight mod connector now black, used to be blue).

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      +Robert G Pozostaje życzyć wielu tysięcy bezawaryjnych kilometrów. Ja się kilka dni temu od ubezpieczyciela dowiedziałem, że moje moto pod względem przebiegu jest 5000 km powyżej średniej krajowej. Mam nadzieję, że mi jeszcze drugie tyle posłuży wiernie. :]

    • @robertg2568
      @robertg2568 Před 8 lety +1

      +escarfangorn www.megazip.ru/zapchasti-dlya-motocyklov/yamaha/fzs600-fazer-10431/fzs600-26223
      trzeba użyć tłumacza moja była na Niemcy 010

  • @waldemarszajewski8636
    @waldemarszajewski8636 Před 6 lety +1

    Świetny materiał.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 6 lety

      To moto dalej jeździ. I w stanie jest jeszcze lepszym niż wtedy. :) Hej.

    • @waldemarszajewski8636
      @waldemarszajewski8636 Před 6 lety +1

      @@escarfangorn hehe świetna maszyna, mam nadzieję że też na nią odloze A ten film uświadomił mi na co mam siebprsygotowac. Jeszcze raz świetny rzetelny materiał.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 6 lety

      Dzięki. Później jeszcze mam filmy o remontach, przeglądach, kosztach utrzymania i typowych usterkach. To jest bardzo dobra maszyna, jedyny brak w niej to ABS, a poza tym IMO jeden z najbardziej dopracowanych i uniwersalnych motocykli. Swojej już najpewniej nie sprzedam, tylko zostawię na wieki-wieków na pamiątkę. A jak się przekręcę, to moja żona sprzeda wg tego ile jej powiedziałem, że kosztował zakup i utrzymanie. ;)

  • @piotergarage5024
    @piotergarage5024 Před 2 lety

    Hej. Masz jeszcze fazerke? Mam identyczna i szukam pluga. Skąd kupowałeś?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 lety

      Ten był z moto, ale jak szukałem zamiennika to były na ebay.co.uk do dostania białe, niepomalowane identyczne. Słowa kluczowe do wyszukiwania to "belly pan".

    • @piotergarage5024
      @piotergarage5024 Před 2 lety

      @@escarfangorn dzięki wielkie

  • @stunteer2
    @stunteer2 Před 9 lety

    Bardzo ładna Fazerka :D. Mam pytanie paski na felgach jakiego są kolorku? Mam taki sam kolor Yamaszki i zamierzam kupić takie same paski.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety +2

      Michal Szef Biały. Czysty biały. No... względnie czysty. Najczęściej są uświnione. Ale biały daje najmocniejszy odblask, a w nocy każda rzecz, która pomaga na skrzyżowaniu zobaczyć motocykl jadący z boku, to plus. Dodatkowo mam na maszynie cztery paski elastyczne odblaskowe. Dwa na setach i dwa na lusterkach. No i sam zasuwam w kamizelce odblaskowej. ATGATT.

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      +escarfangorn Podstawowa kwestia wedlug mnie to
      byc widzocznym w lusterku jak jedziesz za osobowka a nie wyskakiwac za zderzaka jak student z zarosli ....;)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru Nie no, to jest oczywiste. Niestety, i to wiem z doświadczenia, bardzo wielu kierowców albo w ogóle nie patrzy w lusterka albo patrzy w lusterko dopiero po rozpoczęciu manewru, co jest oczywiste gdy się widzi się potem paniczne fajtnięcie samochodem z powrotem na swój pas, albo gorzej, zatrzymanie manewru, a potem jednak kontynuowanie go na chama. Mam bardzo dobrą, meshową kamizelkę odblaskową 3M (bez napisu Polska, bo nie lubię ludzi irytować), a do tego na moto w tej chwili są 4 paski odblaskowe zielone, jeden pomarańczowy (z tyłu), a na felgach obustronnie białe paski. Na serio w nocy motocykl oświetlony nawet lekkim światłem się świeci jak choinka z każdej strony. :]

  • @maciobyk
    @maciobyk Před 10 lety

    Te gumowe kierunkowskazy w nowszym modelu, to chodzi o mocowanie tych kierunków czy obudowy kierunku ???

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Za producentem: "Indicator stalks now rubber (previously solid plastic with a sloppy fit making them rattle)."

  • @Sebsonn
    @Sebsonn Před 5 lety

    Super Moto. Tez posiadam fzs 600, 2000r. Bardzo spodobał mi się Twój pług pod silnik. Nigdzie nie mogę takiego znaleźć.. To oryginał czy jak?
    Pozdrawiam

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 5 lety

      Była seria w UK z pługami w oryginale i błotnikami dodatkowymi na tylne koła. Poza tym można kupić akcesoryjne na eBayu. Zwykle są to proste formy z tryskarki białe z opcjonalnie stelażem. Wymagają pomalowania na kolor motocykla. Cena jednak jest dość spora. Ja u siebie zdjąłem ten pług w tym roku, bo mi szorował po asfalcie stelaż w trakcie treningów torowych i musiałem go demontować albo podginać, zdejmując pług na czas ćwiczeń. Tyle, że u mnie on był dodatkowo obniżony przez gmole. Bez gmoli stelaż pługa wychodzi ciut wyżej, ale nie jakoś kolosalnie. Też przytrze w skrajnym złożeniu.
      Szukaj na eBay jako bellypan, downpipes fairing, lower fairing, etc.

    • @Sebsonn
      @Sebsonn Před 5 lety

      @@escarfangorn mam rozumiec, że jeśli lubię się wykładać w zakrętach to może mi on przeszkadzać w pełnym złożeniu? Może przycierac o asfalt?? :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 5 lety

      Jeśli masz gmole i będziesz musiał stelaż obniżyć, to może obcierać przy domkniętej oponie. Jeśli nie masz gmoli i dasz stelaż maksymalnie wysoko, to szybciej powinna opona puścić, niż stelaż przytrzeć. Montując i doginając stelaż możesz sprawdzić gdzie pług i stelaż dochodzą kładąc moto "na sucho" na boki. Ja u siebie stelaż modyfikowałem z 3 trzy razy, z powodu jazdy bez niczego, z crashpadami i z gmolami. Gmole mam dalej i się ich nie pozbędę, ale z gmolami musiałem odkręcać pług przed torem za każdym razem i podginać ramiona stelażu, inaczej mi stelaż orał o glebę nie pozwalając domknąć opony. Po wymianie kolektora na nierdzewkę, zdemontowałem pług i stelaz kompletnie. Ale podkreślam, był niżej niz poprzednio, bo po zamontowaniu gmoli stelaż był przerobiony i punkty mocowania odspawane i przyspawane na nowo, aby gmole i stelaż mogły być razem. A i tak wycinałem trochę plastiku z pługa, aby był wyżej.
      Więc jeśli nie masz gmoli, a crashpady masz na górnych śrubach, to możesz podciągnąć stelaż z pługiem bardzo wysoko i wtedy nie powinien orać. Natomiast jeśli masz pełne gmole albo chociaż przednie ucha albo chcesz mieć crashe na dolnych śrubach, to pług będziesz musiał albo przejechać dremelem i wyciąć dziury na to albo będzie wisiał niżej i wtedy może trzeć o asfalt. Nie wiem jaki osprzęt masz na moto. :)

  • @dominiksz8924
    @dominiksz8924 Před rokem

    Witam dał byś rade pokazać jak wbijasz ( 1) jak to słychać bo nie wiem jak umnie z sprzęgłem

