Rolnicy z Zacisza odbudowują swoje gospodarstwo po pożarze

- To były najdłuższe chwile naszego życia. Wiedzieliśmy, że nic z dorobku naszego życia nie ocaleje, bo wszystko stanęło w ogniu. W dużej mierze utrzymywaliśmy się z produkcji mleka. Nie ma teraz nic, dochód zginął. Przyjeżdżał do nas samochód po odbiór mleka, a teraz, kiedy widzę, że odbiera mleko od sąsiada, to aż dreszcze przechodzą, że do nas już nie zajeżdża - mówią ze łzami w oczach Bogumiła i Krzysztof Niececcy z Zacisza. Przypomnijmy, że o 3.30 nad ranem, w Niedzielę Wielkanocną, gospodarze zauważyli, że ogień trawi dorobek ich życia. Spłonęła obora i stodoła. Rolnicy stracili około 30 sztuk bydła i praktycznie wszystkie maszyny rolnicze. Żywioł w kilka godzin pozbawił ich majątku, na który ciężko pracowali przez 30 lat.

[@kotek652]

Wąs Pani Bogumiły i ubytki uzębienia są cudowne 🥰 Zakochałem się

[@ukaszzajkowski5726]

O takim ludziom trzeba pomagać ani na andrzejka

[@jagodaestera861]

Straszna tragedia :(. Oby udało się odbudować gospodarstwo.

[@marioric9388]

Tak właśnie postępuje niszczenie polskiego rolnictwa...współczuję tej potwornie tragedia którą Was dotknęła...

[@bazejburczyk1930]

Mój brat również ma króliki

[@lurgp9788]

Jakie wąsy mają 🤣🤣🤣🤣🤣🤣