MARNY ZE MNIE KIEROWCA? 🚗 WSZYTSKIE MOJE AUTA I STŁUCZKI 🚗 JAK SIĘ NIE BAĆ I PRZEŁAMAĆ DO JADZY
Vložit
- čas přidán 18. 06. 2021
- Dziś zapraszam na film, w którym opowiem Wam o moim doświadczeniu jako kierowca. Dowiecie się między innymi tego kiedy i za którym razem zdałam egzamin, czy się stresowałam, czy zaczęłam od razu jeździć, jakie miałam samochody i ile stłuczek zaliczyłam. Ale to nie wszytsko, odpowiem też na Wasze pytania w tym temacie i przy okazji udzielę konkretnych rad - jak się nie bać, przełamać i czasem nie przejmować. Mam nadzieję, że będzie Wam się przyjemnie oglądało i niektórym z Was film doda sporo otuchy i motywacji!
Nie zapomnij zostawić kciuka w górę, jeśli filmik Ci się spodobał.
Facebook: / pannajoannamakeup
Instagram: / pannajoannamakeup
CO MAM NA SOBIE:
Sukienka - Fit And chic
Kolczyki - W.Kruk
Naszyjnik - Selfiestore
Pierścionek - Prezenty
Lakier - Semilac 518
MOJE TŁO:
Szafka - Ikea
Lampa - Ikea
Świece - Ava&May
Poduszki - H&M
KONTAKT: joannacymbalista.c@gmail.com
Jeśli spodobał Ci się filmik to subskrybuj mój kanał @Panna Joanna - Jak na to + styl
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy to widzą 🙃
Wzajemnie 😉
Stres na tym egzaminie to jest jakiś hit, większy niż przy maturze itp.Nie wiem czemu, i ten szejker stopą na sprzęgle haha. Fajny odcinek ;)
Dokładnie :P
Ja do mojej nogi przed wzniesiem mówiłam 'uspokój się' 😅
Zdawałam 12 lat temu i zdałam dopiero za szóstym razem. I od tych dwunastu lat prowadzę niemal codziennie, bez żadnej stłuczki. Mogę jechać wszędzie, nie boję się. Marzę o tym, by zostać kierowcą rajdowym. A Ci którzy śmiali się, że już nigdy nie zdam, nie jeżdżą w ogóle albo mają na koncie poważne wypadki.
Super!
Ja kiedy zdałam egzamin na prawo jazdy to rodzice przez ok rok nie dawali mi jeździć bo.... nie mam doświadczenia🤦 dobrze że mój chłopak miał samochód i pozwolił mi to doświadczenie jakoś zbierać 🙈 teraz mam wrażenie, że przez zachowanie moich rodziców straciłam pewność siebie za kierownicą przez co wpadam w panikę kiedy mam wjechać do większego miasta lub nawet miasteczka. 🙄
Mi tato dawał kluczyki i mówił, że kiedyś muszę zdobyć doświadczenie, więc często woziłam rodziców, dostawałam auto na dojazdy do szkoły czy do znajomych. Więc gdy kupiłam swoj samochód to miałam już doświadczenie i jestem bardzo za to wdzięczna rodzicom
Moja mama tez wiecznie wątpi w moje umiejętności i myślę, że to znacząco wpływa na pewność siebie
@@ankabatman zdecydowanie. Przytulam mocno i trzymam kciuki, żeby się Tobie udało 😊
To może podejść na przekór - ja Wam pokaże, ze sobie świetnie poradzę 💪🏻. Powodzenia dziewczyny!
U mnie był ten problem ze po zdaniu orawka nie miałam tez czym jezdzic bo rodzice bez prawka, dziękuje chłopakowi ze on mi zaufał i pozwalał zdobyć te doświadczenie. Moja ciocia od 20 lat ma prawo jazdy ale boi się jezdzic bo jej mąż zawsze ja krytykował za wszystko jak jeździła i w końcu przestała, szkoda
Bardzo przyjemnie się słuchało ❤
Najważniejsze to jezdzic, jezdzic i jezdzic 🚗 Powodzenia
Ja zdałam za 15 razem, za każdym razem sres tak mnie ogłupiał że popełniałam strasznie bzdurne błędy.. Prawko mam już 5 lat, jak do tej pory żadnego mandatu, żadnej stłuczki. Wożę 3 dzieci. Mogę powiedzieć że prawko jest mi ogromnie potrzebne, w tej chwili nie wyobrażam sobie go nie mieć 😊
Super!
Super ciekawy filmik 😍 więcej z takiej życiowej serii! Może np wpadki urzędowe i jak nie bać się papierologii tego typu
Ja jestem najgorsza w papierologii. Nawet jak o tym mysle to już się pocę 😂
Dobry pomysł! Chętnie bym obejrzała taki filmik 😄
Bardzo fajny wartościowy film, ludzki i nieoceniajacy, jestem przed egzaminem praktycznym mam obowawy ale też duża determinację, dobrze posłuchać i wiedziec że są ludzie którzy mają takie podejście jak ty ! :) Przyszłym kierowcom, kierowcom powracającym za kółko życzę odwagi, strach ma wielkie oczy ale wyjdźmy ze strefy komfortu aby ten komfort był jeszcze lepszy :) ściskam :)
Na pewno będzie dobrze i wszystko się uda!!
