“Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie”
Vložit
- čas přidán 31. 05. 2022
- “Dziewczynki się nie złoszczą” “chłopaki nie płaczą” “ojciec wie lepiej “życie to nie zabawa” “co ludzie powiedzą” To hasła, które wiele osób doskonale pamięta z dzieciństwa. Autorzy książki “Uwięzieni w słowach rodziców” nazywają je zaklęciami. Psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak i językoznawca dr hab. Jacek Wasilewski w bardzo ciekawy sposób wyjaśniają jakie mogą być powikłania takich rzuconych na dziecko zaklęć, dlaczego rodzice je wypowiadają i jak się z nich uwolnić w dorosłym życiu.
/ sekielski_brothers_studio
Program powstał dzięki zbiórce przeprowadzonej na patronite.pl/sekielski
Zostań naszym Patronem
wpłaty bezpośrednie:
Kombinat Medialny Sp. z o.o.
nr konta: PL 16 1950 0001 2006 0339 0016 0002
tytuł przelewu: Darowizna na film dokumentalny
Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW
EUR
PL91 1950 0001 2033 9004 5000 0003
Kod SWIFT Pekao SA: PKOPPLPW
paypal: m.sekielski@gmail.com
USD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
AUD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
CAD: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
EUR: www.paypal.com/cgi-bin/webscr…
GBP: www.paypal.com/cgi-bin/webscr...
Dziękujemy firmie Notto za dostarczenie mebli do studia i Sony Polska za wsparcie sprzętowe.
Tyle podłych słów, które usłyszałam od rodziców jako dziecko aż na końcu od matki ,, nie lubię cię,,, gdy byłam dorosłą kobietą. Wtedy zrozumiałam moje dzieciństwo. I lubię siebie najbardziej na świecie. Jeszcze bardziej.
♥️♥️♥️♥️♥️ ♥️ ♥️
Mam dokładnie tak samo!🙂
@@elasroka9876 A mimo to, jesteście najwspanialszymi dziewuchami pod sloncem 💓💓💓💓🌹🍀💐♥️♥️. Będziecie miec corki obdarzycie ich wielka miłością, dacie im to czego Wam brakowalo i to będzie najwspanialsze i dla was najwspanialsza zyciowa lekcja.... i to będzie najlepsza terapia!!! przerabialam ja! wypadlo znakomicie, moja corka naprawdę wyszła na ludzi,a co najważniejsze jest b. szczesliwa i oczywiście nie sama kroczy przez życie. To najwspanialsza "terapia" i zadowolenie dla matki.
@@renatanowak9711 Nie, jestem świadoma siebie i nigdy nie będę mieć dzieci!
@@anastazjaserce9055 troche szkoda, ja jestem zadowolona ze mam corke i moglam jej dac to wszystko czego sama nie dostałam od matki... byla wspaniałym dzieciakiem to juz ocenili inni mówiąc "co jak co, ale dziecko to ci się udalo..." bo wiedzieli ze np związek to juz nie byl idealny 😉. I jest wspaniała do dziś, a ja wiem ze jej szczescie, sukcesy pozytywne nast do zycia, wiara w siebie, poczucie własnej wartości to tez duza moja zasluga. No przemysl jeszcze... zycze wszystkiego najlepszego ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️. Ale teraz mlodzi dzieci nie chca... chca pracowac, rozwijać sie, podróżować po świecie, realizowac siebie i swoje marzenia i ja to rozumiem(moja corka i ziec tez nie chca, kariery zaw. robia 😉.. . przynajmniej na razie, ale na szczęście zyja na normalnym kontynencie, na drugim koncu swiata, tam prawa czlowieka, prawa kobiet sa szanowane,moja corka tez wie, ze w razie potrzeby ja dzieckiem się zajme, choc na razie pracuje...) 🍀
"Nie pyskuj" - kiedy dziecko wypowiada swoje zdania
"Co ty tam wiesz!"
"W du*** byłaś, gó*** widziałaś"
"Dom to nie hotel" - kiedy nastolatka chce się spotkać po szkole z koleżanką a nie siedzieć w domu mamą
"Powinnaś się urodzić w królewskiej rodzinie" - kiedy nastolatka wyraża potrzeby, czyli mówi, że chce jechac na wycieczkę klasową
"Jesteś głupia" - kiedy mówisz starszej osobie w rodzinie, że to co mówi nie jest prawdą
"A Kacper i Iza mają piątki i szóstki" - kiedy dziecko przynosi 4 z francuskiego
"Kiedyś rzucę ten dom i odejdę" - słowa matki do dzieci, kiedy pojawia się jakiś problem
Dużo tego "programowania".
Dziękuję za ten wywiad :)
@@Gabriela-pk1lg Ja też doświadczyłam takiego traktowania ze strony matki i dziadków. Później, kiedy byłam dorosła w sumie niewiele się zmieniło. Nadal uważali, że mają prawo mnie pouczać, wtrącać się w moje życie i ranić słowami. Jedyne co mogłam, to ograniczyłam kontakty i nie mówiłam za wiele o moim życiu.
Teraz kiedy nie żyją zarówno moi dziadkowie jak i rodzice nadal czasami słyszę w głowie te słowa jakby wewnętrzny krytyk był obecny. Ale powoli się od tego wyzwalam :)
Dużo siły Gabrielo! :)
@@Gabriela-pk1lg Brzmi jakbyś miała narcystyczną matkę :(
Ja taką miałam.
Najważniejsze to dbać o siebie i zdać sobie sprawy, że nasze życie należy do nas :)
Wszystkiego dobrego!
Wg mnie za mało się z dziećmi rozmawia jeśli w ogóle rozmawia. Cały czas postrzega się dzieci jako kogoś o mniejszym rozumku.
Mnie moja matka zawsze porównywała do dwóch koleżanek. Co jest "zabawne" moje dziecko porównuje się do kolegów? Skąd ? Jak? pamiętając swoją traumę nigdy nie powiedziałam ale XYZ to dostał lepszą ocenę! Otwieram usta i słyszę: tak, tak wiem nie interesuje was co dostali inni. Co zrobić.
"Dom to nie hotel" mowie tak do moich nastolatkow gdy po prostu nie sprzataja chociaz po sobie. Sorry rodzic nie moze byc sluzacym swoich dzieci 😑
@@lucynabarbara893 Zgadzam się. Ale można użyć innych słów. Np. powiedzieć wprost, że mają sprzątać po sobie.
Nie wiem jak Twoje dzieci odbierają słowa "dom to nie hotel" i czy w pełni rozumieją Twoje intencje.
Ja słysząc te słowa zawsze czułam głównie to, że nie mam dla siebie wolności i że dom nie jest moim domem a jedynie tam mieszkam. Ja to słyszałam, kiedy chciałam wyjść wieczorem albo kiedy nie sprzątałam na zawołanie. Czyli np. naczynia powinnam od razu zmyć a nie za godzinę. Podczas, gdy moja mama potrafiła zastawić cały zlew brudnymi naczyniami i zostawić je do wieczora. Generalnie czułam, że ja nie mam praw. Rodzice mają a ja nie.