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před rokem

      W FZS 600 I i II chodzą tak, że wymagają czasem użycia nieco więcej siły niż wyższe biegi i potrafią strzelić/stuknąć. Ten typ tak ma. Najczęstsza usterka pojawiająca się z czasem to wypadanie II biegu. Sprzęgło powinno chodzić tak, aby z wciśniętym sprzęgłem i na biegu moto nie miało żadnej tendencji do ciągnięcia do przodu. Generalnie sprzęgło powinno zacząć łapać wysoko. U mnie na klamce jest może 1-2mm luzu do oprawy klamki, tak że jego pokazanie wymaga minimalnego nacisku na klamkę, czyli napięty cięg sprzęgła trzyma klamkę przy oprawie. Bardzo szybko po minięciu tych 2mm luzu powinno sprzęgło zacząć wysprzęglać. Łatwo to w jeździe sprawdzić, trzymając stały gaz i naciskając klamkę. Od razu widać, jak pojawia się uślig i obroty lecą do góry. W takim ustawieniu pełne ugięcie klamki musi dawać całkowite rozprzęglenie. Ew na zimnym oleju może pozostawać jakaś lepkość na tarczach, ale to zimą przy starcie na serio minusowym. Latem nieodczuwalne. U siebie nigdy nie miałem problem z rozsprzęgleniem. Bardziej trzeba pilnować uślizgu sprzęgła, czyli popuszczania linki w miarę jak się tarcze zużywają oraz co jakiś czas czyszczenia popychacza pod lewą klapą, bo on dostaje dużo syfu i z czasem może się o ten syf blokować, przez co sprzęgło przestaje pracować płynnie, łapie skokowo, bo sprężyna musi przezwyciężyć opór syfu na popychaczu.

  • @motogroszeq8762
    @motogroszeq8762 Před 6 lety

    Jutro jade obejrzeć fazerka z 2000 :D full owiewki za 2000zł

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 6 lety +1

      Bardzo niska cena jak za ten rocznik, ale jeśli po znajomości, to może dlatego. Ale gdybym z ogłoszenia znalazł 2k Fazerka FZS 600 w takiej cenie, to byłbym paranoidalnie podejrzliwy.

  • @Vickeviren
    @Vickeviren Před 9 lety

    Hey, where can i get my hands on the plastic bit below the exhausts? Awesume looking bike man! :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety

      Victor Nilsson I've found some on eBay.co.uk from Chinese vendors. Already painted ones were much, much more expensive and they were few. Most were plain white plastic ready to be painted to whatever colour one desires. Unfortunately even the plain ones were not very cheap. I looked at them because mine was broken in couple of places but when I saw the prices I decided to get it repaired instead of buying a new one. Lately I damaged it again on a race track and I got it mended yet again, because the price of a new one is appaling to me. :) These items are usally listed as "belly pan" or "lower fairing" for FZS 600. Right now the cheapest one that I can see (unpainted) goes for 40 pounds + P&P.
      Thanks for the compliment. :)

  • @grzesiekkleczar6542
    @grzesiekkleczar6542 Před 9 lety

    Spoko filmik mam zamiar kupić podobnego fazerka porady mogą być użyteczne pozdro

  • @atrian6
    @atrian6 Před 10 lety

    Witaj tez mam Fazera 5DM mam pytanie gdzie moge kupic taki krotki plug pod silnik ten twoj akurat jest taki ktory poszukuje sa na alledrogo ale duze.
    pozdr..
    :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Hejka. Miałem ten sam problem. Pług z którym kupiłem motocykl był strzaskany, kilka pęknięć, wisiał cudem tylko na jednej śrubie. Chciałem znaleźć identyczny, krótki, ale na Allegro takiego nie było, ani gotowego ani do malowania. Tylko długie, a długiego też nie chciałem. Dopiero na Ebay.co.uk udało mi się znaleźć krótki pług z wysyłką z Azji i dopuszczeniem wysyłki do PL. Problem był w tym, że pług był do kompletnej obróbki (surowa forma z tryskarki), czyli w grę wchodziło nawiercenie otworów, pełna polerka i lakierowanie, przy czym cena samej formy w przeliczeniu wychodziła 400 zł. Czyli 400 zł pług + 250 zł lakierowanie elementu. Kwota nieadekwatna do mojego budżetu i zysku z inwestycji. Ostatecznie wziąłem mój strzaskany pług i dałem do spawania z bardzo dobrym efektem, potem sam zrobiłem polerkę i polakierowałem miejsca spawów. Nie wyszło tak jak czacha u profesjonalnego lakiernika, ale dzisiaj nawet trudno znaleźć gdzie były uszkodzenia. Jeśli chodzi o szukanie takich krótkich pługów na Allegro, to nie wierzę w powodzenie. Natomiast na eBayu można szukać, tylko one są w listingach pod naprawdę różnymi nazwami. Z głowy przychodzi: low fairing, lower fairing, bottom fairing, bottom cowl, cowl, engine cowl, exhaust cowl, belly cowl, pan, belly pan. Pod jednym z tych się trafiły te niemalowane bodaj z Hongkongu. Tak na szybki rzut oka widzę teraz na eBayu chyba krótkie pługi i już czarne od ręki z West Sussex, ale to jest 85 funtów + wysyłka i nie wysyłają do PL. Jest też za 65 funtów pług do malowania z ... Pabianic ? o_O z wysyłką za 25 funtów z PL do UK (ciekawe, na Allegro go nie ma) ale do FZS 1000, tyle że jak na niego patrzę, to chyba dałoby się go dopasować do FZS 600. Tak czy siak dość droga impreza jak za taki kawałek plastiku. Życzę powodzenia, a sam się cieszę, że mój się udało zreperować. W sumie wyszło 40 zł za spawanie, materiałów do polerowania nie liczę, a sztyft z lakierem kupiłem za 60 zł i używam go do dzisiaj do małych wyprawek.

  • @damiandazo
    @damiandazo Před 7 lety

    polecasz ten motor na dłuższe trasy ok 200km w jedną stronę dwa razy tygodniowo do pracy?? chodzi mi czy wygodny na takie tarasy??.
    zastanawiam się jeszcze na. r1 albo r6 Ale jako na pierwszy większy motor to fzs chyba był by lepszy.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety

