„We wrześniu 39' nie pomógłby ani Aleksander Macedoński, ani Napoleon Bonaparte"
Vložit
- čas přidán 7. 09. 2019
- Kojarzycie program „Pogromcy mitów”? Jeśli tak, to tutaj mamy do czynienia z edycją historyczną tego programu. Sławomir Koper i Tymoteusz Pawłowski biorą się za mity związane z wrześniem 1939 roku. Czy gdybyśmy oddali Niemcom Gdańsk, to do wojny mogło nie dojść? Czy na pewno zaatakował nas tylko Hitler, a kilkanaście dni później Związek Radziecki? Czy w ogóle była brana pod uwagę opcja, żeby się z Niemcami dogadać i wspólnie uderzyć na wschód?
To tylko niektóre pytania, które znajdziecie w książce „Mity polskiego września 1939”. Niektóre odpowiedzi dadzą Wam do myślenia. No to co, obalamy wspólnie wojenne mity?
To jakiś żart? Brakuje tylko laudacji w kierunku angoli, z niewątpliwie ciekawym tłumaczeniem konieczności wystawienia partnera dla odroczenia ataku na własny kraj
Dlatego za wszelką cenę Beck i cała reszta nie powinni dopuścić do takiego wyizolowania Polski. Za dużo było o honorze, a za mało chłodnej i trzeźwej, także dosłownie oceny sytuacji strategicznej Polski.
Zawiódł wywiad-można było poprowadzić tą kampanię lepiej.Skuteczny wywiad to podstawa.Zresztą,jak można mając ograniczone siły i środki,czekać na manewr przeważającego przeciwnika,wystawiając swoje atuty na jego pierwszy atak,a,że Niemcy są silniejsze od nas,to nawet dziecko wie.Kampanię w Polsce wygrało niemieckie lotnictwo,tak przewaga altylerii i broni pacernej była bardzo istotna,i taktyka oczywiście.Ale to samoloty przerwały nasze linie komunikacyjne i sparaliżowały zaplecze,oraz ruchy naszych jednostek.To było do przewidzenia,tutaj nasze dowództwo nie zdało egzaminu,z marszałkiem na czele.
Rok 39 co by było gdyby itp. Było jak było. Liczy sie jak sie skonczyło.... Miliony poległych na całym świecie. Zmiany granic i wpływów na swiecie. Dawne mocarstwa juz nie są mocarstwami. W tych realiach rodzi sie Polska. Ta nasza współczesna. O nią sie martwmy To nasza ojczyzna trwajaca juz wiecej dwukrotnie od tej z 39 roku. Kiedys Polska od morza do morza. Owszem ale było minęło i koniec. Liczy sie tu i teraz. Dewagacje na temat : Co by było gdyby to moze bracia Grimm by spisali. Mamy to co mamy i moze w koncu o to zadbajmy jak trzeba. Oby znów nie powtórzył sie 39 rok.
Citi of london reżyserem
Rydz zdrajcą nie był , ale partaczem owszem .
piszesz o sobie?
Chłopcy,..
po to Rydza i resztę Rządu mason Beck wyprowadził z Warszawy, by powstał nowy rząd z gen.Rómmlem na czele i pertraktował z Niemcami zawieszenie broni i ustępstwa. Dlatego Rómmel porzucił swoją Armię (zdezerterował) udając się samowolnie do Warszawy.
Rydz zaś ewakuował się na granicę rumuńską głównie z zapasem paliw(!), bo tam miała nastąpić ponowna koncentracja i utworzenie frontu z nadchodzącymi jakoby wojskami angielskimi z kolonii... i kontratak na Niemców !
Po przekroczeniu granicy Rydz powiedział do Becka: "pan mnie oszukał".
Becka masoneria też oszukała : nie chodziło o powstanie nowego rządu, który jakoby miał negocjować pokój z Niemcami, tylko o ogłupienie "lipnym planem" polskich masonów i całkowite rozgromienie Polski !
Chwala II RP.
Po I Wojnie Światowej Niemcy i Rosjanie wywieźli praktycznie z ziem II RP wszystkie zakłady, które stanowiły jakąkolwiek wartość - to samo w 1945 roku - i zostawili praktycznie ogołoconą ziemię. Z takiego punktu startowała Polska po odzyskaniu niepodległości. Dodać należy, ze młode państwo nie miało szans na żadne kredyty w państwach zachodnich i za oceanem w przeciwieństwie do naszych sąsiadów, których sowicie kredytowane. I pomimo tej gigantycznej dysproporcji stanęła do walki z super uprzemysłowionym i uzbrojonym po zęby brunatnym agresorem. I 17.09.1939 dostała jeszcze haniebny cios w plecy.