Nigdy nikt nie powiedział do mnie: posprzątaj pokoj, zmyj naczynia itp. Slyszalam za to "dom to nie hotel", " masz u siebie bur***" itp. Czy dorosły człowiek chciałby coś takiego usłyszeć od kogokolwiek? Myślę, że nie. Więc pytanie, dlaczego pozwala sobie na takie komentarze w stosunku do dzieci. To obraża godność drugiego człowieka.
No i pytanie skąd takie głupie podejście, ze powiedzenie "dom to nie hotel" poskutkuje bardziej niż zwykłe "posprzątaj w swoim pokoju".
Mi kiedyś ojciec powiedział że w życiu gwoździa prosto nie wbije a mój brat będzie lekarzem.Prowadzę dwie firmy a brat 3 razy siedział za prochy
Jesteś anonimowym bohaterem. Kłaniam się nisko.
Jestem najstarsza z rodzeństwa,ojciec alkoholik,ja zawsze musiałam być twarda,nie okazywać emocji,milczeć i nie skarżyć sie na nic.W dniu jego śmierci miałam 28 lat,w dzień pogrzebu wszystko ze mnie zeszło,atak paniki po prostu.Powiedziałam do mamy „nie dam już rady” a mama do mnie przez zaciśnięte zęby „uspokój sie”!! Tylko,że dla mnie to był moment kiedy zrozumiałam,że albo będę żyć tak dalej albo zacznę żyć naprawdę.
świetnie że umarł. Mam nadzieję, że żyjesz pełnią życia i świadomości jak MIRABOUT
Kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą.Mój ojciec-alkoholik umarł jak miałam 15 lat. I wtedy zaczęła się moja gehenna.Matka mi zgotowała piekło. Jako nastolatka słyszałam wiele podłych rzeczy....usłyszałam, że mam tak okropny charakter, że mnie nikt nie zechce; że najpierw będę dostawać kwiatki a później dostanę z kwiatka; że mam wobec niej zobowiązania...najgorsze , co usłyszałam jako już Rosoła kobieta, że byłam wielką nadzieją matki a jestem ogromnym rozczarowaniem, bo ona nie ma się czym w pracy pochwalić przy koleżankach.Usluszlam takie słowa, ponieważ rzuciłam studia. Dziś mam super pracę, w której się spełniam , jestem doceniana. Po każdym "wow" w pracy mam z tyłu głowy słowa matki "jesteś rozczarowaniem". Najgorsze jest to, że jej słowa się sprawdziły...doświadczyłam przemocy ze strony byłego partnera. Każda moja decyzja, moje zdanie...wszystko było negowane .jej wychowanie, zrobiło ze mnie kalekę emocjonalną.Matka nie widzi problemu.Wg niej, takie słowa kierowane do dorastającego dziecka są normalne. Chciała mnie za wszelką cenę zatrzymać w domu....Jest mi bardzo ciężko, bo mam ogromną ochotę wygarnąć jej to, że cierpię, że mnie okaleczyła.
Wygarniaj na zdrowie! Nie rozumiem wahania...
@@hannaewelina8282 z chęcią bym to zrobiła, bo za długo we mnie to siedzi..ale boje się trochę odrzucenia .
Spróbuj ograniczyć kontakty z matką. Ona Cię zniszczy emocjonalnie bo traktuje Cię tak jakbyś była ojcem. Musi się ba kimś wyżyć. Powiedz jej spokojnie że nie życzysz sobie takiego traktowania. Nie jesteś chłopcem do bicia. Coś musisz zrobić dla siebie bo inaczej pękniesz albo się zachlasz. Bądź dla siebie dobra.
@@agatajuchniewicz7615 Dziękuję.❤️ Chodzę na terapię i teraz już wiem jak reagować na jej prowokacje.Jakis czas temu zdałam sobie sprawę z tego , że ona widzi we mnie ojca.
@@magdalenapietrzak1447 ja tez ten temat przerabiam ostatnio. Moja matka prowokuje mnie, ja wybucham a ona odczuwa ulgę. To samo robila z moim ojcem alkoholikiem. Uczę się jak sobie radzic jej prowokacjami. Wygarniecie, szczera rozmowa z nia o moich uczuciach tłumionych przez wiele lat nic nie wniosła do jej życia. Dla mnie za to miala ogromne znaczenie. Zrozumiałam ze ona nic nie czuje kompletnie i tak na nią trzeba patrzeć co oznacza brak zwierzania się z jakichkolwiek szczegółów życia.
Pracuję w przedszkolu. Nienawidzę sformułowania "niegrzeczne dziecko". Uwielbiam dzieci, które są swego rodzaju "wyzwaniem".
bo są ciekawe w swojej indywidualności - jestem wdzięczna, że są tacy Nauczyciele !
Super 💕
Odnośnie rodziców, ktoś, kiedyś powiedział, że jesteśmy olbrzymami, którzy zostali wychowani przez karłów, którzy z kolei są olbrzymami wychowanymi przez karłów i tak dalej. Tak to się ciągnie pokoleniami
Ja słyszałam coś bardzo podobnego.
Jesteśmy ofiarami ofiar!
W pełni się zgadzam z tym😟
Ile razy ja slyszalam podobne komentarze …. Mam 63 lata i zaczynam od jakiegos czasu rozumiec …. Ze jestem bardzo wartosciowym czlowiekiem… i zaczynam siebie rozumiec….
Pięknie!
Przytulasy, Ewcia. Tomek, 53 lata. Autorem Twoich słów mógłbym być ja. Uśmiecham się. To samo.
Moja najukochańsza ś.p. Mama mówiła, że słowa mają moc sprawczą, że nie można nikogo przeklinać, źle życzyć. Pamiętała takie zdarzenie z dzieciństwa jak sąsiad życzył Jej tacie żeby nie mógł stanąć na nogi i za jakiś czas sam miał ogromne problemy z nogami, nie mógł chodzić.Przypadek?... Mama często powtarzała, że nie wyobraża sobie jak można swoje dzieci źle traktować, wyzywać je...Pewnie, że jak to w życiu, bywały sprzeczki. Gdy moje i mojej siostry zachowanie pozostawiało dużo do życzenia, słyszałyśmy, że zachowałyśmy się źle, że jest Mamie przykro, ale nigdy, że jesteśmy złe jako dzieci.
Książka zakupiona, zacząłem czytać i już na początku przypadek chłopca i Wiktorii jest strasznym przykładem jak kilkoma słowami można dodać skrzydeł lub całkowicie zablokować i sparaliżowac człowieka.
Niesamowite.
Obejrzałem też sporo filmów pani Agnieszki - polecam kanał na YT, bardzo ciekawe i wartościowe.
I ten spokojny, kojący głos. Potrafi przyspawać słuchacza 🙂
"Za wysokie progi na Twoje nogi"......do dziś nie wspinam się na progi.....
To zaklęcie nieźle zatrzymuje "w progu"
Bardzo mądra rozmowa! Widzę moja mamę i siebie. Stwierdzenia wobec mnie w słowach mamy gdy coś szło po mojej myśli - etapowy sukces - to między innymi „ nie ciesz się za wczasu”! Zdałam sobie sprawę właśnie dlaczego nie cieszą mnie moje sukcesy. Ja je odhaczam prawie bez emocji i idę dalej po następne zamiast je celebrować. Mój partner często mówi, ze ja z niczego się nie cieszę…. Smutne to, ale cieszę się, że powoli zaczynam siebie rozumieć i mogę inaczej wychowywać moje córki. Dziękuje i pozdrawiam.