Powodzenia!
Już jest Oglądam 😁
Ja nie jeździłam ponad 10 lat. Później okazało się że muszę mieć samochód aby dojeżdżać do pracy Kupiłam dwie jazdy po mieście i siadłam w samochód. Powoli dało radę Teraz jazda samochodem jest moim ulubionym zajęciem Nie oddaje kierownicy nawet w wakacje gdy wypożyczamy samochody w innych krajach
Super!
Lubie twoje pogadanki 🥰a może w następnym razem film z historiami z dzieciństwa.. co robiłaś jak spędzałaś czas na dworze z rówieśnikami
Nie wiem czy na tyle pamiętam ale pomyślę o tym :)
Ja po zdaniu prawka od razu wsiadłam w automat i jeździłam nim 8 lat. Zatraciłam umiejętności do obsługi manualnej skrzyni biegów i gdy kupiliśmy nowe auto w manualu to przez rok nie siedziałam za kierownicą. Kilka miesięcy temu postanowiłam, że wracam do jazdy samochodem i udało się!
Bardzo przydatny film! Sama zdawałam prawko od razu po maturach; teoria za pierwszym razem, a praktyka za trzecim. Później raz na jakiś czas jeździłam autem rodzinnym ale zawsze czułam spory stres i obawy. Miałam raz jedną sytuację, która do tej pory powoduje u mnie dreszcze i mimo, że totalnie nic się nie stało to wiem, że mogło być tragicznie. Przez to już praktycznie nie siadałam za kierownicą. Ostatnio jednak pojechałam z chłopakiem za miasto i tam odważyłam się prowadzić po mniejszych drogach i większość powrotnej. W sumie nie było tak strasznie jak mi się wydawało i chyba w końcu po 4 latach od kursu będę częściej to robić :D
Powodzenia!
Fajny temat na film. Ja zaczęłam robić kurs pod koniec liceum, ale wtedy mialam na głowie mature to odlozylam go w czasie. I zaraz po szkole kurs, jazdy doszkalające teorię zdałam za drugim razem, praktykę za 1. Uwielbiam jeździć autem😉 pierwsze auto też miałam nowe z salonu, chuchałam, dmuchałam, pierwsza rysa boli najbardziej tak jak na nowym telefonie😅😆
Dzięki za ten film 😃 Jutro egzamin, a stres już dzisiaj wielki 😱
Powodzenia!
Bardzo fajny film ☺ prawko mam ale właśnie nie jeżdżę od dłuuuższego czasu, bo po pierwsze był strach i w głowie siedząca stłuczka a po drugie brak teraz samochodu. Dlatego wiem, że jak już nadejdzie ten czas, że kupię swoje pierwsze auto to przy okazji dokupię godziny doszkalające, żeby przypomnieć sobie co i jak ale przede wszystkim poczuć się pewniej 😀 udanego weekendu 😘
Powodzenia!
Ja mam też podobną historię jak Ty, jeżeli chodzi o przerwę w jeździe po zdaniu 😉 po roku od zdania prawa jazdy prawie spaliłam sprzęgło w aucie mojego ówczesnego męża i miałam po tym taką traumę, że dopiero po moich studiach po wyprowadzce do Austrii 5 lat później byłam zmuszona kupić auto i dla mnie to było wręcz zaczynanie od początku.. Ale ten "komfort", że to mój samochód byłam mniej zestresowana tym, że mogę znowu coś w nim zepsuć 😂 a płynność w jeździe dopiero osiągnęłam (choć do tego jeszcze mam dużo) jak zaczęłam sama jeździć i dopiero wtedy się odblokowałam. Mąż ze mną na początku jeździł i mi doradzał, ale zawsze jazda kończyła się kłótnią i płaczem przez jego brak cierpliwości 😂😂 dziś się z tego śmieję, ale do dziś nawet jak jadę to on zawsze się denerwuje na to jak jeżdżę, ale wydaje mi się, że faceci często tak się czepiają co do swoich kobiet 😂
Miłego dnia wszystkim
Wzajemnie!
