Dlaczego CAŁY CZAS Możesz Grać w JEDNĄ GRĘ
Vložit
- čas přidán 25. 03. 2024
- Oglądany Film z kanału @GryWideo
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : / putrefy
🎥 Kanał Archiwum: / @kiszakarchiwum
🎬 Kanał z Clipami: / @kiszakclipy
👕 Mój Sklep z Koszulkami: alldead.pl/ 💀
🔷 Discord: / discord
📷 Instagram: / thekiszak
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/?igr=k... (reklama)
Stream z dnia: 25.03.2024
#ludolog #ludologia #groznawstwo - Hry
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : www.twitch.tv/putrefy
🎥 Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
🎬 Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
👕 Mój Sklep z Koszulkami: alldead.pl/ 💀
🔷 Discord: discord.gg/FGGCFj9B36
📷 Instagram: instagram.com/thekiszak/
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/?igr=kiszak (reklama)
24:09 "małpy razem silne" i akurat murzyn sie na ekranie pojawil xD
Największe replayability : Rimworld - 5.800 godzin
Zgadzam się, w moim sercu dalej jest pierwszą cześć Spellforce i mimo że przeszedłem ja z 50 razy to zaczynałem jakieś 250 razy a to coop z kolegami, a to tworzenie różnych buildow postaci, power buildow. No samo tworzenie i myślenie o tym jakie itemy założę jakie umiejętności będę miał i jak to się sprawdzi w kampanii a tym bardziej na coopie, żeby pokazać ziomkom co robili standardowe buildy powodowało tak przyjemny odbiór tej gry, że mimo upływu tych lat dalej mam ciary jak o tym pomyśle. Wiedzmin 3 choć uważałem przy premierze że super gierka, to nie zagrałem więcej niż dwa razy, gdzie do Gothica i Spellforca wracam nagminnie czy to z modami czy bez.
I ja też do Spellforce wracam co jakiś czas i przechodzę na różne sposoby, kocham jedynkę, pierwsza moja gra, sentyment do niej pozostał. Dwójka również się u mnie trafia i do niej wracam, choć nieco rzadziej. Gothic to samo ❤
Spellforce. Wyborna gra. Niestety Kiszak jej nie lubi. Sam f grałem wielokrotnie. Pewnie temu że najwięcej przeszedłem połowę gry. Bo jest dosyć długa.
Aż se przypomniałem jak ja miałem kilka podejść w Skyrimie na pierwszym podejściem zagrałem magiem a drugie wojownika heh
Europa Universalis IV - najwieksze replayability, kazda rozgrywka jest calkowicie inna. Ogolnie wydaje mi sie ze wszystkie Grand Strategy sa nastawione wlasnie ma replayability.
RTS ogólnie mają wysoką regrywalność. Tym większą im większe różnice pomiędzy stronami występującymi w grze.
A ja się nie zgodzę. Każda gra Paradoxu to klikanie tych samych przycisków, róznice między rozgrywkami są tylko w tym jak gra AI, co wpływa na nasze decyzje. Ostatecznie to są symulatory malowania mapy.
@@ZipperZbieracz No to muszę tutaj wejść w polemikę. Pomijam całkowicie aspekt rozgrywek multiplayer, gdyż uważam że to już jest całkiem ultymatywne doświadczenie pod względem replayability, natomiast poruszę temat singla.
Grać możesz tak na prawdę na przeróżne sposoby (trochę jakbyś probowal różnych ''buildow'' danego kraju). Mówię tutaj o takich mechanikach jak chociażby brań branching missions które sprawiają że podczas jednej rozgrywki możesz pójść tylko w jednym kierunku rozwoju. Np grając Krzyżakami możesz postanowić że chcesz odtworzyć Pruska potęgę, albo stwierdzić że zaniesiesz kaganek Boskiego światła brudnym tatara i zostać Święta Hordą która pacyfikuje wschodnie tereny w imię Boga. Oba typy rozgrywki się totalnie różnią przez mechaniki które przypisane są do danego typu ustroju państwa. Jako państwo kościelne musisz dbać o relacje z Papieżem a jako Hordą musisz grabić i palić by utrzymac jedność hordy.