      Moto na dojazdy do pracy dwa razy w tygodniu po 200 km w każdą stronę? Przez cały rok? o_O
      R1 i R6 to są sporty. Nie są zbudowane z myślą o wygodzie, tylko o zapier... . Pozycja na nich najwłaściwsza to gleba plackiem na baku i zadzieranie główki. Na dłuższą metę względnie męczące. Owiewki nie zapewniają szczególnej ochrony przed niepogodą. Do tego jeszcze w przypadku przynajmniej R1 trzeba sobie dodać koszty eksploatacji. Nie chodzi tylko o paliwo, ale o fakt, że R1 to flagowiec i nówka kosztuje koło 80 tysięcy, więc chociaż można w tej chwili dostać używki nawet za 5 tysięcy (zgroza!), to części zamienne dalej będą w proporcji do oryginalnej ceny moto, używane też droższe. R6 jest mniejsza, ale też nie aż taka tania. I R1 to jest litr, a R6, chociaż mniejsza, to też jeszcze wariat, chociaż o klasę "normalniejszy".
      Jeśli jednak to ma być na pierwsze moto albo nawet na przesiadkę z 125cc na większe moto, to ja bym przy piwie protestował. Są na ten temat całe podręczniki i tony forowych dyskusji, ale jak bym miał to skrócić do dwóch rzeczy to: jeśli się za daleko przeskoczy, to trudniej jest rozwijać umiejętności, bo duże moto jest trudne i mniej wybacza oraz ... za łatwo się na tym zabić jeśli się nie ma tych umiejętności i doświadczenia. "Nie będę odwijał" to kłamstwo. Każdy odwija.
      Ja jeździłem od 50cc do 1200cc i teraz mam moje 600cc. Dzisiaj 1200cc bym kupił już tylko i wyłącznie w konfiguracji turystycznej/sport-touring (VFR, FJR), w życiu nie sportowej. Ani w mieście ani na trasie nie mam najmniejszej potrzeby posiadania takiej maszyny. Generalnie w klasie szosowo-sportowej z przewagą jazdy po mieście uważam, że 600tka to jest złoty środek, św Graal, ideał. :)
      No chyba, że nie chodzi o dojazdy do roboty, a zapierdalanie. Jeśli tak na serio to ma być moto do pokazania się i na tor, masz w planach zaliczyć California Superbike School i inne takie imprezy... Ale na dojazdy do roboty, R1 to nie jest najlepszy sprzęt, na pewno nie najbardziej wygodny ani tani w eksploatacji. No i ten przebieg planowany... wow.
      Poza tym i tak gdzie się w naszym kraju wykorzysta możliwości tego motocykla? Ja mam 600tkę z 240km/h V-max i trochę ponad 3 s do setki. Z V-max korzystam tylko w dwóch przypadkach:
      - po grzebaniu w silniku i regulacjach jeden krótki przejazd na obwodnicy dla sprawdzenia, czy jest dobrze skręcona i nie straciła mocy (bo hamownia to 150 zł),
      - jak jadę turystycznie autostradą z wielką piramidą bagażu za plecami i mi dupa cierpnie i wtedy Vmax to nie jest 240 km/h, tylko 50-60 km/h mniej i wtedy może jadę Vmax, ale to też trochę bez sensu, bo wtedy co 150 km trzeba zrobić postój po benę.
      Jak tak, to się Vmax nie używa, chyba, że ma się nierówno pod sufitem i myśli samobójcze albo się chce zostać mordercą.
      Z przyspieszeniem zaś różnie bywa. Maksymalne też używam w dwóch przypadkach:
      - ćwicząc na torze i ciągnąć wtedy do czerwonego,
      - zwiewając przed wariatem na drodze.
      A tak? Rzadko. Bo dbam o silnik i nie chcę remontów, bo moje moto ma średnią 6,4l/100 km, ale potrafi dojść do 12,5l/100km przy agresywnej jeździe, a jak by to była agresywna tylko po mieście, to pewnie by potrafiła zjarać i 20l/100 km. Zestaw opon to 700-800 zł, a przy revmax zejdą w jeden sezon (wystarczy po dniu na torze zobaczyć ile im ubywa... fascynujące). Więc tak na serio to nawet w 600tce rzadko się używa maksa. Do 6000 rpm jest cicha i grzeczna i ekonomiczna, powyżej ma pazur i zachwyca, ale paliwo leci, a ludzie się robią agresywni i nie ograniczają się do pukania palcem w czoło. Bo wielu ludzi nie potrafi prawidłowo ocenić prędkości, za to odbierają dźwięk. Są przyzwyczajeni, że 6000 rpm w samochodzie to jest DUUUŻO. A tu leci moto na drugim biegu i ma ponad 6000 rpm, chociaż prędkość wcale nie straszna, ale w oczach ludzi "WARIAT ZAPIER... 200CIE W MIEŚCIE!".
      Jeśli więc chodzi o prestiż, albo planujesz się dużo bawić na torze, jesteś zapalonym ścigaczem i nie planujesz brać żadnego bagażu, itd. oraz masz kasę na utrzymanie takich moto oraz doświadczenie albo przynajmniej plan zainwestowania w szkolenia odpowiednie, to R1 czy R6... spoko. Ale w przeciwnym przypadku ja byłbym na nie.
      Szczególnie, że dochodzi jeszcze aspekt samej eksploatacji w stosunku do planowanego przebiegu, ale o tym na końcu... (przebieg!)
      To co wybrać?
      To zależy z czego się składa te 200 km, jaki da się na tym wyrobić czas przejazdu i przy jakiej pogodzie jesteś gotów jeździć.
      Przykładowo ja mojego Fazera przerobiłem dość dobrze pod turystykę, ale mimo tego, że jeżdżę teraz zimą do pracy przez miasto, to za nic bym się nim nie wybrał w 200 km trasę przy tej pogodzie. A już na pewno nie jakąś szybką drogą. Maksymalnie przy takiej pogodzie robię wypady 50 km w jedną stronę i zwykle nie przeginam wtedy z prędkością, no bo jest zima i ślisko, a poza tym nie chcę, żeby mi jaja przymarzły do baku. :]
      Od początku kwietnia do połowy października jednak, zakładając odpowiednie ciuchy i normalną pogodę w kwietniu, a nie taką jak w 2013, to bym się moim Fazerkiem bez problemu turlał 2x/tydź/200km. Tylko przy tym bym brał pod uwagę np takie rzeczy... 1. Jeśli jadę moim Fazerkiem po autostradzie, to po godzinie nieruchomego siedzenia zaczyna dupa boleć, ale w tę godzinę 200 km da się zrobić (w Niemczech, oczywiście). 2. Jeśli jadę moim Fazerkiem po wsiach, to da się na nim wysiedzieć i 3h ciurkiem, jeśli tylko droga ładnie kręci, ale wtedy te 200 km to się zrobi pewnie w 2-2,5h. No i problem przebiegu, ale o tym niżej.
      Więc ma znaczenie jaka to jest trasa, jaka droga, jakie na niej korki. Jeśli np. autostrada, to motocykl jest trochę bez sensu. Pojedzie się tak samo szybko, a bardziej niewygodnie i niebezpiecznie i spali się potencjalnie więcej niż w dobrym dieslu (bo motocykle jeśli chodzi o spalanie są jak BMW, dają super osiągi, ale kosztem ekonomii spalania, a im szybsze i większe moto, tym z tym gorzej). Natomiast jeśli to jest taka opłotkowa trasa i do tego taka, gdzie się często korkuje, o motocykl potrafi skrócić czas dojazdu o połowę i jest zajebisty. Szczególnie, że grzejąc autobaną się człowiek mocno wychłodzi i trzeba na serio dobre ciuchy, chyba że się chce jeździć tylko latem. Natomiast tam gdzie się jedzie wolniej, to już się mniej wychładza i można dalej jeździć przy mniejszych temperaturach.
      Ergo, sportowo-turystyczna maszyna się na takie rzeczy bardziej nadaje i Fazer może na coś takiego styknąć, szczególnie, że nie wygląda jak pięść do nosa z doczepionymi kuframi.
      Rzuć sobie też okiem np na cycle-ergo.com/ i przymierz się w ogóle swoim wzrostem, na czym by było wygodnie.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety +1

