Nissan Leaf - najpopularniejszy "elektryk" w Polsce*
Vložit
- čas přidán 3. 07. 2024
- Witajcie Widzowie!
Raz już pokazałem Wam Nissana Leaf, ale była to forma szybkiego i krótkiego testu. Tym razem Leafem jeździłem cały tydzień i zrobiłem nim blisko 1000km. Jakim jest samochodem?
Zapraszam na test!
0:00 - Wstęp
0:22 - Historia modelu Leaf
2:45 - Co zmienił "Leaf-ting"? ;-)
3:34 - Silnik, napęd i ładowanie
5:33 - Wnętrze, wyposażenie, design
11:55 - Przestronność
13:14 - Bagażnik
15:04 - Usterkowość
16:58 - Cena nowego Nissana Leaf
18:18 - Plusy i minusy
19:13 - test Kamila
19:46 - Wrażenia z jazdy
26:13 - Podsumowanie - już czas na elektryka!**
27:23 - **ale jeszcze nie dla mnie
Zdjęcia pochodzą z wikipedii - Auta a dopravní prostředky
Leaf 24 (od końca 2010) - był produkowany znacznie dłużej niż wersja 30 (od 2015-2017). Wnętrze jasne - praktycznie tylko w wersji z przed liftingu (2013) - znacznie więcej jest "ciemnych". Znajdziesz jasną 2012/2013 - zastanów się dwa razy/sprawdź - jeśli to przed lift - ma baterię, która degraduje się szybciej, lepsze po-liftowe. Zasięg wersji 24kWh - bliżej 190 niż 90km. Mój 10latek w lecie bez problemów 150km przy SOH około 86%, w zimie nawet 120km. Grzanie tylnej kanapy - jeden przycisk na fotelu pasażera - czyli tak samo jak w L2... Przycisk eco - praktycznie cały czas włączony (L1 objedzie z nim nie tylko Yarisa..) Nawet L1 ma na tyle duży moment, natychmiastowo dostępny - że praktycznie nie wyłączam go - a zużycie jest znacznie niższe. Wymiana Chademo na CCS (o ile podniesie szybkość ładowania) - spowoduje jeszcze szybszy rapid gate...więc nie ma sensu. Wallbox - co Ty się na niego uparłeś? L1/L2 - mają ładowarki pokładowe max. 6.6kW jednofazowe - Wallbox 11kW-3f - da Ci tyle co cegła 16A, a nawet jak kupisz "ładowarkę" 22kW-3F to musisz mieć przyłącze do domu około 30kW... Zasilacz/Wallbox 3F-11kW - tak - ale do samochodów z ładowarką pokładową 11kW (ustawiasz na połowę mocy i przez noc doładujesz 50kWh energii). Czyste spalanie wodoru - ciekawa koncepcja... Ty potrzebujesz przejechać 870km i zatrzymać się na 5min... Inny jadąc z dziećmi na wakacje zatrzymuje się co 2h - i 5,10 czy nawet 20minut nie wystarczy aby wszyscy zaliczyli toaletę, kawę itd. Ładowanie 20-80% to zazwyczaj 30min dla większości nowych BEV i przy odpowiedniej baterii (już są) i infrastrukturze (wolno - ale się rozwija) wystarczy na kolejne 2-3h jazdy. Dla mnie trasa 200km zazwyczaj była przerywana postojem w połowie na małą czarną (ze względu na marudnego 4-noga musieliśmy z tego zwyczaju zrezygnować). Dla Ciebie liczy się czas/prędkość - dla mnie w tym momencie już bardziej komfort/cisza - a jeżdżąc elektrykiem zauważyłem, że jadąc gdzieś odpocząć odpoczywam już w samochodzie - a wcześniej katowałem się szybką jazdą i najpierw musiałem odpocząć od podróży... Pozdrawiam życząc 500km zasięgu do kolejnego ładowania!!!
Cześć, może mógłbyś zrobić test Toyoty Prius 4 generacji hybrida lub Hybrydy Plug-in.
Dzięki i pozdrawiam
Z wielką przyjemnością, ale niestety nie mam dostępu do takiego auta...
czy w tym Leafie II też wyświetla się stopień degradacji baterii ? ewentualnie można to jakoś łatwo sprawdzić ?
