SZTUKA PISANIA. O warszawskich artystkach opowiada Agata Tuszyńska | ODC. 3 | Izabela Stachowicz

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 29. 06. 2021
  • 🖋 Bohaterką trzeciego odcinka cyklu jest Izabela „Czajka” Stachowicz. Jak wyglądała jej Warszawa i gdzie bywała? Jak los miasta łączył się z jej losem? Czego nauczyła się od niej Agata Tuszyńska - pisarka, reportażystka i poetka?
    🖋 Izabela Czajka Stachowicz (1893-1969) - pisarka, skandalistka i legenda. Nazywano ją barwną muzą artystów i „skarbonką zwierzeń i uczuć pisarzy”. Przyjaźniła się z poetami: Władysławem Broniewskim, Jarosławem Iwaszkiewiczem i Julianem Tuwimem oraz rzeźbiarzami: Augustem Zamoyskim i Franciszkiem Fiszerem. Jerzy Stempowski napisał o niej, że była kobietą, która „filozofię przygody podniosła do rangi sztuki”, ktoś inny nazwał ją „radosną epidemią, której wszyscy ulegali”.
    Była córką bogatego przedsiębiorcy z Sosnowca. Skończyła historię sztuki w Berlinie, a pod koniec lat trzydziestych zadebiutowała jako reporterka. Podczas okupacji trafiła do warszawskiego getta, z którego uciekła, a następnie wstąpiła do partyzantki Armii Ludowej. Po wojnie, w milicyjnym mundurze, wraz ze Stanisławem Lorentzem zajmowała się odzyskiwaniem zagrabionych dzieł sztuki - jednym z sukcesów było odnalezienie obrazów Jana Matejki pod Jelenią Górą.
    🖋 Jak mówi Agata Tuszyńska: „W młodości zaczytywałam się w jej autobiograficznych książkach - «Córce czarownicy na huśtawce», «Lecę w świat», «Królu węży i salamandrze» czy «Nigdy nie wyjdę za mąż»… i pękałam ze śmiechu. Nieprawdopodobne opowieści o własnym losie, podróżach, kochankach i trzech mężach przedstawiła z brawurowym poczuciem humoru. Dla Marii Dąbrowskiej była «mitomanką», dla Jana Kotta - łagodniej - «nadrealistką». Jej niezwykła autoironia wcale się nie zestarzała”.

Komentáře • 3

  • @zmorkazmorkowa246
    @zmorkazmorkowa246 Před 2 lety +3

    Na swojego męża mówiła "Czajnik" :) Też w dzieciństwie czytałam "Córkę czarownicy....." I jako dziecko zapamiętałam to co dziecinne. Holowanie pijanego ojca do domu, czarownice na huśtawce handlowanej za deser, zabawy w okręt na morzu, no i śmierć jej siostry Elli. Po wielu latach w jakieś ksiażce Arkadego Fiedlera czytałam, że kiedy pisarz wracał z wysp na wojnę, której wybuch zastał go daleko od kraju, spotkał w Berlinie Bellę. I to spowodowało, że już w dorosłym życiu czytałam jej następne książki. Kizia Mizia Mruczysława takie imiona mają moje koty do dziś :) Dziękuję za tę chwilę z Czajką.

  • @agnieszkakowalska6352
    @agnieszkakowalska6352 Před 3 lety

    wspaniała opowieść, nadrobię lektury, dziękuję