Świetny materiał! Zdałam prawo jazdy za 5 razem (4 razy nie wyjechałam z placu). Podczas kursu dobrze się czułam za kierownicą, ale gdy zaczęłam jeździć sama to czułam się jakbym nic nie umiała. Stwierdziłam, że muszę przestać się bać. Wsiadałam i pozwalałam sobie popełniać błędy, bo to na nich się najwięcej uczymy. Najgorsza jest presja ze strony innych kierowców, zwłaszcza tych którzy na mnie trąbili czy tam posyłali pełne nienawiści spojrzenia, ale nie przejmowałam się tym szczególnie, bo zrekompensowało mi to uczucie zadowolenia z siebie, że się odważyłam wsiąść za kierownicę. Praktyka czyni mistrza. Najważniejsze to się odważyć i pozwalać sobie na błędy, bo każdy kiedyś zaczynał. (Jeżeli ktoś się jest amatorem i się stresuje jazdą to polecam przykleić sobie naklejkę na tylnej szybie "AMATOR ZA KIEROWNICĄ" pomaga 😂)
Dokładnie tak 💪🏻
Ja mam prawko od 21 lat: jeżdżę ale nie jest to dla mnie takie wow, jak robiłam prawko byłam taka podekscytowana że to niezależność, wolność, a potem mi przeszło. Bywa że jak jadę a denerwują mnie błędy kierowców to klnę i wyzywam.😜 Owszem jestem raczej dobrym kierowcą(tak mówią) ale wolę jeździć jako pasażer. Moje pierwsze auto to nissan Primera, drugie opel Zafira i w końcu obecne citroen c5 kombi w automacie bajka. Auta at to jest to i kolejne auto też będzie w automacie zdecydowanie. Do tej pory nie zdobyłam mandatu, pouczenia, nie porysowałam auta czy go nie rozbiłam. Co innego mój małżonek, który się nabija ze mnie a sam miał już i mandat i stłuczkę i zarysowania😜. Ciekawy filmik. Pozdrawiam i szerokości.😉
Bardzo fajny temat do pogadanki 🙂. Prawo jazdy mam od 12 lat. Technicznie jeżdżę bardzo dobrze, uwielbiam kiedy auto w środku błyszczy i pachnie, bardzo dbam o swój samochód, ale są sytuacje, kiedy brakuje mi pewności siebie, i wolę, żeby prowadził mój mąż.
Mam to szczęście, że mój tata jest kierowcą zawodowym, i od zawsze mnie wspierał. Na prawko zarobiłam sobie sama, więc i satysfakcja była większa, kiedy po zdanych egzaminach odebrałam dokumenty 🙂. A najlepsze auto jakie miałam , przed którym się strasznie się broniłam, bo małe, bo siara... To było Daewoo Tico. Uwielbiałam je. Do tej pory znajomi mojej najmłodszej siostry kojarzą mnie jako Gosię z Tico 😂....
Fajny film... Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😁👌!
Super :).
Jejku haha jak się zgrało ją właśnie dzisiaj po około 2.5 roku wsiadłam za kółko. Poczułam w środku że dość tego stresowania co to zmieni trzeba zacząć jeździć 😁
Super! Powodzenia!
Ja po minucie w samochodzie wyjechalam na miasto na pierwszej lekcji jazdy :) ale jezdzilam kilka lat wczesniej pare razy. Nie wiem jak ludzie tera zdaja teorie, jak zdawalam, w podobnym czasie do Ciebie, to bylo 500 pytan:D
Ja mam prawko od 11 lat i jezdze codziennie od 11 lat, poza 6 miesiacami gdzie mieszkalam za granica. Ale to dlatego, ze mialam swoj samochod
Super!
Bardzo ciekawy film. Ja całe życie mieszkałam w centrum Warszawy i samochód po prostu nie był potrzebny. Teraz mąż, który ma praw o jazdy od 18 roku życia namawia mnie na zrobienie. A ja jakoś nie mogę się przełamać...
Dziękuje Asiu za ten film i za otuchę. Ja mam prawko od 10 lat, robiłam między maturą a studiami wbrew ojcu, który jest mentalnie w patriarchacie i średniowieczu. No ale też przez to też nie miałam dostępu do auta, żeby prowadzić, a potem wyjechałam ze wsi do miasta na studia i auto nie było mi potrzebne. I z tego powodu mam teraz niemożliwą blokadę w głowie, a wiem, że gdy będę mieć własną rodzinę i by mieć szerszy wybór w mieszkaniach/domach to samochód będzie konieczny.
Powodzenia!
Szacun za raki film. Ja zdałam za 5 razem, odkąd zaczęłam gadać yo mówiłam, że zrobię prawko, kocham ale to kocham jeździć samochodem i aktualnie zbieram na swój drugi samochód, ale zgadzam się z tym co powiedziałaś na temat studentów. Również uważam, że to za droga zabawa i na studiach aż tak bardzo nie potrzebuję samochodu bo mieszkam w centrum miasta i wszędzie mam blisko to znaczy miałam bo teraz pandemia zmieniła studia na zdalne nauczenie 😂. Buziaczki ❤️
Super :)
Dziękuję Ci za ten film. Zrobiłam prawko 12 lat temu, ale zaraz poszłam na studia i nie jeździłam wcale. Wróciłam do jazdy 2 lata temu, byłam w siebie dumna, że się odważyłam... A potem zaszłam w ciążę, którą przeleżałam i znowu temat ucichł. Teraz znowu się zbieram w sobie, żeby zacząć jeździć chociaż na krótkie dystanse, ale znowu towarzyszy mi ogromny stres. Twój film dodał mi otuchy i kto wie, może znowu przełamie lęk.
Powodzenia!