Szczerze pisząc to nie wiem. Wydaje mi się, że jakoś się to sprawdza, bo w ogłoszeniach zawsze podawany jest stan baterii.
Fajnie i rzeczowo wykonany test, ciekawego na swój sposób Nissana 👍. Dziwi mnie tylko jedno że tak mało osób widziało ten test, a szkoda. Ja u siebie wrzucam Twój kanał do promowanych, być może pojawią się jacyś widzowie ode mnie i zobaczą Twój ciekawy kanał. Dość mocno mnie zaskoczyłeś tym że większość elektryków używanych ściąga się z Norwegii (skąd masz takie dane, to czysta ciekawość?). Z moich obserwacji najczęściej widzę samochody z Franci i USA do tego uszkodzone. Co do cen (równania) samochodów spalinowych i elektryków to jest tendencja stała i według mnie się to nie zmieni. Kto ma w końcu płacić kary za czystość pojazdów do UE, po drugie kto ma zapłacić za technologię i wprowadzenie elektryków jak nie klient końcowy pojazdów spalinowych ? Mam takie same zdanie co do elektro mobilności jak Ty że pojazdy wodorowe i zasilane paliwami syntetycznymi są przyszłością, a nie elektryki chyba że technologia pójdzie mocno do przodu w tej dziedzinie. Zresztą wygląda na to że idzie kres motoryzacji jaką znamy. Pozdrawiam serdecznie :))).
Bardzo pięknie dziękuję za to, że wrzucasz mój kanał do swoich polecanych. To bardzo miłe.
Co do statystyk, to gdzieś to w grudniu przeczytałem, że wzrost importu rok do roku jest największy w Norwegii i to z Norwegii właśnie najwięcej jedzie do PL elektryków używanych. Ale przyznam, że nie pamiętam źródła...
Właśnie dzisiaj odebrałem nissana leaf-a na razie fajnie ale zobaczymy co nam życie pokaże Co prawda 40 bateria ale świadomie taka brałem , ponieważ taka mi wystarczy a cena relatywnie niższa.
Tak to prawda, różnica w cenie istotna. A jeśli ma być II autem w rodzinie, to zasięg 200km wystarczy.
Szerokiej drogi!
✌😁👍
🙃✌👍👍
Bardzo dobry test. Dla mnie ceny nowych aut spalinowych i elektrycznych są nie do zaakceptowania. Jak ktoś chce się dokładać producentom aut w procesie przejścia na elektryczność to nie mam nic przeciwko 😂
Dzięki za miłe słowa. niestety na ceny nic nie poradzimy. Wzrost cen aut nowych istotnie wpłynął tez na rynek używanych. Nie łatwo teraz kupić auto używane w cenie chociażby z 2020 roku za ten sam dany rocznik. Szaleństwo!
W sumie to też powód, dla którego jak ktoś ma dobre auto to go nie zmienia, bo za dużo trzeba dołożyć do auta istotnie nowszego. Z resztą ten trend widać też w Niemczech i innych krajach "zachodnich".