Innym przykładem na fajne różnice w każdej rozgrywce jest możliwość grania tall albo ekspansywnego. W pierwszym przypadku ograniczasz się do rozwoju wewnątrz kraju poprzez rozwój swoich prowincji, ograniczając do maksimum ekspansie poza granice, w drugim podbijasz wszystko jak leci nie przejmując się za bardzo rozwojem wewnętrznym. To dwa zupełnie inne doświadczenia.
I oczywiście, cel w grze zawsze pozostaje taki sam - całkowita dominacja nad światem (czyli wspomniane przez Ciebie kolorowanie mapki) - natomiast w moim odczuciu każda gra ma pewne warunki zwycięstwa lub jej ukończenia do których dążymy (No chyba że jest to mmo). Jest jeszcze kilka aspektów które wpływają na replayability tych gier ale musiał bym się mocno rozpisać by to dobrze wyjaśnić, jak chcesz to chętnie to zrobię w dalszej części dyskusji.
@@Shokers1k W dalszym ciągu jest to klikanie przycisków (tylko innych w zależności od "buildu/ustroju"), zajmowanie prowincji (tylko różnych w zależności od państwa którym się gra albo w różnej kolejności w zależności którą misję się kliknie najpierw) i maksymalizowania cyferek manpowera, kasy i bzdurnych punktów many. EU4 pod tym względem jest najnudniejszą grą, na dodatek z totalnie przestarzałym silnikiem gdzie jedna prowincja to zawsze jedna religia i kultura i ten system jest zerojedynkowy, a nie da się nawet jednocześnie budować kilku budynków i konwertować w jednej prowincji, UI przy dużych państwach też jest totalnie zlagowane, rok starsze CK2 jest pod tym względem głębsze i dużo lepsze. Takie Hoi4 jest podobnie proste jak Eu4, ale przynajmniej jest krótsze i bardziej dynamiczne.
@@ZipperZbieracz wszystko co napisałeś jest prawdą. Natomiast mówimy tutaj o regrywalnosci a nie mankamentach technicznych czy mechanikach które nie do końca działają tak jak byśmy tego chcieli.
Ludzie w komentarzach podnoszą tematy gier takich jak H3, Gothic, Dark Souls itd - i ja się zgadzam, te gry można ogrywać wiele razy i dają masę funu. Natomiast one też bazują na pewnych podstawowych mechanikach które w każdej rozgrywce są takie same (bo tak jest zbudowana gra). Każda rozgrywana mapa w H3 polega na tym samym i różni się tylko zachowaniem Twoim i AI. Podobnie w Gothicu, wchodzisz na mapę, ekspisz, progresujesz, robisz quest - decydujesz jedynie do jakiej frakcji dołączyć i jaki build zastosować. Wspomniany przez Kiszaka w filmie skyrim to dokładnie ten sam case co gothic. Podwaliny tych gier są takie same przy każdym kolejnym przejściu gry, dlatego nie trafiony IMO jest zarzut że klikasz te same przyciski w eu4 i przez to gra jest nudna.
O Dsrksoulsach mówi się że z każdym przejściem odkrywasz coś nowego, nowe sposoby na pokonanie danego bossa, nowe cheeserki itd - w Eu4 przy każdej rozgrywce również masz szansę nauczyć się nowych rzeczy. Mam w niej grubo ponad tys godzin i nadal nie znam wszystkich mechanik, ale nie dlatego że jestem dad gamerem, tylko dlatego że często te są unikatowe dla danego rodzaju rozgrywki. Grając krajem w środku ladu bez dostępu do morza nie zostaniesz odkrywca nowego świata i nie poznasz mechanik kolonizacji, no chyba że wyrabiasz sobie drogę do morza bałtyckiego i odpuścisz np bycie cesarzem bo wkurwisz agresywna ekspansja elektorów. Więc możesz zrobić tak, albo zagrać kolejny raz grając np Portugalia by zostać odkrywca nowego świata. Nie poznasz mechaniki militaryzacji narodu jeśli nie zagrasz specjalnie pod to Prusami. Ani nie dowiesz się zostajesz cesarzem smoczego tronu Chin zaczynając w Europie.