Ja również dziękuję za podzielenie się swoim zaklęciem ❤
A ja dzis pierwszy dzien na lekach na depresje i nerwice :) Boje sie wiec trzymajcie za mnie kciuki
Dasz radę 💪
Nie ma czegoś takiego, jak depresja. Po prostu stawiasz się swojemu organizmowi. Słuchaj go i pokochaj. Tylko swojego organizmu!!!
@@KiM-vr1fj Człowieku, nie wiesz o czym mówisz! Siedź zatem cicho.
@@KiM-vr1fj dobrze napisane .tak trzymac.
Bedzie dobrze lepiej po lekach niz bez nich przeszlam to. Powodzenia.
Fajne jest to, że kiedy posprzątam w swoim domu, czuję się w nim dobrze i komfortowo... Jest mi błogo. Kiedy dopuszczam bałagan, czuję się zapuszczona jak dżungla, która jest piękna sama w sobie🙃😉
Nie jestem wierzaca…ale pamietam z dziecinstwa, kosciola…”A slowo stalo sie cialem i mieszkalo miedzy nami”, wiec te bzdury co nam rodzice wmawiali, czesto przez swoja traume, zostaly zakodowane w naszej podswiadomosci…
Dokładnie o tym piszemy i rozmawiamy 👑
Samospełniająca się przepowiednia.
"Ucz się bo będziesz drogi zamiatać"
O tak. I nie dość, że nam dowalano, to jeszcze obrażano ludzi, którzy sprzątają.
nieaktualne roboty ( AI ) od tego będą. ;} a wiedza i papierek na to ( na posiadanie jej ) sie przyda.
Nic odkrywczego - bardzo często rodzice kierują swoje dzieci w dziedziny, o których sami kiedyś marzyli. ale im się tego spełnić nie udało, wobec tego traktują swoje dzieci jako "przedłużenie" swojego JA.
Jak trudno być dorosłym.
Dziękuję, za poruszenie tego tematu.
Kiedy widzę dzieci skaczące w kałuży i obok rodziców... Gdzie wchodzisz, będziesz brudny i mokry.
Wtedy pytam ... Byłaś młoda ? Wskakiwałaś w kałuże ? Czy rodzice chcieli mieć czyste dziecko?
Patrzę na angielskie dzieci. Mokre spodnie ...no problem
To nasza narodowa tradycja wyssana z mlekiem matki. Nawet kiedy matka nie karmiła.
Wpędzisz mnie do grobu.
I czujemy się super.
Mnie mama nazywala CIELECINA. Kiedy byla mila, zartowala sobie niby chcac mnie poglaskac i mowila "moja cielecinka", podmiechujac na widok mojego dasania bo nie lubilam kiedy mnie tak nazywala. Chodzilo o to, ze bylam w jej oczach powolna, nie zbyt bystra. Za kilka dni stuknie mi 47 lat i nie moge sie z tego zaklecia wykaraskac :/
Nazywaj teraz matkę WOŁOWINA. Karma wraca. Pewnie już powolna, niezbyt bystra. Mów, że tak zostałaś wychowana. Albo odpuść, przebacz i zacznij żyć. ;)
Rodzice zawsze jakoś nazywają a wręcz przezywają swoje dzieci.,.. niektóre dzieci są całkiem odporne na swoich rodziców a inne wyczerpane próba dostosowania się , by jak najmniej oberwać*.
Jako osoba dorosła wiem, że są rzeczy ,które chcę robić i takie ,które muszę robić.
I myślę, że ważne żeby nasze dzieci miały tego świadomość, bo znam osoby już dorosłe, które zostały wychowane tak i żyją w ten sposób,że robią to co chcą ,raniąc siebie i innych... życzę nam wszystkim madrej milosci do siebie i innych,szczególnie do dzieci.
Doskonała rozmowa,nic dodać nic ująć.Musisz mnie szanować,musisz to zrobić bo jestem twoją matką.Nie denerwuj mnie,daj mi spokój- widzisz jakie mam klopoty ojciec ciągle pijany-to do dziecka wczesna podstawówka.Pamiętam wiele różnych sytuacji, a z przyjemnością zapomniałabym
Warto o nich pamiętać żeby nie robić tego innym - możemy to przerwać!
@@agnieszka.kozak.ak75 właśnie nabyłam ebooka :)
@@agnieszka.kozak.ak75 Z pewnością nie robić tego nikomu.Ja psychicznie bardzo ucierpiałam ,poczucie własnej wartości bliskie zeru.
Ważny temat i klasyczne przykłady- teksty dorosłych. Dziękuję👍
Jest ich więcej niestety - cała wielka masa 🙈
Jedno ze zdań, które mój ojciec powtarzał kiedy widział czyiś (mój również) błąd: To trzeba myśleć. :)
Wspaniały program. Nie zmienimy już przeszłości, ale możemy zmienić przyszłość i myślę, że ta książka jest bardzo ważnym elementem, by nie powielać odwiecznych wzorców...
poprzez wybór słów możemy wybrać inaczej
@@agnieszka.kozak.ak75 Mnie nie stać na psychoterapię przyjmuje pani za darmo?
@@agnieszka.kozak.ak75 Pani Agnieszko ale z pani mądra kobieta no prawdziwy kozak.
@@monikazag6767 Przychodzi stary ojciec do córki i mówi: "Dziecko, nie stać mnie na wynajęcie mieszkania. Możesz mi pomóc?", na co córka: "A gdzie byłeś ojcze, gdy z mamą żyłyśmy w biedzie. Czy zapytałeś choć raz jak sobie radzimy? Musiałyśmy sobie radzić. Po prostu wybierałyśmy czy nowy sweterek, bo stary już do niczego, czy pożywne jedzenie." Ociec na to: "Ale ty musisz mi pomóc." Na to córka: "To na co wydajesz zależy od priorytetów."
@@monikazag6767 Mnie też nie 🙂
Więc korzystam bezpłatnie z pomocy psychoterapeutów w OPS, w fundacjaach, z książek i filmów na CZcams ☺️
Jak to dobrze posluchac madrych ludzi. Dziekuje.
Tyle prawdy w tej rozmowie,że aż boli😮 .dlatego Ucz się dzieci i słucham czego chcą,pragną... Fantastyczna rozmowa ❤
Baaardzo dobry temat.
Potrzebny i bardzo pomocny dla mnie osobiście.
Dziś idę do moich pociech INNY.
WIELKIE DZIĘKI
Niby takie oczywiste, a jednak tak nieuświadomione.
Super goście.
Super rozmowa.
Moje zaklęcie ze strony matki to "nikt cie nie lubi "ciągnie się to za mną cały czas myślę że dla wszystkich muszę być miła nawet jak ktoś mnie krzywdzi
„jesteś podpora mojej starości” … czytaj będę toksyczna i będę cię wykorzystywać przez najbliższe 20 lat tak żebyś przypadkiem życia sobie nie ułożył
Oj to mocne - niedługo będzie podcast na ten temat!