@@MotoPasjeKamila no niestety tak jak mówisz. Ja też obserwuję rynek aut nowych i używanych w tym statystyki sprzedaży. Pomimo tego, że sprzedaż mocno spadła ( porównując do 2019) to producenci podnosząc ceny wychodzą na swoje. Najbardziej mnie wkurzają wysokie ceny w segmencie B i C. XXI wiek a cofamy się cywilizacyjnie do połowy XX wieku. Co gorsze segment B niedługo zniknie gdzie powinien być nawet dotowany przez państwa choćby ze względu na ekologię. Tak jak dawniej duża grupa klientów narzekała na słabe wyposażenie w segmencie B czy C to teraz zostaną im tylko SUVy. Po drugie to sami klienci prosili się o wysokie ceny. Połowa wyposażenia współczesnych aut kompaktowych to dla mnie niepotrzebne bzdety. W 2018 kupiłem w Niemczech 6 letniego Accorda 8 z udokumentowanym przebiegiem 150 tys. km za śmieszną jak na obecne czasy cenę 10,500 tys. euro. Auto zadbane. Zakonserwowałem i nie zamierzam się go pozbywać. 2020 to był ostatni dzwonek na kupno nowego auta w normalnych pieniądzach. Czyli do 100 tys. za dobrze wyposażone auto kompaktowe. W moim przypadku byłby to Civic X. Już nie dostanę normalnej benzyny od Hondy w Europie także nie mam dylematu czy zmieniać samochód i jakoś nie jest mi smutno z tego powodu. Z USA też nie sprowadzę bo transport w niezabezpieczonym kontenerze przez ocean to kiepski pomysł, Raz blacha, a dwa elektronika. Szkoda bo nawet taki Accord X z silnikiem 1.5 t byłby spoko. Reasumując nowe auto moim zdaniem jest realnie warte może 70 procent swojej ceny jeżeli chodzi o auta japońskie. Taka Toyota koroduje już po jednej zimie plus składana nie w całości na japońskich częściach. Nie po to kupuję japońskie auto żeby w nim były niemieckie części albo co gorsza niemiecki gówniany dizel od bmw jak w Avensis. Dla mnie to zdrowo poje..ne rzeczy hahaha
@@stefan3950 Z tymi dieslami z BMW to nawet nie ma co gadać, ale już toyotowskie D4D serii AD z Avensisa II FL czy Corolli Verso II to była porażka. Jak diesle w Toyocie to max 2005 rok.
Jak chodzi o nowe auta ogólnie to niestety diesle już się skończyły. Wczoraj mi się "popsuł" mój Proace (1.5HDi z przebiegiem 13tys km) wyświetlił mi komunikat "usterka silnika" i "usterka układu oczyszczania spalin". Z tego co już wyczytałem to powszechny problem z AdBlue w wszystkich (!!!) 1.5HDi całego koncernu... Szkoda, bo bardzo lubię tego Proace (choć to z Toyotą wspolny ma tylko znaczek, a reszta to Citroen).
Tymczasem żona ukochała naszą Multiplę z starym dobrym 1.9JTD... i tylko pytanie co to będzie jak wejdzie strefa czystego transportuw Krakowie?????
@@MotoPasjeKamila nawet nie wiedziałem, że to Citroën 😂😂. No ja nie mam takiego problemu bo robię 10 tys km rocznie i nigdy nie miałem diesla z wielu względów. Poza tym nie lubię i wolałbym już LPG lub klasyczną hybrydę. Już w starych dieslach było dużo osprzętu, a te nowe to dla mnie nieporozumienie. W tych czasach to człowiek jest niewolnikiem samochodu przynajmniej tego Europejskiego😂😂. Ad blue jedna z tych najgłupszych rzeczy we współczesnej motoryzacji. I te nieszczęsne wtryski w dieslach. Słabej jakości polski ON im też nie pomaga. Za niedługo będzie można się popłakać jak trzeba będzie kupić używane auto😂😂
@@stefan3950 Niedługo (pewnie za jakieś 4-6 tygodni) zaprezentuję na kanale wielki test kombivanów. Zgromadziłem wszystkie 13 dostępnych w UE modeli na raz i o nich opowiadam 🙂 Zdziwisz się zapewne, ale 13 modeli dostępnych na rynku to tak naprawdę zaledwie 3 auta, rozmnożone inżynierią znaczkową.
Pozdrawiam!
Brak CCS dyskwalifikuje to auto - wybrałem Ioniq🎉
CCS na pewno jest spoko mieć, ale Leaf to i tak już odchodzący model.
kWh też coraz droższe :(
Zakup nowego spalinowego też już tak kosztowny jak bateryjkowca. :(
Kończę właśnie montaż tego wspominanego drugiego filmu z Leafem i ... elektryk to jednak koszmar, przynajmniej w polskich warunkach klimatycznych i przy polskiej sieci ładowarek.