      *Ale tu ostatecznie jeszcze trzeba wrócić do tematu eksploatacji i planowanego PRZEBIEGU.* Fazer ma przewidziany przebieg na sezon 6000 km i wg serwisówki odpowiednie przeglądy są zwykle krotnością tego albo przewidziane latami co rok/dwa, itd.
      Jeśli planujesz jeździć 2x w tygodniu po 200 km w jedną stronę, to to daje 800 km na tydzień przebiegu. Rok ma 52 tygodnie. Jeśli nie jesteś taki wariat jak ja i będziesz jeździć moto tylko w ciepłe miesiące i tylko w pogodę, to powiedzmy weźmy z tego 60%, czyli jakieś 32 tygodnie. 32 x 800 km daje przebieg roczny 25600 km.
      A co 6000 wg serwisówki powinno się robić synchro, co 12000 wymiana filtrów i oleju, co 24000 płyn hamulcowy, itd. W ciągu roku byś robił Fazerem przebieg, który instrukcja przewiduje na 4 lata. ^^ Biorąc pod uwagę, że te silniki są bez problemu dobre do 200 tysięcy, po 4 latach masz już połowę tego, po 8 latach zasadniczo się coś ma prawo sypnąć, a musisz w nią wrzucić niezły szmal, bo załapiesz się w tym czasie choćby na aż dwie/cztery regulacje rozrządu... No i opony w moto zwykle stykają tak na 20 tysięcy przy jeździe turystycznej. Przy bardzo grzecznej jeździe może na 30 000? Nie wiem. Moje opony po 15 000 już były kiepskie.
      W sumie więc eksploatacja w ten sposób R1 czy R6 to byłyby niezłe koszty. Eksploatacja tak Fazera koszty o wiele mniejsze, ale i tak spore. Jeden wypad wakacyjny na 3000 km i codziennie jazdy po mieście i ja już mam roczny "limit". Ty byś robił roczny przebieg w dwa miesiące. :] Nie znam osobiście nikogo, kto by miał takie roczne przebiegi na moto. To już jest przebieg dla rodzinnego samochodu "do wszystkiego".
      Trzeba by więc raczej spojrzeć w kierunku motocykli stricte turystycznych albo nie tak wyżyłowanych silnikowo jak sporty czy szosowo-sportowe. Mówię o motocyklach, które brzmią "dur-dur-dur-dur-dur" jak jadą. ^^ Bo nawet taka FJR1300, która jest bardzo już turystyczna, nadal w serwisówce ma zalecany przegląd co 10 000 km. Czyli robiąc te 25 000 km rocznie na takiej maszynie byś już miał dwa przeglądy w roku/dwa i pół.
      Problem w tym, że nawet Goldwing, która jest przecież super turystyczna, ma zalecaną wymianę oleju chyba co 13000 km (GL 1800). Czyli dalej dwie wymiany oleju i filtra oleju rocznie przy 32 tygodniach jazdy po 2x w tygodniu po 200 km w każdą stronę. I cała reszta... Nawet mi się nie chce podliczać ile by to wychodziło.
      Na pewno nie R1. :D
      Ja na coś takiego bym sobie kupił turbo-diesla 1,6 z mokrym filtrem i najlepiej jakieś 6l/100 km zużyciem maks. ;)
      Powiem Ci tak, najtrudniej jest powiedzieć "wiem, że nic nie wiem", ale ja Ci w tym wszystkim chyba muszę powiedzieć, że "wiem, że nic nie wiem". Przebieg roczny rzędu 25 000 km na motocyklu nie mieści się w moim doświadczeniu. Maksymalnie na jednym oleju jeździłem dwa lata. Nie wiem na ile można przeginać z wydłużaniem tego, jeśli się jeździ ciągle aż tyle, bo przecież olej się starzeje poprzez przebieg i czas, a ile się w rok zestarzeje przy dużej jeździe, a ile przez 4 lata przy małej jeździe? To byś musiał znaleźć kogoś, kto faktycznie jakąś maszyną jeździ takie przebiegi rocznie. Ja przy tym jestem cienki bolek. Ja mam maksymalnie 6000 na rok, tak około, minimalnie tak 3000 na rok, tak około. To jest waga przepiórcza w stosunku do 800 km tygodniowo.
      Mam prośbę, napisz mi na priv wiadomość w tym temacie, jak już rozgryziesz ten temat. Chciałbym bardzo wiedzieć, czy i na jakich maszynach w PL ludzie robią takie przebiegi i jak podchodzą do kwestii zalecanych przez producentów okresów serwisowych i jaki to ma wpływ na ich maszyny.
      ps:
      Raz do mnie pisał ktoś, kto robił Fazerem 20 000 km w roku, ale on to robił w wakacje, objeżdżając Europę na wszystkie strony przez kilka tygodni. O ile zrozumiałem, to robił tak rytualnie co roku. Ale z tego co pamiętam z tej rozmowy, to przynajmniej raz na 12 000 km i tak robił podmiankę oleju i filtrów, itd.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety

      pss: Jesteś boss jeśli będziesz robił 25 000 km rocznie na moto dojeżdżając do pracy. :D Nie wiem, czy chciałbym czy nie chciałbym mieć pretekst do jeżdżenia tyle maszyną. Czy to by było źródło nieustannej frajdy, czy po jakimś czasie przerodziłoby się w rutynę. Wow. :]

    • @damiandazo
      @damiandazo Před 7 lety

      escarfangorn dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
      źle może napisałem bo chodziło mi że tygodniowo bym robił niecałe 400km i tylko w sezonie jeździć. teraz jeżdżę samochodem Ale sporo czasu się traci jak jakiś korek czy brak możliwości wyprzedzania samochodem a Moto idą do przodu. czasem w jakiś ciepły weekend gdzieś się dalej wybrać lub pojeździć po okolicy i to tyle.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety

      No to powiedzmy jeśli tylko w tzw sezonie i jeśli za granitowy sezon uznać 13 tygodni, to masz 5200 km, jeszcze jakieś dodatkowe jazdy i 6000 km. Takie coś Fazerek zjada jak słodkie bułeczki moje dzieciaki na śniadanie.
      Motocykl na zakorkowanej trasie skraca czas przejazdu o połowę. Ja często jeżdżę z Poznania do Ostrowa. Jak jadę z vanem z dzieciakami to jest godzina. Jak sedanem sam to tak półtorej godziny, godzina 45 minut. To znaczy kiedyś. Od czasu jak mam dzieci przestałem jakoś specjalnie zapier..., bo stwierdziłem, że dla 15 minut nie ma co ryzykować życiem. Natomiast motocyklem tę trasę da się zrobić w godzinę i to bez jakiegoś specjalnego narażania się. Czy przeginania. Pierwsze 40 km to jest autostrada i expresówka, a potem po prostu się jedzie na luzie i się nie stoi w miejscach, gdzie się robią przestoje. Koło Jarocina potrafi być korek na 30 minut, motocyklem się to po prostu mija. :]
      Więc w takim świetle, jak tylko na sezon, to na Fazerze z fabrycznym siodłem po godzinie nieruchomej dupa boli, ale jak się trzeba gibać, to nie boli nawet po 3h. Moto ma 240Vmax i 3 sek do setki, zużycie średnie mieszane 6,4-7,2l jak się nie wariuje, da się zejść na trasie poniżej 5, ale tylko jak się jedzie jak z babcią, największe wydatki przeglądowe są raz na dwa lata i co 12000 km, opony mi stykają na 15-20kkm, rozrząd co 40 kkm, synchro co 6kkm ale to nie jest kosmicznie droga impreza, filtr powietrza w niezapylonej okolicy czasem styknie 24kkm. Jeśli będziesz jeździć tylko w sezonie, to nie trzeba ogrzewanych manetek ani ciuchów z podpinką, ale ciuchy z wypinaną membraną by się przydały, a do tego ew. handbary dla osłony rękawic przed deszczem. Handbary to są grosze na Fazera, mam o tym gdzieś filmik. No i na pewno chociaż centralny kuferek.
      Fazer FZS600 ma jak dla mnie tylko jedną wadę - brak ABS.
      Jeśli marzy Ci się coś mocniejszego, ale nie jesteś głupi i potrafisz jechać ostrożnie, a chciałbyś coś podobnego uniwersalnością do FZS600, to najbardziej się nasuwa FZ1, a właściwie to Fazer 1000, bo chcesz wersję z owiewką na takie przejazdy, a nie nakeda. I są wersje z ABS.
      Myślę, że na Twoim miejscu bym po taką maszynę sięgnął. Oczywiście, jeśli masz olej w głowie i się nie będziesz próbował na niej zabić. :)

  • @juru9798
    @juru9798 Před 8 lety

    Siema !! Mam pytanko -Przy wymianie plynu chlodzacego trzeba odpowietrzac uklad w fzs-ie czy wystarczy tylko uzupelnic w zbiorniczku wyrownawczym ??