Dokładnie bo pojawiłeś się w moim zyciu bo ja tego chcialam i jestes przedmiotem ktory do mnie należy...
Dziękuję :) Niech Wam Pan Bog błogosławi
Mój ojciec mi często mówił że jestem niczym i moi rodzice mieli do mnie pretensje, że nic w życiu nie osiągam, że nikt mnie nie lubi, jestem nikim.
Być może minn dlatego dlatego mam problemy z pamięcią, mam problemy z myśleniem i mam problemy z uczeniem się
Gnębili mnie słownie w taki sposób, jakby chcieli mnie unicestwić i zniszczyć. Traktowali jak bękarta i podrzutka
Mówi się o czarnej magii świadomy ej, Ale nic się nie mówi o czarnej magii rzekomo nieświadomej, rzucanej z pozycji autorytetu, która jest bardzo niebezpieczna, gdy człowiek nieświadomie otwiera na autorytet swoje serce
Ja niedawno zauważyłam, że wydawano mi sprzeczne ze sobą komendy i być może dlatego ja ciągle Tkwię w miejscu.
Cokolwiek bym nie zrobiła i tak było źle, zapętliłam się.
Uważam, że ta "magia autorytetowa" jest bez porównania potężniejsza. To jest najczystsza forma nienawiści.
perfidne niszczenie kogoś przypomina obłudną wiarę w koronawirusa
Dzień dobry Pani.
Bardzo mnie zabolał Pani komentarz.
Pani nie stoi w miejscu, Pani jest dalej, niż sobie Pani to wyobraża w swoim życiu. Są powody, dlaczego się coś zapomina, dlaczego " coś do głowy nie wchodzi" .
Ale to już inny temat.
Proszę się ze sobą dobrze obchodzić, siebie szanować, ponieważ tego nikt za Panią nie zrobi.
Jest Pani łatwą ofiarą dla psychpatòw, narcystòw i sociopatòw. Oni Panią z daleka " wąchają"
Piszę z doświadczenia.
Nie musi Pani każdy lubić. A jeżeli Pani siebie polubi, a potem pokocha, nie będzie Pani miała przyjemności z niektórymi ludźmi z miłości i szacunku do siebie samej.
Piszę Pani z wielkim szacunkiem dla Pani.
Przesyłam serdeczne Pozdrowienia
@@annevil1539 dziękuję za serdeczne słowa🙂💖 w życiu takich osób jak ja nie wielu ludzi daje wsparcie ofiarom, a częściej gniew, że są ofiarami i są same sobie winne🤯
Jestem ofiarą ludzi ponieważ moja matka mi często powtarzała że jestem podła i zła dla ludzi i ludzie się na mnie poznali. to wywołało we mnie poczucie niesprawiedliwości, gniew który nie mógł się uzewnętrznić, uczucie paniki, strach przed zawistnymi ludźmi oraz straszną naiwność względem ludzi. to wymuszenie na mnie ugryzienia, zjedzenia zatrutego jabłka odbiera mi strasznie dużo sił. ta hipnoza odbiera mi bardzo wiele energii życiowej, pewnie minn przez to nie mogę ruszyć z miejsca
@@1BEATTA Dziękuje za odopwiedź Pani serdecznie.
Biblia mòwi, wydaje mi się, że to był Prorok Izajasz, że przewrotne i okropne jest serce człowieka, tak że nic nie potrafi go pojąć. I także pisze, moje to tłumaczenie: Przeklęty jest człowiek, który na człowieku nadzieję składa.
W poniedziałek mieliśmy konferecję o ocenach. Dostałam bòlu głowy, agresywna byłam potem podczas jazdy.
Moi koledzy i koleżanki z pracy to oszczercy, hypokryci. Ubliżają za plecami sobie, potem siedzą przy jednym stole, i się do siebie śmieją.
Niepojęte dla mnie takie zachowanie - jestem bardzo lojalna.
Zwierzęta pomagają sobie, nawet z innego gatunku zwierzętom, a my ludzie jesteśmy bestie.
Przed tygodniem musiałam pisać do miejscowej gazety mòj portret. A dusiłam w sobie wielką złość i rozczarowanie. Siadłam i zaczełam głośno płakać.
Przyszła mi taka myśl: Ja sama sobie, dla siebie jestem najlepszą przyjaciòłką, czasem trudna do wytrzymania, ale niezawodna, szczera,lojalna itd.
Uczę się siebie rozumieć, akceptować i kochać. Nie pozwolę nikomu z brudnymi butami w moje życie wchodzić i brud zostawiać.
Z miłości do siebie omija Pani takie fatalne dla Pani charaktery ludzkie.
Proszę spojrzeć w lustro- to co Pani w nim widzi, jest ta osoba na której może Pani polegać - to jest bardzo dużo!!!
Naiwność nie oczekuje złych rzeczy, nie zna szyderstwa, kłamstwa, manipulacji, egoizmu. Naiwność jest powiązana z własnym pozytywnym zachowaniem i myśleniem - co cnota.
Wredni, przewrotni ludzie są jak zegarki piaskowe - kiedyś nie zostanie po nich nic, nawet jedno ziarnko piasku.
Moja matka mòwiła do mnie : żałuję, że cię nie usunęłam, ty k.. itd. Dziecku takie rzeczy mòwiła. Wyrzucała mnie z domu w koszuli nocnej, w zimie, ludzie się śmiali, lała godzinami, paskiem, czym popadło, kopała, wyrywała mi włosy.
Przeprowadziłam się jak miałam 20 lat, bo chciałam jej odrąbać głowę siekierą.
Po wielu pròbach zawiązania z nią kontaktu, urwałam kontakt.
Szanuj ojca i matkę swoją - nie szanuję, nie kocham, nie tęsknię, bo zaczym.
Największą karą dla takiej matki jak Pani matka jest ignoracja. Kogo ona sama będzie krytykować, na kogo winę zrzucać?
Pozdrowienia serdeczne
Dziękuję bardzo za tą rozmowę. Mam 60lat i dopiero parę lat temu zorientowałam się że nie potrafię cieszyć się z życia. Byłam spięta sztywna, zalekniona, bo co ludzie powiedzą. Staram się teraz zmienić swoje życie dla siebie żeby w końcu bawić się życiem. Widzę jak swój lęk przekazałam swoim dzieciom, a teraz dzieci swoim dzieciom. Dlatego chcę ze swojem strony pokazać dzieciom i wnukom że można cieszyć się życiem i mam nadzieję że jeszcze nic straconego dla nich. Pozdrawiam serdecznie, kocham cię ,dziękuję ,przepraszam ,wybacz mi proszę. Ho'oponopono. 🥰
Bardzo ciekawa rozmowa ja mam teraz pięćdziesiąt lat i nie umie się cieszyć bo ciągle miałam zakazy nakazy bicie i lęk i też tak podobnie wychowałam dzieci i dzisiaj bardzo tego żałuję i bardzo często ich przepraszam
😀😀😀
Mam 60+,pracuje w Niemczech, bawię się w Polsce,próbuje żyć po swojemu,jak się bawię śmieje tańczę mam energię i ruch,to pytają się czy dobrze się czuje i co mi się stało że tak otwarcie się zachowuje ..gdy żyłam w zaklętym świecie tak jak chcieli rodzice ,agresywny i nie dający zgody na nawet mały luz życia mąż,syn próbuje zrozumieć synowa nie,...chce powiedzieć że nie znajduje to akceptacji, natomiast w Niemczech może być a w Italii tak jak rozmówca powiedział ludzie bawią się i tańczą tak długo jak chcą potrafią a nie kierują się tym - no co ludzie powiedzą
Tak nas nauczyli,wychowali i kto ma odwagę to zmienić?!