Kamil, Nadal zostarzeje się w swoim SRT Jeep i Cadillac CTS z Matrixa. A elektyczne OK, Ale tylko centrum miasta i max 20tyś euro i max 200km A reszta wedla uznania. Czyli im większy tym daje wiecej radości w spalinie . Bo to nie my generujemy CO tylko Ci co strasznie maja pieniądze
Oczywiście! Ja - jak Bóg da - za 40 lat z chęcią odpalę mojego 220D z 1974 i pojadę nim do Krakowa na przejażdżkę. Pewnie wtedy już nie na ON, lecz na jakimś syntetycznym oleju, albo specjalnie rafinowanym oleju roślinnym, ale zapewne będzie on nadal świetnym autem i sprawnym :-)
Pozdrawiam i szerokiej drogi!
U mnie w miescie jest kilka osiedli z wielkiej plyty ktore byly projektowane w latach 70 kiedy to samochod w uzytku prywatnym byl rzadkoscia.Teraz dookola te 10 pietrowe bloki sa wrecz oblepione samochodami i kazda wolna przestrzen,kazdy kawaleczek trawy jest zajety przez zaparkowane auto. Moj znajomy ktory mieszka na takim osiedlu parkuje swoje auto kilkaset metrow od domu bo blizej nie ma szans. I tak sie zastanawiam czy ci ludzie ktorzy planowali zastapienie aut spalinowych tymi elektrycznymi ktore bedziemy mogli przez noc naladowac na podjezdzie swojego domu energia pochodzaca z OZE brali pod uwage te miliony ludzi ktorzy mieszkaja na takich osiedlach z wielkiej plyty? Chyba ze kazdy bedzie ciagnol kilkadziesiat metrow przewodu z domu do auta by moc go naladowac przez noc.
To jest oczywiste, że jest to problem osiedli, nie tylko tych z lat '70. Jeśli w 2035 zakaże się sprzedaży aut spalinowych, to i tak do ich zaniku z bycia powszechnymi minie jeszcze kolejne 10 lat. W 2045 kiedy faktycznie inne źródła zasilania zastąpią auta spalające "sok z dinozaurów" problem ten raczej już nie będzie występował. A nawet jeśli nadal będzie ciasno, to zawsze można pójść w ślady Skandynawów, gdzie w takiej Finlandii na północy dziś przy każdym miejscu parkingowym jest malutki słupek z przyłączem do prądu. Ten słupek jest tam od dziesiątek lat, bo nie służy do ładowania elektryków, tylko do podpięcia grzałki do miski olejowej, do rozgrzania oleju, żeby ułatwić rozruch zimą. Jeśli dominować będą auta typu BEV w tych ;atach '40, to przerobi się instalację na mocniejsze i tak samo będą sobie ja Finowie czy Norwegowie ładowali. A u nas? U nas pewnie w wielu przypadkach takie "słupki" powstaną na parkingach. To wbrew pozorom nie jest jakieś super trudne do ogarnięcia.
@@MotoPasjeKamila Druga historia odnosnie aut elektrycznych zaslyszalem od kolegi ktory mieszka w Irlandii. Opowiadall mi ze lokalny taksowkarz kupil takiego Leafa i uzywal go do pracy. Mowil ze w Irlandi byly darmowe ladowarki miejskie , byly duze dotacje na zakup takiego auta i jego eksplatacja byla naprawde prawie bez kosztowa. I tak ten taksowkarz jezdzil tym Nissanem przez cztery lata, az pewnego dnia nie mogl uruchomic auta. Po zaholowaniu auta do servisu okazalo sie ze bateria jest do wymiany -koszy 18 tys euro. Taksowkarz przekonany ze czteroletnie auto nadal jest na gwarancji zdziwil sie ze jego gwarancja juz nie obejmuje bo przekroczyl limit 150 k km. I niby zrobila sie afera na cala Irlandie bo gosc starcil narzedzie pracy, wymiana bateri jest po za jego zasiegiem finansowym i nie ma alternatyw jesj naprawy . Kurcze faktycznie 18 k euro to kwota ktora kilkakrotnie przwyzsza wymiane silnika na nowy w kompakcie, nie ma mozliwosci zrobienia jej regeneracji ani wymiany na uzywana.Byc moze to jest przypadek ekstremalny i jednostkowy ,ale faktem jest ze zasiegi pierwszych Leafow pierwszej generacji to juz okolo 30/40 km wiec trzeba sie spodziewac ze deterioracja bateri jest czyms co trzeba brac pod uwage i wiekszosc 10 letnich elektrykow bedzie nadawac sie tylko na zlom. Efektywnosc aut bateryjnych jest tak dobra ze we Francuskich alpach widzialem Renault ZOE ktore ciagnelo przyczepke z dodatkowa bateria, ale mozna kupic taka sama przyczepke z zamotowanym na niej silniku spalinowym ktory sluzy jako generator.