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Jak nie odpowietrzysz, to po przejechaniu 300 km w zbiorniku wyrównawczym będzie susza. Ja zmieniałem, myślałem, że dobrze odpowietrzyłem, myknąłem do Wawy (Pń-Wawa ~300 km) ... nnnooo... zgodnie z przepisami całą autostradę ... i w Wawie miałem napad paniki, bo myślałem, że mam układ chłodzący nieszczelny. Bo wyrównawczy był prawie pusty. Ale najwyraźniej źle odpowietrzyłem układ i gdzieś po drodze przy długiej, szybkiej jeździe się przedmuchało i po dolaniu do wyrównawczego było znowu ok. A ten układ to próbowałem odpowietrzyć na serio uczciwie. Nie wiem gdzie tkwiło jeszcze powietrze, ale grunt, że się przedmuchało i że nic się nie przegrzało. Płyn zmieniałem przy okazji wymiany termostatu.

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +2

      Powiem Ci ze nic tylko kupowac motocykle od ludzi takich jak Ty ! : ) widze ze robisz jak Pan Bog przykazal wszysto na czas a nawt na zapas ...a ja to tak troche z dystansem ,,,widz ze smiga dobrze to nie dotykam ...chyba ze sprawy bezace typu olej plyn itd....

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru Termostat mi się w zimie lekko nie domykał przez co moto miało minimalnie mniejszą moc niż bym chciał. Zamówiłem inny termostat z Allegro, a przez tydzień jeździłem z tekturką przyczepioną sznurkiem do chłodnicy. FZS600 ma taką wydajność termiczną układu chłodzącego, że nawet z całkowicie zasłoniętą chłodnicą nawet się nie spocił i to w mieście. Ale dzięki temu przy niedomykającym się termostacie przynajmniej miał temperaturę bliższą optymalnej. Nowy i stary termostat trafił do garnka potem i faktycznie stary trochę nie fungował. Na nowym wszystko idealnie. Nowym-używanym. :P

    • @TheGrucha79
      @TheGrucha79 Před 6 lety

      escarfangorn a dlaczego przy niedomykajacym sie termostacie silnik nie ma pełnej mocy??

  • @mliko19951
    @mliko19951 Před 2 lety

    Zrób sobie przednie światła na przekaźniku o pinach 30 86 85 87 87a instrukcja na forum

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 lety

      Są na przekaźniku od wielu lat. :) To jest już dość stary film.

  • @adrianadrian9366
    @adrianadrian9366 Před 4 lety

    Posiadasz go jeszcze? Bo szukam takiego

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 4 lety

      Mam jeszcze, ale nie sprzedaję. Właśnie skończyłem inwestować w kolejny poważny przegląd i moto jest gotowe do jazdy przez kolejne dwa lata. Miałem w planach Szwecję na ten rok, ale COVID przeszkodził. Ale w czerwcu 2021 na pewno nią jadę. :)

  • @juru9798
    @juru9798 Před 8 lety

    aha i jaki powiedz orientacyjnie jest koszt lancuszka rozrzadu z napinaczem ? Chce zrobic regulacje luzow z wymiana/napieciem lancuszka oraz synchro gazniokow ...wiem ze Tobie kolezka robi to inna kwestia ale zastanawiam sie czy wyrobie sie ze wszystkim w 1000 zl ...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Nie wymieniałem napinacza. Napinacz był sprawny. Trzeba go cofnąć po założeniu nowego łańcuszka i tyle. Koszt części dla mnie to było: Łańcuszek - 215,90 zł Zapinka/skuwka - 8,91 zł. W Poznaniu w zwykłym warsztacie robocizna + części za łańcuszek, płytki, luzy i synchro... 1000 zł może styknać, pod warunkiem, że to tylko synchro gaźników bez czyszczenia ultradźwiękami i bez wymiany iglic, gniazd, o-ringów, itd. Tyle, że jak już tak rozgrzebujesz moto, a gaźniki i tak będą wyjęte, to równie dobrze można to odwalić, ale wtedy 1000 zł nie starczy. Znalazłem moje notatki co do części z ostatniej zimowej roboty i to wychodziło tak:
      świece 4x31,09 = 124,36
      Łańcuch rozrządu 215,90
      Zapinka 8,91
      Filtr powietrza 46,49
      Filtr oleju 25,30
      Zaworki iglicowe z gniazdami 4x26,80 = 107,20
      Olej 176
      Filtr paliwa 50
      Uszczelki kolektorów 4x6,80 = 27,20
      Olej do lag 50
      CZESCI RAZEM: 831,36
      Uszczelki do kolektorów, bo piaskowałem i malowałem kolektor (i na ch... się to zdało :P ). A nie że rozrząd był robiony. :)

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety

      :))))) co zrobisz ...niestety ile bys nie wlozyl zawsze malo...a czas i tak zweryfikuje ....ja w auto tez wkladam na grubo na prawde i widze ze chyba lepiej miec lekkiego szrota niz ladowac po 4-5 k co roku ...a za te pieniazki mozna co roku auto zmieniac ;) Dzieki za odpowiedz !! zaraz filmik swoj wrzuce w koncu tylko na spokojnie chwile ogarne ;)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru Całe życie kupowałem używane auta i miałem ich kilka, aż do momentu gdy kupiłem używane, ale od teścia-mechanika-inżyniera. Auto, w które przez chyba już 10 lat eksploatacji włożyłem tyle co nic. Spodobała mi się jazda autem, które się nie psuje. Po tym doświadczeniu chciałem kupić sobie maksymalnie dwuletnie autko. Spędziłem pół roku wybierając co chcę, a potem miesiąc oglądając co było w promieniu do 200 km od domu. I się poddałem. Trafiłem na jedno nie tłuczone auto. :P Stwierdziłem, że chrzanię to, szkoda mojego czasu. Teraz wychodzę z założenia, że wolę kupić nowe auto z maksymalnymi upustami i promocjami, ale z salonu i potem jeździć nim minimum 10 lat aby się zamortyzowało, ale za to mieć święty spokój. Aktualne auto ma zaraz 5 lat. Naprawy do tej pory (nie licząc przeglądowych wydatków):
      - sprężynka cofania drążka skrzyni biegów - 0 zł (na gwarancji),
      - wymiana szyby przedniej po uderzeniu kamieniem - 0 zł (AC). Ani jednej żarówki jeszcze nie musiałem wymieniać. Zamiast wydawać kasę na remonty, odkładam kasę na zakup następnego auta, ale to na pewno nie szybciej niż za 5 lat, a może nawet za 10 lat. :P

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety

      bylem u siebie w serwisie Yamahy i za wymiane lancuszka + reg zaworow 350 zl + lancuszek (165-orginal ) plus uszczelka zaworow (130 orginal ) + podkladki w zalznosci od ilosci ,przeglad kompletny 400 zl przy zalozeniu ze do wymiany sa wszystkie plyny a u mnie pluny sa wszystkie wymienione tak wiec cena do ustalenia l....ogolnie to patrze ze lepiej mi wychodzi oddac do autoryzowanego serisu niz do chlewka ....bo ceny praktycznie te same ...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru To nie są złe ceny, szczególnie jak na autoryzowany serwis. o_O

  • @przyspieszenieacceleration7482

    Mam 1,9m czy ten motoro nie będzie dlamnie za mały?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 lety