To polski korpus oficerski nie musiał niczego odbudowywać! Jednoznacznie zadeklarowal w 1938, ze w razie ataku Hitlera na "tchórzy z zachodu" - cynicznie popychających nas do starcia z Hitlerem - Polska natychmiastowo zaatakuje Niemców. Co było oczywiście niedopuszczalnym błędem, bo zmieniło plany Hitlera, który zamierzał zaatakować Francję w pierwszej kolejności.
Nigdy nie utracił swej godności i honoru, bohatersko walcząc we wrześniu 1939, mimo świadomej oraz planowanej zdrady pseudosojusznikow, mimo kolosalnej przewagi Niemców i Rosjan oraz fatalnego - FRONT 1600 kilometrów - wyjściowego położenia geograficznego, kiedy spisali się o całe niebo lepiej niż ich koledzy z armii francusko-brytyjsko-holendersko-belgijskiej działających w warunkach przewagi i korzystnego przebiegu granic - FRONT 400 kilometrów. Marszałek Erich von Manstein zwracał uwagę, że podczas kampanii francuskiej nie doszło do żadnej akcji zaczepnej, przypominającej choćby manewr Kutrzeby nad Bzurą (No i mieliśmy podpisany "Pakt o nieagresji" z naszymi braćmi -Słowianami ze wschodu, którzy nam zarzucają zdradę słowiańszczyzny.).
Czy też o takież samo "niebo" lepiej niż oficerowie Czerwonej Armii w latach 1941 - 1942, mimo że walczyli takoż w warunkach olbrzymiej przewagi nad wojskami niemieckimi, gdzie tonami płynęło zaopatrzenie z uzbrojeniem z USA. No i nikt im ciosu w plecy nie zadał, jak nam w 1939, pomimo podpisanego Paktu o nieagresji! Polacy cofnęli się przed Niemcami około 300-350 kilometrów we wrześniu 1939 roku. A lato było piękne i upalne tamtego roku, aura sprzyjała Niemcom. Sowieci cofali się przed Niemcami 2350 kilometrów w latach 1941-1942, a chcieli jeszcze dalej uciekać. W ciągu trzech pierwszych miesięcy wojny Armia Czerwona straciła 15,5 tys. czołgów, 66,9 tys. armat i moździerzy, ok. 10 tys. samolotów!!!! Surowa rosyjska zima i mrozy miały ogromny wpływ na zatrzymanie Niemców. Stosunek liczebny 40:1 na korzyść Niemców nie przerażał polskich żołnierzy pod Wizną…!!!!
A potem walcząc w powietrzu, na morzach, we Francji i Norwegii w 1940 r, w Afryce i na polach Normandii, pod Arnhem, Bredą, nad Renem, w Powstaniu, w walkach "leśnych", w wywiadzie AK, dali przykład tego czym jest oficerski "esprit de corps"!
"To był pierwszy polski żołnierz, którego ujrzały moje oczy. Na progu granicznej zagrody leżał we krwi, skurczony z bólu, kolana przy piersiach. Bronił nakazanego stanowiska do końca. Jego ładownice były puste, a w magazynku karabinu były tylko dwa naboje, gdy trafił go śmiertelny strzał. Bronił stanowiska do ostatka, choć wiedział, że to śmierć. A obok, przy oknach zagrody zamienionych w strzelnice, we wnękach strzeleckich wykopanych w ogrodzie, śniło swój wieczny sen dziewięciu jego towarzyszy. Drużyna, którą tworzyli, zajmowała stanowisko kilkaset metrów od granicy. Tu dziesięciu ludzi z jednym karabinem maszynowym i dziesięcioma karabinami oczekiwało niemieckiego natarcia. Nie mieli za sobą silniejszych oddziałów. Wiedzieli, że ich opór może zatrzymać nieprzyjaciela tylko przez kilka godzin, a może minut. Tych dziesięciu nie myślało jednak o odwrocie. Nie przyszło im do głowy wsiąść na stojące na tyłach zagrody rowery. Zostali w zagrodzie, trwając w pogotowiu”.- fragment z Newsweek
"Ta relacja autorstwa niemieckich korespondentów wojennych, Kurta Froweina i Wilfreda von Ovena, oddaje dramat bitwy granicznej 1 września 1939 roku.