Ja pamiętam pierwszy film to był smutny bo miałaś wtedy wypadek był vlogmas i niestety wtedy płakać dobrze że na strachu się skończyło no niestety była wstuczka ale jesteś super kierowcą pozdrawiam serdecznie szerokiej drogi🚗
Dzięki :)
Ja pierwszą kolizję (nie z mojej winy) miałam podczas kursu na prawko przepuszczając pieszych na pasach Pani po prostu mnie nie zauważyła i we mnie wjechała :P Ale ma to swoje plusy oczywiście nikomu nic się nie stało ucierpiały jedynie zderzaki a ja nauczyłam się jak spisuje się oświadczenie ;)
O nie 🙈🙈
Ja zdalam za drugim razem ( z mojej perspektywy to cud) bo w tym czasie minimum to miec za sobą 5 egzaminów ;)
Jezdziłam potem po nocach po miescie naszym,zeby oswoić sie ze znakami, drogą, skupic nad plynnoscią auta. Wiem ze są zwolennicy pojscia na gleboka wodę, ale osobom ktore maja poczucia braku integralnosci z maszyną to pomaga nabyc takiej pewnosci :)
Prawda!
Pamiętam, że przed egzaminem teoretycznym miałam łzy w oczach ze stresu... Na praktycznym natomiast, 15 minut przed rozpoczęciem pytałam babcie, kiedy wrzucić 4 bieg XD stres był ogrooooomny, natomiast udało się wszystko zdać za 1 razem :D i to fakt. Nie ma czego się bać, wszystko jest dla ludzi i nie należy się martwić, że czegoś nie umiemy ✨ miłego dnia, buziaki! 😍
Dokladnie! Zawsze damy rade. Jak sie nie uda to są inne terminy 😏
Uwielbiam takie pogadanki w Towim wydaniu 😃
Ja kiedyś przywaliłam w drzwi garażu na podwórku. Mama przyjechała z zakupami i zapytałam czy mogę wprowadzić samochód do garażu (byłam wtedy pod koniec kursu na prawo jazdy) i oczywiście kozakowalam i walnęłam. Kilka dni wcześniej miałam urodziny i kasa którą dostałam poszła na naprawdę błotnika 😛 także zgadzam się z Tobą w 100 % pokorą na drodze to złoto.
Prośba do wszystkich kierowców, używajcie mózgu na drodze, a wypadków będzie mniej!
Haha, skąd ja to znam 😂
Fajny, motywujacy filmik, ja ponownie biorę się za prawko po 7latach przerwy, oblałam ezamin praktyczny 3 razy i dostałam załamki :( Teraz prawko jest mi niezbedne bo mam daleko do pracy, wiec muszę się ogarnąć ...
Powodzenia!
A ja mam w sumie różne wspomnienia - pierwsze z Polski jak miałam lat 18 - skończyłam moja przygodę po 2 godzinach lekcji gdyż mój instruktor (facet lat ok 60) był bardziej zainteresowany (bardzo lekko mówiąc) patrzeniem i głośnym komentowaniem mojego biustu i nóg oraz innymi rzeczami które nie powinny się wydarzyć…niż uczeniem mnie… nie wsiadłam przez to do auta z obcym facetem przez lata.
A w wieku lat 27 w UK zrobiłam prawko, zdałam za pierwszym razem, brak błędów i teraz uwielbiam jeździć. Mega pozytywne doświadczenie, ale z kobieta instruktorem i kobieta na egzaminie. Trauma po obleśnym panu z Polski dalej jest
Współczuje takich złych doświadczeń 😢
Po zdaniu prawa jazdy, po trzech miesiącach kupiłam swój pierwszy samochód (manualna skrzynia) jeździłam bardzo sporadycznie, każdy wyjazd na miasto był ogromnym stresem i tragedią. Drugie auto to samo, znowu skrzynia manualna, nie wyjeżdżałam za miasto, jeździłam tylko po znajomej okolicy która dokładnie znałam. W końcu po 5 latach katorgi zdecydowałam się na samochód w automacie i z czujnikami i to było to❤️ Teraz jazda stała się dla mnie przyjemnością i uwielbiam jeździć autem, w końcu po 5 latach wyjechałam autem poza miasto😃 Polecam spróbować z automatem 😊
Super :)
Nie mam prawa jazdy i nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się zdawać. Najnormalniej w świecie nie czuję tego. Są przy trójce dzieci sytuacje, w których bardzo by się przydało, ale to nie jest zbyt częste. Większe zakupy załatwiamy z mężem ( btw zawodowym kierowcą) . Może gdybym mieszkała w większym mieście czy na wsi to byłoby inaczej. Mieszkam w nieco ponad 20-to tysięcznym miasteczku, gdzie wszędzie jest względnie blisko .
No i Przecież może tak być, nie każdy musi mieć prawko :).
Wstyd się przyznać, ale nic nie wiem z tego filmu, ciągle patrzyłam na Twoja sukienkę 🙈🙉😆
Haha :)
U mnie w domu nikt nie ma prawa jazdy oprócz mnie i nigdy nie byłam przyzwyczajona do jazdy autem, przez 17 lat życia mówiłam ze nie będę mieć prawa jazdy bo się boje, na całe moje szczęście wszyscy znajomi i chłopak namawiali mnie abym jednak zrobiła „A nóż” się przyda 🤣 i bardzo im dziękuje za to bo w dzisiejszym dniu nie wyobrażam sobie nie mieć prawka i być zależna od innych...
Doskonale rozumiem, super, że jednak się zdecydowałaś :)
Jeeeezuuu wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią ze mam kupić auto 🤣 ogólnie pracuje z autami wiec jeżdżę codziennie ale swoje to swoje.