Dlatego by poznać całą grę trzeba grać kilkukrotnie a nawet kilkudziesięciokrotnie.
Rozumiem że tempo rozgrywki może Ci nie odpowiadać, możesz nie lubic wielu elementów tej gry i masz do tego święte prawo, natomiast nie możemy oceniać subiektywnie na podstawie własnych preferencji czy obiektywnie gra ma potencjał na replayability.
Dawno temu największe replayability - Warcraft III. 5 razy z rzędy ukończone. Dziś to Bloodborne na przemian z DS III, w obu po jakieś 300 godzin, często wracam do trylogii Mass Effect. Teraz chęć regrywalności wzbudził we mnie Baldur's Gate III - ukończona gra dwoma postaciami, na finiszu trzecia, utworzone jeszcze dwie. Grając sobie radosnym, praworządnie dobrym bardem, mam od czasu do czasu ochotę siać śmierć i zniszczenie zaklinaczem Dark Urge'm :D
Ale się ciebie zajebiscie słucha. Jesteś jedynym gościem na yt gdzie tak kurw.... lecą a pozwalam oglądać mojemu synowi, który ma 9 lat i jest fanem dark soulsow od 5 roku życia 😅 Ale ze ja stary dziad już 40 lat cie uwielbia to i jemu nie mogę zabronić. Prośba pozdrów kiedyś Artura 9 letniego fana kiszaka i soulsow.
XDD
Współczuję
U mnie jest tak że jeżeli przed skończeniem gry mówie zdanie w stylu " cholera nie chce by ta gra się skończyła " to dla mnie jest to pierwszy sygnał że dana gra będzie dla mnie przynajmniej 9/10 np. W Cyberpunku miałem takie uczucie jak kończyłem questa z Kerrym i wtedy miałem nabite około 70 godz.
Mam też tak że od danej gry nie chce odejść bo mam ochotę pogapić na jakąś lokacje dłużej w akompaniamencie zajebistej muzyki i myśle że potwierdzi to każda osoba która chociaż raz grała w Deus Ex Human Revolution i Mankind divided
Ja też bardzo dużo zwracam uwagę na regrywalność i jest to dla mnie bardzo ważne, bo często sobie wracam do gierek które mnie się bardzo podobały i też mam tak jak np. ostatnio jak grałem sobie pierwszy raz w divinity original sin 2 i jestem już w Rivellonie ale często towarzyszyła mej głowie nieodparta myśl o planach na temat mojej następnej rozgrywki. Zauważyłem, że nie każdy tak ma, mam paru znajomych którzy kupują ciagle nowe gry ogrywają je i kupują następne i wgl nie wracają do starszych tytułów. I potem gadają, że kill the justice league to super gierka bo nie pamiętają o tym jak wyglądał Batman Arkham Knight.U mnie taka gra do któej najczęsciej wracam to... wśród Gothiców, Skyrimów, Diablo to chyba jednak Total wary które same z siebie polegają na tym, żebyś zarał jeszcze raz ale inną frakcją. Myślę, że taki Medieval 2 albo Rome 2 tam mam najwięcej godzin.
