Starszy zboru, Kevin Bowditch, opowiada o polityce Towarzystwa Strażnica dotyczącej sposobu, w jaki traktuje się osoby oskarżone o molestowanie seksualne dzieci.
Dzieci spoza organizacji ich już nie obchodzą - niech sobie chodzi pedofil i atakuje inne dzieci "ze świata". Poza tym ten starszy gada bzdury, że jak ktoś ma ograniczenia, to ludzie z nim nie będą towarzysko się spotykać. To w zasadzie dotyczy spraw ściśle zborowych jak publiczna modlitwa, komentarze czy punkty na TSSK. Kontakty prywatne są poza wpływem grona starszych.
Najlepsze jest to że dziadek kłamie w oczy i to Jehowemu - właśnie to co napisałeś kontakty prywatne. U ŚJ jest tak że oni bez zaproszenia wparowują do twojego mieszkania i się sami goszczą - nie wolno ich wyprosić bo potem zaczną Cię wytykać palcami - mój znajomy jest byłym ŚJ - opowiadał mi kiedyś, że z nienacka go najechali go jego "bracia i siostry" ze zboru do którego uczęszczał co wtorek na modlitwę. Zaczęli sami sobie brać z kuchni jedzenie i się gościć - byle co. kromki chleba, jakąś margarynę, sok pomidorowy etc. Co najlepsze że kumpel był "świeżakiem" i dopiero wszedł w tę wiarę to nie znał savoir vivre'u i grzecznie ich wyprosił - oni wyszli. Na następnej modlitowie nie dość że wytykali go palcami to publicznie podnieśli jego zachowanie i obgadali go przy reszcie. Tak się skonczyło chodzenie do Sali Królestwa. Kumpel 2 miesiące później wyszedł ostatecznie a był jakieś niecałe 0,5 roku tam.
jestem św Jehowy od dziecka, i jestem zszokowana tym materiałem, nigdy nie chroniłabym pedofila, zboczeńca kimkolwiek by był, dziwi mnie to co starszy wygaduje, może sam nie wierzył w to ze coś takiego ma wsród nas miejsce, ale to nie usprawiedliwia, to jest godne potępienia.
+kasia lech przykro mi to mówić ale wielu rzeczy jeszce nie wiesz o swojej organizacji, współczuję tylko momentu kiedy się dowiesz. Tutaj masz tylko próbke
@@gefect78 ja miałem momenty gdy płakałem, bo cały światopogląd legł w gruzach. Zastanawiam się co teraz? W co wierzyć? Jaka jest ta prawdziwa prawda o wszystkim? Do organizacji nadal należę, chodzę na zebrania, bo cała rodzina i znajomi nadal są świadkami więc gdybym się odłączył, zostałbym sam jak palec
@@nononononononononono2821 Wiara jest wtedy gdy jest niewiedza. Gdy pojawia się wiedza nie trzeba już wiary. Nie wierzyłeś że w tej organizacji są jacyś pedofile. Teraz już wiesz że są i nie musisz w to wierzyć. Nazywa się to świadomością.
TREŚĆ KTÓRA ROZKŁADA MERYTORYCZNIE, A CZEGO SAD NIE ZAUWAZYL 29 minuta i 1 Koryntian na ktora powolywał sie ten pastor. Sąd tego nie zauwazyl pytajac o podstawe wierzen tej religi czcams.com/video/8TuMBpY6i6A/video.html&feature=share 1 Koryntian 5:11 Można by wiele pisać o instytucji wykluczenia, a następnie o sposobie traktowania wykluczonych (np., wykluczenie własnych dzieci, skrajne przypadki to traktowanie ich w sytuacjach (jest mnóstwo przykładów) jak są w potrzebie, brak pracy, choroba, szpital). Uważam jednak, że najważniejsze jest słowo Boże, które w 1 Koryntian 5:11 mówi: Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali. (PRZYPIS - słowo „zwanym” nie powinno być tutaj użyte. Jest ono niepotrzebne, bez znaczenia i bez sensu. Znaczenie i sens ma to co mówi religia Swiadków: ‘Nie uwzględniajcie w swoim życiu tego słowa, traktujcie je jako przezroczyste’) Konkludując - Bóg wie wszystko, ale organizacja wie lepiej i nie wolno jej się sprzeciwiać, bo podczas dni końca sam Bóg zrewiduje 1 Koryntian 5:11 i skreśli słowo „zwanym”. PS Nie próbuj czytać Biblii, a tym bardziej 1 Koryntian 5:11 jeśli nie potrafisz interpretować, bo robić mogą to tylko faryzeusze, przepraszam Swiadkowie. PS2 1 Koryntian 5:11 dla Swiadków brzmi: Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest (z w a n y - tego słowa religia Swiadków nie widzi. Jak to pisal Poeta Słowacki - Jest jako, by go nie było) bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali. Pytanie, bo nie wiem: Czy wykluczony jest dalej zwany bratem? PS3 Koncząc wersja Swiadków 1 Koryntian 5:11 jeśli nie potrafisz interpretować, bo robić mogą to tylko faryzeusze, przepraszam Swiadkowie. Pytanie, bo nie wiem: Czy wykluczony jest dalej zwany bratem? PS4 1 Koryntian 5:11 dla Swiadków brzmi: Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali. Pytanie, bo nie wiem: Czy wykluczony jest dalej zwany bratem?
