Wyryłem twoje imię na Swoich dłoniach - o. Augustyn Pelanowski OSPPE (audio)
Vložit
- čas přidán 19. 11. 2014
- Wyryłem twoje imię na Swoich dłoniach
autor: O. Augustyn Pelanowski OSPPE
Bóg, jeśli dopuszcza na nas jakieś doświadczenia to tylko dlatego, aby być bliżej nas. Jego miłość jest najbezpieczniejsza, a Jego ręka nieustannie nas osłania. Jeśli przydarza nam się cierpienie, to tylko, dlatego, abyśmy byli jeszcze szczęśliwsi po tym doświadczeniu niż przed. Doświadczenie to tylko brama, przez którą przechodzimy.
Źródło: www.zywawiara.pl/kazania/art-1...
Dużo razy spowiadałem się u Ojca Augustyna to było jak wizyta w niebie aż nie chciało się wychodzić z konfesjonału. Doświadczenie Boga który kocha bezwarunkowo za darmo za to że jestem. Ojciec Augustyn to nie tylko wspaniały kapłan to człowiek bardzo równy pokorny niewywyższajacy się. Ludzie do Ojca ciągli z calej Polski i zagranicy. Ratował mnóstwo osób z depresji z nałogów z sytuacji beznadziejnych. To Święty Kapłan formatu jak ojciec Pio czy ojciec Dolindo. To że jestem dzisiaj w kościele to zasługa O. Augustyna. To Mistyk ma dar bilokacji wiele razy tego doswiadczam. Bóg posłużył się Augustynem żebym mógł żyć. Nie znam bardziej uczciwego Kapłana. Jest prześladowany ale już taka droga do świętości. Nie znam drugiego takiego kapłana który by tak bardzo kochał Boga.
Jadę sobie ciężarówką drogą szybkiego ruchu słucham kazania Ojca Pelanowskiego a na prawym marginesie drogi biały gołąb sobie Dziubie
Bóg zapłać za przysłanie nam takich kapłanów,ojców ,niech Bóg obdarzy Was łaska,pokojem,wytrwałośca❤❤❤
Króluj Nam Chryste zawsze i wszędzie Amen
BOG ZAPLAC !
SAMO ZYCIE -->> DZIEKUJE !
Serdeczne Bóg zapłać,Cudowne słowa
Amen 💛 Dziękuję 🌷
Nieszczęście jest testem wierności,Bóg nie cofnie się...przed zranieniem nas( sam poszedł na krzyż),bo Miłość jest tak wielka...trudna historia Hioba...
Pięknie powiedziane, całe sedno.
👍
poruszyło mna to kazanie....................
Piękna prawda
zgadza sie !
Amen
a uważam że kiedy nam się dziej krzywada to lepiej rozmawiać z Bogiem , nawet z pretensjami , nawet kłócić się , ale byc z Nim w relacji , niż totalnie się na niego zamknąć
sokol
jasne ze jepiej sie poklocic jak zamknac i odejsc ... ale jeszcze lepiej zamknac sie w tej zlosci i umiec to przeczekac wlasciwie.
Zauwaz, ze gdy uplynie troche czasu,, czas leczy rany " to zawsze, ze juz po krotkiej przerwie zaczynasz myslec i widziec to inaczej i nie czujesz sie juz az tak bardzo skrzywdony...przyznam ze mam z tym problem, pomimo, ze to wiem.
...tak czas leczy rany i często okazuje się że to dobrze z że tragedia to cierpienie się wydarzyło. Tylko trzeba dorosnąć do tego by to stwierdzić. Często czegoś chcemy A tak naprawdę to nie wiemy czego my chcemy i czy naprawdę tego chcemy. Za rok się okazuje że tak naprawdę to nie tego chcieliśmy i znów czegoś chcemy i co ... i tak w Koło? Zatrzymanym się! Znajdziemy czas dla Boga. Na modlitwę. Bądźmy z nim w komunię. Znajdziemy czas to kochać A nie tylko wykorzystywać Go do spełniania swoich zachcianek.
♥️♥️♥️
Wypusccie ojca Augustyna z tego odosobnienia, jak mozna takiemu kaplanowi zakneblowac usta
MODLITWA ZA KAPLANOW
Sw.Jana Pawla ll
www.biblijni.pl/modlitwy/95_modlitwa_za_kaplanow_jana_pawla_ii.html
Naszym Bogiem jest szczęście a to Bóg powinien być kaszy szczęściem. Niesamowite stwierdzenie i jakże prawdziwe szukamy szczęścia pieniędzy powodzenia w życiu itp. Szukajcie najpierw królestwa Bożego a reszta zostanie wam dodana. Mateusza 6. To Bóg powinien być naszym szczęściem.
Prosze Panstwa powstaje Margaretka za Kaplanow w intencji Ojca Augustyna Pelanowskiego.
Gdyby Panstwo bylibyscie zainteresowani oraz chcielibyscie zaczac Modlitwe Margaretka za Kaplanow bedac osobami poczatkujacymi (czemu nie wlasnie za Ojca Augustyna) lub majacymi juz doswiadczenie poprosze o kontakt na nastepujacy adres mailowy: grzegorz.b@free.fr na ktorym beda Panstwu udzielone wszelkie informacje.
Szczesc Boze
Zapytam wprost, w ktorym momencie Hiob byl wrogiem Boga...jego przyjaciele falszywie kadzili, ale on wytrwal zawsze przy Bogu...
Trzeba sobie wbić do głowy,ze Bóg nie ma nic ze zlem wspolnego.No bo niby co ma wspolnego że złem,chyba tylko to ,ze zło pokonał..Jak się mylę to prosze oswiecie mnie.Cos się zlego stało?A moze to ja nie dostosowalam do dekalogu?Moze podjelam złą decyzję.To co ?Mam zaraz zwalac winę na Boga ?