Grimdawn Uwielbiam juz 20ta postać, 900 godzin, mapa mi sie nie nudzi bo chodzi o budowę builda
przedewszystkim teraz czas na Last epoch
5:44 gothic 1 i 2, hoi4, eu4, ck3
1:45 Ja tam miałem W heroes 3 i 5 i kończyło się na tym że prawie żadnego długiego scenariusza nie kończyłem do końca :D
Dwa każdy skończył. Samouczek i klucz do zwycięstwa z podstawki... W trójce rzecz jasna.
Ja z Baldurs Gate 3 tak mam, 5 razy chyba przeszedłem z 1000 godzin wyszło i pewnie znowu będzie :D
3:47 - a jaka jest twoja opinia o "It Takes Two"? Gra na jedno przejscie, ale generalnie zajebista byla ;p Owszem nie 10/10 ever - ale w swoim gatunku jest top 1, i potem dlugo dlugo nic dobrego :D
Total war Crusader kings 3 w te gry mogę grać do końca życia ewentualnie Gothic 1 i 2 swego czasu też ogrywałem co roku hehe
To replay ability to raczej subiektywna kwestia. Np diablo 2 super gra(moim zdaniem) a tak naprawdę przeszedlem tylko raz 20lat temu czy kiedy ona tam wyszła, mimo ze kupilem d2r po 20lvl przestalem grac. A dla odmiany mafię kilkukrotnie mimo ze to liniowa stara gra. To jest jak z filmami dla przykladu joker moim zdaniem świetny film obejzalem go raz. A z kolei matrix pewnie ze 20. Chyba chodzi o kwestie gustu i co komu bardziej leży, lub w jaki klimat bardziej sie wczuwa. Dlatego nie moge zgodzic sie z czescia twoich wypowiedzi bo nawet ocena grafiki, trybu rozgrywki poziomu trudnosci itd lezy po subiektywnej stronie odbiorcy co dla ciebie jest dnem dla innego moze byc szczytem i vice versa.
5:42 Orcs Must Die! 3 Gra na około 15 h, a gram już ponad 2300h.
U mnie największą regrywalnosc ma Heroes 3 , Wiedzmin 3 , Cyberpunk oraz Elden Ring moooze jeszcze bym dorzucił do tej listy Flatout 2 i cześć armagedon
Skala waznosci 11/10, na jedno przejscie to wiele nie ogarniesz.
Reeplayability jest dla mnie rzeczą najważniejszą w grze
Age of empires 2 , herous 3 , red alert 2 yuri , diablo 2 , world of tanks :P gry do końca świata dla mnie :D
Tylko ja mam tak z Baldurs Gatem 3, że zrobię jedną, może dwie misję i muszę zrobić przerwę ale następnego dnia i tak chętnie wracam? Chyba wina tej zasranej kamery
Nikt nie skojarzy tej gry, ale ciul. Istnieje taka gra jak For The King i pierwsze podejście do niej to 100% przegrana. Gra jest nastawiona na regrywalność i wydawanie doświadczenia zdobytego w grze w formie ksiąg na wymianę na nowe eventy, bronie, zbroje, miejsca itd. Polecam, ale pierwszą część nie drugą
Trackmania nations forever, kiedys królowa esportu, do dzisiaj grana mimo swojej prostoty
Regrywalna gra to moim zdaniem Doom i Doom 2 [lata 90-te XX wieku] z wadami (.wad - where is all data nazwa rozszerzenia pliku z nowymi mapami)
lub Balatro z tego roku
oraz też inne tytuły
no i Football Manager
Tak jest fallout 1 i 2 przejść np nikogo nie zabijając albo że musisz to jest mega
ja właśnie przechodzę disco elysium czwarty raz z rzędu XD
Weteran Warframe: Grałem od 2015, z początku się nudziło i robiłem przerwy po miesiąc-pół roku, od 2018 grałem dużo częściej, aż do końcówki 2022, kiedy twórcy wszystko zjebali. Z singleplayerówek, to Gołticzek oczywiście xD
Dla mnie Fallout New Vegas chyba najlepiej miał zrobioną regrywalność pod względem wyborów fabularnych. Gorzej z gameplay, aczkolwiek tu też przynajmniej 3 główne style gry, nie licząc sojuszników.