Książka mega. W sedno. Jasno, prosto, z przykładami, pięknym językiem. Audiobook czytany pięknym głosem, ze stosowanymi znakami interpunkcyjnymi. Świetnie się słucha. Dziękuję i proszę o więcej 🙂. Pozdrawiam serdecznie.
PS. Kobieta ma waginę, jaja są słabe i delikatne 🙂 więc od zawsze nietrafiony tekst.
Wszyscy jesteśmy ofiarami ofiar... Pozdrawiam♥️
to prawda! ale możemy przestać tworzyć kolejne ofiary
@@agnieszka.kozak.ak75 zgadza się, ale jak to wytłumaczyć biomasie bez rozumu, że to co wpajali im rodzice to szkodliwy nonsens. Życia nie wystarczy. Namaste♥️
Nie usłyszałam słów pochwał. Nad świadectwem z piątkami i dwoma czwórkami (nie było szóstek) mama kiwnęła dwa razy głową.
A jak robiłam coś wbrew ojcu, to słyszałam " ty gwoździu". I to wszystko, bo byłam grzeczną jedynaczką. Ale tego gwoździa pamiętam.
Moja matka od bardzo wczesnego dzieciństwa przypisywała mi swoje cechu charakteru, których się wstydziła, nie rozumiała albo nie czuła się za nie odpowiedzialna. Nie poczuwała się do odpowiedzialności za moje wychowanie jako rodzic. Nie marnuj mojego czasu, gdy chciałam aby zaspokoiła moje potrzeby. Gdy moje zachowanie było naturalne i entuzjastyczne mówiła mi, czy cię w lesie wychowano?. Gdy dorastałam, przez wiele długich lat miałam problemy ze znaczeniem słowa odpowiedzialność. Od dzieciństwa czułam się lepiej poza domem, z przyrodą. Istotny temat, aby zrozumieć dynamikę zachowań.
@@ulak1881 Też to słyszałam. Okazywanie emocji rezerwowała dla siebie.
@@ulak1881 okropne, jak można 😖
Genialna rozmowa. Dziękuję.
Dziękuję 👑
Witam serdecznie,!Bardzo ciekawa rozmowa,wspaniali goscie,Malgosiu Swietnie prowadzisz rozmowe.Bardzo dziekuje ❤️
Małgosiu robisz kawał dobrej roboty, dziękuję Ci za to 🤗
No i - muszę to podpowiedzieć - ślicznie, cudnie, pięknie wyglądasz 😊👍😊👍😊
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze 🍀🍀🍀
Dziękuję ❣️
Ciekawa i bardzo mądra wiadomość,wysłuchałam cały odcinek.😇
dziękuję :)
@@agnieszka.kozak.ak75 Chętnie bym chciała spotkanie z dr Agnieszką Kozak aby skorzystać z porady. jeśli mogę zapytać to proszę o adres.
Pani Małgorzato, cudeńka !! Wspaniały program, a jestem tylko na 4:30 minuty. Temat znam zawodowo jeszcze z innych stron zawodowych, bo te pedagogiczne i psychologiczne też przerobiłam. Z wielką radością kupię tą książkę i skontaktuję się z gośćmi. Skutki widzę u ludzi dorosłych tych 40-50 latków i zawsze przerabiamy drugie i trzecie pokolenie - psychobiologia.
GRATULACJE dla tematu, uczestników, ukłon i szacun. 😀😘❤
Wielkie dziękuję z naszej strony 👑
Dziękuje🙏
Świetny odcinek. Dziękuję! Książkę czytałam i polecam
Bardzo ciekawy wywiad,dziękuję
Ja również dziękuję 👑
dzięki za ten odcinek
Dziękuję 👑
Ja pamietam jak “przynosilam” czworki w szkole i slyszalm “tylko czworka” :( czulam sie gorsza przez wiele lat mojego zycia!
Miałam podobnie. Ale tylko od jednego rodzica. Tata nigdy tego nie robił i niejako zdejmował to odium na bieżąco. Na tyle, abym właśnie nie czuła się gorsza. Ale pamiętam to. Pamiętam ten żal, że tak się starałam, że więcej i lepiej już nie mogłam i że własna matka tego nie umiała docenić.
Dlaczego Ty masz czwórkę a Asia ma piątkę, jak możesz być gorsza…? „Gorsza” wbija się jak drzazga i siedzi do końca życia i człowiek staje się w końcu gorszy, głównie dla samego siebie…
@@aniajoachimiak8073 Prawda? Nikt nie powiedział rodzicom, że nadmierny przerost ich ambicji może zrobić wiele krzywdy dzieciom. Nikt im nie powiedział też, że żaden człowiek nie może być dobry we wszystkim i z czegoś będzie miał czwórkę a nawet i trójkę i wcale nie czyni go to gorszym od Asi, Woli czy Agnieszki. Natomiast może uczynić gorszym ich nadmierna ambicja I wymagania bycia dobrym we wszystkim. Serdecznie życzę zatracenia z upływem czasu tego poczucia bycia gorszą. 😊👏
@@aniajoachimiak8073 Najlepsze bylo to że porównywali tylko do lepszych i samemu nie wolno było się porównywać do nikogo, oni k***a zawsze do kogoś kto dostał lepszą ocenę - "Ty tylko 3+ a Monika 5, nie można lepiej? [tu wstaw różne określenia typu leń nierób itp]". Ale za to jak cała klasa jak jeden mąż dostała tróje bo nauczyciel dowalił z materiałem - "To dlaczego nie byłeś ten jedyny co dostał lepszą ocenę?". TOP of The TOP - jak już dostało się to 5 to ani słowa że dobrze fajnie itp. zrobiłeś swoje idź się uczyć dalej...
@@pawete6235 Otóż to! Zwrócił Pan tu uwagę na jeszcze jeden aspekt: brak pochwały. Tak jakby się bali, że jak pochwalą, to człowiek od razu przestanie się uczyć i już będzie tylko gorzej. Ale te błędy dają nam wskazówki do tego aby nie robić tego samego z własnymi dziećmi: nie ganić za czwórkę, nie wymagać ponad możliwości dziecka i zawsze doceniać wysiłek i chęci. Gwarantuję pozytywne rezultaty, jako ktoś, kto już wychował dziecko zupełnie innymi metodami niż sama byłam wychowywana. I nie żałuję tego a moja córka rosła bez kompleksów i dziś mówi mi: mamo, dziękuję Ci za wspaniałe dzieciństwo. Ręczę, że dla takich słów warto odpuścić niejedną czwórkę, która po latach i tak nie znaczenia.
napewno zróbcie kontinuację tejże audicji, bo o tym można by mówić godzinami, i jest to bardzo zaskakujące co słyszę w tej audicji.
warto zajrzec na kanał dr Kozak po więcej :)
A co do porządku: ja z moim synem robiłem zabawę po zabawie - wspólne sprzątanie rozrzuconych klocków, książeczek i samochodzików. I po pewnym czasie stało się to dla niego lepszą rozrywką niż ich rozrzucanie.