Podobnie uważał płk. Marian Porwit, jeden z dowódców obrony Warszawy, twórca szczegółowej analizy wojny 1939 roku: „Gdyby założono od początku, że walczymy samotnie, należałoby zaplanować optymalne w tych warunkach starcie, w którym nie chodziłoby o wygranie czasu, a o wielką bitwę, widoczną dla współczesnych, siłą rzeczy wchodzącą w pamięć potomnych. W starciu tym powinny wziąć udział wszystkie zapasowe działa i wszelka broń, powinna być wystrzelana cała amunicja”. Podobnie jak gen. Kutrzeba, również płk. Porwit uważał, że bitwę taką polskie wojsko powinno stoczyć w oparciu o wielkie rzeki i miasta. Ich zdaniem koncentrowanie tam od początku głównych polskich sił oraz broni przeciwpancernej wydłużyłoby polski opór na terenie centralnej Polski do co najmniej siedmiu tygodni.
Podobnie uważał niemiecki marszałek Erich von Manstein, pisząc, że „gdyby polska obrona została skrócona do linii Wisły, Narwi i Sanu, Polska mogłaby się utrzymać kilka tygodni dłużej”. Również sam Hitler, będąc pod wrażeniem strat wojsk pancernych, które ostatecznie zmusiły go do przełożenia inwazji na Francję z listopada 1939 roku na maj 1940 roku, mówił na jednej z narad: „Gdyby Polacy mieli broń przeciwpancerną, zwycięski pochód nie byłby możliwy”." - fragment z Newsweek
Historyk profesor Uniwersytetu Harvarda (Richard Pipes, Vixi, Yale University Press 2003): "Istnieje nadal bardzo wiele fałszywych informacji na temat polskiej kampanii wojennej 1939 roku; wyśmiewa się Polaków za to, że próbowali walczyć z niemieckimi czołgami przy pomocy kawalerii, i przedstawia się ich, jakoby nie próbowali bronić się i skapitulowali, stawiając niewielki opór. W rzeczywistości Polacy walczyli bardzo dzielnie i skutecznie. Odtajnione archiwa niemieckie podają, że podczas czterech tygodni walk straty Wehrmachtu wyniosły 91 000 zabitych i 63 000 ciężko rannych. Były to największe straty, jakie miał ponieść Wehrmacht do czasu bitwy o Stalingrad i oblężenia Leningradu dwa lata później - a przez te dwa lata Niemcy podbili prawie całą Europę"
Ziemie polskie w latach 1914-1915 zostały kilkukrotnie przeorane działaniami wojennymi, a od 1916 przeszły rabunkową gospodarkę Niemiec i Austro-Węgier. Polska w 1919 zaczynała jako gospodarcza ruina, na dodatek musiała od razu toczyć wojnę najpierw o granice, a potem walkę o przetrwanie. Państwo, które powstało ze scalenia trzech odmiennych organizmów państwowych.
Warto podkreślić, ze II RP powstała w ciezkich walkach z czerwonym najeźdźca i zaborca, miała zaledwie 19 lat na zbudowanie potencjału z przeogromu zgliszczy porozbiorowych!!! Zaborcy z odzyskanych przez Polske terenów wywiezli praktycznie wszystkie zaklady przemysłowe, zostawili ogołoconą ziemie. To było tylko 19 lat. Tak malutko.
I nie brakowało w niej prozbiorowych zielonych ludzikow tamtych czasow na garnuszku Stalina, siejacych ferment.
nowahistoria.interia.pl/ii-rzeczpospolita/news-komunisci-przeciwko-odrodzonej-polsce-bolszewicka-agentura-w,nId,1730714
"Należy podkreślić, że począwszy od roku 1924, czyli od reformy Grabskiego całość zamierzeń była obliczana na przynajmniej jeszcze 20 lat pokoju w Europie, mając na względzie okoliczność, że pokolenie, które przeżyło okropności I wojny światowej będzie unikać powtórki z tej tragedii.
Niestety nie uwzględniono siły niemieckiego rewanżyzmu i bolszewickiego pędu do wywołania światowej pożogi. Polsce zabrakło owych przynajmniej pięciu lat pokoju w celu okrzepnięcia gospodarki i unowocześnienia armii." Autorem tego fragmentu jest bloger Andrzej Owsiński
W 1937 władze II RP podejmują decyzje o budowie COP! Wpływ na to miały nieregularne dostawy uzbrojenia z Francji, zła jakość, fatalny serwis, brak części zamiennych, coraz groźniejsza sytuacja międzynarodowa, potężne zbrojenia uprzemysłowionych Niemiec i ZSRR!
To był czas, kiedy nie było już możliwości na popełnienie jakiegokolwiek błędu! Kupić uzbrojenie, czy zainwestować w przemysł? Te zakłady zbrojeniowe miały ruszyć pełna parą na wiosnę 1941 roku, Hitler świetnie o tym wiedział!