Wydaje mi się, że zasadnym jest takie rozgraniczenie, bo kompletnie czym innym jest replayability gameplayowe, a czym innym fabularne.
Też bym typował fallouta
Gry strategie Paradoxu to zupełnie inna liga, najwięcej ze wszyskich spędziłem przy europie universalis i po 3000 godzin mam jeszcze wiele pomysłów jakim krajem zagrać i jaką strategię obrać.
Ta, regrywalność jest ogromna
Mam 1k 500h w hoi4 a ani razu nie grałem 3 rzeszą XD
A w eu4 ta regrywalność jest o wiele wiele większa
ale lubie to intro
Nier automata, doki doki i inne podobne, widać że skurik widz XD
Dla mnie h3 i diablo2 single player a także call of duty 1.1 klan oraz battlefield 1 multiplayer. Mój brat dorzuciłby jeszcze lol i poe, może jeszcze diablo3. Z gier na jedno przejście razem z bratem wybralibyśmy the longest journey.
Ja w tibii mam jakies 30k godzin i gram dalej xD
Największe replayability to u mnie miał cod 2 gdy neta za dzieciaka nie miałem 😅 jeśli chodzi o baldura 3 to miałem tak jak ty dopóki nie wbiłem 12 levela i z automatu mi się odechciało grać :/ muszę go skończyć a brak mi weny bo wiem że moja postać już nie ewoluuje 😭
Radziłbym ograć NieR: Replicant przed Automatą. A najlepiej jeszcze Drakengardy 1 i 3.
u mnie największe Replayability: gry typu herosy
a jeśli liczyć gry typu coop to Deep rock galactic: ponad 1400 godzin
Chciałbym zobaczyć u Ciebie Nier automata. Może bym się przekonał do spróbowania xD
Dla tego ja kocham NWN
Kiszak to jest to czego potrzebowałem na youtubie growym.
Chłop się w tańcu nie pierdoli i mówi co myśli.
Dodatkowo fajnie się go słucha nawet jak oglądam materiały z gier które mnie nie interesują.
Plus ma fajnego wąsa.
Dla mnie ważność oceny regrywalności zależy od dwóch rzeczy. Długości gry oraz jej ceny. Jeśli gra jest na 20 godzin to miłoby było gdybym mógł z niej wyciągnąć co najmniej 60 godzin zanim mi się znudzi. Jeśli jakiegoś rouge like'a technicznie można przejść w 40 minut to fakt, że mam w nim 200 godzin(hades) dobrze o nim świadczy.
Ale z drugiej strony mam inne definicje regrywalności niż ty. Dla mnie np nie ma czegoś takiego jak buildy w skyrimie. Build w skyrimie jest jeden. "Wszystko na raz, daj mi tylko więcej czasu". W sumie w skyrimach mam ponad 2000 godzin. Średnio 200 na podejście. I za każdym razem grałem WSZYSTKO. Każdą gildię, możliwie każde zadanie, zdobycie prawie każdego usefull skilla. Roleplay dla mnie nie istnieje. Liczy się tylko to, że mogę zrobić wszystko bez konieczności zaczynania od zera. Dlatego wkurwia mnie wiedźmin 2 gdzie 1/3 gry jest ukryta za wyborem w jednym z pierwszych aktów.
Dla mnie regrywalność gry może być też oparta na samym fakcie, że mechanicznie gra się przyjemnie. Nie potrzebuje nowych wyborów fabularnych, ani unikatowych buildów. Wyjebane. Ja po prostu chcę znowu doświadczyć tej gry. I dlatego np rozegrałem shadow of war 3x do końca. Gdzie każde podejście to średnio 120 godzin. Albo zew prypeci to kurwa tyle razy ograłem, że się zesrać można. I nie ma tam buidów. Decyzje? Decyzja brzmi "jebać wolność, tylko Powinność". Ale gra sama w sobie jest przyjemna. I za każdym razem jak wchodzę do jebanych labów to mi skacze ciśnienie. Mimo, że mógłbym je przejść z zamkniętymi oczami.