Wspaniały sposób! Gratuluję Panu kreatywności i pięknego podejścia do wychowania dziecka
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję za miłe słowa. Ja nie uznaję przemocy wobec dzieci. Jedynym sposobem jest partnerstwo, chęć słuchania i próba poradzenia (wspólnego) sobie z ich problemami.
@@zbigniewbarszczewski547 oby było nas więcej!
Genialna rozmowa. Świetny przekaz. Niby wiedziałam o tym, co znaczą słowa, zaklęcia kto , a jednak bardzo dużo się poodkrywalo we mnie podczas tej rozmowy. Dziekuje
Zachęcam internautów do zapoznania się również z dobrą książką "Toksyczni Rodzice" Susan Forward i Craig Buck.
Książka pełna mocnych opisów, czytając z emocji zrobiłam z niej miazgę
@@olakusza1919 tak Olu, bo dopiero wówczas tak jak i podczas tego programu ludzie muszą głęboko wejrzeć w swoją osobowość, /którą narzucili im rodzice, społeczeństwo, które zawsze wie lepiej co jest dla innych dobre/ a czego się boją lub nad czym nigdy się nie zastanawiali bo żyli z tzw., automatu.
Dopiero kiedy życie, jakieś zdarzenie lub kumulacja naszych przeżyć zmusza nas do zastanowienia się nad tym z czym się zderzyliśmy podczas naszego istnienia zaczynamy doceniać co jest co i z jakiego powodu w naszym życiu natknęliśmy się na tzw., "podwodną górą".
Ja powracam do tej książki co jakiś czas, aby pomóc też innym, a teraz mam radość z nowej pozycji napisanej przez tutejszych gości. Te zakodowane schematy - to truciciele naszych myśli. Warto też poszukać sobie odtrutki - każdy znajdzie jeśli mu zależy. Ja też posiadam taki utleniacz i lampę czystej oliwy aby nie zardzewieć w tych chorych myślach. Serdeczności dla Ciebie.
@@szecherezadazarabii4398 Dzięki też z Pozdrowieniem _)
Ta książka to miazga, ale bardzo potrzebna❤
Dziewczynki są wychowywane na grzeczne i uległe ( czyli zapomnij o swoich potrzebach, masz się poświęcać potem rodzinie, dzieciom, mężowi, starszym rodzicom, szefowi, ect.) a chłopców nie becz, nie maż się, chłopaki nie placzą ( czyli nie czuj, nie okazuje emocji, bądź twardzielem, ect.). I teraz takie dzieci zostają szefami, prezesami, kierownikami. Chłopiec jest twardy, chamski, typowy szef, wymagający i społecznie jest oceniany ok. Twardziel, silny, męski, ect. Dziewczynka natomiast na tym stanowisku jeśli jest tak samo twarda, konsekwentna, stanowcza jest odbierana jako babochlop, chłopa jej trzeba, męska, pewnie nie ma rodziny, więc jest twarda w pracy, ect. Kalki społeczne są najważniejszymi koszmarami z jakimi nalezy walczyć w sobie i je piętnować w społeczeństwie. Pozdrawiam
Dokładnie o tym piszemy 👑
Piękna rozmowa ☺️
Wspaniała książka, cudowny lektor, dziękuję. Zaklęta
bardzo fajna rozmowa - dziękuję.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję.
Brawo 👏
Jaki super wywiad, ważna książka
Wspaniały, wartościowy wywiad. Będę do niego wracać częściej. Dziękuje. A książka jest na mojej liście zakupowej
Polecam przesunięcie jej na szczyt tej listy. Ja dla mnie to najlepsza pozycja w mojej domowej bibliotece.
@@oThatsMeInTheCorner już zakupiona 😀
Pwt 6:6-9: "Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu. Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. Przywiążesz je jako znak do swojej ręki i będą jako przepaska między twoimi oczyma. Wypiszesz je też na odrzwiach twojego domu i na twoich bramach". Prawo Boga jest zasadą szczęścia. Tyle że dziś jest mało rozumiane..
Do dojrzałej wiary, trzeba dojrzałej osoby. Zwykle ludziom od małego wtłaczany jest wykrzywiony obraz Boga i chora pobożność, zamiast pomagać im stworzyć dobrą relację z Nim. Dobrze że czasy się zmieniają i przestaje się chodzić do kościoła, bo trzeba i żeby sąsiedzi widzieli😊.
"Pokorne ciele dwie matki ssie"obrzydlistwo.😱
Ale to zawsze będzie ciele prawda
Taaaa mające uczyć nas siedzenia cicho i nie wychylania się…..
@@agatajuchniewicz7615 Oj tak.😔
@@ilonawladyka6670 Nie sprzeciwiaj się.😔
Słyszałam to wiele razy od ojca,gdy miałam swoje zdanie lub się czemuś sprzeciwiam.A jak poza domem właśnie byłam pokorna,cicha i zawstydzona,to słyszałam "ty ćmuku".
Jestem w trakcie lektury tej książki. Ogromnie za nią dziękuję!
👑
Bardzo ciekawa rozmowa. Do przemyśleń.
Życie to nie zabawa - dlaczego nasi rodzice przekazywali nam taka mądrość. Dlatego, ze nasi rodzice, według piramidy potrzeb Maslowa, często nie mieli spełnionych tych podstawowych potrzeb czlowieka, a co za tym idzie musieli wszystkie swoje zasoby mentalne/fizyczne nakierunkowac i zmobilizować właśnie na ich zapewnienie, czyli na ciągłej walce o zabezpieczenie potrzeb fizjologicznych i potrzeby bezpieczeństwa. Nie można iść wyżej po piramidzie nie mając spełnionych podstawowych potrzeb. Dlatego weszli w permanentny tryb przetrwania i z ich perspektywy zabawa to zagrożenie - odciąga uwagę od skupienia się na zapewnieniu tych najważniejszych potrzeb, o które oni musieli walczyć, a często młodsze pokolenia już nie. Mówią ze swojej perspektywy, nigdy nie mogli sobie pozwolić wejść na ten szczebel piramidy samorealizacji (poprzez przyjemność, hobby itp). Wejście w posiadanie takich ‚mądrości’ przez naszych rodziców napewno przypłacone jest ich goryczą. widza ze oni sobie na to nie mogli pozwolić, a przez to coś im umknęło w tym życiu. To nie jest tak, ze rodzice chcą by ich dzieci tak jak oni sami żyli całe życie w strachu, myśle, ze każdy w sercu rozumie, ze permanentny strach nie jest częścią natury życia człowieka. Niemniej jednak powtarzanie takich mądrości to trochę walidacja tego w jakich warunkach przyszło akurat im żyć i trudno ich za to winić. Szczególnie dla starszych pokoleń, kiedy oni sami tez byli dziećmi to było niezrozumiałe i napewno trudne do przetworzenia. Każde dziecko ma w sobie naturalna radość i ciekawość świata, oni musieli swoją szybko porzucić i to zamieniło się w taka właśnie drętwotę.