Romual Szeremietiew napisał:
"...9.04.1938 Sejm przyjął ustawę o ulgach dla inwestujących w Centralnym Okręgu Przemysłowym, 3.12.1938 r. opracowany przez wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego 15-letni plan gospodarczy. Zadaniem inwestycyjnym na lata 1939-1942 była rozbudowa potencjału obronnego zapewniającego nowoczesne wyposażenie i uzbrojenie wojska.
Po uruchomieniu budowanych fabryk w końcu 1941 zakładano całkowite pokrycie potrzeb armii, rocznie produkowano by m.in. 1200 dział ppanc., działa plot: 360 - 75 mm i 720 - 40 mm, dział 155 mm -144 szt., około 600 czołgów, ponad 1600 samolotów, 1. 236 mln sztuk amunicji karabinowej..." - Autorem tego fragmentu jest Pan Romuald Szeremietiew
Polska miała być w 1945 roku gotowa do wojny, niestety zabrakło czasu. Decyzja o budowie COP powinna być podjęta 10 lat wcześniej i zrealizowana jak najszybciej wszelkim kosztem!
Po 1945 ZSRR wywiózł z terenów Polski ponad 1000 zakładów przemysłowych, ponad 280 tysiecy wagonów towarowych!
@@wasutv6570 Rydz najlepszy dowódca na świecie hahaha. Dobre.
Gdybanie, oraz chyba nie branie pod uwage:
-Atak z 3 stron Niemcow, oraz z 4 strony Rosjan.
-Brak ataku Francuzow z Zachodu na Niemcy, na poczatku wrzesnia 39
Wedlug szefa sztabu armii niemieckiej wojna skonczyla by sie w miesiac
-Gorsze i mniejsze lotnictwo bojowe.
Wyłącznie podkład muzyczny. Przeszkadza w odbiorze rozmowy.
Jestem w szoku , że można w tak subtelny sposób walić kłamstwa mimo iż jest napisanych kilkadziesiąt cennych relacji , memuarów z 1939 roku. Owszem można było uniknąć tej tragedii , a Ci " Pogromcy mitów " walą poprawno polityczne kity.
Mam książkę, muszę przeczytać jeszcze raz.
Ten przecinek na górze za 39 w tytule, to czemu ma służyć bo jakoś nie za bardzo kapuję.
Temu samemu, czemu służy wypowiedź tego łysego znawcy tematu. Ma zwrócić uwagę, żeby łysy sprzedał książkę.
Ciekawe co zrobiła by Wielka Brytania w momencie paktu Polski z Hitlerem i atakiem na ZSRR?
*Wrzesień 39r. był oczywiście do wygrania !*
1. To Anglicy zmusili nas do opóźnienia tak ważnej sprawnej mobilizacji !
2. To Anglicy zmusili nas do prowadzenia wojny pozycyjnej (mieliśmy trwać na wszystkich granicach),.. kiedy to nasz teren aż prosił o wojnę manewrową i rozwalanie Niemców w "kotłach".
To z powodu angielskiego żądania Armia Poznań stała prawie tydzień(!),.. gdy w tym czasie padały fortyfikacje z braku rezerw !
3. Sowieci weszli, gdy sukcesy Niemców stały się oczywiste !
Za to teraz mamy doskonałe uzbrojenie, samoloty, okręty, tarczę amerykańską która nas ochroni i wspaniałych przyjaciół dookoła. Nie oddamy nawet nie tylko guzika ale i agrafki
@@ninadratwinska1705 - Jest Bóg na Niebie i czuwa nad Polską !
Zesłał nam Męża Stanu na miarę Dmowskiego i kilku wielkich patriotów razem wziętych - to Grzegorz Braun !
..Oby Polacy tej Łaski Nieba nie zmarnowali !
Nina Dratwińska "Wierzę w Putina, może bardziej, niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej - powiedział Władysław Bartoszewski w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Thueringer Allgemeine"."
Zawsze to lepiej niż odbierać medale od Putina, przedstawiać absurdalne założenia Białej Księgi Bezpieczeństwa Narodowego, wchodzić na krzesła, wywoływać Shoguna - S. Kozieja lub spotykać się Patruszewem!
Przypomnę przemówienie Władimira Putina w Moskwie w 60 rocznicę wybuchu II wojny światowej, kiedy to Putin dziękował niemieckiemu ruchowi oporu, nie wspominając nawet jednym słowem o Polakach walczących na wszystkich frontach wojny (także ramię w ramię z Rosjanami) i zorganizowanych politycznie, militarnie w pierwszym i największym w Europie państwie podziemnym. Kwaśniewski siedział w entym rzędzie i mówił, ze wszystko było Ok. I zapowiadali mu, ze tak go potraktują.
