"Dyskryminacja i nierówności" Thomasa Sowella - debata
Vložit
- čas přidán 31. 01. 2023
- 1 lutego 2023 r w Świetlicy Wolności odbyła się debata na temat książki Thomasa Sowella pt.: "Dyskryminacja i nierówności". O książce rozmawiali Tomasz Rostkowski - profesor SGH, autor wielu książek i artykułów o tematyce zarządzania, Michał Gulczyński - doktorant na Uniwersytecie Bocconiego w Mediolanie, ekspert Klubu Jagiellońskiego, Katarzyna Szumlewicz - doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, magister filozofii; krytyczka literacka, eseistka i publicystka, Jan Śpiewak - polski polityk, socjolog, publicysta, działacz społeczny i samorządowy. Prowadzącym był Michał Banaś, dyrektor Wydawnictwa Warsaw Enterprise Institute.
Kobiety kształcą się częściej ponieważ w edukacji też przeważają kobiety które żyją z rozdawania tych dyplomów i tak to kółko wzajemniej adoracji się nakręca.
1:04:30 "Byciu kierowczynią TIRa" to najjaśniejszy przykład szukania dziury w całym :) Z jednej strony natura jest spoko, bo kobiety żyją dużej, a z drugiej jest dyskryminująca, gdy kobiety musiałyby wykonywać takie same prace fizyczne, co mężczyźni.
Różnice były i będą, szukanie przyczyn w płci jest bezsensu...ale można na tym robić "karierę".
Dopiero zaczynam czytać, więc nie wiem, czy wspomnieliście jak odpowiedział na pytanie co go odciągnęło od socjalizmu:
- Fakty.
mamy coraz mniej dzieci i jesteśmy w tej zapaści liderem, kobiety nie chcą mężczyzn zarabiających podobnie lub mniej niż one na partnerów.
zwyczajnie żydzi odnosili większe sukcesy (nie tylko nagrody Nobla) bo byli znacznie wcześniej rodzeni przez matki niż robią to inne narody cywilizowane - gdy już są biologicznie stare (25+) lub są poniszczone trwale jajeczka imprezami i antykoncepcją.
Przecież tu jest mowa o pierwszej połowie XX wieku, wynalezienie pigułki to druga połowa.
Przestań bredzić.
A co z etosem pracy Krzysztofa Karonia !
facet z brodą ma sporo racji, ale nie do końca, bo za bardzo spłyca temat i mówi z doświadczenia dobrze sytuowanej osoby. Tak nie jest w życiu przeciętnych Polaków. Wraca wieczorem mąż z budowy, żona z pracy na kasie i co? Samo się nie posprzątało, nie ugotowało, nie uprało, dzieci się same nie urodziły, nie nakarmiły itp. Jak myślicie, kto to ogarnia, i w jakim stopniu?
Ciekawa jestem, która pani na kasie w biedronce ma na tyle stabilną sytuację ekonomiczną, że może pozwolić sobie na zrezygnowanie z pracy i poświęcenie się rodzinie. Przypadek może jeden na kilka milionów, jak wygra w totka albo dostanie spadek. To właśnie kobiety wykonujące najcięższe i najmniej opłacane i satysfakcjonujące zawody muszą szybciej powrócić do pracy i kurczowo się jej trzymać mimo macierzyństwa
albo wynająć kogoś (zapewne mężczyznę, ha , ha) do sprzątania i gotowania..... Ale najlepiej powiedzieć, rezygnacja z pracy na rzecz wychowania dzieci to wolny wybór kobiet, bo wolą poświęcać się rodzinie niż pracować.
ależ co do zarobków to przeciętna kobieta (nie tylko na emeryturze) dostaje od mężczyzn ok. 800tys. zł w korzyściach ponad wpłaty od ZUS, i tyle traci przeciętny mężczyzna na składkach ZUS.
A gdzie w Polsce antysemityzm wyglądał tak jak wspominała to Pani Katarzyna Szumlewicz ??
W II RP aż tak źle to nie wyglądało, bo dyskryminacja np na uniwersytetach nie była umocowana prawnie, nie było ustaw o segregacji rasowej/religijnej. Natomiast każda uczelnia sama ustalał sobie przepisy dotyczące przyjmowania Żydów, ograniczenia dotyczyły głównie kierunki prawnicze i medyczne, ale np Uniwersytet Poznański w ogóle nie przyjmował Żydów.
We wcześniejszych wiekach bywało bardzo różnie , zależnie od czasu i miejsca. A to nie mogli mieć ziemi, a to nie mogli się osiedlać przy rynkach miast itp.
Lewica jednak jest bardzo nielogicznym ruchem i z niezmiernym zdziwieniem obserwuję jak ludzie inteligentni i wykształceni mogą głosić coś takiego bezsensownym i aintelektualnego. Np. na rynku wynajmu mieszkań kobiety z dziećmi sa dyskryminowane do przyznano im przywileje i to ten przywilej jest przyczyną braku zainteresowania wynajmem mieszkań. Czyli przyczyną zjawiska jest realizacja lewicowych postulatów. Lewica jest na tyle mało rozgarnięta, że nie widzi, że sama jest przyczyną problemów.
Lewicowym postulatem są mieszkania komunalne gdzie nikt nie patrzy czy masz dzieci czy nie.
To samo można powiedzieć o tym co napisałeś. Trzeba bardzo wąskie horyzonty mieć, żeby takie wnioski wyprowadzac.
@@ViCouz Ja przedstawiłem jakiś dowód w postaci logicznego wywody. Z a wynika b, z b wynika c (przynajmniej tak mi się wydaje). Dlatego chętnie wysłucham argumentów pokazujących gdzie się mylę.
@@kontowielorazowe To raczej wywód oparty na twoich ocenach nie faktach, więc nazywanie tego logiką to czysta ignorancja.
@@kontowielorazowe pod warunkiem, że b jest tożsame, a nie b1 i b2, co tak naprawdę już jest b i d. To się nazywa błąd ekwiwokacji
Ciekawe dlaczego kobieta nie pójdzie na budowę?? Bo co uwłacza jej? Znam malarki , szpachlarki itp.
No skoro znasz to sam widzisz, że pracują w budownictwie.
@@Termidryna ale nie tak dużo jak mężczyzn
krytyczka literacka, chore
Pielęgniarz, opiekun, salowy też?
Mówi się krytyka nie krytyczkę
Krytyka i krytyczka to dwa różne terminy i znaczą co innego.
@@Termidryna poprawnie po polsku kobieta jest krytykiem literackim. Różnica jest w odmianie. Przykład: przedstawiam pana krytyka i panią krytyk.
Kiepscy ci dyskutanci.Gościu po lewej bredzi, myli kategorie.Swojego słowotoku powstrzymać nie może, bajarz. Gadając sam się nakręca. Miłośnik fantasy zdaje się. Dwa razy więcej kobiet wykształconych niż mężczyzn. Z czego wynika ta dysproporcja, zdecydowanie nie z dyskryminacji. Nie padła prawna definicja dyskryminacji. Kawalerowi obok pana bajarza pomyliły się różnice między kobietami a mężczyznami , a poziomem życia w różnych krajach. Ech, mędrcy dziaderscy.
,,Z czego wynika ta dysproporcja, zdecydowanie nie z dyskryminacji."
Bardzo dobry argument, przekonał mnie...
@@jasmin3821 Bosz, jestem z tego powodu wniebowzięta.