Apropo lenistwa jako jednego z grzechów głównych - w oryginalnych przekładach odnosiło się strikte do lenistwa (‚znuzenia’) duchowego. W hebrajskim grzech oznaczał ‚chybienie, error’ i oznaczał niewłaściwa droge do osiągnięcia wysokiego poziomu duchowości (obecności Boga, zbawienia etc). Tak wiec lenistwo pod katem religii jest znakiem osłabionego ducha co jest spowodowane popełnianiem błędów na drodze do poznania natury Boga.
Człowiek nie jest w stanie zranić drugiego człowieka bardziej, niż on sam cierpi, i nie jest w stanie dać więcej miłości niż ma w sobie. Mimo, ze często odczuwamy zgubne skutki błędów wychowawczych naszych rodziców, warto spojrzeć tez na nich z miłosierdziem i dojrzale ‚wspolodczuwac’ to przez co oni sami przeszli i jak to rzutowało na ich życie. Taka perspektywa dodaje nam poczucia sprawczości, ze jednak jesteśmy na tyle silni, ze potrafimy widzieć z wyższej perspektywy, miłością obdarzyć drugiego człowieka, rozpoznać jego cierpienie, już nie z relacji rodzic - dziecko (wyżej-niżej) a właśnie dojrzałego, rozumiejącego empatycznego czlowieka, a z biegiem czasu to dorosłe dziecko wzniesie sie ponad krzywdy, które go spotkały (oby, żyjemy w czasach w których świadomość i dostęp do wiedza sa większe) i to jest pozytywna strona, która warto zobaczyć.
Bardziej od starszego pokolenia rodziców boli znieczulica młodego pokolenia, które właśnie nie wzniosło się ponad, gdy młody człowiek patrzy się na rówieśnika spod łba.
z tymi porzeczkami to wpędzanie w poczucie winy dziecka … tak samo jak pokazywanie Jezusa na krzyżu 7 latkowi i wmawianie ze to za jego grzechy przybili człowieka gwoździami do drewna !!! patologia
To mówią już pięciolatkom w przedszkolu bez ogródek.
@@magdaromanowicz7158 😱
@@magdaromanowicz7158 bo wierzą w jakiś kretyński dogmat grzechu pierworodnego... Debile...
Dziękuję
Właśnie czytam… Ja i mój brat właśnie widzimy jak te gadki matki, babci itd mają teraz wpływ na nas i nasze życie
"Jesteś moją wizytówką".
Wspaniała rozmowa. O fali przemocy...
"Nie masz powodów do złości, ale jak chcesz to Ci je zaraz dam" wypowiadane tuż przed biciem zniszczyło mnie na wiele lat...
Wysyłam dużo ciepła i wsparcia ❤
"Też bym Cìę rzucił" powiedział mój ojciec jak mòj byly mąż postanowil odejść zostawiając mnie z dwójką małych dzieci...
to bardzo smutne
To jest straszne… gdzie podpora, wsparcie od rodzica? Znam to dobrze…
Moja mama by pewnie powiedziała - to twoja wina albo a nie mówiłam że miłość nie trwa wiecznie?
@@panibiedronka8754 Ależ to trudne słyszeć takie rzeczy od rodzica
Zawsze brali stronę innych , bo to wszystko moja wina...
Książka ta powinna znaleźć się w każdym domu ! Nasze społeczeństwo jest napietnowane moralnością tak zwanej pani Dulskiej ( Dzieki Bogu ze zawsze mialam swoje zdanie aczkolwiek od mojej Mamy otrzymalam te wszystkie epitety ,! Moje dzieci były i są do dzis bardzo szanowane (.córka skończyła studia jakie chciala i zyje swoim.zyciem a syn szuka co przynosi mu przyjemność jak i finansowanie swoich potrzeb Pozdrawiam.
pięknie przedstawione, dodam tylko, że słowa rodzeństwa też mogą uwięzić ❤️
To prawda!
Słowa przyjaciół, bliskich, i dalekich
Słowa mają niezwykłą MOC
Dokladnie.
Dlaczego warto żyć ???.....Uśmiecham się !....mimo , że ....Ojca sama poszukałam , gdy miałam 7 lat...Wchodząc do jego mieszkania...mówiąc " proszę pana jestem pana córką "....uśmiechnął się i porozmawiał ze mną....(był chory psychicznie....lecz grzeczny...stąd utrzymywałam z Nim kontakt )...Mama poszła w tango ...stąd w wieku 10 lat miałam dwoje rodzeństwa na wychowaniu...jedno do żłobka , drugie do przedszkola , szkoła itd. w wieku 14 lat spakowałam torbę i poszłam do domu dziecka .Powiedziałam ....proszę załatwić formalności -bo ja tu zostanę , gdyż chcę się uczyć !!! 40 lat zero kontaktu z Mamą a teraz opiekuję się Nią , bo przyszła i poprosiła......Ps podsumowując ....na nasze życie ma wpływ środowisko ,w którym żyjemy . Zauważmy też , że my mamy wpływ. na to otoczenie.....zawsze miałam szczęście do spotkań z wyjątkowymi Ludżmi.....studia wszystko poszło super....Od nas samych wszystko zależy !!!! w pewnym momencie otoczenie zmieniając , ucząc się , świadomość podnosząc -Los swój zmieniamy !!!..a rodzicom podziękować należy za to , że jesteśmy !!!!! Tyle........
Jeśli chodzi o sztuki walki to one podnoszą poczucie wartości i dają możliwość realnej oceny swoich możliwości, znaczenie też wpływają na nasze bezpieczeństwo. Oczywiście nie można zmuszać, lepiej zachęcać, motywować itp.
Tak naprawde nie zmusisz...mozna powiedziec "sprobuj przez miesiac skoro masz mozliwosc... moze ci sie spodoba...moze sie to wszystko przydac w zyciu"
Bycie więźniem "muszę" jest okropne, przytłaczające
Wlasnie tak wyglada moje zycie
Książka jest genialna.
Thanks
Dziękujemy :)
duzo prawdy w tym nagraniu. w święta jakbym nie była to byłby płacz i panika.
Ludzie to nie malpy. Nie tylko naśladują wzorce swoich rodziców.
Natomiast na pewno bardzo często chcą zadowolić siebie. Swoje normy o których często dzieciom nie mówią . A w przypadku niezrealizowania tych norm jest bicie i awantura. Mówicie Państwo o słowach które słyszymy dzieciństwie. Może warto zrobić program o zjawisku bicia dzieci. Pasem to lżej. Sznurem do żelazka w bakielitowej osłonie to już gorzej. Jak to odbiera bite dziecko i jak z tym dorasta. Jakie uczucia i postawy pojawiają się u niego w późniejszym życiu. Jak reagują inne dzieci w rodzinie które nie są bite. Jak działa zmowa.milczenia w środowisku szkolnym ze wszyscy wiedza które dziecko jest bite ale cicho sza. I lepiej się z nim nie bawić. W końcu jak mają żyć dorosłe osoby bite w dzieciństwie. Jest wiele osób które doświadczyły traumy bicia jako dzieci i absolutnie nie chcą się do tego przyznać. Potrzeba im wskazówek i wskazania kierunku w życiu. Pani Małgosiu podejmie Pani wyzwanie?