Przed tymi uroczystościami ITAR-TASS poinformowała, że MSZ Federacji Rosyjskiej uważa za nieuczciwe podejmowane w Polsce i innych krajach próby wypaczania wyników konferencji jałtańskiej: - "Właśnie w Jałcie - utrzymuje rosyjskie MSZ - mocarstwa sojusznicze potwierdziły pragnienie, by Polska była silna, wolna, niezawisła i demokratyczna". W wyniku uregulowań jałtańsko- poczdamskich Polska zyskała istotne powiększenie terytorium na północy i zachodzie. Jej bezpieczeństwo zagwarantowały nie tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, ale i ZSRR."
A Wolski wtedy honory w Moskwie odbierał i medale od Putina przyjmował, prawdziwa i uroczysta feta dla swojaka i bohatera, wywiady w Russia TV udzielał, miał siły schorowany człowiek honoru! W Polsce na proces Wujka zawsze był słaby, zaświadczenia lekarskie przedstawiał!
Postępowi? Kto pozwolił na to, żeby Putin na Westerplatte w rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej mówił, że traktat wersalski był wielką krzywdą dla Niemiec?
A kto mówi o rajdzie czołgami przez Polskę, kto ćwiczy atak nuklearny na Warszawę, kto mówił, że zetrze Polskę z powierzchni ziemi, kto napadł na Donbas? Kto? Kto urabia własne społeczeństwo w nienawiści do Polaków dudniąc we własnych mediach idiotyzmy, że Polska chce dokonać rozbioru Ukrainy i chce prewencyjnie zaatakować Rosję? Robią to nasi przyjaciele w Moskwie popierani przez zwykłych Rosjan na ulicach. Kto jest dumny z Paktu Ribentropp- Mołotow, dodając, że Polska zasłużyła sobie na II Wojnę Światową, że ją rozpoczęła. O skandalicznym śledztwie smoleńskim i wynikach ekshumacji nie będę wspominał!
"Wisienką na torcie" są trwające od 15 lat występy kolejnych ważnych Moskali, opowiadających, co już w Polskę wycelowano, a co na dniach się wyceluje, jakie rakiety umieszczono już w Królewcu i ile nowych dywizji rozpoczęło już manewry. Wszystko oczywiście w imię umiłowania pokoju. Do dziś na zajętych ziemiach w okręgu Królewca stacjonuje więcej wojska niż ma Polska, jest to oczywiste zagrożenie dla naszej wolności. Za co mamy być wdzięczni za najwyższe ceny gazu i ropy? Czy za ciągłe pogróżki i zastraszanie?
I koniecznie musimy kupować od Rosjan gaz, żeby mogli się lepiej zbroić, tworzyć kolejne dywizje pancerne, ćwiczyć, grozić nam i robić jeszcze więcej wielotysięcznych wojskowych manewrów przy naszych granicach.
Nina Dratwińska Niezależna:
W ciągu ostatnich dwóch lat w MON zawarto aż 250 umów na modernizację Sił Zbrojnych na kwotę blisko 20 miliardów złotych, w tym 160 umów ulokowano w polskim przemyśle na kwotę ponad 13 mld zł. Nie dziwne więc, że wszyscy wrogowie silnej polskiej armii - w kraju i za granicą - robią wszystko, by osłabić pozycję ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
W grupie największych kontraktów, których realizacja skokowo zwiększa potencjał obronny i uderzeniowy Sił Zbrojnych, znalazły się m.in. umowy na modernizację 128 czołgów Leopard 2A4, dostawę 64 moździerzy RAK i 6 baterii przeciwlotniczego systemu rakietowo-artyleryjskiego bliskiego zasięgu Pilica. Dochodzi do tego 1300 rakiet do przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego Poprad, 1000 szt. przeciwpancernych pocisków kierowanych SPIKE, a także 6 jednostek pływających, służących do zabezpieczenia technicznego i prowadzenia działań ratowniczych na morzu pn. HOLOWNIK- informuje resort obrony narodowej.
Dzięki MON udało się też uratować Stocznię Marynarki Wojenne. 800 mln zł zostało skierowanych do polskich stoczni, z tego ok. 80 proc. do stoczni podległych PGZ. Przychody Grupy wzrosły w ostatnim roku o 40 mln w tym o 56 proc. z eksportu, który teraz stanowi 16 proc. udziału w przychodach. To pozwoli odzyskać polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu pozycję międzynarodową - zapewnia MON. W ostatnich dwóch latach na modernizację polskiego przemysłu zbrojeniowego wydano 450 mln zł, inwestując je np. w lufownię Huty Stalowa Wola, komorę bezechową w PIT-Radwar, nowe maszyny w produkujących broń strzelecką ZM Tarnów.