Regrywalność nie musi opierać się na różnorodności gameplayu. Wystarczy, że gra jest dobra mechanicznie.
Nikt nie wspomina seri total war jako dobrych gier z replayabillity
Dla mnie jest to seria do której wracam najczęściej - szczególnie TW w świecie Warhammera gdzie każda rasa to inne doświadczenie gry :)
@@tomek5468trójeczka od premiery IE zdecydowanie jest w tym miejscu
Wróciłem na pc, ogarnąłem w końcu wyczekane total war 3 i zrobiłem na strzała 700 godzin. Nie oglądałem tv, nie czytałem książek nawet do roboty trochę nie chodziłem. Od 1 medivala w total warach natluklem tysiące godzin, Steam tego nie policzy.
A czemu ktoś miałby wspominać serie Total War. RTS z założenia mają wysokie replay ability.
Total Wary nie mają żadnego elementu RTS. To jest RTT real time tactics + TBS turn based strategy.
Dla mnie herosy V i black desert
4:00 mówisz że Soulsy są niesamowicie regrywale i przeszedłeś je z 250 razy, ale patrz: Przeszedłeś soulsy około 250 razy i masz w nich jakieś 500h z tego co pamiętam, ja wiedźmina przeszedłem 5 razy i mam w nim 400h, więc czy wiedźmin faktycznie ma aż tak słabą regrywalność? W przeliczeniu na przejścia tak, ale jedno przejście wieśka przy wszystkich misjach + dlc i granie w gwinta to spokojnie ponad 100h, a dsy1 all bosses to jakieś 4h dla wprawionego gracza. Więc imo łatwiej jest wbić 1000h w takim wieśku, bo będzie to jakieś 10 przejść gry, a w soulsach 1000h to będzie kilkaset przejść i nikt poza speedrunerami i czelenrunerami nie będzie przechodził jednej gry kilkaset razy
i już od razu odbije argument pt. "w soulsach możesz robić przeróżne buildy i zawsze przejść grę w inny sposób"
No spoko, możesz robić różne buildy i jest to o wiele bardziej rozwinięte niż w wiedźminie, ale ciężko będzie ci wymyślić kilkaset buildów gdzie każdy z nich będzie ci zmieniał gameplay. Też dsy nie mają proceduralnie generowanego świata jak Minecraft w którym każde podejście do gry jest inne, tutaj zawsze biegasz po tej samej mapie, zawsze wykonujesz te same questy i zawsze bijesz tych samych bossów. Możesz sobie co najwyżej zmienić kolejność w której wykonujesz dane czynności. I spoko, w wieśku tez bijesz tych samych bossów i biegasz po tej samej mapie, ale tak jak pisałem wyżej, 1000h w wieśku to 10 przejść, a 1000h w soulsach to kilkaset przejść. 10 ubity Eredin będzie mniej nudny niz 100 ubicie Gargulców
będę musiał wreszcie przrjsc tego wiedzmina bo kazdy mowi ze cos w nim jest, a odbilem się po 1.5h czy ze to "cos" to fabulka i klimacik
@@lukaszosek8630 no ja od soulsów 3 razy sie odbiłem zanim sie wciągnąłem. Ukończ sobie wątek Białego Sadu i jeśli przez tak długi czas sie nie wciągniesz to raczej nie dla ciebie
Chwila chwila, porównujesz czas spędzony w grze do regrywalności? Regrywalność nie ma nic wspólnego z czasem spędzonym w grze, a z tym ile podejść robisz do gry i jak często ją przechodzisz. Porównujesz Open world w którym w cholerę czasu "tracisz" na słuchaniu tych samych dialogów i jechaniu na Płotce przez wiele godzin, do soulsów w których, głównym celem jest pokonanie wszystkich bossów na x różnych sposobów?