Przesłuchujący pozamiatał totalnie.Pięknie.Brawo ! 👌👍👋
Dzieci spoza organizacji ich już nie obchodzą - niech sobie chodzi pedofil i atakuje inne dzieci "ze świata". Poza tym ten starszy gada bzdury, że jak ktoś ma ograniczenia, to ludzie z nim nie będą towarzysko się spotykać. To w zasadzie dotyczy spraw ściśle zborowych jak publiczna modlitwa, komentarze czy punkty na TSSK. Kontakty prywatne są poza wpływem grona starszych.
Najlepsze jest to że dziadek kłamie w oczy i to Jehowemu - właśnie to co napisałeś kontakty prywatne. U ŚJ jest tak że oni bez zaproszenia wparowują do twojego mieszkania i się sami goszczą - nie wolno ich wyprosić bo potem zaczną Cię wytykać palcami - mój znajomy jest byłym ŚJ - opowiadał mi kiedyś, że z nienacka go najechali go jego "bracia i siostry" ze zboru do którego uczęszczał co wtorek na modlitwę. Zaczęli sami sobie brać z kuchni jedzenie i się gościć - byle co. kromki chleba, jakąś margarynę, sok pomidorowy etc. Co najlepsze że kumpel był "świeżakiem" i dopiero wszedł w tę wiarę to nie znał savoir vivre'u i grzecznie ich wyprosił - oni wyszli. Na następnej modlitowie nie dość że wytykali go palcami to publicznie podnieśli jego zachowanie i obgadali go przy reszcie. Tak się skonczyło chodzenie do Sali Królestwa. Kumpel 2 miesiące później wyszedł ostatecznie a był jakieś niecałe 0,5 roku tam.
jestem św Jehowy od dziecka, i jestem zszokowana tym materiałem, nigdy nie chroniłabym pedofila, zboczeńca kimkolwiek by był, dziwi mnie to co starszy wygaduje, może sam nie wierzył w to ze coś takiego ma wsród nas miejsce, ale to nie usprawiedliwia, to jest godne potępienia.
+kasia lech przykro mi to mówić ale wielu rzeczy jeszce nie wiesz o swojej organizacji, współczuję tylko momentu kiedy się dowiesz. Tutaj masz tylko próbke
To znaczy że jesteś osobą która potrafi odróżnić dobro od zła. Niech to będzie początek do poznania prawdy o "prawdzie" ....
Wszystkiego dobrego.
@@gefect78 ja miałem momenty gdy płakałem, bo cały światopogląd legł w gruzach. Zastanawiam się co teraz? W co wierzyć? Jaka jest ta prawdziwa prawda o wszystkim? Do organizacji nadal należę, chodzę na zebrania, bo cała rodzina i znajomi nadal są świadkami więc gdybym się odłączył, zostałbym sam jak palec
@@nononononononononono2821 Wiara jest wtedy gdy jest niewiedza. Gdy pojawia się wiedza nie trzeba już wiary.
Nie wierzyłeś że w tej organizacji są jacyś pedofile. Teraz już wiesz że są i nie musisz w to wierzyć. Nazywa się to świadomością.
Aż słychać te pracujące trybiki.
TREŚĆ KTÓRA ROZKŁADA MERYTORYCZNIE, A CZEGO SAD NIE ZAUWAZYL
29 minuta i 1 Koryntian na ktora powolywał sie ten pastor.
Sąd tego nie zauwazyl pytajac o podstawe wierzen tej religi
czcams.com/video/8TuMBpY6i6A/video.html&feature=share
1 Koryntian 5:11
Można by wiele pisać o instytucji wykluczenia, a następnie o sposobie traktowania wykluczonych
(np., wykluczenie własnych dzieci, skrajne przypadki to traktowanie ich w sytuacjach (jest mnóstwo przykładów) jak są w potrzebie, brak pracy, choroba, szpital).
Uważam jednak, że najważniejsze jest słowo Boże, które w 1 Koryntian 5:11 mówi:
Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali.
(PRZYPIS -
słowo „zwanym” nie powinno być tutaj użyte. Jest ono niepotrzebne, bez znaczenia i bez sensu. Znaczenie i sens ma to co mówi religia Swiadków: ‘Nie uwzględniajcie w swoim życiu tego słowa, traktujcie je jako przezroczyste’)
Konkludując - Bóg wie wszystko, ale organizacja wie lepiej i nie wolno jej się sprzeciwiać,
bo podczas dni końca sam Bóg zrewiduje 1 Koryntian 5:11 i skreśli słowo „zwanym”.
PS
Nie próbuj czytać Biblii, a tym bardziej 1 Koryntian 5:11 jeśli nie potrafisz interpretować, bo robić mogą to tylko faryzeusze, przepraszam Swiadkowie.
PS2
1 Koryntian 5:11 dla Swiadków brzmi:
Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest
(z w a n y - tego słowa religia Swiadków nie widzi. Jak to pisal Poeta Słowacki - Jest jako, by go nie było)
bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali.
Pytanie, bo nie wiem:
Czy wykluczony jest dalej zwany bratem?
PS3
Koncząc wersja Swiadków 1 Koryntian 5:11 jeśli nie potrafisz interpretować, bo robić mogą to tylko faryzeusze, przepraszam Swiadkowie.
Pytanie, bo nie wiem:
Czy wykluczony jest dalej zwany bratem?
PS4
1 Koryntian 5:11 dla Swiadków brzmi:
Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą - żebyście z takim nawet nie jadali.
Pytanie, bo nie wiem:
Czy wykluczony jest dalej zwany bratem?