Na ponad 4,5 mld zł opiewa kontrakt z Hutą Stalowa Wola na zakup 96 samobieżnych 155-mm armatohaubic Krab. Jest to największe zamówienie w polskiej zbrojeniówce od 1989 r. Pierwsze egzemplarze już skierowano do 11 Mazurskiego Pułku Artylerii w Węgorzewie.
Umowa na zakup 64 automatycznych 120 mm moździerzy „Rak” na podwoziu KTO Rosomak i 32 wozów dowodzenia to wydatek blisko 1 mld zł. Pierwsze elementy kompanijnego modułu ogniowego samobieżnego moździerza 120 mm Rak na podwoziu kołowym, Huta Stalowa Wola przekazała w czerwcu 2017 r. do 17 Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, natomiast elementy drugiego modułu przekazano do 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie- informuje resort obrony narodowej.
Ponadto zakupiono karabinki Grot. Niebawem trafi do wojska pierwsza partia z ponad 53 tys. sztuk. To największy z kontraktów na dostawę broni strzeleckiej po 1989 r. Wartość kontraktu wynosi niemal pół miliarda złotych, całe zamówienie ma zostać zrealizowane do 2020 r.
Do osiągnięć należy też zaliczyć podpisanie umów na dostawy amerykańskich kierowanych pocisków powietrze-ziemia JASSM-ER, odbiór przez wojsko modernizowanych śmigłowców Anakonda czy mostów DAGLEZJA.
W MON powstał również przełomowy projekt nowelizacji ustawy o modernizacji i finansowaniu SZ RP, który zakłada wzrost nakładów na obronność państwa. Ustawa przyjęta przez Sejm we wrześniu 2017 r. przewiduje wzrost z 2 proc. PKB do 2,5 proc. PKB docelowo w roku 2030.
Źródło: niezalezna pl
Nina Dratwińska Niezależna:
"O szczegółach wyprzedawania narodowego majątku Dorota Kania rozmawiała w programie „Koniec systemu” z wiceszefem MON Michałem Dworczykiem.
- Cały przemysł zbrojeniowy miał wejść do planowanego holdingu spółek zbrojeniowych, przy czym było już jasno powiedziane w tych dokumentach koncepcyjnych, że tyle do powiedzenia w tym międzynarodowym przedsięwzięciu będą miały poszczególne państwa, ile wartości wnoszą do tego projektu. W sposób oczywisty nasz przemysł zbrojeniowy nie mógł się równać z przemysłem francuskim czy niemieckim pod względem wielkości [...] Polska miałaby tu bardzo niewiele do powiedzenia. Dalej w tym dokumencie, w tej koncepcji było stwierdzenie, że może się zdarzyć tak, że w ramach decyzji zapadających w tej grupie niektóre sektory w niektórych krajach trzeba będzie zlikwidować jako nieperspektywiczne i mogło by się tak stać, że akurat to w Polsce trzeba zlikwidować jakieś sektory, jakieś firmy zbrojeniowe, które z naszego punktu widzenia są szalenie istotne, a są na przykład konkurencją dla firm niemieckich czy francuskich - powiedział wiceminister obrony narodowej, Michał Dworczyk.
Jednocześnie gość programu „Koniec Systemu” w Telewizji Republika zwrócił uwagę, że wyprzedawanie narodowego majątku dotyczyło strategicznych sektorów gospodarki. - To co się działo w czasach rządów Platformy Obywatelskiej dotyczyło przecież strategicznych sektorów gospodarki. Żeby daleko nie szukać - były pomysły de facto żeby sprywatyzować, a właściwie sprzedać Polską Grupę Zbrojeniową - ujawnił wiceszef MON."
Źródło: niezależna
Minęło 80 lat. Faktycznie, historię wojny obronnej zaklamano dokładnie :przez historyków PRL-u, obóz Premiera gen. Sikorskiego, obóz historyków " nie, bo nie". Czy warto odkłamywać? Jak dla większości to taka sama przeszłość jak wojny Napoleona? Ale jeśli chcemy być silni, to "z tyłu głowy musimy mieć świadomość moralnej siły". Czy to z Heleną
cd... Marusarzowne , czy np. płk. Dąbkiem itp. Nie chodzi o mitomanię, ale NAPRAWDĘ nasi dziadowie byli często bohaterscy, podczas gdy społeczny obraz ukształtował ich po dziadowsku.
Pan Sławek jest niezastąpiony.
o.....tu jak dobrze słychać....acha....bo to sprzet telewizji?
Panie Sławku, zrób Pan odcinek o generale Andersie !