Dodam, ze przed otrzymaniem prawka miałam 6 kolizji, w których 4 auta poszły do kasacji… byłam tak przerażona kierowaniem ze przed pierwszą jazdą dostałam rozwolnienia 🙈 zdałam prawko a jak dostałam dokument to od razu musiałam jechać sama 60km na uczelnie……. Teraz sama z siebie się śmieje ale wtedy byłam naprawdę przerażona.
W takim razie powodzenia w zakupie!
U mnie historia z prawkiem jest mega nietypowa - poszłam podobnie jak Ty od razu po 18, ale tak instruktorzy mnie zrazili do jazdy, że przerwałam. Następnym razem gotowa poczułam się 5 lat później, poszłam na kurs, 1,5 miesiąca i za drugim razem zdałam ☺ moja mama bardzo się o mnie martwi i nie daje mi swojego samochodu. Kupiłam więc swoje i na razie stawiam pierwsze kroki w jeździe po miescie z tatą obok. Już za chwilę sama będę przemierzać ulice 😃
Super! Powodzenia :). Grunt to się nie poddawać :)
Ja się nauczyłam jeździć dopiero jak zaczęłam jeździć sama. Jak miałam kogoś w aucie obok, to był dodatkowy stres, bo chciałam dobrze wypaść, a też zamiast samodzielnie myśleć, to liczyłam tylko na ich instrukcje. Samo robienie prawka to był ogromny stres, miałam instruktora, który się po mnie darł, egzamin też zdawałam kilka razy, dosłownie ze stresu nie umiałam utrzymać sprzęgła...teraz nawet lubie jeździć, jedynie stresuje się jak mam jechać w miejsca, których nie znam.
Mam prawko około 3lata. Jeździć jeżdżę ale omijam ronda turbinowe ;( boję się ich jak ognia ;) kiedyś wjechałam na pas obok i miałam na szczęście bardzo delikatna stłuczkę i od tego czasu wolę jechać tramwajem niż przejechać przez takie rondo ;( .
Zdałam za 1 razem, od razu po tym jeździłam i jeżdżę do dziś regularnie od 13 lat. Nie miałam żadnych stresów aby jeździć sama czy po mieście czy na trasie. Kocham samochody i wogole motoryzacje, może wiec dlatego na luzie podchodzę do tematu jazdy po zdanie egzaminu. Ja uważam, ze jak ktoś się boi to najlepiej jeździć pod nadzorem, bo nie chciałabym spotkać na drodze takiej osoby (widać takie zachowanie po stylu jazdy) 😀😀😀
Super :)
Ja sobie z uwagami radzę tak, że na początku jazdy mówię, że proszę o brak uwag, chyba ze dotyczą bezpośredniego zagrożenia życia a ewentualne rady co do techniki jazdy mogę przyjąć na końcu podróży
Ot to!
Ja pamiętam jak ja pierwszy raz musiałam wyjechać sama samochodem, bez kogoś kto mógłby mi mówić jak jechac, co robić 😂 to był koszmar 😂 bo nie dość ze ja wcześniej zaraz po odebraniu prawka jeździłam benzyniakiem i mniejszym autem (wtedy to byl golf 3 cabrio 😂 w automacie 😂 a kurs robiłam na manualu więc od razu po odebraniu plastiku wsiadlam na automat do auta mniejszego niż Toyota yaris) to jeszcze w dodatku cały czas z kimś, sama się bałam. To jak mnie wsadzili w samochód i kazali jechac bo trzeba było gdzieś tam na 2 auta pojechać więc ja dostałam tego większego, to pamiętam był opel Zafira, więc dużo większy, manual którym zapomniałam jak się jeździ i w dodatku diesel którym nigdy wcześniej nie jeździłam... A jeszcze miałam z tyłu za sobą dziecko które bardziej mnie stresowalo bo się bal że zginiemy 😂 to jeszcze jak na pierwsza trasę ja musiałam dojechać 30 km Do miasta i potem wrócić, więc ja wróciłam dosłownie zielona ze strachu 😂 a prawko miałam chyba wtedy miesiąc? Coś takiego , gdzie zanim to prawo jazdy zrobiłam ja panicznie bałam się jazdy samochodem, zrobiłam to prawko dla świętego spokoju bo każdy w rodzinie mojej i narzeczonego (wtedy jeszcze chłopaka) mi głowę suszyl że jak to bez prawa jazdy się żyć nie da, no i dla Świętego spokoju poszłam zrobiłam ale wiedziałam że jeździć nie będę. A tu musiałam jechac, obcym autem, z innym silnikiem, 2 razy większym tak dużo km jak dla mnie na pierwszy raz. Ale. Od tamtej pory jeżdżę i się nie boję i jestem bezmandatowym, bezkolizyjnym, bezwypadkowym kierowca, no raz po 2 msc od zdania prawka przy dzwoniłam tylko w słupek jak parkowalam ale to się nie liczy 😂 no są jeszcze czasem momenty ze ludzie potrafią mnie na drodze zaskoczyć a zwłaszcza na rondach i parkingach, tam to każdy ma swoje przepisy , ale tak to generalnie dojade wszędzie, chyba że to bardzo długa trasa to jedzie narzeczony bo on jest zawodowym kierowca więc jemu jakoś łatwiej odnaleźć się w terenie, ja mam z tym problem czasem 😂
Haha, dobrze, że takie sytuacje już po czasie fajnie się wspomina :).