@@yetigogo9557 Masakra z tym taksówkarzem!
Zasadniczo to jak najbardziej wierzę.
Zgadzam się też w pełni z jednorazowością aut elektrycznych, ich chorą ceną i z tym, że wymiana baterii będzie w najlepszy wypadku nieopłacalna. Zobaczymy jak to będzie. Na razie realia są takie, że nie bardzo mamy alternatywę dla BEV, ale liczę na to, że to się zmieni i auta elektryczne zostaną ostatecznie zastąpione przez WODÓR 🙂i pozostaną tylko w tej obecnej formie jako auta do miasta na krótkie dystanse i na to będą ok.
@@MotoPasjeKamila osobiście nie jestem przeciwnikiem aut elektrycznych bo jest sporo osób dla których auto elektryczne będzie idealnym wyborem-robią małe przebiegi po mieście i do tego maja jak je ładować pod domem to czemu nie? Jestem tylko przerażony tym jak bardzo stara nam się narzucać technologię którą z punktu widzenia kierowcy jest kilkoma krokami wstecz. Myślę że ta masowa elektryfikacja w 2035 jest tylko marzeniem ściętej głowy ludzi którzy są wożeni limuzynami na koszt podatnika.
".Teraz dookola te 10 pietrowe bloki sa wrecz oblepione samochodami i kazda wolna przestrzen,kazdy kawaleczek trawy jest zajety przez zaparkowane auto. "
"brali pod uwage te miliony ludzi ktorzy mieszkaja na takich osiedlach z wielkiej plyty? "
mieszkańcy nie są problemem tylko ich bezdomne auta , w cywilizowanych krajach ludzie mają garaże i miejsca parkingowe
Moim zdaniem samochody elektryczne w dalszym ciągu są w fazie prototypowej , testowej itp. Rewolucja nastapi w momencie kiedy ładowanie będzie trwalo tyle ile tankowanie , baterie będą lekkie i nie tracące tak szybko swojej pojemności no i przede wszystkim auta będą tańsze. Pozdrawiam.
Pytanie, czy to się w ogóle kiedyś stanie?
Ludzie za bardzo patrzą na auta elektryczne. Gdzie jest problem z skupiskami spalin? Gdzie jest ich najwięcej? W miastach jest problem, w ścisłym centrum miasta, stoją auta w korku, nie potrzeba by silnik V8 3/4 litrowy stał z dużymi osiągami i produkował spaliny i ciepło, w szczególności, że ludzie kupują diesle które są zimne jeszcze w takiej jeździe i po co diesla męczyć jak jeździ się 20/30 km maksymalna prędkość 40/50 km/h. Po to został wymyślony elektryk i proszę o takie patrzenie na te auta, po to by podjechać do sklepu lokalnego lub do szkoły dzieci podrzucić lub do pracy podjechać 10/20 km jak ktoś pracuje w mieści. Wsiadasz włączasz i ruszasz bez rozgrzewania bez chłodzenia bez czekania. Dla kurierów jest super auto wsiadasz, wysiadasz, podjeżdżasz odjeżdżasz. Nigdzie nie jest mówione, pokazywanie problemów z spalinami na drogach typu autostrada, na wsiach. Ja nie wiem skąd ludzie wzięli tą informację by jeździć tymi autami w trasy? To wy ludzie to dodajecie i chcecie jeździć tymi autami w taki sposób, auto elektryczne jest drugim, a nawet dopiero trzecim autem w rodzinie i mało kto mi powie, że nie stać go na takie auto mając nawet 4/5 aut w rodzinie, to córka, syn, może i żona, mąż, może jeździć elektrykiem. * czy naprawdę przy przejechaniu 500km, robisz 5 minut przerwy? Samo nalewanie paliwa do auta tyle zajmie, a gdzie