Oczywiście te 250 razy u Kiszaka to jest bardzo wyolbrzymiona liczba i bądźmy szczerzy, nierealna dla przeciętnego gracza, który też przejdzie soulsy po max kilka, kilkanaście razy.
Liczba 250 przejść to głównie zasługa randomizerów, speedrunów, challengy, a nie "zwykłego" przechodzenia gry.
Odpowiadając, nie, wiedźmin 3 nie jest bardziej regrywalny, gdyż stoi fabułą, a nie faktycznym gameplayem. Soulsy bardziej skupiają się na gameplayu, mniej na fabułce, do tego nie są tak rozwleczone jak open worldy. To też najbardziej regrywalnymi gatunkami gier są np. rogue liki lub gry strategiczne.
@@recu4220 nie napisałem że wiedźmin jest bardziej regrywalny tylko że łatwiej jest w nim nabić 1000h, a Kiszak wiele razy powtarzał że dla niego gra 10/10 to taka w której może zrobić 1000h na hita i nawet przez chwile nie będzie się nudził i bardziej do tego sie odnosiłem. Regrywalność ma sporo wspólnego z czasem spędzonym w grze bo w regrywalności chodzi właśnie o to żeby spędzić w grze więcej czasu, więc uważam porównywanie tego do siebie jest jak najbardziej trafne, tym bardziej w odniesieniu do tego co napisałem wyżej
Gothic
W cyberpunk 2077 moge grac cały czas 😊
U mnie największę regrywalność mają Stellaris, Rimworld, CIV 5 a nawet Minecraft.
Jezu błagam Kiszak, na nową ligę w PoE wrzucaj jakieś skróty z streamków!
Dla mnie regrywalność to jest 20/10 nie bez powodu lubie PRAWDZIWE rpg (nie to co jest w dl2 albo w wiedzminie 3 dla przykładu :| ) i roguelike (ale nie roguelite, roguelite to jest dziadostwo change my mind xd ) Uwielbiam curse of dead gods, dead cells, Ravenswatch ostatnio nawet last epoch i elden ring oraz baldur 3 :D
Civilization
Dla mnie taką gra jest Master of Magic gram w nią z 30 lat...
Skyrim na modach, ale teraz juz na niego patrzeć nie mogę xd, przeszedłem go z 17-20 razy
Wywal mody, autentycznie. Zrobiłem tak i musiałem się uczyć grać od nowa XD.
@@omatko1946 to ja gralem na modzie zmieniający magię całkowicie, bo ja każdą na serio grę kończyłem jako wojownik lub agresywny szybki fotrzyk. Magia bez modów ssie.
27:20 - hogwarts legacy, 9/10 nostalgia factor, 10/10 klimacik tego zamku, 3/10 gra xD
Jesli ktos szukal gry w uniwersum HP, i zeby to nie byla gra dla dzieci, to jest to must have sprawdzic, ale generalnie sredniak.
Jest tylko 1 zajebisty watek questowy, i to jest side-quest zwiazany ze sklepem - jakas babcia nas prosi o pomoc w sklepie - i to co sie dzieje dalej mega kontrastuje z reszta gry. Jedyny watek ktory zapamietalem z 40-50h~ przegranych ;d
Wstyd sie przyznać ale ja tylko różne pokemony ogrywałem po kilka razy.
TVGry wstaje z kolan?