Co do uwag dokładnie to samo mówię - zaraz się zamienimy miejscami i robię to samo, albo wysiadka i pieszo 😂🤣
Ja pamiętam, że łuk robiłam dwa razy. Pierwszy raz zrobiłam na ręcznym- ZAPOMNIALAM opuścić ręczny i tak zrobiłam cały łuk 😂 Pan był tak miły, że dał mi druga szansę, powiedział że trzeba bez ręcznego jeździć. Drugi zrobiłam już bezbłędnie. I zdane za 1 razem😘 Pamiętam, że po tym stresie dwie godziny szłam na dworzec PKP po mieście, w którym miałam jazdy. Więc powinnam go znać ale cóż 🤷 A teraz po 4 latach śmigam regularnie bez żadnej ryski 😁
Super!
Po zrobieniu prawa jazdy nie jeździłam około 3 lata (tłumaczyłam sobie że samochód rodziców jest dziwny i nim się nie da jeździć haha). Po tym czasie, w wakacje zaczęłam odwozić w nocy znajomych z imprez. I to był świetny czas, żeby zacząć. W nocy drogi puste, nie jeździłam też na początku przez miasto tylko dookoła. Było dalej, ale mniej samochodów. Teraz już mogę jechać wszędzie i sprawia mi to radość.
Super :)
Ja jeździłam sporadycznie ale to był błąd bo za każdym razem bylo ciężko. Później nocami i wieczorami jak był mały ruch, później w dzień ale też w mały ruch, a później musiałam parę razy w ciągu dnia gdzieś jechać i tak się zaczęło:) Teraz pojadę wszedzie oprócz chyba do Warszawy hahaha
Haha, ja już byłam w Warszawie ale zaparkowałam auto i wybrałam inne sposoby przemieszczania :).
Na mnie raz typ zatrąbił jak zwolniłam przed wjazdem na rondo, bo ktoś na nim jechał i chciałam się upewnić, że zjeżdża. Trwało to 2 sekundy. Za karę przez całe rondo jechałam 10km/h i biedak nie mógł mnie wyprzedzić. 😂 Niektórzy są bezczelni do granic możliwości, bo nieraz trąbią też jak się zatrzymuję, bo człowiek idzie po pasach 🤷♀️ Albo wymuszają pierwszeństwo i trąbią 🤣
Haha 😂👍🏻
Joasiu ja zdałam prawko po 1,5 roku kursu i zadawałam... Uwaga!... 19 razy... Zdałam i jedze wszystkim bez kolizyjnie już 6, 5 roku w zeszłym roku dostałam 1. mandat bo się zapomniałam... Lubię jedzic jedze ostrożnie i napewno nie miałam żadnych oporów czy urazu... Do jazdy gdyby ktoś dał mi kluczyki i kazał jechać na koniec świata... Pojechałabym... Zaczęłam od fiata cinquecento, teraz moje serce jest za hondą ale na codzień i pracuje kierując dużym peugeotem boxerem.
Super!
Ja się przełamałam małymi krokami, zaczęłam po prostu wszędzie brać samochód i jeździć najzwyczajniej w świecie wszędzie gdzie się da. Odwoziłam każdego kto potrzebował podwózki, zakupy, wycieczka....aż w końcu mogę powiedzieć, że śmiało wsiadam za kółko i sprawia mi to niesamowicie dużo przyjemności. Uwielbiam jazdę samochodem chociaż początkowo się obawiałam.
Super!
Ja mam radę dla osób, które stresują się przed egzaminem. Mój instruktor ustawił jedną godzinę jazd ze swoim znajomym instruktorem ( z tej samej szkoły jazdy). Stresowałam się co to będzie, że "obcy" instruktor, że jak ja dam radę, że ja wolę jeździć ze swoim znanym mi już instruktorem. Jednak ten pomysł okazał się strzałem w 10! Oswoiłam się z komunikatami wydawanym przez zupełnie obcą osobę, jeszcze specjalnie ten instruktor był gburowaty, żeby jak najbardziej oddać to co może się wydarzyć podczas egzaminu :) byłam mega wdzięczna swojemu instruktorowi za to, bo dzięki temu, na egzaminie egzaminatora traktowałam jako kogoś kto sobie siedzi i wydaje mi polecania, i nie zwracałam uwagi na to czy jest gburem, czy nie :) tylko podeszłam zadaniowo, idę tam zdać i już, i robię to co mi będą kazać i tyle :) Polecam bardzo :)
Wydaje mi się, że to dość powszechna praktyka. U mnie też tak wyglądał egzamin wewnętrzny, ale zawsze masz świadomość, że to jednak nie jest ten właściwy.