siku?albo kupienie kawki lub przekąski, i tak naprawdę robi się 15/20 minut, a z dzieciakami dojdzie ze wszystkim 30 minut, a szybkie ładowarki już potrafią naładować 40/45 minut, już Cię nie zbawi 15/20 minut dłużej na przerwie, nie mogę uwierzyć, że tak długim odcinku jazdy 5 minut z zegarkiem na ręku to robisz, w biegu wszystko robisz? Takie uszczypliwości, są u Ciebie za bardzo przerysowane, a rzeczywistość wygląda inaczej. Elektryki się rozwijają i są większe, ale to jest nie potrzebne, nie do tego służy to auto. Widzę ludzi który po bułki jeżdżą, rano wielką landarą w dieslu na ssaniu, auto po takiej przejażce, to olej nawet nie ma 50/60 stopni C. Ludzie tylko będą narzekać na rzeczy którą źle użytkują. Ps. Ludzie zawsze się bali nowości i tak było jest i będzie, jak człowiek się przesiadał z konia na auta parowego, też narzekali i marudzili co to jest itp. później z parowozów na diesla ta sama sytuacja i tak koło się w historii toczy, zanim zdążycie ponarzekać na elektryki, to już będzie inny napęd, takie jest życie, zamiast narzekać na elektryki poczytajcie książki, wycinki z gazet z przed kilkudziesięciu lat, a zawsze to samo. Auta pyrkały na parze 10km/h i też w trasę się nie nadawało. Ahhh ludzie, ludzie….
Bardzo fajny komentarz. Pełny trafnych spostrzeżeń.
W zasadzie tylko do jednego się odniosę. Tak, trasę 900-1000km robię na jedną krótką przerwę. Może nie 5 minut, ale 20 to max. Za 20 minut nie doładuję elektryka o 400km i to do jazdy 120-140kmh a nie 90-100.
Wiem, ze to może widawać się dziwne, ale przez kilka lat pracowałem jako kurier i jeździłem po całej południowej Polsce od Przemyśla po Wrocław i w zasadzie nigdy nie robiłem dłuższej przerwy. Moje dzieci są do tego przyzwyczajone, że jest postój na tankowanie, jak ja zajmuję się autem one idą do toalety i potem dalej ogień na tłoki. Dzięki temu efektywnie ja pokonują daną trasę jadąc 120kmh szybciej niż wielu ludzi pędzących po 160-180 i potem robiących 30-40 minut przerwy co 200km.
Test i informacje moim zdaniem nie wiarygodne.
Czy mogę prosić o jakiś konkret?
Z baterią nic nie zrobiono. Port chademo nie jest mniej efektywny, to kwestia pakietu baterii, w bagażniku nie ma uchwytów na siatki, jerzdzą ca epedal tarcze nie rdzewieją bo leaf je oczyszcza, ładowanie się na ładowarkach to nie koszt paliwa a 2/3 ceny auta w lpg. Prowadzenie leaf 2 jest o wiele lepsze niż spaliniaka, spaliniak prowadzi się jak ciągnik. Turyb eco działa świetnie. Manewrowanie leaf 2 to petarda, manewruje się lekko i z gracją. Wodoru się nie spala tylko łączy z tlenem na płytach aluminiowych co wytwarza wodę i prąd. Odnowienie 400 km w 5 minut ? Człowieku to ty nie robisz kupy, ani siku ? W 5 minut nie wypijesz kawy, ani nie zaliczysz WC ! Nawet tankuje się i płaci paliwo dłużej niż 5 minut. Tym tekstem o 800 km już całkiem mnie rozbawiłeś
@@dziabi3 No to tak to rozumiem.
1. W kwestii baterii to ja nie jestem inżynierem tego kierunku,. żeby powiedzieć to na 100%. Nissan w materiałach oficjalnych tak wspomina, więc w dziennikarskim obowiązku o tym wspominam.