      Ja mam 2 metry. I jest dla mnie mały. Teraz mam VFR800 i też jest dla mnie mała. Przy 2 m wzrostu praktycznie każdy sport czy szosa-sport będzie małe. Trzeba bardziej patrzeć w kierunku turystyków. Ale nie są one niewygodne. W FZS600 siedzenie warto poprawić, ale poza tym bardzo wygodnie się jeździ przy 2m wzrostu. A na VFR800 to już w ogóle bajka. :)

  • @TheDexsterPL
    @TheDexsterPL Před 10 lety

    Mam do was pytanie czy w wysokości 160 lub 165-9 będe dosięgał nogami do podłogi : z siedzenia ?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      160 cm ze stanem na 72 cm to przy standardowym ustawieniu zawieszenia będzie dotykanie asfaltu tylko palcami. 165 IMO też nie pełną podeszwą. Przyjaciółka moja ma niecałe 165 cm i jak wsiadła na moje moto na centralnym, to jej nogi dyndały, a jak na kołach to ustała, ale jakby z której strony trafiła w kanał... to kanał. Ostatecznie zaczęła przymierzać się do Ninja 250 albo GS500 z uwagi na ich niższe siedzenia. Jazda na czubki palców to nie tragedia, tylko trzeba być bardziej ostrożnym z koleinami i studzienkami. Najlepiej się po prostu przymierzyć do jakiegokolwiek moto o podobnej wysokości. Polecam tę stronkę dla informacji: cycle-ergo.com/

    • @TheDexsterPL
      @TheDexsterPL Před 10 lety

      Aha dziękuje ; )

  • @matiskc1632
    @matiskc1632 Před 10 lety +1

    mam pytanko czy w tym moto jest gdzieś kontrolka jaki się ma bieg??

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety +1

      Jest kontrolka luzu, tzn. na 0 ma się zieloną lampkę na desce. Wskaźnika biegów 1-6 jako takiego nie ma, ale można względnie prosto dołożyć bardzo dobry wskaźnik nie rujnując przy tym nic przy moto. Tu mam o tym filmik czcams.com/video/GJHS-JbDt-k/video.html

    • @matiskc1632
      @matiskc1632 Před 10 lety +1

      dzięki :P i pozdrawiam

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety +1

      mateusz wargocki Nie ma sprawy. :)

  • @Cieszynka133
    @Cieszynka133 Před 3 lety

    mam pytanko czy jest dobry motocykl jako pierwszy motor

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety +1

      Pełny i gotowy do jazdy potrafi ważyć 230-240kg, ma około 3 sek do setki i Vmax 240km/h, a do tego moc oddaje trochę nieliniowo, tzn. do 6000 rpm jest grzeczny i cywilizowany, powyżej 6000 rpm dostaje amoku, co w rękach niedoświadczonej osoby na II czy III biegu może się skończyć zaskoczeniem. Jest to maszyna na pierwszy motocykl tylko dla kogoś, kto ma dużą dozę zdrowego rozsądku aby opanować chęć odkręcania i gdy ma się siłę operować takim kawałkiem żelastwa w ruchu, szczególnie miejskim. W trakcie jazdy prowadzi się jak piórko, ale w stopie kręcenie tym moto i przepychanie go wymaga trochę siły. Generalnie też, z uwagi na moc i wagę, wybaczy mniej w kontekście szkolenia się/podnoszenia kwalifikacji. Więc jest to dobre pierwsze moto dla kogoś, kto ma głowę na karku, jest w dobrej formie fizycznej i jest gotów poświęcić kilka lat na doskonalenie techniki jazdy z uwzględnieniem tego, że przy takiej maszynie ta nauka może iść wolniej, z obawy przed jej wyłożeniem. Natomiast nie jest to pierwsze moto dla kogoś, kto nie jest pewien co do swojego zdrowego rozsądku, miałyby problem z utrzymaniem takiej masy przy manewrowaniu w korku oraz kogoś, kto chciałby szybciej podnieść swoje podstawowe umiejętności wyżej. Po prostu szkolenie na lżejszej i mniej mocnej maszynie, pozwala na mniejsze opory w trakcie szkolenia, w tym torowego i mniejszy lęk przed upadkiem. Więc w tym drugim przypadku bym powiedział, że dla takiej osoby jest to idealny motocykl na drugi motocykl. Jeśli jest możliwa droga 250cc->FZS600, to to jest bardzo fajna ścieżka. Jeśli raczej jest to dyskusja 500cc, a potem 600cc, to potencjalnie można od razu iść w FZS600, tylko pierwsze dwa lata trzeba Z GŁOWĄ jeździć. I na pewno sobie zafundować trochę Gymkhany oraz z 2-3 szkolenia torowe. To jest piękna, uniwersalna maszyna, już nie od lat topowa, ale bardzo dopracowana rzędówka z względnie równym oddawaniem mocy aż do gwałtownego skoku powyżej 6000rpm, na który trzeba uważać, ale nie aż tak bardzo jak w porównywalnych Vkach (np SV650s). Główne minusy tego motocykla to brak ABS i słabe oświetlenie przednie. Poza tym, jak dla mnie, bez minusów, chociaż wersje Foxeye (po 2001) są na pewno w ciekawszej konfiguracji niż pierwsza seria. Ja mam pierwszą serię, ale wyposażyłem mojego w szereg udogodnień, które były w późniejszych modelach.

  • @escarfangorn
    @escarfangorn  Před 11 lety

    To jest prosta kalkulacja. Dojazd komunikacją to 10 min marszu na przystanek tramwajowy. Pod domem mam autobusowy, ale autobus stoi w korkach. Tramwaj jedzie 30 minut. Potem 10 minut jeszcze do pracy. Razem 50 minut. +10 minut jeśli tramwaj ucieknie. Samochodem 25-30 minut, ale w Poznaniu są horrendalne ceny za parkowanie w centrum, więc się nie opłaca. Motocykle i rowery parkują w centrum za darmo. Średni czas przejazdu moto to 12 minut. 20 minut jak jest czerwona fala.

  • @krzysztofszymanski6364

    O czlowieniu, ten kwestionariusz to prawie jak w TVN Turbo 😬😅🤣 jak sie kupuje takiego „dziadka” wiadomo, ze to nie bedzie nowka sztuka z salonu. Moim zdaniem w filmie zabrako gadki o tym, ze trzeba pamietac, ze jedzie sie ogladac czesto 20 letnie moto i na pewno cos bedzie do zrobienia. Chyba, ze jest mega wysoka cena w porownaniu do innych na rynku :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety

      To jest film z 2013 i dotyczy motocykla kupionego AFAIR w 2011. Aktualnie ta maszyna ma 23 lata i jest w stanie lepszym niż w dniu zakupu. :D I nie jest na sprzedaż. ^^ Kwestionariusz jest ok, gdybym miał dzisiaj kupować sobie nowe moto, a może za rok-dwa będę, to bym po niego sięgnął. Motockl z tego filmu pewnie u mnie zostanie w garażu jako zabawka do krótkich jazd wokół komina i na otwarcia/zamkniecia sezonu, itp., a kupię sobie coś nowszego do turystyki. Jej ostatnia podróż będzie do Szwecji, a potem koniec z długimi jazdami FZS 600. :)

  • @spamerek48
    @spamerek48 Před 7 lety

    Nie sprzedajesz jej czasem? :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 7 lety +1

      Na razie się nie zanosi. Nie chodzi tyle o finanse, tylko problem na co innego się przesiadać, tak aby potem nie zacząć za nią tęsknić, bo moto jest naprawdę wszechstronne i fantastyczne. :] Brakuje tylko ABS.