Haha ja tez wole wieksze auta. Kilka miesiecy temu zmienilam wiekszy samochod na mniejszy i… nie umiem parkowac 😂😂😂 dluuuugo mi zajelo przestawienie sie na mniejszaka i czasami tesknie za wiekszym😂
Ja zdalam za pierwszym razem w wieku 18 lat(wg mnie -cudem😂) w polsce. Zaraz potem wyjechalam do UK i nie jezdzilam 10 lat az pewnego dnia postanowilam jezdzic, wiec kupilam samochod i po prostu zaczelam. Ie bylo lekko bo mase lat nie prowadzilam, dodatkowo w Londynie ogromne korki, waskie uliczki, no i nie po tej stronie😂 na poczatku stres ogromny ale jezdzilam codziennie. Chocby wieczorami po 15 min do sklepu ale jezdzilam. Teraz mijaja dwa lata, zrobione prawie 20 tys mil i jezdzenie jest moja najwieksza frajda i odskocznia.
Super!
Doskonale rozumiem steres przed egzaminem. Ja na pierwszej lekcji kazałam się zawieść na plac bo nie wiedziałam gdzie jest sprzęgło i gaz 😂 ale jak już wsiadłam to byłam w swoim żywiole. Lubię jeździć za,a mój facet twierdzi, że jestem zaprzeczeniem stereotypu baby za kierownicą :) a zdałam za 4 razem. Uszy do góry,strach ma tylko wielkie oczy i siedzi tylko w naszej głowie :)
Dokładnie :)
Ja zdałam prawko za 9 razem, ale dzięki temu nie bałam się jeździć. Zdałam wsiadłam i pojechałam 50 km do innego miasta, a po 2 tygodnia 120km do innego miasta. Ja lubię jeździć, maz tez nigdy na mnie nie krzyczy, bo jestem pewnym kierowca. Jednak są dni gdy jeżdżę jak bym zdała prawko. Kwestia dni, jak człowiek jest zmęczony i dzieci krzyczą to różnie bywa 😉🤷🏼♀️ zreszta moje pierwsze auto było bez wspomagania kierownicy-mam go do dzisiaj, maz jeździć do pracy 👍
Super!
Tak tylko napomkne, zeby nie przejmowac sie tym, ze sie nie zdalo iles tam razy, ja sama zdalam za 5 razem prawko a znam osoby co zdaly i za 7 i sa swietnymi kierowcami, a tez znam przyklady z calkiem bliskiego otoczenia ze zdanie za 1 czy 2 razem nie gwarantune tego, ze bedziemy swietnymi kierowcami, to tez duzo zalezy od szczescia nie da sie ukryc, za ktorym razem sie zda, od tego na jakiego egzaminatora trafimy, znam rozne przypadki i tak naprawde dopiero pozniejsze jezdzenie juz samemu pokazuje to jakim jestesmy kierowca, bo tak naprawde najpierw uczymy sie do egzaminu a pozniej dopiero uczymy sie normalnie jezdzic😜😜😜 a umowmy sie ta jazda wyglada troszke inaczej
Prawda!
Tydzień przed egzaminem na prawko, kupiłam auto, aby mieć motywację. Przez cały ten czas ciągle chciało mi się ryczeć po nocach nie spałam, ale udało się za 1 razem, instruktor zawsze mi wmawiał ze napewno wcześniej już jeździłam, po 15 minutach wypuścił mnie w miasto. Od czasu zdania prawa jazdy jechałam 2 razy swoim autem( minęło pół roku) panicznie się boje, natomiast partner ma auto w automacie (co najśmieszniejsze z kierownica po prawej stronie) i to auto nie sprawia mi problemu i stresu jak moje własne 😂
O nie :(. Może warto właśnie małymi krokami się przełamać?
Zdałam prawko z mc temu zwlekałam przez mały wypadek z siostrą ale prawko to najlepsze co mogłam zrobić. Od mc śmigam wszędzie. Stres jest przed wjechaniem do miasta czy parkowaniem ale sie nie poddaję bo jak teraz nie dam rady to już zawsze bede panikowac 😂
Będzie dobrze :).
Czasem lepiej iść na kurs nie umiejąc dosłownie nic, bo od razu wytłumaczą to dobrze, rodzice nawet jeśli są super kierowcami nie zawsze potrafią dobrze to wytłumaczyć, więc nie ma po co robić sobie złych nawyków, owszem, już po zdaniu jazdy rodzice rzeczywiście dali mi wiele rad jeśli chodzi o nasze konkretne samochody czy tereny po których jeździliśmy 😍 ale polecam nawet iść na kurs właśnie nic nie wiedząc i nie próbując więc nie bójcie się tego ludzie 😅
To prawda 👍🏻
Co do pytania czy zdałabys teorie.. To czy umiesz jezdzic i przestrzegasz przepisów typu skręcasz z kierunkowskazem itp ma małe znacznie 😂 zdawałam prawko rok temu i pan mowil nam o pytaniu pt. Jedziesz samochodem i rozbolał Cię brzuch co robisz?