2. Co do portów, to ja mówię, że typ2 jest wolniejszy. A o tym, że ChDeMo jest gorszy niż CCS to powtarzam informację od właściciela takiego samochodu oraz samochodu z CCS - co też w filmie mówię wyraźnie.
3. uchwyty w bagażniku są na "siatkę" a nie "siatki" i tak to określam. Siatkę rozciąganą między nimi. Poza tym ich budowa umożliwia zawieszenie na nich pojedynczej siatki jak się ktoś uprze.
4. Tu musiałem się wczytać, bo coś się chyba palec Tobie omsknął - o rdzewiejących tarczach to też informacja z praktyki użytkownika L
eafa, a nie moje spostrzeżenie. (w ogóle widzę, że ten segment, w którym przekazałem informację od użytkownika Leafa przykuł najwięcej Twojej uwagi).
5. Co do kosztów to podałem wartości z oficjalnego cennika greenwaya, przemnożyłem przez ilość zużytych kWh i podzieliłem przez cenę litra PB. Wyszło, że 100km Leafem to ponad 9,5l paliwa 95. Zatem mój 18-to letni Yaris (albo każdy nowy samochód kompaktowy) spali na 100km mniej paliwa, niż Leaf prądu. To jest matematyka. Tu żadne piękne słowa nic nie zmienią, ale żeby nie być gołosłowny:
greenwaypolska.pl/blog/media/green-way-zmienia-cennik-ladowania-samochodow-elektrycznych
Pod powyższym adresem znajdziesz aktualny cennik. Przy założeniu, że masz kartę i nie płacisz abonamentu, 1kWh to już ponad 3zł. Zatem na dzień dzisiejszy 20kWh*3,25zł = 65zł. 65zł/6,7zł=9,7l (6,7zł to cena pb95 średnia na 24.02.2023). 9,7l!!!!!!!! Mój Yaris pali w zimie 7/100, Golf VIII spali poniżej 7/100, hybryda Toyoty spali 5/100 czyli Corollą hybrydową zrobimy 2 razy więcej km niż Leafem za te same pieniądze!
6. Chyba nie rozumiesz, co to znaczy "prowadzenie". Chodzi o zachowanie samochodu na drodze. Tu kryterium podstawowym jest MASA. Jak auto jest cieższe, to będzie miało większą tendencję do wyjeżdżania z zakrętu przy wyższych prędkościach (przodem na zewnątrz - podsterowność, tyłem na zewnątrz - nadsterowność). Leaf jest jak na elektryka nawet lekki, ale jak na auto kompaktowe nadal bardzo ciężki (plus ok 300-400kg w zależności z czym go porównamy - azjatyckie kompakty na benzynę ważą 1300-1400kg, niemieckie około 100kg więcej, a Leaf 1750kg). W związku z tym szybciej w zakrętach straci stabilność. poza tym przez rozkład masy baterii (znaczna ich część jest miedzy osiami bliżej osi tylnej) ma dość lekki przód i na śniegu mimo nowych zimówek miał duże problemy z podjazdem pod górę. Auto spalinowe z silnikiem na osi napędowej rodzi sobie lepiej (no i waży miej więc też wyjedzie łatwiej).
7. Do działania trybu eko się nie odnoszę. Skąd ten punkt?
8. Nie rozumiem co to znaczy, że manewruje się lekko i z gracją? Manewrowalność to składowa promienia skrętu, widoczności (przeszklenia) i ogólnej łatwości z określeniem gabarytów auta. Leaf jest tu ok. Nie wyróżnia się na minus ani na plus. Kamerki ma dobrej jakości. Jest po prostu ok. Zawsze można lepiej.
9. Samochody na wodór to nie tylko Mirai, zatem nie tylko elektryk z małą (tańszą i mniej szkodliwą dla środowiska) baterią, ale też samochody spalinowe na wodór, jak Yaris H2 lub Corolla H2, albo BMW 7 E38 i wiele innych prototypów nawet jeszcze z lat '80.