1. Alianci zdecydowali o odwołaniu ofensywy 12 września , podczas konferencji w Abbeville. Rozumiem, że dotarły do nich tajne informacje o planowanym ataku ZSRR na Polskę, lecz nie poinformowanie o tym sojusznika, można nazwać zdradą.
2. Jaki i ile francuskiego sprzętu miało WP w 1939 roku ? Strasznie głupia teza. Ammo było polskie , z naszych fabryk !!!
3. Co do WP jako 4ta siła zbrojna Europy i jedna z największych na świecie to prawda.
4. Rydz jako dobry dowódca !!!?? Dobry żart. Próbował dowodzić do 8 września. Nieudolnie ! Później uciekł do Brześcia i dowodzenie się skończyło. Za działalność do 1921 roku, słusznie należy mu się chwała. Szkoda, iż cytując klasa, człowieka ocenia się jak kończy, a nie jak zaczyna.
5. We wrześniu nic nam nie mogło pomóc, lecz do września można było nie dopuścić. Jedynym rozsądnym działaniem powinno być gra na czas i zbrojenie.
Z tego co ja wywnioskowałam z historycznych opracowań (choć 100% pewności oczywiście nie mam) to fakt, iż w Abbeville Alianci podjęli decyzję o nie występowaniu zbrojnie przeciwko Hitlerowi. Zarówno Francja jak i Anglia (ta szczególnie) nie były przygotowane do wojny. Ponadto opinia społeczna w obu krajach zdecydowanie nie chciała "walczyć za Polaków". A opinia społeczna to siła, z którą musi się liczyć każdy polityk. Nie wiedzieli o planach Stalina. Za to Stalin, który jak podają źródła miał najlepszy wówczas wywiad, wiedział o tej konferencji i decyzjach, które tam zapadły. 12.09. 1939 r. ustalili, że nie będą swoich krajów narażać na konflikt z Hitlerem a 17 września Sowieci napadli na Polskę. Zgodnie z paktem Ribbentrop - Mołotow Stalin miał uderzyć wcześniej. Gdzieś czytałam, że 2 września, ale inne źródła dokładnej daty nie podają. Jednak zachowały się depesze Hitlera do Stalina, w których Hitler niecierpliwił się czemu Sowieci nie zaatakowali? Że ustalenia były inne. Na co czekają? Stalin jednak wolał zaczekać na ruch aliantów. Historycy domniemują, że gdyby alianci wywiązali się z zobowiązań, to być może Stalin wycofałby się z tego paktu. Ale to tylko takie gdybania historyków "co by było gdyby". Fakty są takie, że gdy dowiedział się, że Anglia i Francja nie kiwnie palcem, ruszył na Polskę.
A konferencja w Abbeville? Rumunia była w ramionach Hitlera. Czytałem tę książkę. Być może ktoś, kto nie jest przygotowany, nie ma dostatecznej wiedzy z pewnością w to uwierzy. Zbyt długo jednak w tym "siedzę", żeby kupić te "rewelacje".
jaki atak? Putin ostatnio wspomina, że to Polska zaatakowała Hitlera i Stalina
Co za osioł dodał ten koszmarny hałas w tle.
NIE WIEM,ALE MOŻE PRZEZ TEN DUET, TA PUBLIKACJA P. KOPRA JEST MNIEJ CIEKAWA ! A TE MITY SĄ ZA PRZEPROSZNIEM Z KOZIEJ PSITY !
szczegolnie jak sie mialo tak slabe uzbrojenie,brak amunicji,oddzialy nie zmechanizowane,brak polaczenia ze sztabem glownym
Dziękuję za ten wywiad. Proszę o więcej.
... ilu żołnierzy tak na prawdę miała zmobilizowanych Polska 1.09.1939 ? , ... ilu z nich wzięło udział w walce ? , ... co Pan sądzi o teoriach Pana Wyszczelskiego ... ?
W końcu sensowna wypowiedź.
Ty,... nakryj się snopkiem.
Co pan pierdzieli Rydz Śmigły nie dowodził praktycznie od 6.09 a 17 był już w Rumunii to gdzie tu dowodzenie?????