Ja chyba podskórnie czułam, że są jakieś takie zaklęcia, które źle na mnie działają... nie chciałam ich przekazywać dalej, a bałam się, że nie będę umiała nie przekazac... chyba dlatego też nie mam dzieci
Ja podobnie... nie mogę zdecydować się na dziecko, bo boję się ponad wszystko, że będę je krzywdzić słowami, jakich nigdy nie powinno usłyszeć od rodzica, a jakie ja chłonę (niestety) od swoich rodziców do tej pory.
Zycie to najwspanialszy prezent, a takiego nie przekazuje sie dalej.
@@i.d.8636 brawo👏
@@i.d.8636 Przeczy Pani sama sobie
👏🏻👏🏻👏🏻
👑
Czysta prawda.
37 minut i odkryłam prawdę. Dziękuję.
Zapraszamy też do lektury książki- jest w niej znacznie więcej ciekawych przykładów
Mega ciekawy wywiad. Przeszkadza tylko ten pogłos gdy wiecej niż jedna osoba mówi.
Z tą złością to u mnie wygląda tak, że mama nakazuje mi chodzić do spowiedzi (mam 25lat, mam męża i nie wiem z czego mam się spowiadać) a sama nie była, a kiedy zaczynam się buntować to twierdzi że mam w sobie diabła, że jestem opętana, potrafiła kilka razy w miesiącu powracać do tematu jak bumerang. Włączała mi nawet jakieś pieśni które były irytujące i stwierdziła że jeśli się złoszczę to znaczy że jestem opętana.
Jeszcze słyszę słowa że kiedyś byłam taka grzeczna, a teraz co się ze mną stało, że nie da się ze mną wytrzymać.. zazwyczaj kiedy się irytuje o bałagan w domu, który robią zaraz po tym jak się wysprzata albo właśnie o tą spowiedź.
Trzeba w końcu odciąć pępowinę i zacząć żyć swoim życiem, już nie powinna pani pozwalać na coś takiego, że mama nakazuje pani jako dorosłej osobie, bo to doprowadzi do czegoś złego.
Być może trzeba będzie się pokłócić, ale trzeba to zatrzymać.
Toksyczna matka, dewotka religijna, trzeba się od niej odciąć, nie ma innej rady bo zatruje ci życie
Musi matkę dewotkę pouczać.... pytaniem dlaczego nie była w kościele,czemu się nie modli,dlaczego nie była u spowiedzi,czemu różaniec nie odmówiony itd. wtedy zobaczy jak dręczy innych .
Nie chcę być w relacji z przymusu 😢
Czasami patrzę na dzieci w piaskownicy i czasami zastanawiam się, jak one potrafią się tak godzinami bawić bez alkoholu?
Ja też potrafię, a by tylko jak im - zadbano o moje wszystkie potrzeby egzystencjalne a nie niweczono trud jak robi mi to rząd inflacją kilkaset procent
👌 👍 😘
Klasyka gatunku tekstów rodziców: "Mnie nie obchodzą inni, tylko TY" (kiedy porównujesz co robią Twoi rówieśnicy, ich osiągnięcia, co im wolno, itd itp). Jak łatwo i prosto obróciło się przeciw moim rodzicom kiedy w dorosłości powiedziałam im, że jestem lesbijką i nagle zaczęło się tłumaczenie rodziców swojej homofobii tymi "innymi". Bo "inni" tez nie akceptują, nie rozumieją, myślą tak samo jak oni. To zdziwienie w ich oczach kiedy wtedy słyszą "nie interesują mnie inni tylko WY" - bezcenne. I nic z tego niestety nie wynika, bo jak ktoś postrzega otwarcie umysłu na coś nowego jako zagrożenie, to nikt go nie przekona żeby zmienił zdanie. Żadna tam miłośc do dziecka, najważniejsze jest trwanie w puszce własnych przekonań pielęgnowanych przez całe życie.
i lęk o siebie i o to "co ludzie powiedzą" - klasyka w polskich domach niestety
Pamietam doskonale dwa wyrażenia, które słyszałam notorycznie od ojca. Nazywał mnie „primadonną” i mówił, że trzeba „dokręcić mi śrubę”. Było tez wiele innych słów, przez które teraz jestem w terapii, ale te ciagle kołatają mi się w głowie. Gdy tylko mam swoje zdanie, myśle o sobie, chce zrobić coś po swojemu to „jestem primadonna”.
Jakoś z własnego doświadczenia trudno mi się zgodzić z wieloma stwierdzeniami padającymi w tej rozmowie. Może dlatego, że zawsze byłam buntowniczką i łamałam utarte schematy. W dodatku jestem szczęśliwa, choć mam już 69 lat. Myślę również, że nie jestem wyjątkiem.
Dziękuję za ciekawa rozmowę
Najwidoczniej jesteś wyjątkiem, który potwierdza regułę...
Nie popieram przemocy i "zaklęć" ale jaka jest "recepta" żeby wychować odpowiedzialnego człowieka? W życiu trzeba przecież wiele robić na zasadzie " nie chcem ale muszem"?
Warto wchodzić w dialog
aż załuję, że ta audycja była tak krótka.
Zapraszam na YT gdzie więcej o tym rozmawiamy i w książce można przeczytać więcej
@@agnieszka.kozak.ak75 a co to to YT? moze link do jakiegos kanalu albo co to jest poprosze?
Być niegrzecznym jest niemile widziane w społeczeństwie i bycie za grzecznym również jest często nawet bardziej niemile widziane w społeczeństwie, najlepiej jest widziane przez społeczeństwo uprzywilejowanie w niegrzeczności i grzeczności
Jesteś za grzeczny to jesteś ofiarą a to jest bycie gorszym niż przestępca
Najlepiej przez społeczeństwo odbierana jest miałkość, sredniosc, przeciętność, ,,nie wychylaj się". Ludzie nie lubią indywidualności bo ciężko ją zaszufladkować. Łatwiej dodać łatkę ,,dziwak", ,,dziwny".
❤
👌
Czasami rodzic był zmęczony i nie był w stanie rozmawiać. A przede wszystkim nie zauważał swojego zmęczenia, nie potrafił się zatrzymać i nazwać swoich emocji 🙂
A czasami rodzic nie umie wytłumaczyć dziecku czegoś tak, żeby ono zrozumiało ☺️
Bardzo mąda rozmowa szkoda że dużo lat wcześniej nie słyszałam takiej na pewno inaczej wychowała bym albo choć starała się wychować dzieci Moje dzieciństwo I dorastanie było w zakazach nakazach rozkazach i biciu i ja popełniałam podobne błędy choć ich nie chciałam robić Dziś bardzo przepraszam swoje dzieci że nie umiałam inaczej a sama żyję w smutku i nie umię się cieszyć
To wspaniale, że przejrzałaś na oczy i potrafisz się przyznać do błędu. Nie każdy by się na to zdobył. Jeszcze będzie pięknie ;)