To inny kanał ;)
U mnie największą regrywalność ma WoW, Cyberpunk, Mass Effect i Sekiro
Nie powiedziałbym, że Cyberpunk ma dużą regrywalność. Owszem można przejść grę innym buildem, ale to ma praktycznie każda gra. Większość gry to w sumie historia, która się nie zmienia poza jakimiś smaczkami w pobocznych zadaniach. Całość zmian jakie możesz poczynić by gra się różniła dzieje się na samym końcu gry, gdzie gra sama robi zapis i możesz przejść wszystkie zakończenia po kolei. Poza jednym sekretnym zakończeniem to decyzje z gry nie mają żadnego wpływu na zakończenie. Gra "mi się popdoba" przeszedłem 2 razy. Raz przed updatem 2.0 i raz po z DLC. Więcej podejść nie ma sensu, bo wykorzystałem cały kontent gry. Jeśli mówimy o regrywalności to przykładem najlepszym jest Baldurs gate 3, ale to przeczytasz w każdym komentarzu. Do WOW, Mass Effecta i Sekiro się nie wypowiem, bo nie grałem
@@panyokumitsuke6935w cyberpunku ja bym powiedział że regrywalność może być wtedy jeśli chcesz po prostu dłużej zostać w danym świecie w tym przypadku Night City bo jest on aż tak rewelacyjny zarówno światotwórczo , questowo , narracyjnie , fabularnie i nawet tylko po to by poprzebywać dłużej z innymi postaciami ( głównie po patchu 2.1)
@@mr.motionless7245 Tylko, że nie mylmy dużego świata z regrywalnością. Przykład Skyrim, gdzie świat jest tak duży, ze grając drugi raz znajdziesz zadanie, którego nie zrobiłeś kiedyś, ale wszystko zawsze toczy się tak samo, zadania kończą się tak samo i nie ma żadnych wyborów. To, że nie zrobisz gry w 100% tylko w 50% albo 30% i zaczniesz ją od nowa robiąc pozostałe % nie oznacza regrywalności. W cyberpunku jedyna zmiana w grze to początek zależny od wyboru przeszłości bohatera i wybór finału. Są decyzje w zadaniach, ale są oparte na dobrych i złych, nie ma czegoś co poprowadzi twoją grę inaczej. Gothic robił złudzenie regrywalności, chociaż w Gothic 2 troszkę to podciągnęli.
@@panyokumitsuke6935 ja nigdzie nie wspomniałem o tym że cyber ma duży świat a już tym bardziej o dużym świecie w kontekście regrywalności , tylko miałem na myśli że tak ma tak dla mnie genialnie skonstruowany świat pod kątem lore , fabuły główne plus sidequesty i postacie że ja nie mam ochoty wyłączać gry ; to jak z oglądaniem co rok trylogii LOTRa , może i znasz całą fabułę ale oglądasz go tylko po to by zostać dłużej w tym uniwersum
@@mr.motionless7245 czyli z twoich słów wynika, że gra ma dobrą regrywalność jeśli ci się bardzo podoba. W God of War z 2018 też możesz grać przez tysiące godzin w kółko i w kółko to samo zaczynając nową grę, bo ci się podoba. Nie zmienia to faktu, że nie ma tam żadnych elementów w grze, które dają regrywalność.
Gra z największym replayabality - DOTA 2. Z typowych gier nie-multi - Heroes of Might and Magic III oraz IV.
Heroski3
Replay ability kurwa nie idzie chłopa słuchać xd
Trochę ignorancja z tym neon white jak to wyśmiałeś, gra jest fenomenalna pod względem skilla i tego o czym jest w materiale, poza tym ma 12k+ opinii na steam z 99% pozytywnych
Kiszak podający W3 jako dobry przykład niedługo gaming będzie na takim etapie, że jako przykład dobrej gry będzie przywoływany Starfield
Najbardziej regrywalna gra na świecie - Heroes 3
Minecrafta nic nie pobije, jedyną granicą jest Twoja wyobraźnia, essa
4. Minuty i już pierdolenie o drewnianym goticzq oraz grze w zabijanie bosuf. Jednak mam ochotę posłuchać czegoś innego. Miłego wieczoru :P
Dlaczego takich ludzi jak kiszak nie ma na tv gry???