a) zatrzymujesz pojazd zmuszasz się do wymiotow a następnie mozesz kontynuowac jazdę
b) jedziesz dalej
c) zatrzymujesz pojazd i nie kontynuujesz dalej podróży
Dodam że odpowiedź to istna komedia 😂
Albo pytania o wymiary samochodu z przyczepą z dokładnością do 10cm 😂 🤷♀️ a z drugiej strony pytania czy jak świeci się czerwone światło to stoisz czy jedziesz 🤦♀️🤷♀️😂
No dokładnie, dlatego też mam wątpliwości :)
❤❤❤
Ja zdałam prawo jazdy za 9 razem bo na egzaminy chodziłam rozdygotana jak galareta, ze stresu nie byłam w stanie zdać. Zdałam gdy w końcu wyluzowałam 🙈
A moim zdaniem kierowcy którzy nie zdają do 5 razy powinni zrezygnować … są zagrożeniem nie rozumiem jak można dać komus prawko jeżeli 10 razy go nie zdał
@@Olinkaa czyli jeśli nie mogłam zdać egzaminu bo paraliżował mnie strach to znaczy, że jestem zagrożeniem na drodze?🙈 wysuwasz za daleko idące wnioski. Znam osoby które zdały prawo jazdy za 1 razem i lepiej im samochodu nie dawać bo na prawdę są zagrożeniem na drodze. Nie masz pojęcia dlaczego ktoś ma problem ze zdaniem prawa jazdy, ani jakim jest kierowcą a ich oceniasz? Nie wiesz za pewne, że człowiek uczy się prawdziwej jazdy po odebraniu dokumentu, który jest po to żeby potwierdzić, że ktoś odbył kurs i zna przepisy ruchu drogowego, umie zrobić podstawowe rzeczy za kierownicą, a nie to czy dobrze jeździ.
@@Sylwus_lew to wsiadając do auta tez cię tak paraliżuje strach ? 😂
@@Olinkaa nie. Stresowaly mnie egzaminy, nie tylko prawo jazdy. Teraz jeżdżę ponad 10 lat, przeparkowuję samochody tym, którzy sobie z tym nie radzą, nie zbieram mandatów, pouczam innych że nie znają przepisów ruchu drogowego bo się do nich nie stosują, etc. No ale przecież ty wiesz lepiej, że jestem zagrożeniem na drodze 😂
@@Olinkaa absolutnie nie. To działa jak egzamin w szkole. Są tacy, którzy oblewają bo nie umieją ale są tacy, których zjada stres. Siostra zdawała 3 razy praktykę bo nogi jej odmawiały posłuszeństwa bo tak była zdenerwowana. Na wgzaminia wsiada sie z obcym człowiekiem do auta niektórzy mają z tym ogromny problem. Nie mierz wszystkich swoją miarą
Wow, 2 minuty temu film dodany, a ja to widzę.
No u mnie synowie mają jeżdżą a córka niestety nie wyjeździła godziny i niestety nawet nie podeszła do egzaminów nie ma tego czegoś mówi że się boi i niech tak będzie
Dokładnie, nie każdy musi mieć prawko zwłaszcza jeśli tego nie czuje :)
Jeżeli chodzi o to ze ktoś idę na lekcje nie mając z autem nic do czynienia to wychodzi im to na dobre :) uczą się od początku 👌🏻 mi instruktor mówił ze lepiej jest nauczyć kogoś „zerowego”
Asiu wliczając Twoje wieloletnie przerwy to nie jeździsz 12 lat :)
A kto powiedział, ze jeżdżę 12 lat? :).
Asiu WORD a nie ŁORD ;) hi hi, wiele osób popełnia ten mały błąd ;). ( Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego )
I tak większość z nas mówi ŁORD, tak sie już przyjęło, nie jest to poprawne ale cóż
@@emgiex625 tak, racja. Myślę że to przez to że jesteśmy przyzwyczajeni do anglojęzycznych skrótów ;)
@@agnieszkapaszkowska6931 ale to jest Polska firma, która jest od ponad 20 lat także… 😅😅😅
Prawda, mój błąd.
We Wrocławiu to już nie WORD, a DORD. 🙂 Wczoraj właśnie zdałam teorie i za 3 tygodnie mam praktyczny. 🙈🙈🙈 Mam prawie 30 lat i wszyscy się dziwią, że jestem bez prawka. Jednak kilka wypadków jako pasażer zdecydowanie mnie odstraszyło "za młodu". Teraz jednak bez prawka się już nie obejdzie, za to podchodzę już do tego inaczej. 😉 Każdy musi poczuć się gotowy. Powodzenia wszystkim przyszłym kierowcom na egzaminach i szerokości! 😁❤️
Może jednak lepiej nie mow jak się nie bać i przełamać do jazdy… bycie kierowcą nie jest dla każdego. Czasami więcej z tego szkód, niż korzysci, kiedy ktoś na siłę się przełamuje do jazdy, a jest słabym kierowcą. Prędzej czy później skrzywdzi siebie lub kogoś na drodze.
Ale wyraźnie mówię o tym, że to nie jest dla każdego i nie ma się co zmuszać. Zapraszam do obejrzenia filmu 👍🏻
Zgodzę się, lepiej żeby niektórzy wogole nie jeździli, bo to co jest na drogach to dramat.
Ale mnie denerwuje jak ktoś nazywa stłuczkę/kolizję wypadkiem... Bo słowo wypadek groźniej brzmi.