*CHŁOPCZE,..*
*HISTORII TO TY SIĘ UCZYŁEŚ PASĄC BARANY..*
*.................. I MAJĄC ICH ZA WYKŁADOWCÓW !*
pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_w_Abbeville JUZ 12 wrzesnia alianci nas sprzedali takze tak
chronologia nie ta
Panie Koper myślałem ,że jest pan niezależnym historykiem a widzę ,że się mylę. Jak słyszę ,że Francja miała zaatakować 18 września to parsknąłem śmiechem. Przecież oni doskonale wiedzieli o pakcie Stalina z Hitlerem .Pół Europy wiedziało tylko nie my . Słynne zapiski włoskiego hrabiego Ciano który był przyjacielem Wieniawy -Długoszowskiego. A pan wali takie kocoboły tutaj ,że ręce opadają . Co do Rydza ,chyba nie był pan w wojsku .Jakie morale panie Koper ma żołnierz który akurat się dowiedział ,że jego dowódca zwiał ??? Otóż odpowiem panu ....spierdolić z pola walki ,nawet w koper ,oby był gęsty tylko i w miarę wysoki:))
I to jest prawda nic niestety w 1939 nie mogło nam pomóc. W temacie broni kawalerii i najstarszych polskich wojskowych instrukcji fechtunku szablą polską : szablotlukpolski.pl/pages/ebooki
czcams.com/video/S8SauT2DfuY/video.html
Szanuje Pana pracę
Ale lepiej Panu idzie opowiadanie starych plotek
Ja bym się wstydził
A co to za historycy???
Jedyna prawda to ostatnie zdanie ...1939 nie poradził by sobie nawet Aleksander Wielki a Rydz Śmigły wypadł.
Do tragedii wrześniowej doprowadziła junta wojskowa którą jako ostatni kierował Rydz więc jest to ICH wina i należy się im wszystkim czapa ! a nie kierowanie wojną z terytorium sojusznika -żart
Il dit quoi ?
Je parle pas polonais 😭
Zamiast budowac RP Orzel lodz podwodna ,Kazdy Polak powinien miec w domu snajpera i niemcow bys my wybili pierwszego tygodnia . Dzis jest to samo .
I to wszystko . Trzeba na własną rękę coś sobie załatwić .
Wie Pan kto to amator? Moze sie wymadrzam, ale wiekszosc ludzi uzywa jezyka a nie wie o czym mowi. Amator, to czlowiek, ktory cos kocha /lacina amo - kocham/. Armia z bronia u každego to tak troche armia amatorska. Niemcy chyba takiej armii nie mieli, mieli pospolite ruszenie, czy jak to nazwac, czyli taka armie jaka mialo PRL, ale ta armia byla bardzo dobrze wyszkolona i w dodatku dobrze wyekwipowana. Przed ruszeniem w pole armia przeszla pruski dryl. Armia tego rodzaju przed armia niedostatecznie przeszkolona to cos takiego jak profesjonalista i amator. Niech Pan sprobuje porownac malarstwo profesjonalisty do amatora, to pierwsze bedzie zawsze lepsze. Armia taka jak tu byla za PRL-u /ja jestem z Czech, ale armia czeska byla w tym czasie taka sama jak polska/ byla o niebo lepsza niž ta armia dzisiejsza, bo ta chociaz by byla nie wiem o ile lepiej wyposazona, to szwankuje o ile chodzi o ilosc ludzi. Mowie oczywiscie o armii walczacej broniami klasycznymi. Rowniež jakies szkolenia armijne weekendowe, jak slyszalem, že planowane sa w Polsce, to pomysl z cietej glowy, chyba pomysl ludzi, ktorzy mysla sobie, že z malymi finansami zrobia duže rzeczy. O ile Polska albo Czechy i nie wiem jaki jeszcze kraj chce miec naprawde sprawna armie, to musi zrobic moim zdaniem co najmniej polroczne, roczne szkolenie mlodych ludzi, ktorzy beda skoszarowani, czyli zrobic to, co kiedys zrobila PRL. Ciekawa rzecz, komunisci mieli na wszystko pieniadze - na armie, na wspomozenie rodzin, na mieszkania - w Czechach czlowiek dostal mieszkanie o ile podpisal papier, že bedzie pracowal w jakims zakladzie pracy przez powiedzmy 10 lat /ilu ludzi by to przyjelo teraz z wdziecznoscia/. Teraz kawalerka kosztuje prawieže jeden milion koron. Trzeba wziac hipoteke w banku na majatek rodzicow.
Co ty gadasz, za głupoty Finowie dali radę Ruskim - gdyby nie polityka Piłsudczyków i ucieczka muchomora Rydza który liczył na układy z faszystami na pewno było by inaczej !
Koper wygląda jak Prigożin lepiej niech nie jeździ na Ukrainę
Czemu kazda menda tlumaczy wszystko po ludzku a prawda jest ze to byla kara za grzechy
No, i tak właśnie zdobywa się sławę. Pieprzy się bzdury, wbrew faktom i już się o tobie mówi. Stajesz się "kontrowersyjnym", a to już coś. Śmigłego nie da się obronić. Nawet prof. Wieczorkiewicz nie dał rady, a tu domorosły "badacz".....