  • @juru9798
    @juru9798 Před 8 lety

    Smarowanie ramy i lozysk glowki ? Ze niby gdzie smarowanie ramy jak smarowac lozyska glowki ? Pytam bo nie wiem :) Smarowanie linek samemu mozna przeprowadzic czy lepiej dac do serwisu ? kupuje model z 2000 r 5DM7, 5DMA

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety

      +Juru aha i zastanawiam sie nad lampami ...w sensie co zrobic bo mam troche juz zajechane reflektory i zastanawiam sie czy dawac do polerki czy ew modernizowac?...widze ze u Ciebie tez sa oznaki uplywu lat...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety +1

      +Juru ps: Spojrzałem na filmik. Kurde, ale ja kiedyś miałem czysty motocykl... o_O Ewidentnie mi ostatnio brakuje czasu. :/

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      +escarfangorn Pieniadz i czas to najwieksi terrorysci ! ;)

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety

      +escarfangorn Dzieki za wyczerpujace odpowiedzi ! Co do meila to wyslalem Ci w prywatnej wiadomosci ...Dobrze ogarniasz sprzeta i widze ze masz pojecie konkretne wiec mysle ze bedziemy in tacz jak sie to mowi ;) razem zawsze wiecej mozna wykombinowac...A i nawiazujac do Twojej wczesniejszej odpowiedzi co do transportu publicznego i afer roznych to slychac po wokalu ze "huligan" z Ciebie hehe...albo barwa tylko zadziorna taka .Pozdro !

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      +Juru Spojrzę w mejle i odpowiem, albo zapytam o co chodziło, bo mi umknęło. Mam dość intensywne ostatnie 5-6 tygodni, a zeszły tydzień to już surreal. :] Nie wiem co w moim głosie słychać. Ja tam się mam za przyjemnego misia. Niestety, przy 2m wzrostu, 120kg wagi, ogolonym łbie i nieogolonym pysiu, ludzie zwykle u mnie zakładają nieuczciwe intencje. ;)

  • @lancerlancelot9838
    @lancerlancelot9838 Před 10 lety

    Escarfangorn... Rozrząd już robiłeś ????

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Nie robiłem, na razie tylko sprawdziłem, żeby mi gdzieś się coś nie rozwaliło.
      Stan zaworów 18 lutego 2014:
      EX(norma 0,21-0,30): L0,25/0,25-0,23/0,25-0,24/0,23-0,25/0,26P
      IN(norma 0,11-0,20): L0,17/0,20-0,12/0,12-0,12/0,12-0,11/0,11P
      Trzy są na granicy, czyli tak maksymalnie 10 000 km i będą do zrobienia. W związku z tym stwierdziłem, że dopiero po sezonie będę robił wszystko za jednym zamachem: rozrząd, łańcuszek rozrządu, króćce, czyszczenie gaźników, wymiana dysz, nowe uszczelki, oringi i nowe króćce. Przy tej okazji pewnie też wymienię przednie tarcze hamulcowe (3,5mm) i napęd (uszkodzony po historii ze spadającą nakrętką kółka zdawczego). Ponad to na pewno będę zmieniał w tę zimę olej w lagach, przy okazji muszę zmierzyć zużycie sprężyn, bo mi się ostatnio nie podoba praca shocków na wybojach, a olej jeszcze nie jest aż tak stary, żeby na niego zwalać 100% winy.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Rozrząd wytrzymał wakacyjną wyprawę, circa 3028 km w PL i za granicą. Najbardziej na zdrowiu podupadł napęd. Teraz gromadzę części zamienne i się przymierzam do kapitalnego remontu wspomnianego wcześniej i zastanawiam się ile jeszcze mój zdezelowany łańcuch wytrzyma. :] Jak się pozbieram do kupy po urlopie, to spróbuję ogarnąć wszystkie foty i filmy z wyjazdu i może coś powrzucam, o ile czas pozwoli.

  • @user-rf9se9yw3d
    @user-rf9se9yw3d Před 3 lety

    Ничего не Понял, но очень интересно 🧐

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety

      Спасибо. :) - translated with Google Translate.

  • @patrykp6309
    @patrykp6309 Před 4 lety

    Jakie obroty jałowe w fazerku

  • @Ciosek3
    @Ciosek3 Před 10 lety

    Hej możesz mi wysłać pytania jakie trzeba zadać przed zakupem motocykla :)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety +1

      Poszło na priva. :) Połamania nóg z zakupem. Nie kupuj sam. Weź ze sobą doświadczonego kumpla i wynajętego mechanika. Jak masz kumpla-mechanika, to zwiąż go w baleron i bierz ze sobą koniecznie. :] Hejka.

    • @Ciosek3
      @Ciosek3 Před 10 lety

      escarfangorn Nie będe kupywał sam. Chce wziąć kolege co jeździ już chyba z 10 lat i mechanika, który także jeździ ale chyba od 4 lat. Dzięki bardzo za wysłane pytania i podpowiedzi...

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Ciosek3 Spoko. Tyle samo wyjazdów i powrotów. :) Hej.

  • @juru9798
    @juru9798 Před 8 lety

    powiedz mi gdzie plug kupic ? bo u mnie brakuje a z wyglada duzo lepiej

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      +Juru Jedyne miejsce gdzie takie pługi widziałem to był brytyjski eBay i to były białe profile z tryskarki, w których trzeba było samemu nawiercić odpowiednie otwory i pomalować. Kompletu gotowego pod kolor i ze stelażami do Fazerka nigdzie nie widziałem. Koszt samego białego profilu to chyba było aż 70 funtów. Trzeba szukać jako "belly pan" albo podobnie. Po szybkim googlaniu widzę, że są gotowce i to nawet polakierowane za 85 funtów na Amazonie, ale sprzedawca odmawia wysyłki do Polski. Wysyłka do UK jest za dodatkowe 5 funtów. Może jakiś znajomy Polak by Ci w UK odebrał i przesłał do Polski?

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      Widze niezla kombinacja wchodzi w gre heh ....no bede myslal ,mam kilku znajomych w UK ale narazie zajme sie ogolnym przegladem maszyny i przygotowaniem jej na tip-top technicznie zeby sie nie zdziwic podczas jazdy . Narazie to musze pieniazki pozbierac bo niezle poplynalem z gotowka na kask kurtke rekawice no i moto a czeka jeszcze zakup mieszkania wiec mam nadzieje ze bedzie smigac bezawaryjnie jak narazie .Stan wydaje sie niezly silniczek pali od strzala ,nowy naped kompletny opony 2-letnie ...zobaczymy .

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Juru Może są inni oferenci, którzy wysyłają do PL. Rzuciłem okiem tylko na szybko, więc nie wiem. :) Popieram priorytety z maszyną. Najpierw doprowadzenie do bezpiecznego stanu, potem do dobrego stanu eksploatacyjnego, a na końcu bling-bling. :]

    • @daniellygas7593
      @daniellygas7593 Před 8 lety

      +Juru .ep3

    • @juru9798
      @juru9798 Před 8 lety +1

      ?