10. O zasięgach i dystansach pokonywanych "na raz" nie zamierzam dyskutować. Pracowałem jako kierowca wiele lat i mam ponad 1mln km za sobą. Zrobić 1000km w ciągu jednego dnia z 4-5 przystankami (nie na tankowanie, czy "rozprostowanie kości" tylko w celu załatwienia krótkich sprawa w różnych lokalizacjach na południu PL) to był dla mnie chleb powszedni. Dziś też jak jadę w trasę do 1000km to zatrzymuję się RAZ na dotankowanie. Trwa to nie dłużej niż 10minut z siku i hot-dogiem (jeśli już muszę, ale przeważnie jem przed wyjazdem w domu i u celu - w domu, bo nie lubię fast foodów; a "dwójkę" to tylko w domu na swoim "tronie").
11. No i nie wiem co jest zabawnego w zasięgu 800km? Moja Multipla robi na zbiorniku 900-1100km. Dziś auta tak nie robią, bo lobby antyspalinowe zmniejszyło zbiorniki paliwa. Ale dawniej 55-60 litrów w kompakcie nie było niczym dziwnym. Mój Mercedes z '74 roku ma 70 litrów, a opcjonalnie mógł ich mieć nawet 90. Passat B3 i B4 miały opcjonalne zbiorniki 100 litrów, co przy 90KM 1.9TDI dawało realny zasięg 2000km w trasie!!!!!!!! Tak trzeba żyć, a nie 200km (w ładną pogodę bez mrozu i upału).
Jak widzisz zatem drogi Widzu, Twoje argumenty nie mają zbyt wiele wspólnego z wiarygodnością. To raczej kwestia punktu widzenia i tego, jakie kto ma priorytety. Moje ukazałem w filmie i w powyższym komentarzu, popierając je w najważniejszych punktach niepodważalną matematyką.
Pozdrawiam.
Zasięg to straszny smutek, auto kompletnie bez sensu za niemałe pieniądze. Degradacja akumulatora z czasem ubija to auto. Jedno z listy aut których NIE KUPOWAĆ.
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem nie kupować. Jak się ma panele na dachu i dzienny przejazd od miejsca a do b i z powrotem to 100 km. To jest to idealne rozwiązanie. Panele i tak miałem już na dachu a prądu zostawało na tyle ze wystarczy do ładowania tego auta. To w tym momencie jeżdżę za Free.
@@princeofjanox jest dokładnie tak jak mówisz, jak masz panele i masz możliwość doładowywana się za dnia - czyli za darmo - to jest super.
Szerokiej drogi!
A co do @Addicted2cars to też się poniekąd mogę zgodzić. Zasięgi aut na prąd wykluczają posiadanie tylko takiego samochodu. Moja Multipla na rezerwie spokojnie zrobi 150km, czyli ponad 50% zasięgu całkowitego takiego Leafa.
@@MotoPasjeKamila to auto jest dla mnie ok. Na plus normalna obsługa. Tylko ta degradacja baterii. Trochę słabo bo Nissan wszedł w elektryki już dawno temu jako jedna z pierwszych firm. Jaki jest koszt wymiany takiej baterii? Ile lat gwarancji??
@@stefan3950 Nissan na akumulator udziela 8 lat gwarancji lun 160tys km. W tym czasie gwarantuje minimum 70% pojemności. Ale chodzi o degradację ogniw. Usterka innego typu - np zwarcie na celi lub celach nie wchodzi w gwarancję. Ponadto przez tych 8 lat trzeba robić oczywiście wszystkie przeglądy w ASO i ładować na atestowanych przez Nissana ładowarkach i nie dopuszczać do skrajnego rozładowania (poniżej 20% i nie przeładowywać do 100%) i nie ładować na szybkich ładowarkach - najlepiej na wolnych ...🤣🤣🤣nie no już nie mogę oni serio dają takie obostrzenia (ale wszyscy producenci dają podobne obostrzenia, nie tylko Nissan).
Rety to jest przerażające.
No ale tak to wygląda 🙂
@@MotoPasjeKamila dzięki. Bardzo ważna informacja. Tyle lat minęło i minimalne postępy. Wydłużyli zasięg. To zdecydowanie za mało. Nic dziwnego, że Toyota ostrożnie podchodzi do tematu. Myślę, że wodór będzie paliwem przyszłości, pozdro