  • @MOTOTV42
    @MOTOTV42 Před 9 lety

    215 ???? Miałem taką samą Fazerkę 230 leciałem bez problemu

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 9 lety +1

      MotoMECHANICZNIE.pl Z moich notatek eksploatacyjnych:
      4,63l/100km - min (Litwa)
      11,56l/100km - max (autostrada)
      5,72l/100km - zima (tylko miasto)
      6,41l/100km - lato (mix)
      7,10l/100km - lato (tylko miasto)
      240 km/h Vmax - licznik (deflektor, bez kufrów) (GPS 225-230)
      230 km/h Vmax - licznik (deflektor, centralny) (GPS 210-220)
      200 km/h Vmax - licznik (deflektor, 3x kufry, bagaż) (GPS 189)
      190 km/h Vmax stała* - licznik (deflektor, 3x kufry, bagaż)
      *stała - prędkość z pełnym obciążeniem turystycznym, którą można było względnie utrzymać manewrując gazem, a nie z wiatrem i z górki.
      Ja mam 2 m wzrostu i 120 kg wagi. Bez deflektora osiągi mam zawsze niższe, nawet leżąc plaskiem na baku z tyłkiem wysuniętym na miejsce pasażera. Z zamontowanym deflektorem osiągi j.w. :)

    • @marcingorny2537
      @marcingorny2537 Před 3 lety

      Licznikowo na prostym odcinku autostrady A2 mój Fazer to i 240 poleciał. Nie był modyfikowany, miałem go od nowości. Trzeba było się położyć na zbiornik, aby opory były niewielkie. Musiał się długo rozpędzać. Z tego co pamiętam, a było to 19-20 lat temu, Fazer do 220 rozpędzał się bez żadnych problemów, 230 po chwili rozpędzania, a powyżej to już trzeba było go trochę pomęczyć na prostej. Licznikowo powyżej 240 nigdy nie udało mi się pojechać. Mam 193 cm, w tamtych czasach jakieś 80 kg wagi. Z plecaczkiem maksymalnie jakieś 220 - 225 km/h. Jak na 600 i to turystyczno - sportową miał bardzo dobre osiągi. Nie licząc typowych sportów, był najszybszy w swojej klasie.

    • @marcingorny2537
      @marcingorny2537 Před 3 lety

      Oczywiście FZS 600 rocznik 1999

  • @fabzrustrider9838
    @fabzrustrider9838 Před 4 lety

    👍🏾💯🇬🇧💯👍🏾💯👍🏾

  • @artur330ci9
    @artur330ci9 Před 4 lety

    czesc co to za oslona silnika?

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety

      To na dole? To tak zwany belly pan, ale ma tez inne nazwy. Da się kupić na Amazonie i eBay, a przynajmniej kiedyś się dawało, tylko najczęściej goły plastik wymagający pomalowania. Stelaż jest dość prosty do tego. U siebie aktualnie usunąłem tę osłonę na dole, bo mi przeszkadzała na torze w mocniejszych złożeniach. Poza tym wymieniłem kolektor ze zwykłego na stal nierdzewną chirurgiczną i ... no się błyszczy. :D

    • @Woojteek
      @Woojteek Před 3 lety

      @@escarfangorn jak zdjąłeś ten pług na dole to może masz go na sprzedaż? 😎

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety

      @@Woojteek Leży w garażu. Generalnie jest sprawny, ale ma lekkie pęknięcie z boku wymagające spawania plastikiem. Podłamał się na torze. Dlatego go nigdzie nie wystawiałem, bo zasadniczo trzeba by to skleić i podmalować.

  • @kys3r275
    @kys3r275 Před 8 lety +1

    40' this guy so speak ! omg

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 8 lety

      Yes. Indeed. My vernacular and parlance leaves many at a loss for words. It is a curse I have to solemnly live with. Such is life. I do not cry. I go on with it.... ;)

  • @patrykp6309
    @patrykp6309 Před 4 lety

    Na sprzedaż???

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 4 lety +2

      Nie. Właśnie w trakcie kolejnego liftingu/remontu. Szykowana na wyjazd do Szwecji. Miałem jechać w czerwcu, ale epidemia pokrzyżowała plany. Pojadę za rok, ale moto już będzie gotowe. Potem ona przejdzie na quasi emeryturę. Będzie używana już tylko okazjonalno-rekraacyjnie, a ja się rozejrzę za nowszym "koniem do wszystkiego". Nad sprzedażą pomyślę, ale mam ochotę ją sobie zostawić przez sentyment do tego modelu - wg tak powinny właśnie wyglądać motocykle, ale to jest oczyma dziecka lat 80tych i młodego człowieka lat 90tych, a tak właśnie wtedy wyglądały motocykle. Współczesne mi sie nie podobają.

    • @marcingorny2537
      @marcingorny2537 Před 3 lety

      @@escarfangorn Mam dokładnie takie same odczucia. Fazer to kwintesencja uniwersalności szosowego motocykla. Dzisiejsze motocykle do pięt mu nie dosięgają. W latach 2000 - 2001 byłem użytkownikiem takiego samego Fazera, tylko bordowego (też rocznika 1999). Zrobiłem na nim ponad 18.000 km w dwa lata, z wyjazdem do Dubrownika z plecaczkiem włącznie. Motocykl niesamowicie praktyczny, tak jak w filmie opisałeś. Jak trzeba na nim przycisnąć, jest czym. Na światłach do 120 nie odstajesz żadnej maszynie, nawet tym około litrowym. Dopiero powyżej 120 km/h zaczynają ci odjeżdżać.

    • @marcingorny2537
      @marcingorny2537 Před 3 lety

      @@escarfangorn Dzisiaj gdybym miał wybrać moto w okolicach 600 cm3, miałbym olbrzymi problem. Nie podobają mi się te 2-3 cylindrowe wynalazki, z ich wątpliwą estetyką. Wiem, że nakedy królują wraz z motocyklami typu adventures. Coraz mniej klasycznych motocykli. Ale ja też jestem wychowany w latach 70 i 80-tych, więc może i widzenie świata mamy inne. W tym roku kupiłem FJR 1300, który jest jednym z ostatnich dinozaurów wśród dzisiejszych motocykli. Jestem więcej niż pewien, że będzie ze mną na lata.

    • @marcingorny2537
      @marcingorny2537 Před 3 lety

      A dbałości o Fazera gratuluję, bo masz fajną perełkę w doskonałym stanie.

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 3 lety +1

      @@marcingorny2537 Mam dokładnie takie same przemyślenia, a że moja Fazerka ma teraz już 23 lata, to powoli zaczynam ją oszczędzać i rozglądając się za nowym moto, przy moich aktualnych potrzebach, właśnie na FJR1300 patrzę (między innymi). Też z powodów j.w. Nie podoba mi się to co teraz jest na rynku. Dla mnie estetyka motocykli to jest 1990-2005, a to co jest teraz to... eh. Fazerka ma jeszcze jedną trasę zaliczyć, rajd po Szwecji. A potem już będzie tylko na jazdy lokalnie. Już by miała ten rajd za sobą, gdyby nie COVID. Ale może w 2021 się uda. Bilety na prom są nadal, tyle że przebukowane.

  • @dominiksz8924
    @dominiksz8924 Před rokem

    Czasami wbije się fajnie a czasami szarpnięcie

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 2 měsíci

      Fazerka ma głośne biegi. Fakt. Potrafi huknąć. Zanim posiadałem Fazerkę patrzyłem na motonitów wbijających biegi z hukiem z takim "Amator, czy cos?". Od czasu jak mam Fazerkę to nikogo już nie oceniam przez to jak głośno biegi wbijają. Fazerka uczy pokory. :D

  • @timthaler8805
    @timthaler8805 Před 10 lety

    too much talk

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  Před 10 lety

      Well, it's an off-the-cuff thorough presentation of this motorcycle model and it can get a bit tedious even for a Polish speaking person, let alone a foreigner for whom it's just 40 minutes of bla-bla-bla. :) After making the "Gipro" video in English I though about adding subtitles to the rest of my films, but it's just a loooooot of work and I don't have the time. If you have any questions about FZS600, just shoot and I'll try to answer to the best of my ability, mind however that I'm not a professional mechanic, just an enthusiast an a tinkerer.